PDA

View Full Version : Książki - recenzje


Strony : [1] 2

szczęśliwa13
18-07-2006, 01:23
Kochani- Seniorki i Seniorzy
jak Wam smutno i żle koniecznie przeczytajcie Dom nad rozlewiskiem Małgosi Kalicinskiej .
Polecam , czyta sie jednym tchem-a jest to ksiażka o nas, dla nas.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury :D B13

luba
19-10-2006, 13:01
Jakoś w temacie książki,posucha.Nie wierzę,że nikt nic nie czyta.:confused: .Czy to w okularach czy bez nich wierzcie ,warto.Ja polecam książkę "Kraina traw" autorstwa Mitcha Cullina.Jest absolutnie niezwykła.Mówi a raczej opowiada o samotności dziecka w okresie dojrzewania,trudnego dojrzewania.Po śmierci matki ,jedenastoletnia
Jeliza-Rose wraz z ojcem wyrusza do Teksasu.Ojciec też umiera zażywając wiele narkotyków.Mała zostaje sama a jej jedynym przyjacielem zostaje upośledzony umysłowo Dickens.I tu zaczyna się przejmujący zapis stanu psychicznego samotnego dziecka,niezwykle wrażliwego.Piękna lektura,tym bardziej ,że prawdopobna.Może przestraszyć mimo to chciałabym zobaczyć film nakręcony na podstawie książki.Dodam tylko jeszcze ,że film zrealizował Terry Gillian ,członek grupy Monty Python.

Marylka
28-10-2006, 10:30
Niedawno czytałam "Lato w Toskanii" autorstwa Elizabeth Adler.To pogodna powieść którą b.szybko się czyta i która przeniosła mnie w ciepłe, włoskie klimaty.

admin
28-11-2006, 23:53
Serdecznie zapraszamy do podzielenia się z innymi użytkownikami Senior.pl odkryciami dokonanymi podczas lektury - jednym słowem do przesyłania nam recenzji przeczytanych książek. Ten wątek ma służyć krótkim informacjom "przeczytałem - polecam (lub nie)".

Dłuższe teksty można przesyłać za pomocą linka http://www.kultura.senior.pl/dodaj-recenzje (http://www.kultura.senior.pl/dodaj-recenzje)

- zostaną wówczas umieszczone tutaj: http://www.kultura.senior.pl/artykuly,0,121.html
oczywiście z nazwiskiem Autora.

iwo1111
29-11-2006, 12:05
To ja polecę "rozrywkową" lekturę "Zielona mila" Stephena Kinga. W skrócie, jest to thriller o zbrodniarzach oczekujących na egzekucje.
Świetnie się czyta.

iwo1111
29-11-2006, 12:31
Bardzo polecam również Williama Whartona "Spóźnieni kochankowie", to coś o seniorach :-).
"Jeżeli ta piękna książka niesie ze sobą jakiś morał, to brzmi on następująco: nikt nie jest tak ślepy, by pewnego dnia nie przejrzeć na oczy".

admin
29-11-2006, 13:13
Bardzo polecam również Williama Whartona "Spóźnieni kochankowie", to coś o seniorach :-).
"Jeżeli ta piękna książka niesie ze sobą jakiś morał, to brzmi on następująco: nikt nie jest tak ślepy, by pewnego dnia nie przejrzeć na oczy".

a tego nawet mamy recenzję :)

http://www.kultura.senior.pl/121,0,Spoznieni-kochankowie-zawsze-jest-czas-na-milosc,879.html

iwo1111
29-11-2006, 13:29
Nie zauważyłam, że to już było. Pozdrawiam :-)

luba
08-12-2006, 12:14
Przeczytałam,polecam.
"Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafon.Miejsce akcji Barcelona.Dziesięciolatek wybiera jedną książkę w ogromnej bibliotece ,Cmentarzu Zapomnianych Książek.A co dalej? przeczytajcie ,dodam jeszcze ,że postacie w powiesci są jak najbardziej realne.Ksiazka zawiera dużo wątkow,intryg,zwrotów losu glównego bohatera.zaczyna sie trochę niemrawo jest gruba ,bite 500 stron ale naprawde wciąga bez reszty.Dla każdego wrażliwego i ciekawego świata.Przetłumaczono ją na 20 języków,wydano w 30 krajach porównywana jest do prozy Umberto Eco.Jestem pod wrażeniem !

luba
22-12-2006, 16:49
Szęśliwa13

Kochani- Seniorki i Seniorzy
jak Wam smutno i żle koniecznie przeczytajcie Dom nad rozlewiskiem Małgosi Kalicinskiej .
Polecam , czyta sie jednym tchem-a jest to ksiażka o nas, dla nas.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury B13

A ja przeczytałam ,mimo ,że nie było mi smutno ani źle.Jest bardzo współczesna ,ma żywe dialogi i akcję .Dodatkowo okraszona jest przepisami kulinarnymi do natychmiastowego wykorzystania.Chciałabym ją mieć na własność,nie tylko dlatego by wykorzystać podane przepisy.Świetna :)

Nella
15-01-2007, 00:18
A ja czytam w zasadzie "na okrągło".Właśnie skończyłam "Opactwo świętego grzechu" Sue Monk Kidd,która jest autorką słynnego już "Sekretnego życia pszczół".Przepięknie napisana książka,pełna życiowej mądrości,stawiająca odwieczne pytania,jak choćby,czy można jednocześnie mieć miłość i wolność.Zachęcam do lektury!
Cytat:
"To jedna z najgorszych rzeczy,kiedy się żyje z inteligentnymi ludzmi:tak bardzo przywykli do tego,iż mają rację,że nie wyobrażają sobie,aby mogło być inaczej".

liliana7
15-01-2007, 17:18
Słyszałam dużo dobrego o wspomnianym 'Opactwie...' i bardzo chciałabym to przeczytać :) Obecnie urzekła mnie treść i forma bloga Zosi Piasty. Moja przygoda z komputerem zaczęła się dość niedawno i tym bardziej wszystko mnie fascynuje :) Pozdrawiam

Nella
23-01-2007, 23:42
Jestem miłośniczką powieści społeczno-obyczajowych, a zwłaszcza tzw,sag rodzinnych. Do moich ulubionych nalezy 16 tomowa "Rodzina Whiteoaków' M. de la Roche.SA moimi przyjaciółmi.Poszczególne tomy mozna czytać kolejno lub wyrywkowo, dzięki odautorskim komentarzom objaśniającym uprzednie wydarzenia.Seniorka rodu ,Adelina W. to niezwykle barwna postać. Opisano 100 letnie dzieje tej niezwykłej rodziny.Polecam
Polecam Ci w takim razie wspaniałą sagę lekarskiego rodu Cole'ów podbudowaną bardzo szerokim tłem historycznym napisaną przez Noah Gordon.Pierwszy tom nosi tytuł "Medicus".Również inne książki tego autora czyta się z zapartym tchem.

luba
24-01-2007, 12:14
I proszę ,moja lista książek do przeczytania wydłuża się z każdym przeczytanym postem .Jak tak dalej pójdzie to będę nocowała w bibliotece :) dziękuję

katarzyna
24-01-2007, 12:33
Wiele lat temu (dziesiątek) czytałam tę sagę. Chętnie przeczytałabym jeszcze raz. Czy może wyszło jakieś nowe wydanie, może bym kupiła? Katarzyna z W-wy

jolita
04-02-2007, 23:16
http://www.glosa.info/http://img201.imageshack.us/img201/2299/dobloganr12fc1.jpg (http://imageshack.us)

życzę przyjemnej lektury

Sunshine
05-02-2007, 07:44
A ja polecam Ryszarda Kapuścińskiego/tak niedawno zmarlego-mojego najulubieńszego autora/i Jego książkę HEBAN.To dla mnie kultowa pozycja.Dane mi było trochę poznać Afrykę ale to było bardzo powierzchowne.Natomiast książka pozwala zrozumieć ten kontynent.Bardzo polecam.

Jadka.Z
06-02-2007, 15:21
Ja polecam ksiązki Rosamunde Pilcher.Bardzo ciepłe, pełne spokoju i obserwacji ludzkich zachowań. Opisuje Anglię, Szkocję w latach od początku wojny do dziś. Pozdrawiam.

Nella
10-02-2007, 00:09
Czytałam "cień wiatru"!!Przepiękna opowieść o życiu,miłości...i deszczowej Barcelonie.Trochę historii,trochę tajemniczości,trochę namiętności.To trzeba koniecznie przeczytać.Obecnie na 1 miejscu na Top Liście.

Nella
20-02-2007, 22:15
Czy macie zwyczaj robić notatki podczas lektury?Co zapisujecie?

luba
21-02-2007, 12:22
Nie robię żadnych notatek .Po przeczytaniu książki robię sobie dzień ,dwa przerwy na " przetrawienie " tego co przeczytałam czy też tego czego się dowiedziałam .Są takie pozycje które potrzebują dłuższego czasu na przemyślenia , mocniej też zapadają w pamięć.Nie lubię krótkich form literackich chyba ,że jest to jakaś humoreska .itp.http://img73.imageshack.us/img73/719/zegarkp1.gif (http://imageshack.us)

Nella
21-02-2007, 23:25
Ja też nie lubię krótkich form literackich.Lubię się "rozczytać".W specjalnym zeszycie zapisuję cytaty z lektury,które wydaja mi się szczególnie interesujące.Lubię do nich zaglądać.

Marylka
06-03-2007, 10:44
Polecam powieść Rosamunde Pilcher pt. Fiesta w Cala Fuerte.Pogodna, ciepła, dobrze się czyta.

an_inna
31-03-2007, 07:38
Przeczytana z początkiem roku, do teraz nie daje mi spokoju. Nawet mój nick jest pod wpływem :)
Olga Tokarczuk tym razem napisała książkę z fabułą osnutą na sumeryjskim micie o bogini Inannie, która zeszła do świata podziemnego, do swojej siostry - władczyni śmierci i ......... Oczywiście nie zdradzę ciągu dalszego, bo czyta się z zapartym tchem, żeby znaleźć odpowiedź na pytanie "i jak to się wszystko skończyło?" A przy okazji niejako snuje się refleksje na tematy ogólnoludzkie: sens istnienia, poświęcenie, bunt i co tam jeszcze kto wyczyta. Całość podana w komiksowym stylu sf, z pomieszaniem miejsca i czasu, z narracją snutą przez wielu (ważnych i nieważnych) - niby chór grecki. Mimo chęci dotarcia do zakończenia, smakowałam tę książkę pomalutku. Zakończenie trochę mnie rozczarowało :(
Wydana w 2006 przez Znak w serii MITY - gorąco polecam!

an_inna
31-03-2007, 07:45
Widzę w tej książce (post wyżej) możliwości robienia całych ton notatek - moje zapiski niedługo przekroczą objętość tego niewielkiego tomiku. I wracam do niej żeby się trochę "pokłócić" :)

Nika
31-03-2007, 08:28
"Pokusa to nic innego niż skierowanie w stronę zła wszystkiego,co człowiek powinien wykorzystac, by czynić dobro"-to cytat z małej książeczki pt."O przebaczeniu. Jan Paweł II-Myśli na nowe tysiąclecie".Ciekawa lektura dla wszystkich, którzy pragną dokonać przemyśleń wielkopostnych, by duchowo przygotować sie do świąt.Często skupiamy sie na porządkowaniu domu, zakupach, przygotowaniu smakołyków, a jakby mniejszą rolę przywiązujemy do porządkowania naszych myśli.Tym, którzy chcieliby na moment zatrzymac się w przedświatecznej bieganinie, gorąco polecam wybór myśli naszego zmarłego Papieża, dotyczących istoty przebaczania.Pozdrawiam.

malgos651
26-04-2007, 10:59
ksiazka dobra na wszystko co czytalyscie ostatnio ciekawego

qrystyna216
28-04-2007, 23:18
Ja dużo czytam, kupuję książki w Świecie Książek. Ostatnio skończyłam "Pani mecenas ucieka"Sophie Kinsella, polecam.

Nella
30-04-2007, 00:40
A ja polecam "Mama odeszła" Joyce Carol Oates.Szkoda,ze nie możemy stworzyć biblioteki!

Malgorzata 50
30-04-2007, 00:57
Czytam wszystko co mi w rece wpadnie - poza "Harlekinami" czasami jak sie okazuje ze niedobre -odkladam .Ostatnio z duuuzym zainteresowaniem przeczytalam "Biale zeby" Zadie Smith i z troche mniejszym "The Memory Keeper`s Daughter" (nie pamietam polskiego tytulu ale podobny )mialo to dobre recenzje w polskiej prasie -mnie sie nie podobalo.Z prawdziwa przyjemnoscia przeczytalam tez tryptyk Romy Ligockiej "Dziewczynka w czerwonym plaszczyku" (b.dobre w czesci wspomnieniowej)"Kobieta w podrozy" (juz nie takie dobre) i "To ja sama" (swietne) z polskich pisarzy mlodszego pokolenia b.lubie Pawla Huelle -bo jest troche Hrabalowski ,Olga Tokarczuk jakos -nie wiem nie moge zaskoczyc -ale bede probowala .Manuela Gretkowska -czytam z wsciekloscia -ale po skonczeniu i jakims czasie stwierdzam ,ze to dobra literatura i nieglupia.Kocham Hrabala i Kundere (ostatnio- "Obslugiwalem Angielskiego Krola" - genialne) i Kundere (po raz setny "Nieznosna lekkosc bytu" -nie mam slow -to sie czyta jak na skrzydlach) Uwielbaiam kryminaly Aghaty Christie i podobne w stylu.Niestety jestem za leniwa ,zeby robic jakiekolwiek notatki i polowe z tego co czytam zapominam od razu -ale skoro zapominam tzn bylo kiepskie.Wazne ksiazki przeczytalam sto lat temu ,a teraz albo do nich wracam ,albo czytam nowe ,ale te juz nie robia na mnie takiego wrazenia .No tyle pamietniczka literackiego.Jak mi smutno i chce sie posmiac od lat nieprzerwanie wracam do "Lesia" Chmielewskiej ,ktory mnie smieszy zawsze.A i ostatnio bardzo mnie rozbawila taka ksiazeczka -nie pamietam autora "Merde rok w Paryzu"A jak chce uwierzyc w czlowieka wyciagam z zakamarkow biblioteki staruszka Makuszynskiego ,albo niestaruszke Musierowicz-wiem ze to literatura mlodziezowa -ale jakaz pokrzepiajaca.Generalnie mam idiotyczny zwyczaj czytania 3 ksiazek na raz -z czego jedna zwykle jest jaims kompletnym "pociagowym" badziewiem

hannabarbara
30-04-2007, 15:01
Witam Klubowiczki! Przenikliwe zimno (tem.7 stopni +arktyczny wiatr)przygnały mnie z pleneru do domu. Już ponad godzinę czytam wasze wypowiedzi i nie mogę zdążyć, bo ciągle są nowe. Teraz piszę, bo przyszedł mi do głowy pewien pomysł, podsunięty przez qrystynę 216. Może członkinie Świata Książki mogłyby wymieniać się opiniami. Warto wiedzieć, czy dana książka jest ciekawa, lub nie. Łatwiej byłoby wybierać. Ja poleciłabym, trzecią część "Miedzianego jeźdźca" P.Simons.Tytuł" Dziewczyna na Times Square". Dwie poprzednie również, oraz" Diabeł ubiera się u Prady". Tym, którzy lubią pośmiać się przy lekturze( lekkiej, łatwej i przyjemnej) doradzam Monikę Szwaję.Przeglądając najnowszy katalog, waham się nad wyborem pomiędzy:W.S.Maugham "Malowany welon", I.Sowa "10 minut od centrum" -akcja toczy się w Krakowie oraz I. Shaw "Hotel Św. Augustyna" no i naturalnie "Pani mecenas ucieka". Muszę z tych czterech wybrać dwie. Zupełnie nie potrafię.

Ala-ma-50
30-04-2007, 20:51
A dlaczego dwie?...też bym nie potrafiła

qrystyna216
30-04-2007, 21:08
Ja też mam problem jaką wybrać.Krajobraz miłości - Sally Beauman, a może właśnie Izabeli Sowy - 10 minut do centrum, lub Anny Kavan - Lód. Jest też Jsnorzewska-Pawlikowska. Tym razem jest naprawdę duży wybór i nie wiem na co się zdecydować a też mogę sobie pozwolić tylko na dwie książki.

Nella
01-05-2007, 00:39
Witaj "haniubasiu"!
Pomysł z klubem Świata Książki też mi się podoba.Może załóż nowy wątek pod takim tytułem i wpisz swoję opinie o książkach,które ostatnio czytałaś.Jestem pewna,ze inne klubowiczki też się dołączą

Nella
01-05-2007, 01:57
Czytam wszystko co mi w rece wpadnie - poza "Harlekinami" czasami jak sie okazuje ze niedobre -odkladam .Ostatnio z duuuzym zainteresowaniem przeczytalam "Biale zeby" Zadie Smith i z troche mniejszym "The Memory Keeper`s Daughter" (nie pamietam polskiego tytulu ale podobny )mialo to dobre recenzje w polskiej prasie -mnie sie nie podobalo.Z prawdziwa przyjemnoscia przeczytalam tez tryptyk Romy Ligockiej "Dziewczynka w czerwonym plaszczyku" (b.dobre w czesci wspomnieniowej)"Kobieta w podrozy" (juz nie takie dobre) i "To ja sama" (swietne) z polskich pisarzy mlodszego pokolenia b.lubie Pawla Huelle -bo jest troche Hrabalowski ,Olga Tokarczuk jakos -nie wiem nie moge zaskoczyc -ale bede probowala .Manuela Gretkowska -czytam z wsciekloscia -ale po skonczeniu i jakims czasie stwierdzam ,ze to dobra literatura i nieglupia.Kocham Hrabala i Kundere (ostatnio- "Obslugiwalem Angielskiego Krola" - genialne) i Kundere (po raz setny "Nieznosna lekkosc bytu" -nie mam slow -to sie czyta jak na skrzydlach) Uwielbaiam kryminaly Aghaty Christie i podobne w stylu.Niestety jestem za leniwa ,zeby robic jakiekolwiek notatki i polowe z tego co czytam zapominam od razu -ale skoro zapominam tzn bylo kiepskie.Wazne ksiazki przeczytalam sto lat temu ,a teraz albo do nich wracam ,albo czytam nowe ,ale te juz nie robia na mnie takiego wrazenia .No tyle pamietniczka literackiego.Jak mi smutno i chce sie posmiac od lat nieprzerwanie wracam do "Lesia" Chmielewskiej ,ktory mnie smieszy zawsze.A i ostatnio bardzo mnie rozbawila taka ksiazeczka -nie pamietam autora "Merde rok w Paryzu"A jak chce uwierzyc w czlowieka wyciagam z zakamarkow biblioteki staruszka Makuszynskiego ,albo niestaruszke Musierowicz-wiem ze to literatura mlodziezowa -ale jakaz pokrzepiajaca.Generalnie mam idiotyczny zwyczaj czytania 3 ksiazek na raz -z czego jedna zwykle jest jaims kompletnym "pociagowym" badziewiem
Małgosiu!
Zestaw lektur imponujący!Uzupełniłam nim Bibliotekę,którą stworzyłam w oparciu o przysyłane posty.Nie jest to mój osobisty wykaz lektur.W związku z tym proponuję,abyśmy na bieżąco uzupełniały Bibliotekę,a nie tworzyły aneksów w odrębnych postach,gdyż obawiam się,że z czasem katalog Biblioteki byłby coraz mniej czytelny dla osób,które poszukują tytułów do przeczytania.Wróciłybyśmy do stanu,który był przed stworzeniem Biblioteki.
Pozdrawiam

Malgorzata 50
01-05-2007, 02:35
Dobrze ,bardzo chetnie tylko jak to zrobic -przesylac zestaw do Ciebie -bo tylko Ty mozesz uzupelnic swoj wykaz,prawda ?Czy znow czegos nie wiem?????? Wypisalam te liste w watku gdzie zrobilas swoj wykaz -skopiowac wyslac????

Wilhelmina
01-05-2007, 06:37
A ja ostatnio bardzo prozaicznie przeczytałam dwie książki Janusza L.Wiśniewskiego "Samotność w sieci" i "Los powtórzony".Nie jest to napewno wielka literatura, ale czyta się właściwie jednym tchem. Ciekawa historia miłości internetowej, ale połączona w dostępny sposób z fizyką. Polecam tym, których lekka literatura nie odstrasza.

qrystyna216
01-05-2007, 12:26
Rownież polecam "Samotność w sieci"

hannabarbara
01-05-2007, 13:23
Myślę, że nie ma potrzeby tworzenia nowego wątku. W tym możemy polecać sobie wzajemnie ciekawsze lektury.Na "Samotność w sieci" - poluję, na razie bez skutku.Chciałabym Was zapytać, czy któraś czytała "Nie wiem jak ona to robi" Allison Pearson. Ja tę książkę przecztałam jednym tchem. Bawiła mnie i interesowała, zaś moja znajoma porzuciła ją po 30 stronach,twierdząc : To jest niestrawne!

ammi1952
01-05-2007, 15:36
Najpierw obejżałam Samotność w sieci na DVD pózniej wpadła mi ksiazka w ręce- nie przebrnełam przez nia zamęczyła mnie film był dużo ciekawszy i dobrze że tak się stało w tej kolejności gdyż po beznadzieji tej ksiązki ,na film bym się nie skusiła .Dzięki córce sporo hitów obecnej literatury wpada w moje ręce ,i z przykro mi ale jakoś nie wszystkim potrafię sie zachwycić a wręcz przyznaje nie rozumim ich. Może intelekt mi spadł ,a może bardziej się wysublimował

Malgorzata 50
01-05-2007, 15:38
A lubicie Irvinga ?-zapomnialam dolaczyc do swojej listy "Jednoroczna wdowe" i "Zanim cie znajde" -na temat tej ostatniej ksiazki (ktora przez krytykow zostala uznana ,za jedno z najlepszych osiagniec tego autora) opinie ,wsrod moich znajomych byly b.podzielone ,mnie sie podobala pozatym ,ze miejscami przegadana.Lubie tez tego autora "Hotel New Hampshire" i "Swiat wedlug Grapa" i "Jednoroczna wdowe".Ale powiem wam ze np bardzo chetnie i z przyjemnoscia wracam do eleganckiej ,wartko sie czytajacej napisanej pieknym jezykiem literatury klasycznej ,ostatnio z wielka frajda przeczytalam "Noc w Lizbonie"Remarque`a

Nika
01-05-2007, 16:07
Był czas,gdy Remarquea połykałam wręcz.Chętnie powtórzę /Czarny obelisk,Na zachodzie bez zmian, a przede wszystkim Luk Triumfalny-znakomite/.Dobrze,ze mi przypomnialaś,Małgoniu...

Nella
01-05-2007, 18:59
Małgosiu,
już to zrobiłam.Jeśli pozwolisz,to po uzupełnieniu Biblioteki będę usuwała Twój post,dobrze?Chodzi o to,aby zbytnio nie zaśmiecać wątków.

Nella
01-05-2007, 19:01
Mnie też się podobała "Samotność w sieci".A czy widziałyście może film?

Nella
01-05-2007, 19:03
Myślę, że nie ma potrzeby tworzenia nowego wątku. W tym możemy polecać sobie wzajemnie ciekawsze lektury.Na "Samotność w sieci" - poluję, na razie bez skutku.Chciałabym Was zapytać, czy któraś czytała "Nie wiem jak ona to robi" Allison Pearson. Ja tę książkę przecztałam jednym tchem. Bawiła mnie i interesowała, zaś moja znajoma porzuciła ją po 30 stronach,twierdząc : To jest niestrawne!
Ja czytałam.Bardzo mi się podobała.Samo życie!Niestety pożyczyłam koleżance,która puściła ją w dalszy obieg i już do mnie nie wróciła.

Malgorzata 50
01-05-2007, 19:07
Małgosiu,
już to zrobiłam.Jeśli pozwolisz,to po uzupełnieniu Biblioteki będę usuwała Twój post,dobrze?Chodzi o to,aby zbytnio nie zaśmiecać wątków.
Oczywiscie ,ze pozwole .Z przyjemnoscia:)

Nella
01-05-2007, 19:15
[QUOTE=Malgorzata 50]A lubicie Irvinga ?-zapomnialam dolaczyc do swojej listy "Jednoroczna wdowe" i "Zanim cie znajde" -na temat tej ostatniej ksiazki (ktora przez krytykow zostala uznana ,za jedno z najlepszych osiagniec tego autora) opinie ,wsrod moich znajomych byly b.podzielone ,mnie sie podobala pozatym ,ze miejscami przegadana.Lubie tez tego autora "Hotel New Hampshire" i "Swiat wedlug Grapa" i "Jednoroczna wdowe".Ale powiem wam ze np bardzo chetnie i z przyjemnoscia wracam do eleganckiej ,wartko sie czytajacej napisanej pieknym jezykiem literatury klasycznej ,ostatnio z wielka frajda przeczytalam "Noc w Lizbonie"Remarque`a[/QUOTE
Ja czytałam jeszcze Irvinga Czwartą rękę i Syna cyrku.Podobały mi się.

Nella
01-05-2007, 19:21
Ostatnio czytałam Joyce Carol Oates(autorka "Blondynki") "Mama odeszła".Polecam!Wspaniale napisana.Lubię też książki Mario Puzo.Czytałam Rodzinę Borgiów,Czwarty K,Dziewiąta Aleja,Głupcy umierają,Mroczna arena.Tylko Ojca Chrzestnego nie!:mad:

Nika
01-05-2007, 19:32
"Ojciec chrzestny"-super! Uwielbiam książki o mafii włoskiej

qrystyna216
01-05-2007, 20:44
Z ostatnio przeczytanych książek chciałabym polecić:
Świat u stóp - Lesley Lokko - powieść o przyjażni i miłości.
Ogród marzeń - Barbary Delinsky - powieść z nieoczekiwanym zakończeniem
Zapiski stanu poważnego - Monika Szwaja - powieść da kobiet i płci pozostałych

an_inna
02-05-2007, 00:13
ale już mogę polecić: Jacek Dehnel "Lala". Młody pisarz snuje opowieści z czasów swojej babci, ale jakiej babci! "Babcia wykonana z rzetelnych i trwałych materiałów, która po drobnych naprawach i poważniejszych remontach jeszcze parę lat temu zachowywała tyle blasku i wdzięku..." mawiała:"A co to jest osiemdziesiąt lat dla młodej kobiety!" Prababcia też zresztą niczego sobie:"Mam ponad dziewięćdziesiąt lat - powiedziała - i głupio byłoby umrzeć, nie mając ani razu trwałej ondulacji".
Ciepła, nostalgiczna opowieść:)

Ala-ma-50
02-05-2007, 19:32
Ostatnio przeczytałam Hanny Kowalewskiej "Tego lata w Zawrociu"...i Marii Nurowskiej "Po tamtej stronie śmierć."..i Barbary Kosmowskiej "Niebieski autobus" pięknie napisane...ciekawe..książki...gorąco polecam

Dzidka
03-05-2007, 07:27
Ostatnio pochłonęła mnie lektura "Cień Wiatru" Carlosa Ruiza Zafona. Jego pióro bardzo przypomina mi Umberto Eco.

hannabarbara
03-05-2007, 08:04
Czy wiesz Alu, że "Tego lata w Zawrociu" ma swoją kontynuację. Pierwsza to "Góra śpiących węży", drugiej tytułu nie pamiętam. Bliska naszej mentalności jest twórczość pisarek pochodzenia irlandzkiego. Spróbujcie przeczytać coś Meve Binchy lub Belvy Plein. Być może, że poprzestawiałam literki, lecz polecam z "głowy"

Ala-ma-50
03-05-2007, 08:24
Nie miałam pojęcia...ale przeczytam na 100% ...bo ta pierwsza bardzo mi się spodobała..dziękuję za drogowskaz...
Pozdrawiam gorąco

an_inna
01-06-2007, 23:18
Dawno już tu nikt niczego nie polecał, więc dzisiaj o mojej ulubionej - a właściwie dwóch :) Shirley Jackson "Życie wśród dzikusów" oraz "Poskramianie demonów". Czworo dzieci, mąż - wykładowca w koledżu, dom pełen kotów, psów i książek. Vermont, cisza, spokój - chwileczkę... w domu pełnym, dzieci, psów, kotów, książek??? Niemożliwe! "...człowiek, który nie żyje w absolutnym przeświadczeniu, że w ciemności prędzej czy później nadepnie na połamaną celuloidową lalkę, nie jest w stanie zrozumieć tego, co się u nas dzieje." Chciałam Wam coś zacytować i zaczytałam się:)

Nella
01-06-2007, 23:23
Czy wiesz Alu, że "Tego lata w Zawrociu" ma swoją kontynuację. Pierwsza to "Góra śpiących węży", drugiej tytułu nie pamiętam. Bliska naszej mentalności jest twórczość pisarek pochodzenia irlandzkiego. Spróbujcie przeczytać coś Meve Binchy lub Belvy Plein. Być może, że poprzestawiałam literki, lecz polecam z "głowy"
A czy wiecie,że już ukazała się trzecia część?Niestety nie znam tytułu,ale ustalę.

iwo1111
02-06-2007, 14:43
http://czytelnia.onet.pl/0,1415173,1,,0,0,0,ksiazka_chciana_i_niechciana,ar tykuly.htmlhttp://img53.imageshack.us/img53/700/ksiazkidl2.gif (http://imageshack.us)Czy rzeczywiście tak źle u nas z tym czytaniem?

Malgorzata 50
18-06-2007, 18:08
Dawno już tu nikt niczego nie polecał, więc dzisiaj o mojej ulubionej - a właściwie dwóch :) Shirley Jackson "Życie wśród dzikusów" oraz "Poskramianie demonów". Czworo dzieci, mąż - wykładowca w koledżu, dom pełen kotów, psów i książek. Vermont, cisza, spokój - chwileczkę... w domu pełnym, dzieci, psów, kotów, książek??? Niemożliwe! "...człowiek, który nie żyje w absolutnym przeświadczeniu, że w ciemności prędzej czy później nadepnie na połamaną celuloidową lalkę, nie jest w stanie zrozumieć tego, co się u nas dzieje." Chciałam Wam coś zacytować i zaczytałam się:)
Matko ! A:) niu przypomniałaś mi to!!!!! Strasznie śmieszne i świetnie sie czyta na wakacje jak znalazł!!!!!!:D

an_inna
18-06-2007, 20:41
Matko ! A:) niu przypomniałaś mi to!!!!! Strasznie śmieszne i świetnie sie czyta na wakacje jak znalazł!!!!!!:D Małgosiu (chociaż Ty wyglądasz raczej na Gośkę) - cieszę się, że ktoś to też lubi :)

an_inna
09-07-2007, 19:05
Nie, to nie pomyłka! To właśnie ten wątek :) Czytam sobie powtórkowo (po-entowo!) J.B.Priestley'a "Poza miastem". Zaraz potem będzie "Londyn" i już tytuł postu będzie jasny! Polecam gorąco :)

Nika
10-07-2007, 08:10
Polecam "Duśkę" Hanny Karolak,czyli opowieść o Darii Trafankowskiej,znanej z serialu "Na dobre i na złe",lubianej aktorce,która zmarła na raka.-"Pewnie teraz na niebieskich łąkach oswajasz świerszcze swoim uśmiechem..."-pisze autorka o przyjaciółce.

Alsko
19-07-2007, 09:44
jak, ślepa komenda, mogłam przegapić ten wątek. Podpisuję się pod wszystkimi recenzjami.
A ja tak długo molestowałam "Zysk i s-kę", aż wczoraj dali cynk, że wysyłają mi brakujący ostatni tom cyklu "Wszystkie stworzenia małe i duże" Jamesa Herriota. :D Zasłużył na tytuł szlachecki, jego imieniem nazwano okolicę, gdzie działał, oraz bibliotekę uniwersytecką w Glasgow. Znacie to? Wspomnienia wiejskiego weterynarza. W 1980 Czytelnik się wysilił li tylko na wybór. A w latach 90. Zysk wydał całość - 8 tomików.
Na przegapiony tomik polowałam chyba 8 lat.

FeliksG
25-07-2007, 11:55
Andrew Solomon,napisał rzecz pt. Kamienna Łódź, wydaną przez Zysk i s-ka. Książka porusza, niezwykle drażliwe sytuacje z życia. Pokazuje rozterki, zmagania i odczucia, osób dotkniętych chorobą nowotworową, inną oriętacją seksualną i stosunkiem do eutanazji. Wszystk to na tle - w rodzinie, ludzi, którzy mają prawo oczekiwać, spokojnej i szczęśliwej, egzystencji. Lektura, wywołuje głęboką refleksję, zwłaszcza, bezradność - zagubienie człowieka, wobec takich zdarzeń. Polecam, choć uprzedzam, że temat trudny.

Nella
14-08-2007, 00:41
Czy wiesz Alu, że "Tego lata w Zawrociu" ma swoją kontynuację. Pierwsza to "Góra śpiących węży", drugiej tytułu nie pamiętam. Bliska naszej mentalności jest twórczość pisarek pochodzenia irlandzkiego. Spróbujcie przeczytać coś Meve Binchy lub Belvy Plein. Być może, że poprzestawiałam literki, lecz polecam z "głowy"

Już znam tytuł,a nawet mam książkę w domu.Jest to "Maska Arlekina",w której autorka próbuje dowiedzieć się,co kryje się za śmiercią Filipa Justa,męża Matyldy.

Nella
14-08-2007, 00:44
Szęśliwa13

Kochani- Seniorki i Seniorzy
jak Wam smutno i żle koniecznie przeczytajcie Dom nad rozlewiskiem Małgosi Kalicinskiej .
Polecam , czyta sie jednym tchem-a jest to ksiażka o nas, dla nas.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury B13

A ja przeczytałam ,mimo ,że nie było mi smutno ani źle.Jest bardzo współczesna ,ma żywe dialogi i akcję .Dodatkowo okraszona jest przepisami kulinarnymi do natychmiastowego wykorzystania.Chciałabym ją mieć na własność,nie tylko dlatego by wykorzystać podane przepisy.Świetna :)
Właśnie ukazała się druga część pod tytułem "Powroty nad rozlewiskiem".

Nika
14-08-2007, 09:27
Dla tych,którym podobał się film "Diabel ubiea się u Prady" polecam książkę Lauren Weisberger "Portier nosi ganitur od Gabbany"-o przygodach dziewczyny,która odkrywa kulisy środowiska nowojorskiej elity,agencji reklamowych ...żywa akcja,dużo humoru,ale zmusza do refleksji.

en_vogue
14-08-2007, 19:46
Gapa ze mnie,dopiero dziś tu trafiłam.Czytam bardzo dużo,codziennie,dzień bez książki,dzień stracony.
Miłością do czytania dobrej ,literatury zaraziłam we wczesnym dzieciństwie, moją dorosłą już córkę.

Alsko
14-08-2007, 19:59
namawiaczom z tego wątku!!!
Robicie apetyt głodnemu i taka głodna polazłam i wydałam uciułane na pantofle grosze na książkę - na razie jedną, ale już drugą zamówiłam.
Więc się proszę nie dziwić, jeśli wezwanie listonosz przyniesie!!!

Nella
15-08-2007, 00:12
Dla tych,którym podobał się film "Diabel ubiea się u Prady" polecam książkę Lauren Weisberger "Portier nosi ganitur od Gabbany"-o przygodach dziewczyny,która odkrywa kulisy środowiska nowojorskiej elity,agencji reklamowych ...żywa akcja,dużo humoru,ale zmusza do refleksji.
Czytałam obie książki. Polecam!
A obecnie czytam Oty Pavela "Śmierć pięknych saren".Piękna,pełna uroku książka, napisana przez człowieka,ulegającego obłędowi,któremu pisanie pozwoliło przedłużyć życie.

Nella
15-08-2007, 00:16
[QUOTE=Alsko]namawiaczom z tego wątku!!!
Robicie apetyt głodnemu i taka głodna polazłam i wydałam uciułane na pantofle grosze na książkę - na razie jedną, ale już drugą zamówiłam.
Więc się proszę nie dziwić, jeśli wezwanie listonosz przyniesie!!!
No to teraz zdradz nam,jaki tytuł mają Twoje buty!:D

Alsko
15-08-2007, 08:15
w dalszych ciągach >Zawłocia<, ale nałypałam się na inne tytuły i chora jestem z pożądania.

Ja tak mam, że książkę lubię mieć na wyłączną własność. Poza tym biblioteki daleko i bylejakość tam króluje.

Procesik mi się widzi w perspektywie. Jeśli się dobrze do niego przygotuję, to kto wie - może i pantofle, i kilkadziesiąt co ambitniejszych tomów za odszkodowanie sobie trzasnę? :D

Nella
15-08-2007, 13:40
w dalszych ciągach >Zawłocia<, ale nałypałam się na inne tytuły i chora jestem z pożądania.

Ja tak mam, że książkę lubię mieć na wyłączną własność. Poza tym biblioteki daleko i bylejakość tam króluje.

Procesik mi się widzi w perspektywie. Jeśli się dobrze do niego przygotuję, to kto wie - może i pantofle, i kilkadziesiąt co ambitniejszych tomów za odszkodowanie sobie trzasnę? :D

No,to buciki masz b.ładne.Znam je,ale pożyczyłam w bibliotece,mimo że tak jak Ty lubię mieć swoje książki.Niestety zaczynam odczuwać brak miejsca na ich przechowywanie.Natomiast moja biblioteka jest dobrze zaopatrzona i często dostaje nowości,więc coraz częściej z niej korzystam.
No i powodzenia w procesiku życzę!:D

Alsko
15-08-2007, 14:19
Komu dobrze, to dobrze! Też bym chciała taką bibliotekę mieć pod bokiem... :-((

Nella
15-08-2007, 23:30
Komu dobrze, to dobrze! Też bym chciała taką bibliotekę mieć pod bokiem... :-((
A wiesz,że poszłam do niej b.negatywnie nastawiona?Założyłam,że nic w niej nie znajdę ciekawego,zwłaszcza,że jest to gminna biblioteka.Tym bardziej zaskoczenie było miłe.Pani w bibliotece już zna moje upodobania i potrafi mi doradzić,co wybrać.A czasem ja jej doradzam,jeśli czegoś nie czytała.Może w Twojej bibliotece coś się zmieniło.Sprawdz to!:)

Malgorzata 50
15-08-2007, 23:32
Chcecie sie posmiac to poczytajcie Clarka "Merde -rok w Paryzu" oraz druga część tego nie pamietam tytulu -ale tez jest merde

en_vogue
20-08-2007, 18:07
Ostatnio przeczytałam książkę pt. Gwiazda Babilonu - Barbary Wood.Jeśli ktoś lubi sensację polecam. Akcja toczy się współcześnie jak i w starożytności.

http://img501.imageshack.us/img501/9277/tbiuro10mf5.gif (http://imageshack.us)

Dzidka
20-08-2007, 18:54
Krysiu, bardzo lubię czytać tę autorkę.Tego tytułu nie znałam...dziękuję za polecenie.http://www.polishbookclub.org/ReniaCzytajaca.jpg

POLA
20-08-2007, 21:53
:D "Absurdy PRL-u":D , polecam, bardzo ładna instrukcja obsługi "malucha" w razie defektu na drodze:)

en_vogue
21-08-2007, 20:46
Cieszę,że poleciłam tę książkę i ona jest autorstwa Twej ulubionej pisarki.Kilka lat temu przeczytałam powieść pt.
"Kolor nadziei" napisała ją Susan Madison.Polecam.

Ruth wywodzi się z wybrzeża Maine, ale mieszka w Bostonie. Jest prawniczką. Do starego domu wraca tylko latem. Jednak obecnie jej stosunki z mężem ulegaja ochłodzeniu, a podczas rejsu żaglówką zdarza się tragedia. Ruth zamyka się w sobie, co nikomu nie ułatwia życia. Poza tym pojawiają się kolejne nieszczęścia. Kobieta postanawia wrócić do domu i zrozumieć, dlaczego czasami człowiek największy ból sprawia tym, których najbardziej kocha.

Malgorzata 50
21-08-2007, 21:11
John Irving -"Jednoroczna wdowa" "Zanim Cię Odnajdę" i mój ulubiony "Hotel New hampshire"

en_vogue
21-08-2007, 22:37
John Irving -"Jednoroczna wdowa" "Zanim Cię Odnajdę" i mój ulubiony "Hotel New hampshire"

Małgosiu!
Polecane przez Ciebie powieści są świetne.Podzielam Twą opinię.

Malgorzata 50
21-08-2007, 23:09
Zanim Cie odnajde jest nieco kontrowersyjna i nie wszystkim sie podoba -moze trochę przydluga ale te meandry zdarzeń powiazań uczuc i wzajemnych relacji -a do tego widzisz to wszystko ! Dla mnie cymesik

gabi174
17-09-2007, 01:52
Nie zupełnie z ostatniej chwili to "Zahir" Paulo Coelha, książka warta polecenia,polecanie to zatoczyło dosc duży krąg -"Bogactwo duszy zbieramy pracujac na nie całe zycie" Zahir to coś co zajmuje umysł, nie jesteśmy w stanie myślec o czymś innym.
"Kwiaty na stepie " Barbary Piotrowskiej -Dubik -pamietnik z zesłania, (polecałam i pożyczałam, książka nie wrociła jeszcze do mnie) Wedlug mnie jest to ksiązka ktorej się nie zapomina.

Nella
22-09-2007, 19:10
[QUOTE=gabi174]Nie zupełnie z ostatniej chwili to "Zahir" Paulo Coelha, książka warta polecenia,polecanie to zatoczyło dosc duży krąg -"Bogactwo duszy zbieramy pracujac na nie całe zycie" Zahir to coś co zajmuje umysł, nie jesteśmy w stanie myślec o czymś innym.
"Kwiaty na stepie " Barbary Piotrowskiej -Dubik -pamietnik z zesłania, (polecałam i pożyczałam, książka nie wrociła jeszcze do mnie) Wedlug mnie jest to ksiązka ktorej się nie zapomina.[/QUOTE
Dzięki Gabi za polecenia.Zaraz je dopiszę do naszej Biblioteczki.A już myślałam,że w czasie wakacji mniej czytamy,bo jakoś nikt nic nie poleca.

gabi174
25-09-2007, 20:53
Właśnie skończylam czytać "Miłość i cienie" Isabel Allende (bratanica chlijskiego prezydenta ) zupelnie niezła książka oparta na wątkach autobiograficznych , połączonych historią kobiety i mężczyzny( 332 strony).

Jeżeli ktoś lubi iluzoryczność , gdzie miesza się rzeczywistość z fantazja i urojeniem to może się zmierzyć z książką Johna Fowles "Mag" ,(700 str-) Przyznam że ja pomimo zaskakujących zwrotów akcji nie mogę nazwać tej książki arcydzielem literatury współczesnej ( to jest tylko moje zdanie)

Obie pozycje mają ogromną, wg mnie, zaletę - grubość.Uwielbiam grube książki,bo można się w nich "rozczytać".Prawdopodobnie z tego błahego powodu nie lubię opowiadań!

FeliksG
27-09-2007, 21:28
Podobno, historia lubi sie powtarzać?
To może dobrze by było żeby nasi politycy i nie tylko oni, poczytali sobie Aleksandra Bocheńskiego - Dzieje Głupoty w Polsce. Baaardzo pouczająca i ciekawa lektura i jakoś nie może sie zestarzeć - zdeaktualizować.

babciela
27-09-2007, 23:15
A ja przeczytalam ostatnio Alberta Camus^a Cztery powiesci-Dzuma zapewne wam doskonale znana-ale cos zupelnie nowego nie znanego mi Camus>a"Obcy"-inny klimat,inny temat.Bardzo glebokie studium psychologiczne czlowieka nieprzystosowanego do otaczajacego go swiata-przyjmujacego wszystko wydawaloby sie obojetnie,smierc matki,przyjazn czy raczej znajomosc z kobieta ,zabicie czlowieka,i wreszcie wyrok na siebie za zabicie tegoz czlowieka.Ta obojetnosc przypomina mi trche Kafke,ale tam czlowiek uwiklany wlasciwie nie wiadomo w co probuje sie bronic,nie znajduje zadnego wyjscia z matni i ginie,martwa jest machina urzednicza,martwa i obojetna-tu natomiast czlowiek sam oddaje sie w rece machiny i spelnia poslusznie wszystkie jej polecenia bez slowa sprzeciwu .

babciela
27-09-2007, 23:20
Smierc Kozla tez zapewne jest wam znana.jezeli nie to bardzo polecam,bo oprocz szybkiej akcji,dosc duzo refleksji na temat zlozonosci natury czlowieka

szekla
28-09-2007, 13:16
Ale to już chyba nie Camus napisał Babcielu ? :)

babciela
28-09-2007, 21:57
No jasne ze nie,ale przeciez to tak znana pozycja ze nie musialam podawac autora-Mario Vargas Llosa.Myslalam ze napiszesz cos ciekawego o ktorejs z podanych przeze mnie pozycji

luba
01-10-2007, 12:08
"Dzika lawenda " autorka Belinda Alexandra -to mieszanka fikcji i historycznych faktów.Natkniemy się tutaj na nazwiska -Coco Chanel ,Charles de Gaule ,Picasso ,Josephine Baker i wiele innych nie mniej znanych .Opowieść o pasji,miłości,rywalizacji i poświęceniu z muzyką w tle .Na okładce książki można "wyczuć "pod opuszkami palców gałązki lawendy i w związku z okładkami mam pytanie -Czy zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę tylko dlatego ,że okładka zwróciła wasza uwagę chociaż zupełnie nie znaliście autora ?Często wam się to zdarza ?a może wybieracie tylko pozycje znanych autorów ? Pozdrawiam

en_vogue
01-10-2007, 18:22
Czytam bardzo dużo.Czytałam zawsze i od zawsze.Czym kieruję się sięgając po książkę? Różnie bywa,czasami tytuł,czasami autor.Hmm... okładka chyba nigdy nie była powodem sięgnięcia po książkę.

Sunshine
01-10-2007, 18:25
"Dzika lawenda " autorka Belinda Alexandra -to mieszanka fikcji i historycznych faktów.Natkniemy się tutaj na nazwiska -Coco Chanel ,Charles de Gaule ,Picasso ,Josephine Baker i wiele innych nie mniej znanych .Opowieść o pasji,miłości,rywalizacji i poświęceniu z muzyką w tle .Na okładce książki można "wyczuć "pod opuszkami palców gałązki lawendy i w związku z okładkami mam pytanie -Czy zdarzyło się Wam sięgnąć po książkę tylko dlatego ,że okładka zwróciła wasza uwagę chociaż zupełnie nie znaliście autora ?Często wam się to zdarza ?a może wybieracie tylko pozycje znanych autorów ? Pozdrawiam
Witaj Lubo,dawno nie widziałam Cię w klubie.
Zauwazyłas kapitalną/przynajmniej/dla mnie rzecz,ja bardzo zwracam uwagę na wygląd ksiązki,chociaż oczywiście najważniejsza jest jej zawartość.
Ale taką pięknie wydaną ksiązkę miło jest wziąć do ręki-uwielbiam to,bo w ogóle lubię piękne przedmioty,dopracowane,dopieszczone,z pomysłem ,z duszą.
Bardzo chętnie poszukam tej książki,i jak znajdę napewno ją kupię,bo i treść mnie zainteresowała.
Bardzo Ci dziękuję Lubo,za tą informację,również dlatego że mam "hopla" na punkcie lawendy.
Począwszy od kosmetyków,drobiazgów,wzoru na firance w kuchni,serwisiku herbacianego itd.itd mam już całą kolekcję lawendową.
W przyszłym roku planuję mieć krzew lawendy na balkonie,a w planie oczywiście wycieczka na lawendowe pola w Toskanii.http://img262.imageshack.us/img262/2889/lawendajg0.jpg (http://imageshack.us)

luba
03-10-2007, 11:01
A propos "Dzikiej lawendy "-czytałam ją dość dawno temu ale ciągle pamiętam jej klimat ,spokojną narrację i gałązki lawendy pod opuszkami palców -do całości brakowało tylko zapachu .Pozdrawiam

FeliksG
03-10-2007, 15:39
Czytam bardzo dużo.Czytałam zawsze i od zawsze.Czym kieruję się sięgając po książkę? Różnie bywa,czasami tytuł,czasami autor.Hmm... okładka chyba nigdy nie była powodem sięgnięcia po książkę.
Mam podobne odruchy oraz: zawsze otwieram książkę by sprawdzić dwie rzeczy tzn. jakość druku i / wybiórczo / styl pisarski. Bardzo nie lubię długich, rozbudowanych zdań. Zawierają one myśl w myśli a często jeszcze, odniesienie do poprzedniej myśli. Jakość druku to oczywiście mój problem z cora słabszym wzrokiem ale tak naprawdę to zawsze wolałem teksty z dużą ilością akapitów czy wydzielonych sekwencji dialogowych.

babciela
03-10-2007, 19:52
A ja idac do ksiegarni czy zamawiajac ksiazki w Swiecie ksiazki,kieruje sie zawsze nazwiskiem autora,czasami czytam recenzje w Swiecie ksiazki Joanny Szczepkowskiej-ale nie zawsze sa to te pozycje ktore mi odpowiadaja.Sprobuje popatrzec na okladke-bardzo jestem ciekawa.

Sunshine
03-10-2007, 20:15
wycieczka na lawendowe pola w Toskanii
miało być lawendowe pola Prowansji,oczywiście.
/co nie zmienia faktu,że o Toskanii też marzę/

luba
17-10-2007, 12:25
Trafiła do moich rąk książka Tamary Zwierzyńskiej-Matzke i jej męża Swena Matzke "Czasami wołam w niebo ".Opowieść o nadziei i miłości ,dających człowiekowi siłę w walce z chorobą .Tamara jest chora na raka .Przez rok zmaga się z ,cierpieniem,swoje doświadczenia utrwala w pamiętniku ,po to by inni w razie choroby czuli się silni i wierzyli ,że będą zdrowi .Każda strona tej spisanej historii naznaczona jest bólem im bliżej jej końca tym bardziej .Tamara tą walkę przegrała ..........
Bardzo przeżyłam tą opowieść , nie mogę spać ,ciągle myślę o tych którym się nie udało ( w każdej rodzinie znajdą się takie osoby , czyż nie ?)czy odczuwam ulgę wiedząc ,że niektórym odsunięto "wyrok " w czasie ?nie...
już niedługo Święto Zmarłych ,zapalę lampkę dla Tamary i na pewno jej nie zapomnę ...

gabi174
18-10-2007, 21:08
"Tam gdzie spadaja anioły" Doroty Tarkoweskiej
Jest to bardzo dobra książka jako prezent pod choinke od babci dla nastotniej wnuczki. jednak polecam ją każdemu, gdyż jest to zajmująca powieść mówiąca o zwyczajnym życiu, o mechanizmach kierujących losem. Inspiruje do zastanowienia i refleksji i dyskusji nad rzeczami niezwykłymi.Bardzo polecam.
Gabi

kufa86
18-10-2007, 23:25
Przygody dobrego wojaka Szwejka
Około 700 stron.
Jaroslav Haszek ur w 1883 w Pradze.
W wieku 18 lat zaczął pisać felietony do satyrycznych pism.
Pijak, menel i włóczęga.
W 1914 r jako posiadacz matury (cenzusu) został wcielony przymusowo do CK armii austriackiej jako "jednoroczny ochotnik".
Zakochał się w teoretycznych hasłach socjalizmu Marksa i Engelsa.
W 1917 w okolicach Lwowa zdezerterował do Armii Czerwonej. Pobyt w Związku Radzieckim wyleczył go drastycznie i skutecznie z komunizmu i w 1920 udało mu się uciec (przez Finlandię) z tego "Kraju Jedynie Słusznej Idei".
Powieść Haszka to parodia CK Austrii.
Cała książka to dygresje i opowiastki.
Czyli mówiąc językiem forumowym OT i spam.

kufa86
23-10-2007, 16:43
Stanisław Grzesiuk
Grzesiuk urodził sie w 1922r w najbiedniejszej dzielnicy Warszawy - Czerniakowie (zmarł w 1963).
W tej dzielnicy biedoty obowiązywał swoisty kodeks honorowy, który najlepiej charakteryzuje tytuł jego pierwszej książki "Boso ale w ostrogach".

Jako osiemnastolatek trafił do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, potem do Gussen.
Przeżycia stamtąd opisał w "Pięć lat kacetu". Jest też trzecia książka jak na trylogię przystało: "Na marginesie życia".
Po wojnie Grzesiuk założył orkiestrę podwórkową i wydał kilka płyt winylowych z oryginalnymi warszawskimi piosenkami z przedmieść, majątku na tym nie zrobił.
Bardzo dobrze czyta się jego książki, miejscami (wg mnie) mocno podbarwione.
Książki te wytrzymują próbę powtórnego czytania.

kufa86
23-10-2007, 16:45
Co się kufa porobiło?
Jak się usuwa posty?

Alsko
23-10-2007, 16:55
na dole po prawej stronie postu masz 3 znaczki, jednym z nich jest serduszko. Klikasz w nie, otwiera Ci okienko z napisanym tekstem. Możesz, usunąć post lub poprawić.
Kapewu?

kufa86
23-10-2007, 17:39
Tak powinno być, ale nie działa.
Widzę, ze już ktoś posprzątał, thx, to lubię.

Malgorzata 50
23-10-2007, 17:51
Stanisław Grzesiuk
Grzesiuk urodził sie w 1922r w najbiedniejszej dzielnicy Warszawy - Czerniakowie (zmarł w 1963).
W tej dzielnicy biedoty obowiązywał swoisty kodeks honorowy, który najlepiej charakteryzuje tytuł jego pierwszej książki "Boso ale w ostrogach".

Jako osiemnastolatek trafił do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, potem do Gussen.
Przeżycia stamtąd opisał w "Pięć lat kacetu". Jest też trzecia książka jak na trylogię przystało: "Na marginesie życia".
Po wojnie Grzesiuk założył orkiestrę podwórkową i wydał kilka płyt winylowych z oryginalnymi warszawskimi piosenkami z przedmieść, majątku na tym nie zrobił.
Bardzo dobrze czyta się jego książki, miejscami (wg mnie) mocno podbarwione.
Książki te wytrzymują próbę powtórnego czytania.
To lubię,lubię

Ewita
23-10-2007, 20:11
Też lubię. "Pięć lat kacetu" czytałam swego czasu jednym tchem! Autentyczne, żywe, przemawiające do wyobraźni. Pewnie dlatego wytrzymuje to pisarstwo powroty czytelnicze i kilkakrotne czytanie...

chickita
23-10-2007, 20:44
Dobra ksiązka. Polecam tez
Clive Cussler, Morell, Chmielewska i inni równie wyśmienici

Jan Henryk Cichosz
24-10-2007, 13:22
Fajnie,że znalazłem się w Klubie Seniora, jak również w dziale o kulturze.

tar-ninka
24-10-2007, 18:17
http://www.klub.senior.pl/roznosci/t-przedstaw-sie-page44-256.html#post62543
Henryku pewno ze fajnie , bardzo fajnie :) zagladnij teraz na link,ktory ci podalam a potem oczekuj powitan na watku"Powitania ".
Mamy tu dużo innych wątków ,napewno znajdziesz takie ,ktore cie zainteresuja . Zapraszam.

kufa86
25-10-2007, 03:14
Dobra ksiązka. Polecam tez
Clive Cussler, Morell, Chmielewska i inni równie wyśmienici
Ooo..Chmielewska nie dla mnie.
A. Dołęga - Mostowicz
"Kariera Nikodema Dyzmy"
Książka niezbyt wysokich lotów artystycznych ale dobrze się czyta.
Dalej aktualna, pokazuje jak niedouczony głąb robi karierę polityczną. Teraz też cwaniaki dorabiają się fortun w niezbyt czysty sposób.
Postać Dyzmy została przedstawiona w powieści w sposób tak wyrazisty, że z czasem nazwisko to stało się symbolem człowieka nieokrzesanego i pozbawionego kwalifikacji, ale jednocześnie sprytnego oszusta i karierowicza.
Na podstawie tej książki powstał dobry film.
Inne książki tego autora, już zupełnie ckliwa chałtura to Znachor, Profesor Wilczur
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/152855
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kariera_Nikodema_Dyzmy

Alsko
25-10-2007, 12:21
... bo poczucie humoru Chmielewskiej (fabułę >kryminalną< olewam) takie bardziej babskie i do babów trafia :D

an_inna
25-10-2007, 22:29
Ooo..Chmielewska nie dla mnie.
.................................................. .................

Szkoda Kufo - mógłbyś przeczytać jej "Książkę poniekąd kucharską":D Mnóstwo przepisów dla ignorantów...:)

kufa86
25-10-2007, 22:38
Tego nie znam.
Jak dopadnę na pewno przeczytam.

babciela
25-10-2007, 22:54
A ja zaczytuje sie w ksiazce Carlosa Fuentes^a Wszystkie szczesliwe rodziny-polecam,czyta sie swietnie

szekla
26-10-2007, 22:28
Tego nie znam.
Jak dopadnę na pewno przeczytam.
jezeli podasz mi na pw adres mailowy to książka dopadnie Ciebie

kufa86
26-10-2007, 22:57
Dziękuję, adres to:
kufa 86@o2.pl

kufa86
26-10-2007, 22:58
bez spacji

szekla
27-10-2007, 09:09
wysłane z małym bonusem w postaci trylogii Grzesiuka :D

Alsko
27-10-2007, 09:38
te książki to e-książki? Pytam z ciekawości, bo na sabacie przeszkadzali mi Skandynawowie i głośnik nad głową - nie załapałam.
Domyślam się, że elektronicznej, skąd to się bierze - powiesz?

szekla
27-10-2007, 11:48
tak jak i zwykłe książki, -z bibliotek,sklepów - tylko z literką e :D
jest dużo stron oferujących e-booki np www.ebook.pl
no i zawsze pozostają,jak w realu przyjaciele,od których można pożyczyć :D,różnica tylko taka,ze po przeczytaniu zamiast zwracać trzeba skasować :rolleyes:
drugą wygodną formą która robi coraz większą furorę to audioksiążki czyli książki czytane;jest nawet program ,który czyta pliki tekstowe.Idealna sprawa w przypadku np.długiej podróży,pobytu w szpitalu lub gdy wzrok zaczyna szwankować.

Alsko
27-10-2007, 16:35
Szukałam, ale pewnie jakoś niemrawo :confused:

O programie czytającym wiem. Dziecko moje ma sprawdzić, czy mój stareńki sprzęt wytrzyma instalację. Na razie mi się nie pali.

Lecę poczytać, może gdzieś trafię na Normana Daviesa :D

babciela
27-10-2007, 21:59
Dzisiaj robilam porzadek w mojej bibliotece,znalazlam znomu swietna ksiazke Marka Krajewskiego Koniec swiata w Breslau.Polecam przede wszystkim lubiacych troche sie pobac.Jest to powiesc z lat 20-tych ubieglego stulecia,seryjny morderca ....reszty nie zdradze-dobrze sie czyta-polecam.natomiast niebardzo podoba mi sie tegoroczna noblistka-czyta sie przecietnie.A Wy co o tych ksiazkach sadzicie.Pianistka -tez noblistki -lepsza,ale widac ze pisana przez osobe delikatnie mowiac lekko szurnieta.pozdrawiam

kufa86
28-10-2007, 17:44
wysłane z małym bonusem w postaci trylogii Grzesiuka :D
Przesyłka doszła, dziękuję.
Chciałem odpisać na meila, to mi wyszło - błąd w adresie.
I tak wyszedłem na nieuprzejmego.
Strasznie powoli mi dziś net chodzi.

szekla
28-10-2007, 19:45
Przesyłka doszła, dziękuję.
Chciałem odpisać na meila, to mi wyszło - błąd w adresie.
I tak wyszedłem na nieuprzejmego.
Strasznie powoli mi dziś net chodzi.
Drobiazg, cała przyjemność po mojej stronie :D

kufa86
29-10-2007, 23:06
Nabokov - Lolita
Od tytułu tej książki pochodzi określenie małoletnich nimfomanek.
Jakiś czas temu szła w telewizorni druga ekranizacja tej powieści.
Humberta zagrał Jeremy Irons, Quilty'ego Frank Langella, zaś rola Lolity przypadła 15-letniej Dominique Swain. Jednak uczynienie z "Lolity" filmu o tym, o czym traktuje naprawdę - czyli o pedofilii z jednej strony, z drugiej zaś o tzw. syndromie Lolity, czyli młodzieńczej perfidii, z jaką molestowana na pozór nastolatka potrafi wykorzystać zafascynowanego nią dojrzałego mężczyznę - okazało się co najmniej wyzywające.
Po przeczytaniu książki i oglądnięciu filmu zadaję sobie pytanie: Kto tu kogo właściwie wykorzystywał?
Wydana po raz pierwszy w 1958 roku "Lolita" Vladimira Nabokova wywołała skandal. Nic dziwnego, rzadko bowiem w literaturze można trafić na równie przekonujący, choć zarazem subtelny, opis związku erotycznego między 12-letnią dziewczynką i mężczyzną 40-letnim.

Dzidka
31-10-2007, 07:56
Gdyby ktoś zatęsknił za klasyką, choćby chciał sobie tylko przypomnieć fragment np. z "Pana Tadeusza" polecam link: Skarbnica Literatury: http://www.literatura.zapis.net.pl/

http://www.literatura.zapis.net.pl/gfx/pic3.jpg

kufa86
02-11-2007, 01:49
Kubuś Puchatek - książka dla wszystkich.
Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem
O bzykaniu i nie tylko.


Puchatek: "To bzykanie cos oznacza. Takie bzyczace bzykanie nie bzyka bez powodu. Jezeli slysze bzykanie, to znaczy, ze ktos bzyka, a jedyny powod bzykania, jaki ja znam, to ten, ze sie jest psczola."

"- Ojej! - wrzasnal Puchatek.
- Czy nie trafilem? - zapytales, Krzysiu.
- Trafic trafiles - odpowiedzial Puchatek - ale nie w balonik."

"- Do licha- rzekl Puchatek - czy tam naprawde nie ma nikogo?
- Nikogo.
Kubus Puchatek wysunal lebek z nory, zastanowil sie przez chwilke i pomyslal: "Tam musi byc ktos byc, jesli powiedzial, ze nia ma nikogo"."

"Krolik zapytal: - Co wolisz, miod czy marmolade do chleba?
Puchatek byl tak wzroszony, ze powiedzial: - Jedno i drugie. - I zaraz potem, zeby nie wydac sie zarlokiem, dodal: - Ale po co jeszcze chleb, Kroliku?"

"-A co tropisz? - zapytal Prosiaczek.
-Cos, cos, cos - odparl tajemniczo Puchatek.
-A co, co, co? - spytal Prosiaczek podchodzac blizej.(...)
-Bede musial troche poczekac, az to cos wytropie, i wtedy sie dowiem."

"Poczciwy, bury osiol Klapouchy stal sobie samotnie w zaroslach ostu na skraju Lasu, ze lbem zwieszonym do ziemi, i rozmyslal o sprawach tego swiata. Od czasu do czasu smetnie zapytywal samego siebie: "Dlaczego?" - to znowu: "Na co i po co?", a czasem znow myslal: "O tyle, o ile", a niekiedy sam nie wiedzial, o czym wlasciwie rozmyslal."

"-Widzisz - odparla Sowa - najczesciej praktykowane postepowanie w takich wypadkach jest nastepujace...
-Ojej! - przerwal jej Puchatek. - Co to znaczy najgesciej polukrowane postekiwanie?"

"-I ja tez widzialem Slonia - rzekl Prosiaczek - tylko nie wiem, czy to byl Slon.
-Nieczesto spotyka sie slonie - rzekl Krzys tonem doroslego czlowieka.
-W kazdym razie nie teraz - wtracil Prosiaczek.
-Nie o tej porze roku - dodal Puchatek."

"-Postanowilem zlapac Slonia.
To mowiac, kiwnal stanowczo pare razy lebkiem i czekal, az Prosiaczek zawola: "Co takiego? Puchatku, alez ty nie dasz rady!" lub cos w tym rodzaju dla dodania mu odwagi."

"(...)Rzeczywiscie, wygladalo to jak miod.
-Nigdy nic nie wiadomo - powiedzial Puchatek. - Pamietam, ze moj wujcio mowil kiedys, ze widzial ser zupelnie tego samego koloru."

"-Pomocy! Pomocy! - krzyczal Prosiaczek. - Slon, straszliwy Slon! - i zaczal uciakac ile sil w nogach, wciaz krzyczac na cale gardlo: - Pomocy, pomocy! Sloniowy Strach! Sloniocy! Sloniocy! Strachowy Pom! Pomocny Strach! Sloniocy!"

"-Tak sobie wlasnie myslalem... Czerwony... - mruczal do siebie Klapouchy. -Moj ulubiony kolor... A jaki byl duzy?
-Prawie jak ja.
-Tak sobie wlasnie myslalem. Prawie tak duzy jak Prosiaczek - powiedzial smutny sam do siebie - Moj ulubiony wymiar. Tak, tak."

"Puchatek patrzyl w slad za Kangurzyca i myslal: "Gdym to ja tak potrafil... Sa tacy, co potrafia, a sa tacy co nie potrafia. W tym cala rzecz"."

"-Wyruszamy wszyscy na Wyprawe - odparl Krzys.(...)
-Wyruszamy wszyscy na przyprawe? - spytal Puchatek z przejeciem. - Nigdy jeszcze nie bylem na zadnej przyprawie."

"-W tym miejscu - wyjasnil Krzys - moze byc Zasadzka.
-Posadzka? - szepnal Puchatek do ucha Prosiaczka.

"Krzys przypatrzyl sie dobrze drewienku.
-To biegun od mojego drewnianego konia z odlamana noga - zawolal - poznaje! - A po chwili rzekl uroczyscie:- Puchatku, Wyprawa jest zakonczona. Znalazles Biegun Polnocny."

"I wyobrazal sobie (Prosiaczek), ze jest razem z Puchatkiem i ze mowi do niego: "Czy widziales taki deszcz, Puchatku?" A Puchatek tak by odpowiedzial: "Czy to nie straszne Prosiaczku?" A on by znow na to: "Ciekaw jestem, czy u Krzusia tez tak pada". A Puchatek powiedzialby: "Mam wrazenie, ze biedny Krolik chyba juz utonal"."

"To jest troche Niemile - mowil do siebie Prosiaczek - byc Bardzo Malym Zwierzatkiem Zewszad Otoczonym Woda. Krzys z Puchatkiem mogliby sie ratowac Wlazeniem na Drzewa, Kangurzyca moglaby sie ratowac Skakaniem, Sowa - Fruwaniem, Krolik - Zaryciem sie w Nore, Klapouchy moglby sie ratowac, dajmy na to, Wydawaniem Dzikiego Ryku, az nadeszlaby jakas Pomoc."

"Wezmy takiego Puchatka - rozmyslal Prosiaczek - Nie ma on wiele Rozumu, a nigdy mu sie nic zlego nie przytrafia. Robi rozmaite glupstwa i zawsze sie z nich jakos wykaraska. Albo wezmy Sowe. Sowa wlasciwie tez nie ma wiele Rozumu, ale za to jest Uczona. Wiedzialaby, co robic, gdy jest sie zewszad otoczonym woda. Albo na przyklad Krolik. Ten znow nie Uczyl sie z Ksiazek, ale mimo to zawsze potrafi cos Madrego Wymyslic. Albo Kangurzyca. Kangurzyca nie jest wprawdzie Madra, nie mozna tego o niej powiedziec. Ale w tym wypadku tak bardzo troszczylaby sie o swoje Malenstwo, ze bez namyslu zrobilaby to, co nalezy. Albo wezmy jescze takiego Klapouchego. Klapouchy jest zawsze tak nieszczesliwy, ze wcale nie zwrocilby na to uwagi."

"Wowczas mily Niedzwiadek, dzielny Mis, Kubus Puchatek, nasz P.P. (Przyjaciel Prosiaczka), sympatyczny T.K. (Towarzysz Krolika), poczciwy P.K. i Z.O. (Pocieszyciel Klapouchego i Znalazca Ogona), slowem, Puchatek we wlasnej osobie."

"-Powiedz, Puchatku - rzekl wreszcie Prosiaczek - co ty mowisz, jak sie budzisz z samego rana?
-Mowie: "Co tez dzis bedzie na sniadanie?" - odpowiedzial Puchatek - A co ty mowisz, Prosiaczku?
-Ja mowie: "Ciekaw jestem, co sie dzisiaj wydarzy ciekawego".
Puchatek skinal lebkiem w zamysleniu.
-To na jedno wychodzi - powiedzial."

"-Dzien dobry, Prosiaczku! - powiedzial - Myslalem, ze wyszedles.
-Nie - odparl Prosiaczek. - To ty wyszedles, Puchatku.
-Masz racje - powiedzial Puchatek. - Wiedzialem, ze ktorys z nas wyszedl.

"-Dziekuje ci, Prosiaczku - rzekl Puchatek. - To, cos teraz powiedzial, bedzie dla nas Wielka Pomoca i moglbym nazwac to miejsce Zakatkiem Prosiaczkopuchatka, Gdyby Zakatek Puchatka nie brzmialo lepiej jako krotsze i bardziej zakatkowe."

Klapouchy: "I powiedzialem sobie: sa tacy, ktorzy zmartwiliby sie, gdybym zmarzl z zimna. Ale oni zamiast Mozgow maja tylko szary puch, ktory przez pomylke zostal wduchniety w ich glowy."

"-To nie do wiary - powiedzial Klapouchy. - Jest to moja wlasna chatka i ja ja zbudowalem, wiec tylko wiatr musial ja tytaj przywiac. Frunal z nia razem ponad laskiem i w tym miejscu opuscil ja na ziemie."

"-Tygrysy wszystko lubia - odpowiedzial Tygrys radosnie.
-Dobrze, wiec jesli lubia spac na podlodze, to ja sobie wroce do lozeczka. - rzekl Puchatek."

"-Chcialem cos znalezc w lesie - rzekl Tygrys z wazna mina. - Znalazlem jednego puchatka, jednego prosiaczka i jednego klapoucha, ale do jedzenia nic nie znalazlem."

"Puchatek w tej chwili wcale o tym nie myslal, ale teraz skinal lebkiem, gdyz nagle przypomnial sobie, jak to kiedys razem z Prosiaczkiem urzadzili Misiowa Pulapke na Slonie i teraz zrozumial, co sie stalo: on i Prosiaczek wpadli do Sloniowej Pulapki na Misie."

"Pewnego dnia Puchatek dlugo, dlugo rozmyslal, az wreszcie pomyslal, ze powinien odwiedzic Klapouchego, poniewaz nie widzial go az do wczoraj."

"-Sadze zoladz, Puchatku, zeby mi wyrosla w duzy dab, na ktorym bede mial moc zoledzi tuz przed domem, zebym nie musial chodzic po nie calymi milami.(...)
-No, dobrze - powiedzial Puchatek - a gdybym ja posadzil plaster miodu przed moim domem, czy wyrosnie z niego ul?
Prosiaczek nie byl tego zupelnie pewien.
-Lub, powiedzmy, kawalek plastra - mowil Puchatek - zeby za duzo nie zmarnowac. Ale wtedy moze mi wyrosnie tylko kawalek ula?"

"-O, tak - rzekl Tygrys - to sa bardzo dobrzy fruwacze. Tygrysy to sa okropnie dobrze, strasznie dobrzy fruwacze."

"-Czy wiesz, co to jest?
-Nie - rzekl Prosiaczek.
-To jest A.
-O - rzekl Prosiaczek.
-Nie O, tylko A - skarcil go Klapouchy surowo."

"-Klapouchy! - zawolal Krolik. - Co ty robisz?
-Co robie! Zgadnij, Kroliku: moze kopie dolki w ziemi? Chyba nie. Moze skacze z galazki na galazke mlodego debczaka? I to nie. Wiec moze czekam na kogos, kto mi pomoze wydostac sie z rzeki? O, to wlasnie."

"Puchatka pocieszylo to troche, bo kiedy sie jest Misiem o Bardzo Malym Rozumku i mysli sie o Rozmaitych Rzeczach, to okazuje sie czasami, ze rzeczy, ktore zdawaly sie bardzo proste, gdy mialo sie je w glowie, staja sie calkiem inne, gdy wychodza w glowy na swiat i inni na nie patrza. Ale tak czy owak Klapouchy byl w rzece, a teraz w niej nie byl. Wiec on, Puchatek, zadnej krzywdy mu nie wyrzadzil."

"-Tygrys tez ma racje - powiedzial Prosiaczek sennie.
-Pewnie ze ma - powiedzial Krzys.
-Kazdy ma zawsze racje - rzekl Puchatek - tak mi sie zdaje - powiedzial - ale nie wiem, czy ja mam racje.
-Pewnie ze masz - odparl Krzys."

"Slowo "nauczka" wydalo sie Puchatkowi znajome i zdawalo sie mu, ze juz je gdzies slyszal.
-Jest cos takiego - powiedzial - co nazywa sie dwa razy dwa. Krzys probowal mnie kiedys tego nauczyc, ale jakos nie wyszlo."

"-Bo my ciagle szukamy Domu i nie mozemy go znalezc, wiec pomyslalem sobie, ze jezeli zaczniemy szukac Dolka, to wtedy na pewno go wtedy nie znajdziemy. I to jest Dobra Mysl, bo moze wtedy znajdziemy cos, czego wcale nie szukamy, i moze to bedzie wlasnie to, czego naprawde szukamy."

"-Chodzmy do wszystkich - zaproponowal Puchatek. - Bo kiedy sie tak chodzi na zimnie i wietrze i nagle sie wejdzie do czyjegos domu, i tam ktos powie: "Jak sie masz, Puchatku! Wlasnie przychodzisz w sama pore, zeby zakasic jakies male Conieco", i zakasza sie jakies male Conieco, to jest to cos, co nazywa sie Milym Dzionkiem."

"-O, Krolik jest madry - powiedzial Puchatek w zamysleniu.
-Tak - przyznal Prosiaczek - Krolik jest madry.
-I ma Rozum - rzekl Puchatek.
-Tak - zgodzil sie Prosiaczek - Krolik ma Rozum.
Nastapilo dlugie milczenie.
-I mysle - ciagnal Puchatek - ze on dlatego nigdy nic nie rozumie."

"-Dalej wiec, Klapouchy. - rzekl Krolik.
-Nie popedzaj mnie - rzekl Klapouchy wstajac powoli. - Niedalejwiecuj mnie."

kufa86
02-11-2007, 01:50
"Bo chociaz Jedzenie Miodu bylo bardzo milym zajeciem, byla taka chwila, tuz zanim sie zaczelo jesc, kiedy bylo przyjemniej, niz kiedy sie juz jadlo. Ale nie wiedzial dobrze, jak sie to nazywa. A potem pomyslal, ze byc Krzysiem tez bylo bardzo przyjemnym zajeciem i miec przy sobie Prosiaczka bylo rowniez milym zajeciem. I kiedy tak sobie o tym wszystkim pomyslal, odezwal sie: -Najbardziej ze wszystkiego na swiecie lubie, kiedy razem z Prosiaczkiem idziemy do ciebie, a ty mowisz: "Czy to nie pora na male Conieco?", a ja mowie: "Owszem, nie mam nic przeciwko malemu Coniecu, a ty, Prosiaczku?" I zeby to byl Mruczankowy Dzien, i zeby ptaszki spiewaly."

"-A czy Mis moze zostac rycerzem?
-Pewnie, ze moze - odparl Krzys. - Zaraz z nim zostaniesz. - To mowiac, wzial patyczek, dotknal nim ramienia Puchatka i powiedzial: - Powstan, kawalerze Misiu z Puchatkowa, zwany Kubusiem, najwierniejszy z moich rycerzy."



KOLEJNOSC SZUKANIA ROZMAITYCH RZECZY (w/g Puchatka)



1. Zupelnie Inne Miejsce - (zeby znalezc Prosiaczka).
2. Prosiczek - (zeby dowiedziec sie, kto to jest Maly).
3. Maly - (zeby znalezc Malego).
4. Krolik - (zeby mu powiedziec, ze znalazlem Malego).
5. Znowu Maly - (zeby powiedziec mu, ze znalazlem Krolika.




"I poszli trzymajac sie za rece. I dokadkolwiek pojda i cokolwiek im sie zdarzy po drodze, maly chlopczyk i jego Mis beda zawsze bawic sie wesolo ze soba w tym Zaczarowanym Miejscu na skraju Lasu."

[ Dodano: 2007-07-02, 13:43 ]
Więc przychodzi Kubuś Puchatek do sklepu mięsnego i mówi:
- Przepraszam, czy jest może szynka?
-Jest.- odpowiada sprzedawca.
Wtem Kubuś, wyciągnął karabin, strzela i mówi:
-To za prosiaczka!!!

babciela
02-11-2007, 22:39
Kufo-pewno spisz po tej calonocnej pisanienie."Lolita "jest dobra ksiazka-ale przeczytaj "Przejrzystosc rzeczy" tegoz autora-o wiele subtelniejsza i znacznie glebsza.A reakcja Kubusia Puchatka prawidlowa-w koncu nauczmy sie jesc pomidorki i inksze warzywa tudziez zacznijmy wykopywac rozniste korzonki(z ziemi,z ziemi)

kufa86
04-11-2007, 03:18
Dziękuje za doradę, będę polował na tę rybę.

Waldemar Łysiak był profesorem UW albo PW.
Za przekonania wyrzucili go (wcześniej cenzurowali), jak już po roku 90tym mógł wrócić zlekceważył uczelnię i dalej żyje z pisania (ponad 3 miliony nakładu).
Jego twórczość można podzielić na wyraźnie rozgraniczone nurty:
1. powieści fantastyczne
2. fantastyczno - historyczne z epoki napoleońskiej, którą zna i lubi
3. eseje z historii sztuki
4. powieści publicystyczn0 - sensacyjne z historii ostatnich lat. W książkach tych nie zostawia suchej nitki na uznanych autorytetach jak np Czesław Miłosz.
Ostatnio przeczytałem "Najlepszy" kontrowersyjnego Waldemara Łysiaka.
Przekonał mnie do STD, spiskowej teorii dziejów.
Cytat:
`"Mój stosunek do STD jest ambiwalentny. Negatywny jest wówczas, gdy ktoś chrzani o spiskach na bazie wyznaniowej, rasowej i tym podobnej, obwiniając jezuitów, masonów, Żydów, cyklistów i pedałów o mafijne kręcenie światem.
W taką STD nie wierzę, jej wyznawanie uważam "tout court" za objaw ksenofobicznego kretynizmu a jej propagowanie za działalność prowokacyjną.
Pozytywny stosunek do STD mam wówczas, gdy mowa o spiskowych działaniach grup politycznych, czyli o tajnych knowaniach zawodowców, które owocują później rozdziałami w podręcznikach.....świat jest rządzony przez całkiem inne osoby niż sobie wyobrażają ci, którzy nie znają kulis"
Koniec cytatu.

Po przeczytaniu "Salonu".
Zainteresował mnie Łysiak, chociaż pisze bardzo nierówno, bo dzięki niemu zrozumiałem magdalenkowy, różowy UKŁAD, który dalej ma wpływy w Polsce.
Więcej o Łysiaku
http://www.lysiak.chrzanik.com/index.php?module=subjects&func=viewpage&pageid=227

Malgorzata 50
29-11-2007, 23:37
Przypomniala mi się fantastyczna ksiazka "Akty Wiary' Ericha Segalla .polecam wszystkim zainteresowanym platanina ludzkich losow ,tym co może nadmierna religijnosc uczynic czlowiekowi i to jaki ma wplyw na jego zycie .A d tego oderwać się nie można.A dziś do poduszki poczytam sobie Stefanii Grodzienskiej NIC JUŻ NIE MUSZĘ- to a propos dyskusji o starosci...

nutka
30-11-2007, 01:45
Czy mól książkowy, który czyta nawet obwoluty od papieru toaletowego, jak nie ma nic innego, znajdzie miejsce w waszym klubie? Ostatnio bardzo mało kupuję, bo na regale, który zajmuje całą ścianę w sypialni, książki stoją już w dwóch rzędach. Należę do 2 bibliotek, w jednej można swobodnie krążyć między regałami i wybierać, co bardzo mi odpowiada. Uzbrojona w Wasze podpowiedzi wybrałam się tam dzisiaj i znalazłam "Jednoroczną wdowę" Irvinga i "Diament Jerozolimski" Noah Gordon. Wybrałam je, bo znam inne książki tych autorów, a lubię czytać "seriami", jeśli coś mi się spodoba. Dlatego polecam właśnie autorami - Huellego i Chwina (gdańszczanie) kanadyjkę Margaret Atwood, z lżejszej lektury Monikę Szwaję. Uwielbiam Whartona, zwłaszcza jego książki o rodzinie - Dom nad Sekwaną, Tato, W księżycową jasną noc, Niezawinione śmierci i wiele innych. Przeczytałam prawie wszystko, co napisał.
Dziś miałam też apetyt na Dom nad rozlewiskiem, ale nie znalazłam nic ani Kalicińskiej, ani Ligockiej. To właśnie mankament bibliotek - brak nowości, albo są, ale dla wtajemniczonych. Wsiadłam potem do autobusu, a tam pani obok wyjmuje z opakowania nowiutki Dom nad rozlewiskiem...
Chyba wrócę do księgarni, albo napiszę list do Mikołaja...

Malgorzata 50
30-11-2007, 06:46
Kalicinskiej nie znam -co to jest ten Dom Nad Rozlewiskiem>Natomiast Ligockiej bardzo mi się podobala Dziewczynka w Czerwonym Plaszczyku (w czesci wspomniebiowej) i Tylko ja szma ,Mniej Kobieta w Podrózy

Biedronka
30-11-2007, 08:39
Małgosiu, o "Domu nad rozlewiskiem" jest gdzieś na początku. Bezskutecznie polowałam na tę książkę w bibliotekach i w końcu szarpnęłam się i kupiłam oba tomy (bo w międzyczasie ukazała się kontynuacja - "Powroty nad rozlewiskiem"). I nie żałuję - świetne książki, losy bohaterek - to nasze losy, każda z nas znajdzie tam coś o sobie, o swoim dzieciństwie, młodości, uczuciach. No i te przepisy kulinarne, takie same bieda-potrawy robiła moja babcia, wróciły smaki, klimaty dzieciństwa. Świetnie się czyta.
Małgosiu zacznij lekturę od "Powrotów..." , których akcja zaczyna się przed drugą wojną światową. W ten sposób poznasz losy bohaterek chronologicznie.
Być może p.Kalicińska pójdzie za ciosem i dopisze dalszy ciąg tej sagi o kobietach jednego rodu, wszak życie toczy się dalej...

Wczoraj kupiłam najnowszą książkę Moniki Szwai "Klub mało używanych dziewic" i już cieszę się na najbliższe wieczory :)
Pozdrawiam.

kufa86
30-11-2007, 12:15
Potop
Kmicic jest warchołem i hulaką, ale poznaje fajną dupę, dostaje w
cymbał szablą od kurdupla, zostaje patriotą i Babiniczem, w wyniku
czego wysadza szwedulcom kolubrynę. Dupa się wzrusza i zostaje jego
łajfą.

Krzyżacy
Krzyżacy porywają Danuśkę, ukochaną Zbyszka z Bogdańca. Na końcu
rozpierdziucha pod Grunwaldem. Krzyżacy giną.

W pustyni i w puszczy
Arabowie porywają Stasia i Nel, przyszłą ukochaną Stasia.
Rozpierdziucha.
Arabowie giną. Na końcu słoń.

Stary człowiek i morze
Wypływa stary człowiek w morze, łowi rybę, ale inne ryby mu ją
zjadają i wraca.

Kordian
Facet dużo myśli, wymyśla, że zabije cara, ale się rozmyśla.

Chłopi
Przez 4 pory roku
Jagna daje na boku.

Cierpienia młodego Wertera
Facet poznaje kobietę. Zakochuje się. Strzela sobie w głowę. Nie
trafia.
Umiera przez pół książki.

Król Edyp
Główny bohater robi rozpierduchę, zabijając ojca, wpędza w
kompleksy
sfinksa, podrywa starszą o kilkanaście lat babkę, która okazuje
się jego matką. Ona umiera, on ma kompleksy.

Kamienie na szaniec
Rozpierducha tak jak na finale MŚ w siatkówce, ale bardziej
patriotycznie i to my byliśmy gospodarzami.

Anielka
Karusek zobaczył Anielkę i zdechł.

donka
07-12-2007, 20:04
Do Małgosi 50 , ale nie tylko.

Moje ulubione ksiązki.

Po pierwsze b. się cieszę, że trafiłam na ten wątek, bo jestem namiętną pochłaniaczką książek od dziecka.
Po drugie, po przeczytaniu wszystkich 14 stron wątku doszłam do wniosku, że mam z Małgosią podobny gust, co oczywiście nie znaczy, że nie zgadzam się co do recenzji innych uczestniczek tego forum. Nie sposób znać wszystko i jednakowo oceniać , bo na świecie byłoby bardzo nudno, gdyby wszystkim podobało się to samo.
Mimo inernetu - złodzieja czasu dość dużo czytam na bieżąco, ale wypowiem sie na temat moich ulubionych książek, wcale nie współczesnych.
Książką , do której wracałam już 3 x jest " Sto lat samotności " - Gabriela, Garcia Marqueza.
Za tą książkę pisarz otrzymał nagrodę Nobla.
Jest to opowieść o wielopokoleniowej rodzinie , opisana w niespotykanym, baśniowym stylu. Przepięknego klimatu tej powieści nie sposób opisać. Ostrzegam jednak , że wiele osób wciąga się dopiero po przeczytaniu kilku pierwszych kartek.
Potem nie mozna się oderwać.
Druga Marqueza bardzo znana książka to "Milość w czasach zarazy ". Jest to piękna opowieść o wielkiej miłości pary w wieku zbliżonym do naszego.
Następna książka, do której wracam to "Obietnica poranka ".
Autor - Romain Gary.
Napewno jest ona częściowo autobioograficzna . Opisuje ogromną miłość matki do syna , która odbiła się na całym jego
życiu.Zostawiła ślad nie do zatarcia. Bardzo piękna książka.
Pisarz, był z pochodzenia rosyjskim Żydem, który wraz z matką wyemigrował do Francji.
Pod nazwiskiem Gary dużo pisał. Był znanym francuskim pisarzem, laureatem nagrody Gouncortów.
Do pewnego czasu jego książki cieszyły się we Francji wielkim powodzeniem, a potem nagle stracił popularność.
Zaczął więc pisać pod nazwiskiem Emile Ajar.
Nikt nie znał jego prawdziwego nazwiska.
Książki Emila Ajara wspaniale się rozchodziły i nieznany nikomu pisarz otrzymał znów nagrodę Gouncortów.
Dopiero po jego śmierci ,mistyfikacja, o której wiedział tylko jego najbliższy kuzyn - wyszła na jaw.
Z książek Emila Ajara / czyli Gary'ego/ polecam wzruszającą
opowieść o kilkuletnim chłopcu przygarniętym przez prostytutkę /Żydówkę z pochodzenia / i silnej uczuciowej więzi
jaka między nimi powstała. -" Życie przed sobą "
Jeśli któraś z " szanownych" seniorek, lub seniorów zna podane przeze mnie powieści , byłabym bardzo rada
poznać o nich waszą opinię.

donka
07-12-2007, 20:22
Post scriptum
Zaciekawiła mnie bardzo zachwalana na tym forum książka Kalicińskiej " Dom nad rozlewiskiem "
Może uda mi się ją zdobyć, aczkolwiek nasza zakopiańska biblioteka mało kupuje nowości.
Pozdrawiam wszystkich , mam nadzieję , że początkująca nie za bardzo Was zanudziła.

donka
07-12-2007, 21:29
Kufa 86
Bardzo dowcipne recenzje, czy to własne?
Naprawdę się uśmiałam.

chaliniak
07-12-2007, 21:54
Do przeczytania pierwszej książki: "Miłość w czasach zarazy" nakłoniła mnie kiedyś córka. Wiedziałem kim jest autor ale jakoś nie miałem przekonania. Jak zacząłem czytać to "przypiąłem" się aż skończyłem. Wtedy poprosiłem o następną i to było już coś większego czyli "Sto lat samotnosci". Niedawno po kilku latach powtórnie przeczytałem "Miłość w czasach zarazy". Myślę, że powtórne czytanie świadczy nie tylko o sklerozie. Jeżeli ktoś czytał ostatnią książkę Maqueza "Rzecz o mych smutnych dziwkach" to będę wdzięczny za jej ocenę.

Malgorzata 50
08-12-2007, 01:49
I urocze przewrotne opowiadanie p.t.Macoszka

Alsko
08-12-2007, 08:22
Nutka wspomniała w tym wątku o nim. Że przeczytała z przyjemnościa prawie wszystko jego pióra. A ja się zastanawiam...

Przeczytałam wszystko. Mało tego, ja to kupiłam!
Jeśli jednak przyjrzeć się jego twórczości, to to jest nudziarz nad nudziarze. Siwy, brodaty nudziarz. A ja nie opuściłam ani linijki, nie kartkowałam, przeczytałam.
To jak to jest? Nudziarz czy specyficzny facet na specyficzny czas czytającego?

Donko, czytałam Gary`ego/Ajara.
"Życie przed sobą" było swego czasu sensacją. Krążyły powiedzonka z tej książki. Dla mnie było to trochę za ckliwe.

donka
08-12-2007, 11:52
Alsko
Nawiązując do książki Gary'ego " Życie przed sobą ", przyznaje Ci rację , że może się ona wydawać ckliwa ,pewne sytuacje są przejaskrawione,i jakby nierealne , w sensie możliwości ich zaistnienia.
Ale to wszystko można zrozumieć po przeczytaniu "Obietnicy poranka", powiem inaczej - jeśli się najpierw przeczyta "Obietnicę.." to nie razi ckliwość "Zycia..."
Gary miał kompleks matki i ta Żydówka opiekująca się chłopcem to był jakby pierwowzór jego matki.
Ja czytałam Obietnicę Poranka długo przed tym za nim wpadło mi w rękę " Życie.." .Jeszcze wtedy żył Gary i nikt nie wiedział
,że obie książki napisał ten sam pisarz.
Po przeczytaniu " Życia..." zauważyłam ,że książka ta pasowałaby do Gary'ego.
Po jego śmierci, gdy wydał się kamuflaż , bardzo mnie zdziwiło,
że Francuzi tego nie zauwazyli , mało tego dostał znów nagrodę Gouncortów. Dlatego ich znudzenie Gar'ym było dla mnie niezrozumiałe. Bo tak naprawdę to Ajar pisał w podobnym stylu.
"Obietnicę poranka"', może dlatego czytałam kilka razy , że
ja również miałam matkę, z którą łączyła mnie b. silna więź.
I w związku z tym moje zauroczenie tą książką miało pewnie przyczyny subiektywe.
Niemniej, jeśli będziesz miała okazję przeczytaj tą książkę.

Alsko
08-12-2007, 12:24
Donko, przeczytałam w takiej kolejnoiści, jak Ty. Ale nie wpadłam na to, że Ajar to Gary. Jakoś mało przenikliwa jestem :) albo za duży odstęp czasowy był pomiędzy obiema pozycjami.

donka
08-12-2007, 12:52
Mariusz Sczygieł - " Gottland "

Polecam i załączam nie swoją , ale b. prawdziwą recenzję tej książki, warto ją przeczytać. Większość z nas nie wie jak inaczej wyglądało życie Czechosłowaków w czasach komunistycznych. Bardzo ciekawa, wciągająca książka.


--------------------------------------------------------------------------------

"Gottland" - Mariusz Szczygieł

Kto z nas nie spotkał się ze stereotypem Czecha, jako wesołka, spędzającego całe dnie przy piwie i knedliczkach, unikającego jak ognia wszelkich problemów? Jednak, jeśli ktoś daje wiarę tym wyobrażeniom powinien lepiej zapoznać się z lekturą Mariusza Szczygły „Gottland”. Szybko zostanie wyprowadzony z błędu.

Książka wydana została w 2006 roku przez wydawnictwo Czarne, a w roku obecnym nominowana została do Literackiej Nagrody Nike.
Jest to zbiór reportaży, tudzież esejów traktujących o narodzie czeskim w okresie komunizmu. A więc wydawałoby się, że na pozór temat Polakom dość bliski. A jednak „Gottland” udowadnia, że realizm socjalistyczny realizmowi socjalistycznemu nierówny. A więc losy narodów na pierwszy rzut oka sobie bliskich są często zupełnie różne. To, co je łączy to dramaty ludzi, którzy okazują się słabi wobec siły „Wielkiego Brata”.
Na szczęście podejmując ten drażliwy temat Mariusz Szczygieł oszczędził czytelnikom patetycznych frazesów o martyrologii biednych Czechów, co jest jednym z głównych grzechów popełnianych często przez pisarzy, publikujących teksty o tragicznych okresach w dziejach narodu. Dostajemy za to prawdziwe historie ludzi, którzy w różny sposób radzili sobie z zastaną rzeczywistością, z systemem. Są to opowieści przygnębiające, zwykle pozbawione happyendów. Zresztą, jeśli ktoś ma choć minimalne pojęcie o Czechach, to wie że szczęśliwe zakończenia do nich zwyczajnie nie pasują. Czytamy, więc m.in o aktorce Lidii Baarovej, przeżywającej jak głosi plotka burzliwy romans z Goebbelsem; o legendarnym producencie butów Tomasie Bacie, który stworzył miasto-państwo wewnątrz Czechosłowacji; piosenkarce Marcie Kubiszovej, której władza złamała życie, preparując zdjęcia pornograficzne z nią na pierwszym planie.
Role, jakie odegrała każda z tych postaci, a także wiele innych występujących w książce są tyle tragiczne, co momentami groteskowe. Jak choćby historia rzeźbiarza Otakara Szveca, której lepiej nie wymyśliłby nawet Hrabal. Ten scenariusz napisało jednak życie Szvec popełnił samobójstwo, gdy wykonany przez niego największy w Europie pomnik Stalina spotkał się z krytyką najwyższych władz krajowych(swoją drogą pomnik został zburzony kilkanaście lat późniejale oczywiście z zachowaniem odpowiedniego szacunku dla Józefa Wissarionowicza, bo przecież „nie wolno Stalinowi wkładać środków wybuchowych do głowy”). „Gottland” warto polecić również tym, którzy zarzucają Czechom zbytni konformizm wobec systemu. Niektórzy idą jeszcze dalej i próbują tworzyć teorie „Czecha-Szwejka”, czyli takiego, którego jedynym celem jest przetrwanie. Bez względu na moralność postępowania. Owszem Szczygieł pokazuje takie przypadki. Najlepszym przykładem może być historia pisarza Eduarda Kirchbergera, który porzuca swoje idee i przekonania, kreuje siebie na nowo, aby przypodobać się władzom. Ale i ta postać godna jest raczej pożałowania niż potępienia. Mariusz Szczygieł w swoich reportażach daleki jest zresztą od wydawania osądów. Zwłaszcza, że nawet ci, którzy za swój sprzeciw wobec ustroju zapłacili ogromną cenę nie podejmują się ich. Los intelektualistów, artystów, duchownych buntujących się przeciw władzy był tragiczny. Jeden z kardynałów skończył, myjąc okna wystawowe, a słynna piosenkarka czyszcząc kanalizację. Szczególnie ucierpieli sygnatariusze tzw. karty 77. Ale nawet oni nie decydują się oceniać postępowania ludzi, którzy podpisali się pod Antykartą(odpowiedź komunistów na kartę 77). Każdy przypadek należałoby zresztą rozpatrywać osobno. O tym też mówi właśnie „Gottland”. I pokazuje historie wprost z czeskiego filmu. Bo nawet Polakom trudno sobie wyobrazić, aby władze burzyły całe budynki, w których występowała niepoprawna politycznie kapela. Tak było chociażby z zespołem The Plastic People of the Universe. Zresztą tego typu sytuacji na pozór absurdalnych znaleźć można w „Gottland” znacznie więcej.
Niestety w mentalności Czechów, mimo upadku komunizmu niewiele się zmieniło. Nadal, zwłaszcza wśród starszego pokolenia, które tak boleśnie doświadczyło absurdów życia w poprzednim systemie istnieje tzw. niepisana zasada milczenia. Ludzie o niektórych rzeczach wciąż boją się mówić, co dało się odczuć czytając rozmowy, jakie przeprowadził z mieszkańcami Pragi autor. I to chyba najbardziej przygnębiający wniosek po tej świetnej lekturze.

„Gottland” to książka, z której przebija czeski humor, ale w każdym zakamarku chowają się ludzkie dramaty. Jest ważna zwłaszcza dziś, gdy tak łatwo przychodzi niektórym oceniać ludzki uległych systemowi. Nie biorąc najpierw pod uwagę przed jak wielkimi dylematami stawał każdy z nich. Tak w Polsce jak i w Czechach.

an_inna
08-12-2007, 16:48
Nutka wspomniała w tym wątku o nim (Wharton). Że przeczytała z przyjemnościa prawie wszystko jego pióra. A ja się zastanawiam...
Przeczytałam wszystko. Mało tego, ja to kupiłam!
Jeśli jednak przyjrzeć się jego twórczości, to to jest nudziarz nad nudziarze. Siwy, brodaty nudziarz. A ja nie opuściłam ani linijki, nie kartkowałam, przeczytałam.
To jak to jest? Nudziarz czy specyficzny facet na specyficzny czas czytającego?
.................................................. .........

"Tatę" mogę czytać znowu i potem znowu, i jeszcze. "W księżycową, jasną noc" też ma dla mnie wymiar ponadczasowy. Może jeszcze "Ptasiek", ale reszta, tak jak mówisz - na specyficzny czas czytającego:) Czas "Spóźnionych kochanków" jeszcze dla mnie nie nadszedł:D

donka
08-12-2007, 17:17
Alsko
Jeszcze raz Romain Gary.
Ja nie odgadłam,że obie książki wyszły z pod jednego pióra, poprostu wyczułam ,że je coś ze sobą wyraźnie łączy.Nie zdziwiłam się więc za kilka lat, że łączył je wspólny autor .
Pozdrawiam.

Nella
16-12-2007, 22:14
Do Małgosi 50 , ale nie tylko.

Moje ulubione ksiązki.

Po pierwsze b. się cieszę, że trafiłam na ten wątek, bo jestem namiętną pochłaniaczką książek od dziecka.
Po drugie, po przeczytaniu wszystkich 14 stron wątku doszłam do wniosku, że mam z Małgosią podobny gust, co oczywiście nie znaczy, że nie zgadzam się co do recenzji innych uczestniczek tego forum. Nie sposób znać wszystko i jednakowo oceniać , bo na świecie byłoby bardzo nudno, gdyby wszystkim podobało się to samo.
Mimo inernetu - złodzieja czasu dość dużo czytam na bieżąco, ale wypowiem sie na temat moich ulubionych książek, wcale nie współczesnych.
Książką , do której wracałam już 3 x jest " Sto lat samotności " - Gabriela, Garcia Marqueza.
Za tą książkę pisarz otrzymał nagrodę Nobla.
Jest to opowieść o wielopokoleniowej rodzinie , opisana w niespotykanym, baśniowym stylu. Przepięknego klimatu tej powieści nie sposób opisać. Ostrzegam jednak , że wiele osób wciąga się dopiero po przeczytaniu kilku pierwszych kartek.
Potem nie mozna się oderwać.
Druga Marqueza bardzo znana książka to "Milość w czasach zarazy ". Jest to piękna opowieść o wielkiej miłości pary w wieku zbliżonym do naszego.
Następna książka, do której wracam to "Obietnica poranka ".
Autor - Romain Gary.
Napewno jest ona częściowo autobioograficzna . Opisuje ogromną miłość matki do syna , która odbiła się na całym jego
życiu.Zostawiła ślad nie do zatarcia. Bardzo piękna książka.
Pisarz, był z pochodzenia rosyjskim Żydem, który wraz z matką wyemigrował do Francji.
Pod nazwiskiem Gary dużo pisał. Był znanym francuskim pisarzem, laureatem nagrody Gouncortów.
Do pewnego czasu jego książki cieszyły się we Francji wielkim powodzeniem, a potem nagle stracił popularność.
Zaczął więc pisać pod nazwiskiem Emile Ajar.
Nikt nie znał jego prawdziwego nazwiska.
Książki Emila Ajara wspaniale się rozchodziły i nieznany nikomu pisarz otrzymał znów nagrodę Gouncortów.
Dopiero po jego śmierci ,mistyfikacja, o której wiedział tylko jego najbliższy kuzyn - wyszła na jaw.
Z książek Emila Ajara / czyli Gary'ego/ polecam wzruszającą
opowieść o kilkuletnim chłopcu przygarniętym przez prostytutkę /Żydówkę z pochodzenia / i silnej uczuciowej więzi
jaka między nimi powstała. -" Życie przed sobą "
Jeśli któraś z " szanownych" seniorek, lub seniorów zna podane przeze mnie powieści , byłabym bardzo rada
poznać o nich waszą opinię.
Czytałam obie książki Gary'ego i - podobnie jak Ty - byłam pod ich wielkim wrażeniem.Wg powieści "Życie przed sobą" nakręcono film,w którym główną rolę genialnie zagrała Simone Signoret.Natomiast żoną Gary'ego przez kilka lat była amerykańska aktorka filmowa Jean Seberg,gwiazda Nowej Fali francuskiej.Zapamiętałam ją przede wszystkim z filmu "Witaj smutku" nakręconego wg kultowej powieści Fr.Sagan.

Nella
27-01-2008, 23:12
Kiedyś już pisałam,że ja zawsze coś czytam.Najczęściej pożyczam książki z biblioteki,gdzie są wszystkie nowości,a nawet można składać specjalne zamówienia.Wspaniała biblioteka i świetna bibliotekarka.To właśnie ona poleciła mi ostatnio trylogię Ziemski dom napisaną przez laureatkę nagrody Nobla z 1938 roku Pearl S.Buck.Autorka opisuje nieco egzotyczne dla nas Chiny w formie sagi rodzinnej.Czyta się jednym tchem.Polecam!

cha_ga
01-02-2008, 19:24
Jesli ktos lubi kryminały, to polecam

cha_ga
01-02-2008, 19:51
Przepraszam, nie bardzo sobie jeszcze radze z pisaniem postów. Chciałam napisac , ze jesli ktos lubi kryminały to polecam "Świateczny Rejs" Mary i Carol Higgins Clark. Wciagajaca lektura, bardzo pogodna , bez krwawych jatek opowieśc o pewnym komandorze, który organizuje darmowy rejs wycieczkowy dla ludzi o szczególnych zasługach w działalnosci charytatywnej wśród których znajdują sie detektywi amatorzy, czyli starsze panie piszace coś tam. Rejs ma byc reklama, a tymczasem od samego początku pietrzą sie nieprzewidziane kłopoty.Najwiekszą zaleta tej książki jest poczucie humoru autorów.

hannabarbara
01-02-2008, 20:38
Przepraszam, że dziś nie mam nastroju na poważną dyskusję, ale chcę napisać o książce lekkiej, łatwej i przyjemnej. Kłopot w tym, że nie pamietam ani autorki, ani tytułu. Ktoś mi ją polecił, wzięłam ze sobą do domku letniego. Przeczytałam ją jednym tchem, nie angażując się w tym czasie w nic innego. Dziś nawet nie umiem powiedzeć, czy książka była rzeczyście dobra, czy akurat trafiła w mój aktualny nastrój. Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz, ale już spokojnie, z rozwagą. Może ktoś czytał i pamięta, albo mu się skojarzy. Książka była kilkutomowa. Autorką jest Polka, mieszkanka Trójmiasta. A z treści zapamiętałam raczej niewiele. Młoda dziewczyna, szczęśliwie zakochana w idealnym młodym mężczyżnie. Ideał ma kolegę, takie "nicdobrego". To początek. Potem okazuje się, że ideał "robi dziewczynę w konia", Nicdobrego jest OK i dziewczyna po wielu perturbacjach zmienia obiekt swych uczuć. Opisałam to, tak jakby powieść miała coś wspólnego z Mniszkówną. Rzeczywiście, zaś w książce dziewczę staje się dojrzałą kobietą, która pracuje, przeżywa blaski i cienie codzienności. Jest tam ładny kawałek życia umiejscowiony w końcówce lat dziewiędziesiątych, właśnie na Wybrzeżu.Jeśli ktoś rozpoznaje o czym piszę, zna nazwisko autorki lub tytuł ksiązki, to bardzo proszę o przypomnienie.

bogda
01-02-2008, 20:41
Haniu....czytałam coś podobnego, tytułu nie pamiętam, ale autorką była Fleszarowa-Muskat.... tylko czy to akurat to samo, to nie wiem...:)

Dzidka
01-02-2008, 21:00
Też opis, Haniu, pasuje mi, tak jak i Bognie, do Stanisławy Fleszarowej-Muskat.

A to link na forum, który Ci może coś przybliży.
http://www.forumksiazki.pl/topics12/stanislawa-fleszarowa-muskat-vt232.htm

hannabarbara
01-02-2008, 21:04
Nie dziewczyny. To nie jest pani Fleszerowa-Muskat. To młode pokolenie. W tym czasie, kiedy książkę czytałam, była to jedyna powieść tej autorki.Chyba wykonam parę telefonów, bo męczy mnie to okrutnie.

luba
04-02-2008, 14:20
to ciekawe propozycje książek do czytania .Dwie z nich szczególnie polecam :
Helen Oyeyemi "mała ikar "- opowieść o Jessamy ośmiolatce , córce Anglika i Nigeryjki , o lękach i demonach a także o bolesnej samotności dziecka dorastającego między kulturami .Sprawne dialogi czynią ,że książkę czyta się z przyjemnością.
Marsha Mehran-"zupa z granatów "-światowy bestseller-historia trzech sióstr, które przybywają z Iranu do irlandzkiego miasteczka .Otwierają w nim egzotyczną Cafe Babilon i mimo,że Cafe kusi aromatami ,muszą znaleźć sposób, by pokonać ludzką niechęć i znaleźć przyjaciół w nowym miejscu a to łatwe nie jest .Dodatkowo dla smakoszy trzynaście przepisów na oryginalne dania .Napisana błyskotliwie i z fantazją rozgrzeje serca i pobudzi zmysły.

cha_ga
04-02-2008, 15:07
Kiedys czytałam fascynujacą książkę której autora niestety nie pamiętam. Tytuł był chyba "Spowiedz Chinki" albo jakos tak podobnie. Była to ciekawa opowieść o młodej Chince z arystokratycznego rodu, wykształconej tradycyjnie, doskonale przygotowanej do roli kobiety-gejszy, która wychodzi za mąż, a właściiwe zostaje wydana za mężczyznę , który studiował zagranica, a więc poznał inna kulturę i inny świat. Małżeństwo okazało sie udane, ale kobieta musi zupełnie przewartościować swoje życie.Zetknięcie się tych dwóch kultur, chińskiej i zachodniej jest niesamowite zwazywszy ,że rzecz dzieje sie w niezbyt odległych czasach.Gorąco polecam.a moze ktoś zna autora?

szekla
04-02-2008, 15:29
Autorką powieści "Spowiedź chinki " jest Buck Pearl Sydenstricker

luba
08-02-2008, 12:15
na naszym forum duuuuużo muzyki ,ale wiem ,że przy muzyce można też czytać więc .....no właśnie
pamiętacie bestseller Joanne Harris "CZEKOLADA " ? na jego podstawie nakręcono film ,pokazywała go już nie raz telewizja .Gratką dla wielbicieli jest jej kontynuacja "RUBINOWE CZółENKA " oczywiście tej samej autorki .Rzecz się dzieje w Paryżu gdzie Vianne i Anouk Rocher pod przybranym nazwiskiem ,próbują znaleźć 'swoje miejsce w świecie .500 stron czyta się bardzo szybko , znajdziecie na nich magię , miłość do kuchni i życia w jego najprostszych i najbardziej skomplikowanych przejawach .Polecam :) :) :)

Pani Slowikowa
08-02-2008, 14:00
na naszym forum duuuuużo muzyki ,ale wiem ,że przy muzyce można też czytać więc .....no właśnie
pamiętacie bestseller Joanne Harris "CZEKOLADA " ? na jego podstawie nakręcono film ,pokazywała go już nie raz telewizja .Gratką dla wielbicieli jest jej kontynuacja "RUBINOWE CZółENKA " oczywiście tej samej autorki .Rzecz się dzieje w Paryżu gdzie Vianne i Anouk Rocher pod przybranym nazwiskiem ,próbują znaleźć 'swoje miejsce w świecie .500 stron czyta się bardzo szybko , znajdziecie na nich magię , miłość do kuchni i życia w jego najprostszych i najbardziej skomplikowanych przejawach .Polecam :) :) :)

a czy ta ksiazke mozna dostac gdzies w internecie??
Film " czekolada" byl cudny..
Caly czas czekam na zamowiona ksiazke Zoffi Kossak " Pozoga" Nie ma NIGDZIE.. Dziwne to.. Jezeli ktos ja ma i moze odsprzedac to bardzo cieszylabym sie..

iwo1111
08-02-2008, 14:33
a czy ta ksiazke mozna dostac gdzies w internecie??
Film " czekolada" byl cudny..
Caly czas czekam na zamowiona ksiazke Zoffi Kossak " Pozoga" Nie ma NIGDZIE.. Dziwne to.. Jezeli ktos ja ma i moze odsprzedac to bardzo cieszylabym sie..

Joasiu można dostać tę książkę w necie
http://godi.pl/ksiazka/Pozoga/37495/
Nie wiem czy to aktualne, ale chyba tak:)

iwo1111
08-02-2008, 14:37
"Czekolada" jest w Merlinie http://merlin.pl/frontend/browse/product/1,269020.html
Chyba się skuszę, bo nie czytałam:)

Pani Slowikowa
08-02-2008, 15:00
Joasiu można dostać tę książkę w necie
http://godi.pl/ksiazka/Pozoga/37495/
Nie wiem czy to aktualne, ale chyba tak:)

Dzieki ale tam wlasnie jest " brak w hurtowniach"
Jestem przekonana ze gdybym chciala zamowic "Strach" to tych brakow w "hurtowniach" nie byloby.. :confused:

Ech! ta nasza demokracja!!

Kryśka
08-02-2008, 15:21
Ostatnio czytałam "Wspomnienia z Kornwalii" Zoffi Kossak
Pięknie opisane codzienne zmagania z powojenną rzeczywistościa i dolą Polaków na emigracji.Niewiarygodne jaką siłą musiała się wykazać i hartem ducha by sprostać roli wiejskiej gospodyni. Jest też ciekawy wątek wspomnieniowy o rodzinie/ zaczerpnięty ze wspomnień babki/

Pani Slowikowa
08-02-2008, 15:27
Ostatnio czytałam "Wspomnienia z Kornwalii" Zoffi Kossak
Pięknie opisane codzienne zmagania z powojenną rzeczywistościa i dolą Polaków na emigracji.Niewiarygodne jaką siłą musiała się wykazać i hartem ducha by sprostać roli wiejskiej gospodyni. Jest też ciekawy wątek wspomnieniowy o rodzinie/ zaczerpnięty ze wspomnień babki/

Bardzo chcialabym przeczytac choc jedna z tych ksiazek..
Moja rodzina ze strony mamy tez przezyla ta gehenne w roku 1917- 1920.. Udalo im sie uciec z zyciem ale to co przezyli w tym czasie mogloby byc nastepna ksiazka..
Bardzo bardzo bylabym wdzieczna jezeli ktos moglby mi udostepnic "Pozoge" czy "Wspomnienia z Kornwalii"
Za oplata oczywiscie ..

Nella
10-02-2008, 22:31
Bardzo chcialabym przeczytac choc jedna z tych ksiazek..
Moja rodzina ze strony mamy tez przezyla ta gehenne w roku 1917- 1920.. Udalo im sie uciec z zyciem ale to co przezyli w tym czasie mogloby byc nastepna ksiazka..
Bardzo bardzo bylabym wdzieczna jezeli ktos moglby mi udostepnic "Pozoge" czy "Wspomnienia z Kornwalii"
Za oplata oczywiscie ..

"Pożogę" można kupić tutaj (cena 9,99 zł):
http://www.allegro.pl/item310033187_pozoga_kossak_szczuka_.html

cruella
10-02-2008, 22:55
Przepraszam, że dziś nie mam nastroju na poważną dyskusję, ale chcę napisać o książce lekkiej, łatwej i przyjemnej. Kłopot w tym, że nie pamietam ani autorki, ani tytułu. Ktoś mi ją polecił, wzięłam ze sobą do domku letniego. Przeczytałam ją jednym tchem, nie angażując się w tym czasie w nic innego. Dziś nawet nie umiem powiedzeć, czy książka była rzeczyście dobra, czy akurat trafiła w mój aktualny nastrój. Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz, ale już spokojnie, z rozwagą. Może ktoś czytał i pamięta, albo mu się skojarzy. Książka była kilkutomowa. Autorką jest Polka, mieszkanka Trójmiasta. A z treści zapamiętałam raczej niewiele. Młoda dziewczyna, szczęśliwie zakochana w idealnym młodym mężczyżnie. Ideał ma kolegę, takie "nicdobrego". To początek. Potem okazuje się, że ideał "robi dziewczynę w konia", Nicdobrego jest OK i dziewczyna po wielu perturbacjach zmienia obiekt swych uczuć. Opisałam to, tak jakby powieść miała coś wspólnego z Mniszkówną. Rzeczywiście, zaś w książce dziewczę staje się dojrzałą kobietą, która pracuje, przeżywa blaski i cienie codzienności. Jest tam ładny kawałek życia umiejscowiony w końcówce lat dziewiędziesiątych, właśnie na Wybrzeżu.Jeśli ktoś rozpoznaje o czym piszę, zna nazwisko autorki lub tytuł ksiązki, to bardzo proszę o przypomnienie.
Jako Pomorzanka chętnie czytam książki wybrzeżowych autorów - od Szczecina po Trójmiasto, ale tej nie znam. Fleszarową - Muskat przeczytałam swego czasu chyba całą i to na pewno nie ona, bo jedyna 3-tomowa jej powieść to Wiatr od morza (lub podobnie). Swoją drogą polecam - na tle historii Gdyni od czasów wioski rybackiej i budowy portu aż do okresu powojennego (przedstawionej bardzo wiernie, z dbałością o szczegóły), toczą się losy ludzi związanych z Gdynią z wyboru, z urodzenia, z przypadku... Jest Kaszubka Łucka, jest Krzysztof, który przyjechał z głębi Polski budować port, upatrując w tym, jak wielu innych swoją szansę: jest uroczy birbant ze wschodu, Wołodia, który sam nie wie, czego szuka, aż w końcu znajduje swoje miejsce w Marynarce Wojennej. Jest żona francuskiego inżyniera, Anetka, jest i piękna pani Helena z Warszawy... Dla mnie to wspaniały materiał na film, nawet serial, conajmniej porównywalny do serialu Dom o losach Warszawiaków z Powstania Warszawskiego. Dziwię się, że nikt się dotąd tym nie zainteresował.
A wracając do tematu z cytatu - co to za książka, ktoś wie?

szekla
12-02-2008, 10:19
przeczytałam wczoraj książkę autorki która bym typowała na twoją poszukiwaną
- jest z Trójmiasta
- pisze zajmująco i lekko
- twój opis pasuje troche do streszczenia treści książki "Julia i mężczyźni"
cytat z netu : Opis:
Julia i mężczyźni to komedia romantyczna, pełna humoru powieść obyczajowa będąca satyrą nie tylko na stosunki w pracy, ale i na relacje damsko-męskie. Tytułowa bohaterka ma atrakcyjną, pochłaniającą ją całkowicie pracę, która jest źródłem konfliktów i kłopotów małżeńskich. Mężczyźni jej życia to apodyktyczny mąż Piotr i opiekuńczy Mikołaj, dawna młodzieńcza sympatia. Akcja powieści przenosi się z Gdańska i Sopotu do miasteczek Mazowsza oraz Warszawy, Krakowa, Budapesztu i Wenecji...
autorka Maryla Hempowicz

Nika
19-02-2008, 09:36
na ponure deszczowe dni- polecam niedawno przeczytaną powieść Wendy Markham "Nie całkiem do pary"-typowa literatura kobieca, opowieść o perypetiach 24 letniej zakompleksionej Włoszki, mieszkającej w Nowym Jorku, owładniętej nieodwzajemnioną miłością do partnera,który ja w końcu porzuca.Dziewczyna walczy /skutecznie!!/ z nadwagą, nieśmiałością, brakiem wiary w siebie...rozpoczyna nowe zycie.Historyjka banalna,ale zmobilizowała mnie do ..diety.

en_vogue
25-02-2008, 16:15
"Nie ponaglaj rzeki" James Coroyd Martin,tegoż samego autora "Pod purpurowym niebem" - polecam,świetna saga o polskiej szlacheckiej rodzinie w XVIII wiecznej Polsce.Burzliwe dzieje rodziny w kraju targanym rozbiorami i wojnami napoleońskimi.
Cruella wspomina słynną sagę Fleszarowej Muskat "Tak Trzymać"3część nosi tytuł "Niepokonani Niepokorni"tam wystepuje kaszubka Łucka.Wspominana przez Hanie-Basię książka jest mi znana,czytałam ale tytuł też mi uleciał z pamięci :)

cruella
25-02-2008, 23:39
En_vogue, dzięki za podpowiedź. "Tak trzymać", to rzeczywiście tytuł całej trylogii, a "Wiatr od morza", to może jedna z części, a może coś mi się wydaje. Za to Łucka na pewno występuje we wszystkich częściach - najpierw jako młoda dziewczyna, córka Kaszuby, u którego mieszkają inżynierowie, potem żona Krzysztofa i właścicielka jednej z pierwszych kamienic na Świętojańskiej, potem, w czasie wojny pracownica jednej z niemieckich firm spedycyjnych... No, ale nie będę zdradzać wszystkiego, naprawdę warto to przeczytać.
Ciekawa jestem autora wymienionych przez ciebie książek. Jakiej jest narodowości i co ma wspólnego z polską szlachtą?

en_vogue
26-02-2008, 14:34
En_vogue, dzięki za podpowiedź. "Tak trzymać", to rzeczywiście tytuł całej trylogii, a "Wiatr od morza", to może jedna z części, a może coś mi się wydaje. Za to Łucka na pewno występuje we wszystkich częściach - najpierw jako młoda dziewczyna, córka Kaszuby, u którego mieszkają inżynierowie, potem żona Krzysztofa i właścicielka jednej z pierwszych kamienic na Świętojańskiej, potem, w czasie wojny pracownica jednej z niemieckich firm spedycyjnych... No, ale nie będę zdradzać wszystkiego, naprawdę warto to przeczytać.
Ciekawa jestem autora wymienionych przez ciebie książek. Jakiej jest narodowości i co ma wspólnego z polską szlachtą?

"Wiatr od lądu" to pierwsza część trylogii ."Niepokorni,niepokonani" 2cz.ostatnia nosi tytuł "Brzeg"

Autor J.C Martin amerykański pisarz, napisał powieśc na podstawie pamiętników,które otrzymał, chyba od swego przyjaciela polaka,tenże przyjaciel był spowinowacony z polską hrabianką.
Polecam :)

bogda
28-02-2008, 13:21
Dostałam ostatnio od koleżanki książkę "Mądrość biblijna" Joseph Murphy, wcześniej czytałam też jego książkę "Potęga podświadomości"....Te książki są bardzo ciekawe, dały mi inne spojrzenie na świat i ludzi, zwłaszcza ta pierwsza, chociaż jeszcze całej nie przeczytałam, ale do niektórych tematów wracam, żeby dobrze zrozumieć...

Alunia
29-02-2008, 09:15
Polecam książkę Francine Rivers "Ogród Leoty".
Przytaczam recenzję, bo się z nią zgadzam:
To rozgrywająca się współcześnie typowa historia rodzinna. Tajemnica sprzed lat wpływa na życie kilku pokoleń kobiet: tytułowej Leoty – starszej pani „z charakterem”, jej despotycznej i zrzędliwej córki oraz spontanicznej, otwartej na ludzi wnuczki.
W tej opowieści o samotności, braku porozumienia z najbliższymi i wielkiej tęsknocie za miłością czytelnik znajdzie żywo nakreślone postacie, sytuacje zabawne i tragiczne, niebłahe problemy i pytania znane z codziennego życia każdego z nas.
Czytałam z przyjemnością :)
Chociaż jak dla mnie jest w niej za dużo egzaltowanej religijności. Ale może z takich postaw biorą się powołania?

Alunia
29-02-2008, 09:24
Polecam też "Rozmowy z Bogiem" Neale Donalda Walscha w trzech częściach.
"Ta książka przeznaczona jest dla każdego. A stanowi wspaniały dar dla tych, którzy prawdziwie łakną odpowiedzi i cenią pytania; którzy ze szczerym sercem, otwartym umysłem i tęsknotą w duszy poszukują prawdy. Książka ta porusza odwieczne zagadnienia życia i miłości, celu i funkcji, ludzi i związków, dobra i zła, grzechu i winy, przebaczenia i odkupienia, ścieżki do Boga i drogi do piekła... słowem, wszystko. Bez osłonek omawia sprawy seksu, władzy, małżeństwa, dzieci, pracy, zdrowia, "życia po życiu" i "życia przed życiem"... wszystko. Zgłębia wojnę i pokój, wiedzę i ignorancję, ofiarowanie i branie, radość i smutek. Rozpatruje to, co konkretne, i to, co abstrakcyjne, widzialne i niewidzialne, prawdę i nieprawdę."

Nie można do nich nie wracać po przemyśleniach....

Lon2000
29-02-2008, 20:03
W mojej biblotece gdy robią remanent zniszczone książki wykładane są na stolik w krytarzu do zabrania.Zabrałam kiedyś"Roman"Romana Polanskiego.Ta książka utkwiła mi w pamięci.Mówi o okupaci,o życiu po wojnie i o wielkim świecie tak po prostu.Wspomina nieżyjących artystów,muzyków,pisarzy i innych.Polecam a jeżeli ktoś to czytał to może powie swoją opnie.

hannabarbara
22-03-2008, 18:05
Przepraszam, że dziś nie mam nastroju na poważną dyskusję, ale chcę napisać o książce lekkiej, łatwej i przyjemnej. Kłopot w tym, że nie pamietam ani autorki, ani tytułu. Ktoś mi ją polecił, wzięłam ze sobą do domku letniego. Przeczytałam ją jednym tchem, nie angażując się w tym czasie w nic innego. Dziś nawet nie umiem powiedzeć, czy książka była rzeczyście dobra, czy akurat trafiła w mój aktualny nastrój. Chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz, ale już spokojnie, z rozwagą. Może ktoś czytał i pamięta, albo mu się skojarzy. Książka była kilkutomowa. Autorką jest Polka, mieszkanka Trójmiasta. A z treści zapamiętałam raczej niewiele. Młoda dziewczyna, szczęśliwie zakochana w idealnym młodym mężczyżnie. Ideał ma kolegę, takie "nicdobrego". To początek. Potem okazuje się, że ideał "robi dziewczynę w konia", Nicdobrego jest OK i dziewczyna po wielu perturbacjach zmienia obiekt swych uczuć. Opisałam to, tak jakby powieść miała coś wspólnego z Mniszkówną. Rzeczywiście, zaś w książce dziewczę staje się dojrzałą kobietą, która pracuje, przeżywa blaski i cienie codzienności. Jest tam ładny kawałek życia umiejscowiony w końcówce lat dziewiędziesiątych, właśnie na Wybrzeżu.Jeśli ktoś rozpoznaje o czym piszę, zna nazwisko autorki lub tytuł ksiązki, to bardzo proszę o przypomnienie.
Zawracałam Wam głowę prawie dwa miesiące temu. Teraz mogę napisać o jaką książkę mi chodziło. Autorka, Gdańszczanka, to Hanna Cygler. Powieść jest 3-tomowa, każdy tom ma inny tytuł. Oto one:
I Tryb warunkowy
II Deklinacja męska/żeńska
III Przyszły niedokonany
Musicie przyznać, że tytuły raczej chwytliwe.

donka
22-03-2008, 23:18
Aluniu Czytałam kiedyś wszystkie 3 tomy "Rozmów z Bogiem",a nawet mam pierwszy tom w domu.Czy zwróciłaś
uwagę na wątek dotyczący Hitlera?

luba
02-04-2008, 11:35
na forum można poczytać o kłopotach zdrowotnych wielu osób. Może więc spotkaliście się z magazynem dostępnym bezpłatnie w aptekach a noszącym tytuł "Moda na zdrowie " ? to miesięcznik ,pięknie wydany z mnóstwem bardzo ciekawych artykułów o zdrowiu ( i nie tylko ),pisanych przez lekarzy specjalistów , osoby kompetentne i przez to bardzo wiarygodne .W marcowym numerze znajdziecie odpowiedź na pytanie -Czy można cieszyć się życiem bez względu na wiek ? Co warto wiedzieć o zdrowiu ,urodzie ,naturze ,kuchni ,podróżach .Jest też leksykon zdrowia czyli przegląd leków bez recepty.,jak również przepisy na potrawy i krzyżówka ".Moda na zdrowie dla Ciebie i twojej rodziny" to magazyn niesłychanie użyteczny .Polecam :)

luba
03-04-2008, 11:52
w aptekach jest już dostępny numer kwietniowy .Jak zwykle bardzo ciekawy :)

senior A.P.
15-04-2008, 09:14
Rynek ksiegarski jest nasycony roznym towarem ,dziala wiele wydawnictw i ksiegarni.
Z przekonania wiem,ze ludzie wieku seniora lubia siegac po ksiazki i czytac je w roznych porach doby,takze do poduszki.
Co Panstwo czytacie ?
Jakie jest Wasze zdanie o ksiazkach autorstwa Henryka Pajaka,literata z Lubelszczyzny ?
Ostatnio wydal ksiazke (luty 2008r wydawnictwo Retro) pt.
"Kundlizm znow wygral".
Dla wielu czytelnikow jest to autor kontrowersyjny,jego ksiazki sprzedawane sa nawet z pod lady.
Zapraszam do dyskusji.

senior A.P.
15-04-2008, 09:37
Polecam ksiazki autora Henryka Pajaka ,dwie ostatnie:
1. Dyktatura nietykalnych.
2. Kundlizm znow wygral.

Jadzia P.
15-04-2008, 12:07
Ja bardzo lubię czytać książki biograficzne. Ostatnio męczę (ma 780 stron ) biografie Jennie Churchill (matka Churchilla).
Lubię też czytać sagi różnych rodów, jednak komputer zabiera mi coraz więcej czasu który dawniej był przeznaczony na lekture....

frida
15-04-2008, 12:15
Ja też biograficzne są super,ale obecnie czytam Kapuścińskiego "Nie ogarniam świata"

Lila
15-04-2008, 12:18
A ja kocham serię "Poczytaj mi mamo ''..

To przez to,że mnie nie kochano w dzieciństwie..buuuuuu....

frida
15-04-2008, 12:21
hhehehehehe Lila nie martw się może teraz będzie miał kto Ci poczytać ;) buziaki

Lila
15-04-2008, 12:24
hhehehehehe Lila nie martw się może teraz będzie miał kto Ci poczytać ;) buziaki

Frida..ale kto ..ale kto ???
Wnuków nie widać ,niestety..Mamusia,co powinna ,ma 92 lata .
Ja to zawsze miałam pod górkę...:cool:
Buzia..

frida
15-04-2008, 12:29
A tak apropos jest podobne forum "Książki......." w PASJACH, może da się to przenieść, zapraszamy Seniorze A.P.

frida
15-04-2008, 13:32
Frida..ale kto ..ale kto ???
Wnuków nie widać ,niestety..Mamusia,co powinna ,ma 92 lata .
Ja to zawsze miałam pod górkę...:cool:
Buzia..

Nie poddawaj się, wierzę,że nadejdzie taki dzień, gdzie znajdzie sie ktoś, kto poczyta całuje mocno hehe :)

ignesja
15-04-2008, 13:40
Wyciągnęłam książkę z domowego lamusa/jak mówi moja wnusia/,"Notatki z prawobrzeżnej Warszawy" Sabiny Sebyłowej,wdowy po znakomitym poecie Władysławie Sebyle.Autorka prowadziła swoje notatki od 1 września 1939 do 15 marca 1945 roku.Prawdziwa historia wojny i życia w okupowanej Warszawie.Polecam.

senior A.P.
16-04-2008, 11:44
Dziekuje za zwrocona uwage,umiescilem podobny post w proponowanym miejscu.

frida
16-04-2008, 16:09
Ależ proszę i pozdrawiam :)

senior A.P.
17-04-2008, 11:23
Lepsza ksiazka niz gazeta.

frida
17-04-2008, 12:33
Czy ktos może czytał "Listy Nikodema" Jana Dobraczyńskiego????..polecono mi tę książkę...;)

Kundzia
17-04-2008, 12:40
Przeczytałam ją wiele razy,miałam nawet swoją/niestety spłonęła/.Dla mnie była to książka skłaniająca do refleksji,dozastanowień a także pomagała w trudnych chwilach.Bardzo lubiałam w trudnychchwilach czytać rozterki głównego bohatera Nikodema.Sądzę ,że z takimi rozterkami boryka się każdy człowiek.To jakby fragment Ewangeli,wyłożony w taki ludzki,przystępny sposób.Ja osobiście polecam tą książkę.

frida
17-04-2008, 13:15
bardzo dziękuję....po takiej wspaniałej recenzji,jak tylko wróce z pracy,biorę się do czytania....:)

Danuta Barabara
25-04-2008, 10:43
Witam pięknie i chcę podpowiedziec znakomitą "cegłę",bo az 3 tomy: Paulliny Simons "Jeżdziec miedziany", "Tatiana i Aleksander" oraz "Ogród letni". Jestem dość wybredna jeśli chodzi o beletrystykę,ale ten romans podbudowany spora dawką autentyzmu,czyta się doskonale!Polecam.

siekierka
25-04-2008, 11:28
Najwięcej czytałem jakieś 60 - 65 lat temu.Teraz niestety, wzrok już nie służy, i wolę czytać krótkie posty na forum, niż drobny druk książki... :mad:

Alunia
17-05-2008, 10:54
Polecam książkę Marcina Wolskiego "Nieprawe łoże".
Oto recenzja o niej Waldemara Łysiaka:

"Kolejna znakomita powieść Marcina Wolskiego odkłamująca nie tak dawną przeszłość, tę ciągle, mimo upływu lat, żywą i wywołującą gorące spory ludzi z obu stron ciągle istniejącej barykady - lewicowców i patriotów antykomunistów. Nieokiełznana i tak ceniona przez czytelników wyobraźnia autora serwuje nam bogactwo wątków i emocji (także uczuciowych męsko-damskich), nie bez szczypty fantastyki, której mistrzem Wolski był zawsze. Tak zgrabnie łączyć wzruszenie, ironię, historyczny patos i brzytwę polityczną - umie tylko on!"

Iluzja
19-05-2008, 08:36
Witam pięknie i chcę podpowiedziec znakomitą "cegłę",bo az 3 tomy: Paulliny Simons "Jeżdziec miedziany", "Tatiana i Aleksander" oraz "Ogród letni". Jestem dość wybredna jeśli chodzi o beletrystykę,ale ten romans podbudowany spora dawką autentyzmu,czyta się doskonale!Polecam.
Pierwszy raz na tej stronie. Jak pojade do Polski to sobie kupie. Uwielbiam wielotomowe "dziela". Poza tym... wszystko inne. Lubuje sie w ksiazkach. Od trzydziestu lat czytam w dwoch jezykach. Ale frajda !!! Jak ktos ma inne tytuly do zaproponowania... chetnie skorzystam.

Alsko
19-05-2008, 15:18
http://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-ksiazki-recenzje-290.h

Czy nie należałoby ich połączyć? Łatwiej będzie się poruszać :)

Nella
23-05-2008, 21:04
http://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-ksiazki-recenzje-290.h

Czy nie należałoby ich połączyć? Łatwiej będzie się poruszać :)

Zgadzam się w zupełności i już połączyłam wątki.:)

Elżbietka55
04-06-2008, 12:02
Polecam "Kwiat Śniegu" i "Sekretny wachlarz" Autorka: See Lisa.Opowieść o dwóch dziewczętach, a potem żonach i matkach, żyjących w kraju, gdzie świętuje się tylko narodziny chłopca i wszystko jest podporządkowane mężczyznom.

Alunia
04-06-2008, 19:43
Czytałam ostatnio książkę godną moim zdaniem polecenia - Lesley Pearce "Mniejsze Zło". Książka opisuje losy młodego małżeństwa, pary z różnych klas społecznych Anglii. Zamieszkali w londyńskiej dzielnicy biedy, wśród ludzi o różnej przeszłości, także emigrantów. Ich losy są bardzo dramatyczne, a ludzie wokół nich tacy, że chciałoby się z nimi zaprzyjaźnić, ale i tacy, że nawet w dzień, nie!!!
Jest w niej wszystko, co człowieka może dotknąć w życiu. Na szczęście........ nie musi!!!

Anilah
04-06-2008, 21:33
Witam pięknie i chcę podpowiedziec znakomitą "cegłę",bo az 3 tomy: Paulliny Simons "Jeżdziec miedziany", "Tatiana i Aleksander" oraz "Ogród letni". Jestem dość wybredna jeśli chodzi o beletrystykę,ale ten romans podbudowany spora dawką autentyzmu,czyta się doskonale!Polecam.
Potwierdzam ,świetnie się czyta

Anilah
04-06-2008, 21:43
Witolda Beresia i Krzysztofa Burnetko "Marek Edelman Życie. Po prostu" jestem pod ogromnych wrażeniem tego Wielkiego człowieka , który całe życie poświęcił w walce o prawa i wolność człowieka .Piękna historia życia Polecam Cytat: Nie chodzi o to, aby iść do celu, chodzi o to, aby iść po słonecznej stronie. I trzeba mieć dużo zaufania do ludzi, z którymi idziesz tą samą drogą.To jest zasadnicza rzecz. Jak nie masz zaufania, to znaczy-jesteś sam. Marek Edelman

Anilah
04-06-2008, 21:56
"Miłość w czasach zarazy" książki nie czytałam ale byłam na filmie pod tym samym tytułem wspaniały warto zobaczyć polecam!!!!!!!!!!!!!

Anilah
04-06-2008, 22:07
A ja polecam Ryszarda Kapuścińskiego/tak niedawno zmarlego-mojego najulubieńszego autora/i Jego książkę HEBAN.To dla mnie kultowa pozycja.Dane mi było trochę poznać Afrykę ale to było bardzo powierzchowne.Natomiast książka pozwala zrozumieć ten kontynent.Bardzo polecam.
Też jestem miłośniczką Kapuścińskiego mam kilka jego książek. polecam !!!!!!!!!!!

Anilah
04-06-2008, 22:10
Czytałam "cień wiatru"!!Przepiękna opowieść o życiu,miłości...i deszczowej Barcelonie.Trochę historii,trochę tajemniczości,trochę namiętności.To trzeba koniecznie przeczytać.Obecnie na 1 miejscu na Top Liście.
Prawda ,potwierdzam świetna książka

Nella
07-06-2008, 21:05
Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie "Biblioteka moich marzeń...", organizowany przez Świat Książki i Gazetę Wyborczą, rozpocznie się 1 czerwca 2008 roku. Osoby chcące wziąć udział w konkursie przygotują esej (ok. 6000 znaków) na wyżej wymieniony temat.
Więcej:

http://czasnaczytanie.pl/konkurs.php

ignesja
07-06-2008, 21:42
Pokusiłam się o spisanie tytułów,o których była mowa w postach.Postaram się uzupełniać tę listę
Nella,zrobiłaś kawał fantastycznej roboty! Sama skorzystałam już z kilku propozycji przeszukując wszystkie posty.Teraz wystarczy,że zajrzę do biblioteki ! Bardzo,bardzo Ci dziękuję.

Nella
08-06-2008, 02:42
Cieszę się,że biblioteka przydaje się.Przyznam,że sama często korzystam z lektur polecanych przez forumowiczów.

largetto
08-06-2008, 09:11
Nellu i ja serdecznie dziękuję za ten katalog, część pozycji mam przeczytaną a resztę będę szukać w bibliotece :)

Nella
08-06-2008, 19:35
Nellu i ja serdecznie dziękuję za ten katalog, część pozycji mam przeczytaną a resztę będę szukać w bibliotece :)

Szkoda,że nie mamy możliwości wymieniania się książkami między sobą.Pamiętam,że przed laty,funkcjonowała "latająca biblioteka".Niestety nieuczciwość niektórych osób spowodowała,że biblioteka przestała istnieć.

Tesara
08-06-2008, 19:53
Polecam "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth Gilbert. Piękna dziennikarska relacja z podróży do Włoch, Indii i Indonezji, a raczej z podróży którą można nazwać...szukanie siebie na nowo.

Mar-Basia
11-07-2008, 20:59
Polecam serdecznie te blyskotliwa i originalna powiesc hinduskiego pisarza- dziennikrza z New Delhi. Najlepiej w originale, osobiscie nie lubie tlumaczen. Wielkie powiesci rodza sie z wielkich pasji, pod warunkiem, ze pioro jest odpowiednie. Od dawna nie czytalam tak pasjonujacej ksiazki. Dzieki niej przenioslam sie z autorem do kraju marzen i codziennej rzeczywistosci. Styl bardzo prosty a zarowno bogaty. Bohaterowie - kazdy z nas znajdzie w nich czastke siebie. Powiesc pasjonujaca, ktora czyta sie rowniez z pasja. Polecam. Sprawdzilam na internecie, zostala przetlumaczona na j.polski - "Alchemia Pozadania". :)

Alunia
13-07-2008, 10:42
Cyt: Nella,zrobiłaś kawał fantastycznej roboty! Sama skorzystałam już z kilku propozycji przeszukując wszystkie posty.Teraz wystarczy,że zajrzę do biblioteki ! Bardzo,bardzo Ci dziękuję.
Czy ktoś wie gdzie jest ten katalog?

Ja natomiast polecam (a jakże:) ):
"Siedem lat w Tybecie" - Heinricha Harrera
Opowieść o śmiałej ucieczce z obozu internowania, dramatycznej wędrówce przez Himalaje i pustkowia Zachodniego Tybetu oraz latach spędzonych w Lhasie w bezpośrednim otoczeniu dalajlamy. Tłumaczona na wiele języków, stała się światowym bestsellerem.
Kilka słów o autorze:
Heinrich Harrer urodził się w 1912 roku w Karyntii w Austrii. Studia ukończył na uniwersytecie w Grazu, uzyskując dyplom nauczyciela geografii i sportu. Był znanym sportowcem. W 1936 roku na olimpiadzie w Monachium reprezentował Austrię w zjeździe i slalomie. W 1938 roku wraz z partnerami dokonał pierwszego przejścia słynnej z trudności północnej ściany Eigeru, co postawiło go w rzędzie najwybitniejszych alpinistów tamtych czasów. W 1939 roku wziął udział w niemieckiej wyprawie na Nanga Parbat. Wybuch wojny zaskoczył go w Indiach, gdzie po zakończeniu tej ekspedycji oczekiwał na statek do Europy. Internowany przez Anglików, podejmuje kilka prób wydostania się z obozu internowania, zakończonych ostatecznie w 1944 roku ucieczką do Tybetu - kraju wówczas niedostępnego dla Europejczyków - gdzie przebywał do 1951 roku, w ostatnim okresie jako nauczyciel i doradca młodego dalajlamy.

ignesja
13-07-2008, 11:06
http://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-biblioteka-2673.html

Alunia
13-07-2008, 11:45
za szybką odpowiedź. Teraz dodam wątek do subskrybowanych, żeby go nie zgubić.
Otworzyłam Twój profil i przeczytałam temat o wymianie wakacyjnej. Uważam, że to świetny pomysł, a Twoje uwagi słuszne. :) :)

ostatek
13-07-2008, 15:00
"7 lat w Tybecie" mam w cyfrze i też ją lubię. Jeśli ktoś chce pożyczyć, proszę uprzejmie...

Nella
14-07-2008, 21:22
Cyt: Nella,zrobiłaś kawał fantastycznej roboty! Sama skorzystałam już z kilku propozycji przeszukując wszystkie posty.Teraz wystarczy,że zajrzę do biblioteki ! Bardzo,bardzo Ci dziękuję.
Czy ktoś wie gdzie jest ten katalog?

Ja natomiast polecam (a jakże:) ):
"Siedem lat w Tybecie" - Heinricha Harrera
Opowieść o śmiałej ucieczce z obozu internowania, dramatycznej wędrówce przez Himalaje i pustkowia Zachodniego Tybetu oraz latach spędzonych w Lhasie w bezpośrednim otoczeniu dalajlamy. Tłumaczona na wiele języków, stała się światowym bestsellerem.
Kilka słów o autorze:
Heinrich Harrer urodził się w 1912 roku w Karyntii w Austrii. Studia ukończył na uniwersytecie w Grazu, uzyskując dyplom nauczyciela geografii i sportu. Był znanym sportowcem. W 1936 roku na olimpiadzie w Monachium reprezentował Austrię w zjeździe i slalomie. W 1938 roku wraz z partnerami dokonał pierwszego przejścia słynnej z trudności północnej ściany Eigeru, co postawiło go w rzędzie najwybitniejszych alpinistów tamtych czasów. W 1939 roku wziął udział w niemieckiej wyprawie na Nanga Parbat. Wybuch wojny zaskoczył go w Indiach, gdzie po zakończeniu tej ekspedycji oczekiwał na statek do Europy. Internowany przez Anglików, podejmuje kilka prób wydostania się z obozu internowania, zakończonych ostatecznie w 1944 roku ucieczką do Tybetu - kraju wówczas niedostępnego dla Europejczyków - gdzie przebywał do 1951 roku, w ostatnim okresie jako nauczyciel i doradca młodego dalajlamy.

Wątek Biblioteka jest w Książki - recenzje:
http://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-biblioteka-2673.html

Alunia
14-07-2008, 21:52
Dziękuję Nellu, znalazłam:) :)

Alunia
18-07-2008, 11:11
Przeczytałam I tom książki Simons Pauliny: "Jezdziec miedziany". Jestem pod wrażeniem. Czekam na dwa kolejne z tego tryptyku.
Książki nigdy mnie nie zawiodły.

Teraz czytam Lisy See "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz".
Obyczajowość dawnych Chin, los kobiet, przyjaźń laotong, b. interesująca.
Zwyczaj krepowania stóp dziewczynkom, łamania kości tak by miały u dorosłej kobiety 7 cm (największy "afrodyzjak" dla mężczyzn)
Efekt końcowy tutaj:

http://img180.imageshack.us/img180/8530/zocistelilieat5.th.jpg (http://img180.imageshack.us/my.php?image=zocistelilieat5.jpg)

Nella
18-07-2008, 18:38
Polecam "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth Gilbert. Piękna dziennikarska relacja z podróży do Włoch, Indii i Indonezji, a raczej z podróży którą można nazwać...szukanie siebie na nowo.

Ja też czytam tę książkę.B.mi się podoba.Ukazała się kolejna książka tej autorki "Imiona kwiatów i dziewcząt".Cytuję kilka słów recenzji:
" Bohaterami Imion kwiatów i dziewcząt są zapadające w pamięć postaci: dziewczyna, która prowokuje kowboja, by uciekł z nią w Góry Skaliste; umierająca staruszka, która z zadowoleniem wspomina swoje rozwiązłe życie; twarda kobieta, która nie boi się życia w amerykańskiej głuszy, i inni - ludzie z krwi i kości, silni, szukający miłości i bez strachu oddający się pasji. I choć zdarza im się dokonywać złych wyborów, postępować głupio i działać na oślep, to jednak walczą o swoje związki z innymi i mają w sobie wiele odwagi. Te barwne, napisane z dużym humorem, ale i powagą opowiadania nagrodzono Pushcart Prize i nominowano do PEN/Hemongway Award."
Może ktoś już to czytał?

ostatek
18-07-2008, 21:59
Czy ktoś czytał Jerzego Prokopiuka "Mój Jung"? Ciekawa jestem opinii, bo książkę chciałam nabyć. :confused: Miejsca na półkach praktycznie nie ma, więc nie wiem czy się upierać... może na cyfrę poczekać?

Alunia
20-07-2008, 12:08
Tego nie czytałam.
Szukam książki "Ciało a stres" - GABORA MATE - nie ma nigdzie.

Polecam książkę Wojciecha Tochmana "Wściekły pies".
Recenzja:
Tochman, wychodząc na spotkanie zła, kreśli w swych reportażach zarówno obraz ludzkiej podłości – obłudy, fałszu, nienawiści i zakłamania – jak i ludzkich tragedii, które nieoczekiwanie mogą stać się udziałem każdego z nas. Ta mocna i wstrząsająca książka z pewnością poruszy wielu czytelników.
Szukam też innych jego książek ( "Córeńka", "Jakbyś kamień jadła", "Schodów sie nie pali").
Wojciech Tochman, to jeden z najlepszych polskich reporterów i dwukrotny finalista Nagrody Literackiej Nike. W 1999 roku stworzył i prowadzi Centrum Poszukiwań ITAKA.

ostatek
20-07-2008, 12:41
No i klops. "Wściekłego psa" posiadam i nic więcej. W większych bibliotekach może poszukam?
Gabor Mate? - miejsce na fiszkę katalogową czeka. :mad:

brzask
26-07-2008, 21:09
Chciałabym się przedstawić jako miłośnik wszelkiej literatury. Skorzystam z Waszych propozycji. Ze swej strony polecam ostatnio przeczytany cykl powieściowy Kinga, uważany przez niego za ukoronowanie twórczości Mroczna Wieża 7 tomów bardzo mocnej współczesnej fantazy- mocna rzecz.

Alsko
27-07-2008, 11:40
a tę stronę znasz?
http://www.tochman.com.pl/
http://www.tochman.com.pl/reporter.php?sth=kontakt
Pod drugim linkiem jest nazwa wydawcy. Myślę, że on podpowie, gdzie szukać kasiążek Tochmana. :)

Alunia
27-07-2008, 14:44
Tak, Alinko, widziałam. Dziękuję :)
Znalazłam wszystkie pozycje Tochmana w miejskiej bibliotece. Mam możliwość przeszukiwać katalogi biblioteczne i zamawiać książki przez internet. Potem czekam tylko na swoją kolejkę. Dostaję e-maila, że zamówiona pozycja jest do odbioru. I już lecę po nią!! :D
Tylko czasu mało .............

czarna
19-08-2008, 17:42
Jeśli ktoś lubi powieści historyczne polecam cykl Maurice Druona "KRÓLOWIE PRZEKLĘCI" .

Alunia
12-09-2008, 16:27
Dołączam recenzje kolejnych tomów:
1. „Jeździec miedziany” - Paullina Simons
Napisana z rozmachem wielowątkowa powieść.
Wojna i miłość, bohaterowie i zdrajcy, fascynujące postaci i ich losy, które zostają w pamięci na długo po przeczytaniu książki.
Zaczyna się w Bostonie w 1930 roku. Rodzina Barringtonów, zaślepiona ideami komunizmu, przenosi się do wymarzonego ZSRR, nie wiedząc, jaka gehenna czeka ją pod rządami Stalina. Rodzice Aleksandra giną w więzieniu, pozostawiając go na łasce losu. Gdy wreszcie ucieknie z Leningradu w step, zacznie się wojna. W koszmarze dziejów młody żołnierz Armii Czerwonej, ukrywający swe pochodzenie, poznaje Tatianę, pielęgniarkę. Ich spotkanie będzie początkiem niezwykłej historii o miłości i poświęceniu. Wojna i blokada Leningradu niszczą w straszliwy sposób dawny świat, a system totalitarny pozbawia jednostkę tego, co dla niej najcenniejsze - prywatności.
„Jeździec miedziany” to historia miłości, pełnej oddania, poświęcenia z narażeniem życia. To powieść godna polecenia zwłaszcza każdemu, kto uważa, że w literaturze motyw miłości to już przeżytek, że nie może powstać już nic oryginalnego. To historia wielkiej namiętności szukającej spełnienia w nieludzkich warunkach systemu totalitarnego.

Alunia
12-09-2008, 16:28
2. ”Tatiana i Aleksander” - Paullina Simons
Rzadko dziś powstają takie powieści. Wspaniale staromodne, nawiązujące do najlepszych literackich wzorów . Książki powodujące, że chce się je czytać coraz wolniej, by jeszcze nie rozstawać się z bohaterami. W "Jeźdźcu miedzianym" była Tania i Leningrad, Łazariewo i szpital polowy w Morozowie. W "Tatianie.." jest przede wszystkim Aleksander i pół Europy, którą przemierzył.
Wspaniale ukazana machina działania stalinizmu w latach 30-tych i 40-tych w Rosji. Koleje losu głównego bohatera Aleksandra pokazują również okrucieństwo wojny, radzieckie łagry, szpicli NKWD .

Alunia
12-09-2008, 16:30
3. „Ogród letni”- Paullina Simons
Opowiedziana z epickim rozmachem powieść zawiera w sobie ładunek potężnych emocji, a rozgrywająca się na trzech kontynentach ( także w Wietnamie) akcja obejmuje dwie trzecie dwudziestego wieku.
Tatiana i Aleksander przeszli przez największe piekło, jakie rozpętało się w XX wieku. Po latach separacji zrządzeniem losu znaleźli się razem w Ameryce, krainie swoich marzeń. Mają wspaniałego syna, Anthony'ego. Udowodnili sobie nawzajem, że ich miłość jest silniejsza od zła, które zapanowało nad światem... ale są sobie obcy. W klimacie strachu i nieufności, jaki niesie ze sobą zimna wojna, ratują swoją rodzinę przed rozpadem.

Mar-Basia
12-09-2008, 18:04
Polecam cos napisanego przez Polke - znana pisarke Marie Nurowska, ktora bardzo lubie. Dobra powiesc dla 50+
"Rosyjski kochanek" - Historia 50-letniej kobiety. Polki, i mlodszego od niej mezczyzny. Rosjanina, historyka, ktory przebywa w Paryzu na stypendium naukowym. Tam tez dociera z wykladami o literaturze polskiej glowna bohaterka i przezywa pierwszy, wielki i spozniony romans. Julia zmuszona zostaje do zrewidowania swoich dotychczasowych wyborow w zyciu. Stawia upor uczuciu i wlasnemu cialu. Przegrywa jednak te walke.

Polecam rowniez jej "trylogie " ukrainska, "Powrot do Lwowa", "Imie twoje..."

Basia.
12-09-2008, 18:22
Tego nie czytałam.
Szukam książki "Ciało a stres" - GABORA MATE - nie ma nigdzie.

Polecam książkę Wojciecha Tochmana "Wściekły pies".
Recenzja:
Tochman, wychodząc na spotkanie zła, kreśli w swych reportażach zarówno obraz ludzkiej podłości – obłudy, fałszu, nienawiści i zakłamania – jak i ludzkich tragedii, które nieoczekiwanie mogą stać się udziałem każdego z nas. Ta mocna i wstrząsająca książka z pewnością poruszy wielu czytelników.
Szukam też innych jego książek ( "Córeńka", "Jakbyś kamień jadła", "Schodów sie nie pali").
Wojciech Tochman, to jeden z najlepszych polskich reporterów i dwukrotny finalista Nagrody Literackiej Nike. W 1999 roku stworzył i prowadzi Centrum Poszukiwań ITAKA. kupiłam tę książkę na Allegro, dzisiaj znalazłam jedyną aukcję z tą ksiażką:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=435427496
podaję linki do książek Tochmana:
Schodów się nie pali: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=436860434
Jakbyś kamień jadła: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=429730663

babciela
12-09-2008, 18:33
A ja polecam Guntera(nie mam tzw u umlaut)Grassa-Przy obieraniu cebuli-dla mnie niezwykle zenujace tlumaczenie sie- skadinad swietnego pisarza-ze swojej przeszłosci i obecnosci w Waffen SS.Znakomity znawca tego okresu historii a moj przyjaciel -powiedzial ze przynależnośc do tej formacji byla wolna wola każdego Niemca.No,nie wiem....stawia to Grassa w niezwykle zlym swietle....

babciela
12-09-2008, 18:35
Ja naleze do "Swiata ksiazki"-ale i tam juz pojawia sie obok rewelacji kupa "badziewia".A byli moi znajomi likwidujacy biblioteke-niestety lekarze....

Alunia
12-09-2008, 19:01
kupiłam tę książkę na Allegro, dzisiaj znalazłam jedyną aukcję z tą ksiażką:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=435427496


Dziękuję, Basiu!:)

gratka
12-09-2008, 19:03
Polecam cos napisanego przez Polke - znana pisarke Marie Nurowska, ktora bardzo lubie. Dobra powiesc dla 50+
"Rosyjski kochanek" - Historia 50-letniej kobiety. Polki, i mlodszego od niej mezczyzny. Rosjanina, historyka, ktory przebywa w Paryzu na stypendium naukowym. Tam tez dociera z wykladami o literaturze polskiej glowna bohaterka i przezywa pierwszy, wielki i spozniony romans. Julia zmuszona zostaje do zrewidowania swoich dotychczasowych wyborow w zyciu. Stawia upor uczuciu i wlasnemu cialu. Przegrywa jednak te walke.

Polecam rowniez jej "trylogie " ukrainska, "Powrot do Lwowa", "Imie twoje..."

Polecam trylogię Nurowskiej pt "Panny i wdowy". Saga rodziny Lechickich - losy sześciu kobiet na tle wydarzeń od Powstania Listopadowego po II Wojnę Światową. Piękna, pełna uczuć powieść.

babciela
12-09-2008, 19:24
A wiesz -jakos nie przepadam za jej ksiazkami-a szczegolnie "Panny i wdowy" jakos nie trafily do mnie-ale -de gustibus non est disputandum.

Mar-Basia
12-09-2008, 23:48
Polecam jeszcze jedna ksiazke, mlodej i utalentowanej poetki, autorki sztuk teatralnych i senariuszy filmowych - "Anemony" Elzbiety Wojnarowskiej.

"Powiesc Elzbiety Wojnarowskiej jest napisana z pasja. Ma kilka poziomow wtajemniczenia. Swietnie sie ja czyta. Nad caloscia tekstu unosza sie pytania. Czy mozna uciec od przeznaczenia? Czy czlowiek moze przelamac swoj los?" (Ireneusz Engler, rezyser filmowy).

en_vogue
22-09-2008, 14:59
Ostatnio przeczytałam książkę pt."Zielone miasto w słońcu"
autorki Barbary Wood.Polecam,autorka pokazuje nam obraz kobiety na przestrzeni kilkunastu lat.
Dzieje rodziny angielskiej, która wybrała sobie Kenię na ojczyznę, splatające się z dziejami rodziny Kikuju, dla których Kenia była zawsze ojczyzną. Powieść oparta na wydarzeniach historycznych obejmuje czasy od roku 1919 do lat osiemdziesiątych. Obfituje zarówno w romantyczne, jak i mocne epizody, jest lekka i ciekawa, przy czym rzeczywiście ukazuje nam świat wschodniej Afryki, jakiego nie znamy.

Alunia
22-09-2008, 16:16
Bardzo lubię zaglądać na ten wątek. Przeczytałam sporo książek tu polecanych. Nie zawiodła mnie Nurowskiej "Rosyjski kochanek", choć za pisarką raczej nie przepadam. "Zielone miasto w słońcu" Barbary Wood nie ma w mojej bibliotece, ale wybrałam inne pozycje tej autorki. Zrecenzuję jak skończę.

Alunia
22-09-2008, 16:18
kupiłam tę książkę na Allegro, dzisiaj znalazłam jedyną aukcję z tą ksiażką:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=435427496

Przegapiłam zakończenie aukcji, buuuuuuuuuu

Nella
23-09-2008, 11:31
Jeśli ktoś był pod wrażeniem "Cienia wiatru",to koniecznie musi przeczytać "Trzynastą opowieść" Diane Setterfield.Wspaniała nastrojowa proza.Z notki wynika,że prawa do publikacji książki kupiły 32 kraje,a książka przez 2 tygodnie była na pierwszych miejscach list bestsellerów The New York Times i Publishers Weekly.Bardzo polecam!

Malwina
28-09-2008, 16:09
Czytam drugi juz raz "Spóźnionych kochanków"Whartona - dla wrażliwych, otwartych i bezpruderyjnych....

Mar-Basia
28-09-2008, 16:13
Czytam drugi juz raz "Spóźnionych kochanków"Whartona - dla wrażliwych, otwartych i bezpruderyjnych....

Wspaniala ksiazka. Pare lat temu dostalam ja w prezencie od mojej dalekiej kuzynki, ktora jest psychiatra. Z poczatku bylam nieufna, ale po przeczytaniu paru stron ksiazka mnie wchlonela i natychmiast pogonilam aby kupic wersje oryginalna (wole od tlumaczenia, choc tlumaczenie na j.polski jest doskonale). Ta ksiazka ma tyle uczucia, ciepla....polecam.:)

Malwina
28-09-2008, 16:25
Wywołałam "wilka'- cześć wilku - Czytając tę książke po raz drugi myślałam o Tobie...... może zbiezność nicku Twojego z imieniem książkowym..a może nie???
Tak, tyle ciepła, uczucia, zdziwienia, dobroci...otwiera oczy szeroko zamknięte......

Mar-Basia
28-09-2008, 16:29
Wywołałam "wilka'- cześć wilku - Czytając tę książke po raz drugi myślałam o Tobie...... może zbiezność nicku Twojego z imieniem książkowym..a może nie???
Tak, tyle ciepła, uczucia, zdziwienia, dobroci...otwiera oczy szeroko zamknięte......
I potwierdza, ze na milosc nigdy nie jest za pozno!!!!!!!!!! Roznica lat nie jest przeszkoda, liczy sie serce........:)