PDA

View Full Version : Pomocyyyyyyyyyyyyy


walkiria57
15-01-2008, 22:05
Kochani! w ramach szaleńczego eksperymentu otworzyłam, to, co mi kuzynka przysłała z Francji. Zainstalowałam incredimail. I jakieś inne dziwactwa. Po prostu niesłusznie zdałam się na własną inteligencję, zapominając o sztucznej.Teraz google mam w wersji francuskiej, w ogóle nie mogę prawie korzystać z IE. Korzystam z płonącego lisa, nawet aktualizowałam go, ale on skacze i mam od tego oczopląs. Komputer zwariował. Jakieś czarne pola mi się pojawiają na pulpicie. Próbowałam odinstalować, nie umiem. Korzyść jest taka, że mi w mailach i postach delikatnie podkreśla błędy, co nie jest bez znaczenia, bo mi prawy alt umiera.

Ludzie, ja już to kiedyś zrobiłam, ale w mniejszym wymiarze. Mój syn naprawił, ale bardzo wymownie patrzył na mnie. Teraz zrobiłam taki dom uciech w maszynie, że kiedy się zwrócę do niego o pomoc, to on może popaść w melancholię.

Czy ktoś mógłby mi, jak pastuch krowie, w punktach napisać, w jaki sposób powrócić do dawnego statusu? Acha, mam jeszcze jakieś animacje i grafiki, to wszystko się zaczyna na "incredi..." Wikipedia mi mówi,ze to jest bardzo dobrze, ale mnie nie jest dobrze.

walkiria57
15-01-2008, 22:10
Acha, i jeszcze mi się wszystko na paskach pozmieniało.

hannabarbara
15-01-2008, 22:20
Walkirio! Słońce Ty nasze! Po jasną anielcię wprowadzasz sobie jakieś nieznane programiacze. Jeśli po to, by seniorkowe damy serdecznie się ubawiły, to zapewniam, cel swój osiągnęłaś. Brzuszek i przepona falują mi jak opętane.
A poważniej podchodząc do sprawy, zaraz spojrzę na listę obecności, teraz, w Klubie i napiszę Ci jeśli znajdę tam zaawansowaną informatycznie osobę!

hannabarbara
15-01-2008, 22:22
P.S Utalentowanych, poza Adminką nie dostrzegłam, chyba że są i tacy, którzy swoje umiejętności ukrywają.

Anna_Maria_57
15-01-2008, 22:24
Co do Liska,
to zajrzyj tu:
http://mozillapl.org/forum/about-22348.html

to jest Forum użytkowników projektu Mozilla, czyli Firefox'a i Thunderbird'a - programu pocztowego.

Wogóle radzę Ci przejść na Liska, IE ściąga wirusy, jest źle chroniony - to zdanie znajomych informatyków, którzy prywatnie używają wyłącznie Firefox'a, Opery, itd., nigdy IE!

Co do reszty, nie pomogę...
Patrzyłam we własnym Menu Start, ale widzę, że programy przeglądarek nie mają prostego polecenia "odinstaluj" :-(

Lila
15-01-2008, 22:24
Walkirio:)

Miałam tego dziada z poczty francuskiej.Mnie musiał odinstalować informatyk.Zbierało mi to to dodatkowo jeszcze całą pocztę ,która się dublowała a komputer rzęził ...

Nie pamiętam co on zrobił,ale odinstalować jak program się nie da...Cały czas miałam tę żółtą kopertę i żółto w oczach..

Tu jest na forum jeden człowiek mocno gramotny,sądzę iż Ci niedługo pomoże,,

ps.musiałam wleźć i poprawić błąd...:)

Alsko
15-01-2008, 22:26
Walkirio, jeśli (nieobecny w tej chwili) Sgerr Ci nie pomoże, to...
Ino fachowiec!

Anna_Maria_57
15-01-2008, 23:17
Też uratowałam się kiedyś przywracaniem systemu po zainstalowaniu z płyty jakiejś głupiej gry - ale zrobiłam to natychmiast, wiedziałam, ze nic nie stracę poza tą głupią grą!

Malgorzata 50
15-01-2008, 23:36
Walkirio incredimail to jest po prostu program pocztowy z bajerami -zajmuje duzo miejsca -mialam go kiedys .Ty po prostu zainstalowalas sobie wersje francuską .Nie popadaj w panike tylko go po prostu odinstaluj - ajk chcesz to miec wrzuc w google i znajdziesz wersję angielską (nie pamietam czy jest polska) ale to badziewia jak juz musisz miec program pocztowy to se zrób Thunderbirda -ale to ma sens jesli masz wielekont e-mail czymnnych.

Malgorzata 50
15-01-2008, 23:37
Menu start.Panel sterowania .dodaj /usun programy.Usuwasz i pa!!!!!

Lila
15-01-2008, 23:43
Małgoś...nie pomoże.Ja to miałam.Za cholerę tego nie usuniesz w ten sposób.

Malgorzata 50
16-01-2008, 00:08
Niueeee! A ja wywalilam incredita tak

walkiria57
16-01-2008, 00:11
Moje Nieocenione!

Przeczytawszy Wasze wskazówki i to, co napisała Lila, zebrałam w sobie wszystkie doświadczenia macierzyństwa tudzież odwagę, nic nie ujmując kobiecej przemyślności, i zapytałam syna, co by zjadł. Odpowiedział,jak zwykle,że cokolwiek. No to pięknie przystroiłam kanapeczki i delikatnie zapukałam do jego pokoju. On już przeczuwał. Zawsze przeczuwa. Zwłaszcza, kiedy mamunia niebezpiecznie jasnym głosikiem mówi. Następnie, nie czekając, aż się dziecię posili, w olimpijskim tempie zrelacjonowałam problem. W melancholię popadł jeno na moment. Potem nastapiło coś, jakby przebudzenie, tak, jak w chwilach, których nie da się uniknąć. Usiadł przy moim komputerze i zaczął koncert. Próbowałam podgladać, ale to się nie da, klawiatura nie nadążała. Takich okien to ja jeszcze nie widziałam. "Mama, nie stój nade mną", no to nie stałam. Żałowałam, że nie mam lornetki.

W wykazie programów tego francuskiego badziewia nie było.
Po kilku ładnych minutach udało się. Do tego istotnie niezbędny był informatyk.

Za Lilą ostrzegam: strzeżcie się żółtych kopert, zresztą nie, bo kiedy one sią pojawią, jest za późno. Nie otwierajcie tych debilstw. Bo to się pleni w postępie geometrycznym.

Mój syn nawet nie miał pretensji, nie takie rzeczy już widział. Na moje pytania, jak sobie z tym radzić, odpowiedział, zgodnie z prawdą: "To jest dla ciebie za trudne". I w chwilę później żachnął się. Ale - to tak jest. Czy ja mu każę piec keks? Jakby się chciał dowiedzieć, jak to się robi, prawdopodobnie odpowiedziałabym to samo.

Nawet nie powiedział, żebym więcej takich rzeczy nie robiła, bo wie, ze mateńka i tak będzie eksperymenta prowadzić.

Kilkoro wniosków z dzisiejszego wieczoru mi się powtórzyło:
1.Nie doceniamy własnych dzieci.
2.Nie doceniamy siebie samych, bo, jeżeliśmy dzieciom w stosownym czasie dali z siebie coś, to to coś do nas wróci.
3.Nie ufaj nieznajomym.
4.Cierpliwość jest jedną z najważniejszych cnót. Kiedy moje dziecię swojego czasu pytało mnie do upojenia, dlaczego słowo "świecenie" jest rzeczownikiem, bo to nielogiczne, nie jest to rzecz, bo się nie da dotknąć, do upojenia tłumaczyłam.
Ergo - teraz on do upojenia tłumaczy mi zawiłości maszyn, czując, że jest w tym układzie pewna niedoskonałość.

Jest jeszcze coś.

Na moje błaganie o pomoc, była natychmiastowa reakcja. Tego się nie da przecenić. Powiedziałam zresztą synowi o naszym Forum. Kilka postów czytał, zachwycony językiem i tym, że my nie są stare dziady, jak może by to z reklam TV wynikało.

Jeszcze raz dzięki. Bardzo.

I nie otwierać francowatych stron!

martunia
16-01-2008, 00:16
Masz super dziecię , chętnie bym Go pożyczyła.

Lila
16-01-2008, 00:18
Nooo,dziecko super...

Tylko kanapki ?:):)

martunia
16-01-2008, 00:21
Fakt, trzeba przyznać, że jako fachowiec jest super tani.
No kanapki bez wątpienia, były ładne ale to kanapki.

walkiria57
16-01-2008, 00:37
Walkirio incredimail to jest po prostu program pocztowy z bajerami -zajmuje duzo miejsca -mialam go kiedys .Ty po prostu zainstalowalas sobie wersje francuską .Nie popadaj w panike tylko go po prostu odinstaluj - ajk chcesz to miec wrzuc w google i znajdziesz wersję angielską (nie pamietam czy jest polska) ale to badziewia jak juz musisz miec program pocztowy to se zrób Thunderbirda -ale to ma sens jesli masz wielekont e-mail czymnnych.


Małgoniu, zanim zdecydowałam się na zaangażowanie syna, przejrzałam za pomocą lisa i opery wszystko, prawie. Chciałam byc samodzielna, ale równie samodzielna mogłabym być przy awarii wodociągu. Panel ster omal rąk do mie nie wyciągał, a tamtej cholery nie było. Lila napisała, że Jej komputer rzeził. A rzeził i mój. Poczta otwierała się pół minuty. Prędzej było obejść przez operę.

Na błędach...

My chyba nie prowadzimy nadmiernie bogatego życia komputerowego. Na szczęście nikogo specjalnie nie obchodzimy. Ale, kiedy synowi zeżarło wszystkie dane, siedział trzy doby, aby je odzyskać. Bez snu i bez jedzenia. Dobra szkoła może to była, bo teraz czesze kasę z odzyskiwania danych, miedzy innymi. Dlatego boję się go już pytać o cokolwiek, BO JA TO POWINNAM WIEDZIEĆ. A skoro nie wiem, to jestem...

Strzeżcie się "przesyłanych dalej", bo nie ma nawet komu w mordę dać.

Malgorzata 50
16-01-2008, 00:49
No pomądrzyłam się trochę jak się okazuje bez sensu -mlody poczciwy.Mój jesli zdarzy mu się wpasc.Tez mi grzebie w komputerze -klnie i wydziwia tekst "nie stój nade mną" też mam obcykany.Wiec nie stoje tylko metoda "na kanapkę" doładowuje energetycznie

walkiria57
16-01-2008, 00:51
A, co! Jeśli tylko jest na stanie, pomoże każdemu.

A co niby miałam zaoferować? Kaczkę nadziewaną kasztanami? Jeszcze nie jesień, o kasztany trudno.:)

Boże mój! Tyle kredytów wziętych na coraz to nowe maszyny, tyle maszyn rozebranych do imentu, gdzie mi serce krwawiło.

Ale taka chwila płaci za wszystko, za zniszczone słowniki, dziesiątki płyt głównych, że o dyskach nie wspomnę...

Za lata zdumienia i buntu, kiedy po złożeniu maszyny tłumaczył, że "te śrubki są niepotrzebne"...

Jeszcze mu dorównam!

hannabarbara
16-01-2008, 10:06
Chciałam zobaczyć Walkirio, czy odinstalowałaś te francuskie ustrojstwo, czy nie. I dalej nie wiem! Mam wrażenie, że opisujesz dawniejsze dzieje.Widzę, że Twój syn, to bardzo dociekliwy człowiek, cóż z matki Walkirii!

Alsko
16-01-2008, 10:30
Mam to obcykane! To "nie stój nade mną" + "własnych myśli nie słyszę!!!! Zajmij się czymś!"
Tyle że mój potomek drożej wychodzi. Kanapki to on sam sobie robi. Mile widziane gorące danie i wcale nie musi to być kaczka z kasztanami.
Ale coś się dzieje ostatnio dziwnego... Mam problem z niesprawnym Nortonem, a guru czasu nie ma i już!

walkiria57
16-01-2008, 11:36
Chciałam zobaczyć Walkirio, czy odinstalowałaś te francuskie ustrojstwo, czy nie. I dalej nie wiem! Mam wrażenie, że opisujesz dawniejsze dzieje.Widzę, że Twój syn, to bardzo dociekliwy człowiek, cóż z matki Walkirii!


Tak, syn odinstalował wczoraj, ale nie wiem, jak. Dzisiaj w poczcie znowu było jakieś badziewie z Francji. Nawet nie próbowałam patrzeć, co. Z miejsca wywaliłam.

hannabarbara
16-01-2008, 13:57
Cieszę się razem z Tobą. Nową przesyłkę z Francji wywaliłaś? Cóż czlowiek na błędach się uczy!

ammi1952
16-01-2008, 14:25
Drogie Seniority jeżeli na waszej poczcie znajduje sie przesyłka a nie wiecie od kogo to usuwajcie .Nawet najlepszemu orginalnyemu programowi antywirusowemu trzeba nieraz pomódz ,własną rozwagą .

qrystyna216
17-01-2008, 20:09
Oj prawda, ja też czasami pościągam co trzeba i nie trzeba. Wtedy pomaga mi córka, a gdy coś poważniejszego woła kolegę-fachowca.Ale on nie jest zdziwiony, że czasami u mnie taki śmietnik. Mówi,że to normalka u amatorów.

walkiria57
17-01-2008, 23:02
Kiedy ja zaczynałam, a było to niedawno, nakupiłam sobie książek, wcale niezłych. Postanowiłam bowiem zabrać się do sprawy metodycznie. Zrazu tytułów pewnych rozdziałów nie rozumiałam, chociaż brzmiały swojsko, na przykład: "Kiedy już zrobisz sobie śmietnik..."

Ale to nieuniknione. Trzeba punkt po punkcie. Jeśli któryś ominiesz, wrócisz, chciał, nie chciał.

hannabarbara
17-01-2008, 23:30
Ja też zaczęłam późno randkę z komputerem, bo już na emeryturze. Wstyd mi było, że moje wnuki (małe szkraby) radzą sobie, na programach edukacyjnych dla dzieci poznają litery, liczby i inne rzeczy.Zabrałam się więc za naukę. Wiedziałam, że czego nauczę się sama, to będę umiała. Zaś to co mi ktoś pokaże, ucieknie w zapomnienie. Skorzystałam z nieźle skonstruowanej książeczki wydawnictwa Helppt.Naucz się z nami obsługi komputera. Samouczek dla nieinformatyków. Przerabiałam lekcję, po lekcji, po dojściu do połowy lektury, już sobie radziłam. Potem już mi się odechciało tak systematycznie uczyć, bo tyle było innych fajniejszych rzeczy. Teraz korzystam pełnymi garściami z wiedzy od koleżanek z Seniorka.Trochę odkrywam sama.
A propos śmietnika! Wszystkie Moje dokumenty popakowałam w foldery i od razy ułatwiło mi to życie.Potem zbieram nowe
rzeczy, najpierw luzem, bo zaraz się mogą przydać, jak nazbieram, znowu pakuję!

Alsko
17-01-2008, 23:32
Walkirio, jeśli niezłe te książki - podałabyś parę tytułów + autor, co?

walkiria57
27-01-2008, 23:06
Alsko, przepraszam, nie zaglądałam tu. Juz podaję: "Podstawy obsługi komputera. Ilustrowany przewodnik", Marii Sokół; wyd, Helion. Zamówienia przez SMS, nr 0691 HELION. Nr katalogowy:2624; e-m: helion@helion.pl

Druga rzecz, to książka z płytą:"@bc użytkownika komputera", podtytuł: "Kompendium wiedzy informatycznej". E-m: office@videograf.pl Sklep internetowy: www.edu.videograf.pl

"Nauczanie ku przyszłości", ale to materiały szkoleniowe z kursu, może ogólnie dostepne.

Mnie te książki pomogły, może komuś się przydadzą. Dzieciom na pewno.

ammi1952
28-01-2008, 00:14
Chodzimy po różnych forach zaglądamy na rózne stronyna różne blogi czasami coś gdzieś napiszemy pochwalimy i wydaje się nam że to nic ale nagle nie wiadomo skad i jak zaczynaja do nas nadchodzić dziwne przesyłki obcojęzyczne z róznych stron swiata. Wydaje nam się że gdzieś tylko popatrzyłyśmy nie zostawiając śladów ale tu się mylimy Hakerzy potrafia to wyłapać ,mało tego nie bawcie się w wypełnianie ankiet nawet jak wydaja się anonimowe to zapewniam nie są a potem znajdują się na naszej poczcie przesyłki dziwne niektóre z nich to spam reklamowy ale częśc to wirusy.Każdy z nas uczy się na błędach . Też teraz jestem bogatsza w netowy bagaż niż 7-8 lat temu teraz nie otworze linka od nieznajomej osoby na gg ani na skypie czy innym komunikatorze do blogów też z rezerwą podchodzę nie latam jak nawiedzona no i patrzę na program antywirusowy czy mi nie daje znaków ankiety omijam jak zadżumione no i linki od obcych tym bardziej ,no i jak nie muszę to nie loguję się na wszstkich stronach

Wodniczka
28-01-2008, 00:48
Oj Ci nasi synowie, mój najpierw mnie zaczął wprowadzać w czat onetu, potem dalej i dalej...a teraz słyszę mamuś..dla chcącego to nic trudnego, ważnie czytaj i stosuj się do instrukcji i nie będziesz miała kłopotu..Nie raz was proszę o pomoc za co już teraz z góry dziękuje.Czasami chcę sama dojść by naprawić to co zepsułam ( a siedziałam do drugiej w nocy) Aż wreszcie sobie naprawiłam to co sknociłam ...
teraz znikam bo jestem trochę przeziębioną, a jutro już bede się pewnie lepiej czuła. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :):)

BUNIA
28-01-2008, 00:56
Wodniczko tez tak mam - jakbym sluchala mojego syna.Smieje sie ze boje sie kompa i nie sledze dostatecznie uwaznie co po kolei powinnam robic.
Dzisiaj doslownie caly dzien przesiedzialam porzadkujac "Moje obrazy" .. faktycznie mialam okropne pomieszanie z poplataniem ik nic nie moglam znalezc.

Zycze zdrowia i spokojnej nocy .

largetto
28-01-2008, 11:03
Witam
wiem,że część Seniorów korzysta z laptopa. Proszę więc o podpowiedź: jeżeli korzystacie z zasilania stałego co robicie z baterią?
Mnie podpowiedziano abym ją wyjęła, ale kiedy chciałam przejść na zasilanie właśnie z baterii pojawił się komunikat, że jest rozładowana. Czy te baterie się ładuje? Pytanie może głupie ale nie umiem znaleźć odpowiedzi w poradach :mad:
Proszę o pomoc

sosna
28-01-2008, 12:40
korzystam z laptopa lata całe(to już mój drugi)
Baterii w żadnym wypadku nie wyjmuję.W domu podłączam
przez zasilacz do sieci.W przypadku braku zasilania , w podrózy na działce mogę bez zasilania korzystać 3,4 godziny
dopiero wtedy pojawia mi się komunikat o podładowaniu baterii.Nie jestem znawcą ale to chyba działa na takiej zasadzie jak telefon komórkowy.Może masz już bardzo słabe baterie a wtedy chyba trzeba by je wymienić , ale to tylko moje domysły
pozdrawiam

hannabarbara
28-01-2008, 13:01
Przeczytałam wasze wątpliwości i zadzwoniłam do fachowca, by się dowiedzieć jak to w końcu jest. Odpowiedź brzmiała:"Wszystko zależy od typu laptopa i typu batrii. Może być tak i tak.Nie ma reguły. Należy przeczytać wskazania producenta".

Wodniczka
28-01-2008, 13:29
Bunia ...
mimo złego samopoczucia ciągnie mnie do komputera... bym mogla sobie pospacerować po stronach internetowych, jak na razie nie mogę po dworze. spoglądam przez okno ..i widzę , że wiatr dzisiaj nie tańczy, nie hula, deszcz po szybach nie dzwoni..a mnie jeszcze coś drapie w gardle...więc biegnę do kuchni, by zrobić sobie herbatkę malinową..korzystając z recepty naszej babuni ..będę sie kurowała..
Pozdrawiam serdecznie milutko i cieplutko :):)