PDA

View Full Version : Krajoznawstwo - Kazimierz nad Wisłą.


z centrum
19-03-2008, 22:51
Krajoznawstwo to domena tych co chodzą w pionierkach (oj, kto je jeszcze pamięta) lub jeżdżą rowerkiem po polskich dróżkach -
od morza do gór
od Odry do Bugu.
Wielu z nas tak lubi spędzać czas?.
Ile jest nas - Takich Spokojnych Wyrypiarzy w wieku pogodnej jesieni życia.

W ubiegłym roku uległem urokliwości Kazimierza nad Wisłą.

Anielka
19-03-2008, 22:56
Pewnie trochę by sie znalazło.Jak chciałoby Ci sie przejrzeć forum to znalazłbyś wątki w których o tym mowilismy.pozdrawiam cieplutko i miłej lektury zyczę.13344

z centrum
19-03-2008, 23:05
Pewnie trochę by sie znalazło.Jak chciałoby Ci sie przejrzeć forum to znalazłbyś wątki w których o tym mowilismy.pozdrawiam cieplutko i miłej lektury zyczę.13344
Gdyby tak te wszystkie wątki w jednym temacie Krajoznawstwo pomieścić - :) do Admin

Dzidka
20-03-2008, 08:18
Januszu, podzielam Twój zachwyt. Kazimierz n/Wisłą to moje ulubione miejsce, do którego bardzo lubię wracać. Pisałam i prezentowałam zdjęcia na innym wątku. Tu też przypomnę.

http://www.duchaswietego-kk.pl/nowa/foto_2006/2006_adwent/pobierz/11.jpg

en_vogue
20-03-2008, 16:55
Dzidko Kazimierz na Twej fotce - malowniczo wygląda.

z centrum
20-03-2008, 20:50
Maria Kuncewiczowa wspaniale napisała o międzywojennym Kazimierzu w zbiorze opowiadań "Dwa księżyce".
Film prawie oddał te nastroje które są w treści tytułowego eseju.

z centrum
21-03-2008, 20:44
Kazimierz n/Wisłą to moje ulubione miejsce, do którego bardzo lubię wracać. Pisałam i prezentowałam zdjęcia na innym wątku.
Znalazłem opis nocnej wycieczki kazimierskich letników w opowiadaniu „ Dwa księżyce ” – kojarzy się z pejzażem na zdjęciu.
„ Potem minęli farę i podążyli w górę do baszty, do ruin zamczyska. Berberysy chwytały za suknie, pachniało teraz macierzanką. Im wyżej wchodzili, tym rzeka odsłaniała się dalej. Niebawem mogli już ją widzieć aż po trzeci szeroki, srebrny zakręt. Stanęli na szczycie wzgórza. Szczerbaty zamek jaśniał opodal, jakby cały był z próchna. W dole czerniało miasteczko.

Po rzece chodził srebrny dreszcz, po niebie – obłoki. ”

ariam
21-03-2008, 21:37
Tak to prawda Kazimierz jest urokliwy. Byłam tam ale tylko kilka godzin. Obiecałam sobie że wrócę, na razie nie wyszło.

z centrum
22-03-2008, 07:42
Maria Kuncewiczowa w 1938 roku napisała piękny tekst
" Najdonioślejsza sprawa lata " o tym: jak zagospodarować nasz kraj.
Przesłanie wciąż aktualne.
Jest w nim bardzo sugestywny opis Kazimierza nad Wisłą jako najlepszego reprezentanta urody polskiego krajobrazu.

adriana57
19-03-2010, 14:48
Januszu, podzielam Twój zachwyt. Kazimierz n/Wisłą to moje ulubione miejsce, do którego bardzo lubię wracać. Pisałam i prezentowałam zdjęcia na innym wątku. Tu też przypomnę.

http://www.duchaswietego-kk.pl/nowa/foto_2006/2006_adwent/pobierz/11.jpg
Jest prześliczny,pozdrawiam.

Idalka
19-03-2010, 15:12
Jestem ,teraz na 3/4 etatu,niestrudzonym wedrownikiem,odkad pamietam uprawialismy wedrowki w naszej rodzinie,taka zupelnie mala,zabrali mnie rodzice na oboz wedrowny,jeden plecak zamieniono w nosidelko i bylam ciezarem na plecah 24 osobowej grupy wedrowcow.
Kazimierz byl kilkakrotnie celelm naszych wloczeg.
W doroslym zyciu,tez czesto bywalam,Kuncewiczowka jest bliska mojemu sercu,Wawoz Malachowskiego,rowniez.
Przylaszczki tam zerwane towarzyszyly mojemu pierscionkowi zareczynowemu.
Ostatnio bylam tam w 2006 roku,zmienilo sie wiele,niestety duzo na niekorzysc.Powszechna macdonalizacja ,nie ominela tej architektonicznej perelki,„maleńkie Barbizon” – jak o Kazimierzu mawiała Maria Kuncewiczowa.
Gora Trzech Krzyzy tez jakby zmalala,baszta zamknieta,zamek w jeszcze wiekszej ruinie,duch Esterki...eeee,nie chce mi sie gadac.

Ps.buty to cala historia wedrowcow,od pepegow,po najnowsze modele "adidasow"-umownie mowiac.

koziorożec
19-03-2010, 15:44
Kazimierz n/Wisłą - dla mnie też jest ulubionym miejscem na wycieczki jednodniowe w okresie letnim. Muszę tam jechać raz w roku, posiedzieć na rynku, odbyć rejs po Wiśle, no i oczywiście kupić koguta.
Pozdrawiam wszystkich zauroczonych Kazimierzem n/Wisłą.

wuere'le
19-03-2010, 18:53
Owszem, ja tez lubię wędrować, może nie koniecznie rowerkiem, czy na piechotę, ale autem, czemu nie.
Jeśli chodzi o Kazimierz, to byliśmy tam we wrześniu ub. roku, gdyby ktoś chciał, to tu jest link , a tam, odniesienie do albumu.

http://nasza-turystyka.blog.onet.pl/

ODeSzŁo W ZapOmnIenIe ...
2009
Listopad
Październik
Wrzesień
W powyższej opcji trzeba kliknąć na wrzesień.

Są tam opisy innych wędrówek, czy raczej wycieczek.
Jeśli tylko świat się zazieleni, to zamierzamy odwiedzić inne ładne i ciekawe miejsca, i wcale nie takie odległe od miejsca zamieszkania.
Przepraszam, że nie opisuje tylko odsyłam do bloga, ale jaki sens by miało powielanie napisanego już tekstu?

Arti
19-03-2010, 20:55
:) samo miasteczko znam i faktem jest, że zmieniło się przez okres 15 lat moim zdaniem na niekorzyść.
Gdzie tylko było możliwe wybudowano domy, restauracje, hotele i urok przytulności zmalał.
Polecam natomiast urocze wycieczki wąwozami a na rynku odpoczynek.
W PTTK na Rynku można dostać mapę. Trasy są różne. Najkrótsza godzinna to ulicą Małachowskiego po drodze Kuncewiczówka potem dalej pomiędzy sadami droga skręca w prawo i zaraz za gospodarstwem Skoczków (prawie skansen)
droga zawija ostro w prawo w wąwóz i dalej idąc wychodzi się na Mały Rynek.
a oto Korzeniowy Dół trasa 3,5 godziny.http://fotogalerie.pl/fotka/2736731150743765521,,na-zamku.htm

Kazimierz znam jak własne podwórko :D

Bieżące informacje ---> http://www.kazimierz-dolny.net.pl/

koziorożec
20-03-2010, 17:01
Powędrowałam dziś wirtualnie po Kazimierzu:)
Dziękuję artfilko i wuere"le za piękne zdjęcia:)
Pozdrawiam:)

adriana57
20-03-2010, 17:16
:) samo miasteczko znam i faktem jest, że zmieniło się przez okres 15 lat moim zdaniem na niekorzyść.
Gdzie tylko było możliwe wybudowano domy, restauracje, hotele i urok przytulności zmalał.
Polecam natomiast urocze wycieczki wąwozami a na rynku odpoczynek.
W PTTK na Rynku można dostać mapę. Trasy są różne. Najkrótsza godzinna to ulicą Małachowskiego po drodze Kuncewiczówka potem dalej pomiędzy sadami droga skręca w prawo i zaraz za gospodarstwem Skoczków (prawie skansen)
droga zawija ostro w prawo w wąwóz i dalej idąc wychodzi się na Mały Rynek.
a oto Korzeniowy Dół trasa 3,5 godziny.http://fotogalerie.pl/fotka/2736731150743765521,,na-zamku.htm

Kazimierz znam jak własne podwórko :D

Bieżące informacje ---> http://www.kazimierz-dolny.net.pl/
Witam , bylam w Kazimierzu w latach 68-69 pomimo
tamtejszej biedy mam niezatarte do dzis wrażenia ,to miejsce
i to nie podda sie zadnym trendom i niech tak pozostanie hej.

koni
23-03-2010, 11:33
Te zdjęcia zapierają dech w piersiach, wrzuciłam sobie na pulpit, tak mi się spodobały. Nie da się ukryć, że Kazimierz to jedno z piękniejszych miast w Polsce, niezwykłe miejsce, na wakacjach bardzo dużo turystów odwiedza Kazimierz, ale tak jesienią już bywa tam całkiem spokojnie i uroczo.

stena
23-03-2010, 15:13
komercyjny wandalizm, o którym pisze Rzeczpospolita, pozbawia urok nawet samo miasteczko "dwóch księżycy".


Kiedyś zabytek, dziś tylko hotelTomasz Nieśpiał 20-03-2010, ostatnia aktualizacja 20-03-2010 02:17
W Kazimierzu Dolnym zniszczono cenny spichlerz, przerabiając go na hotel – twierdzą eksperci.
Sprawę bada prokuratura
– Nieodwracalnie zniszczono niezwykle cenny zabytek z początku XVII w., a może nawet z końca XVI. To skandal – uważa Jerzy Żurawski, były konserwator zabytków w Kazimierzu Dolnym. Ma na myśli dawny spichlerz, który przerobiono na hotel Król Kazimierz.

Dokładna data powstania spichlerza nie jest znana. Żurawski na prośbę inwestora hotelu kilka lat temu przygotował opracowanie historyczne obiektu. Podczas kwerendy dokumentów trafił na akwarelę Józefa Brandta z 1875 r. przedstawiającą dotychczas niezidentyfikowany kazimierski spichlerz. Porównał go z budynkiem przeznaczonym na hotel. – Odkryłem, że to te same spichlerze – mówi. – Przedstawione na akwareli niektóre cechy architektoniczne świadczą o tym, że budynek mógł powstać ok. 1600 r.
....

jip
23-03-2010, 17:08
Mam inne zdanie, myślę, że lepiej przerobić stary spichlerz na hotel z zachowaniem bryły, śladów starości, niż miałby on stać bo stoi, tam chyba jest więcej zabytkowych spichlerzy, bo przecież kiedyś Kazimierz żył z Wisły i spichlerzy... więc nie widzę tu świętoukradzenia, Kazimierz jest śliczny poświęciłem też kilka wpisów na moim blogu...
http://www.klub.senior.pl/moje/jip/blog/?s=1&pageno=9
a tu tylko jeden widok z Góry Trzech Krzyży:
http://images39.fotosik.pl/272/2528d4ba6508ceaemed.jpg
a podobne do fotki Dzidki, ale bardziej jesienne:
http://images40.fotosik.pl/271/f417c618303405acmed.jpg

znad Wisły
24-03-2010, 14:44
Mam inne zdanie, myślę, że lepiej przerobić stary spichlerz na hotel z zachowaniem bryły, śladów starości, niż miałby on stać bo stoi, tam chyba jest więcej zabytkowych spichlerzy, bo przecież kiedyś Kazimierz żył z Wisły i spichlerzy...
... stare spichrze, synagogi i inne budowle zabytkowe należy przystosowywać dla potrzeb malarzy, ich pracowni i galerii ...
Z Wisły żyło wiele nadwiślańskich grodów ale przecież nie wszystkie znaczą tyle dla polskiej kultury co Kazimierz nad Wisłą.