PDA

View Full Version : Obiadek StOSowny cz.III


Strony : [1] 2

jolita
22-01-2008, 14:32
Z prawdziwą przyjemnością sposobię się do otwarcia III cz. niniejszego wątku, w którym oprócz ciekawych ale w miarę prostych przepisów kulinarnych można podsłuchać pogaduchy z cyklu: a co tam u Sąsiadki pod pokrywką?
Pełen obfitości stół dostarczyła Niki http://img137.imageshack.us/img137/4499/dopostutd1.jpg (http://imageshack.us)

a AUTENTYCZNE torty wykonali rosyjscy cukiernicy
http://img136.imageshack.us/img136/804/001kjsb7.jpg (http://imageshack.us)http://img168.imageshack.us/img168/8963/002kjoj9.jpg (http://imageshack.us) ..................................http://img139.imageshack.us/img139/7880/003kjtb6.jpg (http://imageshack.us)

p.s. ciekawych wyrobów cukierniczych mam jeszcze kilka, ale w trosce o szerokość naszych bioder - następne będę dawkowała...

S M A C Z N E G O

iwo1111
22-01-2008, 16:40
Joluś torty genialne:D Przez przypadek zajrzałam, a tu takie "cuda":D Od samego patrzenia na ten suto zastawiony stół czuję się najedzona.http://img174.imageshack.us/img174/3579/kotwbananieig5.jpg (http://imageshack.us)
Jednak najzdrowsze są owoce:D

jolita
22-01-2008, 17:40
za bananowego kotka - ta nagroda słodka (toże tort!)
...........................http://img245.imageshack.us/img245/3123/004kjef5.jpg (http://imageshack.us)

Ewita
09-02-2008, 13:00
stosowny obiadek - udka kurczaka w ziołach (z grilla) i sałatę z jogurtem. Mniam!:D

jolita
09-02-2008, 14:10
kolejne dwa torty rosyjskich mistrzów...
...http://img256.imageshack.us/img256/404/006kjcc9.jpg (http://imageshack.us) naprawdę!
.......................http://img256.imageshack.us/img256/6641/007kjra7.jpg (http://imageshack.us)

Ewita
09-02-2008, 14:27
smakowite, chociaż zjeść się nie da!:D

Anielka
09-02-2008, 15:31
Witam.Jolitko od tych słodkości to aż mdli.Dobrze,ze wirtualne.A u mnie kotleciki sojowe i brukselka na parze.Bardzo dobre.Pozdrawiam.

jolita
09-02-2008, 15:46
zupa pieczarkowa, zraziki z pangi nadziewane pieczarkami, pieczarki panierowane...Deseru nikt nie chciał, a szkoda, bo zostały jeszcze 2 pieczarki...

Nika
09-02-2008, 15:59
Trzeba było zrobić kompocik pieczarkowy..hihi.U nas ogórkowa i bitki ze schabu w sosie....pieczarkowym,sałata z jogurtem i rzodkiewką,zimnioczki.

Anielka
09-02-2008, 16:07
Ale dobre jedzonko serwujecie.A ja sobie zaraz podwieczorek zrobie/bo jem 5 posiłków/.Na podwieczorek proponuje plastry mozzorelli ,plastry pomidorka posypane oregano i pokropione oliwka.Pychotka.

en_vogue
09-02-2008, 16:17
Czy Ty kochana chcesz zostać polską Twiggy?
Niko ja piszę się na kompocik z 2 pieczarek pozostałych u naszej koleżanki.Natomiast na deser moze być któryś z tortów,rosyjskich mistrzów cukierników.:D

jolita
09-02-2008, 16:17
jeśli zjawisz się na spotkaniu płaska jak plaster - złożę protest!
w załączeniu własne zdjątko:12360

Anielka
09-02-2008, 16:20
Witam Krysiu.Chcę tylko parę kilogramów zrzucić,a w moim przypadku to niezły wysiłek.Ale mam nadzieję,że dam radę.Mam 29 marca ślub syna i chcialabym "jakoś" wygladać.Pozdrawiam cieplutko.

Anielka
09-02-2008, 16:22
Jolitko Kochana na plaster to musialabym latami pracować.Tylko troszke chce schudnąć>Na razie efektów jeszcze niestety nie widać.Pozdrawiam.Za zdjątko serdeczne dzięki.

jolita
09-02-2008, 16:35
na specjalne życzenie c.d.
........................http://img341.imageshack.us/img341/2541/010kjag8.th.jpg (http://img341.imageshack.us/my.php?image=010kjag8.jpg)

p.s. kliknij, a zobaczysz jaki "krasiwy"... Pozdrawiam

Honorka1949
09-02-2008, 21:34
A ja na dzisiaj i jutro zrobiłam zraziki zawijane z boczkiem i ogorkiem do tego kasza i surowka z kiszonej kapusty.
Smacznosci!http://img152.imageshack.us/img152/9052/gotowaniegk5.gif (http://imageshack.us)

Honorka1949
09-02-2008, 21:39
Jolitko torty super! szczegolnie tort medal - ale jak go ugryzc?

jolita
09-02-2008, 22:15
może ten torcik będzie Ci łatwiej ugryźć
~~~~~~~~~~http://img238.imageshack.us/img238/1783/015kjbi8.jpg (http://imageshack.us)

Basia.
09-02-2008, 23:52
Jolu, ale narobilaś mi apetytu :) będę miała nieprzespaną noc.:)

www.Spotkaniepolatach.pl
10-02-2008, 00:10
Dla odmiany, ja polecam skromny, własnej roboty, chlebek domowy, naprawdę pyszny, dla zainteresowanych przepis. przepis pochodzi ze strony www.nietoksyczne.pl
Chleb razowy domowy

Cały proces trwa dwa dni

DZIEŃ PIERWSZY:

składniki :
zaczyn (najlepiej wziąć od kogoś, kto piecze chleb)
1,5 litra wody letniej
ok. 400 g łamanych ziaren żyta (ewentualnie płatki żytnie, jęczmienne lub owsiane)
2 łyżki soli
350 g mąki pszennej
650 g mąki żytniej
ok. 1-2 szkl. ziaren (słonecznik, dynia, siemię, sezam, etc.)

Wszystko wymieszać w dużej misce, przykryć ściereczką, zostawić w niepłym miejscu do następnego dnia (ok. 24 h)

DZIEŃ DRUGI

Dodać:
1 łyżkę miodu
0,33 I piwa ciemnego, słodowego
500 g mąki żytniej

Wymieszać dokładnie
Odebrać trochę na zaczyn (ok. 1/2 słoiczka) do lodówki, (zaczyn możesz przechowywać w lodówce do ok. 3 tyg.)


Resztę ciasta wyłożyć do blach- keksówek. (wysmarowane olejem, posypane bułką tartą).
W blachach (do połowy), postawić na ok, 2-4 h do wyrośnięcia.
Posmarować olejem. Wstawić do pieca- 200°C na ok. 1,5- 2 h.
Upieczone chleby posmarować zimną wodą, wyjąć z foremek. Ostudzić na ruszcie.


I jeść :) ze smakiem

BUNIA
10-02-2008, 10:01
Dzieki za przepis . potrzebowalam do masla dom owej roboty .
Pieklama niby dom owe chlebki ale z torebki Dr O"tkera .. dobre a napewno Twoj Bedzie smaczniejszy .
Maslo robie tak "
do sloika wlewam smietane 30% . zakrecam i potrzasam tak dlugo az sie zrobi smietana .. maslasnke wypijam bo bardzo zdrowa
Nie wiem jak sie do ciebie zwracac bo masz taki dlugi nic - nie mozesz uszczknac rabka tajemnicy i zdradzic szeptem imie ?? chocby wymyslone ale krotkie????????????
czy moze byz zaczyn z wiejskiej piekarni co wypieka tzw. "masowke" niekoniecznie zjadliwa ??? .

Nika
10-02-2008, 11:17
Buńciu,ciekawy przepis na domowe masełko.koniecznie wypróbuję

jolita
10-02-2008, 11:36
ten przepis pamięta epokę "kartkową"....
a nawiasem mówiąc zawsze czytając na opakowaniu informację "masło śmietankowe" zastanawiam się z czego jeszcze można zrobić masło?

en_vogue
10-02-2008, 14:59
Jolu torcik wygląda apetycznie,pewnie też tak smakuje.zaraz zrobię kawusię i kawałek ciasta zjem:)
Przepis na domowe masło Buni też wypróbuję.Może i domowy chleb upiekę,życzcie mi smacznego.
Anielko nie bedziesz jadła ze mną pierogów?

Anielka
10-02-2008, 16:25
Tak sobie czytam o tych wszystkich pysznościach i jakos nie mam na nie ochoty.Nie wiem,czy sobie juz wytłumaczylam,ze pewne smakołyki sa nie dla mnie.I nawet nie jest mi smutno.Podjadam sobie na powieczorek surówke z białej kapustki.Przepyszna jest.Krysiu przykro mi ale nie bede zajadała z Tobą pierogów.Naprawde bardzo mi zalezy na zgubieniu paru kilogramów.Staram sie nie robić odstępstw.Serdecznie dziękuje za "takie" wsparcie.Wiem,że na Was zawsze mozna liczyć.Serdeczne dzieki.Pozdrawiam.12385To dla Was.

jolita
14-02-2008, 19:23
kawa capuccino - bo mi się marzyła...
placki ziemniacz. 1/2 porcji (z Atanerką na spółkę) - też mi się marzyły
'fikołki', "fikołki", "fikołki'125251252512525

Honorka1949
14-02-2008, 19:38
Jolitko przypomniałas wczorajsza wyzerke. Ja jadlam pierogi ruskie na polowe z Basia.Bardzo smaczne jak u mamy.No i jezeli fikołki zaliczymy do jedzenia ...to tez były dobre.http://img147.imageshack.us/img147/2127/drinkkwakieliszkiserceox3.gif (http://imageshack.us)

elizka
14-02-2008, 19:43
Pierś z indyka "minutka"
1 kg piersi z indyka, 2 litry wody,1/3 szklanki soli, łyżka cukru, łyżka majeranku, łyżeczka pieprzu w ziarenkach, łyżeczka ziela angielskiego w ziarenkach, 4 ząbki czosnku.Zagotować zalewę i wystudzić.Najlepiej zrobić to po południu .Wieczorem do zimnej zalewy włożyć mięso i zagotować.Od momentu wrzenia gotować jeszcze ok.8 minut.Garnek przykryć i zostawić na noc w chłodnym miejscu.Rano zagotować ponownie ok 8 min,wystudzić,wyjąć mięsko i włożyć do lodówki.Można kroić na plastry do pieczywa i zagrzać do sosu na obiad.Mieso jest kruche i smaczne .Kiedyś już polecałam podobnie robić schab,ale jednak pierś indyka lepiej mi smakuje.Ciekawe czy ktoś się odważył i zrobił.

elizka
16-02-2008, 20:03
Czy w każdym domu w niedzielę jest obowiązkowy rosołek?Moja rodzina mnie zmusza do tego!!!!

ammi1952
16-02-2008, 20:13
pieczeń cieleca ziemniaki i surówka warzywna i dużo zyczliwości miła pogawędka potem herbatka i ciasto swierzoupieczone Fajnie było tylko uporczywy ból głowy troche narozrabiał

jolita
16-02-2008, 20:33
zupa "ratowana" płatkami ryżowymi i bulionem (oprócz "ratunku - reszta nie mojej produkcji, ale "darowanemu koniowi..."wystarczyło co nie co podsypać...), potem karp saute, pieczarki smaż., ziemn. a"la frytki, fasola zielona - szeroka z masełkiem...Na ciepłe słowa czasu niewiele, bo pod jednym bokiem laptuś, pod drugim Tusio...

emka46
16-02-2008, 20:53
Panierowany kotlet z karkówki,ziemniaki i kapusta zasmażana.

elizka
16-02-2008, 20:56
Dziewczyny!Kiedy wy odpoczywacie?Przy takich daniach to cała niedziela w kuchni!Chociaż kotlet z karkówki to może i ja potrafię!

emka46
16-02-2008, 20:59
U mnie było szybko,w czasie gotowania ziemniaków,zrobiłam kotlety,kapuste miałam z zamrażalnika gotową,pół godziny i obiad gotowy.A jutro jeszcze szybciej,wczorajsza ogórkowa do odgrzania.

bogda
16-02-2008, 21:24
Elizko...u mnie też w niedziele obowiązkowo rosół....już mnie wkurza....:)

finezja
16-02-2008, 21:44
a u mnie dzisiaj kurczak z warzywami... cos w stylu ala gulasz ... i do tego ryz a reszta domownikow wolala ziemniaki

Nika
17-02-2008, 08:23
Bardzo prozaiczna pomidorówka z ryżem i bigosik.Nie miała nastroju do szaleństw kulinarnych.Przez dwa tygodnie pobytu córku w domu rodzinnym gotowałam,piekłam,smażyłam tyle specjałów,że muszę odpocząć..

Ewita
17-02-2008, 08:29
Może i prozaiczna, ale ten smak! Dla mnie - jeśli pomidorowa, to z ryżem, Anka preferuje makaron, niestety...

jolita
17-02-2008, 10:38
http://img174.imageshack.us/img174/8194/008kjmo1.jpg (http://imageshack.us)
...............................http://img182.imageshack.us/img182/7042/024kjvi3.jpg (http://imageshack.us)to też tort!

en_vogue
17-02-2008, 12:56
Jolu męski torcik z rybą nie w moim guście,ale maszynowy jak najbardziej :D Co ja na to poradzę,ze uwielbiam ciasta z kremem....

Nika
17-02-2008, 13:30
Jak to jeść?czy smakuje tak jak wygląda?jestem tradycjonalistką...wolę "normalne"torty,choć sporadycznie,bo za wyrobami z kremem nie przepadam.

Ewita
21-02-2008, 09:30
kotlety z soi a'la schab (w jajku) i "zieloną surówkę" (kapusta pekińska, ogórek świeży, zielony groszek i łyżka majonezu):D

luba
21-02-2008, 11:39
to co miesięczny dodatek do "Dobrych Rad",drukowany oddzielnie z przepisami czytelników które testuje redakcyjna kucharka. Kosztuje jedyne 80 groszy .Potrawy przygotowane z ogólnie dostępnych produktów łatwo wykonać a do tego są naprawdę smaczne i odpada głowienie się -co na obiad ?-do kupienia w kioskach "Ruchu ".:)

bogda
21-02-2008, 12:34
Luba...dzięki na informacje, muszę to kupić...może tam znajdę coś ciekawego, szybkiego i smacznego...:)

luba
22-02-2008, 11:40
ciekawa jestem, która potrawa tak Cię skusi ,że przepis na jej wykonanie wykorzystasz jako pierwszy :) pozdrawiam

ammi1952
22-02-2008, 11:57
Frytki miruna w cieście i sałata ze śmietana

jolita
22-02-2008, 15:24
Tusia z chrzanem...http://img253.imageshack.us/img253/2263/566311a1wf3.jpg (http://imageshack.us)Dla przestrzegających bezmięsność piątków (A MAM NADZIEJĘ, ŻE WSZYSCY) - sam chrzan...
Uprasza się o nie komentowanie bałaganu...Jak real to real...

ammi1952
22-02-2008, 15:27
Uj widze że ci futrzak podpadł że mu Kęsim obiecujesz;)

Alsko
22-02-2008, 15:29
To gorzej niż kanibalizm! To jest Tusiobalizm :D

Tusiu, podam Ci na priw nr Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - tylko zgłoś się do Klubu!

jolita
22-02-2008, 15:37
jestem tak przekonana o Waszej silnej woli dbania o linię, że do mojej siwej głowy ani przez moment nie wpadło przypuszczenie, że nie wystopujecie przy chrzanie...

ammi1952
22-02-2008, 17:24
A to wszystko dlatego ze futrzak apetycznie wygląda hihihi podrap go za uchem od bohuna ,który na widok kocura ślinotoku dostał i oczywiście odemnie w dowód przyjażni do futrzastych ras ;)

jolita
22-02-2008, 17:46
dzięki za zainteresowanie Twoje i Twojego pupila wyglądem Tusia. Jeśli Bohunek ma Twój charakier - napewno zaprzyjaźnili by się...

bogda
22-02-2008, 20:03
ciekawa jestem, która potrawa tak Cię skusi ,że przepis na jej wykonanie wykorzystasz jako pierwszy :) pozdrawiam

Luba...dziś kupiłam te przepisy i jutro robię zrazy po meksykańsku...a następne to będzie...kotlety słoneczne....:)

ciotunia4
12-03-2008, 22:40
Takie Dobre Jedzonko A Ja Musze Sie Odchudzać
No Trudno :d :d :d

Honorka1949
12-03-2008, 23:05
Jolitko- a chrzanic to...odchudzanie. Oby do wiosny !A co Ci po chudym kocie ? No moze tylko tyle , ze łatwiej go wysuszyc....Podrap Tusia z uszkiem . A tak serio kupie te przepisy. Zainteresował mnie zraz po meksykansku i rownież kotlet słoneczny. Dzieki.Grażynko czy robiłas te frytki w ciescie ? Bagdo a jak Twoje kulinarne popisy ? Jak smakowalo?
Zblizaja sie swieta prosze podajcie nowe dobre wyprobowane przepisy na miesa, pasztety i ciasta.http://img529.imageshack.us/img529/6885/kotwskarpecienasuszarcehq8.jpg (http://imageshack.us)
http://img529.imageshack.us/img529/6885/kotwskarpecienasuszarcehq8.e4ed3bc566.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=529&i=kotwskarpecienasuszarcehq8.jpg)

jolita
12-03-2008, 23:10
Wołam o litość dla Jaśka - nie bądź taką tradycjonalistką...Co wolno wojewodzie to nie Tobie....Emerycie!

luba
13-03-2008, 11:36
wszystko to znajdziesz w marcowym miesięczniku "Przyślij przepis ".-same pyszności ,mnie zainteresował przepis na szynkę w herbacie to ponoć wyjątkowy rarytas ,akurat na święta .pozdrawiam

bogda
13-03-2008, 12:38
Honorko...zrazy po meksykańsku były super....a innych jeszcze nie robiłam....jakoś tak zawsze coś innego sobie zażyczą domownicy, co prawda wtedy jak są na obiedzie...a ostatnio dość rzadko, a dla mnie samej to mi się nie chce robić...lenistwo, ot co...:)

Malgorzata 50
14-03-2008, 00:26
Jak to się robi te szynke w herbacie?????

grazyna
04-04-2008, 10:13
Zaintrygował mnie przepis wyrobu masła, przez potrzasanie słoikiem...jak długo nalezy potrząsać i czy potem trzeba masełko schłodzic? Jutro wypróbuje, no i mięsien trójgłowy sie rozrosnie ..przy okazji.

grazyna
04-04-2008, 10:15
A własnie może jakie pomysły na obiadki stosowne lub mniej macie na dzisiaj?

emka46
04-04-2008, 10:19
że wątek znowu na wierzchu.Nasze koleżanki albo dyskutują zaciekle,albo gimpują i nie mają czasu na gotowanie.
U mnie dzisiaj zupka z suszonych grzybów z makaronem,kurczak duszony na oliwce,sałata lodowa z pomidorem i ogórkiem.

grazyna
04-04-2008, 10:27
Nie wypowiedziałaś się na temat potrząsanego masełka?

emka46
04-04-2008, 10:58
Nie wypowiedziałaś się na temat potrząsanego masełka?
Nie,bo ja nim nie potrząsałam,poszukaj,kto o tym pisał.

inka-ni
04-04-2008, 11:19
Zupa serowa-z przepisu

Rosołki rozpuścić we wrzątku (1 ½ l). Dodać chrzan i starty ser. Ser topiony przecierać przez sitko zanurzone w gotującej się (lekko) zupie. Przecierać do momentu aż ser się rozpuści. Doprawić do smaku. Podawać posypaną natką pietruszki z dodatkiem g...

inka-ni
04-04-2008, 11:25
KOPERKOWE ROLADKI Z KURCZAKA.
Składniki:
1 pęczek koperku
3 pojedyncze filety z k...
Sposób wykonania:
Koperek opłukać i drobno pokroić. Filety z kurczaka rozbić. Następnie posypać je pokrojonym koperkiem (około 2 łyżki koperku odłożyć), granulowanym czosnkiem i solą. Zwinąć roladki i spiąć je wykałaczkami lub związać delikatnie nitką. Gotowe roladki przełożyć na gorący olej i zrum...

emka46
04-04-2008, 11:32
Zupa serowa-z przepisu

Rosołki rozpuścić we wrzątku (1 ½ l). Dodać chrzan i starty ser. Ser topiony przecierać przez sitko zanurzone w gotującej się (lekko) zupie. Przecierać do momentu aż ser się rozpuści. Doprawić do smaku. Podawać posypaną natką pietruszki z dodatkiem g...

Ninko zaintrygował mnie ten dodatek g to chyba nie to :confused: co na ogół kojarzy sie z tym skrótem?

Honorka1949
04-04-2008, 18:42
Swietnie ze watek znowu ożył.Zamieszczane byly dobre przepisy a czasem nawet przepis juz znany byl inspiracja do tego co ugotowac na obiad,
Dziasiaj na obiad miałam fladre w rodzynkach pieczona w rekawie.Do tego ziemniaczki i surowka z kiszonej kapustki z marchewka, jablkierm i cebula z dodatkiem oliwy z oliwek.

http://img292.imageshack.us/img292/8474/gotowanievf5.gif (http://imageshack.us)

Malgorzata 50
04-04-2008, 19:16
ni panieruję ryb -są o wiele lepsze przyprawione dobrze cytryną pieprzem cytrynowym i czym tam kto lubi -ja kocham zestawienie ryba + koperek -i albo upieczone na grillu elektrycznym albo w piecyku -najlepiej zawiniete w folie .Pstrąg na grillu -rewelacja -ostatnio odkryłam grenadiera pycha ,ze nie wspomne o soli albo pandze czy rybie maslanej (ale droga niestety)
Mozna też taka rybe np.zrobić w sosiku z pomidorów lub cytrynowym na patelnię odrobine oliwy rybę przedtem zamarynowana w przyprawach duzo cytryny.Orientalnie -czosnek ,imbir sok z pomaranczy plus zielona pietruszka .posypac migdalami np. (sok trzeba dobrze odparować ,zeby zrobil sie gesty sosik) panierka -nie wg niełaczenia weglowodanow i bialek.Zresztą nasiaka tłuszczem...nie.Maka też jest niepotrzebna.

Pani Slowikowa
04-04-2008, 19:25
zaadoptowalam rybe..:D Tzn przepis. Trudno powiedziec ze go wymyslilam ale raczej zinterpretowalam klasyczny przepis na " baccala alla vincentina" do normalnego swiezego dorsza i wyszlo super.. Musze jakis gosci zaprosic na ten moj wynalazek bo robi sie w ciagu minut a efekt... szefa czterogwiazdkowej restauracji... A zapach??
Ten przepis moze pomoc jesc rybe tym co ryby raczej nie lubia..
Jak ktos chce to sluze moim przepisem...

Basia.
04-04-2008, 19:27
sadystko :) CHCEMY!!!!!!!!!!!!!!! :)

smerfeta
04-04-2008, 19:41
Nie cierpię ryb!Też chcę-może polubię?

Pani Slowikowa
04-04-2008, 19:42
po poludniu bo teraz musze isc do pracy.. Przebablowalam juz caly ranek ..:D

Malgorzata 50
04-04-2008, 19:43
Dawaj tę rybę natychmiast bo ja ryby w każdej postaci a we włoskiej szczególnie -nawet aadoptowanej,zresztą znajac ciebie pewnie adaptacja lepsza od oryginalu!!!

grazyna
04-04-2008, 21:50
Ostatnio nigdy nie panieruje ryby w mące, bo zawsze przylepiała sie do patelni, rozłaziła i była cała nieapetyczna. Wymyśliłam inny sposób. Rozmrażam, przyprawiam vegetą, smażę na ostrym ogniu, przekładam do rozgrzanego szerokiego gara, podlewam wodą po pewnym czasie dokładam pomidory z kartonika, pół szklanki przecieru, liść laurowy i pozwalam sie rybce w garze pyrcić.
Stale przekładam i podlewam wodą. Dodaje startą marchew, chwilke podgrzewam i gotowe.

Anielka
04-04-2008, 21:51
Ja tez juz od dawna ryb nie smażę.Gotuje na parze/najpierw przez noc w przyprawach lezy/,albo pieke w foli z różnistymi dodatkami.Rybe moge jeszć trzy razy dziennie,na cieło na zimno, w galarecie, w sosach .Pozdrawiam .

BUNIA
04-04-2008, 21:58
Anielko Tobie to dobrze masz do wyboru rozniaste ryby i rybki.
Pozdrawiam

elizka
04-04-2008, 22:01
Ryby w Gdańsku to całkiem coś innego niż w małym miasteczku-często bywa,że po rozmrożeniu pozostaje duuużo wody i coś co miało kształt ryby.Dziękuję za porady i wspaniałe pomysły.Zmieniam sposoby i zamykam dziób.

Anielka
04-04-2008, 22:06
Moje Kochane,muszę Wam powiedzieć,ze i w Gadńsku coraz trudniej o naprawde swieżą rybke.Rybaków coraz mnie,Jak chce świeżą rybkę to musze do Jelitkowa lub Sopotu podjechać/rowerem/ i to rano.Mozna dostać dorsza,flądrę i sledzie.Czasami ale bardzo rzadko łososia bałtyckiego.

ignesja
05-04-2008, 00:20
Pani Słowikowa ! Bardzo proszę o ten przepis na rybkę...........

Pani Slowikowa
05-04-2008, 00:50
wpisalam przepis do mojego profilu.. czeka na moderacje.. Pewnie niedlugo sie pojawi..
Smacznego.. ide juz do domu bo przez te opisy zglodnialam :)

Malgorzata 50
05-04-2008, 01:17
Aśka pysznie to wygląda -jutro robię Twoją rybę doniosę Ci jak mi wyszła!!!!!

bogda
05-04-2008, 13:17
Mnie się ten przepis też podoba, po niedzieli sobie zrobię...dzięki :)

lawenda
09-04-2008, 19:29
Temat kulinarny to jeden z moich "koników" i pewnie będę do niego częściej zaglądać. Mam też do Was prośbę, ale narazie chcę Wam zaproponować fajną pieczeń z pęczaku. Składniki: 1 marchew, 1,5 szklanki pęczaku, kawałek selera, 2 duże cebule, 3 łyżki masła, 3 suszone grzyby, 3 jajka, pieprz, sól, natka. Przygotowanie: Suszone grzyby dokładnie umyć, pęczak opłukać. Kaszę i grzyby zalać litrem wody. Gotować na małym ogniu około 45 min. aż kasza będzie miękka. W tym czasie obrać i opłukać marchew, seler oraz cebulę. Warzywa zetrzeć na tarce, podsmażyć na 2 łyżkach masła. Ugotowaną kaszę osączyć i zemleć razem z grzybami /ja daje do malaksera i nie bawię się w mielenie bo krócej/ Następnie wymieszać z podsmażonami warzywami, wbić jajka i dodać posiekaną natkę. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Podłużną formę /używam keksówki/ posmarować resztą masła i napłnić przygotowaną masą.Piec 45 min w nagrzanym pikarniku 180 stopni. Po upieczeniu przełożyć na talerz, pokroić w grube plastry. Podawać z sosem koperkowym. Dla mnie jak z mięsa. A teraz moja prośba: czy może spotkałyście się z formą budyniową. Mam trochę przepisów na budynie warzywne, mięsne a narazie mogę je robić tylko w pojemniku szczelnie przykrytym. Budyń szpinakowy coś wspaniałego a formy nie mam. Kiedyś bardzo dawno była w moim domu ale ją wcieło. a więc ktokolwiek wie o tej formie proszę o wiadomość

lawenda
10-04-2008, 14:27
Ten przepis dała mi sąsiadka bo narzekałam, że schab zawsze wychodzi mi zbyt suchy, nawet jak robię z brzoskwiniami czy śliwkami i piekę w rękawie. No więc do rzeczy. Kupujemy schab bez kości tyle ile chcemy. Odniosę się do kilograma. Tak jak robię ja. Schab myję i ścinam wszystkie ścięgna białe na wierzchu schabu. Suszę i nacieram solą i pieprzem. Następnie mieszam zioła: majeranek, tymianek, bazylia, cząber / po pół łyżeczki/ szczyptę curry, 2 łyżki czerwonego octu winnego, trzy łyżki sosu sojowego jasnego. Ja dodaję jeszcze 2 łyżeczki miodu akacjowego /lubię ten miód/ i 3 lub 4 łyżki oliwy z oliwek. Dokładnie wymieszać. Następnie tą marynatą obtaczam mięso i wkładam do pojemnika dodając resztę marynaty. Szczelnie zamykam i do lodówki.Robię to rano i wieczorem wyjmuję mięso, obwiązuję sznurkiem żeby zachować kształt. Wkładam do foremki. Mięso powinno zajmować 3/4 wysokości foremki. Oblewam jeszcze marynatą /żeby się nie zmarnowała/ Piekarnik nagrzać do 200 stopni i do gorącego wkładamy mięso zalewając go mlekiem. Mleko musi przykrywać całe mięso przez cały cas pieczenia. Pieczemy tyle minut ile waży mięso. Kilogram schabu piecze się 1 godzinę. Po upieczeniu nie wyjmujemy mięsa, musi ostygnąć całkowicie w piekarniku. /Ja zostawiam na noc/ Wyjmuję następnie mięso, lekko płukam z kazeiny , zdejmuję sznurek. Przed podaniem kroję na plastry i podgrzewam na maśle. Naprawdę pycha. Szybciej się robi niż pisze a soczysty jest, że palce lizać.

lawenda
10-04-2008, 14:50
Składniki: 50 dkg szpinaku /robiłam też ze szpinaku mrożonego/ 1 pęczek natki pietruszki, 1 łyżeczka masła, 2 jajka, 1 bułka średniej wielkości, 2 łyżki płatków owsianych, pół szklanki mleka, 2 łyżki bułki tartej, sól, pieprz. /czasem składniki biorę na oko/ Przygotowanie: szpinak i zieloną pietruszkę włożyć do rondla z wrzącą i osoloną wodą. Ugotować, odcedzić, dokładnie osączyć. Czerstwąbułkę namoczyć w mleku, lekko odcisnąć. Szpinak zmiksować lub drobno posiekać. Masło rozetrzeć i połączyć ze szpinakiem, odciśniętą bułką i płatkami owsianymi. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka dodać do masy a białka ubić na sztywną masę. Pianę i część bułki tartej połczyć z masą, lekko mieszając. Masę włożyć do formy budyniowej, wysmarowaną masłem i bułką tartą. Wyrównać powierzchnię. Formę szczelnie zamknąć, włożyć do dużego garnka z wrzącą wodą. Garnek przykryć i gotować około 1 godziny. Formę wyjąć z kąpieli, okrajać budyń nożem dookoła, wyłożyć na okrągły półmisek. Podawać z sosem pietruszkowym. Przepisów na budynie jest bardzo dużo. Mięsne, warzywne, łączone mięso i warzywa i tak bym mogła do wieczora. Ten naprawdę jest dobry i z mrożonego i świerzego szpinaku

elizka
10-04-2008, 14:50
Lawendo!Zamierzam tak upiec schab jak podałaś.Czy do chlebka,jako wędlina domowa też sie nadaje? Ja karmię 2 dorosłych facetów,toteż na takie jedzonko oni jak na lato.

Anielka
10-04-2008, 15:03
Dziękuję Lawendo za przepisy,szczególnie te bezmięsne.Bardzo podoba mi sie ten budyń szpinakowy,tylko gdzie znależć taką formę,czy można użyć takiej do gotowania babki.Wiem,ze moja Mamusia taką posiada.Pozdrawiam serdecznie.

lawenda
10-04-2008, 15:19
Pewnie Elizko, to taki wynachodek, że i na gorąco i na zimno, ale do pieczywka najlepsze są pasztety też różniste i robi się je szybciwej i łatwiej

lawenda
10-04-2008, 15:25
Anielko, ale jesteś szczęśliwa. U nas w domu też była taka ale ją gdzieś wcieło i teraz robię w okrągłym pojemniku do gotowania w mikrofali. Jest zamknięty, a otworki w przykrywce zalepiłam plastrem. Ważne jest szczelne zamknięcie. Jutro będzie z marchwi i może z czegoś. Mnie to smakuje.Dawniej szpinaku nie zjadłam nawet za gratisy, a teraz nawet zupy ze szpinaku /miksowane/ z dodatkiem startego parmezanu wciskam.

Anielka
10-04-2008, 15:59
Dziękuje serdecznie za odpowiedź i zapowiedź ,że beda inne przepisy.Jutro jadę do Mamusi/mieszka w innej dzielnicy/i poprosze o pożyczenie na jakis czas tej formy.Szpinak zawsze lubilam i chetnie jadam w postaci:jako jarzynka do obiadu,z kaszą ,jako nadzienie w naleśnikach/z serem feta/ i jako zupe,ale czystą jako bulion szpinakowy..Pozdrawiam serdecznie .13997

Kundzia
10-04-2008, 17:17
Dziewczyny,jak wy możecie to zielone jeść,ja na samo słowo szpinak dostaje alergicznej wysypki,próbowałam,ale skończyło sie totalnym rozstrojem żołądka i torsjami gorszymi jak po przepiciu trzydniowym.

lawenda
10-04-2008, 17:56
Kunegudo, myślisz, że ja kochałam jeść szpinak? To zawsze dla mnie była ohyda, ale od tego budyniu i rożków z ciasta francuskiego z nadzieniem szpinakowym zmieniłam opinię o szpinaku. To kwestia doprawienia i dodatków do szpinaku. Samego jako warzywo jakoś mi nie leży, ale tamto pycha. Radzę spróbować. Koleżanka, może mniej wrażliwa na zieloną paćkę spróbowałaby zrobić a Ty byś spróbowała ale bez negatywnego nastawienia i wtedy pogadamy. Co Ty na to?

emka46
10-04-2008, 18:21
Szpinak pycha,można przyrządzać na różne sposoby,zawsze będzie dobry.

Honorka1949
10-04-2008, 18:45
Witaj Lawendo.Przepis na schabik mnie zaintrygował. W najblizszym czasie wypróbuje. Napewno w takiej mlecznej kapieli bedzie bardzo kruchy.
Jeżeli chodzi o szpinak - to niestety nigdy go nie lubiłam i nie polubie.

Pani Slowikowa
10-04-2008, 18:59
kluski ze szpinaku i twarogu..polane roznymi sosikami np.. z gorgonzoli..:)

Anielka
10-04-2008, 19:24
To prawda Asieńko,kluseczki pychotka.Lucynko,szpinak trzeba odpowiednio przyprawic i naprawde jest zjadliwy a nawet pyszny.

lawenda
11-04-2008, 13:53
Witam wszystkich lubiących gotować i Tych co nie znoszą nawet obierać jarzyn. Sugestie administracji aby przepisy umieszczać w książce kucharskiej /górny pasek/ wydaje mi się zasadna, dlatego też od dziś flansuję się do tak zacnego annału. Zapraszam więc na stronę w/w periodyku. Pozdrawiam serdecznie

lawenda
11-04-2008, 15:51
Niestety "książki kucharskie" dla mnie okazały się zbyt profesjonalne. Nim wkopałam się w temat już zwiędłam z kretesem. Diety owszem, ale ja należę do tych co kochają jedzonko /dobre jedzonko/ a jeszcze jak mam przyporządkować to schorzeniom różnistym to wymiękam. Szkoda, bo marzyły mi się jeszcze pasztety /a to moja specjalność/. Periodyk okazał się bardzo twardy i z opuszczoną głową uznałam swoją porażkę na tym fachowym polu. Już mnie tam nie ma. Gdzie teraz podzieję się z moją weną? ja biedna.

emka46
11-04-2008, 16:20
Niestety "książki kucharskie" dla mnie okazały się zbyt profesjonalne. Nim wkopałam się w temat już zwiędłam z kretesem. Diety owszem, ale ja należę do tych co kochają jedzonko /dobre jedzonko/ a jeszcze jak mam przyporządkować to schorzeniom różnistym to wymiękam. Szkoda, bo marzyły mi się jeszcze pasztety /a to moja specjalność/. Periodyk okazał się bardzo twardy i z opuszczoną głową uznałam swoją porażkę na tym fachowym polu. Już mnie tam nie ma. Gdzie teraz podzieję się z moją weną? ja biedna.
Będziesz królować w wątku przepis kulinarne
http://www.klub.senior.pl/moj-dom-moja-przystan/t-przepisy-kulinarne-281.html

Malgorzata 50
11-04-2008, 17:24
Najbardziej lubie szpinak w listkach nie rozdziabdziany z czosnkiem króciuteńko podduszony na oliwie ,mozna posypac pestkami z dyni i dodać troche koziego sera.
Uwielbam też salatkę z mlodych lisci szpinaku -pare do tego suszponych pomidorow trochę utartego koziego sera posypac jakimis orzeszkami albo pestkami dyni lub slonecznika najprostszy winegert z oliwy i octu balsamicznego .mmmmmmm.

Anielka
15-04-2008, 09:31
Dzisiaj muszę bardzo dietetyczny obiadek zrobic,bo cos mi żołądek i wątroba dokuczają.Pewnie będzie to chuda rybka i warzywka na parze.Pozdrawiam i smacznego zyczę14177

Nika
15-04-2008, 10:08
A może podietkuj na gotowanym ryżu i ziółkach,żeby dać odpocząć tymże zbuntowanycm organom.Życzę zdrówka , Anielko
Szpinaczek mniam mniam- robię go jak młodą kapustę, też nie cierpię zielonej papki, która dręczono mnie w dzieciństwie.

Jadzia P.
15-04-2008, 11:08
Anielko, nie mogę się nadziwić Twoim obrazkom, są wspaniałe, jak Ty to robisz ? Każdy pasuje do tematu jaki poruszasz. Gratulacje !!!!!

Pani Slowikowa
15-04-2008, 11:16
Najbardziej lubie szpinak w listkach nie rozdziabdziany z czosnkiem króciuteńko podduszony na oliwie ,mozna posypac pestkami z dyni i dodać troche koziego sera.
Uwielbam też salatkę z mlodych lisci szpinaku -pare do tego suszponych pomidorow trochę utartego koziego sera posypac jakimis orzeszkami albo pestkami dyni lub slonecznika najprostszy winegert z oliwy i octu balsamicznego .mmmmmmm.

Koziego sera nie lubie ale do tych sposobow dobry jest tez parmezan... Parmezanem zreszta posypuje normalnie zrobiony szpinak takoz.. Dodaje to cos..:)
A lubicie kish ze szpinakiem i twarogiem? Ja zrobilam dwa na swieta i zostaly spalaszowane w zawrotnym tepie..

Anielka
15-04-2008, 14:51
Nikuś,dziekuje za rade,chyba masz racje,taka lekka ryżowa zupka chyba lepiej zadziała.jp50,nie moja droga ,taka zdolna to ja nie jestem,ale umiem szukac obrazków i zbieram je,a potem staram sie dopasowac do tematuAsieńko ,a co to jest tenkishbardzo lubie szpinak więc chetnie spróbuje danko ,które polecasz.Pozdrawiam cieplutko.A na razie podietkuję.14181

Pani Slowikowa
15-04-2008, 15:19
Nikuś,dziekuje za rade,chyba masz racje,taka lekka ryżowa zupka chyba lepiej zadziała.jp50,nie moja droga ,taka zdolna to ja nie jestem,ale umiem szukac obrazków i zbieram je,a potem staram sie dopasowac do tematuAsieńko ,a co to jest tenkishbardzo lubie szpinak więc chetnie spróbuje danko ,które polecasz.Pozdrawiam cieplutko.A na razie podietkuję.14181

Anielko Kisch to jest cos w rodzaju placka tylko ze w srodku nie ma slodkiego wnetrza tylko takie jarzynowo- serowe np, Sa tysiace sposobow.. Wyobraz sobie tarte z ciasta,moze byc kruche a moze tez byc ciasto francuskie..i w srodku farsz ze szpinakiem ( juz spreparowanym ) i twarogiem np .. Albo kisz ze szparagami z kartofeklami..Oczywiscie jest topieczone w piekarniku.. Mozna sobie rozne fantazje wymyslac mnie lub bardziej wymyslne..To jest danie pochodzenia francuskiego. Powodzenia!!

Pani Slowikowa
15-04-2008, 15:28
zapomnialam powiedziec ze po francusku wlasciwie pisze sie Quiche ale brzmi to kisch ... Przepraszam.. Mam kilka recept jezeli chcesz..

Ewita
15-04-2008, 15:50
Głównie interesuje mnie ciasto. Ale jeśli używasz, Słowiczko, produktów dostępnych na naszym rynku - chętnie wypróbuję i farsze przeróżne!:D

Malgorzata 50
16-04-2008, 00:57
Głównie interesuje mnie ciasto. Ale jeśli używasz, Słowiczko, produktów dostępnych na naszym rynku - chętnie wypróbuję i farsze przeróżne!:D
Ewita ciasto kupujesz gotowe -zamrożone .
Asiu ja to b. lubię podaj te przepisy pliiiiz

Anielka
16-04-2008, 09:37
Asiu,bardzo dziekuję za wytłumaczenie,ślinka juz mie cieknie ,czekam na przepisy.pozdrawiam cieplutko.14203

Pani Slowikowa
16-04-2008, 13:21
wstawiam jeden kisz z kartofelkami.. Moj ulubiony chyba..
A rybe zapiekana Malgosiu zrobilas?? Bo cos nic nie mowisz czy ci dobrze wyszla?

elizka
16-04-2008, 13:37
Teraz dziękuję Pani Słowikowej za przepis na schab w mleku-udał się extra,jest smaczny i kruchy,a ile obiadów z głowy!!!Podgrzewam,zmieniam sosy i mogę w klubie posiedzieć ,a obiad w lodówce czeka.Nawet i kanapeczki mniam, mniam!Dziewczyno!Ty to masz głowę!Pozdrawiam smacznie!

Pani Slowikowa
16-04-2008, 14:02
Teraz dziękuję Pani Słowikowej za przepis na schab w mleku-udał się extra,jest smaczny i kruchy,a ile obiadów z głowy!!!Podgrzewam,zmieniam sosy i mogę w klubie posiedzieć ,a obiad w lodówce czeka.Nawet i kanapeczki mniam, mniam!Dziewczyno!Ty to masz głowę!Pozdrawiam smacznie!

A wiesz ze ja juz nawet nie pamietam ze ci podalam taki przepis... Moze to bylo w jakim innym zyciu???
To jest tak jak z bylinami w ogrodzi.e.. Ktos ci da.. a potem ty mu ja dasz .. jak jemu zniknie..
W kazdym razie ja wymyslam sama duzo potraw i po prostu o nich zapominam.. Po latach dowiaduje sie ze ktos robi moja zupe czy cos.. i musze ich prosic aby o niej mi przypomnieli.. he he he:D

Anielka
16-04-2008, 14:40
Wcale sie nie dziwie Asiu,ze nie pamietasz ,bo to Lawenda dała nam przepis na schabik w mleku,Ale co tam Elizko najważniejsze ,ze pyszny i maszdużo wolnego czasu dla nas.Pozdrawiam cieplutko.A ja dalej na dietce,dzisiaj warzywka na parze i kawaleczek piersi kurczaczka tez na parze.Mam nadzieje,ze jutro juz coś pysznego sobie zrobię.14207

lawenda
16-04-2008, 14:43
To się zdarza, że nie pamiętamy jak się kocha gotować. Pomogę więc bo to jest przepis na "schab pieczony w mleku" mojej sąsiadki i za jej zgodą podałam go post 85 z nia 10.04. Teraz zaczęłam produkować się "w przepisach". Wprawdzie to nie moje wymyślone, ale sprawdzone, czasami zmieniam ilość produktów, dodaję świerze zioła i coś tam kombinuję bo lubię eksperymentować

enia60
16-04-2008, 14:56
Pani Słowikowo czy mogę jeszcze raz poprosić o przepis na schab w mleku,lub choć wskazówkę gdzie go szukać,dziewczyny narobiły mi apetytu

Malgorzata 50
16-04-2008, 23:22
AAsia ryby jeszcze nie zrobi.lam bo w ogole się zapuściłam ale w niedzielę zrobię dla dzieci ,albo ktosia i doniose ,dziś poszlam za Twoją radą i zrobiłam salatę ze szpinaku z parmezanem -aler oczywiście musia;lam zmodyfikowac ,żeby bylo inaczej ..szpinak ,rukola , pomidorki ,male swieże sos winegret z odrobiną czosnku na bazie oliwy i nalsamico albo octu z bialego wina po wierzchu trochę pestek slonecznika i trochę parmezanu -pycha do kurczaczka dobrze doprawionego czosnkiem ,cytryna z jablkiem i majerankiem ."b.udatne!!!!

Pani Slowikowa
17-04-2008, 13:15
AAsia ryby jeszcze nie zrobi.lam bo w ogole się zapuściłam ale w niedzielę zrobię dla dzieci ,albo ktosia i doniose ,dziś poszlam za Twoją radą i zrobiłam salatę ze szpinaku z parmezanem -aler oczywiście musia;lam zmodyfikowac ,żeby bylo inaczej ..szpinak ,rukola , pomidorki ,male swieże sos winegret z odrobiną czosnku na bazie oliwy i nalsamico albo octu z bialego wina po wierzchu trochę pestek slonecznika i trochę parmezanu -pycha do kurczaczka dobrze doprawionego czosnkiem ,cytryna z jablkiem i majerankiem ."b.udatne!!!!

Ja dosypuje do salaty i wielu innych potraw zmielone siemie lniane.. Robi mniej wiecej to zamo co pestki ale jest latwiejsze w spozyciu dla tych co co grymasza

elizka
18-04-2008, 21:23
To się zdarza, że nie pamiętamy jak się kocha gotować. Pomogę więc bo to jest przepis na "schab pieczony w mleku" mojej sąsiadki i za jej zgodą podałam go post 85 z nia 10.04.
Przepraszam autorkę za nadużycie w podziękowaniu za przepis na schab pieczony w mleku,a tak naprawdę to i jednej i drugiej-P.Słowikowej i Lawendzie należą się brawa!Tak trzymać!

Przepis jest na stronie 9!

Nika
18-04-2008, 21:47
Ja posypuję siemieniem i sezamem wszelkie sałatki oraz twarożki- lubię to przyjemne chrupanko, no i zdrowo podobno.

Anielka
19-04-2008, 11:31
A co dziś jemy?Ja dostałam dobry bigosik od synowej i do tego zrobię sobie kluseczki z surowych ziemiaczkow,takie łyzka kladzione.Pyszne jedzonko.Pozdrawiam smacznie i serdecznie.14269

elizka
27-04-2008, 19:36
Moja córa studentka przygotowala dziś sałatkę z 2 zup chińskich Knora-zalała wrzątkiem/jedna ostra i jedna łagodna/to jest w większości makaron ryżowy.Odcedziła,wystudziła,dodała do nich świeży ogórek,pomidory,kukurydzę konserw.i nieco majonezu i dobre było-słowo daję!Do drugiego dania zamiast ziemniaków nawet pasowało.Wiem,że zupki chińskie mają wielu przeciwników,ale czasem można spróbować.

Anielka
27-04-2008, 19:49
Ja natomiast miskę salatki zrobiłam z :sałaty lodowej,świezego ogórka,pomidorow koktailowych,cebulki dymki i rzodkiewek.Posypałam to zielonym kporekiem i polałam sosem "winegret"/sama zrobiłam/.Całość ,pychotka.14422

inka-ni
27-04-2008, 20:08
Ja lubię salatkę z salatki lodowej slę pieprzę i dodaję jogurtu owocowego i trochę smietany 12%.moze byc tez pomidor,nie moge jesc swieżych ogórkow,choc lubie.Dzis miaolam pulpety do ktorych daję sóól czosnkową,pieprz,duzo kminku,lubię,no i gotuję w bulionie.Mozna dodac paste pomidorową,lub pieczarki.Pycha.

elizka
27-04-2008, 20:17
Zapachniało tymi sałatkami!

Malgorzata 50
27-04-2008, 21:59
salatki mozna zrobic ze wszystkiego takl naprawdę ja r5obie przerozne i nigdy nie pamietam przepisow .Dobra jest z listków różnych,swiezy szpinak ,troche salaty lodowej ,troche mlodych listkow botwinki ,troche roszponki,trochę rukoli plus kiełki jakieś i dodatek typu np .gruszka,albo klasycznie pomidory ,ogorki itd - troche czegoś chrupkiego na wierzch i delikatny winegret na bazie balsamico ,albo cytryny jesli chcemy b.delikatnie

luba
28-04-2008, 09:59
te wszystkie potrawy ale .....wielu z nas na tym forum to osoby samotne ,powiedzcie ,napiszcie tak szczerze - czy gotujecie codziennie dla siebie ? czy raczej robicie coś w stylu chińskich zupek ,no i po sprawie .....bo dla jednej osoby nie warto brudzić gara :) pozdrawiam

Nika
28-04-2008, 10:48
Uwielbiam gotować-teraz praktycznie jest nas w domu dwoje,ale nawet jak mąż wyjeżdża do sanatorium z przyjemnością gotuję dla siebie-żadnych torebek nie uznaję ze względu na ich szkodliwośc dla zdrowia.

elizka
28-04-2008, 21:24
Od 30 lat gotuję codziennie,chyba że wyjazd się trafi.Zanim dzieci odeszły-z 4 lata temu,warzyłam dla czworga,teraz dla nas dwojga,ale jak czasem jestem sama,to urlopuję od garów-to lubię!Sałatkę sobie trzaskam i po problemie. Gotowych dań -torebkowych raczej unikam,ale mrożonki chętnie wykorzystuję.

jolita
30-04-2008, 15:01
Instrukcja jedzenia marchewki
Dyrektorzy brytyjskich szkół otrzymali rządową instrukcję prawidłowego jedzenia marchewek, z poleceniem przekazania jej wszystkim uczniom.

Brytyjski resort zdrowia zaleca: marchewkę należy przed spożyciem umyć, a następnie jeść od dołu, zaś górny koniec wyrzucić. O prawidłowym sposobie jedzenia tego warzywa informuje brytyjska prasa.14475

Anielka
30-04-2008, 15:04
No to sobie dzisiaj dogodziłam.Ugotowałam botwinki,do tego odzielnie ziemiaczki oczywiscie jejczko.Nawet nie macie pojęcia jakie to pyszne było,mniammniam14476

grazyna
30-04-2008, 17:17
Klopsiki ze zmielonej karkówki, sałata z kefirem, niewielka ilośc kartofli , kompot do popicia z rabarbaru.
Botwinki nie lubię.

elizka
30-04-2008, 19:51
Botwinka- na jutro, dla mnie ok!Do tego sterta pasztecików ,z naleśników ,z rożnym nadzieniem- do odgrzewania,odsmażania,jak tam kto chce.

Lukrecja
09-05-2008, 18:48
.. to ostatnio w wielu domach pasja gospodarzy i ich gości .Myślę ,że wielu z was ma jakieś pomysły na takie gotowanie. Ja ostatnio spotkałam się z coraz bardziej popularnym tzw. fondue chinoise. Goście zgromadzeni wokół garnka z wrzącym rosołem z kury z dodatkiem sosu sojowego i sake lub sherry gotują sobie cieniutkie plasterki rożnych mies., ryb lub warzyw i spożywają z odpowiednimi sosami. Używa się specjalnych długich widelców z kotwiczkami na zębach oraz metalowych sitek z długa rączką. Na koniec wypija się esencjonalna rosołek.

http://www.partyware.ch/images/raclette/Tatarenhut/mong_gr.jpg

taki garnek można kupić u nas w Polsce również - ale to nie jest ostateczne wyjście z sytuacji , ponieważ cena tego urządzenia jest dość wysoka. Są dostępne w sklepach w cenie ok.40 PLN ceramiczne wazy , które można podgrzewać małymi , płaskimi świeczkami .

Lukrecja
10-05-2008, 08:29
U nas dziś pieczarki w sosie śmietankowo-koperkowym z piersią kurczaka i kaszą gryczaną.Do tego ogórki małosolne.

Anielka
10-05-2008, 09:02
Dzisiaj mam labe,bo na Hel sie wybieram a tam na pewno jaką rybke zjem.Pozdrawiam cieplutko.14647

tadeusz50
10-05-2008, 09:12
Szkoda, że dla mnie tak daleko. Anielko zazdroszczę Ci tej smakowitej rybki.

Wilhelmina
10-05-2008, 09:15
Do Tadeusz50, coś Ty, ja też dziś mam na obiad rybkę, choć do morza tak samo daleko.

tadeusz50
10-05-2008, 09:58
Wilhelmino ale to rybka to jednak nie jest to co ta nad morzem. Oczywiście nie wątpię w Twoje zdolności kulinarne. Chodzi mi o specyfikę wybrzeża i sam nastrój.

Barbara13
10-05-2008, 10:43
Nie znoszę gotować!

Lukrecja
10-05-2008, 11:41
Nie znoszę gotować!

pewnie każda z nas chętniej siadła by z interesująca książką do miękkiego fotela , zamiast stać przy garnkach , ale świadomość ,że jest KTOŚ kto czeka na moją zupę ( nawet serową neapolitańską ) czy makaron z sosem pomidorowym ...i potem jeszcze powie , że dawno już nie jadł takich pyszności - mobilizuje do stania przy gorącej kuchni.
I taka mobilzacja w moim przypadku - to już trwa prawie 35 lat

lawenda
10-05-2008, 12:50
Barbaro13
Doskonale Cię rozumię, bo kiedyś myślałam, że to strata czasu. Teraz jeżeli chcę być sama z sobą /a są takie dni/ to wymyślam różne jedzonko. Obowiązkowo /z przyjemnością/ w niedzielę /a jeszcze jak przyjeżdżają dzieci/ pomysły same cisną się do głowy. Moja synowa uwielbia moje surówki i sałatki. Zabiera co zostanie do siebie. Bardzo lubi Zupy kremówki, pasztety i mięsa - czyli moja kuchnia cieszy się jej uznaniem /mam swoje zdanie na ten temat/ Ważne jest jednak jak się to poda, jaką zastosować dekorację potraw. Smak zaczyna się od pierwszego spojrzenia /jak miłość/

Lukrecja
11-05-2008, 18:44
a u nas dziś znowu pieczarki w śmietanie i pierś kurczaka i kasza. Nie mam pomysłów . Najgorsze jest to ,że sos pieczarkowy i kasza i kurczak jeszcze zostały na jutrzejszy obiad. Z tej kaszy zrobię pierożki . ( do kaszy dodam gotowane ziemniaki , całośc przyprawię pieprzem i czosnkiem - to będzie farsz . I włożę ten farsz w ciasto takie jak na pierogi drożdzowe .I opiekę je na blaszcze . )

Lukrecja
11-05-2008, 19:14
http://class.republika.pl/1/pierozki.jpg

te pierożki chcę żebyście zobaczyli..

elizka
11-05-2008, 20:12
Lukrecjo!Daj no przepis na te pieczarki w śmietance.Pierożki wyglądaja smakowicie,ale to duuużo roboty,coś mi się tak zdaje.Dla moich łakomczuchów to trzeba by ich dużo!

Lukrecja
11-05-2008, 21:47
Elizka oczywiście - bardzo proszę ,podaję przepis na pieczarki duszone w śmietanie:

0,5 kg pieczarek 250 ml śmietany (18 %) , 1 łyżka masła ,oliwa , sól i pieprz do smaku Pieczarki umyć i pokroić w plasterki. Na patelni rozgrzać oliwę i masło Wrzucić pieczarki. Dusić pod przykryciem do miękkości około 15 minut.. Posolić i popieprzyć. Zmniejszyć gaz. Wlać śmietanę i trochę wody gdyby sos był za gęsty . Gotowe.

Natomiast pierożki z kaszy zacznę przygotowywać jeszcze dziś.
To znaczy ugotuję zaraz ziemniaki i potem je zmieszam z kaszą . Dodam trochę masła , mleko sól , pieprz i czosnek do smaku.
A ciasto na pierożki to chyba wiecie – żeby było kruche . Pół kilograma mąki , pół kostki masła , 3 jajka , mleko , sól , drożdże.
Jak będziecie chcieli , to powiem dokładnie jak je robię.

elizka
12-05-2008, 19:10
Lukrecja!
Dzięki za przepis o pieczarkach ,no i dawaj dalej jak z tym ciastem.Nabrałam ochoty,myślę,że nie tylko ja.Czy to ciasto mozna stosowac i do innego nadzienia?Pewnie tak-co?Napisz jak długo piec i w jakiej temperaturze.Bużka!

Lukrecja
12-05-2008, 21:25
Lukrecja!
Dzięki za przepis o pieczarkach ,no i dawaj dalej jak z tym ciastem.Nabrałam ochoty,myślę,że nie tylko ja.Czy to ciasto mozna stosowac i do innego nadzienia?Pewnie tak-co?Napisz jak długo piec i w jakiej temperaturze.Bużka!


Elizko wywołana przez Ciebie ponownie do tablicy opowiem o tym cieście na pierożki.

To najpierw jeszcze wrócę na chwilę do farszu.
Mieszam ugotowane ziemniaki z kaszą gryczaną i do tego dodaję pół kostki roztopionego masła. Zamiast masła mogą być
skwarki z topionego wędzonego boczku z cebulką.
Ważne ,żeby był tłuszcz do farszu , no bo inaczej masa nie chce się trzymać razem.
Zamiast ziemniaków i kaszy może być kiszona kapusta , grzyby , mięso ,różne "owoce morza", czarne jagody, biały ser.
Pamiętać należy ,że farsz mięsny , rybny czy warzywny musi być jeszcze przed włożeniem do pierogów dobry smakowo i gotowy do jedzenia. Czyli na przykład mięso wołowe wyjęte z rosołu przepuszczamy przez maszynkę i smażymy na patelni z drobno pokrojoną cebulką. Do tego pieprz, sól , czosnek.
Podobnie kapusta czy grzyby - też musi być farsz gotowy.
W pierożku farsz już się nie "dopiecze" .
A ciasto na pierożki to robię "na oko" według pomysłu rodzinnego mojej prababci , która ten przepis też odziedziczyła po prababci.
To robię to tak
1.Pół kostki masła posiekać drobno z pół kilogramem mąki.
2.Pół kostki drożdzy , trzy łyżeczki cukru i pół szklanki ciepłego mleka- wymieszać razem i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut.
3. 4 żółtka z 5 łyżeczkami cukru ubić na parze - mikserem
4. Białka od 4 jajek ubić również mikserem na sztywną pianę.
5. Do naczynia w którym jest mąka i masło dodać "masę drożdżową" - patrz pkt.2. Dodać również 3/4 szklanki ciepłego mleka , łyżeczkę soli , 2 łyżeczki cukru , 4 łyżki oliwy oraz 2 łyżki octu lub spirystusu.Mieszać - ręką. Następnie dodać żółtka a na końcu białka .
6. Odstawić do wyrośnięcia na około 40 minut.
Cisto musi być dość wilgotne .
To ciasto nadaje się na babkę , małe bułeczki itp.
Pierożki gdy chcemy robić - to z wyrośniętego ciasta odrywamy małe cząski , w rękach posypanych mąką kształtujemy najpierw kuleczki a potem je rozpłaszczamy i środek wkładamy farsz i zalepiamy brzeg i kształtujemy w ręku walcowaty kształt pierożka .
Robienie takich pierożów trzeba zobaczyć. Pisanie nie odda tego - jak to powinno być.
Ale co najważniejsze- mimo ,że mam thermomix i inne urządzenia pomocne przy wyrobie ciasta- te pierożki i to ciasto drożdzowe powinno się robić "ręcznie"- wtedy ciasto jest najlepiej napowietrzone.
W to ciasto trzeba włożyć serce- to potem czuć w smaku.
A takie pierożki wykładamy na blachę, smarujemy górę jajkiem i pieczemy w ciepłym piekarniku 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Jej - tyle napisałam - i nawet nie wiem , czy ktoś to czyta.
A dziś się czuję bardzo źle. Boli mnie gardło. Być może jakieś uczulenie na kwitnące drzewa,

ps. pierożków warto jest zrobić większą ilość i upieczone zamrozić. Potem jak znalazł do barszyczku czy rosołu.

Dobranoc.

Anielka
12-05-2008, 22:55
Czytamy,drukujemy i będziemy robic.Dzięki serdeczne i zdrówka zyczę.Dobranoc.14695

Lukrecja
13-05-2008, 09:01
Dziękuję za życzenia zdrowia. To jednak nie alergia na pyłki , tylko zwyczajna grypa. Dziś juz na obiad zrobiłam zupę krem z selerów , ugotowałam ryż ( który pakuję pod kołderkę ) i wczorajsze pierożki ( mam ich jak dla wojska).Teraz biorę aspirynę , gorącą herbatę z miodem i cytryną i pakuje się do łóżka - pod kołderkę - obok ryżu :)

Anielka
13-05-2008, 09:14
Lukrecjo,a mówiłam co by boso nie spać,bo mozna sie przeziębic.Ale zarty na bok.Mam nadzieę,ze szybciutko się pozbierasz.Dobrze ,ze jedzonka masz na dłużej.A ja dzisiaj szpinaczek z kaszą i podduszona cebulką na oliwie robię i tez bedę miała jedzonka na dwa dni.A pierożki zrobię na weekend,moze rodzinka do mnie zajrzy to ich nakarmię.Pozdrawiam i miłego dnia zyczę.14698

Nika
13-05-2008, 09:32
serwujecie!Lukrecjo,szybkiego powrotu do zdrowia życzę.My od dzisiaj z małżonkiem na diecie plaż południowych,żeby przed ślubem córki zgubić trochę sadełka, więc serwuję cukinię faszerowaną pieczarkami i cielęcinkę gotowaną +surówka z kapusty pekińskiej.

Lukrecja
13-05-2008, 13:43
Jak robisz ten szpinaczek ??

Lukrecja
13-05-2008, 13:45
opowiedz jak robisz tą cukinię!

Zresztą wydaje mi się ,że w tym temacie można podwać szczegółowe opisy dań ?:D

Lukrecja
13-05-2008, 13:46
aha...mam temperaturę , kaszel i teraz gdy się przespałam , nie jest nic lepiej.No może jakby katar zmalał.

Nika
13-05-2008, 13:54
Lukrecjo-duszę pieczarki z cebulką na oliwie, cukinię kroję na pół, wydrążam nieco na łóeczkę/środek duszę z pieczarkami/ farsz do łódeczki, posypuję niskotłuszczowym żółtym serem i zapiekam w piekarniku.

Lon2000
13-05-2008, 14:47
Lukrecjo czy to Twoje ciasto drożdzowe nadaj się na kulebiak. Czy robiłaś z niego jakis placek z nadzieniem.Bo ja nie mam piecyka i zrobiłabym to jako duży pieróg w małym prodziżu.Pozdrawiam i życze zdrowia.Leo

Anielka
13-05-2008, 14:55
Szpinaczek z kaszą.Bardzo proste danie.Szpinaczek gotuje króciutko w lekko osolonej wodzie/jak jest swieży/,odcedzam,kroje ale niezbyt drobno,lekkoe podsmazam na masełku oczywiscie z posiekanym czosneczkeim,osobno gotuje kaszę/zależy jaką kto lubi oczywiscie białą,nie gryczaną/ potem kasze dodaję do szpinaku/aha kasze gotuje jak mamkaron w duzej ilości wody lekkoe osolonej / na końcu dodadje cebulkaę lekko podduszona na oliwie,doprawiam do smaku,sola i pieprzem,czasami troszke gałki muszkatołowej.I gotowe.Mozna tez robic z mrozonego szpinaku.Pozdrawiam i smacznego zyczę.14708

Pani Slowikowa
13-05-2008, 15:14
Lukrecjo czy to Twoje ciasto drożdzowe nadaj się na kulebiak. Czy robiłaś z niego jakis placek z nadzieniem.Bo ja nie mam piecyka i zrobiłabym to jako duży pieróg w małym prodziżu.Pozdrawiam i życze zdrowia.Leo

Mimo ze pytanie zadane do Lukrecji.. :D

Mysle ze do kulebiaku bedzie sie to ciasto nadawalo super...
Kulebiak ach!! Przypomina mi moja mame!! Robila go czesto:)

Lon2000
13-05-2008, 15:24
Anielko biała kasze to znaczy jaką.Jęczmieną czy pęczak czy białą nie paloną gryczaną Leo

Anielka
13-05-2008, 15:32
Albo jęczmienną jak ktos woli drobną,albo pęczak jak grubszą.Pozdrawiam.

Lon2000
13-05-2008, 15:54
Anielko ja szpinaczek robię do makaronu.W piątek zrobię kolanka ze szpinakiem.Szpinak mrorzony odparowóje dodaje tłustej śmietany,dusze,dodaje czosnk, gałkę,pieprz a na końcu ser pleśniowy i dopiero sole.Pycha.

Anielka
13-05-2008, 15:58
Bardzo mi sie to danko podoba,ale dla mnie zbyt kaloryczne.Obecnie walcze z nadwagą i zbyt wysokim/złym/cholesterolem.Ale slinka mi pociekła./aż sie oblizałam/14712,zupelnie jak ten smoczek.

Lukrecja
13-05-2008, 16:17
Podobnie jak Anielka , też mam problem z tzw."złym cholesterolem". Mam tabletki na to ,ale nie tylko tabletki , potrzebna jest też odpowiednia dieta. Obiecuję sobie ,że od czerwca zacznę taką dietę. Mam doskonale skomponowaną taką dietę wg pomysłu dr Dąbrowskiej. Stosowałam ją w ubieglym roku . Nie było to aż takie trudne . W ciągu 14 dni schudłam 8 kg i cukier w krwi był poniżej 80. Czułam się znakomicie. Ale największy problem jest w tym ,żeby wytrwać w tej diecie i nie oszukiwać siebie ,że MUSZĘ gotować coś innego bo są święta , niedziele itd.

Anielka
13-05-2008, 19:40
Tak masz rację,tabletki nie wystarczaja.Z dieta to bywa różnie,na ogół ją stosuję,ale czasami cos mnie podkusi i zjadam od czasu do czasu cos czego nie powinnam.Dzisiaj kolację juz zjadłan a na kolację:peczek szparagów ugotowanych w osolonej /lekko,staram sie nie uzywac dzuzo soli,bo nadcisnienie/na goracych szparagach rozpusciłam troszkę masła.A miałam wielką ochotę zrobic z sosem beszamelowym.Dzisiaj sie udało.Czy jutro dam radę sie oprzeć ,nie wiem?Ide na urodziny do Tatusia.pojutrze imieniny Mamusi.Oj za duzo tych pokus.Ale staram sie jadać tylko rybkę,chude węddliny i oczywiscie bez chlebka co moich Kochanych Rodzicow do tzw.szału doprowadzaPozdrawiam .

Lukrecja
13-05-2008, 21:01
Mimo ze pytanie zadane do Lukrecji.. :D
Mysle ze do kulebiaku bedzie sie to ciasto nadawalo super...
Kulebiak ach!! Przypomina mi moja mame!! Robila go czesto:)

Tak , to jest dobre ciasto na kulebiak .,pani Słowikowa ma rację.

Lukrecja
13-05-2008, 21:20
Lukrecjo czy to Twoje ciasto drożdzowe nadaj się na kulebiak. Czy robiłaś z niego jakis placek z nadzieniem.Bo ja nie mam piecyka i zrobiłabym to jako duży pieróg w małym prodziżu.Pozdrawiam i życze zdrowia.Leo

To ciasto nadaje się do prodiża, to pewne . Wychodzi z tego świetna babka , jeżeli nic nie dasz do środka.
A możesz dać do środka też szpinak , o którym piszecie z Anielką.
Około 1 kg mrożonego szpinaku rozmrozić i poddusić z odrobiną wody , do smaku dodać sok z połowy cytryny , 3 ząbki zmiażdzonego czosnku , sól , pieprz ( zamiast soli niektórzy dają vegetę- ja osobiście nie używam ) . Wbić 3 jaka , mieszać aż się zetną dodać 4 łyżki śmietany 18 % .
.................................................. .............
Cienko rozwałkowane ciasto ( to od moich pierożków) włożyć na dno i boki tortownicy ( może być to też tortownica prodiżowa o którą pyta Lon2000) . Na to wyłożyć masę szpinakową .Można - ale nie koniecznie -zrobić w masie szpiankowej 4 dołki i wbić do nich jajka . Wierzch przykryć płatem z reszty ciasta , posmarować rozbitym jajkiem .Piec ok.25 minut w temperaturze 200 stopni.
..................................
Moja babcia nazywała to danie "zając szpinakowy" .

jolita
25-06-2008, 09:42
" Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem..." Oto poszukiwany przez Ciebie wątek.Uczestniczki tej rubryczki przerosły moje oczekiwania (ależ zebrało mi się na cytaty!) więc nie chwalę się swoim banalnym, mało wyszukanym i mało pracochłonnym menu, ale cieszę się, że są osoby, które "zasmakowały" w podrzuconym temacie.
Mój skromny udział ograniczę jak w wielu wypadkach do wklejenia obrazka, ale przecież wyszukiwarka obrazków też czasem bywa przydatna...Dziś podrzucam tylko surówkę...
...........................................15396

Anielka
25-06-2008, 16:24
Dzisiaj zrobiłam kotleciki sojowe i kapustę na gęsto z dużą iliścia koperku.A jutro mam ochotę na naleśniki z truskawkami i jogurtem i pewnie ,ze zrobie.Pozdrawiam i smacznego zyczę.15399

Kundzia
25-06-2008, 16:48
na słodko,lepiłam i lepiłam a tak szybko zjedli.Ale takie rzeczy robie jak jestem w domu.Ja lubię robić,domownicy jeszcze bardziej jeść.A przed pierożkami była botwinka.

elizka
25-06-2008, 19:03
KopytkaCzęsto robię kopytka,z ziemniaków i mąki,ale nie mam doskonałej proporcji składników-aby były nie za twarde i nie za miękkie.Szukałam w sieci przepisu,a jest ich pełno-a to pół na pół,a to jakieś prawie bez mąki.Może ktoś ma swój przepis gwarantowany?


A propos dań z truskawek to polecam te owoce pokrojone na plastry z ugotowanym ryżem,śmietanką i rodzynkami.

jolita
25-06-2008, 20:40
Sąsiadka która ingiś robiła pyszne pierogi ruskie stwierdziła, że obecnie "udziwniły się" ziemniaki co zresztą widać przy gotowaniu stąd tak trudno zastosować właściwą proporcję.

Ja dzisiaj miałam gulasz z indyka z pieczarkami i kluski kładzione plus jarzynki. Kluski kładzione robię na jogurcie, są pulchne.
Jutro znów zamierzam użyć jogurtu do racuszków (tutaj dosypuję troszkę proszku do pieczenia)

Wszystkim życzę smacznego. J.

urszula-kol
25-06-2008, 20:57
KopytkaCzęsto robię kopytka,z ziemniaków i mąki,ale nie mam doskonałej proporcji składników-aby były nie za twarde i nie za miękkie.Szukałam w sieci przepisu,a jest ich pełno-a to pół na pół,a to jakieś prawie bez mąki.Może ktoś ma swój przepis gwarantowany?


Elizko ja teraz z powodu lenistwa i braku czasu kupuję gotowe kopytka, ale kiedyś robiłam i wydaje mi się idealna proporcja - 20 dkg mąki na 60 dkg ugotowanych ziemniaków, czyli 1 : 3. Do tego 2 jajka.
Jola ma rację, że ziemniaki nie są takie jak kiedyś, więc może ta proporcja wymaga poprawki.

elizka
25-06-2008, 22:30
Urszulko!Dzięki.Sprawdzę niebawem na moich starych jeszcze ziemniakach.Z nowych to i tak nici,a nie kopytka.Zresztą kto by tam je przerabiał.

maja59
12-08-2008, 19:58
Ten przepis przydaje się również dla zwykłego domowego obiadu. Schab po włosku (stary przepis Pana Kalkowskiego z Przekroju, stosuję go od niepamiętnych czasów).
Kilo schabu (6-8 osób), kroimy na średniej grubości plastry, nie tłuczemy ich, solimy lekko z każdej strony, obtaczamy w mące (troszkę) i smażymy na dobrym ogniu z obu stron aż nabiorą złotego koloru. Usmażony schab do rondla, trzy pokrojone papryki w trzech kolorach (żółta, czerwona, zielona) do rondla, dwa, trzy obrane ze skórki pomidory posiekane do rondla, dusimy pod przykryciem. Na patelni na której smażyłyśmy schab podsmażamy na szklisto dwie posiekane w kostkę duże cebule oraz pokrojone w plasterki trzy (według gustu może być więce) ząbki czosnku. Cebula ma być szklista, czosnek rumiany (daje smak, a nie smierdzi) należy dolewać w miarę potrzeby wodę aby rozcieńczyć powstały sos. Przed końcem dodajemy koniecznie oregano, można posypywać i próbować czy go już czuć, ja daję dużo bo bardzo lubię. Trzymamy rondel na malutkim ogniu i czekamy na gości, potrawa błyskawiczna do zrobienia i wspaniała w smaku. Do tego ryż na sypko, odradzam ziemniami, raczej makaron albo pieczywo, co kto lubi. Doskonała potrawa na obiad na dwa-trzy dni.

Malwina
12-08-2008, 20:13
i nie są twarde bez "zabijania" ich?

maja59
12-08-2008, 20:19
i nie są twarde bez "zabijania" ich?
Nie są twarde, ponieważ je obsmażasz mają już ściętą wierzchnią warstwę co zapobiega wydostawaniu sie soku z mięsa w czasie duszenia. Oczywiście plastry nie powinny być bardzo grube. Po uduszeniu mozna je kroić widelcem

Malwina
12-08-2008, 20:32
No to super- zrobię w czwartek.Dzięki i muszą ładnie wyglądać na talerzu i do tego śliweczki w occie, albo gruszki- pasują?( wprawdzie to zimowe dodatki, ale tak mi jakoś sie komponują z tym daniem)...

jolita
12-08-2008, 20:42
to samo można zrobić z polędwiczki wieprzowej...akurat parę dni temu robiłam nawet ograniczając się do papryk i pieczarek, a moi stołownicy potrawę chwalili...

Malwina
12-08-2008, 20:44
no potwierdzone dwukrotnie.No to dwukrotne dzięki

maja59
12-08-2008, 20:59
No to super- zrobię w czwartek.Dzięki i muszą ładnie wyglądać na talerzu i do tego śliweczki w occie, albo gruszki- pasują?( wprawdzie to zimowe dodatki, ale tak mi jakoś sie komponują z tym daniem)...
Wszystko się z tym daniem komponuje, mogą być śliweczki, sałatki jarzynowe, sałata zielona, mizeria, w zimie daję żurawinę. Smacznego

maja59
12-08-2008, 21:02
to samo można zrobić z polędwiczki wieprzowej...akurat parę dni temu robiłam nawet ograniczając się do papryk i pieczarek, a moi stołownicy potrawę chwalili...
Z polędwiczek wspaniała, Twoja wersja jest z grzybami, też pyszna. To danie mozna doprawiać na wiele sposobów. Do grzybów nie pasuje oregano więc ta włoska wersja jest bez grzybów, ale ja robię różne mutacje w zalezności od nastroju.

maja59
12-08-2008, 21:10
W czasach zamierzchłych gdy mięso było na kartki, a pracowało się do 4-5 po południu i nic już nie było w sklepach nauczyłam się robiś kurczaka na różne sposoby, żeby domownicy jeszcze chcieli go jeść. Bardzo dobrą potawą tylko wymagającą przygotowania dzię wcześniej jest kurczak w sosie grejpfrutowym. Obecnie wszystkiego pod dostatkiem to nie bedzie problemów z sokiem. Całego kurczaka sprawiałam, starannie czyściłam z resztek upierzenia, wycinałam szyję, końce skrzydeł i po dokładnym opłukaniu i wysyszeniu nacierałam lekko solą. Kurczak wędrował do rondla lub miski i zalewałam go całego sokiem z grejpfruta. Stał sobie w takiej marynacie całą noc w lodówce, a na drugi dzień wędrował w gęsiarce czy naczynku żaroodpornym do piekarnika na jakąś godzinkę 180 stopni. Co jakiś czas 15-20 minut wyciągałam go i podlewałam marynatą. Po godzinie upieczony na rumiano był pożerany przez moją rodzinę. Takiego kurczaka można jeszcze bardziej dopieścić nadziewając go po wyjęciu z marynaty jabłkami albo małymi cebulkami. Polecam, wreszcie nie smakował jak kurczak ze smażalni.

emka46
13-08-2008, 00:12
Sąsiadka która ongiś robiła pyszne pierogi ruskie stwierdziła, że obecnie "udziwniły się" ziemniaki co zresztą widać przy gotowaniu stąd tak trudno zastosować właściwą proporcję..

Jolu,nie tylko ziemniaki się zmieniły ,twaróg jest też często do d...

jolita
13-08-2008, 00:15
a ja dzisiaj jadłam pyszne, ruskie - nabyte w sklepie mięsnym!

Nika
13-08-2008, 09:52
A ja sama zrobię dziś i ruskie i z mięsem,bo dostałam takie zamówienie od moich gości...polskie pierogi są wybornr i wszystkim smakują!Do tego surówka z kapusty pekińskiej i obiadek gotowy.

maja59
13-08-2008, 09:55
A ja sama zrobię dziś i ruskie i z mięsem,bo dostałam takie zamówienie od moich gości...polskie pierogi są wybornr i wszystkim smakują!Do tego surówka z kapusty pekińskiej i obiadek gotowy.
Niko, a dasz trochę ruskich. Bardzo lubię, sama robię podobno świetne, ale od jakiegość czasu wredny leń mnie ogarnął i zapieram się nogami i pazurami jak słyszę zamówienie na ruskie. Jak już robię to setkę i zamrażam, aby potem były na "czarną godzinę"

Malwina
13-08-2008, 16:55
No więc ( nie zaczynaj od no więc) zrobiłam te "niezabijane"schabki-podawszy- a mój mąż powiedział "wiesz co, to mi bardzo smakowało" Zważywszy, ze mąż mój nie używa generalnie "achów" i "ochów"była to wieeeeelka pochwałą potrawy.

maja59
13-08-2008, 17:32
No więc ( nie zaczynaj od no więc) zrobiłam te "niezabijane"schabki-podawszy- a mój mąż powiedział "wiesz co, to mi bardzo smakowało" Zważywszy, ze mąż mój nie używa generalnie "achów" i "ochów"była to wieeeeelka pochwałą potrawy.
Bardzo się cieszę Malwinko, zważywszy, że mężczyźni to smakosze tym bardziej się cieszę. Zrobisz furorę na rodzinnym przyjęciu. Najważniejsze, że nie trzeba w to wkładać dużo wysiłku. Potrawa szybka, prosta i wykwintna. Czy dałaś do tego ryż?

Malwina
13-08-2008, 18:05
taaaak i do tego ulubiony, wręcz fanatycznie- basmati -jeszcze raz dzięki Ci , Wam, bo i Jolita sie dołożyła z rekomendacją...

finezja
03-10-2008, 11:43
co dobrego dzisiaj u was na obiadek ???

bo ja nie wiem co wymysleć .. więc chyba będą naleśniki z serem i malinami .. albo moze racuszki z jabłuszkiem ... i moze zupa grzybowa ???

enia60
03-10-2008, 11:52
na rynku widziałam grzyby,robię naleśniki z grzybami/krokiety/
barszcz czerwony czysty,i ..no właśnie coś jeszcze małego na dokładkę ..może jakaś podpowiedź

Lukrecja
03-10-2008, 12:26
co dobrego dzisiaj u was na obiadek ???

bo ja nie wiem co wymysleć .. więc chyba będą naleśniki z serem i malinami .. albo moze racuszki z jabłuszkiem ... i moze zupa grzybowa ???

zupa krem selerowa , na drugie kasza gryczana z sosem pieczarkowym i kalafiorem

emka46
03-10-2008, 12:42
gołąbki z włoskiej kapusty.

Malwina
03-10-2008, 13:04
Enia- juz nic więcej nie pasuje-krokiety , nalesniki popijane barszczykiem z kubeczka, filiżanki- bardzo wytwornie...w tym sie mieści zupa i drugie danie- chyba,że o deserku myślisz..kwasne jabłka pieczone w piekarniku podane z cukrem albo miodem.smacznego bardzo...

ammi1952
03-10-2008, 15:40
Wariacje na temat fasolki po bretońsku hihihi czy jak to się nazywa na zamówienie młodej już od tygodnia na ten temat jęczy oj bidne bohunisko będzie dzisiejszej nocy -

mimoza
03-10-2008, 16:30
Dzisiaj miałam szybkie danie. Omlet z 3 jajek z zielonym groszkiem. Do tego gorąca herbata z cytryną i miodem. Nie miałam czasu na gotowanie. Cz

krystynacz46
03-10-2008, 17:12
N a obiadek ,pyszna rybka ,surówka warzywna,ziemniaczki.;)

jolita
03-10-2008, 17:23
Zupa grzybowa z mrożonek (pięknie pachnie !), na rosole Konoora z dodatkiem płatków ryżowych, pierogi ruskie (wyrób "niewłasny" ale i nie mrożonki) podsmażone, herbatka. I tak jak na ogrom zajęć związanych z odbiorem okolicznościowych życzeń od gromady Klubowiczów ledwie wyskrobałam trochę czasu na wydanie obiadu.

p.s. zajrzałam do tego wątku - jakkolwiek własnego pomysłu po długim czasie i cieszę się, że nabrał on "ludzkiej twarzy". T.zn. informuje o obiadkach smacznych ale i prostych i dostępnych - nie wywracających kieszeni...

krystynacz46
06-10-2008, 11:23
Witam ,dziś na obiad;zupka kalafiorowa,jabłka w cieście,herbatka miętowa,smacznego.:);)

maja59
06-10-2008, 11:30
Na dzisiaj reszta rosołku z niedzieli z groszkiem ptysiowym i sztuka mięs z sosem chrzanowym, ziemniaczki, dekoracja z gotowanej w rosole kapusty włoskiej i marchewki.

jakempa
06-10-2008, 11:50
.Dzisiaj mam jeszcze super obiadek, została mi pieczona kaczka od wczoraj, którą kupiłam na wsi, do tego kapustka czerwona z jabłkiem i podsmażane ziemniaczki, zupy dzisiaj nie gotuję,na deser upiekę w mikrofali jabłka i podam z miodzikiem, ktory kupiłam na Podhalu,jutro wezmę inspiracje z naszego wątku, dobrze że jest wznowiony

jolita
06-10-2008, 12:14
czego współautorem jest niewątpliwie laptuś...
W kolejce na konsumpcję czekają: gołąbki w lodówce, cielęcina w zamrażalniku, a ja zaprogramowałam zupę jarzynową nazwaną przez producenta mrożonek "królewską" (całkiem niezła) oraz....kaszankę smaż. z cebulką, ogórkiem kiszonym, do herbatki (M. bez niej nie uznaje obiadu) szarlotka i ciasto bezowe (oczywista nie własnego wypieku, ale z bardzo sensownej ciastkarni).
p.s. zazdroszczę kaczki!

Nika
06-10-2008, 12:20
Bardzo polska kuchnia dzisiaj-kontynuacja niedzieli-pieczona w ziołach karkówka,ziemniaczki i surówka z kiszonej kapusty+kisz.ogórek,szczypior,czosnek,oliwa.Jednod aniowo.

ammi1952
06-10-2008, 13:53
Atak pracowitości mnie złapał i drepcze robić gołąbki mięsko indyczo -wieprzowo-wołowe i kapusta włoska

jolita
06-10-2008, 15:45
kapusta nadziewana samym mięsem nazywała się kapustą faszerowaną, natomiast z farszem z udziałem ryżu lub kaszy - gołąbkami, a ku przestrodze przybyszom na Wybrzeże - tu często zwykły kotlet z mięsa mielonego czyli "mielony" nazywany jest "sznyclem".

maja59
06-10-2008, 15:52
Jolitko, moja mama Warszawianka też mówiła sznycel na mielonego, sznycel z niemieckiego oznacza siekane mięso.

jolita
06-10-2008, 16:37
oj Majeczko - poszperaj wśród dziadków lub pradziadków jakiś "obcych" przynależności bo w Warszawie sznycel to był...sznycel. Pozdrowienia i wyrazy uciechy, że Cię "widzę" J.

emka46
06-10-2008, 18:10
Grochówka z całego niełuskanego grochu.Będzie jeszcze na jutro.

Alsko
06-10-2008, 18:30
/...../ a ja zaprogramowałam zupę jarzynową nazwaną przez producenta mrożonek "królewską" (całkiem niezła) /..../

Zupa królewska jest świetna!
Ja dodaję czosnek, śmietanę i czasami (oddzielnie przygotowywane) pesso. Czyli kaszę makaronową, wspaniały wynalazek z Wodzisławia. Zalewa się lekko osoloną wodą i czeka całe 5 minut.
Pesso są trzy rodzaje: z pszenicy, gryki i kukurydzy.

Babcia Iwa
06-10-2008, 18:40
No to Wam popsuję smaki. Ja dzisiaj ugotowałam zgodnie z przepisem dr dietetyczki zupę CEBULOWĄ. Nigdy czegoś takiego wstrętnego nie jadłam. Przepis brzmi : pokroić cebulę wrzucić do wywaru jarzynowego dodać ziemniaki na koniec imbir + kurkumę / troszeczkę/, sól i przyprawy do smaku i dlaczego ta wstręciucha jest gorzka. Nie wiem.Myślałam że marchew, ale ugryzłam kawałek z lodówki i nie jest gorzka. Chyba że pomieszana?Natomiast wczoraj zrobiłam krem z brokuł - super jadło.

Malwina
06-10-2008, 18:51
Przesadziłaś z imbirem i kurkumą myślę, bo dobrze zrobiona zupa cebulowa jest smaczna tz mnie smakuje( ja uwielbiam imbir, moze dlatego)a generalnie zupa cebulowa bardzo drastycznie czyści organizm z toksyn, to świetny naturalny odczyszczacz organizmu...

Babcia Iwa
06-10-2008, 19:34
O to już coś. Jest korzyść nawet jeśli miała bym się otrząsać. Właściwie nie jest tak źle, po którejś tam łyżce zaczyna być nawet, nawet......

maja59
06-10-2008, 21:01
No to Wam popsuję smaki. Ja dzisiaj ugotowałam zgodnie z przepisem dr dietetyczki zupę CEBULOWĄ. Nigdy czegoś takiego wstrętnego nie jadłam. Przepis brzmi : pokroić cebulę wrzucić do wywaru jarzynowego dodać ziemniaki na koniec imbir + kurkumę / troszeczkę/, sól i przyprawy do smaku i dlaczego ta wstręciucha jest gorzka. Nie wiem.Myślałam że marchew, ale ugryzłam kawałek z lodówki i nie jest gorzka. Chyba że pomieszana?Natomiast wczoraj zrobiłam krem z brokuł - super jadło.
A dodałaś do kremu z brokułów trochę czosnku, jest super, bardzo lubie brokuły pod każdą postacią, a odrobinka czosnku zaostrza ich smak, do gotowanych z wody daję dwa-trzy ząbki posiekane i podsmażone na masełku poemat.

jakempa
07-10-2008, 10:41
No to Wam popsuję smaki. Ja dzisiaj ugotowałam zgodnie z przepisem dr dietetyczki zupę CEBULOWĄ. Nigdy czegoś takiego wstrętnego nie jadłam. Przepis brzmi : pokroić cebulę wrzucić do wywaru jarzynowego dodać ziemniaki na koniec imbir + kurkumę / troszeczkę/, sól i przyprawy do smaku i dlaczego ta wstręciucha jest gorzka. Nie wiem.Myślałam że marchew, ale ugryzłam kawałek z lodówki i nie jest gorzka. Chyba że pomieszana?Natomiast wczoraj zrobiłam krem z brokuł - super jadło.
Myslę, że gorycz powstała jeżeli dodałaś imbiru w proszku, ja swego czasu dodałam taki imbir w proszku do flaków i powiem Ci, że były niezjadliwe, nie wiem co tam dodano do tej torebki, ale dopiero odkryłam to kiedy taki imbir dodałam do mięsa, teraz używam imbiru tylko świeżego.;)

tar-ninka
07-10-2008, 10:55
A dodałaś do kremu z brokułów trochę czosnku, jest super, bardzo lubie brokuły pod każdą postacią, a odrobinka czosnku zaostrza ich smak, do gotowanych z wody daję dwa-trzy ząbki posiekane i podsmażone na masełku poemat.

Do podsmazonego na masle czosnku dodac ugotowane ,
rozdrobnione drobno brokuły i poddusic chwilke az odparuja i zgestnieja, doprawić odrobina pieprzu.
Powstałą masą posmarowac nalesniki zawinac jak krokiety
i obsmazyc na rumiano ,mozna w tartej bułce .Pychota.

Kundzia
07-10-2008, 11:55
To i ja do was dołączę.Ja lubie gotowane brokuły z wody w sosie jogurtowym.Do jogurtu dodać zgnieciony ząbek czosnku i pokrojone na drobne kawałeczki ser feta.Bardzo dobre na dietetyczną kolację a na dodatek czosnek działa uodporniająco.

maja59
07-10-2008, 12:08
Dziękuję za naleśniki z brokułami, zaraz wykorzystam pomysł, popatrzcie dziewczynki ile jest na forum milośniczek brokułów.

jolita
07-10-2008, 12:29
Niestety moja M. jest tradycjonalistką w temacie kuchnia i to wcale nie z uwagi na wiek bo np. golonka - chętnie, a już przy daniach z piersi kurcząt jest problem, a cóż dopiero brokuły... Trudno przekonać bo np. "nowoczesnej" sałatki nie dotknie, nie spróbuje i już... Ale dobrze jest jak jest i dobrze, że jest...

Nika
07-10-2008, 13:36
A ja ugotowałam cebulową,bo smaka mi narobiłyście-ale zaprawiam tylko tartym parmezanem.Pyszna,gęsta/zmiksowałam cebulę i wszystkie jarzynki/.Dzieki za pomysł.

krystynacz46
07-10-2008, 19:36
Ale pyszności gotujecie ,ja tylko tak skromniutko ,dzisiaj było na obiadek ;wczorajsza zupka kalafiorowa i warzywa na patelnie( warzywa kupuję gotowe, dodaje kurczaka pierś i ryż).Prowadzę prostą i skromną kuchnie,jesteśmy z mężem sami.Natomiast jak mamy dzieci i wnuki ,to wtedy same smakołyki przyrządzam.Pozdrawiam.:):)

jolita
07-10-2008, 20:44
jak Ty to to nazywasz skromnym obiadkiem to brak mi wyobraźni dla tych wystawnych, a nam właśnie chodzi o "podrzucanie" takich oto pomysłów jak ten Twój "skromny".U mnie dzisiaj raz jeszcze zupa z nazwy królewska (bez śmietany bo M. nigdy jej nie uznawała), a dobrze, że nie wyczuła w niej brokułów bo dosyć ich dużo i chyba przez to dobra. Na drugie włoska kapusta faszerowana (to z t.zw. "zrzutu" - nie zdradzę jego tajemnicy żeby nie zapeszyć)a zainteresowanych sporządzeniem podpowiem, że zamiast sznurków, nitek czy wykałaczek związane są pasmem z pora...smaczne, ładne i wygodne podgrzane z dodatkiem sosu "słodko-kwaśnego", obok na talerzu uformowana z gotowanego ryżu babeczka przystrojona masłem i koperkiem.Całość uśmiechała się! No i zwyczajowo - dla M. ciasto i herbata.
Jutro będzie mniej malowniczo bo w kolejce na konsumpcję czeka biała kiełbasa, ale zobaczymy...

krystynacz46
07-10-2008, 22:12
Jolitko,dzięki ,ale Twoje gotowanie jest bardzo kolorowe i musi być bardzo apetyczne,smaczne,na jutro jeszcze nie mam pomysłu .Pozdrawiam,dobrej nocy życzę.:)

jakempa
08-10-2008, 10:14
Wczoraj kupiłam żołądki z kaczki, zrobiłam pyszny gulasz, do tego kopytka zrobię bo zostały mi ugotowane ziemniaki, otworzyłam słoik z ogórkami do wczorajszej kolacji, więc zrobię z nich sałatkę z cebulką i oliwką, Z działki zerwałam ostatni w tym sezonie szczaw, więc będzie szczawiowa z jajkiem.No i kompot z jabłek, spady od sąsiada z działki.

krystynacz46
08-10-2008, 10:32
Witam ,dzisiaj tylko na obiadek biały barszczyk z żeberkami,skromniutko,trzeba się odchudzić,bo coraz mniej ruchu( na dworze buro i ponuro).Smacznego,pozdrawiam.;);):)

Babcia Iwa
08-10-2008, 10:35
Jak odchudzanie to po co żeberka? Łyżka oleju lnianego. Fuj!

krystynacz46
08-10-2008, 10:42
Jak odchudzanie to po co żeberka? Łyżka oleju lnianego. Fuj!żeberka mąż zjada ,ja tylko zupkę ,olej lniany bardzo lubię ,nawet lekko posolony jem z chlebem( kiedyś z cebulką),bardzo smaczny ,spróbuj.;);)

Babcia Iwa
08-10-2008, 10:44
Chcę zaznaczyć, że bardzo lubię żeberka a jeszcze z grilla.Dzisiaj będzie znowu obiadek obrzydlistwo wg przepisu p. dr dietetyczki. Mam prawdę mówiąc dość samobiczowania ale są efekty i muszę wytrzymać. A więc dzisiaj zupa krupnik /bez mięsa/, na drugie 2 ziemniaki w mundurku+duszona cukinia z jabłkiem+jajko. Do popicia szklanka soku pomidorowego.I co wy na to. Można jednak żyć bez obżerania się / uwielbiam myśleć i realizować marzenia kulinarne/, jeszcze trochę. Wytrzymam. Marzą mi się pierogi obojętnie z czym, naleśniki ze szpinakiem,papryka nadziewana jak gołąbki i.t.d.Muszę przerwać bo się zaśliniłam!

maja59
08-10-2008, 10:47
Iwo, eureka, właśnie o czymś marzyłam i to była papryka nadziewana, zrobię na weekend, moja rodzina oszaleje ze szczęścia.

krystynacz46
08-10-2008, 10:47
Chcę zaznaczyć, że bardzo lubię żeberka a jeszcze z grilla.Dzisiaj będzie znowu obiadek obrzydlistwo wg przepisu p. dr dietetyczki. Mam prawdę mówiąc dość samobiczowania ale są efekty i muszę wytrzymać. A więc dzisiaj zupa krupnik /bez mięsa/, na drugie 2 ziemniaki w mundurku+duszona cukinia z jabłkiem+jajko. Do popicia szklanka soku pomidorowego.I co wy na to. Można jednak żyć bez obżerania się / uwielbiam myśleć i realizować marzenia kulinarne/, jeszcze trochę. Wytrzymam. Marzą mi się pierogi obojętnie z czym, naleśniki ze szpinakiem,papryka nadziewana jak gołąbki i.t.d.Muszę przerwać bo się zaśliniłam!Mimo wszystko życzę smacznego.:)

Malwina
08-10-2008, 19:56
Babuniu Iwuniu
Bardzo fajna ta Twoja dietka -duuuuużo urozmaiconego jedzenia i nie marudz w związku z tym, a marzenia tzreba miec , ale w Twoim przypadku kulinarne absolutnie odpadają...proszę natychmiast przestac sie ślinić....od dziś nie wiesz co to, pierozek, żeberko, golonka, tudzież grill....to wyrazy absolutnie obcego pochodzenia a Ty nie jestes poliglotką.....zaciągnij sie krupniczkiem bez mięsa z zieleniną-wcale nie jest zły....

Babcia Iwa
08-10-2008, 20:09
Dziękuję i ch etnie życzyłam bym " na wzajem"". Tak na marginesie: samopoczucie dużo lepsze i objętość maleje.O to chodziło.

jolita
08-10-2008, 20:20
w naszym dwuniewiastowym gospodarstwie był po raz pierwszy t.zw."ein topf" (nie znalazłam prawidłowej pisowni) czyli dwa w jednym, a to: kapuśniaczek z kap. kiszonej na żeberkach wołowych z grzybkami suszonymi - darowiźnie jednej z miłych pomorzanek do tego osobno ziemniaczki okraszone parzonym boczkiem i koperkiem , a mięsko w zupie.
Kiełbasa biała została przesunięta na kolację, a do jej towarzystwa biału ser i pomidorek.
Jutro będzie bardziej wymyślnie bo to "czwartek Krasnala..."

emka46
08-10-2008, 20:34
Makaron spaghetti,sos z gorgonzoli rozpuszczonej w odrobinie mleka i szpinak ze śmietaną i czosnkiem - ja,a chłop ziemniaki i bigos.

Malwina
08-10-2008, 20:39
Dostałam dzis kaczkę, ładna, dorodną taka hodowaną przy domu-żal mi tej kaczki, ale fakt mam ją.Poproszę o sprawdzone nadzienie kaczkowe....

Babciu Iwu- dzieki, dzięki, ale powiem Ci ,ze naprawdę nie masz zle.W 2003 roku miałam dietę siedmiomiesieczną plus obrzydliwe zioła przy której płakałam z ohydy- przezyłam ( a guz sie zmniejszył z 9cm do 2, a ja schudłam 7kg)....

Babcia Iwa
08-10-2008, 20:49
O kochana to czysta rozpusta. Tyle jedzenia na raz.Ja na kolację zjadłam i tak jest prawie co dziennie - cukinia duszona z jabłkiem i do popicia woda mineralna niegazowana, albo 2 jajeczka na miękko,albo ziemniaczek w mundurku. Chlebusia nie ma.

Babcia Iwa
08-10-2008, 20:59
U mnie efekt "skromniutkiego" jedzenia widać było po 5-ciu tygodniach. 1 kg na tydzień i już mam o 5 kg mniej. 15 grudnia mam trzecią wizytę i przewidywany spadek wagi o dalsze 6 kg to będzie 11 kg. Na wiosnę następna wizyta. Nie stosuję tej diety z próżności ale z konieczności. Przy wadze 96 kg , wzroście 175 cm i przy tym obfitym b..... wysiadł mi kręgosłup, najbardziej szyjny od ciężaru. Mam wizytę 28 października u neurochirurga i aż mnie mdli ze strachu przed operacją kręgów szyjny. W tej sytuacji nawet bym zjadła odchody gdyby mi pomogły i uchroniły prze operacją lub kalectwem.

jakempa
08-10-2008, 21:45
Och Babciu Iwa, szczerze Ci współczuję diety, bo ja chyba nie miałabym tyle samozaparcia, żeby odmawiać sobie takiej przyjemności jaką jest jedzenie, bo ja bardzo lubię szczegolnie mięsko, ziemniaczki nie muszą być, ale taki świeży chlebek, masełko, no i lekko tłustawe mięsko,do tego dużo smacznych warzywek. I powiem Ci, że wcale nie uważam się za grubaskę.

Pani Slowikowa
08-10-2008, 21:54
Ta piekna kolorowa jesien zawsze mnie usposobiala do jakis przyjec i milych kolacyjek:)
W ten weekend przyjdzie para przyjaciol na kaczke z jablkami po polsku.. Mniam Mniam:)
Jezeli chcecie to powiem jaka bedzie reszta menu??

jolita
08-10-2008, 21:55
boję się, że przeistoczenie wątku w medyczny sprawi, że Twoja kaczucha nie będzie w ogóle doprawiona. Czekałam na odzew jakiejś wprawnej gospodyni i smakoszki, a wobec milczenia podaję przepis z czasów kiedy smaki były mniej wysublimowane, ale niezawodne. Otóż jak kaczka to jabłka i majeranek (dużo zależy od smaku jabłek), ale do środka nie za wiele, natomiast osobno w garnuszku, na tłuszczu wytopionym z kaczki uduszone jabłka takoż z majerankiem. Smacznego!

Pani Slowikowa
08-10-2008, 22:00
boję się, że przeistoczenie wątku w medyczny sprawi, że Twoja kaczucha nie będzie w ogóle doprawiona. Czekałam na odzew jakiejś wprawnej gospodyni i smakoszki, a wobec milczenia podaję przepis z czasów kiedy smaki były mniej wysublimowane, ale niezawodne. Otóż jak kaczka to jabłka i majeranek (dużo zależy od smaku jabłek), ale do środka nie za wiele, natomiast osobno w garnuszku, na tłuszczu wytopionym z kaczki uduszone jabłka takoż z majerankiem. Smacznego!

Jolu chyba pisalysmy w tym samym czasie:)
Dodam jeszcze ze pod koniec pieczenia kaczki posypuje ja cienko pokrojonymi plasterkami cebulki .. a serwuje tez wraz z upieczonymi ziemniakami i malenkimi cebulkami..

Babcia Iwa
08-10-2008, 22:01
A mnie się marzy chrupiąca bułeczka z masełkiem i serkiem żółtym/ takim prawdziwych serkiem szwajcarskim/. Kaczka kojarzy mi się z tłuszczem. Nie mam kontaktu z kaczkami, jedynie indyk i kurczak - mówię o mięsku. Ale bułeczkę bym chciała - ale nie mogę:mad:

Malwina
09-10-2008, 10:12
Dzięki Jolitko za przepis nieskomplikowany , ale połączenie jabłek z majerankiem juz mnie rajcuje tylko myślę,że jabłka powinny byc kwasne(antonówka?) czy nie?a czosneczku to nic?

Babciu Iwo- no widzisz jaką masz dietę z głową -smakowitą i chudnącą...tytlko przestań marzyć kulinarnie prosze Cię...a najlepiej wejdz na inny wątek..hihi

krystynacz46
09-10-2008, 19:48
Witam, jutro na obiadek( byłam dziś na grzybach); moje ulubione maślaczki duszone na masełku z cebulką, lekko podprawione śmietanką ,do tego ziemniaczki---pychotka,ale będzie uczta.:):)

Malwina
09-10-2008, 20:15
Ja tez byłam dziś na podrzgrzybkach i tak łebki w ocet a korzonki do zupki grzybowej na masełku z kaszą jęczmienna natką pietruszki....i odrobiną utartej osobiście gałki muszkatołowej..

jolita
09-10-2008, 20:27
U mnie gościnnie: polędwiczka wieprzowa pokrojona w plasterki, podsmaszona i uduszona, osobno podduszona papryka zielona i czerwona, po 1 usmażonej dużej pieczarce i kluski kładzione (z jogurtu). Kawa, herbata, ciasto i....fikołeczki!

Malwina
09-10-2008, 20:34
Jolita u Ciebie to zawsze wszystko takie wypracowane z posmakiem dalekiej przeszłości...lubię tę "myszkę"...

emka46
10-10-2008, 09:00
Wczoraj i dzisiaj zupka grzybowa ze świeżych grzybów,pieczeń z łopatki,ogórek kiszony.

Nika
10-10-2008, 09:50
Slinka cieknie do ust,gdy czytam o grzybowych smakołykach,które uwielbiam.U nas piatkowa posucha-kalafior,fasolka szparagowa,ziemniaczki i kefir.Nie miałam głowy do wymyślania czegos ambitniejszego.