PDA

View Full Version : Siada mi psychika


misiek
02-03-2009, 16:02
Witam. Jestem od 3 lat opiekunem osoby starszej.Chorej na Alzheiemra. Zaczyna mi siadac psychika. Nie moge spac. mam problemy z pracą, z agresją. odeszła mi wszelka radośc życia.Zaczynam sie wykańczac. Byle co mnie wytrąca z równowagi. Depresja. Zwatpienie. Czy ktos byl w podobnje sytuacji? Jak dac sobie radę? Czy są jakies sposoby, zeby sie nie wykonczyc?

Jadzia_G
02-03-2009, 16:14
Misiu - w każdym okręgu są napewno stowarzyszenia pomagające opiekunom tych chorych poszukaj w necie - najszybciej w goglach. Trzymaj się pozdrawiam.

tadeusz50
02-03-2009, 16:22
Misiu - w każdym okręgu są napewno stowarzyszenia pomagające opiekunom tych chorych poszukaj w necie - najszybciej w goglach. Trzymaj się pozdrawiam.
Jadziu misiek zakłada już kolejny wątek w jednym dostał odpowiedzi. Nawet podałem mu z google linka by nie musiał szukać. Zaczynam się obawiać, że on sam cierpi - choruje na Azhaimera. Pogubił się. To jest moje osobiste odczucie.

baburka
02-03-2009, 16:29
Spróbuj dotrzeć do literatury o ludziach świadczących długoterminową opiekę. Powinieneś coś znaleźć już w najbliższej bibliotece. Hasłowo może to wyglądać tak: starość, starzenie się, syndrom wypalenia, opieka nad przewlekle chorym człowiekiem.
Jeśli nie znajdziesz tam recept na rozwiązanie problemu, to chociaż zrozumiesz, co się z Tobą dzieje, a to już trochę ułatwia funkcjonowanie.
Nie wpadasz już czasem w samoobwinianie, że jesteś wrednym opiekunem, a powinieneś mieć serce na ręce? :)

misiek
02-03-2009, 16:39
Dziekuję bardzo za opowiedzi i zainteresowanie. Ja jestem nowy na takich forach, kiepsko się poruszam po nich. Faktycznie coś mogłem poplątac z tymi wątkami. Za zamieszanie przepraszam. To wynik mojej nieporadnosci. Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Tadeusz ma rację,że się nieco pogubiłem. I dosłownie, i w przenośni.
A tak poważnie, no to piszę przecież dlatego, że mam problem. I z tą opieka, i ze sobą, a także z poruszaniem sie po forum. Ale się nauczę.teraz tez nie wiem, czy dobrze odpowiedź zamieszczam. Zaraz sie okaże.

misiek
02-03-2009, 16:42
Dziękuję Tadeusz. Masz rację. Pogubiłem się. Także w tych wątkach. Jestem początkujący. Nigdy wcześniej nie udzielałem się na żadnym podobnym do tego forum. Przepraszam za zamieszanie i dziękuję za informację.

tadeusz50
02-03-2009, 16:45
Tu kliknij i masz część odpowiedzi
http://www.klub.senior.pl/wroclaw/t-misiek-post323234-4188.html
kliknij na swój nick i poszukaj wątków założonych przez siebie. Domyślam się co odczuwasz. Przeżyłem to ja i moja mama z babcią. To jest straszne.

Kazik
02-03-2009, 16:51
To nie na temat ale na profilu Misiek ma postów "0" a przecież widać że co najmniej 3 napisał. Taki napis się pojawia jak chcę wątki lub posty poszukać:

Nieprawidłowy Użytkownik. Jeśli dotarłeś tutaj z prawidłowego linku, proszę poinformować o tym błędzie webmastera.

tadeusz50
02-03-2009, 16:59
To nie na temat ale na profilu Misiek ma postów "0" a przecież widać że co najmniej 3 napisał. Taki napis się pojawia jak chcę wątki lub posty poszukać:

Nieprawidłowy Użytkownik. Jeśli dotarłeś tutaj z prawidłowego linku, proszę poinformować o tym błędzie webmastera.
Kaziku w profili jest faktycznie 0 postów a widzę ,że jest 6. kliknąłem na jego nick w poście i pokazała się wiadomość "zobacz wszystkie posty napisane przez użytkownika" po kliknięciu pokazuje się cała jego historia.

Mar-Basia
02-03-2009, 17:10
Jadziu misiek zakłada już kolejny wątek w jednym dostał odpowiedzi. Nawet podałem mu z google linka by nie musiał szukać. Zaczynam się obawiać, że on sam cierpi - choruje na Azhaimera. Pogubił się. To jest moje osobiste odczucie.

Czy wy zawsze musicie docinac nowym uczestnikom Forum? ALZHEIMER - nie nalezy tego nikomu zyczyc.:mad:

tadeusz50
02-03-2009, 17:16
Czy wy zawsze musicie docinac nowym uczestnikom Forum? ALZHEIMER - nie nalezy tego nikomu zyczyc.:mad:
Moja miła Basieńko. Ganiam za Miśkiem i próbuję go naprowadzić na właściwe tory. A ty jak zwykle chcesz sprowokować drakę. Zobacz co i gdzie wcześniej napisałem. Nie życzyłem nikomu może ty innym alfabetem czytasz.

zynagra
02-03-2009, 17:22
Witam. Jestem od 3 lat opiekunem osoby starszej.Chorej na Alzheiemra. Zaczyna mi siadac psychika. Nie moge spac. mam problemy z pracą, z agresją. odeszła mi wszelka radośc życia.Zaczynam sie wykańczac. Byle co mnie wytrąca z równowagi. Depresja. Zwatpienie. Czy ktos byl w podobnje sytuacji? Jak dac sobie radę? Czy są jakies sposoby, zeby sie nie wykonczyc?
to mamy wspólny temat ,moja mama choruje na tą chorobę (nawet nazwa nie przechodzi mi łatwo przez gardło)już7 lat ,opiekuję się nią wspólnie z ojcem ,jak sobie dać radę nie wiem .wiem tylko jaka to choroba i jak ciężko żyć z taką osobą .nie wiem czy osoba którą sie opiekujesz jest leżąca ,czy chodzi? moja mama jeszcze chodzi ,ale nie panuje nad fizjologicznymi potrzebami .trzeba ją nakarmić ,a apetyt jej
dopisuje ,ubrać umyć .nie wiem co mogę ci poradzić .sama
borykam się z tym problemem , trzeba być naprawdę mocnym psychicznie żeby to znieść .jeśli chcesz jeszcze porozmawiać ,wymienić się doświadczeniami to pisz.bądź silny ,wiem że to trudne ale przecież musimy.

Kazik
02-03-2009, 17:27
Kaziku w profili jest faktycznie 0 postów a widzę ,że jest 6. kliknąłem na jego nick w poście i pokazała się wiadomość "zobacz wszystkie posty napisane przez użytkownika" po kliknięciu pokazuje się cała jego historia.
A u mnie tak jak napisałem. Znowu sprawdziłem-jest ten sam komunikat.

Marbello-to w końcu kto choruje? On czy inna osoba? Nie pamięta że zakładał wątek-można to sprawdzić na swoim profilu. Gdyby cudzy wątek nie mógł znaleźć, to co innego. Za 2 tygodnie założy kolejny? Nie jestem adwokatem Tadzia, mówię od siebie.

Mar-Basia
02-03-2009, 17:28
Moja miła Basieńko. Ganiam za Miśkiem i próbuję go naprowadzić na właściwe tory. A ty jak zwykle chcesz sprowokować drakę. Zobacz co i gdzie wcześniej napisałem. Nie życzyłem nikomu może ty innym alfabetem czytasz.
Cytat:
Napisał tadeusz50
Jadziu misiek zakłada już kolejny wątek w jednym dostał odpowiedzi. Nawet podałem mu z google linka by nie musiał szukać. Zaczynam się obawiać, że on sam cierpi - choruje na Azhaimera. Pogubił się. To jest moje osobiste odczucie.


Ciagle uwazam, ze to co napisales do Miska nie jest eleganckie i powinnes go przeprosic. Z ta choroba nie ma zartow, to tragedia - kazdego z nas moze ona spotkac....mnie tez! :mad: Tu nie chodzi o draki, tu chodzi o elegancje w stosunku do czlowieka, ktory ma powazny problem i szuka wsparcia.

tadeusz50
02-03-2009, 17:34
Pyskówki nie będzie

zynagra
02-03-2009, 17:35
Jadziu misiek zakłada już kolejny wątek w jednym dostał odpowiedzi. Nawet podałem mu z google linka by nie musiał szukać. Zaczynam się obawiać, że on sam cierpi - choruje na Azhaimera. Pogubił się. To jest moje osobiste odczucie.
wiesz to że w ten sposób potraktowałeś osobę z problemem świadczy o tobie ,,,mam podobny problem i uwierz trudno uzyskać jaką kolwiek pomoc ,jest lektura na temat tej choroby ,ale to akurat opiekunowi nie bardzo się przydaje .więc nie mów czegoś o czym nie masz pojęcia .najprosciej nie zabierać głosu na tematy nam obce .nie mam zamiaru cię obrażać .tylko tak wygląda ten problem znam go z autopsji.

tadeusz50
02-03-2009, 17:40
Zamiast odpowiedzi
misiek misiek is online now
Początkujący

Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 6
Domyślnie
Dziękuję Tadeusz. Masz rację. Pogubiłem się. Także w tych wątkach. Jestem początkujący. Nigdy wcześniej nie udzielałem się na żadnym podobnym do tego forum. Przepraszam za zamieszanie i dziękuję za informację.
Odpowiedź z Cytowaniem

babciela
02-03-2009, 17:50
Przy kazdym Oddziale psychiatrycznym istnieje Poradnia wspomagajaca opiekunów- i tylko psychiatra po rozmowie powie co masz robic

tadeusz50
02-03-2009, 17:59
Czemu miłe forumowiczki nie udzielały porady wcześniej?
http://www.klub.senior.pl/opieka/t-opiekun-wroclaw-4183.html#post322751
http://www.klub.senior.pl/opieka/t-szukam-kontaktu-z-opiekunami-4208.html#post324910

Alsko
02-03-2009, 18:00
Witam. Jestem od 3 lat opiekunem osoby starszej.Chorej na Alzheiemra. Zaczyna mi siadac psychika. Nie moge spac. mam problemy z pracą, z agresją. odeszła mi wszelka radośc życia.Zaczynam sie wykańczac. Byle co mnie wytrąca z równowagi. Depresja. Zwatpienie. Czy ktos byl w podobnje sytuacji? Jak dac sobie radę? Czy są jakies sposoby, zeby sie nie wykonczyc? Miśku, poczekaj, mam nadzieję, że ktoś znający te problemy odpowie na Twoje pytania.
Wielu użytkowników forum pracuje lub jest w ciągu dnia zajęta.
Lepiej by było, żeby odpowiedział na Twoje pytania albo fachowiec, albo ktoś doświadczony podobnie jak Ty.
Zaglądaj co jakiś czas.
Powodzenia Ci życzę :D

PS Do kłócących się na tym wątku: uspokójcie się, do diabła!
Czy to ważne, kto choruje???? Przestańcie wydziwiać na temat kto gdzie kiedy powinien pisać!
Ktoś potrzebuje pomocy. To jest ważne!!!
Nie umiesz pomóc - nie wchodź tu, żeby się mądrzyć, besserwisserze!

PS Jeszcze Wam przypomnę, że na nasze forum wiele osób przychodziło po pomoc. I zostali tak potraktowani, że kilka zostało z nami. Pomyślcie nad tym!

zynagra
02-03-2009, 18:42
jeśli ciebie uraziłam tadeuszu ,to wybacz ale ludzię opiekujący
się takimi chorymi mają skołatane nerwy ,nie dziwi mnie to że misiek jest zagubiony .być może nie potrafi dobrze obsługiwać komputera i dlatego się gubi .:)

tadeusz50
02-03-2009, 18:49
jeśli ciebie uraziłam tadeuszu ,to wybacz ale ludzię opiekujący
się takimi chorymi mają skołatane nerwy ,nie dziwi mnie to że misiek jest zagubiony .być może nie potrafi dobrze obsługiwać komputera i dlatego się gubi .:)
Pewnie, że wybaczam. Sam jak napisałem w bardzo młodym wieku miałem z tą chorobą do czynienia u babci i wiem doskonale co jest grane. Ganiałem za nim a on nowe wątki zakładał to i napisałem to co napisałem i wcale tego się nie wstydzę. Tam jest zdanie "to jest moja opinia" Tu się można pogubić a jeszcze jak zaołży kilka takich samych wątków będzie zdecydowanie gorzej. Sam nie będzie wiedział gdzie szukać. Miłego pobytu w seniorku.

Alsko
02-03-2009, 18:51
Tadeusz, moderatorzy poradzą sobie.
Poprzenoszą posty do jednego wątku i będzie dobrze.
Nowi nie zawsze wiedzą, jak się poruszać. Ja np. nie wiedziałam. I moje pierwsze posty przeniósł moderator.
Gdyby wtedy nawet ktoś mi radził - nie umiałabym tego wykonać.

elizka
02-03-2009, 19:15
Znam dwie takie rodziny,w których dzieci opiekują sie swoimi starszymi rodzicami.W jednej z nich 75 letnia mama mało że ma problemy z otaczającym światem,bo postrzega go po swojemu,widzi przeróżne rzeczy,ludzi,słyszy głosy....to do tego nie ma jednej nogi i od 7 lat nie chodzi.Opiekuje się nią córka i pomaga jej dorosła już teraz wnuczka.Jest ciężko!Babcią zajmują się jak dzieckiem...we wszystkich sprawach,zaczynając od higieny osobistej,kończąc na rozmowach,przytulaniu....Babcia dobrze wygląda,wnuczki ją kochają,a ona czasami jest sobą.
Jest pod stałą opieką lekarki,która przychodzi na domowe wizyty i radzi jak i co.Babcia bardzo przeżywa wszystkie rodzinne kłopoty.Trzeba czasem mówić tak aby nie słyszała,bo śni po nocach i boi się.Wszystkiego moje kuzynki opiekunki babci uczyły się same.Po pierwsze potrzebna jest miłość.


W drugiej rodzinie 50letnie dzieci/śmiesznie to zabrzmiało/ mają pod opieką swoich dwoje rodziców,oboje po 80tce.Poruszają się samodzielnie,jeszcze dbają o swoją higienę,choć zdarza się,że zapominają gdzie jest łazienka i w nocy zdarza się nieciekawie.Jest coś gorszego-uciekają w świat!Trzeba wciąż ich obserwować.Mówią do siebie per pan,pani,nie pamiętają że są małzeństwem.Jest to też bardzo trudne,ale i komiczne.Są kochani i mają opiekę.

Słyszę że dobrze,że teraz są pampersy,że lekarze przychodzą na wezwanie,że są leki pomagające utrzymywać psychikę w jakich takich ryzach.Trzeba bardzo dużo czasu,siły i miłości,chociaż ręce nie raz opadają.

tadeusz50
02-03-2009, 20:42
Misiek.
Proponuję byś uruchomił, prywatną pocztę tzw. priv. Może nie wszystkie sprawy dobrze jest pisać na forum. Czasem ktoś może potraktować Twoje wynurzenia w zupełnie inny sposób. Sposób jest dość prosty. Klikasz w napis "ustawienia" /czerwony pasek po lewej stronie/, następnie w "edycja opcji" i tam ustawiasz "ptaszki" zgodnie z instrukcją . Na koniec na dole zaznaczasz "zapisz zmiany". Trzymaj się ciepło. Naprawdę zdaję sobie sprawę z tego co możesz przeżywać. Pozdrawiam.

leluri
02-03-2009, 21:15
Witam. Jestem od 3 lat opiekunem osoby starszej.Chorej na Alzheiemra. Zaczyna mi siadac psychika. Nie moge spac. mam problemy z pracą, z agresją. odeszła mi wszelka radośc życia.Zaczynam sie wykańczac. Byle co mnie wytrąca z równowagi. Depresja. Zwatpienie. Czy ktos byl w podobnje sytuacji? Jak dac sobie radę? Czy są jakies sposoby, zeby sie nie wykonczyc?
a myślałes o jakiejś pomocy, sam tylko się opiekujesz? nikt z rodziny nie pomaga?
opiekuję się mamą od 6 lat - postepująca demencja starcza -na szczęście jest w miarę łagodna. obecnie już trzy osoby z rodziny są zaangażowane + opiekunka (bierze 7 zł /godz).
mnie także często dopadają stany depresyjne, możesz się śmiać, ale pomaga mi wiara, dużo sie modlę i jest mi łatwiej.
a sprawdzałeś link , który podał Tadeusz, on znajduje świetne podpowiedzi
pozdrawiam Cię serdecznie

misiek
02-03-2009, 21:28
Dzięki Ci za odpowiedź. Jestem nowy na forum. Szukałem długi czas jakiego forum tego typu.Żeby wlasnie spotkac ludzi, którzy mają podobną sytuację, bo przecież ani my pierwsi, ani ostatni z podobnym problemem. Nie bardzo umiem zakładac te wątki, zaczęli na mnie krzyczyc, coś tam insynuowac. Trochę mi sie przykro zrobiłem. Poszukuje kontaktu z podobnymi ludźmi, bo ostatnio na przykład bardzo brakowało mi informacji. Ponieważ jest mi coraz ciężej opiekowac sie mamą, uznałem że trzeba ja oddac do ośrodka. Byłem w MOPS-ie, a tam mi powiedzieli, że jako opiekun prawny musze prosic sąd o zgodę. Zzłozyłem wniosek, nameczyłem sie z tym, potem czekałem 3 miesiące. Rozprawa sie odbyła i sąd orzekł, że nie wyda takiej zgody, bo nie musi, bo nie wydaje,nie ma takiej potrzeby, a jak MOPS ma jakies watpliwości to powinien to sam rozstrzygnąc. Nic z tego i tak nie rozumiem. Czekam na postanowienie. Gdybym kogoś poznał, kto podobną procedurę przeprowadzał, byłoby mi łatwiej. Zmęczony jestem i trochę się nie znam na poruszaniu się po takim forum, trochę coś tam zamieszałem. Dzięki Ci bardzo za reakcję. Za słowo.

Malwina
02-03-2009, 21:32
Misku, spróbuj sie nie przejmować obcesowością niektórych...jak w życiu tu są i mili i trochę mniej...

krystynas53
02-03-2009, 21:47
Niestety ale Tadeusz ma całkowitą rację.
Misiek, nie czytasz odpowiedzi na swoje zakładane posty? Fakt, że jest tych postów kilka, na różnych stronkach. Kochany, poczytaj a znajdziesz dużo ciekawych porad i ciepłych słów. Powodzenia.

babciela
02-03-2009, 21:58
znowu nie na temat- LIs prowadzi na jedynce dyskusje na temat eutanazji- wiecie , że ja jestem przeciwko, ale myslałam,ze diabli mnie wezma, jak uslyszałam, że NFOZ odmowil mojemu pacjentowi 70- lat leczenia przerzutów- a to do cholery nie jest eutanazja???!!!!I to wykonywana jednak w imieniu prawa!!

Alsko
02-03-2009, 22:08
Dzięki Ci za odpowiedź. Jestem nowy na forum. Szukałem długi czas jakiego forum tego typu.Żeby wlasnie spotkac ludzi, którzy mają podobną sytuację, bo przecież ani my pierwsi, ani ostatni z podobnym problemem. Nie bardzo umiem zakładac te wątki, zaczęli na mnie krzyczyc, coś tam insynuowac. Trochę mi sie przykro zrobiłem. Poszukuje kontaktu z podobnymi ludźmi, bo ostatnio na przykład bardzo brakowało mi informacji. Ponieważ jest mi coraz ciężej opiekowac sie mamą, uznałem że trzeba ja oddac do ośrodka. Byłem w MOPS-ie, a tam mi powiedzieli, że jako opiekun prawny musze prosic sąd o zgodę. Zzłozyłem wniosek, nameczyłem sie z tym, potem czekałem 3 miesiące. Rozprawa sie odbyła i sąd orzekł, że nie wyda takiej zgody, bo nie musi, bo nie wydaje,nie ma takiej potrzeby, a jak MOPS ma jakies watpliwości to powinien to sam rozstrzygnąc. Nic z tego i tak nie rozumiem. Czekam na postanowienie. Gdybym kogoś poznał, kto podobną procedurę przeprowadzał, byłoby mi łatwiej. Zmęczony jestem i trochę się nie znam na poruszaniu się po takim forum, trochę coś tam zamieszałem. Dzięki Ci bardzo za reakcję. Za słowo.
Miśku, podobne problemy miała Chickita z dziadkiem.
Dziś jej nie ma na forum. Dam jej jutro znać, żeby w wolnej chwili wpadła.
Ona te sprawy przećwiczyła, ma je w jednym paluszku.
Może jej rady Ci się przydadzą.
Trzymaj się i się nie daj!

polwieczna
03-03-2009, 01:51
Czy wy zawsze musicie docinac nowym uczestnikom Forum? ALZHEIMER - nie nalezy tego nikomu zyczyc.:mad:
...poki co udalo mi sie ocalic skore!;) Tadeusz sie jeszcze po mnie nie .."przejechal!":D

bogda
03-03-2009, 14:23
znowu nie na temat- LIs prowadzi na jedynce dyskusje na temat eutanazji- wiecie , że ja jestem przeciwko, ale myslałam,ze diabli mnie wezma, jak uslyszałam, że NFOZ odmowil mojemu pacjentowi 70- lat leczenia przerzutów- a to do cholery nie jest eutanazja???!!!!I to wykonywana jednak w imieniu prawa!!


No jasne, że jest...ale taka cicha, oficjalnie umrze na raka i "z godnością".

chickita
03-03-2009, 19:05
Dzięki Ci za odpowiedź. Jestem nowy na forum. Szukałem długi czas jakiego forum tego typu.Żeby wlasnie spotkac ludzi, którzy mają podobną sytuację, bo przecież ani my pierwsi, ani ostatni z podobnym problemem. Nie bardzo umiem zakładac te wątki, zaczęli na mnie krzyczyc, coś tam insynuowac. Trochę mi sie przykro zrobiłem. Poszukuje kontaktu z podobnymi ludźmi, bo ostatnio na przykład bardzo brakowało mi informacji. Ponieważ jest mi coraz ciężej opiekowac sie mamą, uznałem że trzeba ja oddac do ośrodka. Byłem w MOPS-ie, a tam mi powiedzieli, że jako opiekun prawny musze prosic sąd o zgodę. Zzłozyłem wniosek, nameczyłem sie z tym, potem czekałem 3 miesiące. Rozprawa sie odbyła i sąd orzekł, że nie wyda takiej zgody, bo nie musi, bo nie wydaje,nie ma takiej potrzeby, a jak MOPS ma jakies watpliwości to powinien to sam rozstrzygnąc. Nic z tego i tak nie rozumiem. Czekam na postanowienie. Gdybym kogoś poznał, kto podobną procedurę przeprowadzał, byłoby mi łatwiej. Zmęczony jestem i trochę się nie znam na poruszaniu się po takim forum, trochę coś tam zamieszałem. Dzięki Ci bardzo za reakcję. Za słowo.

To jest skandal! Wierutna bzdura, nie ma czegos takiego jak zgoda sądu i tyle. MOPS Cie zbył. Ja przechodziłam to z dziadkiem(bez głupot z sądem) i jest tak.
Misiek, idziesz do mops najbliższy miejsca zamieszkania. Mówisz co i jak i wisi Ci co oni gadają, masz skończyc mówic. Potem chcesz wniosek żeby MOPS przysłał Ci kilka razy w tygodniu Panią do pomocy, masz do tego prawo. W godzinach Twojej pracy na ten przykład. Wizyta u lekarza i zaświadczenie stwierdzające stan zdrowia mamy i z tym go MOPS (wszystko co masz to ksero obowiązkowe). Niech się kierownik Mops-u wysili i da Ci wykaz ośrodków, ma taki obowiązek. Tam muszą byc maile i adresy. Uwaga! W różnych ośrodkach jest róznie z wnioskami. Jedne wnioski do danego ośrodka są na ich stronach do wydruku a inne trzeba jechac osobiście. Pamietaj, w każdym wniosku jest zaświadczenie lekarskie, które musi wypełnic lekarz prowadzący mamę i dlatego doradzam zebrac kilka i Pani doktor dac hurtem z prośbą o wypełnienie. Pamietaj żeby udokumentowc a raczej udowodnic(przykre ale prawdziwe), że nie możesz zapenic całodobowej opieki bo pracujesz co już wyklucza pewne godziny a prace musisz miec. Poza tym idź Ty chłopie do psychologa bo sobie robisz straszne kuku. Nie dajesz rady a wyżej nerek nie podskoczysz. Jeśli wejdziesz na mój profil to będziesz mógł mi wysłac prywatną wiadomośc jeśli masz jakiekolwiek problemy z MOPS i pytania wszelakie. Daj mi tam swój mail lub gg to bede pisac bezpośrednio do Ciebie jesli taka wola Twoja. Wiem jak to jest i wiem jak boli zderzyc się w takiej sytuacji z instytucją, która generalnie ma Cię w dupie i trenuje na Tobie spychoterapię. Cholera, nie daj się! Pisz, ja tu na forum trafiłam kiedy miałam takie same problemy. Zostałam do dziś bo ktoś mi reke podał a teraz moja kolej.

babciela
03-03-2009, 19:27
tak , to jest prawidłowe postepowanie- konsekwentna..

chickita
03-03-2009, 20:55
tak , to jest prawidłowe postepowanie- konsekwentna..
Byłaś jedną z tych osób, które wtedy mi rękę podały i za to bardzo dziękuję. Teraz moja kolej.

misiek
04-03-2009, 00:30
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i konkretne informacje.
Dzisiaj odebrałem postanowienie sądu, w którym mówi się, że ja jako opiekun prawny mam prawo wnioskowac bezposrednio do MOPS-u o miejsce w ośrodku, a sąd nie musi wydawac takiej zgody na to. Szkoda tylko, ze straciłem 3-4 miesiące czasu i kupę nerwów. Te wszystkie spotkania z kuratorami, papierologia, i tak dalej. Jeszcze raz dzięki wielki.
Co prawda od 3 lat opiekuje się matką, ale ciagle się czegoś dowiaduję. Za pierwszym razem jak złgłosiłem potrzebę korzystania z usług opiekunki, zaordynowano matce 2 godziny opieki. Potem znienacka sie dowiedziałem od MOPS-u wlaśnie, że smiało mogę się ubiegac o 4, a potem, że o sześc i o siedem. I wcale nie było to spowodowane pogorszeniem sie stanu zdrowia. I tak się uczę na okrągło. A to tego, że są dotacje na zakup węgla, a że są fundusze na przystosowanie łazienki dla niepełnosprawnych, a że można sprzęt wypożyczac.
Jak tak dalej pójdzie to zostanę pracownikiem MOPSu;)
:rolleyes:

Mam nadzieję, że tym razem prawidłowo umieszczę swoją odpowiedź, a przede wszystkim podziękowania i nikt się nie bedzie niepotrzebnie irytował.
Pozdrawiam.

leluri
04-03-2009, 06:59
Misiek, jesteś cool, moją teściową- też Alzhaimer- opiekowały się trzy osoby, a Ty sam , no,no,no. :) posłuchaj Chickity, ona dobrze radzi, idź do psychologa,bo opieka nad bliską sercu chorą osobą to ogromne obciążenie..... zaglądaj na seniorka, oderwiesz się od codzieności
pozdrawiam ciepło

aannaa235
04-03-2009, 07:47
misiek - życzę Ci dużo cierpliwości i wytrwałości.
Przechodziłam i przechodzę z MOPS-em gehennę nad opieką z teściową. Można książkę napisać.
Pozdrawiam

tadeusz50
04-03-2009, 08:05
Misiek
Odpowiedz jest w prawidłowym miejscu. Jeśli poczułeś się odrobinę urażony moją odpowiedzią to przepraszam. Próbowałem nadążyć za Tobą ale trochę mi umykałeś stąd moja irytacja. Trzymaj się ciepło. W czasach gdy moja babcia chorowała na Azhaimera /wówczas nazywało się to - ma sklerozę/. O pomocy z zewnątrz można było tylko pomażyć. Pozdrawiam.

babciaela
04-03-2009, 10:09
Przeczytałam "całość"-jestem pod wrzeniem,jak Państwo "pomaga",?-wcale nie pomaga.W MOPSach pracują ludzie bez serca,i wyobraźni.Dawno temu pracowałam w PCKu w Warszawie i wtedy były domy dziennej opieki ludzi chorych na tą chorobę,"odstawiało się"chorego jak dziecko do przedszkola a po pracy zabierało do domu.Przecież ten młodszy czlowiek musi zarobić na swoją emeryturę...no i psychika też jakoś wtedy wytrzyma....Ja opiekuję się Mamą od ośmiu lat po udarze,też jest okropnie,siostra pomogła mi,zabrała Mamę do siebie zebym odreagowała,to sama dostala zawał,następna siosrtra-wytrzymala trochę ,poprosiła-zabieraj Mamę bo w wariatkowie skończę.No to jest u mnie,i też mam marzenie-przespać się przez całą noc.
Łączę się z tymi co mają podobnie.Szczególnie z Miśkiem.

Kazik
04-03-2009, 10:21
Babcielu. Co prawda nie całkiem na temat, ale inni urzędasy też się lenią. Przykład tego kuratora który nie reagował na zawiadomienia Policji, że podopieczny wiele razy rozrabia. To chodzi o ten potrójny mord na seniorach na wsi. A sądy też na przepustki pozwalają i są morderstwa na przepustce lub czekaniu aż się wyrok uprawomocni. To ostatnie to młoda sędzina decydowała. No i facet zabił 2 osoby które zeznawały. A co robią urzędnicy którzy mają sprawdzać domy starców? Dopiero w teren idą jak w TVN program "Uwaga" pokaże.

ansty
04-03-2009, 11:19
Nic, tylko prosić Boga o szybką śmierć!!!! Po przeczytaniu powyższych wypowiedzi strach człowieka ogarnia... nie chciałabym być ciężarem dla mojej córki!!!W mojej okolicy znam dwie staruszki będące "roślinką"-horror.A w modlimy się "od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie".Życzę wytrwałości w opiece nad chorymi.

misiek
04-03-2009, 16:05
Zacząłem ten wątek od swego rodzaju apelu, wołania:"Siada mi psychika". Wtedy zaczął się ruch. Na początku nieco chaotycznie to zrobiłem. Racja. Generalnie stało się coś dziwnego.Przez dwa i pół roku funkcjonowąłem jak ta lala. Wszystko było zorganizowane, pełen system. Ja sobie pracowałem, do matki albo nie przychodziła opiekunka, a potem już tak. Matka była na początku w szpitalu (szyjka udowa). I tu się zaczęły pierwsze klocki. Pomijam to, że jak upadła, to było pogotowie i nic nie stwierdziło, po tygodniu matka była u neurologa, a ten stwierdził, że i owszem jest problem neurologiczny, ale najpierw ortopedyczny. W tym szpitalu mama nie chciala się zgodzic na zabieg- endoproteza. Namowiłem ją. Potem była konsultacja psychiatryczna, a potem to już musiałem ubiegac się o zgodę sądu. I musiałem to zrobic w dwa dni, bo szpital przetrzymywał mamę już prawie dwa i pół tygodnia. Czyli zgodnie z ustawą po 3 tygodniach sio do domu.A potem czekaj tala latka. Mało co mieszkania w ten dzień sobie nie spaliłem. Bo dobry syneczek chciał mamie zupkę zrobic. Lepszą niż w szpitalu dają. Był telefon z sądu. Dyg i pognałem, aby zdążyc do ordynatora. A zupa na gazie. Wracam i mam gosci: strażaka w pokoju, policję przed drzwiami, lekarza z pogotowia. To na szczęście czujni sasiedzi, którzy zaalarmowali wszystko co się rusza, bo w środku jest niepełnosprawna osoba.

Wracam do systemu. Swojego. Po szpitalu w 3 tygodnie nauczyłem mamę chodzic. Ale zaczęło się wyżeranie z lodówki. Wszystkiego. Do cna. Keczapy, musztardy, przyprawy, oliwa, ocet, etc. I z kubełka też. Dobre, niedobre, wszystko. No łup...lodówkę na łańcuch i kłódkę zamykałem. Ale mama łazikowała po ciemku, no to siup..bach... i trach. Rączka złamana. Bardzo skomplikowane. No to zabiegi, temblak, rehabilitacja. Ale jeszcze pracowałem, choc już był dym. No, bo skoro zabiegi, najszybsze z możliwych /rehabilitacyjne/ akurat o 13.40 i to przez dwa tygodnie, no to który pracodawca to wytrzyma. A matka sama przecież nie poszła. Ale zroganizowałem korporację taksówkarską. Zawsze na czas, pomagali i tak dalej. Kosztowało oczywiście. Potem szło dobrze. Ja praca, zakupy, gotowanie, opiekunka, pomoc sąsiedzka - wiekszośc to panie emerytki. Klucze dawałem, one zaglądały, a ja nad rzeczkę rowerkiem, na ognisko w weekend na 4,5 godzin. A one tylko zaglądały, podały przygotowane kanapki i napój. I jakoś szło. Pieluchy kupowane systematycznie, maście na odparzenia, toniki do twarzy, bo jakieś zaognienia. Wizyty u lekarza. Systematycznie. Wózek załatwiłem, tomografię, dermatologa, okulistę, ortopedę. Raz, drugi matce się wstało i wywaliło. No to nerwy, pogotowie - czy nic sie nie stało. Opłacone rachunki. Swoje. I matki, bo ona oczywiście wcześniej się zadłużyła,prze moja opieką, nie dbała o to. A przez dwa miesiące "sympatyczni i zyczliwi" okradli ją z emerytury. Ale mama miała wtedy jeszcze świetne gadane. Jak pytałem co i jak, czy ma jeśc, wszystko było dobrze.
Tąpnęło mi wszystko naraz jakieś 4-5 miesięcy temu. Wszystko. Praca, córka, nowe mieszkanie (po remoncie, jesteśmy u mamy na śmieciach), a moje miało byc użyczane przez córkę, bo się chciała "usamodzielnic" - czytaj niezapłacne rachunki, zaległości, burdel w środku; system opieki, zmiany opiekunki, brak pomocy rodziny, choc teraz jest 300 metrów odległości, a przedtem było z 5 kilometrów, niezrozumienie córki, klopoty z pracą, stopniowe znikanie znajomych. Niefajne stany emocjonalne. Jestem scenarzysta, producentem radiowo-telewizyjnym. Najchętniej bym siedział na planie zdjęciowym przez 14-16 godzin, bo to mój żywiół. Ale jak to zrobic? Z jednej strony matka, z drugiej coraz mniej produkcji. Iśc na budowę? Czemu nie. Ale szkoda też doświadczenia wielu lat i talentu. A poza tym spoźnialstwo. Na przykład nie raz ubierałem na spotkanie koszulę, czystą, wyprasowaną, na którą mama narzuciła zasikane prześcieradło.
Bardzo fajne były te spotkania w interesach. Poza tym - wychodzę na czas, zdażę, ale nagle stwierdzam stan "zakupkania'. No to dylemat: pojśc i zdążyc, czy zostac i zmienic pieluchę. Co kogo spytac o pomoc, to podsyła linki z googli, adresy do MOPS-ów. A to wszystko wymaga pracy. Mam trzy skoroszyty grube z dokumentami matki. Każdy z nich jest efektem mojej energii, pieniędzy, czasu, pomysłu, szukania, starania się. NO I POMOCY INNYCH, rzecz jasna.
Ale jeśli nałożyc na te dokumenty strukturę funkjonowania instytucji publicznych, czyli do 15, 16-stej to sprawa jest prosta. Nie da się tego zrobic pracując normalnie. A teraz spoźnialstwo, bo nie mogę spac. Dziwne. I bolesne.
Dołożyc do tego kryzysy i wieku średniego (47), i braku ofert, zainteresowania, braku reakcji ze strony matki, to siada mi psychika. A to i tak tylko skrótowo. Ale zaczął mi się podobac ten portal.
A dziś jeszcze otrzymałem pozew od córki (lat 19,5) o alimenty z oskarżeniem, że ją wyrzuciłem z mieszkania, za które nie płaciła, a chciała się usamodzielnic, a ja nie miałem matce z czego kupic chleba. Uhahhahhha. U mnie mieszkac nie chciała: " Bo z Tobą nie chcę", a 3 miesiące temu, do wczoraj mieszkali u mnie młodzi ludzie, których przyganąłem pod dach, bo stracili pracę i mieszkanie, i dokładali się do chałupy i PIĘKNIE się mamą opiekowali. Dzięki temu mogłem po nocach popracowac przy dwóch produkcjach. Poza domem. Córki jakoś nie widziałem przez te 3 miesiące. Pewnie byłem tak zapracowany, albo zaspany. Hihihihihihi.
Tadeusz 50. Ty wiesz wszystko... Doradź jak swój blog załozyc i prowadzic, bo pisac mi się chce, a nie każdy musi chciec czytac. Pozdrawiam. Misiek.

Alsko
04-03-2009, 16:20
Misiek, umiesz trafić na swoją stronę pt. Profil?
Jeśli umiesz - to sio! Idź tam, masz wpisy!

Jeśli nie umiesz, kliknij w wątku swój nick, a następnie "zobacz publiczny profil".

tadeusz50
04-03-2009, 16:22
Misiek
Zdecydowanie przeceniasz moje zdolności, choć to jest bardzo miłe. Nie mam blogu, ale spróbowałem jak to można zrobić.
Klikasz na czerwonym pasku "mój blog" i ponownie na Twoim profilu "blog" i po kliknięciu w krzyżyk, piszesz tak jak te posty. Mam nadzieję, że dobrze poradziłem. Współczuję Ci kłopotów z mamą. Masz pasjonującą pracę ale nie da się ciągnąć tych wózków jednocześnie. "Zaginiona emeryturka" mamymoże gdzieś tak schowała, że ją znajdziesz po jakimś czasie. Szukaj naprawdę pomocy u psychologa to nie jest wstyd. Żyjemy w XXIw.

misiek
04-03-2009, 16:26
Byłem. Co klinąc, zeby sie uaktywniło. Bo na razie to "klikam" brzydkie słowa pod nosem. Dlatego spytało, że nie się nie chciało, tylko się nie udało.

Alsko
04-03-2009, 16:29
Masz tam mój wpis? Na Profilu.
Masz gg, czyli Gadu-Gadu?

tadeusz50
04-03-2009, 16:35
Alu niech uruchomi priv, poradż mu bo ja już nie mam siły.

Alsko
04-03-2009, 16:40
Tadziu, poradziłam. Wszystko ma opisane w prywatnym wpisie w Profilu.
On go widzi. Tylko musi tam wejść.
Ale nie wiem, czy on ma teraz czas. To po pierwsze.
A po drugie - bardziej mu w tej chwili zależy chyba na blogu.

misiek
04-03-2009, 16:45
Krzyżyk? Tadeuszu...? help. Nie mogę go zobaczyc.Resztę zrobiłem.

Alsko
04-03-2009, 16:47
Krzyżyk? Tadeuszu...? help. Nie mogę go zobaczyc.Resztę zrobiłem. Misiek, ja Cię trzepnę!
Przeczytaj, co masz napisane w profilu.
Przeczytaj moje pytania do Ciebie tu, w wątku.
Masz Gadu-Gadu albo skype`a?

misiek
04-03-2009, 16:49
Hej hej spokojnie. Wszystko jest w porządku. Dobrze się czuję, nawet dowcipkuję. Hiham się. Nieco z siebie, że nie mogę się ot tak szybko nauczyc prawidłowego poruszania i korzystania ze wszystkich możliwości.Rany, to jest tak, jakbym pierwszy raz wyjechał autem na ulice. I też byście krzywo patrzyli na moje zygzaki i zawijasy. SPOX. Jak nie mogę zmądrzec od samego czytania instrukcji obsługi, to ja tylko nieśmialutko pytam i prosze o poradę. A kiedys dam radę.

Alsko
04-03-2009, 16:52
Odpowiesz wreszcie na pytania po ludzku?
Bo Ciebie tu zostawimy na pastwę krzyżyków i strachów :D
Potrzebna Ci teraz pomoc czy nie?
Masz w kompie komunikatory? Byłoby szybciej!!!

tadeusz50
04-03-2009, 16:55
Misiek
Jak tam doszedłeś, zjedż trochę w dół i po lewej stronie w zielonym kółeczku jest krzyżyk i "nowy wpis" tam kliknij. Powodzenia.
Postaram się prowadzić jak dzieciątko co uczy się chodzić.

misiek
04-03-2009, 16:57
1896888 moje gg. Chyba sie zaraz zacznie? A z tym privem to coś nie tak, bo nie moge go uaktywnic, cos mi tam ciagle wyskakuje ,że taka opcje wysyłania prywatnych wiadomosci mam wyłaczoną. Ciort wie jak się w tym połapac.

Scarlett
04-03-2009, 16:58
W każdej wiadomości priv musisz wpisać tytuł, powinno pójść. Wogóle to jesteś wporzo, powodzenia na forum.

admin
04-03-2009, 19:38
http://www.klub.senior.pl/moje/misiek/blog/ - tu jest Pana blog, wystarczy zacząć pisać
w sekcji Ustawienia (http://www.klub.senior.pl/../usercp.php) można zmienić sobie opcje otrzymywania maili i prywatnych wiadomości. :)

misiek
05-03-2009, 01:15
Kurczę, drogi adminie. A właśnie, że cosik nie wystarczy.pozdrawiam. idę spac.