View Full Version : Móje zawirowane myśli w słowach wierszy
Człowiek się nie starzeje
Tylko uroda się zmienia
Ciało upada na zdrowiu
Dusza unosi się do nieba
Czasem tylko serce drży
Że sobie rady nie da
Gdy świat pędzi na oślep
W maratonie dla chleba
Przystanęłam popatrzyłam
Na przeszłe lata życia
I wiem na pewno że dziś
Na inne bym nie zamieniła
To nic ze czasem płaczę
W samotną noc bezsenną
Lecz najpiękniej się uśmiecham
Gdy cierpiącemu otrę łzę jedną
Zawirowanie
Zawirowały myśli nie raz nie dwa
Jak błędne koło toczone na drodze
Szczególnie wtedy gdy niebo się chmurzy
I jestem sama sobie kulą przy nodze
"Pustynne pustkowie" w ciszy samotnej
Jak cień pośród cieni spoglądam smutno
Jak szary kamyk rzucony w przestrzeń
Spada pod krzyżem mówiąc – trudno
Pod którym i kwiaty bez wody więdną
Cierpienie bardzo do ludzi podobne
Chociaż nie przekwitły nie zawiniły
To znikną ulecą jak słowa bezwonne
A słowa za słowem wystukują palce
Choć będą tylko chwilą wspomnienia
A może szary kamyk stanie się perłą
Znaleziony pod krzyżem jak nadzieja?
Piękne piszesz wiersze, tylko bardzo smutne, ciekawa jestem jakie pisałaś wcześniej wiersze, czy zawsze takie nastrojowe i smutne? Nie jestem znawcą poezji, czasem potrafię się zachwycic czymś, co przemawia mi do wyobrażni i serca.
Twoje wiersze podobały mi się. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki granny za zainteresowanie moimi wierszami. Wierszę zaczęłam pisać po przejściu na emeryturę, to taka moja terapia duszy ale nie zawsze nastrojowe i smutne. Czasem też zagra coś wesołego w duszy, jak to w życiu -:)
Pani Slowikowa
02-02-2009, 15:04
Dolores!! Pieknie !!
:)
Kontynuuj , ciekawa jestem nastepnych.. Moze tych weselszych?
Pozdrawiam:)
babciela
02-02-2009, 15:18
bardzo piekne,nastrojowe wiersze.Gratulacje.
Dolores witaj.
Podobają mi się, bardzo - Twoje wiersze. Takie osobiste i pełne przemyśleń, nie zawsze pogodnych.
Może nie zauważyłaś, ale mamy tu wątek "Kącik poezji własnej i innych autorów",
w którym prezentujemy utwory własne i jak w tytule innych autorów (tych znanych i uznanych) jak również innych,
którzy piszą z potrzeby serca.
Serdecznie zapraszam, chyba że chcesz mieć swój własny autorski wątek.
Zrobisz jak zechcesz - tymczasem pisz i bądź. Cz
piękne, pozdrawiam.Uciekam,bo admin. zaraz mnie obetnie.
Nie zawsze tak można pisać, jakby się chciało, gdy co innego słychać z duszy a czegoś innego pożąda ciało. -:)
Myśli i słowa
Znowu noc nie przespana
Palcami pieszczę klawisze
W głowie myśli się plączą
I niespokojną mam dusze
Spróbuje wypuścić myśli
Niech biegną w słowa wiersza
Może ułoży się jakaś całość
I kamień spadnie z serca
Bo wkrada się obojętność
Jak złodziej w samotności
I nuda zabija powoli
Nadzieję i z życia radości
A myśli spać nie dają
Snuję się, jak cień nocami
Czy to życie ma sens
Miedzy czterema ścianami?
Ale mnie wzięło na gorzkie żale
To jakaś obsesja, choroba
Trzeba pogodzić się z losem
Na ratunek przybiegły słowa
Przyniosły ulgę sercu i duszy
Po nocy nieprzespanej
Muszę iść w dalszą drogę
Bo już piąta nad ranem -:)
Dziękuję za zaproszenie do"Kącika poezji własnej i innych autorów" Na pewno skorzystam, jak się tu trochę rozejrzę i zagnieżdżę na dłużej. Pozdrawiam serdecznie.
Szukam siebie
Brzegiem rzeki idę pod prąd,
Fale biją o brzeg mego przeznaczenia.
Szukam zgubionych dni i wspomnień.
Chwytam się wydarzeń
Niby przebłysków, ze snu mego cienia.
Wiatr gra na gitarach wieczornej miedzi,
Melodia rozbija się o brzeg mojej duszy w pył.
Srebrne nici mgły przecinają noc pogodną.
W labiryncie życia,
Przemierzam drogę powrotną.
Szukam siebie i swego istnienia
Z muzyką pójdę w drogę
Muzyka wnika w głębie mej duszy
Rozgrzewa zmysły i ciało co dnia
Świat wyobrażani do życia się budzi
Zbuduje na ziemi sobie własny raj
Dosyć już smutku, łez i zmartwienia
Narzekaniem świata nie zmienię
Z muzyką powędruje w dalszą drogę
Nutami w sercu zapiszę wspomnienie
:)
Pani Slowikowa
04-02-2009, 13:49
piękne, pozdrawiam.Uciekam,bo admin. zaraz mnie obetnie.
Dlaczego ma cie admin obciac??? Cos przeskrobalas??:)
:) :) :D a, nie mam bladego pojęcia za co, może sam to powie? zapraszam Admina na swoja stronę.
Dziękuję Ci Dolores, pięknie piszesz. Pisz bedę Cię
odwiedzać.
Pani Slowikowa
04-02-2009, 16:27
[QUOTE=Xymena a, nie mam bladego pojęcia za co, może sam to powie? zapraszam Admina na swoja stronę.
Dziękuję Ci Dolores, pięknie piszesz. Pisz bedę Cię
odwiedzać.[/QUOTE]
Weszlam na twoj profil i nie widze zadnych skasowanych postow......:confused:
Musisz faktycznie porozmawiac z adminem..
Dolores jestes super!! Tak dalej.
Pozdrawiam
W stronę światła
Jestem mgiełką jak chmurka na nieba błękicie
którą wiatr na skrzydłach unosi wysoko
marzę i śpiewam w promieniach słońca
nocą tańczę między gwiazdami z księżycem
uśmiechając się między ciszą a ciszą.
Nagle burzą strącona w deszczu łez na ziemię
płynę strugą i znikam za zakrętem czasu
niewidoczna dla ludzi - ginę na chwilę
by znowu powrócić z nadziei iskierką
wznosząc się z większą siłą i doświadczeniem
w stronę światła krzycząc z głębi duszy
„ lecz nikt cię nie słucha jesteś za małą cząstką
w mrokach gęstej mgły ”- odpowiada echo
HISTORIA PEWNEJ MRÓWKI
W dużym lesie na polanie,
Żyły sobie w pełnej zgodzie,
Zwierzątka, mrówki i leśne skrzaty
Co ochraniały mieszkańców i porządków pilnowały.
Razu pewnego, mrówka mała
Wielkim słoniem zostać chciała,
Myślała więc nad brzegiem,
Jak dokonać tego miała.
Miała duże aspiracje,
I panować chciała w lesie,
Martwiła się o nią królowa,
Jak tu mrówkę powstrzmać w biedzie.
Mrówka była zarozumiała,
Nikogo więc nie słuchała,
Każdemu więc opowiadała,
Jaka to dzielna kiedyś bywała.
Zwierzątka miały już dosyć,
Tych lisich podchodów i uśmiechów,
Ale dobrze wychowane,
Też się wdzięcznie uśmiechały.
Nudne to było jak flaki z ojejem,
Wszyscy o tym wiedzieli,
Tylko mrówka zarozumiała,
Dalej głupoty opowiadała.
Będę słoniem, tak mówiła,
Rządzić będę też w tym lesie,
Innych często obrażała,
Bo po władzę szybko sięgała.
Tak się w tym zapamiętała,
Że wokół nic już nie widziała,
Władza ją nęciła bardzo,
Toteż nie gardziła arogancją.
Aż pewnego dnia pięknego,
Szła dróżką piękna pani,
Zatopiona w myślach była,
To zarozumiałej mrówki nie zauważyła.
Przydeptała ślicznym bucikiem,
Mrówkę, co to słoniem być chciała,
W lesie też rządzić nie będzie,
Bo martwa w błocie się ubabrała.
To już ostanie moje zwariowane myśli dedykowane wyjątkowym osobom.
SMUTNY KONIEC SKORPIONA
W pewnym mieście z tradycjami,
Mała Zosia wraz z mamusią,
Wybrały się na spacerek,
Do ZOO dobrze im znanym.
Mała Zosia zachwycona zwierzątkami,
Zatrzymała się przed skorpionami,
Powiedz mamo, czy naprawdę
Te skorpiony są tak straszne.
Droga Zosiu, mówi mama,
Niebezpieczne to żyjątka,
Biedne są ale to ich wina,
Bo przyjaciół wokół nie ma.
Siadły z Zosią na ławeczce,
I tak rzekła mama córce
Opowiem ci o biednym skorpionie,
Co sam siebie wpędził w nędzę.
Żył raz skorpion bardzo mądry,
Dużo zwierzątek go lubiło,
Ale stała się rzecz straszna,
Bo skorpionowi coś odbiło.
Zaczął wszystkich znieważać,
Obrażał i wyśmiewał innych,
Więc opuściły go zwierzątka,
Pragnące spokoju i ciszy.
Skorpiona to rozeźliło,
Na oślep rozdawał razy,
Wszystko jedno dla niego było,
Komu dokopie i kogo obrazi.
Nie przebierał w słowach,
Kpił ze wszystkiego i wszystkich,
Został więc prawie samotny,
Ale to go nic nie nauczyło.
Pewnego razu wieczorem,
Rozjuszony jak byk z Pampeluny,
Przyczepił się do sympatycznej biedronki,
I zaczął lżyć ją i kopać jak pomylony.
W tym zapamiętaniu i złośliwości,
Rzucał się jak fryga,
Nie panując już nad emocjami,
Jad śmiertelny wprowadził w swe rany.
Czy warto było skorpionie,
Lżyć, kopać i obrażać?
Mogłeś żyć normalnie ciesząc sie sympatią,
Wybrałeś odrzucenie innych ukazując swą małość.
Młyn w ruchu już tak od wieków
Kręci się wokoło nocy i dnia
Jeden smaruje i pieści czule
Drugi krytykuje a w duszy gra
Wrzucane żale i gorzkie łzy
Tęsknoty, szczęście i marzenia
Jak ziarno do wielkiego młyna
Które miele na mąkę młynarz
Dla jednych pokarm dla duszy
Dla drugich pokarm dla ciała
Nie musisz z tego korzystać
Gdy dla ciebie korzyść za mała
Własnymi drogami chodzę
Nie chcę przeszkadzać nikomu
Patrzę w dal z przymrużeniem oka
Gdy ludzie pędzą jak w amoku
Po co dlaczego któż to odgadnie
Gdy za maską schowane obliczę
Jakby grali role w teatrze
Wystawioną pod publikę
Zbierają brawa na stojąco
Echo daleko wieść niesie
Ja wole słuchać śpiewu ptaków
I oddychać świeżym powietrzem
A chciałam wiele z siebie dawać
Z miłości serca dla bliźniego
W zamian goryczy doznałam
Z kielicha jadem zatrutego
Wypiłam do dna i nadal żyję
Bo miłość serca jest potęgą
W nadziei że zło kiedyś zginie
A wybaczać jest rzeczą świętą!
Najpiękniejsze rozwinięte róże
Podobne do starszych ludzi
Z błyszczącym brokatem na skroni
Potęgą miłości w sercu i duszy
Witaj Dolores!
Piękne są Twoje wiersze,takie nastrojowe z nutką ironii .
Podobają mi się.
Róża dla Ciebie.
http://srv12.odsiebie.com/MTIzNDI4OTI0MQ==/MTIzNDI4OTgzOTMuanBn/red_rose.jpg (http://odsiebie.com)
Czasu nie oszukasz
Z tyłu jak z liceum odnowiona kobieta
Porusza biodrami figlarnie z wdziękiem
Z przodu jak z muzeum czas zapisany
W oczach a pragnie walczyć z wiekiem
Nie pomoże odnowa ciała puder ani róż
Chociaż się wydaje że budzi pożądanie
Czasu nie oszukasz on jak Anioł Stróż
Przypomina o rozsądku z przemijaniem
A wraz z nim o urodzie twojego wieku
Które błyszczy przed zachodem słońca
By napoić weselem tego co pojął że żyje
Dla miłości która mocą zwycięstwa
Bo srebrna skroń zmarszczki na twarzy
Niczym mapa życia wyryta na skale
To nic że jak babie lato w słońcu lśni
Ale jakie piękne gdy nie zakłamane
* * * * * * * * * * * * * * * * * * *
„Każdy wiek kieruje się swoimi prawami’
Jak słońca nie zgasisz i tęczy na niebie
Jak wiatru nie zatrzymasz w biegu
Tak młodym nie możesz być wiecznie
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.