PDA

View Full Version : Dojrzały wiek przedmiotem pożądania? - komentarze


sarna2
02-11-2009, 20:23
Komentarz do artykułu: Dojrzały wiek przedmiotem pożądania? (http://www.senior.pl/147,0,Dojrzaly-wiek-przedmiotem-pozadania,7408.html)
--------------------
Wszystko powinno być wspaniałe. A tak nie jest. Atrakcyjna- skończyłam 50. Odżywiam się wg wskazań. A radości z dnia na dzień mniej. Artykuł nie podaje prawdy, czy ja jestem inna?

Basia.
02-11-2009, 21:44
Czy ja wiem? :) Jakoś nigdy nie pożądałam dojrzałego wieku, sam przyszedł bez zaproszenia i nie chce się wynieść.

Arti
02-11-2009, 23:59
naukowcy się wypowiedzieli a teraz ja się wypowiem:
to co zauważyłam to rzadko się śpieszę. Rządzę swoim czasem a co do snu? ojjj lubię i nie muszę codziennie wstawać rano.
Seks hmm można bez niego żyć ;) i wcale mi go nie brakuje stwierdzam, że jest męczący :D choć zdrowy to pewne.
Stres ooo małą mam odporność.
Dieta? jem na co mam ochotę. Ostatnio np. mam apetyt na colę..zastanawiam się co w niej jest, że mnie do niej ciągnie.
Atrakcyjność...tu nie wiem. Mam swój styl.
Specjalnie "nie staję" w lustrze nie "pindrzę " się.:D
W zależności od okoliczności ma być dyskretna elegancja albo styl sportowy.
Kapelutków nie noszę.:D

Dojrzały wiek? nie wiem co to jest..metrykalny? Chyba nie dojrzałam do dojrzałego wieku.

Kontousuniete
03-11-2009, 00:04
Określenie "Dojrzały wiek" , -bardzo mi się podoba:)

Pani Slowikowa
03-11-2009, 01:27
Komentarz do artykułu: Dojrzały wiek przedmiotem pożądania? (http://www.senior.pl/147,0,Dojrzaly-wiek-przedmiotem-pozadania,7408.html)
--------------------
Wszystko powinno być wspaniałe. A tak nie jest. Atrakcyjna- skończyłam 50. Odżywiam się wg wskazań. A radości z dnia na dzień mniej. Artykuł nie podaje prawdy, czy ja jestem inna?

I ty to mowisz??? Ta ktora kocha jak 20 latka??

Arti
03-11-2009, 01:38
--------------------
Wszystko powinno być wspaniałe. A tak nie jest. Atrakcyjna- skończyłam 50. Odżywiam się wg wskazań. A radości z dnia na dzień mniej. Artykuł nie podaje prawdy, czy ja jestem inna?

czy wszystko powinno być wspaniałe eee to byłby raj :D
czy czegoś żałujesz?
Ma być ok i ciesz się tym co masz.

mama2
03-11-2009, 05:06
wiek dojrzaly przyszedl.. po prostu. Jest. Ze wszystkimi dodatkami. Ani sie czlowiek obejrzal. Cale zycie bylo szybko, szybko. Pracowicie. Skromnie.

Mar-Basia
03-11-2009, 10:11
Artykul wyraznie "na zamowienie" , tzw wypocinka/bzdet dziennikarski mlodki aby zarobic pare groszy.

asa
03-11-2009, 11:43
Myślę,że wiek dojrzały jest OK !Jestem na emeryturze i codziennie jest niedziela.Dużo mogę a nic nie muszę.Jestem niezależna i nikt nie może mi mówić jak mam żyć,bo już się sama trochę orientuję.Atrakcyjnymi(również seksualnie)możemy być w każdym wieku.Z chorobami trochę gorzej,bo jakby się uparły atakować starszych...Myślę,że najważniejsze to pogoda ducha,poczucie humoru i życie w harmonii ze sobą i ze światem,który nas otacza...

Kontousuniete
03-11-2009, 12:07
Myślę,że najważniejsze to pogoda ducha,poczucie humoru i życie w harmonii ze sobą i ze światem,który nas otacza...

...i pogodzenie się z tym, że nie we wszystkim musimy mieć rację :)

Mar-Basia
03-11-2009, 13:38
...i pogodzenie się z tym, że nie we wszystkim musimy mieć rację :)

Marcin, wlasnie to!!!!!!!!;)

Mar-Basia
03-11-2009, 16:49
No i najwazniejsze....odrobinkie sluchac "emerytow" zanim sie o nich wypowiada w formie pisemnej. Najwazniejsze nie obrazac sie na nich, jak zwracaja uwage "mlodym poczatkujacym". Czasami moze sie przydac w dalszej karierze.

Kontousuniete
03-11-2009, 21:46
No i najwazniejsze....odrobinkie sluchac "emerytow" zanim sie o nich wypowiada w formie pisemnej. Najwazniejsze nie obrazac sie na nich, jak zwracaja uwage "mlodym poczatkujacym". Czasami moze sie przydac w dalszej karierze.

Bascha, to Baśka. Tak? :)

Masz rację Baśka:) -powinniśmy słuchać i wysłuchać każdego.
Ale co zrobić:mad: "powinniśmy", to wcale nie znaczy, że musimy. Bo to zalezy od tego, czego chcemy sie nauczyć i czego chcą nauczyć nas.
....i od tego jak chca nauczyć nas i jak uczymy innych.
Ale to już sztuka tolerancji, sztuka taktu i dialogu, a nie emerytury, czy "początkowania":)

Mar-Basia
03-11-2009, 22:12
Marcin, obstaje przy swoim tym razem. ;) Wypocinki naukowe o emerytach, badanka "laboratoryjne" wzbudzaja u mnie smiech i wielokrotnie bunt...kiedy czytam jak nas widza i co nam zalecaja wg naukowego podsumowania jakis tam blabla....nawet jezeli sa to wolne tlumaczenia z zagranicznych zrodel. trudno, jestem uparciuchem ale tak widze sprawe.;)

Kontousuniete
03-11-2009, 22:55
Marcin, obstaje przy swoim tym razem. ;) Wypocinki naukowe o emerytach, badanka "laboratoryjne" wzbudzaja u mnie smiech i wielokrotnie bunt...kiedy czytam jak nas widza i co nam zalecaja wg naukowego podsumowania jakis tam blabla....nawet jezeli sa to wolne tlumaczenia z zagranicznych zrodel. trudno, jestem uparciuchem ale tak widze sprawe.;)

W tym sensie to masz rację. Najwazniejsze, to nie dać się zdołować.

sarna2
03-11-2009, 23:01
I ty to mowisz??? Ta ktora kocha jak 20 latka??
To miłość sie spóźniła . Wcale jej nie zapraszałam.
Masz jakieś lekarstwo? To gorsze od grypy!

Pani Slowikowa
04-11-2009, 02:03
To miłość sie spóźniła . Wcale jej nie zapraszałam.
Masz jakieś lekarstwo? To gorsze od grypy!


Nie nie mam.. mimo wszystko chyba ci troche zazdroszcze:)

Zdzisia
04-11-2009, 05:50
Dojrzały wiek - trudno się pogodzić z jego ograniczeniami zdrowotnymi.Ale o spokój łatwiej jeżeli nie trzeba się martwić o zdrowie i pomyślność bliskich.No i dodatkowy atut - nie trzeba się śpieszyć można smakować miłe chwile. A ten artykuł to chyba ma za zadanie pocieszyć smutnych dojrzałych i wskazać ++++ Ma rację marbella123 - to bzdet.

małgorzata.
05-11-2009, 13:53
Dojrzały wiek ma oczywiście, ze swego założenia, blaski i cienie. Do blasków należy na przykład wzrost ilości wolnego czasu, który możemy poświęcać rodzinie czy hobby, a w krainie cieni mieści się cała gama różnego rodzaju schorzeń - niestety i pewna tęsknota za minionym czasem. Nie żałuję oczywiście ani jednej chwili mojego życia i myślę, że właśnie dlatego mogę nazwać się szczęśliwą seniorką. Nikt z nas oczywiście nie pożądał tego dojrzałego wieku, ale jest oczywistym następstwem, z którym każdy się w jakiś sposób liczył. Pozostaje tylko kwestia utrzymania jako takiej formy na "stare lata" :)

baburka
05-11-2009, 18:42
A ten artykuł to chyba ma za zadanie pocieszyć smutnych dojrzałych i wskazać ++++ Ma rację marbella123 - to bzdet.
Jeden z najbardziej rozbudowanych wątków, przwijających się na emeryckich forach, dotyczy samotności. Depresja to typowe schorzenie "dojrzałych". Zjawisko wypalenia emocjonalnego jest częste. Problemy ekonomiczne nie dodają skrzydeł. Nie umiem określić, jak wiele osób w moim wieku może zbilansować swoje życie na plus, jeśli tak się nie dzieje, wieje smutkiem i osad goryczy jest nie do starcia.

rebelio
10-12-2009, 18:30
witajcie
u mnie jest super z tą dojrzałością, to znaczy jest mi ze sobą lepiej, niż kiedy byłam młodsza,
dlaczego?
a dlatego, że nie mam takiego ciśnienia z pracą, obowiązkami itd, poza tym nie wspominam dobrze dzieciństwa, było dosyć traumatyczne, wyrastałam z niego całe życie i chyba się w końcu udało,
dzieci sobie poszły

jest mi tak dobrze, jak nigdy

Lila
10-12-2009, 19:01
Witaj.:)

Po głębokim namyśle, stwierdzam że jest mi źle.
Koniec. Kropka.

Mag
10-12-2009, 19:07
Witaj.:)

Po głębokim namyśle, stwierdzam że jest mi źle.
Koniec. Kropka.

Ja bez namysłu stwierdzam, że nie jest tak, jak być powinno. Jestem taka cholernie poukładana i "akuratna", że aż mnie mdli. Brak mi szalonej miłości.

rebelio
10-12-2009, 20:43
kurczaczki, to ja się szatanię, nie w sensie miłosnym.. ale ogólnie,

mam dużo młodszych ode mnie znajomych, to mnie rozkręca niebywale... zdarza mi się nawet poznać kogoś nowego

a ostatnio byłam na pikiecie antyfutrowej i skandowałam do bębnów z młodymi, raz-dwa-trzy-cztery-dość-tych-futer-do-cholery (samba uliczna bębniła z pikietą) ... popodrygiwałam sobie.. oni się bardzo cieszyli, bo to poważniej wygląda, jak nie tylko małolactwo pikietuje, oprócz mnie był tylko jeden siwy pan z ulotkami, rozdawał

jak wam nie przeszkadzają futra, poszukajcie innych przedsięwzięć w większym mieście, warto się rozejrzeć i pomóc młodym, oni nam za to dadzą uśmiech i swoją radość, a my, jak wampirki możemy podessać trochę :)

ale zasada numer jeden - nie wymądrzać się i nie udawać takich, co to wszystkie rozumy pozjadali, nie rządzić się, dawać siebie tak jak umiemy ciepło i serdecznie.... tam oni są u siebie, to jest bardzo dobra metoda na samotność i i deprechy, wychodzi się z cienia i ma się fajne kontakty, tak zrobiłam, na początku czułam się głupio, ale potem nauczyłam się ich, a oni mnie i działa

zielona_alicja
10-12-2009, 20:50
Ja bez namysłu stwierdzam, że nie jest tak, jak być powinno. Jestem taka cholernie poukładana i "akuratna", że aż mnie mdli. Brak mi szalonej miłości.

Moze jeszcze przyjdzie na to czas. Ja nie przestawalabym wierzyc :)

rebelio
10-12-2009, 20:58
i jeszcze coś wam powiem, tu jest ograniczenie w postaci funduszy .. ale jeśli jest jakakolwiek możliwość - trzeba się uczyć, nie zastanawiając się czy to się do czegoś przyda, robić to co lubimy i jeszcze więcej... uczenie się daje kontakty z ludźmi i ćwiczy mózgownicę, robię to od dawna, nałogowo.... u mnie działa

destiny
10-12-2009, 21:12
Witaj Rebelio w klubie szalonych kobiet :D :D

Bez urazy, to jest komplement ;)

rebelio
10-12-2009, 21:56
helołka :D

destiny
10-12-2009, 22:26
W Twoim szaleństwie jest metoda :D
I mnie się czasami zdarza, że zapominam kim jestem ;)
Ten rok mnie zdołował, ale liczę jeszcze , że się "odrodzę" :)

rebelio
10-12-2009, 23:55
W Twoim szaleństwie jest metoda :D
I mnie się czasami zdarza, że zapominam kim jestem ;)
Ten rok mnie zdołował, ale liczę jeszcze , że się "odrodzę" :)nie zapominam, jestem

amelia
11-12-2009, 06:54
sa minusy,ale bilans wychodzi mi in plus,

juz nic nie musze,
robie wylacznie to co chce, to ze brakuje mi na to czasu to inna sprawa, moze to zachlannosc na zycie?

"starosc", "mlodosc" to stan umyslu a nie metryka - oczywiscie to wylacznie moj punkt wiedzenia, ale ja nie musze byc dla nikogo autorytetem, do zycia nie potrzebuje ogolnego aplauzu, grona pretorian, nie mam potrzeby bycia odbierana jako najjasniejsza gwiazda srodowiska - nieomylna, najmadrzejsza i uwielbiana,

jest mi obojetne co mysli o mnie statystyczne spoleczenstwo - to znaczy na tyle obojetne, ze nie wpadam w depresje, jezeli ktos mnie nie polubil lub cos zle o mnie powiedzial - zwlaszcza za moje poglady,

daje innym, jezeli tego potrzebuja, biore jezeli ktos chce cos zaoferowac a ja tego pragne, ale nie mam postawy roszczeniowej,

bywaly juz w moim zyciu lepsze momenty, ale coz... jest O.K.:)

Jadzia_G
11-12-2009, 08:21
Witam - bardzo mi się podoba Twoje podejście do życia .....widać że jesteś urodzoną optymistką, czego nie mogę powiedzieć o sobie. Nie znaczy to że przeważa u mnie pesymizm .....ale od czasu do czasu ..tak mam. Jednak każdy wiek ma swoje złe i dobre strony - tak by trzeba na to popatrzeć - bo nic nie musimy.....byle tylko zdrowie dopisywało. Widzę że Lila zmieniła avatarek - też fajny albo ...lepiej intrygujący. :D

Jolina
11-12-2009, 08:55
JADZIU...
Masz rację , każdy etap życia ma swoje złe i dobre strony.
Jestem optymistką z nutą pesymizmu.ale tylko wtedy , gdy telewizornia mnie wkurzy, albo za bardzo szwankujące zdrowie da popalić. A LE I TAK JEST DOBRZE, ŻE W TYM MOIM WIEKU , JESTEM JAKA JESTEM I JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONA, ŻE INNI ZE MNIE SĄ ZADOWOLENI.:D
Ps. przepraszam za duże litery.ale nie chce mi sie kasować, bo nie zbyt wygodnie pisze mu się, gdyż jestem jeszcze w pozycji horyzontalnej.
Oj, trzeba uciekac do realu. Pa.:rolleyes::)

araad
11-12-2009, 09:53
Co byście miłe Panie nie pisały jak nie uzasadniały ze wiek dojrzały jest piękny i wspaniały ja jednak wolę patrzeć /hmm tak to nazwijmy/ na dekolt 20 -letni niż 60-letni. Miłego dnia i niech nie skrzyka w stawach.

Lila
11-12-2009, 10:00
Co byście miłe Panie nie pisały jak nie uzasadniały ze wiek dojrzały jest piękny i wspaniały ja jednak wolę patrzeć /hmm tak to nazwijmy/ na dekolt 20 -letni niż 60-letni. Miłego dnia i niech nie skrzyka w stawach.

Pełna zgoda!:D
Ja na plaży też wolę zerknąć na miło umięśnionego 30-latka z gładką klatą, niż na siwy zarost i kogucie nóżki 60-latka.
Wiek dojrzały z każdym dniem coraz mniej mi się podoba.:mad:

destiny
11-12-2009, 10:50
...
Wiek dojrzały z każdym dniem coraz mniej mi się podoba.:mad:
Ja już to dawno zauważyłam :D
Przestałam narzekać, bo poczułam się jak sklerotyczka :mad:
Jednak jak czytam kogoś, kto ma optymistyczne podejście do świata to od razu mi lepiej :)
To samo jest w realu, prawda ?

maluna
11-12-2009, 11:36
Dla mnie jedynym słabym punktem jest zdrowie, bo nigdy nie wiadomo co wyskoczy. Wszystko inne jest super! Mózgownica jeszcze działa, ciągle uczę się czegoś nowego. Mimo, że mieszkam teraz w mniejszej miejscowości, co jest w sumie ogromnym plusem, ale trochę ogranicza dostęp do szkół dla ludzi nieco starszych, ciągle się uczę. Nadrabiam zaległości z młodych lat, widać zmądrzałam na starość. Uczę się komputera, j.angielskiego, maluję (zdolności raczej średnie, ale jaka frajda) i trochę piszę. Wszystko mnie teraz cieszy i czuję się tak dobrze jak nigdy dotąd, czego i Wam życzę, wszystkim razem i każdej z osobna.:D

destiny
11-12-2009, 11:50
Tak naprawdę to bardzo nie lubię urodzin - kto to wymyślił do cholery żeby liczyć komuś lata !?
O ileż to przyjemniejsze są imieniny ?

A jeszcze do niedawna mogliśmy dostawać życzenia w tym stylu...

Drogi ...
Nie zamierzam Cię przygnębiać tym że kolejny rok z Twego życia minął i nieubłaganie zbliżasz się do "KOŃCA SWOICH DNI" - po prostu robi się z Ciebie STARY DZIAD i tyle, więc nie będę Cię zanudzać jakimiś życzeniami w stylu wszystkiego najlepszego... dużo zdrówka... samych szóstek... czy może: pociechy z wnucząt... nie nie ja taka nie jestem! Urodziny to żaden powód do radości (no z wyjątkiem tych PREZENTÓW :-)) ale nie załamuj się, pomyśl sobie, że niektórzy mają gorzej np: mają po osiemnaście lat i mogą legalnie zatruwać swój organizm alkoholem i tytoniem, albo czymkolwiek dozwolonym od lat osiemnastu - i co w tym takiego fajnego, żadna frajda, co innego iść do sklepu i kupować alkohol będąc niepełnoletnim, dzięki temu sklep może dostać karę za sprzedaż alkoholu nieletniemu - I TO JEST WŁAŚNIE FAJNE! Albo co zabawnego jest w tym, że możesz zrobić sobie PRAWO JAZDY i zupełnie legalnie jeździć samochodem po mieście - to nie jest wcale zabawne, zabawne byłoby jeżdżenie samochodem ojca, bez jego pozwolenia i bez żadnych papierów, które uprawniają Cię do prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu - to jest COOL! Fajne jest też to, że gdy zrobisz sobie tatuaż, rodzice zaczną gadkę typu "BĘDZIESZ SPAŁ POD MOSTEM" (czy gdziekolwiek indziej np: bagażnik samochodu - zależy od inwencji twórczej i stopnia złości rodziców) no i właśnie fajne w tym jest to, że te gadki są rzucane na wiatr, bo do osiemnastego roku życia rodzice się Tobą opiekują (są Twoimi opiekunami prawnymi) no i z domu to raczej Cię nie wyrzucą (bo niezbyt mogą).
Co jest fajnego w tym, że się starzejemy? NIC! PO PROSTU NIC! Więc ciesz się MŁODOŚCIĄ póki możesz!!!

P.S. No to dużo prezentów, a szczególnie KASY!

Tekst z Netu :)

Polecam cieszenie się nieustającą młodością, bez względu na licznik !!! :D

maluna
11-12-2009, 12:00
Witam wszystkie młode panie w trochę starszym wieku!
Ja ujęłam to tak:

Pochwała wieku dojrzałego

Choć to w głowie się nie mieści,
Chciałabym mieć lat trzydzieści,
By wróciły lata młode,
Znów mieć zdrowie i urodę,
Snuć marzenia,wielkie plany,
W chwilach smutku iść do mamy,
Wypłakać się, w rękaw skrycie,
Z lekkim sercem biec przez życie?
Trzeba dobrze to rozważyć...
By się zbytnio nie rozmarzyć
Bo ten czas, tak szybko leci...
Mieć od nowa małe dzieci?
Wciąż się zrywać i pracować,
Ciągle prać, szyć i gotować?
Nie mieć nigdy na nic czasu?
Nie wyjeżdżać z psem do lasu?
Nic nie pisać, nie malować?
Te marzenia, lepiej schować...
Stąpać trzeźwo tu i teraz,
Siąść sobie do komputera,
Poflirtować trochę skrycie,
Z lekkim sercem iść przez życie.
Nie narzekać, nie marudzić,
No i zbytnio się nie trudzić..
I tak czerpiąc z życia hojnie,
Dożyć do stu lat, spokojnie.

maluna21

Jadzia_G
11-12-2009, 12:28
Witam wszystkie młode panie w trochę starszym wieku!
Ja ujęłam to tak:

Pochwała wieku dojrzałego

Choć to w głowie się nie mieści,
Chciałabym mieć lat trzydzieści,
By wróciły lata młode,
Znów mieć zdrowie i urodę,
Snuć marzenia,wielkie plany,
W chwilach smutku iść do mamy,
Wypłakać się, w rękaw skrycie,
Z lekkim sercem biec przez życie?
Trzeba dobrze to rozważyć...
By się zbytnio nie rozmarzyć
Bo ten czas, tak szybko leci...
Mieć od nowa małe dzieci?
Wciąż się zrywać i pracować,
Ciągle prać, szyć i gotować?
Nie mieć nigdy na nic czasu?
Nie wyjeżdżać z psem do lasu?
Nic nie pisać, nie malować?
Te marzenia, lepiej schować...
Stąpać trzeźwo tu i teraz,
Siąść sobie do komputera,
Poflirtować trochę skrycie,
Z lekkim sercem iść przez życie.
Nie narzekać, nie marudzić,
No i zbytnio się nie trudzić..
I tak czerpiąc z życia hojnie,
Dożyć do stu lat, spokojnie.

maluna21
Gosieńko ! -bądź z siebie dumnaujęłaś to wprost fantastycznie - też tak myśle.......buziaczki przesyłam - pisz dziewczyno, bo masz talent !!!!:)

destiny
11-12-2009, 13:50
Wiecie co ? Coraz więcej ludzi, dojrzałych ludzi jest pozytywnie zakręconych.
I zaczyna mi się to podobać.
Latem tego roku poznałam w realu seniorkę z tego forum.
Szczęka mi opadła kiedy słuchałam jak ona czynnie korzysta z życia, jakie ma plany i marzenia...
Tak, tak - teraz jest na nartach w Alpach.
Wiosną pewnie założy wrotki...do tego basen, siłownia i inne bardziej absorbujące zajęcia, eh...

Mag
11-12-2009, 14:45
Jakkolwiek by się, nie pocieszać, dodawać sobie animuszu, szukać tego, czego dawno nie ma, zachwycać się tym, co jest na co dzień utrapieniem....cokolwiek by nie robić, to nie ma dwóch zdań - starość jest do dupy.Podrygująca niezdarnie 60-tka, prężący się na plaży stetryczały dziadzio - to jest dla mnie żałosne, a nie imponujace. Jak się jest starym...lub starszym, żeby nikogo nie obrazić, należy korzystać z życia trochę inaczej. To tylko wyjdzie wszystkim na zdrowie. Nie znoszę tego cynicznego podziwu w oczach młodych, którzy czasem patrzą na gimnastykującą się staruszkę i myślą : Taka stara, a taka jara. Ale to tylko moje zdanie :)

destiny
11-12-2009, 14:58
Masz rację - starość jest do dupy !!!
I każdy realnie myślacy o tym wie, bo to jasne jak słońce, że nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć, zmienić,
zrobić z 60-latki ponętnej 30-ki...Zatrzymać etap starzenia się...itp.
Przecież nigdy nie będziemy tacy jak 20 czy 40 lat temu.
Ważne jak MY się odnajdujemy, tu i teraz.
Co nam sprawia przyjemność. Jak nie zgnuśnieć na starość...
W końcu jak godnie znosić to co nieuchronne.

Zdzisia
11-12-2009, 15:17
Witaj.:)

Po głębokim namyśle, stwierdzam że jest mi źle.
Koniec. Kropka.
A ja po głębokim namyśle stwierdzam,że jest mi tak sobie - trochę dobrze, trochę żle. Minusów więcej niż plusów. A wiersz Gosi jest w sam raz - tak trzeba żyć jak ona pisze. Dużo zdrowia i pogody ducha życzę Wam i sobie.:)
P.S. Przeczytałam prawie wszystkie posty tego wątku i widzę,że jest różnie,ale nie jest żle.:)

maluna
11-12-2009, 15:17
Jakkolwiek by się, nie pocieszać, dodawać sobie animuszu, szukać tego, czego dawno nie ma, zachwycać się tym, co jest na co dzień utrapieniem....cokolwiek by nie robić, to nie ma dwóch zdań - starość jest do dupy.Podrygująca niezdarnie 60-tka, prężący się na plaży stetryczały dziadzio - to jest dla mnie żałosne, a nie imponujace. Jak się jest starym...lub starszym, żeby nikogo nie obrazić, należy korzystać z życia trochę inaczej. To tylko wyjdzie wszystkim na zdrowie. Nie znoszę tego cynicznego podziwu w oczach młodych, którzy czasem patrzą na gimnastykującą się staruszkę i myślą : Taka stara, a taka jara. Ale to tylko moje zdanie :)
Niby tak, ale nie za bardzo się zgadzam. Młodość to nie tylko stan ciała, ale i ducha. Nikt nikomu nie każe się wiecznie prężyć, ale raczej odprężyć, nie trzeba podrygiwać, a normalnie spacerować, czy zażywać innej formy ruchu, stosownej do wieku. Nie płakać nad utraconą młodością, bo to niczego nie zmieni. Staruszek na plaży to część naszego obecnego życia i myślę, że to dobrze, że nie chowa się w domu tylko przyszedł nad wodę. Każdy kto potrafi w starszym wieku zachować radość życia bez udawania czegokolwiek, zyskuje jeszcze trochę młodości, jest bardziej akceptowany przez młodszych i moim zdaniem opóźnia swoją prawdziwą starość. Człowiekowi pogodnemu i uśmiechniętemu łatwiej żyć w każdym wieku.

Mag
11-12-2009, 15:54
Niby tak, ale nie za bardzo się zgadzam. Młodość to nie tylko stan ciała, ale i ducha. Nikt nikomu nie każe się wiecznie prężyć, ale raczej odprężyć, nie trzeba podrygiwać, a normalnie spacerować, czy zażywać innej formy ruchu, stosownej do wieku. Nie płakać nad utraconą młodością, bo to niczego nie zmieni. Staruszek na plaży to część naszego obecnego życia i myślę, że to dobrze, że nie chowa się w domu tylko przyszedł nad wodę.

W porządku ! Ale nie ma co epatować tak tą "pomarszczoną dojrzałością", bo to ani ładne, ani estetyczne. I w ogóle, po co o tym mówic. Starość to starość. Taka kolej rzeczy. Nie trzeba się chować w kąt, ale normalnie żyć, godnie żyć, nie śmiesznie. Bo udawanie trzydziestolatka w wieku 60 lat - to żałośne komiczne. Ale z drugiej strony, jeśli to nikomu nie przeszkadza...to co mi tam.

weronika1
11-12-2009, 17:13
W porządku ! Ale nie ma co epatować tak tą "pomarszczoną dojrzałością", bo to ani ładne, ani estetyczne. I w ogóle, po co o tym mówic. Starość to starość. Taka kolej rzeczy. Nie trzeba się chować w kąt, ale normalnie żyć, godnie żyć, nie śmiesznie. Bo udawanie trzydziestolatka w wieku 60 lat - to żałośne komiczne. Ale z drugiej strony, jeśli to nikomu nie przeszkadza...to co mi tam.

Podpisuje się
Nasze czasy przeminęły. Kto się w młodości nie wyżył, to stracił. Każdy wiek ma swoje zalety i wady, trzeba się tylko umieć dostosować. Mnie juz nie ciągnie do hasania, raczej do przemyśleń, co nie znaczy, że jestem smutasem. Przeciwnie, teraz, kiedy dzieci usamodzielniły się, ja mam luz, wolność, robię co mi się podoba. Jednym słowem jestem szczęśliwa, na miarę swego wieku. ;) :)

rebelio
11-12-2009, 17:18
ale wy jesteście depresyjni

tak to odbieram

martwiłam się po 40 ze jestem stara, ale nie teraz.... do głowy by mi nie przyszło się zamartwiać wiekiem, jak patrzę na młodych, nie mają mieszkania, będą mieli dzieci, rodzice im szurają czasami (kłopoty, kłopoty, kłopoty), niektórzy są jeszcze samotni i tęsknią za swoją połową... a ja nie tęsknie, żyje sobie... przed młodymi jeszcze kupa pracy.. stresów... a przede mną nie... fajnie, że są pogodni i w coś wierzą, bo moi znajomi tacy są.. ale oni naprawdę są biedni..a ja? w ciążę nie zajdę, jakby co, to zero stresu... ;) pracować nie muszę zbyt wiele, troszkę tylko... bo nie muszę się dorabiać mieszkania czy samochodu... mam mieszkanie a samochód mi niepotrzebny.... mam już wszystko pookreślane prawie, co chciałam w życiu zrobić, kasy nie mam za dużo, ale jest wiele rzeczy które mogę robić nie mając funduszy.. za rok będę się uczyła obcych języków, bo teraz nie mam czasu, robię co innego.. wow, jest spoko, róbcie coś ze sobą i tyle

o rany... ja nie czuję się stara chociaż jestem

maluna
11-12-2009, 17:30
Ja też nie czuję się stara i będę zachowywała sie tak jak uważam. Moja druga połowa uważa, że jeszcze dużo przed nami i nie należy z niczego, ani rezygnować, ani się chować.
Sama wiem, jak wyglądam więc nie będę paradowała po plaży w bikini, ale chodzę sobie na basen i jest więcej osób w moim wieku i w wodzie nikt się nie wstydzi. Jak mam ochotę zatańczyć, to tańczę i niekoniecznie muszą to być jakieś młodzieżowe wygibasy. Liczę się z tym, że w końcu przyjdzie ta prawdziwa starość, ale przecież nie o tym mówimy. :cool:

weronika1
11-12-2009, 17:33
Rebelio gratuluję kondycji, o niej świadczy Twój avatar.
Pozdrawiam. :D

araad
11-12-2009, 17:34
Miłe Panie zajadów dostaję jak czytam pełne zadowolenia posty jak to dobrze być starym. Fajnie ze coś robicie i bardzo dobrze bo mamy dość zgrzybiałych staruszków i zjadliwych staruszek widać to na ulicach a zwłaszcza w komunikacji miejskiej o matko.Ale generalnie starość jest do doopy i to jedno Stwórcy się nie udało albo był już zmęczony i odpuścił sobie.Jak któraś z Pań sobie życzy to gratis oddam ileś tam dziesiątków lat i zaryzykuję te wszystkie problemy młodzieńczego wieku a co niech mam za swoje.

Malwina
11-12-2009, 18:01
No i mamy galę zachowań w stosunku do etapu naturalnego jakby nie było..i każdy ma rację, ale najważniejsza wewnetrzna pogoda i wg niej bedziemy sie starzeć...kazdy wg własnych wizji i emocjonalnego podejscia....jedni będą debatować jaka to starosć do dupy i wyciagać czarne scenariusze, inni tez będą mówić ,że starosc do dupy, ale... "jaki piekny zachód słońca i ziemia po deszczu tak pachnie.."każdy z nas co innego nosi w środku....

Jadzia_G
11-12-2009, 18:09
No i mamy galę zachowań w stosunku do etapu naturalnego jakby nie było..i każdy ma rację, ale najważniejsza wewnetrzna pogoda i wg niej bedziemy sie starzeć...kazdy wg własnych wizji i emocjonalnego podejscia....jedni będą debatować jaka to starosć do dupy i wyciagać czarne scenariusze, inni tez będą mówić ,że starosc do dupy, ale... "jaki piekny zachód słońca i ziemia po deszczu tak pachnie.."każdy z nas co innego nosi w środku....
I o to chodzi - żeby cieszyć się każdym dniem - póki jeszcze dobrze funkcjonujemy - dość narzekań.... głowa do góry.

rebelio
11-12-2009, 18:22
kurcze, to musicie zobaczyc a zwlaszcza gębusie widzów: to jest autentyk, ja nie mowie ze taka jestem, bo ja jestem lepsza ;) hehehehe.... nie bylam zawodowa tancerką ale taniec mam we krwi i kocham, wiecie jakbym zaszalała tak jak na tym filmie, tylko, że tak nie umiem, chciałabym się nauczyć i tańczyć.. kurcze.. buuu .. ja też chcę:
http://deser.pl/deser/1,97052,7354312,75_letnia_babcia_tanczaca_salse_wy grala_hiszpanski.html

krystynka
11-12-2009, 18:24
Naukowcy, eksperci i to jak zwykle z USA. Bo tylko tamci mają patent na wiedzę o wszystkim.
Przeciez nie można przekładać życia amerykańskiego emeryta, na życie emeryta w Polsce.
Tamci ludzie mają inną mentalnośc, dojrzewali w innych warunkach.

U nas to się zmienia, ale popatrzmy ile osób po 60-ce z naszego otoczenia czuje się staro.
Nawet internet im do niczego niepotrzebny. A... mam telewizor i to mi starcza - często się słyszy.
A czegoż mi więcej trzeba w moim wieku - słyszymy. A ma dopiero 60 z hakiem.

Ale mędzę.

Nie czuję się staro. Robię to na co mam ochotę, śpię ile chcę i dużo więcej niż w czasach świetlanej młodości - kiedy nawet na sen szkoda było czasu.

Jedyny mankament to mniej zasobny portfel i wyskakujące jak zza krzaka, choróbska.

Mag
11-12-2009, 18:42
Życie jest takie naturalne, że naprawdę nie warto o takich problemach mówić.
"Wszystko ma swój czas, / i jest wyznaczona godzina / na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, / czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, / czas zabijania i czas leczenia, / czas burzenia i czas budowania, / czas płaczu i czas śmiechu, / czas zawodzenia i czas pląsów, / czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, / czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, / czas szukania i czas tracenia, / czas zachowania i czas wyrzucania, / czas rozdzierania i czas zszywania, / czas milczenia i czas mówienia, / czas miłowania i czas nienawiści, / czas wojny i czas pokoju". Nieprawdaż, że Kohelet miał rację?

Malwina
11-12-2009, 18:43
Jedyny mankament to mniej zasobny portfel i wyskakujące jak zza krzaka, choróbska.[/QUOTE]

No reszta też tak pewnie ma..ale dla jednych te krzaki to wielkie baobaby a dla drugich kępka mchu...i to co zza nich wyskakuje to dla tych pierwszych tygrys a dla tych drugich ważka.....i w tym chyba rzecz.....

Mag
11-12-2009, 18:45
Mam 57 lat....i przekonanie, że najlepsze przede mną. Czas ucieka.....wieczność czeka. Właśnie o tym myślałam.:)

krystynka
11-12-2009, 18:47
rebelio, jurorzy wyraźnie przerażeni, czy aby czasami
"babcia" im się nie posypie ;)

rebelio
11-12-2009, 18:50
też chorowałam, teraz mi minęło, mam szczęście albo dobrze o siebie dbam, fakt, że jak się jest chorym, jest dużo trudniej

ale nie obejrzeliście filmiku, 75 pani tańczy salsę i wygrała hiszpański Mam talent. Jest piękna, trochę sztywna ale cudownie zrelaksowana i bawi się dobrze, ja też tak bym chciała.. kliknijcie tu: TUTUTU (http://deser.pl/deser/1,97052,7354312,75_letnia_babcia_tanczaca_salse_wy grala_hiszpanski.html)

rebelio
11-12-2009, 18:52
rebelio, jurorzy wyraźnie przerażeni, czy aby czasami
"babcia" im się nie posypie ;)tak, to jest w mentalności, wszyscy nas szufladkują, nie dajmy się.... wiesz, wolę 'kopnąć w kalendarz' na parkiecie w salsie niż w pampersach na wyrku :D

krystynka
11-12-2009, 18:56
Nie mam przekonania, że najlepsze jeszcze przede mną.
Nie myślę w tych kategoriach.
Ale też nie odnoszę wrażenia, że wszystko już poza mną.
Żyję dniem dzisiejszym.

Mag
11-12-2009, 18:58
też chorowałam, teraz mi minęło, mam szczęście albo dobrze o siebie dbam, fakt, że jak się jest chorym, jest dużo trudniej

ale nie obejrzeliście filmiku, 75 pani tańczy salsę i wygrała hiszpański Mam talent. Jest piękna, trochę sztywna ale cudownie zrelaksowana i bawi się dobrze, ja też tak bym chciała.. kliknijcie tu: TUTUTU (http://deser.pl/deser/1,97052,7354312,75_letnia_babcia_tanczaca_salse_wy grala_hiszpanski.html)
Bez komentarza. Ale powiem jednak, Nie jestem wcale zachwycona, raczej zniesmaczona.

Mag
11-12-2009, 19:00
Nie mam przekonania, że najlepsze jeszcze przedemną.
Nie myślę w tych kategoriach.
Ale też nie odnoszę wrażenia, że wszystko już pozamną.
Żyję dniem dzisiejszym.
Otóż to....Jak powiedział poeta: "W życiu nic nie ma oprócz życia, więc żyjmy aż po kres mogiły" Ot...cała filozofia.:)

baburka
11-12-2009, 19:30
Jak któraś z Pań sobie życzy to gratis oddam ileś tam dziesiątków lat i zaryzykuję te wszystkie problemy młodzieńczego wieku a co niech mam za swoje.
Ja nawet zaanektuję ciążę bliźniaczą.:)

baburka
11-12-2009, 19:34
Nie jestem wcale zachwycona, raczej zniesmaczona.
Takoż i ja jestem. Makijaż owej pani budzi we mnie jednoznaczne skojarzenia. Ciałko z lekka wiotkie też ma swoje odniesienia.

jasinek123
11-12-2009, 19:41
Malwinko
zapomniałaś dodać kto nie pali
czuje zapach ziemi po deszczu!!

Malwina
11-12-2009, 19:51
kto pali czasem też czuje, bo ma go we wnętrzu, w mózgu..niekoniecznie mówimy Jasinku o zmyslach....to o wewnętrznej młodości.....hihi

rebelio
11-12-2009, 20:04
Takoż i ja jestem. Makijaż owej pani budzi we mnie jednoznaczne skojarzenia. Ciałko z lekka wiotkie też ma swoje odniesienia.makijaż to konwencja, salsa jest tańcem ze wskazaniem na intensywny makijaż... jak również odsłonięte ciało, bo taniec taki jest, że trzeba je odsłonić.. po brazylijsku.... jakoś nie zauważyłam wiotkości w ciele, ale pewnie co innego nazywam wiotkością niż ty, mam wrażenie ze barki i talię ma wyjątkowo sztywną, to sprawa wieku i tego ruszyć się nie da

podoba mi się, że 75 latka aktywnie spędza czas, do czegoś dąży, nie narzuciła sobie telewizyjno - ogródkowej starości i robi to co sprawia jej przyjemność, widziałaś jak się cieszyła, kiedy tańczyła, ja tez tak sie ciesze, kiedy tańczę i ją rozumiem... też bym tak chciała, ale nie stać mnie na wynajęcie instruktora tańca, może kiedyś, jak sie dorobię? ;) :D

araad
11-12-2009, 20:16
Składam wyrazy szczerego współczucia dla obserwatorów tej salsy i obnazonych wdzięków tej primabaleriny.
Ps no no taki widok przed snem i koniec bez tabletek nasennych nie zasniesz ze strachu co się przyśni.

rebelio
11-12-2009, 20:25
hihi:D

oj, przeciez wiesz o co chodzi

Alsko
11-12-2009, 20:27
ale wy jesteście depresyjni
tak to odbieram
(...) a ja nie tęsknie, żyje sobie...wow, jest spoko, róbcie coś ze sobą i tyle

o rany... ja nie czuję się stara chociaż jestem Depresyjni? Rozejrzyj sie po forum, jakoś ta depresja nie bije po oczach.
Też uważam, że starość to jest stan ducha i charakter :D
Odnoszę jednak wrażenie, że Ty widzisz życie albo telewizyjno-robótkowo-zrzędzące, albo hurranadaktywne :confused:
A ja widzę dużą przestrzeń pomiędzy tymi dwoma biegunami.
Powodzenie Ci życzę w życiowej salsie :)

rebelio
11-12-2009, 21:14
Alsko, odniosłam się do kilku wypowiedzi przede mną, ogólnie chodzi mi o to, że można coś robić niekoniecznie hurra salsowego, salsę podałam jako przykład optymizmu i nie składania broni, przed chwilką zobaczyłam w necie.. jestem pogodna i trochę chyba niepodatna na smuteczki i wszystkim życzę tego samego .. dobrze służy zdrowiu :)

nikogo nie chcę urazić... ale bardzo byłoby mi miło zarazić kogoś entuzjazmem do życia.. albo znaleźć podobne dusze... poznawanie ludzi to dla mnie bardzo ciekawa rzecz... stale i niezmiennie od pół wieku.... jeśli nie znajdę odbiorców i partnerów odejdę, to znaczy pójdę dalej :)

Lila
12-12-2009, 00:05
Bez komentarza. Ale powiem jednak, Nie jestem wcale zachwycona, raczej zniesmaczona.

Mnie też się nie podoba. Widzowi martwili się zbyt widocznie, coby babcia im nie zeszła w rozkroku co gorsza.

Pani Slowikowa
12-12-2009, 00:41
Luuuudzie!! Relax!! Zupelnie fajna babcia.. :) Ja tak bym chciala w jej wieku.. a ze troche niesmacznie wyglada to.. hmmm akrobatyczne rozkraczanie sie w .. hmmm powietrzu.. to co z tego?? Dziewczyna wie ze zyje!! Hej!:D

selena_k
12-12-2009, 01:40
Ba, nie jedna by chciała tak w jej wieku! Fakt, trochę niesmacznie, ale rzeczywiście widać, że żyje babeczka!

rebelio
12-12-2009, 10:22
rozkraczanie ma konotacje seksualne, a tu z takim młodziankiem.... ;)
życzę sobie i wszystkim kobietom jak również mężczyznom 50+ udanego seksu i pięknych wrażeń dopóki zachowają minimalną wrażliwość na dotyk i wyobraźnię .... ;)

dobra tam.. pokazałam jako przykład że można mieć gdzieś tradyszyn i niekoniecznie dziergać sweterki dla wnuków, albo peplać z sąsiadką pod domem... są różne opcje.. jak się tak o wczesnym poranku (już po 10!) przeciągnę żwawo siedząc przy kompie odczuwam dziecięcą radość, że mam czym się przeciągać.. i to jest to :)

pewnie dlatego lubię mój wiek, bo poprzednio było mi bardzo ciężko, a teraz jest mi w wielu sprawach łatwiej, nie mam dużo pracy, nie mam dużo pieniędzy a po co mi dużo? jestem niezależna, silna, doświadczona i wolna, jest dobrze, jestem jaskrawym przykładem na to że natura popełnia błędy ;)
ćwiczę prawie codziennie chociaż troszkę, właśnie pomagam takiemu fajnemu przystojnemu młodemu rozkręcac strone internetową dla naszego osiedla, społecznie zupelnie, i on, i ja

Lila
12-12-2009, 10:25
Nie jesteś przykładem błędu natury,
lecz żywym dowodem że Pollyanny nie zginęły.

maja59
12-12-2009, 11:14
..jestem pogodna i trochę chyba niepodatna na smuteczki i wszystkim życzę tego samego .. dobrze służy zdrowiu :)

nikogo nie chcę urazić... ale bardzo byłoby mi miło zarazić kogoś entuzjazmem do życia.. albo znaleźć podobne dusze... poznawanie ludzi to dla mnie bardzo ciekawa rzecz... stale i niezmiennie od pół wieku.... jeśli nie znajdę odbiorców i partnerów odejdę, to znaczy pójdę dalej :)

Jesteś super, cieszę się z istnienia bratniej duszy. Najważniejszy jest entuzjam i apetyt na życie. Wydaje mi się, że moje oczy patrzą tak jak w młodości, świat jest cudowny i ja go widzę. Pływam może już nie tak szybko, jak za danych lat w klubie, jeżdżę na nartach, chodzę kilometrami po Krakowie, jestem szczęśliwa, że żyję. Braki materialne są niczym przy brakach powodowanych tą naszą zużytą już fizycznością, musimy się trzymać z głową jak najwyżej. Wyprostowane, na przekór dolegliwościom, plecki, uśmiech na twarzy. Do przodu Panie w kwiecie wieku, mamy przecież tyle lat na ile się czujemy:) .

rebelio
12-12-2009, 11:37
Nie jesteś przykładem błędu natury,
lecz żywym dowodem że Pollyanny nie zginęły.aż polazłam poczytać co to znaczy Polyanna, już wiem :)

może i jestem, nie wiem.. no to.. lecę do pracy

rebelio
12-12-2009, 11:41
Jesteś super, cieszę się z istnienia bratniej duszy. Najważniejszy jest entuzjam i apetyt na życie. Wydaje mi się, że moje oczy patrzą tak jak w młodości, świat jest cudowny i ja go widzę. Pływam może już nie tak szybko, jak za danych lat w klubie, jeżdżę na nartach, chodzę kilometrami po Krakowie, jestem szczęśliwa, że żyję. Braki materialne są niczym przy brakach powodowanych tą naszą zużytą już fizycznością, musimy się trzymać z głową jak najwyżej. Wyprostowane, na przekór dolegliwościom, plecki, uśmiech na twarzy. Do przodu Panie w kwiecie wieku, mamy przecież tyle lat na ile się czujemy:) .witaj, a wiesz, że ponad tydzien temu byłam w Krakowie, mieszka tam moja corka, potem pojechalam do Zakopca i polazłam and Morskie Oko.. fajnie masz, bo masz blisko gór a tam jest bardzo pieknie

Mag
12-12-2009, 13:14
nikogo nie chcę urazić... ale bardzo byłoby mi miło zarazić kogoś entuzjazmem do życia.. albo znaleźć podobne dusze... poznawanie ludzi to dla mnie bardzo ciekawa rzecz... stale i niezmiennie od pół wieku.... jeśli nie znajdę odbiorców i partnerów odejdę, to znaczy pójdę dalej :)

Zaraź mnie.... entuzjazmem,oczywiście :) bo jakoś opadły mi skrzydła. Jestem aktywna, nawet za bardzo, ale entuzjazmu we mnie nie ma, choć nic mi do szczęścia nie brakuje :) No...chyba że szaleństwa i rozdzierajacej serce miłości. Uwielbiam taką słodką dramaturgię w życiu :)

Lila
12-12-2009, 13:18
Zaraź mnie.... entuzjazmem,oczywiście :) bo jakoś opadły mi skrzydła. Jestem aktywna, nawet za bardzo, ale entuzjazmu we mnie nie ma, choć nic mi do szczęścia nie brakuje :) No...chyba że szaleństwa i rozdzierajacej serce miłości. Uwielbiam taką słodką dramaturgię w życiu :)

Mag, teraz chcesz się rozdzierać?:)
Warto dla jakiegoś dziadka?

Alsko
12-12-2009, 14:11
Był czas rock and rolla, boogie i tanga.
Tańczcie - póki możecie - życiową salsę. Bo w pewnym momencie przychodzi pora na bostona i slowfoxa ;)
Tyż piknie :D

brakuje :) No...chyba że szaleństwa i rozdzierajacej serce miłości. Uwielbiam taką słodką dramaturgię w życiu Wszystko się może zdarzyć. Jeśli uwielbiasz, dlaczego nie? :)

wuere'le
12-12-2009, 15:05
W odniesieniu do tematu, muszę stwierdzić, że jakoś żadna młoda kobieta, o pełnoletnich dziewczynach nie wspomnę, się na mnie nie rzuca. Nie jestem więc obiektem pożądania. Przyczyną jest bez wątpienia nikczemny wzrost, nieco
rozwinięty mięsień piwny, siwy łeb i starczy wygląd i brak mnadmiaru gotówki. Ten ostatni element jest zapewne najistotniejszy.

Malwina
12-12-2009, 15:34
a moze ducha kryjesz baaardzo głeboko???a moze duch Twój nijaki....hihi...nie wszystkie lecą na visus i gotówkę....nie martw się....i do przodu...

amelia
12-12-2009, 15:38
czytam i czytam;)
kobieta powinna umierac mlodo, najlepiej w pologu, by stary piernik mial co i rusz to mlodsza dziewice, bez zbytniego zachodu:D

a jak ktora po spelnieniu swojej roli prokreacyjnej jeszcze zyje
to powinna przywdziac wor jaki pokutny i czolgac sie w strone cmentarza lub klasztoru;)

Ja nie mam zamiaru, salsy wprawdzie nie tancze, ale ogladajac nie czuje zadnego zniesmaczenia a podziw tylko:cool:

araad
12-12-2009, 15:41
Amelio popieram Twój pomysł jako stary piernik jestem za i bardzo mi się to podoba ale proszę wprowadz jedną modyfikację niech ten klasztor będzie o regule zamkniętej wiesz ładniej będzie na ulicy.:D

amelia
12-12-2009, 16:14
Amelio popieram Twój pomysł jako stary piernik jestem za i bardzo mi się to podoba ale proszę wprowadz jedną modyfikację niech ten klasztor będzie o regule zamkniętej wiesz ładniej będzie na ulicy.:D


O.K.
Sam pomysl, ze ulica pelna samych starych piernikow jest przecudna wprawia mnie w zachwyt:cool:

araad
12-12-2009, 16:15
:D Amelio:D :D

baburka
12-12-2009, 16:29
podoba mi się, że 75 latka aktywnie spędza czas, do czegoś dąży, nie narzuciła sobie telewizyjno - ogródkowej starości i robi to co sprawia jej przyjemność, widziałaś jak się cieszyła, kiedy tańczyła
A niech każdy robi, co lubi, byleby nie wchodził w kolizję z prawem, a to nie zabrania występować z przyciężkim makijażem i odsłoniętym ciałem pani w wieku mocno dojrzałym. Problem zacząłby się, gdyby mie zmuszano do oglądania jej występów. Na razie jest ok :)

baburka
12-12-2009, 16:34
Depresyjni? Rozejrzyj sie po forum, jakoś ta depresja nie bije po oczach.

Nie widzę powodu do zażenowania z powodu depresji. Rozumiem, że psychicznie chorzy od wieków budzą lęk i są spychani poza obręb społeczeństwa. Normalniejsze jest to, że mówię o swojej depresji niż ukrywanie się z nią poza Seniorkiem.

baburka
12-12-2009, 16:44
Braki materialne są niczym przy brakach powodowanych tą naszą zużytą już fizycznością, musimy się trzymać z głową jak najwyżej. Wyprostowane, na przekór dolegliwościom, plecki, uśmiech na twarzy. Do przodu Panie w kwiecie wieku, mamy przecież tyle lat na ile się czujemy:) .
Czy przypadkiem czegoś nie udajemy? Zobrazowana przez Ciebie szczęśliwość wydaje mi się być mocno naciągana.:)

mimoza
12-12-2009, 16:57
nie ten (http://www.dobrze.pisz.pl/karpinski/ja-juz-nie-ten.html)

Autor: Karpiński (http://www.dobrze.pisz.pl/category/karpinski)

Lata moje ustąpiły,
Nie wiodą już o mnie spory,
Jak się dziewczęta kłóciły
Za czasów pięknej Lindory.
Dzisiaj, podstarzały,
Próżno dla kochanki
I śpiewam dzień cały
I przynoszę wianki.
Schylam się już do wieczora;
Już ja nie ten, co był wczora!
Przedtym, gdy mi młodość służy,
Każda mię ujmować chciała,
I do boku bukiet z róży
Sama Kloe przypinała.
Dziś ledwie wyproszę,
By mi kwiatek dały
I łudząc się, noszę
Ten znak dawnej chwały.
Schylam się już do wieczora;
Już ja nie ten, com był wczora.
Rzeka w górę nie popłynie,
I nie wrócą się me lata;
Wiek mu cały marnie zginie,
Kto z młodu nie użył świata.
Idź Filon! W podróży,
Gdzie wiedzie pieszczota,
Dziś ci pole służy,
Jutro będzie słota.
Schylam się już do wieczora;
Już ja nie ten, com był wczora.


- Cz

(Malunie dziękuję za podpowiedź)

Mag
12-12-2009, 17:39
Mag, teraz chcesz się rozdzierać?:)
Warto dla jakiegoś dziadka?
Kiedy ja, Liluś, inaczej nie umiem żyć. Musi być dramaturgia, nieoczekiwane zwroty akcji, napięcie, przepięcia, wybuchy namiętności. Całe moje życie takie było. Teraz mi tego brakuje. Zdaję sobie sprawę, że leciwej pani nie wypada...
A poza tym, jak mówisz, czy warto teraz dla jakiegoś dziadka..."rozdzierać serce". Nie wiem. Może warto. Wiesz...ja to piszę czysto hipotetycznie i absolutnie teoretycznie.:)

baburka
12-12-2009, 17:53
czy warto teraz dla jakiegoś dziadka..."rozdzierać serce". Nie wiem. Może warto.
Warto, serce nie ma zmarszczek.:)

Mag
12-12-2009, 18:33
Warto, serce nie ma zmarszczek.:)
Ale to już jednak serce starcze :)

baburka
12-12-2009, 19:09
Ale to już jednak serce starcze :)
To w niczym nie przeszkadza. Sprawdziłam w naturze. Rzadko bywam gołosłowna.

araad
12-12-2009, 19:31
Jak wszyscy marzą to ja też; popatrzcie na taki scenariusz jak nadejdzie czas ze tylko marudzić można a upierdliwość zaczyna męczyć nawet samego dostojnego Seniora powinno się zorganizować wielkie przyjęcie przyjaciele z winem kobietami śpiewem i co tam jeszcze Senior sobie życzy i tak jak oczęta już śpik mu zaczyna możyć to do wina trochę cjankali a jak ktoś lubi kontakt osobisty to np ktoś tak silny jak Pudzian za szyjkę i udusi.To dopiero raddość zejść z pieśnią na ustach w otoczeniu jeszcze przyjaciół bo upierdliwość jeszcze nie dokuczyła, i ze smakiem wina ej pomarzyć zawsze można prawda?

rebelio
13-12-2009, 10:52
w kwestii namiętności, jesli mnie oko nie myli, nasi kochani podstarzali mlodzieńcy szaleją ale na punkcie mlodszych od nas, tak circa about 20 lat.. a jak chcecie koleżanki zaspokajac potrzeby biednych i strasznie cierpiących z nadmiaru testosteronu młodzieńców, to tu też robimy za mamuśki, jak nie kijem to pałą, w mordę jeża

robimy u nich za mamuski i z tym niestety trzeba sie pogodzic, czasem za tatuśków, jak wąsów nie wydepilujemy ;)

akuratnie moje zycie uczuciowe było na tyle bujne, ze teraz moge sobie popatrzec spokojnie na swiat bez resentymentow.. co przezyłam to moje

wiecie co, właściwie to glupio byc niekochanym, powinno się właściwie kogos miec, teraz na to wpadłam

chłopaki, mi nie przeszkadza brak kasy ale te brzuszyska to juz jest nieestetyczna sprawa i grozi cukrzyca i zawałem.. mierna perspektywa.. większość moich rówieśników jest bardzo napuchnięta i w ogóle o siebie nie dbają, a widzę po moim tacie jak to skutkuje nieciekawie.. a jak którys schudnie to zaraz łapie smarkatkę zamiast koleżankę rówieśnicę ;) hahaha

jak nie kijem to pałą, o w mordę jeża i co robić?:mad:

rebelio
13-12-2009, 10:57
Kiedy ja, Liluś, inaczej nie umiem żyć. Musi być dramaturgia, nieoczekiwane zwroty akcji, napięcie, przepięcia, wybuchy namiętności. Całe moje życie takie było. Teraz mi tego brakuje. Zdaję sobie sprawę, że leciwej pani nie wypada...
A poza tym, jak mówisz, czy warto teraz dla jakiegoś dziadka..."rozdzierać serce". Nie wiem. Może warto. Wiesz...ja to piszę czysto hipotetycznie i absolutnie teoretycznie.:)leciwej pani coś wypada, właśnie leciwej, bo jak była młoda to musiała dbac o dzieci, a to 'monż' a to mama, a to tata.. kurcze, właśnie leciwi powinni szaleć, wino, mężczyźni i śpiew, a do tego podróże,.... dokładnie!

do licha kiedy mamy to robić?:D

rebelio
13-12-2009, 11:02
A niech każdy robi, co lubi, byleby nie wchodził w kolizję z prawem, a to nie zabrania występować z przyciężkim makijażem i odsłoniętym ciałem pani w wieku mocno dojrzałym. Problem zacząłby się, gdyby mie zmuszano do oglądania jej występów. Na razie jest ok :)pokazywalam wczoraj ten film pewnej sympatycznej 30 latce, powiedziala, ze wysle go babci, bo jej bacia szaleje internetowo, i powiedziala ze wlasnie fajnie ze widac stare cialo tej kobiety, ze to wlasnie ma swoj urok, dlaczego cialo ma wygladac jak po operacji plastycznej?

nasze ciala takie sa, daliscie sobie wmowic ze piekno ma tylko jedną odmianę, te 20, 30 letnią, a nie prawda, ta kobieta jest piekna, bo ma pałera i radość, a jej ciało ze zmarszczkami to jak pokryta bliznami twarz zwyciescy, dzielnego wojownika, ktory przeżyl duzo bitew,

jestem przekonana ze przychodzi czas starych, mądrych kobiet, ktore wiedzą o co chodzi w zyciu i umieja żyć, tylko sie nie bać

gusty niepodlegają dyskusji, ci co lubia plastykowe panienki mają wybor, moga sobie nawet kupić nadmuchiwaną :D

Lila
13-12-2009, 11:07
nasze ciala takie sa, daliscie sobie wmowic ze piekno ma tylko jedną odmianę, te 20, 30 letnią, a nie prawda, ta kobieta jest piekna, bo ma pałera i radość, a jej ciało ze zmarszczkami to jak pokryta bliznami twarz zwyciescy, dzielnego wojownika, ktory przeżyl duzo bitew,


Od zawsze nie lubiłam patrzeć na weteranów.
Sorry, nie widzę piękna, choć oczywiście nie przeszkadza mi ekshibicjonizm, jeśli - jak powiedziała baburka- nie muszę go oglądać.

ps.rebelio, jesteś super.:)

Alsko
13-12-2009, 11:07
wiecie co, właściwie to glupio byc niekochanym, powinno się właściwie kogos miec, teraz na to wpadłam (...)
większość moich rówieśników jest bardzo napuchnięta i w ogóle o siebie nie dbają,(...) a jak którys schudnie to zaraz łapie smarkatkę zamiast koleżankę rówieśnicę ;)
jak nie kijem to pałą, o w mordę jeża i co robić?:mad:
Jak to co? Większość - to nie wszyscy. Pilnie się przyglądać. Tej mniejszości :D

ankaka52
13-12-2009, 11:11
Kurcze jak Was tak czytam to nie wiem czy się śmiać czy płakać ..... jednego jestem pewna fajnie się to czyta... a więc niech dyskusja trwa.... :D

Wg mnie, to fikanie babki 75-cio letniej to trochę śmiesznie wygląda ..... owszem można podziwiać za sprawność, no ale estetyczne to dla mnie nie jest.
Moim zdaniem każdy wiek ma swoje prawa i swój wizerunek .... tak to ustalono od wiek wieków .....
Wszelkie odstępstwa od tego to już ekstrema :D

Ale może i dobrze że świat nie jest taki poukładany?

Mar-Basia
13-12-2009, 11:18
akuratnie moje zycie uczuciowe było na tyle bujne, ze teraz moge sobie popatrzec spokojnie na swiat bez resentymentow.. co przezyłam to moje

wiecie co, właściwie to glupio byc niekochanym, powinno się właściwie kogos miec, teraz na to wpadłam



Juz dawno to stwierdzilam i wypraktykowalam...wlasnie to "co przezylam to moje". Niekochana kobieta i kobieta nie kochajaca....mimo "podstarzalego" wieku, nie znam tego na szczescie!!!!;)

rebelio
13-12-2009, 11:32
te osoby, ktore nie moga patrzec na taneczne szczescie 75 letniej pani i nazywają to ekhibicjonizmem, czy lubicie siebie? patrzycie na siebie w lustrze i co? od razu pistolet do skroni? czy lubicie sie cieszyc, osiągać coś, radować sie sukcesem? czy jakikolwiek sukces sie wam jeszcze w ogole zdarza? czy macie jeszcze jakiś cel dla siebie, czy tylko krytykujecie innych?

jak sobie dacie odpowiedź na te pytania to wystarczy, sorry, mozecie mnie teraz zlinczowac,wiem ze poskoczylam :(

i wezcie pod uwage ze idealne piekno dotyczy bardzo małego procenta ludzi, wiekszość ma gruby tylek, krotkie nogi, brzydkie twarze, rzadkie wlosy... i co? maja sie nie cieszyc zyciem? jestesmy w wiekszosci brzydcy, niezaleznie od wieku, i co? mamy skoczyc z balkonu? zrezygnowac ze wszystkiego? oj.... a podobno liczy się wnętrze :D

Malgorzata 50
13-12-2009, 11:36
Hmmmm najgorsze ,ze dusza młoda a ciało czyni rozpaczliwe wysiłki ,żeby za bardzo nie poddawać sie grawitacji.A taneczne wysiłki 75 -latki mnie zachwycają-rebelio- trafiłaś w sedno- pytanie brzmi: czy lubicie siebie? Jeśli, tak lubicie też innych i zachwycacie sie nimi jesli nie ze skrzywiona mina krytykujecie tych co siebie lubia i stac ich na to na co ,z powodu kompleksów ,strachu przed ośmieszeniem i innych takich -nie stać was,
Moja 82 -letnia mama -na pytanie "co ci przynieść?" odpowiedziała -SZMINKĘ

Malgorzata 50
13-12-2009, 11:41
Kurcze jak Was tak czytam to nie wiem czy się śmiać czy płakać ..... jednego jestem pewna fajnie się to czyta... a więc niech dyskusja trwa.... :D

Wg mnie, to fikanie babki 75-cio letniej to trochę śmiesznie wygląda ..... owszem można podziwiać za sprawność, no ale estetyczne to dla mnie nie jest.
Moim zdaniem każdy wiek ma swoje prawa i swój wizerunek .... tak to ustalono od wiek wieków .....
Wszelkie odstępstwa od tego to już ekstrema :D

Ale może i dobrze że świat nie jest taki poukładany?
Tak szanowna matrono -ciemne kolorki ,bezkształtne ubranka ,jedyna miłość to wnuki .Jesli tak to postrzegasz -to moje gorace wyrazy współczucia.

rebelio
13-12-2009, 11:42
wiem, ze czasem jestem smieszna, bo ja jak ta kobyła na fotce, galopuje sobie i wymachuje ogonem i moze czasem jest to smiesze.. ale moje dzieci mnie za to kochaja i ich przyjaciele tez, czasem zachowuje sie jak dziecko, tupie, skacze, krzycze.. ostatnio szłysmy z corką tunelem, do centrum.. i byl taki hałas ... taki straszny... bo samochody jechaly, i jak sie wydarłam, na cały głos... jakby mnie ze skóry obdzierali, zapytacie czemu? a dlatego że chciałam zrobić coś ekstremalnego i tylko to mogłam... chciałam tez wyrazic mój pogląd na ten tunel, bo byl brzydki, hałasliwy i śmierdział... moje wrzeszczenie poleciało po scianach tunelu ślicznie.... a mojej córce oczy zaświeciły i wydarła sie jeszcze głośniej.... tunel sie skonczyl... a my zataczałyśmy sie ze smiechu.... jak mi bylo dobrze potem, luuuuz

i kupiłam sobie na outlecie za dwie dychy czerwone spodnie rurki w kratke, hihih

i nikt, ale to nikt mi nie zabroni robic tego co mi sie podoba, ani szef, ani monż, ani mama, ani tata, ani pani wychowawczyni, ani dzieci(niech by sprobowaly), dlatego dobrze mi na starość bo jestem wolna, samorządna i niezależna.. i lube siedziec w necie

ankaka52
13-12-2009, 11:46
Tak szanowna matrono -ciemne kolorki ,bezkształtne ubranka ,jedyna miłość to wnuki .Jesli tak to postrzegasz -to moje gorace wyrazy współczucia.
Czy ja Ciebie obrażam?

martunia
13-12-2009, 11:47
Hmmm, lubię siebie.
Czy muszę się publicznie obnażać?

Lila
13-12-2009, 12:40
i nikt, ale to nikt mi nie zabroni robic tego co mi sie podoba, ani szef, ani monż, ani mama, ani tata, ani pani wychowawczyni, ani dzieci(niech by sprobowaly), dlatego dobrze mi na starość bo jestem wolna, samorządna i niezależna.. i lube siedziec w necie

A ktoś w ogóle próbuje Ci coś zabraniać, bo mnie nie.:D

A szalone antyki zawsze były, jak świat długi i szeroki.
Przecież była taka reklama -babcia na ryczącym motocyklu - bardzo udana.

Mnie podoba się szczególny typ 'szalonych staruszek',
niekoniecznie w rurkach na motocyklu, czy wrzeszczących w tunelu.
Na przykład Stefania Grodzieńska...:), Alina Janowska
czy wreszcie 'Zelma' Elżbieta Zawadzka, jedyny 'cichociemny' Armii Krajowej płci pięknej.
Mogłabym tu wyliczać.:)
Wszystkie niesłychanie czynne i ruchliwe.


Tylko ich ruch....jest inny niż owej babulki, o której tu piszemy.
Ale jeśli komuś to odpowiada i w kościach nie strzyka, jestem za.:D

aktre
13-12-2009, 12:49
te osoby, ktore nie moga patrzec na taneczne szczescie 75 letniej pani i nazywają to ekhibicjonizmem, czy lubicie siebie? patrzycie na siebie w lustrze i co? od razu pistolet do skroni? czy lubicie sie cieszyc, osiągać coś, radować sie sukcesem? czy jakikolwiek sukces sie wam jeszcze w ogole zdarza? czy macie jeszcze jakiś cel dla siebie, czy tylko krytykujecie innych?

jak sobie dacie odpowiedź na te pytania to wystarczy, sorry, mozecie mnie teraz zlinczowac,wiem ze poskoczylam :(

:D - lubię siebie i nie mam potrzeby przystawiania sobie pistoletu.
- "ja to się cieszę byle czym"
- sukcesy są i zawodowe i prywatne, cele też.
Moim zdaniem ta Pani nie dostała nagrody za fantastyczne wykonanie tylko za wiek. I niech jej będzie. Nie podobał mi się ten występ.
Linczować nie będę - krytykować tez nie.
Pozdrawiam

Lila
13-12-2009, 12:53
Tak szanowna matrono -ciemne kolorki ,bezkształtne ubranka ,jedyna miłość to wnuki .Jesli tak to postrzegasz -to moje gorace wyrazy współczucia.

Pozwól Małgoś, że zaneguję.:D
Pisałaś o szmince.
Moja Mamusia ma 92 lata i wymaga przyniesienia jej szminki i kredki do oczu.
Co nie zmienia faktu że jest apodyktyczną staruszką,
do której tylko ja mam cierpliwość, dziwiąc się ustawicznie,
skąd ja ją biorę, przy moim paskudnym charakterze.

Hmmm...jedyna miłość to wnuki.:)
No nie wiem, nie wiem..
Nie znam tego rodzaju miłości, ale i moje dzieci nie doznały babcinej specjalnie,
tym bardziej że jedna babcia zmarła w wieku 43 lat.

Nie przepadam za dziećmi, ale moi bliscy mi mówią,
że byłabym doskonała w tym fachu.:D
Może wnioskują to z mojej absolutnej miłości do 'braci mniejszych'?


ps. miłej niedzieli życzę wszystkim.:)

Mag
13-12-2009, 13:01
Mnie podoba się szczególny typ 'szalonych staruszek',
niekoniecznie w rurkach na motocyklu, czy wrzeszczących w tunelu.
Na przykład Stefania Grodzieńska...:), Alina Janowska
czy wreszcie 'Zelma' Elżbieta Zawadzka, jedyny 'cichociemny' Armii Krajowej płci pięknej.
Mogłabym tu wyliczać.:)
Wszystkie niesłychanie czynne i ruchliwe.
Tylko ich ruch....jest inny niż owej babulki, o której tu piszemy.
za.:D

Jestem za!!! Najbardziej podoba mi się u starszych ludzi taki wewnetrzny spokój, spolegliwość, a nade wszystko intelekt.....no i ...Jak oni wspaniale opowiadają ! Salsa czy dżinsy - niekoniecznie, ale to schodzi na drugi plan :)

aktre
13-12-2009, 13:14
Mnie podoba się szczególny typ 'szalonych staruszek',
niekoniecznie w rurkach na motocyklu, czy wrzeszczących w tunelu.
Na przykład Stefania Grodzieńska...:), Alina Janowska
czy wreszcie 'Zelma' Elżbieta Zawadzka, jedyny 'cichociemny' Armii Krajowej płci pięknej.
Mogłabym tu wyliczać.:)
Wszystkie niesłychanie czynne i ruchliwe.


Tylko ich ruch....jest inny niż owej babulki, o której tu piszemy.
Ale jeśli komuś to odpowiada i w kościach nie strzyka, jestem za.:D
100 razy za - dodałabym jeszcze Marię Czubaszek

rebelio
13-12-2009, 14:25
tak
każdy jest inny
każdy ma inny gust i inne możliwości
jeden ma klasę jak stąd na księżyc, inny jej nie ma, jeden jest de mode i artystycznie akuratny, inny nie specjalnie ale każda ma prawo się cieszyć tym co ma

tak, ona dostała nagrodę za odwagę, nie za piękny taniec, bo tańczyła tylko dobrze, albo dostatecznie... ode mnie też dostaje niniejszym, bo same widzicie, jak trudno jest przebrnąć przez konwencję i na ile uwag krytycznych można się narazić

i jeszcze raz tak
3Xtak
:D :D :D

Mag
13-12-2009, 14:33
Racja,Rebelio; ile ludzi tyle postaw. Dziękować Bogu za tę różnorodność. Inaczej świat byłby nie do zniesienia.A tak....aby do wiosny :)

babciela
13-12-2009, 15:55
Alez ja kocham wnuczki bardzo, robie sama pierogi, makaron,pieke ciasta, jezdze z maluchami na wakacje ,na narty.Jednoczesnie mam swoje grono znajomych,udzielam sie to tu, to tam, chodze na angielski. Nie czuje się w tym żle...nawet powiedzialabym, ze mi czegoś brakuje, jak nie przywioza mi dziecka( odprowadzm i przyprowadzam ze szkoly- odrabiamy razem lekcje)Cholera, przeczytałam to i doszłam do wniosku, że mam starcze ADHD...

Malwina
13-12-2009, 16:53
Cudowne starcze ADHD- bardzo mi sie to podoba...no to nazwałas to co i ja mam....trudno, ale fajnie...no to jest nas więcej....

baburka
13-12-2009, 17:56
ta kobieta jest piekna, bo ma pałera i radość, a jej ciało ze zmarszczkami to jak pokryta bliznami twarz zwyciescy, dzielnego wojownika, ktory przeżyl duzo bitew,

Kwintesencja kobiecości...

baburka
13-12-2009, 18:06
pytanie brzmi: czy lubicie siebie? Jeśli, tak lubicie też innych i zachwycacie sie nimi jesli nie ze skrzywiona mina krytykujecie tych co siebie lubia i stac ich na to na co ,z powodu kompleksów ,strachu przed ośmieszeniem i innych takich -nie stać was,

Przyjaciel wszystkich jest niczyim przyjacielem. Zdecydowanie, antypopulistycznie przyznaję się, że nie lubię wszystkich. Hamulce mojego działania nie mają nic, a przynajmniej wiele, wspólnego z powszechnie przyjętymi zasadami. Posiadam wykrystalizowane swoje własne. Trudno w necie udowadniać kogo na co stać, a na co nie. Zresztą nie gustuję w wyczynie. Do lękliwych nie należę - można mi wierzyć na słowo bądź też nie.

rebelio
13-12-2009, 18:07
ADHD? zdiagnozowali mi dwa lata temu .. taka jedna na przyjęciu .. siedziała.. patrzyła .. uśmiechała się, cała szczęśliwa, jak niewiele trzeba żeby kogoś uszczęśliwić, w końcu się dosiadła i powiedziała, że jestem książkowym przykładem .. hehe... okazało się, że to pani pedagog szkoląca innych pedagogów .... na początku się ucieszyłam jak dziecko i już całkiem spokojnie podskakiwałam i machałam rączkami w trakcie rozmowy, informując moich rozmówców, że ja tak mam i muszę bo się uduszę... i trzeba się przyzwyczaić, byłam szczęśliwa, miałam gdzieś czy się komuś to podoba czy nie... hihi.. zawsze miałam specyficzną ekspresję.. natomiast dopuszczałam sytuacje, w których dręczyłam siebie przymusami, a to wypada a to nie .... coś tam.. hihi... koniec z przymusami, nie mogę się dręczyć, no nie?

teraz jakoś się uspokoiłam... ale tylko dlatego, że zmieniłam trochę tryb życia, miałam trochę kłopotów, nagłe zwroty akcji... i sie lekko zdołowałam ale juz głowa do góry i galopuje dalej po swojemu... od nowego semestru zapisuję się na zajęcia tanecznie tam, gdzie chodzi moja synowa, wyczaiła jakieś najtańsze w Warszawie i sympatyczne, to taniec nowoczesny

Mag
13-12-2009, 19:25
ADHD? zdiagnozowali mi dwa lata temu ..
na początku się ucieszyłam jak dziecko i już całkiem spokojnie podskakiwałam i machałam rączkami w trakcie rozmowy, informując moich rozmówców, że ja tak mam i muszę bo się uduszę... i trzeba się przyzwyczaić, byłam szczęśliwa, miałam gdzieś czy się komuś to podoba czy nie... hihi.. zawsze miałam specyficzną ekspresję..

Męczą mnie ludzie zbyt ruchliwi, krzykliwi (kobiety - zwłaszcza piskliwe), z głośnym nieskrępowanym, rechoczącym śmiechem; ludzie nachalni w towarzystwie. Gdyby ktoś chciał mnie zabić, to wystarczyłoby, gdyby mi kazał przebywać z takimi ludźmi w jednym pomieszczeniu. Taką już mam konstrukcję. :) Kocham ruch, rozmowę, muzykę i taniec, ale to musi byc takie szczególnie wysmakowane....a ludzie, z którymi chcę porozmawiać muszą mieć właściwy tembr głosu, mówić mało, ale merytorycznie. Przysłowiowe gadanie o niczym mnie nuży.

Malwina
13-12-2009, 19:58
Męczą mnie ludzie zbyt ruchliwi, krzykliwi (kobiety - zwłaszcza piskliwe), z głośnym nieskrępowanym, rechoczącym śmiechem; ludzie nachalni w towarzystwie. Gdyby ktoś chciał mnie zabić, to wystarczyłoby, gdyby mi kazał przebywać z takimi ludźmi w jednym pomieszczeniu. Taką już mam konstrukcję. Kocham ruch, rozmowę, muzykę i taniec, ale to musi byc takie szczególnie wysmakowane....a ludzie, z którymi chcę porozmawiać muszą mieć właściwy tembr głosu, mówić mało, ale merytorycznie. Przysłowiowe gadanie o niczym mnie nuży.
__________________
Akurat w tym przypadku zgadzam sie z Tobą Mag w zupełnosci

rebelio
13-12-2009, 20:28
Gdyby ktoś chciał mnie zabić, to wystarczyłoby, gdyby mi kazał przebywać z takimi ludźmi w jednym pomieszczeniu. Taką już mam konstrukcję. :)nie żyjesz :D

rebelio
13-12-2009, 20:29
Akurat w tym przypadku zgadzam sie z Tobą Mag w zupełnoscinie chcę być seryjnym zabójcą, nie chcem ale muszem :D

Malwina
13-12-2009, 20:35
no to szkoda Seryjny Zabójco, ,ze sie nie znamy.....hihi..są mysli, uczucia, których zadnymi słowami nie mozna wyartykułowac w necie i wychodzi nie tak...opatrznie ..dlatego tak bardzo tu wszyscy sie mijamy niejednokrotnie myśląc podobnie....

rebelio
13-12-2009, 21:02
tak
seryjny z naciskiem na ssseeee :D

Pani Slowikowa
13-12-2009, 21:57
wiem, ze czasem jestem smieszna, bo ja jak ta kobyła na fotce, galopuje sobie i wymachuje ogonem i moze czasem jest to smiesze.. ale moje dzieci mnie za to kochaja i ich przyjaciele tez, czasem zachowuje sie jak dziecko, tupie, skacze, krzycze.. ostatnio szłysmy z corką tunelem, do centrum.. i byl taki hałas ... taki straszny... bo samochody jechaly, i jak sie wydarłam, na cały głos... jakby mnie ze skóry obdzierali, zapytacie czemu? a dlatego że chciałam zrobić coś ekstremalnego i tylko to mogłam... chciałam tez wyrazic mój pogląd na ten tunel, bo byl brzydki, hałasliwy i śmierdział... moje wrzeszczenie poleciało po scianach tunelu ślicznie.... a mojej córce oczy zaświeciły i wydarła sie jeszcze głośniej.... tunel sie skonczyl... a my zataczałyśmy sie ze smiechu.... jak mi bylo dobrze potem, luuuuz

i kupiłam sobie na outlecie za dwie dychy czerwone spodnie rurki w kratke, hihih

i nikt, ale to nikt mi nie zabroni robic tego co mi sie podoba, ani szef, ani monż, ani mama, ani tata, ani pani wychowawczyni, ani dzieci(niech by sprobowaly), dlatego dobrze mi na starość bo jestem wolna, samorządna i niezależna.. i lube siedziec w necie


Chyba troche przesadzasz Rebelio... z tymi krzykami.. nie??
Mysle ze jak chces sobe pokrzyczec aby sie wyladowac to moze lepiej zebys to robila sama z soba???

Ja tez to robie.. ale nie przy ludziach :D

rebelio
13-12-2009, 22:28
w tym tunelu nikomu nie przeszkadzałam, to bylo idealne miejsce, a mloda zawsze krzyczy ze mną, kiedys mialam samochod i jak gdzieś się przemieszczałyśmy robiłysmy to samo, muza na caly regulator i jazda bez trzymanki na strunach głosowych, mamy podobny temperament, przy synu nie mogę, chyba że ma zatyczki do uszu.... nie sadze, zeby to bylo cos niewlasciwego.. nikt się nie skarżył ;)

chcesz to kiedys razem sobie pokrzyczymy, w dwójke jest zdecydowanie przyjemniej, zobaczysz

czy w wiadomościach podawali, ze w Krakowie dwie wariatki krzyczały w tunelu dwa tygodnie temu? nie .. czyli jest ok... a kiedy ja jestem sama ze sobą? nigdy, zawsze mam sąsiadów.... mogliby się zdenerwować albo przestraszyć, a w lesie mi szkoda zwierzątek i ptaszków, hałaśliwy tunel jest idealny :)

Alunia
14-12-2009, 00:47
na początku się ucieszyłam jak dziecko i już całkiem spokojnie podskakiwałam i machałam rączkami w trakcie rozmowy, informując moich rozmówców, że ja tak mam i muszę bo się uduszę... i trzeba się przyzwyczaić, byłam szczęśliwa, miałam gdzieś czy się komuś to podoba czy nie... hihi.. zawsze miałam specyficzną ekspresję..
rebelio, skoro piszesz na forum liczysz się z odzewem i opiniami...różnymi, prawda?;)

Nie krytykuję ani nie podziwiam krzyków w tunelu, czasami każdego dopada głupawka.
Luzik - potrzebny - czasami - jest. :D
Dla mnie cała Twoja "ekspresja" to wołanie o uwagę innych!

PS. Panią w rytmie salsy podziwiam za kondycję...jedynie.

amelia
14-12-2009, 06:02
Polska to taka dziwny kraj

Latwo ulegamy stereotypom, podporzadkowujemy sie nim i je utrwalamy.

Czasami prowadzimy, lub wydaje sie nam, ze prowadzimy z nimi wojne, ale tak na dobra sprawe to jestesmy do nich przywiazani na smierc i zycie.

Rozumiem, gdy sami nie chcemy robic niczego szokujacego, ale buntuje sie gdy odsadzmy od czci i wiary tych, ktorzy sie odwaza na zlamanie konwenansu.


84-latka gra w kręgle (http://www.youtube.com/watch?v=NW5Ey6GwoFw)

B.B.
14-12-2009, 07:51
Rebelio, moim zdaniem miło ożywiłaś forum , ale będę omijać tunele( zreszta te krzyki w miejskim hałasie to stary pomysł z filmu, bodaj francuskiego ). Dyskusyjny jest dla mnie pogląd :" jestem jaka jestem i juz ".Szalenie ekspresyjne zachowania sa męczące dla otoczenia , czy Ciebie ktos taki by nie męczył ?

rebelio
14-12-2009, 08:22
Nie krytykuję ani nie podziwiam krzyków w tunelu, czasami każdego dopada głupawka.
Luzik - potrzebny - czasami - jest. :D
Dla mnie cała Twoja "ekspresja" to wołanie o uwagę innych!
proszę bardzo .. :)
czasami fajnie jest skupić na sobie czyjąć uwagę, na ogół tak jest w takich razach lecą kwiaty na zmianę ze zgniłymi pomidorami, samo życie
:D

rebelio
14-12-2009, 08:25
Rebelio, moim zdaniem miło ożywiłaś forum , ale będę omijać tunele( zreszta te krzyki w miejskim hałasie to stary pomysł z filmu, bodaj francuskiego ). Dyskusyjny jest dla mnie pogląd :" jestem jaka jestem i juz ".Szalenie ekspresyjne zachowania sa męczące dla otoczenia , czy Ciebie ktos taki by nie męczył ?spokojnie, rozglądam sie naokoło .. to był przykład .. fajnie to odbieracie, widzę jak zamieniam sie w drażniącą piskliwą i wrzaskliwą babę, wrzeszczącą idiotycznie przy byle okazji hihihi, uspakajająca się jedynie, kiedy jej fartuch założą, taki z długimi rękawami.... hahaha :D coż, gratuluję wyobraźni

BTW jak mnie ktos meczy to sobie ide gdzie indziej, nie katuje sie, to chyba jasne hahahaha :D

rebelio
14-12-2009, 08:28
Polska to taka dziwny kraj

Latwo ulegamy stereotypom, podporzadkowujemy sie nim i je utrwalamy.

Czasami prowadzimy, lub wydaje sie nam, ze prowadzimy z nimi wojne, ale tak na dobra sprawe to jestesmy do nich przywiazani na smierc i zycie.

Rozumiem, gdy sami nie chcemy robic niczego szokujacego, ale buntuje sie gdy odsadzmy od czci i wiary tych, ktorzy sie odwaza na zlamanie konwenansu.


84-latka gra w kręgle (http://www.youtube.com/watch?v=NW5Ey6GwoFw)kręgle to pikuś, nie daj Boże, żeby zechciała przezyc namietny seks, a nie daj Boże z kims młodszym (namiętne sekse dobrze wychodzą z mlodszymi ;))to juz w ogole ..... HAHAHA

szatani, sami szatani :cool:


tak generalnie.... temat był o dojrzałości, prawda? zauważyłam dosyc ponure wypowiedzi, tak? byly takowe... normalnie depresja i pokaz bezsiły... zerknelam na to i zareagowalam spontanicznie... na zasadzie odkorkowania napięcia, pokazałam pare przykładów, ze mozna zachowywac sie w rozny sposob .... wypuszczac smutek i napiecie wszystkimi porami, zeby nie uwieraly ... takie działanie, moim zdaniem, jest dobrym pomyslem ... nie mam potrzeby zeby wszyscy byli tacy sami jak ja ... po co? w związku z tym trudno mi sie ustosunkowywac poważnie do oznak niechęci i braku poparcia, skoro go nie oczekiwałam.... nie mam oczekiwani, ze kazdy bedzie na mnie patrzyl i klaskal, mozecie sie wogole nie wypowiadac, mozecie mnei omijac, ci ktorym sie nie podobam, mozecie nawet mnie nie lubic, jakoś to przezyje... w zyciu nigdy nie ma tak, zeby wszyscy wszystkich lubili i podziwiali... nie mam problemu z tym, ze ktos uwaza, ze skupiam uwage, tego typu pogląd jest sprawą osoby ktora si ę do niego przywiązała, i niekoniecznie musi mnie dotyczyc... chociaz zapewne skupilam na sobie uwage tej przemiłej osoby.. no i fajnie, odmiana, na ogól byc moze skupia co innego, teraz ja

tak, jestem sobą, jestem taka jaka jestem, wbrew pozorom wszyscy tacy jestesmy, w granicach na jakie pozwala nam spoleczenstwo, nikomu nie robiąc krzywdy moge miec glupawki nawet codziennie, nawet co pół godziny, we wlasnym mieszkaniu? a czemu nie, zaraz pojde i stane na glowie, i co? swiat sie zawali? nie, jeśli zrobie sobie dobrze ne czyniąc nikomu krzywdy, co w tym złego, będe namiętnie robić sobie dobrze i czasem wam o tym opowiadac :)

no dobra, nie stane na glowie, stane na nogach
:D

baburka
14-12-2009, 12:13
(namiętne sekse dobrze wychodzą z mlodszymi ;))
Totalne nieporozumienie. Starsi panowie biją młodzianków na łeb, o ile tak można powiedzieć empatią, wiedzą i doświadczeniem. Ze starcem może być cudnie.:)

Lila
14-12-2009, 12:27
nie mam potrzeby zeby wszyscy byli tacy sami jak ja ... po co? w związku z tym trudno mi sie ustosunkowywac poważnie do oznak niechęci i braku poparcia, skoro go nie oczekiwałam.... nie mam oczekiwani, ze kazdy bedzie na mnie patrzyl i klaskal, mozecie sie wogole nie wypowiadac, mozecie mnei omijac, ci ktorym sie nie podobam, mozecie nawet mnie nie lubic, jakoś to przezyje... w zyciu nigdy nie ma tak, zeby wszyscy wszystkich lubili i podziwiali... nie mam problemu z tym, ze ktos uwaza, ze skupiam uwage, tego typu pogląd jest sprawą osoby ktora si ę do niego przywiązała, i niekoniecznie musi mnie dotyczyc... chociaz zapewne skupilam na sobie uwage tej przemiłej osoby.. no i fajnie, odmiana, na ogól byc moze skupia co innego, teraz ja

:D

Wyczuwam nutkę goryczy.
Niepotrzebnie.:)

Mam propozycję. Wejdź moja miła na wątek 'Częstochowa;
jest tam nasza ziomalka, obecnie zesłana do Katowic,
widziana ostatnio na ostrym szusowaniu w Alpach.
Po powrocie przestawi się z nart na łyżwy lub wrotki, zależnie od pogody.
W ostateczności na własne ręce, bo to chyba niemożliwe,
aby na własnych uroczych stopkach chodziła.:D

Szukała bratniej duszy do wyjazdów.
Moja imienniczka, ma nicka 'liha', choć Bogiem a prawdą,
bardziej by jej pasowało 'licho'.

Ból głowy z tymi naszymi seniorkami,:D ..ból głowy.

B.B.
14-12-2009, 12:51
Ależ, Rebelio, brawo,wnosisz tyle energii, ktora nawet sie udziela :zrobiłam pod Twoim niejako wpływem jarskie danie i tyle mi sie sypnęło przypraw, ze czuję w sobie i ja ogień !!! A,ze wrociłam własnie z lekcji tańca, wiec - ole !

rebelio
14-12-2009, 17:53
dzięki :D
nie umiem na nartach.. i troche za drogi sport jak dla mnie, ja na własnych kopytkach a w lutym zapisuje sie na taniec, tam gdzie synowa chodzi, hurrraaa!!!!

rebelio
14-12-2009, 17:56
Totalne nieporozumienie. Starsi panowie biją młodzianków na łeb, o ile tak można powiedzieć empatią, wiedzą i doświadczeniem. Ze starcem może być cudnie.:)dawa mi tu starca, ale nie tego od Zuzanny.. wiesz..

Raz starcy ujrzeli. Zuzannę w kąpieli. Chcieli ją postraszyć. Ale czym - nie mieli
:rolleyes:

baburka
14-12-2009, 17:58
dawa mi tu starca
A to niby dlaczego? Jak sobie wyrwę, zachowam dla siebie.

rebelio
14-12-2009, 18:19
słusznie... trzymaj go, twój jest

ja sobie pułapkę wykopie swoją....
:)

oleandra
17-12-2009, 22:12
Oczywiście, że ze "starcem" może być cudnie! ;-)

destiny
17-12-2009, 22:40
Oczywiście, że ze "starcem" może być cudnie! ;-)
Hihihi...cudnie z cudzym czy z własnym ? :D :D
Poproszę o rozwinięcie myśli...;)

destiny
18-12-2009, 09:12
Hmm..oczywiście, to co napisałam powyżej, to był żart !!!
Jeszcze raz przeczytałam art. i właściwie na wszystko miałabym kontrargumenty.
Generalnie nie podoba mi się stwierdzenie, że dojrzały wiek jest przedmiotem pożądania.
Ja go absolutnie nie pożądam :mad:

Lila
18-12-2009, 10:10
Czemu Desti, może być przedmiotem pożądania.
Każdy stulatek marzy aby być tylko dojrzałym.

destiny
18-12-2009, 10:53
...
Każdy stulatek marzy aby być tylko dojrzałym.

Szczególnie jeśli jest w pampersie...:confused:

rebelio
20-12-2009, 22:48
wiecie, ale ja nareszcie jestem wolna, od trosk, od ciezkiej pracy, od rodziny-nierodziny, dopiero teraz, całe zycie sie uwalnialam i jest mi tak dobrze, taka dojrzałośc to sam miód

Lila
20-12-2009, 23:05
Szczególnie jeśli jest w pampersie...:confused:

A nie. Wtedy to marzy o cycu.

destiny
21-12-2009, 00:05
A nie. Wtedy to marzy o cycu.

No nieeeeeeee....trzeba oszczędzać na pampersach !
Czasami jak się taki przyssa...oderwać nie można :D

jadii
21-12-2009, 22:02
Witam wszystkich w przedświątecznym nastroju. Ufam, że przyjmiecie mnie do swojego zgranego i sympatycznego grona. Śledzę forum od pewnego czasu i zauroczona Wami , postanowiłam przyłączyć.
Wchodzę na tym wątku, ponieważ jako "pogodzona" z wiekiem dojrzałym uważam, że ma on swoje uroki i może być również wiekiem pożądania.

destiny
21-12-2009, 22:23
Witaj Jadii :)
Chyba wyczuwasz, ze drzemie w nas spora nutka przekory ? :D
A tak poważnie, to raczej nie chcę, ale muszę pogodzić się z upływem czasu...Ale chcę aby ten był łaskawy dla mnie ;)
Mam nadzieję, że znajdziesz przyjazne dusze na wątkach, które budzą Twoje zainteresowanie :)

rebelio
30-12-2009, 22:25
zawsze marzyłam o nieróbstwie a raczej o robieniu tylko tego, co lubię .. taki ze mnie zboczeniec

Arti
31-12-2009, 00:06
Oczywiście, że ze "starcem" może być cudnie! ;-)
a on też nie narzeka:
młodsza to wieczorem wyjdzie rano przyjdzie a on się wyśpi ;)

destiny
31-12-2009, 00:28
zawsze marzyłam o nieróbstwie a raczej o robieniu tylko tego, co lubię .. taki ze mnie zboczeniec
Cóż, jak widać, marzenia się spełniają. Szkoda tylko, że tak późno...:mad:

Arti
31-12-2009, 00:40
zawsze marzyłam o nieróbstwie


- Co robisz?
- Nic.
- Hm..... Niezłe zajęcie.
- Niezłe... Ale jaka konkurencja...

rebelio
03-01-2010, 23:39
- Co robisz?
- Nic.
- Hm..... Niezłe zajęcie.
- Niezłe... Ale jaka konkurencja...
tak konkurencja okropna, ale jakoś utrzymuje się na topie, zawsze byłam skuteczna :D