View Full Version : Roztargnienie ???
Dzisiaj:
1. Pozwoliłam sobie sprzedać inną śmietanę niż chciałam. Programowo zwalczam takie numery.
2. Wysłałam 2 smsy do syna, choć widziałam jego komórkę pozostawioną na biurku.
3. O mało co nie wezwałam mechanika do pieca, który uprzednio sama wyłączyłam.
4. Dwukrotnie dzwoniłam do pewnej osoby, wybierając wlasny numer telefonu. Dziwiło mnie, że nie uzyskałam połączenia.
Muszę dziś wyjść z domu, co mnie napawa niekłamanym lękiem.
Przede mną starość w pojedynkę.
Mam problem. :rolleyes:
ponieważ precyzyjnie wypunktowałaś swoje "wpadki" potraktuj je jako ROZTARGNIENIE. Po prostu masz dzisiaj gorszy dzień.
Basia ma rację, Baburko! Roztargnienie i rozleniwienie po Świętach :D
Nie bój się! Nie wolno! Nie może jakiś tam strach rządzić Tobą. To Ty jesteś panią siebie!!!
Nie bój się! Nie wolno! Nie może jakiś tam strach rządzić Tobą. To Ty jesteś panią siebie!!!
Toż to właśnie usiłuję czynić, co skutkuje w opisany sposób.
Nazwij to, czego się boisz za drzwiami mieszkania. Może pomoże, kiedy okaże się, że nie wiadomo czego?
Z jednym na pewno trzeba się zgodzić: strach ma wielkie oczy.
Z jednym na pewno trzeba się zgodzić: strach ma wielkie oczy.
i dlatego wiedząc o tym trzeba tego "stracha" wykopać, niech spada.
Póki "kapujesz", że coś nie tak - to nie jest źle....
A może te zwierzenia to oczekiwanie na takie oto komplementy?
Pozdrawiam serdecznie...11177
Baburko, też tak mam - w pojedynkę. Strach ma wielkie oczy - fakt.
Wiesz, co jest jednak najgorsze? Kiedy pokona się swoje strachy i nie ma z kim dzielić radochy z ubicia stracha. Więc raduję się sama, ale jakby mniej...
I z tym się zgadzam.Brawo Barburko,a tak nawiasem jestesmy tylko ludzmi ulomnymi i mamy prawo czasem panikować,tak dla zasady- pozdrawiam
Strach ma wielkie oczy - fakt.
Będę to sobie dziś powtarzać aż do upojenia! Może pomoże?:mad:
Póki "kapujesz", że coś nie tak - to nie jest źle....
Niestety, muszę wyjść poza prostą rejestrację wpadek i pewnie najwięcej się obawiam następnej grubszej wpadki. Samonakręcanie się działa jak ta lala. :mad:
do swojego domu, skorzystałam z zaproszenia bardzo miło sobie gawędziłyśmy, wreszcie uznałam że najwyzszy czas wracać do siebie. Moja sąsiadka koniecznie chciała nie jeszcze zatrzymać i wiecie co ja durna baba jej powiedziałam::D Pani Basieńko lecę mam jeszcze bardzo dużo pracy bo u mnie też jest cholerny bałagan. Zrobiła się cisza, myślałam że mnie oczy wejdą w tyłek ze złości i wstydu, to było ze starości czy roztargnienia?:D
W takich chwilach, kiedy tu Baburka, tam Ewita, a tu ja - człowiek się wścieka, że nie można pokonać internetowej odległości!!!
W realu byłoby inaczej, łatwiej przekazać - bo ja wiem co? - pozytywną energię? tupnięcie? uścisk? wrzask?
Pani Basieńko lecę mam jeszcze bardzo dużo pracy bo u mnie też jest cholerny bałagan. Zrobiła się cisza, myślałam że mnie oczy wejdą w tyłek ze złości i wstydu,
Co ty godos?
jaki wstyd?
To jest piękny numer,
jak babol nie ma poczucia humoru, to pies jej kufę lizał.
Einstein (też był kobietą), był niesamowicie roztargniony.
Chciał grać na skrzypcach...wędką.
ba i mnie się to zdarza ,az miło sie zrobiło ,bo nie jestem już sama
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.