PDA

View Full Version : Ekologia - paliwa przyszłosci


kufa86
09-12-2008, 10:23
Na jakich paliwach będą jeździły przyszłe pokolenia?
Zakładam, że samochody nie zapchają wszystkich ulic i parkingów, nie utopią się po stopieniu lodowców i nie pojawi się coś nowego, co teraz trudno sobie wyobrazić, jakieś teleportacje czy antygrawitacja.

Cały czas zapowiadane jest wyczerpanie światowych zapasów ropy, tylko termin jest przesuwany do przodu. Ropy jest dużo, oprócz normalnych złóż zawarta jest w łupkach bitumicznych (wysoki koszt uzyskania).
Spalanie węgla, czy ropy w piecach lub silnikach to marnotrawstwo. Z ropy można wytworzyć dużo pożyteczniejszych rzeczy: tworzywa, lekarstwa, rozpuszczalniki, pachnidła, żywice, lakiery, odzież, kleje a nawet żywność. W chemii organicznej istnieje już ponad milion różnych związków.

Jako samochodowe paliwo przyszłości rozważyć można wodór, amoniak, elektryczność, drewno (Holtzgas), biogaz, biopaliwa płynne.
Jako paliwa dalszej przyszłości te, które nie emitują dwutlenku węgla, (wiadomo o co chodzi - o efekt cieplarniany).

Wodór jest czystym paliwem, po spaleniu powstaje woda. Ma niższą wartość opałową jak benzyna. Dokładna liczba oktanowa zależy od składu mieszanki.
Na wodorze można jeździć zwykłym samochodem 4T, bez specjalnych przeróbek, tak jak na LPG.

Rozmawiałem z człowiekiem, który jeździł eksperymentalnym poldkiem na wodór z PK. Przez porównanie twierdził, że LO wodoru jest większa niż benzyny, można założyć około 100. Przy kontroli policyjnej; jak zobaczyli na czym legalnie jedzie, to kontrola szybko się kończyła.

Wodór jest bardzo niebezpieczny. Tworzy mieszankę wybuchową w szerokim zakresie stężeń, od kilku % do prawie 80. Wodór jest trudny do przechowywania. Skraplanie jest trudne i kosztowne ( to nie LPG czy amoniak). Czysty wodór powoduje tzw. kruchość wodorową, penetruje metale na głębokość kilku cm. Pojawiły się chemiczne "akumulatory" wodoru. Są to substancje, które w niższych temperaturach wiążą chemicznie wodór a w wyższych stopniowo go uwalniają.(Wnuki będą wozić w autach duże lodówki).

Wodoru nie braknie, jest składnikiem wody, są tylko kłopoty z jego uzyskaniem. Trzeba dużej energii na rozbicie wody na H2 i O2 a energia uzyskana ze spalenia jest niższa. Tutaj kłania się entropia a właściwie jej wzrost.
Jeżeli energia stanieje, po upowszechnieniu energii jądrowej, być może opłacalny będzie rozkład wody, czy to elektrolityczny czy termiczny....A może inaczej?

Czy da się inaczej?
Oczywiście, że tak. Od milionów lat robią to rośliny. W procesie fotolizy, przy pomocy specyficznych enzymów, rozkładają wodę i z wodoru i dwutlenku węgla produkują węglowodany i nie tylko. Produkcja idzie szybko i z dużą sprawnością ( ponad 60%).
Czyli w przyszłości lejemy do baku wodę plus enzymatyczny generator biochemiczny (z NADH) przed silnikiem, i jedziemy.

Pojazd na wodę to jest to.

Pani Slowikowa
09-12-2008, 12:23
A moze bedziemy jezdzic z "panello solare" na dachu??? Nie z lodowkamu..

Kazik
09-12-2008, 12:33
Kufa-do ostatnich 5 linijek się nie zgodzę. Wlewasz coś do baku-a gdzie światło dla foto-syntezy? A na węglowodanach-nie pojedziesz [bez przeróbki-kosztownej]. Możesz je zjadać. Nie pomyliłeś z węglowodorem?

senior A.P.
09-12-2008, 13:18
Polecam samochody z silnikami na sprezone powietrze.
Juz o tym pisalem w innym miejscu.
Nic nie trzeba spalac aby jechac,takze rowerem.

Podobnie jak z piciem,mozna nie pic i byc "zacpanym" .
Mlodziez ma juz zafundowane "tanie dopalacze".
Rzady dokonuja legalizacji prawnej.
To dopiero bedzie "kufiaste zycie" !

Kazimierz
09-12-2008, 13:20
Kufa ! Mnie interesuję wszystko, jesli chodzi o przyszłość, jaka czeka moich wnuków, nie tylko ekologia. W związku z tym, zainteresowałem się Projektem Venus, opisanym ze szczegółami na http://www.thevenusproject.com/ . Jest tam też opis technologii transportu przyszłości. Niestety, po angielsku, chociaż jest tłumaczenie komputerowe po polsku, które, w zasadzie, jest do zrozumienia. Ponieważ, zamierzam głęboko wejść w poruszaną tam problematykę, zacząłem własne tłumaczenie całego projektu. Jestem dopiero na początku i w celu przybliżenia go ogółowi forumowiczów publikuję to tłumwaczenie w swoim blogu Tłumaczenie aktualizuję, poprawiam,uzupełniam,stale.
Myślę, Kufa, że Ty nie będziesz miał problemu z czytaniem oryginału, jeśli w ogóle w to wdepniesz i podzielisz się z nami uwagami. A to samochód przyszłości na paliwo przyszłości ?
http://img381.imageshack.us/img381/4052/clip23lv9.jpg

senior A.P.
09-12-2008, 13:32
Masz racje Kazimierz !
Trzeba isc z postepem czasu,choc silnik na sprezone powietrze liczy sobie juz ponad siedemdziesiat lat.
Ale jak zarobic na powietrzu ? Eksportowac,importowac ,czy wogole da sie go sprzedac ?
Jezeli juz, to jak i jakie wprowadzic clo ???
Kto sie tym handlem zajmie ?
Aj waj ,ciezki problem !

Kazik
09-12-2008, 13:34
No cóż-Lem nie żyje, a ja nie mam jego zdolności pisarskich. Płacą komuś w USA za "literówkę"-więc pisze. Chociaż może kiedyś to będzie drugi Lem.

jip
09-12-2008, 14:06
No cóż-Lem nie żyje, a ja nie mam jego zdolności pisarskich. Płacą komuś w USA za "literówkę"-więc pisze. Chociaż może kiedyś to będzie drugi Lem.
Kazik nie przesadzaj, jak Ty nie masz zdolności pisarskich to kto ma mieć, przecież to co piszesz to czyste pisarstwo, przecież w głowie Twojej aż roi się od porównań, umiesz wytłuścić to co trzeba, podkreślic tam gdzie trzeba, Lucia też uważa, że możesz być jak nie równy to niewiele gorszy od Lema. Nie wahaj sie - do przodu...

kufa86
09-12-2008, 14:49
Po kolei,
Samochód na sprężone powietrze.
Gęstość energii jest tu za mała, inaczej mówiąc samochód taki będzie miał małe przebiegi miedzy sprężeniami, chyba, że kierowca po wojskowej grochówce będzie go często doprężał w czasie jazdy.
Równie dobrze można sobie wyobrazić samochód na koło zamachowe, czy na sprężynę jak dziecinna zabawka.
Takie napędy służą jako chwilowy magazyn energii (przy hamowaniu) w napędzie hybrydowym.
Jest jeszcze jeden aspekt tego sprężania:
Czymś trzeba napędzić sprężarkę, jeżeli agregatem spalinowym, to emitujemy CO2, jeżeli silnikiem elektrycznym, to elektrownia emituje dwutlenek węgla.
I jeszcze jedno, sprawność elektrowni i sprężarki jest dużo mniejsza niż 100%.

Temat samochód na powietrze jest kaczką dziennikarską, dobrą na sezon ogórkowy.
A moze bedziemy jezdzic z "panello solare" na dachu??? .
nierealne.
W Polsce na metr kwadratowy pada w lecie, w słoneczny dzień moc 2 kilowaty, w pochmurny zimowy 20 watów, 100 razy mniej.
Sprawność fotoogniw jest bardzo niska, żeby uzyskać moc samochodu 50 kW, trzeba by wozić ze sobą kilkaset metrów kwadratowych kolektora.
W Australii robię przejazdy przez cały kontynent, sa to lekkie samochodziki i wielkie kolektory.

Kazimierz
09-12-2008, 14:52
Senior ! Raczej będzie korzystało się z napędu elektrycznego
(see PV),bo do napędu na spężone powietrze wymagane byłyby zbiorniki na wysokie ciśnienie,które, byłby,mimo wszystko ciężkie,choć, być może będą super wytrzymałe i lekkie materiały na te zbiorniki niedługo.
Problem nie leży, moim zdaniem,czy to będą pojazdy na elektryczność, które już są testowane,czy sprężone powietrze, ale w ich dostępności, czyli cenie.
A kto na tym zrobi kasę ? Ten, kto to dostarczy dane "paliwo" najtaniej. To będą najbardziej pomysłowi i przedsiębiorczy ludzie. Do śmiałych,odważnych ludzi należeć będzie przyszłość.
Ale,ale. Najbardziej mnie frapuje pomysł "ekonomii bez pieniędzy" (Resource Based Economy). , a o tym też piszą w Projekcie Venus.
Kufa ma rację. To by się po prostu nie opłacało.

kufa86
09-12-2008, 16:24
Kufa-do ostatnich 5 linijek się nie zgodzę. Wlewasz coś do baku-a gdzie światło dla foto-syntezy? A na węglowodanach-nie pojedziesz [bez przeróbki-kosztownej]. Możesz je zjadać. Nie pomyliłeś z węglowodorem?
A jednak się kręci,
nie coś tylko wodę z enzymem i trochę światła.

Fotoliza jest jednym z etapów fotosyntezy, następuje rozkład wody, wodór i CO2 buduje wpierw węglowodany, potem inne cuda, tlen jest uwalniany do atmosfery, wszystko z udziałem enzymu NAD, który jest transporterem wodoru.
Wystarczy, żeby NADH ten wodór dostarczył do silnika.

Fotosynteza, więc fotoliza też, prowadzone są sprawnie w różnym oświetleniu, sprytne kaktusy prowadzą je w ciemnościach nocy (Crassula Acid Metabolism).

Co do cukru..weź kostkę cukru i ją podpal, pali się kopcącym płomieniem.
Jakby jej dostarczyć lepszego utleniacza, paliłaby się lepiej.
Takim utleniaczem jest saletra.
jako szczeniak robiłem modele rakiet, papierowa rurka, w środku ubita mieszanina saletry z cukrem pudrem, uformowana komora spalania, dysza, lotki, wyrzutnia z 4 prętów ...kłopotliwy i niebezpieczny odpał.
Całkiem wysoko te zabawki latały, jak się dobrało złą proporcję składników, rakieta zamieniała się w świecę dymną.

Jeździć można na wszystkim co się pali.
Rozdrobnione materiały stają się wybuchowe, bo maja dużą powierzchnię styku z powietrzem, pył węglowy w kopalniach, mąka, pył aluminiowy.
Słyszałeś o spawaniu szyn termitem, czyli aluminium.
Można by zrobić silniki na to wszystko, tylko po co?

Jeździć można na wszystkim co się pali.
Jeździłem mercedesem na oleju rzepakowym, prosto ze sklepu, sojowy i słonecznikowy dawały gorsze efekty.
Jak dorwę kiedyś wychełtanego dizla, spróbuję jeździć na smalcu.

kufa86
09-12-2008, 16:44
Następna ściema "dwie minuty tankowania i dwie godziny jazdy"
chciałbym to widzieć
http://video.google.pl/videoplay?docid=-5714118170951138968&q=silnik+na+powietrze

gratka
09-12-2008, 17:07
Na jutro czy pojutrze proponuję samochód hybrydowy;
http://media.gm.com/servlet/GatewayServlet?target=http://image.emerald.gm.com/gmnews/viewmonthlyreleasedetail.do?domain=495&docid=24669
a czym będziemy jeździć w przyszlym roku - pomyślimy.
Kufa Japończycy jeżdżą na wodorze na wyspie Kioto.
http://www.proekologia.pl/e107_plugins/content/content.php?content.5543

kufa86
09-12-2008, 17:32
Na jutro czy pojutrze proponuję samochód hybrydowy;
[URL="http://media.gm.com/servlet/GatewayServlet?target=http://image.emerald.gm.com/gmnews/viewmonthlyreleasedetail.do?domain=495&docid=24669"]http
a czym będziemy jeździć w przyszlym roku - pomyślimy.
Kufa Japończycy jeżdżą na wodorze na wyspie Kioto.

Samochód hybrydowy po wyjeździe z ruchu miejskiego traci swoje zalety i zamienia się w zwykły.
W mieście Krakowie inż. z Politechniki Krakowskiej jeździł polonezem na wodór. Każdy silnik benzynowy pojedzie na wodór tak jak na LPG - propan-butan, czy CNG - metan, gaz ziemny.

Przyszłość widzę w napędzie elektr., silniki te mają sprawność prawie 100% i duży moment rozruchowy, co eliminuje skrzynię - tak jak w tramwajach.

Koszt dojazdy z Wawy do Bieszczad to ok. 250 zł, koszt tego przejazdu napędem el. nie przekroczy 50 zł, może dlatego tak marnie idzie ich produkcja?
A studenci z Pomorza zrobili takie coś i jeżdżą.

Kazimierz
09-12-2008, 18:07
Brawo, Kufa, tylko skąd wziąć tyle elektryki ? W elektryce jest pies pogrzebany. Musimy mieć więcej słońca,wiatru,morskich fal, itd. A, geotermia ? Węgiel, ropa, gaz, uran to przeżytek. Może będą wykorzystywane do produkcji kosmetyków i innych świństw !

kufa86
09-12-2008, 18:42
tylko skąd wziąć tyle elektryki ? W elektryce jest pies pogrzebany. !
Der Hund ist gdzie indziej begraben.

„Elektryki“ mamy nadmiar,
w nocy,
elektrowni nie da się wieczorem wyłączyć i rano włączyć, musi stale pracować,
żeby się nie spaliła potrzebne są odbiorniki mocy, stąd nocna taryfa, o połowę tańsza, ZE laski nie robi, powinien płacić nocnym markom.
Pewnym rozwiązaniem są elektrownie szczytowo-pompowe, takie jak w Solinie.
W dzień pracują jak zwykła elektrownia wodna, w nocy zamieniają się w pompy i pompują wodę ze zbiornika dolnego na powrót do zapory, magazynują energię potencjalną wody, rozwiązanie dość kosztowne.

Kłopot z samochodami elektrycznymi polega na ciężkich akumulatorach ołowiowych.
A może już są patenty na nową generację akumulatorów,
wykupione przez lobby ropne i schowane do szuflady?

Kazik
09-12-2008, 19:18
Z Twojego postu #11 wynika że jednakowo się bawiliśmy. Jak się saletra z cukrem paliła. Dobry był tez węgiel drzewny [własnej produkcji z zagaszonego ogniska]-po dodaniu siarki, to już był prawdziwy proch. Filmy formatu 6x9 zawinięte w gazetę dawały świecę dymną. Karbid służył do strzelania z puszki. Butelki po oranżadzie [wiesz jak zamykane]-to też była "rozrywka". Nawet mi jedna za wcześnie wybuchła, ale tylko trochę krwi z ręki. Głowa i oczy zostały całe. Siarka z zapałek-do strzelarki. Gwóźdź "papowy" był w tym potrzebny. Proca u każdego chłopaka, na haczyki z drutu, a druga na kamyczki. Nie pamiętam aby jakaś szyba poszła, ale "joby" było słychać. Kto strzelał-jak nas na połączonych podwórkach było kilkunastu?

kufa86
09-12-2008, 19:45
po wskrobaniu paczki w duży klucz przestałem.

Silnik na amoniak
Czy amoniak może być paliwem?
Owszem, tak. Spala się na azot, wodę i niewielkie ilości tlenków azotu..
Przy zapewnieniu odpowiednich warunków spalania prawie wszystko może być paliwem. Można wyobrazić sobie silniki na pyły np.: węglowy (bardzo wybuchowy, vide kopalnie) aluminiowy, pył z mąki, cukru pudru itp. Wartość opałowa aluminium to 31 MJ/kg.
Przedwojenny Prezydent Polski Ignacy Mościcki (chemik, profesor Politechniki Lwowskiej) wybudował Zakładu Azotowe w Mościcach pod Tarnowem i wprowadził własną technologię produkcji amoniaku przez katalityczne wiązanie azotu atmosferycznego i z tego nawozy sztuczne.

Do rzeczy,- parametry amoniaku jako paliwa samochodowego.
Temperatura wrzenia...239,6 K
Temp. krzepnięcia...195 K
Gęstość w temp minus 33,4 C...0,69 g/ccm
Temperatura krytyczna...405K
...ciśnienie krytyczne 10,92 MPa
...wartość opałowa 17,13 MJ/kg (3 razy mniejsza niż benzyny i 1,5 raza niż alkohole)
...liczba oktanowa ...130 (LOB)
...temp. zapłonu...780 C
...temp. płomienia w silniku 1995 K (benzyna 2336 K)
....szybkość spalania, dużo mniejsza niż benzyny (ogranicza to wysokość obr,)
...potrzebna energia iskry 3 do 5 razy większa niż do zapłonu benzyny, przy powiększonej przerwie na świecy.

Bardzo mała wartość opałowa amoniaku nie jest przeszkodą, przy jego LO można stosować dużo wyższe sprężenia. Amoniak nie reaguje z żelazem i gumą reaguje z Al. i Cu.
Dużą zaletą jest łatwość skroplenia i przechowywania w niskociśnieniowych butlach.
NH3 można zastosować do silników wysokoprężnych po dodaniu katalizatora lub dodatków do paliwa takich jak acetylen, azotan amylu, dwumetylohydrozyna.
Badań nad silnikami na NH3 - NIE PROWADZI SIĘ (dlaczego?)
Podejszewam tu zmowę koncernów ropnych.

Na podst. dr inż. Józef Jakubowski „Silniki samochodowe.......

Kazimierz
09-12-2008, 20:26
Kufa ! Aku. Pb , to przeszłość. Miałem na uwdze aku.przyszłości. O i ile wiem, to nawet te aku. wykorzystywane teraz, to jeszcze nie te, jakich potrzebujemy, aby mogły być stosowane do napędu samochodu. One muszą dopiero powstać.
Tobie i innym dyskutantom chodzi o takie, którymi jeszcze zdążycie pojeździć. Ja myślę o dalszych perspektywach.
Bardzo dokładnie analizujesz różne typy "paliwa" do samochodów i pokazujesz,że masz dużą wiedzę na ten temat.
Strzelanie z klucza to ja jeszcze pamiętam z dzieciństwa. Wtedy do klucza zeskrobywało sie łebki zapałek (wtedy to były zapałki) ubjało sie spłaszczonym gwoździem i strzelało o mur. Czasami rozrywało klucz. Raz mi nawet rozcharatało rękę.
No, ale to było 60lat temu. To były piękne dni. Po prostu piękne dni. Jak w piosence.

Kazik
09-12-2008, 20:30
Pył węglowy lub inny wybucha, w proszkowniach aluminium były wypadki, ale trotyl też się nie nada jako paliwo, chociaż byłby wygodniejszy bo nie trzeba go "rozpylać". Jak dostarczać często małe dawki do silnika, a nie spowodować przeniesienia się na zbiornik? Potrafimy już laserem "odpalić" ciężki wodór, czyli deuter lub tryt. Zawarty w bańce szklanej wielkości główki od szpilki. Naukowcy chowają się za ołowianą ścianą przed promieniowaniem. Bomba "neutronowa" to właśnie taki wynalazek. Pamiętasz plakaty "bombie N -mówimy nie"? Znowu ten problem, żeby nie rozwalić elektrowni i dostarczać nową mała dawkę w ciągu mikro sekundy. A zbiornik ciężkiego wodoru-musi być tuż obok. Bo nawet dalej, przeniesie się wszystko do niego przez przewód dostarczający. Łatwiej zrobić bombę niż wykorzystać podobne energie.

kufa86
09-12-2008, 20:38
Ogniwa paliwowe.
Ludzkość bezmyślnie z wygodnictwa, chęci zysku i dobrobytu podcina gałąź na której siedzi. Potrzebuje coraz więcej energii i przedmiotów, często jednorazowych i niepotrzebnych. Rozwinięty transport powoduje przenoszenie chorób i szkodników na nowe obszary, gdzie gwałtownie się rozwijają, bo nie mają swoich naturalnych wrogów. Codziennie ginie bezpowrotnie kilkadziesiąt gatunków. Równowaga biologiczna jest zachwiana.
Znany jest przykład stonki ziemniaczanej, która żyła sobie przez wieki nieszkodliwie w Kalifornii i dopiero jak dotarli tam koloniści z uprawą ziemniaków, które z Peru przez Europę tam trafiły to stonka zaczęła błyskawiczną inwazję na Europę. Ponieważ nie ma tutaj wrogów, jedynym wyjściem są opryski niszczące równocześnie pożyteczne owady drapieżne. Równowaga jest jeszcze bardziej naruszana. Pozostałości oprysków zostają w żywności i my to jemy. Niektórych substancji organizm nie wydala, kumulują się one i stopniowo podstępnie niszczą naturalną obronność organizmu. Ludzie chorują na choroby cywilizacyjne. Coraz lepsza medycyna powoduje zmniejszenie selekcji naturalnej i degenerację gatunku.

Najgroźniejszym efektem rozwoju technicznego jest efekt szklarniowy (cieplarniany). Zwiększenie zawartości dwutlenku węgla w atmosferze powoduje mniejsze odprowadzanie ciepła. Bilans cieplny Ziemi staje się dodatni, rośnie średnia roczna temperatura. Są to ułamki stopnia ale wystarczyły już do zmiany klimatu. W kilkudziesięciu ostatnich latach, czyli sekundowym odcinku czasu w rozwoju świata, ludzkość narobiła już dość bałaganu. Anomalia pogodowe, cyklony w Polsce nie mówiąc o USA, stepowienie gleb, ulewy, susze.
(za wszystko odpowiadają masoni)

Żeby nasze wnuki jeździły czymkolwiek a nie pływały w roztopionych lodowcach MUSI być ograniczona emisja CO2.
Czyli paliwa przyszłości nie mogą zawierać węgla kopalnego.

Do wybory mamy energię pierwotną:
1...jądrową (tylko co robić z odpadami?)
2..."naturalną", wiatr, cieki wodne, pływy, geotermalna (za mało tego jest)
3...słoneczną, (niska sprawność fotoogniw - z wyjątkiem fotosyntezy

Z energii pierwotnej można otrzymać ekologicznie czyste paliwa:
1...wodór
2...elektryczność
3...amoniak
4...ogniwa paliwowe ???
Oczywiście do produkcji tych czystych paliw nie mogą być spalane węglowodory kopalne

O wodorze napisałem w miarę dobrze, elektryczność będzie.

Teraz ogniwa paliwowe.
Ogólnie wytwarzają one przy pomocy katalizatorów energię elektr. z różnych paliw.
Mogą to robić z alkoholi i innych zwiazków organicznych. Emitują wtedy CO2.
Szczegóły tutaj
http://pl.wikipedia.org/w...odstawy_naukowe
Ogniwa te mogą produkować też prąd z wodoru, ale robią to z niską sprawnością. Lepiej spalać wodór w tradycyjnym silniku.

Reasumując:
Jeżeli nie zajdzie jakiś zasadniczy przełom w technologii ogniw paliwowych to ja ich nie widzę jako przyszłościowe.

Kazik
09-12-2008, 20:59
Króliki też do Australii zawieźli biali osadnicy. Szczury również. A grypa dziesiątkowała Indian w dzisiejszym USA i Kanadzie. Czarna przyszłość dla następców za kilkaset lat. A przeludnienie w Indiach i okolicy? Braknie wielu surowców [najpierw miedzi, później ropy] A z wodą pitną już jest kiepsko. Może przyjdą do nas, przywitamy ich bombą zanim przyjdą? Oni też posiadają. Głodny nie będzie myślał o śmierci na wojnie, jak ma umrzeć z głodu. No dobrze-już zmykam zanim ktoś się zorientuje, że to nie o paliwach napisałem.

kufa86
09-12-2008, 21:26
, ale trotyl też się nie nada jako paliwo, chociaż byłby wygodniejszy bo nie trzeba go "rozpylać". Jak dostarczać często małe dawki do silnika, a nie spowodować przeniesienia się na zbiornik?


Potrafimy już laserem "odpalić" ciężki wodór, czyli deuter lub tryt. Zawarty w bańce szklanej wielkości główki od szpilki zrobić.
Nie jest to tak,
trotyl ma bardzo małą wartość opałową, tylko 4 megadżule na kilogram, węgiel 20 MJ, ropa 30 MJ,
nie będzie paliwem do samochodu.
Wybuch od detonacji różni się szybkością czoła fali podmuchowej (czyli ciśnienia wytwarzanego), w detonacji jest ona kilkadziesiąt razy większa i co za tym idzie mocą, czyli energią w jednostce czasu.
Wybuch działa po najmniejszej linii oporu, w silniku pcha tłoka.
Detonacja działa we wszystkich kierunkach, rozrywa skały, cylinder też by rozerwała.
Czasem w silnikach zachodzi spalanie detonacyjne, czyli stukowe, wyraźnie to słychać, zależy od LO (liczby oktanowej), temperatury i stopnia sprężania.

Trójnitrotoluen
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trotyl

powoduje detonacje, ale ma dużą energię aktywacji, potrzebuje więc spłonki, czyli detonatora.
W szczenięcym wieku włamaliśmy się do budy w kamieniołomie, stróż nawalony jak stodoła spał w krzakach, nic tam nie było, to wzięliśmy skrzynkę takich żółtych, miękkich świec.
Nie było co z tym zrobić, to żeśmy toto spalili, kopciło się.
Teraz wiem, że to był TNT i jakby to zdetonować, to pół miasteczka by fruwało.

Odpalanie laserem trytu?
Czy to jest kontrolowana synteza, zimna reakcja termojądrowa?
Napisz coś więcej, albo daj linka.

Kazik
09-12-2008, 22:08
Pamiętasz jakieś 15-20 lat temu doniesienia o kontrolowanej reakcji termojądrowej? Wtedy czytałem jakiś artykuł jak to robiono z tą bańką wielkości główki szpilki,czyli odkrycie miało to wyeliminować [metodę] A tą "kontrolowaną " reakcję zaraz potwierdziło na świecie kilku. Jakiś metal do eksperymentu potrzebny, podrożał kilkanaście razy. To chyba chodziło o lit, albo inny rzadki metal. No i wszystko okazało się bujdą. Kto dziś o tym pamięta. Linku nie mogę dać, to było pismo, nawet nie pamiętam jakie. A silnik Wankla-też nie przyniósł pożytku. UE chce nam zabrać zwykłą żarówkę, w wielu lampach ta nowa się nie mieści. Jestem przeciw nakazom, a powinno się przekonać ludzi o opłacalności. Wtedy wnuk przekona babcię, że dobrze na tym wyjdzie. U nas tego nie ma, nawet o euro ludzie mało wiedzą. To znaczy kto zyska, a kto straci. Tych ostatnich bywa więcej, przykład Niemiec itd. Ale z tym może na innym wątku popiszemy. Bo zaraz będę to szukał w koszu. Siostra mieszka w nowoczesnym bloku. Sami młodzi ludzie [prawie] Mieszkanie średnio za 250 tys.[ 5 lat temu] A makulatury i butelek mnóstwo w śmietniku. Pojemniki specjalne są "aż" ~ 70 m. Nie nauczono dzisiejszego młodego inżyniera-a on nie nauczy dzieci.

kufa86
09-12-2008, 23:08
Pamiętasz jakieś 15-20 lat temu doniesienia o kontrolowanej reakcji termojądrowej? Wtedy czytałem jakiś artykuł jak to robiono z tą bańką wielkości główki szpilki,czyli odkrycie miało to wyeliminować [metodę] A tą "kontrolowaną " reakcję zaraz potwierdziło na świecie kilku.


A silnik Wankla-też nie przyniósł pożytku


Ale z tym może na innym wątku popiszemy. Bo zaraz będę to szukał w koszu


. Siostra mieszka w nowoczesnym bloku. Sami młodzi ludzie [prawie] Mieszkanie średnio za 250 tys.[ 5 lat temu] A makulatury i butelek mnóstwo w śmietniku. Pojemniki specjalne są "aż" ~ 70 m. Nie nauczono dzisiejszego młodego inżyniera-a on nie nauczy dzieci.

nawrzucałeś tu tematów, jak świni do koryta.
Po kolei
Reakcja masy wielkości szpilki zmiotłaby laboratorium i okolicę.

Silnik Wankla ma kłopoty z uszczelnieniem mimośrodowego tłoka, mimo to Mazdy na tym jeżdżą. Dodatkowy kłopot maja firmy ubezpieczeniowe, toto ma małą pojemność i dużą moc.
Firmy ubezpieczeniowe to odmiana złodziejstwa, jedyna o jakiej wiem, że zbankrutowała, to firma Jolanty Kwaśniewskiej, jak ona to zrobiła?
ma kobieta talent, no cóż, nałogi męża kosztują.


Dlaczego na innym wątku/
Kocham kosz i dywagacje, a sprzątaczki mogą mnie......
W początku istnienia kosza, zasugerowanego przez Malagenię otwierałem w nim wątki, teraz mam to w dupie, hehe zrobie experyment...
Wyszedł
Kliknąłem w koszu na...nowy wątek
Wpisałem: jestem nawalony i piszę bzdury
I to, mi wyswietlili

Dziękujemy za zamieszczenie posta! Zostaniesz teraz do niego przeniesiony. Jeśli administrator włączył moderowanie wszystkich postów w tym forum, zostaniesz przeniesiony do forum, a twój post będzie wyświetlony w krótce. Jeśli zdecydowałeś sie na zapostowanie ankiety nie będziesz miał do tego praw.
Kliknij tutaj jeśli Twoja przeglądarka nie przekieruje Cię sama.
Buhehe co to jest krótce?
Czym się różni zapostowanie od zapastowania ankiety, i dlaczego nie mam praw do pastowania?
Jaja jak wśród dzieci w piaskownicy, z Panią pilnującą porządku

Co do segregacji śmieci, trzeba by otworzyć nowy temat, tylko to się źle kojarzy, np. z segregacją rasową.

Kazik
10-12-2008, 02:57
Pisałem że jak główka szpilki [nie szpilka] była kula szklana [główka szpilki], a w niej wodór [gazowy], dlatego nie wielka energia. Podobna do tej co włożono w laser. Reakcja nastąpiła-praktycznych pokojowych zysków brak. Bombę zbudowano. Nie tylko USA ją ma. Rosja. Kto jeszcze? Czy sprzedaż ciężkiej wody jest kontrolowana? Zawsze można to uzasadnić, że na potrzeby elektrowni atomowej.

senior A.P.
10-12-2008, 11:51
"kufa86 " Co ty wyprawiasz ?
Zdradzasz "tajemnice forum" !
Dodatkowo dajesz pouczenia dla poczatkuajcych,tak nie mozna .
Kazde forum trzeba rozpoznawac samemu.
Forumowiczow tez.
Ekologia - paliwa przyszlosci - piszecie o pozytywach i negatywach ,a posty o pojazdach co nie potrzebuja paliw znikaja.
To jest dopiero sukces i wiadomo komu sluzy.
Na ropce trzeba jezdzic i basta !
Dzieki "bogu" tanieje.

gratka
11-12-2008, 19:01
Pisałem że jak główka szpilki [nie szpilka] była kula szklana [główka szpilki], a w niej wodór [gazowy], dlatego nie wielka energia. Podobna do tej co włożono w laser. Reakcja nastąpiła-praktycznych pokojowych zysków brak. Bombę zbudowano. Nie tylko USA ją ma. Rosja. Kto jeszcze? Czy sprzedaż ciężkiej wody jest kontrolowana? Zawsze można to uzasadnić, że na potrzeby elektrowni atomowej.
Kaziku synteza jądrowa to jest reakcja dzięki której gwiazdy świiecą, nasze Słońce też. Aby zaszła muszą panować warunki jak we wnętrzu Słońca ( temperatura - miliony stopni i odpowiednio duże ciśnienie). Do samochodu to się nie nadaje.Cięzka woda może być sprzedawana na każdym rynku, technologia jest tak wysublimowana, że byle terrorysta bomby wodorowej nie skleci. :D
Samochody elektryczne ciągle mają gorsze parametry niż benzynowe.Niewielki zasięg - europejskie około 100km, maksymalna prędkość też coś koło tego, a cena najlepszego znich - np. Peugeot Ion wynosi 12 000 $
Japończycy są lepsi i drożsi; np. Nissan FEV II ma zasięg 190 km i max prędkość 120 km/h, a cena 21 000 $
Moje dane są sprzed chyba 3 lat, mogą być już dawno nieaktualne. :cool:

Kazik
11-12-2008, 20:25
Wiem o tym słońcu itd. Ale syntezę taką [czytałaś uważnie mój post?] można zrobić w małej skali laboratorium, lub większej -jako bomba "N". To ostatnie znane jest mi z komunistycznych plakatów, 40 lat temu. Zastosowanie praktyczne może mieć na razie to drugie. Niestety.

gratka
11-12-2008, 21:00
Czytałam Twój post, lecz muszę podkreślić, że z tej mikrosyntezy bilans energetyczny jest jak na razie ujemny: więcej energii się wkłada niż osiąga.
A lasery muszą mieć chwilową moc wyrażoną w ułamkach Megawatów! Kulka mikro, a lasery potężne ładowane z kondensatorów, to są duże urządzenia. Samochód musiałby być wielkości połowy boiska sportowego, jak przypuszczam. Szczegółów nie pamiętam, wiem, że profesor Kaliski był w latach sześćdziesiątych bardzo zainteresowany mikrosyntezą i na WAT próbowano.

z centrum
11-12-2008, 22:25
Gdyby komunikacja miejska była sprawna, gdyby kolej przywrócić do dawnej świetności to byłoby oszczędniej i nie byłoby problemu paliw alternatywnych do ropy czy węgla.
Przewozy ładunków TIRami toż to ogromne marnotrawstwo w porównaniu z możliwościami przewozowymi lokomotyw spalinowych.
A może wrócić to turystyki międzykontynentalnej na statkach pasażerskich.
Niebo czasem jest jak firanka od smug kondensacyjnych - to dopiero produkcja CO2.

Kazik
11-12-2008, 22:42
Czytałam Twój post, lecz muszę podkreślić, że z tej mikrosyntezy bilans energetyczny jest jak na razie ujemny: więcej energii się wkłada niż osiąga.
A lasery muszą mieć chwilową moc wyrażoną w ułamkach Megawatów! Kulka mikro, a lasery potężne ładowane z kondensatorów, to są duże urządzenia. Samochód musiałby być wielkości połowy boiska sportowego, jak przypuszczam. Szczegółów nie pamiętam, wiem, że profesor Kaliski był w latach sześćdziesiątych bardzo zainteresowany mikrosyntezą i na WAT próbowano.
Dokładnie tak, zapomniałem napisać że moc włożona nie równa się uzyskanej w mikro skali. No chyba żeby użyli "większej dawki" do odpalenia. Ale nie było by już instytutu. Miasta też.

Kazik
11-12-2008, 22:53
Moim zdaniem-autem na pociąg, potem kolej 100 km, znowu przeładunek i autem do odbiorcy. Ekonomista Ci to wyłoży w złotówkach. A zużycie paliwa dużo większe. Lepiej-producent-odbiorca. A "zieloni" też by to nie pochwalili.

z centrum
11-12-2008, 23:26
Moim zdaniem-autem na pociąg, potem kolej 100 km, znowu przeładunek i autem do odbiorcy. Ekonomista Ci to wyłoży w złotówkach. A zużycie paliwa dużo większe. Lepiej-producent-odbiorca. A "zieloni" też by to nie pochwalili.Kazik może nie pamiętasz kolejek wąskotorowych ( za PRLu rozebrano je doszczętnie ) wtedy było z szerokiego toru na wąski tor a tam już tylko lokalny transport. Problemy transportu towarów rozwiśzywano kiedyś prostym sposobem i te proste sposoby są nadal aktualne został.
Połowa przewozów to jest wożenie tam i z powrotem czyli marnotrawstwo karygodne - na ten przykład mięso, nasze do Irlandii a z Irlandii do nas :cool:

Pięknie o kolejce wąskotorowej chyba Skaldowie śpiewali :)

Kazik
12-12-2008, 00:37
To chyba nie tak. Jak ktoś kupi gdzieś taniej niż w kraju-to się mu opłaca. Widziałeś inaczej? Koszt transportu też wkalkulował. Jakość -dioksyny, to dla niego mniej ważne. Może nawet o tym nie wie. Dopóki nie wykryją.

senior A.P.
12-12-2008, 14:42
Nie,nie,nie doszczetnie, w Przeworsku zostala i chyba kupili ja Francuzi "wybrani",interes kwitnie nawet waskotorowy.

kufa86
12-12-2008, 21:52
Biopaliwa

To takie zrobione z tego co niedawno na glebie urosło
-stałe: drewno kominkowe, słoma itp.
- gazowe: biogaz, holtzgas
- płynne: alkohole, metanol, etanol, różne butylowe i inne
- ........oleje roślinne, i ich estry, techniczne zastosowanie ma już ester metylowy oleju rzepakowego.

Mam to mieszane uczucia co do ich „ekologiczności”,
Po spaleniu wprawdzie emitują CO2, ale go niedawno przyswoiły, czyli nie zakłócają równowagi,
tylko, że do ich uprawy trzeba przeznaczyć mnósrwo hektarów, a jak wiadomo rolnictwo najbardziej niszczy środowisko naturalne.

Takie paliwo byłoby najlepsze
http://photofile.ru/photo/fishki_net/3579040/78333345.jpg

Kazik
12-12-2008, 22:16
Już to foto umieszczałem. Wtedy ten facio był po Barbórce. Codziennie nie mamy taką jakość i "oktany".
A były pomysły u nas aby na nieużytkach [mamy takie?] uprawiać trzcinę energetyczną. Ale to źródło odnawialne ze wgl. na małą kaloryczność w porównaniu z węglem emitowało by kilkanaście razy więcej CO/2.

gratka
12-12-2008, 22:17
Był pomysł chyba izraelski aby biomasę uprawiać tam, gdzie jest duże nasłonecznienie i gdzie szybko rośnie, więc w ciepłych krajach i tam też korzystając z tzw. pieców słonecznych przerabiać ją na gaz generatorowy. Ten gaz można rurociągiem lub skroplony w beczkach dostarczać tam, gdzie jest duże zaludnienie. Produkty spalania powtórnie można wykorzystać . Sęk w tym, że tam, gdzie jest duże nasłonecznienie są głównie pustynie :D

kufa86
12-12-2008, 23:12
Wydajność z hektara wierzby energetycznej (Salix vinimalis) na dobrej glebie to 22 tony, jest to wartość opałowa równoważna 10 tonom węgla.
Kaloryczność wierzby jest zbliżona do węgla brunatnego.

Wartość opałowa dobrego węgla to 24 megadżule/kg.
1kWh=1000Wh=3 600 000 Ws = ( Watosekunda to dżul) =3,6 megadżula
1kWh=3,6MJ
1 kg węgla to 24MJ, lub inaczej 24:3,6=6,67kWh
odpowiednio z jednego hektara wierzby 10 000x24MJ=240 gigadżuli lub inaczej 67 MWh.
Spore roczne ilości.

Wydajność rzepaku to maksymalnie 3 tony z hektara. Z tego wytłoczy się ok. 2500 litrów, oleju
Przy oleju rzepakowym będzie to : 36MJ/l razy2500litrów =90 GJ
Sprawdźcie proszę czy się nie rąbnąłem.

Tak z ciekawości policzę jaką średnią moc osiąga taki hektar. rzepaku.
Zakładam sezon wegetacyjny 200 dni, czyli 200x24h=4800 godzin.
67 000 kWh :dzielone przez 4800 godzin= 14 kilowatów (w nocy też).

Wynikałoby, że rolnik ma na hektarze 14kilowatowy silnik pracujący bez przerwy

gratka
12-12-2008, 23:33
Kufa, a jakby wyglądały obliczenia dla barszczu Sosnkowskiego?
Myślę, że trzeba wymyślić zupełnie nowy rodzaj zatrudniania, aby ludzie nie musieli się codziennie przemieszczać. Praca chałupnicza, to jest to! Biuro obrachunkowe z filiami w mieszkaniach na trzech kontynentach plus internet, każdy pracuje na pierwszej zmianie, a biuro czynne całą dobę...

kufa86
12-12-2008, 23:44
Kufa, a jakby wyglądały obliczenia dla barszczu Sosnkowskiego?
..
Ten parzący barszcz po wysuszeniu jest pusty w środku i lekki.
Nie sądzę, żeby dał więcej suchej masy z hektara jak siano, czyli ok. 3 tony.

Kazik
13-12-2008, 00:18
Ten parzący barszcz po wysuszeniu jest pusty w środku i lekki.
Nie sądzę, żeby dał więcej suchej masy z hektara jak siano, czyli ok. 3 tony.
A ten barszcz sprowadził Gierek. Miało to być jako pasza. W instytucie na poletku uprawiano. Instytut zlikwidowano a z poletka to świństwo zaczęło się przenosić dalej. Bo nikt tego nie zlikwidował. W niektórych rejonach to plaga-gdzie, nie pamiętam.

kufa86
14-12-2008, 22:06
Cytat z netu (kowal)
Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że ocieplenie klimatu jest wynikem zwiększającego się stężenia CO2 w atmosferze. Może to być jedną z wielu przyczyn, ale wcale nie musi.

Ocieplenia i ochłodzenia klimatu już się zdarzały. Zależne są głównie od aktywności Słońca. W XIIIw było cieplej niż dziś, a w XVIIw znacznie zimniej. Idę o zakład, że w ciągu najbliższych kilku tysięcy lat będzie kolejne ochłodzenie, a wtedy ludzkość być może wspomni, że kiedyś, w ciemnych, zacofanych czasach lewicowi kombinatorzy wciskali ludziom, że CO2 powoduje ocieplenie i dlatego trzeba bulić im gigantyczne pieniądze, na rozmaite programy i stanowiska z nimi związane... [historycy zapewne porównają to do innego zabobonu: sprzedaży odpustów łatwowiernej gawiedzi]

Poza tym proszę nie mówić, że anomalie się nie zdarzały. Powódź w Kotlinie Kłodzkiej była nie tylko w 1997r, ale też w 1938r ("za Niemca") oraz w 1700którymś tam. Ta z 38' była słabsza (w naszym domu ok. 1m różnicy względem tej z 1997r - wiem dzięki zdjęciom, które pokazywali nam Niemcy, którzy nas odwiedzali), ale ta z XVIIIw była zaledwie o kilkanaście centymetrów niższa (mierzono na kościele Franciszkanów).

Dwutlenek węgla, który emitujemy, pochodzi z paliw kopalnych, które kiedyś były roślinami. Roślny te swą masę zbudowały asymilując węgiel z CO2 z atmosfery!!! Spalając paliwa kopalne, przywracamy ten CO2 atmosferze.

Kwestia ekonomiczna.
W Polsce ponad 90% energii wytwarza się z węgla. Kupowanie pozwoleń na większą emisję, niż pozwolą limity, sprawi, że podniesie się cena energii (może nawet o kilkaset procent). Wraz z energią podrożeje wszystko. Ludzie za te same pieniądze będą mogli kupić mniej [zmniejszenie tzw. realnej zamożności społeczeństwa]. Czyli zmniejszy się popyt na wszelakie towary i usługi. Automatycznie nastąpi redukcja podaży, a z tym się wiąże spadek zatrudnienia, kolejne fale emigracji, do krajów, gdzie o pracę będzie łatwiej.
Toć nie trzeba być Miltonem Friedmanem, żeby "wykonkludować" taki scenariusz.

Limity na CO2 są po to, by wypompować z nas kasę i tym samym osłabić gospodarczo i przysporzyć iluś tam nowych kłopotów do rozwiązania. Tu już zajedzie teorią spisku, ale możliwe, że są to celowe działania tych, którzy nie chcą, żeby Polska rozkwitła gospodarczo i urosła w siłę.

To moje zdanie. Nie każdy musi się znim zgadzać
http://www.polityka.pl/idzie-zimno/Text01,936,251186,18/


po przeczytaniu linka wydaje mi się, że ta cała afera z CO2, to ściema
i znowu chcą nas okraść.

gratka
14-12-2008, 23:01
"po przeczytaniu linka wydaje mi się, że ta cała afera z CO2, to ściema
i znowu chcą nas okraść "- pisze kufa.
Czyżbyś sugerowal, ze efekt cieplarniany wymyślono po to, aby nas ( Polakow) okraść???Dobrze rozumiem?

Lila
14-12-2008, 23:12
Pycha współczesnego człowieka,który sądzi iż swoim działaniem powstrzyma proces cyklicznie się powtarzający na Ziemi.
Śmieszne,ale ileż można zarobić.
A czy największym emitentem Co 2 nie jest czasem woda ? Tak wyczytałam .Czynnik ludzki ,to tylko mały procencik.

jano43
15-12-2008, 00:08
Może ktoś z Państwa definitywnie tu powiedzieć czy w konsekwencji zmian klimatu u nas w Polsce się ociepli czy ochłodzi.Czytałem gdzieś (albo słyszałem),że w efekcie tego "ocieplenia"temperatura u nas może obniżyć sie nawet o
10 stopni,jako skutek zakłócenia -przez słodką wodę z topniejących lodów Arktyki-swobodnego przepływu ciepłego
prądu zatokowego.
Pytam bo taka ewentualność zupełnie mi nie odpowiada.

kufa86
15-12-2008, 00:31
Prawdopodobnie tak się stanie,
tylko dotyczyć to będzie prawnuków,
albo nie.
I pytanie (w kontekście linka, który podałem) czy to jest przez emisję CO2?
http://www.polityka.pl/idzie-zimno/Text01,936,251186,18/

senior A.P.
15-12-2008, 13:29
W Polsce juz sie ociepla i to na obu dworach (Tuska i Kaczynskiego).
Gorzej u bezdomnych,ci nadal marzna i korzystaja z dworcow.

tadeusz50
17-12-2008, 07:55
Już nawet trzęsienie ziemi to w Polsce jest spowodowane przez ocieplenie klimatu. Tak twierdzi Dr. Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki PAN
-Ocieplenie się klimaty i topnienie lodowca może mieć wpływ na to, co się stało wczoraj. To tak, jakby na kawałek kory, która leży na wodzie, położyć bryłę lodu. Kora wtedy jest zanurzona. Po pewnym czasie lód zaczyna się topić, a kora powoli zaczyna się podnosić. Podobny efekt mogliśmy obserwować w Szwecji. Na skutek topnienia się lodowca Skandynawia zaczęła się podnosić, co zaowocowało tarciem dwóch płyt tektonicznych-wywołując trzęsienie ziemi.
(SE)

senior A.P.
17-12-2008, 11:46
No pewno,ze tylko trzesienie ziemi moze Polakow wybudzic z marazmu politycznego.
Bog wie co robi !

jip
17-12-2008, 12:32
A co się dzieje z Siekierką?, stęskniłem się za jego geotermią, może jakieś kłopoty ma biedak, ja mu życzę, zdrowia i niech wraca, nie zawsze się z nim zgadzałem ale go lubiłem , wracaj Siekierko!

senior A.P.
17-12-2008, 13:25
Dowiesz sie jakie to klopoty,gdy dozyjesz jego lat, a do tego ci daleko - prawda ?

jip
17-12-2008, 17:15
Dowiesz sie jakie to klopoty,gdy dozyjesz jego lat, a do tego ci daleko - prawda ?
Senior ja naprawdę nic zdrożnego nie myślę, tylko brak mi jego wypowiedzi, a o ile ma kłopoty ze zdrowiem, to naprawdę mu współczuję, takie jest to zdrowie, że nigdy nie wiesz kiedy Ci nogę podłoży, a jak masz z nim kontakt to pozdrów go.

gratka
17-12-2008, 19:29
Może ktoś z Państwa definitywnie tu powiedzieć czy w konsekwencji zmian klimatu u nas w Polsce się ociepli czy ochłodzi.Czytałem gdzieś (albo słyszałem),że w efekcie tego "ocieplenia"temperatura u nas może obniżyć sie nawet o
10 stopni,jako skutek zakłócenia -przez słodką wodę z topniejących lodów Arktyki-swobodnego przepływu ciepłego
prądu zatokowego.
Pytam bo taka ewentualność zupełnie mi nie odpowiada.
Ziemia to coś na wzór wielkiego organizmu, na którym wszystkie części mają na siebie wpływ. Wykłuliśmy się na niej i nasza działalność była naprawiana przez przyrodę gdzieś do połowy XX wieku. Potem Ziemia już nie dała rady samooczyszczać się. Dlatego CO2 z wód jak i CO2 i metan z gnijących roślin są naturalnym składnikiem przyrody, tylko CO2 z paliw kopalnych, które człowiek użytkuje jest nadmiarowy i te gazy są gazami cieplarnianymi.
Czy i jak się klimat zmieni nie można przewidzieć dokładnie, bo turbulentne przepływy gazów i cieczy na globie wymagają bardzo skomplikowanych równań i symulacji. Za wiele czynników jest niedookreślonych.
Na przykładzie prognoz pogody ( sprawdzają się tylko krótko-terminowe, a o dłuższe trzeba pytać górali) widać, że nie można prognozować dokładnie w skali kilkudziesięciu lat. Można podać tylko trendy, a te są wskazujące na wzrost temperatury planety i zawartości wody w atmosferze.Czyli globalne ocieplenie i więcej burz.

senior A.P.
17-12-2008, 19:45
Jezeli jeszcze do tego dodamy szkodliwe dzialanie "tajnych osiagniec naukowych" poczawszy od N. Tesli oraz na jego badaniach pozniejsi naukowcy stwarzajac HAARP, to bedziemy mieli obraz co zli ludzie moga zrobic ze swiatem wykorzystujac do tego nauke.

Stefan
17-12-2008, 20:17
Kufa. Dość dużo ciekawego napisałeś. Nie wiem czy będę miał czas się włączyć. Odnawialnymi źródłami energii zająłem się już 18 lat temu.
Mało kto słyszał i mówił wtedy w Polsce o tym. Dzisiaj - temat dyżurny. Tusk naprawdę uratował naszą energetykę (unijne limity CO2).
O ironio - energetykę opartą na węglu, w dużym stopniu brunatnym (w ~76%). Tę energetykę nazywaliśmy, w uczelni i w fundacji, "czarną" - w przeciw. do "zielonej", z EW np. Taki jest nasz "wkład" w ochronę klimatu.
Kufa, drobniutki błąd Ci wytknę: Solina nie jest elektrownią szczytowo-pompową.
Szczytowo-pompowe są: w Żarnowcu (nie mylić z "nieboszczką" EJŻ), - 716MW, w Żydowie - 150MW i Porąbka-Żar - 533,6MW.
I błąd Kazika i Tadeusza: napisaliście kiedyś ( w innym miejscu), że w Żarnowcu miał być reaktor taki sam jak w Czernobylu.
Zupełna nieprawda. W Żarnowcu miał być reaktor (dwa) typu WWER-440. Wodno-ciśnieniowy, ze zbiornikiem stalowym.
W tym reaktorze moderatorem (spowalniaczem neutronów) jest woda. Takie pracują (z dobrymi wynikami): na Węgrzech, Słowacji, w Czechach, Finlandii (Lovisa). N.b. tam poszły nasze, oprotestowane przez greens, 2 korpusy reaktorów.
WWER-440 jest odpowiednikiem zachodniego typu PWR. Różni się głównie dobudowaną wieżą lokalizacji awarii (hipotetyczną). Tam tę funkcję miałby spełnić (raz tylko musiał) t.zw. containment. Węgrzy wprowadzili wiele udoskonaleń do reaktora WWER-440, (m.in. WLA), a my byliśmy po nich.
Natomiast w Czernobylu był (wszystkie 4 zamknięte) reaktor typu RBMK-1000.
Jest to reaktor grafitowo-parowy. 1-obiegowy, to też wada. Nie ma wytwornic pary w osobnych pętlach, jak w WWER czy PWR.
Moderatorem jest grafit. Materiał palny, wymagał netralizacji helem.
Reaktorów tego typu Rosjanie nigdy nie eksportowali do "demoludów". Jeszcze taki pracuje na Litwie, w Ignalinie (mają zgodę UE do końca 2009r.).
Na tym kończę. Pozdrawiam i życzę mądrych, sprawdzonych informacji w wątkach i postach. Stefan.

gratka
17-12-2008, 20:20
buuuuu, Stefan, nie odchodź!

tadeusz50
17-12-2008, 20:29
Brawo Stefan walnąłeś wykład jak należy. Dzięki za pouczenie i nowe wiadomości.

senior A.P.
17-12-2008, 22:03
Dlaczego takich ludzi ja Stefan Rzad RP nie pyta o zdanie,tacy rzadowi nie doradzaja,nie brane sa ich opinie pod uwage ???

kufa86
18-12-2008, 23:27
Kufa, drobniutki błąd Ci wytknę: Solina nie jest elektrownią szczytowo-pompową.


Pozdrawiam i życzę mądrych, sprawdzonych informacji w wątkach i postach. Stefan.
A jednak się kręci,
Solina to elektrownia szczytowo-pompowa o ‘gigantycznej mocy’ 200MW.
W nocy, po uruchomieniu pomp, w oczach widać, jak się poziom w górnym zbiorniku podnosi.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_szczytowo-pompowa
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Elektrownia_wodna.html

Też uważam, że zaniechanie budowy el. atomowej było błędem, wymuszonym przez Czarnobyl w 86.
Wniosek:
Ruscy nam szkodzą, nawet niechcąco.
Piłsudski powiedział, że Polska jest wtedy silna, jak jej sąsiedzi są słabi.
Słabość z lat 90 nie została wykorzystana.
Politycy prowadzą szczać psy do Sejmu, kury by ich zadziobały, nie mówiąc o galijskim kogucie.

Kazik
19-12-2008, 00:21
W godzinach szczytu dobre-ale kosztowne i 30% to straty. Utrzymanie tego [remonty, płace] też kosztuje. A potrzebujemy nowej energii, a nie "akumulatora". Energii elektrycznej zwłaszcza. Nie jesteśmy na Islandii-geotermia nie ta sama. Zostaje atom?

senior A.P.
19-12-2008, 13:23
A nasi przodkowie pradu elektrycznego i atomu nie znali a zyli.

Stefan
19-12-2008, 19:05
Dziękuję Tadeuszowi i Babci Gratce.
Zaś Kufie - zwracam honor. Gdyż ma rację. Przynajmniej częściowo. Na temat Soliny miałem stare dane.
W tej chwili, po modernizacji w 2000-2003, Solina ma 2 człony pompowe o mocy 32MW każdy. I w tym sensie, w 32%, jest to es-p. Wraz z Myczkowcami utworzyła spółkę o tej nazwie.
Kufa. Ale o jakiej "gigantycznej" mocy Ty mówisz (64MW)?.
Żarnowiec ma 716MW.
A co powiesz na to: Parana na rz. Paranie - 14.000MW!. Albo: Zapora Trzech Przełomów na rz. Jangcy - 18.200MW!!. To są giganty.
Nasza największa, przepływowa - Włocławek (162MW), toż to pchełka.
A my tu pod Gdańskiem mamy taką małą, skromną, acz "najbardziej pracowitą" (pod wzgl. energetycznym), rzekę. Nazywa się ładnie Radunia. Jest na niej aż 8 "elektrowienek" wodnych, o łącznej mocy ok. 15MW. A jakie "staruszki" - turbiny mają po 100 lat!. I pracują!!.
Warto je zobaczyć. Wycieczki szkolne tam prowadzałem.
Kufa. Z Twoimi 3-ma wnioskami:
nt. Rosjan, że zaszkodzili Czernobylem,
Piłsudzkiego (to mój prawdziwy bohater i patriota, nie jakiś tam komunista Jaruzelski),
i niewykorzystania lat 90-tych (nasza wewn. słabość i brak zgody) - generalnie się zgadzam.
Natomiast 4-ty wniosek. Nie mieszajmy polityki i polityków do ekonomii i innych nauk. Nie lubię tego.
I odpowiedź dla Kazika.
Kaziu, przesadziłeś z tymi 30%-mi strat w es-p.
W Żarnowcu wynosi to ok. 10%. Lecz wysokość na jaką rewersyjne turbiny podnoszą wodę wynosi w Ż. ~120m.
Zaś w Solinie wynosi to ok. 8% - lecz wysokość podnoszenia z Myczkowskiego do Solińskiego wynosi ~58m.
Mogę Wam jakieś linki lub zrzuty nt. OŹE podać. Ale tego jest tak dużo... Przepraszam. Pozdrawiam. S.

senior A.P.
30-12-2008, 15:20
Stefan !
Skad to przekonanie,ze gen.Wojciech Jaruzelski to komunista ?

Ja wiem,ze general byl zaangazowany jak i cale 3 miliony Polakow w gospodarke socjalistyczno-obronna narzucona sila Wschodu ale do komunizmu wszystkim bylo daleko !

Dlaczego wszystko co zle teraz zwala sie na komunizm w Polsce ,co jest absolutna bzdura ,bo prawdziwego komunizmu nie bylo w mej Ojczyznie i byc nie moglo .

gratka
01-01-2009, 16:11
Podoba mi się elektrownia wodna, ponieważ w kompleksie spełnia dodatkowo szereg funkcji; zalew jako zbiornik retencyjny, nad zalewem powstają ośrodki sportowo-rekreacyjne, reguluje nurt rzeki no i dostarcza energię "ekologiczną".

kufa86
01-01-2009, 21:51
Stefan !
Skad to przekonanie,ze gen.Wojciech Jaruzelski to komunista ?

Ja wiem,ze general byl zaangazowany jak i cale 3 miliony Polakow w gospodarke socjalistyczno-obronna narzucona sila Wschodu ale do komunizmu wszystkim bylo daleko !

Dlaczego wszystko co zle teraz zwala sie na komunizm w Polsce ,co jest absolutna bzdura ,bo prawdziwego komunizmu nie bylo w mej Ojczyznie i byc nie moglo .

Senior,
Jako organicznie ograniczony, ograniczłybyś się do tematów, które sam otwierasz.
Jako chroniczny optymista mam nadzięję, że masz ograniczone pojęcie o tym, co piszesz.
A nasi przodkowie pradu elektrycznego i atomu nie znali a zyli.
Ludzie żyli też wtedy, jak nie było LWP i jaruzela, w tamtym czasie dowodziłbyś pięcioma palcami, latającymi po flecie.

senior A.P.
02-01-2009, 09:18
Kufa ty juz nie musisz sie wcale ogranizcac i to czynisz,z tym tylko,ze bardzo nieudolnie i propagandowo.
Wulgaryzm ci wybito z glowy na forum,to nie forum o2.pl ale bez "wibijania igly" ty nie mozesz zyc ,zreszta po to tu jestes.
Dobrego roku 2009 !

jip
02-01-2009, 09:47
Senior ale Ty faktycznie nieraz przypominasz mi mojego d-cę komp. kapitana od Lenino który nawet jak go się z rytmu wybiło to stwierdził, że lufa to dziura oblana żelazem, ale to była jego uroda i wydaje mi się, że Ty masz też taką urodę jakbys opisywał dziurę żelazem oblaną.

araad
02-01-2009, 09:56
Jipie
Senior to taki folklor tego forum chce dobrze martwi się o Polskę i dobrze.
Na tym forum masz jeszcze trochę takich seniorów dokładnie to samo ale jaka piękna forma dowcip, eksperckie zacięcie,forma graficzna dopracowana a w treści senior.
Jip doceń Seniora jak mocno się stara wszystkim się martwi przecież.

senior A.P.
02-01-2009, 10:13
"jipek" juz tylko na takie dowcipy cie stac ?
Miernosc na miernosciami !
Zreszta opowiadanie dowcipow traktuje za..... i uwazam ze ludzie je opowiadajacy nie maja nic wiecej do powiedzenia.

senior A.P.
02-01-2009, 10:18
"araadd !
Nie wiem o jakim seniorze piszesz martwiacym sie ( i o co) na tym forum,jezeli mnie masz na mysli to ja akurat najmniej sie martwie tym co o mnie mysla moi wrogowie.

araad
02-01-2009, 10:20
Senior nie pochlebiaj sobie nie masz na forum wrogów.
Masz może trochę ludzi zdziwionych ze można tak myśleć.

jip
02-01-2009, 10:28
Masz racje Araad ja też lubię seniora, nie jestem jego wrogiem tylko nie trawię tego co pisze, albo może nie, nie trawię, tylko śmieszy mnie to i zastanawia co seniorowi dodają do jedzenia, ...albo do picia?

araad
02-01-2009, 10:39
Jip
Wiesz Senior jest w Ameryce i tam ta zmodyfikowana żywność swoje robi, ale pomyśl lepiej co je np Kazio lepiej popytaj bo jak i Ty cóś takiego wpapuśkasz to pomyśl co Cię czeka.

senior A.P.
02-01-2009, 10:40
"Jipek" chetnie bys mnie zamknal tam gdzie daja jesc odpowiednie jadlo - prawda ?
"araad" !
Jezeli ludzie tu wchodzacy i czytajacy dyskusje na tym forum a nie zabierajacy glosu dzwonia potem do mnie i pytaja w tej formie: "Skad bierzesz sily i cierpliwosc na dyskusje z cieniami - odpowiadam - z woli Bozej".
Co ciekawe - ludzie ci sie dziwia faktycznie dlaczego na tym forum nie ma dyskutantow ,ktorym by na sercu lezalo dobro Polski.
Wtedy dodaje: To jest specyficzne forum gdzie Polakow traktuje sie szczegolnie !

araad
02-01-2009, 10:43
Jip
No i Senior Ci wyjaśnił to nie papuśkanie to wola Boża.
Senior wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Cześć

senior A.P.
02-01-2009, 10:48
Wzajemnie w zdrowiu z ekologia przyszlosci - bo o tym "byl" temat !

jip
02-01-2009, 16:03
Wzajemnie w zdrowiu z ekologia przyszlosci - bo o tym "byl" temat !
Napisał Sadowska Dominika
Jedz Chleb typu KR-IRL, a poprawi Ci się widzenie ludzi. Mózg przecież odżywia się glukozą, a tym chlebie jest ona w najlepszym gatunku
senior już to pisałem, weź sobie to do serca i poszukaj tego chleba. To jest ekologiczny chleb.
A jeśli chodzi o cienie, to na Twoim profilu sam cień i to niewyraźny. (brak informacji, brak informacji... nic nie widzę oprócz cienia)

senior A.P.
03-01-2009, 21:45
Nic na to nie poradze,ze tracisz wzrok - starosc nie radosc.
Paliwa przyszlosci juz dawno wynaleziono ale zabroniono je uzywac - handel nie moze splajtowac.

ignesja
04-01-2009, 17:46
w sprawie paliw.Świat zrobił się taki mały, ale my malutcy nadal nie mamy nic do powiedzenia...

ignesja
04-01-2009, 18:08
ostatnio oglądałam w Galileo na tv4 pojazd pneumatyczny napędzany powietrzem i sterowany podświadomością ! Aż trudno w to uwierzyć,a jednak...

senior A.P.
04-01-2009, 18:45
To wszystko wina UFOnautow,ze od zarania ludzkosci sa wrogo do nas nastawieni - zanosi sie na wojne kosmiczna !
Polecamy strone:
www.angelus-silesia.pl

Bajadera07
04-01-2009, 22:07
Gdzie ta wojna.. gdzie te Ufoludki ..? Już tam lecę... może kogoś ze swojej galaktyki spotkam..?