Eunicka
04-08-2012, 22:13
Mnie się poszczęściło - mam emeryturę, mam gdzie mieszkać. Ale mój znajomy, miał on pecha spotkać osobę, która niszczyła go przez złość i głupotę, a on - skromny, honorowy, przez szacunek dla kobiety i matki, nie postawił się, pewnie nawet nie przewidział, że spotka go tyle zła i przewrotności. Nasze niezawisłe mają swoje zasady, a główną jest kolesiostwo. Kto ma prawnika z rozległymi znajomościami, ten wygrany. Niezawisły człowieka w obronę nie weźmie, tylko go pogrąży.
I tak, mój znajomy został bez pracy, bez zasiłku i bez emerytury, która mu jeszcze nie przysługuje, z obciążeniem nieadekwatnym do jego ubóstwa.
Jest to człowiek wierzący, uczciwy, skromny, nienarzucający się, bez nałogów. Ma wykształcenie, wiedzę z dziedziny chemii, fizyki, historii, znajomość języków obcych, różne umiejętności, doświadczenie handlowe, ale ma też 60 lat, o stałej pracy nie ma mowy. Co do korepetycji czy tłumaczeń, ludzie wolą brać studentów...
Jego marzeniem jest wytwarzanie domowych, zdrowych win owocowych, ma pewne doświadczenie i kwalifikacje w tym zakresie. Jednak, bez sadu i kapitału - sam tego nie dokona. Chętnie zorganizowałby właścicielowi sadu małą wytwórnie win owocowych.
Może także podjąć się prac porządkowych w gospodarstwie domowym. Ja korzystam z jego pomocy przy myciu okien, malowaniu, sprzątaniu garażu itp. Kiedyś pomagał mi przy zaprawach i mogę powiedzieć, że żaden okruszek nie ma się u niego prawa zmarnować. Jestem zadowolona z jego pomocy, ale nie jestem w stanie zatrudnić go na stałe.
Może ktoś z Państwa ma duży dom z obejściem, który wymaga drobnych prac - najchętniej w Bydgoszczy lub niedalekiej okolicy - i poszukuje solidnego pracownika?
A może ktoś ma własną firmę, w której zatrudniłby mężczyznę na parę lat, do emerytury?
I tak, mój znajomy został bez pracy, bez zasiłku i bez emerytury, która mu jeszcze nie przysługuje, z obciążeniem nieadekwatnym do jego ubóstwa.
Jest to człowiek wierzący, uczciwy, skromny, nienarzucający się, bez nałogów. Ma wykształcenie, wiedzę z dziedziny chemii, fizyki, historii, znajomość języków obcych, różne umiejętności, doświadczenie handlowe, ale ma też 60 lat, o stałej pracy nie ma mowy. Co do korepetycji czy tłumaczeń, ludzie wolą brać studentów...
Jego marzeniem jest wytwarzanie domowych, zdrowych win owocowych, ma pewne doświadczenie i kwalifikacje w tym zakresie. Jednak, bez sadu i kapitału - sam tego nie dokona. Chętnie zorganizowałby właścicielowi sadu małą wytwórnie win owocowych.
Może także podjąć się prac porządkowych w gospodarstwie domowym. Ja korzystam z jego pomocy przy myciu okien, malowaniu, sprzątaniu garażu itp. Kiedyś pomagał mi przy zaprawach i mogę powiedzieć, że żaden okruszek nie ma się u niego prawa zmarnować. Jestem zadowolona z jego pomocy, ale nie jestem w stanie zatrudnić go na stałe.
Może ktoś z Państwa ma duży dom z obejściem, który wymaga drobnych prac - najchętniej w Bydgoszczy lub niedalekiej okolicy - i poszukuje solidnego pracownika?
A może ktoś ma własną firmę, w której zatrudniłby mężczyznę na parę lat, do emerytury?