PDA

View Full Version : Co pomoże w odchudzaniu - komentarze


Tami
23-04-2008, 23:52
Komentarz do artykułu: Co pomoże w odchudzaniu (http://www.senior.pl/168,0,Co-pomoze-w-odchudzaniu,3856.html)
--------------------
Dodam jeszcze ze w diecie jest ważne duże spozycie błonnika,co ulatwia trawienie, a takze urozmaicona dieta(nie moze byc to dieta niedoborowa opierajaca sie tylko na jednym skladniku glownym), żeby uniknąć efektu jo-jo.Podczas odchudzania powinnismy jeść dużo surowych warzyw, produktów wysokobiałkowych, oraz pic dużo wody.

Malgorzata 50
23-04-2008, 23:56
Tami najbardziej silna wola zamiast jadła pomoże w odchudzaniu....

Basia.
23-04-2008, 23:58
jest dieta TMŻ, trzeba ją stosować do końca życia i nie będzie efektu jojo.

Malgorzata 50
24-04-2008, 00:06
Jest jeszcze wariacja na ten sam temat ŻP- polecam książeczkę -pt."Francuzki nie tyja" czy jakoś tak...to właśnie TMŻ..

enia60
24-04-2008, 07:21
wydaje się ,że prawie wszystkie pomysły na odchudzanie zawiodły,jeszcze pozostała kwestia genu wywołującego otyłość który odpowiada i prowadzi do niewłaściwego wykorzystania składników pożywienia.Nutrigenomika daje nam wskazówki jak dzięki wyważonej diecie zapanować nad genetycznymi skłonnościami do tycia,jak przechytrzyć własne geny i pokonać je ich własną bronią.Tylko to też nie jest na ten moment proste do wykonania,bo trzeba znać własne predyspozyje i fenotyp ,a do takich badań nie ma jeszcze większego dostępu no i są kosztowne,trzeba nieco poczekać ,ale wierzyć i mieć nadzieję należy bo może już jutro wszystko okaże się proste,łatwe i przyjemne ........hmm może

Pani Slowikowa
24-04-2008, 14:10
dobra metoda aby ZM jest wydzielanie sobie porcji... Mnie sie wydaje ze ZM ale niestety chyba ZD... :mad:
Tak jak powiedziala Malgosia... we Francji i Wloszech nie ma zwyczaju jedzenia miedzy posilkami... a posilki czyli najprawdziwsze obiady z dwoch dan sa dwa razy dziennie.. plus jakies tam skromne sniadanie.. Oni jedza te obiady pozno wieczorem... i dlaczego sa szczupli??? Bo nie zra ... a jedza.

Tami
25-04-2008, 00:20
Troszkę sie nie zgodzę z tymi szczuplymi Francuzkami:), może nie są przsadnie otyle jak Amerykanki, czy Angielki, ale nie zauwazylam , zeby byly ogolnie szczuplejsze od Polek:) To chyba stereotyp o nich i powiedzenia typu Francja -elegancja, wciąż kroluja:)
A generalnie w diecie najwazniejsza jest rzeczywiscie silna wola- bez niej ani rusz:)A poza tym dieta jest stylem zycia i powinno sie zawsze rozsadnie przyjmowac pokarm- odżywiać organizm , a nie zapychac:)

Bianka
25-04-2008, 09:01
A generalnie w diecie najwazniejsza jest rzeczywiscie silna wola- bez niej ani rusz:)A poza tym dieta jest stylem zycia i powinno sie zawsze rozsadnie przyjmowac pokarm- odżywiać organizm , a nie zapychac:)
A generalnie to trzeba odstawić na zawsze słodycze, jak najwięcej się poruszać, jeść potrawy gotowane (ale nie kluchy) - w niewielkich ilościach.
I to w zasadzie wystarczy.

Jadzia P.
30-04-2008, 10:39
Jedzenie to nałóg jak każdy inny i jak z każdym nałogiem należy z nim walczyć. Jemy po to aby żyć , a nie żyjemy po to aby jeść....

teresa60
02-05-2008, 20:04
mam problem właśnie z tuszą.W grudniu 2006r.rzuciłam palenie nawet nie było tak ciężko ,ale przytyłam 10 kg. i zaczęły sie schody.Nie objadałam się bo wiedziałam że utyję ale niestety.Teraz nie mogę schudnąć.Staram się pilnować z jedzeniem ,ruszam ile mogę ,ale ze względu na chore stawy gimnastyka odpada,pracuje na działce,chodzę na spacery,pracuję w sklepie a waga 2kg.w dół i w górę.Palić nie zacznę tylko ze względu na cenę papierosów.Co robić.? Może jakaś Pani ma jakąś radę? Pozdrawiam .Teresa60.

grazyna
02-05-2008, 20:06
Co do diety TMŻ, to zjadałm dzisiaj tylko zupę i sucharki , no i niestety pajdę chleba z wędliną, nie mogłam sie oprzeć.

Jadzia P.
02-05-2008, 20:46
Ja przestałam palić 17 lat temu i utyłam wówczas prawie 20 kg. Dołożyła się jeszcze do tego niedoczynność tarczycy. Było wszystko dobrze do momentu kiedy zobaczyłam siebie na wideo. Byłam zdesperowana, zaczęłam walke z nadwagą. Trwało to ponad pół roku, troche pod okiem dietetyczki. Jednak nie zawsze stosowałam się ściśle do jej zaleceń, po prostu jadłam wszystko ale częściej i w małych ilościach. Od tego czasu na zawsze ze swojego jadłospisu wykreśliłam tłuste mleko, śmietane, którą zastąpiłam jogurtem niskotłuszczowym. Nie wystąpił u mnie efekt jo jo , ponieważ ciąle kontroluje wage , to znaczy , nie kupuje ciuchów w coraz większych rozmiarach tylko jak troche utyje to staram się zgubić niepotrzebne kilogramy. Pamiętajmy, że łatwiej jest zgubić dodatkowe 2 kg., niż 20.

renet
02-05-2008, 21:36
Ja schudłam 8 kg w ciągu półtora miesiąca wyłączając zmarzone mieso i swierze pieczywo, jadlam mięso tylko gotowane i chydą wedline.

Malgorzata 50
02-05-2008, 21:38
Slodycze -dowidzenia
Chlebek (kanapeczki) dowidzenia
kartofle ,ryz kluchy dowidzenia .pierogi panierki
masło smietana ,oleje smalec -dowidzenia
soki ,slodkie napoje -bye ,bye
Sery tylko odtluszczone
duzo warzyw w dowolnej postaci i konfiguracji
chude miesko ,RYBY -ale nie smażone w panierce
oliwa z oliwek
yogurt naturalny bez cukru najlepiej z mała zaw.tluszczu
jajka
mleko gora 2%
i z tego kombinuj..po 3 tyg masz spadek wagi ,a póżniej wolniej ale zmieniasz sposób odżywiania się i stopniowo chudniesz do właściwych rozmairow ...pożniej dodajesz sobie chlebek gruboziarnisty -nie za dyużo od czasu do czasu ziemniak ale generalnie trzymasz się zasady nie laczenia weglowodanów i bialek czyli jak chlebek to np. z pomidorem ..mieso z warzywami sosiki zapomnij -tylko tzw sos wlasny.Wyprobowane ,skuteczne .Acha i zasada nr 1 -nie wolno byc ani przezartm ani glodnym 3 gl posilki plus 2 przegryzki -moga byc orzechy ,kawalek sera jakiś owoc ,warzywo itd.Plus czerwona herbata .Sukces murowany

Malgorzata 50
02-05-2008, 21:41
Co do diety TMŻ, to zjadałm dzisiaj tylko zupę i sucharki , no i niestety pajdę chleba z wędliną, nie mogłam sie oprzeć. Po co te sucharki do zupy trzeba bylo zjeśc solidną zupę warzywną ew ugotować w niej troche jakiegoś mięska - pajda chleba z wedliną -zapomnij o tym -wedlina z warzywami .Chlebek z pomidorem ,ale tylko pajdka i ciemny z pelnego przemiału

Anilah
04-05-2008, 21:02
wydaje się ,że prawie wszystkie pomysły na odchudzanie zawiodły,jeszcze pozostała kwestia genu wywołującego otyłość który odpowiada i prowadzi do niewłaściwego wykorzystania składników pożywienia.Nutrigenomika daje nam wskazówki jak dzięki wyważonej diecie zapanować nad genetycznymi skłonnościami do tycia,jak przechytrzyć własne geny i pokonać je ich własną bronią.Tylko to też nie jest na ten moment proste do wykonania,bo trzeba znać własne predyspozyje i fenotyp ,a do takich badań nie ma jeszcze większego dostępu no i są kosztowne,trzeba nieco poczekać ,ale wierzyć i mieć nadzieję należy bo może już jutro wszystko okaże się proste,łatwe i przyjemne ........hmm może
W odchudzaniu bardzo ważne: jeść mniej ale częściej nie stosować głodówki bo to do niczego nie doprowadzi.Organizm musi dostać witaminy i minerały.W czasie posiłku nie popijać żadnych płynów dopiero na koniec.Unikać przede wszystkim ciast bo tam jest wszystko /węglowodany,białko i tłuszcze/żołądek sobie z tym naraz nie poradzi i tak powstają wałeczki.Bo trzeba pamiętać ,że trawienie węglowodanów zaczyna się w jamie ustnej/dlatego nie popijać/,białko w żołądku a warzywa i owoce w jelitach.I do tego koniecznie ruch bez tego nie ma odchudzania.

Anilah
04-05-2008, 21:13
mam problem właśnie z tuszą.W grudniu 2006r.rzuciłam palenie nawet nie było tak ciężko ,ale przytyłam 10 kg. i zaczęły sie schody.Nie objadałam się bo wiedziałam że utyję ale niestety.Teraz nie mogę schudnąć.Staram się pilnować z jedzeniem ,ruszam ile mogę ,ale ze względu na chore stawy gimnastyka odpada,pracuje na działce,chodzę na spacery,pracuję w sklepie a waga 2kg.w dół i w górę.Palić nie zacznę tylko ze względu na cenę papierosów.Co robić.? Może jakaś Pani ma jakąś radę? Pozdrawiam .Teresa60.
A może spróbujesz chodzić z kijkami nordic-walking.Odciążysz kręgosłup i stawy.Motywacja- maszerując np. przez godzinę spalasz 200% kalorii z kijkami 400% prawda ,że jest różnica.Co najmniej od 3 lat chodzę i proszę uwierz ,nie muszę sobie wszystkiego odmawiać ,a waga ta sama.

Anilah
04-05-2008, 21:17
Slodycze -dowidzenia
Chlebek (kanapeczki) dowidzenia
kartofle ,ryz kluchy dowidzenia .pierogi panierki
masło smietana ,oleje smalec -dowidzenia
soki ,slodkie napoje -bye ,bye
Sery tylko odtluszczone
duzo warzyw w dowolnej postaci i konfiguracji
chude miesko ,RYBY -ale nie smażone w panierce
oliwa z oliwek
yogurt naturalny bez cukru najlepiej z mała zaw.tluszczu
jajka
mleko gora 2%
i z tego kombinuj..po 3 tyg masz spadek wagi ,a póżniej wolniej ale zmieniasz sposób odżywiania się i stopniowo chudniesz do właściwych rozmairow ...pożniej dodajesz sobie chlebek gruboziarnisty -nie za dyużo od czasu do czasu ziemniak ale generalnie trzymasz się zasady nie laczenia weglowodanów i bialek czyli jak chlebek to np. z pomidorem ..mieso z warzywami sosiki zapomnij -tylko tzw sos wlasny.Wyprobowane ,skuteczne .Acha i zasada nr 1 -nie wolno byc ani przezartm ani glodnym 3 gl posilki plus 2 przegryzki -moga byc orzechy ,kawalek sera jakiś owoc ,warzywo itd.Plus czerwona herbata .Sukces murowany
Ryż może zostać ale naturalny + dziki/ kolor czarny /mają dużo błonnika i dużo innych wartościowych minerałów.Ryżem białym /wyczyszczonym ze wszystkiego/ tylko się zapychamy i zaspakajamy głód.

Anilah
04-05-2008, 21:23
Komentarz do artykułu: Co pomoże w odchudzaniu (http://www.senior.pl/168,0,Co-pomoze-w-odchudzaniu,3856.html)
--------------------
Dodam jeszcze ze w diecie jest ważne duże spozycie błonnika,co ulatwia trawienie, a takze urozmaicona dieta(nie moze byc to dieta niedoborowa opierajaca sie tylko na jednym skladniku glownym), żeby uniknąć efektu jo-jo.Podczas odchudzania powinnismy jeść dużo surowych warzyw, produktów wysokobiałkowych, oraz pic dużo wody.
Zgadzam się ze wszystkim ,oprócz produktów wysokobiałkowych z tym raczej umiarkowanie

Anilah
04-05-2008, 21:25
Jedzenie to nałóg jak każdy inny i jak z każdym nałogiem należy z nim walczyć. Jemy po to aby żyć , a nie żyjemy po to aby jeść....
Słusznie jeść a nie żr.ć.

Koteczek i Myszka
14-05-2008, 02:51
Ja mam dobra recepte na utrate wagi.Wazylam okolo 100 kg mialam rozmiar 46-48. Wyjechalam do USA po 2 miesiacach moj rodzony wujek mnie nie poznal schudlam 20 kg zarobilam kase i duzo? jadlam i tak trzymam do dzis tj 5 lat wygladam bardzo zgrabnie 176 cm wzrostu i 80 kg wagi i kto mi mowi ze gruby to ja radze przyjez do USA schudniesz i zarobisz kase! pozdrawiam wszystkich

Nika
14-05-2008, 08:57
Myślę,że Polsce też można schudnąć, stosując najprostszą dietę-mniej jedz, a dużo więcej sie ruszaj.

hannabarbara
14-05-2008, 09:25
Myślę,że Polsce też można schudnąć, stosując najprostszą dietę-mniej jedz, a dużo więcej sie ruszaj.
Szczera prawda! I czytam sobie między wierszami. Nika ma w czerwcu ślub córki. Upatrzyła kreacje i teraz dopasowuje siebie do niej. Ogranicza jedzenie (wiemy, że potrafi), jeździ na rowerze, wydlużyła spacery z psem. Jestem przekonana, że wszystko się uda!

en_vogue
14-05-2008, 16:58
Tak,swięte i prawdziwe słowa o zmniejszonej porcji jedzenia i większej ilości ruchu uczynią z nas prawdziwe miss szczupłości.
Sama kiedyś zastosowałam te metodę i waga sie trzyma.

Ewita500
18-05-2008, 10:29
A jak zgubić ;zaokrąglony brzuszek; bo reszta jest w normie

jip
30-11-2008, 16:56
Najbardziej istotnym elementem (nieodzownym wręcz) jest spożywanie produktu spożywczego o nazwie Chleb typu KR-IRL. Dzisiaj w Polsce to warunek zdrowej szczupłej sylwetki. Ale cała spójna PRAWDA !!!, ta oczywista i realna finalnie oraz wynikowo, o zwalczaniu otyłości oraz cukrzycy typu 2, zawarta jest aktualnie w jednej (literalnie jednej, NIESTETY) publikacji książkowej wydanej obecnie w Polsce.
Jest to książka pt.:
PORADNIK ŻYWIENIOWY człowieka w XXI wieku.
Kluczowe są też odkrycia polskich uczonych, stanowiące przekaz na stronie internetowej, adres:
www.magdalirl.com.pl
Ta wiedza to puenta zdrowego i energetycznego życia.
Wystarczy dostosować się do tabel tzw. Indeks Żywieniowy tj. IŻ produktu, a nasze samopoczucie będzie się zmieniało z dnia na dzień. Smacznego pałaszowania !!.
S. D. z W-wy
Opisz swoje doświadczenia w tym temacie. Jakoś uważam, że bez ruszenia porządnie tyłka i MŻ czyli (mniej żreć) żaden chleb typu KR-IR nie pomoże a może spowodować efekcik jojo.

tadeusz50
30-11-2008, 17:12
JiP ja bym to tak powiedział żreć wszystko oprócz chlebka typu KR-IR od którego dostaję czkawki na jego widok.

wuere'le
30-11-2008, 17:15
Przeglądałem powyższe posty na temat odchudzania i wszyscy mają trochę racji. Ja mam w tym zakresie własne doświadczenia.
W styczniu trafiłem na krótko do szpitala z podejrzeniem zapalenia woreczka żółciowego, na szczęście nic takiego się nie potwierdziło, ale przez dwa dni nie dostawałem nic do jedzenia plus zrozumiały strach spowodowały, że w moim umyśle pojawiło się sp;ostrzeżenie i przekonanie, że można jednak jeść mniej i też żyć.
Ważyłem sporo ponad normę i jeść lubiłem. Zacząłem się odżywiać racjonalnie, tzn, jeść 5-6 razy dziennie ale po trochu. W praktyce wygląda to takk: śniadanie 1 skibeczka ciemnego pieczywa, z serem, bez smarowania, zielona herbata, 2 śniadanie taka sam skibeczka np. ze smalcem, lub jakaś drożdżówka, obiad, dwa ziemniaki, kawałek mięsa, lub zupa, lub coś innego ale w małych ilościach, podwieczorek, skibeczka ciemnego chleba z czymś, czymkolwiek, lub coś słodkiego, kolacja -2 skibeczki jasnego pieczywa z masłem i jakąś wędliną, czasem pomidor do tego. Bywa, że po 2 godzinach jadam jeszcze jakiś kawałek ciemnego pieczywa, lub jabłko, czy kawałek wędliny.
Unikam tłuszczu i słodyczy. Wolno, ale schudłem 6 kilogramów i gdybym więcej się ruszał, było by jeszcze więcej. tym nie mniej jestem z tego zadowolony, bo buty zawiązuje już schylając się nie klękając, bo śmietnik mi zawadzał.

jip
30-11-2008, 17:20
Przeglądałem powyższe posty na temat odchudzania i wszyscy mają trochę racji. Ja mam w tym zakresie własne doświadczenia.
W styczniu trafiłem na krótko do szpitala z podejrzeniem zapalenia woreczka żółciowego, na szczęście nic takiego się nie potwierdziło, ale przez dwa dni nie dostawałem nic do jedzenia plus zrozumiały strach spowodowały, że w moim umyśle pojawiło się sp;ostrzeżenie i przekonanie, że można jednak jeść mniej i też żyć.
Ważyłem sporo ponad normę i jeść lubiłem. Zacząłem się odżywiać racjonalnie, tzn, jeść 5-6 razy dziennie ale po trochu. W praktyce wygląda to takk: śniadanie 1 skibeczka ciemnego pieczywa, z serem, bez smarowania, zielona herbata, 2 śniadanie taka sam skibeczka np. ze smalcem, lub jakaś drożdżówka, obiad, dwa ziemniaki, kawałek mięsa, lub zupa, lub coś innego ale w małych ilościach, podwieczorek, skibeczka ciemnego chleba z czymś, czymkolwiek, lub coś słodkiego, kolacja -2 skibeczki jasnego pieczywa z masłem i jakąś wędliną, czasem pomidor do tego. Bywa, że po 2 godzinach jadam jeszcze jakiś kawałek ciemnego pieczywa, lub jabłko, czy kawałek wędliny.
Unikam tłuszczu i słodyczy. Wolno, ale schudłem 6 kilogramów i gdybym więcej się ruszał, było by jeszcze więcej. tym nie mniej jestem z tego zadowolony, bo buty zawiązuje już schylając się nie klękając, bo śmietnik mi zawadzał.
Czyli miałeś lustrzycę, ja też. To coś takiego:
http://images42.fotosik.pl/36/0d2f5e3c785a79c6.jpg

wuere'le
30-11-2008, 17:29
Ha, ha, ha, ale tak źle to jeszcze nie było, ale w obawie przed tą chorobą zadbałem o siebie, no i już.
Jip, a jak z Tobą?

jip
30-11-2008, 17:33
25 kg mniej, teraz BMI 27,2, ale już bez kłopotu radzę sobie z paznokciami, z butami, z żoną(swoją), nie chrapię, tak mówi żona(moja), ale codziennie 5km z kijami NW i MŻ. Pozdrawiam

wuere'le
30-11-2008, 17:45
O cholera, tych 5 km to Ci zazdroszczę, tego nie robię no i wagi zgubiłeś sporo. Chylę czoła.
Ja psia krew, jeszcze chrapię , z resztą sobie radzę.

jip
30-11-2008, 17:46
Ale kciuki potrzymam.

tadeusz50
30-11-2008, 17:54
Chrapać przestałem gdy chlać przestałem, brzusio urósł za to i jeszcze dołożył po zrezygnowaniu z kopcenia. Ot i zdrowe życie. Spacerów na kilometry nie mierzę bo nie mam licznika w kroku, tam jest co innego i do czego innego. Widzę to bez /jeszcze/ lusterka ani peryskopu. Miara spacerów jest zadowolenie czworonoga. Do sznurowania klękam bo zdrowsze od schylania ze względu na kręgosłup. To na tyle.

basia73
01-12-2008, 09:34
Kiedy 10 lat temu zamieszkałam w bloku na 4 piętrze (bez windy) schudłam 8 kilo i do tej pory trzymam wagę 164/64 i dzięki temu czuję się świetnie i mimo że palę papierosy (ale walczę z tym nałogiem) to potrafię wbiec na to moje 4 piętro a właśnie stuknęła mi 60-tka. Tak więc polecam schody.

jip
01-12-2008, 11:47
Nie ma co się dziwić, że tyjemy, kiedyś: pranie na tarze, w balii, dzisiaj głupia pralka sama pierze -siedzimy, podłoga szorowanie - dzisiaj, ile tego szorowania?, drwa trzeba było narąbać, węgla choć z piwnicy przynieść, dzisiaj najwięcej roboty z pilotem od telewizora i jak tu się odchudzić?

tadeusz50
01-12-2008, 16:29
Nie ma co się dziwić, że tyjemy, kiedyś: pranie na tarze, w balii, dzisiaj głupia pralka sama pierze -siedzimy, podłoga szorowanie - dzisiaj, ile tego szorowania?, drwa trzeba było narąbać, węgla choć z piwnicy przynieść, dzisiaj najwięcej roboty z pilotem od telewizora i jak tu się odchudzić?
Ale jaki sprawny jest kciuk.!!!

jip
01-12-2008, 16:38
Ale jaki sprawny jest kciuk.!!!
O tym nie pomyślałem, tylko mocniejszy prawy i bardziej wyrobiony chociaż zależy który używany?

tadeusz50
01-12-2008, 16:48
jip nic się nie martw człowiek całe życie się uczy. A ręka zależy od tego czy osoba jest prawo- czy lewo ręczna

JAGODA57
02-12-2008, 01:04
Zajrzałam i przeczytałam,bo wciągnęło mnie.Fajnie piszecie.Też się kiedyś odchudzałam.Dawno,jakieś 12 kg temu,jak moja siostrzenica zapytała:"Ciociu,jesteś w ciąży?" Teraz muszę pilnować wagi.Jestem mała,więc jak utyję-to łatwiej mnie przeskoczyć,niż obejść.Dlatego będę tu zaglądać.

Pani Slowikowa
02-12-2008, 01:22
25 kg mniej, teraz BMI 27,2, ale już bez kłopotu radzę sobie z paznokciami, z butami, z żoną(swoją), nie chrapię, tak mówi żona(moja), ale codziennie 5km z kijami NW i MŻ. Pozdrawiam

Jipie a jak dlugo zajmuje ci ten marsz?

tadeusz50
02-12-2008, 22:07
Ja w zasadzie lubię ludzi tylko nie znoszę natrętnych ludzi i to wręcz chorobliwie. Takich co to o cholernym chlebku piszą wszędzie się tylko da. Boję się że w WC też będę o nim czytał.

basia73
03-12-2008, 09:21
Na kolację zamiast wędliny rzodkieweczki.

jip
03-12-2008, 14:05
Jipie a jak dlugo zajmuje ci ten marsz?
Chodzimy z pieskiem rano zajmuje nam to ponad godzinę, jak częściej pies sika to dłużej, ale minimum godzinę, i po południu latem też około pół godziny do godziny zimą około 20-30 minut. Tylko to nie bieg, normalnie sobie idziemy.
a z tym chlebem to prawda? poprawia widzenie ludzi? może wprowadzić do sejmu a i na forum tez by się przydało!

Kazik
04-12-2008, 01:07
http://img122.imageshack.us/img122/6778/odchudzanie1sj2.jpg (http://imageshack.us)

Kazik
04-12-2008, 01:39
Jedz Chleb typu KR-IRL, a poprawi Ci się widzenie ludzi. Mózg przecież odżywia się glukozą, a tym chlebie jest ona
w najlepszym gatunku. Sam sobie to wytłumaczysz, ale glukozę dostarcz biologicznie czystą. Już widzę że mnie lubisz, a to ważne !!.
S. D. W-wa
No to może lepiej jeść winogrona. Cukier gronowy-glukoza to najprostszy cukier i dlatego najszybciej przyswajalny. Dlatego jest składnikiem "kroplówki" w szpitalu. Sprawdziłem ten chleb w Google, ale jedynie co znalazłem to forum na ten temat, plus mniej ważne strony z wypowiedziami również forumowiczów. Czyli każdy wie lepiej od drugiego. Czy to skrót nasz, czy angielski? Gdybym znał całość [nie skrót] to z ciekawości bym coś sobie poszukał.
Dominika-jakie widzenie masz na myśli? Wzrok się poprawia, czy zaraz kogoś polubię?

Anilah
07-12-2008, 20:02
Nie ma diety cud:)
zdrowy zestaw posiłków, lepiej nie dojeść niż się przejeść ,odchodzić od stołu z małym niedosytem, jeść kiedy dokucza głód , a nie że jest na stole no i oczywiście ruch, ruch i jeszcze raz ruch.Sukces zapewniony w 100%.Wszystkim , którzy zastosują ten przepis życzę powodzenia ;)

Pani Slowikowa
07-12-2008, 20:14
Nie ma diety cud:)
zdrowy zestaw posiłków, lepiej nie dojeść niż się przejeść ,odchodzić od stołu z małym niedosytem, jeść kiedy dokucza głód , a nie że jest na stole no i oczywiście ruch, ruch i jeszcze raz ruch.Sukces zapewniony w 100%.Wszystkim , którzy zastosują ten przepis życzę powodzenia ;)

Mowia ze trzeba wstac od stolu najedzonym w 80%..
Szkoda ze nic nie mowia o podzeraniu przy czytaniu czy telewizjii..

jip
07-12-2008, 22:22
Mowia ze trzeba wstac od stolu najedzonym w 80%..
Szkoda ze nic nie mowia o podzeraniu przy czytaniu czy telewizjii..
Mam doświadczenie - nie mogłem schudnąć dopóki byłem upierdliwy dla otoczenia,(teraz 25kg mniej) od kiedy zmieniłem nastawienie do świata, jakoś organizm zaczął mnie słuchać, ale podobno znowu trzeba pamiętać, żeby zbytnio szczupłym nie być bo znowu człowiek robi się upierdliwy a z wiekiem to trudno zapanować nad upierdliwością.Pozdrawiam jip

Lila
07-12-2008, 22:36
Ooooo to tylko patrzeć ,jak ci odezwie efekt jojo.Wejdź na wagę po każdym pobycie na forum.

jip
08-12-2008, 08:43
Ooooo to tylko patrzeć ,jak ci odezwie efekt jojo.Wejdź na wagę po każdym pobycie na forum. Myślę, że już mi to nie grozi bo to już kilka ładnych lat waga się tzyma, ale musze uważać, bo boję się być upierdliwy- za chudy - upierdliwy, za s.... też
Dzięki, masz jednak poczucie humoru, chciałbym u Ciebie się uczyć, pozwolisz, że chociaż tutaj na forum będę się uczył? Z góry dziękuję.

Babcia Iwa
08-12-2008, 11:44
Upierdliwość nie przeszkadza mi w podżeraniu. Od IX.08 KONIEC!!!. Jeśli kogoś interesuje menu dla chętnego pozbycia się nadmiaru kilogramów, przy dolegliwościach trawiennych to proszę bardzo : przed śniadaniem : 1)2 łyżki oleju lnianego / wypić na czczo/.
2) Herbatka z melisy + 3 plasterki korzenia imbiru- parzyć 5 min.
3)Śniadanie : 2 łyżki płatków owsianych gotowanych 15 min na
wodzie z dod. soli,kurkumy,imbiru,cynamonu./i tak codziennie/
4)Obiad: zupy tylko na jarzynach oprócz ogórkowej,żurku,szcza-
wiowej. Bez śmietany bez zaklepywania mąką.Ziemniaki
gotowane 1x w tygodniu, ziemniaki w mundurku 1x w tyg.
kasza gryczana, ryż brązowy, jarzyny w tym cukinia duszona,mięso duszone wołowina 1x w tyg.wieprzowina 1 x
w tyg. ryby 2x w tyg.mięso z indyka 1x w tyg. kurczaki 0.
5) kolacja 2 jajka na miękko, lub jajecznika wolna z w 2-ch jajek.Pieczywa 0, mąki 0, nabiału 0,cukru 0 / ma być miód/.
Po miesiącu należy wprowadzić 2-gie śniadanie :
Na sałacie plasterek sera Brie + plasterek pomidora suszonego w oleju / 3 porcje w tym 50 g sera/ lub galaretka z kurzych łapek z dodatkiem wołowiny, lub ryba wędzona /makrela/ z dod. natki pietruszki +sok z cytrynu, lub omlet z 2ch jajek bez mąki z marmoladą własnej roboty bez cukru. SMACZNEGO!!

Malwina
08-12-2008, 13:20
Babciu Iwo bardzo fajna ta dieta i z głową( troche tylko mi wadzi serek brie i omlet bez mąki to będzie jajecznica..więc jak?) dodałabym jeszcze dużo wody niegazowanej w ciagu dnia i ruch, ruch , ruch...bo żadna dieta nie będzie skuteczna "na siedząco-leżąco)wg mnie najwazniejsze w tej diecie 0 pieczywa i zero cukru....

Bianka
08-12-2008, 13:33
A ja z kolei czytałam, że chleb należy jeść (ciemny) ze względu na witaminy z grupy B, łatwo przyswajalne. Wodą za bardzo opijać się nie trzeba. Do wszystkich potraw gotowanych, duszonych itp. - dodawać przyprawy. Surowizny unikać. Kwasów wszelkich i potraw zimnych - unikać.

jip
08-12-2008, 13:43
Babciu Iwo bardzo fajna ta dieta i z głową( troche tylko mi wadzi serek brie i omlet bez mąki to będzie jajecznica..więc jak?) dodałabym jeszcze dużo wody niegazowanej w ciagu dnia i ruch, ruch , ruch...bo żadna dieta nie będzie skuteczna "na siedząco-leżąco)wg mnie najwazniejsze w tej diecie 0 pieczywa i zero cukru....
No właśnie - ruch, ruch ruch i MŻ (mniej żreć) i jeszcze ruch najmniej godzina dziennie spaceru, ale nie jak pada to sobie posiedzę z pilotem i podjem ciasteczka, bo mam doła, wtedy potrzebny jest ruch i jeszcze ruch.

Malwina
08-12-2008, 13:51
i w trakcie tego ruchu nalezy sie zmęczyć i spocić- to już byłoby super, ale nie straszmy sie -szybki spacer też to załatwia....

jip
08-12-2008, 13:57
i w trakcie tego ruchu nalezy sie zmęczyć i spocić- to już byłoby super, ale nie straszmy sie -szybki spacer też to załatwia....
Nieprawda, nigdy nic na siłę, i wcale nie trzeba, a nawet nie wskazane męczyć się i pocić, np biegi zamiast pomagać szkodzą. Idzie o spacer, podczas spaceru (a gdyby jeszcze z kijkami NW to już super) ruszają się nasze mięśnie, stawy, spalamy nadmiar tego co to nam przybyło,serce ma trening.... życzę przyjemności.

Pani Slowikowa
08-12-2008, 14:52
No właśnie - ruch, ruch ruch i MŻ (mniej żreć) i jeszcze ruch najmniej godzina dziennie spaceru, ale nie jak pada to sobie posiedzę z pilotem i podjem ciasteczka, bo mam doła, wtedy potrzebny jest ruch i jeszcze ruch.

Tak ale jezeli juz to sie przydarzy (ze masz tego dola i zresz ciasteczka bez spaceru)... to nie wpadac jeszcze w gorszego dola z powodu poczucia winy. tylko na drugi dzien nie zrec juz ciasteczek i pojsc na szybszy marsz.

Malwina
08-12-2008, 16:14
Jip - nieprawda.Ja nie mówię o czymś na siłę.Można spacerowac 2km romantycznie i nie ma to wpływu na nasze spalanie, a mozna energicznie iść 1km a to juz czyni dużo dobrego-wtedy sie lekko pocimy i wracamy pozytywnie zmęczeni i o to chodzi.Proszę o dokładne czytanie , ale i jeszcze rozumienie.miłego dnia Tobie i Twojemu psiakowi (słodki)

Malwina
08-12-2008, 16:16
Słowiku masz problem z dołem , czy z ciasteczkami?czy jedno i drugie?.Nie dopuszczaj do dołów, to i ciasteczka pójdą precz...

jip
08-12-2008, 20:54
Jip - nieprawda.Ja nie mówię o czymś na siłę.Można spacerowac 2km romantycznie i nie ma to wpływu na nasze spalanie, a mozna energicznie iść 1km a to juz czyni dużo dobrego-wtedy sie lekko pocimy i wracamy pozytywnie zmęczeni i o to chodzi.Proszę o dokładne czytanie , ale i jeszcze rozumienie.miłego dnia Tobie i Twojemu psiakowi (słodki)
Nie każdy na intensywny wysiłek może sobie pozwolić, ale np. dodatek kijów NW powoduje, że przy mniejszym wysiłku więcej spalasz, więcej nasze ciało korzysta i umysł. A masz rację trochę , kto może powinien się zmęczyć, ale kto nie powinien niech lepiej trochę niż wcale się rusza.

Pani Slowikowa
08-12-2008, 21:01
Słowiku masz problem z dołem , czy z ciasteczkami?czy jedno i drugie?.Nie dopuszczaj do dołów, to i ciasteczka pójdą precz...

Raz z dolem a raz z ciasteczkami.. Czesto mam dola i ciasteczka na raz:D
Teraz mam dola bez ciastek:confused:

Malwina
08-12-2008, 21:38
Jip- w tym tłumaczeniu to i Ty masz rację .....no i dogadali się hihi...
Słowiku- to masz podwójny a czasem potrójny problem.Ustal sobie w czym się lepiej czujesz (hihi)-pozakopuj te doły (zawsze przy sobie łopata) i zostań przy ciasteczkach i intensywnym spacerku....ja wolałabym utyć niż zwariować...

Malgorzata 50
09-12-2008, 01:47
najlepszy sposób na odchudzanie to a)sex b) ktoś do odchudzania w domu - a najlepiej połączyć jedno z drugim.I pod żadnym pozorem nie czytać przepisów koleżanek z obiadku STOS-ownego bo pyszne, ale straszliwie kaloryczne -masełeczka ,zasmażeczki paniereczki pierożki itd ...
Moja dieta wypróbowana i skuteczna to najpierw się zakochać ,później spojrzeć w lustro bezlitosnym wzrokiem ,następnie wykluczyć wszystko co słodkie ,mączne i tłuste -dieta jest pyszna i zdrowa a następnie patrz pkt a) i jeszcze raz a) i jeszcze raz a ),a po opanowaniu a) przejść do b)

Kazik
09-12-2008, 02:37
http://img68.imageshack.us/img68/652/twiggyministripeddressxj6.jpg (http://imageshack.us)
A jak wtedy prasa o niej pisała. Dowcipy, karykatury. Zresztą o czterech długowłosych Anglikach też właściwie w tym czasie.

Malgorzata 50
09-12-2008, 04:16
Ona jest w naszym wieku i dalej jest b,ładna

Nika
09-12-2008, 08:27
Tak szczupła,a wręcz chuda jak Twiggy nie chciałabym być..Gocha,super Twoja dieta.Problem w tym,że zakochać się nie mozna na "raz,dwa,trzy.."a szkoda!Pozdrowionka.