View Full Version : Czas na miłość - komentarze
Komentarz do artykułu: Czas na miłość (http://www.senior.pl/92,0,Czas-na-milosc,2978.html)
--------------------
Nie ma złej pory na miłość...to chyba prawda oczywista !!! :)
Autorka pięknie wypunktowała główne założenia art.
Oby tylko to zrozumienie było obopólne...
Sama ucieszyłabym się, gdyby moja Mama sobie kogoś znalazła :D
Choć było kilku kandydatów - niestety. Pewne stereotypy u niej przeważyły :(
Boże,Ty też się źle czujesz jak i ja ?
.:D
Noooo nie !!!
Dziadek w domu.Jakiś jeszcze nabyty rencista.Oboje w szafie siedzieliby u Ciebie i liczyliby Ci ciuszki..
Jedno stałoby na straży przy drzwiach,a drugie by liczyło z kalkulatorkiem bluzeczki,swterki i ...buuuutyyy:D :D
Dobrze ,że Twoja Mamusia nie uległa swej krwi gorącej.Ciesz się z tego dziewczyno!!
Lila...weż poprawkę, a może mama Desti wyprowadziłaby się do dziadka, a dziadek może jeszcze baaaardzo bogaty....i może gdzieś za granicą albo w jakimś kurorcie...:D
Bogda...idziesz w dobrym kierunku :D
Tylko jedna sprawa - bogatym dziadkom rodzina nie pozwoli się ożenić...:mad:
I czy w tym wieku można liczyć na miłość czy uczucie ?
Raczej na przyjaźń lub wygodnictwo jednej ze stron :D
Pani Slowikowa
27-10-2007, 21:20
moj bogaty dziadek ozenil sie z "dziewczyna" w wieku mojej mamy.. i co??
..i co ?...i co ?
Ciekawam, bo to dobrze rokuje dla innych :)
ps. Mamusię wplątałam do wątku i przyznałam się jej do tego.
Teraz się na mnie złości, i twierdzi, że panów ma gdzieś :D
zdarza się i uczucie, nie tylko wygodnictwo. Obserwowałam to na przykładzie mamy u moich znajomych.
Córka była oburzona, że mama się zakochała. Nie podobał jej się wybranek i sam pomysł - sama była wtedy samodzielną mężatką. Ale rodzicielka twardo obroniła swoją niepodległość. I była szczęśliwa w tym związku.
Niestety - odeszła przed mężem z powodu ciężkiej choroby. I wtedy moi znajomi, zdawałoby się ludzie z klasą - pokazali prawdziwe oblicze. Schorowanego wdowca zesłali wpierw do jego córki, a potem do domu seniora. Prywatnego, płacili niezłą sumkę, ale serca mu nie okazali.
Pani Slowikowa
27-10-2007, 21:33
..i co ?...i co ?
Ciekawam, bo to dobrze rokuje dla innych :)
ps. Mamusię wplątałam do wątku i przyznałam się jej do tego.
Teraz się na mnie złości, i twierdzi, że panów ma gdzieś :D
no wiec moj dziadek w dwa lata po smierci babci autentycznie sie zakochal w kobiecie o 25 lat od siebie mlodszej i ozenil sie.. Moja mama i wujek nie byli zachwyceni ale nie wtracali sie .. Caly majatek odziedziczyla nowa zona dziadka... i juz.
Dobra rzecza bylo ze faktycznie opiekowala sie nim az do smierci w wieku 9o kilku lat.. No wiec wlasciwie to sie jej nalezalo cos.. Teraz nie wiem czy jeszcze zyje bo po smierci dzaidka sluch o niej zaginal... Pewnie bala sie jakis roszczen ale moja mama zrzekla sie wszystkiego a mo j wujek troche tam protestowal ale malo..
Gdyby dziadek nie ozenil sie to przeciez ktos musialby sie nim opiekowac i to tez kosztowalo by i pieniedzy i zachodu..
Juz pominawszy pieniadze to moj dziadek byl szczesliwym i zadowowlonym staruszkiem do konca zycia...
No i same widzicie....w tym wieku nie ma co się wiązać ....lepiej być singlem, a najwyżej z doskoku...:D
Ale Asiu, gdyby tak ten dziadek odszedł pierwszy i zostawił duży majątek....to jego rodzina zjadłaby was z kaszą...:mad:
Ja ciężko myślę..To był osobisty dziadek Asi i on odszedł pierwszy..
Bogda,bo ja nie kumam..
Wiem tylko,że jak zobaczę Desti z Mamą,to schowam się za najbliższym krzakiem.Nie dość ,że pożyczyłam beret i jeszcze nie oddałam,to teraz jeszcze jej przypisuję dziadka z liczydłem w mózgu..
Lila...to była moja odpowiedż na wcześniejszy post Asi, ale ja jestem bardzo powolna i zanim napiszę jeden to wy natrzaskacie kilka, i ten mój ostatni ma się nijak do poprzedniego...:D
Dobrze że mnie nie zna mama Desti, mogę spokojnie się pokazywać....;)
A sądzisz,że ta wampirzyca nie pokazała jej naszych zdjęć ?
Bo mnie też tylko ze zdjęcia.I jak znam życie ,to tylko chciała pokazać jak pięknie wyszedł Mamusi berecik...:)
ps.Całe szczęście ,że nie widzi jak ją obszczekujemy...myślę o Desti..:)
Fakt...tego nie wzięłam pod uwagę, ale ja bez bereciku to mogę być spokojniejsza...:)
A myślisz, że Desti tego nie poczyta....dopiero nam się oberwie...:D
Malgorzata 50
27-10-2007, 22:46
Nie ....nie zgadzam się warto się wiązać i miec kogoś na resztę zycia a nie siedzieć w oknie i smutno rozmyslać wpadną ,nie wpadną ...a sprawy majatkowe ...dobrze ,że nie mam majątku
Cieszę się, że humor Was nie opuszcza, bo to oznacza, że wracacie obie do zdrowia :)
"Gorzej, gdy cudze
Jakże łatwo łzy wylewać
do poduszki lub do wierszy
każdy prawie to potrafi
i ja też nie jestem lepszy
Ale kiedy inni płaczą
mało kto się znaleźć umie
bo nie sztuką podać chustkę
sztuką cudze łzy zrozumieć
nieodgadnione ścieżki
w przedświcie drżących obaw
rdzewieją moje myśli
wyfruwając w nieznane
jak stadko spłoszonych gołębi
więc bez fałszywych gestów
przez łzy i bez zbędnych słów
obiecaj że nadal będziemy
iść razem – ramię w ramię
dopóki nasze głowy
nie otuli srebrna pajęczyna
rozjaśniając zmarszczki
po niespełnionych snach
grubą kreską...
w oranżerii serc naszych
niech rozkwita wraz z wiosną,
by wczorajsze cierpienie
niepamięcią zarosło
zapodziało się całkiem
i nie pchało przed oczy
ktoś zapyta, a jutro
– jutro, niech nas zaskoczy"
Pani Slowikowa
28-10-2007, 02:17
No i same widzicie....w tym wieku nie ma co się wiązać ....lepiej być singlem, a najwyżej z doskoku...:D
Ale Asiu, gdyby tak ten dziadek odszedł pierwszy i zostawił duży majątek....to jego rodzina zjadłaby was z kaszą...:mad:
ale to MY bylismy jego rodzina...:confused:
Witam
Pieknie napisalas Destiny.
Mame masz cudowna jest bardzo mila i stateczna osoba i wszystkim bym zyczyl takiej mamy.
Mielismy przyjemnosc poznac Was osobiscie i z takiej znajomosci bardzo sie cieszymy.
A dziadek tez by sie jej przydal:D . W ogrodzie jest tyle do zrobienia,zima mozna herbatke wypic we dwoje i pospacerowac po parku.
Pozdrawiamy Was ze slonecznego dzis Sztokholmu.
Jestesmy z wizyta u synowej i syna.
Lilu ten beret jest juz sabatowy.
Malgorzata 50
28-10-2007, 12:00
Karol ,na wizycie u kompa!!!!!To mi wyglada na uzaleznionko!!!!
Małgosiu,jeśli Karol jest u synowej podobnej do tej,jaka i mnie się szykuje,to zapewniam Cię,że mogła go dopaść tęsknota za białym ekranem...
Bo mnie dopadnie.Na 100 %..:)
Malgorzata 50
28-10-2007, 12:13
Hmmmmmmmm moze i tak....poczekaj moze polubisz nie calkiem bialy....Ja polubilam dredy bo się okazalo ,że pod nimi jest fajny czlowiek -chociaz przyznam ,ze poczatki mojej znajomosci z moim prawie zięciem byly hmmm powiedzmy, trudne (dla mnie ,bo nie dalam po sobie poznac,o nie!!!) ...ale to temat na inne opowiadanie
Słowiczko już wyjaśniałam wcześniej, że to była odpowiedż na Twój wcześniejszy post gdzie pisałaś o znajomej....sorki...:)
Pozdrawiam :)
Destii....piękny wiersz :)
Lila, nie przejmuj się kolorem skóry przyszłej, teraz to już nie jest takim zaskoczeniem, a wnuki będą śliczne...wszyscy Ci będą zazdrościć, najważniejsze że sobie się podobają i mogą być szczęśliwi....tylko to stanie na jednej nodze mnie przeraża, nie wiem czy poradzisz...:)
Malgorzata 50
28-10-2007, 12:36
Ale może synowa in spe nie jest ortodoksyjna w tym wzgledzie i odpusci
Nie poradzę..
A jak ona też tak będzie stać ? Bo to genetyczne ? Na przykład - prasując ?:)
Malgorzata 50
28-10-2007, 12:38
A może jest wyzwolona i nie bedzie...prasować!!!!
Myślę że jak pozna Lilę to odpuści, tylko czy Lila się na to zgodzi, bo jak ją znam to pokaże na co ją stać i na czym może stać:D
Malgorzata 50
28-10-2007, 12:45
Poczekamy ...na tę kratke czarno bialą .Lila za jakiś czas bedzie tu peany wznosic stojac na jednej nodze a synowa stojac na dwóch też będzie i to na naszym forum.Jesli dożyjemy rzecz jasna....
liduszka
28-10-2007, 18:48
Moje kochane seniorki, odpisuje wszystkim jednoczesnie: Kazda ma poczesci racje. Mialam meza bardzo zazdrosnego, chorobliwie, tak orzekli lekarze. Bylam zmuszona sie rozwiesc, dla spokoju mojego i dzieci. Okazalo sie ,ze bardzo dobrze zrobilam , mam meza bardzo dobrego, jestem 17-lat z nim. Do tego kroku namowily mnie dzieci, majac juz swoje rodziny. Jestwm im wdzieczna za namowienie mnie do tego kroku. Na poczatku byl tylko rozsadek a teraz przyjazn dwoje ludzi co potrzebuja sie na wzajem. Mam trzy synowe, oczywiscie kazda jest inna, synowie przysli przedstawili i OK. Powiedzialam, ze jak zdecydowali tak beda zyc. Nie wtracalam sie i tak jest do tej pory.Corka jest sama z synkiem , niepowiodlo jej sie, ale chce byc sama , taka jej wola. Ja jestem zdania ,ze kazdy musi decydowac sam o swoim losie.Majatek czy majatki nie powinny branew zyciu pod uwage, ale jest wiele rodzin gzie pieniadze sa na pierwszym miejscu a nie mama , babcia czy dziadek.Dlaczego kobieta czy meszczyzna w starszym wieku nie moga poszukac drugiej polowy? Mlodzi mysla ze milosc czy przyjazn dotyczy tylko mlodych. Wiem po sobie , NIE JESTEM SAMA a dzieci daleko. Niemusze sie martwic o grosz na chleb. Jak juz pisalam, mieszkam w Niemczech i jestem szczesliwa. Wiec glowy do gory usmiechnac sie do dzieci i do swojej przyszlosci. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i cieplutko. Ps. przepraszam za ten kogiel mogiel. mam nadzieje ze zrozumiecie o co mi chodzi.
Liduszko...masz świętą rację, cieszę się że Ci się powiodło i życzę aby tak było zawsze.. Faktycznie...dzieci dorosłe żyją swoim życiem, a my powinniśmy żyć swoim, ale to nie jest takie proste aby spotkać właściwą osobę, a bycie z kimś tylko dlatego żeby nie być samym do mnie nie przemawia....Pozdrawiam :)
Malgorzata 50
28-10-2007, 20:09
Liduszko mysle dokladnie tak samo -czemu niejednokrotnie dawałam wyraz!!!
I ja się dolączam Liduszko,niemniej mogę dać głowę iż ojciec Twojej synowej nie stał na jednej nodze,z oszczepem na piranie..
A jeszcze Karol ze Szwecji ,zasugerował mi niedwuznacznie ,czym się od much oganiał...jesssu...
Malgorzata 50
28-10-2007, 20:48
Lidka nie denerrrwuj się......dasz radę!!!!
liduszka
28-10-2007, 23:21
Moja DrogaLilu to prawda , ze niebylo nikogo. z dzida nad glowa ale ja mialam tesciowa co stala z walkiem nad demna.Co zrobilam to bylo zle , ale to bylo dawno i juz zapomnialam, zycze jej spokojnego spoczynku. Dzieki , i serdecznie pozdrawiam.
Liduszko miła,czyli teściowa miała szczęśliwe zakończenie ...
Dziękować Bogu...:)
liduszka
28-10-2007, 23:31
Malgorzatko , jak widzisz mam doswiadczenie w zyciu jak kazda z nas. Jedna mniej druga wiecej, ale musimy sobie radzic same . Dziekuje za otuche , to prawda dalam sobie rade .Teraz juz jestem spokojna , mam kogos przy boku co mi zawsze udzieli pomocy. Zycze wszystkim kobietom szczescia i spokoju . Moja corka narazie wybrala droge samotna i tez mowi ,ze jest szczesliwa. Caluje i do milego uslyszenia przy kominku.
I ja się dolączam Liduszko,niemniej mogę dać głowę iż ojciec Twojej synowej nie stał na jednej nodze,z oszczepem na piranie..
A jeszcze Karol ze Szwecji ,zasugerował mi niedwuznacznie ,czym się od much oganiał...jesssu...
Lilu nie narzekaj.Ze swatem pojdziesz na lowy,ustrzelisz malpke,upieczesz nad ogniem...
A moze on swiatowy i juz nie stoi na jednej nodze z oszczepem w dloni?Skad wiesz,ze lowi piranie?
Moze kupuje konserwy w supermarkecie?
A co do wnuczat to beda piekne.
Zobaczysz i przekonasz sie,ze tak bedzie.
A babcia stojaca na jednej nodze?
Coz..dla wnuczki lub wnuczka to i na glowie mozna stanac:D
Kocha sie je i tyle.
Ciesz sie z tego,ze syn pokochal kobiete a nie np. faceta.
Malgorzata 50
29-10-2007, 00:47
A taka babcia na jednej nodze jakaż to atrakcja dla pięknego wnuka!!!
Babcia na jednej nodze tyż ???
A co ? Mina przeciwpiechotna na Jamajce była ?
Malgorzata 50
29-10-2007, 00:55
Ja myslalam ,że to taki loklny obyczaj no to dlaczego babcia nie?Co, gorsza?
Pani Slowikowa
29-10-2007, 01:03
Ja myslalam ,że to taki loklny obyczaj no to dlaczego babcia nie?Co, gorsza?
jako starsza osoba zostala awansowana..na druga noge..
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.