PDA

View Full Version : nasze sukcesy


Nika
21-03-2007, 12:34
:) Gdyby ktoś zapytał -co uważa pani za największy sukces swego życia /albo kilka pomniejszych/ to co byście, miłe senioritki odpowiedziały? ja najbardziej dumna jestem z tego, że byłam nauczycielką z powołania i wiele ciekawych rzeczy na tej płaszczyźnie dokonałam, a mój drugi sukces to wspaniała córka-pracowita, wrażliwa na potrzeby innych ludzi, uczciwa, zaradna i kochająca. Do małych sukcesów zaliczam fantazje kulinarne, czyli ciekawe danka a także przełamanie oporu wobec techniki-od roku mam komórkę i Internet,którymi jako tako sie posługuję.

iwo1111
21-03-2007, 13:59
Moim największym sukcesem życiowym jest dwójka wspaniałych dzieci. Jako, że ich ojciec nigdy nie zajmował się ich wychowaniem,sobie przypisuję wszystkie "zasługi" z tym związane.
Dzieci są już dorosłe, ale mam z nimi świetne relacje. Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć, tak samo jak oni na mnie.Są ludźmi prawymi, odpowiedzialnymi, kulturalnymi, otwartymi na świat, wrażliwymi na krzywdę.... Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo :)
Inne "sukcesy" nie mają dla mnie większego znaczenia, bo nie zrobiłam żadnej kariery zawodowej.

bogda
21-03-2007, 15:09
Moim największym sukcesem życiowym też jest dwoje wspaniałych dzieci, już dorosłych. Zalet nie będę wymieniać...bo mogłyby też się przytrafić wady, które każdy posiada, ale mimo jakichś tam wad ...są wspaniałe.
A drugim sukcesem...jeżeli to można zaliczyć do sukcesów... to jest to, że zawsze mogę sobie spojrzeć w swoją twarz ( w lusterku ) i w twarze ludzi, których znam... bez spuszczania oczu czy odwracania wzroku....

Nika
21-03-2007, 19:52
Bogda, to bardzo ważne, co napisałas na końcu wypowiedzi.Wielu ludzi o tym zapomina.Gratuluję.

akusia
21-03-2007, 20:40
Jeśli można się pochwalić to moim sukcesem są moi dwaj synowie.Dziś to już dorośli panowie....których wychowałam i wykształciłam sama.Obaj mają wspaniałe rodziny i własne dzieci z których jestem dumna.Jeśli można to drugi mój sukces jest taki sam jak Bogdy,też śmiało patrzę ludziom w oczy.Trzeci to jest to że na stare lata sama nauczyłam się nowoczesności tz.nauczyłam się obsługi komputera...może jeszcze nie do końca ale robie postępy.Dzieci mi dzielnie kibicująi podziwiają.:)

wuere'le
21-03-2007, 21:01
Szkoda,że pytanie skierowano tylko do seniorów w spódnicach!!!!

bogda
21-03-2007, 21:45
Ej.. wuere"le... chyba przesadzasz, to pewnie była zwykła pomyłka pisarska, a poza tym to i tak spodnie mają na pewno przewagę, bo seniorzy jak i większość senioritek chodzi w spodniach.... a poza tym nie było zakazu... a co nie jest zakazane to jest dozwolone...
Pozdrawiam :)

BUNIA
22-03-2007, 09:22
Moim najwiekszym sukcesem jest rzecz jasna jedynaczek - synus .Dzisiaj ju z dorosly majacy wspaniala 15 letnia corcie OLENKE z ktora mam wspanialy kontakt. W nastepnej kolejnosci >sukcesow> to fakt iz po smierci meza przejelam dzialalnosc firmy /przetargi byly wygrane/ posiadajac tylko umiejetnosc kierowania zespolem ludzi dokonczylam samodzielnie w warunkach srogiej zimy inwestycje rozpoczeta .Napewno jest malym ale zawsze sukcesem fakt iz nie zalamalam sie , nie trwalam w traumie /po smierci meza za 2 lata zmarl uwielbiany i kochany MOJ OJCIEC/ wspieralam wszystkich w rodzinie sama niejednokrotnie potrzebujac tego ale ni dawalam poznac po sobie .Jestem sama w duzum domku z duzym ogrodem i z .. duzym poczuciem humoru .jestem silna i nawet niektorzy stawiaja mnie za wzor wytrwalosci upartosci w dazeniu do celu i umiejetnosci radzenia sobie w zyciu..bo >co mnie nie zabije to mnie wzmocni>.I do lusterka to widze w nim >czyste sumienie>

BUNIA
22-03-2007, 09:25
.Telefon przerwal watek ... pogubilam sie w ostatnim zdaniu mialo byc JAK PATRZE DO lusterka ... .Oj Bunia Bunia wiosna juz daje znac o sobie .Pozdro.

Nika
22-03-2007, 09:45
Jakie jesteśmy dzielne!Wuerele-wiadomo,że pytanko było do wszystkich forumowiczów.Po prostu płec męska jest tu tak nieliczna, że odruchowo zwróciłam się do pań.Przepraszam za niewłaściwe sformułowanie i czekam na Twoją wypowiedź.Pozdrawiam.

krise1
22-03-2007, 12:22
Moim największym sukcesem jest to, że poznałam dobrego człowieka jakim jest mó mąż. A drugi to to, że do wszystkiego doszliśmy sami z pracy naszych rąk i trzeci, że w z moją chrobą udało mi się nauczyć programu graficznego.

jolita
22-03-2007, 13:28
346Cieszę się, że znalazłaś dla nas chwilkę czasu....Pozdrawiam i życzę braku kłopotów!

Basia.
23-03-2007, 13:41
Moim największym sukcesem jest mój syn, którego wychowywałam sama /psotny był smarkacz i żywy jakby miał zainstalowany motorek/. Wykształciłam chłopaka i wychowałam na przyzwoitego człowieka, jestem z niego dumna. Za sukces uważam to, że postępowałam i postępuję w swoim życiu zgodnie ze swoimi przekonaniami i nie muszę się wstydzić niczego spoglądając na swoje odbicie w lustrze. Następnym moim sukcesem jest mój partner życiowy, z którym związałam sie po śmierci męża 25 lat temu i z którym mam nadzieję żyć długo i szczęśliwie.