PDA

View Full Version : Szczeniaki


reksio50
07-07-2008, 11:36
Bardzo przepraszam, że ja tu tak z butami wchodzę ale naprawdę szukam pomocy i jak najlepszych domków dla kluseczków. Liczę że uda mi się znaleźć kogoś o wielkim sercu i chęci przygarnięcia małej biedy do siebie.


Podrzucono w nocy, w worku na posesję 7 szczeniąt – 3 dziewczynki i
4 chłopców. Szczeniaki mają teraz około 8tygodni, odrobaczone.
Prosimy o pomoc w znalezieniu im domów inaczej szczeniaki trafią do
schroniska, które dla nich może stać się ostatnim domem, gdyż
maluchy w takim miejscu nie maja większych szans na przeżycie.
Maluchy jedzą same. Ostatecznie będą najprawdopodobniej nieduże – do
kolana.
Gwarantuje im w razie adopcji zapewnienie wszelkich szczepień na mój
koszt, każde otrzyma książeczkę zdrowia i niewielką wyprawkę.

Bardzo prosimy o pomoc w znalezieniu jak najlepszych domów, po tym
co przeszły maluchy zasługują na wspaniałe domy.

Kontakt pod nr telefonów:

660 786 776
602 641 996

Po przez e-mail:

Kingajch@poczta.fm

Fotki bąbelków:

Dziewczynka 1 i 2
http://i32.tinypic.com/6z3hau.jpg
Dziewczynka 3
http://i31.tinypic.com/52id8m.jpg
Chłopczyk 1
http://i29.tinypic.com/2cpe0ro.jpg
Chłopczyk 2
http://i30.tinypic.com/2n69ikj.jpg
Chłopczyk 3
http://i26.tinypic.com/10p2c86.jpg
Chłopczyk 4
http://i28.tinypic.com/33z66ma.jpg

Pieski są w Siedlcach(woj.Mazowieckie), jednak po wcześniejszym uzgodnieniu istnieje możliwość pomocy w transporcie.

Alsko
07-07-2008, 13:00
ponieważ masz tych pociech tyle - powinieneś temat nagłośnić. Znasz ten adres? http://www.dogomania.pl/portal/
Próbuj, gdzie się da. Powodzenia życzę :)

grazyna
07-07-2008, 13:30
Pieski sa cudne, szkoda, ze ja się nie nadaje na właścicielkę, bo nie miałyby one czyli te cuuuuuuuuuudne psiaki dobrze u mnie, przekarmiła bym je..Cudne są , znajdą domy te śliczne czupiradełka !!! To najpiękniejsze szczeniaczki jakie kiedykolwiek widziałam na oczy. :)

reksio50
07-07-2008, 13:47
Pieski na dogomanii już mają swój wątek, lokalne media też dadzą ogłoszenia w gazetach, na mieście są plakaty z ogłoszeniem, w Internecie na wielu stronach też już są ich ogłoszenia, ogłaszamy gdzie się da. Niestety teraz niewiele osób chce kundelka :( A szkoda bo to bardzo wdzięczne psiaki i przyszłemu właścicielowi mogą sprawić wiele radości, przy małym zagrożeniu chorobami genetycznymi

Lila
07-07-2008, 13:57
Jak to nie chce ?
Ja mam ZAWSZE kundelki.Czasami zaplątał się jaki rasowiec ,ale to też wyrzucony przez dobrego pana..
Aktualnie mam 4 sztuki..ale miewałam więcej.:) Doszło za to 10 kotów i rodzina -podła - zapowiedziała veto.

ps.kocham kundelki nie tylko za odporność na choroby.Ale to co sama natura wyczynia z psem,jest do niepodrobienia przez człowieka..:) Te uszy -jedno stojące buńczucznie a drugie klapnięte smutno...te ogony ,zakręcone cudnie jak u świnki i robiące młynka na widok pańci...i to bogactwo charakteru spowodowane bogactwem ras..
Pozdrawiam - wielka miłośniczka rasy ''kundel polski ''.

reksio50
07-07-2008, 14:05
Ehhhh ja to wszystko wiem, ja mam w domu kundelka z ulicy(moje wspaniałe cudo), rodzicom wcisnęłam kundelka schroniskowego, dodatkowo mam trzy koty „dachowce” znalezione na ulicy, ratowane i leczone. Uważam kundelki za najwspanialszą „rasę”, ale niestety niektórzy nie doceniają ich piękna i wolą kundelka z pseudohodowli, byle by przypominał jakąś rasę, a to że ciężko chory, lub że suczka(matka) żyła w katastrofalnych warunkach nic ich nie obchodzi byle by sąsiedzi zazdrościli :/ ci bogatsi za to biorą z hodowli zarejestrowanej w ZK. A kundelków jest masa i niewiele osób je docenia i chce.:mad:

nektarynka
07-07-2008, 16:31
Myślę żę na pewno ktoś się znajdzie może nawet na forum i weźmie te psiaczki są śliczne' ale to nie zabawki tylko żywe istotki które potrzebują ciepła:), wychowania ,opieki :),czułości i poświęcenia:) bo to członek rodziny(a u nie których zło konieczne ) trochę się napatrzyłam wiem jak ludzie traktują zwierzęta, jak jadą na wakacje wyrzucają z samochodów i potem psiak szuka albo siedzi i czeka... serce ściska ale oczywiście nie wszyscy tacy są ja też mam 2 psy jednegop kundelka obydwa są wspaniałe i kochane pozdrawiam gorąco maleństwa:)

reksio50
15-07-2008, 17:37
5 piesków już jest w nowych domach. Pozostałe dwa czekają, jeden na transport Siedlce- Warszawa, drugi na to aż jego nowa pani skończy remont. W przyszłym tygodniu wszystkie będą już u siebie w nowych cudnych domkach. :D

Lila
15-07-2008, 19:27
:D :D :D

Reksio...świat jest piękny...



15873

BarbarkaM
16-07-2008, 14:47
Sliczne "psiątka".Zyczę im jak najlepiej...Aby szybko znalazły kochajacych opiekunów!Ja nie mogę,ale bardzo lubię te zwierzaczki.

ansty
17-11-2008, 11:55
Temat "psy,szczeniaczki,suczki" to temat-rzeka.Od początku mojego dorosłego życia mieliśmy z mężem pieski.Zaczęło się od ślicznego kundelka pekińczykopodobnego" Bambusia poprzez pudelki miniaturowe -matkę i córkę - matka swoje macierzyśtwo niestety przypłaciła życiem /z winy dr weterynarii/ obydwie KETI,osierocona córeczka z okaleczoną łapką była z nami 13 lat. Potem była krótka przerwa, aż do czasu,kiedy na targu widziałam szczeniaczki trzęsące sie z zimna i gryzące suche skórki z chleba.Nie zdzierżałam i kupiłam -podobno ratlerka, który wyrósł na pięknego okazałego i niedoścignionego CHARTA rodzaju żeńskiego.W dodatku wybrała sobie na swojego pana mojego męża -razem spacerowali,ganiali po pastwisku, brodzili w głębokim śniegu.Tak minęło 14 lat.I mój mąż ciężko zachorował i w przeciągu 6 tygodni zmarł.To była tragedia nie tylko moja,moich dzieci,ale również naszej MAJKI!!!! Co się w domu działo,nie da się opisać!!! Siadała przy oknie balkonowym /widziała z niego na drogę/, wierciła się niecierpliwie, potem zaczynała skomleć i wreszcie wyć w niebogłosy.Serce mi się rwało patrząc na to i jeszcze teraz gdy piszę te słowa płaczę.Tak było codziennie w porze powrotu męża z pracy. Potem zabierała do swojego kosza jego kapeć i z wtulonum w niego nosem "płakała" bo tak to brzmiało.Mój syn zdecydował o jej uśpieniu, bo ja jestem po zawale serca i te dodatkowe psie żale mnie dobijały.Minęło od tego czasu parę lat,lecz ciągle mam wyrzuty sumienia że tak z nią postąpiłam!!!!Syn mi tłumaczy że nie wiadomo co by było ze mną gdyby tak nie postąpił.Od tego czasu nie chcę już żadnego psa- mam kota podrzutka Zuzię, ale nie przejdę koło pieska żeby na niego nie pocmokać i pogłaskać.Pozdrawiam wszystkich miłośników psinek dużych i małych.:mad: :mad:

ansty
17-11-2008, 12:16
Próba niezbyt udana, ale prezentuję naszą MAJĘ.:confused: :confused: http://www.iv.pl/images/801l6u9ixxqto3rp2vlm.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=801l6u9ixxqto3rp2vlm.jpg)

ansty
17-11-2008, 12:17
To właśnie miał być "ratlerek"haha.

Malwina
17-11-2008, 12:21
to przypomnialas mi mój sen (opisywałam go na watku "niesamowite historie")nie będę tu opisywac okoliczności fakt,że uśpiliśmy schorowaną naszą czarną spanielkę, po latach mam sen-jestem w niebie , biało, idę droga mleczną ,wszechogarniający spokój- z dala widzę czarny zbliżający sie punkt, idzie , patrzę a to moja Figa, idzie , mija mnie nie oglądając się a ja w głowie swojej, słysze jej głos "nie trzeba było tego robić"i poszła w dal.Zerwałam sie zryczana bardzo- do dzis jak sobie przypomne ten sen mam ogromne wyrzuty sumienia, ze może rzeczywiście ta decyzja była jeszcze nie w porę...

tar-ninka
17-11-2008, 12:28
http://s1.fothost.pl/upload/08/47/3b16814e.jpg (http://www.fothost.pl)
To cudo z prawej stony.. czy tym ślepkom mozna sie oprzec .
Mam nadzieje ze znajdzie dobry dom , ze wszystkie znajda
ee.. poryczalam sie .

ansty
17-11-2008, 12:31
Droga Malwino! Kto tego nie przeżył, nie wie jaki to żal - przecież ten pies jest członkiem naszej rodziny i to najwierniejszym!!!!Zmuszeni byliśmy dwa razy usypiać nasze zwierzaki/oprócz Majki/, ale nigdy nie przeżyłam tego tak jak w jej przypadku.Zdałam sobie sprawę że zgodziłam się na śmierć zdrowego,wspaniałego psa tylko dlatego, żeby mnie było lżej.Mam nadzieję że mi to jej duszyczka wybaczy.Może znowu spacerują razem?