PDA

View Full Version : Żenująca debata o zdrowiu


lawenda
27-03-2008, 17:41
Temat, który mnie od zawsze interesował to sprawa zdrowia i debata sejmowa dawała mi pewien pogląd. To co zobaczyłam napawa mnie smutkiem. Sala sejmowa prawie pusta, na korytarzach same konferencje prasowe różnych opcji politycznych. Totalny haos. Co poseł to niebotyczna wiedza jak uzdrowić nasze lecznictwo. Puste słowa bez żadnych konkretnych propozycji. Wszyscy jednak mówią jaką to wielką troską dla nich są ludzie biedni, emeryci i renciści. Wypowiadają się ludzie, którzy już decydowali o tych sprawach i nic z tego nie wyszło, teraz mają receptę na wszystko. Mottem tego jest wypowiedz Pana rencisty, proszacego o dotacje /druga grupa inwalidztwa/ " Jest dyskryminacja wiekowa" On mając 75 lat nie ma prawa do pomocy w zakupienia urządzenia pomagającego jego niepełnosprawności. Do czego zmierzacie decydenci ????????

Karo1949
27-03-2008, 18:49
Dobre pytanie Lawendo – jednak nie liczmy na sensowną odpowiedź. Na trudne pytania nikt nie odpowiada – bo po co, szczególnie emerytom. Emeryt przecież nie napędza koniunktury, ba, mało tego - siedzi na garnku państwa, jest zbędnym balastem, z którym tak do końca nie wiadomo co zrobić! Wygodnie jest zatem rękami lekarzy przeprowadzić segregację „ kogo na rampę, a kogo do gazu” ! Przepraszam za drastyczność porównań, ale tak przecież się dzieje tylko w sposób zawoalowany. Chociaż niejednokrotnie między wierszami lub bezpośrednio wymyka się niektórym politykom wypowiedź na ten temat bardzo bezpośrednia bez owijania w złoty papierek. Smutne :mad: W tym temacie politycy i rząd osiągneli dno, Zofia

weronika1
27-03-2008, 19:13
Masz racje Karo1949. Ci na gorze maja sie coraz lepiej. Podwyzszaja sobie kominowo pensje a dla emerytow i rencistow ciagle brak. Oplaty, ktore dla emerytow sa coraz trudniejsze do oplacenia, dla nich sa groszowa sprawa. My jakos przezyjemy, ale wspolczuje naszym dzieciom. Ich emerytury beda jeszcze mniejsze. W koncu moze trzeba bedzie walczyc o eutanazje. Dokad my zmierzamy narodzie?

senior A.P.
27-03-2008, 19:37
Faktycznie smutne to co piszecie ale jest z tego wyjscie ?
Moze tak "utworzyc Sejm z emerytow i rencistow?
Bardziej powaznie to Wam dopisze,ze w takim bogatym kraju jak USA emerytury tez sa male.
Moze ktos zna kraj gdzie jest lepiej emerytom ?

lawenda
27-03-2008, 19:54
Tu nawet nie chodzi o emerytury, choć to też ma bardzo duże znaczenie, ale wielu z nas nie narzeka, a jeżeli tak to w gronie takich samych jak my. Są ludzie o dość dużych emeryturach w porównaniu z większością ale ja miałam co innego na myśli. Idzie osoba po sześćdziesiątce do lekarza bo czuje się źle i co słyszy? "No wie pani w tym wieku to nie ma się czemu dziwić, nawet dobre auto po takim a takim przebiegu też trzeba naprawiać" Są to może serdeczne słowa, ale ja już wiem, że nie powinnam się dziwić że "coś" mi tam jest. Szybko recepty jakby o to chodziło na leki drogie i dobrze się odżywiać. Nie wiem czy to kpiny, czy rady bez możliwości realizacji. Tak Karo 1949 masz rację jesteśmy już zbyteczni.

lawenda
27-03-2008, 20:00
Sejmu z emerytów i rencistów nie musimy tworzyć. Wiemy też, że w innych krajach też nie jest idealnie.A gdzie godność starszego człowieka, który przepracował trzy czwarte swojego najpiękniejszego okresu życia, a teraz musi liczyć miedziaki czy mu na wszystko wystarczy. Idealnie gdy ma się kogoś kto pomoże, pocieszy, a jeżeli tego nie ma to co ????????????

Karo1949
27-03-2008, 20:10
Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść!!!

A ja, mam ich wszystkich gdzieś i nie odejdę !!! Hihi

weronika1
27-03-2008, 20:17
Wlasnie dlatego nasz klub seniora jest tak potrzebny. Dzieki administratorowi za ten pomysl. Tu mozemy ponarzekac, wspomoc jeden drugiego i nawiazywac znajomosci. W tym klubie czuje sie bardzo dobrze. Daje mi on oparcie, moge liczyc na odzew. Tego nie znajduje w realu. Pozdrawiam Klubowiczow.

senior A.P.
27-03-2008, 20:53
Ja widze tu jakies dwie sprzecznosci.
Jest tak dobrze,ze az zle (patrz na temat o zyciu po IIWS).
Cos mi tu nie uklada sie w jedna calosc tych "dobroci".
Za PRL-u dzialala sluzba zdrowia,ludzie tez chorowali,a dzisiaj ?
(czytamy powyzej) i przecieram oczy.

bogda
27-03-2008, 21:03
Czytając Wasze posty nasunęło mi się takie pytanie...czy to, że po określonym wieku nie przeprowadza się właściwych badań, lub odmawia zastosowania prawidłowego (podobno droższego leczenia)...to nie jest łamanie praw człowieka...
Przecież chyba wszyscy, bez względu na wiek powinni mieć jednakowy dostęp i prawo do właściwego leczenia...
Ale decydenci sądzą chyba inaczej, po 60-tce to tylko należy nam się wegetacja i prawo do życia na kredyt, bo gwarancja już się skończyła...

Basia.
27-03-2008, 21:05
za PRL-u musialam poddać się operacji kręgosłupa /usunięcie 2 dysków/ i tak samo jak teraz żeby dostać się do neurologa musialam stawać w kolejce o godz. 4 rano i nie miałam gwarancji, że się do lekarza dostanę. Przeciętny Kowalski za PRL-u nie miał dostępu do slużby zdrowia dla pracowników resortowych MO, MON, SB, oni w kolejkach nie stali bo mogli się do specjalisty zapisać i w miarę szybko dostać do niego.

jakempa
27-03-2008, 22:16
ldebata o zdrowiu,,,,lekarze zapisują lekarstwa,o których niewiele wiedzą,na choroby,o których wiedzą jeszcze ..mniej,ludziom,o których nie wiedzą nic./wolter/

senior A.P.
28-03-2008, 12:38
Pani Basiu !
Wszystko sie zgadza . Ja za swojej zawodowej sluzby wojskowej korzystalem z uslug lekarza jednostki wojskowej lub specjalistow Wojskowego Szpitala Garnizonowego.
Dzisiaj potracaja mi z wojskowej emerutury na podatek i ubezpieczenie i zostaje mi slownie: jeden tysiac dwiescie zlotych. Zyje w USA i korzystam z lecznictwa oczywiscie sprywatyzowanego, place sto dolarow/m-c .Gdy chce skorzystac z lekarza (prowadzacego/rodzinnego) place za rejestracje i wizyte piec dolarow,za leki mala procentowa ulga (nie wszystkie),u specjalisty place czterdziesci piec dolarow plus zabiegi i leki. Unikam szpitali amerykanskich (jak dlugo nie wiem). Reszte zdrowia daje mi Pan Bog za darmo i jakosc zyje z emerytury amerykanskiej i polskiej (polska juz wyzej wymienilem a z amerykanskiej wynoszacej 381 $ netto) ,to zapewnia mi zycie na minimum egzystencji obojetnie w Polsce czy w Ameryce.
I co Ty na to ? Sluze odpowiedzia bardzo szczera.
Nie mam zadnych tajemnic ,dysponuje wszelkimi dowodami/dokumentami.

Basia.
28-03-2008, 14:26
czy Ty masz pełną emeryturę wojskową? Przepraszam, nie zrozum mnie źle bo to wygląda tak jakbym rozpętała przeciwko Tobie nagonkę a to nie jest zgodne z prawdą. Pisałeś, że masz stopień majora stąd moje pytanie.

POLA
28-03-2008, 14:43
Przeciętny Kowalski za PRL-u nie miał dostępu do slużby zdrowia dla pracowników resortowych MO, MON, SB, oni w kolejkach nie stali bo mogli się do specjalisty zapisać i w miarę szybko dostać do niego.
Dodaj do tego jeszcze ich rodziny, bliższe i dalsze oraz ich protegowanych - to była całkiem spora "armia" uprzywilejowanych

Basia.
28-03-2008, 14:45
Dodaj do tego jeszcze ich rodziny, bliższe i dalsze oraz ich protegowanych - to była całkiem spora "armia" uprzywilejowanych
to była i jest całkiem spora "armia" uprzywilejowanych.

POLA
28-03-2008, 14:53
to może zlikwidować te przywileje, zostawić prezydentowi, premierowi i basta, niech się kładą bez kolejki, ale w zwykłym szpitalu:)

Tylko kto to ma zrobić? Prominenci mają ukręcić bicz na siebie?
Marzenie ściętej głowy.

senior A.P.
28-03-2008, 15:17
Pani Basiu !
Emerytury wojskowe sa naliczane wg.wyslugi lat w wojsku .Ja na nia poszlem na wlasna prosbe po 21 latach sluzby w wieku 43 la zycia,wiec nie mogla byc ona pelna w dodatku to sie tak kiedys nazywalo ze "starego portfela" , faktycznie w stopniu majora. Dzisiaj przy takiej wysludze oficerowie w moim stopniu maja trzykrotnie wiecej ale mnie to niedotyczy,bo przeciez jestem od "komuchow" a to niestety mocno boli a zyc trzeba.
O tych protegowanych wiele mozna tez napisac ,rodziny mialy wojskowe ksiazeczki zdrowia i korzystaly tak samo z lecznictwa wojskowego. Dzisiaj z wojskowej sluzby zdrowia zostaly juz tylko fragmenty,restruturyzacja zrobila swoje.
Pani Basiu i inni prosze smialo pytac,przeciez tu jest dzial tematyczny a w nim zawarte jest to co cieszy i boli seniorow ,czytamy na wstepie dzialu.

Basia.
28-03-2008, 15:53
jak sam widzisz w tym przaśnym systemie jednak MON, SB były uprzywilejowane. Po 21 latach pracy zostaje Tobie 1200 zl emerytury netto, nasz siekierka /inżynier/po przepracowaniu wymaganego okresu /nie pamiętam chyba pracował 40 lat/ do uzyskania pełnej emerytury dysponuje kwotą 1200 zł miesięcznie. Ja przepracowałam 37 lat w biurze projektów /pracowałabym dłużej gdyby nie choroba/i tak się dziwnie stało, że zginęły listy płac z premią nie tylko mnie ale i moim kolegom /premia stanowila 75% zarobków/ i na podstawie "gołych angaży" mam 1400 zł emerytury netto. Dla pracowników MON i SB do uzyskania pełnej emerytury wymagany był 30 letni staż, dla pracowników mniej uprzywilejowanych ten wymagany staż jest wszystkim znany. Służba zdrowia: dostęp do lepszych szpitali /taka jest prawda, nijak nie dało się porównać szpitali cywilnych do resortowych i to pod każdym wględem, opieki medycznej, wyżywienia, bezpłatne lekarstwa dla uprawnionych, własne sanatoria o niebo lepsze od tych "cywilnych". Taka jest prawda.

lawenda
28-03-2008, 16:00
Moi kochani, tyle goryczy /uzasadnionej/ w Waszych wypowiedziach. To wszystko prawda. Prawdą jest też, że zbyt wcześnie przyszliśmy na ten świat.Nie dbało się kiedyś o zdrowie, bo praca, dzieci itp. Teraz to wszystko daje znać o sobie, czasami zbyt brutalnie. Ja na swojej drodze spotkałam nie tylko obojętność i znieczulicę. Błędy które popełniłam objawiły się cukrzycą i trzema mikro udarami z powikłaniami/efekt reorganizacji w pracy/. Emerytura jak cię mogę. Leki drogie a do lekarzy już nawet nie chce mi się chodzić, zostawiam tylko karteczkę na receptę. To jest nowoczesna Służba Zdrowia.Wiem jednak, że i teraz są ludzie załatwiani i rehabilitowani bez czekania i zbędnych formalności. Co da bunt przeciw takim praktykom ? Ano nic, bo zostaniesz potraktowany przy najbliższej wizycie jak przedmiot. Ale myślmy pozytywnie, inni mają jeszcze gorzej /tak mi się wydaje/ Życzę Wszystkim dużo, dużo zdrowia

Basia.
28-03-2008, 16:16
Moi kochani, tyle goryczy /uzasadnionej/ w Waszych wypowiedziach. To wszystko prawda. Prawdą jest też, że zbyt wcześnie przyszliśmy na ten świat.Nie dbało się kiedyś o zdrowie, bo praca, dzieci itp. Teraz to wszystko daje znać o sobie, czasami zbyt brutalnie. Ja na swojej drodze spotkałam nie tylko obojętność i znieczulicę. Błędy które popełniłam objawiły się cukrzycą i trzema mikro udarami z powikłaniami/efekt reorganizacji w pracy/. Emerytura jak cię mogę. Leki drogie a do lekarzy już nawet nie chce mi się chodzić, zostawiam tylko karteczkę na receptę. To jest nowoczesna Służba Zdrowia.Wiem jednak, że i teraz są ludzie załatwiani i rehabilitowani bez czekania i zbędnych formalności. Co da bunt przeciw takim praktykom ? Ano nic, bo zostaniesz potraktowany przy najbliższej wizycie jak przedmiot. Ale myślmy pozytywnie, inni mają jeszcze gorzej /tak mi się wydaje/ Życzę Wszystkim dużo, dużo zdrowia
dbałam o swoje zdrowie, robiłam regularnie badania i co? Lekarze zbagatelizowali raka, który jak się okazało rozwijał się długo. Teraz tak samo jak za komuny jak zapłacisz jesteś przyjęta "od ręki" w szpitalach, przychodniach. Operację na raka robiłam prywatnie w prywatnej klinice bo oczekiwanie w szpitalnej kolejce trwałoby kilka miesięcy.

senior A.P.
28-03-2008, 16:23
I to sa fakty ,ktorych nie da sie zaprzeczyc.Jeszcze tylko jedno .
Czy naprawde przedstawicielom sluzby zdrowia zyje sie az tak zle ,ze az musza strajkowac. Jezeli wierzyc mediom to przeciez maja godziwe zarobki w stosunku do innych grup zawodowych. Jaki jest ich stosunek do pacjentow i opieka nad nimi gdy juz sie znajda w placowkach sluzby zdrowia ???
100-tu szpitalom w Polsce grozi upadlosc i bankructwo,400 innym wiedzie sie w dzialalnosci dobrze.
O co w tym wszystkim chodzi ?
Aby dosiegnac dna i potem sie odbic ???

Basia.
28-03-2008, 16:36
Nie mają się za niewolników
Pracują i za swoją pracę chcą dostawać sprawiedliwe wynagrodzenie...
Wklejam link do artykulu "po linii i na bazie", co sądzicie o postawie lekarzy?:D
http://wiadomosci.onet.pl/1477787,2677,1,rezydenci_bunt_mlodziezy,kioskart.h tml
.onet-ad-main2-box { display: none }

tadeusz50
28-03-2008, 18:04
Moim zdaniem wśród lekarzy są ludzie i ludziska. Ci pierwsi są prawdziwymi lekarzami, ci drudzy według uznania. Sam spotkałem się z różnymi reakcjami lekarzy. Niedługo po ślubie będąc u moich rodziców, żona skorzystała z kąpieli w czasie której zatruła się tlenkiem węgla (czadem) z nieszczelnego piecyka gazowego. Zawiozłem ją z pogotowiem do dyżurnego szpitala. Gdy ja załatwiałem formalności z jej pobytem i przywróceniem do przytomności, mój ojciec bardzo przejął się tą sytuacją i doznał zawału serca. Tak więc trafił on do tego samego szpitala. Przyjmujący go lekarz (o ile go można tak nazwać) odezwał się do mojego brata. Kogo jeszcze przywieziecie może matkę, babkę. Oczywiście spotkałem się też z pozytywnymi sytuacjami. Ponownie z żoną gdy wykryto u niej nowotwór, została natychmiast przyjęta do Centrum Onkologii w Gliwicach w okresie między świętami a nowym rokiem, jak mi powiedział lekarz liczyła się każda godzina. Następnie gdy małżonka zbliżała się do kresu swojego życia, lekarka w przychodni rejonowej gdy tylko mnie zauważyła wzywała mnie bez kolejki (chodziło o wypisanie recepty na morfinę), uzasadniała to tym, że jestem potrzebny w domu przy chorej żonie. Nie była to żadna nawet znajoma, wręcz nowa lekarka w przychodni (starsza wiekiem). Jeśli chodzi o ich obecne zarobki uważam, że ich żądania o podniesienie zarobków natychmiast o kilkaset procent jest przesadą. Należą się ale rozłożone w pewnym czasie.

babciela
28-03-2008, 20:30
Sa jednak dwie strony tego medalu.Ja wczoraj zostalam potraktowana przez pacjenta tak-cytuje-nie zapomne tego-" ja przyszlem w sprawie tego z uchem-ja OK prosze poczekac mam w gabinecie pacjenta po udarze-ON-ty świnio ,bumelantko.nierobie nie chce sie pracowac to sp..... stąd.Zawolalam ochrone,PAN byl trzeżwy,caly czas nieprawdopodobnie agresywny.Ja usiadlam i spokojnie(trzesąc sie w "środku") pracowalam dalej.Nie mam żadnej możlowości obrony,ZADNEJ.Dzisiaj napisalam swoje CV do ośrodkow sanatoryjnych,bo to nie pierwszy wypadek napaści na mnie.Mam też dość.Chcę spokojnie pracowac.Skargi należy kierować do NFOZ-ów.Izb lekarskich,mamy obowiązek leczyć każdego pacjenta niezależnie od wieku.To dla tych forumowiczów ;ktorzy sie spotykaja z chamstwem lekarzy.JA NIE MAM TAKIEJ MOZLIWOSCI-ja a priori jestem winna.

bogda
28-03-2008, 21:08
Babcielu...masz rację, że jest dużo chamskich pacjentów, którym wydaje się, że są świętymi krowami i lekarz jest tylko dla niego, nikt inny się nie liczy, bo on nie ma czasu siedzieć w kolejce gdyż zaraz ma spotkanie z kumplami albo musi iść na piwko. Widziałam takie przypadki w przychodni....jemu jest wszystko wolno a ten co tam pracuje nie może się nawet odezwać, bo zaraz zostanie zostanie zmieszany z błotem. Ale mam nadzieję, że zbyt dużo takich pacjentów nie ma. Sami nie szanują drugiego człowieka a wymagają szacunku dla siebie....

babciela
28-03-2008, 21:23
jasne,że wiekszość jest mila ,a przede wszystkim chora.Ja to wszystko wiem.Ale tak ciezko jak teraz nigdy nie bylo w sluzbie zdrowia.Acha -lekarze nie maja bezplatnych lekow ,specjalnych szpitali- to odpowiedz na zarzuty ktoregos z forumomiczow.Poza tym ja jestem osoba nieprawdopodobnie skrzywdzona przez kolegow po fachu-m.in.moja sp.Mama zostala wysrucona w stanie ciężkim bez diagnostyki z Oddzialu nefrologii WSzSpecjalistycznego im NMP(nomen omen).Dopiero koledzy zbulwersowani postepowaniem ordynatora tego oddzialu szybciutko zrobili badania-przerzuty wszędzie.A p. ordynator orzekl że mamie nie chce się chodzić.Tak,że ja mam też bardzo smutne doświadczenia z niektorymi lekarzami-niestety

bogda
28-03-2008, 21:33
No właśnie...są lekarze przez duże L...i tylko lekarze, podobnie jest z pacjentami, ale to przykre co spotkało Twoją mamę. Ja myślę, że teraz jest tak dlatego, ponieważ są straszne trudności z dostaniem się do specjalisty, strajki też wywołują niechęć u pacjentów...i to wszystko tak razem do kupy wzięte powoduje, że jest jak jest....

Karol X
28-03-2008, 21:41
Faktycznie smutne to co piszecie ale jest z tego wyjscie ?
Moze tak "utworzyc Sejm z emerytow i rencistow?
Bardziej powaznie to Wam dopisze,ze w takim bogatym kraju jak USA emerytury tez sa male.
Moze ktos zna kraj gdzie jest lepiej emerytom ?

Senior masz calkowita racje.
W Szwecji tez sa emeryci,ktorzy zyja bardzo skromnie,nie wspominajac juz o rencistach.
Jesli tych emerytow jest dwoje,to jeszcze moga jakos zyc,gorzej,gdy jednego z nich braknie.
Nasza przyjaciolka,ktora byla ponad 30 lat pielegniarka w szpitalu,miala wcale nieduza emeryture.
Po zaplaceniu rachunkow,pozostalo jej bardzo niewiele tej emerytury.Odzywiala sie sztucznymi zupkami z Polski,ktore sobie nawiozla zawsze gdy tam byla.Do tego kawalek chleba i to byl czesto jej obiad.
Bylo nam jej bardzo zal.
Maz jej zmarl i caly ciezar utrzymania domu spadl na jej barki.
Zapraszalismy ja czesto do nas na swieta.
Wyprowadzila sie do Polski,dobrze,ze miala tam jakies lokum i dopiero tam odzyla.
Czynsze za mieszkania sa w Szwecji potwornie wysokie i zzeraja emerytom znaczna czesc zasilku emerytalnego ok.60%
.
Tak,ze zyjac za granica nie oznacza to wcale,ze emeryt jest Rockefellerem.Takich przypadkow jest wiecej we wszystkich krajach.
Wielu ludzi wstydzi sie przyznac do swego ubostwa.
Nie narzekaja,pogodzili sie ze swoim losem,dzielnie znoszac trudy zycia.Niektore osoby przychodza i opowiadaja nam,ze ich dzieci,ktore maja lepiej finansowo ,nie zapraszaja biednego ojca,czy matke na swieta,bo zalatwiaja sobie w tym czasie wycieczke na Kanary,lub do Egiptu,czy do Tajlandii.
Przykre to.

senior A.P.
29-03-2008, 01:03
Sa jeszcze smutniejsze prawdy ale wypisywanie tego i tak nikomu nie ulzy.
To co wiem istnie w Polsce nawet Partia Emerytow i Rencistow - czy oni maja cos do powiedzenia ?
Jest ich jakis przedstawiciel w Sejmie i Senacie RP ?

Basia.
29-03-2008, 01:18
innej opcji nie ma :D zawsze emeryci mieli, mają i mieć będą mniej pieniędzy niż ci którzy pracują. To od nas zależy jak będzie wyglądało nasze życie na emeryturze, można bezustannie narzekać albo podchodzić do życia mimo wszystko z optymizmem. Biadolenie nie poprawi naszej sytuacji materialnej co najwyżej może zaszkodzić jeszcze bardziej naszemu zdrowiu. Bycie na emeryturze ma swoje dobre strony, nie musimy uczestniczyć w "wyścigu szczurów", nie musimy niczego możemy tylko chcieć, nie mamy mendowatego chamskiego szefa, nie musimy spędzać w pracy 12 godzin dziennie bardzo często za nędzną pensję. Nikt nas nie wywali z pracy.

senior A.P.
29-03-2008, 09:11
Basia nam tu emerytom daje dobre rady,chociazby ta ostatnia powyzej o "pieniazkach i ukladaniu sobie zycia na emeryturze".
Pozwolisz wiec Basiu,ze zapytam :
Co robic jak ten emeryt ma tych pieniazkow tyle aby oplacic rachunki ?
Zapewne uslysze odpowiedz : "zaciagnac pasa ". Tak tez i robie ale chlebus drozeje, bo jak nam tlumacza w mediach coraz mniej jest maki. Szkoda,ze ktos z "globalu" nie wpadl na pomysl aby jeszcze bardziej ograniczyc produkcje zboz i wtedy bedzie mozna jeszcze wiecej wycisnac z goja za ten chlebek. Inne tlumaczenie - bo ceny paliw wzrastaja i zywnosc trzeba dowiezc,to wszystko kosztuje.
To ja zapytam - po co nakrecac spirale wszelkich cen,jak ludzie chca pracowac a stanowiska pracy sie likwiduje zamiast tworzyc ?
Czy rozumiemy sie ?
Emerytow i rencistow mozna szybko wykonczyc glodem i wycienczeniem,mozna ich odpowiednio hospitalizowac i nawet zaproponowac zejscie z tego swiata aby tym przy zyciu dzialo sie co raz lepiej.
Dokad wiec ten swiat zmierza ?

Lila
29-03-2008, 09:19
Co ma robić emeryt,który widzi jak świat się stacza i na chleb nie wystarczy?
I że życie jest paskudne,a rządzący biorą się za łby,zamiast główkować jak zrobić,by Narodowi żyło się lepiej ?

Ja Ci Senior powiem..:)
Należy olać rachunki,wsiąść w samochód i kupić sobie odjazdową kieckę ( bo sukienki wrzaskiem mody są ) w zebrę,czarno-białą i przewiązaną czarnym ,jedwabnym pasem..
Mówię Ci Senior - cudo..

A do tego cudne czarne lakiereczki ,z odkrytymi palcami ...No i obowiązkowo jakiś kremik i...Senior,fajne jest życie...
Poza tym ,mnie nie tak szybko da się wykończyć głodem i wycieńczeniem,o nie...Wiem co mówię,bo próbowałam to zrobić i co ? Nędzne 5 kg..:)

senior A.P.
29-03-2008, 09:38
Pewno masz racje,ze emerytki sie nie dadza ,potrafily co nie co zgromadzic.Co jednak powiesz o chuderlawych staruszkach co to im tylko pozostalo p...... i modlenie sie (tu mozna wiele slow sobie wstawic) i RM ich pociesza,ze w krzyzu cierpienie i zbawienie.
Ja tez nie mysle dac sie ukrzyzowac ,choc cierpiec musze ludzi zaklamanie.

Lila
29-03-2008, 09:45
Senior,sorry ..o chuderlawych staruszkach nic nie powiem,bo nic nie wiem..
Moja szanowna Mamusia ma 92 lata i nie zalicza się do chuderlawych staruszek ,choć jest szczupła i białowłosa..
Ale ręczę,że Senior jakbyś jej wyskoczył z tą staruszką,to zmiażdżyłaby Cię i spojrzeniem i ripostą.Poczułbyś się jak dżdżownica..

A co jak co,ale miażdżyć spojrzeniem to Mamusia potrafi.:)
No i Mamusia ,aczkolwiek się modli,to nigdy krzyża nie chciała nosić,poza własnym twardym kręgosłupem..

senior A.P.
29-03-2008, 09:59
To gratulacje,ze sie nie daje nawet chorubskom a kostuche sciga od siebie do tych bogatszych, co to swiatynie milosierdzia buduja.
Jednak powinnas sie zgodzic ,ze na innym chlebku byla wychowana w mlodosci.
Kto za mlodu organizm struje takich lat nie doczeka jak Twoja mamusia. Dzisiejsza zywnosc nie wiem jak jej przez gardlo przechodzi ale napewno potrafi sie odpowiednio odzywiac,bo zdrowy pokarm to i zdrowe zycie,zas ruch i energia trzyma organizm ludzki w kondycji.
Prosze Pozdrowic mame od mlodszych od niej,co tez by chcieli dozyc setki !

Lila
29-03-2008, 10:05
Pozdrowię Senior ,dzięki...

Ale wiesz ,Mamusia też świątobliwa jest.Niejako.Bo załatwiła sobie miejsce w chórze anielskim ( Mamusia zawsze śpiewała sopranem...miłość ci wszystko wybaczy...ten dym z papierosa ,akompaniując sobie na fortepianie i katując moje młode uszy ),dokonując darowiznę na szczytne cele..

No nie wiem.Wprawdzie za życia jest dobrodziejką i świetnie czuje się w tej roli,niczym w ławce kolatorskiej,ale myślę ,że Pan Bóg ,wypomni jednak jej różne grzeszki,których było całkiem sporo...:):)

Basia.
29-03-2008, 10:10
bardzo Ciebie lubię ale nieraz mam ochotę Tobie przyłożyć za to wieczne narzekanie, naprawdę taki jesteś czy grasz takiego narzekacza? :confused:

Lila
29-03-2008, 10:13
Basieńko,wspólnie mu przyłożymy.Parę razy na gołe dupsko,jak wrócę niebawem..:)

senior A.P.
29-03-2008, 10:18
I znowu ma mi sie oberwac.
Co tak sie na mnie uparlyscie - ponarzekac nie wolno ?
Przeciez juz sie mi dobrobyt przyjadl to teraz musze ponarzekac - tez mi wielke oleeeeeee !