PDA

View Full Version : Dla tych co kochają psy cz.II


Strony : [1] 2 3

Kundzia
16-11-2008, 16:34
Wszystkich miłośników psów zapraszam do nowej części,tu możemy dzielić się swoimi zborami zdjęć,opowiadać o swoich zwierzakach-przyjacielach.
Ja wstawiam zdjęcie mojego siaka,którego wielu z was już zna.

http://i38.tinypic.com/ebcxvb.jpg

Kazik
16-11-2008, 16:49
http://img363.imageshack.us/img363/1195/szczenietahf5.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
16-11-2008, 20:21
dziś DZIEŃ TOLERANCJI
http://www.iv.pl/images/9l1c08yave4jaja4rm2y.jpg http://www.iv.pl/images/bh6g1crrwv9zpcsu597o.jpg http://www.iv.pl/images/nsnocv4g6z0xwhfleyqy.gif pozdrawiam wszystkie psiary w nowej części :)

tadeusz50
16-11-2008, 20:28
Hej a psiarzy to nie. Co to oni sroce z pod ogona wypadli?

Kazik
16-11-2008, 21:26
http://img266.imageshack.us/img266/1658/beagle2bd9.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
16-11-2008, 21:35
oczywiście , że nie wypadli , Ciebie i wszystkich psiarzy też pozdrawiam !!http://www.iv.pl/images/bn6qqo0me3b233g24dg6.jpg

tadeusz50
16-11-2008, 21:43
Dziewiątka ja się nie gniewam tylko w tym babińcu nie lubię być pomijany

nektarynka
17-11-2008, 17:59
http://img255.imageshack.us/img255/1199/pieswczapcezd4.jpghttp://img384.imageshack.us/img384/6159/piesubranypk7.jpgja mam ciepłe futro ,,,http://img83.imageshack.us/img83/1989/piespudelin6.jpga mnie jest ciepło....http://img91.imageshack.us/img91/852/piesprzybiurkuqd9.jpg

tadeusz50
17-11-2008, 18:11
http://img2.vpx.pl/up/20081117/mlim000420.jpg (http://www.vpx.pl/foto,im0004202.html)

A ja mam własne futerko i mnie mrozy nie straszne.

nektarynka
18-11-2008, 17:53
http://img384.imageshack.us/img384/6655/obraz1piesnakanakf7.jpgKto to chrapie

Na kanapie?

Kto się w ucho

Przez sen drapie?

Kto, gdy zły,

To szczerzy kły?

Kogo czasem gryzą pchły?

Komu w głowie

Figle?

Psoty?

Kto gołębie goni?

Koty?

Kto pantofle

Gryzie pana?

Na mleczarkę

Szczeka z rana?

Kto się z dziećmi

Bawi zgodnie?

A złodzieja cap!

Za spodnie?

nektarynka
18-11-2008, 18:04
http://img407.imageshack.us/img407/512/piesbialybs4.jpg (http://imageshack.us)http://img407.imageshack.us/img407/6030/piesostrybialymd5.jpghttp://img355.imageshack.us/img355/4643/piespudeljv4.jpg

Scarlett
18-11-2008, 19:00
Jesteśmy jeszcze takie maluchy...
1998519986
19987 19988

dziewiątka
23-11-2008, 19:29
dawno nikt tu nie zaglądał ??? czy się nie mylę ??? maluchy przypominają się - kto nas przytuli ???
http://www.iv.pl/images/hiw1gcvao3514vhunawk.jpeg http://www.iv.pl/images/u9zk2g1livnj7lgyf2ys.jpeg
"......do serca przytul psa , weż na kolana kota......."

Kazik
23-11-2008, 19:42
http://img149.imageshack.us/img149/8431/5palcwlk3.jpg (http://imageshack.us)

ammi1952
23-11-2008, 20:23
pozwalam sobie przenieśc z archiwalnej muzy tutaj http://www.voila.pl/006/zod47/?1 monolog o mojej ukochanej rasie
http://img2.vpx.pl/up/20081123/r4a9306hjh21.gif (http://www.vpx.pl/foto,r4a9306hjh21.html)

Babcia Iwa
23-11-2008, 20:43
Wszystkie mordki są piękne.20191Nie jestem śliczny?

nektarynka
28-11-2008, 17:13
http://img175.imageshack.us/img175/3969/psyprzebraneeeeeeeeeeeelt4.jpghttp://img411.imageshack.us/img411/161/piesubranypq9.jpg (http://imageshack.us)URL=htthttp://img266.imageshack.us/img266/2006/pies2nowedh5.jpg ale tu ładnie

Ajaks
28-11-2008, 18:25
http://img135.imageshack.us/img135/3295/piesae9.jpg (http://imageshack.us)
http://img135.imageshack.us/img135/piesae9.jpg/1/w800.png (http://g.imageshack.us/img135/piesae9.jpg/1/)
"Jestem już zmęczony poleżę sobie chwilkę"

dziewiątka
28-11-2008, 20:38
http://www.iv.pl/images/jxdrnifpebcjzykotlt.jpg http://www.iv.pl/images/vrif7n6qq1e3cpky50x.jpeghttp://www.iv.pl/images/zvztbr8nmccn0t54fzs.jpg

ewikomega
30-11-2008, 13:29
Ruda /Kreska/ jest ładna, ale yorki malutkie też są słodkie.
Wszystkie psy są kochane i piękne.

ewikomega
30-11-2008, 13:38
Wszystkie pieski są kochanehttp://jamnix.freehost.pl/foto/Amorek_small.JPG

ostatek
30-11-2008, 15:17
Tatuś z synkiem? Niestety, pierwsza fota nie jest moja... aż żal...:mad: Za to - dwie następne foty (powiekszają się) - Calineczka: powitanie z nowym panem i uśmiech specjalny - rok później...

http://images44.fotosik.pl/36/9c884522c6f91127.jpg (http://www.fotosik.pl) http://images27.fotosik.pl/211/abe21445d74b5d7cm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=abe21445d74b5d7c) http://images30.fotosik.pl/212/de1e46706a8ad8c3m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=de1e46706a8ad8c3)

nektarynka
01-12-2008, 23:12
http://img117.imageshack.us/img117/4152/pieskimalezq4.jpghttp://img155.imageshack.us/img155/4109/pieskimlelq0.jpghttp://img514.imageshack.us/img514/7805/piesmaluoh6.jpg

Babcia Iwa
01-12-2008, 23:22
Śliczne!!! Marzy mi się taki malutki, mięciutki psiaczek.

dziewiątka
02-12-2008, 09:39
http://www.iv.pl/images/6gblrcinfkei7vs7ff.jpg-

urszula-kol
06-12-2008, 09:44
Za długo nie oglądajcie, bo się powtarza.

http://www.korben.info/wp-content/uploads/2008/02/screenclean.swf

nektarynka
06-12-2008, 19:57
Za długo nie oglądajcie, bo się powtarza.

http://www.korben.info/wp-content/uploads/2008/02/screenclean.swf
Urszulko jaki wspaniały ten szczeniaczek teraz mam monitor (czysty ):) :)

nektarynka
06-12-2008, 20:09
http://img401.imageshack.us/img401/8646/piesprzykomyb0.jpg (http://imageshack.us)http://img401.imageshack.us/img401/456/piesubranydn2.jpghttp://img155.imageshack.us/img155/1483/pieswozkuqb7.jpga ja jak mam dobrze ,,,,,,,,,,

dziewiątka
06-12-2008, 20:24
http://www.iv.pl/images/ywtwpnfu29qs04zw2mca.jpg - cieplutko mi
http://www.iv.pl/images/xtos8feqm1se4bd4j047.jpg - mnie też
-
http://www.iv.pl/images/ajxe85lzjbk1iq89tzy.jpg - ale nie macie takiej czapki

nektarynka
13-12-2008, 19:27
http://img145.imageshack.us/img145/7289/pieskimleeu8.jpghttp://img145.imageshack.us/img145/4378/szczeniaczkiyg1.jpghttp://img176.imageshack.us/img176/8890/piesspankosr8.jpghttp://img176.imageshack.us/img176/1421/pieskiczarnenabialymea3.jpg (http://imageshack.us)

nektarynka
14-12-2008, 19:19
http://img218.imageshack.us/img218/5048/piesiatefu4.gifhttp://img218.imageshack.us/img218/5048/piesiatefu4.gifhttp://img517.imageshack.us/img517/7002/pieskiwczapkachruszaok6.gifhttp://img517.imageshack.us/img517/9825/pieszkotemitpa9.gif (http://imageshack.us)

wuere'le
14-12-2008, 21:58
Pisałem gdzieś tam wyżej o ostatnim moim piesku i ogromnym za nim żalu
Teraz moja córka ma pieska, spaniela i szlag mnie trafia, kiedy widzę jak rozpaskudzają takiego mądrego stwora.
Pies jest na prawdę bardzo mądry, u nas w domu zachowuje się wzorowo , zaś w domu córki robi co chce.Nie stosuję wobec niego żadnych specjalnych środków, jestem po prostu konsekwentny i tyle, i pies to doskonale rozumie.

ostatek
15-12-2008, 01:04
Konsekwencja? ;) mhm, moje bernardyny są konsekwentne. Już prawie mnie wytresowały... :)

nektarynka
15-12-2008, 23:26
http://img258.imageshack.us/img258/463/piesbacznoscmf3.jpg (http://imageshack.us)http://img258.imageshack.us/img258/9710/piesogromnyzg8.jpg

dziewiątka
20-12-2008, 22:29
czy pieski były grzeczne ????? http://www.iv.pl/images/2ic3tlvdsj0agejmsfly.gif
przyniosłem prezenty !!


http://www.iv.pl/images/eq605ozcoej9k6fspcbe.jpg

nektarynka
21-12-2008, 23:36
http://img517.imageshack.us/img517/6475/pieszprezenswiatxe1.png (http://imageshack.us)http://img357.imageshack.us/img357/9190/psywiatecznekx7.png (http://imageshack.us)http://img341.imageshack.us/img341/5620/piesswiteczig2.gif (http://imageshack.us)]http://img360.imageshack.us/img360/2064/pieszprezentemld8.jpg

nektarynka
23-12-2008, 23:58
http://img150.imageshack.us/img150/6694/pieszkotemitjj6.gifhttp://img211.imageshack.us/img211/1197/psywiateczneyk4.png (http://imageshack.us)http://img211.imageshack.us/img211/4512/mikoajzezwierztamijl2.gif (http://imageshack.us)

bronczyk
25-12-2008, 10:48
Pozwalam sobie umieścić przemyślenia mojego psa. Takie świąteczne.
Już, już myślałem, że zmęczenie mnie pokona i zasnę, ale przecież muszę coś napisać świątecznego. Łatwo powiedzieć, a pies przepracowany to mu się chyba gorzej myśli. Skupiam się jednak i do przyjaciół piszę. O, był taki jeden co pisał do przyjaciół i do tej pory w szkołach o nim uczą. Przyznam się, że wizja wkuwajacych mój życiorys pacholąt bardzo mnie rozbawiła. Do tematu powróć Juniorku. Od lat powtarzam sobie:nie ulegaj gorączce świątecznej, nie poddawaj się tym ludzkim wymysłom, pies jesteś. I co? Już w połowie grudnia jestem oczarowany nadchodzącymi dniami.wznosi się ta temperatura u mnie zupełnie jak u was? Dwudziestego trzeciego grudnia osiąga apogeum. Czuję, że jeszcze dzień i nie wytrzymam tych przygotowań, tego zamętu. Ale wtedy jak wybawienie pojawia się Wigilia, spowolniona krzątanina i najpiękniejsza kolacja w roku. Już nie potrzeba czujnie sprawdzać siatek, nasłuchiwać szczęku pokrywek , przeglądać z pańcią zapasów. Jak pies może w tym wszystkim nie uczestniczyć. Jego nos nie pozwala. Śpi się słodko po spacerku, a tu woń sernika lub makowca po mieszkaniu się rozchodzi.Pytam, czy jest na świecie pies, który wtedy czujnie nie uniesie powieki i nie będzie się zastanawiał jak zdobyć tę przecudną woń i umieścić ją w brzuchu. Ja twierdzę, że nie ma. Trzy dni temu piekliśmy z pańcią ciasteczka owsiane. Pomagałem, chciałem ściągać z blachy gorące ( po co kobiecina ma się poparzyć), tylko zaraz był krzyk, że sobie jamę ustną uszkodzę. Ja wam powiem jak to się robi. Podciąga się wysoko górną wargę, dolną odwrotnie, opuszcza nisko, o jak przy szczerzeniu. Ja to wyobrażam sobie tego sznaucera średniego pieprz i sól i wargi mam ustawione odpowiednio. Teraz tylko pochylić się nad blachą ze słodkościami, lekko zahaczyć kłem o ciasteczko unieść, upuścić na podłogę i już dalej to proste. Porwać z podłogi, czmychnąć do pokoju i zjeść Następne tak samo. Tylko uwaga. Zawsze róbcie to w momencie trzymania przez człowieka łopatki dzięki, której wyjmuje się łakocie z gorącego pieca.Ręce zajęte to sprytny pies rządzi. Jak czegoś nie zrozumieliście z moich porad to piszcie. Wytłumaczę jeszcze raz. Niestety nie da się takich akcji przeprowadzić przy pieczeniu większych placków. Duże prawdopodobieństwo urazów i przykrych doznań. Pozostaje czekanie na ochłodzenie wymarzonego produktu i wróżka. Dlaczego wróżka? A niech odpowiada jak taka mądra na pytanie: poczęstują czy nie. Chociać na dziewięćdziesiąt dziewięć procent wiem, że będzie smaczny kąsek to zawsze pozostaje ten jeden okrutny procent niepewności. Jakąś dietę kierowniczka wymyśli, albo uzna produkt za zbyt szkodliwy dla psiej wrażliwej wątroby. Niech się o swoją martwi. I takie niepokoje zakłócają sen. Jest niedziela. Spokojnie sobie odpoczywam. Żadne cudności z kuchni nie drażnią mego nosa. Główna kucharka gdzieś wyszła i trach, drzwi się otwierają a po całym mieszkaniu roznosi się woń choinki. Ja tam nie zachwycam sięw tym wypadku wonią lasu, żywicy, mchu, paproci i grzybów. Ja nie jestem pies myśliwski i co mi tam po zaklętych w drzewku zapachach. Ja wtedy czuję przyszłe wonie. Jest kolorowe drzewko to i będą pyszne pierniki, schabowe natarte czosnkiem i nadziane śliweczką. I jak tu spać, kiedy czuwać trzeba. A jak mocno zasnę to i święta prześpię. A przy tym sprzątaniu to też ciągle jakieś hałasy. Mój pańcio chciał zamieść w kąciku kuwetowym. Postawił toaletę kocia na pralce i poszedł do pokoju odebrać telefon.. A praleczka w tym czasie rozpoczęła odwirowywanie. Wstrząsana kuweta posypywała piaseczkiem łazienkę, a pańcio wiódł rozmowę. Szczeknąłem informacyjnie. Pies śpi, a tu jakieś świsty, trzaski. Prosiłem tylko o spokój. A tu zaraz reprymenda. Ja mam być cicho, a co tam się dzieje za ścianą. No to musieli jeszcze raz wyczyścić kafelki, pudełeczka z kremami itp. Ja ostrzegałem, choć przyznam, że nie z troski o czystość łazienki, ale ciszy chciałem. Tylko ciszy, która przed świętami jest towarem deficytowym. Jak nie hałasy w domu to za oknami strzelanki. Osobiście mam tego dosć. Na co ci ludzie polują, co im daje słuchanie tych pyknięć i gwizdów. A nie lepiej posłuchać kolędy, a nie lepiej pogadać, powspominać. Jest przecież w czasie wigilijnej kolacji pusty talerz dla strudzonego wędrowca. Nie czekajcie na nieznajomych. Zaproście do tego nakrycia tych, których nie ma. Powspominajcie. Niech chwilę z wami pobędzie ciocia Jadzia, która odchodząc od grobu męża zawsze mówiła:To żegnam cię Kaziu i bądź dobrej myśli. I pana Henia, który w sposób naukowy udowadniał opanowanie trudnej sztuki czytania przez jego sunie. Jak? Już opowiadam. Pan Henio brał kilka kartek. Na jednej pisał słowo- kiełbasa i pod tę karteczkę wkładał plaster wędliny. Potem wołał Sarę i z poważną miną prosił psa o pokazanie gdzie jest owa wędlina. Sunia bezbłędnie wskazywała właściwą kartkę. Jak on się cieszył, jak z radosnym uśmiechem powtarzał, że jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby Sara szukała jedzonka pod pustym kawałkiem papieru. Zaręczam wam, że przy wigilijnym stole zrobi jak zaczniecie wspominać zrobi się bardzo miło i wesoło. A kochana babcia Weronika, która pod zdjęciami swoich prawnuków układała czekoladki i skarżyła się potem na rozbisurmanienie dzieci. Takie dobre czekoladki im kładę, a zobaczcie żaden nie ruszy. Po to są święta, aby odmienić codzienność, aby odnaleźć w naszym życiu sytuacje godne pióra noblisty. I niech pojawią się przy naszym stole pięknie udekorowanym ci wszyscy, którzy byli z nami. Niech też uczestniczą w dniu rodzącej się obietnicy. Niech się stanie sacrum w naszych sercach. Tam mieszka nadzieja i radość , szczęście i wiara w nowe, lepsze jutro. My psy tam szukamy pocieszenia. W waszych sercach, które mogą tak wiele. Mogą dawać miłość. Pamiętajmy,więc w tym dniu, że człowiek został stworzony, aby dawać dobroć. Ja, Juniorek tak uważam i wiele innych psów.

Życzę wam radosnych dni dużo wolnego czasu.

nektarynka
26-12-2008, 18:44
http://img237.imageshack.us/img237/649/pieskowbojii7.gif (http://imageshack.us)http://img50.imageshack.us/img50/8670/pieswkompieczeskiap4.jpg]http://img407.imageshack.us/img407/3157/piesminiczeskice4.jpghttp://img201.imageshack.us/img201/5529/pieskimaleeeesu1.gif

gratka
26-12-2008, 22:10
Bronczyku
gdyby bylo mi dane zostać psem w następnym wcieleniu, to chcialbym tylko u takiej panci jak Ty!

cba555DELL321
27-12-2008, 19:36
ja mam takiego czarnego labka jak leży u nektarynki na kanapie przyllepa straszna

nektarynka
27-12-2008, 21:17
ja mam takiego czarnego labka jak leży u nektarynki na kanapie przyllepa straszna Witaj podobno Masz labladorka ja też mam czarnego jest bardzo kochany trochę rozpieszczony ale wdzięczny i mądry ma 3 lata.http://img522.imageshack.us/img522/7997/lablador1ad0.jpg[/

nektarynka
27-12-2008, 21:38
http://img522.imageshack.us/img522/7537/szczeniakmalutkinoewyfn3.pnghttp://img101.imageshack.us/img101/2175/piesruchomygu3.gif (http://imageshack.us)

jaśka 46
27-12-2008, 22:46
A tu pieski, muszę mojego pieska
póżniej pokazać na razie obrazek.
http://www.iv.pl/images/78z50ln51zr3jhyxcif.gif

jaśka 46
27-12-2008, 22:50
http://www.iv.pl/images/y1e6upzrqjehvr9shcrr.jpg

gratka
27-12-2008, 23:48
Kocham pieski, wśród nich się wychowałam, ale teraz skoro mieszkam sama nie mogę mieć psa ze względu na liczne wyjazdy. Ale mam zaprzyjaźnionego Hetmana. Jest to pies mojej córki, bardzo poczciwy owczarek niemiecki. Znam go od jego lat szczenięcych i czasami, gdy jego rodzinka wyjeżdża - pomieszkujemy razem.

dziewiątka
28-12-2008, 12:52
http://www.iv.pl/images/z30l2pcblrdcc9wq6k40.jpg

nektarynka
28-12-2008, 17:41
http://img89.imageshack.us/img89/4797/psykartkapy5.jpg

cba555DELL321
28-12-2008, 17:53
Rozpieszczamy naszego labka tez, ale jak go nie kochac. Z moim wnukiem najmłodszym widzi się dwa razy do roku ale rozumie, że jak on jest to musi na niego uważać. Jest bardzo mądry, jak wychodzi ze mną to ja go prowadzę, ale jak z mężem to on prowadzi męża. Wie, że mnie ciągnąć nie może.
Bardzo go kochamy, jest z nami już 2 i pół roku.

jaśka 46
29-12-2008, 14:23
Żyją jak powinni piesek z kotkiem.
http://www.iv.pl/images/9lyhw80z7khxrtswy76.jpg

dziewiątka
29-12-2008, 14:40
http://www.iv.pl/images/fzk4lrg4mw1b9autdv4p.jpghttp://www.iv.pl/images/0v3suwizmwi8ayugcary.jpg
co ta moja pancia tu ma ....

dziewiątka
29-12-2008, 18:41
http://studio.wp.pl/mid,272538,title,Muzykalny-pudel,wideo.html?ticaid=173ab
http://studio.wp.pl/i,Operowy-psiak,mid,273250,wideo.html
młodzi ćwiczą przed sylwestrem :):)

krystynas53
30-12-2008, 00:06
http://www.vpx.pl/up/20080914/ml07082008_004.jpg (http://www.vpx.pl/foto,07082008_004.html)
Ulubiona pozycja horyzontalna mojego Foxa.

ammi1952
30-12-2008, 22:05
http://www.voila.pl/410/lh9q9/?1 coś na temat mycia psa odrazu zastrzegam że to mojego Bohuneczka nie dotyczy hihihi

jaśka 46
30-12-2008, 22:59
Obrazeczek.
http://www.iv.pl/images/j4ww6exroc2zxe2pqz0f.gif

Nika
31-12-2008, 07:37
Do siego roku!Niech jak najwięcej samotnych psich serduszek odnajdzie tak jak moja Funia-ciepły,pełen miłości dom!Tego Wam obie zyczymy!21786

basia1247
31-12-2008, 08:33
Dobrego nowego roku dla Funi

Nika
31-12-2008, 09:39
Dziękujemy pieknie!

gratka
31-12-2008, 11:35
Pieskom i miłośnikom piesków wszystkiego dobrego w nowym roku !
http://s1.fothost.pl/upload/08/01/0eba1790.jpg (http://www.fothost.pl)

jaśka 46
31-12-2008, 16:42
Życzę Wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku.
http://www.iv.pl/images/cednr5nnlyhsd0or6bsh.jpg

ammi1952
31-12-2008, 17:38
http://img2.vpx.pl/up/20081231/dsc02232.jpg (http://www.vpx.pl/foto,dsc022323.html)
wszystkiego dobrego w Nowym Roku A dziś już chłopaki i dziewczyny nie pić nie jeść coby nie trzeba było na dwór wychodzić i na przeróżne petardy się nie narażać hau hau te życzenia Bohun składa

nektarynka
31-12-2008, 19:44
http://img2.vpx.pl/up/20081231/pies_malens.jpg (http://www.vpx.pl/foto,pies_malens.html)http://img2.vpx.pl/up/20081231/piess_na_lozku.jpg (http://www.vpx.pl/foto,piess_na_lozku.html)
Żeby nas ludzie kochali zawsze ,nie wyrządzali krzywd ,żebyśmy mieli co jeść i ciepłe spanko:) my was pilnujemy i kochamy bardzo

jaśka 46
31-12-2008, 22:57
Szczęśliwego Nowego Roku dla piesków i opiekunów
http://www.iv.pl/images/vfpk8judxj6z9h1xxnx.gif

bronczyk
01-01-2009, 00:46
I my też składamy życzenia. Sylwestra bez huków dla psów, a dla ludzi wiele radości z ciszy.
http://srv24.odsiebie.com/MTIzMDc2NjgwMQ==/MTIzMDc2Njk2NjM2LmdpZg==/anigif.gif

nektarynka
01-01-2009, 01:39
http://img224.imageshack.us/img224/8179/pieskiwczapkachruszanr3.giftrzymamy się razem bo jeszcze petardy odpalają,,,,,,, (http://imageshack.us)http://img224.imageshack.us/img224/8471/pieskotpiramidazywieniobb8.jpg (http://imageshack.us)http://img301.imageshack.us/img301/2980/pieskotmyszpv3.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
01-01-2009, 02:08
http://www.iv.pl/images/za0y1e3y3f3e0uuju5l3.gif

Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!

nektarynka
01-01-2009, 16:17
łapy nas bolą ,bo uciekaliśmy bo było bardzo głośno (http://imageshack.us)http://img84.imageshack.us/img84/6005/piesruchomykk9.gif (http://imageshack.us)

a my się zgubiliśmyhttp://img84.imageshack.us/img84/6005/piesruchomykk9.gifhttp://img353.imageshack.us/img353/7307/pieskiwwzkukb4.gif

bronczyk
01-01-2009, 18:15
Nektarynko, oby tych zagubionych piesków nie było. Ja sama mam już dość tych ciągłych huków. U mnie dzisiaj na osiedlu wojna najprawdziwsza. Psy na środkach jakoś się trzymają, ale kończymy trzecią butelkę Stresnalu. Nienawidzę Sylwestra.

gratka
01-01-2009, 20:39
Zamieścilam tę informację na wątku podkarpackim, ale tam nawet pies z kulawą łapą nie zagląda, to pozwalam sobie jeszcze tu, dla miłośników psów to samo napisać:
Emerytura Ariego
Wczoraj, w ostatnim dniu roku 2008 odszedł na emeryturę Ari, 12 letni owczarek zatrudniony w bieszczadzkim oddziale GOPRu. Ari jest wyjątkowo uzdolnionym psem, świetnie wskazywał nie tylko ludzi zasypanych lawiną, gruzem, ale potrafił wyczuć człowieka nawet 1,5 metra pod wodą.
Goprowcy żegnali swojego przyjaciela Ariego z wielkim żalem, ale wiadomo - pies też człowiek i po trudnej pracy należy mu się odpoczynek.

bronczyk
02-01-2009, 21:20
Pięknie to ujęłaś. Dobrze, że doceniono wkład pieska dzięki, któremu praca ludzi była bezpieczniejsza. Oby Ari był bardzo długo na tej emeryturze.

dziewiątka
04-01-2009, 13:22
http://www.iv.pl/images/emteljtkrxm3s8is1r.jpg

dziewiątka
04-01-2009, 13:23
wczoraj na stacji TVN24 były zdjęcia i informacja o Arim, pokazano podobnego do niego, który jest w trakcie szkolenia - ale czy dorówna kiedyś Ariemu ????

bronczyk
04-01-2009, 15:08
Kobieta pracująca.

http://www.funpic.hu/files/pics/00035/00035427.jpg

nektarynka
05-01-2009, 01:07
http://img125.imageshack.us/img125/550/peszkotemnoweqt6.jpg (http://imageshack.us)http://img125.imageshack.us/img125/7293/pieswozkutm7.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
05-01-2009, 09:21
http://www.iv.pl/images/w6kfw861o3c1pn926a75.gifhttp://www.iv.pl/images/s69n36vt2zizlj45921q.gif

zabawy na śnieguhttp://www.iv.pl/images/bp6n5i9x9gtt26i630.jpeg

Miłych spacerów po śniegu !!!!!

nektarynka
05-01-2009, 21:50
Ja też mam
nowy sweterekhttp://img212.imageshack.us/img212/4105/obraz2pi5.jpg (http://imageshack.us)

Nika
06-01-2009, 09:32
Jeśli ktoś z was jest posiadaczem suni,która była sterylizowana,proszę uprzejmie o kontakt na privie,bo mam kłopoty z adotpowaną psinką i potrzebuję porady.z góry dziekuję.

bronczyk
06-01-2009, 21:11
Służę radami. Temat mam w jednym palcu. Podarujesz dzięki sterylizacji 2-3 lata życia. Mam sunię, która już jest dwanaście lat po tym zabiegu.
http://i270.photobucket.com/albums/jj96/monoamiga/Forum/Spotkania/2008/08/30-Urodziny_Boni/_DSC6037.jpg

To Boni.Żyje tak długo, ponieważ usunięcie wczesne narządu rodnego zapobiegło nowotworom sutka, jajników, macicy, stanom zapalnym tych narządów itd.

jaśka 46
09-01-2009, 16:18
Miałam dać obrazek na grafikę ale pieski do piesków, niech będą razem.
http://www.iv.pl/images/9c2by9ibex3zkay8a91m.jpg

dziewiątka
09-01-2009, 21:36
http://www.iv.pl/images/14t0phx5obwssrbityo.jpg
czy są nakarmione !!! http://www.iv.pl/images/j3gafsfql8b8721o8fz.gif
czy maja swój domek ???http://www.iv.pl/images/lsd72fra4q4xi434lka0.gif
no tak wiedziałem-wynocha !!!!http://www.iv.pl/images/9el5qu8mrypyvg3n12hr.gif

nektarynka
11-01-2009, 21:49
http://img2.vpx.pl/up/20090111/pieski_maleeee.gif (http://www.vpx.pl/foto,pieski_maleeee.html)http://img2.vpx.pl/up/20090111/piesek_mal.jpg (http://www.vpx.pl/foto,piesek_mal.html)http://img2.vpx.pl/up/20090111/pie_sek_ma_l.jpg (http://www.vpx.pl/foto,pie_sek_ma_l.html)http://img2.vpx.pl/up/20090111/pieski_zmniejszyc.jpg (http://www.vpx.pl/foto,pieski_zmniejszyc.html)

bronczyk
12-01-2009, 19:10
Ja może trochę poważniej napiszę. Takie kilka punktów, które pomogą wam zorientować się w stanie zdrowia pupili.Często zastanawiamy się czy inne zachowanie psiaka nie jest czasem objawem groźnej choroby..
Chciałam bardzo skrótowo przedstawić kilka ważnych objawów, które powinny nas skłonić do wizyty w lecznicy.
1 Duże pragnienie. Czasem może to być związane z upałem lub intensywnym treningiem, ale jeśli ilość wody jest od jakiegoś momentu zawsze duża to nie będzie to związane z czynnikami zewnętrznymi, ale z chorobą.
Tu dodam, że za niefizjologiczne uważa się picie wody ponad 100ml/kg masy ciała.
2 Oddawanie przez dłuższy czas dużej ilości moczu.
3 Trudności w oddawaniu moczu lub zbyt mała ilość.
4 Długotrwałe zaparcia.
5 Biegunka trwająca ponad trzy dni lub krócej, ale z krwią i śluzem.
6 Częste wymioty.
7 Utrata apetytu trwająca dłużej niż dwa dni.
8 Nagły, bardzo duży wzrost apetytu.
9 Gwałtowne chudnięcie.
10 Zmiany zachowania psa w domu np. wydłużenie snu.
11Wszelkie zmiany charakteru psa: nagła agresywność, pobudliwość lub osowiałość.
12 Znaczne powiększenie się brzucha bez przytycia w innych partiach ciała.
13 Zmiana w wyglądzie sierści i świąd.
14 Ciężki, szybki oddech połączony z kaszlem w trakcie odpoczynku zwierzęcia.
15 Duży wypływ z nosa, oczu, cuchnący zapach z uszu.
16 Cuchnący zapach z pyska jak i ślinienie się trwające ponad dwa dni.
17 Niechęć do żucia.
18 Kulawizna.
19Wszelkie wrzody, strupy utrzymujące się na skórze psa ponad tydzień.
20 Nagłe pogorszenie wzroku.

nutaDo
12-01-2009, 21:38
Moja 3 letnia bokserka Saba - często wymiotowała.Postanowiłam, po kolejnych próbach wycofać z posiłków Kaszę.
Wymioty ustały, je posiłki z apetytem i przytyła.
Czy jest możliwe, że psy nie mogą jeść kaszy, poprzednia bokserka Vena żyła 13 lat, jadła kaszę - nie tylko- bez problemu.

Babcia Iwa
12-01-2009, 22:00
Miałam 3rasowego pudla, cocielspaniela i kundla w jednym. Żył 17 lat, był zwariowany. Nie wolno mu było podawać, zresztą nie chciał jeść kaszy, ziemniaków. Uwielbiał ryż lub makarony z mięskiem z dodatkiem kilku kropli przyprawy do zupy. Jadł gołąbki razem z kapustą, pierogi ruskie / podziabane/, rosół z makaronem. Gotowałam na dwa garnki. Psu osobno i nam.Teraz nie mam psa i mam pustkę. Marzy mi się malutki jork lub shitsu. Acha - mój pies tańczył i śpiewał jak chciał nas wyciągnąć na spacerek. był śliczny, mądry i trochę wredny - nie lubił dzieci, łapał je za czubki bucików, leciutko, dając do zrozumienia aby go nie zaczepiać nawet nie patrzeć i pokazywał zębiska.

nektarynka
13-01-2009, 18:03
Moja 3 letnia bokserka Saba - często wymiotowała.Postanowiłam, po kolejnych próbach wycofać z posiłków Kaszę.
Wymioty ustały, je posiłki z apetytem i przytyła.
Czy jest możliwe, że psy nie mogą jeść kaszy, poprzednia bokserka Vena żyła 13 lat, jadła kaszę - nie tylko- bez problemu.
Kasza nie wskazana jest dla piesków proszę poczytać a już biała kompletnie ,ja wiem z własnego doświadczenia , ale nie chciały jeść natomiast makarony, płatki, ryż,oczywiście mieszane z mięsem a kasza jak już to gryczana moja nawet lubi:)dobrze dodawać łyżkę oliwy.

nektarynka
13-01-2009, 18:13
http://img222.imageshack.us/img222/4858/pieskimaeeerb2.jpg

bronczyk
13-01-2009, 18:30
Psy z reguły nie trawią kaszy jęczmiennej.Są jak to w naturze wyjątki. Może jakiś czworonóg do tej kaszy się przyzwyczaić i nic mu po takim jedzonku nie będzie.Ale psy tak jak ludzie cierpią na celiakię i gluten wywołuje chorobę. Taki pies nie może dostawać tego produktu. Podobna sytuacja występuje przy podawaniu mleka. Niektóre piją mleko i są szczęśliwe z tego powodu. Większość reaguje biegunką.To co jest dobre dla naszego Azorka, może powodować choroby u innego. Coraz więcej psów ma alergię pokarmowe lub nietolerancję pokarmową. Jeśli na jakiś produkt nasz pies reaguje bólem brzucha, biegunką, niepokojem, drapaniem, lizaniem łap to szybko rezygnujmy z tego typu jedzenia.Nie podajemy też naszym pupilom rosołków. Mięso gotujemy i wyjmujemy z wywaru, na którym my sobie gotujemy np. pomidorową. Pies zjada samo mięso z ryżem, makaronem, kaszą gryczaną i warzywami gotowanymi na wodzie. Do tego pewna ilość oliwy, oleju i od czasu do czasu jakieś suplementy witaminowe.

dziewiątka
13-01-2009, 19:03
http://www.iv.pl/images/g6uwskqo4d1eain9y9.jpg

ostatek
13-01-2009, 22:30
my się zimy nie boimy...:)
http://images30.fotosik.pl/313/965bed5fd7c6899bmed.jpg (http://www.fotosik.pl) http://images49.fotosik.pl/49/1a60040a785de219med.jpg (http://www.fotosik.pl)

ostatek
14-01-2009, 13:23
Po dzisiejszej przygodzie z listonoszem http://www.klub.senior.pl/roznosci/t-melina-u-czarownic-6-page30-3820.html (#444) pomyślałam, że powyższe foty powinny być zatytułowane inaczej: np. "czekamy na listonosza", lub: "dej pozór, listonosz idzie". ;)

jip
14-01-2009, 13:52
Myślę, że one oprócz zimy listonosza też się nie boją, a odwrotnie jest, co prawda też na bramie mam ostrzeżenie o ostrym psie........

ostatek
14-01-2009, 14:57
Myślę, że one oprócz zimy listonosza też się nie boją, a odwrotnie jest, co prawda też na bramie mam ostrzeżenie o ostrym psie........
Jip-ku drogi, właśnie o tę odwrotność biega. Listonosz panicznie boi się moich, najłagodniejszych w świecie, bernardziorów. Przesyłki u sąsiadów zostawia, mówi, że do furtki nie podejdzie, bo one pożrą go razem z czapką, torbą i służbowymi kamaszami... płot przewrócą, dziurę w furtce metalowej wygryzą - aby go dopaść tylko... ;) hm, karmię je przecież, nawet nie wiem czy ludzinę lubią, bo nigdy człowieka nie napoczęły... Szczekliwe też nie są. O tym, że ktoś stoi przed furtką informują jednym, góra dwoma, szczeknięciami. Czy to moja wina, że takie duże urosły? :confused: Jedno i drugie na rękach do domu przyniosłam i się nie zmęczyłam. Ostrzeżenia wiszą, bo taki jest obowiązek, ale nie jest napisane na tabliczce: "zły, ostry, gryzie, uwaga"... pod fotą piesiów krótki napis: "PSY" się znajduje.
A może baryłki z rumem (alternatywnie: piwem, winem, okowitą) na szyjkach im powiesić? No nie wiem... wolne psy zmuszać do pracy? Czy tak się godzi? ;)

krystynacz46
14-01-2009, 15:29
http://images50.fotosik.pl/42/452d098b9c6a0769.jpg (http://www.fotosik.pl)

pozytywna
14-01-2009, 15:51
ja mam sunię, która była sterylizowana, mogę w czymś pomóc?

pozytywna
14-01-2009, 15:53
przepraszam, to była odpowiedź do niki, tylko mi się źle wcisnęło :) :)

tadeusz50
14-01-2009, 16:01
A może baryłki z rumem (alternatywnie: piwem, winem, okowitą) na szyjkach im powiesić? No nie wiem... wolne psy zmuszać do pracy? Czy tak się godzi? ;)
Ostatku ale mój pies uwielbia pracować. Jest do tego stworzony. Z ochotą ciągnie sanki z Olą jako pasażerem. Kwestia tylko ta, że ścieżki są obficie posypywane piaskiem i to mu bardzo utrudnia swobodne ciągnięcie ich.

dziewiątka
14-01-2009, 16:13
Ostatku ! rozumiem Twoje zdenerwowanie zachowaniem listonosza - są ludzie (mali), którym wszystko przeszkadza i się nakręcają bez powodu; nawet znam takich z najbliższego otoczenia.... i bardzo mnie to wkurza ....ale nie zmienisz tego - dzwonek przy furtce i skrzynka na zwykłe listy rozwiąże ten problem , a głupi listonosz niech się dalej boi - a może był po kielichu a psy to od razu wyczują ;); żeby się tylko kiedyś nie wystraszył własnego cienia i nie umarł na zawał....
***********************************************
"kto jest serdeczny do zwierząt jest i dla ludzi "

krystynacz46
14-01-2009, 16:17
Moje małe psinki też nie lubią listonosza ,nie wiem dla czego ,zawsze robią tyle hałasu ,ale na całe szczęście krzywdy nie robią nikomu.

tadeusz50
14-01-2009, 16:27
A ja nie dziwię się listonoszom. Są różne psy i bywają agresywne. Wielu z nich zostało pogryzionych. Mój Atos też jest łagodnym psem ale jego wielkość i podobieństwo do wilka może odstraszać.

Nika
14-01-2009, 17:24
re Pozytywna-dzięki,dostałam na privie kilka sensownych porad.Moja Funia ma sie juz dobrze.

ostatek
14-01-2009, 18:10
Ostatku ! rozumiem Twoje zdenerwowanie zachowaniem listonosza - są ludzie (mali), którym wszystko przeszkadza i się nakręcają bez powodu; nawet znam takich z najbliższego otoczenia.... i bardzo mnie to wkurza ....ale nie zmienisz tego - dzwonek przy furtce i skrzynka na zwykłe listy rozwiąże ten problem , a głupi listonosz niech się dalej boi - a może był po kielichu a psy to od razu wyczują ;); żeby się tylko kiedyś nie wystraszył własnego cienia i nie umarł na zawał..../.../
Dziewiąteczko droga, jestem rozbawiona nie zezłoszczona... nie miałam powodów do denerwacji. Dzwonek przed furtką jest, skrzynka na listy również. Listonosz trzeźwy, bo samochodem przemierza wiejskie drogi. Ileś już przesyłek odbierałam przez okno samochodu, pan nie wysiadł za skarby świata... a ja, księżniczka idiotek, nie wiedziałam dlaczego. Rozumiem jego - niczym nieuzasadniony - strach, ale nawet bernardyn nie rozbije metalowej furtki i nie da rady wyłamać takiegoż płota. Przeniesienie skrzynki nic nie da, bo psiury oblatują płoty niczym zawodowi pilnowacze... tylko do głowy mi nie przyszło, że ktoś może się ich aż tak bać... cóż, w tej sytuacji - panom złodziejom i innym panom bandytom wyrażam głębokie współczucie...;) jestem doskonale strzeżona. :)

jip
14-01-2009, 20:22
Ostatku ale mój pies uwielbia pracować. Jest do tego stworzony. Z ochotą ciągnie sanki z Olą jako pasażerem. Kwestia tylko ta, że ścieżki są obficie posypywane piaskiem i to mu bardzo utrudnia swobodne ciągnięcie ich.
Tadziu uciekaj na wieś, masz czyste ścieżki niezapiaszczone, pies ma raj, może listonosza pogonić i sanki pociągnąć,
myślę też, że Ostatka jest trudniej niż jej pieska zdenerwować.
Ostatku mówisz, że nie Twoja wina, że tak wielkie urosły? moja znajoma takiego samego nawet Puszkiem nazwała bo był... malutki a teraz nie wie czy jest możliwość zmiany imienia na Puchol

tadeusz50
14-01-2009, 20:30
Wieś nie dla mnie. Jestem mieszczuch z dziada pradziada.

tar-ninka
14-01-2009, 20:39
Nie dziwcie sie i nie potępiajcie /Dziewiatka/ listonoszom.
Wszystkie psy szczekaja na nich
i nigdy nie wiadomo ,ktory zaatakuje , może to zrobić najłagodniejszy nawet.
A zrobi to poprostu ze strachu.
A dzieje się to dlatego ze listonosz odwiedza wiele miejsc
gdzie są psy , koty i inne zwierzaki i "nosi" na sobie te wszystkie zapachy .
A torba lostonosza... ile listów tyle zapachów ,to wszystko psy niepokoi i szczekają .

ostatek
14-01-2009, 20:42
Wieś nie dla mnie. Jestem mieszczuch z dziada pradziada.
Ale pies nie jest mieszczuchem. Pokochałby wieś, biały, nie szary, śnieg, przestrzeń... listonoszy pewnie też, jako obiekty do pogonienia...
/.../ moja znajoma takiego samego nawet Puszkiem nazwała bo był... malutki a teraz nie wie czy jest możliwość zmiany imienia na Puchol.
A moja sunia ma na imię Calineczka (w dokumentach - Inga). Wybrała sobie to imię w wieku sześciu miesięcy. Tak samo Rubin stał się Sobiepankiem. Obojga nie udało mi się zdenerwować i wcale tego nie chcę. Raz widziałam rozzłoszczonego bernardyna - inny pies chciał skrzywdzić jego sześcioletniego pana. Skończyło się przyjazdem pogotowia weterynaryjnego. Do przeciwnika berdardyna, oczywiście.
A moje.... buuuuuu... chyba za dużo tranu piły... :)

dziewiątka
15-01-2009, 13:05
Nie dziwcie sie i nie potępiajcie /Dziewiatka/ listonoszom.
Wszystkie psy szczekaja na nich
i nigdy nie wiadomo ,ktory zaatakuje , może to zrobić najłagodniejszy nawet.
A zrobi to poprostu ze strachu.
A dzieje się to dlatego ze listonosz odwiedza wiele miejsc
gdzie są psy , koty i inne zwierzaki i "nosi" na sobie te wszystkie zapachy .
A torba lostonosza... ile listów tyle zapachów ,to wszystko psy niepokoi i szczekają .
Tar-ninko !!! ja nikogo nie potępiam-tego listonosza też nie , ale wiem swoje , że są ludzie, którym wszystko przeszkadza ( jak wszędzie zresztą).... i nie ciągnijmy tego tematu więcej

http://http://www.iv.pl/images/ezj5uanfjmaz7yoxs8al.jpghttp://www.iv.pl/images/z46nydvauamqt8edlhw.jpg

nektarynka
15-01-2009, 18:15
http://img244.imageshack.us/img244/264/obrazpieszkotemxn1.jpgmy odpoczywamyhttp://img294.imageshack.us/img294/7420/pieswozkuli7.jpg (http://imageshack.us)http://img244.imageshack.us/img244/3016/piessnaozkuji8.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
15-01-2009, 19:34
http://www.iv.pl/images/ijnhm77edjv2ek20f9m7.jpghttp://www.iv.pl/images/ngfivfigwqzt6ig4qo.jpghttp://www.iv.pl/images/5lonmigolkmxbu8cs7vb.gif

zenio
15-01-2009, 23:02
Czy możliwe jest rozpoznanie po szczeniaczku kundelku (wielorasowiec) co z niego wyrośnie?

Ajaks
16-01-2009, 14:11
Czy możliwe jest rozpoznanie po szczeniaczku kundelku (wielorasowiec) co z niego wyrośnie?

W dużej mierze to zależy od właściciela jak ułoży taką psinę. Na co pozwoli i jak dalece będzie konsekwentny w układaniu.

dziewiątka
16-01-2009, 14:59
http://szkoleniapsow.wordpress.com/category/wychowanie-psa/

http://psybojowe.w.interia.pl/tresura.htm

http://wetkros.republika.pl/szczenie.htm

życzę powodzenia i konsekwentnego postępowania z pieskiem....nie przesadzać z pieszczotami :):)

zenio
16-01-2009, 15:54
16 lat temu kupiłem szczeniaczka na jarmarku, który miał być wilczurem (owczarkiem niemieckim), a okazał się kundelkiem jak podrósł. Obecnie znów szukamy pieska szczeniaczka (nie musi być rasowy) ale dobrze by było wiedzieć jaki będzie miał wygląd jako pies dorosły. Sprawa wyszkolenia psa to inny temat.

bronczyk
17-01-2009, 15:38
Po szczeniaku nie jesteś w stanie poznać co z niego wyrośnie. Raz, że nie zawsze ci co handlują psami mówią prawdę o wieku pieska i jego warunkach życia. Po drugie często sami nie wiedzą z kim ich sunia nawiązała tak bliskie kontakty. Jedynie kupno psa z rodowodem daje gwarancję, że pies będzie podobny do tego, którego chcemy mieć. Choć i tu będą minimalne różnice.Znam przypadki zakupu jamnika jako dobermana, miniaturki pudla, który wyrósł na olbrzymiego psa itd...

zenio
17-01-2009, 19:23
Po szczeniaku nie jesteś w stanie poznać co z niego wyrośnie. Raz, że nie zawsze ci co handlują psami mówią prawdę o wieku pieska i jego warunkach życia. Po drugie często sami nie wiedzą z kim ich sunia nawiązała tak bliskie kontakty. Jedynie kupno psa z rodowodem daje gwarancję, że pies będzie podobny do tego, którego chcemy mieć. Choć i tu będą minimalne różnice.Znam przypadki zakupu jamnika jako dobermana, miniaturki pudla, który wyrósł na olbrzymiego psa itd...

Zgadza się ale kupić szczeniaczka rodowodowego to sporo kosztuje. Poza tym psy rodowodowe są specjalizowane pod kątem pewnych cech np: dla myśliwych, zaprzęgowe, dla pasterzy bądź pokojowe przytulanki.
Wynika stąd, że chyba najlepiej jest wziąć pieska dorosłego ze schroniska. Kto ma doświadczenie jak długo trzeba trzymać pieska dorosłego (np: 2 letni) aby nie uciekł z obejścia chodząc na luzie?

bronczyk
18-01-2009, 12:50
Najlepiej jak sobie w necie popatrzysz na stronki z psami do adopcji. Są zdjęcia i krótkie informacje o piesku. Będziesz mogła sobie dobrać do, że tak powiem potrzeb. W niektórych już można zaopiekować się czworonogiem po sterylizacji lub kastracji. A to duży plus. Nie ma żelaznych reguł co do trzymania psa na uwięzi, aby nie uciekł. Jeśli zwierzak ma być sam na dworze to właśnie radziłabym przygarnąć takiego po operacji usunięcia narządów rodnych. Pies mniej interesuje się damami. Suka nie ma cieczki i nie przyciąga setki chłopaków. Z tego co wiem to wolontariusze są gotowi poświęcić czas i nawet zapewnić transport pieskowi do nowego domu.

zenio
18-01-2009, 15:54
Najlepiej jak sobie w necie popatrzysz na stronki z psami do adopcji. Są zdjęcia i krótkie informacje o piesku. Będziesz mogła sobie dobrać do, że tak powiem potrzeb. W niektórych już można zaopiekować się czworonogiem po sterylizacji lub kastracji. A to duży plus. Nie ma żelaznych reguł co do trzymania psa na uwięzi, aby nie uciekł. Jeśli zwierzak ma być sam na dworze to właśnie radziłabym przygarnąć takiego po operacji usunięcia narządów rodnych. Pies mniej interesuje się damami. Suka nie ma cieczki i nie przyciąga setki chłopaków. Z tego co wiem to wolontariusze są gotowi poświęcić czas i nawet zapewnić transport pieskowi do nowego domu.

Dzieki za cenne informacje. Ile kosztuje sterylizacja suczki u weterynarza i w jakim wieku mozna ja wykonac?

cha_ga
18-01-2009, 16:31
Uwielbiam kundelki, i tylko takie zawsze miałam, po grubości i wielkości łap można mniej więcej okreslic co nam wyrośnie z wielorasowego szczeniaczka. Inaczej wyglada szczenię po jamniku a inaczej po bernardynie, różnia się głownie wielkością. Co do sterylizacji niektórzy uwazaja,ze suczka powinna mieć przynajmniej raz młode, mój weterynarz nie uznaje tej zasady. Moja sunia została wysterylizowana w wieku 2 lat , dzis ma juz trzynaście i jest w dobrej formie.

nektarynka
18-01-2009, 20:57
http://img2.vpx.pl/up/20090118/tap_etadogs273.jpg (http://www.vpx.pl/foto,tap_etadogs21.html)

http://img2.vpx.pl/up/20090118/pies_kapiel.jpg (http://www.vpx.pl/foto,pies_kapiel.html)

bronczyk
19-01-2009, 21:20
Można sterylizować lub kastrować psy w każdym wieku. Zaleca się jednak sterylizację tuż po pierwszej cieczce lub osiągnięciu przez samca dojrzałości.Koszty zależą od wielu rzeczy. Wieku suni, ilości badań potrzebnych przed operacją, rodzaju narkozy, przebiegu gojenia się rany po zabiegu. A i w poszczególnych lecznicach też ceny indywidualne. Najmniej 200zł. Nie jest to cena wygórowana. Bez tej interwencji chirurgicznej potem ratując czworonoga możemy wydać znacznie więcej, a nie zawsze mimo nakładu kosztów, opieki i leków uda się pieska uratować. Dlatego radziłabym pytać w schroniskach o sterylizowane.

zenio
19-01-2009, 22:58
Można sterylizować lub kastrować psy w każdym wieku. Zaleca się jednak sterylizację tuż po pierwszej cieczce lub osiągnięciu przez samca dojrzałości.Koszty zależą od wielu rzeczy. Wieku suni, ilości badań potrzebnych przed operacją, rodzaju narkozy, przebiegu gojenia się rany po zabiegu. A i w poszczególnych lecznicach też ceny indywidualne. Najmniej 200zł. Nie jest to cena wygórowana. Bez tej interwencji chirurgicznej potem ratując czworonoga możemy wydać znacznie więcej, a nie zawsze mimo nakładu kosztów, opieki i leków uda się pieska uratować. Dlatego radziłabym pytać w schroniskach o sterylizowane.


Jeszcze raz serdecznie dziekuje za informacje.
Kocham piesy od dziecka. Wielokrotnie gdy nie zjadalem kanapek branych do szkoly oddawalem je psiakom zyjacym w miescie na ulicach i pod szkola. Teraz bezpanskich zwierzat jest zdecydowanie mniej.
Pozdrawiam

nektarynka
20-01-2009, 23:33
]http://img164.imageshack.us/img164/5871/pieskiubranemt0.jpghttp://img164.imageshack.us/img164/4520/psyuuob2.jpghttp://img172.imageshack.us/img172/9749/piesssssec5.jpg (http://imageshack.us)

grazyna1955
21-01-2009, 13:17
Bardzo kocham pieski,ale mam w domu kotka,piesek odszedł ze starości.Mam taką starszą Panią,która zawsze mówi,uczmy się miłości od zwierząt.One nas nigdy nie zdradzą,a człowiek?

nektarynka
21-01-2009, 15:45
Bardzo kocham pieski,ale mam w domu kotka,piesek odszedł ze starości.Mam taką starszą Panią,która zawsze mówi,uczmy się miłości od zwierząt.One nas nigdy nie zdradzą,a człowiek?
Tak Grażynko ta Pani ma rację ,bo pies wiernie czeka na swego pana ,który go pozostawił gdzieś na drodze nie wiedząc że pan już go nie chce, a pies czeka, i czeka ,to woła o pomste do nieba, ludzie są o wiele gorsi od zwierząt oczywiście nie wszyscy, nie ubliżając nikomu.:mad:

Jaga_13
22-01-2009, 22:02
Miałam najpierw suczkę-ukochaną-znalezioną w lesie/ktoś ją wyrzucił/.Odeszla po chorobie.Zostal jej syn też ukochany nazs-odszedł.Teraz nie jestem gotowa na wzięcie jakiegoś pieska.Bardzo ochorowalam odejscie obu piesków.

nektarynka
23-01-2009, 19:23
Miałam najpierw suczkę-ukochaną-znalezioną w lesie/ktoś ją wyrzucił/.Odeszla po chorobie.Zostal jej syn też ukochany nazs-odszedł.Teraz nie jestem gotowa na wzięcie jakiegoś pieska.Bardzo ochorowalam odejscie obu piesków. Zgadzam się z Tobą bo człowiek się przyzwyczai do swojego czworonoga a po odejściu jego cierpi, to jest najgorsze co może być póki co nie wyobrażam sobie ,nie myślę o tym Jago pozdrawiam Cię.

nektarynka
23-01-2009, 19:31
a oto parahttp://img530.imageshack.us/img530/746/psyparaxf8.jpg[http://img216.imageshack.us/img216/1931/piesmalyyyim9.jpg (http://imageshack.us)http://img216.imageshack.us/img216/8702/pieskiciuuwr9.jpghttp://img216.imageshack.us/img216/8910/pieskimmmtq2.jpg

nektarynka
24-01-2009, 22:13
http://img89.imageshack.us/img89/6910/pieskizmalymiceskieeeeesh7.jpg (http://imageshack.us)http://img152.imageshack.us/img152/5039/piesmnabl0.jpg (http://imageshack.us)

Jaga_13
24-01-2009, 22:25
Nasi sąsiedzi wzieli psa ze schroniska i od razu psa na łańcuch.Przyjechali z Towarzystwa i psa zabrali.sama mieszkam na wsi i nie mogę patrzeć na te biedne pieski uwiązane na łańcuchu.Moje nie były.Podobnie gdy idzie ktoś zimą na spacer i chce pogadać,a do psa siad-wtedy myślę-sam/a/ usiądż pupą na tym śniegu czy lodzie i siedż.:mad:

bronczyk
26-01-2009, 19:43
Jaga to smutne co piszesz. Niestety tak jest.
A dla poprawienia nastroju to zamieszczam zdjęcia z psich urodzin.
Tu goście i dostojna jubilatka udają się na spacer.
http://images49.fotosik.pl/6/3881bde4b6a222edmed.jpg

A tu poczęstunek. Tort był, ale zdjęcie gdzieś zniknęło.
http://images30.fotosik.pl/271/03c4a524bae3df83.jpg

Scarlett
29-01-2009, 16:39
Nektarynko, ale to jest wątek o pieskach, a ja tu kotki widzę?

dziewiątka
29-01-2009, 16:40
a skąd tu tyle kotów ????......chyba z Kociewa przyszły w odwiedziny :):)

nektarynka
29-01-2009, 16:49
a skąd tu tyle kotów ????......chyba z Kociewa przyszły w odwiedziny :):) Witajcie w głowie mam naprawdę kota ,ja nie wiem czy się zasugerowałam Sorki:)

dziewiątka
29-01-2009, 17:16
Witajcie w głowie mam naprawdę kota ,ja nie wiem czy się zasugerowałam Sorki:)
Nektarynko - mogły zostać - przyszły w odwiedziny - może trochę im smutno było u siebie :D :D :D

Jendrek
29-01-2009, 18:08
Czy istnieje jakaś zależność wielkości budy od wielkości psa? Chciałbym zrobić pieskowi budę optymalną na zimę. Zamiast opisu może być link do strony www jeśli ktoś wie, gdzie takie informacje można znaleźć..

dziewiątka
29-01-2009, 18:49
obawiam się, że tu nie znajdziesz takich co się znają na psich budach......a już tym bardziej, żeby udzielali Ci takich porad....może się mylę ??

Scarlett
29-01-2009, 18:56
Znalazłam coś takiego, może się przyda.Można coś podpatrzeć. Powodzenia.
http://forum.muratordom.pl/buda-dla-psa,t117570.htm

tadeusz50
29-01-2009, 18:58
Czy istnieje jakaś zależność wielkości budy od wielkości psa? Chciałbym zrobić pieskowi budę optymalną na zimę. Zamiast opisu może być link do strony www jeśli ktoś wie, gdzie takie informacje można znaleźć..
wpisz w google "psia buda" i masz co chcesz a tu przykład
http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72079,2488168.html

zenio
29-01-2009, 21:19
obawiam się, że tu nie znajdziesz takich co się znają na psich budach......a już tym bardziej, żeby udzielali Ci takich porad....może się mylę ??

Ja z budową psich domów jestem na bakier, ale na pewno znajdąsię seniorzy, ludzie z doświadczeniem, którzy nie jedną budę psu zrobili. Na pewno otwór budy musi być dopasowany aby pies bez obcierania sierści na bokach i grzbiecie mógł tysiące razy wchodzić i wychodzić. Trzeba zmierzyć psa linijką i zrobić troszkę większe wejście ale gdy pies jest już dorosły.

dziewiątka
29-01-2009, 21:54
psia buda to chyba coś ostatniego co zrobiłabym dla swojego psa, ja rozumiem, że są tacy co chcą mieć psa na podwórku a nie w domu...ale czy pies nie może mieć godziwego miejsca wydzielonego w pomieszczeniu gospodarczym czy przy garażu np. ??....mam wrażenie, ze w tych budach psy marzną tak samo jak na zewnątrz......
i jeszcze jedno : jak buda to i łańcuch ???/

Jendrek
29-01-2009, 22:50
Serdeczne podziekowania za linki...
Dziewiątko, psia buda nie koniecznie musi kojarzyć się z łańcuchem. Wiele osób trzyma psa nie dla pieszczot tylko do stróżowania. Skuteczne stróżowanie jest natomiast właśnie wtedy gdy pies nie jest na łańcuchu. Pies stóżujący trzymany w mieszkaniu źle znosi całoroczną pokojową temperaturę.
W źle zrobionej budzie faktycznie psy marzną lub nie chcą w niej mieszkać. dlatego buda musi być odpowiedna. Też uważam za naganne trzymanie psa na łańcuchu.

ostatek
29-01-2009, 23:33
Dziewiąteczko droga, nie wszystkie psy lubią salony, niektóre wręcz ich nie znoszą. Moje wpadają do domu na sekund pięć, sprawdzają czy wszystko jest na miejscu i czy porządek jest, po czym wracają na dwór. Temperatura powyżej zera, już o dwa czy trzy stopnie, to dla nich upał.
Kącik w garażu czy w innym pomieszczeniu nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Znów kwestia temperatury.
Moje mają budę wspólną - wygrodzona drewnem, z dodatkowym dachem i szczelnie opatulona część budynku gospodarczego; dwa wejścia (dodatkowo przesłonięte do połowy, ruchomą - na zawiasie - deską; leżący pies widzi wszystko, wchodzi bez trudu, a wiatr nie wieje, deszcz i śnieg nie wpada) przedsionek i dalsza część wspólna. Podłoga na legarach, legowiska wymoszczone dużą ilością słomy (latem pracowicie targaną z sąsiedzkich pól). Kołdry i koce są do bani. Mokry pies wyciera się w kołdrę, a ta później zamarza. Wejście nie może być zbyt duże/wysokie, bo pies nie będzie w stanie ogrzać pomieszczenia. I chroń psia łapa, przed dachem z blachy (odgłos gradu i deszczu spowoduje głuchotę psa).
Oprócz budy bernardziory mają legowiska na werandzie, która jest werandą z nazwy, tak naprawdę jest to pomieszczenie zabudowane. Na podłodze dywaniki, baranice i koce. Muszą mieć miękko, by kolanek sobie nie obijać. Beńki są ciężkie: 70-120 kg.
Ponieważ biegają luzem, bez łańcuchów i kolczatek - chodzą spać i odpoczywać gdzie chcą. Zawsze razem!
Gorzej jest latem, podczas upałów. Źle znoszą wysoką temperaturę, szukają chłodu... chętnie się kładą na rozkopanej ziemi lub obok wiatraczków.
Życzę owocnych prac budowlanych; z doradztwem pewnie się znakomicie spóźniłam. :)
Stróżowanie nie wyklucza pieszczot. Każdy pies chce być głaskany i kochany. Stara psia prawda: jeśli chcesz by pies kochał ciebie, kochaj i ty psa... :D

dziewiątka
29-01-2009, 23:51
Ostatku - masz rację !! i brawo dla Ciebie i wszystkich, którzy takie właśnie pomieszczenia czy domki dla psów stawiają, ale niestety większość stawia budy w dosłownym tego słowa znaczeniu co jest udręką a nie wygodą dla psów.....widzę na codzień takie obrazki u swoich sąsiadów i słyszę błagalny skowyt z zamkniętego kojca ... i dlatego m.in. taka była moja uwaga j.w.
pozdrawiam i dobrej nocy życzę !!!

nektarynka
30-01-2009, 21:07
http://img89.imageshack.us/img89/3875/pieskiciuuaw9.jpg (http://imageshack.us)http://img98.imageshack.us/img98/465/pieswpralceec9.jpghttp://img49.imageshack.us/img49/5043/pieskimalleerd2.jpg (http://imageshack.us)

nektarynka
07-02-2009, 21:54
http://img4.imageshack.us/img4/621/piesmnafr3.jpghttp://img4.imageshack.us/img4/1686/pieskiibe7.jpghttp://img264.imageshack.us/img264/6630/piesmallldg5.jpg (http://imageshack.us)http://img264.imageshack.us/img264/9277/pisekladddnw6.jpg

mimoza
11-02-2009, 11:58
A to, jakże wzruszające - Cz
http://www.fothost.pl/show.php/1798_Image28yy209.jpg.html

Ajaks
11-02-2009, 14:03
wystarczy tego spaceru

http://srv21.odsiebie.com/MTIzNDM1NjgzNg==/MTIzNDM1NzMxMzk4LmpwZw==/IMG_0507a.jpg (http://odsiebie.com)

polwieczna
11-02-2009, 23:30
Witam milo! Sapnelam sobie, bo poczulam sie u siebie...kocham zwierzaki....ktos madry powiedzial..im lepiej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzeta..i cos w tym jest!czytalam post o Bernardynach, byc moze, jest tak jak pisze autorka, ale ja wiem, ze pies tak jak czlowiek nie lubi ..zatrzaskiwania dzrwi przed nosem. Nasze psy zawsze byly z nami...wprawdzie boksery, a wiec z krociutka sierscia...nie bylo nawet mowy, zeby zostaly w ogrodzie gdzy , wracalismy do domu. Czlowiek jest dla psa czescia jego sfory , a sfora zawsze jest razem...to na tyle mojego wymadrzania!

ostatek
12-02-2009, 00:05
Witam milo! /.../ czytalam post o Bernardynach, byc moze, jest tak jak pisze autorka, ale ja wiem, ze pies tak jak czlowiek nie lubi ..zatrzaskiwania dzrwi przed nosem. /.../ Czlowiek jest dla psa czescia jego sfory , a sfora zawsze jest razem...to na tyle mojego wymadrzania!
mhm... powinnam spać z nimi w budzie lub na dworze, ewentualnie nie zamykać drzwi... latem dałoby się wytrzymać, ale zimą? problem dodatkowy - one nie chcą być w domu, bo im za gorąco. Kochają śnieg, deszcz, chłód... tzw. psia pogoda to dla nich raj. Dziś wyniosły się z kośćmi pod daglezję i tam, leżąc na śniegu, pracowicie je obgryzały. Mają gruby podszerstek; futro jest mokre, ale skóra sucha.
Nie są osamotnione, bo mają siebie. Dlatego są dwa, nie jeden.
Mnisi z Przełęczy św. Bernarda (Alpy), twórcy rasy i pierwsi hodowcy, budowali dla psów specjalne loszki, które zapewniały ochronę przed śniegiem - zimą i chłód - latem.
Faktem jest, że psy krótkowłose źle znoszą niskie temperatury i chcą wylegiwać się w puchach. Wzięłam (przed laty) doga z "bidula". W mroźne dni wychodził na spacer w starym kożuchu pana...;) :D

Dopisek: dom kotów jest pełen, myślę że krzywym ślepkiem patrzyłyby na nocne, psie rozmowy; pohaukiwania beńkowe, które słychać w promieniu 3-4 km nie pozwoliłoby spać pozostałym domownikom... nawet "działkowe" szczekanie budzi...

Pani Slowikowa
12-02-2009, 00:24
Moje pieski, maja tez legowiska w wielu miejscach.. w zaleznosci od temperatury i pogody.. W garazu maja je w szafach , w domu pod schodami.. plus 2 budy w lesie w razie czego z ktorych nie korzystaja..
Lubia byc zawsze z nami i dopominaja sie abysmy je wpuscili jak tylko widza ze wracamy do domu..
Ja lubie byc z nimi tez :-)

polwieczna
12-02-2009, 20:38
Witaj ostatek! Odpisalas mi pogodnie i z poczuciem humoru,co sobie cenie...dlatego zastrzeglam sie, ze byc moze z bernardynami jest inaczej...natomiast rozesmialam sie, poniewaz doga tzn dozyce tez mialam...i tez byla ubierana w mrozy...ale pozostalam przy bokserach i jest to moja 4 bokserka w zyciu. A tak na marginesie, mam swiadomosc swojej drazliwosci na temat zwierzat... czasem mnie to przytlacza, wszystkich nie uszczesliwie, zatem robie co moge w poblizu siebie...jak rowniez nigdy nie rozmnazalam moich zwierzat, wiadomo ze im bedzie ich mniej tym bedzie im lepiej...ale na tyle by bylo smutasow. Tlumacze sie na poczatek, poniewaz jestem nowa i zalezy mi na tym zeby moje intencje byly wlasciwie rozpoznane....jak naucze sie wklejac zdjecia , to sie tez popisze moimi zwierzakami....tez Cie pozdrawiam z zimowej Warszawy....ja wiem czy zimowej....to chyba przedwiosnie jest....nie mylic z proza..!

ostatek
12-02-2009, 21:08
Na psią nędzę patrzę chyba codziennie. Wierzcie mi, nie można się przyzwyczaić. Zimne budy, które nawet przed deszczem nie chronią, puste miski, łańcuchy grubości dwóch palców, skręcone do długości metra... ech, mnóstwo razy za widłami się ogladałam. Najbardziej mnie "drzyzga" gdy jednocześnie (np w TVN) pokazują psie sukieneczki i buciki...
Jak wytłumaczyć ludziom, że "są odpowiedzialni za to co oswoili"... Jak przekonać, że zagłodzony, zmarznięty pies nie będzie dobrym stróżem?
Nie tłumacz się więc, bo cieszy mnie każda wrażliwość na psi los. A koty? Te chyba mają jeszcze mniej szczęścia...:mad:

Specjalnie dla Ciebie: Calineczka ma więcej piegów na nosku i dużą białą grzywkę. Za to Sobiepanek ma prawie dziewięć miesięcy... dzidziuch jeszcze jest.
23563

Sobiepanek - solo.
23564

Basia.
12-02-2009, 22:10
To z moimi kaukazami i azjatą było inaczej :D one chociaż miały do dyspozycji luksusową budę na wszelki wypadek i 1 ha do biegania mieszkały razem z nami w domu :D tak postanowiły i tak było. Klamki miałam pozakładane odwrotnie, otwierało się drzwi popychając klamkę do góry. Nie będę kręciła zdarzało im się włazić do łóżka, kiedyś weszłam do pokoju i zastałam 3 psy i kota w pościeli. Z łóżka zrobił się barłóg, byłam wściekła ale fotkę zrobiłam, budowaliśmy dom, mieliśmy jedno pomieszczenie do dyspozycji. Zwierzaki już od dawna nie żyją, teraz patrzę z rozrzewnieniem na fotkę ale wtedy byłam wściekła. Psy były bardzo ostre, niebezpieczne dla obcych.
http://img23.imageshack.us/img23/7152/img024bb7.jpg (http://imageshack.us)

ostatek
12-02-2009, 22:30
Basiu, psiarze dzielą się na dwie grupy:
1. - ci, którzy śpią z psami,
2. - ci, którzy się do tego nie przyznają...
:D :) ;)

polwieczna
14-02-2009, 17:14
..he, he,he..no wiec Calineczka i Sobiepanek, na nieszczesliwe nie wygladaja...scena "lozkowa" u Basi..cudo! Skomentuje to krociutko, czesto zmieniam posciel! A dola wiejskich psow, trzymanych na lancuchach...jest wprostproporcjonalna do wrazliwosci ich wlascicieli....podziele sie z Wami pewna sytuacja...bylam na wsi i jak to ja, natychmiast do psow przy budzie, zeby nalac im chociaz wody, nagle slysze ostrzegawczy krzyk gospodarza ze pies jest niebezpieczny , nawet on sam do niego sie nie zbliza...pytam czemu?
A no bo on sie lasi, gdy podchodzi sie do niego o gryzie, gdy sie czlowiek oddala......dodam ze nigdy nie byl spuszczany z lancucha...nie wytrzymalam! Wygarnelam mu, ze po prostu probuje w ten sposob zatrzymac kogos przy sobie, ze to wcale nie jest agresja.....taka samotnosc na lancuchu przez cale zycie? Z tym gospodarzem , akurat udalo sie dogadac...i dalej sytuacja potoczyla sie pomyslnie...taki moj maly sukcesik. Co nie zmienia faktu, ze ludzie na wsiach, istotnie , dosc czesto wychowuja tak psy, ze sami sie ich boja.....

polwieczna
14-02-2009, 17:23
Basiu, a Tobie dodam, ze poruszylas bardzo istotna, kwestie...pies im bardziej kocha i ufa, tym bardziej broni....a panuje jakies takie idiotyczne przekonanie...ze trzeba psa trzymac na dystans..(i to dosc delikatne okreslenie ..) ..zeby byl skuteczny...? Moj pies morderca, bo i takiego mialam...byl upieszczany okrutnie! I tak jak kochal dom, tak nienawidzil swiata poza domem (ktos nam go podrzucil, zatem nie wiem czy byl skrzywdzony, czy po prostu "tak mial!" ) A odwrocone klamki? He,he...nie ma zlej drogi...

polwieczna
14-02-2009, 17:27
...ale sie dzisiaj wymadrzam...ale kolejny mit...kot musi byc glodny zeby byl lowny! Bzdura! Wlasnie , kot najedzony...poluje skuteczniej....Czlowiek ma dar, dopisywania ideologii do swoich dzialan...a wystarczy sie tylko poprzygladac....

Basia.
14-02-2009, 18:38
Basiu, a Tobie dodam, ze poruszylas bardzo istotna, kwestie...pies im bardziej kocha i ufa, tym bardziej broni....a panuje jakies takie idiotyczne przekonanie...ze trzeba psa trzymac na dystans..(i to dosc delikatne okreslenie ..) ..zeby byl skuteczny...? Moj pies morderca, bo i takiego mialam...byl upieszczany okrutnie! I tak jak kochal dom, tak nienawidzil swiata poza domem (ktos nam go podrzucil, zatem nie wiem czy byl skrzywdzony, czy po prostu "tak mial!" ) A odwrocone klamki? He,he...nie ma zlej drogi...
nie ma złej drogi :D kot skakał na klamkę a psy nacierały na drzwi i było po temacie. :D Również napatrzyłam się na mnóstwo głupoty i okrucieństwa na wsi.

ammi1952
14-02-2009, 18:56
Co z tego że mam bude
http://img2.vpx.pl/up/20090214/dsc01334.jpg (http://www.vpx.pl/foto,dsc01334.html)
jak tu mi się lepiej śpi
http://img2.vpx.pl/up/20090214/bohun.jpg (http://www.vpx.pl/foto,bohun.html)

polwieczna
15-02-2009, 02:42
Witam cie milo! Jezeli moge cos podpowiedziec, swoja bokserke karmie miesem , warzywami i...ryzem! Odkad ryz stanowi baze, nie ma zadnych problemow z brzuszkiem...pozdrawiam Cie!

polwieczna
15-02-2009, 02:44
Witaj ammi! A swoja droga, zadziwiajace, ze pies , ktory nawet po raz pierwszy zobaczy poduszke, od razu doskonale wie, do czego ona sluzy....

dziewiątka
15-02-2009, 09:38
http://wp.tv/i,Brutalne-walki-psow,mid,254055,klip.html?ticaid=67822

przeraziło mnie to !!!!!- tego się nie da oglądać..

Kazik
15-02-2009, 11:12
http://img14.imageshack.us/img14/9853/piesczekoladaey5.jpg (http://imageshack.us)

dziewiątka
15-02-2009, 12:18
http://img14.imageshack.us/img14/9853/piesczekoladaey5.jpg (http://imageshack.us)
to jest bardzo fajne i powróćmy do wcześniejszej formy tego wątku, to nie znaczy, że w realu mamy być obojętni na krzywdę

polwieczna
15-02-2009, 17:07
...nie bede ogladala walk psow!!! Bardzo zaczynam zle zyczyc ludziom, ktorzy to organizuja...tez bym ruszyla do gardla..ale organizatorom!

polwieczna
15-02-2009, 17:09
...a dopisywanie ideologii (znowu) ze jest to ich zywiol...zalosne!
Tak juz jest, jaki czlowiek taka rozrywka, jaka moralnosc , taki sposob zarabiania pieniedzy!

nektarynka
15-02-2009, 18:23
A tak naprawdę to nie wolno nam dawać czekolady ,my mamy swoje jedzonko http://img134.imageshack.us/img134/993/pieskiubrankaaazw4.gif[http://img16.imageshack.us/img16/3748/pieskiubrankayu3.gif (http://imageshack.us)http://img205.imageshack.us/img205/9246/piesruchomyhs7.gif (http://imageshack.us)

nektarynka
15-02-2009, 18:44
http://img27.imageshack.us/img27/6777/tapwalentynkivalentine6er1.jpg (http://imageshack.us)

maja59
15-02-2009, 19:52
Basiu, psiarze dzielą się na dwie grupy:
1. - ci, którzy śpią z psami,
2. - ci, którzy się do tego nie przyznają...
:D :) ;)
Zgoda po stokroć, miałam kiedyś bernardziora, który spał z nami w łóżku, zabierał całą poduszkę śpiąć na niej w poprzek i coż, tak musiało być.

Basia.
15-02-2009, 20:31
http://wp.tv/i,Brutalne-walki-psow,mid,254055,klip.html?ticaid=67822

przeraziło mnie to !!!!!- tego się nie da oglądać..
Ałabaje-azjaty, kaukazy były i są używane do walk. To jest potworne, ale te psy muszą w swojej ojczyźnie staczać walki z drapieżnikami /dlatego mają obcinane uszy i ogony/ które zagrażają pilnowanym przez nie stadom owiec. Od siebie dodam, że te pieski mają w genach nienawiść do obcych psów bez względu na płeć. Axał uznaje tylko Figę, obcego yorka by popędził. Kiedy jesteśmy na spacerze mam oczy dookoła głowy, pies jest wspaniały, dobrze ułożony ale w innych rękach stanowiłby duże niebezpieczeństwo dla obcych zwierzaków i ich właścieli.

bronczyk
15-02-2009, 21:10
To ja Juniorek.Postanowiłem napisać kilka słów.Tyle psów pisze,a przecież ja też mam talent.Nie myślcie,że się chwalę.Prawdę mówiąc dzisiaj chciałem się trochę wyżalić.Ne wiem czemu od tylu lat moja opiekunka nie potrafi zrozumieć ,że jestem psem dbającym o urodę.I w ten piękny niedzielny poranek postanowiłem sprawdzić jak będę wyglądał w kolorze brązowym.Taki kaprys.Ślicznie wytarzałem się w takim brązie i radośnie przybiegłem do pańci,a ona zamiast wyjąć lusterko,pokazać mi jak moje futro przyjęło farbę (mógłbym szybko poprawić nierówności)wycedziła przez zęby brzydkie słowo.I tak postęp.Kiedyś krzyczała,opowiadała o zemście .Jeśli kąpiel w wannie to jej zemsta ,to ją wprowadziłem w stan osłupienia.Bardzo lubię się kąpać.Fajnie jest,woda cieplutka leci z kranu,można łapkami zmieniać jej kierunek,a potem pojawia się coś co przypomina śnieg.Niestety nie jest takie smaczne.Krótko byłem brązowym pieskiem.Przyszliśmy do domu i zostałem wymyty.Tu moja opiekunka jest uparta i nic tylko mam być blue-merle.Kolor zielony też jej nie odpowiadał.Ile musiałem kombinować,żeby pokonać wilgotne pale i zanurzyć się w gęstej rzęsie.Ta rzęsa ładnie pokryła moje futro i wyglądałem ślicznie jak jakaś ważka albo motylek.No,dobra pomyślałem sobie nie będę eksperymentował z kolorami( ponoć farby niszczą włosy) i zmienię tylko zapach.Było zielone jabłuszko (ktoś wylał na trawę szampon)-niezadowolona.Zapach za intensywny.Piękny zapach starego piwa podsumowała zdaniem,że pewnie wróciłem z meliny.Słowo daję nigdy tam nie byłem.Rodowód mi nie pozwala.Mam w nim niezwykle arystokratycznych przodków.Ja sam nie mam żadnych tytułów.Nie byłem na wystawach,ale swoją wartość znam.Moi opiekunowie mówią,że jestem bezcenny.To po co mi tytuły.Dodam,że jak sama kiedyś smarowała mnie denaturatem,to nie mówiła nic o melinach.Nie,wtedy to było dobrze.Nie wróciłem z meliny?Tfu,na szczęście to szybko się ulatniało.Tłumaczyła mi,że to w celach leczniczych tak mnie smaruje.Nie powiem, łupież zniknął.Ja jestem zagorzałym zwolennikiem zapachów mocnych,naturalnych.Jakie szczęście mnie ogarnia gdy wącham taki unoszący się w powietrzu zapach rozkładających się resztek jedzenia lub martwych zwierzątek.Unoszę głowę,mrużę oczy i biegnę,biegnę w stronę zapachu.I muszę wtedy choć na krótki czas zatrzymać tę czarowną woń.A co mam być zniewieściały i korzystać z zapachów jaśminu z lekką nutą cytryny.Nigdy w życiu.Z wielu rzeczy zrezygnowałem dla dobra tego związku,w którym żyję.Ale są przecież granice tych ustępstw.Napiszę wam o tym później.Jak chcecie,nie będę się narzucał.Mogę ustąpić.

Basia.
15-02-2009, 21:14
opowiadaj, czekam z niecierpliwością na Twoje zwierzenia :D masz urodę i talent jesteś SZCZĘŚCIARZEM. :D:D

tadeusz50
16-02-2009, 06:59
Basiu, psiarze dzielą się na dwie grupy:
1. - ci, którzy śpią z psami,
2. - ci, którzy się do tego nie przyznają...
:D :) ;)
Ostatku już widzę oczyma wyobrażni spiącą Ciebie pomiędzy dwoma bernardynami a w drugiej wyobrażni siebie przytulonego do Atosa.:D

basia1247
16-02-2009, 07:20
Juniorku opowiadaj.

cha_ga
16-02-2009, 10:38
Mam w domu dwa psiaki. Normalnie staram sie zachowac resztki rozsadku i nie pozwalam im wylegiwac sie na kanapach i fotelach. Wiem jednak doskonale ,ze podczas mojej nieobecności w domu własnie tam leżą! Najsmieszniejsze jest to,ze rzadko udaje mi sie je na tym przyłapać, bo zwykle gdy tylko słysza moje kroki zeskakuja natychmiast i witaja mnie z najbardziej niewinnymi minami /poznaje tylko po siersci i skopanej poscieli na tapczanie/.Mogłabym łatwo je od tego zwyczaju oduczyc, ale smieszy mnie tak bardzo ta ich przebiegłość,z daje spokój. I tak to trwa.

bronczyk
16-02-2009, 20:48
Pięknie dziękuję za miłe słowa na temat mojego pisania. Napiszę i to szybko. W pełni zgadzam się z twierdzeniem, że posiadam urodę i talent.
http://i270.photobucket.com/albums/jj96/monoamiga/Forum/Inne%20galerie/2008/jun1.jpg
Proszę moje zdjęcie.
Z całego mojego psiego i pańcinego serca przesyłam serdeczne podziękowania Basi 1247 za przepiękny film o moim ojcu. To był pies marzenie. Piękny i mądry. Miał w sobie ową królewską postawę collie. Dziś niestety już prawie zapomnianą. Zdobył wiele medali, ale dla moich państwa był jedynie kochanym psem. Liczyła i liczy się ta miłość do niego.
A tu link do przepięknego pokazu. Basiu dziękujemy.
http://odsiebie.com/pobierz/1563696---18ba.html

polwieczna
17-02-2009, 02:56
..juniorku ..pisz, pisz! ;)

polwieczna
17-02-2009, 03:02
..ja jeszcze o tym wspolnym spaniu...teraz w dobie pralek i znakomitych proszkow do prania, z praktycznego punktu widzenia...to nie przeszkadza!;) Kiedys, kiedy pranie bylo calym ceremonialem, nawet praczke sie zapraszalo do pomocy...mialo to nieco inny wymiar, Teraz slady przestepstwa sa usuwane...szybko i bezbolesnie... a frajda z futrzaka w sypialni , duza! ;)

nektarynka
20-02-2009, 22:43
http://img13.imageshack.us/img13/4538/pieswmiscepq0.jpg]http://img504.imageshack.us/img504/9729/pieskiibr0.jpg (http://imageshack.us)http://img132.imageshack.us/img132/9156/piesmmmwd6.jpg

polwieczna
21-02-2009, 02:42
ojej! Tego z ryjem w misce, mozna lyzkami jesc...wzruszylam sie...:D

bronczyk
21-02-2009, 20:40
U nas biało, bielutko. Przepiękna zima. Jej uroki niech opisują poeci. Ja już w krainę zimowej fantazji nie wkraczam. Kilka dni temu coś mnie podkusiło zagrać rolę jak z powieści Londona. Pięknie się czyta lub ogląda te ośnieżone połacie ziemi i dzielnego wędrującego po nich przepięknego psa. Gorzej jak się jest tym przepięknym psem. Bardzo późno wyszliśmy na spacer. Oczywiście z powodu bardzo ważnych komputerowych czynności. Wiał zimny wiatr, sypał śniegiem w oczy. Ale ja ubrany w cieplutkie futerko, nawet zadowolony byłem z pogody. To postanowiłem odegrać rolę filmowego zwierzaka maszerującego dzielnie wśród zamieci. Jak tylko zobaczyłem ciemną alejkę, coś mnie podkusiło i pognałem w las ( dobra, dobra osiedlowy lasek), pognałem dośc daleko. Po obwąchaniu wszystkich ciekawych miejsc, zacząłem się rozglądać. A tu nie ma żywego ducha. Jest tylko śnieg, ciemność i ja Juniorek. Już nie chcę być samotnym wędrowcem, ja chce do pańci - tak sobie myślę. Lecę w jedną stronę, lecę w drugą to samo.Nikogo. Tylko nieprzyjazna pogoda. Ło, matko niby znam te miejsca, ale one inne są. Drzewa większe, krzaki łapią mnie za sierść, wpadam w jakieś doły. Pańci nie widać, a powinna być. Już zacząłem rozmyślania, że pewnie zrezygnowała z mego towarzystwa, a miało być aż po grób. Rozczulam się nad sobą bardzo. A im bardziej się roztkliwiałem tym smutniejszy byłem. Jak już stałem się zupełnie rozklejony, ot składałem się z samych smutnych kawałeczków kochanego pieseczka i miałem ułożyć się gdzieś w śnieżnej zaspie celem wspominania dobrych chwil, usłyszałem nawoływania. Te hałasy przeszkadzały mi w skupieniu się i snuciu lamentów nad moim tragicznym losem. Czemuż to ja, maleńka drobinka w niezmierzonej toni kosmosu mam doświadczać takich okrutności. Nie dość, że tylko wiatr mnie będzie głaskał ( kurcze , ten północny to potrafi głaskaniem zmrozić nawet mocno futrzastego czworonoga), kałuża ukoi pragnienie. Co ty chłopie wymyślasz. Gdzie ty znajdziesz kałużę o tej porze roku. Śniegu będziesz musiał się nałykać. A pamiętasz co kierowniczka mówiła na temat konsumpcji śniegu. On szkodliwy jest, zdrowie psa pogarsza. Perspektywa straszna. Albo zgon z pragnienia, albo zatrucie białą substancją. A jedzenie. Może gdzieś ze śmietnika sobie wydobędę. Też mocno szkodliwe bywa. A w lasku coraz głośniej. Mijam w tej wędrówce polankę, a na niej dwie postaci krzyczące cos do mnie. Wokół postaci uwija się kilka dziwnych kropeczek. Poruszają się, a nóg nie widzę. Co jest? Jeszcze mi widoku ruchomych szczoteczek brakuje. A tamci wołają i o pańci coś mówią. Popatrzyłem, podstęp rozgryzłem. Powoływać się na moją pańcię. Skąd niby ją znają. Pewnie pułapka jakaś. Tyłem, spokojnie się wycofałem. Od jednej szczoteczki nawet poczułem znajomy zapach, właściwie ślad zapachu. Ale niepewne to było. Ten zapach na małym yoreczku to mogła wywołać moja tęskna myśl o utraconym domu. Mijam znów jakieś drzewa. Następna osoba z psem mnie nawołuje. To musi być jakaś zaplanowana akcja. Chcą mnie zniszczyć. Trzeba się kryć. Łatwo powiedzieć. Jak coraz więcej ludzi w tym lasku. Nocna promenada. W dzień nie ma tylu spacerujących co w tę zimną lutową noc. Tak się zamyśliłem nad miejscem schronienia, że nie zauważyłem jak koło mnie pojawiły się dwie panie. Nagle usłyszałem: Juniorku, jesteś, już dobrze i jedna capnęła mnie za szyję. Osobę znam, nigdy krzywdy mi nie zrobiła, ale skąd mam wiedzieć, że nie uczestniczy w spisku. Mówi do mnie przyjacielsko, mile, ale od czasu wykrzykuje jedno słowo: jest. I pojawia się koło mnie dysząca jak parowóz pańcia. Ze szczęścia chyba skamieniałem. No, ruszyć się nie mogłem. Wrócił mój dom. Będzie dobrze. Otrząsnąłem się ze smutku i tragicznych myśli. Zaraz też obrazowo pokazałem swoje niezadowolenie z powodu zgubienia mnie. Wytarmosiłem opiekunkę za kurtkę. Naszarpałem ile się tylko dało. Dwóch psów nie potrafisz upilnować. Takie to trudne. Gdzie ty byłaś jak ja z rozpaczy umierałem? A potem razem udaliśmy się na poszukiwanie pańcia i Szokiego, którzy też zażywali ruchu. Może nie całkiem tylko dla zdrowia, ale zawsze kondycję sobie poprawiali. A informacja o moim odnalezieniu telepatycznie chyba dotarła do nich wcześniej. Ha, Szokitek piękny taniec radości pokazał. Ach, te jego przysiady, unoszenia tyłu, obkręcania. Miło patrzeć. A i nasz kot bardzo sobie chwalił nasz powrót. Kierownictwo zamiast grzecznie w łóżeczku o północy leżeć, koiło stargane nerwy pijąc herbatkę z rumem i przegryzając ciasteczka. A w ramach atrakcji rzucało kotu piłeczkę. A i ciasteczka dostosowane do gustu persika na talerzyku leżały. Grześki i karpatka kokosowa. Innego smaku Bazylijan nie uznaje. Nam to obojętne, choć ja wolę domowe wypieki. Tacy dobrzy dla zwierząt chcieli być ci nasi współtowarzysze życia. Właściciele roku. Hi, hi, hi, a psa zgubiła.

polwieczna
22-02-2009, 04:55
Bronczyk! :D Ale tak serio, malenka refleksja...kochanie zwierzakow, daje nam w sumie znacznie wiecej , niz my im dajemy...co szczegolnie mocno , daje sie odczuc...gdy np.wracamy do domu...po trudnym dniu, czasem konfliktach z ludzmi, wkraczamy w caalkiem inny swiat! Nasz domowy....z roztanczonym psim zadem...( kto ma ogon ten ma ogon , moja nie ma! :mad: ) mruczacym kotem...i bezwarunkowa miloscia!

basia1247
22-02-2009, 06:41
Pańcia i Pancio nie dosyć że sie Juniorka naszukali to jeszcze na piśmie wyjaśnienie i rekompensatę za niepokój Juniorka smakołykami i ciepłem zrekompensować musieli Hihihihi. Ot w świat ludzi to przeneść

bronczyk
22-02-2009, 14:33
To ja zrobię dużą refleksję. Otóż ten potwór, kochany pieseczek nie wita się jak przychodzę do domu. Uprzejmiutko unosi głowę z poduszek jakby chciał powiedzieć : a jesteś, tylko cicho się zachowuj, ja śpię. Jak ktoś tzn. pies uważa, że świat powstał z jego powodu i w momencie jego narodzin to sama rozumiesz, że to jego trzeba kochać i wielbić. To kocham tę rogatą duszę, tego twórcę licznych trosk z całej duszy. On chyba mnie też. Jak grzeczna jestem.
Basiu chyba się nie da w świat ludzi przenieść tej bezinteresowności zwierząt. A szkoda. Będzie jeszcze nie raz Juniorek filozoficznie o życiu pisał. Obiecujemy nie zanudzić.

basia1247
22-02-2009, 15:27
Czytając to lecą mi łzy ze śmiechu.....

ostatek
25-02-2009, 17:15
A może ta cudowna zima nigdy się nie skończy? :) :D

24137 24138 24139

Malwina
26-02-2009, 20:42
takie mordy to tylko całować w samo centrum tej rozumnej japy....

ostatek
26-02-2009, 22:41
takie mordy to tylko całować w samo centrum tej rozumnej japy....
To prawda, że całuśne one są. Na hasło: "daj buzi" lecą z otwartymi mordziami i wywalonymi jęzorami. A te jęzory na szpulkach chyba mają nawijane... :) :D

nektarynka
28-02-2009, 20:51
http://img172.imageshack.us/img172/8267/maciu.jpg (http://img172.imageshack.us/my.php?image=maciu.jpg)http://img147.imageshack.us/img147/3280/psotanakamieniach.jpg (http://img147.imageshack.us/my.php?image=psotanakamieniach.jpg)http://img9.imageshack.us/img9/5819/psotawkuchni.jpghttp://img9.imageshack.us/img9/3395/nora.jpg kotek Maciek, a pieski ,, czarna Psota ruda Nora,

Malwina
28-02-2009, 21:17
Moja pierwsza bida znaleziona , potrącona na jezdni-Muszka 13-14 lat

http://www.fothost.pl/upload/09/09/956c665c.jpg (http://www.fothost.pl)

Malwina
28-02-2009, 21:31
A to moja czarna Telimena - 6lat i ogromne problemy ze stawami...


http://www.fothost.pl/upload/09/09/a844b499.jpg (http://www.fothost.pl)

bronczyk
01-03-2009, 20:04
Malwino i Nektarynko wasze psy są szczęśliwe to widać na zdjęciach. A Muszka już na bidę nie wygląda, raczej na starszą lubiącą rządzić panią.

Malwina
01-03-2009, 20:09
mówię tak bida, bo ona jest taaaaka brzydka jak kochana,tak wszystkiego sie boi, nawet jak bąka własnego puszcza to się przestrasza a wogole przeprasza,że żyje...a rządzi wsród psów tak...

zynagra
02-03-2009, 01:31
malwinko jesteś wspaniałym człowiekiem .http://C:\Users\sonia\Pictures\2009-02-21\

zynagra
02-03-2009, 01:41
chciałam przesłać zdjęcie mojej suni 12 letniej ale nie potrafię ,może ktoś mi podpowie jak to zrobić

basia1247
02-03-2009, 06:37
Tylko pozazdrościć Wam takich czworonożnych przyjaciół

zynagra
02-03-2009, 11:17
Co z tego że mam bude
http://img2.vpx.pl/up/20090214/dsc01334.jpg (http://www.vpx.pl/foto,dsc01334.html)
jak tu mi się lepiej śpi
http://img2.vpx.pl/up/20090214/bohun.jpg (http://www.vpx.pl/foto,bohun.html)
to samo mam ze swoją sunią jamniczką,śpi ze mną ,ma swoje posłanie ale nigdy z niego nie korzystała.chciała bym przesłać jej zdjęcie ale jeszcze nie potrafię .pozdrawiam jamniory to psy z trudnym charakterkiem.;)

Malwina
02-03-2009, 12:51
Miałam taką z oczami "pełnymi wyrzutu"no tak , bo jamniki oskarżają tymi ślepiami i nie wiesz gdzie masz sie podziać.Miała na imię Radoszka i to ja za nia chodziłam ,a nie ona za mną...a spanie? no oczywiście w łózeczku, bo jelśi nie,to taką "okrutną "panią powinien sie związek kynologiczny zainteresować...hihi

zynagra
02-03-2009, 13:26
nos,
kiedy smutny wracasz z miasta,
kiedy łamie ci się głos,
czarny niby czarna pasta ,
koło ciebie krąży nos.
najpierw milczkiem ,najpierw z dala,
przestrzegając reguł gry ,
jak detektyw nos ustala,
skąd się bierze nastrój zły.
potem, gdy już nos przyczyny
twojej kwaśnej miny zna,
wie, że sposób jest jedyny,
jedna rada ,właśnie ta:
wspiąć się jak roślinka pnąca ,
zlizać z twarzy krople łez.
nagle czujesz;pies cię trąca!
nosem trąca cię Twój pies!
ryszard marek groński.
dla właścicieli piesków i nie tylko?:)tak własnie jest z jamnikami ,rządzą w domu.

babciela
02-03-2009, 18:07
Pomyliłam strony , poczytajcie- prosze mój post na KOTACH

bronczyk
02-03-2009, 21:08
Basiu 1247 zazdrościć możesz, ale wiedz, że jeśli kochasz zwierzęta to one to wiedzą i bardzo, bardzo cię lubią. Wszystkie jakie są. Psy, koty, ptaszki, krówki itd.

BarbaraK
03-03-2009, 02:04
Moje 2 suczki /1 wielorasowa,wyrzucona do lasu,druga owczarek niemiecki/mają wybudowane dwie piękne budy,a śpią i wląściwie caly czas przebywają w domu.Duża rano wchodzi przednimi lapami na łóżko i mnie budzi.Kociczka na fotelu,tak żeby wszystko stworzenie bylo w zasięgu ręki.a teraz coś o pieskach
http://odsiebie.com/pokaz/1714966---1d6a.html

Basia.
07-03-2009, 00:07
ten śliczny malutki psiaczek został wyrzucony na ulicę przez "wrażliwych ludzi" bo jest już psem dorosłym /ma ponad 10 lat/ i powinien brać lekarstwa na serduszko. Szukam dla niego dobrego, kochającego domu. Gdyby zaistniała taka potrzeba zobowiązuję się do pokrywania kosztów utrzymania i leków dla tej ślicznej psinki. Moja yorka Figa liczy sobie 11 lat i też bierze leki na serduszko, to nie jest nic strasznego. Zobaczcie jaki śliczny jest ten piesek. :)
Człowiek jest najstraszniejszą bestią na świecie, spójrzcie na oczy tego maleństwa jak można było takie biedactwo wyrzucić?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:confused:
http://img19.imageshack.us/img19/9022/normalzdzisio2.jpg (http://img19.imageshack.us/my.php?image=normalzdzisio2.jpg)
http://img23.imageshack.us/img23/2968/normalzdzisio1.jpg (http://img23.imageshack.us/my.php?image=normalzdzisio1.jpg)

babciela
07-03-2009, 19:45
Basiu, szkoda, że wczesniej nie przeczytałam - dzisiaj- parę minut temu przywiozłam pieska ze schroniska w Olkuszu- jest smieszny, brzydal niewaski, ale tak przestraszony, że czlowiekowi coś sie robi, przy próbie pogłaskania cały się kuli(podniesiona ręka), ale dam radę. Teraz chodzi po domku i jest lekko przestraszony -chudzina straszna- ale tez przeciez nie moge mu dac duzo bo sie pochoruje. W kazdym razie kochajacy dom ma...

Basia.
07-03-2009, 19:57
Basiu, szkoda, że wczesniej nie przeczytałam - dzisiaj- parę minut temu przywiozłam pieska ze schroniska w Olkuszu- jest smieszny, brzydal niewaski, ale tak przestraszony, że czlowiekowi coś sie robi, przy próbie pogłaskania cały się kuli(podniesiona ręka), ale dam radę. Teraz chodzi po domku i jest lekko przestraszony -chudzina straszna- ale tez przeciez nie moge mu dac duzo bo sie pochoruje. W kazdym razie kochajacy dom ma... JESTEŚ CZŁOWIEKIEM PRZEZ PRZEOGROMNE "C", gdyby ludzie wszyscy byli tacy jak Ty to świat byłby piękny. Mam nadzieję, że temu ślicznemu psiakowi też się poszczęści i znajdzie wspaniały dom.

tar-ninka
07-03-2009, 20:07
Basiu, jejkuu nie mogę patrzeć na ta psinke ..taka byla moja Misiunia ..płakac sie chce...
Tych co krzywdza te biedactawa bez sumienia bym...

babciela
07-03-2009, 20:08
Mysle, że tak- znajdzie.... Bardzo budujace- bardzo duzo pieskow z Olkusza poszlo do kochajacych domow... ja wcale nie byłam jedyna...

babciela
07-03-2009, 20:12
Ba, pare lat temu na moich oczach zostały przejechane dwie kuleczki psie , wyrzucone przez okno wypasionej bryki na trasie ruchliwej- Nowy Targ - Szczawnica. Nie zdazyłam dobiec ani do piesków ,ani zanotowac nr samochodu. Zostaly dwie krwawe plamy i ja z placząca wnuczka...

nektarynka
07-03-2009, 23:11
Bardzo Ci współczuję co Przeżyłaś ,ja byłam w podobnej sytuacji 2 lata temu ,z tym że nie widziałam całe tragedii ale okropne to ,,, jechał taki spychacz co zbiera lód pośniegowy z taką szeroką łopatą i widocznie boczkiem leciał czarny lablador
nie miał gdzie czy jak wyminąć i wpadł mu na tą ostrą łopatę ,,i koniec ,po psiaku , córka chodziła po podwórku z naszymi psiakami i nagle wpada z rykiem ,ja nie wiedziałam co się stało ,
nie będę już was denerwować ale widzę to przed oczyma do dzisiaj cały czas to był najgorszy dzień w moim życiu a potem musiałam interweniować żeby ktoś przyjechał sprzątnąć bo to przed moją posesją ,to był straszny widok i dzień oby mnie nigdy nie spotkał ,nie życzę nikomu .

nektarynka
07-03-2009, 23:14
http://img15.imageshack.us/img15/5247/pieskiwberet.gif (http://img15.imageshack.us/my.php?image=pieskiwberet.gif)

Basia.
08-03-2009, 00:40
i wierzę, że temu ślicznemu psiakowi uda się znaleźć kochający domek taki na zawsze. Gdyby nie mój Axał to biedactwo już by było w moim domu.
http://img8.imageshack.us/img8/9022/normalzdzisio2.jpg (http://img8.imageshack.us/my.php?image=normalzdzisio2.jpg)

babciela
08-03-2009, 12:52
A moj adoptowany chodzi za mna jak pies, mniej sie boi, przezył pierwszy bieg ze mna. Teraz spi- albo przestraszony , albo obrazony( trudno wyczuc) bo dostal gazeta , za sciagnięcie sera ze stołu...pewnie obrazony- nazywa sie Frank- od monety szwajcarskiej- wymyslił mój zięc dorabiając cala smieszna historię .

zynagra
08-03-2009, 17:20
http://www.beruska8.cz/zviratkadomaci/hafici1/42a.gifa to moja ulubiona rasa ,choć kocham wszystkie psy.pozdrawiam wszystkich którzy kochają zwierzęta.

nektarynka
08-03-2009, 20:09
http://img25.imageshack.us/img25/6125/pieskiduzoo.jpghttp://img165.imageshack.us/img165/4105/pieszpiorem.gif

zynagra
09-03-2009, 01:53
http://www.beruska8.cz/zviratkadomaci/haficiobraz1/3.gifjadę kurcze na wycieczkę ,wiosna się zbliża,

zynagra
09-03-2009, 18:30
http://republika.pl/blog_rr_3005981/2940605/tr/cachorrinho1.gifwitam jestem właścicielką 12 letniej jamniczki,wygląda bardzo dobrze ,poza siwiejącym pyszczkiem, niestety zdrowie nie dopisuje.ma drgawki lekarz podejrzewa guza mózgu.jest strasznie marudna.obiecałam sobie że to już ostatni piesek w moim życiu.nigdy więcej nie będę przeżywać choroby,i odejścia kolejnego przyjaciela .bo że jest przyjacielem
to niezaprzeczalny fakt.

zynagra
09-03-2009, 18:45
chcecie zobaczyć coś śmiesznego proszę bardzo?http://i219.photobucket.com/albums/cc166/recado/glimboo/engracadas/0750.jpg

babciela
09-03-2009, 19:43
fajne zdjecie.A jam dzisiaj uczynila rapt na moim adoptowanym. Byłam u weterynarza, rozne rzeczy mi poprzepisywał- m. inn. szampon z prosba abym go zaraz wykapała , bo cos ma niejasnego na brudnej skórze. O , jaki był nieszczęsliwy, rozplaszczony w wannie, nie miałam sumienia wypłukac mu reszty szamponu- i tak teraz schnie na moim najlepszym dywanie- tez starym. A, niech tam, niech sie plawi w luksusach , po tych wszystkich krzywdach

bogda
09-03-2009, 22:24
Elu, no to widzę że masz jeszcze jedno zajęcie :D ale psina doceni luksusy, tylko nie forsuj go na tych biegach, chcesz go wystawić na wyścigi :D

polwieczna
10-03-2009, 01:14
...nie moge sie pozbyc poczucia winy, gdy patrze na takie "bidy"! Wstydze sie za czlowieka, w koncu to my oswajajac zwierzaki wzielismy na siebie odpowiedzialnosc za ich los! Nigdy nie rozmnazalam moich zwierzat, w ramach takiego cichego protestu. Zreszta chyba jestem nadopiekuncza i gdyby byly szczenieta to wszystkie by zostaly z nami! Ufam tylko swoim "rekom"! Tak to juz jest ...ze pan bozia, jednym dal za duzo innym za malo.....serca, padlo na nas! W domach w ktorych nie ma zwierzat,( pomijajac jakies tzw obiektywne przyczyny) smierdzi mi ludzkim egoizmem, zwyczajnie i po prostu! Mam wrazenie, ze problem lezy , gdzie indziej....w braku wrazliwosci, empatii...a wrazliwosc...jest scisle reglamentowana...niestety!

zynagra
10-03-2009, 08:34
a te są najkochańsze choć mają niezłe charakterki.http://i219.photobucket.com/albums/cc166/recado/glimboo/engracadas/0742.jpghttp://i219.photobucket.com/albums/cc166/recado/glimboo/engracadas/0742.jpg

zynagra
10-03-2009, 08:36
i jeszcze to;czy dba pan o zęby widzę ubytki.http://i219.photobucket.com/albums/cc166/recado/glimboo/engracadas/0735.jpg

basia1247
10-03-2009, 09:02
Zaraz człowiekowi lepiej na duszy jak się widzi te dobre charaktery na 4 łapach

Basia.
10-03-2009, 09:27
...nie moge sie pozbyc poczucia winy, gdy patrze na takie "bidy"! Wstydze sie za czlowieka, w koncu to my oswajajac zwierzaki wzielismy na siebie odpowiedzialnosc za ich los! Nigdy nie rozmnazalam moich zwierzat, w ramach takiego cichego protestu. Zreszta chyba jestem nadopiekuncza i gdyby byly szczenieta to wszystkie by zostaly z nami! Ufam tylko swoim "rekom"! Tak to juz jest ...ze pan bozia, jednym dal za duzo innym za malo.....serca, padlo na nas! W domach w ktorych nie ma zwierzat,( pomijajac jakies tzw obiektywne przyczyny) smierdzi mi ludzkim egoizmem, zwyczajnie i po prostu! Mam wrazenie, ze problem lezy , gdzie indziej....w braku wrazliwosci, empatii...a wrazliwosc...jest scisle reglamentowana...niestety!
Ufam tylko swoim rękom, może kiedyś ludzie przestaną traktować zwierzęta jak rzeczy.

Nika
10-03-2009, 11:21
Moja psinka,którą wzięłam ze schroniska pod koniec listopada ma się coraz lepiej.Chyba juz się do nas przyzwyczaiła, bryka wesoło i nawet zaczęła bawić się piłeczką.Teraz wyleguje sie na moim łózku.Jest bardzo wesoła.Jeszcze wychodzą czasami jej lęki-cóz ,kobieta po przejściach,ale wierzę,że będzie coraz lepiej wraz z upływem czasu.

maluna
10-03-2009, 11:46
A nasza suczka Luna jest zdrowa i szczęśliwa! Nigdy nie miała żadnych przejść i mam nadzieję, że tak będzie przez jej całe, przecież nienajdłuższe psie życie.

polwieczna
11-03-2009, 02:19
Ufam tylko swoim rękom, może kiedyś ludzie przestaną traktować zwierzęta jak rzeczy.
Basiu...mam wrazenie, ze jednak cos drgnelo, bardzo mnie ucieszyly, pierwsze wyroki i kary wiezienia za krzywdzenie zwierzat...Sa ludzie do ktorych trafiaja tylko kary ...finansowe badz utraty wolnosci...Staram sie unikac tych tematow, bo zaczynam miec , zwyczajnie niewyparzona gebe..:confused: Ale zastanawiam sie ile jest czlowieka, w czlowieku...ktory jest zadziwiony , ze zwierze tez odczuwa...?

Basia.
11-03-2009, 02:28
Basiu...mam wrazenie, ze jednak cos drgnelo, bardzo mnie ucieszyly, pierwsze wyroki i kary wiezienia za krzywdzenie zwierzat...Sa ludzie do ktorych trafiaja tylko kary ...finansowe badz utraty wolnosci...Staram sie unikac tych tematow, bo zaczynam miec , zwyczajnie niewyparzona gebe..:confused: Ale zastanawiam sie ile jest czlowieka, w czlowieku...ktory jest zadziwiony , ze zwierze tez odczuwa...?
ale niestety tylko troszeczkę :confused: udzielam się na dogomanii i zawsze odchorowuję pobyt na tamtym forum. W człowieku zadziwionym, że zwierzę też odczuwa nie ma ani odrobiny człowieka. Unikam jak morowego powietrza ludzi, którzy nie potrafią się zlitować nad biednym zwierzakiem.

Anielka
11-03-2009, 02:41
Chętnie wzięłabym psiaczka,ale jeszcze nie teraz czeka mnie wyjazd do sanatorium,do Wrocławia,prawdopodobnie dwie operacje.moze pod koniec roku lub na początku nowego.Uwielbima zwierzęta,ale zdaje sobie sprawe,ze to nie zabawka.Jestem sam i musze być przygotowana,ze inaczej muszę sobie zycie ułozyc,jak będzie psinka w dmomu.A tak wyglądał mój ostatni piesek/miałam go 14,5 lat/http://www.iv.pl/images/r3w4du55ag86ly8x6u1.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=r3w4du55ag86ly8x6u1.jpg)

Basia.
11-03-2009, 02:45
że zwierzęta żyją tak krótko.

Anielka
11-03-2009, 02:50
To prawda,są przecież jak rodzina,a moze czasami nawet bardziej jak rodzina ,a potem pozostaje pustka.Trudno sie do nowego przyzwyczaić,ale wszystko jest do zrobienia ,jak sie zwierzęta lubi.

Nika
11-03-2009, 07:09
Sama o tym wiem najlepiej.Straciłam Lesiaczka po Wielkanocy a listopadzie miałam juz Funię.Gdyby nie opór małżonka, na pewno wcześniej zdecydowałabym sie na nowego ulubieńca..

babciela
11-03-2009, 09:55
prosze o porade -mój Frank - z" domu pieska"- nie chce jesc ani pic- dostaje naprawde przednie jedzenie- jest po wizycie u weterynarza, kazał go karmic co 3 godziny. Daj emu sucha karme i mieso gotowane ma wode do picia- ale to wszystko stoi. Ja wiem ,że jest to pies aw jakis sposób uszkodzony psychicznie- ale nie moge dopuscic aby zdechł z głodu. ma wszysto , jedzenie, spacery, jedzenie , duzo spokoju. milosci, ale jakos to mi nie idzie... prosze o porade i wsparcie, bo nie wiem co robic...

Basia.
11-03-2009, 10:42
czy Frank został odrobaczony? Miałam kiedyś takie problemy ze swoją kaukazicą, kupowałam w aptece syrop dla dzieci na apetyt. Karmiłam cholernicę łyżką co 3 godziny i po jakimś czasie pomogło, Elu moim zdaniem musisz iść z nim do lekarza.

Nika
11-03-2009, 11:19
Jeśli [pies jest z azylu, powinien być odrobaczony,wykastrowany,zbadany..moze to stres adaptacyjny.Moja Funia -też ze schroniska-jadła,ale miała biegunke przez 3 tygodnie/ o dziwo tylko w nocy/.Byłam u lekarza,wybadał,dał proszki na uspokojenie.Nagle samo przeszło jak ręka odjął /karmiona cały czas tak samo/.Długo piesek jest u Was?

Malwina
11-03-2009, 12:18
Chyba musisz jednak do weterynarza, bo ze jeśc nie je ,to pal szesć, ale że nie pije to niedobrze....Nika moze mieć rację ..stres adaptacyjny?...

Nika
11-03-2009, 13:11
Mam złe wspomnienia z czasów,gdy Lesiak przestał najpierw jeść,potem pić...też polecam lekarza.Na wszelki wypadek, no i żeby psinka się nie odwodniła!

babciela
11-03-2009, 20:55
Jutro pójde , bo dzisiaj juz za póżno, Wody ma troche, bo mocze sucha karme , i jakos to je. Jasne , to stress straszny, on boi si e kazdego ruchu, mnie wyraznie poznaje i lubi, chodzi za mna wszedzie. Dla mnie jest niewyobrazalne okrucienstwo ludzi, bo pies był wyraZnie bity, i to niewasko..J a sobie poradze , tylko żeby on mi nie chorował.Był odrobaczony , tam , w Olkuszu, weterynarz powiedział że na razie jest za słaby na powtorne tabletki, i na jakiekolwiek szczepienia. Może mu dam troche jakichs tabletek antydepresyjnych...Ja juz nie pamietam, czy pieski duzo spia?- on dosyc duzo, ale po obudzeniu jest radosny.

babciela
11-03-2009, 20:56
Niko, piesek jest dopiero 5 dni.

Basia.
11-03-2009, 21:18
Jutro pójde , bo dzisiaj juz za póżno, Wody ma troche, bo mocze sucha karme , i jakos to je. Jasne , to stress straszny, on boi si e kazdego ruchu, mnie wyraznie poznaje i lubi, chodzi za mna wszedzie. Dla mnie jest niewyobrazalne okrucienstwo ludzi, bo pies był wyraZnie bity, i to niewasko..J a sobie poradze , tylko żeby on mi nie chorował.Był odrobaczony , tam , w Olkuszu, weterynarz powiedział że na razie jest za słaby na powtorne tabletki, i na jakiekolwiek szczepienia. Może mu dam troche jakichs tabletek antydepresyjnych...Ja juz nie pamietam, czy pieski duzo spia?- on dosyc duzo, ale po obudzeniu jest radosny.
pieski dużo śpią, jeżeli psina śpi to dobrze. :D Zobaczysz, niedługo piesek zapomni o swoich traumatycznych przeżyciach.

tar-ninka
11-03-2009, 21:20
Basiu a ten śliczny biedak znalazł juz dom?

babciela
11-03-2009, 21:22
ma do mnie ogromne zaufanie, bo dał sie silowo prawie napoic- jestem do przodu, CIESZE SIE

Malwina
11-03-2009, 21:46
Niech śpi jaknajwiecej....Babcielu pamiętasz jak sie mawiało, mawia...dziecko jak śpi zdrowieje....no przeciez jest w tym prawda.....a on dodatkowo snem musi odreagować horror....biedny..bardzo

babciela
11-03-2009, 21:50
Jasne, ze biedny, ale jakos poradzę sobie. Dzieki za rady i wsparcie, jutro napisze , a dzisiaj jeszcze postaram sie cos mu dac do jedzenia. pozdrawiam

bronczyk
11-03-2009, 22:06
Babciela piesek musi , że tak powiem odnaleźć się w nowym miejscu. Daj mu trochę czasu. Zgłodnieje to zje. Nie podajemy suchej karmy i mięsa. Żaden w miarę zdrowy pies nie zagłodzi się na śmierć. Lepiej przeczekać i nawet podać jedzonko, a jak nie zje schować miskę i za trzy godziny znów jak nie zje schować pożywienie. Piesek załapie, że jak nie zje to miseczki nie będzie i już na widik naczynka z jedzonkiem będzie się oblizywał. Wody pies nie musi dużo pić. Musi ją mieć dostępna w każdej chwili.

babciela
12-03-2009, 10:19
dzisiaj Frank ugryzł mnie - lekko , ale jednak- przy próbie podania lyzka wody- dostal za to w pyszczek - lekko - ale dostal- weterynarz( córka ) okresliła to jako prawidłowe, bo teraz on musi poczuc moja siłe - nie tylko psychiczna. NIE BIJE GO W OGOLE. Jak Was zanudzam , to napiszcie , ale ja mam w Was- moi kochani duże oparcie. Córka mieszka w Krakowie , i ma swoje sprawy.

Lila
12-03-2009, 10:46
Elu ,zanudzać ? O psach ? No coś Ty ! A dlaczego Ty go uczysz łyżką pić ? :)

Malwina
12-03-2009, 11:23
Babcielu wobec jego kłopotów obecnych na etapie adaptacji ja bym go nie karała ani gazeta , ani ręką, bo moze mu to przypomniec jego niedawne dzieje i to moze się skierowac przeciwko Tobie..dziwisz się? jak pewnie musiałaś użyć troszkę siły , aby go zmusic do picia łyżką..a jemu w tym momencie mogło sie skojarzyc z wcześniejszym używaniem siły wobec niego...ja bym nie uzywała narazie argumentów siłowych(moze wypracowac swoje..np, grozenie palcem,kra dzwiękowa...pomyśl)..ale to moje zdanie...

Nika
12-03-2009, 12:01
Moja Fuńcia też usiłowała nas podgryzać lekko łapiąc za łydki,wystarczyło kilka razy stanowczo ale łagonie powiedzieć-fuj!nie wolno...pieski po przejściach wymagają ogromu cierpliwości.nie dni lecz miesięcy czasem potrzeba.Tobie i Frankowi wiele serdeczności.Pisz,jak sie sprawuje.

Basia.
12-03-2009, 12:08
dzisiaj Frank ugryzł mnie - lekko , ale jednak- przy próbie podania lyzka wody- dostal za to w pyszczek - lekko - ale dostal- weterynarz( córka ) okresliła to jako prawidłowe, bo teraz on musi poczuc moja siłe - nie tylko psychiczna. NIE BIJE GO W OGOLE. Jak Was zanudzam , to napiszcie , ale ja mam w Was- moi kochani duże oparcie. Córka mieszka w Krakowie , i ma swoje sprawy.
nie zanudzasz, postąpiłaś słusznie pokazując Frankowi jego miejsce w stadzie. Pieski bardzo często w nowym miejscu chcą przejąć władzę :D nie ma tutaj znaczenia czy pies jest po traumatycznych przejściach schroniskowych czy kupiony od hodowcy. Gdybym kiedyś nie zareagowała tak jak Ty to Figa i Axał by nas gryźli. Lidko, moje psy jedzą z łyżeczki, łyżki, widelca, czubka noża.:D

babciela
12-03-2009, 19:40
lLlu, on za diabła nie chce pic- tylko na siłe do pyska- to jest piesek z Olkusza- pamiętasz?Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej- zjadł dwie bułki z maslem - troche miesa i zaraz dam mu tej wody- Bogu dzieki ,że on jest szczepiony- bo musiałabym sama wziąc serie zastrzyków . On w ogóle ma dobrze- dzisiaj mój pan wyniósł go na rekach na spacer. Zartuje, ale wymaga naprawde kupe roboty i serca -ale jest do przodu. Malwinko, on nie reaguje na stanowcze slowa- po prostu wchodzi pod stół i trzęsie się ze strachu. Sąsiedzi sa wlączeni w pracę nad nim, głaszczą go, wszyscy sa mili dla niego. Ja mysle, że taki piesek to tez uczy ludzi dobroci, wzajemnego szacunku dla siebie- bo jestem w takiej komitywie z sąsiadami- jak nigdy.Jeszcze jedno- wnuczke od razu zaakceptował- spał przy jej łózku...