|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
A za "moich czasów"...
Studniówka, Dzień Babci i Dziadka, Walentynki,Święto Kobiet,Wielkanoc z Lanym Poniedziałkiem, 1 Maja, 3 Maja, Dzień Matki, Matura i Bal, albo Mój Pierwszy Bal i t.d, i t.p. czyli wspomnij jak to drzewiej bywało...Proponuję w miarę następujących po sobie terminów (może coś uszło mojej pamięci?) podzielcie się wspomnieniami.
Rozpocznę od Studniówki Co prawda termin jej już minął, ale może o mojej warto wspomnieć...Nie były to czasy kiedy uczestnicy przychodzili uzbrojeni w noże, a w moim przypadku "udziwnieniem" było to, że chyba jedyny raz w historii szkolnictwa w roku szkolnym 1951/1952 (nie podliczjcie mi lat - byłam "wcześniakiem") zakazano organizowania studniówek jako "przeżytku burżuazyjnego"- tak właśnie to nazwano!.Nasza p,dyrektor szkoły - jakkolwiek wywodząca się z t.zw."awansu społecznego" wyłamała się z tego zakazu nazywając nasze spotkanie "potańcówką zetempowską" (szczęśliwie niezorganizowane też dopuszczono do imprezy).Mieszczące się w tym samym budynku liceum męskie (nasze było żeńskie -pilnie chronione przez profesorki przed kontaktami z odmienną płcią) miało nam za bardzo złe to wyłamanie się zwłaszcza, że na naszej liście zaproszonych gości przeważali uczniowie Państwowej Szkoły Morskiej oraz studenci. Ten afront do dzisiaj procentuje... No, nagadałam się za wsze czasy - zapraszam Wasze wspominki!
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#2
|
||||
|
||||
zapraszam do nzwiazania bezposredniego kontaktu,ponieważ zajmuję się wspomnieniami. sam opublokowałem serię blogów podobnych na www.supersenior.blog.onet.pl i chcę to kontynuować, może doprowadzić do publikacji papierowej. mój adres prywatny:wadwicz@wp.pl.zs
|
#3
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#4
|
||||
|
||||
obchodziło się rocznicę oswobodzenia Warszawy
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#5
|
||||
|
||||
jeszcze o studniówkach
No więc okazuje się, że dzisiejsza młodzież za lat dzieści też będzie miała co wspominać dzięki wysokiemu ministrowi i nie tylko.Pełen nowych pomysłów pan G. wydał instrukcję dotyczącą organizowania i obchodów studniówek. Teraz mają dobrze - pan minister o wszystkim pamięta, a za moich czasów...
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#6
|
||||
|
||||
Jolito ,ja również bardzo ciepło wspominam swoją studniówke .1971 Technikum Kolejowe w Wa-wie chłopcy w garniturach a nie w mundurach a dziewczyny też po cywinemu- białe bluzki i długie czarne spódnice. Przygrywała nam orkiestra szkolna ,ech i dziewczyn było mało prawie sami chłopcy i sowietskoje igristoje po cichu przemycone . o mamo coby sie choć na troche tamte lata wróciły ,o kurcze ale sie rozmarzyłam pozdrawiam Wszystkich . Grazyna
|
#7
|
||||
|
||||
Jolito,masz ogromne poczucie humoru i zazdroszczę,bo to co napisałaś o p.G. to czysta prawda.Kiedys w szkołach były samorządy dobrze działające, trójki klasowe itp. i młodzież bawiła się wspaniale, uczyła tez przeciętnie lub dobrze i nie było takiej przemocy jak w dzisiejszych szkołach. Uważam,że sport jest lekarstwem na wszystkie problemy.Mój wnuk np. zajmuje się od kilku lat wioślarstwem i nie ma czasu na inne "pomysły".Bawić też dobrze się umie.Był dwa tygodnie temu na studniówce i wrócił trzeźwy i bez guza.Pozdrawiam
|
#8
|
||||
|
||||
Ja również z łezką w oku wspominam swoją studniówkę w jednym z krakowskich LO.Nasza klasa przy pomocy mam zorganisowała ją w stołówce szkolnej.Były domowe kanapeczki,ciasta,cukierki i oranżada.Poza tym program artystyczny/żartobliwe wierszyki na uczniów i nauczycieli/,tańce,tańce...stroje szkolne ale w wersji eleganckiej/białe bluzki z modnymi wówczas żabotami,długie czarne spódnice z rozcięciem z boku/.Tańczyliśmy z gronem pedagogicznym.o 23/!!!/ koniec balu.Spódnicę uszyła mama, włosy sama kręciłam na papiloty.A policzcie ile teraz licealistka musi wydać na studniówkę
|
#9
|
||||
|
||||
Ammi - jak się cieszę...
Już myślałam, że to tylko za moich czasow obowiązywały białe bluzki (spódniczki do połowy kolan). Natomiast do tańca przygrywała nam orkiestra "stoczniowa". Mili starsi panowie, ale z ulgą powitałyśmy ich zgodę na skonsumowanie naprędce przygotowanej kolacji, bo w tym czasie "skleciłyśmy" własny zespół (mnie przypada perkusja!) by umożliwić reszcie taniec w aktualnych w radiu Luksemburg melodiach...Zabawa rozkręciła się...A następnego dnia na tablicy ogłoszeń pojawił się rozpaczliwy apel jednej z koleżanek do znalazcy jej spódniczki! Największe zainteresowanie wykazał nasz wożny wypytując w czym nasza Krysia wróciła do domu.A ona poprostu miała inną "kreację".Ale nakręciłam!Już od II zdania niniejszego wszystko dotyczy zabawy karnawałowej w klasie 9-tej!(oczywiście bez chłopców).Tyle już napisałam więc pozwólcie, że skończę to "babcine gadanie". Otóż tego samego dnia w miejscowym Technikum Mechanicznym odbywała się również zabawa więc nasza "pani" od czasu do czasu sprawdzała obecność na naszym "balu" swoich uczennic.Przeczucie jej nie zawiodło bo w pewnym momencie kilka uczennic ubyło...Następnego dnia wezwano rodziców uciekinierek i była bura...Nie, nie byłam w zakonie ani w szkole przyklasztornej - to wszystko wspomnienia z państwowego gimnazjum i liceum...Ale było fajnie!
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#10
|
||||
|
||||
Widze że Jolicie udało sie na nas rzucić dawnych wspomnień czar i coraz więcej osób pogrąża sie w marzeniach o tych naszych przecudownych latach młodości ,
|
#11
|
||||
|
||||
A propos wspomnień-każdy z nas jest ich bezcennym zródłem dla młodych członków rodziny.To nasunęło mi w czasie wakacji myśl,aby sposać małą kronikę rodzinną i zaczęłam żmudne poszukiwania genealogiczne-poprzeglądałam stare zdjęcia,skontaktowałam się z bliskimi i dalszymi krewnymi i tak oto do tej pory zbieram materiały,aby napisać księgę swego rodu /po mieczu/.żamierzam oprócz faktów,zamieścic wsponienia,anegdoty,rodzinne przepisy,zdjęcia osób i miejsc.To świetne zajęcie na długie zimowe i jesienne wieczory oraz bezsenne noce.Przedstawiciele młodego pokolenia coraz częściej emigrują za granicę, a seniorzy odchodzą...więc próbuję zatrzymac czas.
|
#12
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
*Jedno życzliwe zdanie może zmienić czyjeś życie na lepsze, ale wystarczy parę złych słów, by komuś życie zrujnować* (Florence Littauer) |
#13
|
||||
|
||||
Bazuję na moich wsponieniach i naciągam kuzynki, rówiesniczki, aby odkurzyły pamięć.Ocalić od zapomnienia warto wszystko,co sie da- a że to praca tytaniczna,wiem.Mimo to nie ustaje,mam przeciez czas,więc kiedy tylko mnie natchnienie dopadnie-piszę.
|
#14
|
||||
|
||||
1 maja drzewiej
Tego dnia zawsze mam w pamięci swoistą "scenkę rodzajową" a było to tak: w liceum, w pochodzie pierwszomajowym uczestniczyłam w grupie pływaczek. Było to niewątpliwie wygodne dla współorganiztorów, bo na onczas - jako jednej z nielicznych " niezorganizowanych" nie wręczano przy takich okazjach szturmówek ni innych tranasparentów. W przededniu uroczystości rozdano nam śnieżno-białe czepki kąpielowe, żebyśmy się w nie w pochodzie ustroiły. Wracając z tej "wydawki" spotkałam jedną z profesorek i zademonstrowałam jaki otrzymałam przydział. Jej przerażona mina i prośba bym nie żartowała sobie pozostanie mi na zawsze w pamięci, bo myślała, że kpię sobie. Takie to były dziwne te moje czasy...
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#15
|
||||
|
||||
Nasze,nasze czasy....dziwne, ale jakże teraz drogie...bo minęły razem z młodością...
|
#16
|
||||
|
||||
To byly piękne dni,To byly piękne dni nie zna już dzis historia tamtych lat,Jest taka piosenka,moze ktos podrzuci w odpowiednim wątkku.
|
#17
|
||||
|
||||
Zawsze tęsknimy za utraconym rajem,co sprawia ,że wspominając idealizujemy pewne sprawy.to naturalna kolej rzeczy.Jak cenimy wspomnienia z dzieciństwa przekonalam sie z komentarzy do mojego blogu,w którym takowe sie znalazły.I w blogu Wilhelminy też,więc panie-do dzieła!!!
|
#18
|
||||
|
||||
Idealizujemy wspomnienia? Hmmm...Coś Wam, jak to zwykle ja, przydługo " ponudzę".
Tam gdzie mieszkałam jako dziecko, wsród miejskich kamienic, nie wiadomo skąd i dlaczego, ale była górka. Zimą cała masa okolicznych dzieciaków wylegała na tą górkę i zjeżdżała. Na czym się dało. Na starych miednicach, tornistrach, butach, łyżwach - saneczkach, a nawet poprostu na pupie. Śmiechu przy tym było co niemiara. Radości, krzyku, czasem płaczu jak ktoś potargał spodnie i bał się iść do domu. Miłe, bo moje wspomnienie. Tam gdzie mieszkałam jako młoda kobieta i matka też była górka. Jest do dziś. Górka jest naprzeciw okien mieszkania. Zimą, dzieci z całego olbrzymiego osiedla przychodziły zjeżdżać na sankach, nartach, plastikowych podkładkach do zjeżdżania. Krzyk, śmiech, gwar był do póżnych godzin wieczornych. Nieraz byłam zła o to, że jest tak głośno, ale moje dzieci były bardzo szczęśliwe. Wspominają tą górkę i zabawy na niej do dziś. W tym mieszkaniu mieszka do dziś, moja córka z dwójką dzieci. Górka i owszem, stoi jak stała, tylko nawet jak jest śnieg, nie ma już tam dzieciarni. Czy ludzie już tak spanieli, że aby pozjeżdżać na sankach, muszą mieć Zakopane lub Szczyrk? A może pokolenie tak słabe, że ruch na powietrzu odbierze im resztkę sił i zdrowia? A może dzieci wolą mordercze gry na komputerze, a nie jakieś głupkowate sanki? Nie wiem. Wiem, że tamte wspomnienia były i są, radosne i żywe. Wyidealizowane? Może. Czy dzisiejsze dzieci też wyidealizują wspomnienie, jak to pięknie było, gdy w grze np." Kosmiczny zdobywca", w przeciągu 10 minut, zniszczył dwie planety, zabił 100 kosmitów, unicestwił stado robotów? A mózgi i bebechy tak pięknie fruwały w przestrzeni? Może tak. Pomimo wszystko uważam, że biedne te wspomnienia i te dzieci.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans |
#19
|
||||
|
||||
Masz rację Urszulko - biedne te dzisiejsze dzieciaczki. Coprawda ja do dzisiaj wymawiam mojej M, a właściwie dopiero teraz, bo nigdy przedtem nie miewałyśmy tak częstych kontaktów - no więc wymawiam, że jak miałam lat kilka to Ona wzięła moją opiekunkę i we dwie poszły na sanki, a mnie samą zostawiły w domu... Widocznie b. lubiła jeżdzić, bo jak byłyśmy na urlopach w Kościelisku to ja zasiadałam do brydża, a Ona leciała z sankami na górki....
Ale zimowo zrobiło się...a.7.gif
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie. |
#20
|
||||
|
||||
Fajną masz Mamusię, Jolitko. Do dziś jest rewelacyjna, jak potrafi spacerkiem zrobić tyle kroków. Gratuluję!
Zimno na polu....to i wspomnienia zimne. Specjalnie dla Ciebie jeszcze jedno. Moze Ty nie robiłaś orła, ale Mamusia na pewno.
__________________
"Miłość nie jest słaba. Miłość nie jest ślepa". -Phil Bosmans |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Województwo warmińsko-mazurskie: powitanie i "lista obecności" | admin | warmińsko-mazurskie | 292 | 24-12-2017 19:20 |
Województwo kujawsko-pomorskie: powitanie i "lista obecności" | admin | kujawsko-pomorskie | 10460 | 13-06-2010 08:36 |
"SZKOŁKA" PhotoFiltre Studio - bezplatny program do obrobki zdjec | Dreamka | eSenior | 86 | 25-10-2009 21:59 |
Czy bylibyście w stanie adoptować dziecko i pokochać je jak "własne"? | Basia. | Rodzina bliższa i dalsza | 80 | 06-10-2008 00:41 |
"Porządki" w III albo IV RP /nie wiem, którą mamy/ | Basia. | Polityka - wątki archiwalne | 260 | 05-09-2007 07:18 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|