PDA

View Full Version : Religijne kobiety są zdrowsze psychicznie - komentarze


Bianka
15-01-2008, 09:07
Komentarz do artykułu: Religijne kobiety są zdrowsze psychicznie (http://www.senior.pl/75,0,Religijne-kobiety-sa-zdrowsze-psychicznie,3457.html)
--------------------
Ale co to znaczy "aktywne życie religijne"? Co poeta miał na myśli?

Basia.
15-01-2008, 10:45
Nie uczestniczę aktywnie w życiu religijnym, wcale nie uczestniczę i z moją psychiką jak na razie wszystko jest ok.

hannabarbara
15-01-2008, 10:55
Co też pani J.Masełko chciała przez swe ultranaukowe badania powiedzieć? Że reszta to wariatki? Wypraszam sobie i zapewniam, że jestem absolutnie i całkowicie, zdrowa i fizycznie psychicznie!

jolita
15-01-2008, 16:31
Widać, że badacze nie zwiedzali n.p. Torunia....

emka46
19-01-2008, 18:35
Wg mnie nie są zdrowsze,wręcz przeciwnie.

smerfeta
19-01-2008, 18:58
Też uważam,że nie są zdrowsze.Mam przykład w rodzinie,bardzo pobożna teściowa cierpi na depresję.Nadmierna pobożność wręcz może wpędzić w chorobę bo jak się zacznie rozpatrywać co jest grzechem a co nie?Można grzeszyć myślą,mową i uczynkiem-ale tego jest,ho,ho!A do tego wyrzuty sumienia itd.

BUNIA
19-01-2008, 19:38
Na ten temat - moge rozmawiac i mnozyc przyklady bez liku ... ale nie na forum ... to zbyt osobiste.

Mysle ze we wszystkim nalezy miec umiar : w jedzeniu ,piciu i praktykach religijnych .Kazda przesada prowadzi do dewiacji "a od dewiacji do dewotyzmu tylko kroczek.
Jestem wierzaca umiarkowanie praktykujaca katoliczka ale nawiedzonych" nie toleruje ich monotonnie powtarzane regulki przyprawiaja mnie o mdlosci i kojarza sie z sekciarstwem ...
To sa moje odczucia , obserwacje po prostu z "zycia wziete"

ammi1952
19-01-2008, 19:49
Jolus i tu bym z toba polemizowała - moim zdaniem to było na zlecenie z "Torunia"

BUNIA
19-01-2008, 21:57
Ammi nie strasz ... do BB Torun tez siegnal po rezerwy kadrowe ?? brrrrrr

jolita
19-01-2008, 22:40
Artykułu nie czytałam bo sam tytuł wydał mi się absurdalny, ale wystarczy czasem popatrzeć na t.v. reportaże gdzie tłumy rozzłoszczonych (że nie nazwę inaczej) kobiet protestują (nie ważne o co ale jak), walczą z kamerzystami...Nikt tak jak one nie zachowuje się...Jestem katoliczką, w miarę lub z umiarem praktykującą i wstyd mi jak to widzę...

titonsa
19-01-2008, 22:57
Religie są różne.Nie jestem pewna czy wyznawczynie islamu są zdrowsze psychicznie niż nasze panie z Torunia. Dyskusje o religii są zawsze bardzo ryzykowne i wymagają delikatności.

Malgorzata 50
19-01-2008, 23:01
W świetle tego artykułu to my jestesmy po prostu kólkiem różańcowym...

ammi1952
20-01-2008, 00:51
E tam zaraz kółko rózańcowe już wole towarzystwo wzajemnej adoracji albo zgromadzenie anielic z rózkami ;)

Wilhelmina
20-01-2008, 02:29
To ja już wiem, czemu jestem taka wariatka. W wieku 8 lat przestałam sypać kwiatki w kościele i od tamtego czasu do żadnej wspólnoty religijnej nie należę. I dopomóż mi Bóg, abym całkiem nie sfiksowała i znowu tych kwiatków przed ołtarzami nie zaczęła sypać.

Wilhelmina
20-01-2008, 02:42
A może ktoś, gdzieś na jakimś uniwersytecie, pokusiłby się o badanie, dlaczego to kobiety należące do wspólnoty religijnej, miast być dobre, sprawiedliwe i kochające ludzkość i otaczający je świat, są wredne, zawzięte, często plugawe i obrzydliwe.
Nie piją? Może nie piją, ale zioną złością i nienawiścią. W przerażającej większości. Zawsze wydawało m się, że to one są chore.

BUNIA
20-01-2008, 10:30
Swieta prawda - wystarczy spojrzec na reportaze filmowe z Torunia sprzed skromnej chalupiny ojca ryzyka aby sie przekonac jakie uduchowone twarzyczki maja owieczki . broniace dostepu do wielebnego .

siekierka
20-01-2008, 11:38
Tak sobie przeglądam to"zdrowie psychiczne" i się zastanawiam, czy Wasze wypowiedzi nie są próbą somousprawiedliwienia? Słyszałem dziś w TV że Unia Europiejska dbając o "zdrowie reprodukcyjne" przyjęła protokół dopuszczający czy wręcz propagujący antykoncepcję i aborcję wśród NIELETNICH bez wiedzy rodziców. To ja już wolę te zwolenniczki Ojca Rydzyka w mohairowych beretach niż rozpustę wśród naszych siedmio - jedenastolatków. Dopuszczenie takich zachowań TO JEST DEWIACJA WŚRÓD EUROPOSŁÓW!! Za - głosowało ponad 700!:confused:

Basia.
20-01-2008, 12:24
jako matka i babcia uważam, że dzieci powinny dziećmi być jak najdłużej. Nie popieram "rozluźnienia obyczajów" wśród nastolatków ale również nie popieram rodzicielstwa w tym wieku. Mniejszym złem jest stosowanie środków antykoncepcyjnych niż np. wychowywanie dzieci przez nieodpowiedzialne dzieci, porzucanie noworodków, zabijanie noworodków.

Malgorzata 50
20-01-2008, 12:35
Tak sobie przeglądam to"zdrowie psychiczne" i się zastanawiam, czy Wasze wypowiedzi nie są próbą somousprawiedliwienia? Słyszałem dziś w TV że Unia Europiejska dbając o "zdrowie reprodukcyjne" przyjęła protokół dopuszczający czy wręcz propagujący antykoncepcję i aborcję wśród NIELETNICH bez wiedzy rodziców. To ja już wolę te zwolenniczki Ojca Rydzyka w mohairowych beretach niż rozpustę wśród naszych siedmio - jedenastolatków. Dopuszczenie takich zachowań TO JEST DEWIACJA WŚRÓD EUROPOSŁÓW!! Za - głosowało ponad 700!:confused: Siekierko...a co ma piernik do wiatraka .Nasze wypowiedzi nie sa próbą usprawiedliwienia -bo niby z czego .???A wole zeby prezerwatywy rozdawano w szkole niz ciązę nieletnich.Uwazam ,że aborcja jest prywatna sprawą kazdej kobiety ,a wszelkie ustawy antyaborcyjne ograniczaniem wolnosci człowieka .Jestem za antykoncepcją -jej reglamentowanie wpedza nas w średniowiecze,zaplodnieniem in vitro- bo pozwala miec dzieci tym którzy chcą ,a nie mogą.Badaniami prenatalnymi -oczywista oczywistośc.Za prawem do prywatnosci w sferze życia seksualnego.Tego wszystkiego zabrania koscioł ,a stosują się do tych zakazów ,czy powinny się stosować - "zdrowsze psychicznie" kobiety wierzace...zresztą nie tylko katoliczki.Nie zyczę sobie zeby wymyslona sztucznie wladza kapłanow narzucala mnie czy mojej córce jak mam zyc .A wiara jest sprtawą wolnej woli i potrzeby wewnetrznej kazdego -tyle ,ze ze zdrowiem psychicznym nie ma nic wspólnego.Blagam nie zamieniajcie tego forum w kruchtę do tego pełna bardzo grzesznych uprzedzeń ,nienawisci i pogladów które nie mają nic wspolnego z otwartością na świat ,szerokimi horyzontami i chrzescijańska miloscią bliźniego.Kiedy czytam zalewające forum posty Seniora AP niestety czasem równiez inne wypowiedzi robi mi się smutno i przestaję miec ochot.e na to ,zeby tu bywać.

siekierka
20-01-2008, 13:00
Jak więc powinno wyglądać wychowywanie dzieci - tychże siedmio - jedenastolatków czy młodszych, którym UE pozwala na sex bez prawa interwencji rodziców? Czy więc rodzice mają się temu podporządkować? Czy wogóle nie powinno być "granic dojrzałości"? Czy sex ma być wszechogarniający? Ja rozumiem, że na tym forum pozwalamy sobie na luzy, ale czy to ma dotyczyć dzieci, przedszkolaków, niemowlaków?:confused:

ammi1952
20-01-2008, 13:01
A ja ci siekierko dykuje piosenke pielgrzymkową http://pl.youtube.com/watch?v=Li0WNsDW06k
ponoć na pielgrzymkach powstaje najwiecej nieplanowanych ciąż zwanych małoletnimi wpadkami

Anielka
20-01-2008, 13:10
Grażynko jestes niesamowita,ale niestety masz rację.Pozdrawiam cieplutko i słonecznie.11879

hannabarbara
20-01-2008, 13:18
Ja też wolę moherowy beret od nastolatki-narkomanki rodzącej uzależnione, już od poczęcia dziecię. Ale też wolę antykoncepcję od aborcji, aborcję od niemowlęcia na śmietniku. Na nic się zdadzą zakazy i straszenie ogniem piekielnym, gdy buzujące hormony władają młodym człowiekiem. Chowanie głowy w piasek, realizacja takich programów o życiu w rodzinie jakie są obecnie, to godzenie się na wszelkie patologie wyżej opisane. Dopóki nie wprowadzi się do szkół i do życia rzetelnej wiedzy o zapobieganiu niechcianym ciążom, dopóty nie ma szans na przeciwdziałanie. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w naszym kraju wszelkie próby zmiany tej sytuacji spotykają się z takim głośnym, zbiorowym oporem. Dlaczego hierarchowie uważają, że wyjasnianie problemów, to słowa zezwolenia na rozluźnienie obyczajów. Może w myśl zasady:" O czym się nie mówi, tego nie ma".Chyba jestem za głupia, by te racje zrozumieć.

jolita
20-01-2008, 17:01
jakkolwiek miewam zarzuty wobec przedstawicieli Kościoła to w kwestiach - trywializując (?) "łożkowych" - moim zdaniem - nawet małżeństwa nie potrafią rozmawiać...Tacy jesteśmy i w tym nasz problem...

Malgorzata 50
21-01-2008, 13:23
Siuekierko -przeczytaj jeszcze raz co na[pisales i pomysl troszke -nikt nie naklania przedszkolakow do uprawiania seksu!!! Rodzicom nikt niczego nie narzuca .Wolna wola .Kazdy wychowuje dzieci tak jak chce .I uważa za stosowne.Naprawdę blsagam nie wytaczajcie armat na muchę.Swiat nie zmierza ku upadkowi a mlodziez i dzieci ku zatraceniu...

Bianka
21-01-2008, 13:31
Kościół zresztą nie wychowuje, lecz straszy... ogniem piekielnym. Tylko, że w dzisiejszych czasach młodzieży potrzebne jest wychowanie i trafianie do rozumu poprzez WIEDZĘ.

Malgorzata 50
21-01-2008, 13:46
Otóz to .Rodzice ,zapracowani i zabiegani maja dla dzieci niewiele czasu,ale nawet jesli jest go niewiele mozna dzieci wychowac dobrze i wg własnych zasad -to niezbywalne prawo rodzica -przekazanie dziecku własnej hierarchii wartosci .Wazna jest jakosc czasu który poswieca się dziecku.Nie trzeba przy nim bez przerwy tkwic ,zeby zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa i oparcia .Ważne jest bardzo zapewnienie dziecku wyksztalcenia i nauczenie samodzielnego myslenia i tyle.

Malgorzata 50
21-01-2008, 15:17
jakkolwiek miewam zarzuty wobec przedstawicieli Kościoła to w kwestiach - trywializując (?) "łożkowych" - moim zdaniem - nawet małżeństwa nie potrafią rozmawiać...Tacy jesteśmy i w tym nasz problem... Jolitko mysle ,ze dzięki temu iz mimo zakazów kościelnych i wrzaskow tych ,którzy zycie seksualne znaja juz tylko z nienajlepszych wspomnień -dotarlo do nas to co wszędzie jest normalnoscią .I mlodzi o seksie potrafia rozmawiacć i czerpać z niego radosc nie koniecznie prokreacyjna .Co poniektórzy starsi też tym bardziej ,ze w tym wypadku mówimy o seksie calkowicie bezpiecznym,bezstresowym ...no,może nie zawsze w całkiem prawym łożu odbywanym....