PDA

View Full Version : Dziwne zdarzenie


monia
09-03-2009, 12:19
Niewiem co mam o tym sądzić.
7.3 2009 r . pogotowie zabralo mojego sąsiada .8.03.2009 wracając do domu o godzinie 11 zobatrzylam stojącego na pobotrzu drogi blisko jego domu mego sąsiada. Z samochodu skinelam mu glową na dzień dobry. Pomyślalam o jest już w domu niebyl taki chory jak mówili. Mój sąsiad zmarl 8.o3 2009
o godzinie 10. Niedaje mi to spokoju ,niewiem co otym myślec.
Może komuś też coś podobnego się przydażylo.

Pani Slowikowa
09-03-2009, 13:13
Niewiem co mam o tym sądzić.
7.3 2009 r . pogotowie zabralo mojego sąsiada .8.03.2009 wracając do domu o godzinie 11 zobatrzylam stojącego na pobotrzu drogi blisko jego domu mego sąsiada. Z samochodu skinelam mu glową na dzień dobry. Pomyślalam o jest już w domu niebyl taki chory jak mówili. Mój sąsiad zmarl 8.o3 2009
o godzinie 10. Niedaje mi to spokoju ,niewiem co otym myślec.
Może komuś też coś podobnego się przydażylo.

Mowia ze duch czlowieka jeszcze troche jest miedzy nami. zanim znajdzie sie gdzies tam.
Mojej mamie zdarzylo sie cos podobnego.
Opiekowala sie pewnym opuszczonym czlowiekiem. Kiedy on juz umarl , ukazal sie jej .
Mama mowila ze moze przyszedl podziekowac?A moze przyszedl prosic o modlitwe?
Nie wiem bo nigdy ducha nie widzialam.:confused:

Malwina
09-03-2009, 13:16
Monia wejdz w archiwum w Różnosci w wątek "niesamowite historie"poczytaj.....

Malwina
09-03-2009, 13:18
Słowiku ducha nie tzreba widzieć, mozna go poczuć, mozna z nim sytuację skojarzyć, mozna usłyszeć, mozna odebrać myślowo...duch jest energią(prąd trudno zobaczyć prawda?- a jest....)

stazyjka 2
09-03-2009, 13:38
Malwinko , zgadzam sie z Tobą. Ducha można poczuć. Mnie coś takiego się przydarzyło dawno temu. Jak do tej pory był to jeden jedyny raz.

Pani Slowikowa
09-03-2009, 14:36
Słowiku ducha nie tzreba widzieć, mozna go poczuć, mozna z nim sytuację skojarzyć, mozna usłyszeć, mozna odebrać myślowo...duch jest energią(prąd trudno zobaczyć prawda?- a jest....)


W takim razie mnie sie kiedys duch przysnil... Duch wielkiego poety.. Podyktowal mi cudna poezje.. ktora momentalnie zapomnialam.. Chcialam wstac, zapisac, nic z tego.. Odleciala w dal.. widzialam nawet jak odplywala w niebo .
Ja bezsilna zostalam z jej ogonem w reku. :confused:

Malwina
09-03-2009, 14:57
No , piękny sen....

Lila
09-03-2009, 15:07
W takim razie mnie sie kiedys duch przysnil... Duch wielkiego poety.. Podyktowal mi cudna poezje.. ktora momentalnie zapomnialam.. Chcialam wstac, zapisac, nic z tego.. Odleciala w dal.. widzialam nawet jak odplywala w niebo .
Ja bezsilna zostalam z jej ogonem w reku. :confused:

Mnie nurtuje pytanie :
Czyj był ten ogon i jak wyglądał ??:)
I co z nim zrobiłaś po przebudzeniu ,konkretnie ?

ps.tylko Asiu nie mów ,że obok spał mąż ,bo już się rumienię z powodu Twej płochości .:)

monia
09-03-2009, 15:10
Pani Slowikowa uspokoilas mnie ,bo myslalam że zemną coś niebardzo .Wiem teraz że trzeba czegoś doświadczyc żeby dalej nic nierozumieć .Bo jak to tlumaczyć skoro w dalszym ćiągu dla sceptyka jest to niezrozumiale.

Pani Slowikowa
09-03-2009, 15:11
Mnie nurtuje pytanie :
Czyj był ten ogon i jak wyglądał ??:)
I co z nim zrobiłaś po przebudzeniu ,konkretnie ?

ps.tylko Asiu nie mów ,że obok spał mąż ,bo już się rumienię z powodu Twej płochości .:)


No wlasnie Lila;) Juz chcialam powiedziec ale ty mi zabraniasz wiec nie bede:rolleyes:

Malwina
09-03-2009, 15:12
Mnie tez ten ogon zastanowił,ale wytłumaczyłam sobie że jeśli poezja popłynęła w niebo tworzyła jakąs figurę zakończoną treno-ogonem, który Asce został w ręku dlatego nie pytam...hihi a moze to ogon poety?cokolwiek by Jej zostało w ręku było to coś związane z poezją a pośrednio z poetą, więc powinna mentalnie z tego skorzystać....

Lila
09-03-2009, 15:16
Mnie tez ten ogon zastanowił,ale wytłumaczyłam sobie że jeśli poezja popłynęła w niebo tworzyła jakąs figurę zakończoną treno-ogonem, który Asce został w ręku dlatego nie pytam...hihi a moze to ogon poety?cokolwiek by Jej zostało w ręku było to coś związane z poezją a pośrednio z poetą, więc powinna mentalnie z tego skorzystać....

No tak.Ale jak mąż też pisze wiersze ? No to ogon poety faktycznie .
Ja bym skorzystała z tego ogona poezji natychmiast .Mając go w ręku.

Pani Slowikowa
09-03-2009, 15:16
Pani Slowikowa uspokoilas mnie ,bo myslalam że zemną coś niebardzo .Wiem teraz że trzeba czegoś doświadczyc żeby dalej nic nierozumieć .Bo jak to tlumaczyć skoro w dalszym ćiągu dla sceptyka jest to niezrozumiale.


A po co tlumaczyc Moniu??
Malwina wspomniala elektrycznosc.. Czy jakis jaskiniowiec zastanawial sie co to jest elektrycznosc?? Bral ja za fakt..mogl sobie o niej fantazjowac.. moze nawet jakis inteligent umial ja wykorzystac do swoich celow.. ( nigdy sie nie dowiemy)
Moze o obecnosci duchow kiedys dzieci beda sie uczyly w szkole??
.. Moze zostanie to dowiedzione naukowo??
Na razie mozemy sobie tylko wyobrazac.

Lila
09-03-2009, 15:19
Asiu,temat ogona musisz wyjaśnić ...nie ujdzie Ci to płazem.:D

Pani Slowikowa
09-03-2009, 15:22
Asiu,temat ogona musisz wyjaśnić ...nie ujdzie Ci to płazem.:D


Ha ha!!!:D
Same musicie pofantazjowac!!!:D

Mnie zostalo to zakazane.:rolleyes:

W kazdym razie obie jestescie na dobrej drodze.

Malwina
09-03-2009, 15:24
jakby nie było miałas w ręku ogon poetycki: poezji, poety, męża...ogon....no tak... do pzremyślenia, wyjaśnienia...albo zaakceptowania faktu...bez ustalania nadawcy....hihi

jakempa
10-03-2009, 12:46
Mnie też spotkała podobna historia, bylam w Grecji, Dzień Matki, płynęlam promem dookoła wyspy Zakhyntos, nagle zadzwonił telefon komórkowy, chociaż w tym miejscu gdzie byliśmy nie było zasięgu, bo parę minut wczesniej sprawdzałam, myślałam,ze to moje dzieci probują się dodzwonić z Polski, ale spojrzalam,. nie nie bylo zasięgu. i nagle jakby niewiadomo skąd zobaczylam swoją najlepszą przyjaciółkę, zaskoczona byłam niesamowicie, chcialam zapytać czy ja śnię? Ale rozejrzalam się i juz jej nie bylo, Po przyjezdzie dowiedzialam się że ona zmarla w poludnie w Dzień Matki, kiedy jej corka zamierzala do niej przyjśc z kwiatami.Jak sie dowiedziałam, wiedziałam, ze przyszła sie ze mną pozegnać. bo nie bylam nawet na jej pogrzebie.

aqua
13-04-2009, 20:59
szkoda, że nie pociągnęłyście dalej tego wątku z ogonem...:)
Ale wracając do tematu: uważam, że w snach również do nas przychodzą zmarli, miałam sama takie przypadki. Np. kiedyś przed zaśnięciem poprosiłam zmarłą przed laty bliską osobę o odpowiedź na pewne pytanie i ona mi jej wtedy rzeczywiście we śnie udzieliła.

Malwina
13-04-2009, 21:49
To dobre sny jak przychodzą zmarli....

wierna Eliza
13-04-2009, 22:55
Jak szłam święcić jaja, to mi jedno wypadło,
co to znaczy?

martunia
13-04-2009, 23:04
Jak szłam święcić jaja, to mi jedno wypadło,
co to znaczy?
To znaczy, że jesteś pierd...a.

wierna Eliza
13-04-2009, 23:07
To znaczy, że jesteś pierd...a.
Nie jestem pierdoła, jestem blondynką, pierdoła był Szwejk,
mój Ukochany Major LWP też nie jest pierdoła i jajo mu nie wypadło.

Kazik
14-04-2009, 00:17
To znaczy, że jesteś pierd...a.
Elizka to tylko g***ń. A czy "ukochany" i "major" to teraz pisze się dużymi literami? Tak teraz uczą?

wierna Eliza
14-04-2009, 00:25
Elizka to tylko g***ń. A czy "ukochany" i "major" to teraz pisze się dużymi literami? Tak teraz uczą?
Miałam deżawu,
wydawało mi się, że Kazik grał w Faraonie i chodził z łysą pałą.
Szanowny Panie Kaziku,
co znaczy g...ń, znowu jakieś błędy wynikające z łapówek, jak matura?

Kazik
14-04-2009, 00:38
Deja vu..kiedyś chyba już spotkałem taką blondynkę. Dużo ci się wydaje. Ja bym Ci doradził żebyś zmieniła dostawcę prochów. Nie popijaj to też alkoholem.
Tak więc już nie musisz się silić co było pod tymi kropkami. Daj swoim zwojom i komórkom odpocząć.

Janczar
14-04-2009, 21:48
Mentalny orgazm z ogonem Słowika, jako magiczne zdarzenie. :D

http://magiczne.blog.onet.pl/2,ID910907,index.html

Malwina
14-04-2009, 22:08
Wiesz Czarek , wierzę w takie orgazmy mentalne..do tej pory nazywałam je olśnieniami....

B.B.
15-04-2009, 18:13
Zaczynam jeżdzić autobusami nocnymi komunikacji miejskiej;)

Malwina
15-04-2009, 18:15
hihihi......