PDA

View Full Version : Dojrzałe kobiety za kierownicą - komentarze


katarzyna
31-10-2006, 10:11
Komentarz do artykułu: Dojrzałe kobiety za kierownicą (http://www.senior.pl/147,0,Dojrzale-kobiety-za-kierownica,1456.html)
--------------------
Jestem po sześćdzisiątce i prowadzę samochód codziennie. Nie są to duże odległości- jeżdżę do pracy. Mieszkam w Warszawie co też ma znaczenie. Obserwuję kierowców. Nie powiem, że kobiety jeżdżą lepiej lub gorzej od mężczyzn (po mieście). Uważam, że nie należy w czasie jazdy rozmawiać przez komórkę, chyba że mamy zestaw głośnomówiący. Do niedawna przeszkadzała mnie rozmowa z kimś w samochodzie, od roku nie przeszkadza. Natomiast bardzo mnie przeszkadza chamstwo na drodze. Zmiana pasa bez kierunkowskazu, włączany już w czasie wykonywania manewru lub wcale. Jazda u mnie w bagażniku i nie dlatego żeby mnie pośpieszyć tylko taka maniera niektórych kierowców. Aż kusi aby nagle zachamować tylko szkoda własnego samochodu. Brak zrozumienia gdy ktoś wolniej rusza spod świateł (musi mieć powód), natychmiast wszyscy trąbią. Apeluję do kierowców - nie rób drugiemu co tobie niemiłe i proszę o właściwe używanie kierunkowskazów. Dziękuję

Optymistka
11-03-2009, 14:13
Zgadzam się z Katarzyną. Jestem pod 60-tkę. Jeżdżę bardzo uważnie a wielokrotnie dzięki swojej przytomności umysłu zdołałam uniknąć kolizji z mlodszymi Panami. Pozdrowienia

Janczar
13-03-2009, 18:05
Moje obserwacje dotyczące kierowców (obojga płci) są podobne jak opisane w artykule.
Prawko zrobiłem ponad 40 lat temu, również prawie codziennie prowadzę samochód.
Nie włączanie kierunkowskazów jest trochę denerwujące to fakt, szczególnie gdy się nam spieszy. Ale ja to przyjmuję z humorem. :rolleyes:
Kiedyś jednak zatrąbiłem na kobietę, które zaczęła się malować gdy staliśmy na światłach. Światła się zmieniają a ta pani nadal się maluje, zamiast ruszać.
Jednak to była młoda kobieta, na starszą bym nie trąbił. ;)

monia
13-03-2009, 18:23
Jeżdżę od 25- lat i nieważny wiek kierowcy ani pleć ale kultura jazdy .

Mar-Basia
13-03-2009, 18:28
Katarzyno, czytajac Ciebie - smieje sie od ucha do ucha. Jezdze samochodem od 50 lat. Mam doswiadczenie "prowadzenia" samochodu w Polsce i poza granicami. Moge Ci powiedziec, ze w Polsce nie jest az tak zle. Zapraszam Cie na "przejazdke" do Hiszpanii. Uwielbiam ten kraj....ale bym powystrzeliwala z premedytacja wszystkich kierowcow odmiennej plci. Nie tylko nie respektuja kodeksu drogowego ale jezdza bez prawa jazdy, bez ubezpieczenia, czesto pod wplywem narkotykow...a alkohol , juz nawet nie wspominam. Autovia, ktora musze "brac" pare razy dziennie, slynna N-340 - jest najbardziej mortelna autovia w poludniowej Europie. Jak jezdzilam w Polsce samochodem, nawet jak kierowcy nie wlaczaja migacza - to male piwko przy Hiszpanach.

gratka
13-03-2009, 19:14
Ja uczyłam się jeździć już po sześćdziesiątce. Wiem, że jeżdżę nie najlepiej, bo i staż krótki i neurony już nie te. Ale pokażcie mi drugą babkę, która się odważy!
O migaczach staram się pamiętać, czasem zapomnę o włączonym hamulcu....
Wcześniej miałam kierowcę...osobistego.

Mar-Basia
13-03-2009, 19:31
Ja uczyłam się jeździć już po sześćdziesiątce. Wiem, że jeżdżę nie najlepiej, bo i staż krótki i neurony już nie te. Ale pokażcie mi drugą babkę, która się odważy!
O migaczach staram się pamiętać, czasem zapomnę o włączonym hamulcu....
Wcześniej miałam kierowcę...osobistego.

Chapeaux!!! Przyznam szczerze, ze nie wiele kobiet po 60-tce zacznie sie uczyc jezdzic samochodem. Brawo - jestem pelna podziwu. Kiedys jak mieszkalam w Szwajcarii jedna z moich kolezanek niedaleko 50-tki usilowala zrobic prawo jazdy w jednym z niemieckich kantonow .........nieszczescie, zaden instruktor nie chcial z nia jezdzic - z gory przesadzili, ze w tym wieku?......Przeniosla sie do kantonu francuskiego i za pierwszym podejsciu miala prawko.

tadeusz50
13-03-2009, 19:38
Przestan! Watek jest o kierowcach. Nie badz patetyczny. Usmiechnij sie, nawet do lustra jak nie masz nikogo innego w zasiegu reki. :) Smiech to zdrowie!!!!;)
Wyciąganie tego, że jestem wdowcem jest .... Uśmiechać mam się do kogo i nie muszę do lusterka.:) Uśmiecham się od samego rana , nawet do psa. Ja nie muszę pisać opinii o tobie bo sama ja sobie wystawisz. Pomyśl trochę, policz do dziesięciu zanim coś napiszesz. Myślenie naprawdę nie boli.:rolleyes:

Frezja
13-03-2009, 19:49
Uwielbiam siedzieć za kółkiem mojego nie pierwszej młodości autka włączyć sobie płytkę Czesława Niemena i tak jechać przed siebie ,nigdzie się nie spieszyć.Balsam dla duszy.

Malwina
13-03-2009, 21:30
Powiem Wam, ze coraz więcej kobiet w późniejszym wieku robi prawo jazdy- mamy w rodzinie ośrodek nauki jazdy - najstarsza miała 58 lat, cięzko jej szła nauka, ale szła, była bardzo ambitna pani i zdała za drugim razem tez wbrew przewidywaniom, bo były kłopoty natury koordynacyjnej...wniosek -z niczego nie nalezy rezygnować na zapas....przeć do przodu

jakempa
13-03-2009, 21:44
Jeżdżę codziennie od 25 lat, a Wroclaw dla kierowcow jest fatalny, muszę powiedzieć, że mlodzi kierowcy notorycznie nie przestrzegają przepisów, ile razy stoję na światlach, patrzę a tu ciach,, obok na czerwonych światlach, stąd codziennie tyle doniesień w lokalnej prasie o wypadkach.Ja się staram mieć oczy wokół głowy i jakoś udaje mi się tyle lat bez kolizji.

Malwina
13-03-2009, 21:49
wiesz, nas juz brawura nie bawi, a oni nie mają jeszcze wyobraźni potzrebnej do racjonalnego myslenia, poza tym wszechobecny szpan(czytaj głupota)

maluna
13-03-2009, 21:56
Muszę przyznać, że też dosyć późno zrobiłam prawo jazdy i jeszcze miałam potem kilkuletnią przerwę. Teraz po sześdziesiątce prowadzę samochód ,ale nie było łatwo. To prawda, że instruktorzy nie chcą uczyć starszych.Na szczęście znalazłam takiego co się podjął i myślę, że jeżdżę dobrze, no może prawie...ale już się nie boję.

Janczar
13-03-2009, 23:11
wiesz, nas juz brawura nie bawi, a oni nie mają jeszcze wyobraźni potzrebnej do racjonalnego myslenia, poza tym wszechobecny szpan(czytaj głupota)


Dlatego niektóre firmy ubezpieczeniowe kierowcom po 50 roku życia dają rabat na ubezpieczenie.:)

Lila
13-03-2009, 23:15
Dlatego niektóre firmy ubezpieczeniowe kierowcom po 50 roku życia dają rabat na ubezpieczenie.:)


Które ? Ja nic nie wiem.

Janczar
13-03-2009, 23:27
Które ? Ja nic nie wiem.
To było ogłoszenie chyba w "Angorze", zapamiętałem że chodziło o osoby po 50 r. życia, ale która to firma oferowała tego nie pamiętam. W każdym bądź razie nie PZU bo tam się ubezpieczam i bym pamiętał.

Po edycji:
Znalazłem w necie, że np "Warta" daje 20% upustu:
http://www.motoryzacja.home.pl/prasa/gazetaprawna_17112004.htm

leluri
14-03-2009, 06:51
wiek ani płeć nie ma nic do rzeczy w poruszaniu sie po drogach. wszystko zależy od kultury osobistej uzytkowników i oczywiście stanu zdrowia. złą koordynacje psychofizyczną może mieć 20 latek i 60 latek. kiedyś odkryłam prawdę nie do podważenia, ;) sposób jazdy jest uzależniony od cech charakteru. lękliwy nie wsiądzie za kierownicę,a jeżeli już to jeździ bardzo ostrożnie i na odwrót ktoś nieostrożny będzie też tak jeździł. nastawienie pogodne do życia ułatwia jazdę, szczery usmiech :D zza kółka zawsze jest pomocą , nawet na rondzie w Katowicach :confused:

aannaa235
14-03-2009, 07:02
Jak sie nie myle to rondo w Katowicach nie jest już tak straszne jak pare lat temu bo sie przejeżdż pod rondem;) może sie myle bo nie przejeżdżałam przez centrum Katowic od 2005r wtedy to był horror:confused:

leluri
14-03-2009, 07:10
:) mniej więcej w tym czasie często jeździłam do Katowic.
i do dzisiaj nie wiem jak ja to robiłam,że do Katowic wjeżdżałam jedną drogą a opuszczając stolicę województwa wyjeżdżałam zawsze inną, raz nawet w asyście policji:D , tak sie pogubiłam :confused: . najwidoczniej żal im się zrobiło "baby" za kierownicą" :D

Baśka13
14-03-2009, 08:50
Dla mnie siedzenie za kółkiem to panaceum.Sama przyjemność!Mam nieraz obawy jak wjeżdżam do obcego miasta,ale i te potrafię pokonać już po wjechaniu do niego.Za kierownicą zapominam o wszelkich zmartwieniach,chorobach i innych nieprzyjemnych sprawach.

Janczar
14-03-2009, 10:12
Cytat:
Napisał tadeusz50
Katarzyna pisała to 31-10-2006, 10:11 pewnie już tu nie zagląda.A jakie to ma znaczenie?
A kysz, a kysz, ;)
Dla mnie nie ma znaczenia.
Katarzyna chyba zagląda od czasu do czasu, była aktywna w grudniu 2008 r.

wiek ani płeć nie ma nic do rzeczy w poruszaniu sie po drogach. wszystko zależy od kultury osobistej uzytkowników i oczywiście stanu zdrowia. złą koordynacje psychofizyczną może mieć 20 latek i 60 latek. kiedyś odkryłam prawdę nie do podważenia, sposób jazdy jest uzależniony od cech charakteru. lękliwy nie wsiądzie za kierownicę,a jeżeli już to jeździ bardzo ostrożnie i na odwrót ktoś nieostrożny będzie też tak jeździł. nastawienie pogodne do życia ułatwia jazdę, szczery usmiech

Myślę jednak, na podstawie długoletnich obserwacji zza kierownicy, że jest trochę inaczej. :)
A więc moim zdaniem:
- ludzie starsi jeżdżą ostrożniej, a czasem całkiem pomalutku,
- kobiety również jeżdżą ostrożniej, czasem całe kilometry jedzie taka babcia za ciągnikiem zanim zdecyduje się wyprzedzić,
- duży wpływ na tempo jazdy ma poziom hormonów (testosteronu i adrenaliny),
- znam osoby strachliwe, które wyżywają się za kierownicą (chyba na zasadzie kompensacji własnego tchórzostwa),
- z resztą Twoich wywodów zgadzam się prawie w 100%.
Czarek

Mar-Basia
14-03-2009, 10:26
Myślę jednak, na podstawie długoletnich obserwacji zza kierownicy, że jest trochę inaczej. :)
A więc moim zdaniem:
- ludzie starsi jeżdżą ostrożniej, a czasem całkiem pomalutku,
- kobiety również jeżdżą ostrożniej, czasem całe kilometry jedzie taka babcia za ciągnikiem zanim zdecyduje się wyprzedzić,
- duży wpływ na tempo jazdy ma poziom hormonów (testosteronu i adrenaliny),
- znam osoby strachliwe, które wyżywają się za kierownicą (chyba na zasadzie kompensacji własnego tchórzostwa),
- z resztą Twoich wywodów zgadzam się prawie w 100%.
Czarek

Janczar - zgadzam sie z Toba. Jezeli po malych polnych drogach, starszy czy mlody kierowca (obojetne na wiek i plec) jezdzi powoli - to nie ma zadnego znaczenia dla ruchu. Ale jezeli na autostradzie albo autowii (u nas tak nazywaja szybkie drogi "narodowe") masz takiego slimaka przed Toba (60 km)
gdzie wszyscy jada 100 lub wiecej - wtedy jest problem....bo na takiej drodze nie powinno sie jechac ponizej 80km (wg kodeksu drogowego). Jest tez problem wymijana, a raczej strach wymijania. Nie wiem, ale osoby "strachliwe" raczej nie powinny brac kierownicy do reki. jak juz pisalam poprzedni, jezdze 50 lat - i to w wielu krajach. ¨Poprostu jest sie dobrym albo zlym kierowca - kwestia predyspozycji. Plec, wiek - nie bylabym tak kategoryczna, ze starsze osoby jezdza gorzej. Pozdrowienia.

maja59
14-03-2009, 10:38
Kochane Dziewczynki, (chłopaki z urzędu i z uwagi na płeć jeżdżą świetnie;)) , jestem pełna podziwu dla zaczynających w póżniejszym wieku. Brawo dla wszystkich koleżanek po kółku od Mai czynnego kierowcy z prawkiem od 1968 roku i bez jakiegokolwiek wypadku. Wiem co mówię, brawo. Dam jedną dobrą radę, jeżeli coś się dzieje na drodze, coś was niepokoi to noga z gazu i czekamy co z tego wyniknie, szerokiej drogi.

aannaa235
14-03-2009, 10:49
mimo że mam prawko od 1972r i kiedyś jeździłam bardzo dużo, niestety nie prowadzę samochodu od 2005 dlatego też nie za bardzo mam prawo zabierać głos, ale wiem że kobiety jeżdżą ostrożniej.

Malwina
14-03-2009, 10:50
Jeżdzenie powoli tez moze byc zagrozeniem i to powaznym, natomiast mozna jezdzić szybko,a bezpiecznie...to wiele różnych uwarunkowań...

Mar-Basia
14-03-2009, 11:28
Jeżdzenie powoli tez moze byc zagrozeniem i to powaznym, natomiast mozna jezdzić szybko,a bezpiecznie...to wiele różnych uwarunkowań...

W wiekszosci przypadkow kierowcy jezdzacy szybko sa bezpieczniejsi na drodze. Osobiscie zawsze jezdzilam szybko i przez 50 lat nie spowodowalam wypadku. Slimaki na szosie/autostradzie sa zdecydowanie niebezpieczenstwem.;)

Janczar
14-03-2009, 11:54
Dobre opanowanie kierownicy wynika najczęściej z długoletnich doświadczeń (rutyny) oraz wyobraźni przestrzennej.
Nie każdy niestety taką wyobraźnią dysponuje. ;)
Mężczyźni generalnie jeżdżą ryzykowniej bo brak im zahamowań wewnętrznych, mają słabszą wyobraźnię. :D

Malwina
14-03-2009, 12:03
Dobre opanowanie kierownicy wynika najczęściej z długoletnich doświadczeń (rutyny) oraz wyobraźni przestrzennej.
Nie każdy niestety taką wyobraźnią dysponuje. ;)
Mężczyźni generalnie jeżdżą ryzykowniej bo brak im zahamowań wewnętrznych, mają słabszą wyobraźnię. :D

W 100% sie zTobą zgadzam i nie dotyczy to tylko kierownicy....

leluri
14-03-2009, 21:48
Janczar, dzieki i za te "prawie 100 % (#27). Twoja logika jest bardzo męska , ale ja i tak wiem swoje... :D
Zgadzam się z Marbellą - szybka jazda jest bezpieczniejsza gdy opanowana jest kierownica i kierujący :)
elka

Rozia
12-05-2009, 20:35
Jezdze samochodem sluzbowym z racji mojego zawodu,po niewielkich miasteczkach.I chyba tylko z racji "mojego zawodu",jestem na drodze traktowana z duzym szacunkiem,ktory czasem mnie denerwuje.Jestem przepuszczana na drodze podporzadkowanej,ustepuja mi miejsca na zatloczonym parkingu,z usmiechem wybaczaja male "grzeszki" na drodze.

Lila
12-05-2009, 20:36
Jezdze samochodem sluzbowym z racji mojego zawodu,po niewielkich miasteczkach.I chyba tylko z racji "mojego zawodu",jestem na drodze traktowana z duzym szacunkiem,ktory czasem mnie denerwuje.Jestem przepuszczana na drodze podporzadkowanej,ustepuja mi miejsca na zatloczonym parkingu,z usmiechem wybaczaja male "grzeszki" na drodze.

Jesteś policjantką ?
Bo w innym wypadku nie widzę możliwości ustąpienia Ci przejazdu .
No ,jeszcze ambulans z kogutem.

wierna Eliza
12-05-2009, 20:36
I fotoradarem robią
zdjęcia
do legitymacji.

wierna Eliza
12-05-2009, 20:37
Jesteś policjantką ?
Fama głosi,
że jeździ karawanem.

Lila
12-05-2009, 20:38
Fama głosi,
że jeździ karawanem.

Ale na pusto się nie liczy.
Chyba że zwłoki wiezie .:cool:

Rozia
12-05-2009, 20:43
jestem pielegniarka - tam gdzie jezdze,wszyscy mnie znaja,wiedza,ze i do kogo jade!To dzieje sie (niestety),w miasteczkach niemieckich!

Lila
12-05-2009, 20:48
No niestety,
Ci Niemcy mają dobrze.:)
A wojnę przegrali.

ps.u nas też powoli idzie w tym kierunku.Pielęgniarka jest w terenie przez 8 godzin.Ale nie zauważyłam specjalnie oznakowanego samochodu.

Rozia
12-05-2009, 20:51
Fakt!Wojne przegrali!I tak trzymac! Prosze o nie rozwijanie tego tematu!

wierna Eliza
12-05-2009, 21:13
Fakt!Wojne przegrali!I tak trzymac! Prosze o nie rozwijanie tego tematu!
A ja proszę o załącznik,
do tej prośby,
bo jak nie...
to powiem skąd masz prawo jazdy.

Rozia
12-05-2009, 21:15
No dobra - na bazarku, u Ruskich kupilam!

wierna Eliza
12-05-2009, 21:24
No dobra - na bazarku, u Ruskich kupilam!
To wszyscy wiedzą,
chodzi o szczegóły.

Rozia
12-05-2009, 21:39
znaczy,co? Za ile?Czy powiedziec od kogo? Ale on mowil,ze ""ubijut kak skzu kto"!!

Jadzia_G
12-05-2009, 21:39
No dobra - na bazarku, u Ruskich kupilam!


Już wiem dlaczego tak jest że przepuszczają itd.itp. po prostu Niemki są brzydkie a jak faceci widzą taką atrakcyjną laskę ..... no i wszystko jasne hi,hi.Pozdrawiam.

Rozia
12-05-2009, 21:40
znaczy,Jadziu,na mojej galerii bylas???

Rozia
12-05-2009, 21:41
Fakt,brzydkie sa,ale sympatyczne!Sie staraja byc!

wierna Eliza
12-05-2009, 21:45
Ale ta Rozia jest.
Sprawa się rypła,
to są zdjęcia córki sąsiada,
a zdjęcia fotoradarem robili
do listu gończego,
za handel z ruskimi.

Rozia
12-05-2009, 21:51
HE????? Ide spac!

wierna Eliza
12-05-2009, 21:57
Jezdze samochodem sluzbowym z racji mojego zawodu,po niewielkich miasteczkach.I chyba tylko z racji "mojego zawodu",jestem na drodze traktowana z duzym szacunkiem,ktory czasem mnie denerwuje.Jestem przepuszczana na drodze podporzadkowanej,ustepuja mi miejsca na zatloczonym parkingu,z usmiechem wybaczaja male "grzeszki" na drodze.
Ale ta Rozia jest.
Sprawa się rypła,
na profilu to są zdjęcia córki sąsiada,
a zdjęcia fotoradarem robili
do prawa jazdy
i listu gończego
za handel z ruskimi,
konkretnie rozprowadzanie lewych praw do poruszania się.

Janczar
12-05-2009, 23:18
Ale ta Rozia jest.
Sprawa się rypła,
na profilu to są zdjęcia córki sąsiada,
a zdjęcia fotoradarem robili
do prawa jazdy
i listu gończego
za handel z ruskimi,
konkretnie rozprowadzanie lewych praw do poruszania się.
Rozia jest piękna i jej ustępują, bo jeździ na kogucie,
a Ty jestes zazdrosna bo nie masz na czym jeździc.
Aligator cię nie chce,
a piranie Cię obgryzają.

wierna Eliza
12-05-2009, 23:22
Rozia jest piękna i jej ustępują, bo jeździ na kogucie,
a Ty jestes zazdrosna bo nie masz na czym jeździc.
Aligator cię nie chce,
a piranie Cię obgryzają.
Jestem najpiękniejsza we wsi,
oprócz kozy proboszcza,
niech se Rozia jeździ na kogucie,
ja nie Twardowski.

Janczar
13-05-2009, 00:00
Jestem najpiękniejsza we wsi,
oprócz kozy proboszcza,
niech se Rozia jeździ na kogucie,
ja nie Twardowski.
Najpiękniejsza to jesteś w koszu. :)
I staraj się aby Cię aligator nie pomylił z kozą proboszcza, bo wstyd na całą wioskę i pół powiatu.

Kto to słyszał aby aligator na kozie jeździł. :rolleyes:

wierna Eliza
13-05-2009, 00:08
Kosz jest kochany,
takie z brzytwą pamiętają o tym,
są tez takie
co klikają w mój trójkącik,
zboczone.
Aligator zapomniał
i słusznie,
tylko ja się jeszcze tutaj pałętam.
Temat jest o jeździe,
ciekawi mnie jak Rozia
jeździ na kogucie, zakłada mu jakąś uzdę,
czy wyuzdana
jeździ na oklep?

Kazik
13-05-2009, 00:19
Nie wiem jak Hiszpanie jeżdżą, ale w Bułgarii pewnie tak samo. W Sofii to okropność, a na dodatek trudno o drogowskaz nawet w centrum. Zaparkowałem w końcu koło taksówek i zapytałem. Taksiarz miał jechać właśnie na obiad i powiedział mi że pokaże ręką kierunek w odpowiednim miejscu, lecz sam pojedzie nadal prosto. Drogowskaz na kolejne duże miasto był nieco większy jak połowa kartki A-4. Na dodatek biały z czarnym napisem.

A w Iraku to klakson jest najważniejszy. Za kierunkowskaz (jeżeli kierowca nie jest leń) to wystawi rękę przez okno. Czasem to robi pasażer. Nie wiadomo czy skręca, czy chłodzi spoconą łapę. Na rondzie -kto się pierwszy wepcha (bo się nie boi) to wygrał. Tak więc zasad prawie nie ma.

Wina w wypadku jest zawsze cudzoziemca, bo jakby do nich nie przyjechał to wypadku by nie było. Nawet jak by zostać najechanym z tyłu-to też.

wierna Eliza
13-05-2009, 00:23
Nie wiem jak Hiszpanie jeżdżą, ale w Bułgarii pewnie tak samo. W Sofii to okropność, a na dodatek trudno o drogowskaz nawet w centrum. Zaparkowałem w końcu koło taksówek
Czy przy parkowaniu rumaka przywiązałeś go gdzieś?
Czy do zderzaka taxi?

BarbaraK
13-05-2009, 08:38
Kaziku
Nie jest aż tak zle,faktycznie w tych krajach południowych jest gorzej z przestrzeganiem przepisów/ale to inna kultura i inne temperamenty/.Zjeżdziliśmy niemalże całą europę i gdy dobrze czyta sie mapę,jest naprawdę dobrze.Najgorsze są miasta,gdy ulice idą gwieżdziście,a nie ma się planu miasta.Z belgradu wyjeżdżaliśmy ze trzy razy,znajdując się zawsze w tym saamym miejscu,ale to na szczęście zdarzyło się tylko raz.Z planem trafiam bezbłędnie do 100m i niepotrzebny miGPS.

wierna Eliza
13-05-2009, 17:07
Już wiem dlaczego tak jest że przepuszczają itd.itp. po prostu Niemki są brzydkie a jak faceci widzą taką atrakcyjną laskę ..... no i wszystko jasne hi,hi.Pozdrawiam.
To już wiem dlaczego
mojej ciężarówki
nikt nie przepuszcza.

Kazik
13-05-2009, 17:40
Słyszałem że karawanu? Są tacy co biegną widząc, że czarny kot szykuje się do przejścia drogi. Może to podobnie?:D

Ale już poważnieję i tak tu nie będę pisał.:confused:

wierna Eliza
13-05-2009, 18:43
Swego czasu pewien Kazik pracował na farmie mlecznej.

Kazik, po wypadku, pozwał kierowcę ciężarówki do sądu. W sądzie prawnik kierowcy zadaje mu kłopotliwe pytanie:
- Przecież na miejscu wypadku powiedział pan funkcjonariuszowi policji, że czuje się świetnie, czyż nie?
- No cóż - odpowiada Kazik - to było tak. Wstałem rano, wziąłem krowę na postronek ..
.
- Zadałem panu proste pytanie, proszę odpowiedzieć tak lub nie. Czy na miejscu wypadku nie powiedział pan funkcjonariuszowi policji, że czuje się świetnie?
- No więc - ciągnie niezrażony Kazik- ... szedłem poboczem z krową na pastwisko ...

- Wysoki sądzie, protestuję! Mamy zeznanie funkcjonariusza policji, stwierdzające, że powód na miejscu wypadku stwierdził, że czuje się świetnie, natomiast teraz nie chce tego przyznać!
Ale sąd będąc ciekawym opowieści rolnika oddalił protest.

- Więc jak już mówiłem szedłem z krową na pastwisko, kiedy nagle uderzyła w nas ta wielka ciężarówka. Mnie rzuciło na jedną stronę szosy, krowę na drugą. Słyszałem jak biedne zwierze porykuje z bólu, ale nie mogłem się podnieść, bo miałem złamaną nogę. Wtedy przyjechał policjant, najpierw podszedł do krowy i usłyszałem strzał. Podszedł do mnie z dymiącym pistoletem w ręce, powiedział, że musiał zabić krowę, bo była zbyt poraniona i zapytał się mnie jak się czuję!

Rozia
13-05-2009, 20:27
wlasnie wrocilam z dyzuru.Znowu zapierdzielilam w kontenery na smieci.Dwa byly!To juz drugi raz w tym miesiacu,szefowa mnie zabije,nie widzialam ich zupelnie,tak sie nagle pojawily,z tylu zreszta,kto patrzy do tylu,jak cofa!?!?Dzisiaj wystawiali plastiki i makulature,lekkie byly!

tadeusz50
13-05-2009, 20:36
wlasnie wrocilam z dyzuru.Znowu zapierdzielilam w kontenery na smieci.Dwa byly!To juz drugi raz w tym miesiacu,szefowa mnie zabije,nie widzialam ich zupelnie,tak sie nagle pojawily,z tylu zreszta,kto patrzy do tylu,jak cofa!?!?Dzisiaj wystawiali plastiki i makulature,lekkie byly!
A gdyby tam były dzieci?? Są lusterka? Może ukradli?

Rozia
13-05-2009, 20:40
O zgrozo!T.!Masz racje! Dzieci pokotem pod moim autem leza!

tadeusz50
13-05-2009, 20:46
Rozia
Kilka dni temu szedłem z psem a wnuczka jechała na rowerku po chodniku miedzy blokami (ona kilka metrów przede mną). Nagle facetowi zachciało się cofać samochodem gdyby nie mój krzyk by uciekała nie wiem jak by się skończyło. Facet też usłyszał. Twierdził, że nie widział na chodniku!!

Rozia
13-05-2009, 20:52
Facet cofal na chodniku?!

wierna Eliza
13-05-2009, 20:56
wlasnie wrocilam z dyzuru.Znowu zapierdzielilam w kontenery na smieci.Dwa byly!To juz drugi raz w tym miesiacu,szefowa mnie zabije,nie widzialam ich zupelnie,tak sie nagle pojawily,z tylu zreszta,kto patrzy do tylu,jak cofa!?!?Dzisiaj wystawiali plastiki i makulature,lekkie byly!
Nie trzeba było prawka
na bazarze kupować
i jeszcze się targować.

W czasie wojny Douglasy miały z tyły obsrewatora
i strzelca.
Wsadź kogoś do bagażnika i
niech ci przez komórkę donosi.
Daj mu jeszcze pancerfausta,
jak będzie jakiś kosz,
to odstrzeli.

Rozia
13-05-2009, 21:38
Boze!Wieruszka!Ty za grosz wspolczucia dla biednych,na chodniku rozjechanych dziatek nie masz!

Lila
13-05-2009, 21:55
A co ,w Niemczech samochody nie mają czujników parkowania ?
Zacofany kraj .

wierna Eliza
13-05-2009, 21:59
Boze!Wieruszka!Ty za grosz wspolczucia dla biednych,na chodniku rozjechanych dziatek nie masz!Boże, Różyczko
ja cofać umiem.
Kup sobie czołg,
prawko z bonifikatą kupiłaś u ruskich,
na czołg się nada.

Lila
13-05-2009, 22:02
Boże, Różyczko
ja cofać umiem.
Kup sobie czołg,
prawko z bonifikatą kupiłaś u ruskich,
na czołg się nada.

Ale tylko na Rudego.
Na niemieckie czołgi - nie nada.

wierna Eliza
13-05-2009, 22:13
Jaki rudy,
Rozia jest różowa,
kupi czołg od ruskich,
albo na złomie,
tam wylądował czołg ukradziony przez złomiarzy z poligonu wojskowego.
To nasze wojsko
to nas obroni, hihi

Lila
13-05-2009, 22:20
Rozia jest różowa,


Ty paskudo , zazdrościsz urody !!

wierna Eliza
13-05-2009, 22:32
Ty paskudo , zazdrościsz urody !!
No pewnie,
Rudemu,
ale on ma lufę.

Rozia
14-05-2009, 16:23
I Grigorija

wierna Eliza
14-05-2009, 16:25
Rozia
daj fotkę
tego pojazdu, którym jeździsz.

Rozia
14-05-2009, 16:32
wlasnie chcialam to zrobic!

Rozia
14-05-2009, 16:36
Ale teraz nie,bo za 15 min.wyjezdzam mam jeszcze dyzur od 15.00-20.00.Jurto zrobie,to nieduze autko,Suzuki-Splash.

wierna Eliza
14-05-2009, 16:40
Tym dasz sobie radę
nie tylko
z kontenerem.
http://www.fotosearch.pl/thumb/UNY/UNY113/u11053550.jpg

wierna Eliza
14-05-2009, 17:29
A może taki
dyrektorski pojazd?
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/ff/Wheelbarrow.jpg/180px-Wheelbarrow.jpg

Rozia
14-05-2009, 21:08
No,czesc,wlasnie wrocilam.Dzialo sie cos!?

Rozia
17-05-2009, 16:33
wlasnie chcialam to zrobic!



Zrobilam zdjecie mojego auta,ktorym jezdze sluzbowo.Musze go jeszcze przeniesc z aparatu foto na kompa i pomniejszyc.Poniewaz, nie umiem inaczej,zamieszcze to zdjecie(i jeszcze kilka z dzisiejszego spaceru), na tzw "Galerii".

juniorka
09-10-2009, 11:53
Według mnie nie ma znaczenia kto ile jeździ, ale liczy się kultura na drodze i szanowanie tego, że istnieją inni uczestnicy w ruchu, nie tylko kierowcy, piesi też! Cieszę się, że kobiety są tak odważne i w każdym wieku próbują zasiąść za kółkiem. tak trzymać:) A dodam, że przykład powinni dać nam kierowcy zawodowi, tak jak np. kierowcy MPK. A z tym bywa różnie.W Krakowie stają na przejściach w momencie kiedy piesi mają zielone światła i ogólnie nie są zbyt sympatyczni.

ewelina55
09-10-2009, 14:03
Ja prawko zrobiłam jeszcze na studiach, więc jeżdże już bardzo długo. Teraz często mi się zdarza, że albo wiezie mnie mąż, lub dzwonię na radiotaxi. Szkoda auta. Dużo młodych szpanuje. Jedyny kraj, gdzie czuję się pewnie, to Niemcy. A jak ktoś tu nadmienił, że Niemki są brzydkie, to pewnie ich nie widział. Życzyłabym sobie widzieć tak eleganckie, o sportowych sylwetkach Polki. Jeżeli ktoś myśli inaczej, to pewnie widział tam Polki z pochodzeniem. Rdzenne są super.

Mag
09-10-2009, 14:58
Opowiem prześmieszną historię związaną z egzaminem na prawo jazdy. Robiłam prawo jazdy daaaaaaaaawno temu na tzw. kurso-wczasach w Gdańsku. Byłam tam z grupą pracowników Uniwersytetu Warszawskiego. Ja byłam smarkata, oni dojrzali. Ale to akurat nie ma znaczenia. Pamiętam, że zdawałam egzamin, jadąc z pewną damulką. Ja przejechałam swój dystans i zdałam, a potem ona jechała. Egzaminator ją oblał bez pardonu. Wtedy ona zdziwiona jego decyzją spytała , czemu nie zdała, przecież tak wybornie jej szło. A on jej na to : Przez cały czas jazdy ani razu nie spojrzała pani w lusterko wsteczne ani boczne. Pani mu odpowiedziała niezwykle oburzona i święcie przekonana o swojej racji : Czy pan sądzi, że jestem aż tak próżna, żeby podczas jazdy po mieście przeglądać się w lusterku. Nie wierzyłam własnym uszom, że można być aż takim głupkiem.....hahahahaa

Lila
09-10-2009, 15:14
Mag, :):)może żartowała z nerwów? To niemożliwe, aby była taka durna.:)

Mag
09-10-2009, 15:23
Możliwe. Doskonale to pamiętam. A gdybym jeszcze podała nazwisko tej pani, to by było coś, bo to była publiczna osoba.

Lila
09-10-2009, 15:24
Możliwe. Doskonale to pamiętam. A gdybym jeszcze podała nazwisko tej pani, to by było coś, bo to była publiczna osoba.

Ja bym optowała za Żulią.:D
Jakoś mi tak pasuje.

ewelina55
09-10-2009, 16:18
Mnie nie dziwi fakt, że ktoś podchodził wielokrotnie do egzaminów. Takich przekrętów nie popełniano wówczas nigdzie.
Moim pierwszym instruktorem jazdy był dziadek, a później tato. Na kurs poszłam tylko formalnie. Instruktorem był facet, który oblewał wszystkie dziewczyny sprzeciwiające się jego "końskim zalotom".
Gdy dowiedziałam się, że jestem kolejna do "odstrzału", bo nawet nie bawiły mnie jego sprośne anegdoty, zrobiłam "akcje" i facet poszedł na zieloną trawkę, a cała nasza grupa zdała komisyjny egzamin celująco.

Pani Slowikowa
09-10-2009, 17:24
Gdy dowiedziałam się, że jestem kolejna do "odstrzału", bo nawet nie bawiły mnie jego sprośne anegdoty, zrobiłam "akcje" i facet poszedł na zieloną trawkę, a cała nasza grupa zdała komisyjny egzamin celująco.


Ewelino Jaka akcje??:D

ewelina55
09-10-2009, 19:16
Najpierw na jazdę przyszłam z dużą torbą, w której miałam magnetofon włączony. Wszystko się nagrało i to był dowód. Wszystkie molestowane dziewczyny złożyłyśmy skargę + nagranie. Dzisiaj byłoby o wiele prościej, bo dyktafon jest prawie w każdej komórce, a ten magnetofon był dość duży.

Lila
09-10-2009, 19:33
Ba, ja bym musiała mieć szpulowy i jeszcze gniazdka szukać.
Strasznie dawno temu zostałam szoferem.