PDA

View Full Version : Romantyczni po pięćdziesiątce - komentarze


anulka
07-08-2007, 13:01
Komentarz do artykułu: Romantyczni po pięćdziesiątce (http://www.senior.pl/92,0,Romantyczni-po-piecdziesiatce,1980.html)
--------------------
Artykuł daje do myślenia ....? lecz cóż tu rozmyślać miłość jest dobra w każdym wieku jeśli jest!!!!

Malgorzata 50
07-08-2007, 13:42
Anulka wiesz co mnie drazni -traktowanie nas ,ludzi po piedziesiatce jako jakiejs kuriozalnej grupy ludzi "w kazdym wieku" to jest bzdura bzdura bzdura!!!!!!!

Pani Slowikowa
07-08-2007, 13:49
odrebna grupa... ta mlodsza emocjonalnie i bardziej romantyczna..
Poczytaj w roznych forach jak podchodza do uczuc mlodzi.. Nie maja zadnych . Swiat robi sie coraz bardziej pragmatyczny i bezplciowy. Dzialanie matematyczne ma wiecej polotu niz seks u mlodych..

jolita
07-08-2007, 14:11
Jak tu nie poddać się matematyce gdy do użytku pozostaje tylko kalendarzyk...

Anielka
07-08-2007, 14:21
Miłość jest i wtedy jest romantycznie , a jak jej nie ma to i romantyzmu nie ma.I wiek tu nie ma nic do rzeczy.Ja tak mysle.4806

tulpe
07-08-2007, 18:50
Wyczytalam ,i jestem sama przekonana,ze "Milosc "jest potrzebna do zycie. Sa rözne odmiany "Milosci" trzeba znalesc te ktöra ulatwia zycie.Ja sama czekam na nia ,ale jakos mnie omija. Wszystkim innym zycze by ich nawiedzila.

Alsko
07-08-2007, 18:56
Słowikowo, ,
bo na forum wyłażą ci, co się popisują swoją "nowoczesnościa". Inni są niewidoczni, bo siedzą cicho.

Dzidka
07-08-2007, 19:26
Bez odrobiny romantyzmu świat byłby szary.On nadaje koloryt i sens działania.Miłość pomaga w przeżywaniu romantycznych chwil,ale nie jest niezbędna.Wiele osób z przyczyn od nich niezależnych nie ma obiektu miłości, ale natura romantyka dochodzi do głosu i daje o sobie znać choćby w artystycznym wyrazie swojego wnętrza.
http://foto.recenzja.pl/zdjecie_a09840446e701a8751b280541d5c3c19.jpg

Karol X
07-08-2007, 20:08
A coz to ma do rzeczy kto w jakim jest wieku?
Czy romantyzm zamyka sie w jakims przedziale wiekowym - po ktorym stajemy sie nieromantyczni?
Albo inaczej.
Czy po przekroczeniu piecdziesiatki nie potrafimy juz kochac - bo zapomnielismy,nie chcemy kochac lub brak nam wyobrazni?
Starzec siedzacy na lawce w parku i kreslacy laska tajemnicze znaki na piasku wie,ze one cos dla niego znacza,ale przechodzien w mlodym wieku,mijajacy staruszka juz nie wie, co te znaki moga oznaczac.
Tak jest i w zyciu.
Dla jednych milosc bedzie wielka i romantyczna a dla innych nic nie znaczacym elementem zycia.
A wiek w obu przypadkach nie musi odgrywac roli.

Nika
07-08-2007, 20:09
Alsko,no coś ty..jestem bardzo romantyczna,tradycjonalistka i miłość jest dla mnie jak powietrze..duszę się lub opycham jedzeniem,jak jej nie ma...

Bianka
07-08-2007, 20:49
Kto chce, bym go kochała, nie może być
nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na reku wysoko
do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć
siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej
najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb
przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą
i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy
na przykład kukułka kuka
lub dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą
powłokę buka.

(...)

Sunshine
07-08-2007, 20:58
Zawsze byłam romantyczna,czemu więc miałabym przestać taka być na starość?http://img519.imageshack.us/img519/1574/dziuniamp4.png (http://imageshack.us)

inka-ni
07-08-2007, 21:11
Jestem jak liść
rzucony na wiatr
póki jestem wolna-żyję
gdy spadnę na ziemię
zginę
zagubię się wsród tylu spraw
4816

BUNIA
07-08-2007, 21:51
Kochac i byc kochanym - mysle ze kazdy o tym mysli , marzy.
byc moze nie kazdy sie do tego przyznaje.A wiek nie ma i nie moze i nie ma prawa decydowac o uczuciu .Bo milosc i s .. przychodzi z nienacka ... moze niezbyt eleganckie ale zyciowe.
... i sprawdzone .... naprawde

Honorka1949
07-08-2007, 22:09
Powiedzcie, coz ma wiek do milosci?Nie ma zadnego znaczenia!!Kocha sie w kazdym wieku. Mam sasiadow , sa po 80-ce.Jak milo na nich patrzec jak ida trzymajac sie za rece i patrza sobie gleboko w wyblakle od starosci oczy.Mlodzi powinni brac od nich wzor, bo milosc to nie tylko sex to przywiazanie, zrozumienie i szacunek.

BUNIA
07-08-2007, 22:14
Honorko
pieknie okreslilas > w wyblakle od starosci oczy>
a oni w tych oczach widza milosc ,przyjazn ,wsparcie - to piekne i godne nasladowania.
Bo tak zycie jest od wiekow ulozene ze powinno sie przez nie isc we dwoje a nie s o l o

arczia
23-08-2007, 19:15
1. Miłość - jako postawa - patrzenie na drugiego człowieka z uwagą, oddanie mu swojego czasu, wysłuchanie - pomoc bez czekania na nagrodę.
2. Miłość - nagła, szalona - raczej zadurzenie, zauroczenie popychające nas do czynów irracjonalnych, rodzaj amoku narkotycznego, w którym bagatelizujemy nawet wyraźnie negatywne cechy partnera
3. Podobno miłość trwa tak naprawdę ok. 2 lat - wyliczyli psychologowie - potem przekształca sie w przyjaźń i przywiazanie, lub odchodzi szybko, jak się zjawiła i NIC jej nie zatrzyma. Jesli nawet odeszła - cieszmy sie , że BYŁA

arczia
23-08-2007, 19:25
a ja myslę, ze wśród młodych jedni potrafią kochać, a inni nie - tak było jest i będzie. Tylko może teraz mniej jest udawania miłości , a obecne 20 latki nie są gorsze, niż my kiedyś w ich wieku. Patrzę na mojego syna i jego koleżanki - i nie widzę większych róznic w ich pojmowaniu milości z naszym niby romantycznym - tylko trzeba bardziej drążyć, by to dostrzec

wuere'le
23-08-2007, 20:02
Drażnicie biedne stare serce romantyzmem, i tym uczuciowym i tym literackim.
Co stoi na przeszkodzie aby ludzie np. po sześćdziesiątce byli romantyczni? Ktoś tam ładnie przed chwilą napisał cyt." wyblakłe od starości oczy". To piekne słowa. Ale te oczy wcale nie muszą być wyblakłe aby można w nie patrzeć z miłością. Ja wiem co chciała powiedzieć Honorka i całkowicie się z nią zgadzam. Myślę, że ludzie, w nazwijmy to, w słusznym wieku, mogą też się kochać i będzie to miłość bardzo dojrzała, pełna oddania.
Jestem starym nauczycielem, uczącym głównie młodzież upośledzoną umysłowo i dzieci te często mnnie pytały co to jest miłość. Ja im mówiłem miedzy innymi, że jeżeli rano się obudzisz i myślisz, jaką przyjemność zrobisz tej drugiej osobie to, to jest miłośc. Podałem tu taką bardzo uproszczoną wersję. W ramach zajęć przeprowadzaliśmy wiele lekcji na temat miłości.
Piszę o tym dlatego, że tak trudno jest zrozumieć miłość i ją wyartykułować.
Przepraszam za ten wtręt z upośledzonymi, tu jesteśmy wszyscy normalni, ale i nam jest trudno określić co to jest miłość.
Myślę, że jeżeli dusza krzyczy, a serce recytuje ulubione fragmenty poezji, to, to jest właśnie to!

Moim ulubinym fragmentem poezji jest fragment wiersza
W. Broniewskiego - Poezja. Pozwólcie zacytować fragment:

...Ty przychodzisz jak noc majowa,
noc uśpiona jaśminem
i jaśminem pachną twoje słowa
i ksieżycem sen srebrny płynie.

Płyniesz cicha przez noce bezsenne,
cichą nocą tak liście szeleszczą,
szepczesz sny, szepczesz słowa tajemne,
w słowach cichych skąpana jak w deszczu.

To za mało.... .

Ewita
24-08-2007, 06:52
Ty naprawdę jesteś romantyczny! Rzadko kto cytuje akurat "Poezję" Broniewskiego, zawsze widząc w nim rewolucjonistę i raczej doczytując ciąg dalszy tego wiersza:D .
A Broniewski pisał piękne liryki i miał serce wrażliwe na miłość, oto przykład:
"Nie wiedziałem, że jesteś Cyganką,
no bo skąd?
Szare ubranko,
włosy blond...

Ale ty wróżysz z ręki,
że będzie źle,
że pójdę na męki -
pijane dziecko we mgle...

Potem odeszłaś, paląc papierosy.
Będę myślał czasami, jak kręcisz włosy..."

Ja tak sobie myślę, że romantyzm w nas - to jest ta, uzewnętrzniona, część naszej duszy, która nie chce się poddać upływowi czasu. I dobrze! Bo gdyby nie ten romantyzm, pewnie już nie chciałoby się nam nic chcieć:D

BUNIA
24-08-2007, 08:00
"Ja tak sobie myślę, że romantyzm w nas - to jest ta, uzewnętrzniona, część naszej duszy, która nie chce się poddać upływowi czasu. I dobrze! Bo gdyby nie ten romantyzm, pewnie już nie chciałoby się nam nic chcieć "
cyt.Ewity


Ewitko - dokladnie takie same mam "myslenie " nt romantyzmu.
Pozdrowka
http://img182.imageshack.us/img182/9411/11388gi3.jpg (http://imageshack.us)

Alsko
24-08-2007, 08:59
Broniewski (zwichrowany legionista) napisał też >Zielony wiersz<.

Ja nie chcę wiele,
ciebie i zieleń
i żeby wiatr kołysał gałęzie drzew...

Ja nie chcę wiele,
ale nie mniej niż wszystko:
ciebie i zieleń
i żeby listkom
akacji było wietrznie,
i żeby sercu bezpiecznie...

Malgorzata 50
24-08-2007, 14:36
Hmmmmmmmmmmmmmmmmm dziewieczki romantyczne .Ja powiem tak romantyzm wywial mi z glowy jak sie wzielam i zaangazowalam uczuciowo w jednego takiego malo romantycznego i po prostu sobie cichutko i wiernie trwam w moim uczuciu bez porywów w te i wewte -a poza tym uwazam że najfajniej jest uciac dobie romansik bez zbytnio dramatycznych emocji wszyscy sa zadowoleni i czerpią z tego same przyjemnosci

Ewita
24-08-2007, 14:46
Aż się kurzy, Małgosiu! Ty sobie założyłaś, że tak będziesz działać... Ale prawdziwa natura wygląda spod tej maski, jak słoma przez nieszczelne deski stodoły! Mów sobie, co chcesz! I tak wiem, że tak naprawdę jesteś chyba większą romantyczką ode mnie! :D

Nika
24-08-2007, 14:48
Małgosiu -jak rozumieć ten zestaw -"wiernie trwać" oraz "uciąć romansik".Po mojemu to się wyklucza,chyba że czegoś nie zrozumiałam w Twoim poście.

Malgorzata 50
24-08-2007, 14:50
Zrozumialas .Nie wyklucza się

POLA
24-08-2007, 15:17
Małgosia zamknęła swoją romantyczną duszę w skorupce, którą w końcu ktoś otworzy i wtedy - oj, będzie się działo...:)

Malgorzata 50
24-08-2007, 15:24
:):):) ale jestescie bystre czarownice!!!!!

Anielka
24-08-2007, 16:14
Nie czarownice,po prostu zanmy życie.Pozdrawiam i szczęścia zycze.5510

Alsko
24-08-2007, 16:32
ale w puszce takiej, jaką miał niejaki pan Dor. I jak się ta puszka sama otworzy niespodzianie - to dopiero będzie.
Ty, kłamczuchu - uważaj! ;)

Anielka
24-08-2007, 16:36
Alusiu,czego tak na Małgosie naskakujesz,ze klamczucha,lepiej czasami nie zapeszc i nic nie mowić.Pozdrawiam serdecznie.5515Z tej skorupki wyjdzie,kiedy dijrzeje.:) :)

arczia
25-08-2007, 10:49
a co to znaczy - romantycznie?
że niby cukierkowo bajecznie i ślicznie?
że ptaszki - słowiki na niebie
a w trawie jak byki stokrotki?
no, nie bądźmy idiotki!
albo to że siedzimy nocą
na kocu pod księżycem -
a oczy nam sie ze wzruszenia pocą ? -
gdy trzymamy faceta za rękę -
a tymczasem on przeżywa mękę,
lecz - ręki nie cofnie !
z krwi dając ofiary
bo go... obsiadły komary! :)
romantycznie - to niby jak?
ty powiesz - słowik -a on - PTAK
ty powiesz fiołek - a on - TRAWA
i myśli, że w tej trawie
to mogłaby być zabawa !

...ale nie powie tego Pan śliczny
bo go ofukniesz, że NIEROMANTYCZNY ! :) :) :)

Ewita
25-08-2007, 11:05
...drogie moje -
ja powiem, choć się boję,
że jakąś duszę zadrasnę tu i tam -
jest romantyczne to właśnie,
gdy na fotelu mi zaśnie
mój starszy, zmęczony pan...
Romantyzm widzę także
w tym, że on mi, a jakże,
ziemniaków gar obierze,
że - gdy już zimne noce,
otuli nogi kocem...
W taki romantyzm wierzę!

Kundzia
25-08-2007, 11:14
Oj Ewitko i Arczi,jakbyści te słowa co myślę ubrały w wiersz.Taki romantyzm lubię,i gdy strzepnie z ramienia niewidoczny pyłek,poprawi niesforny kosmyk siwiejących włosów.A na niedzielnym spacerze poda zerwany na przydrożnym rowie polny kwiatek.To nic,że on mówi ,że nie jest romantyczny,że to bzdury....

bogda
25-08-2007, 12:05
Ewitko i Arczi...pięknie żeście to ujęły.... a romantyzm to właśnie to, co napisała Kundzia....

Lila
25-08-2007, 12:18
Ewitko i Arczi...trafiacie prosto w serce...
I to w obie jego komory...

Macie dziewczyny tę iskrę bożą,bez wątpienia...:)

tulpe
28-08-2007, 09:04
Witam Kochane Klubowiczki. Uwazam sie za bardzo romantyczna. i wierze ze kazda z nas ma jej troche. Jak odczulam na wlasnej skörze malo ja odczuwalam kiedy dawala mi ja osoba bliska. teraz kiedy Jaj niema zaczynam rozumiec ze romantycznosc kazdy wyraza inaczej.

senioritka
28-08-2007, 14:54
Doczekałam się Rówieśniczki, jestem szczęśliwa. Tu nic tylko
romantyczne 50 latki. A my to co, my też jesteśmy romantyczne, prawda? - tylko inaczej. Młodość ma tylko kilka chwil i kusą suknię w kratkę, we włosach wiatr, na ustach śmiech, a w buzi... czekoladkę. To z pamiętnika, nie moje.
Witam i pozdrawiam serdecznie.

Alsko
28-08-2007, 15:00
przepisałaś to z mojego pamiętnika!!! Tak bez pytania? :D

ammi1952
28-08-2007, 15:05
Och Ewito - ten koc w tą zimna noc i garnek obranych kartofli rozmarzyłam się jak nic - przydałoby się - a tu w zimną noc tylko bohunisko podkop pod człowieka robi ale koca psisko nie przyniesie. Ale wierszyk śliczny . Pozdrawiam Grażyna. :)

senioritka
28-08-2007, 15:09
Droga Alsko, wprawdzie, jak piszesz w swoim profilu, urodziłaś się dawno temu, ale na pewno póżniej niż ja miałam wpisy do pamiętnika. To jest cytat z mojego pamiętnika z lat..., co tam, wspomnienia. Z tego wynika, że cytat jest tak dobry, przetrwa, dzięki nam, jeszcze dłużej. Pozdrawiam....
serdecznie!!!

Anielka
28-08-2007, 15:13
Moje panie przestańcie sie licytować i już mi tu gadać ile która ma lat i sprawa bedzie prosta i oczywista.Pozdrawiam serdecznie 57 letnia5724

Alsko
28-08-2007, 15:23
wieku nie ukrywam, bo nie z mojej winy go mam na karku :D
Ale żeby stale o nim innym własnoręcznie przypominać? Byś się wstydziła! :) Nie będę i już!

Alsko
28-08-2007, 15:24
Na upartego mogłabyś być moją córką, hi, hi, hi!

senioritka
28-08-2007, 15:31
Ja też wieku nie ukrywam, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że wieku się nie ujawnia, bo to świadczy o tej osobie , że nie potrafi żadnej sprawy utrzymać w tajemnicy. Przejęłam się tym i zawsze sobie przypominam, ale niewiele mi to daje.
Nie ukrywam swojego wieku. Czy to już koniec tematu?
KONIEC, żeby młodszych nie drażnić.

Anielka
28-08-2007, 15:37
No dobrze,niech Wam bedzie moje miłe,romantyczne i tak jestescie,to co mi tam wiek.Wazne ,zeby miło,wesoło i romantycznie było.Pozdrawiam i miłego dnia życze.Mam nadzieje,że w barze sie spotkamy wieczorkiem.5725

Alsko
28-08-2007, 15:38
A nie koniec!!! Bo ja na swojej stronie wpisałam datę urodzenia, a Ty nie, kokietko jedna :D
Dobra, dobra! Żartuję!

Anielka
28-08-2007, 15:39
Kto nie wpisał.Senioritka chyba bo ja dokładna date wpisalam.Ha!:)

Alsko
28-08-2007, 15:46
No pewnie, że Senioritka!
A w barze oczywista rzecz! Teraz muszę dać oczom odpocząć.
Idę meble przestawiać, może schudnę z 10 deka?

Razem50plus.pl
07-02-2018, 21:09
Powiedzcie, coz ma wiek do milosci?Nie ma zadnego znaczenia!!Kocha sie w kazdym wieku. Mam sasiadow , sa po 80-ce.Jak milo na nich patrzec jak ida trzymajac sie za rece i patrza sobie gleboko w wyblakle od starosci oczy.Mlodzi powinni brac od nich wzor, bo milosc to nie tylko sex to przywiazanie, zrozumienie i szacunek.
Drodzy, podpisujemy się w 100% - wiek nie ma nic do miłości . Nie ważne, ile mamy lat, ale co nam w duszy gra! Pozdarwiamy i zapraszamy na portal randkowy (http://www.razem50plus.pl) razem50plus.pl!

babciairenka
13-02-2018, 11:47
Moim zdaniem w każdym wieku można być romantycznym i chyba im później ty bardziej człowiek docenia tą umiejętność, szczególnie u innych.