Pascal - wspaniały młody człowiek

[lawenda]

Dziś u nas w pasażu gotował telewizyjny Pascal Brodnicki.Często oglądam jego programy bo są ciekawe. Mimo zmęczenia /srzątanie na niedzielę i obiad/ poszłam z jego książką /mam bliziutko do pasażu/ po autograf. Nie przypuszczałam, że to taki wspaniały młody człowiek.W okienku telewizyjnym nie widać jaki jest cudowny. Jestem nim zachwycona. Zapytałam go o budynie warzywne, mięsne itd. Bardzo się zdziwiłam, bo nie kojarzył o co mi chodzi. Mówił,że zna budynie ale, mięsne czy warzywne to nie. Poprosiłam, żeby przy następnym wydaniu książki przy potrawach z mięs wymieniał wina, okazało się że myślał o tym. Biedactwo ma gips na nodze i bardzo się męczył. Nie czekałam na degustację i jak nastolotka z autografem pobiegłam do dalszej sobotniej pracy.

[Lila]

Noo ,ja go kocham,bo jego pies -Klusek,jest z warszawskiego schroniska ,po przejściach.Dla mnie to on już w ogóle nie musi umieć gotować..
W ogóle ..nic nie musi.:):

[grazyna]

Tez go podziwiam, to fajny młody człowiek, to chyba zasługa jego rodziców!!! , to sporo od nas rodziców zależy jak i ile damy swoim dzieciom w wychowywaniu ich. Mam nadzieje , że mój syn poradzi sobie w życiu i ludzie poradzą sobie z nim.Bo odwrotne relacje tez sa ważne..

[siekierka]

Jako samotny, oglądam możliwie jak najwięcej programów Pascala, Makłowicza i Okrasy i przy okazji korzystam z ich wiedzy. Choć przyznaje, że najbardziej mi odpowiadają potrawy polskiej kuchni, o jakich dawniej mówił Makłowicz... Pascal prezentyje kuchnię śródziemnomorską i niemieckie przyprawy.

[grazyna]

Dzisiaj w telewizji TRWAM ogladałam tez wspaniałe gotownaie starszego człowieka, wspaniale powolutku pokazywał jak i co zrobić (pasztet z sarny, -zamiast sarny zrobie wołowine i wieprzowine) , Pascal tez fajnie uczy jak i co zrobic tylko jak dla mnie za szybko, co nie oznacza, że źle :)
Gotuje, ucząc szybko, bo pewnie ma ograniczenia czasowe, no i jest młody to energia go roznosi , ale i tak jest fajny gosciu!:) Uważam , że i tak Pascal fajnie gotuje na ekranie, tylko dla takiej "miażdżycy" jak ja to jest troche zbyt szybko.Kiedys próbowałam ogladac gotowanie aktorki p.Dykiel, niestety za duzo tam gadania , za mało spokojnego pokazu jak i co wykonać. Uważam, ze kiedy sa pokazy gotowania, to nie powinno byc ponadto, żadnych dowcipów , zadnego gadania, tylko cała uwaga powinna byc skupiona na powolnym pokazowym instruktazu z detalami , aby niczgeo nie pominąć. A klusek to śliczny rasowy kundelek:), no i ma pod łapką wytrawnego młodego kucharza, co dla pieska ma znaczenie!

[lawenda]

Dla mnie też za szybko w tv. ale też korzystam z przepisów Pani domu. Najlepiej mi wychodzą pasztety i robię je prawie ze wszystkiego.Bardzo dobra jest też pieczeń z kaszy pęczaku, ale nie na Swięta. Z Pascala też biorę fajne przepisy. Chyba najlepsza jest zupa z papryki, cukinii i marchewkowa z kolendrą świeżą. A klusek jest cudowny i te jego oczy takie słodkie. Szkoda tylko że nie ma w sprzedaży formy na budynie. Są wspaniałe a szczególnie warzywno mięsne pychota.