View Full Version : Postanowienia Noworoczne – masz już swoją listę? - komentarze
Komentarz do artykułu: Postanowienia Noworoczne – masz już swoją listę? (http://www.senior.pl/147,0,Postanowienia-Noworoczne-8211-masz-juz-swoja-liste,7822.html)
--------------------
Pewnie fajnie mieć taką listę. Nigdy nie pisałam o swoich zamierzeniach. Jeszcze dziś zrobię taką listę. Zobaczymy ile zrealizuję. A może Ty też zrobisz tak jak ja?
tadeusz50
02-01-2010, 16:39
Nie piję, nie palę już wiele lat. Wytrwać w tym dalej. Nowe ? o tym w chwili obecnej nie ma sensu tu pisać po tym zamieszaniu jakie w KSC istnieje.
Nie piję, nie palę już wiele lat. Wytrwać w tym dalej. Nowe ? o tym w chwili obecnej nie ma sensu tu pisać po tym zamieszaniu jakie w KSC istnieje.
Palić nie palę, ale piję, niezbyt wiele, ale chyba lekarz mi kazał, tylko nie jestem do końca pewien, więc piję na wszelki wypadek, ale dodatkowo chodzę, 5km dziennie i to 28 dni w miesiącu z kijami, a 28, no bo równam do najkrótszego miesiąca, ale tak trzymam, już zaszedłem do Paryża, wróciłem i idę do Moskwy....
trochę to wygląda na przechwałki, ale co mi tam, niech się trochę przechwalę....
bronczyk
02-01-2010, 19:06
Postanowiłam przeżyć ten rok. Czy mi się uda? Zobaczymy. Więcej postanowień nie robiłam i tak zapomniałabym o nich. Nie w związku z kłopotami z pamięcią tylko z wygodnictwa.
Zawsze na nowy rok mam gotowa listę, ale przeważnie jest na niej to samo co w ubiegłym roku:
1. Odchudzić siebie i psa
2. Więcej się ruszać
3. Mniej czasu spędzać przy komputerze,
4. Cieszyć się każdym drobiazgiem
5. Pilnie uczyć się angielskiego.
Mam nadzieję, że chociaż 3 punkty zrealizuję..:confused:
koziorożec
02-01-2010, 21:53
Małgosiu życzę powodzenia i dyscypliny do zrealizowania
swojej listy postanowień. Jest ich dużo.
Ja nigdy nie robię takiej listy długoterminowej, robię tylko listy postanowień codziennych.:)
dziewiątka
02-01-2010, 23:40
czy oprócz postanowień mogą być życzenia ( marzenia ) ???..mam tylko dwa:
1. być zdrowym ( na ciele i umyśle )
2. cieszyć się znajomością wirtualną i częściowo realną z ludżmi poznanymi tutaj , w KSC i niech dalej toczy się
wszystko normalnie, spokojnie i bez obrazy !!!
POzdrawiam i życzę : NIECH SIE SPEŁNIĄ !!!
Wstyd sie przyznać,ale nic nie postanawiam.
Od pewnego czasu nawet nie planuję co będę robić następnego dnia.
Budzę się i............ wtedy planuję.
No chyba że planowa wizyta u lekarza,wtedy wiadomo,choćby na czworakach-trzeba.
O,może jedno postanowienie;chcę choć trochę zabawić w seniorku,odprężyć się,zapomnieć o..........,reszta niech będzie milczeniem.
Wszystkich podziwiam i życzę wytrwałości i powodzenia.
Rok w rok robiłam taka listę w myślach.Nawet część realizowałam. W tym roku nic nie postanowiłam...z lenistwa?z braku motywacji? nie wiem. jednak dzisiaj u nas zaświeciło słońce w okna i zauwżylam że zgubiona chęć do życia wraca.Mam juz pierwsze postanowienie.ZADBAM O SIEBIE COKOLWIEK TO ZNACZY.Postaram się więcej ćwiczyć,jeżdzić na rowerze i więcej czytać książek.Na emeryturze mam więcej czasu dla siebie. Będzie dobrze, potrzebuję tylko słoneczka do pozytywnych myśli.Tak widocznie już mam.
Wszystkim życze wytrwałości w zamierzonym postanowieniu i celu.Ja planuje na bieżąco a najlepiej w nocy moje komórki szare pracują i ciesze się z tego.:D
Wszystkim życze wytrwałości w zamierzonym postanowieniu i celu.Ja planuje na bieżąco a najlepiej w nocy moje komórki szare pracują i ciesze się z tego.:D
To ciekawe, ja mam podobnie,wieczorem i w nocy mam mnóstwo pomysłów,
rano - jest ciut gorzej.
Ale zacznę od gimnastyki,to będzie taki malutki krok;)
Pozdrawiam,miłego dnia:)
Podrozowac,podrozowac,podrozowac.....
Nigdy nic nie planuję, nic nie postanawiam a to tylko dlatego że wtedy nic mi z tego nie wychodzi......Palenie rzuciłam z dnia na dzień, odchudzanie zaczynam kiedy na wadze z przodu pokazuje się siódemka. I to muszą być działania radykalne. Wszystkim życzę wytrwałości w postanowieniach.........
ach te postanowienia:) ja tez mam kilka na pewno w tym roku chce pojechać do Tajlandii bo już zbieram na ten wyjazd i zbieram:) poza tym chciałabym więcej chodzi do teatru, n awystawy i na bankiety warszawa (http://www.killgrill.pl/), które uwielbiam. Wiadomo ze 3 kg przydałoby się zrzucić.;)
Palić nie palę, ale piję, niezbyt wiele, ale chyba lekarz mi kazał, tylko nie jestem do końca pewien, więc piję na wszelki wypadek, ale dodatkowo chodzę, 5km dziennie i to 28 dni w miesiącu z kijami, a 28, no bo równam do najkrótszego miesiąca, ale tak trzymam, już zaszedłem do Paryża, wróciłem i idę do Moskwy....
trochę to wygląda na przechwałki, ale co mi tam, niech się trochę przechwalę....
Podziwiam wytrwałości w chodzeniu z kijkami,bez względu na pogodę.Tak trzymaj.
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.