View Full Version : Babskie pogaduchy cz.XIX
Witam Was serdecznie w nowej częśći naszego babińca!http://www.fothost.pl/upload/09/40/06db4fb0.jpg (http://www.fothost.pl)
Jak miło, trafiłam na początek wątku Pogaduszek!
Sabo! Piękne miejsce wybraliście na spotkanie!:D
Przypominam,że w poprzedniej części Sabunia zamieściła śliczne zdjęcia z ostatniej swojej imprezy!
tak, Saba zamieściła reportaż i piękne zdjęcia ze spotkania. Sabo, jesteś niesamowita. :D :D
Mar-Basia
29-09-2009, 12:17
Witajcie "pogaduszki" na nowej odslonie. Tak paplalysmy wczoraj, o roznych przygodach. Mala niespodzianka:
GOTOWE? Startujemy!!!
http://img5.imagebanana.com/img/vi6xb02r/1.pogaduchywbalonie.jpg (http://img5.imagebanana.com/)
Uwaga aby sie nie "nadziac" w Love Valley (Dolinie Milosci)
http://img5.imagebanana.com/img/mer2ayd3/3.LoveValleyCappadocia.jpg (http://img5.imagebanana.com/)
A wieczorkiem aby ochlonac z wrazen....tance......turecka noc....Malwinko, szykuj czerwone buciki....hihihi ;)
http://img5.imagebanana.com/img/m6n9tayo/4.TurkishNight.jpg (http://img5.imagebanana.com/)
Ogromne dzieki Tar-nince, ktora jest autorka zdjecia "pogaduszki przygotowywujace sie do lotu balonem".
Zapraszam na szczegoly lotu, po poludniu na "karnety".
.................................................h ttp://img183.imageshack.us/img183/1966/1dlapdu6.gif (http://img183.imageshack.us/i/1dlapdu6.gif/)..
Jadzia_G
29-09-2009, 12:36
Marbelko ! ja mam wprawdzie lęk wysokości ......ale w tak zacnym towarzystwie pewnie bym się zdecydowała. Pozdrawiam - wszystkie "latające".Natomiast do tańca - jestem pierwsza w towarzystwie - uwielbiam tańczyć.
Hahahahahaha Marbelcia ale niespodzianka :D niesamowite hihi lecimy ...
malwinka te żółte trzewiczki zabierz :D one są bomba
No to prawdziwa bomba balonowa HURRA!!!
Wiwat Marbella !!!
Jak fantastycznie w bajkowej KAPADOCJI!!!:D :D :D
Tarninko dziękujemy za pomoc w zorganizowaniu tej wspaniałej wyprawy w doborowym towarzystwie:) :) :)
http://img12.imageshack.us/img12/2169/9fifxfyg.gif (http://img12.imageshack.us/i/9fifxfyg.gif/)
...................A dla http://img28.imageshack.us/img28/193/bukiet.jpg (http://img28.imageshack.us/i/bukiet.jpg/)Marbelci specjalne podziękowania
za uatrakcyjnienie dzisiejszego dnia
Niko!
jakaż duma bije z Ciebie ,że za chwilę będziesz fruwała!!!:D
Super niespodzianka!Matko,wyglądam jak jakaś herod baba...hihi.Należy Ci się Marbelko dobry drinczek!Wieczorem stawiam.Czuję,że niezła imprezka się szykuje!Jakie te tańce będą?Jaką kreację przygotować?http://www.fothost.pl/upload/09/40/1d51ba99.jpg (http://www.fothost.pl)
Teraz już wiem, dlaczego wracając do domu
czułam jakby urosły mi skrzydła hi hi hi - okazuje się,
że leciałam balonem. Super Marbellko, super Tarninko.
ale jazda :D :D :D - Cz
Mar-Basia
29-09-2009, 15:02
Tarninko dziękujemy za pomoc w zorganizowaniu tej wspaniałej wyprawy w doborowym towarzystwie
http://img12.imageshack.us/img12/2169/9fifxfyg.gif (http://img12.imageshack.us/i/9fifxfyg.gif/)
Dzieki Tar-ninko......bez Ciebie "guzik" z lotu i zabawy.......nie zapomnijcie...wiueczorem potupiemy sobie. Moze jakis szalowy Turek do nas dolaczy?
Na razie zapraszam na I-sza czesc lotu balonem - juz wstawilam na "karnetach"....beda nastepne. :D
Tarninko,buziaczki za pomoc w niespodziance!Baaardzo nam się spodobała!
Tarninko, Marbelko ..rewelacja..uśmiałam się serdecznie..baaardzo inteligentna fotka....no i jestesmy do kupy..tylko dlaczego nas wysadzono?(przed czasem , czy po)
dziewiątka
29-09-2009, 16:11
witam serdecznie w nowej części...
NIKO, GRATULACJE za otwarcie :)
Wszystkim pozostałym życzę przyjemnego lotu balonem !!!
za pierwszy lot balonem bywalczyń babińca!3012330124
niech rusza w tan!http://www.fothost.pl/upload/09/40/6759ec5d.jpg (http://www.fothost.pl)
Mar-Basia
29-09-2009, 18:50
Malwinko, kto sie odwazyl Cie wysadzic przed czasem? Balon ciagle krazy nad Kapadocja.....zostalo nam , powiedzmy prawie 1.45 minut.
W miedzyczasie wypijmy troche babelkow, ktore postawila "szefowa" - za pogaduszki, kupe smiechu i cudownego nastroju w babincu. :) :D
Nikus, dzieki za drinka, doskonale robi na humorek!
Jadzia P.
29-09-2009, 19:45
Witam przesympatyczny babiniec...:)
Marbelko...dzięki za wspaniały lot...co prawda byłam kilka lat temu w Kapadocji, podziwiałam jej cudowny krajobraz, ale....balonem przeleciałam się dopiero teraz dzięki Tobie....:)
Powiało,a teraz leje jak z cebra..jesień.Poczytam trochę i pod kołderkę.Spokojnej nocy i barwnych snów o...lataniu balonem...hihi.
Patrzę, patrzę coś mi się kojarzy........
Aha, dolina miłości...dobrze się kojarzy!!
Nie jest z tobą jeszcze źle Alunia, hi hi hi
http://srv128.odsiebie.com/MTI1NDI2MjQ5NQ==/MTI1NDI2MjUxODM0LmpwZw==/33.jpg (http://odsiebie.com)
Słoneczko świeci, noc przespana-więc dobry mam humor od rana!Dzisiaj Dzień Chłopaka-jeśli zajrzy do na Fezój-najlepsze życzonka dla niego-zdrówka,humoru i niskiego cholesterolu!3013830139
Oj Alunia- kojarzy Ci się, oj kojarzy :D
Patrzyłyśmy na różne zdjęcia, ja na innym widziałam zupełnie coś innego
Pozdrawiam serdecznie pogaduszki i miłego dnia życzę.
A wszystkim chłopakom serdeczności i uśmiech przesyłam - Cz
http://img194.imageshack.us/img194/844/herosi.jpg (http://img194.imageshack.us/i/herosi.jpg/)
Witam Dziewczyny!!!
A jak chłopaki to pózniej mężczyzni,więc coś na temat żeby nie było tak słodko!
I dobrze ,ze nasz kącik babski
http://www.voila.pl/020/c07n5/
a na śniadanie życzę sobie a może któraś z was;) takie 2 ciasteczka:D ( z 1szego foto)
http://www.voila.pl/021/b0565/
Witaj Czesiu,Sabuniu!Tak...my ,kobitki, lubimy mieć spokojne miejsce,pełne babskich klimatów,spokojne,pełne wzajemnej życzliwości...Józiu to nasz ulubiony rodzynek!
Miłego dnia życzę i spodziewajcie się dużo dobrego od swoich chłopaków...( a swoją drogą jakoś ten dzień jest mało popularny)
I znikam...bawcie się dobrze
Mar-Basia
30-09-2009, 09:14
Witajcie pogaduszki, na temat pogody nic nie mowie, mam wode w ustach!!!!Hihihihihi.
Kiedy powiedzialam "slubnemu", ze w Polsce dzis dzien chlopaka, nadal sie i swierdzil, ze to wcale nie glupie! Wobec tego bedzie sie puszyl do wieczora.
Niech mu bedzie! Raz do roku, mozna wytrzymac.
Alunia ciagle w "Dolinie Milosci" - hihihihi
Pozdrawiam wszystkie i zycze wspanialego dnia. :) :D
tar-ninka
30-09-2009, 10:11
Witam miły Babiniec
Dla naszych rodzynkow sekretarke przyprowadzilam ;)
http://img2.imageshack.us/img2/6316/beztytuuas.jpg (http://img2.imageshack.us/i/beztytuuas.jpg/)
Wszystkiego najlepszego dla Chłopaków ...dla wszystkich też:D
Miłego dnia .
U nas w domu nie świętuje się tego dnia-raczej młody ze swoją dziewczyną.
Tarninko, niezły prezencik!
30 września w Polsce Dzień Chłopaka, 10 marca Dzień Mężczyzny-nie za dobrze się powodzi tym facetom?
Witam Dziewczyny!!!
A jak chłopaki to pózniej mężczyzni,więc coś na temat żeby nie było tak słodko!
I dobrze ,ze nasz kącik babski
http://www.voila.pl/020/c07n5/
Sabo! Życzliwie prześmiewcze! Pośmiałam się. :D
narobiło sie tych świat w Polsce, narobiło....u mnie dzis piekny zdień....Nikuś dostałąm pzresyłke zdięki, poczytam i odeślę razem z płytą....PAMIĘTACIE , ZE DZIŚ fRIDA SIĘ BRONI OD 12.000?
Oooo rzeczywiści!! Dzięki Malwinko za przypomnienie.
Niech łamie język dziewczyna na szczęście!
Ślemy ciepłe i energetyczne myśli....:)
Pamiętam,trzymam kciuk lewej ręki,bo prawą piszę!
Frido!
Trzymaj się !!!jesteśmy z Tobą i myślami dodajemy Ci samej pozytywnej energii!:)
Napewno będzie dobrze:D , zamelduj się zaraz jak tylko kompuś będzie w zasięgu;)
Obyś była lotna jak wczorajszy balon nad Kapadocją,którym pofrunęłaś:D
a ja po wczorajszym locie ...spadłam na ziemię prosto do mycia okien..też mi atrakcja.:confused:
ale jesień mi podszepnęła ,że chce do mnie zaglądać przez czyste szybki;) hi,hi..
Oj Saba15 musiałaś przypomnieć o tych oknach...?Też mnie to czeka,ale odwlekam ile się da.Ale coraz mniej przez nie widzę.
Może to i dobrze... ?;)
Straszna Czynnosć, Aczkolwiek Mam Nowe Okna I Myje Je Się Zupełnie Inaczej Jak Te Staruchy Obdrapane..
Bardzo dziękuję za życzenia
Babskie pogaduszki to mój ulubiony wątek. Tar-ninko czy sekretarka tylko na dzisiaj czy na dłużej?:D Przerwałem ciekawy temat mycia okien, moim zdaniem dwa razy w roku wystarczy reszta to przesada, Pozdrawiam fezóJ
Jadzia_G
30-09-2009, 16:23
Witajcie babeczki - mam niestety aż 8 dużych okien i 2 małe łazienkowe, ale te nowe są zupełnie niezłe do mycia - szybko idzie, tymbardziej że pomaga mi w tym mąż i w ciągu jednego dnia obskoczymy wszystkie. Problem w tym że zuuppeełłnniie mi się nie chce- zapadłam na LENISTWO. Pozdrawiam.Jeszcze muszę dodać że po wczorajszym locie balonem jeszcze mam zawroty głowy - więc okien myć nie mogę - i to jest moje usprawiedliwienie
Uka,świetny avatarek!
A ja lubię myć okna a,bo to niezła gimnastyka,zwłaszcza że pomaga mi od lat Mr.Muscle.Bardzo go sobie chwalę.Często myję,to zabrudzenia niewielkie i pracy mniej.
OBRONA NA 5 :D ubaw był popachy ale więcej jutro hihih albo jak się wyśpię bo przyznam,że stresik puszcza ...
DZIĘKUJĘ KOCHANI ZA TO ŻE JESTEŚCIE i BYLIŚCIE teraz tylko piękne chwile przed nami hihih zapraszam jutro na oblewanko hihih
Fridziu!Gratulacje!!I po stresie!Odpoczywaj,a potem z szapitrem przybywaj!
Jadzia_G
30-09-2009, 17:07
OBRONA NA 5 :D ubaw był popachy ale więcej jutro hihih albo jak się wyśpię bo przyznam,że stresik puszcza ...
DZIĘKUJĘ KOCHANI ZA TO ŻE JESTEŚCIE i BYLIŚCIE teraz tylko piękne chwile przed nami hihih zapraszam jutro na oblewanko hihih
Gratulacje - teraz czas na zasłużony odpoczynek.
Wiwat Frida!!!:D
Ani przez chwilę nie wątpiłam ,ze spiszesz się na 5.
Cieszymy się wszystkie i teraz tylko toaścik- chyba z bąbelkami;)
Już teraz wiem dlaczego zmieniłaś awatarek z bobasa na zabójczą laseczkę,zeby komisja straciła głowę;)
Mar-Basia
30-09-2009, 18:32
Wiwat Tup-Tusiu!!!:D Toast za nasza dyplomantke!!!! Hurrraaaa. :D :D
Brawo, brawo, brawo!! Gratuluję serdecznie!!
Witamy Panią mgr :) :D
http://srv71.odsiebie.com/MTI1NDMyOTU3Mg==/MTI1NDMwMzU2MjUuanBn/bukiet2.jpg (http://odsiebie.com)
Wiedziałam, ze inaczej być nie mogło..to takie oczywiste..ja chce pracę pzreczytać!!!!!!!!!!Buziaaaaki pani magister, witaj w klubie....
Składałam Fridzi gratulacje w Melinie,
ale dobrego nigdy za wiele - Niech Żyje Nam Nasza Ewunia Pani Magister
(Fridzia - Tuptuś - Małolata) - Cz
Mar-Basia
30-09-2009, 19:32
I tak na pogaduszkach sledzilismy wirtualnie zmagania naszego Tup-Tusia. Pelny sukces, brawo malolacie.:) :D
A to dla Ciebie ...relaks teraz!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=WjYYoKbZBjA&feature=related
A to się uniosłam w górę,
i niechcący wlazłam w chmurę,
i do dzisiaj tam siedziałam
bo wyjrzeć się bałam.....
dziękuję Marbelli za lot balonem
jeszcze chcę kiedyś w tę stronę..?!
Pozdrawiam Was wszystkie i wszędzie,
rano mnie znów tu nie będzie..:mad: :mad:
Frido
Cieszę się z Tobą i gratuluję!
Martusiu, mniemam, że zderzenie z chmurą nie spowodowało u Ciebie zachmurzenia...hihi
I mamy październik...to już na pewno jesień!Musiałam ubrać dzisiaj na poranny spacer z pieskiem płaszczyk,bo było naprawdę chłodno!Ale niebo pogodne,wkrótce wyjdzie słoneczko.
Zauważyłam ,ze wśród wielu babskich tematów,jakie pojawiły się w naszym babińcu-zabrakło rozmowy o feministkach...kim są?Czego chcą i o co walczą?Jakie są Wasze opinie na ich temat?A może któraś babuszka-pogaduszka czuje się feministką?http://www.fothost.pl/upload/09/40/dc1d72e9.jpg (http://www.fothost.pl)
Malgorzata 50
01-10-2009, 09:01
Jestem poniekąd feministka w poglądach aczkolwiek niezorganizowana .Ogólnie rzecz biorąc chodzi o to ,żeby faceci kościelni ,urzędowi i inni przestali się wtrącać w decyzje dotyczące nas ,naszego ciała ,prokreacji itd CZYLI ŻEBY WRESZCIE przestali nam mówić co mamy robić .Przy pomocy ustaw ,przepisów itd .Chodzi również o równe traktowanie w życiu publicznym.Kobieta nie może być postrzegana jak inny gatunek człowieka.Ale najwięcej złego moim zdaniem w sprawie kobiet robią same kobiety-zwalczając poglądy feministyczne .Bo to zaburza ich grzeczny ,poukładany świat.Feminizm m.in. oznacza również akceptację dla przesunięcia wieku emerytalnego -a to nie wszystkim się podoba .Ale albo rybka albo akwarium.
Moją absolutną idolką jest Magdalena Środa -jeszcze nigdy nie powiedziała publicznie nic ,z czym bym się nie zgadzała.
Witam pogaduszki.:D Temat feministyczny, cekawy.
Nigdy się nie zastanawiałam czy jestem feministką, czy też nie.
Musze to przemyśleć. :rolleyes: Cz
Nie interesuje mnie co mówia inni...czy to panowie z kościoła , czy rzadzący..dla mnie dziecko poczete jest człowiekiem i cały mój pogląd wynika z tej wartości.Jesli cos robię robię to na bazie własnych wpojonych wartosci i jest to moja decyzja.Na ile to ma cos wspólnego z feminizmem nie wiem....
Nie uważam się za feministkę,ale jestem za dyskryminacją kobiet z powodu ich płci.Niektórzy niereformowalni faceci wciąż uważają,że miejsce kobiety jest w przy garach i pieluchach...uważam,że każda z nas ma prawo decydowania o sobie i swoim losie.Są kobiety,którym sprawia przyjemnośc bycie kurką domową,szanuję to-są takie,które chcą robić karierę-mają do tego prawo.Ważne jest,aby mogły same,zgodnie ze swym sumieniem i kanonem wyznawanych wartości moralnych mogły wybierać.Absolutnie nie podoba mi się "urzędowe",odgórne regulowanie naszych decyzji.
Parę lat temu zszokowała mnie opinia jednego z krewnych męża,który autorytatywnie wygłaszał /przy stole biesiadnym/opinie,że kobiety,które się malują,chodzą do kosmetyczki lub masażystki to dziwki,bo porządna kobieta ma piękno w swej uczciwości i pracowitości.Myślałam,ze spadnę ze stołka.
"Papież uznaje, że funkcjonowanie kobiety poza domem i jej dążenie do kariery zawodowej oraz działalność społeczna nie jest grzechem."
(moje podkreślenie)
To słowa prof. Mary Ann Glendon, szefowej delegacji Watykanu na Światową Konferencję ds. Kobiet. (8.03.99)
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1861
Malgorzata 50
01-10-2009, 11:38
Tak Malwino -to jest ok.Ale ja miałam na myśli regulacje prawne wymyślone przez facetów najczęściej w sutannach zresztą.Nie mozna narzucać kobietom co maja robić ,myśleć i czuć w tej najbardziej obchodzącej je materii.I to jest tylko i wyłącznie sprawa indywidualnego poczucia nie wiem moralności ,światopoglądu i tyle
Malgorzata 50
01-10-2009, 11:42
Aluniu ale mnie jako kobietę nie interesuje zdanie papieża w tej kwestii .I na tym polega m.in. feminizm .Na samostanowieniu .Nie potrzebuje akceptacji papieża czyli sztucznie ustanowionej głowy organizacji ,z która nie chce mieć nic wspólnego,na podejmowanie moich życiowych decyzji.Nie interesuje mnie równiez w tej kwestii zdanie innych facetów .Ale i on (znaczy papa) i oni regulują to życie poprzez prawodawstwo mieszające sprawy życia ze sprawami wiary
Malgorzata 50
01-10-2009, 11:43
Parę lat temu zszokowała mnie opinia jednego z krewnych męża,który autorytatywnie wygłaszał /przy stole biesiadnym/opinie,że kobiety,które się malują,chodzą do kosmetyczki lub masażystki to dziwki,bo porządna kobieta ma piękno w swej uczciwości i pracowitości.Myślałam,ze spadnę ze stołka.
Nooo! Należy po prostu spuścić zasłonę miłosierdzia:)
Myślisz ,Małgosiu, że to odosobniony przypadek, zwłaszcza w środowiskach prowincjonalnych?
kto ma ogromny udział w wychowniu, kształtowaniu "tych facetów"? :confused: Kobiety, niestety taka jest prawda, to kochające mamusie utwierdzają synków w przekonaniu, że w domu są zajęcia żeńskie i męskie /czyli dla faceta przeważnie nie ma nic do roboty/, to mamusie sprzątają za synków, skręcają się z niepokoju jak będzie dbała o ich skarb synowa, to mamusie uważają, że zięć powinien w domu pomagać ich córce ale w przypadku syna to wygląda odwrotnie. Mamusie jeżdżą do dorosłych synków /singli/ żeby wysprzątać im mieszkanie bo biedacy sami sobie nie poradzą. Nie jest tak?
Mar-Basia
01-10-2009, 12:04
Witajcie drogie pogaduszki. Upss....nadzialam sie na "powazna" dyskusje i to z jakimi dyskutantkami. Zdecydowanie nie jestem MILITANTKA ruchu wyzwolenia kobiet. Mam do tego awersje. Zawsze czulam sie kobieta i chce nia zostac w pelnym tego sensie. Kazdy z nas ma okreslona role w zyciu i nie nalezy na sile wciskac sie w skore mezczyzny i bron Boze starac sie nim dyrygowac i dominowac. ;)
Dyrygować nie, po co, fajnie jest być kobietą, czyli mieć w facecie oparcie. Ale chodzi o to, aby to był nasz przyjaciel, a nie "pan".
Sto lat nie byłam na pogaduszkach, żałuję.
Bianka zgadzam się z Tobą.Dobrze być kobietą , i dobrze mieć przy sobie mężczyznę przyjaciela w którym się ma oparcie.
Dyrygować nie, po co, fajnie jest być kobietą, czyli mieć w facecie oparcie. Ale chodzi o to, aby to był nasz przyjaciel, a nie "pan".
Sto lat nie byłam na pogaduszkach, żałuję.
chcemy mieć w domu przyjaciela a nie "pana", :) prawie 2 tygodnie nie wychodzę z domu bo choróbsko mnie dopadło i z rozczuleniem patrzę jak mój przyjaciel o mnie dba. :)
Mar-Basia
01-10-2009, 12:50
Bianka zgadzam się z Tobą.Dobrze być kobietą , i dobrze mieć przy sobie mężczyznę przyjaciela w którym się ma oparcie.
Bianko, Kryniu - ale aby mezczyzna, ktory jest przy naszym boku byl przyjacielem i dawal oparcie "mocnego ramienia" - trzeba na to zasluzyc!!!!! Bron Boze agresywnoscia i checia dominacji za wszelka cene. Nie ma nic za nic!!! Mezczyzni sa wrazliwymi istotami, czekaja tylko na kiwniecie kobiecym paluszkiem aby byc przy naszym boku...W koncu jestesmy "slabsza plcia". Jedno wiem, ze zycie kobiety bez kochajacego mezczyzny przy jej boku....i cala reszta z tym zwiazana, jest SMUTNE!!!!:D
Aluniu ale mnie jako kobietę nie interesuje zdanie papieża w tej kwestii .I na tym polega m.in. feminizm .Na samostanowieniu .Nie potrzebuje akceptacji papieża czyli sztucznie ustanowionej głowy organizacji ,z która nie chce mieć nic wspólnego,na podejmowanie moich życiowych decyzji.Nie interesuje mnie równiez w tej kwestii zdanie innych facetów .Ale i on (znaczy papa) i oni regulują to życie poprzez prawodawstwo mieszające sprawy życia ze sprawami wiary
Widzisz, przytoczyłam to zdanie, nie dlatego, że poczułam ulgę z papieskiego przyzwolenia i rozgrzeszenia.
Jestem ..... poruszona?.. zaskoczona?....(brak mi nawet odpowiedniego określenia) ,
że takie zdanie w ogóle padło!
Wiele to mówi o postrzeganiu miejsca kobiety i roli w życiu społecznym, prawda?
Nie wiem, czy jestem feministką, zależy jak to ktoś definiuje, raczej nie.
Mam jednak poczucie, że sprawiedliwie to nie jest na tym męsko-damskim świecie. Oj nie!
Rola kobiety w rodzinie jest nie do przecenienia (tak jak i mężczyzny).
Schody rosną gdy kobieta chce się realizować poza domem.
Jak obowiązków domowych jej nie ubywa, a często nie ubywa, to tyra na trzy etaty.
Bianko, Kryniu - ale aby mezczyzna, ktory jest przy naszym boku byl przyjacielem i dawal oparcie "mocnego ramienia" - trzeba na to zasluzyc!!!!! Bron Boze agresywnoscia i checia dominacji za wszelka cene. Nie ma nic za nic!!! Mezczyzni sa wrazliwymi istotami, czekaja tylko na kiwniecie kobiecym paluszkiem aby byc przy naszym boku...W koncu jestesmy "slabsza plcia". Jedno wiem, ze zycie kobiety bez kochajacego mezczyzny przy jej boku....i cala reszta z tym zwiazana, jest SMUTNE!!!!:D
Myślę, że przede wszystkim musi istnieć miłość czy choćby sympatia. Zgadzam się całkowicie, że agresja i chęć dominacji to kiepski pomysł. Ale uległość we wszystkim też mi się nie podoba. Konieczny wydaje mi się obustronny szacunek.
Bianko, Kryniu - ale aby mezczyzna, ktory jest przy naszym boku byl przyjacielem i dawal oparcie "mocnego ramienia" - trzeba na to zasluzyc!!!!! Bron Boze agresywnoscia i checia dominacji za wszelka cene. Nie ma nic za nic!!! Mezczyzni sa wrazliwymi istotami, czekaja tylko na kiwniecie kobiecym paluszkiem aby byc przy naszym boku...W koncu jestesmy "slabsza plcia". Jedno wiem, ze zycie kobiety bez kochajacego mezczyzny przy jej boku....i cala reszta z tym zwiazana, jest SMUTNE!!!!:D
Marbella,na szczęście nie wiem jak wygląda życie bez kochającego mężczyzny i nie chciałabym się o tym przekonać. Cieszę się,że go mam ! Może sobie zasłużyłam...;)
Bianko!
Zgadzam się całkowicie, że agresja i chęć dominacji to kiepski pomysł.(..)Konieczny wydaje mi się obustronny szacunek.
Bardzo kiepski, nawet wbrew naturze kobiety, myślę...
Szacunek i przyjaźń, na tym można zbudować trwały związek
a nie babo-chłopem,zgoda.Niemniej jestem zadowolona,że moi panowie/syn,mąż/ nie mają odrazy do typowo babskich zajęć.Obaj umieją gotować,piec ciasto,sprzątać,aczkolwiek młody robi to bez zapału i powierzchownie.Wiem,że w przypadku mej nieobecności w domu-a wiadomo,że często podróżuję-dadzą sobie radę.Nie muszę już gotować im na zapas i zamrażać...Taki wzorzec wyniosłam z domu-Tatuś potrafił wszystko zrobić!Sama bardzo lubię zajmować się domem,ale świadomość,że moje "chłopy" potrafią radzić sobie z patelnią,żelazkiem czy odkurzaczem sprawia mi zadowolenie.
Inna sprawa,którą poruszyłyście wcześniej to cena, jaką współczesne kobiety płacą za emancypację.Są często przepracowane/nie każdą stać na pomoc domową/ realizowaniem się w pracy i zajmowaniem się domem,rodziną...
Jedno,co wiem na pewno-nigdy nie zadowoliłabym się tylko rolą gospodyni domowej,matki,żony.Nie wyobrażam sobie swojego życia bez pracy,która sprawiała mi autentyczną radość,satysfakcję oraz zadowolenie.
Mar-Basia
01-10-2009, 13:45
Marbella,na szczęście nie wiem jak wygląda życie bez kochającego mężczyzny i nie chciałabym się o tym przekonać. Cieszę się,że go mam ! Może sobie zasłużyłam...
Zdecydowanie tak. Jestem w identycznej sytuacji i nie wyobrazam sobie zyc inaczej. Potrzebuje mego "mezczyzne", nawet wtedy kiedy mi sie wydaje, ze jestem silna kobieta i potrafie przeskoczyc wszystkie schody. Nie nalezy zapominac, ze uczucie, zarowno kobiety do mezczyzny i mezczyzny do kobiety moze przemijac. Wobec tego nalezy je pielegnowac jak cieplarniany kwiatek. A wlasnie tego nie potrafia robic militantki feministki, przeciwnie robia wszystko odwrotnie. Stad ich problemy zyciowe, sa porzucane przez mezczyzn, ktorzy ida szukac gdzie indziej....A feministki ....zostaja "na lodzie, starzeja sie same, gorzknieja i .....zolc je zalewa, ze inne kobiety sa szczesliwe!!!!!;)
Marbelciu,sugerujesz,że nie nie można zostać feministką z wyboru,świadomie?Myślę,że są jednak kobiety,które po prostu zafascynowała idea feminizmu..nie znam osobiście żadnej w swoim otoczeniu,więc to tylko domniemania.
Basiu , masz rację, to mamuśki wtłaczają synusiów w role panów i ustalaja im priorytety wyręczając ich, sprzatając, chuchając, przemilczając, dając im wzór jaka jest rola kobiety w ich mniemaniu... no i mamy w wielu przypadkach jak mamy...
Przez sześć długich lat wdowieństwa musiałam żyć bez kochającego mężczyzny,wiem jakie to trudne i smutne.
A propos kochających mamusiek-widziałyście p.Celińską w serialu "Mamuśki"?Znakomicie wcieliła się w rolę nadopiekuńczej mamy dwóch dorosłych synalków.Znakomita!
Mar-Basia
01-10-2009, 14:00
Marbelciu,sugerujesz,że nie nie można zostać feministką z wyboru,świadomie?Myślę,że są jednak kobiety,które po prostu zafascynowała idea feminizmu..nie znam osobiście żadnej w swoim otoczeniu,więc to tylko domniemania.
Hihi, niech Cie Bog strzeze przez taka kobitka-feministka w Twoim otoczeniu. Zostan taka jaka jestes, "mala" kochana kobietka, bardzo kobieca i z mocna "piastka". ;) Wypraktykowalam od lat - nie zaluje, hihihi.
Niko, słowo którego użyłaś emancypantka, też mi bardziej pasuje.:)
Inna sprawa,którą poruszyłyście wcześniej to cena, jaką współczesne kobiety płacą za emancypację.Są często przepracowane/nie każdą stać na pomoc domową/ realizowaniem się w pracy i zajmowaniem się domem,rodziną...
dlaczego są przepracowane? :confused: Bo mają w domach facetów, którzy im nie pomagają, dzielą zajęcia na damskie i męskie bo taki wzorzec wynieśli z domu rodzinnego. Nikt się nie pochyla ze wspólczuciem nad wdową, która wychowuje kilkoro dzieci ale nad wdowcem tak, bywa pokazywany w telewizji jak dzielnie sobie radzi, prasuje, gotuje sprząta, pomaga dzieciom przy odrabianiu lekcji. Jest ulepiony z innej gliny?
No tak, bo kobieta dostala tylko żebro,a reszta należy do Pana.Ponewz Pan stwprzyl kobietę to sobie ją podporządkowal?
Basiu,pewne wzorce zachowań promowano przez wieki,szybko tego nie zmienimy...choć znam kilku mężów,którzy pomagają swym żonom i typowa pozycja-kanapowca z gazetą lub pilotem w ręce jest in obca.Poza tym, jeśli facet ciężko pracuje fizycznie-np,rolnik,budowlaniec etc.a żona nie pracuje-to trudno gonić go do mycia garów lub gotowania obiadu!
Aluniu, mnie też się bardziej podoba.Termin "feministka" w obiegowej opinii ma zdecydowanie znaczenie pejoratywne.
Basiu,pewne wzorce zachowań promowano przez wieki,szybko tego nie zmienimy...choć znam kilku mężów,którzy pomagają swym żonom i typowa pozycja-kanapowca z gazetą lub pilotem w ręce jest in obca.Poza tym, jeśli facet ciężko pracuje fizycznie-np,rolnik,budowlaniec etc.a żona nie pracuje-to trudno gonić go do mycia garów lub gotowania obiadu!
mam na myśli pary, gdzie obie strony pracują zawodowo. Tutaj nikt nie powinien być uprzywilejowany.
Dzień dobry, ło matko ale gadułki hihi i to od samego ranka :D
buziaczki przesyłam w ten deszczowy dzień :)
Witamy, witamy!
Kciuki trzymaliśmy, pomogło jak wiemy!! :) :)
Aluniu pomogły :) dziękuje :)
Fridziu, u nas dzień słoneczny!Ale duje!
Jeśli chodzi o pary pracujące-zgadzam się z Tobą.Kobiecie należy się trochę czasu na odpoczynek.Ja właśnie ćwiczyłam jogę.Świetna ta płyta...taka jestem powyciągana i zrelaksowana.Czuję wszystkie mięśnie.:)
U mnie leje :( paskudnie hehe
Malgorzata 50
01-10-2009, 17:56
Widzisz, przytoczyłam to zdanie, nie dlatego, że poczułam ulgę z papieskiego przyzwolenia i rozgrzeszenia.
Jestem ..... poruszona?.. zaskoczona?....(brak mi nawet odpowiedniego określenia) ,
że takie zdanie w ogóle padło!
Wiele to mówi o postrzeganiu miejsca kobiety i roli w życiu społecznym, prawda?
Nie wiem, czy jestem feministką, zależy jak to ktoś definiuje, raczej nie.
Mam jednak poczucie, że sprawiedliwie to nie jest na tym męsko-damskim świecie. Oj nie!
Rola kobiety w rodzinie jest nie do przecenienia (tak jak i mężczyzny).
Schody rosną gdy kobieta chce się realizować poza domem.
Jak obowiązków domowych jej nie ubywa, a często nie ubywa, to tyra na trzy etaty.
Aaaaaa chyba ,ze tak -no to się zgadzamy -jakas pomrocznosc jasna mnie ogarnęła najwyraźniej .Sorry
Jeśli chodzi o pary pracujące-zgadzam się z Tobą.Kobiecie należy się trochę czasu na odpoczynek.Ja właśnie ćwiczyłam jogę.Świetna ta płyta...taka jestem powyciągana i zrelaksowana.Czuję wszystkie mięśnie.:)
no to lecę na Allegro po płytę. :D :D
Tak wygląda okładka 30170
Malgorzata 50
01-10-2009, 19:06
a nie babo-chłopem,zgoda.Niemniej jestem zadowolona,że moi panowie/syn,mąż/ nie mają odrazy do typowo babskich zajęć.Obaj umieją gotować,piec ciasto,sprzątać,aczkolwiek młody robi to bez zapału i powierzchownie.Wiem,że w przypadku mej nieobecności w domu-a wiadomo,że często podróżuję-dadzą sobie radę.Nie muszę już gotować im na zapas i zamrażać...Taki wzorzec wyniosłam z domu-Tatuś potrafił wszystko zrobić!Sama bardzo lubię zajmować się domem,ale świadomość,że moje "chłopy" potrafią radzić sobie z patelnią,żelazkiem czy odkurzaczem sprawia mi zadowolenie.
Inna sprawa,którą poruszyłyście wcześniej to cena, jaką współczesne kobiety płacą za emancypację.Są często przepracowane/nie każdą stać na pomoc domową/ realizowaniem się w pracy i zajmowaniem się domem,rodziną... Nika ale nie muszą płacić .Basia bardzo słusznie napisała o mateczkach chłopczyków.Dlaczego kiedy 2-je ludzi wraca o tej samej godzinie z pracy on pyta "co na obiad"?
Nie da się ukryć ,ze tradycyjne wychowanie córeczek i syneczków jednakowoż powierz role kapłanki domowego ogniska kobietę .To ją się obwinia kiedy gospodarstwo domowe nie idzie jak w zegarku.To jej sie zarzuca bałaganiarstwo niegospodarność ,winę za gila u nosa potomstwa i inne straszne zaniedbania nawet jeśli oboje tak samo pracują .I temu daję odpór.Nie trzeba mieć pomocy domowej tylko zajmować się domem i rodziną po równo.Kobieta nie ma żadnych cech nadprzyrodzonych predestynujących ją specjalnie do prania ,gotowania ,sprzątania i zmieniania pieluch .Jedyna rzecz w której partner nie może jej zastąpić to karmienie piersią -ale przecież już dawno wymyślono buteleczkę z pysznym mleczkiem
To ją się obwinia kiedy gospodarstwo domowe nie idzie jak w zegarku.To jej sie zarzuca bałaganiarstwo niegospodarność ,winę za gila u nosa potomstwa i inne straszne zaniedbania nawet jeśli oboje tak samo pracują .I temu daję odpór.Nie trzeba mieć pomocy domowej tylko zajmować się domem i rodziną po równo.Kobieta nie ma żadnych cech nadprzyrodzonych predestynujących ją specjalnie do prania ,gotowania ,sprzątania i zmieniania pieluch .Jedyna rzecz w której partner nie może jej zastąpić to karmienie piersią -ale przecież już dawno wymyślono buteleczkę z pysznym mleczkiem
No, prawda, każde słowo. Najprawdziwsza!
PS
Dodam jeszcze,że na początek przynajmniej za gile odpowiadać powinien chłop!:D :D
Mar-Basia
01-10-2009, 19:56
Poczytalam wszystkie wypowiedzi, powiedzmy prawie wszystkie. Jedno wiem, ze "chlop" tez czlowiek, moze byc zmeczony po pracy, zwlaszcza jak wraca do domu po 24 godzinach pracy non-stop. Sa takie zawody. I co wtedy tez bedzie obcieral gile? Pral pieluchy, smarowal pupki, prasowal koszule....strzelal garnkami? Zdecydowanie NIE, a jak bedziecie od niego tego wymagac to gosc ucieknie tam gdzie pieprz rosnie. Taka jest prawda. Osobiscie nie mam prawa narzekac bo moj maz i synowie sa doskonalymi kucharzami w przeciwienstwie do mnie i to raczej oni mogliby mi robic wymowki. Reszta obowiazkow domowych - jakos sobie radzimy, poprostu mam szczescie i dzieki Bogu za to. :D
Rozumiem podzial pracy w pracujacym malzenstwie ale bez przesady.;)
Poczytalam wszystkie wypowiedzi, powiedzmy prawie wszystkie. Jedno wiem, ze "chlop" tez czlowiek, moze byc zmeczony po pracy, zwlaszcza jak wraca do domu po 24 godzinach pracy non-stop.
Tylko my wówimy o sytuacji gdy:
Dlaczego kiedy 2-je ludzi wraca o tej samej godzinie z pracy on pyta "co na obiad"?
A wtedy jak ma być!
ma swoją wizję kobiecości, obowiązków kobiety i sposobów ich realizowania.Byłoby dobrze,gdyby każda miała możliwośc żyć tak,jak chce,jak jej odpowiada.Wtedy byłaby szczęśliwa.
Swoją drogą zastanawianie się,co ugotować,jest dla mnie większym problemem niż samo pichcenie!To akurat lubię.Lubię karmić rodzinę,gości i cieszyć się,gdy moje potrawy im smakują!
Na szczęście mamy wieczór-możemy odpocząć,zrelaksować się tak ,jak lubimy..:) :)
Mar-Basia
01-10-2009, 21:36
Tylko my wówimy o sytuacji gdy:
A wtedy jak ma być!
Aluniu, pozwolilam sobie poruszyc inna sytuacje, ktorych jest bardzo duzo. I co wtedy? :)
Malgorzata 50
01-10-2009, 21:43
Nika oczywiste- o to chodzi ,żeby każdy był szczęśliwy i zadowolony .Walka o swoje "prawa" wbrew sobie jest idiotyzmem.Marbello -pisałyśmy o konkretnej sytuacji.Partnerstwo ,jak wiesz polega...bla bla bla .Jeśli facet pracuje jak zwierzę to wiadomo ,ze kobieta jest w odpowiedzialna za dom (lub facet funduje jej pomoc) ale to oczywista oczywistość.
Widać,że jesień..pogoda nie najlepsza,to i w babińcu ruch się zrobił.Cieszy mnie Wasze zaangażowanie w dzisiejsze pogaduszki.A Malwinka to gdzie nam się zapodziała?
Pani Slowikowa
01-10-2009, 22:08
Nie uważam się za feministkę,ale jestem za dyskryminacją kobiet z powodu ich płci.Niektórzy niereformowalni faceci wciąż uważają,że miejsce kobiety jest w przy garach i pieluchach...uważam,że każda z nas ma prawo decydowania o sobie i swoim losie.Są kobiety,którym sprawia przyjemnośc bycie kurką domową,szanuję to-są takie,które chcą robić karierę-mają do tego prawo.Ważne jest,aby mogły same,zgodnie ze swym sumieniem i kanonem wyznawanych wartości moralnych mogły wybierać.Absolutnie nie podoba mi się "urzędowe",odgórne regulowanie naszych decyzji.
A moze kiedys nadejdzie taki czas ze mezczyzni beda walczyc o dopuszczenie ich do pracy w domu?? Tak jak my teraz walczymy o rownosc w pracy zawodowej??
:D
Fajnie by bylo co??
Taki maz do zony " Bo ty.... bo ty tylko chcialabys abym ja pracowal w biurze jak wol!!!! Buuuuu.... a ja chce tez zmieniac pieluchy i..i.. zmywac naczynia... buuuuuu":D
Jaka poważna dyskusja sie rozwinęłą od rana...a ja wybyłam po południu na urodzinki szóste wnusi i na pogłąskanie ślicznego brzuszka jej mamy (4,5 miesiąca)i dopiero wróciliśmy...zimno w domku, wiec wskakuję zaraz do łózka....
Malgorzata 50
01-10-2009, 22:44
Akurat ...fceta kosmita w postaci niemowlaka z wejściem na górze i wyjściem wiadomo gdzie do tego z efektami i bez możliwości resetowania po prostu przeraża.A serio coś mi się zdaje ,ze my snujemy kombatanckie wspomnienia bo młode pokolenie ojców jest zupełnie inne.
A z innej beczki -oglądacie "Tancerzy"? Ja uwielbiam -bo pięknie tańczą oraz podobał mi sie tekst a propos dzisiejszych walk o tolerancji "Ja jestem wesołym gejem" mówi jeden Kuba "Wiem.Jest w porządku jeśli na mnie nie lecisz" odpowiada jego kumpel Rafa
Mar-Basia
01-10-2009, 22:53
Nika oczywiste- o to chodzi ,żeby każdy był szczęśliwy i zadowolony .Walka o swoje "prawa" wbrew sobie jest idiotyzmem.Marbello -pisałyśmy o konkretnej sytuacji.Partnerstwo ,jak wiesz polega...bla bla bla .Jeśli facet pracuje jak zwierzę to wiadomo ,ze kobieta jest w odpowiedzialna za dom (lub facet funduje jej pomoc) ale to oczywista oczywistość.
Niekoniecznie jak zwierze, poprostu pracuje aby byl dostatek, zonie i dzieciom niczego nie brakowalo. Sa takie sytuacje.
Jezeli chodzi o sytuacje, kiedy oboje wracaja o tej samej godzinie - zalezy od kobiety i mezczyzny jakie maja zwyczaje. Wiem, ze zarowno ja , jak i moj maz (staruszek jak go tak ktos tu nazwal), pracowalismy sporo, byly dzieci i jakos nigdy nie musialam pedzic meza do garow, hooverovania, prasowania.
Robilli to inni za nas. Dzieci , zwlaszcza chlopcow wychowalismy tak, ze potrafia wszystko robic, choc nigdy tego w domu nie robili. Ale nie wyobrazam sobie aby sie dali "ujezdzic" militantce feministce. Poprostu maja inna wizje wspolnego zycia. ;)
Czyli dogadałyśmy wszystko??:D:D
Bo to jest tak:
Dopóki żadna ze stron nie czuje się źle w swojej roli, to i nie ma problemu. Jednej miary do każdej rodziny nie da się przyłożyć.
Bardzo dobre podsumowanie,Aluniu!
Bardzo chłodny dzisiaj poranek,choć słoneczny.Noc zimna,tylko 4 stopnie!Jestem raczej zimnolubna,więc mi to nie przeszkadza...ta pogoda nasunęła mi temat dzisiejszej pogawędki.
Czy lubicie patchworki?Zawsze podobały mi się takie różnobarwne kołdry/narzuty,poduszki,gobeliny/zszywane z małych kawałków różnych materiałów.Staroświeckie,ale urokliwe.30183
Jadzia_G
02-10-2009, 07:51
Czyli dogadałyśmy wszystko??:D:D
Bo to jest tak:
Dopóki żadna ze stron nie czuje się źle w swojej roli, to i nie ma problemu. Jednej miary do każdej rodziny nie da się przyłożyć.
Bardzo słuszne spostrzeżenie "jednej miary....... u mojej córki np. jest tak że to ona przykręca śrubki, reperuje (bo to poprostu lubi- taki majster klepka)- zięć natomiast lubi pichcić w kuchni (córka niekoniecznie)- i jest im dobrze, bo IM to odpowiada. Pozdrawiam.:D
rozpowszechnili nowi osadnicy z Anglii,którzy wyemigrowali do Ameryki pod koniec XVII wieku.Najczęściej posiadały wzory geometryczne lub scenki rodzajowe, motywy kwiatowe.Podobno w USA panował dawniej zwyczaj,że dziewczyna musiała uszyć 12 patchworków jako posag dla siebie.Często dziewczęta zbierały się w małych grupach i w jesienne lub zimowe popołudnia pracowicie szyły narzuty z kawałków materiałó pochodzących np. ze starych ubrań.3018430185
narzuty patchworkowe mozna kupić w niektórych sklepach30186
Czy lubicie patchworki?Zawsze podobały mi się takie różnobarwne kołdry/narzuty,poduszki,gobeliny/zszywane z małych kawałków różnych materiałów.Staroświeckie,ale urokliwe.30183
http://srv102.odsiebie.com/MTI1NDQ2ODg1OQ==/MTI1NDQ2ODg1NzUuanBn/pat.szyje babcia.jpg (http://odsiebie.com)
Zauroczył mnie ten obrazek.
"Paczłorki" :D lubię, szczególnie z takich miękkich pikowanych tkanin.
Są nieco sentymentalne,nie z tej epoki,ale własnie dlatego dla mnie takie urocze..
przykładów301913019230193
Mar-Basia
02-10-2009, 11:25
Dzien doberek pogaduszki
Zawsze w Was milo i nawet jak temacik "cieply" - dyskusje sa super. Nikus, dzieki Ci za to, bo to naprawde wazne. Patchworki....kiedys kupilam wspaniala koldre-narzute w Stanach u quakersow. Strasznie podobala sie mojej najstarszej corci i ciagle ja ma. Fajnie, ze poruszylas ten ciekawy temat.:)
Mnie też ogromnie się podobają. Staroświeckie, powiadasz Niko? No i dobrze :) Na tym polega ich urok :)
A w ogóle mam zamiar zaprojektować i wykonać sobie taką patchworkową narzutę. Lubię dłubaniny wszelkie od czasu do czasu.
a ja nie lubię...buuu tzn u kogos tak, ale u mnie w domu nie..nie w moiom stylu....u nas pi,ekny dzień i cieszy.....
Dostałąm pzrepyszne, "dawne" węgierki i robię w occie...żmudna robota, bo robi sie je przez trzy dni zalewajac , nalewajac...ale sa pyszne w zimie...
Mar-Basia
02-10-2009, 14:11
Dostałąm pzrepyszne, "dawne" węgierki i robię w occie...żmudna robota, bo robi sie je przez trzy dni zalewajac , nalewajac...ale sa pyszne w zimie...
Rozmawialam rano z moja bratowa tez byla b.wczesnie dzisiaj na targu i kupila "wegierki", ktore bedzie robila w occie. Jak czasami (rzadko) wpadam do Warszawy uwielbiam je z miesem na zimno. Zazdroszcze Wam tych umiejetnosci...U nas, ludzie nie chca juz sleczec w kuchni i robic domowego wyrobu produktow. Poprostu kupuja w sklepach. Urzadzam sie inaczej, kupuje duzo "domowych" konfiturek, przecierow pomidowrowych w pobliskim Maroku.;) :)
senioritka
02-10-2009, 15:02
Miałam w życiu epizod z patchworkami. Wzory miałam z Burdy.
Nigdy nie osiągnęłam mistrzostwa w tej dziedzinie, ale miłe uczucie wzbudził we mnie widok poszewki uszytej w stylu
patchworkowym z pociętej koszuli męskiej i resztek poszewki
na poduszkę przedstawiające postacie z bajek. Sprane i wypłowiałe to było, ale dla mnie urokliwe. Flizelina, która służyła za podkład do patchworkowych wyczynów była wtedy
trudno osiągalna. Dzisiaj wszystko jest, ale chciejstwa brakuje skoro wszystko można kupić gotowe.
Pozdrawiam Fanów patchworków.
Malwinko,widzę,że bez roboty u Ciebie ani rusz!Remont już skończony?
30201skoro jesteśmy w temacie dekoracji wnętrz-czy jesteście miłośniczkami potpourri-pachnących mieszanek suszonych kwiatów i ziół,które układa się w szklanych ,porcelanowych miskach lub wiklinowych koszyczkach?Bardzo mi się podobają-zapach plus element dekoracji,ale mam zbyt mało miejsca,żeby je eksponować.Mozna zrobić samemu lub kupić w sklepie.30202
Niko, z potpouri to dla mnie podpucha...wszystko pieknie pachnie kiedy wsadzamy nos bezpośrednio w....ale jak pzryniose do mieszkania , to w moich wielkich pomioeszczeniach mszystko sie rozmywa i nic nie czuć....no i jestem zła wtedy....
Marbello , no tak tak śliwki do zimnych mies, a szczególnie do cielecinki i schabu, szyneczki..no i gruszki w occeie tez
Gruszek w occie nigdy nie jadłam, natomiast śliwki robił tatuś,potem ja...teraz nie ma kto jeść.
jeśli smakują Ci śliwki, gruszki będą jeszce barzdiej i pięknie smakowo komponują się z zimnymi mięsami ,a le i z gorącymi..Nikuś remont cały czas trwa...przez chorobę malarza przeciągnął się....no i jest....mam depresję remontową....
Jadzia_G
02-10-2009, 19:28
jeśli smakują Ci śliwki, gruszki będą jeszce barzdiej i pięknie smakowo komponują się z zimnymi mięsami ,a le i z gorącymi..Nikuś remont cały czas trwa...przez chorobę malarza przeciągnął się....no i jest....mam depresję remontową....
Malwinko ! no współczuje Ci ..... to strasznie długo, można się załamać, ale Ty jesteś twarda ! pozdrawiam - będziesz go długo pamiętała i będziesz miała czyściutko .
No,to nie zazdroszczę...wlecze się to remoncisko okrutnie.Ja też bym miała depresję.Szkoda,że tak daleko mieszkasz.Pogadałybyśmy przy koniaczku, jak ostatnio...
ano byłoby miło.....a tak? d..a.....hihi
wiesz co Jadziu?..chciałabym byc potulnym, słabym kobieciątkiem z "globusem"...hihi
:D Z uśmiechem witam Pogaduszki i milego weekendu życzę.
Zanim nasza gospodyni "wymyśli" kolejny temat, zapraszam
na poranną kawę. - Cz
http://img223.imageshack.us/img223/570/podwieczorek.jpg (http://img223.imageshack.us/i/podwieczorek.jpg/)
Pięknie dziękuję za poranną kawusię,elegancko podaną.W Małopolsce weekend zapowiada się słoneczny,choć na razie czuć jeszcze jesienny chłodek.
A temat dzisiejszych pogaduszek-zaborcza miłość.Czy można kochać za bardzo-dziecko,współmałżonka,partnera?Czy można chcieć posiąść jego duszę?Sterować jego życiem?Jakie są skutki tak intensywnego uczucia?30217
Można...tak, że partner się dusi....
Kontrola, ciągła obecność obok, zero czasu dla swoich pasji i znajomych....
Wszędzie razem....albo pretensje....uffff, powietrza!!
Myślisz sobie : to uczucie, czy obawa utraty, stąd trzymanie jak na smyczy!
Wszystkim pogaduszkom
http://srv9.odsiebie.com/MTI1NDU1MjY1Mw==/MTI1NDU1MjY4ODc5LmdpZg==/246ugev.gif (http://odsiebie.com)
Witam Pogaduszki!!!
Niko dobrze trafiłaś ,Dziękuję
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za zyczenia!
Mimo ciekawych tematów muszę byc poza ... mam awaryjną opiekę absorbującą na tyle że nie pozwala mi być z Wami.
Zjawię się w przyszłym tygodniu .
Pozdrowienia i miłego weekendu
Saba-meteor , dobrze, ze choć błysneła z rana.....u mnie pukanie , stukanie, szlifowanie, malowanie....ale i kawka poranna...na dworze pierwszy zdień bardzo zimno...byłam z psami i rękawiczki by sie przydały....zaborcza miłość..hm..chyba każdy na pewnym etapie bywa zaborczy, nie mówię o utrwalonej "patologii", ale chce się mieć poartnera dla siebie, wpatrzonego w nas i tylko w nas....to łechce....ale masz rację Niko są osoby , które metodycznie działają zawłaszczając duszę...a wtedy partnera zamyka sie w zimnej złotej klatce....a wogóle dziendobry ( no brak wychowania Malwiny)
Mar-Basia
03-10-2009, 11:09
Witajcie pogaduszki. Nie chce Was zloscic z samego rana ale u mnie sloneczko przygrzewa i to jak. Malwinko, tak, tak, tak - partner wpatrzony w nas i tylko w nas.....cos o tym wiem i musze po cichutku powiedziec, ze baaaaaardzo to sobie chwale. Haha.
Cos dla Was, wszystkich milosniczek piekna - ot, tak sobie na sobotni poranek.....szczegolnie dla Niki, ktora jest zakochana w tym kraju
Piekne video "Appassionata - Fractional Ownership Le Marche" (Casa Giacomo) - wspaniale widoki, harmonia przyrody, wnetrza....... Klik na video i jestescie......same zobaczycie.
Zycze milego dnia.
http://www.appassionata.com/?gclid=CIPTwNrAoJ0CFZ1h4wodbloJ9A
U nas też piękne słoneczko,Marbelko,aczkolwiek jesienne.Nakupiliśmy na placu grzybów 4 kg,bo nieco staniały.Podgrzybki suszymy na święta,maślaczki duszę na obiad,czerwone kozaki zamroziłam dla córeńki.Jak przyjedzie w listopadzie na urlop/prawie 3 tygodnie!/to będę ją raczyć.Tylko to czyszczenie i obieranie...
Obejrzałam pokaz fotek-co za urocze miejsce!Zakochałam się od razu.O,mamuśku,mogłabym tam całe wakacje spędzić!
Marbelko,wpatrzony w nas partner,to przemiłe uczucie,ale zaborczy-nieeee!Ograniczający naszą wolność,pragnący znać każdą myśl...nie,zdecydowanie nie.Każda kobieta chce być w jakiejś maleńkiej cząstce tajemnicą,chce mieć prawo do wolności-np.spotkanka babskie,podróże z przyjaciółką /bez podtekstów/!
Mar-Basia
03-10-2009, 11:25
Obejrzałam pokaz fotek-co za urocze miejsce!Zakochałam się od razu.O,mamuśku,mogłabym tam całe wakacje spędzić!
A kliknelas na video na srodku strony? Wlasnie chcialam abys je zobaczyla.:)
Ty to wiesz, jak człowieka uszczęśliwić!Jak tylko będę miała minorowy nastrój, będę wracać do tego video!I mój ukochany Bocelli!Mniamniusie!Serdeczne dzięki!30223
I mój ukochany Bocelli!
Nie wiem gdzie klikać ?? :(
Mar-Basia
03-10-2009, 12:00
Nie wiem gdzie klikać ?? :(
haha, podalam w poscie. Aluniu, na ponizszy link, i potem po srodku strony jest video "Appassionata-Fractional Ownership Le Marche", klik na video You Tube.
http://www.appassionata.com/?gclid=C...FZ1h4wodbloJ9A (http://www.appassionata.com/?gclid=CIPTwNrAoJ0CFZ1h4wodbloJ9A)
i mój Bocelli....też sobie zrobiłam ucztę....bosko
Aluniu,musisz zjechać niżej-ja dlatego nie zauważyłam video,bo skupiłam się na prezentacji fotek.
Psiurkę przegoniłam i zabieram się za pazury oraz fryz.Wieczorkiem idziemy do znajomych na kolację.Tak jak my lubią podróżować i często robimy sobie takie nasiadówki z dobrym jedzonkiem,drinczkiem i oglądaniem filmów oraz fotek z urlopu lub wycieczki.Bardzo sympatyczni ludzie,pełni radości,więc lubię z nimi spotykać się.
zostawiam nieco słodkości !Czekolada poprawia nastrój.http://www.fothost.pl/upload/09/40/b5d02ba2.jpg (http://www.fothost.pl)
Pani Slowikowa
03-10-2009, 15:25
Czesc Babeczki!!
Ja nie chcialabym miec takiego zaborczego partnera.. Lubie dystans nawet w milosci.
Gdyby moj luby byl we mnie tak wpatrzony i nie opuszczal mnie na krok, to moje nim zainteresowanie skonczyloby sie pewnie po miesiacu..
Lubie niezaleznosc a nawet male tajemnice.:)
Znam jednak malzenstwa gdzie facet nie moze nawet obejrzec filmu bez swojej ukochanej.. Czesto denerwuje sie jak dzwonia do nich znajomi bo jest o nich chyba zazdrosny..
Dochodzi do tego ze nawet corka czy mama musza tak wycelowac aby mezulka nie bylo w domu..:rolleyes:
To już,Asiu,sytuacja ekstremalna!Nie wyobrażam sobie...
Zaborcza miłośc ujawnia się też,gdy jeden z partnerów chce odejść,a drugi nie może w żaden sposób z tym się pogodzić.Często jest to przyczyną prawdziwych dramatów!
W tym klimacie przypominam jeden z moich ulubionych filmów-"Sypiając z wrogiem" z uroczą Julią Roberts.
Pani Slowikowa
03-10-2009, 15:58
Niko to jest malzenstwo moich dobrych przyjaciol.. Uwazane jest za bardzo dobre:rolleyes: Tylko my wiemy tak naprawde co jest grane. On dyzuruje przy telefonie i nie dopuszcza do zony.. Mowi ze ona chce sobie sama pobyc i czytac. Moze to i prawda??
Pamietacie film "Fatal Attraction" z Michaelem Douglasem i Glenn Close ? brrrrrrr:mad:
Asiu, Twojej znajomej taki układ musi odpowiadać, domyślam się, że piszesz o parze z długim stażem małżeńskim.
A skąd bierze się taka postawa?
Objawy opisałyśmy. Dlaczego tak robi?
On mówi, że to z miłości, że szkoda każdej chwili osobno...
Pani Slowikowa
03-10-2009, 16:10
Asiu, Twojej znajomej taki układ musi odpowiadać, domyślam się, że piszesz o parze z długim stażem małżeńskim.
Tak okolo 30 kilku lat... :) Nie taki dlugi chyba??;)
Tak okolo 30 kilku lat... :) Nie taki dlugi chyba??;)
Asiu, mam w swojej rodzinie takie małżeństwo, byłam wstrząśnięta ale okazało się, że stronom taki układ odpowiada, w przyszłym roku będą obchodzili 50 rocznicę ślubu.
Aluniu, ludzie są różni ja bym nie wyrobiła, nie toleruję osaczenia, wpatrzony tak, osaczający NIE!!!!!!! Widocznie kobietom tkwiących w takich związkach przez wiele lat jest dobrze, nie znajduję innego wytłumaczenia.
Pani Slowikowa
03-10-2009, 16:29
Asiu, mam w swojej rodzinie takie małżeństwo, byłam wstrząśnięta ale okazało się, że stronom taki układ odpowiada, w przyszłym roku będą obchodzili 50 rocznicę ślubu.
Moze zona tez jest zaborcza z natury i dlatego ?:rolleyes:
Dobrze chociaz ze nie urzadzaja sobie scen zazdrosci bo tak tez bywa.. i przewaznie konczy sie niezbyt dobrze.
Znam takie pary.. sa juz po rozwodzie..
Najgorzej jest jak jedno nie znajduje odzwieku w swoim pazernym przywiazaniu do kogos i zaczyna szukac sobie ofiary gdzie indziej.
[B] ludzie są różni ja bym nie wyrobiła, nie toleruję osaczenia
Najgorsze, że nie wytłumaczysz!
Może pan ma poczucie małej wartości....?
Mar-Basia
03-10-2009, 16:43
Hihi, tylko sie nie pokloccie ;) Pomyslcie o lubym, ktory nie ma w co byc wpatrzony i nie ma o co byc zazdrosny ?! Poprostu daje babuskowi wolna reke, niezaleznosc, zadna obawa....... i tak wroci do niego jak bumerang. ;)
Najgorsze, że nie wytłumaczysz!
Może pan ma poczucie małej wartości....?
Aluniu, nie mam pojęcia, żyję w szczęśliwym związku, gdzie obie strony są w siebie wpatrzone :D nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie mogę spotkać się z koleżankami bo podpadnę drugiej stronie.
Mar-Basia
03-10-2009, 17:35
Maly przerywnik w dyskusji , cos co Nika uwielbia......hihihi, pamiec mi ciagle dopisuje
http://www.villa-umbria.eu/gallery.html
Wystarczy kliknac na pojedyncze zdjecie i otworzy sie w wiekszym formacie. Aby je zamknac i przejsc do nastepnego klik w "CLOSE X" (po prawej stronie obrazka).
http://img5.imagebanana.com/img/jcxtxe4/56.jpg (http://img5.imagebanana.com/)
Ja również.Myślę,że to chyba kwestia wzajemnego zaufania.Facet musi czasem skoczyć na piwko z kolegą,pogadać o męskich sprawach,a my o babskich.Proste.Nie jeżdżę na nartach-mąż to lubi,więc ro roku ma zagwarantowany wypad w góry z kolegami.Ja za to mogę odwiedzać forumowe koleżanki.
Ja również.Myślę,że to chyba kwestia wzajemnego zaufania.Facet musi czasem skoczyć na piwko z kolegą,pogadać o męskich sprawach,a my o babskich.Proste.Nie jeżdżę na nartach-mąż to lubi,więc ro roku ma zagwarantowany wypad w góry z kolegami.Ja za to mogę odwiedzać forumowe koleżanki.
I o to chodzi. :D :D
Pani Slowikowa
03-10-2009, 19:15
No taaak, wolnosc wolnoscia ale male codzienne gesty jednak sa tez dobre.. Np ja uwielbiam przynoszenie mi kawy do lozka, lubie tez otrzymywac niespodziewane ( i spodziewane komplementy) .. lasa jestem szczegolnie na te ostatnie:)
Jadzia P.
03-10-2009, 19:42
Witam i pozdrawiam rozgadane pogaduszki :D
Miałam dziś bardzo sympatyczne spotkanie z naszą klubikową koleżanką, Mirą- Dziewiątką i jej mężem...
Tak się nam poukładało, że obie gościmy na pieknej ziemi małopolskiej i udało nam się... na krótko bo na krótko... ale spotkać....Mira i jej mąż Zbyszek, to wspaniali ludzie...:D bardzo się cieszę, że miałam możliwość ich poznać....
No taaak, wolnosc wolnoscia ale male codzienne gesty jednak sa tez dobre.. Np ja uwielbiam przynoszenie mi kawy do lozka, lubie tez otrzymywac niespodziewane ( i spodziewane komplementy) .. lasa jestem szczegolnie na te ostatnie:)
Joasiu,ja też to lubię !;) Oprócz kawy i komplementów są jeszcze kwiaty (bez okazji) i prezenciki,albo karteczki z miłymi słowami.
Ale nam dobrze co?;)
Jadziu,kolejne spotkanko w realu.Super!!
Uka się pojawiła w babińcu!Fajnie!
Właśnie wróciliśmy ze spotkania,o którym pisałam wcześniej.Było fantastic!Pyszne jedzonko/malutko dla mnie,bo udało mi sie stracić 2 kg ostatnio/.Danka smakuśne,fotki i fim bardzo ciekawe..konkluzja-jedziemy na majowy weekend do mojej córci-przy okazji Wenecja,Padwa,Werona..0!dio mio!
Witam i pozdrawiam rozgadane pogaduszki :D
Miałam dziś bardzo sympatyczne spotkanie z naszą klubikową koleżanką, Mirą- Dziewiątką i jej mężem...
Tak się nam poukładało, że obie gościmy na pieknej ziemi małopolskiej i udało nam się... na krótko bo na krótko... ale spotkać....Mira i jej mąż Zbyszek, to wspaniali ludzie...:D bardzo się cieszę, że miałam możliwość ich poznać....
miło czytać o takich spotkaniach.:D
Joasiu,ja też to lubię !;) Oprócz kawy i komplementów są jeszcze kwiaty (bez okazji) i prezenciki,albo karteczki z miłymi słowami.
Ale nam dobrze co?;)
Przyłączam sie do Was, ja też to bardzo lubię i mam. :D
Basiula,zadzwoń,to pogadamy!
Basiula,zadzwoń,to pogadamy!
śpij dobrze, koleżanko miła. :D :D
Nie mogąc zasnąć, zabrałam się do czytania postów w Seniorach!
Jak ja Wam babki zazdroszczę fajnych, kochających mężów!!! Kochajcie ich - dopóki ich macie!!! Bo jest już naukowo udowodnione, że męski ród zdąża co coraz większej mniejszości!!! Często przebywam wśród różnych wiekowo kobiet i są one samotne- wdowy przede wszystkim.Panowie nie dbają zbytnio o swoje zdrowie,a wiek 60-i wyżej jest dla nich kryzysowy!!!Zawsze byłam przekonana, że ja pierwsza umrę, ponieważ miałam silny zawał serca, chora po żółtaczce wątroba itd.Mąż był silnym facetem, nie chorującym,a tu fik - i finał-jakże niespodziewany i straszny!!! Dlatego miłe Panie dbajcie o swoich Panów, niech Wam jak najdłużej podają śniadanka z całuskiem i kwiatkiem!!!http://www.iv.pl/images/1gjyqe6s2ki1jjo665b.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=1gjyqe6s2ki1jjo665b.gif)
Nie mogąc zasnąć, zabrałam się do czytania postów w Seniorach!
Jak ja Wam babki zazdroszczę fajnych, kochających mężów!!! Kochajcie ich - dopóki ich macie!!! Bo jest już naukowo udowodnione, że męski ród zdąża co coraz większej mniejszości!!! Często przebywam wśród różnych wiekowo kobiet i są one samotne- wdowy przede wszystkim.Panowie nie dbają zbytnio o swoje zdrowie,a wiek 60-i wyżej jest dla nich kryzysowy!!!Zawsze byłam przekonana, że ja pierwsza umrę, ponieważ miałam silny zawał serca, chora po żółtaczce wątroba itd.Mąż był silnym facetem, nie chorującym,a tu fik - i finał-jakże niespodziewany i straszny!!! Dlatego miłe Panie dbajcie o swoich Panów, niech Wam jak najdłużej podają śniadanka z całuskiem i kwiatkiem!!!http://www.iv.pl/images/1gjyqe6s2ki1jjo665b.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=1gjyqe6s2ki1jjo665b.gif)
dla Ciebie.
http://img3.imageshack.us/img3/5564/mbqdlxfallblmstv07lru3.jpg (http://img3.imageshack.us/i/mbqdlxfallblmstv07lru3.jpg/)
aannaa235
04-10-2009, 08:18
Witam gaduszki-pogaduszki w słoneczny, ale wietrzy niedzielny poranek.
Miłej niedzieli zyczę.
Dacie wiarę ,co ja własnie obejrzałam w telewizorni?Powtórkę serialu z dziecinnych lat pt.Koń,który mówi.Czarno-biały,amerykański.Dziwne uczucie...
Taka byłam podekscytowana,ze dopiero teraz oficjalne powitanko.Za oknem słoneczko,fajnie sie biegało z Funią.Widzę,że z Was ranne ptaszki.Miłej niedzieli!!30234
Joasiu,ja też to lubię !;) Oprócz kawy i komplementów są jeszcze kwiaty (bez okazji) i prezenciki,albo karteczki z miłymi słowami.
Ale nam dobrze co?;)
Ulko, Basiu, Ewuniu Joasiu - macie dobrze i ...normalnie.
Każdy człowiek zasługuje na to by być szczęśliwym :) :)
Miło czytać takie wpisy.
Jadzia_G
04-10-2009, 09:35
Witajcie - poczytałam tych "nocnych marków" i widzę że naprawde trzeba się cieszyć każdą chwilą spędzoną razem. Bardzo mi żal tych babeczek które są samotne - duże buziaczki !! miłego dnia.
NIko, gzdie Ty tego konia mówiacego wynalazłaś..to było genialne....u nas piękny dzień dziś....taki refleksyjny temat w nocy kontynuowałyscie....
Dobry!
miłej niedzieli WAM życzę :) i lotom dalej
p.s. Malwi a jak mogę ci pracę przesłać???
Cmoki na cółka :)
a mozesz mi wysłąc ot tak w duzej kopercie a ja Ci odeślę?tak robiłyśmy z książkami z Niką, Donką.....jeśli tak, to podam Ci adres na priv...Malwi..hihi jak Waldi...w Tredowatej....hihi
u mnie wieje tak, że mało co łba nie urwie. :D Pogadałyśmy sobie wczoraj, Nika, ile godzin spałaś? :D Ja po tych naszych pogaduszkach niedawno zwlokłam się z łóżka, obudził mnie zapach kawy przygotowanej przez mojego lubego. Zaraz idziemy na spacer z pieskami, miłego dnia Wam życzę dziewczyny miłe.:D
Do DONKI, JADZI B i BASI!!!!
Babeczki kochane!!! ucieszyło się moje serduszko, że skierowałyście swoje miłe słowa do mnie.
Nie jestem już taka smutna jak przed kilku laty-naszła mnie tylko taka refleksja po przeczytaniu postów szczęśliwych mężatek.Prawda najprawdziwsza, że czas goi rany,nawet te głębokie .Mam teraz rozkoszne wnuczęta /patrz moja galeria/, które mnie eksploatują rekordowo.Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki!!!http://www.iv.pl/images/q6pj1r2q4hb9si0oj2a.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=q6pj1r2q4hb9si0oj2a.gif)
Mar-Basia
04-10-2009, 11:24
Witajcie pogaduszki. Widze, ze Nika zarwala nocke.....hihihihi, odespi dzisiaj.
Na przebudzenie cos z jej ulubionego kraju.
http://www.gardenaesthetics.com/italian.html
:D :D :D
Pani Slowikowa
04-10-2009, 15:00
[QUOTE=Styrcz Anna]Do DONKI, JADZI B i BASI!!!!
Babeczki kochane!!! ucieszyło się moje serduszko, że skierowałyście swoje miłe słowa do mnie.
Nie jestem już taka smutna jak przed kilku laty-naszła mnie tylko taka refleksja po przeczytaniu postów szczęśliwych mężatek.Prawda najprawdziwsza, że czas goi rany,nawet te głębokie .Mam teraz rozkoszne wnuczęta /patrz moja galeria/, które mnie eksploatują rekordowo.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękiQUOTE]
Aniu zagladaj do nas czesciej :) Juz my sie postaramy aby ci bylo weselej..
Pozdrowionka dla eksploatorkow:)
Ps.. bardzo mi sie podoba twoj jez.
Dostałąm od Duszki zdjecia jeża od spodu...słuchajcie on jest cudny..nigdy bym nie pzrypuszczała....dałąbym tu , ale nie wiem jak to zrobić....jest cudny...
Ale Was zamurowało ....piekny dzien , jadę do pedicurzystki zrelaksowac sie na łożu kosmetycznym...radosnego dnia...
Ja też spędziłam niedzielę poza miastem/choć niewyspana/.Odwiedziliśmy mamę męża.Wkrótce wybiera się do sanatorium,więc chciał się z rodzinką zobaczyć.Wiało okrutnie-wszystkie kasztany pospadały.Zebrałam cały koszyk!
witam serdecznie.Mieszkanie posprzątałam,,[pranie nastawiłam-szybka kawa i na spacer.Przy okazji wpadnę na pocztę, zaniosę do pralni płaszcz zimowy.Piękne słoneczko,wiatr ucichł.Miłego dnia.30251
tar-ninka
05-10-2009, 09:21
Witam miły Babiniec w nowym tygodniu
Jeza przyniosłam ..
. . . . . . . . . . . . http://img43.imageshack.us/img43/3606/539pxsmallhedgehog.jpg (http://img43.imageshack.us/i/539pxsmallhedgehog.jpg/)
Jez pod spodem ma mięciutkie aksamitne futerko ,
łatwo sie oswaja ,
Oswojony nie kłuje kładzie kolce lubi aby go głaskac po brzuszku
Wiem bo wychowałam sierotke jezyka, był malutki uczyłam go jesc i wyrósł na wspaniałego jeża .
No przecież cudo niesamowite..dzieki Tarninko....
Śliczniutkie zwierzątko!!! Kiedyś w pracy/zakład produkujący SZACHY eksportowe/ pracownicy znaleźli w staplu drewna /stos drewna ułożony do sezonowania/ małego jeżyka, jeszcze śpiącego snem zimowym, więc obejrzeliśmy go dokładnie - piękny był, tak jak Tarninko Twój!!! Magazynier zabrał go do domu, żeby mu łapał myszki - podobno lepiej łapie niż kot.http://www.iv.pl/images/28hf6zcr6z0r1zft0gjo.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=28hf6zcr6z0r1zft0gjo.jpg)
Jadzia_G
05-10-2009, 13:27
Śliczniutkie zwierzątko!!! Kiedyś w pracy/zakład produkujący SZACHY eksportowe/ pracownicy znaleźli w staplu drewna /stos drewna ułożony do sezonowania/ małego jeżyka, jeszcze śpiącego snem zimowym, więc obejrzeliśmy go dokładnie - piękny był, tak jak Tarninko Twój!!! Magazynier zabrał go do domu, żeby mu łapał myszki - podobno lepiej łapie niż kot.http://www.iv.pl/images/28hf6zcr6z0r1zft0gjo.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=28hf6zcr6z0r1zft0gjo.jpg)
Ależ cudna mordeczka - ja też chce takiego !!
Jeżyki są cudne.:D
2 x miałam okazję natknąć się na spacer jerzowej rodzinki (mama + kilkoro jeżyków) w lesie.
Stojąc cichutko, z zapartym tchem przyglądałam się temu. Te dwa razy oczywiście nie w tym samym dniu
i nie w tym samym lesie. :) - Cz
Śliczne te jeże.Nigdy nie widziałam żywego jeżyka,tylko na fotkach i filmach.
Nikuś - dziękuję, pisałam o jerzykach mając na myśli jeże (ale plama!) już poprawiłam. ;) - Cz
Nawet nie zauważyłam błędu,zauroczona fotkami zwierzaczka.Ma taką zabawną mordkę!
Nasz jeż na działce wpadł do kanału samochodowego.Nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu tam spędził,ale sądząc po wyglądzie sporo.Był wycieńczony ,nie mógł ustać na nogach,zżerały go robale.Odratowaliśmy go i teraz przychodzi codziennie na suchą kocią karmę.Przyprowadza też swoją towarzyszkę.;)
http://img210.imageshack.us/img210/309/dsc064382.jpg (http://img210.imageshack.us/i/dsc064382.jpg/)
http://img527.imageshack.us/img527/1329/dsc06443.jpg (http://img527.imageshack.us/i/dsc06443.jpg/)
Uczę się dodawać zdjęcia - dzięki Joasi udało się hip, hip, hura.
Na zdjęciu mój jeż ,dokarmiany mlekiem i gotowanym żółtkiem .
Pani Slowikowa
05-10-2009, 16:17
Nasz jeż na działce wpadł do kanału samochodowego.Nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu tam spędził,ale sądząc po wyglądzie sporo.Był wycieńczony ,nie mógł ustać na nogach,zżerały go robale.Odratowaliśmy go i teraz przychodzi codziennie na suchą kocią karmę.Przyprowadza też swoją towarzyszkę.;)
Nie umiem dodawać zdjęć.Dodam w profilu.
Uko, dzieki Bogu zescie go znalezli:confused: Inaczej zdechlby smiercia glodowa w lochu:mad: Biedactwo...
Jezeli chcesz to naucze cie jak wstawiac zdjecia na watki.. Daj znac na privie:)
Witajcie pogaduszki. Chce Wam powiedzieć, że też miałam w domu jeżyka,dosyć dużego. Znalazłam go na dzialce. Iprzyniosłam , małej wtedy cureczce, aby obejrzała go sobie. NO I MAŁAM KŁOPOT, BO NIE CHCIALA GO ODDAĆ, BY ZANIEŚĆ NA DZIAŁKĘ.
wreście zgodziła się zanieść go osobiśćie.
A,wiecie jak on ślicznie tupoce po podłodze , takie drobniutkie tup tup mini.:D
No i patrzcie jeżowy temat sie zrobił....ślicznosci....
Zwierzyniec w babińcu - he,he,he;) Chyba pomyliłyśmy wątki !:)
Pani Slowikowa
05-10-2009, 17:13
Zwierzyniec w babińcu - he,he,he;) Chyba pomyliłyśmy wątki !:)
Nieeee nie pomylilysmy:) baby lubia zwierzeta:)
Szczegolnie w pewnym wieku bradziej lubia..
Czy to wieksza wrazliwosc?? Czy co?
Nieeee nie pomylilysmy:) baby lubia zwierzeta:)
Szczegolnie w pewnym wieku bradziej lubia..
Czy to wieksza wrazliwosc?? Czy co?
:D
Chyba masz rację jesteśmy bardziej wrażliwe i czułe.
Takie małe jeżyki i inne maleńkie zwierzaczki wyzwalają w nas
chęć zaopiekowania się i poprzytulania i ... - Cz
A jakie ładne kupki robią!!!! Codziennie /prawie/ sprzątam je na naszym podwórku.A tyle ich niestety ginie na naszych drogach!!!!http://www.iv.pl/images/xdce09kok8pkji24syl2.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=xdce09kok8pkji24syl2.jpg)
Pani Slowikowa
05-10-2009, 19:10
Nasz jeż na działce wpadł do kanału samochodowego.Nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu tam spędził,ale sądząc po wyglądzie sporo.Był wycieńczony ,nie mógł ustać na nogach,zżerały go robale.Odratowaliśmy go i teraz przychodzi codziennie na suchą kocią karmę.Przyprowadza też swoją towarzyszkę.;)
http://img210.imageshack.us/img210/309/dsc064382.jpg (http://img210.imageshack.us/i/dsc064382.jpg/)
http://img527.imageshack.us/img527/1329/dsc06443.jpg (http://img527.imageshack.us/i/dsc06443.jpg/)
Uczę się dodawać zdjęcia - dzięki Joasi udało się hip, hip, hura.
Cudo!!! :)
Jadzia P.
05-10-2009, 19:21
Witam pogaduszki...:)
Co dobre szybko się kończy....tak też mój pobyt w przepięknej Wysowej dobiega końca...
Na długo zapamiętamy tą piękną miejscowość, cudowne okolice i .....rydze, które po raz pierwszy właśnie tutaj zbierałam i jadłam...
A co najważniejsze, to przez całe trzy tygodnie mamy wspaniałą pogode...:D :D :D
Aniu!Piękniusi ten malec!
Nie widzę powodu,żeby zwierzaczki nie gościły u nas!To taki wdzięczny temat,a przecież przywykłyśmy gawędzić o wszystkim,co nas interesuje.
Malgorzata 50
05-10-2009, 19:30
Jeżyki -bomba!!!! A czy taki jeżyk wychowany w domu znajdzie drogę do lasu?????
Dobrej nocki Pogaduszki
http://srv140.odsiebie.com/MTI1NDc3OTc1MQ==/MTI1NDc3OTgzNTYxLmpwZw==/jesien.jpg (http://odsiebie.com)
Pani Slowikowa
06-10-2009, 00:05
Jeżyki -bomba!!!! A czy taki jeżyk wychowany w domu znajdzie drogę do lasu?????
moze trzeba go podwiesc samochodem... ma wszelki wypadek;)
Zmiana pogody nie wpłynęła na nasze nastroje,dreptałyśmy z Funią stałą trasą,wdychając wilgotne,ale niezbyt chłodne powietrze.Małe co nieco i nareszcie mozna kawusię wypić,koleżanki -forumowiczki odwiedzić.:)
Większość pań 50+/nie wiem,jak to jest w tej materii z facetami/ma skłonność do zanurzania się w sentymentalne wspomnienia z młodych lat,ja do nich należę.Oglądając ostatnio program "Magiel towarzyski" doszłam do wniosku,że w obecnej rzeczywistości życie celebrites jest bardzo ciężkie.Prasa brukowa,portale plotkarskie codziennie bez obiekcji grzebią w ich życiu prywatnym /do znudzenia/.Przeciętny zjadacz chleba zasypywany jest niezliczoną ilością prawdziwych lub wymyślonych informacji na temat życia polityków,aktorów,sportowców,modelek etc.Kto z kim, gdzie i kiedy,jak...która powiekszyła lub zmniejszyła biust,przytyła lub schudła,dwa razy ubrała tę samą sukienkę,nosi majtki czy nie...i tak na okrągło.
W czasach mej siermiężnej peerelowskiej młodości mogłyśmy najwyżej wycinać fotosy aktorek z czasopism typu "Film" czy "Ekran",wklejać je do zeszytów,wymieniać z koleżankami.Nasza wiedza skupiała się na dokonaniach artystycznych gwiazd a nie na ich intymnych przeżyciach.Ta pewna doza tajemniczości bardzo mi odpowiadała.
Dzisiaj nie ma tematów tabu.Niektóre sławy zamawiają nawet "przypadkowe"spotkania z paparazzi...w myśl powiedzenia-nie ważne,jak o nas mówią,dobrze czy źle.Ważne,by mówili.I to też mi się nie podoba.Mam wrażenie,ze za to życie przy otwartych drzwiach płacą cenę ogromną,z czego chyba nie zawsze zdają sobie sprawę.
Niko droga!!!
Przypomniałaś mi lata mojej "dziewczęcości", kiedy wychowywała mnie moja kochana "stareczka" w Czechach, a właściwie na tzw ZAOLZIU.Pamiętam wspaniale braki pieniężne u moich starzyków, ale pamietam też, że nigdy mi nie odmówiono paru koron na EKRAN<FILM> WIADOMOŚCI FILMOWE!!! bo takie wydawnictwa były tam do kupienia co tydzień.Leciałam po nie jak na skrzydłach, i do Polski to te właśnie gazety przywiozłam ze sobą jak największy skarb.Nie ma porównania z czasami obecnymi, kiedy to internet, gazety,telewizja i nie wiem co jeszcze są pełne plotek na temat aktorów przede wszystkim.Ja też jestem tym zniesmaczona,ale takie mamy czasy, że nie ma tematów TABU.Pozdrawiam!!!http://www.iv.pl/images/ixukt01yt1vfgkd66sz.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=ixukt01yt1vfgkd66sz.gif)
"Wiadomości filmowe"-kurczątko, nie pamiętam...ot,skleroza.Wiem jednak,że w pozostałych były ciekawe recenzje filmowe.A fotki ulubieńców wieszałam też na słomianej macie nad łóżkiem/były takie paskudy modne wówczas/.
Joasia425
06-10-2009, 10:31
Witam
O, spotkałam...Ciebie Niko,dziwnie mi się pisze, do osoby nieznajomej , pisać Ty.Posłuchałam Ciebie, wybrałam ten wątek, bo widzę ,że tu też jest fajnie.Ale jednak szkoda mi tamtego wątku, jak zacęłam czytać, a jeszcze nie pisałam , to był taki żywotny wątek, a tu dwa tygodnie, i tak sie zmieniło, ale może to tylko chwilowo.Narazie zatrzymam sie tu, jeśli koleżanki, nie maja nic przeciwko.Ja lubię kontakty z ludźmi, lubie rozmawiać, ale raczei z równymi sobie, bo wtedy czuję się pewniejsza, No nie wszyscy mogą być wykształceni, choć ja byłam i jestem nadal chłonna wiedzy, tak się warunki rodzinne ułożyły , że musiałam matkować młodszemu rodzeństwu,a nie kształcić się, co było moim marzeniem,
Nadrabiałam czytaniem, i jestem pełna wiadomości, krzyżuwki, rozwiązuję bez problemu,gożej z zapamiętywaniem wiedzy , szczególnie dat i nawisk oraz cyfr. Tak mi się stało po tragicznej śmierci brata,po m-cu śmierć taty, dostałam zanik pamięci.Ale teraz już jest dobrze, choć jak ktoś sputa np. o nr. telefonu - to nie pamiętam, nosze W PORTMANETCE KARTKI Z TELEFONEM I ADRESEM , I W KIESZENIACH, TAK NA WSZELKI WYPADEK.oJEJ, przeszłam na duże litery.Ja muszę patrzeć na klawisze i dla tego często nie spoglądam na tekst..
Wiem , że nowi powinni napisać coś o sobie, zeby, mnie poznano, ale chyba tyle wiadomości wystarczu. JA ZA ZAWSZE ODPOWIEM NA KAŻDE PYTANIE, NAWET LUBIĘ JAK MNIE PYTAJĄ , BO WTEDY WIEM CO PISAĆ , MÓWIĆ CO KOGO INTERESUJE.
kwiatka nie wpiszę, bo nie potrafie.
miłego dnia wszystkim życz, Będę wieczorem, TERAZ IDĘ OPIEKOWAĆ SIĘ CHORĄ OSOBĄ. TAKĄ MAM PRACĘ., A RACZEJ DORABIAM DO MAŁEJ EMERYTURY.POZDRAWIAM
Mar-Basia
06-10-2009, 10:32
Większość pań 50+/nie wiem,jak to jest w tej materii z facetami/ma skłonność do zanurzania się w sentymentalne wspomnienia z młodych lat,ja do nich należę.Oglądając ostatnio program "Magiel towarzyski" doszłam do wniosku,że w obecnej rzeczywistości życie celebrites jest bardzo ciężkie.Prasa brukowa,portale plotkarskie codziennie bez obiekcji grzebią w ich życiu prywatnym /do znudzenia/.Przeciętny zjadacz chleba zasypywany jest niezliczoną ilością prawdziwych lub wymyślonych informacji na temat życia polityków,aktorów,sportowców,modelek etc.Kto z kim, gdzie i kiedy,jak...która powiekszyła lub zmniejszyła biust,przytyła lub schudła,dwa razy ubrała tę samą sukienkę,nosi majtki czy nie...i tak na okrągło.
W czasach mej siermiężnej peerelowskiej młodości mogłyśmy najwyżej wycinać fotosy aktorek z czasopism typu "Film" czy "Ekran",wklejać je do zeszytów,wymieniać z koleżankami.Nasza wiedza skupiała się na dokonaniach artystycznych gwiazd a nie na ich intymnych przeżyciach.Ta pewna doza tajemniczości bardzo mi odpowiadała.
Witajcie pogaduszki. Nowy, ciekawy temacik. A wogole nie wiem co sie stalo, moj wczorajszy "przywitaniowy" i mala opowiastka o jezach mego psa - post zginal - wyplynal w Kosmos - czary....a moze ktos go poprostu usunal po cichu?
Wracam do tematu gwiazd, ich zycia, niedyskrecji, paparazzi. Jak wiecie, zdrza mi sie bywac w wielu miejscach gdzie glownie mieszkaja lub odwiedzaja gwiazdy swiatowe. Sa jak na wyciagniecie reki. To zalezy od gwiazdy i miejsca. Widzi sie rozne rzeczy.
Faktycznie, jest moda aby zyc "na stronach tygodnikow" aby publika nie zapomniala, ze osoba istnieje.
Joasia425
06-10-2009, 10:48
przeczytałam powyższe wypowiedzi koleżanek , i chce od siebie dodać, jeśli wypadawtracać sie....,ja też czesto wspominam tamte casy, i powiem Wam Panie, że może i było siermiężnie , a ciężko napewno, ale jednak jakoś bardziej swojsko, ludzie byli bardziej otwarci, serdeczniejsi.a przynajmniej nie ukrywali że tacy są, że cieszą się z czyichś osiągnięc. Ateraz są strasznie zazdrośni, jeden przez drugiego, chca zabłysnąc, . A CZŁOWIEK, MOŻE BYĆ NA WSKROŚ UCZCIWY, DOBRY, ALE JAK BIEDNY TO SIĘ NIE LICZY.
Niko, str.ANIU, JA TEŻ DAWNIEJ ZBIERAŁAM FOTKI , MIAŁAM KILKA ALB€MÓW TEMATYCZNYCH, TO TEŻ BYŁ MÓJ SKARB.
ale teraz, już naprawdę uciekam , bo moja podopieczna, biedna czeka na mnie. Dowidzenia po obiadku , a to znaczy po 17 tej.
Joasiu425 - miło, że zajrzałaś do Pogaduszek.
Każdego gościa nasza gospodyni wita serdecznie i My również cieszymy się,
z faktu powiększania grona chętnych do spotkania na tym wątku. przychodź do nas kiedy tylko masz ochotę. :D
Wracając do celebrytów (jak to ładnie dzisiaj się mówi) - ludzi z pierwszych stron gazet.
Z chwilą gdy staje się osobą publiczną, nie zawsze ma wpływ na ilość informacji o sobie, ale na pewno może mieć wpływ na to co o niej ( tej osobie) wypisują różne tabloidy.
Zwróćcie uwagę moje miłe, że wśród tzw. gwiazd i gwiazdeczek są takie, o których cicho - sza, albo niewiele informacji, a jeśli już to są to informacje nie napastliwe (nie z brukowca rodem).
Tak czy siak - nie zazdroszczę. Wolę swoje skromne poukładane życie.
Ale poczytać, czemu nie - najlepiej między wierszami. :D - Cz
Mar-Basia
06-10-2009, 10:57
Joasiu425 - pisze tak, aby Cie nie pomylic z inna osoba o tym samym imieniu. Z duzym sentymentem przeczytalam Twoj post, pieknie i szczerze napisalas.
Napewno Nika przywita Cie osobiscie, jak to zawsze robi z wrodzona doza przyjazni dla kazdej osoby. Jezeli lubisz podroze zapraszam Cie do watkow podrozniczych, jezeli lubisz ogladac ladne fotografie amatorow z naszego forum - wpadnij na watki fotograficzne, jezeli lubisz muzyke, poezje, malarswtwo - znajdziesz wiele ciekawych iformacji, uroczych pps'ow. Jest naprawde duzy wybor na forum i napewno nie bdedziesz sie nudzic. :) :D
pogaduszki-Mimozko, Marbelko, Fridziu,Aniu-cieszy mnie Wasza obecność w babińcu!Serdecznie witam naszą nową koleżankę-Joasię 425!Fajnie,że znalazłaś do nas drogę...zapraszamy ,zapraszamy do babskich pogaduszek.Gawędzimy to o sprawach poważnych i o głupotkach w zależności od nastroju i potrzeby.:) Joasiu-dla Ciebie na powitanie bukiecik.30271
dziewiątka
06-10-2009, 12:31
[B]
Wracając do celebrytów (jak to ładnie dzisiaj się mówi) - ludzi z pierwszych stron gazet.
Z chwilą gdy staje się osobą publiczną, nie zawsze ma wpływ na ilość informacji o sobie, ale na pewno może mieć wpływ na to co o niej ( tej osobie) wypisują różne tabloidy.
Zwróćcie uwagę moje miłe, że wśród tzw. gwiazd i gwiazdeczek są takie, o których cicho - sza, albo niewiele informacji, a jeśli już to są to informacje nie napastliwe (nie z brukowca rodem).
Tak czy siak - nie zazdroszczę. Wolę swoje skromne poukładane życie.
Ale poczytać, czemu nie - najlepiej między wierszami. :D - Cz
witajcie Miłe Pogaduszki :)
witaj JOASIU425http://www.iv.pl/images/zosuv2sp3ivy8vg50i1e.gif
Mimozo , ja również nie zazdroszczę i wolę być w cieniu swojego spokojnego życia....nawet na rodzinnych imprezach ( w pracy było podobnie) wolę być w " II-im rzędzie "....stresuje mnie pierwszy plan, peszą mnie i wprawiają często w zakłopotanie nawet publiczne pochwały...skromne, cichutkie podziękowania czy gratulacje są dla mnie najcenniejsze :D
Joasia425
06-10-2009, 13:19
http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/5050__Kopia%20Kopia%20DSCN0557.jpg
WITAM
Widzę ,że mieliśmy gości,których nie miał kto przywitać.
Nawet zupełnie nowego gościa.
NIKO,ANIU I JOASIU , miło jak zawsze zresztą, że nas odwiedzacie, Ale przykro, że nikt, z nas nie otworzył podwoi , jak przystało na gospodynie .Ale widać ze wszystkie zapracowane, albo korzystają z ładnej pogody, i udają się w plener.
Anasi goście, to ranne ptaszki, dlatego ja uprzedzałam , że wstaje po 8,3O i dopiero wtedy mogę widac gości. A naprawde , przykro mi , że jestem obecna , już po wizycie gości.A może nasze , kochane, mile widziane koleżanki......
były tak uprzejme, i zagladały by do nas trochę póżniej, gdy już była by podana kawa na stół ?. Ja osobiście ,bardzo bym się cieszyła, że mogła bym przywitaćosobiście.:)
Witaj,Mireczko.Dawno u nas nie byłaś!
Wracając do tematu naszej rozmowy-chybabym się wściekła,gdyby mnie ktoś śledził na każdym kroku,publikował fotki moje lub rodziny/nie zawsze pięknie człowiek wygląda/dla uciechy gawiedzi.Bez mojej zgody.
Joasia 425-ten post miał być chyba w innym watku?
zapraszam na kawę i tort czekoladowy!3027230273
Oj Nikunia!!!! nie kuś!!!! Ten tort taki wspaniały-mówiąc szczerze jeszcze takiego nie jadłam!!!!A ja już po obiedzie-pyszne kluski ze śliwkami mniam mniam!!! Ale tej kawusi nie oparła bym się, choć żołądek pełny.
Mar-Basia
06-10-2009, 14:02
zapraszam na kawę i tort czekoladowy
No,no....czy jest jakas specjalna okazja....swieto? Obojetne....lapie za kawalek tortu, chowam na "po obiedzie" (u nas obiad dopiero o 15-ej).
A jak wyszly grzybki marnowane....na takie smacznosci, zawsze sie pisze!!!!
:D
Nie ma okazji,po prostu chciałam Wam humor polepszyć,bo czekolada ponoć wpływa korzystnie na poprawę nastroju,a dzień taki mglisty i szary...choć,bywają miłe niespodzianki,które rozjaśniają człowiekowi najbardziej ponure myśli..
NIKO, NIE WIEM CO SIE DZIEJE,
masz rację, treśc jest moja, ale tylko troche wiecej jak połowa, nie ma tam gdzie przepraszam za nasza GOSPODYNIE,SOLANKE I ŻE ZAŻARTOWALAM O OPUSZCZANIU NASZEGO WĄTKA , ALE I SWÓJ TEŻ OSIEROCIŁA.
pO ZA TYM , JA WKLEIŁAM PIĘKNE AKSAMITKI, ,ŻE MAM TAKIE SAME, DLATEGO JE WKLEIŁAM.
NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM.
Częśc Dziewczyny...dzieńdoberek Joasiu nieznajoma miła....ja mam dziś powera, bo kupujemy auto, teoretycznie kupione jutro finalizacja..ciesze sie , bo znalezliśmy cacuszko czyste, sprawne, takie o jakie nam chodziło...a poza tym taki piekny zdzień i fryzura nowa...i palec pzrytrzśniety...hihi
dziewiątka
06-10-2009, 16:32
Witaj,Mireczko.Dawno u nas nie byłaś!
witaj Niko :)...no trochę mnie nie było - weekendowy wyjazd w góry...SPA...małe wycieczki po Małopolsce :D....spotkanie z Jadwigą , seniorkową jp50 - Jadzia już o tym wspominała - widziałyśmy się krótko ale było bardzo sympatycznie; właśnie kończy Jej się turnus w Wysowej...dzisiaj pewnie jeszcze rydze zbiera..:D:D
dziewiątka
06-10-2009, 16:34
Malwinko , witaj ...:) czy ja się przesłyszałam, że od 2-go do 7-go pażdziernika miałaś być w Radomiu ??.. :D....ja też się wybieram w tamte strony ale chyba dopiero w czwartek ;)
No i znalazła się okazja na tort!Jeszcze szampan by się przydał na oblewanie Malwinkowego autka...jaki kolor?
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.