PDA

View Full Version : Chamstwo starszych ludzi - czyli jak nas widzą..


Strony : [1] 2

Lila
23-06-2008, 12:59
Zakładam ten wątek w nadziei...na co ? Sama nie wiem.Ale przepraszam za długi wstęp.Jest to wypowiedź młodej osoby na jednym z portali.

Od jakiegoś czasu mieszkam w Toruniu. Zanim tu zamieszkałam darzyłam starszych ludzi dużym szacunkiem, przekonałam się jednak, że w tym mieśćie (siedzibie Rydzyka i Moherów) jest to bardzo trudne. Mohery wszędzię się panoszą i jeśli nie dostają tego, co chcą to potrafią nieźle człowieka wkurzyć. Poniżej przedstawiam kilka sytuacji ze starymi ludźmi.
1)STANCJA : Na pierwszym roku studiów mieszkałam przez 3 miesiące u 75-letniej starszej Pani. Na początku było miło. Miałam u niej pokój tylko dla siebie, jedną półkę w kuchni i jedną w łazience. Mogłam przyprowadzać znajomych, babki często nie było w domu, więc miałam idealne miejsce do nauki. Później wyjechała kilka dni do sanatorium, po powrocie bardzo zmieniła wobec mnie zachowanie. Zaczęła się czepiac wszystkiego, np. że nie zostawiłam otwartego okna, gdy wychodziłam, za dużo wody i prądu zużywam itp..., wszystkiego było za dużo, bo była niesamoitą kutwą. W dodatku wypominała mi, że za dużo uczę się i nie wyjeżdżam co tydzień do domu. Starucha (jej akurat Moherem nazwać nie mogę bo fanką Rydzyka nie była) często wchodziła bez pukania do "mojego" pokoju, myszkowała w moich rzeczach i podkradała mi jedzenie. Na końcu powiedziała, że nie mam myć naczyń w kuchni, tylko w łazience, bo ona sobie tego nie życzy. Gdy protestwoałam powiedziała mi, że ona mi tylko pokój wynajęła. Później dodała, że powinnam myć włosy tak jak ona raz na miesiąc, a nie co drugi dzień. Tego było już za wiele. Powiedziałam sobie, że już mnie nie poniży więcej. Mieszkałam u niej od kwietnia do czerwca. Gdy wyprowadzałam się od niej obiecywałam, że od października będę u niej mieszkała, oczywiście nie zrobiłam tego, znalazłam sobie mieszkanko z koleżankami zdala od właścicieli. "Moja staruszka" czekała na mnie w wakacje i rozczarowała się, że zamiast u niej pokoju wolałam wynając całe mieszkanie z koleżankami. Długo nikogo nie mogła znaleźć
2)MZK
a)Mam chorobę lokomocyjną i nie mogę stać ani siedzieć w autobusach tyłem do kierunku jazdy. Gdy jest to możliwe staram się zająć jakieś siedzące miejsce, bo gwałtowane hamowanie autobusu też na mnie dobrze nie wpływa. Pewnego razu musiałam zwolnić się z ćwiczeń i wyjechać po siostrę, gdyż przywoziła mi z domu mnóstwo rzeczy z domu. Obie miałyśmy obładowane ręce torbami, wsiadłyśmy do autobusu komunikacji miejskiej, z radością zajęłyśmy miejsca. Na następnym przystanku wsiadła gruba baba po 50-tce (nawet stara nie była) i zaczęła sterczeć nad nami. Byłyśmy bardzo zmęczone, więc udawałyśmy, że nie widzimy jej spojrzenia. W końcu odważyła się i powiedziała do nas: "Która mi ustąpi?", a ja na to: "Żadna! Z tyłu autobusu są jeszcze wolne miejsca.". Miejsca były, ale babsko przyzwyczajone do ustępowania zamiast usiąść na wolnym miejscu wolało na moim, bo jej się iść nie chciało.
b)Moja koleżanka znalazła się w podobnej sytuacji, tylko w roli głównej był starszy pan. Nie ustąpiła mu miejsca w autobusie i za to pobił ją laską i wysiadł po "zajściu" na następnym przystanku. Niby taki był schorowany, że trzeba mu ustępowac miejsca, a zarazem mógł pobić młodą osobę.
c)Tym razem byłam świadkiem całej historii. Stałam w autobusie w ogromnym ścisku. Na dworze mocno przygrzewało słońce, w autobusie duszno. Blisko mnie siedziała kobieta w zaawansowanej ciąży, miała dziecko na kolanach. Widać było, że męczyła ją duchota w autobusie. Podeszła do niej stara baba i zaczęła nad nią sterczeć w wiadomym celu. W końcu staruszka powiedziała: "Długo mam czekać aż Pani zornientuje się, że jestem starsza i mi należy się miejce siedzące w autobusie". Kobieta bardzo się zdenerwowała, ale nie zamierzała ustępowac miejsca w autobusie, w końcu dała za wygraną, gdy staruszka zaczęła na cały autobus mówić teksty o wychowaniu itp... Ciężarna wysiadła na najbliższym przystanku. Widac prawa kobiet ciężarnych staruszka nie wzięła pod uwagę.
3. KOŚCIÓŁ Chciałam skorzystać z Sakramentu Pojednania. Ustawiłam się przy kofesjonale, stanęłam obok starszego pana. Zapytałam się go: "Czy pan jest ostatni w kolejce do spowiedzi?", a on spojrzał na mnie pogardliwie i odpowiedział: "Ja nie mam grzechów i nie muszę się z nich spowiadać".
4. APTEKA- Zachorowałam na zatoki. Na dwóch receptach miałam mnóstwo leków do wykupienia. Nie miałam za dużo pieniędzy i nie było mnie stać na wszystkie leki, więc pytałam się farmaceutki ile i co kosztuje. Pierwszy raz dość długo "zajomowałam kasę", ok. 15minut. Po 7 minutach starsza pani, która stała za mną straciła cierpliwość i zaczęła bardzo głośno rzucać kąśliwe uwagi na mój temat. Wtedy naprawdę na dość długo "zamroziłam kasę", ale ile razy ja cierpliwie czekałam za kimś starszym w aptece.... i nie obrażałam innych.
5. LUMPEKS- Moje koleżanki często kupują odzież używaną. W lumpach jest taka niepisana zasada: "Kto pierwszy weźmie daną rzecz to będzie jego". Moja koleżanka wzięła jakąś bluzkę, którą później zobaczyła pewna kobieta po 60-tce. Jak zobaczyła ciuszek powiedziała zdenerowana swojej koleżance: "Ci młodzi to powinni ustępować starszym". W lumpach nikt nikomu nie ustępuje, bo wiadomo tam ciuchy raczej sie nie powtarzają.
NA ZAKOŃCZENIE: No to sobie ponarzekałam. Też kiedyś będę stara, ale nie chcę być taka jak Ci starzy ludzie, których spotykam w Toruniu. Chcę być taka jaka była moja babcia, uśmiechnięta starsza Pani, z którą można było pozormawiać nie tylko o chorobach, ale o wszystkicm,. Była szczerą osobą i kutwą nie była.
PYTANIE DO WAS: JAKIE WY MACIE PRZYGODY ZE STARZSZYMI LUDŹMI W ŻYCIU CODZIENNYM?





Hmm..Co Wy na to ?

Pani Slowikowa
23-06-2008, 13:56
Cham moze byc w kazdym wieku.. Dziewczyna opisywala tych straszych.. bo widocznie ci mlodzi mniej jej dzialali na nerwach.:rolleyes:

Nika
23-06-2008, 14:01
Asia ma rację, z chamstwem lub po prostu brakiem grzeczności można spotkać się w kazdej grupie wiekowej.Znam życzliwe staruszki i wredne jędze,roszczeniowe,marudne,zawistne..jak to w zyciu.

Alsko
23-06-2008, 14:10
Chamstwo wieku nie wybiera.
Autorka wypowiedzi 6 razy użyła określeń: stara baba, babsko. Czyżby tylko ze złości na chamstwo? A może nie lubi starszych od siebie?

Lila
23-06-2008, 14:14
No mnie też uderzyło.To stare,grube babsko..
Wstrząsnęło to mną.Muszę jej chyba odpowiedzieć,ale czy warto ? Bo w poście jest wrogośc a jednocześnie autorka ,pewnie studentka,wspomina własną babcię..

Alsko
23-06-2008, 14:27
jeśli tylko swoją babcię sadza na piedestał... Może ma ten piedestał ciaśniutki?
Znam taką jedną 30-latkę, która nie zniosi starości i pogardza nią. I jakoś nie widzi, że czas i dla niej płynie....

Basia.
23-06-2008, 14:56
starość niestety nie powala nikogo na kolana swoją urodą, młodzi ludzie nie wybiegają myślami aż tak daleko żeby sobie siebie wyobrazić jako seniorów :) /myśmy też tak mieli/ oni większości sądzą, że taka przemiana ich nie dotyczy. Prawdą jest, że znaczna część starszych osób zachowuje się tak jak opisała to studentka :confused: zaliczam się do seniorów /kurczę wcale mi się to nie podoba/ i też w duchu myślę sobie niezbyt pięknie o kobiecie /obrzydliwie o babie myślę/, która widząc mnie z psami na spacerze głośno komentuje że trzymanie takiej zarazy powinno być zabronione. Mam piękne, dobrze wychowane psy, które spacerują na smyczy, puszczane są na działce, sprzątam po nich. Nie wytrzymałam i odpowiedziałam tej kobiecie w sposób bardzo obraźliwy /nie wstydzę się tego/ nie będe cytowała. Chamstwo występuje u ludzi w różnych grupach wiekowych ale przez społeczeństwo chamstwo seniorów jest odbierane jako "większe" niż chamstwo młodych ludzi. Wynika to między innymi z tego powodu, że zapanowała na świecie moda "na młodość".

Pani Slowikowa
23-06-2008, 14:58
jeśli tylko swoją babcię sadza na piedestał... Może ma ten piedestał ciaśniutki?
Znam taką jedną 30-latkę, która nie zniosi starości i pogardza nią. I jakoś nie widzi, że czas i dla niej płynie....

sa dwie starosci... ta z pretensjami kiedy jestes "stara gruba baba" i ta ala babunia z siwymi cudnymi wlosami w wezel na karku.. slodkim usmiechem, pachnaca lawendowym mydlem..i piekaca szarlotki..
Ta pierwsza to obcy czlowiek w tramwaju.. a ta druga to "twoja babcia.."

Malgorzata 50
23-06-2008, 15:02
Starzy ludzie ze strachu chyba , są potwornie skoncentrowani na sobie plus zmiany sklerotyczne i to powoduje mieszanke wybuchową plus nie wiem skad wzięte przekonani ,że ich normy współzycia nie dotycza .Jesteśmy w wieku w jakim jesteśmy ale nic mnie nie doprowadza do takiej furii niż akcje "na biedną chora staruszkę " czy w zw z tym ,że ktoś mieszka w bloku ,ma mala emeryturę i denerwuj a go jakiekolwiek objawy zycia ludzkiego -ja mam przestac słuchać muzyki ,rozmawiac przez telefon , i przyjmować gośc,już nie wspomne o zrobieniu remontu.Czy w zw z tym ,że w bloku mieszka trochę starszych ludzi młodzież,ktora tu tez mieszka , nie ma prawa się bawić od czasu do czasu .Na litośc !!! Ostatnio takiej staruszce postrachowi osiedla poradziłam ,żeby sobie kupiła może stopery do uszu.....Oczywiście mowię o zachowaniach normalnych a nie o dręcvzeniu strauszków pijackimi burdami.
Inna sprawa jak mozna oczekiwac od otoczenia ,ze najbardziej pasjonującym tematem rozmów będzie podupadający stan zdrowia ..i przyjmowanie pozycji "zaraz umr' co jest niesamowitym narzedziem szantazu.Czlowiek całe zycie p[racuje na starość .I otrzymuje to co daje.

Bianka
23-06-2008, 15:10
Niestety, starość, podobnie jak niektóre choroby, często (choć na szczęście nie zawsze) powodują postępujące trwałe zmiany w mózgu, wraz ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami.
I to nie jest ani śmieszne, ani oburzające. To "tylko" nieszczęście ludzi starych. Ci, którzy są nim dotknięci, nie zdają sobie z niego sprawy.

tadeusz50
23-06-2008, 15:16
Drogie seniorki i seniorzy
Przeczytałem wypowiedzi studentki i doszedłem do wniosku, że pisze ona szczerze tak jak myśli. Nie rozumie tego, że tym samym obraża ludzi starszych. Jednak gdy cofnę się te parę latek do wieku tej studentki przypominam sobie, że podobnie myślałem o ludziach starszych. Mówiłem może bardziej oględnie choć nie przysięgnę, że nie wyrwało mi się podobne stwierdzenie o seniorach jak to pisze studentka. Nie róbmy sie świętymi,że tak nie myśleliśmy. Co do ludzi starszych opisze sytuację sprzed około roku. Szedłem z Atosem na spacer (bez Oli) w pewnym momencie zobaczylem jak niewiele starsza dziewczynka rzuca w psa kamyk (maleńki). Pomyślałem nic wielkiego, przypadek ale w tym samym momencie ona podnosi inny kamyk i patrząc na Atosa rzuca ponownie w jego stronę, oczywiście nie trafiła, ani nawet nie dorzucila. Rozejrzałem się gdzie może być jakiś opiekun od niej i schyliwszy się pytam "dlaczego rzucasz kamykami w psa, co on ci zrobił" głosem całkowicie spokojnym bez cienia złośliwości czy próby skarcenia. Ona zawstydzona schowała się za drzewo nic nie mówiąc. W tym momencie pojawił się pan w wieku niewiele starszy odemnie i mówi o co panu chodzi ona nie rzucała kamykami a tym bardziej w psa. Zanmiemówiłem i zdębiałem. Odeszłem nie chcąc wszczynać pyskówi bo nie było warto. Odkąd Ola chodzi do przedszkola czasem spotykam tego pana jak idzie po swoją wnuczkę. Prawdopodobnie jest starsza o rok od Oli. Ów pan mija mnie bez słowa. Tak uczymy następne pokolenie. Studentka ma wiele racji, tylko niefortunnie się wypowiada.

Pani Slowikowa
23-06-2008, 15:16
Starzy ludzie ze strachu są potwornie skoncentrowani na sobie plus zmiany sklerotyczne i to powoduje mieszanke wybuchową plus nie wiem skad wzięte przekonani ,że ich normy współzycia nie dotycza .Jesteśmy w wieku w jakim jesteśmy ale nic mnie nie doprowadza do takiej furii niż akcje "na biedną chora staruszkę " czy w zw z tym ,że ktoś mieszka w bloku ,ma mala emeryturę i denerwuj a go jakiekolwiek objawy zycia ludzkiego -ja mam przestac słuchać muzyki ,rozmawiac przez telefon , i przyjmowac gości.Czy w zw z tym ,że w bloku mieszka trochę starsych ludzi młodzi nie mają prawa się bawić .Na litośc !!!

Chyba powinno sie miec zawsze wzglad na sasiada.. zawsze nie zaleznie od wieku.. Mlodzi tez maja swoje mieszanki wybuchowe.. tylko innego rodzaju niz starzy..
Trudno jest zyc w bloku i dlatego trzeba uzyc wyjatkowego "savoirfaireu" aby nie narazac sie sasiadom..
Kto jest tym ostatnim przybyszem powinien wkrasc sie w laski tych juz z dawna osiadlych aby stosunki sasiedzkie byly poprawne.. Ja wierze ze kazdy czlowiek startuje z dobrej pozycji.. i mozna jezeli sie chce..
Ta mloda siksa ma nieraz racje ale nie zawsze.. Jezeli staruszce zostawiala balagan w kuchni np.. to wcale sie nie dziwie ze zostala z niej wyrzucona .. W koncu gdyby byla pomocna raczej, to wszystko ukladaloby sie fajnie i moglyby sie uzupelniac.. zamiast przeszkadzac..
Dziewczyna nie byla dobrze wychowana najwidoczniej ...

Jezeli chodzi o strach...???? Nie wiem o co chodzi ?? Moi rodzice do poznej juz starosci i niedoleznosci... niczego sie nigdy nie bali... Moja tesciowa 92 lata tez nie..Moze boja sie samych siebie??

maja59
23-06-2008, 15:41
Sami sobie jesteśmy winni. Do pracy jeżdżę tramwajem i widzę jak dziadkowie wychowują wnuki. Na trasie jest przedszkole do którego odprowadzają dzieci. Dzieci zawsze siedzą na osobnych siedzeniach!!!, a babcia lub dziadek obok. Starsze osoby, kobiety stoją, a dzieci siedzą i wiedzą, że tam ma być. Możemy tylko do siebie mieć pretensję. Nie wiem skąd przywędrował taki zwyczaj, nie pamietam, aby moi koledzy szkolni w ogóle siadali w tramwaju, a teraz uczą tego swoje wnuki.

senior A.P.
23-06-2008, 16:08
Chamstwo starszych ludzi ? Sa takie przypadki ale te opisane przez lokatorke u starszej pani sa zbyt dobrze wyrezyserowane - jaki to ma cel ???

Pani Slowikowa
23-06-2008, 16:11
Chamstwo starszych ludzi ? Sa takie przypadki ale te opisane przez lokatorke u starszej pani sa zbyt dobrze wyrezyserowane - jaki to ma cel ???

Ty to w CIA powinienes pracowac..:rolleyes: :D :D

senior A.P.
23-06-2008, 16:13
Ja tam juz dawno sprzatalem ale za to dzisiaj wiem,ze warto bylo.

Małpa
23-06-2008, 19:46
Ta dziewczyna jest bardzo przez wszystkich i wszystko uciskana.Zauważyłam,że w jej mniemaniu większośc ludzi jest be,ponieważ nie czyni tak jakby ona sobie tego życzyła,a stare baby to już......Z niej to dopiero wyrośnie stara zrzęda już to widac :)

maja59
23-06-2008, 20:25
Możemy wydać referencja

Malgorzata 50
23-06-2008, 21:30
obejrzyjcie sobie film Doroty Kędzierzawskiej "Pora Umierać' zobaczycie piękną starosc i bohaterki i Danuty Szaflarskiej. Opisany przeze mnie casus Joasiu to patologia inne strsze panie z tego osiedla potwierdziły.Asiu starzy ludzie czepiaja się życia, po prostu co jest naturalne i w strachu przed chorobami punkt ciezkosci ich zainteresowan koncentruje się na sprawach własnego organizmu.Piszę specjalnie skrajnie i jednostronnie ,ale może tu jest klucz do niezrozumienia między pokoleniami???? Dzieci wychowywane w naturalny sposób blisko dziadków traktowanych z naleznym szacunkiem i dbaloscią przez dzieci tych dziadków czyli ich rodziców mają zupelnie inny stosunek do starych ludzi niż cytowana tu obficie studentka .Jesli dziecko "rośnie" razem ze starzejącymi się dziadkami nie ma do starosci stosunku takiego jak ta dziewczyna ,mam tego przyklad w swojej rodzinie (moi rodzice-moje dzieci) .Starośc to nie choroba ani stan to etap życia i dobrze o tym wiedzieć.
Starszy = słabszy czyli potrzebujący naszej uwagi ,ale strszy to także nie jakiś osobny gatunek człowieka tylko ta sama osoba ,ktora znaliśmy kiedy byla mlodsza i w pełni sil ze wszystkimi wadami i zaletami .I starośc nie jest usprawiedliwieniem by zatruwać innym życie.
Stary,czasem rowna się także mądry ,doswiadczony czyli ktoś z kim warto byc i kogo warto słuchac z uwagą. Ale niestety nie zawsze. Glupiec zostaje głupim staruszkiem i na odwrót.

Jadzia P.
23-06-2008, 21:52
" Głupiec zostaje głupim staruszkiem i na odwrót " -mądre słowa i na nich bym zakończyła tą dyskusje.

Lila
23-06-2008, 21:56
" Głupiec zostaje głupim staruszkiem i na odwrót " -mądre słowa i na nich bym zakończyła tą dyskusje.

No tak,ale wątek jest o chamstwie a nie o głupocie...

Jadzia P.
23-06-2008, 22:01
Wydaje mi się, że mądry człowiek nie będzie chamem. Jedno z drugim nie idzie w parze.
Taka jest moja opinia na ten temat.

tadeusz50
23-06-2008, 22:07
Wydaje mi się, że mądry człowiek nie będzie chamem. Jedno z drugim nie idzie w parze.
Taka jest moja opinia na ten temat.
Czyli jak zrozumiałem wykształcony np z tytułami nie może być chamem???

jakempa
23-06-2008, 22:09
prawdą jest,że wielu starszych ludzi nawet bardzo niby inteligentnych pokazuje skrzętnie wcześniej ukrywane chamstwo,które ma gdzieś zakodowane ,i to niestety na starość wychodzi,kiedy przestaje kontrolować swoje zachowanie i pokazuje swoją prawdziwą twarz,która była chroniona z wielu względów.Człowiek prawdziwie inteligentny i dobrze wychowany w młodości takim pozostanie do śmierci.

Pani Slowikowa
23-06-2008, 22:41
bo wyksztalcenie nie ma nic wspolnego z tzw. chamstwem.. Wychowanie i nawyki maja chyba. Z reszta tez nie wiem..

Ja pamietam ze jak bylam mala i widzialam jakiegos staruszka to sie rozczulalam nad nim.. Zal mi go bylo..
Teraz jak widzie bardzo stara osobe tez mnie ona rozczula.. Ale jak widze 50-60 letnia to juz nie.. Czyli ci ostatni sa za mlodzi??

mamuk
23-06-2008, 22:44
" Głupiec zostaje głupim staruszkiem i na odwrót " -mądre słowa i na nich bym zakończyła tą dyskusje.

Jakby nie patrzeć to chamstwo i głupota chodzą w parze- jedno wynika z drugiego. Ze względu na to chamska skorupka młodych moherów kiedyś dojrzeje i przerodzi się w chamskiego staruszka.

Lila
23-06-2008, 22:56
Jakby nie patrzeć to chamstwo i głupota chodzą w parze- jedno wynika z drugiego. Ze względu na to chamska skorupka młodych moherów kiedyś dojrzeje i przerodzi się w chamskiego staruszka.

Primo voto...Mamuk ,widziałaś ty młodego mohera ? Jeżeli tak to gratuluję..
Secundo voto ...stara chamka w poście tej dziewczyny nie była moherem,jak ty to subtelnie ujmujesz..:D
Terito voto ...wywnioskowałam z twojej pryncypialnej wypowiedzi,że chamstwo pleni się także ( o zgrozo ) także i nie-moherów,cokolwiek to oznacza.

Jadzia P.
23-06-2008, 22:57
Tadeuszu, a dlaczego uważasz, że tylko ludzie wykształceni są mądrzy ???
Ja znam głupców z tytułami mgr. i bardzo mądrych ludzi bez wykształcenia.
Moja mama ma niepełne wykształcenie podstawowe, ma 80 lat, całe swoje życie pracowała jako prządka w zakładach włókienniczych, ale można z nią porozmawiać o wielu sprawach. Nie jest fanatyczką kościoła, choć jest katoliczką.
Dużo czyta gazet, więc ma pojęcie o tym co się dzieje zarówno w kraju jak i na świecie. Wymieniamy się gazetami, więc wiem co czyta i nie są to kolorowe pisemka plotkarskie.
Nie jest ideałem, bo takich nie ma, ale takie samo zdanie na jej temat mają tez inne osoby.
Ale muszę Ci Tadeuszu napisać, ze z pewnością takich osób starszych, bez wyższego wykształcenia a jednocześnie mądrych , jast wiele.

mamuk
23-06-2008, 23:29
,,tertio voto'' :) nie używajmy słów, których nie potrafimy napisać.
A ogólniej rzecz biorąc to moja pejoratywna wypowiedz odnosi się to sensu dyskusji na temat chamstwa u starszych ludzi. - Moherem niestety trzeba sie urodzić.:D

Pani Slowikowa
23-06-2008, 23:40
,,tertio voto'' :) nie używajmy słów, których nie potrafimy napisać.
A ogólniej rzecz biorąc to moja pejoratywna wypowiedz odnosi się to sensu dyskusji na temat chamstwa u starszych ludzi. - Moherem niestety trzeba sie urodzić.:D
Ty chyba sie urodzilas juz nim... :D

Anielka
23-06-2008, 23:47
Nikt się chamem ani moherem nie rodzi.Wszystko zależy od wychowania i nauczenia szacunku do osób starszych.Znam bardzo wiele osób,które swoje dzieci nie uczą szacunku do babci,dziadka,starszej cioci itd.mało tego nie uczą szacunku do rodziców.I trudno sie dziwic,ze taka mloda dziewczyna/z postu Lili/,której mamusia pewnie pozwalała siadac w srodkach lokomocji i to przodem w kierunku jazdy,dzisiaj tak sie wyaraża o starszej pani.Nie rozumiem tego i nie wyobrazam sobie takiego postepowania,mówienia o starszych osobach.I tak jak mowi jp50 nic do rzeczy nie ma tu wyksztalcenie.Moja Babunia /przeżyla 93/miala tylko 4 klasy tzw.powszechniaka/tak mówila o swojej szkole/byla cudowna osoba,z która moglam zawsze o wszystkim rozmawiać.Mja Mamusia skończyla tylko 7 klas,cale zycie nie pracowala zawodowo zajmowała sie domem,dzisiaj ma 76 lat .Duzo czyta i o wszystkim rozmawiamamy.Ale nie to jest wazne,czy sie ma wielkie wiadomosci i wykształcenie ,ale to ,ze sie wie,gdzie poszukac tego ,czego sie nie wie,a nie udawac kogos kim sie nie jest i do tego byc nieuprzejmym.Chyba sie troszke rozpędzilam.Pozdrawiam cieplutko.15370

mamuk
23-06-2008, 23:54
Ty chyba sie urodzilas juz nim... :D

Masz racje, mam skórkę jak moherek.;)

Anielka
23-06-2008, 23:57
Ale to wiekszość kobiet po menopauzie ma skórke lekko moherkowatą/lekkie owłosienie/

Malgorzata 50
23-06-2008, 23:57
Czyli jak zrozumiałem wykształcony np z tytułami nie może być chamem???
Tadeusz rozczarowujesz mnie -przecież nie mowimy o wykształceniu...

Malgorzata 50
24-06-2008, 00:03
W ogole temat "chamstwo starszych ludzi" Lilka nam tu podrzuciła jak zwykle przekornie .nie ma czegoś takiego jak chamstwo przynalezne do wieku ..jest chamstwo w ogóle i nie ma ono nic wspólnego z wiekiem..po prostu .Anielko pisałam już kiedyś o mojej prababci najukochańszej na świecie też nie byla osobą "wyksztalconą" wychowała swoje dzieci wnuki i przwnuki i byla najmadrzejszą i najkochańszą osobą na swiecie ,zmarła kiedy miałam 10 lat i ciągle jest w naszych sercach ...

Lila
24-06-2008, 00:05
,,tertio voto'' :) nie używajmy słów, których nie potrafimy napisać.
A ogólniej rzecz biorąc to moja pejoratywna wypowiedz odnosi się to sensu dyskusji na temat chamstwa u starszych ludzi. - Moherem niestety trzeba sie urodzić.:D

Tak wiem...pewnie terito,ale to i tak się tyczy napisów nagrobkowych.
I jest to grób ,Mamuku miły.Twojej ..hmmm...umiejętności nie nachalnego i tak do tej pory ,epatowania empatią i sympatią do interlokutora.Czyli jesteś jak ten nie-moher z opowieści tej dziewczyny.Jesteś pewna ,że przebijając się przez łono swej czcigodnej matki,nie miałaś bereciku na głowie ?:D

Anielka
24-06-2008, 00:09
Wiem Małgosiu,ze przekornire ,jak to Lilka i nie trzeba było długo czekac.Własnie powoli zaczyna "wychodzić" ,i masz rację ani wiek,ani wykształcenie nie mają tu nic do rzeczy.

Malgorzata 50
24-06-2008, 00:10
Lilka!!!!! mamuk najwyraźniej lubi sobie poszaleć, taki temperament polemiczny ,a że nie nauczyl się polemizowac z meritum tylko rozdawać kopy oponentom no cóz skaza na charakterze .Obejrzenie "Pora umierać" jako terapię konsylium by zaleciło co pani na to pani dr hab.????

Lila
24-06-2008, 00:14
Małgoś,temat wzięłam z jednego portalu.To był dzisiejszy post ,zatytułowany Chamstwo starych ludzi..Ja przerobiłam na starszych,bo tam występuje kobieta 50-letnia.:)Jak trafię to zobaczę jak się dyskusja rozwinęła..

Anielka
24-06-2008, 00:14
Malgosiu,przymierzalam sie kilka razy do obejrzenia filmu,jakos nie udało mi sie.Czytalam wiele recenzji i koniecznie musze ten film obejrzec.

Malgorzata 50
24-06-2008, 00:25
Lilka siostro obadaj sprawę i donieś ...a my tu zwolamy Radę Starszych i pogonimy tę gównarzerię.....

inka-ni
24-06-2008, 00:50
Anielko czy aby nie jestes omijana w dyskusji?

Anielka
24-06-2008, 00:55
Ani mi to nie przeszkadza,mam ochotę to piszę.Nie moge spać to piszę.Ale Ty Ninuś mnie zauwazyłas i to juz jest sukces.Pozdrawiam cieplutko.

mamuk
24-06-2008, 00:59
Dobranoc wszystkim- idę spać bo mnie dziś energia bojownicza za bardzo rozpiera.
Miłych snów wszystkim

Anielka
24-06-2008, 01:02
15373Tobie Krysiu równiez spokojnej nocy i kolorowych snów,

inka-ni
24-06-2008, 01:13
No to nie tylko my Nocne Marki SPOKOJNEJ NOCY WSZYSTKIM.

Malgorzata 50
24-06-2008, 01:18
Ani mi to nie przeszkadza,mam ochotę to piszę.Nie moge spać to piszę.Ale Ty Ninuś mnie zauwazyłas i to juz jest sukces.Pozdrawiam cieplutko.
Anielko absolutnie nie jesteś pomijana w dyskusji czytam pilnie co piszesz i ci odpowiadam ,ze absolutnie i calkowicie podzielam twoje zdanie.

Anielka
24-06-2008, 01:30
Malgosiu wiem i dzieki,Odpowiadałam Nince.A teraz to juz się położe,bo "kosciotrup" nie daje rady.Spokojnej nocy wzszystkim jeszcze nie śpiącym i pięknych snów.15374

Bianka
24-06-2008, 05:21
W dalszym ciągu jestem zdania, że ludzie się zmieniają z wiekiem i dzieje się to niezależnie od ich woli.
Natomiast co do chamstwa, to jest to cecha wrodzona. W niektórych środowiskach nazywana "przebojowością". A wykształcenie nie zawsze idzie w parze z inteligencją czy mądrością. Zresztą czym jest w dzisiejszych czasach wykstałcenie? Przygotowaniem do wykonywania okreslonego zawodu.
I może nie należy używać słów i wyrażeń, których się nie rozumie? Bo to śmiesznie brzmi. Primo voto, secundo voto itd. to znaczy "z pierwszego małżeństwa, z drugiego małżeństwa"... :D

tadeusz50
24-06-2008, 05:44
Tadeusz rozczarowujesz mnie -przecież nie mowimy o wykształceniu...


To była prowikacja na post jp50 o mądrości i chamstwie. Po prostu chciałem sprawdzic co miała na myśli, pisząc ludzie mądrzy. Niestety niektórzy uważają, ża mądry to taki co ma przed nazwiskiem co najmniej kilka tytułów. Oczywiście nie chcę z kolei aby mi zarzucono, że się ich czepiam tz. tych z tytułami. Sam mam syna który ma literki przed nazwiskiem. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem nie miałem tego na myśli.

Nika
24-06-2008, 08:36
W PRL-u była moda na wypisywanie tytułów na wizytówkach przytwierdzonych do drzwi i w mowie potocznej.Teraz zmieniły się nieco obyczaje...jedno pozostaje niezmienne-lubimy ludzi z klasą,kulturalnych,życzliwych i serdecznych.

Malgorzata 50
24-06-2008, 08:58
Moja przyjaciółka wyszla we wczesnej mlodosci glupio za mąż ,na chwilę, na szczęście i jej świeżo upieczony umiescił na drzwiach tabliczkę: "mgr P i Małgorzata" -po czym okazał się wyjatkowym ......no! Małżeństwo owo przetrwalo z rok może ...Tadeuszu nie masz za co przeraszać bynajmniej

admin
24-06-2008, 12:32
wiele razy prosiłam, żeby osobiste wycieczki robić sobie... osobiście, a jak ktoś kogoś nie może zdzierżyć, niech włączy sobie ignore. Nie ma znaczenia, kto zaczął, kto dał się sprowokować etc - tak jak już kiedyś napisałam, ja nie będę wnikać we wzajemne stosunki tylko ciąć jak leci.

tadeusz50
24-06-2008, 12:57
Kubeł zimnej wody bardzo potrzebny został wylany!!!

Lila
24-06-2008, 13:12
Kubeł zimnej wody bardzo potrzebny został wylany!!!

Żeby było jasne.Ja poprosiłam o ten kubeł,choć na ogół staram się tego nie robić.

I ciąg dalszy postu dziewczyny z Torunia.Inna jej odpisuje..

12:58 Chinka Czikuczikulinka
A mnie najbardziej wkurza jak taki staruszek włazi na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Bo się mu bardzo spieszy Ciekawe tylko dokąd... Chyba na cmentarz
Takich to dla przykładu bym przejeżdżała




Hmm..dla przykładu.

Ewita
24-06-2008, 13:30
Dla przykładu! To jest to! Przykłady są niezbędne w procesie nauczania!:D

maja59
24-06-2008, 13:46
Łoj, ale się narobiło, mam nadzieję, że już po wszystkim

frida
24-06-2008, 13:54
12:58 Chinka Czikuczikulinka
A mnie najbardziej wkurza jak taki staruszek włazi na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Bo się mu bardzo spieszy Ciekawe tylko dokąd... Chyba na cmentarz
Takich to dla przykładu bym przejeżdżała

Lila jestem młoda jeszcze i powiem ci,że wstydze sie za tą wypowiedź... nie rozumie takiego zachowania i jak nie jestem złośliwa ...życzę tej osobie aby kiedys też ktoś tak na jej temat się wypowiedział ... nie rozumie....sama powinna wsadzić łeb pod .... a już się ugryze w język
pozdrawiam

Malgorzata 50
24-06-2008, 16:39
12:58 Chinka Czikuczikulinka
A mnie najbardziej wkurza jak taki staruszek włazi na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych. Bo się mu bardzo spieszy Ciekawe tylko dokąd... Chyba na cmentarz
Takich to dla przykładu bym przejeżdżała

Lila jestem młoda jeszcze i powiem ci,że wstydze sie za tą wypowiedź... nie rozumie takiego zachowania i jak nie jestem złośliwa ...życzę tej osobie aby kiedys też ktoś tak na jej temat się wypowiedział ... nie rozumie....sama powinna wsadzić łeb pod .... a już się ugryze w język
pozdrawiam Mnie też wstyd chociaż młoda nie jestem, staruszek włazi bo jest strauszkiem ,popada w dezorientacje ,nie ma cierpliwosci .Trzeba uważać po prostu, a ta Chinka to jakiś debil .
Mając lat ze 25 mialam znajomego staruszka lat 90 Boguś mu bylo.Stoimy sobie kiedyś z nim na przejściu Na Świętokrzyskiej Światła jak najbardziej czerwone .Nagle mój gołąbeczek rusza z kopyta ...Ja i moj ówczesny, łaps za Bogusia i pytamy "dokąd" a on na to ....śmierdzi ,głośno,zmęczony jestem, nie mam cierpliwosci tu stać" No i widzicie ,jak wróciliśmy pamiętam Bogdanek padl zmęczony jak pies...kochany byl i przemądry ,ale w wieku, kiedy trzeba mu bylo kogoś do pomocy bo po prostu nie dawał rady.

inka-ni
24-06-2008, 17:17
Malgosiu zaliczylaś dobry uczynek,na poczet......

Pani Slowikowa
24-06-2008, 18:10
W Catanii jedna 93 letnia struszka zostala zaatakowana w domu prze mlodego bandyte.. Jako samoobrony uzyla swoich raczek lapiac goscia za jego klejnoty i zgniatajac je z trzaskiem..Mlody agresor uciekl wyjac niesamowicie cienkim glosem..
To jest prawdziwa historia ..a tu artykul ze zdjeciem.

Vecchietta blocca ladro stringendogli i testicoli
' Singular News ' la nuova rubrica di cronaca stravagante di ' Catania-net '
Avrà maledetto la “ cattiva sorte”, nonostante il tempo trascorso a toccarsi i propri attributi per il dolore lancinante che gli procuravano, il ladruncolo che, insieme ad un complice, qualche giorno fa, con una scusa, si era fatto aprire l’ uscio di casa di una arzilla vecchietta, di 93 anni , per derubarla, del tutto ignaro che la vittima prescelta, per difendersi, ha come “ triturato” i suoi testicoli .

http://img117.imageshack.us/img117/8255/vecchiettamq6.jpg (http://imageshack.us)
http://img117.imageshack.us/img117/8255/vecchiettamq6.3820e82235.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=117&i=vecchiettamq6.jpg)

tadeusz50
24-06-2008, 18:23
Ja bym to nazwał samoobroną nie kojarzyć z partią o tej nazwie.

maja59
24-06-2008, 19:41
Brawo dla Babci Włoszki, a napad na staruszkę powinien być szczególnie surowo karany.

Lila
24-06-2008, 19:53
13:37 Gruszkówka
Fakt faktem, chamstwo starszych ludzi jest często spotykane, miejca zawsze ustapię, ale irytujące jest, kiedy wysiadasz z autobusu, w zasadzie próbujesz wysiąść, ale nie idzie, bo pchaja się na Ciebie, zawsze maja taki wyraz twarzy zawistny, trącają ramieniem, masakra, oni muszą wsiąśc pierwsi, żeby złapać miejsce siedzące, jak w dżungli...szacunek się jakiś należy, ale czasem brak słów na to, jak się zachowują...a w zasadzie obserwuję taką tendencje, że im starsza osoba, tym bardziej bezczelna i bardziej się pcha...



Hmm...wyraz twarzy zawistny...mają...Przykre to ..

tatoja
24-06-2008, 20:09
Przeczytałam kilka razy wypowiedź tej młodej dziewczyny. Ileż w niej arogancji i pogardy - " mohery wszedzie się panoszą, -była
niesamowitą kutwa, - starucha , - wsiadła gruba baba po 50 , -udawałyśmy ,że nie widzimy jej , - miejsca były ale babsko.... To prawda ,że starsi ludzie potrafią być też niemili , ale nigdzie nie napisała ta młoda osoba,że usiłowała spokojnie wyjaśnic sytuację na stancji ze starszą panią inic nie pisze jak sama się zachowywała, Dlaczego nazwałą starsza osobę "kutwa". Może starsza pani wychowana była w biedzie i starała się być oszczędna. Młoda dziewczyna niezbyt ładnie siebie przedstawiła opisując zdarzenia w takiej formie.
Nie będę komentować postepowania starszego pana z laską. To było karygodne. Historia z cięzarną kobietą. Przecież mogła grzecznie powiedzieć " przepraszam,żle się czuję". Sadze,że inni pasażerowie zwrócili by pani uwagę. Historia w aptece: zazwyczaj przychodza tu ludzie chorzy, więc mogą sie denerwować , ale potrzeba tak niewiele , miły usmiech, miłe słowo rozładowuja sytuację. Jeżeli ta młoda osoba ma taką dobrą babcię to i pewnie mądrą, powinna z nią na ten temat porozmawiać. Napewno wiele by jej babcia wytłumaczyła.
Sama jestem babcią, mieszkam w bloku gdzie mieszkają i starsi i młodzi. Bywa różnie , ale staramy sie być dla siebie tolerancyjni i uprzejmi. To przeciez tylko od nas zależy.

Malgorzata 50
24-06-2008, 21:21
Malgosiu zaliczylaś dobry uczynek,na poczet......
Hi hi hi liczę na jkąś mlódkę kiedy mi się 'odechce" czekac na czerwonym świetle....:rolleyes:

Lila
25-06-2008, 00:19
13:00 fajna madchen (teufel_17@buziaczek.pl)
ja zazwyczja ustepuje tylko kobietom w ciazy, albo starszym ludziom ktorzy normalnie stoja nie wymuszajac ustapinienia miejsca bo im sie niby nalezy
czesto ustepuje kobiecie ktora widze za ma wozek i ciezko jej stac, to mowie zeby sobie usiadla i trzymala wozek a ja postoje, wiem ze moze to glupie ale mam jakis szacunek do kobiet w ciazy i z dziecmi, natomiast to starszych osob juz nie bardzo



Do starszych osób już nie bardzo....
Tak drąże ten temat,bo przybiera na sile niechęć i agresja w stosunku do starszych osób.Wypowiedzi jakie cytuję,są wyjątkowo łagodne i grzeczne.Bolesne to jest....Ale jak ma być ,skoro i my sami nie mamy do siebie szacunku,tylko często zjadliwość ?

Basia.
25-06-2008, 01:04
byłam wtedy w 9 miesiącu ciąży, wracałam z pracy tramwajem ponieważ był okropny tłok /jak zwykle zresztą/ ktoś ustąpil mi miejsce siedzące, kiedy przeciskałam się do tego miejsca zostałam brutalnie odepchnięta przez starszą kobietę, która szybciutko zajęła moje miejsce. Takie obrazki w tej chwili też nie nalezą do rzadkości. :confused:

Nika
25-06-2008, 01:07
biedne ,malutkie,kruche jak motyle skrzydełka..a tu taki nalot na nie!Ja -znam 1 sympatyczną staryszkę.Naprawdę! Uprzejmą,miłą i życzliwą!

Lila
25-06-2008, 07:51
biedne ,malutkie,kruche jak motyle skrzydełka..a tu taki nalot na nie!Ja -znam 1 sympatyczną staryszkę.Naprawdę! Uprzejmą,miłą i życzliwą!

W tym rzecz ,że ja jako młoda dziewczyna ,znałam wyłącznie miłe i życzliwe ( poza jedną wredotą ).Więc teraz myślę, że zmienia się postrzeganie NAS - przez młode pokolenie,co zresztą zaczyna być widoczne..

Ale nie wszystkie głosy są tak negatywne ..:D

21:41 Sexi lacha
Niewiem czy cos ze mna nie hallo?Ale mam totalnego bzika na punkcie starszych panow tak okolo 40 stki!!Czy ktoras z was tez tak ma!
Dodam ze nie chodzi tu o kase



Ho...ho ..ho..I mamy miłośniczkę ''starców ''..:D A jednak można.

frida
25-06-2008, 09:09
hihihih to ja do takich należe :D mam totalnego bzika na tle panów ale od 60 w wzwyż...uwielbam ich ....(ale to chyba nie zboczenie:confused: )

Zreszta ja nie miałam babci ani dziadka (takich z którymi można by było porozmwaiać,pośmiać się czy pokłócić) raczej byli obojętni na słowo wnuczka ..no cóż...i każda starsza osoba,staje się mi bardzo bliska...do tego stopnia,że widząc na ulicy starsze osoby,potrafię się zatrzymać i z uśmiechem,czasem z łezką przyglądać jak sie poruszają,jak ich ciała są schylone,jakby nosiły ogromny bagaz przeszłości, walczą z tym światem...och...wzięło mnie przepraszam.....

Ale są i tacy,których zachowania nie rozumię,po trosze nie ma co się dziwić młodym...że tworzą w swoim środowisku obraz człowieka starszego jako chama,kutwy, babsztyla,starucha czy inne...

Na starość swoją, pracuje się od narodzin,to jak nas ukształtują,to kim z wiekiem się staniemy, to jak środowisko zewnętrzne znasz znieksztłci albo wzmocni... a później... JESTEŚMY tacy jacy BYLIŚMY...
Pozdrawiam i ide do moich seniorów...czas pracy :)

maja59
25-06-2008, 09:14
Zgadzam się z Fridą, na starość pracujemy całe życie. Człowiek życzliwy światu będzie w jesieni życia dalej życzliwy światu, a nawet życzliwszy, bo z większym dystansem:)

Lila
25-06-2008, 09:52
Zgadzam się z Fridą, na starość pracujemy całe życie. Człowiek życzliwy światu będzie w jesieni życia dalej życzliwy światu, a nawet życzliwszy, bo z większym dystansem:)

Następna wklejka- wypowiedź dziewczęcia,niewątpliwie uroczego..

14:14 włacha
racje ma autorka, mowa glownie o moherach starsi ludzie sa tragiczni po prostu, a dwa przypadki sa dl amnie w ogole niezrozumiale. 1. - siedza te stare lafiryndy od 5 rano w kolejce do lekarza albo wpychaja sie w kolejke bo sie zle czuja i potrzebuja pomocy natychmiastowej, a za chwile widzisz taka zapierdzielajaca kuźwa truchtem z siatka wypchana zakupami chora jest, no faktycznie..
2 przypadek to staruchy w srodkach komunikacji miejskiej - chamstwo nie z tej ziemi. moja kolezanka jechala kiedys tramwajem i faktycznie zle sie czula (zle znosila ZNP), podszedl do niej jakis dziadek i zaczal ja napier*** po nogach laska zeby zeszla z siedzenia no zenujace po prostu, co to jacys bogowie kur** sa?



Masakra...
Choć ja wczoraj czułam się tu - na tym wątku, jak owa koleżanka przywalona lagą po goleniach.W każdym razie poniżej pasa..:rolleyes:co wskazywałoby iż Maja ma świętą rację.

bogda
25-06-2008, 10:04
Moim zdaniem, jak ktoś jest chamski to jego stosunek i zachowanie jest takie samo do młodych jak i do swoich rówieśników, też widziałam w kolejce do lekarza jak zachowują się niektóre osoby w odniesieniu do ludzi podobnych sobie i również schorowanych, i tutaj w pełni moja opinia pokrywa się się z opinią Fridy, że jak ktoś za młodu uważał się za pępek świata i nie szanował ludzi, to na starość mu się to nie zmieni, chyba że w gorszą stronę....
Ale głównie są to ludzie zgorzknieli i uważający, że tylko oni mają rację i są najważniejsi....

Basia.
25-06-2008, 11:43
a ja chociaż nie jestem jeszcze w swoim mniemaniu staruszką :) ale dla młodych z pewnością jestem dostałam przed chwilą /juz po raz drugi/ od młodej osoby poziomki. Przyniosła mi je przed chwilą do mieszkania :) własnoręcznie zbierane :) czyli można być sympatycznie postrzeganym przez młodych ludzi. Zaraz przyjdzie do mnie Małgośka i dwie staruszki pojedzą sobie poziomek.

Ewita
25-06-2008, 12:04
Rzadko korzystam z środków komunikacji miejskiej, głównie dlatego, że wspinanie się po stopniach tramwaju stanowi dla mnie spory problem, a przy wysiadaniu koniecznie ktoś mi musi pomóc.
Tak się jednak złożyło, że kilka miesięcy temu jechałam tramwajem do centrum. Siedziałam grzecznie na miejscu dla niepełnosprawnych i nie bardzo zwracałam uwagę na otoczenie, zajęta planowaniem kolejnych czynności, które czekały mnie w momencie opuszczania pojazdu.

W pewnym momencie poczułam, że ktoś mnie ciągnie za ramię z dużą siłą i determinacją. Odwróciwszy się zobaczyłam zażywnego seniora w wieku lat sześćdziesięciu kilku, z laską w ręce. To właśnie on usiłował mnie zrzucić, i to w sensie dosłownym, z krzesełka. Grzecznie poprosiłam, żeby był łaskaw zabrać tę rękę, bo mi przeszkadza. Usłyszałam na pełen regulator wygłoszone szkolenie, jak to on mnie musi nauczyć kultury, skoro rodzice tego zaniedbali i w efekcie śmiem bezprawnie zajmować miejsce jemu przynależne. W tym momencie wszyscy w wagonie już byli zainteresowani rozgrywającą się sceną.
Zupełnie spokojnie, również pełnym głosem, zapytałam tego - starszego ode mnie może o 5, może o 7 lat - "staruszka", jaki ma stopień niepełnosprawności. No, umiarkowany, odrzekł trochę zaskoczony. Wyjęłam wtedy swoją legitymację i udowodniłam, że ja mam znaczny stopień. Kiedy zapytałam, kto w tym momencie powinien uzupełnić braki w jego kulturze, bo ustąpienie miejsca jest dobrowolną sprawą każdego człowieka, domaganie się przywilejów zaś zwyczajnym chamstwem - ludzie zaczęli bić brawo. Pan wysiadł na najbliższym przystanku...

A konkluzja nasuwa mi się następująca: domaganie się praw i przywilejów nie jest kwestią wieku, a cech osobowościowych!

tadeusz50
25-06-2008, 12:51
Przypuszczam, że ów starszy pan"dostał po łapkach" i teraz zastanowi się zanim podejmnie próbę domagania się swoich ewentualnuch praw. Przecież mógł natknąć się na wiele młodszą osobę np. pozbawioną nóg co przy dzisiejszych protezach może być niezauważalne, choc kalectwo jest zdecydowanym faktem.

Robi
25-06-2008, 14:43
"Od jakiegoś czasu mieszkam w Toruniu. Zanim tu zamieszkałam darzyłam starszych ludzi dużym szacunkiem, przekonałam się jednak, że w tym mieśćie (siedzibie Rydzyka i Moherów) jest to bardzo trudne. Mohery wszędzię się panoszą i jeśli nie dostają tego, co chcą to potrafią nieźle człowieka wkurzyć. Poniżej przedstawiam kilka sytuacji ze starymi ludźmi."

No cóż, pewnie sytuacje opisane, są prawdziwe, ale nie mogę zrozumieć złośliwości(...siedzibie Rydzyka i Moherów, Mohery).
Nie jestem miłośnikiem o.Rydzyka, ale szanuje każdego człowieka i jego poglądy, jak również, a właściwie przede wszystkim, starszych ludzi.
Pozdrawiam:)

Karol X
25-06-2008, 20:42
Moze kilka slow jak to jest poza granicami Polski.
Ciekawy jestem tez jak to jest w USA,moze Pani Slowikowa lub Senior AP cos napisza.
W Szwecji nikt nie ustapi miejsca w autobusie,jesli nie uzna,ze ktos tego miejsca potrzebuje rzeczywiscie.
Nikt tez nie wyegzekwuje naleznego mu(niby)miejsca u kierowcy autobusu.
Mozna sie jedynie spotkac z odpowiedzia,ze wszyscy placa za przejazd.
Sa jednak zasady dobrego wychowania,szacunku dla starszych,schorowanych czesto osob oraz tolerancji.
Tutaj nie stosuje sie formy pani,pan i wszyscy zwracaja sie do siebie na"ty".Nie podoba mi sie taki zwyczaj.
Kiedy tu przyjechalem,bylem bardzo zdziwiony,ze mlodzi w autobusach siedza na swoich miejscach a starsi stoja tuz obok.
Sa natomiast wyznaczone miejsca w autobusach dla osob z ograniczona zdolnoscia poruszania sie,zaznaczam z ograniczona zdolnoscia poruszania sie,nie dla osob starszych.
Nad takim miejscem jest odpowiedni napis - dla kogo miejsce jest przeznaczone.
Jest to przestrzegane i z reguly taka osoba znajdzie miejsce.
Nie wyobrazam sobie,by osoba starsza egzekwowala swoje prawo do wolnego miejsca przy pomocy pyskowki lub laski.
Niestety korzystajace z autobusow osoby starsze musza sie liczyc z tym,ze wolnych miejsc siedzacych moze w nich nie byc i trzeba bedzie odbyc podroz "na stojaco".
Jeszcze inna rzecz,ktora mnie zastanowila.
Na przystankach autobusowych ludzie spokojnie sie ustawiaja w kolejce,by jeden za drugim wejsc do srodka.Nikt sie nie rozpycha,przeciska lub wchodzi w kolejke.I to mi sie bardzo podoba.
Zachowanie sie mlodych w autobusach pozostawia natomiast wiele do zyczenia,ale mysle,ze tak jest chyba wszedzie.
Mlodosc ma swoje prawa,byle to bylo w granicach rozsadku.
Osobiscie uzywam wlasnego samochodu i wiem jakie to dobrodziejstwo:) ,choc kosztowne w utrzymaniu:mad:

senior A.P.
25-06-2008, 21:05
Osoby starsze a tym bardziej o ograniczonych zdolnosciach ruchowych w podroz autobusem sie nie wybieraja. Autobusy komunikacji miejskiej w zaleznosci od Stanu i wielkosci miasta sa raczej nie przepelnione,bywa,ze jedzie po za godzinami szczytu pare tylko osob,wiec miejsc jest pod dostatkiem . Ludziom dojezdzajacym do pracy w obrebie miasta jest dogodne metro wtedy wszyscy spieszacy do pracy jada na rownych prawach i warunkach.Miejsca dla inwalidow nikt zdrowy nie zajmuje.Zachowania mlodziezy sa podobne na calym swiecie,z kultura bywa roznie,szacunek dla starszych jest inny niz w Polsce gdzie obie strony (starzy i mlodzi) nie potrafia ze soba wspolzyc bez konfliktow,bez ponuractwa i obrazonej miny.Ludziom potrzeba wiecej usmiechu,wtedy zycie jest latwiejsze.

Lila
25-06-2008, 22:19
Nie pisz o uśmiechu,skoroś ponury jak sarkofag..

Ja chcę zamieścić dalszy ciąg...hmm...dyskusji,powiedzmy..Tym razem zgłosiła się przedstawicielka wyżu demograficznego - powojennego..:)

19:01 Babcia60
słuchajcie chłystki młode, ja mam 60 lat, kondycją dorównuję niejednemu z was ale jak mi gówniarz nie chce ustąpić zatrzymuje tramwaj hamulcem awaryjnym i powołuje się na napis "ustąp miejsca starszym" nie będzie mi tutaj gówniarnia rządziła w mpk!
W waszym wieku chodziłam na piechotę, komunikacja miejska jest dla starszych ludzi nie dla was!

19:01 fajna madchen
oj nie
ja ci powiem ze np wniemczech staruchy sie tak nie pchaja np dp metra:/
zachowuja sie jak ludzie a nie jak malpy:/

19:02 fajna madchen
babcia poj**alo
dla starszych osob?
powiedz mi gdzie taka starucha wychodzi codziennie??
idz poogladaj telenowele




Ha...cudnie jest !:D

Małpa
25-06-2008, 22:33
Najgorsze jest to,że ta"'fajna dziewczyna" myśli,że jest fajna.Określenie "starucha" i inne mnie dobija.Zawsze był i będzie konflikt pokoleń.Nie będę pisała,że za "naszych czasów" młodzież była inna,bo to nieprawda.Myśleli tak samo o ludziach starszych,ale nie wypowiadali się publicznie,bo nie mieli takich możliwości.Teraz każdy może sie wzajemnie opluwac na różnych forach nie mając żadnych ograniczeń w realu zresztą również:(

Basia.
25-06-2008, 22:39
Najgorsze jest to,że ta"'fajna dziewczyna" myśli,że jest fajna.Określenie "starucha" i inne mnie dobija.Zawsze był i będzie konflikt pokoleń.Nie będę pisała,że za "naszych czasów" młodzież była inna,bo to nieprawda.Myśleli tak samo o ludziach starszych,ale nie wypowiadali się publicznie,bo nie mieli takich możliwości.Teraz każdy może sie wzajemnie opluwac na różnych forach nie mając żadnych ograniczeń w realu zresztą również:(
młodzież wcale nie była kiedyś inna, myśmy też przyprawiali o ból głowy starsze pokolenia. Pamiętam modę mini, jedna pani na przystanku tramwajowym na mój widok w sukience mini splunęła, pamiętam modę na tapirowanie włosów :) też budziła grozę wśród starszych. Pamiętam modę hipisowską, którą uwielbiałam i uwielbiam do tej pory też się starszym nie podobała.

tadeusz50
25-06-2008, 22:44
Jest chyba tylko ta różnica między nami seniorami a młodszym pokoleniem, że potrafimy się przyznać "byliśmy tacy sami'.Gdy byłem młodzieńcem nie słyszałem takich wypowiedzi. Może miałem za małe ucho?

Basia.
25-06-2008, 22:48
Jest chyba tylko ta różnica między nami seniorami a młodszym pokoleniem, że potrafimy się przyznać "byliśmy tacy sami'.Gdy byłem młodzieńcem nie słyszałem takich wypowiedzi. Może miałem za małe ucho?
nasze pokolenie miało zbyt małe uszy.:) :)

Małpa
25-06-2008, 22:50
Ja bardzo lubię młodych ludzi,mam z nimi świetny kontakt i rozumiem ich.Nie irytuje mnie sposób ubierania,muzyka i inne zwyczaje,ale nie toleruję i nie będę tolerowała chamstwa oraz poniżania drugiej osoby u każdego bez wzlgędu na wiek.Tak jak Ty Basiu uwielbiam modę dzieci kwiatów oraz muzykę tamtych czasów:)

Basia.
25-06-2008, 22:53
Ja bardzo lubię młodych ludzi,mam z nimi świetny kontakt i rozumiem ich.Nie irytuje mnie sposób ubierania,muzyka i inne zwyczaje,ale nie toleruję i nie będę tolerowała chamstwa oraz poniżania drugiej osoby u każdego bez wzlgędu na wiek.Tak jak Ty Basiu uwielbiam modę dzieci kwiatów oraz muzykę tamtych czasów:)
kiedy kupowałam synowi ubrania to on je sobie wybierał :) bo to on miał w nich chodzić i dobrze się czuć a nie ja. Też nie irytuje mnie sposób ubierania obecnej młodzieży słucham również ich muzyki. :)

Małpa
25-06-2008, 22:57
ja tę muzykę bardzo lubię i denerwują mnie Jarockie i Santorki itp,już myślałam,że ze mną coś nie tak:)

Basia.
25-06-2008, 23:00
ja tę muzykę bardzo lubię i denerwują mnie Jarockie i Santorki itp,już myślałam,że ze mną coś nie tak:)
Mam identycznie. :) :)

frida
25-06-2008, 23:05
Nie wiem skąd młodziki maja tyle jadu,tyle wulgarności...tylko szkoda,że do słąbszych czy starszych wiekiem...
sory,że moja wypowiedź może dla kogoś być bezsensu...ale mnie zamurowało.... a zarazem cholernie jest mi przykro :( pozdrawiam

Lila
25-06-2008, 23:10
..jeden woli polki,inny rock 'and rolki..

Ja powolutku ( bardzo powolutku ,bo onegdaj przeszkodziła mi miss naszego forum )...zmierzam w kierunku niebezpieczeństwa,jakie niesie takie gadanie.Kropla drąży skałę..
Poniżej zamieszczam tekst .Pan jest nauczycielem,znany z imienia i nazwiska w moim mieście..

Gość: angrusz 09:54 Odpowiedz

Czy za naganne zachowanie zdrowotne mają płacić inni ?
Ile wódy wypili ile papierosów wypalili dzisiejsi emeryci ?
Teraz gdy na starość zdrowie się zepsuło , co normalne , ale tym
bardziej, tym szybciej , że za młodu ktoś świadomie lekceważył ten
problem , to teraz mają za to płacić dzisiejsi młodzi ?
Bogate kraje zaczynają mieć problem z otyłością , do Polski ten
problem przyjdzie albo przychodzi , czy za kilkadzisiąt lat też
wszyscy mają zrzucać się na leczenie skutków obżarstwa za młodu ?
Wszak kierowca który zrobił wypadek po pijanemu nie może liczyć na
odszkodowanie z PZU .
Ze zdrowiem jest podobnie .




To tylko wskazanie darmozjadów.Na razie małym paluszkiem.

Basia.
25-06-2008, 23:16
coraz częściej słychać takie głosy. Na jednym z forów przeczytałam, że nie powinno się wydawać pieniędzy z NFZ na leczenie ludzi chorych na raka bo i tak umrą.:confused:

Malgorzata 50
25-06-2008, 23:55
Lilka cóś mnie tu pachnie jakąś prowokacją.........hi hi hi .Tylko jeszcze nie moge sie połapac jaką dokładnie.....

Basia.
26-06-2008, 00:08
Lilka cóś mnie tu pachnie jakąś prowokacją.........hi hi hi .Tylko jeszcze nie moge sie połapac jaką dokładnie.....
cierpliwości trochę i się dowiesz.:) :)

Lila
26-06-2008, 00:11
Lilka cóś mnie tu pachnie jakąś prowokacją.........hi hi hi .Tylko jeszcze nie moge sie połapac jaką dokładnie.....

Małgoś...ja ? Coś Tyyyyyyyyy..:D

Tak mi się spodobało ,że chcą mnie już dać do pieca.Na szczęście w doborowym towarzystwie..

Tu jest apel młodego człowieka.Radzę sobie wziąć do serca,abyśmy nie musieli wysiadać w biegu..

13:15 zmęczony życiem

Przecież oni już nie muszą pracować ! Siedzieć w domu ! Jade o 6 rano a i tak nigdy nie usiąde bo wszystko zajęte przez berety, tak samo wieczorem. Człowiek tyra w tym kraju, zabierają mu połowe zarobków, i jeszcze nawet w nie ma szans na chwilke odpoczynku w tramwaju bo zaraz zabojczy wzrok mohera!!! To ja tyram na wasze emerytury i renty !

Siedzcie w domach i chociaż nie przeszkadzajcie młodym w życiu!!!



Normalne strach wychodzić czy jak ?

ps.Zaznaczam ,że wypowiedzi które przytaczam są autentyczne i bardzo na serio..

Malgorzata 50
26-06-2008, 00:12
cierpliwości trochę i się dowiesz.:) :)
Cierpliwa jestem jak stara słonica z grubą skórą niewrazliwą na chamstwo młodych ludzi...:)

maja59
26-06-2008, 09:13
Małgoś...ja ? Coś Tyyyyyyyyy..:D

Tak mi się spodobało ,że chcą mnie już dać do pieca.Na szczęście w doborowym towarzystwie..

Tu jest apel młodego człowieka.Radzę sobie wziąć do serca,abyśmy nie musieli wysiadać w biegu..

13:15 zmęczony życiem

Przecież oni już nie muszą pracować ! Siedzieć w domu ! Jade o 6 rano a i tak nigdy nie usiąde bo wszystko zajęte przez berety, tak samo wieczorem. Człowiek tyra w tym kraju, zabierają mu połowe zarobków, i jeszcze nawet w nie ma szans na chwilke odpoczynku w tramwaju bo zaraz zabojczy wzrok mohera!!! To ja tyram na wasze emerytury i renty !

Siedzcie w domach i chociaż nie przeszkadzajcie młodym w życiu!!!



Normalne strach wychodzić czy jak ?

ps.Zaznaczam ,że wypowiedzi które przytaczam są autentyczne i bardzo na serio..
Pamiętam jak dawno temu jeżdżąc do pracy przed 8-mą rano zastanowiałam się ze złością dokąd o tej porze jadą te wszystkie staruszki okupujące miejsca w tramwaju. Ponieważ na trasie miałam przedszkole obok mnie stało moje dziecko. Większość Pań wysiadała na Placu Dominikańskim i kierowała się na poranną mszę u Dominikanów (jakby w Krakowie nie było 100 innych kościołów). Muszę przyznać, że gotowałam ze złości. Teraz sama stoję, bo dziecko już dorosłe i patrzę jak młodzież siedzi, staram się nie gotować.

Malgorzata 50
26-06-2008, 10:01
Bo zawsze siedzi ktoś inny.....:)
Moje postulaty sz takie: Chamstwo nalezy tępić w każdym przejawie i wydaniu bez wzgledu na wiek -bądźmy więc mili dla starszych ,młodszych i równolatków .A młode co teraz się skarżą na chamstwo strych najwyraźniej takie już som i za lat (hi hi hi zleci jak z bicza trzasł) -dzieści będą wypisywać poematy o chamstwie mlodych Hough!

Lila
26-06-2008, 10:04
Maja...we mnie się też zagotowało..onegdaj...daaaawno temu..
Miejsce : wieczernik na J.Górze..
Pora: niedziela do południa..
Osoby: ja i moja przyjaciółka ( obie lat 16),w szerokich spódnicach z gumowym paskiem w talii (szczuplutkiej ) i w czarnych bluzkach z dekoltami..
Oraz - już nie wiem..babon ,babus ..babiszcze..babsztyl,z mężem ,który nas wzrokiem pożerał.Jak to obleśny starzec w wieku niebezpiecznym..
Akcja : nie zważając na świętość miejsca ,stary babon ( cuś kole pięćdziesiątki ) zmieszał nas z błotem ,jako dziewki wszeteczne,które ubrały się nieprzystojnie w miejscu błogosławionym..

Efekt : jak tylko to wspomnę ,to krew mnie zalewa.Bo wyszłyśmy stamtąd z płaczem,zamiast z ołtarza pożyczyć gromnicę i babona nią przypieprzyć w ondulację .

Nika
26-06-2008, 11:38
Punkt widzenia zależy zawsze od miejsca "siedzenia".Czasem starsi zapominają,że też kiedyś byli młodzi i buntowali się ...a młodzi nie przyjmują do wiadomości,że i oni podlegają upływowi czasu..

senior A.P.
26-06-2008, 13:07
To ciekawe,ze komus zalezy na konfliktach miedzy mlodymi a starymi,czyzby tym pierwszym brakowalo kasy ?

Alsko
26-06-2008, 13:20
Oooooo! STD???

senior A.P.
26-06-2008, 13:23
Przerazenie czy zachwyt a moze przestroga ???

Alsko
26-06-2008, 13:35
Wyłącznie zdumienie.

senior A.P.
26-06-2008, 13:59
Zdumienie to piekny stan "bycia". Dotyczy on kazdego czlowieka,ktory w pochmurny dzien zdejmie rozowe okulary.

Lila
26-06-2008, 21:27
Zdumienie to piekny stan "bycia". Dotyczy on kazdego czlowieka,ktory w pochmurny dzien zdejmie rozowe okulary.

Senior,przejdź do meritum,OK ?

senior A.P.
26-06-2008, 21:31
Dobrze,juz przechodze do bardziej schlodzonego pomieszczenia ( goraco dzisiaj).

destiny
26-06-2008, 22:31
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Rodzaje_bab%C4%87_autobusowych

Boję się, boję...że wizerunek się ziści :D :D
I nie chodzi tu tylko o zachowanie w autobusie !
Przecież jak Cię widzą, tak Cię piszą.
Jak Cię czytają, tak odbierają.
Więc może czas zacząć od siebie i popracować nad tym ?

Malgorzata 50
26-06-2008, 23:20
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Rodzaje_bab%C4%87_autobusowych

Boję się, boję...że wizerunek się ziści :D :D
I nie chodzi tu tylko o zachowanie w autobusie !
Przecież jak Cię widzą, tak Cię piszą.
Jak Cię czytają, tak odbierają.
Więc może czas zacząć od siebie i popracować nad tym ?
Desti poruszyłaś moje jestestwo ;pracę zaczynam od ustalenia w którym miejscu listy mam szansę się znaleźć i przystępuję do walki z babcią w sobie....:D

a_sikorzanka
26-06-2008, 23:25
Masz rację destiny.Dla równowagi-

http://youtube.com/watch?v=Hq4o1F7hvRQ

Malgorzata 50
26-06-2008, 23:35
Masz rację destiny.Dla równowagi-

http://youtube.com/watch?v=Hq4o1F7hvRQ
"Ja mam 60 lat!!!!!!" O cholera!!!!!!:cool:

destiny
26-06-2008, 23:48
"Ja mam 60 lat!!!!!!" O cholera!!!!!!:cool:

Nie klnij...:D
Mnie też dużo nie brakuje ...kurcze pieczone :D

ps. filmik swojego czasu obleciał cały internet i inne media, choć osób tego pokroju mamy w Polsce sporo...

gratka
27-06-2008, 00:08
Dwie kobiety, jeszcze nie babuleńki, ale już życiem zmęczone wypatrzyły w średnio zatłoczonym autobusie pięknego młodego
mężczyznę. Wyglądał jak wycięty z żurnala i czytał "The Economist " w oryginale. Podchodzą więc, stają nad nim i dialogują:
- Widzi pani jaki tłok, tylu młodych, a dżentelmena nie uświadczysz ! Na to młodzieniec przepiękną dykcją:
Proszę pań - gentlemanów od ch.ja, tylko autobusów za mało!

Przepraszam za wulgaryzm, ale bez niego jak bez ikry:rolleyes: ;)

Malgorzata 50
27-06-2008, 00:08
Nie klnij...:D
Mnie też dużo nie brakuje ...kurcze pieczone :D

ps. filmik swojego czasu obleciał cały internet i inne media, choć osób tego pokroju mamy w Polsce sporo...
Nie, nie mam Desti jeszcze, chociaż za progiem..to się odnosilo do babci z filmiku co jej scsencka wypadła -ona powiedziała "ja mam 60 lat" ,a wyglada na 95 z hakiem !!!!

destiny
27-06-2008, 00:17
Nie, nie mam Desti jeszcze, chociaż za progiem..to się odnosilo do babci z filmiku co jej scsencka wypadła -ona powiedziała "ja mam 60 lat" ,a wyglada na 95 z hakiem !!!!

Wiem, wiem...
My jeszcze jesteśmy młode jak...jak ...no jak ? :D :D
A babcia z filmiku nie używa kleju do protez (jakiś ...fix - nie znam nazwy) :D

Basia.
27-06-2008, 00:31
"Ja mam 60 lat!!!!!!" O cholera!!!!!!:cool:
Sześćdziesiąt to mam ja, niestety. :D O rany, mam nadzieję że się nie stanę taką babcią no i powiedzcie czy takie babcie można polubić :confused: ja piekielnie takich babć nie lubię i nie dziwię się młodym, że też ich nie lubią. Ta "zębatka" popierająca LPR to istny KOSZMAR!!!!!! Małgosiu ta "zębatka to moja rówieśnica. Buuuuuuuuuuuu

Lila
27-06-2008, 00:35
Wiem, wiem...
My jeszcze jesteśmy młode jak...jak ...no jak ? :D :D
A babcia z filmiku nie używa kleju do protez (jakiś ...fix - nie znam nazwy) :D

Desti,uważaj ..ja Ci radzę,bo podpadniesz z tą młodością.Pamiętaj,że tu bywają osoby młodsze od Ciebie ,tylko bardzo poważnie wyglądające .Jak ta babcia ..
A ja - nawiasem mówiąc - będę mieć problem ze szczeneczką ,o ile będę musiała nosić.Bo robią owalne,a ja mam szczękę dolną kwadratową ( po Tatusiu genetycznie ,coby wytrzymywała ciosy :D ) ..więc nijak się nie dopasuje .
To chyba zostanę tą babcią, co pluje .Jak mi zabiorą prawko i będę zmuszona jeździć autobusami..

destiny
27-06-2008, 00:54
Przecież wiesz, że NIE chodzi tu o wiek :)
Z moich obserwacji wynika, że ludzie starsi często są bardzo uparci i wojowniczo nastawieni.
To już stereotyp, ale ...Im się należy...i już !
Tak samo jest z wiedzą i mądrością - Oni wiedzą swoje - trudno to zmienić.
Być może to błąd systemu i czasów w jakich przyszło Im żyć.
I tak czasem zastanawiam się, czyje chamstwo jest bardziej groźne ?
Czy tego prostego człowieka ?...Czy inteligentnego chama ?
...

Lila...wiesz, że często czuję się podle (psychicznie i fizycznie).
I boleję, że najlepsze lata życia mam już poza sobą :mad:
A Ty Lilu, musisz jeszcze poczekać jakieś 20 lat na szczeneczkę :D

A teraz już lecę do łóżeczka...dobranoc :)

ammi1952
27-06-2008, 06:53
http://patrz.pl/filmy/pani-barbara-o-sobie

Basia.
27-06-2008, 07:12
http://patrz.pl/filmy/pani-barbara-o-sobie
Spoko ta moja imienniczka. :) :) :)

Pani Slowikowa
27-06-2008, 15:47
http://patrz.pl/filmy/pani-barbara-o-sobie


Szok!!:confused: :confused: :confused:

maja59
27-06-2008, 17:21
Jeżali tak się zachowują starsi ludzie to pora umierać

tadeusz50
27-06-2008, 17:38
Maju59 tacy ludzie są w każdym wieku i naprawde nie ma to żadnego związku ze sobą. A umieranie zostaw na stosowny do tego czas i porę.

frida
27-06-2008, 18:54
http://patrz.pl/filmy/pani-barbara-o-sobie

P.Basia jest cool...:D Dajcie spokój....szok:confused: :confused: :confused:

Spacja
27-06-2008, 19:31
Witam jeszcze raz. Ponieważ to mój debiut i wcześniej nie uczestniczyłam w dyskusji, stąd ta "wejściówka" może być trochę obszerniejsza, bo jest do czego się ustosunkować.
Jako 17-latka i teraz jako prawie 50-tka, mam dokładnie takie same poglądy, czyli akurat na mnie nie sprawdza się powiedzenie, iż „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Zarówno wtedy, jak i teraz uważam, iż szacunku czy przywilejów nie zdobywa się z automatu po wypracowaniu sobie „stażowego” za długie życie i że bycie wiekowym nie daje automatycznie przywileju „tabu” , nie zwalnia z obowiązku przestrzegania norm współżycia, z posiadania szacunku dla innych, szczególnie młodszych. Przeciwnie, im jestem starsza, tym więcej z racji nabytego doświadczenia życiowego wymagam od siebie. To młodzi mają większe prawo do popełniania błędów, bo na nich uczą się życia. A my starsi mamy im w tym pomóc, ale nie przez brak szacunku do nich, krytykanctwo, narzekania, tylko poprzez dobry przykład, uśmiech, życzliwość, szacunek i wyrozumiałość. To taki banał, a jak się okazuje tak trudny do realizowania przez niektórych ze starszego pokolenia. Często, ci którzy najwięcej buntują się, jaka to nasza młodzież, najmniej mają wśród niej autorytetu i najmniej pokazali swoim przykładem, jak żyć. Dlatego bardziej sama jako osoba starsza wstydzę się, gdy widzę chamstwo w wydaniu osoby dorosłej, niż w wykonaniu młodych. Mam ochotę wtedy zapaść się (np. w tramwaju) pod ziemię.
Też uważam, iż mądrość życiowa nie ma nic wspólnego z wykształceniem ani z wiekiem ( można być bardzo młodym i mądrym i na odwrót starszym i ciągle głupim ). I na pewno człowiek mądry ( młody czy stary) nie będzie chamem.
Natomiast nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem, iż „wszystko zależy od wychowania i nauczenia szacunku do ludzi starszych.” Znów jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ja niestety wyrastałam w atmosferze braku szacunku wobec osoby starszej i widząc to bardzo mnie to jako dziecko bolało. I nie powieliłam tych antywzorców. Nie pokazano mi szacunku do starszych, a jednak właśnie to ukształtowało we mnie takie jak wyżej poglądy. Ale tylko dlatego, że mam taką a nie inną osobowość. Tak więc nie samo wychowanie decyduje o tym jak wyrasta młody człowiek, ale także osobowość danego człowieka, okoliczności w jakich wyrasta, przykład jaki otrzymuje i jak go potrafi wykorzystać.
I na koniec historyjka z mojego życia. Codziennie oglądam podobne sytuacje jak w tym artykule z nonsensopedii o typach babć autobusowych. Opowiem jedną, ale z okresu młodości: Wracaliśmy z mężem tramwajem po chemii z powodu nowotworu męża ( 35 lat, facet wtedy wyglądający jeszcze jak okaz zdrowia . Był słaby, usiadł na siedzeniu dla inwalidów ( miał rentę I grupy ). Ja stałam, też młoda, a nad nami starsze panie żywcem z nonsensopedii. Ileż przeszliśmy upokorzeń słysząc złośliwe komentarze pod naszym adresem!!! Tym bardziej, że nie broniliśmy się żadnymi tłumaczeniami. Ale mnie to nauczyło też, że pozory mylą i można bardzo skrzywdzić kogoś nie znając faktów. Odtąd, gdy ktoś młody siedzi, a starsze panie komentują, myślę sobie, a może ten chłopak jest ciężko chory, może po nieprzespanej nocce?
Jedno jest pewne: chamstwo jest ponadczasowe. Często jadą w tramwajach młodzi ludzie uczynni i pełni szacunku dla starszych, ale nie brak tych chamskich. I odwrotnie, jak tu też powiedziano, trafia się staruszka-przyjaciel wszystkich i staruszka-jędza.

Bajadera07
27-06-2008, 19:35
Widać ,że z niejednego pieca chleb jadała i z niejednej czary ,,kulturę "czerpała.
Ale i takie się starzeją ...tylko charakter im sie nie zmienia.
(myślę o paniusi z filmiku)

Malgorzata 50
27-06-2008, 21:22
Pani Barabara -czad!!!!!

inka-ni
27-06-2008, 22:03
Basia mi się podobala tylko trochę tego mięsa moglaby mniej rzucać.
Z moich doświadczen nie powiem nic zlego o mlodych i ustępstwach.Jak również nikt nie ma napisane na czole czemu siedzi mimo,że mlody.Czasami trzeba umieć poprosic nie tylko krytykować.Mlode kobiety jeszcze nie widać w ciązy często mdleją i niech taka stoi w autobusie?

Małpa
28-06-2008, 11:40
Basia jest super,a sąsiad 90-letni teeen ma charakterek:)

Lila
28-06-2008, 19:58
mibcadet mibcadet@tlen.pl

Fakt, starsi ludzie oczekuja szacunku. Jednak sami go nie okazuja wiec od kogo mamy sie niby go nauczyc ?? Moi rodzice cale zycie mi wpajali pewne zasady, sadze ze im sie udalo. Ale nie potrafie zniesc chamstwa i bezmyslnosci tych duzo starszych ludzi. sam mam 19, mieszkam na wsi.

U mojego sasiada czesto pracuje pewien pan, wykonujac rozne prace przy jego sporym domu, na jego dzialkach. I juz od pol roku CODZIENNIE mowie do tego kolesia gloso i wyraznie 'Dzien Dobry' a on nawet patrzac mi w oczy nie odpowie... Mo on ok 40 lat!!! Mowic tez umie, bo jak slysze ze cos mu nie idzie to calkiem wyraznie klnie :-

Hii..biedak.40-letnia starowina przecież .Co tu wymagać..

Małpa
28-06-2008, 20:51
Zauważyłam,że jest wiele osób młodych i starszych,które nie odpowiadają na powitanie.Kiedyś mnie to drażniło,teraz się nie przejmuję(oni chyba tak mają).Jak się spotkamy miło rozmawiamy i nie widzę problemu:)

tadeusz50
28-06-2008, 21:06
Staram się odpowiadać na powitanie, choć czasem nie wiem komu odpowiadam. Kiedy pracowałem na kopalni bylo zatrudnionych bardzo dużo ludzi i mogę kogoś nie pamiętać. Podobnie z młodzieżą, przypuszczalnie koledzy starszej wnuczki nie mówiąc o maluchach które mogą być kolegami tej młodszej. Czasem widzę, że dzieciaki robią sobie "jaja" z tego "dzień dobry" ale wychodzę z założenia, że to mnie nic nie kosztuje a one uczą sie szacunku do starszych.

Lila
29-06-2008, 10:06
autor: swinka
czytana: 1687 razy,
komentowana: 7 razy,
ocena:



Mieszkam w mieście, które zamieszkuje przytłaczająca większość starszych ludzi. Rozumiem, że jak ktoś jest stary, to niedowidzi, porusza się z trudem i ma niejakie kłopoty z pamięcią. Ja wiem, że ja też kiedyś będę stara i niedołężna. Ja naprawdę to rozumiem - przynajmniej teoretycznie, bo przecież mam dopiero 25 lat.
Ale uważam, że przekonanie, że jeśli ktoś jest młody, to nie należy mu się szacunek, jest błędne. Nie dość, że latek mam stosunkowo niewiele, to jeszcze wyglądam tak gówniarsko, że w knajpie pytają mnie o dowód osobisty, jak chcę piwo kupić.
Podobno dla kobiety młody wygląd to dar od losu. Ale dla mnie to przekleństwo. Bo taki stary pierdziel myśli, że ma do czynienia z licealistką, którą może potraktować jak śmiecia. Może mi wjeżdżać w dupę wózkiem sklepowym w kolejce do kasy, może mnie zdzielić z łokcia w autobusie, może się wpychać w kolejkę do lekarza (no bo młody człowiek jest zdrowy jak koń z zasady, jak idzie do lekarza, to na pewno nic mu nie jest i symuluje dla przyjemności albo żeby wyłudzić zwolnienie), i to wszystko bez takich słów jak "dziękuję" i "przepraszam". Mało wam, że ustępuję wam miejsca w tramwaju/autobusie, chociaż mam już 5 km w nogach? I że te nogi mi już włażą w dupę, moj chory kręgosłup jęczy i za chwile trzaśnie na pół? No ustępuję, bo mamusia mnie uczyła, żeby być grzecznym.
Ale nie czuję się zobowiązana to przyjmowania na twarz waszego chamstwa.
I naprawdę nie czuję się zobowiązana do wysłuchiwania waszych zachwytów nad Radiem Ma Twarz przez całą 5-godzinną podróż pociągiem. Wolę poczytać książkę, a jak już musicie gdakać, to przynajmniej na takim poziomie decybeli, żeby nie zagłuszać mojego discmana, podkręconego na full. Ale zachowania ludzi w pociągu to już inna historia.
Mam nadzieję, że jak będę taka stara i nieznośna, że będzie mi szwankować nie tylko wzrok, słuch i sprawność motoryczna, ale i kultura osobista, to znajdzie się ktoś tak miły, żeby mi strzelić w łeb.
Ejmen.


Może i racja,choć wiem - czego nie wie autorka - iż z całą pewnością nie będzie chciała ,aby strzelić jej w łeb..

vega
29-06-2008, 10:24
Czasem bardzo zastanawiam się nad dyskusjami na forach i nie wiem co o nich myśleć.

Bardzo mądra wypowiedź Spacji została całkowicie i bez echa w tyle. Jakby nikt piszący niżej jej nie zauważył.

A to przeciez ŚWIĘTA PRAWDA. Wszystko to co pisze Spacja jest prawdą o nas samych. Ja się pod tym podpisuję i dziękuję za tą wypowiedź. Myślę dokładnie tak samo, ale nigdy bym tak ładnie tego nie napisała bo po prostu nie potrafie tak ladnie rzeczowo i bez emocji pisać.
Ale tak własnie myślę i dziękuję, że są ludzie którzy myślą podobnie. Nie jestem w tym samotna i to mi daje nadzieję.

serdecznie pozdrawiam

Nika
29-06-2008, 11:26
Bywa,że forumowicze pomijają wypowiedzi innych,bo rozpiera ich chęć dzielenia się własnymi refleksjami.Wypowiedź Spacji zawiera głębokie przemyslenia.cieszę się,że do nas dotarła.

Malgorzata 50
29-06-2008, 11:44
Czasem bardzo zastanawiam się nad dyskusjami na forach i nie wiem co o nich myśleć.

Bardzo mądra wypowiedź Spacji została całkowicie i bez echa w tyle. Jakby nikt piszący niżej jej nie zauważył.

A to przeciez ŚWIĘTA PRAWDA. Wszystko to co pisze Spacja jest prawdą o nas samych. Ja się pod tym podpisuję i dziękuję za tą wypowiedź. Myślę dokładnie tak samo, ale nigdy bym tak ładnie tego nie napisała bo po prostu nie potrafie tak ladnie rzeczowo i bez emocji pisać.
Ale tak własnie myślę i dziękuję, że są ludzie którzy myślą podobnie. Nie jestem w tym samotna i to mi daje nadzieję.

serdecznie pozdrawiam
Kolezanko Vego czy ty zawsze musisz jakiś smrodek dydaktyczny puścić .po co pisac bez przerwy -tak zgadzam się z tobą.Dla jasności zgadzam się Spacjo z tobą calkowicie .Ale dyskusja się toczy kiedy wymienia się poglady i toczy spory ,a nie potakuje.

tadeusz50
29-06-2008, 12:00
Vega
Przecież po jest to forum i inne również aby dyskutować na różne tematy z różnych części świata. To, że jakiś post nie znalazł zainteresowania, może to być przypadek. Przecież gdyby odpowiadać na każdy post powstałby jeden wielki mętlik. Dyskutujmy a nie tylko potakujmy co jednocześnie nie wyklucza możliwości poparcia dla myśli wyrażonej przez kogoś.

frida
29-06-2008, 12:04
Kolezanko Vego czy ty zawsze musisz jakiś smrodek dydaktyczny puścić .po co pisac bez przerwy -tak zgadzam się z tobą.Dla jasności zgadzam się Spacjo z tobą calkowicie .Ale dyskusja się toczy kiedy wymienia się poglady i toczy spory ,a nie potakuje.

Oj muszą napisać...zgadzam się Małgosiu z Tobą :D Pozdrawiam

senior A.P.
29-06-2008, 12:06
"Kto za ? Kto przeciw ? Kto sie wstrzymal - nie widze !"
Malgoska dawno temu uzylem slowa "przytakiwacz/przytakiwaczka" i co mi sie posypalo na moja stara glowe ???
Forum to nie glosowanie ani tez zebranie partyjne ,forum to MY !
A ile nas,to widac po otwarciu strony, ile to forumowiczow dyskutuje,ile sie przyglada a ile sledzi lub dyzuruje.
Niech no sie tylko ktos wychyli i mysli inaczej niz "ogol",to dopiero mozna sie narazic.
Ale co tam starym ,wazne aby mlodych nie psuc !!!
"Vega" ! Badz soba ,nie obawiaj sie wychylic,nie tak latwo wypasc z forum .

Malgorzata 50
29-06-2008, 13:01
"Kto za ? Kto przeciw ? Kto sie wstrzymal - nie widze !"
Malgoska dawno temu uzylem slowa "przytakiwacz/przytakiwaczka" i co mi sie posypalo na moja stara glowe ???
Forum to nie glosowanie ani tez zebranie partyjne ,forum to MY !
A ile nas,to widac po otwarciu strony, ile to forumowiczow dyskutuje,ile sie przyglada a ile sledzi lub dyzuruje.
Niech no sie tylko ktos wychyli i mysli inaczej niz "ogol",to dopiero mozna sie narazic.
Ale co tam starym ,wazne aby mlodych nie psuc !!!
"Vega" ! Badz soba ,nie obawiaj sie wychylic,nie tak latwo wypasc z forum . Augustynie jestem pod wrażeniem!!!! :DAwansowalam na Malgośkę z czego się ogromnie cieszę i poskakuję :).Chociaż tradycyjnie cóś bym dorzucila "przeciw" ale tym razem z radosci się powstrzymam.:cool:

Alsko
29-06-2008, 13:24
Hihihi, Małgosiu, podskakujesz - znaczy to, że nie masz dziś dyżuru na forum :D Wolna niedziela? ;)

Kundzia
29-06-2008, 13:52
a ja też napiszę ,że zgadzam się ze zdaniem Spacji,już wcześniej miałam to zrobić ale nie dobiłam się do kompa.
Chamstwa starszych-i to wcale niewiele ode mnie doświadczyłam wczoraj na swojej skórze.Dostałam laską po plecach.Jechałam sobie jakby nigdy nic,na przystanku wsiedli nowi pasażerowie,i za chwile poczułam uderzenie laską w plecy i tył głowy i usłyszałam słowa "wstawaj gówniaro,bo tu starsi stoją".Hiii,hiii,trochę mnie to podbudowało,przynajmniej z tyłu na "młodą " wyglądam.Gdy się odwróciłam i pan poznał mnie i ja jego i zaczął mnie przepraszać.Znajomy z sąsiedniej ulicy.Ustąpiłam mu miejsca ale i tak nie usiadł,a przeprosiny kazałam mu sobie "schować tam gdzie ciemno".

Malgorzata 50
29-06-2008, 13:58
a ja też napiszę ,że zgadzam się ze zdaniem Spacji,już wcześniej miałam to zrobić ale nie dobiłam się do kompa.
Chamstwa starszych-i to wcale niewiele ode mnie doświadczyłam wczoraj na swojej skórze.Dostałam laską po plecach.Jechałam sobie jakby nigdy nic,na przystanku wsiedli nowi pasażerowie,i za chwile poczułam uderzenie laską w plecy i tył głowy i usłyszałam słowa "wstawaj gówniaro,bo tu starsi stoją".Hiii,hiii,trochę mnie to podbudowało,przynajmniej z tyłu na "młodą " wyglądam.Gdy się odwróciłam i pan poznał mnie i ja jego i zaczął mnie przepraszać.Znajomy z sąsiedniej ulicy.Ustąpiłam mu miejsca ale i tak nie usiadł,a przeprosiny kazałam mu sobie "schować tam gdzie ciemno". Spacja mam takie samo zdanie ,chamstwo jest chamstwem bez wzgledu na wiek .Opowiem Wam coś ku pokrzepieniu serc .Jadę sobie autobusem z moją mama lat 80 -siedzimy .Wchodzi, moim zdaniem, starsza pani wygladająca na zmęczoną więc ja "młódka" -wstaję .W tym samym momencie dostrzegam zdziwienie w oczach Pani i slyszę syk mojej mateczki "ona jest w TWOIM wieku!!!!" Zawisłam nad tym siedzeniem wpół zdania ,że tak powiem i bąknelam coś o tym ,ze mi się nie chce siedzieć .Ot ,"chamstwo" ma jak widać rózne oblicza -można przedobrzyć .......
A chamstwo mlodych w moim wydaniu: Rok 1979 lato ja w baaaaaardzo zaawansowanej ciąży -tuz przed porodem.Wsiadam staję nad kolesiem siedzącym i gapiącym się w okno...Strasznie się czułam sloniowato wiec grzecznie mówię "czy móglby mi Pan ustąpić" Chlopak popatrzył i zaczął się zbierać do góry wyciągajac opartą o ścianę...kulę .Zmylam się jak niepyszna mamrocząc jakieś glupie przeprosiny i ..wysiadłam bo na szczęście autobus wlasnie się ztrzymywal.Glupio mi do dzisiaj chociaż 30 lat minęlo......:D

tadeusz50
29-06-2008, 13:58
Kundziu
Czyli jak to mawiała moja ciocia
"Z tyłu liceum
z przodu muzeum"
Mam nadzieję, że nie poczujesz urazy tak mi się wspomiało.

Spacja
29-06-2008, 14:10
:) Ja też miałam takie przygody. Jestem niewielka ( 50kg, 161 cm) i od tyłu udaję małolatę. Jeden student zapytał mnie pukając w ramię: Słuchaj, jak dojechać do X i nieco się zażenował, gdy się odwróciłam. Kiedyś siedziałam sobie, a tu pewna pani w moim wieku wisząc i sapiąc nade mną znacząco, wygłosiła monolog na temat dzisiejszej młodzieży. Nie podniosłam głowy, a miałam ochotę wyjąć dowód osobisty. Innym razem i to będąc świeżo po operacji, zostałam po prostu zrzucona z siedzenia. Co ja na to poradzę, że ponoć wyglądam jak własna siostra?
Raz mi się zdarzyło, że stałam w tramwaju i miało mi się na zemdlenie. Zagrałam rolę : babci-bidulki ( z opisu w nonsensopedii ) Nachyliłam się nad osobą siedzącą, przeprosiłam nieśmiało i poprosiłam czy na chwilę nie pozwoliłaby mi usiąść. Uważam, że gdyby starsi umieli życzliwie się uśmiechnąć, poprosić, podziękować, a nie okazywać postawę: bo mi się należy, to wizerunek w oczach młodych i stosunek ich do osób starszych byłby zdecydowanie lepszy.
Na szacunek trzeba zasłużyć swoją postawą, a nie stażem "pracy" w życiu.

vega
29-06-2008, 14:56
Malgorzato 50 - chciałaś mi zrobić przykrość to zrobiłas. Możesz się cieszyć. O to Ci chodziło więc się ciesz - miłego dnia

Nie wiem tylko dlaczego ja się ciągle takimi ludźmi przejmuję :mad:
-przeciez nie warto, wiem o tym

Pocieszam się tylko tym, że mogłam Pani Małgosi M50 zrobić przyjemność - chociaż coś pozytywnego wypływa z mojej wypowiedzi

Ale poniewaz mam prawo do asertywności i wypowiadania własnego zdania powiem na koniec myśl ktora mi w głowie zalega - oby wokół siebie mieć jak najmniej do czynienia z ludźmi złośliwymi.Amen

vega
29-06-2008, 15:16
"Vega" ! Badz soba ,nie obawiaj sie wychylic,nie tak latwo wypasc z forum .

Z forum to ja mogę sama, z własnej woli, w każdej chwili wyjść i poszukać sobie innego forum. Na razie jednak nie chcę.
Nie chcę być również czyjąś ofiarą, a najwyraźniej nią jestem
Ale senior - dzięki !!!
Dzięki Twoim słowom na razie tej satysfakcji pani M nie dam !!
Jeszcze nie teraz, chyba że mnie psychicznie wykończy, a to może się jej niestety udać.
Ale niech tam - co ma być to będzie :D

Yeva
29-06-2008, 15:35
vego myślę ,że na tym forum jest więcej osób życzliwych tobie.Masz prawo pisać to co myślisz.

Lila
29-06-2008, 16:36
Malgorzato 50 - chciałaś mi zrobić przykrość to zrobiłas. Możesz się cieszyć. O to Ci chodziło więc się ciesz - miłego dnia

Nie wiem tylko dlaczego ja się ciągle takimi ludźmi przejmuję :mad:
-przeciez nie warto, wiem o tym

Pocieszam się tylko tym, że mogłam Pani Małgosi M50 zrobić przyjemność - chociaż coś pozytywnego wypływa z mojej wypowiedzi

Ale poniewaz mam prawo do asertywności i wypowiadania własnego zdania powiem na koniec myśl ktora mi w głowie zalega - oby wokół siebie mieć jak najmniej do czynienia z ludźmi złośliwymi.Amen

Vega,dziewczyno,z byka spadłaś ?
A gdzie tu przykrość wynika dla Ciebie? Ot ,normalna dyskusja..
A co mam powiedzieć ja,po której jeżdżą jak po burej suce ? :D ...niektórzy ,że tak powiem nieco enigmatycznie.
Już dawno powinnam sobie własnymi pazurami wykopać grobowiec.
I a propos grobowca ,nie na temat .Prawdopodobne,podkreślam - prawdopodobnie ,odkryty niedawno w Egipcie grobowiec ,należy do Kleopatry i Marka Antoniusza.Więcej nie pisnę ani słowa,skoro się kłócicie.:rolleyes:

Bajadera07
29-06-2008, 16:50
Vega ! Ja też to przerabiałam.. i nie tylko ja. Gdy odejdziesz, mało kto zauważy .. Więc zostań... głowa do góry ,wrzuć na luz i bądź sobą... Ja postępuję zgodnie z dwuwierszem: Każdy sądzi sam po sobie- co z tego wynika? Głupcy widzą we mnie błazna, a mądrzy- stańczyka !

Nika
29-06-2008, 17:04
Dziewczyny,skąd ta nadwrażliwość?Z jednej strony wiekszośc cieszy się z ożywionych dyskusji,bo mają dość słodzenia i ciumkania,z drugiej -inne spojrzenie,odrobina krytyki/na pewno nie złośliwej/budzi takie ogromne emocje.Wszak zażarte dyskusje są najciekawsze!Bez nich forum byłoby nudne!

Lila
29-06-2008, 17:05
Vega ! Ja też to przerabiałam.. i nie tylko ja. Gdy odejdziesz, mało kto zauważy .. Więc zostań... głowa do góry ,wrzuć na luz i bądź sobą... Ja postępuję zgodnie z dwuwierszem: Każdy sądzi sam po sobie- co z tego wynika? Głupcy widzą we mnie błazna, a mądrzy- stańczyka !

Aleś Bogda powiedziała komplement,niech Cię kaczka kopnie i to dzika..:D
Ja zauważę,bo śledzę z zachwytem co wyczyniają gimpowiczki.No !

Lila
29-06-2008, 17:14
Gość • Czwartek [06.03.2008, 15:09] • [IP: 212.160.162.**]
Nie rozumiem narzekań starych pierdołów. Przecież Polską rządziło ich pokolenie - pokolenie emerytów i prawie emerytów. Przecież to oni, gdy pracowali urządzali dla siebie przyszłość. Więc mają tak jak sobie pościelili. I niech nie stękają, bo w Polsce żyje się najgorzej nie rodzinom emeryckim, lecz młodym parom z dziećmi. Młodzi nie mają mieszkań (i muszą je wynajmować u biednych staruszków za duża kasę). Młodzi nie mają pracy, a jak mają to nisko płatną, bo połowa z tego co wypracują idzie na emerytury dla staruszków. Nawet dzieci mają dzisiaj przechlapane, bo staruchom przeszkadzają place zabaw. Zapomnieli sklerotycy, że byli dziećmi i młodymi? Dlaczego więc młodzi mają szanować wszystkich staruszków?



ps.chyba do eutanazji już tylko mały kroczek ?:D

Bajadera07
29-06-2008, 17:15
Aleś Bogda powiedziała komplement,niech Cię kaczka kopnie i to dzika..:D
Ja zauważę,bo śledzę z zachwytem co wyczyniają gimpowiczki.No !
nie wszystkie z nas to gimpowiczki. Jedna odeszła ponad dwa miesiące temu, Czy ktoś wie o kim mówię ? nie wiecie, bo nikt nie zauważył. A to była niekłopotliwa, niekonfliktowa i delikatna osoba.

Lila
29-06-2008, 17:21
nie wszystkie z nas to gimpowiczki. Jedna odeszła ponad dwa miesiące temu, Czy ktoś wie o kim mówię ? nie wiecie, bo nikt nie zauważył. A to była niekłopotliwa, niekonfliktowa i delikatna osoba.

No bo to forum ,Bogda.Jeżeli ''nie zeszła '' całkiem ,to jej wola ..
Może była zbyt niekłopotliwa ,a przez to mało wyrazista ? Faktycznie,nie wiem o kogo chodzi.I przyznam się ,że niepotrzebna mi ta wiedza..
Natomiast gryzie mnie brak baburki...

vega
29-06-2008, 17:59
Lila, już nie chce mi się do tego wracać ale jak Ty uważasz ze to normalna dyskusja
cytuję słowa M50
-Kolezanko Vego czy ty zawsze musisz jakiś smrodek dydaktyczny puścić .po co pisac bez przerwy -tak zgadzam się z tobą.Dla jasności zgadzam się Spacjo z tobą calkowicie .Ale dyskusja się toczy kiedy wymienia się poglady i toczy spory ,a nie potakuje.
-to może ja się kiedyś do takiego tonu przyzwyczaję.I braku taktu.
Wyjas niłam przecież, ze sama bym tak ładnie nie potrafiła wyrazić myśli jak spacja dlatego popieram to co ona napisała . Co w tym złego? To jest jakiś smrodek? Zrobiło mi się przykro więc to wyraziłam. Taka była ciekawa dyskusja i czar prysnął w jednej chwili.

Dziekuję wszystkim którzy mnie w tym momencie rozumieją
lilu, bogdo, yevo -DZIĘKI !!! Jesteście SUPER LASKI :)

senior A.P.
29-06-2008, 18:00
Chamstwo starszych ludzi i jeszcze mlodzi musza na nich pracowac - a to ciekawe .W takim razie gdzie sie podzialy pieniadze,ktorze starzy wypracowali w wieku produkcyjnym ?
Co do eutanazji to jaki krok do niej,ona juz dawno sie zaczela tak w domach jak i w szpitalach.

Malgorzata 50
30-06-2008, 00:02
Malgorzato 50 - chciałaś mi zrobić przykrość to zrobiłas. Możesz się cieszyć. O to Ci chodziło więc się ciesz - miłego dnia

Nie wiem tylko dlaczego ja się ciągle takimi ludźmi przejmuję :mad:
-przeciez nie warto, wiem o tym

Pocieszam się tylko tym, że mogłam Pani Małgosi M50 zrobić przyjemność - chociaż coś pozytywnego wypływa z mojej wypowiedzi

Ale poniewaz mam prawo do asertywności i wypowiadania własnego zdania powiem na koniec myśl ktora mi w głowie zalega - oby wokół siebie mieć jak najmniej do czynienia z ludźmi złośliwymi.Amen
ja tez nie wiem czemu się przejmujesz

Malgorzata 50
30-06-2008, 00:09
Lila, już nie chce mi się do tego wracać ale jak Ty uważasz ze to normalna dyskusja
cytuję słowa M50
-Kolezanko Vego czy ty zawsze musisz jakiś smrodek dydaktyczny puścić .po co pisac bez przerwy -tak zgadzam się z tobą.Dla jasności zgadzam się Spacjo z tobą calkowicie .Ale dyskusja się toczy kiedy wymienia się poglady i toczy spory ,a nie potakuje.
-to może ja się kiedyś do takiego tonu przyzwyczaję.I braku taktu.
Wyjas niłam przecież, ze sama bym tak ładnie nie potrafiła wyrazić myśli jak spacja dlatego popieram to co ona napisała . Co w tym złego? To jest jakiś smrodek? Zrobiło mi się przykro więc to wyraziłam. Taka była ciekawa dyskusja i czar prysnął w jednej chwili.

Dziekuję wszystkim którzy mnie w tym momencie rozumieją
lilu, bogdo, yevo -DZIĘKI !!! Jesteście SUPER LASKI :)
Tak dla ścisłości odniosłam się do tego:
bardzo mądra wypowiedź Spacji została całkowicie i bez echa w tyle. Jakby nikt piszący niżej jej nie zauważył.
Vega nie rozsmieszaj mnie.Poczułam się skarcona

maja59
30-06-2008, 09:42
I tak z rozmowy o chamstwie starszych ludzi przeszliśmy tanecznym krokiem na utarczki kto komu co powiedział. Przemiłe dziewczyny i chłopaki, więcej dystansu i pogody ducha. Zróbmy założenie, że nikt nikomu specjalnie nie dokucza i kontynujumy dyskusję.
Historyjka z życia, miejsce ośrodek zdrowia, pora późne popołudnie. W ogromnej kolejce do lekarza 80% to emeryci i emerytki. Atmosfera gorąca bo kolejna emertyka próbuje się dostać omijając innych ponieważ jest bardzo chora. Po wymianie "uprzejmych" zdań wchodzi, siedzi 45 minut. Po niej ja wchodzę (stara ale jeszcze nie emerytka, prosto z pracy), mój lekarz szary na twarzy mówi, że ta pani przede mną przyszła po receptę, ale musiała mu opowiedzieć kolejny raz historię swojego zycia, a była już rano. Ciekawe jak to można zakwalifikować?? Dodam, że młodzież (20% kolejki) klnie w żywy kamień i chętnie utopiłaby w łyżce wody kolejnego starszuszka, który nie miał czasu załatwić swoich spraw rano.

Lila
30-06-2008, 09:46
Pewnie biedaczka mieszkała samotnie bez psa i kota.A wtedy ponoć ściany wyją..
No i miała egoizm właściwy starości często ; ja i tylko ja się liczę.Co zrobić ,aby nie zostać taką staruszką ,bo na poszmerganie w głowie ,rady chyba nie ma ?

Malgorzata 50
30-06-2008, 10:04
[quote=maja59]I tak z rozmowy o chamstwie starszych ludzi przeszliśmy tanecznym krokiem na utarczki kto komu co powiedział. Przemiłe dziewczyny i chłopaki, więcej dystansu i pogody ducha. Zróbmy założenie, że nikt nikomu specjalnie nie dokucza i kontynujumy dyskusję.]
Ależ oczywiscie ,że nikt nie ma intencji nikomu dokuczać .Ale wiesz starsi ludzie juz tak mają :D:D
Wlaczamy dystans i pogodę ducha i prowadzimy dalej rozmowę ciut masochistyczną ,zresztą:D:D

senior A.P.
30-06-2008, 11:02
Uwaga !
Na calym swiecie wymieraja pszczoly i starzy ludzie !!!
Moze to tez jest powodem chamstwa starych ludzi ???

Malgorzata 50
30-06-2008, 11:04
Uwaga !
Na calym swiecie wymieraja pszczoly i starzy ludzie !!!
Moze to tez jest powodem chamstwa starych ludzi ???
To pszczoły też są chamskie?????:cool:

maja59
30-06-2008, 11:41
To pszczoły też są chamskie?????:cool:
Pszczoły nie są chamskie, ale czasem gryzą. Jestem uczulona więc to dla mnie poważna sprawa. Ale wiem, że same z siebie nigdy nie atakują, nie należy na nich siadać, łapać w rękę i mozna egzystować obok. Tak jak z nami "staruszkami" nie łapać, nie siadać, nie wyzywać i wszystko bedzie ok

senior A.P.
30-06-2008, 11:46
Nareszcie sluszne stwierdzenie.
Ja dopowiem: Co ci stary przeszkadza ?
Zajmuje miejsce,wyjada ci chleb ,spija smietanke ???
Co do pszczol to napewno sa to madre stworzenia,wiedza gdzie trucizna a gdzie miod,zeby tak czlowiek wiedzial !

polder
30-06-2008, 13:37
rozmarzył się senior! Więc dla przypomnienia (lub uświadomienia) przywołam termin dawno ukuty: SOLIPSYZM.
Jest to krańcowa forma idealizmu subiektywnego, głosząca:
"istnieję tylko ja sam, a wszystko inne jest moim złudzeniem"
Dotyczy NIE TYLKO ludzi starych, choć w przeważającej mierze
i owszem. Nihil est ab omni parte beatum - z Horacego, co można tłumaczyć: nie ma pełnego szczęścia.

senior A.P.
30-06-2008, 13:47
Aby sie nie madrzyc ( gdzie mi tam do takich madrosci ksiazkowych) dopisze swoimi prostymi polskimi slowami:
Pelnie szczescia osiaga sie na trzezwo i przy zdrowych zmyslach,cialo nie bierze udzialu w szczesciu ,raczej przeszkadza niz pomaga !
Myslenie starych jest inne niz mlodych.

tadeusz50
30-06-2008, 18:00
maju59
Twoja wypowiedż z postu 160 przypomnieła mi moją historię u lekarza sprzed ponad 14 lat, bo tyle małżonka nie żyje. Chodziłem do lekarza w przychodni po opiaty (morfinę) dla śmiertelnie chorej żony i spotkałem lekarke osobę starsza bo już blisko wieku emerytalnego, która znając sytuację żony. Pani ta wzywała mnie w pierwszej kolejności by wypisac recepty. Na moje pytanie dlaczego jest tak miła i woła mnie bez kolejki, odpowiedziała, Tam siedzą osoby które przychodzą tutaj bo mają czas i aby wyżalić się komuś to znaczy lekarzowi o swoich problemach w domu. Pan (tz. ja) nie ma czasu i potrzeby siedzieć tu w poczekalni, pan jest potrzebny żonie w domu. Na moje szczęście nikt z chorych nie buntował się.

maja59
30-06-2008, 19:07
maju59
Twoja wypowiedż z postu 160 przypomnieła mi moją historię u lekarza sprzed ponad 14 lat, bo tyle małżonka nie żyje. Chodziłem do lekarza w przychodni po opiaty (morfinę) dla śmiertelnie chorej żony i spotkałem lekarke osobę starsza bo już blisko wieku emerytalnego, która znając sytuację żony. Pani ta wzywała mnie w pierwszej kolejności by wypisac recepty. Na moje pytanie dlaczego jest tak miła i woła mnie bez kolejki, odpowiedziała, Tam siedzą osoby które przychodzą tutaj bo mają czas i aby wyżalić się komuś to znaczy lekarzowi o swoich problemach w domu. Pan (tz. ja) nie ma czasu i potrzeby siedzieć tu w poczekalni, pan jest potrzebny żonie w domu. Na moje szczęście nikt z chorych nie buntował się.
Miałeś dużo szczęścia w nieszczęści Tadziu. Mój Tata umierał 8 lat, a na końcu też biegałam po morfinę. Ponieważ był starszym Panem prowadziła Go lekarka geriatra, a pod jej drzwiam zawsze tkwił ten sam tłum starszych Pań, które nigdy mnie nie puściły bez kolejki. To okropne, ale ciągle im to pamiętam. Lekarka zawsze mi się tłumaczyła, że mimo iż mnie widzi w poczekalni nie może przyjąć bez kolejki bo ją staruszki zjedzą. Fakt, że nie opowiadałam o Tacie, ale prawdę mówiąc nie chciałam usłyszeć odmowy. Tata umarł 12 lat temu, a zupełnie jak by to było wczoraj. Staruszki nie znały litości, widziały, że zawsze wchodzę na 5-ć minut, ale nigdy nie przepuściły. Policja była bardziej życzliwa, nie zapłaciłam mandatu za jazdę bez świateł od jednej apteki do drugiej, jak wiesz w tamtych czasach tylko niektóre miały prawo do sprzedaży morfiny. I jakoś od tego czasu nie lubię starszych pań w przychodni.

Spacja
30-06-2008, 19:44
Tadeuszu i Maju59! Miałam bardzo podobne przeżycia i to również jak Tadeusz 14 lat temu w 1994r., kiedy chodziłam do lekarki po receptę na mofrinę dla mojego męża. Źle się sama czułam, bo wiedziałam, że takich jak moja "wyjątkowych" sytuacji jest wiele i wcale nie jest powiedziane, że ten, przed którym weszłam bez kolejki proszona przez lekarkę, rzeczywiście nie miał dużo bardziej "wyjątkowej" sytuacji. Niektórzy byli mili i cierpliwie znosili moje wejścia na minutę, inni niechętnym wzrokiem mierzyli mnie po wyjściu. Było to krępujące. Ale nie dziwiłam się ludziom, przecież na czole nie miałam napisane, dlaczego wchodzę przed nimi.

A raz siedziałam w oczekiwaniu na wezwanie, a tu przyszła pewna młoda osoba i weszła jeszcze przede mną bez żadnego słowa wyjaśnienia. Jedni nic nie mówili ( wiedzieli już kto to ), ale nowi nie byli w temacie. Jedna ze zgorszonych pań napadła tę dziewczynę, kiedy ta wyszła z gabinetu i zmieszała z błotem od stóp do głowy. Dziewczyna się tylko uśmiechnęła i powiedziała cichutko: " Te uwagi proszę skierować do mojej mamy". To była córka pani doktor...

Pani Slowikowa
30-06-2008, 22:21
Pewnie biedaczka mieszkała samotnie bez psa i kota.A wtedy ponoć ściany wyją..
No i miała egoizm właściwy starości często ; ja i tylko ja się liczę.Co zrobić ,aby nie zostać taką staruszką ,bo na poszmerganie w głowie ,rady chyba nie ma ?


z ty egoizmem starosci ..to ja nie wiem.. Przewaznie maja go ludzie ktorzy cale zycie byli zbyt wielkimi altruistami i na starosc powiedzieli "DOSC"... ja taka bede pewnie..:mad:

Malgorzata 50
01-07-2008, 00:21
z ty egoizmem starosci ..to ja nie wiem.. Przewaznie maja go ludzie ktorzy cale zycie byli zbyt wielkimi altruistami i na starosc powiedzieli "DOSC"... ja taka bede pewnie..:mad: Jaki z tego wniosek, należy być sobą ,zachować dozę asertywności ,nie poświęcać się wbrew sobie i bez potrzeby ,nie żyć w poczuciu misji i przekonaniu ,że rodzina i przyjaciele zginą bez naszej nachalnej nadaktywnosci,pozwalać sobie na lenistwo ,"dni dobroci dla siebie" i luz.....czyli być normalnym ,a wyrosną z nas normalne staruszki...:)

polder
01-07-2008, 00:45
Aby sie nie madrzyc ( gdzie mi tam do takich madrosci ksiazkowych) dopisze swoimi prostymi polskimi slowami:
Pelnie szczescia osiaga sie na trzezwo i przy zdrowych zmyslach,cialo nie bierze udzialu w szczesciu ,raczej przeszkadza niz pomaga !
Myslenie starych jest inne niz mlodych.

A tu rewolucyjnie nowa teoria: myslenie starych i młodych!
W wojsku to rozumiem. Starszy mówi "baczność". Wtedy
młodszy myśli: trzeba "ruki pa szwam". I nie wolno mu puścić
myśli, a nawet bąka.

polder
01-07-2008, 01:05
Jaki z tego wniosek, należy być sobą ,zachować dozę asertywności ,nie poświęcać się wbrew sobie i bez potrzeby ,nie żyć w poczuciu misji i przekonaniu ,że rodzina i przyjaciele zginą bez naszej nachalnej nadaktywnosci,pozwalać sobie na lenistwo ,"dni dobroci dla siebie" i luz.....czyli być normalnym ,a wyrosną z nas normalne staruszki...:)

Jakże trafnie wyrokujesz! Tak jest: z normalnych ludzi wyrastają normalni starzy ludzie. Z moich obserwacji wynika, że cechy paskudne eskalują się w miarę upływu lat.

Malgorzata 50
01-07-2008, 02:16
A tu rewolucyjnie nowa teoria: myslenie starych i młodych!
W wojsku to rozumiem. Starszy mówi "baczność". Wtedy
młodszy myśli: trzeba "ruki pa szwam". I nie wolno mu puścić
myśli, a nawet bąka.
"Revolution, evolution, love";)

Lila
01-07-2008, 09:38
Jakże trafnie wyrokujesz! Tak jest: z normalnych ludzi wyrastają normalni starzy ludzie. Z moich obserwacji wynika, że cechy paskudne eskalują się w miarę upływu lat.

Zgadza się.Moja paskudna chęć posiadania w pobliżu bezpośrednim, jednego zaledwie - puszystego - ogona,przerodziła się w natrętną przypadłość,mianowicie : muszę je mieć w ilości hurtowej.Ba,wydaje mi się ,że te co nie są u mnie - zwyczajnie cierpią.
Zjawisko to podlega eskalacji - jak pisze Polder.Niestety ....mam przy sobie ...hmm..jak go nazwać ,qurna ? ..powiedzmy boyfrienda,z którym 40 lat temu zawarłam pakt o nieagresji w częstochowskiej Katedrze.
Otóż ten obrzydliwiec nie zgadza się kolejne ogony w moim domu,terroryzując mnie swoim zdrowiem i bazując na słabości jaką mam do niego,poniekąd..

Reszta nie eskaluje.Wręcz przeciwnie.Moja wojowniczość ,która drażni na forum ( wiem o tym i z serca proszę -odpuście mi,ale to Tatuś winien ,nie ja ,bo takie geny mi dał )...otóż ona jest zaledwie marnym szczątkiem,zeschłym liściem - tego ,czym była w mej młodości..
Bo wtedy z lubością stawałam do walki z całym światem...do pierwszej krwi:D ,a teraz ? Nie chce mi się.Bo i tak świat ma rację ,nawet jak jej nie ma.To już wiem..

Spacja
01-07-2008, 10:00
Małgorzato.Polder. Moje myśli w Waszych ustach, więc jak taki potakiwacz,potakuję.
Lila. Każdy ma swoje "za uszami": jeden wojowniczy, inny pyskaty, jeden wielomówny, niekoniecznie z sensem itd. Jesteśmy jacy jesteśmy. Chyba nikomu nie udało się z gaduły zrobić milczka, z flegmatyka choleryka, z wojownika - pokornego. I w tym cały urok. Zanudzilibyśmy się na śmierć wszyscy święci i jednakowi. A tak ciekawie, jedynie sztuka akceptacji siebie nawzajem i tolerancji dla naszej odmienności charakterów, poglądów itd. Mi sprawia większą trudność zaakceptowanie samej siebie, niż innych.

Basia.
01-07-2008, 10:42
Mi sprawia większą trudność zaakceptowanie samej siebie, niż innych.
zazdroszczę Tobie ....... bo ja mam odwrotnie :) mnie przeogromną trudność sprawia zaakceptowanie innych :) siebie akceptuję "jak leci". :) Pozdrawiam.

Malgorzata 50
01-07-2008, 10:53
zazdroszczę Tobie ....... bo ja mam odwrotnie :) mnie przeogromną trudność sprawia zaakceptowanie innych :) siebie akceptuję "jak leci". :) Pozdrawiam.
Ja nie akceptuję siebie az do tego stopnia :mad:.Natomiast z akceptacją innych ...sami wiecie....na pewno nie "jak leci" bo są poglady i postępowanie ,których nie jestem w stanie zaakceptować ,natomiast mogę jedno zapisać sobie chyba na plus -że się staram zrozumieć, co mi się nie zawsze udaje niestety.Bo trzeba być chyba człowiekiem wielkiego ducha,żeby oceniając innych wyjść "poza siebie" to trudna sztuka i udaje się bardzo nielicznym i bardzo mądrym

senior A.P.
01-07-2008, 11:21
Racja starych jest po smierci ,mlodych za zycia (tak im sie wydaje).

Spacja
01-07-2008, 22:14
Basiu! Małgorzatko!
Ja to mam całe życie przechlapane ze sobą: u siebie widzę wszystko najgorsze i ciągle jestem z siebie niezadowolona. Gdy przekładam te same sprawy na innych, to odwracając tę samą sytuację - u innych widzę ją pozytywnie albo potrafię obiektywnie ocenić. W stosunku do siebie jestem nadmiernie krytyczna. Innym doradzę, usprawiedliwię, a siebie w dół, zawsze stawiam się na ostatnim miejscu. Zamęczam tym sama siebie.

Napisałam, że większą trudności sprawia mi zaakceptowanie samej siebie, niż innych, czyli że zaakceptowanie innych też wcale nie jest dla mnie łatwe, choć łatwiejsze od akceptacji siebie. Widzę, że Małgosia ma podobną kolejność. Toczymy więc walkę wewnętrzną podwójnie: o spojrzenie na siebie łaskawszym wzrokiem i umiejętność akceptacji i obiektywizmu wobec drugiego człowieka, bo to sztuka - fakt -ogromna.

Basiu, jeszcze Ciebie za dobrze nie poznałam, dlatego subiektywnie mogę stwierdzić na podstawie postów jakie już czytałam, że Ty akceptując samą siebie taką jaką jesteś, jak napisałaś, wydaje mi się, że potrafisz dzięki temu lepiej ode mnie spojrzeć na drugiego człowieka.

Tu pewnie brakuje Zochny, to by się wypowiedziała. Może by założyć wątek: Sztuka akceptacji samego siebie i innych i wzajemne sprzężenie między nimi.
Albo jaka jest granica między zdrową akceptacją samego siebie ( umiejętność zauważenia w sobie dobrych i złych cech i ewentualna walka z tymi złymi, choćby ciągle przegrywana i polubienie siebie, znoszenie siebie), a złą akceptacją samego siebie ( czyli bezkrytyczne spojrzenie, nie dostrzegające wad, a tylko same pozytywy w sobie czyli zadufanie w sobie).
Jak odnaleźć w sobie taką zdrową równowagę?

Chyba muszę spadać z tego wątku, bo nieco odbiega od tematu. No, ale powiedzmy, że nieco się go trzymam, bo można by przeanalizować na przykład: czy można być chamskim wobec samego siebie? Czy coś w tym stylu.
Pozdrawiam: Spacja-mądralinka.:confused:

senior A.P.
01-07-2008, 22:27
Nie przejmuj sie tym jak cie widza,to od serca rada.
To dobrze,ze jestes krytyczna wobec siebie ale nie dokonuj samobiczowania,wystarczy ze zycie to z toba czyni !
Zyjac wsrod ludzi nie zapominaj o wilkach.

Spacja
01-07-2008, 23:07
Co prawda to prawda Seniorze.

senior A.P.
02-07-2008, 12:11
Pytasz: Czy mozna byc chamskim wobec samego siebie ?
Dosc ciekawe pytanie i sa pewne trudnosci z odpowiedzia.

A mianowicie - mam takie lub inne przekonania ,wiem co to prawda a co klamstwo,widze nieuczciwosc i zlodziejstwo ale mam stanowisko z ktorego nie wolno mi sie wychylic aby pojsc za sprawiedliwoscia ,bo sluze pewnej sprawie,masie,ustrojowi i wtedy :
Jetem chamski dla siebie czy dla innych ?
lub
Wszyscy popieraja przyjeta pewna linie zachowan,bycia i "postepu" a nawet ustroju ale widze,ze takie postepowanie jest krzywdzace dla innych,czy nadal mam byc za tlumem,za wladza a moze poprzec prawo, prawde i sprawiedliwosc,nie chowajac glowy w piasek ???

Malgorzata 50
02-07-2008, 13:54
Możesz byc samotnym rycerzem w złotej zbroi.....jeśli ci to odpowiada .Możesz rownież nie przyjmowac do wiadomości świata w ktorym żyjesz
Możesz glosic swoje "słowo" narazając się na to ze cię wypunktuja
Ale możesz zamiast gadać starać się zmienić to co ci się nie podoba "na swoim podwórku" biorac wszakze pod uwage ,ze byc może nie jesteś alfą omegą i wyrocznią i byc moze ci ,ktorych chcesz uszczęśliwić nieszczęsliwi nie są i dobrze się czują na swoim miejscu na ziemi.

senior A.P.
02-07-2008, 14:16
Możesz byc samotnym rycerzem w złotej zbroi.....jeśli ci to odpowiada .Możesz rownież nie przyjmowac do wiadomości świata w ktorym żyjesz
Możesz glosic swoje "słowo" narazając się na to ze cię wypunktuja
Ale możesz zamiast gadać starać się zmienić to co ci się nie podoba "na swoim podwórku" biorac wszakze pod uwage ,ze byc może nie jesteś alfą omegą i wyrocznią i byc moze ci ,ktorych chcesz uszczęśliwić nieszczęsliwi nie są i dobrze się czują na swoim miejscu na ziemi.

Szczegolnie to ostatnie zdanie jest nad wyraz wymowne (ostatni czlon zdania),dla podkreslenia powtorze:
"-..i dobrze sie czuja na swoim miejscu na ziem."

Tak czuja sie bardzo wysmienicie i sa pewni siebie !
Malo tego maja wszelka wladze i nie obawiaja sie nikogo,tym bardziej starego seniora A.P. z USA.
Serdeczne dzieki za szczerosc,proszac o wybaczenie ,ze nie w mojej mocy to zmienic.Zrobia to za mnie mlodsi w odpowiednim czasie.

Malgorzata 50
02-07-2008, 17:11
Szykujesz już na tej Florydzie jakiś desnt na tę Ziemię sponiewieraną ...hmmm pora przygotowywać się na zbrojny opór? Czy da się coś wynegocjować nim nas zbawią

Alsko
02-07-2008, 18:16
Małgosiu, wyraźnie jest napisane: "w odpowiednim czasie". A to znaczy, że nie znasz ani dnia, ani godziny!

tadeusz50
02-07-2008, 18:39
Fraszka
Myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny

Sztaudynger

Lila
03-07-2008, 09:32
...zachowując oryginalną pisownię..:D

21:17 thetr
ja odwazylam sie odpowiedziec pewnej kobiecie ok 45 lat na wiecej nie wygladala... zle sie czylam, siedze w rtramwaju a ta sterczy na demna sturcha mnie reka i dre sie na caly autobuz ze mam jej ustapic, jak sie wkurzylm, chora, zakatarzona,40C goraczki a ta mi nad uchem, jak je wypalilam juz z grubej rury

"Niehc soboie pani wyobrazi ze ja mam prawo tu siedziec byc chora i zmaeczona a pani niestety nie jest ani osoba starsza ani schorowana bo 45 lat to jest wiek sredni"

a ta na demna ze chamstwo, ze mala "k**wa" jak powiedziala doslownie mysli ze wszystkiie rzumy pojadla i przez 30 min stla nademna i nadawala wiec juz po jakims czasi powiedzialm juz prosto z mostu spie**alaj i jadaczke zatkala, ustepuje tylko ciezarnym teraz i tym starszym ktorzy sie nie pchaja i nie wymuszaja



Carramba !!!!!!!!!!!!

Nika
03-07-2008, 10:42
obie panie wykazały się wysoką kulturą....

grazyna
03-07-2008, 10:46
Kiedy miałam 31 lat umarł mój tata, ubrana na czarno, zasmucona i przygnebiona wsiadałam do autobusu, ustapiła mi miejsca po raz pierwszy w zyciu młoda osoba , byłam zdziwiona i zmieszana...teraz mam prawie (bo jeszcze nie) 52 lata, i zdarza sie , ze ustapi mi miejsce młodsza osoba , nie protestuje tylko z wdziecznoscia dziekuje , a w myslach, zycze tej osobie by samo dobro i dostatek dotykało ową przemiłą i zyczliwą istotę.
Teraz , gdy widze, ze ktos ma w oczach większa potrzebę posiedzenia w autobusie niz ja podnosze zadek i ustepuje.

Spacja
03-07-2008, 19:00
Ja mam taki odruch bezwarunkowy, że kiedy wchodzi do tramwaju starsza osoba, wtedy wstaję i ustępuję miejsca. Po chwili uświadamiam sobie, że osoba, dla której wstałam, wcale nie jest ... starsza ode mnie. To ja ciągle zapominam, że niedługo 50-tka. No i teraz uważam, żeby nie zrywać się od razu. Patrzę, kto wchodzi: ciężarna, czy osoba sprawiająca wrażenie chorej, spracowanej, źle się czującej czy poczciwa pokorna staruszka - nie przepychająca się, nie szturchająca, nie wygłaszająca monologów, nie rzucająca gromów z oczu - wtedy wstaję. Gdy jest to osoba oceniona przeze mnie subiektywnie, jako z moich okolic wiekowych, siedzę sobie spokojnie. Z moich codziennych wieloletnich dojazdów do pracy tramwajami, muszę stwierdzić, że bardzo często pozytywnie zachowuje się w tramwaju młodzież. Zdarzają się oczywiście chlubne wyjątki, ale generalnie zły przykład niestety dają starsi ludzie. Chociaż też rzecz jasna nie zawsze. W każdym razie nie dziwię się młodym ludziom, że mają awersję do ludzi starszych w tramwajach, w autobusach czy przychodniach. I często wtedy wstyd mi, że ja już jestem w tych kryteriach wiekowych.
Kiedy jednak czytam tu te cytaty z wypowiedzi młodych ludzi, to ogarnia mnie przerażenie. Może się znajdą jakieś pozytywne wypowiedzi, które nieco zrównoważą obraz nastolatków?

tadeusz50
03-07-2008, 19:15
W sprawie ustępowania miejsca w środkach lokomocji, mam następujące spostrzeżenie. Najczęściej ustępuje się miejsca osobie z kulami (inwalidzkimi). Wiele lat temu po złamaniu nogi, chodziłem o kulach.. Gdy wsiadłem do któregoś środka lokomocji, prawie nigdy nie zdarzyło mi się by nie chciano mi ustąpić miejsca. Początkowo z tego korzystałem bo bolała mnie noga, pózniej przeważnie odmawiałem bo stojąc mogłem swobodniej rozmawiać ze znajomymi. Nie tak dawno gdy wnuczka nadwyrężyła staw skokowy i wypożyczyłem jej kule, które niosłem w ręku, po wejściu do autobusu natychmiast znalazły sie osoby chcące mi utapic miejsca. Ja śmiejąc sie powiedziałem, że te kule tylko "transportuję " do osoby potrzebującej.

Lila
03-07-2008, 19:18
..ale jak na razie,to młodzi piszą tak ,jakby starsi ludzie ,występowali w przyrodzie tylko na tle komunikacji miejskiej..
I ...cedeen...:D

15:46 hanuuuszka
Niektórych potrafię szanować ale po co wszystkich jak leci? Niektórzy na to nie zasługują - np taka babcia z laseczką co niby taka słaba a do miejsca w autobusie pierwsza! I jeszcze popchnie, przewróci! Gdy babcie są chamskie - ja też jestem niemiła. ale oprócz tego mam swoje sposoby na mohery:
1)s tawac jaknajblizej drzwi - zeby od razu wsiąść
2) nie przepuścić zadnej babci
3) zajmować miejsce gdy sa wolne to te przy oknie w razie czego zawsze będzie trudniej się przeciskać .
4) zajmujemy miejsca nie przy samych drzwiach bo babcie tam najczesciej stają
5) walkmen, dyskmen itp - trzeba sie czymś zająć, nie marnować czasu i mile go spędzać a przy okazji nie zwracać uwagi na babcie moherowe;p
6) ewent. patrzenie sie w szybe
To te najwazniejsze rady - moze komus sie tez przydadzaą! To nie jest chamskie - ja wracajac ze szkoly jestem bardzo zmevczona i należy mi sie miejsce! Poza tym ja płacę za bilet a babcie jeżdzą gratis!
a i jeszcze jedno - gdy babcie są miłe i naprawde żle sie czują te podpunkty nie obowiązują - wtedy oczywiście ustapię miejsca


Czyż to nie urocze dziecko ??:D

Malgorzata 50
03-07-2008, 19:43
Zwróćcie uwagę na rozrzut wieku "babć" He he he-dla nastolatkow ,a takie gupoty wypisują chyba panienki i chlopczykowie raczej smarkaci 30-latka to już babcia .

Spacja
03-07-2008, 20:08
Racja Lilko! Choć ja osobiście poszerzyłabym zakres działania babć na ławy kościelne. U nas są wyznaczone specjalne Msze dla matek z małymi dziećmi, od których wiadomo, trudno wymagać godzinnego skupienia. Wtedy dzieci mają przywilej bycia sobą nawet podczas Mszy św. i mamy nie muszą się stresować tym, że ich pociechy nie trzymają buzi na kłódkę i nie stoją na baczność. Ale bywało, że znalazły się takie starsze panie, które na tej właśnie Mszy dziecięcej, okazywały zgorszenie i zniecierpliwienie i z głośnym sykiem zwracały młodym mamom uwagę, jak to źle wychowują swoje dzieci, co z nich za matki. I dawały do zrozumienia, że nie mogą się skupić w czasie Mszy. Aż nasz proboszcz jednego razu drżącym głosem poprosił, aby osoby, które mają kłopoty ze skupieniem się w czasie Mszy, skorzystały z 5 innych godzin, na których na pewno nie będzie dzieci.
Ale bywały sytuacje odwrotne, kiedy faktycznie jakaś młoda mama, chyba bardziej bezmyślna, niż chamska, na Mszy dla dorosłych była z małą pociechą przez całą godzinę biegającą po kościele, protestującą głośnym płaczem. Na ogół, gdy taka mama musi być z dzieckiem na mszy dla dorosłych i dziecko zaczyna się niecierpliwić, po prostu wychodzi z pociechą i staje na zewnątrz kościoła. Ale bywają takie, które się tego nie domyślają i trwają niewzruszone w Kościele, kiedy innych od środka "rozsadza", bo nie idzie faktycznie się skupić. Osoby takie nawet nie zauważają znaczących przerw z prowadzeniu Mszy przez Księdza. I trwają, choć wtedy wcale nie byłoby niegrzecznym po cichu zwrócić takiej mamie uwagę.

A tak trochę humoru:
Jako młoda osoba chodziłam na tzw. oazy czyli spotkania młodzieży. Bywały na nich babcie-aktywistki. I jednego razu śpiewamy, a babcie najzagorzalej i najgłośniej: Maryjo, jesteśmy młodzi, już dzisiaj zależy od polskiej młodzieży następne tysiąc lat". Nawet nasz ksiądz nie mógł powstrzymać szczerego uśmiechu. Ale cóż: przecież młodym duchem się jest zawsze, prawda? Sama to stwierdzam!:)

senior A.P.
04-07-2008, 12:15
Kultura zachowan i ubiorow w kosciele zalezy indywidualnie od czlowieka.Nie ma tez obowiazku uczestniczenia niemowlaka we mszy sw.

tadeusz50
04-07-2008, 14:42
Kultura zachowan i ubiorow w kosciele zalezy indywidualnie od czlowieka.Nie ma tez obowiazku uczestniczenia niemowlaka we mszy sw.

Mowa była jak ja zrozumiałem o dzieciach w wieku przedszkolnym a nie niemowlakach. Niemowlak nie biega po kościele-raczej-. To kiedy dzieci mają chodzić do kościoła? W jakim wieku?

tadeusz50
04-07-2008, 14:59
Wczoraj miałem pewną przygodę z panią chyba w podobnym wieku do mojego.Idę do sklepu z moim Atosem chodnikiem, koło straganu z warzywami stoi pani z pieskiem yorkiem, ktory na widok mojego psa zaczął gwałtownie ujadać i szarpać się na smyczy. Zboczyłem w bok choć mój Atos nie reaguje agresywnie na ujadanie takich maluchów. Po jakiś dwóch trzech minutach wracam spowrotem i zbaczam na jezdnię aby ominąć szerszym kołem ową damę. I to nagle niespodzianka owa "dama" do mnie wypie... pan z tym psem. Ja sie jej pytam o co jej chodzi. Ona na to "przecież widzisz chu...,że ja tu kupuję i sper... stąd "ludzie zacząli się oglądac na nas. Baby nie znałem ale znam chociaż z widzenia tych co patrzyli i nie zdzierżyłem ale odpowiedzialem jej po górniczemu. Zamilkła. Staram się być spokojnym czlowiekiem i nie zaczepiany, nie zaczepiam, jednak sra... sobie na głowę nie pozwalam.

Pani Slowikowa
04-07-2008, 15:34
Baby nie znałem ale znam chociaż z widzenia tych co patrzyli i nie zdzierżyłem ale odpowiedzialem jej po górniczemu. Zamilkła. Staram się być spokojnym czlowiekiem i nie zaczepiany, nie zaczepiam, jednak sra... sobie na głowę nie pozwalam.

Zle chyba ze nie zdzierzyles.. ;) bo w ten sposob znizyles sie do jej poziomu.. Moze lepiej byloby odpowiedziec jej przesadnie ugrzecznionym tonem.. ale ten sam kontekst..:D :D
Moze ktos ma pomysl jak odpowiadac na takie zaczepki aby typowemu chamowi poszlo w piety??
W Warszawie kiedys byl Wiech.. ech!!!

bogda
04-07-2008, 16:20
Byłam świadkiem podobnej sytuacji na przystanku autobusowym, pewna młoda kobieta bluzgała wszystkich i dookoła, ludzie starali się ją uspokoić i zwracali uwagę w sposób grzeczny i kulturalny, a to tylko prowokowało ją do dalszego obrzucania błotem wszystkich, aż jedna z pań nie zdzierżyła, posłała jej taką wiązankę, chyba nawet lepszą od górniczej.....wszyscy zamarli, bo myśleli że dopiero teraz będzie draka....a tu zdziwienie, ową damulkę zamurowało i zamknęła swój "wdzięczny" dzióbek.....
Tak że nie ma na to recepty, jednego zatka kulturalna riposta, a drugiego ordynarna....a może to dlatego, że boi się przegrać w takiej potyczce....

Malgorzata 50
04-07-2008, 16:32
Czy ja mogę wtrącić swoje pięć groszy i nie dostać od razu tysiąca postów ,że kogoś uraziłam .Po pierwsze primo jak slusznie zauważyla Lila starsi ludzie (cokolwiek by to nie znaczyło) w światle tych postów występują wylacznie w środkach komunikacji miejskiej ,ewentualnie w kościele.Po drugie -chamstwo nie jest cechą przypisaną wiekowi tylko człowiekowi. Teraz bedzie wywód własciwy-starsi schorowani ludzie mają tendencję do skupiania się wyłącznie na sobie w strachu ,że coś im się zaraz stanie .Generalnie starsi przeżyli większośc swego życia w PRL ,gdzie uprzejmosc nie należała do cech szczególnie pożądanych,jako burżujska fanaberia i to im się utrwaliło.Mlodzi też maja tendencję do skupiania się wyłącznie na sobie -z przyczyn rozwojowych ,mateczki mają tendencję do skupiania się wyłącznie na swoich dzieciach- z przyczyn psychologiczno- biologicznych ,babcie mają tendencje do skupiania sie wyłącznie na wnukach z przyczyn mi bliżej nie znanych .Zbiór ludzi skupionych wyłącznie na sobie, lub swoich najbliższych z reguly nie dostrzega potrzeb innych ludzi co się równa= chamstwo ogólne.Polska świecka tradycja nie zakłada uprzejmosci bezinteresownej i uśmiechu na ustach do całego świata, co powoduje rozmaite nieprzyjemne skutki.Miasta pelne sa przybyszów ze wsi -a wieś nie jest miejscem ludzi szczególnie dobrze wychowanych co skutkuje jak wyżej.
Przykład: Jadę sobie dziś autobusem ,wchodzi grubo starsza para ,Pan o lasce ,żona wpatrzona w męża z troską .Młody czlowiek wstaje z miejsca ,Pani troskliwie sadza męża staje obok.Siedząca na przeciwko dziewczyna wstaje (bez słowa i usmiechu) ,pani siada (bez slowa dziękuję i uśmiechu) -chamstwo -NIE - niby wszystko jest jak trzeba,ale czegoś tu brakuje ,prawda?

bogda
04-07-2008, 16:36
Małgoś....zabrakło, jeżeli nie słowa to przynajmniej uśmiechu, a przecież to nic nie kosztuje, a jest inaczej odbierane przez każdą z tych stron.

Malgorzata 50
04-07-2008, 16:41
Małgoś....zabrakło, jeżeli nie słowa to przynajmniej uśmiechu, a przecież to nic nie kosztuje, a jest inaczej odbierane przez każdą z tych stron. No i toż właśnie w swym długim wywodzie usiłuję wyłószczyć.Mieszkam w dzielnicy starszych ludzi (nawet odemnie starszych patrzę sobie na ich twarze ,bo lubię obserwować -jakze żadko widzę miłą i pogodną twarz naznaczoną latami uśmiechów .Stare kobiety maja zacięte usta i ponure miny ,starzy faceci wypisaną zlość do calego świata .Nie ma błysku w oku -który znam u 80-cio i wiecej l-atkow ,nie ma mądrosci w spojrzeniu jest PUSTKA.To smutne .Ale takie same będa panienki 25 letnie i panie 50-cio letnie ze złymi zaciętymi minami ,ktore nie potrafią mijąjac cię powiedzieć dzień dobry ,albo po prostu się uśmiechnąć .W Anglii w małym uroczym miasteczku w Kornwalii każdy spotkany przechodzeń uśmiechal się do mnie i mowil Hello,w dzielnicy ,w ktorej mieszkalam w NY -to samo ,Podczas spacerów plażą identycznie .Niby nic a o ile milej...

sarna2
04-07-2008, 16:44
Starość się Panu Bogu nie udała i to jest pewne.Aktualnie mam w domu dwie osoby po 80-tce.Moja Mama i jej siostra zakonnica Mama od rana do wieczora "rządzi ciocią" aż strach się dostać pod nią! Ciocia każde spotkanie wykorzystuje na nawracanie.Nieważne,że jestem katoliczką,uczęszczam na msze św.NIe chcę być taka.Wolę nie dożyć takiego sposobu na innych

Malgorzata 50
04-07-2008, 16:47
Starość się Panu Bogu nie udała i to jest pewne.Aktualnie mam w domu dwie osoby po 80-tce.Moja Mama i jej siostra zakonnica Mama od rana do wieczora "rządzi ciocią" aż strach się dostać pod nią! Ciocia każde spotkanie wykorzystuje na nawracanie.Nieważne,że jestem katoliczką,uczęszczam na msze św.NIe chcę być taka.Wolę nie dożyć takiego sposobu na innych To nie Pan Bóg winien -ktokolwiek to jest .To my rzeźbimy nasze twarze i dusze ....przez dłuuugie lata.Moj 82 -letni dość schorowany ojciec ma uśmiech i oczy chlopca ,moja babunia -prababcia) mając 92 lata potrafila cala rodzine swoim sarkastycznym poczuciem humoru doprowadzić do lez ze smiechu .Nigdy nie zapomnę jej niezwyklych fiolkowych ,smiejacych się oczu w sieci zmarszczek .A byla to kobieta niezwykle ciezko doświadczona przez los ,więc nie wypisujcie tu zaraz opowiesci o cięzkim zyciu polskiego emeryta.

Pani Slowikowa
04-07-2008, 17:05
To nie Pan Bóg winien -ktokolwiek to jest .To my rzeźbimy nasze twarze i dusze ....przez dłuuugie lata.Moj 82 -letni dość schorowany ojciec ma uśmiech i oczy chlopca ,moja babunia -prababcia) mając 92 lata potrafila cala rodzine swoim sarkastycznym poczuciem humoru doprowadzić do lez ze smiechu .Nigdy nie zapomnę jej niezwyklych fiolkowych ,smiejacych się oczu w sieci zmarszczek .A byla to kobieta niezwykle ciezko doświadczona przez los ,więc nie wypisujcie tu zaraz opowiesci o cięzkim zyciu polskiego emeryta.

Ale starosc nie jest o tyle fizyczna o ile psychiczna.. Czlowiek ciezko doswiadczony moze po prostu nie wytrzymac psychicznie pod koniec zycia... czyli wpada w chroniczna depresje i zaczyna starzec sie w sposob "niewlasciwy"
Znam takie osoby.. w rodzinie.. a i znam te wiecznie mlode..

Malgorzata 50
04-07-2008, 17:09
Ale starosc nie jest o tyle fizyczna o ile psychiczna.. Czlowiek ciezko doswiadczony moze po prostu nie wytrzymac psychicznie pod koniec zycia... czyli wpada w chroniczna depresje i zaczyna starzec sie w sposob "niewlasciwy"
Znam takie osoby.. w rodzinie.. a i znam te wiecznie mlode..
Nie ma włściwego i niewlaściwego starzenia się .Po prostu rózne są psychiki -ale jest też coś takiego jak praca nad sobą ...rozum,podejscie do swiata iludzi ,ktore wyparcowuje się przez cale zycie .Oczywiście ,czasem trauma przerasta człowieka ..tak po prostu jest....

Anielka
04-07-2008, 19:37
No to może jeszcze ja dwa słowa.Wychowałam się, jak to Małgosia mówi,w ponurym PRL-u.Tak mi przypadło.Zawsze byłam miła dla ludzi,staram sie usmiechać,ustępować miejsca,nigdzie się nie spiesze.Od kiedy jestem na emeryturze,często przepuszczam w kolejkach/u lekarza ,w sklepie/ludzi duzo od siebie młodzsych/wiem,ze pracuja,ze sie spieszą/ja mam czas ja poczekam.W tym głębokim PRL-u nauczyłam sie smiać,przebywałam wśród ludzi wesołych ,zadowolonych.Mielismy czas na spotkania,zabawę,żarty.Nauczona zostałam w domu rodzinnym szacunku dla ludzi,dla siebie.I nic tu nie ma do rzeczy PRL.Jak ktos jest miły i serdeczny to taki bedzie całe swoje życie.Czasami ponarzekam,a za chwilę sie usmiechnę.No bo po co przejmowac sie czyms na co nie mamy wpływu.Malgosiu bądź taka jaka jestes,zawsze usmiechnieta,a ze czasami klawisz troszke ciężkawy,każdemu sie zdarza.I wiek tu tez nie ma nic do rzeczy ,jest duzo luddzi młodych ciagle niezadowolonych.My wogóle nie umiemy cieszyc sie drobiazgami.A te małe rzeczy,kilka miłych słow czy usmiech mogą zdiałać tak wiele.Ale sie rozpisałam.Pozdrawiam cieplutko.15622

Pani Slowikowa
04-07-2008, 19:40
...rozum,podejscie do swiata iludzi ,ktore wyparcowuje się przez cale zycie .Oczywiście ,czasem trauma przerasta człowieka ..tak po prostu jest....
A co jak przez cale zycie byla tylko sama trauma??

Basia.
04-07-2008, 19:52
A co jak przez cale zycie byla tylko sama trauma??
nie przesadzę wcale kiedy stwierdzę, że całe moje życie było nieustającą traumą. Myślałam w swojej naiwności, że wreszcie pożyję sobie w szczęściu i spokoju to przyszedł do mnie rak. Nie jestem osobą pełnę nienawiści do świata i ludzi i nie chodzę z miną taką jakby ktoś rozsmarował mi pod nosem kocie /domyślcie się co mam na myśli/. Są różni ludzie, jednym stale jest źle bo słońce za mocno albo za słabo świeci inni potrafią cieszyć się z drobiazgów, życie składa się z drobiazgów.

basia1247
04-07-2008, 19:54
No proszę.Za granicą i nie tylko traumy???? My dziewczyny z PRL nie wiemy co to takiego

destiny
04-07-2008, 20:32
Dzisiaj, jak pakowałam zakupy do samochodu podszedł do mnie elegancki, czysty, zadbany pan w starszym wieku...?...i grzecznie poprosił mnie o jakieś datki z moich zakupów albo pieniążki.
Gdyby to był jakiś menel, to zrozumiałabym, że człowiek w potrzebie :D , a tu taki elegancik, który znalazł sobie łatwy zarobek na parkingu.
W końcu zgodziłam się na odprowadzenie wózka, w którym było 2 zł.
Ale nie podoba mi się to...:mad:

tadeusz50
04-07-2008, 20:43
Dzisiaj, jak pakowałam zakupy do samochodu podszedł do mnie elegancki, czysty, zadbany pan w starszym wieku...?...i grzecznie poprosił mnie o jakieś datki z moich zakupów albo pieniążki.
Gdyby to był jakiś menel, to zrozumiałabym, że człowiek w potrzebie :D , a tu taki elegancik, który znalazł sobie łatwy zarobek na parkingu.
W końcu zgodziłam się na odprowadzenie wózka, w którym było 2 zł.
Ale nie podoba mi się to...:mad:
Przeczytałem to co napisałaś i zastanawiam się, czy czlowiek potrzebujący musi być brudny zionący alkoholem i potrzebujący na ten trunek. Jak widac nie może faktycznie potrzebowal pieniędzy na żywność np. dla dzieci. Jest oczywiście wiele możliwości innych.

Pani Slowikowa
04-07-2008, 20:47
No proszę.Za granicą i nie tylko traumy???? My dziewczyny z PRL nie wiemy co to takiego

nie rozumiem nic z twojej wypowiedzi .

destiny
04-07-2008, 20:48
Nie zrozum nie źle..to nie o to chodzi.
Napisałam troszkę żartobliwie...ale taki obrazek staje się codziennością naszych parkingów w dużych centrach handlowych.
Wiem, że jest dużo ludzi w potrzebie.../i takim w miarę możliwości pomagam/.
Zasygnalizowałam problem łatwego i szybkiego zarobku.

Lila
04-07-2008, 20:57
I jak potrzebuje na chleb dla dzieci,niech idzie zarobić.Rąk do pracy brakuje..

Anielciu,podoba mi się Twoje podejście do życia..:)

Pani Slowikowa
04-07-2008, 21:07
nie przesadzę wcale kiedy stwierdzę, że całe moje życie było nieustającą traumą. Myślałam w swojej naiwności, że wreszcie pożyję sobie w szczęściu i spokoju to przyszedł do mnie rak. Nie jestem osobą pełnę nienawiści do świata i ludzi i nie chodzę z miną taką jakby ktoś rozsmarował mi pod nosem kocie /domyślcie się co mam na myśli/. Są różni ludzie, jednym stale jest źle bo słońce za mocno albo za słabo świeci inni potrafią cieszyć się z drobiazgów, życie składa się z drobiazgów.

widocznie twoja trauma nie dosiegnela zenitu i nie zniszczyla w tobie checi do zycia.. i do pracy nad soba.. Niektorzy jednak nie sa tacy silni i maja juz wszystko w d... po prostu.. Traca wtedy cierpliwosc do wszystkiego i kazda przeciwnosc moze ich wytracic z rownowagi.. Sa w kazdym momencie zycia w niebezpieczenstwie samobojstwa i ostatnia rzecza na swiecie jest przejmowanie sie jakimis manierami w autobusie.. Najchetniej pierwszemu lepszemu kto im staje na drodze przylozyliby prawym sierpowym..
Chec pracy nad soba jest automatycznie oznaka ze jednak nie jest tak zle i ze mimo ze czujesz sie tak jak powyzej to jednak nie okazujesz tego na zewnatrz.. i usmiechasz sie , usmiechasz sie.... usmiechasz sie... ustepujesz... pomagasz... podnosisz z podlogi..pogubione rzeczy z torebki jakiejs biednej staruszeczki.. widzisz swiatlo duszy w oczach pomarszczonego czlowieka.. Te oczy ... taka kronika filmowa w blyskawicznym skrocie..esencja zycia.

tadeusz50
04-07-2008, 21:29
I jak potrzebuje na chleb dla dzieci,niech idzie zarobić.Rąk do pracy brakuje..

Anielciu,podoba mi się Twoje podejście do życia..:)

Lilu
Zgadzam się z Tobą ale tylko częściowo. Napisalem, że jest wiele możliwości. Może być np. chory choc tego nie widać, może wlaśnie wywalili go z pracy, zgubił, ukradli mu pieniądze.
Tu na tym forum zwracamy sie o pomoc dla potrzebujących forumowiczów i pomagamy im. Bardzo trudno mi przychodzi zadać to pytanie. Skąd mamy pewnośc, że nie jesteśmy zmanipulowani? Wybaczcie wszyscy ci którzy proszą o pomoc, dałem bardzo jaskrawy przykład.

Basia.
04-07-2008, 22:05
Lilu
Zgadzam się z Tobą ale tylko częściowo. Napisalem, że jest wiele możliwości. Może być np. chory choc tego nie widać, może wlaśnie wywalili go z pracy, zgubił, ukradli mu pieniądze.
Tu na tym forum zwracamy sie o pomoc dla potrzebujących forumowiczów i pomagamy im. Bardzo trudno mi przychodzi zadać to pytanie. Skąd mamy pewnośc, że nie jesteśmy zmanipulowani? Wybaczcie wszyscy ci którzy proszą o pomoc, dałem bardzo jaskrawy przykład.
bycie w potrzebie nie zalicza się do komfortowych sytuacji. Na forum otwierałam wątki z prośbą o pomoc dla osób, które naprawdę znalazły się w tragicznej sytuacji życiowej niezawinionej i trudnej do przewidzenia. Tadeuszu pomagamy osobom potrzebującym spontanicznie a nie na ich prośbę, żadna z osób korzystających z naszej pomocy nie zwracała się do mnie z prośbą o pomoc, to ja znając ich sytuację prosiłam o zgodę na otworzenie wątku gdzie opisywałam ich trudne położenie. Pomagamy im bo wiemy że ta pomoc w danym momencie ich życia jest potrzebna .... bardzo potrzebna. Pomagamy osobom nam znanym, nie wiadomo czy my jutro nie będziemy potrzebowali pomocy i czy nie otrzymamy jej od tych, którym pomogliśmy /odpukać/. Nie zaliczam się do osób pozwalających sobą manipulować i osoby korzystające z naszej pomocy do manipulatorów się nie zaliczają. Mam 1000000% pewności, że nie jesteśmy manipulowani. POMOC TAK, UPOKORZENIE NIE, POMAGAJMY NIE UPOKORZAJĄC.

inka-ni
04-07-2008, 23:44
Uważam iz czlowiek który doswiadczyl traumy,powinien bardziej pozytywnie być nastawiony życzliwie do innych ludz.Powinien lepiej rozumieć innych,mieć pogodę ducha i trochę usmiechu,nawet niegrzecze, czy chamskie zachowanie potrafi nie raz rozladowac spokojnym i z humorem podejsciem.Niestety tak jak mówily poprzedniczki niektórym wszystko przeszkadza widzą tylko czubek swojego nosa.Mam tego na co dzien przyklad.Oni w innych widzą wrogów.

Malgorzata 50
05-07-2008, 01:52
Jest takie powiedzonko ,które kocham -"wszystko przemija nawet najdłuższa żmija" i polecam jako dewizę życiową .Jesteśmy tak położeni geograficznie i taką mamy historię ,że pewnie 99,9% polskich rodzin, w którymś pokoleniu, albo we wszytkich doswiadczyło traumy ,ale jedni rozdrapują te rany do końca życia obarczjąc swoją traumą kolejne pokolenia, a inni ,jak napisała inka ,nabierają dystansu i obracają straszne przeżycia w życie .Nie będe przytaczała przykladów jednostkowych ,ale na życzenie -wystarczy potrząsnąć rękawem....
Do Anielki : milo mnie potraktowalaś ,ale wiesz za recenzję czy mam klawisz przyciężkawy czy nie bardzo dziękuję -wszystko płynie i jest względne -jeden lubi gadać o pogodzie inny nie.

Malgorzata 50
05-07-2008, 02:00
Lilu
Zgadzam się z Tobą ale tylko częściowo. Napisalem, że jest wiele możliwości. Może być np. chory choc tego nie widać, może wlaśnie wywalili go z pracy, zgubił, ukradli mu pieniądze.
Tu na tym forum zwracamy sie o pomoc dla potrzebujących forumowiczów i pomagamy im. Bardzo trudno mi przychodzi zadać to pytanie. Skąd mamy pewnośc, że nie jesteśmy zmanipulowani? Wybaczcie wszyscy ci którzy proszą o pomoc, dałem bardzo jaskrawy przykład.
A może facet szedł z zyciem ,postępem i osiągnięciami -wie ,że w robocie obowiązuje "dress code" więc się elegancko ubral do pracy:)
A serio o jakiej manipulacji mowa -na 2 zł?!!!! Ja wychodzę z zalożenia ,że po pierwsze od tych 2 zł nie zbiednieję,po drugie może facet potrzebuje na piwo lub tak sobie zbiera pieniądze ,ale istnieje jakieś drobne prawdopodobieństwo ,że za te uciułane po 2 zł paredziesiąt zl przeżyje kolejny dzień
Jeśli chodzi o forumowe sprawy -1000000% poparcia dla tego co powiedziala Basia i no comments

Anielka
05-07-2008, 09:21
Malgosiu,ale mnie sie ten Twój czasami przyciężkawy klawisz bardzo podoba i oby takich postow w Twoim wykonaniu więcej. I nie tylko w Twoim.Ja tez pisze co myslę,a że czasami o pogodzie?bywa.Wracająć do tego co pwiedzial Tadeusz.Mnie sie ten przyklad ,jak to nazwałeś "jaskrawy" bardzo nie podoba.Ale masz prawo tak sądzic.Twoje prawo.Ja natomiast uwazam,ze forumowe sprawy to Basia powiedziala na ten temat wszystko.I oby Ciebie nigdy w zyciu nie spotkało nieszczęście, jakiekolwiek.Pozdrawiam cieplutko.

Ewita
05-07-2008, 09:33
Wracająć do tego co pwiedzial Tadeusz.Mnie sie ten przyklad ,jak to nazwałeś "jaskrawy" bardzo nie podoba.Ale masz prawo tak sądzic.Twoje prawo.Ja natomiast uwazam,ze forumowe sprawy to Basia powiedziala na ten temat wszystko.I oby Ciebie nigdy w zyciu nie spotkało nieszczęście, jakiekolwiek.Pozdrawiam cieplutko.
A ja podchodzę do postu Tadzia zupełnie inaczej. Zrozumiałam go jako odpowiedź na wypowiedź Lilki :"jak potrzebuje na chleb dla dzieci,niech idzie zarobić.Rąk do pracy brakuje.."
Wypowiedź Tadeusza, to był w moim odczuciu przykład na to, że nie można określić prawdziwych potrzeb człowieka po jego wyglądzie, bo przecież często dajemy tu na forum pomoc dla osób, których praktycznie nie znamy. Ja nie poczułam się urażona w najmniejszym stopniu, chociaż - jak wiecie - z waszej pomocy korzystam.:D
I jeszcze jedno. Anielko! Tadeusz pomaga chętnie i bezinteresownie! Wiem coś o tym!

Anielka
05-07-2008, 09:42
Ewitko wcale nie wątpie ,ze Tadeusz pomaga,jednak ja jego wypowiedź odebrałam tak jak napisałam.Pozdrawiam cieplutko.

tadeusz50
05-07-2008, 09:45
Ale mi się dostało po uszach
Z góry zaznaczylem, ze przepraszam tych co poczują sie dotknięci!!
Pijakom nie daje z powodu tego, ze tak mnie uczono na terapi przeciw alkoholowej. Z innymi bywa różnie szczególnie jeśli chodzi o datki na ulicy!
Wychodze z założenia, że nie na miejscu jest trąbić o swoim darczyństwie wszystkim. Jest to moja prywatna sprawa i tego kogo obdarowałem. Oczywiście nie chcę też żadnych dowodów mojej życzliwości.
Jedynym celem o którym pisałem, gdzie udzielam się jest WOŚP. I tu wrzucę kamyk do ogródka. Zdaję sobie z tego sprawę, że do celu nie trafia 100% datków.

Anielka
05-07-2008, 09:51
Tadziu nie poczułam sie dotknieta,tylko przykład mi sie nie podoba, a co do tego komu pomagamy ,to rzeczywiscie ,to jest tylko nasza sprawa.Pozdrawiam cieplutko i milej soboty zyczę.

Malgorzata 50
05-07-2008, 12:49
Podeszła kiedyś do mnie na ulicy dziewczyna z dzieckiem ..zapytala czy mogę jej dołozyć do lekartstwa nie pamietam 5 czy 10 zł .Mialam prawie pewnosć ,że mnie naciąga ,ale z tylu glowy kolatala się mysl ..."a jak nie?!" ..i dalam .
Wiesz co Tadeuszu ,pewnie masz rację z dawaniem pijaczkom ,ale jak podchodzi facet i zchrypłym glosem mówi " da pani na piwo ,co bedę zalewal ,że na co innego" to czasem sobie myśle ,i tak się napije i tak ,a co się ma czlowiek męczyć -na ogoł nie daję ,ale kiedyś mnie taki jeden tak rozbawil ,ze hmmm-zgrzeszyłam.Anielciu kochana mam,bywa przyciezki klawisz -przyznaję z pokorą

grazyna
05-07-2008, 13:22
Ale i nłodzi potrafia dac czadu z chamstwa, podchodzi do kolejki młoda około 20 letnia panna i gromko grzmi do mnie ja stałam tutaj i wskazuje miejsce przede mną. ja błyskawicznie pomyslałam, ze moze odeszła na moment i nie zauwazyłam pozostawionego przez nia kosza..wiec jej mówie; ok, ja tego przeciez nie kwestionuje!, A ona na to : No! i wlazła bez wdzieku z mina czarownicy w wieku 100 lat , nie powiedziawszy nawet dziekuje pani za zrozumienie, nic totalna olewka! Potem łaziła bez sensu , jak już wylazła z tej kolejki, dumna, że dopięła swego i zrobiła w konia i to na biegunach (!) starszą panią czyli mnie we własnej osobie.
Teraz ja powiem, no...skończyłam opowiastkę. Brrr, boję sie mysleć.

largetto
05-07-2008, 14:47
A ja Wam powiem jak kiedyś w sklepie mięsnym podszedł do mnie mężczyzna z prośbą aby mu kupić dwie kaszanki, pani stojąca za mną odezwała się: no wie pan , tak na żywca żebrać ? gdyby to na chleb?
a pan z wdziękiem powiedział: chleb już mi ktoś kupił, teraz potrzebuję na "zagrychę"
No i co ? Kupiłam mu :D za to że był szczery!

FeliksG
05-07-2008, 14:56
Nieśmiało dodam,,że zachowania i postawy, uważane powszechnie za chamskie, nie budzą moich wątpliwości, gdy sa prezentowane - często wręcz manifestowane - przez osoby młode i te, już dojrzałe - jak to się mówi, w średnim wieku.
Dość łatwo oceniam takie sytuacje - pewnie z racji długości życia i tego, że z niejednego pieca, chleb jadłem - i przyznaję, że mam problemy z wyborem: czy interweniować.
Powiem otwarcie, że dość często nie interweniuję, wyczuwając, intuicyjnie, że....., nie warto, że prezentowane chamstwo, jest......sposobem na życie, jest ukształtowana postawą a nie luką w wychowaniu.
Zupełnie inaczej postrzegam takie postawy u ludzi starszych oraz tych z wyraźnymi - widocznymi oznakami niesprawności fizycznej. Często a nawet bardzo często, osoby te, demonstrują wręcz, egoizm, zarozumialstwo, pewność siebie, czupurnośc, zaczepność, emanują złośliwością a nawet wrogością. Niezwykle rzadko myślę wtedy o chamstwie. Ci ludzie, takimi postawami i zachowaniami, najczęściej, maskują - odreagowują swoje, na ogół liczne i uciążliwe, dolegliwości a, w ilu przypadkach - ponure cierpienia.
Sądzę,że ostrożności w ocenie, nigdy nie za wiele.
Jest jeszcze niuans w postaci pokrewnych pojęć - nieuprzejmość a chamstwo. Może, o tm, innym razem.

Pani Slowikowa
05-07-2008, 15:02
sa takie dni..
Ja dzisiaj czuje sie nieuprzejma..:mad: W zwiazku z tym nie bede stala w zadnej kolejce ani probowala dostac sie gdzies ,czy przepchac lokciami.. Wysle meza.. on sie bardziej do tego nadaje:rolleyes:

maja59
05-07-2008, 23:31
sa takie dni..
Ja dzisiaj czuje sie nieuprzejma..:mad: W zwiazku z tym nie bede stala w zadnej kolejce ani probowala dostac sie gdzies ,czy przepchac lokciami.. Wysle meza.. on sie bardziej do tego nadaje:rolleyes:
Musisz być szalenie miłą osobą jeżeli czujesz się nieuprzejmą jakiegoś dnia i wysyłasz męża. Mąż też jest z pewnością uprzejmy i całe szczęście. Serdecznie pozdrawiam oboje.

Pani Slowikowa
06-07-2008, 02:00
Musisz być szalenie miłą osobą jeżeli czujesz się nieuprzejmą jakiegoś dnia i wysyłasz męża. Mąż też jest z pewnością uprzejmy i całe szczęście. Serdecznie pozdrawiam oboje.

Nie wiem Maju czy jestem mila.. Dla tych ktorzy mnie lubia chyba tak..:D
Wiem natomiast ze czesto czuje litosc do ludzi.. i wtedy robie sie uprzejmniejsza..

Spacja
06-07-2008, 02:25
Feliksie! Popieram w pełni Twoje słowa. Zwłaszcza co do ostrożności w ocenie, pewnych aspektach chamstwa jako maski czy formy odreagowywania ( coś podobnego do zasady, iż najlepszą obroną jest atak ). Pisałam odpowiedź, ale mi się skasowała przez przypadek, a że już noc, więc nie mam siły pisać od nowa. Poprzestaję więc na podpisie pod Twoim postem. Słuszna uwaga co do różnicy między nieuprzejmością a chamstwem. To tak jak nikła różnica między asertywnością a nieuczynnością. Gdzie jest ta granica? Myślę, że ten wątek się dalej rozwinie.

Nika
06-07-2008, 09:21
To naturalne,że agresja rodzi agresję,a uprzejmość zazwyczaj wyzwala pozytywne reakcje.Czasem jadę windą w nizbyt dobrym nastroju,ale zyczliwy usmiech sąsiadki zmienia moje nastawienie do zycia.

senior A.P.
06-07-2008, 11:43
Trzeba sie smiac a nawet parasolka przylozyc jak smiechu warte .

Malgorzata 50
06-07-2008, 13:12
To naturalne,że agresja rodzi agresję,a uprzejmość zazwyczaj wyzwala pozytywne reakcje.Czasem jadę windą w nizbyt dobrym nastroju,ale zyczliwy usmiech sąsiadki zmienia moje nastawienie do zycia.
Nikus to prawda - tylko dlaczego u nas w kraju to nie jest utrwalone przekonanie i częściej jesteśmy wobec siebie niemili .Kiedyś wsiadłam do autobusu darmowego obsługującego pobliski supermarket .Kierowca nie mial w rozkladzie przystanku pod moim domem .Mowię więc do niego " na pewno zatrzyma się Pan na tym przystanku" ten facet węsząc drakę agresywnie mówi "bo co?" ,a ja na to, z najbardziej uroczym usmiechem jaki umiem z siebie wykrzesać "bo Pana o to bardzo ładnie proszę"- faceta najpierw zatkało (bo spodziewal się jazgoczącej baby),po czym zaśmiał się i oczywiście -zatrzymał autobus .Podziękowalam mu serdecznie i wysiadłam szcześliwa ,że nie muszę dygowac na piechotę dwóch siat zakupów mw.dwa przystanki-:) oto jak popłaca być miłym grzecznym i uśmiechniętym:)

nektarynka
06-07-2008, 16:40
Jadąc autobusem miałam miejsce siedzące tuż obok mnie oparła się o poręcz siedzenia starsza pani po 70 -ce więc sobie myślę ustąpię kobitce i próbowałam wstać a ona wtedy ''nie udawaj takiej młódki''głupio mi się zrobiło,ale nieoczekiwanie doszedł starszy pan o lasce i powiedział niech się pani nie przejmuje ja chętnie skorzystam i wywiązała się sprzeczka między nimi kto ma usiąść a poszłam w stronę drzwi i wcześniej wysiadłam 1 przystanek bo byłam wściekła i co Wy na to:mad: :mad: :mad:

maja59
06-07-2008, 20:15
Podobna historia spotkała kiedyś moją koleżankę, z poczty wyszła starowinka dźwigająca cięzką paczkę, koleżanka podbiegła żeby jej pomóc i została obita laską i zwyzywana od złodziejek. Trzeba przyznać, że przykład zniechęcający.

Spacja
06-07-2008, 20:15
Ze środowiska osiedlowego: Windy osiedlowe również pokazują na ile króluje w nich chamstwo albo tylko nieuprzejmość, a na ile kultura zachowań zarówno ze strony młodych jak i młodych-inaczej. Muszę przyznać, że tutaj ludzie starsi są zupełnie inni niż w tramwajach ( może dlatego, że nie ma miejsc siedzących ;) :) ). Są życzliwi. Sporo dobrego też mogę powiedzieć na temat naszych "blokerów" czyli grupki młodych chłopaków "rządzących" blokiem. Z ich strony spotkałam się z wieloma przejawami życzliwości i sympatii. Prawie każdy z nich mówi "Dzień dobry i do widzenia", pomaga przy wyjściu lub wejściu do windy przytrzymaniem drzwi.

Bardzo podoba mi się też zachowanie ludzi na górskich szlakach. Tam mijając się z turystami każdy mówi sobie"dzień dobry". Nie widać tu podziału na młodych i starych.To bardzo miły zwyczaj. I każdy każdemu na szlaku rękę poda!

Malgorzata 50
06-07-2008, 21:52
Jadąc autobusem miałam miejsce siedzące tuż obok mnie oparła się o poręcz siedzenia starsza pani po 70 -ce więc sobie myślę ustąpię kobitce i próbowałam wstać a ona wtedy ''nie udawaj takiej młódki''głupio mi się zrobiło,ale nieoczekiwanie doszedł starszy pan o lasce i powiedział niech się pani nie przejmuje ja chętnie skorzystam i wywiązała się sprzeczka między nimi kto ma usiąść a poszłam w stronę drzwi i wcześniej wysiadłam 1 przystanek bo byłam wściekła i co Wy na to:mad: :mad: :mad: A czemu byłaś wściekła mnie by to rozśmieszylo.I tak i tak już wstałas .Trzeba było zączać napierać na jakaś młodkę w ciąży albo z 40-toma stopniami gorączki,pomstując na chamstwo młodych w nieboglosy- a nie wysiadać przedwczesnie:D

Lila
07-07-2008, 22:40
Rozpatrujemy głównie środki miejskiej komunikacji.Ale czy na tym forum niejednokrotnie nie spotkaliśmy chamstwa ?
Przypomnijmy sobie te rozpalone jędzunie ,które tak kochały wbijać szpilki pod paznokcie .
A to stetryczałe dziadostwo,co między jedną a drugą wędrówką do kibelka z powodu prostaty,ziało w klawiaturę ,obrzucając współnieszczęśników kalumniami ?
Całkiem jak te wściekłe mrówki .O miejsce chodzi...o przestrzeń życiową.Niezależnie czy to tramwaj czy forum.
Brak uśmiechu,obraźliwość ,brak umiejętności dyskusji , natomiast perwersyjna niechęć ,skrywana pod maską kultury.
Ileż to razy zacietrzewiony starowina brał zabawki i każąc się calować w zwiędłe pośladki ,żegnał się ..
Zadowolony,że taki odważny..:D
Bo w życiu pewnie musi schodzić z drogi piętnastolatkom..
Albo musi znosić humory połówki,aby nie oberwać bamboszem..:D

Iluż ich tu było ? Czy ktoś potrafi zliczyć ?

Lila
07-07-2008, 23:08
I na koniec dnia jeszcze jeden młody człowiek...:)
RAFi
03.31 - 04:57

Mnie śmieszy. To, że ktoś jest mocno starszą osobą, nie znaczy, że ma taryfę ulgową z kultury osobistej i przyzwoite zachowanie się. Gdy ktoś za młodu był prostym człowiekiem na starość nim pozostanie. To samo tyczy się głupców. W tym przypadku masz do czynienia ze zwichniętym moherem.

Jakoś dziwne znam sporo starszych osób i wśród nich nie obserwuję objawów wścieklizny starczej czy uwsteczniania się w rozwoju.

Pozdrawiam.




Kwintesencja...:D

maja59
07-07-2008, 23:11
I na koniec dnia jeszcze jeden młody człowiek...:)
RAFi
03.31 - 04:57

Mnie śmieszy. To, że ktoś jest mocno starszą osobą, nie znaczy, że ma taryfę ulgową z kultury osobistej i przyzwoite zachowanie się. Gdy ktoś za młodu był prostym człowiekiem na starość nim pozostanie. To samo tyczy się głupców. W tym przypadku masz do czynienia ze zwichniętym moherem.

Jakoś dziwne znam sporo starszych osób i wśród nich nie obserwuję objawów wścieklizny starczej czy uwsteczniania się w rozwoju.

Pozdrawiam.




Kwintesencja...:D
Cudne, od razu mi lepiej, bo nieskromnie pomyslałam, że też po mnie starczej wścieklizny nie widać (cokolwiek by to znaczyło)

Malgorzata 50
08-07-2008, 02:29
Podsumowanie pierwsza klasa ,a co do zalewu wściekłych starców na forum z pełnoobjawową starczą wścieklizną:pojawiają się cyklicznie i jakoś ich na szczeście wcina wcześniej czy później .Moim zdaniem -nie należy się tym przejmować ,dawać odpor i włacząć olewator .Lila wiesz że na fraucymer jak
na Zawiszę.....

maja59
08-07-2008, 08:42
Lila może liczyć na fraucymer, a fraucymer na Lilę