PDA

View Full Version : Sondaż: emerytura = bieda i choroby - komentarze


80.238.81.xxx
13-07-2013, 12:18
Komentarz do artykułu: Sondaż: emerytura = bieda i choroby (http://www.emerytura.senior.pl/116,0,Sondaz-emerytura-bieda-i-choroby,17037.html)
--------------------
A z czego Polacy maja oszczędzać ??
Może Ty pseudo dziennikarzu dowiedz się najpierw, ile normalny, uczciwy Polak zarabia , później powiedz czy można z tego normalnie żyć a nie bredź o oszczędzaniu !

Mar-Basia
13-07-2013, 12:51
Obojetne w jakim kraju zyjemy, musimy sie liczyc, ze jednego dnia bedziemy na emeryturze i manna nie spadnie nam z nieba. No, chyba, ze wygramy na loterii.

Jednym slowem, emeryture nalezy przygotowywac od najwczesniejszych lat pracy.

Tym bardziej dziwi fakt, że tylko co dwunasty Polak ma spisany plan oszczędzania dodatkowych środków finansowych do wykorzystania po zakończeniu pracy zawodowej.

Komentarz zbyteczny, podany fakt sam mowi za siebie.

martok
14-07-2013, 09:08
Obojetne w jakim kraju zyjemy, musimy sie liczyc, ze jednego dnia bedziemy na emeryturze i manna nie spadnie nam z nieba. (...) emeryture nalezy przygotowywac od najwczesniejszych lat pracy.
tylko co dwunasty Polak ma spisany plan oszczędzania dodatkowych środków finansowych do wykorzystania po zakończeniu pracy zawodowej.
W rzeczywistości jest chyba jeszcze gorzej, niż piszesz, bo problem jest nie tylko ze środkami dodatkowymi, ale także ze zwykłymi składkami emerytalnymi. Bardzo często spotykam się z narzekaniami ludzi po 70-tce, którzy mówią: „Mam 640 zł emerytury – jak można żyć za takie pieniądze?” Myślę, że takie wypowiedzi wymagają paru słów komentarza.

Składnik socjalny emerytur powszechnych wynosi obecnie 740 zł brutto (640 netto). Jeśli więc jakiś 70-latek ma 640 zł emerytury, to znaczy, że nie przepracował zarobkowo w swoim życiu ani jednego dnia, a więc nie odprowadzał żadnych składek emerytalnych, zdrowotnych, nie płacił ani grosza podatków itp. Można powiedzieć, że właściwie na te swoje 640 zł w ogóle nie zapracował. Na jego obecną emeryturę harowałem ja (pracowałem 48 lat) i wielu innych ludzi.

Jeśli ktoś pofatygował się i choć trochę w swoim życiu pracował, to za każde 10 lat pracy (zakładając, że nie zarabiał zbyt wiele) jego emerytura wzrasta o ok. 400 zł miesięcznie. Tak więc np. kobieta po studiach, która przez 35 lat zarabiała w granicach średniej, powinna mieć emeryturę ok. 2.250 zł brutto, a przy płacy nieco wyższej (125% średniej) – 2.650 zł (ok. 2.200 netto). Mężczyzna po studiach z 45-letnim stażem, zarabiający nieco powyżej średniej, ma blisko 3.000 zł emerytury brutto (ok. 2.350 netto). W przypadku osób bez studiów te kwoty są o ok. 100 zł niższe. Emerytura poniżej 1000 zł oznacza, że w całym swoim 70-letnim życiu nie przepracowało się nawet 10 lat.

Przypominam, że obecni 70-latkowie większość swojego życia spędzili w systemie, w którym każdy, kto chciał pracować, pracę dostawał. A niepracujące kobiety dostają emerytury po zmarłych mężach. Kiedy więc słyszę pytanie: jak żyć za 700 zł emerytury, to mam mieszane uczucia.
*

MARYLCIA 54
14-07-2013, 13:31
martok - czytam Twój komentarz i też mam mieszane uczucia. Wg danych, które nam przedstawiasz ( nie wiem z jakiego żródła pochodzą ??? ) piszesz " głupoty "
Ja pofatygowałam się :) i przepracowałam 30 lat.
Pracowałam w zawodzie nauczyciela.
15 lat w Domu Dziecka ( 2 zmiany, niedziele i święta) bez wakacji i ferii.
Następnie 15 lat jako dyr. Przedszkola.
Skorzystałam z Karty Nauczyciela i bez względu na wiek przeszłam na emeryturę. Nie chciałam tego, ale 30 lat pracy z dziećmi pozbawiło mnie zdrowia !!!!
Wiesz ile mam obecnie emerytury ????
Odp. z ręką na sercu 1.280 zł.
Zaznaczam .... przez cały okres mojego stażu pracy nigdy nie pracowałam 18 godz. tygodniowo.
W 1 placówce - 42 godz. jako nauczyciel wychowawca.
W 2 placówce od 8 do 16
Gdybym wiedziała jaka starość mnie czeka ....
Nie nauczyłabym dzieci wierszyka pt... KTO TY JESTEŚ - POLAK MAŁY itd...

martok
14-07-2013, 18:43
piszesz " głupoty "
Zacznę od tego, że ja w swoim poście nikogo nie obrażałem. Miło by było, gdybyś i Ty trzymała się tej reguły.

Przede wszystkim zauważ, że pisałem o ludziach urodzonych do r. 1948, otrzymujących emerytury wg starych zasad. Zakładam więc, że należysz do tej grupy, bo inaczej Twoja krytyka byłaby kompletnie bezpodstawna. Ponadto pisałem o ludziach przechodzących na emeryturę w wieku emerytalnym - gdy ktoś chce dostawać emeryturę wcześniej, to nic dziwnego, że płacą mu mniej. Dokonałem symulacji dla Twojego przypadku zakładając, że skoro byłaś dyrektorką przedszkola, to przez co najmniej 10 lat zarabiałaś co najmniej średnią krajową - i z tego powodu przyjąłem wskaźnik podstawy w wysokości 100%. Założyłem też, że jako nauczycielka masz wyższe wykształcenie i w symulacji uwzględniłem 30 lat pracy zawodowej i 5 lat studiów. Przy tych założeniach po osiągnięciu wieku emerytalnego Twoja emerytura powinna wynosić co najmniej 2048 zł brutto (1682 netto). Skoro jest niższa, to znaczy, że w Twoim wypadku któreś z podanych przeze mnie warunków nie zostały spełnione, a więc np. (a) w rzeczywistości byłaś za młoda na pełną emeryturę, albo może (b) w rzeczywistości przepracowałaś mniej niż 30 lat (miałaś np. przerwy w pracy, bezpłatne urlopy itp). Wg mojej symulacji emeryturę w podanej przez Ciebie wysokości (dokładnie 1277 netto, 1540 brutto) otrzymuje człowiek, który nie studiował i przepracował 20 lat (!) ze średnimi zarobkami krajowymi. Oczywiście tylko wtedy, gdy przechodzi na emeryturę w wieku 65 lat (mężczyzna) lub 60 lat (kobieta). Jeśli chce pobierać emeryturę wcześniej, powiedzmy od 50-go roku życia, no cóż - to jego decyzja. Coś za coś.
*

baburka
14-07-2013, 19:04
Skorzystałam z Karty Nauczyciela i bez względu na wiek przeszłam na emeryturę. Nie chciałam tego, ale 30 lat pracy z dziećmi pozbawiło mnie zdrowia !!!!
Wiesz ile mam obecnie emerytury ????
Odp. z ręką na sercu 1.280 zł.

Byłam przez 30 lat nauczycielką (po studiach). Otrzymuję 1140 zł.

martok
14-07-2013, 19:34
Byłam przez 30 lat nauczycielką (po studiach). Otrzymuję 1140 zł.
Żeby się do tego odnieść, musiałbym mieć więcej danych. Ale podstawowe pytanie jest takie: czy aby na pewno w momencie przejścia na emeryturę byłaś w ustawowym wieku emerytalnym?

MARYLCIA 54
14-07-2013, 20:51
martok - pozostawię Twoją odpowiedż skierowaną do mnie - bez komentarza.
Głównym pokarmem " likaonów " na tym forum jest polowanie, które odbywa się w stadzie. Bacznie obserwują i podejmują ścisłą współpracę pomiędzy sobą :)
Nie chcę aby mnie dopadły !!!!!!!!!!!!

baburka
15-07-2013, 11:42
czy aby na pewno w momencie przejścia na emeryturę byłaś w ustawowym wieku emerytalnym?
Zgodnie z Kartą nauczyciela prawo do emerytury uzyskałam po 30 latach pracy, więc mój wiek nie naruszał ustawy :tongue: Dla ścisłości - miałam 54 lata.

Mar-Basia
15-07-2013, 11:51
Zgodnie z Kartą nauczyciela prawo do emerytury uzyskałam po 30 latach pracy, więc mój wiek nie naruszał ustawy :tongue: Dla ścisłości - miałam 54 lata.

Bron Boze nie chce Cie krytykowac. :) Jednak stwierdzam, ze jestes uprzywilejowana osoba - 30 lat pracy, pewnie pare godzin dziennie, 3 miesiace wakacji rocznie i emerytura w wieku 54 lat. Co maja powiedziec Ci co musza pracowac do 67 roku zycia, nie majacy "specjalnych przywilejow", a majacych doskonale wyksztalcenie i ciezko pracuja......, i miesiac wakacji.;)

martok
15-07-2013, 13:22
Zgodnie z Kartą nauczyciela prawo do emerytury uzyskałam po 30 latach pracy, więc mój wiek nie naruszał ustawy :tongue: Dla ścisłości - miałam 54 lata.
Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby Cię posądzać o naruszenie ustawy! Nie w tym rzecz. Otóż o wysokości emerytury decydują obliczenia statystyczne GUS prognozujące oczekiwaną długość życia po osiągnięciu wieku emerytalnego. Np. obecnie wg danych GUS dla mężczyzny 65-letniego jest to aż ok. 18 lat. Jest tak pomimo tego, że średnia długość życia mężczyzny wynosi tylko ok. 73 lat (nie chcę wchodzić w szczegóły matematyczne tego fenomenu). W dużym uproszczeniu, całą kwotę świadczeń dzieli się przez ilość miesięcy, które delikwent ma jeszcze przeżyć (średnio biorąc) i tak otrzymuje się wysokość emerytury. Podkreślam – to bardzo uproszczony obraz, nie zaś dokładny opis algorytmu.

Ten algorytm całkowicie się załamuje, gdy ktoś przechodzi na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego (bez względu na zgodność z ustawą). Przypuśćmy, że kwota w ZUS-ie na Twoją emeryturę wynosiła 600.000. Gdybyś miała wtedy 60 lat, oczekiwane dożycie (dla kobiety) wynosiłoby mniej-więcej 300 miesięcy, zatem algorytmiczna emerytura powinna wynosić 2.000 zł miesięcznie brutto. Jednak w wieku 54 lat dożycie jest o ponad 100 miesięcy dłuższe! Kiedy więc podzielisz kwotę 600.000 przez ponad 400, to otrzymasz mniej niż 1500 zł miesięcznie brutto, a więc poniżej 1200 zł netto. Gdybyś doczekała (pracując) do sześćdziesiątki, to po pierwsze, wzrosłaby kwota bazowa – z 600.000 do jakichś 720.000, a po drugie dzieliłoby się ją przez 300 a nie przez 400 i Twoja emerytura wynosiłaby dziś ponad 2400 zł miesięcznie brutto (ok. 2000 netto).

Powyższy przykład nie dotyczy ściśle Twojej konkretnej sytuacji, bo nie mam dostatecznych danych. Przedstawiłem jedynie – bardzo niedokładnie! – najogólniejsze zasady sterujące algorytmem wyliczania wysokości emerytur w starym systemie (na ile ten system rozumiem).

Pozdrawiam – M
*

baburka
15-07-2013, 14:01
Powyższy przykład nie dotyczy ściśle Twojej konkretnej sytuacji, bo nie mam dostatecznych danych. Przedstawiłem jedynie – bardzo niedokładnie! – najogólniejsze zasady sterujące algorytmem wyliczania wysokości emerytur w starym systemie (na ile ten system rozumiem).

W niecały rok po moim przejściu na emeryturę, szkołę zlikwidowano. Wybrałam najlepsze dla mnie wyjście. Owszem, mogłam popracować jeszcze kilka miesięcy, ale atmosfera w szkole, w poczuciu wielkiej niewiadomej i pewnej likwidacji, była nie do zniesienia. Uciekłam :redface:

MARYLCIA 54
15-07-2013, 15:03
Bron Boze nie chce Cie krytykowac. :) Jednak stwierdzam, ze jestes uprzywilejowana osoba - 30 lat pracy, pewnie pare godzin dziennie, 3 miesiace wakacji rocznie i emerytura w wieku 54 lat. Co maja powiedziec Ci co musza pracowac do 67 roku zycia, nie majacy "specjalnych przywilejow", a majacych doskonale wyksztalcenie i ciezko pracuja......, i miesiac wakacji.;)

BAŚKA !!!!!!!!!!!!!! bo dostaniesz klapsa od Marylki :)
Nie wiem ile godz. tygodniowo pracowała Baburka. Ja wyszczególniłam swoje godz. pracy bardzo dokładnie.
Powiem tak - to nie ja z Baburką utworzyłyśmy tego komunistycznego gniota zwanego Karta Nauczyciela.
Wszyscy ci, co tak bardzo krytykują wcześniejsze emerytury nauczycieli niech chociaż przez jeden dzień poprowadzą lekcje-obojętnie z jakiego przedmiotu mając 55-65 lat.
Jak długo jeszcze nauczyciele będą niewolnikami starego systemu ???


martok - dzisiaj grzecznie odpowiem. Przepracowałam 30 lat.
Wyjątek - jako kobieta, żona i matka urodziłam 2 synów i ustawowo należało się wtedy każdej kobiecie po wyjściu ze szpitala jakiś tam okres czasu ( już nie pamiętam ile) ale chyba 3 czy 4 mc ??? na każde dziecko. Zaraz po tym wracałam do pracy i dziećmi zajmowaliśmy się na zmianę z mężem. Latami pracowałam od godz. 14 - tej do 22 . Tyle było moich przerw w pracy zawodowej.

Zastanawiam się tylko, dlaczego nie czepiacie się innych grup zawodowych np. mundurowych :) , którzy brali i biorą stokroć więcej od nas.



http://www.iv.pl/images/18079235890360914146.jpg (http://www.iv.pl/)

Mar-Basia
15-07-2013, 18:51
BAŚKA !!!!!!!!!!!!!! bo dostaniesz klapsa od Marylki :)

Narylciu, skarbie drogi...fakt, ze zmienilam date urodzenia i jestem dzidzia-niemowlakiem... na klapsy nie zasluguje. Jest to sprzeczne z litera prawa i nazywa sie znecanie nad malolatem.

Zarty na bok. Naturalnie, ze nie nalezy uogolniac, kazdy przypadek jest inny. Musisz przyznac, ze w PRLu i dzisiaj rowniez sa tzw uprzywilejowane zawody, w tym w naliczaniu lat emerytalnych.

Kiedys sie zastanawialam, czy nie "nauczac ", tyle bylo wakacjii ZNP mial cudowne osrodki wypoczynkowe, zarowno w Polsce jak i zagranica. Nie powiem juz o tanich i dostepnych wycieczkach zagranicznych. Jezeli sie nie myle mieli swoje biuro turystyczne. :)


Niestety lub stety, wybralam tzw wolny zawod i bylam panem swego losu.:)

Papatki i :* :*

Arti
15-07-2013, 23:28
Wysokość emerytury nie jest ustalona raz na zawsze. Jeśli jednak sami nie upomnimy się o pieniądze, ZUS nie przyzna nam ich automatycznie

---->http://pieniadze.fakt.pl/Tak-podwyzszysz-swoja-emeryture-Zobacz-jak-podwyzszyc-emeryture,artykuly,104415,1.html

Arti
16-07-2013, 00:07
Powyższy przykład nie dotyczy ściśle Twojej konkretnej sytuacji, bo nie mam dostatecznych danych. Przedstawiłem jedynie – bardzo niedokładnie! – najogólniejsze zasady sterujące algorytmem wyliczania wysokości emerytur w starym systemie (na ile ten system rozumiem).

Pozdrawiam – M
*

ha, widniej mi Mortok :D

...algorytm wyliczenia :)

to np kto poszedł na emeryturę z Karty Nauczyciela to ma w plecy :rolleyes:

martok
16-07-2013, 12:05
to np kto poszedł na emeryturę z Karty Nauczyciela to ma w plecy
Jeżeli przeszedł przed osiągnięciem sześćdziesiątki (kobiety) albo sześćdziesiątki-piątki (mężczyźni), to - niestety - raczej ma w plecy. A co w tym wszystkim naprawdę najgorsze, to że dotyczy to również mojej żony! Też przeszła na nauczycielską emeryturę trochę za wcześnie - a więc stawki, o których piszecie, są mi znane z autopsji.
*

Arti
16-07-2013, 14:04
Jeżeli przeszedł przed osiągnięciem sześćdziesiątki (kobiety) albo sześćdziesiątki-piątki (mężczyźni), to - niestety - raczej ma w plecy. A co w tym wszystkim naprawdę najgorsze, to że dotyczy to również mojej żony! Też przeszła na nauczycielską emeryturę trochę za wcześnie - a więc stawki, o których piszecie, są mi znane z autopsji.
*

:D no to nie ma co zazdrościć nauczycielom karty i wakacji, ferii
choć jak mi wiadomo to obowiązuje nauczycielski urlop 6 tyg a reszta jest do dyspozycji dyrektora.

89.86.250.xxx
29-07-2013, 15:46
CAE SWOJE YCIE POWI€CIAM UCZNIOM POPOUDNIA WEEKENDY I CZ€C WAKACJI OCZYWISCIE HARYTATYWNIE TERAZ ZALUJE POWINNAM ADBAC O SIEBIE CHOCBY FINANSOWO A DZISIAJ SLYSZE ILE WOLNEGO MAJA NAUCZYCIELE NIE MAJA WOGOLE .

wuere'le
29-07-2013, 20:10
Hm...
Ja też przepracowałem w zawodzie nauczyciela prawie całe zawodowe życie, z czego większość z upośledzonymi umysłowo w różnym stopniu. Uzbierało się tego 43 lata i nigdy nie był to goły etat. W rezultacie aż tak źle nie jest, choć szału nie ma.Na emeryturze jeszcze przepracowałem trochę i mogłem wystąpić o ponowne przeliczenie, co też się opłaciło.
Oczywiście, że nie są to kwoty, które pozwalałyby, tak jak niemieckim emerytom, na zagraniczne wycieczki, czy pobyt kilka razy w roku w sanatorium w Kołobrzegu, ale koniec z końcem da się związać, o ile nie ma się wielkich wymagań.

martok
29-07-2013, 21:41
Ja też przepracowałem w zawodzie nauczyciela prawie całe zawodowe życie (...) Uzbierało się tego 43 lata i nigdy nie był to goły etat. W rezultacie aż tak źle nie jest, choć szału nie ma. (...) koniec z końcem da się związać
Prawdę mówiąc ja osobiście też nie narzekam. Mam prawie 50 lat obliczonego stażu, a pobory miałem - jak na tę grupę zawodową - przez dość długi czas raczej wysokie, więc moja emerytura jest bardzo przyzwoita. Gorzej z żoną, która przeszła na emeryturę przed osiągnięciem odpowiedniego wieku.

Chciałbym jednak dodać, że - jak teraz to widzę - nam mężczyznom o wiele łatwiej jest nazbierać wiele lat stażu zawodowego, mimo że krócej żyjemy. Kobiety mają niezliczone powinności pozazawodowe, które powodują częste przerwy w pracy, niekiedy wieloletnie. Trudniej też im dorabiać na dodatkowym etacie, bo mają sto innych obowiązków domowych.
*

eledand
29-07-2013, 22:53
Martoku i Tobie dziękuję że wiesz co to znaczy kobiece roboty w domu i wokół z dziecioskami.Nikt tego nie doliczał i stracone pozostałe tzw.puste lata.Ja także przepracowałam lata na 16 godzin i szukaj w polu zarobki....Już mnie to nie cieszy a wręcz żyganie bierze człowieka...
Niech się nażżżrąą do woli a i tak im to pójdzie na bebechy.

My z tzw niższej półki damy radę..Pozdrawiam miło.

Vendôme
12-03-2014, 13:04
Trudniej też im [kobiety] dorabiać na dodatkowym etacie, bo mają sto innych obowiązków domowych.
Czemu tylko kobiety, kiedy duzo z tych obowiązków domowych mozna podzielić ze swoim współmałżonkiem?



...

baburka
12-03-2014, 15:29
Na emeryturze jeszcze przepracowałem trochę i mogłem wystąpić o ponowne przeliczenie, co też się opłaciło.

W jakim trybie to się załatwia? Jakie są uwarunkowania?

wuere'le
12-03-2014, 19:35
Aby ponownie przeliczyć emeryturę trzeba przepracować 30 miesięcy co najmniej na pół etatu, ukończyć 60 lat, lub 65 i zgłosić się do ZUS-u. Tak było jakiś czas temu, czy nadal tak jest, nie wiem, jak tak zrobiłem .

baburka
14-03-2014, 08:19
Dzękuję:)
Nie wiem, czy 30 miesięcy należało przepracować po osiągnięciu uprawnień emerytalnych?

cha_ga
18-03-2014, 19:01
Nie ma wymogu przepracowania 30 m-cy, generalnie kazda praca czy to na zlecenie czy na etat powoduje zwiększenie naszej emerytury o ile wystąpimy z takim wnioskiem, ważne jest tylko aby pracodawca odprowadzał za nas za ten okres składki emerytalne..

toy_
18-03-2014, 20:41
ja podejme probe pracy w szkole do 67 r.z.Ciekawe ile dostane :redface:
Wszystkim ktorzy zazdroszcza nauczycielom lekkiego chleba zalecam odwiedzenie najblizszego gimnazjum