PDA

View Full Version : udar mózgu


Kazimierz
11-12-2007, 12:14
Przed kilkunastu laty przeszedłem niedokrwienny udar mózgu i nastąpił u mnie lewostronny niedowład, ale po rehabilitacji mogłem chodzić. Kilka lat później,przeszedłem drugi i wtedy pogorszyła mi się mowa. Mogę mówić,ale otoczenie ma trudności ze zrozumieniem mnie. Zależy to dnia i czasami mi się polepsza, ale czasami sam się nie rozumiem.Ponieważ, mam lewostronny niedowład, i mam kłopot z lewą ręką,klikam tylko jednym palcem i korzystam w tym względzie z opcji ułatwień windows.
Poszukuję kogoś na forum,kto jest w podobnej sytuacji.

Lila
11-12-2007, 15:11
Kazimierz..ja miałam udar niedokrwienny 5 lat temu.Prawa strona - niedowład.Kłopoty z mówieniem,utrata częściowa pamięci.
Po roku było wszystko w porządku.Niewiarygodne,ale nie ma śladu ,poza tym ,że pół roku mam wyjęte z życiorysu oraz nie zawsze poznaję ludzi -sprzed udaru,szczególnie tych mało znanych.
Jeżdżę samochodem,chodzę na wysokich obacasach /choć zrobiłam się nieco wywrotna / ,nauczyłam się pisać na komputerze...no i pracuję.
Zmieniła mi się nieco osobowość,tak jak przewidywał neurolog.I to wszystko.
Boję się powtórki z rozrywki,bo wiem ,że każdy następny udar jest gorszy od poprzedniego...

Wodniczka
11-12-2007, 16:18
Kazimierz nie Ty pierwszy i ostatni co miałeś udar mózgu..bardzo strasznie to brzmi...nie wszyscy tak szybko dochodzą do siebie jak Ty Lila !!!pozostaje życząc wszystkiego najlepszego bez żadnego powtórkowego BISU !!!
Komputer jest dla ludzi - to coś nowego dla nas w tym wieku i to dla chętnych, którzy chcą z niego korzystać w różnej formie.Ja po dziesięciu latach postanowiłam usiąść za kierownicę auta..z duszą na ramieniu siadałam...ale to co się nauczyłam w latach 85 tych ..to pamiętam, ruszyłam i pojechałam dalej , dalej i coraz dalej. teraz to siadam już odważnie ..ale nie piratuję, nie lubię szybkiej jazdy..

Kazimierz
11-12-2007, 16:55
Ja po pierwszym incydencie też prowadziłem samochód, i nawet uczyłem syna jeździć,ale po drugim sytuacja uległa pogorszeniu.Straciłem bardziej koordynację ruchową,czucie i wolałem już nie ryzykować. Jazda samochodem jest stresująca, a stressy w pracy (tam miałem 1.incydent) były moim zdaniem powodem udaru. Do tego wysokie ciśnienie i udar gotowy.Piszesz,że osób z udarem jest na forum więcej. Liczę,że się odezwą.

Wodniczka
21-12-2007, 12:10
Kazimierz ..zaglądam po dłuższym czasie..i jakoś nie widzę więcej osób ... czyżby już tak szybko doszli do wspaniałej formy życiowej ...:( mimo to życzę szybkiego powrotu do zdrowia ..i te życzenia świąteczne ...

http://www.vpx.pl/up/20071221/ml42210e782e89abdb62740b34d162d21510f6c82651.jpg (http://www.vpx.pl/fotka,42210.html)

BUNIA
21-12-2007, 12:30
Kazimierzu /coz za zbieg okolicznosci/
Dopiero co odlozylam sluchawke po rozmowie z kolezanka ktora jest po udarze mozgu - bardzo intensywnie rehabilituje sie ,postepy sa widoczne golym okiem , sama chodzi wymowa prawie "normalnie" brzmiaca ma tylko poroblem z prawa reka ktora nie chce jej sluchac jak to okresla i stad klopot w wykonywaniu prostych czynnosci.
Jest pelna optymizmu i wiary ze kazdy dzien to widoczna poprawa,.Opanowala wiele lewoczynnosci ale co do klawiatury kompa to nauka idzie opornie.Ale wierze ze i z czasem z tym sie upora.
A Tobie zycze zdrowia, wytrwalosci , cierpliwosci i wszystkiego naj w nadchodzacym nowym roku

BUNIA
21-12-2007, 12:33
URL=http://www.vpx.pl/fotka,42215.html]http://www.vpx.pl/up/20071221/ml42215227e69e4b6f590bf169f5d1eb993ebf7161012.gif[/URL
Kazimierzu pod ta swiateczna choinka czekaja na Ciebie spelnione marzenia

weronika1
05-09-2008, 20:09
Kiedy pisałeś swój post, ja jeszcze nie wiedziałam, że istnieje klub seniora. Jestem w podobnej sytuacji do Twojej, lecz po pierwszym udarze. Mam również mniej sprawną lewą stronę, ale nie przeszkadza mi to w normalnym życiu. Dbam o kondycję, codziennie wykonując ćwiczenia. W ogóle mam problem z krążeniem, dlatego staram się w miarę dużo chodzić. Myślę, że właśnie w ruchu jest nasza nadzieja na zdrowie. Co Ty o tym myślisz? Pozdrawiam i życzę zdrowia.:)

Kazimierz
07-09-2008, 22:09
Kiedy pisałeś swój post, ja jeszcze nie wiedziałam, że istnieje klub seniora. Jestem w podobnej sytuacji do Twojej, lecz po pierwszym udarze. Mam również mniej sprawną lewą stronę, ale nie przeszkadza mi to w normalnym życiu. Dbam o kondycję, codziennie wykonując ćwiczenia. W ogóle mam problem z krążeniem, dlatego staram się w miarę dużo chodzić. Myślę, że właśnie w ruchu jest nasza nadzieja na zdrowie. Co Ty o tym myślisz? Pozdrawiam i życzę zdrowia.:)

Weroniko ! Po prawie roku,wracam do tego wątku. Niepotrzebnie,widzę teraz, zaangażowałem się w naprawianie ludzkości, w dziale "społeczeństwo". Przypadkowo,wróciłem do starego wątku, i byłem zaskoczony,że on ożył. To chyba dobry omen. Ostatni wpis,przed twoim Weroniko,to był wpis Buni z 21.12.2007r,w którym złożyła mi życzenia świąteczne,a więc prawie rok temu. Dziekuję Ci Buniu,bo zdaje się, nie zrobiłem tego wtedy, Byłem nowicjuszem na forum. A teraz,ty Weroniko,z przedwczoraj. W celu sprawdzenia,czy zostałem już zdebanowany wszedłem na ten wątek. Masz rację ,Weroniko, nasze przypadki są podobne i chętnie podzielę się z tobą swoimi doświadczeniem na ten przykry temat.Ja już żyję prawie 20 lat od 1.udaru. Stosuję taką samą rehabilitację jak ty,a więc spacery po osiedlu,w czym dopinguje mnie moja kochana żona,Krystyna, powtarzając ciagle jak mantrę: "Pamiętaj,że ruch może zastąpić lekarstwo,ale lekarstwo ruchu nie." Usłyszała to kiedyś od lekarza w czasie wykladu na UTW i teraz sama chodzi używając kijków "nordic walking" i wygania z domu na spacer.Ruch ruchem,ale lakarstwa przepisane ci Używaj.Ja chodzę bez kijków,bo mam trudności z ich trzymaniem. Niedowład lewj ręki,brak pełnego,mocnego zacisku. Co drugi,trzeci dzień masujemy się wzajemnie,szczególnie nogi i plecy,bo obydwoje mamy kłopoty z krążeniem. Ja nazywam Ją "masochistką",bo się strasznie nade mną znęca.
To by było na tyle, "tą razą".
Pozdrawiam Cię Weroniko,Kazimierz.

ps.Piękne masz imię. To imię mojej wnuczki (13),którą wkrótce zobaczę. Przyjeżdża 1.10.br.