PDA

View Full Version : Jak byłam mała, to myślałam...


destiny
29-11-2008, 11:30
Ostatnio na forach w necie pojawił się taki fajny temacik ;)
Myślę, że i u nas może funkcjonować, ponieważ można spojrzeć z perspektywy czasu który minął...
i czasem uśmiechnąć się do tego, co nas dręczyło w młodości :)
Zacznę od siebie.
Jako dziecko, nie mogłam zrozumieć, dlaczego na północy Polski jest morze ?
Powinno być na południu, bo tam jest ciepełko :D
Podobnie było z kierunkami wschód-zachód...

Zapraszam :)

Scarlett
29-11-2008, 11:35
Gdy ja byłam mała, to pamiętam do dzisiaj, kiedy zastanawiałam się, czy chłopcy też mają okres tak jak dziewczynki. Dopiero póżniej gdy sięgnęłam po dostępną wówczas lekturę swoje wątpliwości na dobre rozwiałam. Do dziś mnie to śmieszy:) .

destiny
29-11-2008, 12:05
Podobno, bo nie pamiętam tego :D
Powtarzałam wciąż, że ja nigdy nie wyjdę za mąż !!!
Myślę, że w tym czasie mogłam tak twierdzić widząc zaborczość i dominację mojego ojca w domu.
Dzisiaj, po latach... mogę się tylko uśmiechnąć :)

tadeusz50
29-11-2008, 12:18
Czytając wasze posty przypomniało mi się jak próbowałem zajrzeć i podejrzeć od tyłu telewizora gdzie są schowane te ludziki które pokazują się na ekranie. Zaznaczam jednak, że w tym czasie ilość telewizorów była minimalna. Mam na myśli rok 58.

Malwina
29-11-2008, 12:30
pamiętam swoje pzrerazenie kiedy chłopak z klasy w szkole podstawowej mnie cmoknął dociskając w ciemnym korytarzu, bo wczesniej kolezanka mówiła, ze od pocałunku zachodzi się w ciążę.....

destiny
29-11-2008, 12:34
Czytając wasze posty przypomniało mi się jak próbowałem zajrzeć i podejrzeć od tyłu telewizora gdzie są schowane te ludziki które pokazują się na ekranie. Zaznaczam jednak, że w tym czasie ilość telewizorów była minimalna. Mam na myśli rok 58.

A wiesz, że i dzisiaj moja mama nie może zrozumieć pewnych rzeczy ?
Np. jak to jest, że płaci się kartą, nie mając realnych pieniędzy :D

Pani Slowikowa
29-11-2008, 13:48
A ja jak bylam malutka myslalam ze umiem latac :)

Malwina
29-11-2008, 13:50
to myślałam, że zycie mojej wspaniałej , cudownej cioci zalezy ode mnie....otóż miała ona w przeszklonej szafie (magicznej dla mnie , z duchem)flakonik francuskich , oryginalnych perfum pn Lorigan- było ich ociupinkę, były gęste ze starości a pachniały obłędnie i czasem nie wytrzymałam i wsadziłam w nie palucha.Przyłapana, zostałąm pouczona pzrez sprytną ciotkę,że kiedy się te perfumy skończą to ona umrze...W ten sposób, kochając ją baaaardzo nigdy więcej nawet nosa nie wsadziłam we flakonik myśląc, że wąchając tez jej część zabieram.

Basia.
29-11-2008, 13:57
czekałam na królewicza, który miał przyjechać po mnie na białym koniu i zabrać do pałacu. Czekałam i robiłam wszystko co w mojej mocy żeby nie zasnąć i nie przegapić przyjazdu ukochanego. :D

destiny
29-11-2008, 14:49
A ja jak bylam malutka myslalam ze umiem latac :)

Asiu - Możesz to rozwinąć ?

Jadzia P.
29-11-2008, 15:12
Ja z dzieciństwa pamiętam tzw. głośnik, który wisiał na ścianie.
Podobnie jak Tadeusz, zastanawiałam się jak pomieściły się w tym małym pudełeczku duże osoby. :)

siekierka
29-11-2008, 15:20
Jak byłem mały to mówiłem lila, a jak podrosłem to już ryra.
I zawsze sie dopytywałem, czy są na świecie krakowiaczki cija?

Malwina
29-11-2008, 15:24
och świetne....

Pani Slowikowa
29-11-2008, 15:32
Asiu - Możesz to rozwinąć ?


Basiu chyba musialam pamietac jakies momenty kiedy to widzialam np. piec z gory.. czy inne przedmioty w mieszkaniu z pozycji.. jakbym byla pod sufitem:confused:

bogda
29-11-2008, 16:29
Jak umarła moja babcia, to w ostatnim dniu przed pogrzebem rozpętała się burza, moja starsza kuzynka powiedziała wszystkim dzieciom, że w czasie burzy nieboszczyk lata z trumną po mieszkaniu, wywiało nas z domu gwałtownie i skuleni skryliśmy się w szopie, ledwo nas ciocia odnalazła i na siłę wyciągnęła, teraz jak się spotkamy to mamy niezły ubaw z tego :D

basia1247
29-11-2008, 16:57
Jak byłam mała to byłam przekonana że ksiądz /księża/ nie mają pupy i cały czas się zastanawiałam jak oni się załatwiają

Malwina
29-11-2008, 16:58
dobre basia, dobre....

Karol X
29-11-2008, 17:12
Bedac malym chlopcem - zastanawialem sie skad sie biora dzieci?
Wyjasniono mi,ze to bocian przynosi malutkie dzieci do rodzicow.
Wymykalismy sie czesto z kilkoma kolegami na mokradla - gdzie czesto zlatywaly sie bociany.
W tamtych czasach mielismy juz proce i byla to podstawa do wszelkiego rodzaju psikusow,wyrzadzanym roznym ptakom.
Bociany mialy jednak u nas szczegolne wzgledy i nikt ich nie dreczyl.
Pamietam,ze potrafilismy lezec w ukryciu dlugie chwile i czekac,az bociany sie najedza,napija,zabiora w dzioby gdzies ukryte poduszki z niemowletami i pofruna hen przed siebie.
Nie moglismy zrozumiec,dlaczego nie maja nigdy dzieci ze soba?
Ktoregos razu,poszedl z nami kolega nieco starszy,ktory nie wiedzial gdzie my chodzimy i co tam robimy?
Kiedy go zaprowadzilismy na miejsce i kazalismy mu sie ukryc w trawie,bo moglby sploszyc bociany i te nie odlecialyby z dziecmi w droge - zaczal sie tak smiac,ze sie caly trzasl.
Wyjasnil nam,ze jak sie tatus twoj,czy twoj - wskazujac po kolei na nas palcem - nie polozy na mamusie,to nie bedzie ani ciebie,ani ciebie i ciebie tez - po kolei wskazujac na kazdego z nas.
Nie wiedzielismy o czym on mowi,zrozumielismy dopiero -bedac juz nieco starszymi chlopcami.

helena62
29-11-2008, 17:17
Tak to byly inne czasy, pamietam jako juz dorastajaca dziewczyna nie wiedzialam jak /ktoredy dzieci sie rodza? to byla ciekawosc........

destiny
02-12-2008, 22:18
Jak byłam mała to myślałam, że jak zjem jabłko z pestkami, to mi w brzuchu...drzewko wyrośnie :D :D

ostatek
02-12-2008, 22:33
a ja się bałam padającego śniegu. Krzyczałam, że mnie zasypie. ;)

gratka
02-12-2008, 22:37
A ja zobaczyłam, ze na horyzoncie niebo się z ziemią styka, więc biegłam do tego nieba.

gratka
02-12-2008, 22:39
Moja córka była święcie przekonana, że drzewa poruszając gałęziami robią wiatr. Długo nie dawała się przekonać, że jest inaczej.

Jadzia P.
02-12-2008, 22:42
Destiny, ja podobnie miałam z wiśniami.:)
Uwielbiałam je jeść, ale wydłubywanie pestek to mozolna praca, jednak wydłubywałam, bo bałam się, że jak zjem z pestką to mi drzewo w brzuchu urośnie.....

gratka
02-12-2008, 22:45
Pewni państwo wychowywali synka bez podkreślania płci, więc z zabawek miał i lalki i klocki i samochody. Raz poszedł do przedszkola w spince do włosów. Chłopcy zaczęli go przezywać dziewczynka..., dziewczynka...., na to on wyciągnął siusiaka i pokazał, że jest chłopcem. A inny chłopak mówi: E tam, siusiaka to każdy ma, ale tylko dziewczynki mają spinki!!!

basia1247
03-12-2008, 06:15
Z tym wiatrem to też pamiętam jak mocno wiało to starałam się z wiatrm wg niego podkładać. Byłam przekonana że mnie poderwie i pofrunę