PDA

View Full Version : Kącik poezji własnej i innych autorów - część IX


Strony : [1] 2

mimoza
19-10-2009, 09:27
Otwieram kolejną już IX część "Kącika poezji własnej i innych autorów"

Zapraszam wszystkich do odwiedzania "Kącika...",
jednocześnie zachęcam do odwiedzin na pozostałych, pokrewnych
wątkach, gdzie od poezji buzuje, zapewniam - WARTO.
Miłego tygodnia, wspaniałego poniedziałku wierszoluby :D - Cz

mimoza
19-10-2009, 09:39
Dziękuję raz jeszcze Malunie, która zwróciła mi uwagę, na ilość postów poprzedniej części "Kącika ...":D
Dopadła mnie - od poniedziałku - pomroczność jasna;) - Cz


Ciche niebo

Mirek Kobak

Płynąca z Gór Początków Istnienia
Rzeka Czasu obmywa mą dłoń.
Porywając wszystkie rzeczy tego świata
Niszczy wartkim nurtem przemijania.

Wyjmuję dłoń z jej bystrego wodospadu,
Jeszcze kilka kropel na ziemię spada.
Nic to, spokojnie patrzę jak rozchodzące się kręgi
Z miejsca upadku znikają w nieskończoności.

Ponad dramat Wirów Cierpienia i Nurtów Pragnień
Ponad same Góry Istnienia i ponad Obłoki Niewiedzy
Pełen pokoju podnoszę wzrok na Bezkresne Niebo.
Jakże spokojne, jakże nieporuszone...

I choć me niezliczone ciała ze wszystkich czasów
W tej rzece utonęły - nic to - chwilka ledwie.
Weź Swami ich drugie tyle albo i więcej jeśli trzeba.
Gdyż mój umysł stał się jak to bezkresne Niebo.

Nic to, przecież nawet gdy nie znałem siebie
I tak zawsze należałem do Ciebie Swami.
I choć cierpienie wyryło głębokie blizny
Puściłem i je z rzeką - dla Twojej Miłości.

Ponad wszystkie rzeki, szczyty i obłoki,
Pełen pokoju podnoszę wewnętrzny wzrok.
Tam, gdzie poza czasem, ponad przestrzenią
Wypisałem swe odwieczne ślubowania...

Cz

tar-ninka
19-10-2009, 10:35
Witam wierszoluby miłe w nowej odsłonie
Za oknem szaro zimno a mnie...

Oj, marzy mi się lato

Oj, marzy mi się lato
szmer wody nad jeziorem
koncerty świerszczy słodkie
które słychać wieczorem

i słońce, które chodzi
pod rękę leśną dróżką
wplatając złote iskry
we włosy cichym wróżkom

w motylich skrzydłach tęcze
i ukłon łąki miękki
oraz te wszystkie szepty
świergoty, wiatru dźwięki

wdzięczące się barwami
naręcza kwiatów całe
przesypywane w dłoniach
bursztynów światła małe

rumieńce o zachodzie
i niebo wraz gwiazdami
radosny uśmiech w żaglach
i taniec z marzeniami

***
„wypisać” pragnę lato,
bo zimno, wiatr za oknem
Kiedy tak sobie marzę
wierzę, że nie przemoknę.
autor Maryla /bej/

emerytka
19-10-2009, 12:22
Krajobraz

Adamowicz Bogusław



Niech mistrz wymaluje dla mej ukochanej

Krajobraz fantastyczny i zaczarowany...



Niech tam będą niebiosa jasne i błękitne,

Jak jej oczy...doliny, łąki aksamitne...



I świecąca się dróżki śród ustroni mglistych,

Złote wzgórza...Gaj, pełen piosenek jej srebrzystych...



I niech będą dnia blaski, jak jej wzrok palące,

Krople rosy jak łzy jej...tęcze w łzach błyszczące...



Lecz niech będą groty, głuche i tajemne,

Jak tajniki jej duszy...i przepaści ciemne...



I niech do chmur się skała skronią pnie lodową,

Niedostępna, jak pierś jej...I o skałę ową



Niech się rozbija morze, wrzące, niezgłębione,

jako miłość ma - wielkie - ciemne - i szalone!

zochna
19-10-2009, 12:26
i... pomyśleć, że to już część IX naszych twórczych spotkań :D


Poezja moja
Jan Sztaudynger

Poezja moja to niebiańska rosa
Na kwiatach rankiem. I rosa Erosa.
Gram złośliwości. Trzy kilo zapału.
Wszystko zmieszane chytrze i pomału,
Smażone razem z konfiturą z róży -
Gust to dzierlatek, lalek i podróży,
Pasja do grzybów zbierania o świcie,
No i to wszystko, o czym marzę skrycie
I czym blefuję...

Scarlett
19-10-2009, 12:35
I ja znalazłam NOWY KĄCIK:)


Śpieszmy się

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
Zatrzeć ślad
Jeszcze się ręce wyciągają jeszcze witać
Mocno jeszcze objąć chcą
A tu już puste miejsca po nich
Fotografie telefony głucho milczą
Dzień i noc

Śpieszmy się śpieszmy bo przemija młodość prędko
Ileż prędzej niż w to sama wierzyć chce
I mija gdzieś ta łatwość serca z którą kiedyś
Tak w nieznane lekko tak umiało biec
Zagarnie nas wezbrany nurt
Pochyli nas powaga dat
I w wirze tylu tylu spraw
To porzucimy zapomnimy
To co naprawdę ważne było w nas

Śpieszmy śpieszmy się
Bo krucha jest materia naszych dni
Bo śnią się szare coraz bardziej puste sny
Bo zasypiają serca w nas
Nie zbudzą się któregoś dnia...

Śpieszmy się śpieszmy żeby zdążyć żeby rozdać
Ten majątek serca z tylu tylu lat
Po co nam diwigać taki ciężar
Aż na tamtą stronę świata
Po co nam to wszystko z sobą po co brac?

O niech to lepiej tu zostanie
Nasze myśli radość oczu czułość rąk
Bo jeśli z nas ma coś ocaleć to niech innych
Pamięć o nas niech nam będzie tak jak schron

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Tych realnych niezmyślonych
Ale takich jacy wokół jacy są
Umiejmy sobie to wybaczyć że nie lepszych
Nie piękniejszych dał nam tu nawzajem los
Serdecznym ciepłem się podzielmy obdarzmy światłem
Co w nas może jeszcze drga?
Bo gdy gęstnieje mrok pod wieczór ono niech
To światło niech wspomaga nas prowadzi nas...

Śpieszmy śpieszmy się ,
Bo nieustannie wieje ten - wiadomy wiatr
Bo nawet to skąd wiedzieć
Skądby wiedzieć nam - która z miłości naszych
Właśnie... Może jest już tą ostatnią?

Śpieszmy się śpieszmy kochać ludzi
Jak poucza nas poeta ksiądz Twardowski Jan
Oni naprawdę tak umieją odejść nagle
Tak nie wrócić zawieruszyć się na amen
Zatrzeć ślad
Wystarczy wiatru nagły poryw jedno słowo
Nieostrożny czasem gest
Zostają głuche telefony
Krzesła stoły
Lampy
Okna
Za oknami pochylone cienie drzew...

Leszek Długosz

kpwalski20@wp.pl
19-10-2009, 15:52
Piękny wiersz. Niestety nie umiem tak romantycznie pisać ale zaryzykuję, opublikuję.

kpwalski20@wp.pl
19-10-2009, 16:05
Chodząc brzegiem jeziora
czuję że ktoś mnie śledzi,
a to zielona żabka
w szuwarach sobie siedzi.

Co tak wytrzeszczasz oczy
jakbyś mnie chciała zjeść,
siedzisz w tym swoim błocie
to sobie dalej siedź!

A może zły czarownik
tak ciebie zaczarował
i chcesz bym ja namiętnie
cię teraz pocałował?

Nie jestem królewiczem
by żaby cmokać w ryj,
jesteś cuchnąca błotem
więc najpierw błoto zmyj.

Jeśli jesteś królewną
i o pięknej urodzie,
to zamiast patrzeć na mnie
najpierw się wykąp w wodzie.

Honoratka
19-10-2009, 16:21
Dopadło mnie choróbsko,usiądę w kąciku,cichutko poczytam i znikam do łózeczka-gdzie puste śnią się sny!
A może zjawi się królewicz i zamieni żabkę w królewnę?

mimoza
19-10-2009, 16:29
Honoratko zdrowiej szybciutko, noś się cieplutko,
spełnienia marzeń :D - Cz

kpwalski20@wp.pl
19-10-2009, 17:06
I ja Honoratko życzę Ci zdrowia. A żab po prostu nie lubię kiedy patrzę na nie spacerując nad jeziorem, stąd ten wiersz.

nutaDo
19-10-2009, 17:08
Czy można trochę prozy pełnej poezji?



Jesień szła coraz głębsza.
Blade dnie wlekły się przez puste, ogłuchłe pola i przymierały w lasach coraz cichsze, coraz bladsze - niby te święte Hostie w dogasających brzaskach gromnic.
A co świtanie - dzień wstawał leniwiej, stężały od chłodu i cały w szronach, i w bolesnej cichości ziemi zamierającej; słońce blade i ciężkie wykwitało z głębin w wieńcach wron i kawek, co się zrywały gdzieś znad zórz, leciały nisko nad polami i krakały głucho, długo, żałośnie... a za nimi biegł ostry, zimny wiatr, mącił wody stężałe, warzył resztki zieleni i rwał ostatnie liście topolom pochylonym nad drogami, że spływały cicho niby łza - krwawe łzy umarłego lata, i padały ciężko na ziemię.
- A co świtanie - wsie budziły się później: leniwiej bydło szło na paszę, ciszej skrzypiały wierzeje i ciszej brzmiały głosy przytłumione martwotą i pustką pól, i ciszej, trwożnej tętniło życie samo - a niekiedy przed chałupami albo i w polach widni byli ludzie, jak przystawali nagle i patrzyli długo w dal omroczoną, siną... albo i te rogate, potężne łby podnosiły się od traw pożółkłych i przeżuwając z wolna, zatapiały ślepia w przestrzeń daleką... daleką...i kiedy niekiedy głuchy, żałosny ryk tłukł się po pustych polach.
A co świtanie - mroczniej było i zimniej, i niżej dymy rozsnuwały się po nagich sadach, i więcej ptaków zlatywało do wsi i szukało schronienia po stodołach i brogach, a wrony siadały na kalenicach, to wieszały się na nagich drzewach lub krążyły nad ziemią kracząc głucho - jakoby pieśń zimy śpiewając żałosną.

mimoza
19-10-2009, 17:13
NutaDo, wspaniale, że przypomniałaś ten malowniczy fragment z "Cłopów" Reymota. Ile barw soczystych w tym fragmencie. Gdyby podzielić tekst
na wersy powstałby wcale zgrabny i piękny wiersz. - Cz

nutaDo
19-10-2009, 17:21
Kiedyś niechętnie czytało się lektury.
Ja teraz odkrywam piękno naszej i nie tylko - literatury.
Czyżby trzeba było dojrzewać przez te minione lata, aby docenić piękno słowa i treści.
Mimozo, warto sięgnąć po odrzucane w młodości książki.Cieszę się, że podoba Ci sie ten fragment, chociaż "Chłopi" przepelnione są poezją.
Pozdrawiam

jip
19-10-2009, 17:25
"A co świtanie - mroczniej było i zimniej, i niżej dymy rozsnuwały się po nagich sadach, i więcej ptaków zlatywało do wsi i szukało schronienia po stodołach i brogach, a wrony siadały na kalenicach, to wieszały się na nagich drzewach lub krążyły nad ziemią kracząc głucho - jakoby pieśń zimy śpiewając żałosną."
Musiałem to powtórzyć, chyba za to był Nobel.... dzięki

kpwalski20@wp.pl
19-10-2009, 19:03
Jesień powiewa chłodem,
Drzewami wiatr kołysze,
Okryty ciemnym mrokiem
Słucham szumiącą ciszę.

Powoli czas w zegarze
Mierzy kres mego życia
Ujmując w tym wieczorze
Minut po minucie.

Patrzę na nieruchomą
Tarczę jakby w hipnozie,
Godziny wolno płyną
Przez cały wieczór, co dzień.

Jak zerwać tą woalkę
Smutku na mojej twarzy
Aby na godzin kilka
Inaczej wieczór przeżyć?

Jak zerwać te kajdany
Wiążące mnie do ciszy,
Oderwać wzrok od ściany,
Obudzić nowe myśli?

zochna
19-10-2009, 19:39
Bajka o teatrze
Jan Sztaudynger

Był teatr, bez intryg, bez plotek,
Bez aktorów-szmirusów i bez starych ciotek,
Był teatr, w którym aktor rad brał każdą rolę
I nie kład nigdy żadnej (na deskach lub stole),
Był teatr, gdzie babunie podlotków nie grały,
Był teatr, gdzie rusznice naprawdę strzelały.
Był teatr, co rad widział, kiedy widz nań sykał,
Był tetr, co oklasków jak ostryg nie łykał,
Był teatr, co widzowi za przyjście dopłacał,
Był teatr, gdzie autora nikt nigdy nie skracał,
Był teatr, tak przysięgnę, który czcił autora
Nie mniej niż wszechpotężną żonę dyrektora,
Był teatr, gdzie reżyser był cichy i skromny,
Słowem teatr, o którym wieszcz marzył - ogromny!!!

mimoza
19-10-2009, 19:50
Miłego wieczoru - witam wierszoluby. :D - Cz

Nie jestem manekinem

To takie proste … kochanie
Nie patrz na mnie jakbym była
Manekinem na wystawie.
Jestem żywą istotą, kobietą
Z sercem zranionym na dłoni,
Wiem, z czasem rana się zabliźni
Jednak zostaną myśli,
Które jak bumerang,
Każdego wieczoru wracają, jak echo.
Nie jestem manekinem,
Już o tym mówiłam.
Wielokroć Ciebie słuchałam,
Tobie zawierzyłam … moje radości
Smutki, moje rozterki, zwątpienia.
Pewnego dnia spadła na mnie
Sieć głuchego milczenia.
Nie jestem manekinem,
Na wystawie nie stoję
Przebrana w modne stroje.
Chociaż mam swoje lata
Ciągle jeszcze i jeszcze
Tli się we mnie iskierka uczucia,
Które powrotów nie wyklucza.
Nie jestem manekinem …

Cz

19 października 2009 roku

Niezabudka
19-10-2009, 22:51
N o k t u r n

Cóż ja jestem? Liść tylko, liść, co z drzewa leci,
Com czynił - wszystko było pisane na wodzie.
Liść jestem, co spadł z drzewa w dalekim ogrodzie,
Wiatr niesie go aleją, w której księżyc świeci.

Jednego pragnę dzisiaj: was, zimne powiewy!
Wiec nieś mnie, wietrze chłodny, nie pytając po co,
Pomiędzy stare ścieżki, zapomniane krzewy,
Które wszystkie rozpoznam i odnajdę nocą.

W ostatniej woni lata, w powiewie jesieni
Niech padnę pod strzaskany ganek kolumnowy,
By ujrzeć te, com widział, podniesione głowy
Wśród teraz pochylonych, zamyślonych cieni.

Uciszaj, srebrna nocy, całą ziemię śpiewną!
A ja padnę na trawę wilgotną od rosy
Lub będę muskał cicho niegdyś złote włosy,
Których dziś już koloru nie poznałbym pewno.

Jan Lechoń

Dobranoc :)

Stalin
20-10-2009, 00:50
Wiesz, Ziuta, dawno chciałem pogadać,
Jak ludzie, o tych wszystkich różnicach,
Które dzielą ale i tak samo łączą, bo w końcu
To, że bywamy czasem obok siebie
Wynika z czegoś. Nie, nie mów że dosyć,
Poniewierania kobiecości i innych takich,
Pomijam – czyste pożądanie, to trochę mało
Na przed i po czas przegadany,
Wszystko to się działo
Niemalże samo z siebie,
Głupie pytanie, pewnie,
Że mi zależało,
Bo zawsze komuś zależeć musi

Się zastanawiam skąd te nieporozumienia,
Rzecz pojmowania świata w inny sposób,
Dotyczy różnic w oczekiwaniach, w wyobrażeniach może,
Taka synteza, w kontekście rozebranym, ależ Broń Boże,
Żebyś miała poglądy zdejmować, ubranie i owszem,
Ale poglądy - to zawsze mnie rozmarza,
Na zasadzie kontrapunktu całkiem Ci do twarzy,
Kiedy wieścisz głosem słodko leniwym,
Jak zachować się powinienem - zawsze lekcja,
Wychowania dobrego – jak traktować damy,

Dobrze że po fakcie, tylko ta moja artystyczna
Natura, która jak wilka ciągnie mnie
Nie, nie do lasu ino w bohemę, wiersze, muzyka, obrazy –
Koniecznie dobra proza, w nieładzie półomdlała natura,
A głos – no sopran, prawie koloratura...
Ja chętnie słucham, często przytakuję,
Poczucie humoru zawsze mnie ratuje,
Teraz się wściekniesz, ustawę
O danych osobowych naruszam,
Alkowy tajniki udostępniam – to racja,
Ale czy na drugie imię nie masz Kompilacja?

mimoza
20-10-2009, 08:22
:D Miłego dnia i nowych wzruszeń w "Kąciku ..."
Niezabudko:D


Ile razy

ks. Jan Twardowski

Milczenie podczas rozmowy
milczenie w liście
milczenie w książce telefonicznej
bo numer tylko został
milczenie w milczeniu
milczenie bo wielkie szczęście
milczenie bo miłość przyszła
a serce w klinice
milczenie bo dom rodzinny przypomniał
a spadła tylko mordka śniegu
milczenie po milczeniu
milczenie przed cenzurą
milczenie bo pies zawył jak przed wojną
ile to razy
nawet nie wierząc
spotykamy się w innym świecie

Cz

Scarlett
20-10-2009, 08:33
Witaj Mimozko w nowym dniu.
U mnie mgła wisi nad miastem, ale mam
nadzieję, że słonko dzisiaj wyjrzy.

Cisza noc i ja

I cóż z tego że nie przyszedł do mnie nikt
Noc otula szczelnie dom zamykam drzwi
Cisza weszła pod mój dach
Gdzieś pod piecem drzemie strach
Wyobraźnia kręci znowu nowy film
Znowu nowy film

A możeby tak otworzyć drzwi na oścież
I wpuścić noc niech pogadają sobie razem z ciszą

Naplotą głupstw zabawią mnie tak trochę
A potem ja herbaty im i sobie zrobię
Posiedzimy przy kuchennym stole
Pomilczmy chwilę cisz noc i ja
Potem obie staną w drzwiach
Pojaśnieje nieba dach
Dzień wypełni po brzegi mój dom
Dzień wypełni mój dom...

Słowa: M. Gilewska
muzyka: Leonard Luther

jip
20-10-2009, 09:38
Kiedyś myślałem, że ..., no że Stalinowi nie do twarzy w tej twarzy, ale zmieniłem poglądy - kontrast robi z tym co robi i robi to tak, że jego robota mi się podoba, a twarz nie przeszkadza.... Przepraszam Stalin za to co myślałem i może mówiłem....
No to jeszcze Gaja i

PUNKT WIDZENIA

Skromność jest zaletą,
Miłość cecha,
Upór wadą,
A zawiść przesadą.

Brak zrozumienia
To twardość sumienia,
Niechęć, lekceważenie
Jest wzgardą i uprzedzeniem.

Nie wyrażaj siebie
Przez negatyw spojrzenia,
Zmierzaj ku wysokości
Z innego punktu widzenia.

Dobrą myślą oświetlaj
Drogę ku miłości,
Która Ci ukaże
Nowe możliwości.

Gaja

Ludgarda
20-10-2009, 10:43
u mnie w tej chwili zaświeciło słoneczko przebijając się przez mgłę:)

Już od lat marzymy na własny rachunek

Już od lat marzymy na własny rachunek
by osobno płacić za rozczarowania
zacząłeś przede mną chować ręce w kieszeniach
ja zaczęłam robić na drutach
zacząłeś nie wracać po nocach
ja w wieczory bez ciebie
z ciszy splatam sweter
co ogrzeje mi serce
przecież widzę jak w milczeniu
budujesz dom
na czarną godzinę rozstania
do którego inną
będziesz wnosić przez próg

List do przyszłości

U nas wszystko w porządku
ustalonym przez wieki
żyjemy tu w rytmie ciepła i światła
po staremu zostawiamy
cienie na ścianach
zapach w ubraniach
nosimy mrok w kieszeniach
wysyłamy wam kilka zdjęć
w książce do historii
a co u nas?
czy pamiętacie o nas?
napiszcie w liście
którego nie zdążymy przeczytać
pozdrawiamy w nadziei na szybkie
(nie) spotkanie.

Lisak Agnieszka

Stalin
20-10-2009, 12:58
Jip - wielkie dzieki, nick to tylko zestaw znaków albo cyferek w sumie moze byc calkiem dowolny... Na zdrowie http://img171.imageshack.us/img171/2048/cyk.gif

maluna
20-10-2009, 13:48
Ta nowa część Kącika, jakaś taka łagodna, dużo gości, poezja i proza,
aż przyjemnie sie wchodzi taka miła atmosfera i piękne teksty...

Takie sobie pisanie..
http://www.iv.pl/images/5gbmgln3mnrc1cdl0ad.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=5gbmgln3mnrc1cdl0ad.gif)

Ciągle, ten natłok myśli...
Kotłuje się i wzbiera
Głowa się, w szwach, rozłazi,
Siadam do komputera.
Klawisze, mi sie mylą,
Już nie wiem, co jest które
W końcu, bez ładu, składu,
Uderzam w klawiaturę.
To ciągłe, szamotanie,
Już myślę, że nic z tego,
Czy w końcu, z tych, odpadków,
Powstanie coś strawnego?
Piszę i piszę w kółko,
Z trudem, powstaje zdanie,
A przecież, znacznie łatwiejsze,
Jest tylko, samo czytanie,
Jest taka piękna poezja,
Pisana, przez całe lata...
Bujam, wraz z nią, w obłokach,
Z trudem, na ziemię wracam.
Gdy wreszcie, zapada wieczór,
Pod ręką, czuje klawisze,
Myśli fruwają, swobodnie...
I pewnie, coś w końcu, napisze..
Nachodzi mnie, dość często,
Ta dziwna, chęć pisania...
I jak, to się nazywa?
Pewnie to... grafomania...

maluna21 październik2009r

mimoza
20-10-2009, 18:37
Maluno. Twoje pisanie to na pewno nie jest grafomiania:D
Rzeczywiście rozpoczęliśmy nowy wątek spokojnie, co wcale
nie znaczy, że tylko spokój, bez burz i intensywnych uczuć,
będzie nadal tu gościć ;)
Miłego wieczoru wszystkim.




Kocia jesień

znalezione w necie


My...
Szaliki, czapki, skarpety ciepłe Babci
A drzewa się rozebrały
Takie nagutkie stoją
Wiatr zdejmuje ostatnie łatki
Listkami poprzyszywane..
I chyba kotom pory się pomyliły
Krzyczą niby ukradkiem, a tak głośno
Łaciaty siedzi i patrzy...
Na te gołe drzewa...
A lipa doń mówi
-To jesień, nie wiosna...


Cz

nutaDo
20-10-2009, 18:48
*** (Huczy woda po kamieniach)
Asnyk Adam

Huczy woda po kamieniach,
A na głębi cicho płynie -
Nie sądź ludzi po zachceniach,
Ale prawdy szukaj w czynie.

Kto prawdziwe czuć niezdolny,
Ten się szumem słowa pieści -
Potok głośny a swawolny
Mało wody w sobie mieści.

Lecz spokojnej cisza toni
Zwykle wielką głąb zwiastuje -
Na wiatr uczuć swych nie trwoni,
Kto głęboko w duszy czuje!

Miłego wieczoru - poeci przekazują nam mądrości.
Warto korzystać z tych nauk.

zochna
20-10-2009, 19:07
Kiedyś myślałem, że ..., no że Stalinowi nie do twarzy w tej twarzy, ale zmieniłem poglądy - kontrast robi z tym co robi i robi to tak, że jego robota mi się podoba, a twarz nie przeszkadza.... Przepraszam Stalin za to co myślałem i może mówiłem....
No to jeszcze Gaja i

PUNKT WIDZENIA

Skromność jest zaletą,
Miłość cecha,
Upór wadą,
A zawiść przesadą.

Brak zrozumienia
To twardość sumienia,
Niechęć, lekceważenie
Jest wzgardą i uprzedzeniem.

Nie wyrażaj siebie
Przez negatyw spojrzenia,
Zmierzaj ku wysokości
Z innego punktu widzenia.

Dobrą myślą oświetlaj
Drogę ku miłości,
Która Ci ukaże
Nowe możliwości.

Gaja

Podpisuję się pod 'tym' wszystkim Twoim jip a zainspirowana - 'wysmarowałam' od ręki niemal :)


FIZYKA a... SZOWINIZM PŁCI

To...
już przecież od dawna stwierdzone, że...
'te' różnoimienne nadal, i...wciąż do...
siebie ciągną, jak szalone, takie nie...
nasycone ;)

A...
jak już się sczepią, to
wartko popłynie, i... nie...
tylko w...
fizyce ale i... w... każdej innej dziedzinie/?!/

A...
jeżeli takie są, te...
różnoimienne, indywidualnie dziwne, w... nie...
pojęta zachowania brzemienne, to...
myślę sobie, zamiast gasić kasować lub...

Bez...
końca dyskutować kadzić czy inne jeszcze uniki stosować, może...
usiąść i... wykazać analitycznie praktycznie logicznie, co...
twoje, co... moje - 'to' egoistyczne, a... co...
nasze - wypracowane współbrzmiące idylliczne :cool: :D

(pażdziernik 2009r.)

jip
20-10-2009, 19:16
Zochna superowo... Pozdrawiam

dziewiątka
20-10-2009, 19:30
.....Kochani...
strasznie się zagapiłam,
że nawet nie zauważyłam,
że otwarta nowa odsłona
kącika poezji-moja ulubiona :D

na powitanie jesienne klimaty...

Modlitwa jesienna

Przez szyby twych okien zapatrzonych w stawy
Przychodzi jesień cicho, sennie i srebrzyście,
Rozrzuca strzępy złota miedzy zeschłe trawy,
Gdy modlę się o ciebie do żółknących liści.

Blada mgła jesienna snuje się przez wrzosy
I pieśń o barwnej ciszy w sercu wciąż mi dzwoni,
Płynie wiatr alejami, rozwiewa twe włosy,
Jakby chciał się na pamięć nauczyć ich woni.

Ostatnie już w tym roku kwiaty mrą pod płotem,
Stary żuraw studzienny skrzypi gdzieś w oddali,
Jakiego burze błękitne i czarne i złote
Przepływają w twych oczach nie znane mi wcale


Muzyka: R. Leonhard
Słowa: M. Ostrychar

http://www.iv.pl/images/r2hgv4qiqu1cqzg282fk.jpg...serdecznie pozdrawiam wszystkich :)

zochna
21-10-2009, 10:00
jip :)


TRWANIE

A...
serca, jak...
zwykle, jak...
sekundy minuty godziny w...
zegarach czasu biją i...
radości i...
szczęścia nadzieją, tą... nie...
gasnącą, wciąż tlą się i...
żyją :)

I...
dzień za...
tygodniem tak...
cicho umyka, już jesień i...
zimno, a...
nuda cierpienia wciąż...
jest tu...
obecna, nie...
znika :)

Dam...
sercu i...
duszy coś więcej niż ułudy ulotnej i...
zabieganej wciąż mrzonki, dam (daję)...
sobie (jak zechcesz dam/?!/) i...
tobie realną możliwość wciąż bycia i...
wzlotów Natury i...
pawia i...
lisa, pełne spokoju 'dzionki' :D

(pażdziernik 2009r.)

Scarlett
21-10-2009, 10:36
Zochno witaj.
Mamy nowy dzień dobry na poezję:)

Song o ciszy


Wy mnie słuchacie, a ja śpiewam tekst z muzyką.
Taka konwencja, taki moment, więc tak jest.
Zaufaliśmy obyczajom i nawykom,
już nie pytamy czy w tym wszystkim jakiś sens.
A ja zaśpiewać dzisiaj chcę w obronie ciszy ,
choć wiem: nie pora, nie miejsce i nie czas

Lecz gdy się milczy, milczy, milczy to apetyt rośnie wilczy
na poezję, co być może drzemie w nas.....

Przecież dosyć już mamy huku i jazgotu.
Ale gdy cicho, to źle i głupio nam,
jakby się zepsuł życia niezawodny motor,
coś nie w porządku jakbyś był już nie ten sam.
Cisza zagłusza, sam już nie wiesz jaki jesteś,
więc szybko włączasz wszystko co pod ręką masz.

Bo gdy się milczy, milczy, milczy to apetyt rośnie wilczy
na poezję, co być może drzemie w nas.....

Gdy kiedyś nagle łomot umrze w dyskotekach,
do siebie nam dalej będzie niż do gwiazd.
Zanim coś powiesz tak jak człowiek do człowieka,
cisza zgruchocze i wykrwawi wszystkich nas.
Dlatego uczmy się ciszy i milczenia.
To siostry myśli świadomości przednia straż.

Bo gdy się milczy, milczy, milczy to apetyt rośnie wilczy
na poezję, co być może drzemie w nas.

Jonasz Kofta

zochna
21-10-2009, 10:53
JESIENNE WCZASY

A...
jak się czasami
zasmarkam upadnę przewrócę, być może, nie...
nucę ale i... nie...
smucę :cool:

Tak...
pokrzyczę pozłoszczę po...
patrzę zobaczę i... (czasami 'nasobaczę'), po...
myślę ale... i...
znowu czegoś pod...uczę ;)

Jak...
dalej wędrować no, już nie...
stepować ale...
jesienią i... zimą i... czasu i... sił już nie...
mitrężyć, marnować/?!/

Pod...
piecem cichutko w...
spokoju ogródku kwiatki swej...
duszy wciąż pielęgnuję, tam spojrzę, tam...
warknę ale w... życiu się wciąż lubuję
rozsmakowuję
degustuję
objadam
opijam
leniuchuję i...
gimnastykuję i... :D

(pażdziernik 2009r.)

jip
21-10-2009, 10:55
No to powczasujmy jesiennie :)

Ludgarda
21-10-2009, 12:11
Dom

Gdy skończą się przyprawy, sól i pieprz,
kiedy wszelkie wysiądą urządzenia
i prąd wyłączą ostatecznie, kiedy
pająk mi dotyka gardła pajęczyną,
wtedy dom już nie będzie domem,
klucz się zagubi w odmęcie na zewnątrz.
A gdziekolwiek się pójdzie, zawsze
droga powrotna to będzie.

Świat nie ma ramion, nie ma ciepłego oddechu,
świat nie śpi, nie śni. Cokolwiek snem było,

było domem.

Marcin Świetlicki
(Porównanie snu do domu- niesamowicie wyszukane, a świat zdaje się być kaleczącą rzeczywistością...)

mimoza
21-10-2009, 17:48
:D


Przestrzeń

Anna G


Kiedyś, wiele lat temu, kiedy byli mali
Mowiłam moim synom o wielkiej przestrzeni,
Co zewsząd nas otacza i której nie znamy.
O jej sekretach gdzieś tam w ogromnej oddali.
A potem im mowilam o maleńkiej Ziemi,
Która jest naszym domem i którą kochamy.

Lecz czlowiek zawsze pragnie tego co dalekie
Tego co mu wzbronione, czego nie pojmuje.
Nie lubi akceptować narzuconych racji,
Mierzy się z całym światem, odkąd jest człowiekiem,
Pożąda potwierdzenia własnej supremacji,
Nawet. gdy ta ambicja szczęście mu rujnuje.

A przestrzen wciaz ucieka, choć człowiek uparty
Probuje ją pochwycić biegnącą w bezkresie.
Lecz ona, owinieta ciemnosci osloną,
Kryje sie wśród swych szali czarnych i podartych
I jakiś pęd szalony w wielką dal ją niesie,
Bo nie chce byc schwytaną ani zniewoloną.

Kiedys nas dotknie może niewidoczną dłonią
I porwie nas ze sobą nieważkich w tym locie.
Swiadomość nasza pojmie w niezwykłym olśnieniu
Wymiary nieskończone, co się w kółko gonią
I zostawimy Ziemię pogrążoną w cieniu,
Łącząc sie z tą przestrzenią lśniącą w gwiazd swych złocie.


Cz

mimoza
21-10-2009, 20:18
Świtem nadzieja powraca

Obudzona rankiem nadzieja
Dodaje skrzydeł tęsknocie
Tęsknota w lot motyla
Marzenia zamienia.
Każdy motyl to jedno marzenie
Im bliżej wieczoru
Nadzieja na spełnienie marzeń
Dziwnie się kurczy.
Piękne motyle ulatują do
Krainy elfów.
Światem zaczarowanym
Mamią marzycieli
Zostawiają niespełnienie,
Cienie na ścianach,
Niebytu ulotny zapach.
Noc otwiera podwoje
Dla sennych miraży.
Świtem nadzieja powraca.

Cz

21 października 2009 roku

tar-ninka
21-10-2009, 20:44
Dobry wieczor Wierszoluby miłe
Piekna ta twoja nadzieja Mimozo na lepszy świt..
Ja pozwoliłam sobie słowami kpwalskiego swoj nastroj oddac ..


. . . . . . . . . . . . . .http://www.fothost.pl/upload/09/43/ed09cc84.jpg (http://www.fothost.pl)

kpwalski20@wp.pl
21-10-2009, 21:26
Tar-ninko, ślicznie malujesz, dziękuję. Jestem teraz w tak smutnym nastroju że nie mogę napisać żadnej rymowanki. Parę dni poczytam sobie Wasze wspaniałe wiersze.

Niezabudka
21-10-2009, 21:42
Przychodzi do mnie nocą

Przychodzi do mnie nocą, bierze mię w ramiona
I jest mi dobrze, cicho, choć nie wiem, kto ona...

Mówi, że są podniebne, zawrotne przełęcze,
Gdzie stopy tylko jasne opierają tęcze;

Że w skalne pustki schodzi głusza taka cicha,
Że słychać, jak rozgrzany głaz żar słońca wdycha;

Że pomiędzy leśnymi, dzikimi wykroty
Spoczywa zakopany tajemnie skarb złoty;

Że są wody umarłe pod zielona pleśnią
W ostępach tak zapadłych, że o wichrach nie śnią;

Że nocą ponad ciemne, grząskie trzęsawiska
Błękitny lata ognik, migota i błyska;

Że nie wszystko odarto z tajni i uroku
I jest gdzie duszą błądzić o wieczornym zmroku.

Szeptem swym mnie usypia u białego łona
I jest mi dobrze, cicho, choć nie wiem, kto ona...

Leopold Staff

http://mpralat.w.interia.pl/skarbiec/s64/s64.htm :)

Pozdrawiam wszystkich miłośników poezji :)

mimoza
21-10-2009, 22:10
Tarninko :D
Niezabudko - piękny ten wiersz. Twoje odwiedziny
w "Kąciku ..." cieszą, bardzo cieszą.
Miłego wieczoru wszystkim wierszolubom :D - Cz

Honoratka
21-10-2009, 23:52
Wieczorami.

Cicho,cichutko noc się zakrada,
w kącikach,czekają sny,
drobniutki deszcz w okna pada
to niebo roni łzy.

Usiądę sobie w tej ciszy,
już lampa rozprasza mrok,
na stole leżą,me myśli,
po niebie, gdzieś błądzi wzrok.

Fantazja-księżniczka duszy
do tańca porwie marzenia,
w rytm anielskiego walczyka,
spłyną tu,w światła strumieniach.

I rozkołyszą w ciszy wieczoru
myśli,co biegną tęsknie do ciepła,
aby zatrzymać,chociaż przez chwilę
to,co przez palce ucieka

21.10.09 H

mimoza
22-10-2009, 08:21
Honoratko :D

z rep. Teresy Tutinas
Słowa: Stefan Mrowiński
Muzyka: Ryszard Siwy

Za zieloną wodą, mój miły,
Za tą czarną wodą, mój miły,
Nasze ręce się spotkały,
Tak się sobie spodobały
Za tą czarną wodą, miły mój!


Takiego szczęścia nie ma nikt,
Dziwią się ludzie, śmieją bzy.
Takiego szczęścia nie ma nikt -
Tylko my, tylko my!


Na tej leśnej drodze, mój miły,
Dłonie się goniły, mój miły,
Nasze usta się spotkały,
Tak się w sobie zakochały,
Miły mój!


Takiego szczęścia nie ma nikt,
Dziwią się ludzie, śmieją bzy.
Takiego szczęścia nie ma nikt -
Tylko my, tylko my!


Takiego szczęścia...

Powiedz, co się stało, mój miły,
Że się rozłączyły, mój miły,
Nasze ręce takie młode,
Nasze usta takie głodne,
Nad tą czarną wodą, miły mój!


Takiego szczęścia nie ma nikt,
Dziwią się ludzie, milczą bzy.
Takiego szczęścia nie ma nikt -
Tylko my, tylko my!

Cz

maluna
22-10-2009, 09:46
Honoratko! Urokliwy ten opis, Twojego wieczoru...:)
Mimozo, pamiętam tę piosenkę.....a to było tak dawno..:confused:

http://www.iv.pl/images/lbjznsz4fbvfm2hmv1i.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=lbjznsz4fbvfm2hmv1i.gif)

Deszcz


Srebrne igiełki deszczu,
Tańczyły na asfalcie,
Zostało, tamto wspomnienie...
I wraca ciągle...uparcie,
Znów widzę, twoją sylwetkę,
Już prawie znikła, daleka...
A może, jeszcze zawrócisz?
Ja jestem tutaj, czekam...
Pod starym dębem, na trawie,
Przysiadła, ptaków gromada,
Łzy kapią z oczu i z nieba...
Ten deszcz....wciąż pada i pada...

maluna21 październik2009r.

dziewiątka
22-10-2009, 10:40
witam w kąciku poezji
za oknem smutno, bo deszczowo i zimno...
Maluno, Mimozo pozdrawiam jesiennie ....
http://www.iv.pl/images/ofndpbnqlobgj5qz44y.jpg

zochna
22-10-2009, 11:04
DLACZEGO

... bywam smutna, to przecież też uczucie :confused:
a powód tego smutku?
Na pewno, oj, na pewno, nie tylko w, 'na bakier'
ustawionym prawym lub lewym bucie!!!

Więc, dlaczego smutna bywam, kto na to mi odpowie :confused:
czy nie mam lepszych zajęć, od tych kłopotów
i wciąż posępnych myśli tłukących się
po, ciągle skołatanej a jeszcze i bolącej głowie?

Nakryłam głowę czapką
do lasu się udałam :D
a idąc ścieżką w deszczu, pod parasolem nieba
olśnienia wnet doznałam/?!/

I tym doznaniem, tak bardzo ucieszona
przybiegłam szybko do Was
rzucając się w 'poezji' ramiona.
A taka z tego zadowolona/m/ i, tak tym uduchowiona, że ze szczęścia wręcz szalona ;)

(pażdziernik 2009r.)

Ludgarda
22-10-2009, 11:27
Zochno:) poezja dobra na wszystko, jak pięknie,że do nas przybiegłaś:D Dziewiątko:) przepiękne chryzantemy, ich wymowa!

Ja jestem z Tobą

Czy się chmurzysz czy roztęczasz
Czy pracujesz czy się lenisz
Czy od nowa szukasz szczęścia
Na tej skołatanej Ziemi

Choćby Niebo się wdzięczyło
Choćby Piekło ziało obok
Ja jestem z Tobą

Możesz odejść możesz zniknąć
Możesz wrócić, możesz zostać
Możesz mówić ze to wszystko
To nie była sprawa prosta

Dam ci wtedy sen i różę
I komety srebrny ogon
Ja jestem z Tobą

Będziesz święta będziesz podła
Będziesz jasna będziesz ciemna
Będziesz jak nadzieja w modłach
Zbyt boleśnie nadaremna

Przygryzając mocno wargi
Nie dam się już ponieść słowom
Ja jestem z Tobą

Jeśli zechcesz jeśli każesz
Jeśli krzykniesz jeśli szepniesz
Jeśli karuzelą marzeń
Zawiruje nam powietrze

Zapamiętaj- bardzo proszę
Że milczeniem i rozmową
Ja jestem z Tobą

Zanim zachód zanim przedświt
Zanim morze zanim drzewa
Zanim wszystko to najpiękniej
Którejś nocy Ci wyśpiewam

Nawet wtedy gdy się boję
Że już muzy nie pomogą
Ja jestem z Tobą

Gdy zasypiasz gdy się budzisz
Gdy się śmiejesz gdy się złościsz
Gdy w kipiącym tłumie ludzi
Chcesz mnie wyrwać samotności

Choćby nie wiem co bredziła
Wykrzywiona zła codzienność
Ty jesteś ze mną

Leszek Wójtowicz

mimoza
22-10-2009, 12:03
Jak miło i sympatycznie, jesteście wspaniałe i pełne inwencji twórczej.:D

Byłam na cmentarzu i tam zrodziła się myśl aby mój wiersz, z przed roku
ubrać w ilustrację, ktorej autorką jest Nika. - Cz

http://img195.imageshack.us/img195/5738/cmentarnaalejka.jpg (http://img195.imageshack.us/i/cmentarnaalejka.jpg/)

Scarlett
22-10-2009, 12:13
DLACZEGO

... bywam smutna, to przecież też uczucie :confused:
a powód tego smutku?
Na pewno, oj, na pewno, nie tylko w, 'na bakier'
ustawionym prawym lub lewym bucie!!!

Więc, dlaczego smutna bywam, kto na to mi odpowie :confused:
czy nie mam lepszych zajęć, od tych kłopotów
i wciąż posępnych myśli tłukących się
po, ciągle skołatanej a jeszcze i bolącej głowie?

Nakryłam głowę czapką
do lasu się udałam :D
a idąc ścieżką w deszczu, pod parasolem nieba
olśnienia wnet doznałam/?!/

I tym doznaniem, tak bardzo ucieszona
przybiegłam szybko do Was
rzucając się w 'poezji' ramiona.
A taka z tego zadowolona/m/ i, tak tym uduchowiona, że ze szczęścia wręcz szalona ;)

(pażdziernik 2009r.)
Zochno całuję Cię za ten wiersz.
Mimozko a ten wiersz przybliży nas także do
Twoich alejek.



Kwiat

Kwiat zasuszony i bezwonny
Znalazłem w książce z dawnych lat,
I głos marzenia nieuchronny
Już się do mej duszy wkradł.

Gdzie kwitnął? Jakiej wiosny zaznał?
Czy długo kwitnął? Kto go rwał ?
Czy go zerwała dłoń przyjazna ?
I po co w książce leżeć miał ?

Czy na pamiątkę czułej schadzki,
Czy znaczyć miał rozłąki ból,
Czy był to tylko ślad przechadzki
W cienistym lesie, w ciszy pól ?

Czy żyje ów ? Czy żyje owa ?
Gdzie mają swój zaciszny kąt ?
A może zwiędli już bez słowa,
Tak jak ten kwiat nieznany zwiądł ?

Aleksander Puszkin

emerytka
22-10-2009, 16:29
http://img5.imagebanana.com/img/c6ljn6y/wiersz.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

emerytka
22-10-2009, 16:33
http://img5.imagebanana.com/img/03joadbd/pami281263.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

maluna
22-10-2009, 17:17
Ale dzisiaj ponure nastroje...;):D

http://www.iv.pl/images/34ve44ncj0ttz7tr49d.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=34ve44ncj0ttz7tr49d.gif)
Gdy tylko, jestem pod krechą,
Witam się z moja deprechą
Jednak, gdy aura się zmienia,
Mówię jej, do widzenia... http://www.iv.pl/images/ilgk5jgjc9zebxnq4k9z.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=ilgk5jgjc9zebxnq4k9z.gif)
Czasami, gdy się przyczepi,
I coraz mocniej doskwiera,
Wtedy, już tracę cierpliwość,
I myślę, niech cię cholera!

maluna21 22.10.2009r.

liduszka
22-10-2009, 17:20
WITAM SERDECZNIE!

(♥)¤ª“˜¨¨¨¨˜“ª¤(♥)¤ª“˜¨¨¨¨˜“ª¤(♥

Co to jest , to ... NASZE ŻYCIE ...
Parę chwil , by marzyć skrycie ?
Czy też trud i krzątanina ,
albo ciągła bieganina ...

O czym myślisz , gdy o świcie
słyszysz tylko serca bicie ?
Czy ze śpiewem witasz dzień ,
choć byś czuł się jak cień ...

Co dziś masz od życia w darze ,
prócz tej zupy z kości w garze .
Rok ...? pędzący jak szalony
smutny , szary i zamglony ...

Jak więc trwać w tym trudnym czasie,
czy naprawdę żyć nam da się ?
Bawić się ... mieć dobry humor ,
gdy dokoła wrzask i rumor ...

Mogę Ci powiedzieć tyle ,
ŻYCIE to są PIĘKNE CHWILE ,
CUD ISTNIENIA ... ŚMIECH I CZUŁOŚĆ...
Najpiękniejsza , czysta MIŁOŚĆ .

WOLNA WOLA dla każdego ,
dla silnego i słabego .
MARZENIA co się spełniają
i ogromną SIŁĘ nam dają . Lidka :)

jip
22-10-2009, 17:22
Ale dzisiaj ponure nastroje...;)

.
No to pod te nastroje i za Wszystkie fajne wiersze i tych co je piszą:
http://images42.fotosik.pl/130/50251e228531b641.jpg
żeby nastroje się nastroiły na pozytywna nutę...:D

Honoratka
22-10-2009, 18:33
Małgosiu-wspaniała Twoja deprecha.Od razu mi weselej na duszy.A tak tu powiało nostalgią brrr.... Jip-dzięki za.....

mimoza
22-10-2009, 18:52
Czy jest coś złego w nostalgii?:rolleyes:
Stan uczuć jak każdy inny, tak jak w życiu.:)
Sagelko podoba mi się zdjęcie, które wstawiłaś do avatarka.
Wszystkim wierszolubom miłego wieczoru :D - Cz

Scarlett
22-10-2009, 18:54
Proszę nie kichać, proszę nie prychać bo....
Ludzie dbają o siebie

Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie stale.
Uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.
Zażywają mikstury, wybierają się w góry,
by oddychać pełnymi płucami.
Zabijają kurczaki, przyrządzają przysmaki
i wzmacniają swój wątły organizm.
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie
ludzie dbają o siebie stale
uważają na siebie i chuchają na siebie
noszą ciepłe skarpety i szale

A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają,
góry, góry, mikstury etcetera.
Lecz rzecz dziwna, tym niemniej,
choć to nie brzmi przyjemnie
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
Inni wzrokiem go mierzą,
patrzą, ale nie wierzą,
czasem któryś z nich westchnie "O rany!"
Szepcą do siebie w sieniach
"Józek popatrz na Henia
choć nieboszczyk, a jaki zadbany"
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie
Ludzie dbają o siebie stale
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale

A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają,
góry, góry, mikstury etcetera.
lecz rzecz dziwna, tym niemniej,
Choć to nie brzmi przyjemnie
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
A potem, po pogrzebie znów jest słońce na niebie,
ten sam cykl widać znów w świetle słońca.
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie
Ludzie dbają o siebie do końca.
Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie
Ludzie dbają o siebie stale.
uważają na siebie i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale...

Andrzej Waligórski

Honoratka
22-10-2009, 19:11
Świerki

Srebrne igiełki świerków
wciąż tańczą z wiatrem,w lesie
one zostaną z nami,
chociaż odejdzie jesień.

Wezmę gałązkę świerku
i pęk złocistych chryzantem,
dołożę kapkę serca,
ułożę z tego wiązankę.

Przewiożę wszystko szarfą,
obsypię liści,brokatem
zaniosę ją na cmentarz,
pokłonię się...zaświatom.

22.10.09 H

zochna
22-10-2009, 20:09
ludgarda *** sagela :)


i... GDZIE...

te...
ponure nas...
troje, jak...
dwa pełne, chociaż ja od...
nich stronię, stoją i...
ani deszczu ani 'deprechy' ani...
jesieni z...
pewnością, się nie...
boją!!! ;)

Gdybym na...
'pozytywną nutę' łyknąć je...
miała, jak...
nic, w...
trupa bym...
się zalała i...
wtedy nie...
tylko nas w...
troje ale i mogiły zaświatów pokryłyby nie tylko chryzantemy moje :cool: :D

(pażdziernik 2009r.)

Honoratka
22-10-2009, 20:35
Coś mi się zdaje,że Zochna nie chce tu mnie wcale.Baj:mad:

liduszka
22-10-2009, 20:43
zagladam tu dzien w dzien i czytam, piekne wiersze ,wesole i smutne,ale takie jest zycie.
Ja narazie mam pustki w glowie,
rymy pogubilam i wkaciku sie zaszylam.
Od czasu do czasu cos wkleje ,
ale nie moje , czyjes podkradam,
Poetow tych nie znam ,
jako anonimy je wklejam.
Mam nadzieje, ze mnie rozumiecie ,
i jako sroce wybaczycie.
;)

Pozdrowienia sle cieplutkie !!!

mimoza
22-10-2009, 20:45
Coś mi się zdaje,że Zochna nie chce tu mnie wcale.Baj:mad:

Honoratko, Ty tak na poważnie???
Zochny nie znasz - Ona z pewnością wszystkich nas przygarnia
i nikomu nie odda. Prawda Zochno? :D ;) :D - Cz

liduszka
22-10-2009, 20:47
Lepszym być,
widzieć świat nawet przez łzy,
a potem znowu rozdawać nadzieję,
żeby spełniły się ludzkie sny.
Nie ma ciemności,
po której nie wyszłoby światło,
nawet jak ono na chwile zgasło,
nie trać uśmiechu na twarzy.
Wiele trudnych chwil przed Tobą,
życie nie będzie tylko osłodą,
nawet jak pojawi się znowu noc,
miej w sobie nadzieję i moc.
Przeżyj życie jak najlepiej możesz,
pomagaj innym ujrzeć światło nadziei,
kiedyś sam możesz potrzebować pomocy,
bo życie ludzkie zmiennie się toczy. :)

mimoza
22-10-2009, 20:56
Liduszko, zapewne rymy powrócą. Daj odpocząć sobie.
Póki co przychodź, czytaj, i jak sroczka od czasu do czasu
coś podrzuć. ;) :D - Cz

mimoza
22-10-2009, 21:23
Te same usta

Jan Brzechwa

Gdy nocą letni omdlewa znój,
Twe usta szemrzą: "tyś mój, tyś mój",
Twe usta czynią tajemny znak,
Abym całował je tak - a - tak.
Patrzę i milczę, klękam i łkam,
Przybliż się do mnie, jam taki sam,
Wyciągam ręce i szukam w krąg,
Wyciągam ręce do twoich rąk...
Widzę, poznaję usta i twarz,
Naszą rozłąkę i obłęd nasz,
Te same usta i chłód ten sam,
Patrzę i milczę, klęczę i łkam.
Z miłych najmilsza, ach, zbliż się, zbliż,
Oto zostawiam róże i krzyż,
Oto zostawiam na wieczny czas
Ból, co na wieczność połączył nas.
Mam dla twych pieszczot gościnny dom,
Ciało nieobce jawie i snom,
Dłonie znajome twym dłoniom dwóm,
Zapach lipcowy i leśny szum.

Cz

Nuria
22-10-2009, 21:47
Dla Wszystkich bywalców mój wiersz na dobrą noc :)



ZAGRAJ NA DACHACH NOCY

cisza
trąbką zapisała niebo
wróciła z rogiem obfitości
wysypuje miliony gwiazd

noc
pyli spokojem
rozchylasz zawstydzone
i spełnieniem zawieszasz wysoko
na ostrym zagięciu księżyca

na dachach zasypiają
przyklejone do kominów koty
a ty mruczysz łącząc noc z dniem
którego pierwszy lniany zwiastun
przywiążę do naszych rzęs

mimoza
22-10-2009, 22:46
Nurio przepiękny wiersz.
Dobrej nocy Tobie, Dobrej nocy wszystkim sympatykom :D - Cz

http://img198.imageshack.us/img198/5786/dobranocka.jpg (http://img198.imageshack.us/i/dobranocka.jpg/)

Stalin
22-10-2009, 23:30
A to ja zilustruję tą ciszę muzycznie... :D:D:D:D
http://www.youtube.com/watch?v=mf52xZjb8ho

mimoza
22-10-2009, 23:38
Stalinie, piękne.
Zawsze gdy słucham tą melodię wzruszam się do łez,
wcale nie przesadzam, tak jest zawsze. :) - Cz

monia
23-10-2009, 00:16
Dobranoc cudne te wasze wiersze tak wiele wiem o radosciach i smutkach autorów wierszy .Często tu zaglądam jesteście
cudowni .Pozdrawiam cieplutko.

Stalin
23-10-2009, 00:42
tez uwielbiam tą melodię...:)

mimoza
23-10-2009, 08:28
Witam wierszoluby :D
Moniu dzięki.

I'm Your Man

Leonard Cohen

Jeśli chcesz kochanka, zrobię wszystko co na myśli masz.
A jeśli w inną miłość zechcesz grać, zakryj maską twarz.
Jeśli chcesz partnera, weź mą dłoń.
Jeśli chcesz, bym przyjął gniewny cios, śmiało mierz.
I'm your man.
Jeśli chcesz boksera, wtedy ja na każdy wejdę ring,
A jeśli chcesz lekarza zbadam ciała twego każdą część.
Jesli chcesz szofera oto masz,
A może zechcesz w pole wywieść mnie, nie powiem nie.
I'm your man.

Ref.:
A księżyc lśni i łańcuch drży i bestia nie chce spać.
Sam nie wiem ile już obietnic dałem Ci,
lecz nie umiałem spełnić ich.
Na kolanach mógłbym wołać wracaj, ale nie zwojuję nic.
Mógłbym pełzać do Ciebie i warować u stóp,
przed pięknem Twym skamleć do utraty tchu.
Palce wbijam w twe serce, pościel w strzępy rwę. Błagam Cię !
I'm your man.

A jeśli podczas drogi, sen Cię zmorzy za kółkiem zmienię Cię.
Lub jeśli na ulicy chcesz zarobić, ja w cień usunę się.
Jeśli chcesz bym ojcem dziecka był, albo szedł przy Tobie kilka chwil,
Przez środek wył.
I'm your man.

Ref.:
A księżyc lśni i łańcuch drży i bestia nie chce spać.
Sam nie wiem ile już obietnic dałem Ci, lecz nie umiałem spełnić ich.
Na kolanach mógłbym wołać wracaj, ale nie zwojuję nic.
Mógłbym pełzać do Ciebie i warować u stóp,
przed pieknem Twym skamleć do utraty tchu.
Palce wbijam w twe serce, pościel w strzępy rwę. Błagam Cię !
I'm your man.

Jestem Twój dziewczynko.
Jestem Twój, Twój, Twój.
I'm your man.

Cz

http://www.tekstowo.pl/piosenka,leonard_cohen,i_m_your_man.html

maluna
23-10-2009, 10:34
Ku pokrzepieniu serc..:) http://www.iv.pl/images/65369vf2svjkae9ffrjo.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=65369vf2svjkae9ffrjo.gif)



Wszysto przemija,
Nawet mgła smutku,
Trzeba rozdzierać ją,
Powolutku....
A jak powstaną,
Dość duże dziury,
Wyjrzy z niej uśmiech,
Jak słonko z chmury.
I pewnie to cię,
Całkiem, zaskoczy,
Zobaczysz, własne,
Błyszczące oczy!
Każde z nas pragnie,
Trochę pieszczoty
Nawet, te śpiące,
Na dachu koty.
Powiem ci jedno,
Koniec ze smutkiem!
Trzeba się cieszyć,
Bo życie, krótkie!
Upajać się chwilą,
Karmić marzeniem,
Bo każdy, z nas, kiedyś,
Będzie, wspomnieniem...

maluna21. Wierszyk, jak dla dzieci, ale każdy trochę dziecinnieje na starość, ja też:confused:

Scarlett
23-10-2009, 13:35
Pod kątem rozwartym

Jest jeszcze dla mnie kąt na Ziemi
kąt jak twe ramiona - rozwarty
i zawsze można biec do ciebie
przeczekać burze - ostre wiatry

A jestem dla ciebie piorunochronem
i gradobicie tego świata zbieram
chcę chronić nas jak tylko umiem
gdy na zakręcie nasza Ziemia

Dobrze że jest kąt na tej Ziemi
kąt jak twe ramiona - rozwarty
bo razem raźniej nam rozegrać
tak dziwnie rozdane karty

I lampą ci jestem która oświetla
gościniec mroczny i wciąż wyboisty
bo trzeba krok za krokiem iść
by być dla siebie jeszcze bliższym

Adam Ziemianin

zochna
23-10-2009, 14:24
Coś mi się zdaje,że Zochna nie chce tu mnie wcale.Baj:mad:

Rzeczywiście, zdaje Ci się Honoratko, Jestem nieodmiennie zachwycona Twoją poezją :)

mimi tak właśnie, dzięki Ci :)


ZANIM ZEJDĘ

W...
tęczy barw
palecie uczuć
spektrum doznań
Tak...
bardzo chcę siebie Ciebie
spotkać
odkryć
poznać

W...
dzień nocą
jesienną wiosny zimą
meandrów zdarzeń doświadczeń labiryntów lawiną
Jak...
ptaki po niebie ryby w wodzie
pobłyskując
mieniąc się
płynąc

W...
każdym serca uderzeniu
łakomym powietrza westchnieniu
kroku ziemię pieszczącym
Jak...
wschody i zachody słońca i księżyca lśniące
przypływy i odpływy mórz i oceanów nie ustające
szczyty i doliny istniejące
pragnę trwać i scalać się i w pełni stawać się
nie słabnącą
nie wątpiącą
nie umykającą :)

(pażdziernik 2009r.)

liduszka
23-10-2009, 14:41
Ksiezyc idzie wrod chojarow sienia
i kielichy makow polnych wychyla
Oj zatoczy sie czerwony miesiac na niebo jesienia
Utopi a mgly biale koszule na wierzch wyplyna

W mroku brazowy pogar caly rzad niebieskich skoczyl jak zajac
pomiedzy domki co stoja jak rzad niebieskich pisanek
Sloneczniki w ogrodku jak panny mlode
glowy zza plotu wychylaja
i kto im zlotoglow dal na jaki tutejszy bal na jaki
chlopski weselny wianek

I widac jeszcze na jeziorze trojkatny czerwony zagirl
jak czapke czarodzieja ktory idzie dnem
Bialy ptak nad ta woda
jest z biblii snem

W dach domu korale jarzebiny bija mocno
Nocne wiatry koszulki jarzebinom przez glowe zdzieraja
Sierpnia gwiezdne kuligi zakrecaja na gora
pelne modrych cieni
Aprzed domem modrzew jest i wokol niego mysli tancza i wokol spiewaja.

Pozdrawiam slonecznie .

maluna
23-10-2009, 15:27
A mnie się wydaję, że obie piszecie piękne wiersze i obie macie, takie samo prawo, aby zamieszczać je na forum,
ku zadowoleniu, czytających:cool:http://www.iv.pl/images/91qhnqowweubk2nwqma1.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=91qhnqowweubk2nwqma1.jpg)

mimoza
23-10-2009, 16:10
:D

Wspomnienie lata
(impresja)

Na całych połaciach łąk
Srebrzyście mienią się kałuże
Zgubione przez przelotną burzę.
W kałużach odbija się niebo
Błękitem zalane od rana,
Słonko w nich kąpie promienie.
Tylko od czasu do czasu
Jak wietrzyk cichutko powieje
Wzburza spokojne tafle.
Rojno i gwarno na łąkach,
Od rana zlatują ptaki.
Polne koniki grają i grają,
Motyle wirują do tej muzyki.
Chabry, kąkole i maki
Porosły łąki obficie,
Wdzięczą się w słońcu
Rozchylają kielichy
Wabiąc pszczół roje.

Cz

23 października 2009 roku

maluna
23-10-2009, 17:00
Szkoda, ze lato juz minęło....

liduszka
23-10-2009, 17:23
Trzeba przeżyć ból - by opisać cierpienie. Trzeba dotknąć nieba - by rozkosz zapisać. Trzeba stracić nadzieję - by cenić złudzenia. Trzeba przeżyć wczoraj - by obudzić się dzisiaj. Trzeba najpierw zgubić - żeby zacząć szukać. Trzeba być samemu - by cenić we dwoje. Trzeba zamknąć drzwi - żeby ktoś zapukał. Trzeba się zapytać - by ktoś wskazał drogę. Trzeba poznać brutalność - by docenić tkliwość. Trzeba przestać bywać - by znów odczuć bycie. Trzeba przeżyć romans - by rozpoznać miłość. Trzeba najpierw umrzeć - by rozpocząć życie.....
Autor nieznyny: mysle ,ze tresc glaboka.
Milego wieczoru !

jip
23-10-2009, 17:35
Liduszka - te dziewczyny to znają, one właśnie tak piszą jakby przeżywały, cierpiały, zamykały, dotykały,....... one właśnie tak piszą i robią to pięknie....

emerytka
23-10-2009, 18:07
http://img5.imagebanana.com/img/vcbsht2h/kawaipozdr.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

zochna
23-10-2009, 18:40
A mnie się wydaję, że obie piszecie piękne wiersze i obie macie, takie samo prawo, aby zamieszczać je na forum,
ku zadowoleniu, czytających:cool:http://www.iv.pl/images/91qhnqowweubk2nwqma1.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=91qhnqowweubk2nwqma1.jpg)

maluna21 jestem zdecydowanie przekonana o tym, że również i Twoje wiersze bardzo mnie poruszają, wzruszają, bawią i inspirują :)

Dziękuję wszystkim za... i 'bezczelnie' :cool: proszę o jeszcze, jeszcze, jeszcze...


A PÓKI CO

Do...
pełna 'szkła' nie na...
leję, bo nie...
'łykam' nie... pijam nie... 'chleję' -
trzeżwiaję!!!

Do...
syta się nie na...
jadam, chociaż często mam...
przymus za...
jadania frustracji - więc piszę lub 'gadam/?!/

Do...
południa lub...
przez dzień cały spać nie...
dam rady, bo...
choć mogę prawie wszystko/?!/ no, ale już bez... przesady!

Do...
lekarza apteki szpitala jak...
mi zdrówko co...
nieco nawala, być może, zaglądam czasami ale...
tak miedzy nami, omijam te... instytucje z... dala

Do...
lasu wolności nieba ani...
kasy ani modnego szpanu 'ni' koneksji nie...
trzeba aby szumieć z...
drzewami latać z... ptakami o, już moje ciało i... dusza ziewa zrywa się zwiewa

(pażdziernik 2009r.)

emerytka
23-10-2009, 19:47
Poczekaj

Nie wierzysz - mówiła miłość
w to że nawet z dyplomem zgłupiejesz
że zanudzisz talentem
że z dwojga złego można wybrać trzecie
w życie bez pieniędzy
w to że przepiórka żyje pojedynczo
w zdartą korę czeremchy co pachnie migdałem
w zmarłą co żywa pojawia się we śnie
w modnej nowej spódnicy i rozciętej z boku
w najlepsze najgorsze
w każdego łosia co ma żonę klępę
w dziewczynkę z zapałkami
w niebo i piekło
w diabła i Pana Boga
w mieszkanie za rok

Poczekaj jak cię rąbnę
to we wszystko uwierzysz

ks. Jan Twardowski

mimoza
23-10-2009, 21:34
:D Każdemu z osobna i wszystkim dziękuję za wiersze, szczególnie
te własne, pisane z serca. Sobotę i niedzielę spędzam poza domem.
Do zobaczenia w poniedziałek. Dobrej zabawy wierszoluby ;) :D


Nie płacz kiedy odjadę

z rep. Marino Mariniego

POMIĘDZY MYCH NUT STRONICAMI,
WARSZAWSKICH DNI WSPOMNIENIE,
RÓŻA,KTÓRĄ Z UŚMIECHEM ,
DOSTAŁEM MIŁA,OD CIEBIE.
NIE PŁACZ,KIEDY ODJADĘ,
SERCEM BĘDĘ PRZY TOBIE,
NIE PŁACZ,KIEDY ODJADĘ,
ZOSTAWIĘ CI TĘ MELODIĘ.
PIOSENKĘ,KTÓRA PRZYPOMNI
NIEPOWTARZALNE TE CHWILE,
I SŁOWA CICHO SZEPTANE,
TYLKO TOBIE JEDYNEJ.
TI AMO - TO ZNACZY " KOCHAM ",
TU BACCIO - "CAŁUJĘ CIEBIE ",
GDY JESTEM Z TOBĄ DZIEWCZYNO,
TAK DOBRZE MI JAK W NIEBIE.
CHOCIAŻ BĘDĘ DALEKO,
WRÓCĘ MIŁOŚCI ŚLADEM,
WIĘC ZANUĆ NASZĄ MELODIĘ,
I NIE PŁACZ,KIEDY ODJADĘ!
PIOSENKĘ,KTÓRA PRZYPOMNI,
NIEPOWTARZALNE TE CHWILE.
I SŁOWA CICHO SZEPTANE,
TYLKO TOBIE JEDYNEJ.
TI AMO - TO ZNACZY " KOCHAM "
... I NIE PŁACZ,I NIE PŁACZ,I NIE PŁACZ,
KIEDY ODJADĘ---!

Cz

liduszka
23-10-2009, 21:51
Czy pamietasz to, tango kapitanskie?
W ktorego rytmie, bily serca dwa
Ty tuliles mnie w ramionach
a ja tulilam sie do piersi twej

Ty szeptales do ucha mego
ze zawsze bedziesz kochac mnie
Ja tez wyznalam Ci swoj sekret
ze bardzo mi bez ciebie zle.

Kochany wroc i przytul znowu mnie
Zatanczymy nasze tango
ktore znowu polaczy nas
Ukolysze jak na morzu fali
i polaczy nasze serca dwa.

Czerwiec 1984 Liduszka

emerytka
23-10-2009, 22:28
http://img5.imagebanana.com/img/afubrcov/wiersz2222.jpg (http://img5.imagebanana.com/)


Za zgodą Lidki pozwalam sobie przedstawić ten sam wiersz w oprawie.

sToRcZyK
23-10-2009, 22:32
http://img5.imagebanana.com/img/afubrcov/wiersz2222.jpg (http://img5.imagebanana.com/)


Za zgodą Lidki pozwalam sobie przedstawić ten sam wiersz w oprawie.
ale ładna oprawa pasuje do tych słów

Stalin
23-10-2009, 22:44
Balladka bakteryjna

Wpadła mi w ręce medyczna
Ulotka bardzo poetyczna,
Zatem ballada niech popłynie
O Hodowli Bakteryjnych Zawiesinie…

Będzie o maściach i czopkach
I bakterii zwłokach…
Użytych dla dobra ludzkości.
Tak teraz leki się robi,
Przerabia się mikroby,
Następnie wprowadza …

Za chwilę i tak
Powiem jak,
Na razie liczb kilka:
Miliony na gram,
Escherichia Coli
Tak, to Posterisan.

Żylaki odbytu,
Szczeliny, pęknięcia
Egzemy i świąd,
Maścią się smaruje,
Bądź, zapuszcza czopek,
Odporność pobudza układu,

No, nie będę podawał składu,
Miejsca chorobowo zmienione
Palcem bądż, szaptułką namaszczamy,
Robi się ciekawie,
Palec własny lub cudzy,
Szpatułka w zestawie.

Dwa razy, rano i wieczorem,
Po wypróżnieniu najlepiej,
Cienką warstwą równo,
Podkładki lub podpaski zalecane
Oszczędzamy na bielizny praniu,
Organizm dobrze znosi stosowanie.

Efektów ubocznych nie ma,
Komórki Langerhansa wychwytują
Antygeny w skórze, później emigrują
W układ limfatyczny, zmieniają się
W komórki dendrytyczne i cóż –
Wypróżnienie, Posterisan , palec i już

bogda
24-10-2009, 08:27
Witam w Kąciku Poezji :)
Dziś miałam dużo czytania, trochę zaległości powstało.
Widzę, że jesień nastraja nas nostalgicznie.
Dziękuję Wszystkim za ucztę duchowa.

Stalin :D:D Balladka super.

Scarlett
24-10-2009, 09:21
Witam w nowym dniu.
Co tak cichutko dzisiaj?


CO TO JEST CZUŁOŚĆ

Rozdajemy pocałunki, słowa, wiersze...
Umawiamy się na kwadrans w siódmym niebie.
Wieczorami się boimy samotności
Z lęku przed nią przytulamy się do siebie

Potem nas budzi chłód poranka
I pewność się wynurza z mgły
Że ta dziewczyna śpiąca obok
To znów nie ty, nie ty
Nie ty

Co to jest czułość?
Nie pamiętam,
Co to jest miłość?
Nie wiem.
Więc czego szukam
Tak zachłannie
Po drodze gubiąc
Siebie?

Rozdajemy pocałunki, słodkie kłamstwa...
Jak żetony, jak drobiazgi bez znaczenia
Potem serca carujemy jak kieszenie
I wmawiamy sobie, że miłości nie ma

Nasza planeta za loty ptaka,
Taki błękitny kolor ma.
Nasza planeta pełna smutku
Wygląda jak ogromna łza

Co to jest czułość?
Nie wiem.
Co to jest miłość?
Nie wiem.
A jednak szukam jej
Codziennie,
Żeby odnaleźć
Ciebie

Magda Czapińska

jip
24-10-2009, 09:39
Balladka bakteryjna

czopkach

Dobrze, że wódki w czopkach nie ma, chociaż to też środek bakteriobójczy, jak wtedy na "TY" byśmy przechodzili?

Ludgarda
24-10-2009, 10:29
x x x

Gdybyś miał przyjść Jesienią, Lato
Przegnałabym jednym ruchem
Ręki - z uśmieszkiem pogardliwym,
Jak Gospodyni - Muchę

Gdybym za rok cię ujrzeć miała,
Zwijałabym miesiące
W kłębki - osobno po Szufladach
W obawie- że coś poplączę-

Gdyby Stulecia nas dzieliły,
Liczyłabym na Palcach
Mijanie lat - do zmartwiałości
Obu rąk - obumarcia-

Gdyby na pewno po tym życiu
Przyjść miało nowe - z tobą-
Cisnęłabym precz życie - Skórkę
Pod którą Wieczność - Owoc-

Lecz dziś niepewna, ile potrwa
Ten czas pomiędzy - przegroda-
Daję się zwodzić życiu - Pszczole,
Co nie ujawnia żądła.

Emily Dickinson

emerytka
24-10-2009, 11:08
http://img5.imagebanana.com/img/fwbo8wdv/doseniorkapozdrowienia.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

liduszka
24-10-2009, 12:18
Pokaż mi którędy mam iść,
by więcej Cię nie ranić.
Jak nie ulec zatraceniu,
w tak trudnej egzystencji.
Rozświetl mi drogę,
przynieś nadzieję,
kiedy ja Ci jej przynieść nie mogę.
Tak potrzebuje Twojej przyjaźni,
by nie błądzić jeszcze bardziej,
tak potrzebne Twoje zrozumienie,
by moje życie pustym nie było,
i bezsensownie się nie toczyło ..

♣ * ♣ * ♣ * ♣ * ♣
Każdy życie chce mieć piękne,
bez rozterek, bólu, łez...
Lecz gdy przyjdą trudne czasy,
ważne, że Przyjaciel jest!!
♣ * ♣ * ♣ * ♣ * ♣

zochna
24-10-2009, 13:49
EKSTREMA

Spokój z hałasem
raz się spotkali
i razem bez siebie
nawywijali :confused:

Spokój z godnością
i pełen zadumy
z flegmą powoli
podążał w... i z... góry :cool:

Hałas z łoskotem
po piętrach gonił
to za kometą, to w dzwony, z impetem 'łoił'
szalał! I... zlany potem, energię trwonił ;)

Czas (nie koniecznie) słodko wciąż płynął
wieczności życia bezmiarów krainą
każdy z nich, we własnym tempie
u celu... zniknął lub gdzieś tam zginął :D

(pażdziernik 2009r.)

zochna
24-10-2009, 14:19
Dobrze, że wódki w czopkach nie ma, chociaż to też środek bakteriobójczy, jak wtedy na "TY" byśmy przechodzili?

Przecież to już... było; "Daj d..y i będziemy na 'Ziuta' jestem" ;)


DE jak...

Jak...
mnie przyducha lub...
brak weny przy...
skrzyni, sięgam do...
dyżurnego tematu o...
d***e Maryni :cool:

Jak...
brak celu i...
jasności widzenia, natychmiast na...
pośladki kieruję punkt
odniesienia przyłożenia posiedzenia i...
własnego samopoczucia wypróżnienia/?!/

Jak...
widać na...
załączonych przykładach, ta...
d**a, to...
super wygodna 'zapchajdziura' szarada i...
czy wypada, czy nie..., na... poezję w... różnych kontekstach wciąż wpada i... wpada :D

(pażdziernik 2009r.)

jip
24-10-2009, 14:34
Przecież to już... było; "Daj d..y i będziemy na 'Ziuta' jestem" ;)
DE jak...
czy wypada, czy nie..., na... poezję w... różnych kontekstach wciąż wpada i... wpada :D
(pażdziernik 2009r.)
Wypada, wypada, poezja też się wokół kręci, tylko nieraz delikatniej, nie tak jak z Ziutą.....

maluna
24-10-2009, 16:47
Zochna, Jip:cool: :D
Honoratko....gdzie jesteś?

Przebłyski słońcahttp://www.iv.pl/images/m99gjroixelrmzf1o12.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=m99gjroixelrmzf1o12.gif)

Dzisiaj, jak zwykle, pod górkę,
Wciąż ta, wędrówka bez końca..
Ale, popatrzcie... w niebo,
Widać, przebłyski słońca...
Nawet, te szare liście,
Zabłysną kolorami,
Kiedy się znowu, pokaże,
By chwilę, zostać z nami,
A jego, jasne promienie
Jak czułe, męskie, ramiona
Otoczą cię, swoim ciepłem,
I każdy smutek pokonasz.
Otulą, jak ciepły kożuch,
Owiną miękkim szalem,
O tamtej, dziwnej tęsknocie,
Już nie pomyślisz, wcale,
Dostrzeżesz, wokół siebie,
Uśmiechy, innych ludzi,
I tylko słońce, jest w stanie,
To wszystko, w tobie, obudzić.
Rozbłysną, złote promienie,
Poczujesz je, na twarzy,
I jesteś w stanie, osiągnąć,
To wszystko, o czym zamarzysz

maluna21 październik2009r.

jip
24-10-2009, 16:57
"Dostrzeżesz, wokół siebie,
Uśmiechy, innych ludzi,"
i tak patrzmy wokoło, ale sami tez się uśmiechajmy...
razem z:) dla wszystkich
http://images50.fotosik.pl/218/c69893a0895815cd.jpg

Honoratka
24-10-2009, 20:12
Zochna, Jip:cool: :D
Honoratko....gdzie jesteś?

Przebłyski słońcahttp://www.iv.pl/images/m99gjroixelrmzf1o12.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=m99gjroixelrmzf1o12.gif)

Dzisiaj, jak zwykle, pod górkę,
Wciąż ta, wędrówka bez końca..
Ale, popatrzcie... w niebo,
Widać, przebłyski słońca...
Nawet, te szare liście,
Zabłysną kolorami,
Kiedy się znowu, pokaże,
By chwilę, zostać z nami,
A jego, jasne promienie
Jak czułe, męskie, ramiona
Otoczą cię, swoim ciepłem,
I każdy smutek pokonasz.
Otulą, jak ciepły kożuch,
Owiną miękkim szalem,
O tamtej, dziwnej tęsknocie,
Już nie pomyślisz, wcale,
Dostrzeżesz, wokół siebie,
Uśmiechy, innych ludzi,
I tylko słońce, jest w stanie,
To wszystko, w tobie, obudzić.
Rozbłysną, złote promienie,
Poczujesz je, na twarzy,
I jesteś w stanie, osiągnąć,
To wszystko, o czym zamarzysz

maluna21 październik2009r.

Jestem,jestem-piekny wiersz Małgosiu.

maluna
24-10-2009, 20:52
Cieszę się, że się odezwałaś, a gdzie dzisiejszy wiersz?
http://www.iv.pl/images/hkr034t3z8m1i7fgi5rj.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=hkr034t3z8m1i7fgi5rj.gif)

Honoratka
24-10-2009, 20:58
Cieszę się, że się odezwałaś, a gdzie dzisiejszy wiersz?
http://www.iv.pl/images/hkr034t3z8m1i7fgi5rj.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=hkr034t3z8m1i7fgi5rj.gif)

Na moim blogu Małgosiu.:)

maluna
25-10-2009, 08:52
Taka cisza dzisiaj w Kąciku....zaraz widać, że mimoza wybyła:cool:
Myślę, że mimo tego, nadal będą zjawiać się goście, więc trzeba sie postarać:)

Jeśli wydaje ci się, że zrozumiałeś kobietę masz rację - wydaje ci się...
http://www.iv.pl/images/s37msd7z6oclvxhym8.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=s37msd7z6oclvxhym8.gif)
Układ


Ja cię, nie rozumiem,
Ty mnie, nie rozumiesz,
Na wszystko, się złościsz,
To jedno, co umiesz.
Ja nie kocham, ciebie,
My się, nie kochamy,
Za to, pies nas kocha,
To jedno co mamy.
Tak sobie żyjemy,
W naszym pięknym domu,
O tym, co jest grane,
Nie mówisz, nikomu.
Jednak, w ciężkich chwilach,
I w każdej potrzebie,
Ja pomogę tobie,
I liczę na ciebie...
Choć się, nie lubimy,
Ani, nie kochamy,
To w godzinie próby,
Zawsze siebie mamy...

maluna21 paźdz.2009.

bogda
25-10-2009, 08:55
Witajcie miłe Wierszoluby, miłego dnia życzę :)
Maluna, trafnie to ujęłaś.

Scarlett
25-10-2009, 09:34
Nie można zaniedbać naszego kącika.
Mimoza wróci i chyba nas pochwali.
Maluno, bużka.

Nie na zawsze

Jeżeli odlatują ptaki,
Jeżeli słońce gaśnie,
Wyschnięty liść akacji,
To nie na zawsze...
Jeżeli blednie sierp księżyca,
A niebo deszczem płacze,
Ciężkim się kłosem gnie pszenica,
To nie na zawsze...

Kiedy skrzyżują się spojrzenia,
Gdy spłoszą serca nasze,
Może będziemy szli do szczęścia,
Lecz czy na zawsze...?
Jeżeli niepotrzebne słowo
Pamięć o szczęściu zatrze,
Każde z nas pójdzie inną drogą,
Lecz już na zawsze...

Andrzej Tylczyński

tar-ninka
25-10-2009, 09:40
Witajcie Wierszoluby miłe :D
za oknem szaro, mokro, a ja słonko od Maluny podkradlam i Wam przynioslam :D

. . . . . . . . . . . . . . http://img5.imagebanana.com/img/yqirlz32/Przeb322yskisloncaMaluna.jpg (http://img5.imagebanana.com/)
Miłego slonecznego dnia kochani .

dziewiątka
25-10-2009, 10:31
witajcie w tym pięknym miejscu...
Maluno ..."Układ"....prawdziwie i szczerze:)
Sagelu...."Nie na zawsze"...no właśnie...nie wszystko nie na zawsze...;)
Tar-ninko...piękna oprawa graficzna wiersza Malunki....ach to słoneczko-powinno świecić ciągle....:D
ode mnie dla Was miłośniczki poezji...skromnie i nieudolnie ale cały czas próbuję :confused:
*********************************
dzień, jak co dzień
się zaczyna
bladym świtem
czasem póżniej
wstajesz różnie..
bywasz smutna, podrażniona
złe sny, w myślach
ciągle ona,
wstrętna chwila
nawet we śnie ciągle wraca
a czas? zamiast leczyć
przywołuje ...
.........i dołuje..

dzień, jak co dzień
czasem bywa też inaczej
jesteś silna i radosna
mimo zimy czy jesieni
w tobie wiosna
piękne plany i marzenia
i aż tyle do spełnienia
nowe siły i pomysły
ciesz się , trwaj w nich
i pielęgnuj.....
........by nie prysły...

dzień jak co dzień
noce, ranki i wieczory
ciesz się życiem
póki pora

dzień, jak co dzień
wywal smutki w cień
życie bierz.....
......jakie jest
na marzenia
czasu nie żałować
dzień zbyt krótki
by go zmarnować

dzień, jak co dzień
wciąż się zmienia
uśmiechajmy się
....nawet jesienią...
......................................25.10.2009.. .M....

emerytka
25-10-2009, 10:34
http://img5.imagebanana.com/img/227dvrvi/mi322ejniedzieli.png (http://img5.imagebanana.com/)

emerytka
25-10-2009, 10:34
http://img5.imagebanana.com/img/d9xik13g/mi322o347263.jpeg (http://img5.imagebanana.com/)

liduszka
25-10-2009, 10:38
Jesień

Kasztany z drzew strącają mali chłopcy,
Pożółkłe liście niesie drogą wiatr.
Jesiennym chłodem idziesz przesiąknięty,
I przez to bardziej zszarzał cały świat.
Ostatnie kwiaty więdną na balkonach,
Zasypia wcześniej w bramie nocny stróż.
I stare domy stoją przemoknięte,
na pustych oknach osiadł ciężki kurz.

Ty chcesz jesieni pełnej słońca,
Z wiatrem, który liście strąca,
Choć za chwilę Cię przykryje śniegu zimna biel.
I życie ciężko jest odmienić,
Wśród szarych dni i serc kamieni,
Zapytaj się człowieka obok,
Może on coś wie.

Kasztany z drzew spadają nam pod nogi,
Pożółkłe liście niesie drogą wiatr.
Przechodnie idą, tuląc się do płotów,
Zziębnięte twarze kryjąc w fałdach palt.
Jadące auta przecierają oczy
I woda spływa z ich gumowych rzęs.
I coraz ciemniej robi się na dworze,
I wszystko to ma swój jesienny sens.
I wszystko to ma swój jesienny sens.

Krzysztof Daukszewicz
Pozdrawiam i zycze spokojnej i milej niedzieli Lidia.:)

tar-ninka
25-10-2009, 10:39
Witaj Zosiu, bardzo miłe sa twoje powitania .:D
Dziewiątko miła twoje wiersze nie sa nieudolne ! nie myśl nawet tak
Mnie sie bardzo podobają . a" Dzień jak codzien " jest piękny i mądry .
Pozdrawiam serdecznie :D

tar-ninka
25-10-2009, 10:40
Oj, stuknełam się w drzwiach z Liduszką;)
Witaj Liduszko piekny wiersz przyniosłas .

Ludgarda
25-10-2009, 11:07
"Niebo" to, czego nie dosięgam

"Niebo" - to, czego nie ma!
Już jabłko na jabłoni-
Gdy Gałąż dłuższa niż Nadzieja
Jest "Niebem"- dla mej Dłoni!

Nieśpieszny Obłok - ze swą Barwą-
Cudze Pola- Rozstaje
Łąka za Wzgórzem- Dom za Łąką
Już to - jest dla mnie Rajem!

W złudne purpury Po południ
Łatwowiernie przebrani -
Wabimy tęsknie - tego Magika-
Co - Wczoraj - wzgardził nami!

Emily Dickinson

zochna
25-10-2009, 11:24
SŁOŃCE

Zawsze obecne i...
zawsze gorące a...
kiedy nawet nie tylko za...
chmur kłębami się skryje, i...
chociaż komu innemu w...
tym samym czasie świeci, to na...
dal grzeje (dla innych), i... ciągle żyje :)

Serce pulsujące czy...
zawsze czujące, w...
każdym z nas bije, szczerość i...
ufność w...
swej głębi kryje i...
dzięki nie...
mu każdy z...
nas istnieje :)
żyje

Dlaczego, na...
widok słońca
żal smutek strąca ;) się i...
chce się żyć? A...
co bez słońca promieni w...
twym sercu mieni :confused: się i...
dzieje się? Czy wiesz...
dlaczego w... i z...
nim tak naprawdę jest???

(pażdziernik 2009r.)

tar-ninka
25-10-2009, 11:42
Ludgardo witam :D
Zochno masz racje , wszystko co tak pieknie w wierszu zawarlas jest prawdą :D

zochna
25-10-2009, 11:52
GEOMETRIA D**Y

Nie…
lubię trójkątów w…
związkach, nie dlatego, że…
dana para jest roz…
:cool: wiązła! Nie!

Nie…
lubię ‘faceta’ takiego,
któremu żona zrobiła lub nie…
zrobiła coś ‘złego’ lub…
tego ‘dobrego! Nie! :D

Nie…
potrafi powiedzieć taki, że…
sam jest, na tyle ‘byle jaki’, i…
chociaż nie!!! Zupełnie nie…
skarży się!!!

‘Nie…
dojda’ taka, gdzie indziej z…
uczuciem zdąża, i to nie…
są prawdy moje, że sam w…
nieudolności swojej, unieszczęśliwia aż… troje!!!

Nie…
potrafiąc sobie powiedzieć tego, to…
żonie, to…
tobie, wciąż dorabia ideologię ‘biednego’ i…
płacze nad sobą rozczula się i… plącze!!! O, niebiosa wszechmogące/?!/

Nie…
wie, co…
żonie, co tobie ma…
zrobić ma dać ma mówić, i… wciąż chce mieć gest, a…
każda z nas i… tak wie, że on d**ą w istocie jest!!! ;) :)

(pażdziernik 2009r.)

jip
25-10-2009, 12:21
GEOMETRIA D**Y

Nie…
wie, co…
żonie, co tobie ma…
zrobić ma dać ma mówić, i… wciąż chce mieć gest, a…
każda z nas i… tak wie, że on d**ą w istocie jest!!! ;) :)

(pażdziernik 2009r.)
Aleś przyłożyła, mimo, że facetem jestem - powiem przyłożenie trafne, to nieraz widać, słychać i czuć,

dziewiątka
25-10-2009, 13:24
Aleś przyłożyła, mimo, że facetem jestem - powiem przyłożenie trafne, to nieraz widać, słychać i czuć,

..chylę czoło przed Zochną...prosto mówiąc: trafione, zatopione....:D
jip...GRATULACJIE za szczerość....takich ze świeczką szukać, co przyznają rację kobiecie :):)

zochna
25-10-2009, 13:54
"Dostrzeżesz, wokół siebie,
Uśmiechy, innych ludzi,"
i tak patrzmy wokoło, ale sami tez się uśmiechajmy...
razem z:) dla wszystkich
http://images50.fotosik.pl/218/c69893a0895815cd.jpg

dziewiątka*** jip :)

Mój nastoletni syn zacytował mi znalezioną w necie 'mądrość';
"kobiety umieją udawać orgazm, a mężczyżni - związek"/?!/



MAŁOLETNI SZEŚĆDZIESIĘCIOLETNI

Jak…
już żonę zdradziłeś, no... bo... w…
separacji z nią byłeś, i... od…
iluś tam lat obok niej tylko żyłeś, to…
fakt! I…

Jak…
tej innej, już deklarację złożyłeś, i…
plany z…
nią jakieś uwiłeś, to…
twój ‘dziadu’ jest wielki ‘fart’!

Ale jak…
żona, nagle zbudzona otwierać na…
powrót zechce, nie…
tylko ramiona, to…
szach i… mat!!! I…

Jak…
dowie się o…
tym, ta…
druga ona, to… i...
jedna i druga już jest trafiona! I… problem nie… tylko z sercem ma!

Jak…
na to wszystko spojrzysz kochasiu i…
nieszczęsny gamoniu, to…
nic, tylko zostaje uciekać ci, z…
każdego z… tych domów, i rozpocząć naukę, pomimo przytłaczających cię lat! :cool:

(pażdziernik 2009r.)

(...ale, ale każdy punkt widzenia zależny jest od około 98 aspektów)

maluna
25-10-2009, 14:07
Tyle tu dzisiaj osób, że nie sposób wszystkich wymienić....
Tarninko, wiersz w Twojej oprawie, dużo bardziej słoneczny:D
Dziewiątko....lubię jak piszesz:) Jip, trafne spostrzeżenia:cool:
Zochna, wiersze super! Doskonale pokazujesz typ faceta, jakiego nie znoszę:mad:

Alunia
25-10-2009, 14:24
Byłam przeczytałam, za wszystkie dziękuję!

http://srv140.odsiebie.com/MTI1NjQ3NzA0Mg==/MTI1NjQ3NzA3Nzg3LmdpZg==/calyski.gif (http://odsiebie.com) http://srv140.odsiebie.com/MTI1NjQ3NzA0Mg==/MTI1NjQ3NzA3Nzg3LmdpZg==/calyski.gif (http://odsiebie.com) http://srv140.odsiebie.com/MTI1NjQ3NzA0Mg==/MTI1NjQ3NzA3Nzg3LmdpZg==/calyski.gif (http://odsiebie.com)

dziewiątka
25-10-2009, 14:40
Tyle tu dzisiaj osób, że nie sposób wszystkich wymienić....


Maluno ...miałaś chyba bardzo dobre wejście na początek dnia...:D...stąd nas tyle teraz :)
...ja tak mam jak pójdę w odwiedziny do koleżanki...nie pogadamy, bo za mną od razu sznur sąsiadeczek i znajomych.....
pod wpływem chwili....:confused:
********************************
Spotkania
może nie przychodż
nigdy tak więcej
robisz tłok za sobą
na sto tysięcy...
nacieszyć się sobą nie możemy
od razu świadków mamy
i nic nie pogadamy....
a może....
spotkania przypadkiem
nie zapowiedziane
dreszczyk emocji...podniecenia
pojedyncze słowa
od niechcenia...
przełamanie lodów
ocieplenie chłodów?
albo....
przypadkowe spotkania
nie planowane
prawdziwe, radosne
bez zakłamania.....?
...............................................25. 10.2009...M...

emerytka
25-10-2009, 14:45
http://img5.imagebanana.com/img/m3srt5/jesien2.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

jip
25-10-2009, 14:47
Maluno ...
********************************
Spotkania

a może....
spotkania przypadkiem
nie zapowiedziane
dreszczyk emocji...podniecenia
pojedyncze słowa
od niechcenia...
przełamanie lodów
ocieplenie chłodów?

...............................................25. 10.2009...M...
Takie spotkania maja coś w sobie i dają duuuużo przyjemności,

zochna
25-10-2009, 18:06
Tyle tu dzisiaj osób, że nie sposób wszystkich wymienić....
Tarninko, wiersz w Twojej oprawie, dużo bardziej słoneczny:D
Dziewiątko....lubię jak piszesz:) Jip, trafne spostrzeżenia:cool:
Zochna, wiersze super! Doskonale pokazujesz typ faceta, jakiego nie znoszę:mad:


WDZIĘCZNOŚĆ

A...
jesienny deszcz i...
wiatr pomimo swoich lat, bez...
znużenia 'deprechy' i...
wad, wciąż hula lub pada i leje, odwieczny chwat

A...
słońce jesienne niby bledsze i...
niżej świecące nad dachami chat, jednak lśni i...
grzeje i...
wschodzi i cieszy od prawieków, od lat

A...
ptaszyna roślina i...
każda 'gadzina' i...
miliony panów/chłopów i pań/bab, to Natury rodzina i...
kosmicznej całości skład


W...
takim towarzystwie 'wpasowana' od...
wieczora do...
rana, rozsmakowana świadoma szczęścia doznanego leżę krzyżem w...
obliczu takiego cudu boskiego

(pażdziernik 2009r.)

maluna
25-10-2009, 19:16
Piękne podsumowanie naszych wysiłków na tzw. jesienne tematy...:)
http://www.iv.pl/images/tsl21nfru5lty19zl52z.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=tsl21nfru5lty19zl52z.gif)

Nuria
25-10-2009, 20:07
Może nie na temat...ale bez niego ani rusz :)....To takie moje wspomnienie ciepłego chleba pieczonego przez Babcię na dębowych liściach...ech kiedy to było...

PACHNĄCE CHLEBEM


drzwi otwierał
wielowarstwowy zapach

mąka tańczyła z zakwasem
wygniatana dłońmi babci
pestki dyni pęczniały dumnie

bladą karnację
czarnuszka zdobiła piegami

na serwetce z dębowych liści
bochen wjeżdżał do pieca

kubek mleka i osełka masła
zmarszczona kopyścią
czekały na przyjaciela

powszedni się nie znudzi
więc i dzisiaj daj nam go Panie

mimoza
25-10-2009, 21:59
Jestem, jestem. Wróciłam cała, naładowana energią, którą spożytkuję
ku chwale...:D
Ale lektura - wszystko przeczytałam z ogromną przyjemnością. Nurii wiersz o chlebie powszednim mnie wzruszył,
Zochna miała mały "festiwal", ależ Ty płodna jesteś, własnymi wierszami sypiesz jak z rękawa.
Wszystkim wierszolubom serdecznie się kłaniam i to by było na tyle ... - Cz
http://img12.imageshack.us/img12/1436/buziak1i.jpg (http://img12.imageshack.us/i/buziak1i.jpg/)

mimoza
26-10-2009, 08:31
Dzień dobry. Oby był dobry dla wszystkich.:D

Jestem

Halina Poświatowska

Jestem z upływającej wody
z liści które drżą
trącane dźwiękiem wiatru
przelatującego pośpiesznie

jestem z wieczoru
który nie chce usnąć
patrzy uparcie
głodnymi oczyma gwiazd

noc - poprzez niebieskie żyły
w każdym włóknie ciała
w końcach palców
pulsuje namiętnym niespełnionym

jestem ochrypłym głosem
milczącym głucho
nade mną dni
o wielkich pustych skrzydłach
mijają...

Cz

kpwalski20@wp.pl
26-10-2009, 08:33
Bojąc się zranień, rozczarowań,
Minąłem się ze swoim szczęściem
I pośród moich zawirowań
Nie spotkam go na drodze więcej.

Zerwać nie mogłem kwiat jednej z róż
W obawie by się nie skaleczyć,
Nie przytuliłem do swych ust
Lecz ominąłem go z daleka.

Teraz w bezlistnym , w kolcach krzaku
Wisi czerwony owoc wspomnień
Bez barwnych płatków, bez zapachu,
I wiem, że on już jest nie dla mnie.

Już nie pomoże smutek wcale,
Jedno zostało do zrobienia,
Żal mój przesunąć jak najdalej
Poza horyzont rozmyślania.

Scarlett
26-10-2009, 08:49
Mamy nowy dzień. Jaki?
Jeszcze nikt tego nie wie, a ja....


Przepraszam, że żyję

Przepraszam, że żyję
Przepraszam, że piję
Przepraszam, że tyję
Choć szczęścia mi brak
Przepraszam, że minę
Przelotnie jak ptak.
Przepraszam, że nie jem
Przepraszam, że jem
Przepraszam, że nie wiem
Przepraszam, że wiem.


Meldowani na tej ziemi tymczasowo
Zapomnieni poprzez Boga już na amen
Zapatrzeni w skrawek miejsca, w dane słowo
Czemu wciąż wpadamy w sidła taki same.

Przepraszam, że żyję...

Chociaż przyszło żyć pod miedzą i za lasem
Tu gdzie deszcze przemijają monotonnie
Poigrajmy sobie czasem - sobie z czasem
Przewalajmy się z hałasem przez historię.

Przepraszam, że żyję...

A gdy przyszło nam urodzić się dziewczyną
Skaleczoną, jak ta czajka, przez mężczyzną
Kupmy sobie dobre, stare, mocne wino
I śpiewajmy, nie zmieniając serca w bliznę.

Przepraszam, że żyję...

Meldowani na tej ziemi tymczasowo
Przyodziani w tanie palto i Ojczyznę
Odgrywajmy los na nowo i na nowo
I śpiewajmy, nie zmieniając serca w bliznę.

To świetnie, że żyję
To świetnie, że piję
To świetnie, że tyję
Choć szczęścia mi brak
Nie szkodzi, że minę
Przelotnie jak ptak...

Agnieszka Osiecka

bogda
26-10-2009, 08:55
Witajcie miłe Wierszoluby :)
Zochna wczoraj odpięła mankiet od rękawa i wiersze się posypały :D super wierszowane, zakręcone, wyluzowane.
Nawet Nuria do nas zagląda i bardzo dobrze, bo jakoś na jej wątek rzadko trafiam, a ładnie pisze.
Mimoza, po naładowaniu baterii też nas pewnie zadziwisz.
Kpowalski "Kwiat róży" piękne. Nie mów nigdy, nigdy....wszystko jeszcze przed Tobą.

zochna
26-10-2009, 09:47
maluna21***mimoza***bogda :)


PRAWDA z RĘKĄ na... LUB w...

Kolejny fachowiec, już...
kolejny raz, do...
prac remontowych nie...
przyszedł, 'psia mać'

Już święta za...
pasem, a ja prawie z...
dwa lata, z tym moim 'tymczasem' nie...
umiem uporać się

Przyjęłam zasadę, nie...
gderam, roboty nie...
kładę, więc w poszukiwaniu za...
inną brygadą chyba wybiorę się

Mówicie; "z rękawa", dziękuję lecz to... nie...
festiwal czy jakaś parada, to...
bardziej żenada z tej...
'literackiej fikcji' mej :cool: ;) :D

(pażdziernik 2009r.)

maluna
26-10-2009, 10:58
Ela, jak zwykle z pięknym wierszem.....:)
Kpwalski, róża super, ale skoro przekwitła?;)
Zochna, znam te problemy i czasami trzeba o nich napisać, zeby trochę ulżyło:D
http://www.iv.pl/images/ndpcqdlrns35iyg8n1lf.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=ndpcqdlrns35iyg8n1lf.jpg)

Mój las
Posród mchów i paproci,
Spędziłam, dzisiaj ranek
Lubię ten zapach, wilgoci,
Sosny rozkołysane...
Wśród krzaków, rozpięte sieci,
Utkane pracowicie,
Nie zrywaj ich pochopnie,
To ich, pajęcze życie...
Na drzewach wiszą budki,
Już dawno, opuszczone..
Z mchu, wygladają grzyby,
W tym roku, jakby spóźnione...
Wiatr się odzywa, w koronach,
Coś w górze, trzaska i skrzypi,
Nagle, sfrunęła wrona...
Mój las, wciąż życiem kipi...
Oddycham pełną piersią,
Dotykam mchu, poduszek,
Przy drodze, kępa wrzosów,
I znowu, wrócić tu muszę...
Słońce pomiędzy igłami,
Dodaje, sosnom, urody...
Chyba, dopiero mnie spłoszą,
Listopadowe chłody....

maluna21- niedzielny spacer, październik.

Ludgarda
26-10-2009, 11:08
Od wczoraj jestem mocno przeziębiona, ale postaram się być wśród Was:)

Bursztynowy ptaszek

Jesień
ptaszek bursztynowy
przejrzysty
z gałązki na gałązkę
nosi krople złota

Jesień
ptaszek rubinowy
świetlisty
z gałązki na gałązkę
nosi krople krwi

Jesień
ptaszek lazurowy
umiera
z gałązki na gałązkę
kropla deszczu spada

Tadeusz Różewicz

Honoratka
26-10-2009, 11:15
Kpwalski-za różę:)
Maluna- jak zawsze pięknię,:)

Honoratka
26-10-2009, 16:33
No,wpiszę się jeszcze raz!-jeśli można???

Bo taka smutna ta jesień.

Przez wieś idzie pani Jesień,
bardzo smutną ma dziś twarz.
Wichry,deszcze ku nam niesie,
w strugach wody tonie świat.

Powiedz,czemuś tak spłakana,
czy Ci krzywdę zrobił ktoś?
Wciąż łzy lejesz jak fontanna,
przecież wody mamy dość.

Rozchmurz buzię smutna Pani,
niechaj wreszcie w słońcu lśni,
ubierz postać swą w aksamit,
niech radosne będą dni.:) :)

23.10.09 H

mimoza
26-10-2009, 17:56
Miłego wieczoru kochani.
Bogdo, Zochno :D
Ludgardo dbaj o zdrowie, trzymam kciuki za szybki powrót do formy.:mad:
Maluna i Honoratka przepięknie piszą o jesieni,Sagela nie przepraszaj - tylko bądź.:D - Cz

mimoza
26-10-2009, 18:01
Kpwalski - wzruszył mnie Twój wiersz.:)
Napisałam ten oto, z punktu widzenia róży. - Cz

Niechciana róża

Z daleka przyniesiona wiatrem
W małym ziarenku zamknięta
Jak w kapsule czasu, róża.
Posiana w nieznanym ogrodzie
Wyrosła dorodna,
Purpurą wabiła
rozchylając płatki do słońca.
Zapach jej to ambrozja zapachów.
O zachodzie słońca,
Czasami wieczorem
Poeta - samotny wędrowiec
Zwabiony zapachem, kolorem nęcony
zbliżał się nieśmiało, jakby się wstydził.
Ukradkiem przystawał,
Bezgłośnie podziwiał jej piękno.
Nie raz mówił do róży z przejęciem,
Że jest jego natchnieniem i maleńkim szczęściem.
Przyjaciółką w potrzebie, gdy zawiedli inni.
Dla niego pogubiła kolce aby go nie zranić – na nic.
Po jakimś czasie, gdy kolory zblakły, a płatki kwiatu zwiędły
Porzucił ją bez słowa.
Wiatrem targany krzak purpurowej róży o wiośnie marzy,
Z nadzieją na jeszcze piękniejsze kwiaty,
Którymi zatrzyma poetę na dłużej.

Cz

26 października 2009 roku

wolterka
26-10-2009, 18:03
http://www.kneller-gifs.de/backgrounds/s/bg_sterne-anim03.gif

Pogodnego wieczoru,dobrej nocy Wam zycze...


Spójrz na niebo,
A zobaczysz to samo niebo,
które jest nad moją głową.

Spójrz na słońce,
A zobaczysz to samo słońce,
które i mnie grzeje.

Spójrz na gwiazdy,
A zobaczysz te same gwiazdy,
które i ja liczę.

Nawet gdy kilometry nas dzielą,
spójrz – jesteśmy blisko.

mimoza
26-10-2009, 18:06
Wo***ka - wpadłyśmy na siebie.
Jakże prawdziwy a za razem piękny wiersz.
Dziękuję i też dobrej nocy życzę :D - Cz

wolterka
26-10-2009, 18:10
Dziekuje mimozo,pozdrawiam Cie serdecznie...

Honoratka
26-10-2009, 18:22
Mimoza- piękna niechciana róża,taka porzucona
Wo***ka piękne niebo,nasze wspólne:D :D

gratka
26-10-2009, 18:49
Kim miałeś być?
Kim chciałeś być?
Mężczyzną, kobietą,
Kochankiem, poetą ,
Rodzicem, kibicem…

Wszystkim po trochu
W miarę potrzeby.
A potem….marny prochu
Niestety….do gleby!

Z genów, z serca porywów,
Z myślących białek
trzeba
Rozłożyć się na powrót
W tablicę Mendelejewa.

Cóż , obraz nieco ponury
Jesteśmy wszak cząstką natury.
Materia też wieczna jest, jak dusza,
Wierzysz?.......ja nie muszę,

mimoza
26-10-2009, 19:15
Babko Gratko - Janeczko - niesamowite.
Odkrywasz w tym wierszu prawdy tak oczywiste,
że aż przytyka, daje do myślenia :rolleyes: :) - Cz

Bianka
26-10-2009, 20:18
William Blake - Wróżby niewinności

Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.

W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie — nieskończoność czasu.

Czerwonogardły gil, zamknięty
W klatce, wściekłością niebios sięga.

Pod gołębnikiem, gdzie się tłoczą
Gołębie, piekieł drży potęga.

Pies u wrót pana zagłodzony
To dla monarchii pewna klęska.

Krwi ludzkiej głośno się domaga
Niema bitego konia męka.

Wydziera jedno włókno z mózgu
Każdy szczutego pisk szaraka.

Jeden Cherubin milknie w niebie,
Gdy ktoś przestrzelił skrzydło ptaka.

Zza gór się słońce wznosi blade,
Gdy wściekły kogut walki czeka.

Każdy ryk lwa i skowyt wilka
Wywleka jakąś duszę z piekła.

Ludzkiej przed smutkiem strzegą duszy
Jelenie, błądząc w lasach, piękne.

Krzywda baranka niszczy zgodę;
Lecz on przebacza swą udrękę.

Gacek o zmierzchu — on wyfrunął
Z umysłu, co nie wierzy w Boga.

Krzyk sowy o północy głosi,
Jaka jest niedowiarka trwoga.

Nie będą ludzie kochać tego,
Przez kogo cierpi mała wrona.

Ten, kto rozgniewał wołu, nigdy
Nie dotknie niewieściego łona.

Psotnik, co zabił muchę, pozna,
Jak groźny bywa gniew pająka.

Ten, kto się znęca nad chrabąszczem,
W bezmiernej nocy się zabłąka.

Liszka na liściu przypomina
Twej matki bóle i uciski.

Ćmy ni motyla nie zabijaj,
Dzień Sądu bowiem jest już bliski.

Kto szkoli konia w walce, będzie
Przez śniegów pustkę szedł bezpłodną.

Przytul psa dziada, kota wdowy,
Gdy chcesz, by dobrze ci się wiocho.

Komar, brzęczący śpiewką lata,
Z Obmowy czerpie jad szkaradny,

Z brudnego potu stóp Zawiści —
Wężowe się mieszają jady.

Trucizna w żądle pszczoły skryta —
Artysty gniew, zawistny, blady.

Książęce szaty, płachty dziada —
Grzyby na worach złych bogaczy.

Prawda głoszona w złym zamiarze
Najbardziej wszelką prawdę paczy.

Dla radowania się i bólu
Człowiek urodził się na ziemi.

Jeśli to rozumiemy dobrze,
Bezpiecznie przez ten świat idziemy.

Radość i ból dla boskiej duszy
Z nich dwóch splecione jest odzienie.

Jedwabną nicią radość biegnie
Pod każdym jękiem i cierpieniem.

Dziecko to więcej niż pieluchy;
Wszędzie tam, gdzie są ludzkie kraje,

Ręce się rodzą — i narzędzia;
To każdy oracz rozpoznaje.

I każda łza z każdego oka
Dziecięciem staje się w wieczności,

By, ukojona przez świetliste
Panny, powrócić do radości.

Szczekanie, skowyt, wycie — fala,
Która w niebiosów brzeg łomocze.

Dziecko, pod rózgą płacząc, żłobi
Znak zemsty w śmierci i pomroce.

Łachmany dziada, gdy się wzniosą
W przestworze, niebo drą na strzępy.

Złocistą słońca twarz wykrzywia
Zbrojnej przemocy upór tępy.

Grosz dziada więcej wart niż złoto,
Co w afrykańskich skarbcach drzemie.

Miedziak z węzełka wyrobnika
Kupi i sprzeda skąpca ziemie.

A jeśli ma z wysoka pomoc,
Kupi i sprzeda całe plemię.

Ten, kto wyśmiewa wiarę dziecka,
Będzie wyśmiany w dniach starości.

Temu, kto uczy dziecko wątpić,
Zgnilizna grobu strawi kości.

Kto wiarę dziecka czci, pokona
Śmierci i piekieł mocw wieczności.

Owoce czasów dwóch: sędziwych
Sąd starców i zabawki dzieci.

Sędzia, gdy wierzy w swą przebiegłość,
Nie znajdzie trafnej odpowiedzi.

Blask Wiedzy gasi, kto wątpieniu
Jakąś odpowiedź dać się stara.

Najgorsza, jaką świat pamięta,
Trucizna — z laurów szła Cezara.

Nic rodu ludzi nie spotwarza
Tak, jak żelaznej połysk broni.

Kiedy klejnoft pług ozdobią,
Złość głowę przed Sztukami skłoni.

Piosenką świerszcza jest głos tego,
Kto się przed trafnym sądem cofa.

Z orłowej mili, z cala mrówki
Chroma się śmieje filozofia.

Temu, kto wątpi w to, co widzi,
Nikt żadnej wiary nie uprosi.

Gdyby zwątpiło słońce, księżyc?
Przecież zagasłyby w ciemności.

Namiętność dobra — gdy nią władasz,
A nie, gdy ona włada tobą.

Ladacznic wrzask, swawola graczy
W monarchii kończy się żałobą.

Całun dla Anglii ladacznice
Tkają swą wrzawą obłąkańczą.

Zgranego jęk, szulera „wiwat!”
Przed katafalkiem Anglii tańczą.

Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.

Każdego ranka, każdej nocy
Dla szczęśliwości ktoś się rodzi.

Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

W kłamstwo wikłamy się, gdy okiem,
A nie przez oko spoglądamy.

Bo noc zrodziła je, gdy dusza
Spała wieńczona promieniami.

Biedne, żyjące w nocy dusze
Boga w światłości rozpoznają.

Lecz Postać Ludzką On objawia
Tym, co w królestwach dnia mieszkają.

Honoratka
26-10-2009, 22:05
Namiętność dobra-gdy nią władasz,a nie gdy ona tobą włada
i to jest to:)

mimoza
26-10-2009, 23:02
Bianko nie inaczej jak Honoratka myślę.
Wiersz piękny, a każda strofa zawiera tyle mądrości ... :D - Cz

maluna
27-10-2009, 08:00
A ja wybrałam z wiersza Bianki, a właściwie Williama Blakea
słowa, które poruszyły mnie szczególnie...

Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.

W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie — nieskończoność czasu.

i jeszcze to..

Ten, kto wyśmiewa wiarę dziecka,
Będzie wyśmiany w dniach starości.

Temu, kto uczy dziecko wątpić,
Zgnilizna grobu strawi kości.

te słowa dają dużo do myślenia i nawiązują do mądrości biblii...

Dziękuję Bianko!:)

Scarlett
27-10-2009, 08:20
:)

NUMER JEDEN

No i co z tego
że nasza planeta
objęta została rezerwacją.

Księżyc wpisany do księgi wieczystej.
W akcie notarialnym zapisane słońce.

Ponumerowane miasta. Zadłużone ulice.
Wielocyfrowy los.

Nowe wojny
zabezpieczone
na nieruchomościach Dekalogu.

Zawrotne sumy nadziei
na publicznych licytacjach.

No i co z tego
kiedy miłość
gałązka lekko poruszana przez wiatr
jest zawsze Numer Jeden
i chyli się w naszą stronę.

Ewa Lipska

mimoza
27-10-2009, 08:25
Maluno, Sagelo :D
Witam o poranku wszystkich wierszolubów, zapraszam do wspólnej
zabawy w wierszowanie. Miłego dnia :D - Cz

Jeszcze trochę o jesieni, która mija tak szybko jak szybko... upływa życie... :rolleyes:

Jesień

Senna K.

Szelestem spadających z drzew liści
Chłodnym dotykiem dni i nocy
Podkładając nam osamotnione myśli
Objawiła się jesień w pokażnej mocy
Nie raz bębniąc deszczem pobudkę
Przelękła ostatnie resztki lata

W pogodzie jak co roku kapryśna
Wilgotnym pocałunkiem wita rankiem
Oziębłym uściskiem żegna wieczorem
Czasami w południe bywa znośna
Jeśli jest tylko w dobrym humorze
Łaskawie zwracając się do świata

Przybrała naturę według swego gustu
Nie skąpiąc w różnorodnych barwach
Sięgając po słoneczne promienie nieba
Wszystko oprawiła w złocistą ramę
Nie chcąc być gorsza od lata...
Pragnąc tak samo być kochaną

Raz cicha melancholią dnia usypia
Taka niepozorna szara myszka
Innym razem pohula z wiatrem
Roztańczy drzewa przegnie konary
Strącając na ziemie kasztany...
Tak chętnie przez dzieci zbierane

Przez jednych lubiana mile widziana
Złotą jesienią zwana i wychwalana
Przez drugich z niechęcią przyjęta
Zanudza po brzegi całymi dniami
Lecz należy do czterech pór roku
Przyjmijmy ją z otwartymi rękami

- Cz

kpwalski20@wp.pl
27-10-2009, 08:52
Jesień idzie, zrywa liście,
garścią śmieci ciska w twarz,
trzeba zmiatać oczywiście
choć czerwony nos już masz.

Wśród konarów rozgałęzień
rozparł się jemioły krzak,
nic nie zrobi jemu jesień,
on zieleni się i tak.

Czasem wiatr mu strąci kulkę,
trudno, przecież ma ich sto,
że tam komuś pacnie w kurtkę
lub we włosy, no to co.

Chyba zetnie go mój nożyk
wstawię w domu byle gdzie,
niech zamieszka tu pasożyt
jeszcze jeden, oprócz mnie.

kpwalski20@wp.pl
27-10-2009, 10:35
Piękne wiersze umieszczacie, często tu zaglądam, czy jest coś nowego.
Maluna, a czy rencista albo emeryt nie jest dla naszej władzy pasożytem?

Bianka
27-10-2009, 13:05
Miło mi, że podobał się Wam wiersz Blake`a.

To może teraz coś w jesiennym nastroju. Trochę smutny wiersz, ale nic to :)

Kasprowicz Jan

Zasnuły się senne góry

Zasnuły się senne góry
W mglawą jesienną oponę -
Słońce nad nimi się pali,
Wyzłaca pola skoszone.

Kurz osiadł na jasionach,
Na brzozach liść się czerwieni -
O smutna godzino rozłąki,
O smutna, cicha jesieni!

Odchodzę, bo czas mnie woła...
Ślad po mnie czyż tu zostanie?
góry, o pola skoszone,
O ciche, smutne zegnanie.

zochna
27-10-2009, 14:50
OBRAZ :)

A...
droga jak sukienka w...
desenie liści, wije się i...
mieni, nawet bez słońca promieni błyska i...
tryska paletą brązów rudości żółcieni :)

A...
te zieloności mchów i...
traw wciąż wilgotnie świeże, tych...
dumnych świerków szepczących na...
deszczu dla tych, co odeszli już, iglaste różańca pacierze :)

Wiec...
rzucam w kąt pędzle i...
blejtramy łamię z...
chrobotem, zupełnie zakręcona
pejzaży jesiennych nostalgicznie lirycznym widokiem :)

(pażdziernik 2009r.)

mimoza
27-10-2009, 17:09
Stacja Samotność

Wysiadła na stacji Samotność
Z jedną walizką w ręku
Wyruszyła na wędrówkę w nieznane
Pogodzona z tym, co jej zostało
Przez los zabrane.
Na stacji Samotność pociągi
Zatrzymują się codziennie,
Codziennie niezmiennie
Wysiadają i wsiadają,
Wsiadają i wysiadają
Samotnicy.
Żyją przeszłością,
Przyszłości się boją.
Szukają odpowiedzi na proste pytania
Szukają swoich połówek
Gdzieś na rozstajach.

Cz

27 października 2009 roku

Ludgarda
27-10-2009, 17:47
Mimozo, Honoratko, dziękuje:D :D

Pamiętnik poety

08.10.2002
Dziś byłam w muzeum
spotkałam Monę Lizę, Zuzannę w kąpieli i Barabasza
Ikarowi co właśnie wpadał do morza
po kryjomu wyrwałam pióro ze skrzydeł

22.10.2002
Wczoraj po głowie chodził mi J.K.
gdy zaczęłam o nim myśleć
nie mogłam skończyć aż do rana
- erotyk nie dawał mi zasnąć.

13.11.2000
Dziś byłam w kościele
zaglądałam w pokutujące oczy Magdaleny
odnalazłam w nich siebie
święty Paweł groził mi palcem
przez chwile siedziałam z Chrystusem
przy ostatniej wieczerzy

23.12.2000
Miesiąc temu kupiłam sobie psa
nazywa się Marcel
śni o cielęcych z kością
bez kartek
trzy razy dziennie wyprowadza mnie na sapcer
ma dwie lewe łapy
wszystko nimi strąca
i depcze moje wiersze

17.01.2001
Dziś w lustrze
oglądałam swoją twarz
zmarszczka zmarszczkę zmarszczką pogania
a w każdej jedna troska
Znów zapłakałam wierszem.

Lisak Agnieszka

wolterka
27-10-2009, 18:20
http://www.ima-montessori-schule.at/Mond.jpg

Za oknem dzień zakłada czarną opończę nocy
Zmęczone słońce za horyzont ognistą kulę toczy
Mącąc światło dzienne nadchodzą szare cienie
Skradając się w półmroku jak bardzo złe wspomnienie
I tylko biała rysa ślad nieba pękniętego
Kreślona srebrnym skrzydłem pilota szalonego
Nadzieję piękną daje tą która nie jest mitem
Że znowu nowe życie rozpocznie się ze świtem.

zochna
27-10-2009, 19:06
WIERZCHEM

Lubię cię...
dosiadać Pegazie i...
przyklejona do...
twojego grzbietu mknąć świeżo zaoranymi polami
kątem oka dostrzegając, jak bryłki gleby pryskają spod twoich kopyt :)

Galopując szeleszczę po...
leśnych stokach odbierając boleśnie odczuwalne
pocałunki sprężyście odginanych, już...
o tej porze ogołoconych z...
liści gałązek, lubię :)

A... w... zmierzchu spóżnionym powrocie
dopadnięta rzęsistym deszczem, jak z...
fontanny łez spływającym z...
toczka wprost na...
schłodzoną wiatrem twarz :)

Zsuwając się z...
ciężkiego od...
wilgoci siodła dotykać połyskliwie parującej ciepłem sierści i...
klepiąc obłe kłęby słyszeć pełen szczęścia
chrzęst gryzionej marchewki Pegazie, lubię :)

(pażdziernik 2009r.)

bogda
27-10-2009, 19:19
Witajcie miłe Wierszoluby :)

Zochna, konno też jeździsz :D

nutaDo
27-10-2009, 19:35
[QUOTE]Księga ubogich - XXXI
Jan Kasprowicz

Pożółkły znużone pola,
Niebiosa coraz to bledsze,

Żądnymi piersiami chłonę

Ciche, jesienne powietrze.



Rozglądam się naokoło -

Niebujnie tu, niebogato,

A przecież mi nie żal dzisiaj,

Że się prześniło lato.



W tej pustce, w tym wyczerpaniu,

Które mi w oczach rośnie,

To samo odczuwam życie,

Jak w pełnej, kwitnącej wiośnie.



Przystaję na długiej miedzy,

Ku rżyskom nakłaniam lica,

Z powiędłych kępek ta sama

Wyziera mi tajemnica...



Mgły jakieś nieuchwytne

Las osnuwają bury,

Nieśmiało migocą w słońcu

Śniegiem pokryte góry.



Urocza, smętna martwota,

Zda się, iż śmierć jest gdzieś bliska,

Na pochyłościach wierchu

Jesienne dymią ogniska.



Nieletni, wątły pastuszek

Okiem mnie wita lękliwie -

Jeszcze się bydło pasie

Na tej wychudłej niwie.



Jeszcze jest jakaś czerstwość

Na niwie tej wypalonej -

Z wrzaskiem niesamowitym

W krąg się zwołują wrony.



Gdzieś lecą, gdzieś giną w dali,

Wzięły ze sobą zmorę -

Garść pełną zoranej gleby

Do chciwej ręki biorę.



Upajam się jej zapachem,

I dzisiaj tak samo on świeży -

O rodzicielko żywota,

O święta, płodna Macierzy!



O skarbie ty mój najdroższy,

Rozstać się z tobą nie mogę -

Zielone jeszcze sitowie

Z uśmiechem zaszło mi drogę.



Na gruzem zasłanej miedzy

Jałowiec krzewi się młody,

Dziś barwy mu odmieniły

Fijoletowe jagody.



Skąpo się fala toczy

Potokiem, co wysechł w lecie,

Spomiędzy chwastów nad brzegiem

Samotne żółcieje kwiecie.



Ostatnie to już - zapewne!

O innych nie usłyszycie,

Lecz ja w tej pustce dzisiejszej

To samo odczuwam życie.



W tym wyczerpaniu, co dzisiaj

Świat tak cudownie mroczy,

Ta sama wszak tajemnica

Dziwem otwiera mi oczy.



Powiędły, przymarły pola,

Niebiosa coraz to bledsze,

Żądnymi piersiami chłonę

Ciche, jesienne powietrze.

emerytka
27-10-2009, 20:09
http://img5.imagebanana.com/img/oacjgce6/poezja.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

mimoza
27-10-2009, 20:46
Powtórzę za Bogdą, Zochno Ty na koniu jeździsz? Super
Miłego wieczoru wszystkim wierszolubom :D - Cz

liduszka
27-10-2009, 20:46
Bieszczacklie lasy-wspomnienia.
################
Czy pamietasz te gory i lasy bieszczackie?
Te olbrzymie lany zieleni?
Ja pamietam-jak razem przytuleni
szlismy po tej bieszczackiej zieleni.
W gorze ptaszki spiewaly o milosci,
kwiatach i tej pieknej ziemi.
A nasze serca bily jak dzwony
na tle bieszczackiej wiosny.
O ziemio pachnaca, zielona
pelna tajemnic bez konca- bez konca.
Ukryc sie w Twoich warkoczach
splecionych z kwiarow, traw i lasow.
I tak trwac zToba i przy Tobie
do konca- do konca .
Czerwiec 984 Lidia

Milutko pozdrawiam , jest jesien , ale troche wiosny jesienia nie zaszkodzi.

Nuria
27-10-2009, 21:28
Wszystkim miłym czytelniczkom i czytelnikom, dedykuję ten "zapachowy" wiersz :)




ZAPACH KOBIETY

przyślij mi róże bez powodu
choćby dlatego że dziś środa
pobiegnę co dzień ciebie witać
i nie przeszkodzi w tym pogoda

zapachnę pięknie goździkami
szczypta wanilii też tam będzie
dla ciebie stworzę nowy zapach
byś mógł mnie teraz znaleźć wszędzie

mimoza
27-10-2009, 21:57
Liduszko :D
Nuria "zapach kobiety" porwałam do moich zbiorów
ulubionych wierszy. Przepiękny. :D - Cz

Stalin
27-10-2009, 22:09
Sonet na półwiecze...

Czas zrobić remanent - spis taki z natury...
I przyjrzeć się teraz swym dokonaniom.
Bo trzeba podążyć ku nowym wyzwaniom.
Półwiecze za sobą - więc jakby już z góry.

Ten wiek nasz będzie przynajmniej w połowie,
Poprzednie daty odeszły w dal z hukiem,
Choć teksty pisane już większym drukiem.
Grunt, że dopisuje i rozum i zdrowie.

Czas wielki i pora biesiadę szykować,
Przyjaciół zaprosić i podjąć ich winem
Rocznica to wielka - jest czym się radować.

Z pamięci życia przywołać te chwile
Co dobre były - i dobrem nie znużą.
I niech kolejnych pięćdziesiąt lat służą.

Honoratka
27-10-2009, 23:29
Pięknie tu dzisiaj,i zapachy i rocznice.

Bajka nie bajka.

Gdy za oknem bez przerwy pada,
wystarczy dobrze posłuchać,
można czasami bajkę usłyszeć,
którą nam śpiewa deszczowa plucha.
Bo kiedy czasem smutna jest jesień,
to łzy nam ciężkie roni,
lecz,gdy się smieje,tysiącem dzwonków
w okienko nasze dzwoni.
Baje swe basnie pani jesienna,
czasem pocieszy serce,
jej uśmiech szczery,możesz zobaczyć
tęczą,w deszczu kropelce.
Więc nie płacz,kiedy jesienna pani
zacina w okna,deszczem
nadejdzie przecież,ta chwilka dla Nas,
gdy,zza chmur wyjrzy słońce
i ten nasz szary,zamglony świat
rozbłyśnie barw tysiącem.

27.10.09 H

mimoza
28-10-2009, 08:47
Witam serdecznie :D


Kowal

Leopold Staff

Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.

Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.

Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem,
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!

Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.


Cz

Scarlett
28-10-2009, 08:52
Mam remont, ale muszę do Was zajrzeć.:)


Mężczyzna jesienny

Z tej drogi, którą przeszło
za wiosną swoją lato
nie patrzę już na przeszłość
przed siebie patrzę za to
Ze wzrokiem na zakręcie
za którym zima w szronach
wciąż czekam nieugięcie
że nim nadejdzie ona

Mężczyzna Jesienny, od innych odmienny
przybędzie z chryzantemami, z chryzantemami
Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
i nie zamienny już na nic, już na nic

Tłum chłopców jest wiosennych
i letnich mężczyzn sporo
Lecz jeden jest jesienny
przed zimy pustą porą
O tamtych zresztą mniejsza
gdy złoto i szkarłatnie
przystroi jesień pejzaż
bo przyjść ma ten ostatni

Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
mężczyzna czuły i zdrowy, bezzałogowy
Mężczyzna namiętny, mężczyzna majętny
i obojętny dla owych - gotowych

Wyciągnie ręce ku mnie
z uśmiechu odrobiną
a potem będzie promień
płonący na kominku
I zachód, co w niuansach
czerwieni gaśnie zimnej
i on ostatnia szansa
po której nie ma innej

Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
mężczyzna na stanowisku, na stanowisku
Mężczyzna namiętny, mężczyzna majętny
Rekompensata za wszystko, za wszystko!

Jeremi Przybora

zochna
28-10-2009, 11:06
bogda *** mimoza :) Pegazem też


PROSZĘ

Prozę dnia w rymy poezji owijam
a głównie jak mnie złość dopada
to ze swoją weną się nie mijam
i... działam aktywniej lub gadam, i... gadam :)

Wtedy to pogodę porę roku i cuda Natury
traktując jak zabawki precjoza lub plotki
jak kociaki rodziców na wydaniu córy
eksponuję, z satyry przymrużeniem oka babci lub podlotka :)

A wszystkich tych, których zachwycam urażam
w przypadkowo stereotypowym rytmie tych moich rozważań
jak od dawien dawna i... ciągle i, na... powrót powtarzam
nie traktujcie tych limeryków, jak prawdy wyroczni kazań bajań wskazań... :cool:

(pażdziernik 2009r.)

liduszka
28-10-2009, 11:46
Droga.
Ide ta droga przez las
kreta,zawila- jak wstazka sunienta z warkocza.
Ty trzymales mnie za reke
i tak szlismy milczaco, bez konca.
Niestety moj drogi
kazda droga konczy sie.
Kochany ,ale nasza droga jeszcze trwa,
zalala ja tylko lesna mgla,
ktora gdzies na horyzoncie rozplynie sie.
I znowu wezmiesz mnie za reke
i pojdziemy w dalszy jej szlak,
az gdzies daleko, daleko
skonczy sie jej i nasz los
i taki bedzie naszej drogi cios.:)

liduszka
28-10-2009, 11:53
Musze sie przyznac , ze pierwsze moje kroki ,po otwarciu komputera , loguje sie i jak cma otwieram nasz kacik poeji i czytam, czytam .
Buziaczki dla wszystkich -jest to moj najprzyjemniejszy watek. Moze nie mam takich zdolnosci , ale sa i moje wlasne wypociny.
Milego dnia.;)

liduszka
28-10-2009, 12:20
SERDECZNIE POZDRAWIAM

DZIEŃ DOBRY....

Otwórz serce swe na oścież, wpuść nadziei blask.....
Daj się ponieść wyobraźni i zatrzymaj czas.........
Nie poddawaj się zbyt łatwo musisz wierzyć że,
z wiarą możesz zdziałać wszystko,
więc postaraj się ..... i niebo za chmury złap......
Dla Ciebie jest cały świat...
Choć na plecach nieraz czujesz oddech zwątpienia.
Nie oglądaj się za siebie, dogoń swoje marzenia...

(Liduszko - przepraszam, ale teraz chyba będzie się lepiej czytało ten piękny wiersz) - Cz

liduszka
28-10-2009, 12:22
Życie to koktajl przeciwności,
od smutku do radości.
Raz na dole raz na górze,
raz pod stopami spalone mosty
innym razem róże.
Smutek i ból lub euforia,
każdy dzień to życia memoriał.
W życiu dróg jest wiele,
ważna jest ta na której
czekają przyjaciele...
Ważne jest to co daje wsparcie,
by z przeciwnościami wciąż
walczyć zażarcie.
Ważne to, co w sobie masz i ile z siebie nie pytając o rewanż dasz.
Nawet gdy w zamian dostajesz zło,
Ty jesteś ok… i to jest to!

mimoza
28-10-2009, 12:42
Musze sie przyznac , ze pierwsze moje kroki ,po otwarciu komputera , loguje sie i jak cma otwieram nasz kacik poeji i czytam, czytam .
Buziaczki dla wszystkich -jest to moj najprzyjemniejszy watek. Moze nie mam takich zdolnosci , ale sa i moje wlasne wypociny.
Milego dnia.;)

Liduszko, coś źle chodzą mi moje palce po klawiaturze (to tak na marginesie)

Ciesze się niezmiernie, że rozpoczynasz dzień od naszego "kącika poezji..."
Pozdrawiam :D - Cz

Ludgarda
28-10-2009, 14:56
Liduszko, i ja się cieszę:D

Nadzieja jest tym upierzonym

Nadzieja jest tym upierzonym
Stworzeniem na gałązce
Duszy - co śpiewa melodie
Bez słów i nie milknące

W świście Wichru - brzmi uszom najsłodziej
I srogich by trzeba Nawałnic
Aby spłoszyć maleńkiego ptaka,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić

Śpiewał mi już na Morzach Obcości
W Krainach Chłodu
Nie żądając w zamian Okruszka
Choć konał z Głodu

Emily Dickinson

mimoza
28-10-2009, 16:37
:D Ludgardo, miłego popołudnia i wieczoru wierszoluby.


Nigdy więcej

z rep. Macieja Maleńczuka

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie mów do mnie, że nie kochasz
Nigdy więcej nie zatruwaj słów goryczą
Nigdy więcej mnie już nie każ martwą ciszą.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie miej takich dziwnych oczu
Miłość jeszcze żyje w nas
Jeszcze się nie zamknął czas
Nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak dziś.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów goryczą
Mógłbym później nie zapomnieć co mi powiesz.

Nigdy więcej nie patrz na mnie atkim wzrokiem
Nigdy więcej nie miej takich dziwnych oczu
Miłość jeszcze zyje w nas
Jeszcze się nie zamknął czas
Nigdy więcej nie patrz na mnie tak jak dziś
Nidgdy więcej nie patrz na mnie atk jak dziś.

Cz

http://www.youtube.com/watch?v=SEAMUk0maJ8

wolterka
28-10-2009, 17:59
http://www.die-erde.com/europa/sateliten/europa_bei_nacht.jpg
Cichym szelestem liści
spływam na Twoją głowę
przynoszę ukojenie
zamykam oczy chłodem.
Utulam rój rozterek
lęki odsuwam w cień
muskam krawędzie jutra
szelestem,

ja
Twój sen...

mimoza
28-10-2009, 20:53
Wo***ka piękny wiersz, pięknych snów Tobie życzę :) - Cz

mimoza
28-10-2009, 20:54
Kamienne tablice

Cmentarze na całym świecie
Wieczne odpoczywanie dają.
Od rana bramami otwartymi
Odwiedzających zapraszają.
Bo na cmentarze
Z wizytą idziemy do bliskich,
Ukochanych, bez których
Tak trudno się żyje.
Za cmentarną bramę
Inny świat nas przyciąga
W skupieniu, idąc powoli
Kamienne tablice czytamy.
Każda kamienna tablica
Skrywa tajemnice zmarłego,
Dla nas jest kaplicą…
Przy grobach nam bliskich
Teraz i za życia
Sercem całym, prosimy
O spokój wieczny
Dla zbłąkanej duszy.
Chryzantemą złocistą
Ozdabiamy nagrobek
Światełko do nieba –
Będące znakiem
Bytności, naszej tu, teraz
- zostawiamy.

Cz

28 października 2009 roku

Stalin
28-10-2009, 22:33
Numer nigdy wiecej to po raz pierwszy Piotr Szczepanik spiewal, ten od Kormoranów i Żółtych Kalendarzy, Maleńczuk zrobiła cover....

mimoza
28-10-2009, 23:00
OK, OK, OK - masz rację i ja mam rację.
Jeden i drugi ma to w swoim repertuarze.
Nie napisałam, że jest to prawykonanie ... Stalinie...:) - Cz

wolterka
29-10-2009, 07:45
http://www.arturbeul.ch/wp-content/uploads/2008/11/herbst.jpg

Witam Was serdecznie , życzę Wam aby ten dzień minął radośnie i spokojnie.


Chwile czekania


By nie poddać się chwilom zwątpienia,
aby w stronę rozpaczy nie skręcić,
by nie umrzeć z rozgoryczenia
trzeba wierzyć tej oto sentencji:

Najpiękniejsze jest to, co przed nami,
co nam przyjdzie dopiero przeżyć,
co się zjawi z nowymi wiosnami,
by nam życie cudownie odświeżyć.

To co było i jest, bardzo boli,
targa nerwy i wzrusza sumienie,
więc - by zdrowie psychiczne uchronić -
najpiękniejsze trzeba mieć w rezerwie.

Najpiękniejsze dopiero nadejdzie -
może rok, może dwa, może dziesięć -
tak się trzeba pocieszać mizernie,
gdy bez przerwy przedwiośnie lub jesień !

Najpiękniejsze są dni, które będą,
założenie to nic nie kosztuje,
borykając się z biedą codzienną,
niech się każdy, jak umie, oszukuje.

I tej racji nie wolno nikomu
kwestionować, negować, przesłaniać.

Najpiękniejsze jest to, co przed nami,
najtrudniejsze są chwile czekania...

Jan Kaczmarek

mimoza
29-10-2009, 08:01
Witam o poranku.:D
Wo***ka pięknym wierszem otworzyła "Kącik ..."
"...by zdrowie psychiczne uchronić -
najpiękniejsze trzeba mieć w rezerwie..."
i tego się trzymajmy.

Drzewa

Powoli opada grudniowa mżawka.
Na klony, dęby i buki.
Zbiera się kropla do kropli
Przybierając kształt łzy.
Gałęzie ubrane w deszczowe kropelki
Okryte mgielnym woalem
Stoją potężne, tworząc parkowe alejki.
Wiosną nieśmiało pokryte pąkami
Latem w soczystej zieleni
Jesienią pełne złotych kolorów
Zimą w niewinnej bieli.
Czy w liściach, czy bez nich
Zawsze dostojne
Gotowe osłonić
- przed wiatrem co smaga
- przed deszczem i burzą
Każdego, kto pod nie się schroni.

Cz

07 grudnia 2008 roku

Ludgarda
29-10-2009, 12:02
Poemat otwarty

Co było ukryte

Co było ukryte
Jest odkryte
Wchodziliśmy w siebie
Jak się wchodzi
W ziemię powietrze
Ogień wodę
Ciała nasze drżały
Oczy nasze były zamknięte

Kiedy spałeś
W ciepłym brzuchu nocy
Z wystudzonymi ustami
Zwinięty w kłębek
Mówiłam do serca
Cicho cicho głupie
Gdzie chcesz wyskoczyć

On tu zostanie
na zawsze
nie przebudzi się

Ludzie ludzie

Co było ukryte
Jest odkryte

Dajemy przedstawienie
Dla dorosłych i dzieci
Żołnierzy studentów
Gospodyń domowych
Dookoła stoją ludzie
Przyglądają się mówią
Śmieją się kiwają głowami

Ty przyprawiłeś sobie
Rogi kły i pazury
Ja język długi i ostry
Ty bijesz się w piersi
Połykasz noże
Rwiesz łańcuchy
Łamiesz moje serce

Stajemy na głowach
Chodzimy na rękach
Kobieta i mężczyzna
W jednej osobie

Ludzie ludzie
Cuda w tej budzie
W tej naszej budzie

Ludzie ludzie
Zlitujcie się
Rzućcie kruszynkę miłości

Tadeusz Różewicz

emerytka
29-10-2009, 13:47
http://img5.imagebanana.com/img/v3m52at/210722zachod_serca.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

zochna
29-10-2009, 14:17
STEREO...TYPOWO

A...
na dużym poziomie ogólności, to...
się na ogół, 'bije pianę' albo...
łamie kości, ze złości, na...
osiągnięcia tych innych, nie koniecznie nam znajomych gości :cool:

A...
jak się zaczynamy 'wgryzać w szczegóły', to nic, że...
przeciętnego Polaka obszar działania
sensowny twórczy czy ponury, to... i... tak... na...
ogół każdy każdego skasuje zdecydowanie i... nie koniecznie z... góry :cool:

A...
w takim towarzystwie od lat wychowywana w...
tym samym stylu pouczam i...
przez wszystkich bywam wciąż pouczana, w efekcie czego padam 'daję ciała' albo w...
pocie czoła się tego oduczam szczerze skonfundowana ;) :D

(pażdziernik 2009r.)

mimoza
29-10-2009, 17:18
Obu Zosiom - Zochnom i Ludgardzie się kłaniam:D
Miłego wieczoru wszystkim życzę.:D

"Dla Anioła"

przeklęty89

Byłem niegdyś pięknym aniołem
... ale pragnąłem.

Odrzuciłem skrzydła i zszedłem do ciebie
Bo pokochałem cie, będąc jeszcze w niebie
No górze zakazano mi powrotu
Ale ja nie szukałem już odwrotu
Byłem szczęśliwy z tobą na ziemi, niżeli w nieba błękicie
Bo poznałem, co znaczy pokochać kogoś nad życie.
Teraz...
Pamiętam jedynie wspólne chwile radości
Pamiętam...
Bo zabrał cię do siebie i nie chciał naszej miłości.

Sprawił, że poznałem ból i smak goryczy
... że serce mi krwawi i ku niebu krzyczy
Choć teraz już jesteśmy daleko od siebie
Wiedz, że tęsknię, wciąż kocham i czekam na ciebie.

Teraz jestem już człowiekiem...
Człowiekiem...
... który kocha swego Anioła

Cz

dziewiątka
29-10-2009, 19:23
witam Was i pozdrawiam :)
wiersz z netu nawiązujący do Święta Zmarłych
może nie jest za wcześnie :??.. już chyba wszyscy przygotowują się do tych świąt - ja jutro wyjeżdżam na kilka dni ...pozdrawiam i życzę spokoju, głębokiej zadumy nad grobami najbliższych...a przede wszystkim dużo słonka...:D

Wszystkich Świętych

zamyślony nad przeszłością
odlatuję w dal
myśli błądzą daleko
szukają w pamięci zapisanej jak księga
przeżyć co chciałeś i nie chciałeś przeżyć
na chwile zastygam w bezruchu
nawet wiatr ucichł
a liście spadają bezszelestnie
tak cicho wkoło
tak cudnie
błogi spokój
data na nagrobku
przypomina że odeszli
łza spłynęła po policzku
wracam do teraźniejszości
do spotkania za rok
http://www.granice.pl/poezja.php?id=51&id2=1788

wolterka
29-10-2009, 19:45
w ciszę wieczoru..
wtulam moją
tęsknotę .
nie ma Ciebie .
nie wrócisz dzisiaj .
zostawiłeś
mi w sercu
nadzieję ..na jutro.
uśmiecham się
do niej,
bo
dzięki niej
mogę powstać,
w świat spojrzeć jasno ,
pocałunek..wysłać gwiazdom.
..i zagrać
dla Ciebie
preludium...

http://www.eastside-tao.de/abend.gif

mimoza
29-10-2009, 19:48
Wo***ka przepiękne dobranocki nam serwujesz - dzięki Cz

mimoza
30-10-2009, 08:11
Witam serdecznie wierszoluby.:)
Zapraszam do wspólnego przeżywania, tworzenia, pokazywania wierszy - poezji, która porusza...

Aby się stało

ks. Jan Twardowski

Gwiazdy by ciemniej było
smutek by stale dreptał
oczy po prostu by kochać
choć z zamkniętymi oczami
wiara by czasem nie wierzyć
rozpacz by więcej wiedzieć
i jeszcze ból by nie myśleć
tylko z innymi przetrwać
koniec by nigdy nie kończyć
czas by utracić bliskich
łzy by chodziły parami
śmierć aby wszystko się stało
pomiędzy światem a nami

Cz

Scarlett
30-10-2009, 08:20
Przypadek

Największym artystą
Jest przypadek
Gdy rzeczywistość
Bije cię w zadek
Nim wyobraźnia się w formę
Przyoblecze
Widzisz wyraźnie
Jak mało wiesz człowiecze
Fakt taki stworzy
Nie dzieło czy eksponat
Bo sztuka może
Psu wypaść spod ogona
Gdy biorą w łeb
Teorie twe najrzadsze
Nie wściekaj się
Że życie jest bogatsze
Zarozumialcze
Najprostszą dam ci radę:
Największym artystą
Codziennym artystą
Złośliwym artystą
Jest przypadek

Ktoś rozlał atrament
To bukiet czarnych róż
Ta na suficie plama
To mapa ciepłych mórz
Na pianę piwa
Opada gradem
Kwiat z kasztanowca
Koło budki
Wielkim artystą jest przypadek
Człowiek artystą jest malutkim

Twoje paletko zrudziałe
W jesień tak późny las
Za oknem tańczy gałąź
Wachlarz dalekich gwiazd
Twoja dziewczyna
Ma usta blade
Jak Primavera
Boticellego
Wielkim artystą jest przypadek
Każe prawdziwym powstać piegom

Zarozumialcze
Najprostszą dam ci radę:
Największym artystą
Codziennym artystą
Złośliwym artystą
Jest przypadek

Jonasz Kofta
19:53, eva-ewa

liduszka
30-10-2009, 10:54
Noc jesienna na balkonie.


Kochany siedze na balkonie
w piekna jesienna noc
i licze gwiazdy na niebie
a moje mysli jak ptaki leca do ciebie.

Kochany gdzie jestes?
Moze tez na balkonie
albo pograzony we snie?
A moze tez mysli przesylasz w moja strone?

O Boze, spraw aby mysli i serca nasze
zbiegly sie jak meteory na niebie
aby do konca ,tak trwaly obok siebie.


Lidka:)

Scarlett
30-10-2009, 14:03
TREN VIII



Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,

Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!

Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:

Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.

Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,

Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.

Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować

Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,

To tego, to owego wdzięcznie obłapiając

I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.

Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,

Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.

Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,

A serce swej pociechy darmo upatruje.
Jan Kochanowski

mimoza
30-10-2009, 15:23
Sagelko, Liduszko - mało nas.:)
Miłego popołudnia wszystkim wierszolubom.:D

Drzewa

ks. Jan Twardowski


Brzozo nazbyt wieśniacza aby rosnąć w mieście
dyskretny grabie w sam raz na szpalery
jarzębino dla drozdów dzwoniących i szpaków
akacjo z której nie złote tylko białe miody
olcho co jedna masz przy liściach szyszki
głogu co chronisz gajówkę krewniaczkę słowika
jesionie co pierwszy tracisz liście zbliżając nam jesień
Poproście Matkę Bożą, abyśmy po śmierci
w każdą wolną sobotę chodzili po lesie
bo niebo nie jest niebem jeśli wyjścia nie ma

Cz

emerytka
30-10-2009, 16:10
Ryszard Kapuściński - dwa wiersze o przemijaniu
............

Spójrz na różę więdnącą
jest zrozpaczona
jeszcze próbuje rozbłysnąć
jeszcze chciałaby się rozchylić
otworzyć
wywołać zachwyt

ale płatki
są już jak połamane skrzydła kolibra

coraz bardziej zamknięta w sobie
nawet nie wspomina dawnej świetności
opada jej głowa
więdną usta
kurczy się
cała zajęta tylko usychaniem

...........

Dlaczego
świat
przeleciał obok mnie
tak szybko
nie dał się zatrzymać zbliżyć przejść na ty
pognał

znikający punkt
w ogniu i dymie

Ludgarda
30-10-2009, 16:11
Mimozo:) piękny ten wierszyk ks.Twardowskiego, jak cała Jego poezja dla nas ku Jego pamięci:D

Amazonka

Gąszcz złotoblady
jak zeschły wieniec dębowy,
jak stos listów pełnych miłości i zdrady,
o których już nie ma mowy.
Obręcze gałęzi płowych
wiążą się w koszyk złoty-
tu sarny wstają z klęczek, tam szeleszczą sowy
i wiewiórki wyskakują jak z groty.
Potrójne orzechy spadają na trawę,
słońce jak driada przemyka się schylone,
a fauny wabią w te i w tę stronę,
naśladując głosy spóżnionych turkawek.
Na niespodzianej i okrągłej łące
stanęła sama jesień w amazonce czarnej,
w woalce białej
i wsparta na klaczy swojej złotogniadej
oczami zranionej sarny
patrzy na liście lecące.
Zdejmuje czarny trykorn ze złotym galonem
wstrząsa obcięte włosy malowane henną
przyciska ręką serce, zwiędły liść czerwony
i płacze rosą jesienną.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

mimoza
30-10-2009, 18:43
Ludgardo:D

W sprawie zapomnienia

Jan Zych


Są w jednym domu drewniane schody
Możesz je spalić
Muzyków upić winem i miodem
Żeby nie grali

Możesz zaorać wąziutkie ścieżki
O zmierzchu siwym
Ażeby wyrósł łubin niebieski
Albo pokrzywy.

Cały dom w pustkę przemienić możesz
Zasadzić głogi
Aby nie było o żadnej porze
Powrotnej drogi

Ale nie można odsunąć wspomnień
Jak lampkę wina
Ten kto powtarza co dzień „zapomnę”
Nie zapomina

Zielem zarosną ścieżki pamięć
- nie ma ratunku-
pamięć powróci tymi schodkami
do pocałunku

Cz

liduszka
30-10-2009, 20:30
"Ballada o szczęściu"


Był sobie raz zielony las, a w lesie sejm burzliwy,
Bo zwierząt chór, prowadził spór, co znaczy być szczęśliwym.
Więc bury miś, kudłaty miś pomedytował krótko:
Szczęśliwym być, to miodek pić, i mieć porządne futro.
Pracować wciąż i piąć się wzwyż, orzekła mała mrówka.
A ślimak rzekł: mieć własny dom, z garażem i ogródkiem.
Przyleciał kos i zabrał głos, i rzekł niewiele myśląc:
szczęśliwym być, to z losu drwić i gwizdać na to wszystko.
Zasępił się posępny sęp i rzecze zasępiony:
A czy ja wiem, szczęśliwszy ten, kto ma silniejsze szpony.
A polny wiatr obieżyświat, przyleciał z końca świata:
Szczęśliwym być, to znaczy żyć, nie robić nic i latać.
Aż wreszcie ktoś na pomysł wpadł wśród sporów i dociekań:
A może by, a może tak zapytać też człowieka.
I właśnie tu, aż mówić wstyd, skończyła się ballada.
Bo człowiek siadł, w zadumę wpadł i nic nie odpowiadał.

wolterka
30-10-2009, 21:41
Utrudzonam strasznie ale przyszlam do Was,by powiedziec dobranoc.....
Mimozo kochana,czulku mily.....twierdzilas kiedys ,ze wybralam sobie bardzo trudny do zapamietania login,zmienilam go.......i mam nadzieje,ze bede pamietana:D

Znikam udając się do krainy snów, gdzie ukojenie można znaleźć...
gdzie serce zaznaje spokoju ,a dusza w szczęściu się pławi...
Tam odnalazłam siebie... i nie rozwieje mnie wiatr, bo trwam

mimoza
30-10-2009, 22:10
Liduszko - szczęścia nie da się jednoznacznie zdefiniować. Każdy ma swoje wyobrażenie o szczęściu, człowiek jak zwykle niezdecydowany i wybredny, piękny i pouczający wierszyk.:)
Wolterka (Wo***ka) już się przyzwyczaiłam do Twojego nicka , ale Wolterka brzmi również ciekawie. Dobranoc wszystkim. Miłych snów.:D Cz

Stalin
30-10-2009, 22:11
http://img524.imageshack.us/img524/9673/diab.gif http://img524.imageshack.us/img524/9673/diab.gif

Cmentarze - w kolorach późnej jesieni,
Migoczą na grobach lampek płomienie
Czas przemijania
I pamiętania,
Oni za życia byli niezastąpieni...

Honoratka
30-10-2009, 22:15
Po środku wioski stoi kościółek,
wiedzie do niego szeroka droga,
skromny,drewniany,bez złotych ozdób
lecz jakże blisko tutaj do Boga.

Słońce wesołe plamy tu wznieca,
przez srebrne płynąc kryształy
i omiatając swym złotym blaskiem
figurki świętych,ławy i stoły.

Tutaj podniosłą czuje się świętość,
przed którą człowiek zgina kolana,
tu kazdy znajdzie ciszę i lekkość/duszy/
wystarczy tylko drogę .......odnaleźć....

30.10.09 H

elizka
30-10-2009, 22:16
....ONI na zawsze będą niezastąpieni...

/do strofy Stalina/

Stalin
30-10-2009, 22:20
Elizka - ale tak czy inaczej świat toczy sie naprzód, a życie....
No własnie, dobry temat....:D:D:D:D

Stalin
30-10-2009, 22:23
Życie - śmiertelną jest chorobą
Przenoszoną drogą płciową,
A ludzie
W trudzie
Bzykają się, choć to niezdrowo....
http://img442.imageshack.us/img442/9673/diab.gif

mimoza
31-10-2009, 07:57
Dzień dobry wierszoluby. :D


Dziady cz.II (fragment)

Adam Mickiewicz


"CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
GUŚLARZ
Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny;
Żadnej lampy, żadnej świécy,
W oknach zawieście całuny.
Niech księżyca jasność blada
Szczelinami tu nie wpada.
Tylko żwawo, tylko śmiało.
STARZEC
Jak kazałeś, tak się stało.
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
GUŚLARZ
Czyscowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
Czyli dla dotkliwszej kary
W surowym wszczepiona drewnie,
Gdy ją w piecu gryzą żary,
I piszczy, i płacze rzewnie;
Każda spieszcie do gromady!
Gromada niech się tu zbierze!
Oto obchodzimy Dziady!
Zstępujcie w święty przybytek;
Jest jałmużna, są pacierze,
I jedzenie, i napitek.
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
GUŚLARZ
Podajcie mi garść kądzieli,
Zapalam ją; wy z pośpiechem,
Skoro płomyk w górę strzeli,
Pędźcie go z lekkim oddechem.
O tak, o tak, daléj, daléj,
Niech się na powietrzu spali.
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
GUŚLARZ
Naprzód wy z lekkimi duchy,
Coście śród tego padołu
Ciemnoty i zawieruchy,
Nędzy, płaczu i mozołu
Zabłysnęli i spłonęli
Jako ta garstka kądzieli.
Kto z was wietrznym błądzi szlakiem,
W niebieskie nie wzleciał bramy,
Tego lekkim, jasnym znakiem
Przyzywamy, zaklinamy.
CHÓR
Mówcie, komu czego braknie,
Kto z was pragnie, kto z was łaknie...."

bogda
31-10-2009, 09:07
Witajcie miłe Wierszoluby :)
Ostatnio zaglądam, ale się nie odzywam.
Jakoś gadanie mi się psuje.
Teraz mamy czas wspomnień, ciszy, nostalgii.
Stalin, tak krótko, a jak treściwie :D

tar-ninka
31-10-2009, 09:11
Witajcie wierszoluby miłe
I ja podobnie jak Bogusia zagladam , własciwie zaczynam dzien od wizyty u Was :D
Tez mi nie bardzo gadanie wychodzi, powiem tylko ..Dziękuję .:D

emerytka
31-10-2009, 11:38
http://img5.imagebanana.com/img/1q2sekh/na1listopada.jpg (http://img5.imagebanana.com/)

Ludgarda
31-10-2009, 15:22
Samotność

Moja samotność ukończyła Szkołę Prymusów.
Jest punktualna i pilna.
Przyznano jej ordery i odznaczenia.

Moja samotność
Jest uczęszczana.
Przechodzi przez nią parę tysięcy czytelników.

Jest zapisywana.
Skreślana.

Jest zmęczona rządzeniem
jak Fryderyk Wielki.

Zaczyna mieć już swoich wychowanków.
Nieśmiałych niewolników.

Moja samotność jest publiczna.
Leży na dnie klatki
z wyrwanymi lotkami ciszy.

Ewa Lipska

mimoza
31-10-2009, 16:27
Bogdo, Tarninko, Zosiu-e, Ludgardo :D
Miłego popołudnia i wieczoru wszystkim.


Wyobraź sobie

kleoamorek

wyobraź sobie
że jesteś drzewem stojącym pośród innych drzew
wyobraź sobie
że masz korzenie osadzone głęboko w ziemi
wyobraź to sobie
że jesteś na każde skinienie nie ugiętego wiatru
wyobraź sobie
że co roku gubisz swe liście
jeden po drogim
potrafisz to sobie wyobrazić?


a wyobraź sobie ze jesteś
oazą na pustyni samotną
wyobraź sobie że jesteś schronieniem dla zagubionego
wyobraź sobie że tylko dzięki tobie może przeżyć
potrafisz stać się pustynią?
czy może jesteś już drzewem
podatnym na wiatr


Cz

Scarlett
31-10-2009, 17:19
Nad zapaloną świecą

Aniele Boży, stróżu mój,

weź cienką nitkę

w swoje ręce

i nawlecz na nią

każde smutne, rozdarte,

zagubione serce.



I zanieś ten korali sznur

przed Matki

Najłaskawszej oczy

Ona je wszystkie

we łzach umyje, otrze

matczynym warkoczem.



Będzie im portem i spokojem

po długim,

ziemskim wędrowaniu

i każde wesprze

Prosząc Syna -

radością wieczną obdarz je,

Panie.

Renata Strug

Honoratka
31-10-2009, 17:48
Lampka z listkiem paproci,
wśród rozmarzonych chryzantem.
Ciepłym płomykiem się złoci
na czarnej płycie cmentarnej.

Naszej pamięci światełko
i ciche dusz pojednanie,
przez bursztynowe szkiełko
rozjaśnia mrok swoim drganiem.

31.10.09 H

Niezabudka
31-10-2009, 19:46
http://mpralat.w.interia.pl/skarbiec/s75/s75.htm

Pozdrawiam wszystkich bywalców tego zakątka.

mimoza
31-10-2009, 20:01
Sagulko, Honoratko, Niezabudko - piękne wzruszające wiersze.
Tyle w nich ciepła, tęsknoty i wiary ... :)

Święto zmarłych

Są takie miejsca na ziemi,
które corocznie odwiedzamy.
Wspomnieniami karmimy duszę,
Wspomnieniami do przeszłości wracamy.
Z żalem prowadzimy „wewnętrzne” rozmowy.
Cisza i spokój, tylko wiatr w gałęziach drzew śpiewa.
Szelest liści i odgłos licznych kroków
Tych którzy, jak ty przyszli,
aby doświadczyć mistycznego spokoju,
w tym samym miejscu i o tej właśnie porze.
Cmentarze, gdzie nasi bliscy,
Spoczywają w spokoju wiecznym.
A my żywi palimy znicze – światełka naszej pamięci.

Cz

18 października 2008 roku

mimoza
31-10-2009, 21:11
Szczególny czas - stosowny do przypomnienia jeszcze jednego
wiersza Ewity - Cz

NIE LUBIĘ ŻYĆ NA JAWIE
(sonet)

Nie lubię żyć na jawie, szczególnie ostatnio…
Szarość dni serce rani beznadziejną troską,
a w lustrze zza mej twarzy wygląda samotność…
Dlatego tak się spieszę, by wieczorem zasnąć!

Chowam się w gwiezdnym pyle sennego marzenia,
gdzie kwiaty kwitną naszym szczęściem i radością,
a ty jednym uśmiechem budzisz w sercu wiosnę
i chcę trwać nieskończenie, niczego nie zmieniać…

Jak dziwnie ludzkie życie szachraj – los układa!
Szczęście niszczy, by we śnie darować je znowu
tak prawdziwe, tak żywe, dotykalne prawie!

Świt niebawem… Ostatnia gwiazda sennie spada,
Światło jeszcze przyćmione, jak księżyc na nowiu…
A ja wiem, że za chwilę ocknę się na jawie…

ES Czerwiec 2006

Honoratka
31-10-2009, 23:14
Piękny wiersz Ewity.Dziękuję

mimoza
01-11-2009, 08:22
Dzień dobry - szczególny to dzień, pełen zadumy
http://img19.imageshack.us/img19/3368/wieczuszka.gif (http://img19.imageshack.us/i/wieczuszka.gif/)


Czas przemijania

renia


Ostatni liść na drzewie
płacze za latem
które już nigdy nie wróci
Wyryty na kamiennej
tablicy napis
porósł mchem zapomnienia
A na opuszczonych mogiłach
Tych co odeszli
wiatr zdmuchuje płomień pamięci
I tylko czas zasypia spokojnie
w objęciach przemijania
marząc o wieczności


Cz

Scarlett
01-11-2009, 10:02
GDZIE KOCHAJĄ NAS
http://www.iv.pl/images/gvs0bez5y1hq5zv5jkru.png (http://www.iv.pl/viewer.php?file=gvs0bez5y1hq5zv5jkru.png)
Nie żałuj mnie
serdecznie tak,
bo na cóż mi ten żal.
W kochaniu, gdy szczerości brak
- czy warto ciągnąć bal?
W szufladzie tej,
gdzie trzymasz mnie,
porządek chcesz, to zrób,
ja wrócę tam, gdzie sosny dwie,
początek moich dróg.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Wędrujmy tam,
zmierzajmy tam,
tam gdzie kochają nas.

Błyszczało się, śpiewało się
wśród koncertowych sal.
Lecz kiedy los odbierze głos
- czy warto ciągnąć bal?

Na pierwszy znak,
koledzy wszak
zadadzą drugi cios ...
Za sławą, gdy lekkości brak,
czy warto iść na stos?

Księżycu płyń,
złe wody miń
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam, gdzie czekają nas.

Bywało, że
rzeźbiło się
kanapę, krzesło, stół.
Dziś prace te
nie wchodzą w grę
i milczy serca pół.

Zbudowałabym
większego coś,
ważniejszą jakąś rzecz.
mam siły dość,
by znaleźć ją
chociażby na dnie rzek.

Księżycu płyń,
złe wody miń,
już na nas obu czas.
Zmierzajmy tam,
wędrujmy tam,
tam gdzie nie było nas.

Agnieszka Osiecka

Ludgarda
01-11-2009, 10:53
x x x ( Bo to jest wieszcza najjaśniejsza chwała)

Bo to jest wieszcza najjaśniejsza chwała,
że w posąg mieni nawet pożegnanie.
Ta kartka wieki tu będzie płakała
I też jej stanie.

Kiedy w daleką odjeżdżasz krainę,
Ja kończę moje na ziemi wygnanie,
Ale samotny - ale łzami płynę-
I to pisanie...

x x x ( Los mię już żaden nie może zatrwożyć)

Los mię już żaden nie może zatrwożyć,
Jasną do końca mam wybitą drogę,
Ta droga moja - żyć- cierpieć - i tworzyć,
To wszystko czynię, a więcej nie mogę.

Dawniej miłością różane godziny
I w zorzach jeszcze jaśniejsze pochodnie,
Dzisiaj, przy schyłku dnia, ważniejsze czyny,
Wielkie i smętne jak słońce zachodnie.

Na nich się zegar życia stanowi
I puści ducha- skowronka w otchłanie,
Pomóżże Boże, temu skowronkowi,
Niech wesół leci- niech wszystko stanie.

A raczej powiem- gdy się żywot
Dusza - jaskółka daleko zmierzcha od ziemi,
Pomóż jaskółce, co mi z oczu pierzcha
Z oczkami w światło rozświetlonymi.

Juliusz Słowacki

maluna
01-11-2009, 17:45
Dzieciom, które umarły, ale nie zostały pochowane...

http://www.iv.pl/images/skc24nwnw5g5wyig792b.jpg (http://www.iv.pl/viewer.php?file=skc24nwnw5g5wyig792b.jpg)

Światełko

Spójrz tam...w ciemności, w nocy,
Światełko w oddali , zaświeci..
To pewnie, w pobliżu cmentarza,
Błąkają się dusze, dzieci...

Zapalisz znicz, gdzieś na grobie,
A one, wezmą to szkiełko,
Oświetlą drogę i tobie,
Chybocze nikłe światełko...

Gdy, jesteś na cmentarzu
I widzisz, tysiące zniczy,
Wiedz, że tam błądzą, te dusze
I nikt ich, nigdy nie zliczy...

Płomyk, maleńki i nikły,
W oddali, się chybocze...
Pomyśl, czy wśród tych, malutkich,
Nie ma też twoich pociech...
http://www.iv.pl/images/iybx69pn4p6d29rpjg5.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=iybx69pn4p6d29rpjg5.gif)

maluna21 1 listopada2009r.

mimoza
01-11-2009, 18:28
Dobry wieczor wierszoluby miłe :)

Wyjątkowa chwila

Cmentarne alejki pokryte listowiem
Pierwszym szronem okryte
Kamiene tablice.
Słońce oświetla drewniane krzyże,
Które kładą na ziemi blade cienie.
Tłumy, tłumy ludzi
Bez słowa, w zadumie
Nad grobami pochyleni
Niosą modły do nieba
Z prośbą o wieczny spokój
Dla zmarłych.
Kiedy zapadnie mrok
Świetliste płomyki świec i zniczy
Rozbłysną płomiennie
Na znak naszej wdzięcznej pamięci,
O tych którzy odeszli.
Wyjątkowy to dzień, wyjątkowa chwila.

Cz

01 listopada 2009 roku

liduszka
01-11-2009, 19:53
Można odejść na zawsze, by stale być blisko" ...
Dziś nadszedł zadumy czas
Niebo rozświetla zniczy blask
To czas na wspomnienia
Chwilkę refleksji
By złączyć się duchowo
Z tymi co odeszli...
Odeszli od nas lecz ciągle są z nami
Ogrzejmy więc nasze serca
Ciepłymi wspomnieniami...
Mijają Lata ,miesiące,doby
Lecz nie minie ból
Po stracie bliskiej osoby...
Zapalmy dziś znicz
Który ogrzeje nasze serca
Ciepłym płomieniem
Z myślą,że i my
Będziemy kiedyś
Tylko miłym wspomnieniem......

P.W.


Milych wspomnien przy ognikach swiec.

liduszka
01-11-2009, 19:57
http://www.riversongs.com/ecards/candles.html

Scarlett
02-11-2009, 09:11
http://www.iv.pl/images/fchqq74j5a9lfw5umzv.gif (http://www.iv.pl/viewer.php?file=fchqq74j5a9lfw5umzv.gif)

"kręte alejki wiodące przez ziemię
znaczone krzyżami
poświata płomieni wypełnia
ogrom ciemności
i cisza zmieszana z zadumą
otwiera jak klucz grobowe milczenie
spotkanie dwóch światów,
które są tak odległe
jednak bliskie bo związane
z człowiekiem
to życie
to jedność
to Zaduszki"

ks. Piotr A. Faliński.

mimoza
02-11-2009, 09:47
Sagelo :D
Witam serdecznie wierszoluby - w Dzień Zaduszny,
dzień zadumy i wspomnień o bliskich , którzy odeszli.
Nie mniej jednak zapraszam do "Kącika..."

Utul mnie do snu

illien

Poetycko niezależna
Rozkładam myśli na czynniki pierwsze
Powoli, niechętnie..
Wplatam w nastroje Twój oddech
Myśli, myśli, słowa. Czyny?

Za późno?
Tak mało o mnie wiesz!

Czasami chcę rozproszyć myśli
Studiując pozorną wędrówkę radości w Twoich oczach
Nie mów mi, że szaleństwo ma swoją cenę
Wcale nie chcę jej znać!

Zalotnych obietnic nie ukryję przed Tobą
Ulotnie, ulotnie...
Więc opisz mi świat za oknem
Tak jak tylko Ty potrafisz
Szeptem, szeptem
Mrucząc mi do ucha kołysankę

Tak po prostu utul mnie do snu..

Cz

Ludgarda
02-11-2009, 10:38
Modlitwa

Pod dziewięćdziesiątkę, i jeszcze z nadzieją,
Że powiem, wypowiem, wykrztuszę.

Jeżeli nie przed ludżmi, to przed Tobą,
Który mnie karmiłeś miodem i piołunem.

Wstydzę się, bo muszę wierzyć,że prowadziłeś i chroniłeś mnie,
Jakbym miał u Ciebie szczególne zasługi.

Podobny byłem do tych z łagru,którzy dwie gałązki sosnowe
Wiązali na krzyż, i mamrotali do nich nocą na pryczy baraku.

Zanosiłem prośbę egoisty, i raczyłeś ją spełnić,
Po to, żebym zobaczył, jaka była nierozumna.

Ale kiedy z litości dla innych błagałem o cud,
Milczały, jak zawsze, i niebo, i ziemia.

Moralnie podejrzany z powodu wiary w Ciebie,
Podziwiałem niewierzących za ich prostoduszny upór.

Jakiż to ze mnie tancerz przed Majestatem,
Jeżeli religię uznałem za dobrą dla słabych, jak ja?

Najmniej normalny z klasy księdza Chomskiego,
Już wtedy wpatrywałem się w wirujący lej przeznaczenia.

Teraz pięć moich zmysłów powoli zamykasz,
I jestem stary człowiek leżący w ciemności.

Wydany temu, co mnie tak udręczyło,
Że biegłem prosto przed siebie, w układanie wierszy.

Uwolnij mnie od win, prawdziwych i urojonych.
Daj pewność, że trudziłem się na Twoją chwałę.

W godzinie mojej agonii bądż ze mną,Twoim cierpieniem,
Które nie może świata ocalić od bólu.

Czesław Miłosz
Ku jego pamięci...Jego ostatnie wiersze są szczególnie przejmujące!

mimoza
02-11-2009, 16:43
Ludgardo - piękny wiersz, zmusza do zadumy:rolleyes:

Już nie chcę

Chcę zamknąć tamten rozdział
A klucz do minionego życia
Wyrzucić bym chciała.
Nie chcę już wracać
Do tego co było
Przeżywać na nowo
Rozpamiętywać na nowo.
W życiu tak bywa
Coś się zaczyna,
by coś skończyć się mogło.
Proszę
nie wracaj
Opuść mnie,
Proszę.
Uwolnij moje serce
Uwolnij moje myśli
Sny Tobą pełne uwolnij.
Już nie chcę
Abyś mi się śnił
Już nie chcę.

Cz

28 października 2008 roku

nutaDo
02-11-2009, 17:06
Anonim,
Na cmentarzu

Powiał z szumem wiatr jesienny,
Po cmentarzu powiał nocą,
Drzew gałęzie skrzypią, jęczą,
I jak skrzydła mar łomocą...

Na mogiłach światła gasną,
Wiatr zdmuchuje iskry krwawe,
Szarpie zwiędły liść z gałęzi,
Z grobów targa zwiędłą trawę...

Czarne krzyże sterczą w koło,
Zda się duchy z mogił wstają,
Czarne płachty z mgły i cienia
Na ramiona zarzucają...

Na grobowcach białe widma
W błyskach świateł majaczeją,
Z marmurowych piedestałów
Rozglądają się i chwieją.

A z pod darni smutne jęki
I westchnienia płyną z głębi,
Nad grobami ciemny tuman
Szarpie, spycha się i kłębi.

I zmąconą ciżbą płynie
Napowietrznych mar gromada,
Rwie się w górę, tłoczy w niebo,
I z bolesnym zgrzytem spada...

Zadyszana sygnaturka
Na dzwonnicy u kościoła,
W niebogłosy dla dusz zmarłych
O jałmużnę modłów woła!...

"Tygodnik Ilustrowany" 1890, nr 44

Warto sięgnąć do staroci.

tar-ninka
02-11-2009, 17:45
Witam wierszoluby ulubione
Ja tylko przywitac sie przyszłam :D
Oczywiscie wiersze przeczytałam i pieknie dziekuje .

liduszka
02-11-2009, 20:15
Po kolana
brnie sie w lisciach
na drzewie sroka
bawi sie piorem
jak ja-
I choc sa na nia
polowania wielkie
choc ja wypuscili
miedzy ptaki bezczelne
Przezegnali ja wron
czarnym krzyzem
powiedzieli ze rosnie na niej
kradzione pierze
Chociaz wokol
postka i wiatr i mgla
na drzewie sroka
bawi sie piorem
jak ja-

Wybor wierszy J.Harasymowicz

Milych snow !

mimoza
03-11-2009, 08:38
Za oknem szaro-buro, ale w sercach tak być nie musi.
Miłego dnia kochani, zapraszam do "Kącika na chwilkę
zadumy nad strofami znanych i uznanych poetów,
jak również nad wierszami pisanymi przez nas samych,
takich prosto z serca.

Ballad of the Absent Mare

Leonard Cohen


Módlmy się za kowboja, uciekła mu klacz
Musi szukać jej teraz, zbiera mu się na płacz
A tu rzeka wylała, drogi zmył rwący prąd
I od lęku przed stratą w przepaść zwalił się most.

Nie ma czego się trzymać, ani pójść nie ma gdzie
Klacz zniknęła jak lato, przepadła jak śnieg
Świerszcze grają żałośnie, w serce wkrada się żal
A tu noc już nadchodzi, przepastna i zła

Czy naprawdę uciekła, czy to tylko był sen
Czy złamała zagrodę, wyrwała się w step
Odciskając w błocie złotych podków ślad
Sam ją nimi podkuwał jako władca i pan

I choć ona zaledwie o minutę jest stąd
On jej szuka daleko i wciąż gubi trop
Ślepy na jej obecność porównuje swój ból
Z karą którą wymierzy, gdy pochwyci ją już

A wtem nagle znienacka na najwyższym z drzew
Ptak wychylił się z gniazda i rozległ się śpiew
Słońce znów świeci, wiatr cichnie też
Daleko nad rzeką wśród kwitnących wierzb

A świat znowu jest piękny, ach szeroka jest ziemia
Jest klacz na granicy światła i cienia
Kłęby pary nad grzywą, jest nieśmiała lecz wielka
Kiedy biegnie po niebie to księżyca dosięga.

Jeszcze nie poskromiona, lecz podchodzi do ręki
I znów pragnie mu uciec, on do tego też tęskni
Zaraz wierzgnie i skoczy i pogna przez błonia
Aby się tarzać do woli w górskiej trawie zielonej

Albo wyrwie się dalej, żeby sobie pobiegać
Gdzie nic nie ma powyżej i poniżej nic nie ma
Odtąd nadszedł czas zmagań, pora bata i ostróg
Czy klacz przejdzie przez ogień, czy mu wyjdzie strzał z biodra

Więc do klaczy w galopie przywiązuje się mocno
Ona także się wiąże ze swoim pogromcą
Tu już nie ma przestrzeni, lecz kierunki są wciąż
Czasu także już nie ma, lecz jest dzień i noc

Leżąc klaczy na szyi cicho szepcze tak
Gdzie pójdziesz najdroższa, tam pójdę i ja
Zawracają jak jedno do domu przez step
Nie trzeba już bata, wędzidła też nie

Kto połączył ich związek, złączył ich z całej mocy
Kto klamrę rozerwał nim minęło pół nocy
Jedni mówią klacz, drudzy mówią jeździec
Albo mówią że miłość - to jednak najwięcej

A ty mówisz Leonard, daj mi jechać spokojnie
W końcu western to western kończ tę starą historię
I ruszają przed siebie choć melodia wciąż brzmi
I znikają w oddali jak piosenka, jak dym

Cz
http://www.tekstowo.pl/piosenka,leonard_cohen,ballad_of_the_absent_mare.h tml

Scarlett
03-11-2009, 08:41
Mimozo pięknie nas przywitałaś.
U mnie wieje, ale w sercu mam radość.
Remont skończony.:)

Dom

Ludzie, gdy poczuli strach
Zaraz wymyślili dach
Kiedy wyszło,
że nie każdy o tej samej porze może
być pijany
no to wymyślili ściany
Gdy się nagle stało jasne
że na człeka, na kolację
nie przypada cały wół
zaraz wymyślili stół
Kiedyś biegli, jak to zimą dla rozgrzewki
jeden stanął, mówi-ileż można biec?
- chodźmy, wymyślili piec.

I tak ludzkość
wytężając
a to rozum
a to serce
a to ręce
doszła żmudnie i powoli
do kafelków
w
łazience.
Tak więc ludzkość
jeśli nie policzyć bomb
głównie wymyślała DOM
Nawet koło
Wymyślono nie z powodu "ciężka praca"
Koło wymyślono po to
by do domu szybciej wracać
A proch? - Dziś tak już znienawidzony
wymyślono przecież po to
by móc zwiedzać inne domy.

Ale w domu
choćby róże rosły w murze
telewizor był w glazurze
i w doniczce każdej kran
Jeśli serce nie zamieszka
To to będzie PUSTOSTAN

Andrzej Poniedzielski

tar-ninka
03-11-2009, 08:57
Witam wierszoluby ulubione
Ja dzisiaj z Maryla przyszłam

Porannie...

Dziś skrzydlaty wiatr jesienny
w chłodzie macza swoje palce
i zaprasza drzew gałęzie
w rozszeptane, drżące tańce.

Może piękny to jest obraz
lecz zabrakło w pląsach ciepła,
więc ja ślę go Ci w nadmiarze,
ile tylko mocy serca.

Niech Cię wspiera oraz wzmacnia
i pogody jest powodem,
miłe myśli niechaj sprasza
pełnym słońca korowodem.
autor: Maryla /bej/

Ludgarda
03-11-2009, 13:15
Mogę

Wymyślać mogę wszystko od początku.
Mam tę możliwość: wyżynną prowincję
czyli Wyobrażnię. Dobry grunt pod zamek
lub duży pokój z oknem dla południa
i dla spacerów płochliwych firanek.

Trony bez królów i głowy bez koron.
Anarchia czasu ciągła jak aleja.
Tam wyrok życia wydaje się celny
wielce bogaty gdy zbieramy liście.
Mogę być sobą lub tryumfem wodza
z kości słoniowej z bogatego szkła
i z ciekawością co jeszcze się stanie
gdy w przewspółczesnej ukażę się porze
na złotokonnym zwycięskim rydwanie.

Mogę być sobą i sterować nocą
by się w nietrwałe nie zapuszczać lądy
i pustej doby nie trzymać w ramionach
Myśli powtarzać by zostały po nas
znowu dla kogoś. Dla tych samych odkryć.

Ewa Lipska

mimoza
03-11-2009, 20:05
Sagelo, Tarninko, Ludgardo - wspaniałe wiersze,
czytanie ich to sama przyjemność.
Miłego wieczoru wierszoluby.:D

Znaczenie słów


Słowa, słowa … powracają w rozmowach
W myślach składają się na kolejny wiersz
O życiu, miłości, szczęściu i nieszczęściu.
Nocą uczucia się rodzą, dzień przynosi nadzieję.
Śmiech najczęściej radość głosi
Płacz i łzy zazwyczaj towarzyszą rozpaczy.
Zwyczajne słowo tęsknota tak wiele znaczy.
Gdy myślisz o stracie kwitujesz ją najczęściej
Treściwym słowem żal.
Prawdę i fałsz, w zależności od okoliczności
Opisać, wyrazić można tymi samymi słowy.
Dla jednych czarne jest białe, dla innych wręcz odwrotnie.
Przewrotnie, przekornie, szeptem lub krzykiem
Codziennie, niezmiennie dajemy znać o sobie.
Światu głosimy, że tu i teraz żyjemy,
Kochamy, czekamy …

Cz

03 listopada 2009 roku

mimoza
04-11-2009, 08:12
Pozdrawiam o poranku wierszoluby miłe.
Miłego dnia :D


Natalie - piękniejszy świat

z rep. Krzysztofa Klenczona

W podróży bez powrotu, gdy ostrzej zaciął wiatr
Ty mi pomogłaś wygrać z losem, ty
Czekałaś na mnie w progu i twój nieduży świat
Był mi wytchnieniem, był nadzieją, Natalie

O Natalie, masz przed sobą świat piękniejszy, lepsze dni
O Natalie, to twój czas i twoje miejsce Natalie
O Natalie, jeszcze się nauczysz żyć Natalie
O Natalie, jeszcze drogę swą wybierzesz - Natalie
Lecz gdy otrzesz pierwsze łzy
Tak jak teraz będę blisko - Natalie

A kiedy już dorośniesz i zerwiesz się jak ptak
Wargi zagryzę, nic nie powiem
W pył dróg odjadą goście, zamiecie liście wiatr
Jesień zbyt długa w słońcu spłonie, Natalie

O Natalie...

A potem wrócisz nagle porannym tańcem brzóz
Lekko zapukasz i otworzysz drzwi
W milczeniu spojrzysz na mnie i będę wiedział już
Kochać i tracić jest tak łatwo, Natalie

O Natalie...

O Natalie, jeszcze drogę swą wybierzesz Natalie
Lecz gdy otrzesz pierwsze łzy
Tak jak teraz będę blisko - Natalie
Na na naj, na naj...

Cz

http://www.tekstowo.pl/piosenka,krzysztof_klenczon,natalie__piekniejszy_s wiat.html

bogda
04-11-2009, 11:05
Witam w Kąciku poezji i życzę miłego dnia :)
Dawno tu nie zaglądałam, mam spore zaległości więc czytam i czytam.

Maluna - niesamowity ten wiersz, łzy wyciska.

Mimoza, Liduszka, Sagela - piękne te wiersze, pełne zadumy.

Wszystkie wiersze są wspaniałe, dziękuję że się nimi z nami dzielicie :D

Ludgarda
04-11-2009, 11:23
mimozo:D bogdo:)

Ann

Gdy wróg na spadochronie, ranny, wylądował
Po niefortunnym locie, złamany i słaby,
Na łące obok domu Ann, żony rolnika,
Ann wzięła go w niewolę, mówiąc:" I am sorry".
Ranę mu opatrzyła i zdjęta litością
Przy kominku gorącej dała herbaty.
W piekło gniewu, w otchłanne wzburzenie narodów
Padł niedorzeczny promień, świecąc pośród zgliszczy
Na szatańskim śmietniku...i przepłynął zapach
Biblijnego balsamu z palestyńskich narodów...

Tak, piękny jak aromat angielskiej herbaty

Anioł i Jakub

Jak Jakub z Aniołem, tak ja z tym wspomnieniem
mocuję się, lecz nadaremnie,
bo ono silniejsze ode mnie
i słodkie nieskończenie.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

liduszka
04-11-2009, 12:48
SEN

Kochany-jestes jak roza we snie,
ktorej piekno widzisz i zapach czujesz,
a ktorej dotknac nie mozna.
Mecze sie i siegam-siegam
i zerwac jej nie moge.
Naraz budze sie,
koniec marzen, jest rzeczywistosc,
nie ma ciebie
jestes juz tylko wspomnieniem.

L.D.:)

Scarlett
04-11-2009, 13:08
Wstąpiłam i uśmiech zostawiam
dla wszystkich.:)


KILKA SŁÓW



Tak źle tak głupio mi dzisiaj, jak nigdy jeszcze nie było
Wciąż jakieś wczoraj wspominam, które się nigdy nie wróci,
wciąż jutra czekam złotego, co mi się kiedyś wyśniło,
a wiem, że jutro nadejdzie i tak jak dziś mnie zasmuci...

Tak źle mi dzisiaj i smutno i coraz smutniej już co dzień
Czegóż i kogo ja szukam, łażąc z rękami w kieszeni?
Ludziom zaglądam do oczu? Ot głupi miejski przechodzień:
Szukam przyjaznych uśmiechów w złych,
obojętnych spojrzeniach.
Niechże już przyjdzie ta wiosna z jałmużną kwiatów pachnących,
niechże już coś się odmieni, niech coś się ze mną stanie!
Serce mam pełne płomieni i iskier żarkich i tlących,
I dręczę się, wciąż czekając na wielkie, wielkie kochanie.

Władysław Broniewski

Honoratka
04-11-2009, 18:12
U mnie dzisiaj deszcz ze śniegiem zacina-ale nic to-aby do wiosny.:)

Zwykły dzień.

Zwykły,jesienny dzień
dłonie wystudził,chłodem
szklistym rankiem,obudził
zabrał z drzew ,urodę.

Zwykły,jesienny liść
do stóp moich,dziś upadł
nagle błysnęła myśl,
przecież to już listopad.

Szumią drzewa tęsknotą,
ścielą kobierzec z liści,
w polach cisza grobowa,
nawet trawy już uschły.

Wiatr za oknem zawodzi,
gra nokturny Chopina,
jakby pieśnią uwodził,
tworzył nowy poemat.

Zwykły,jesienny ranek
szalem z mgieł,otulony
pędzą liście przed siebie,
w parku już słychać wrony.....

04.11.09 H

bogda
04-11-2009, 19:55
Witajcie miłe Wierszoluby :)
Honoratko, pięknie i tak obrazowo opisałaś tą jesień.

Stalin
04-11-2009, 20:00
Współczesna wersja bajki umoralniającej nieodżałowanego Stanisława Jachowicza.....http://img194.imageshack.us/img194/9673/diab.gif
.....http://img194.imageshack.us/img194/9673/diab.gif.....http://img194.imageshack.us/img194/9673/diab.gif.....http://img194.imageshack.us/img194/9673/diab.gif


Pan Kotek był złożon niemocą we dwoje,
Wezwali doktora: - Och, mordo Ty moja,
Cóż widzę spod skóry żebra sobie sterczą
Hulaszczy tryb życia wśród skurczy nadnerczy.
Ach skądże, doktorze, to jest całkiem nie tak
Już od dawna codzienna gimnastyka i dieta,
Jogurty, warzywa, przysiady i pompki
Bez piwa i wina, na obiad otrąbki
A co wieczorami, Koteczku, jest dobrze?
Ależ oczywiście, rączęta na kołdrze.
Pan doktor z miną nietęgą i smutną,
Zbadał puls Koteczka, tu macnął, tam stuknął.
Piwem cicho beknął, i głową pokręcił
No widzę, Koteczku, miałeś dobre chęci.
Niestety, organizmu oszukać się nie da
Więc zmiana nawyków to kłopot i bieda.
Koteczku, bądź sobą, od jutra a zatem
Niech sprawy się toczą porządkiem utartym,
Śniadanie to kawior z szampanem i basta
Do tego po kawie nadobna niewiasta,
A później karcięta, cygarko i w miasto,
Wieczorem sportowo znaczy w kabarecie,
Lub rewia - wiesz, schody i w piórach dupeczki
I nocne, wesołe przez miasto wycieczki,
Kończone w kasynie partyjką ruletki,
Jakieś polowanka i w golfa koniecznie
Ćwiczyć oko i rękę na malej piłeczce,
I zostać mecenasem sztuk wyzwolonych
I wkurzać codziennie nobliwe matrony
Castingi na gwiazdy wciąż organizować
A później te gwiazdy skutecznie lansować
Musisz zostać, Kotku, filmów producentem,
Jeśli nie chcesz przez dietę zmarnieć tu ze szczętem...
Westchnął smutno kotek, kefirki wyrzucił
I do starych nawyków szczęśliwie powrócił...

mimoza
04-11-2009, 21:09
Bogdo dziękuję.Przyszłam przywitać się wieczorową porą i w spokoju poczytać dzisiejsze wiersze. Wszystkie coś mówią. Nie ośmielę się skomentować wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, które przyniosła do "Kącika..." Ludgarda. Komentarza nie wymaga również wiersz W. Broniewskiego przedstawiony przez Sagelę.
Liduszka w swoim wierszu ciekawie opowiada o śnie, marzeniach i wspomnieniach.
Honoratki piękny opis zwykłego jesiennego dnia wzrusza.
Stalin przewrotnie ( na bazie "Chorego kotka" ) opisal marzenia mężczyzny. Najbardziej ubawił mnie wers o codziennym wkurzaniu nobliwych matron, których niestety w "Kąciku..." nie znajdzie ;) :D - Cz