PDA

View Full Version : Kreatywno a wiek - czy istnieje maksimum rozwojowe? - komentarze


rebelio
14-01-2010, 11:41
Komentarz do artykułu: Kreatywność a wiek – czy istnieje maksimum rozwojowe? (http://www.senior.pl/124,0,Kreatywnosc-a-wiek-8211-czy-istnieje-maksimum-rozwojowe,7853.html)
--------------------
rebelio tak ma, odkrywa swoje możliwości właśnie coraz bardziej..
Ile miałabym lat, gdybym nie wiedziała, ile mam lat? plusminus 30 :D.. zresztą wiek nie ma znaczenia i będę się przy tym upierała, wszystko siedzi w głowie

piernatka
14-01-2010, 12:24
:) Oczywiście, że nie ma żadnego maksimum. Wszystko zależy od nas samych. Ważne są marzenia i stopniowe w miarę możliwości dążenie do spełniania ich. Dla jednych będzie to samodzielne wejście po schodach po ciężkiej chorobie, wydzierganie szydełkiem serwetki. Dla innych nauka języków obcych lub obsługi komputera. Ważne, aby to co robimy sprawiało nam radość. Pozdrowienia i uśmiechy:)

liha11
16-01-2010, 21:56
mialam tyle niespelnionych marzen z biednego dziecinstwa .... od 1995 roku krok po kroku je realizowalam, mam poczucie spelnienia marzen i nie zejde z tego swiata niezadowolona, otoczenie takich osob nie umie zaakceptowac, wczoraj uslyszalam, ze mowia o mnie-filozofka- a ja w mlodosci przeczytalam pare tysiecy powiesci, biezace czasopisma popularne i zawodowe, mam ugruntowane zdanie w wielu sprawach, jak sie odezwe to mowie wyczerpujaco na dany temat - inni tez by tak chcieli to czemu nie czytali ??? biblioteki byly i sa wszedzie, mam 800 programow telewizyjnych i zawsze z roznych krajow znajde piekne muzyczne widowiska, ktore dodaja mi skrzydel, a potem mowia, ze jestem przemadrzala, odbieram to jako komplement

gratka
24-01-2010, 11:58
No, coż - jeden procent tak ma, reszta niestety. Tu na seniorku zgromadzili się ci o większym potencjale, którzy się jeszcze w kokonie starości nie zamknęli. Wielu z nas pisze, maluje, fotografuje itd. Robimy to, o czym marzyliśmy, a na co nie było czasu w młodości.

Malwina
24-01-2010, 13:58
ale fajnie sobie gadacie , zresztą słusznie ...wszystko siedzi w głowie...nie ma co sie ogladac na komentazre innych zaskorupiałych, starzejących sie bo tak trzeba...mam potencjał rozkręcam go bez względu na wiek....

maluna
24-01-2010, 14:51
ale fajnie sobie gadacie , zresztą słusznie ...wszystko siedzi w głowie...nie ma co sie ogladac na komentazre innych zaskorupiałych, starzejących sie bo tak trzeba...mam potencjał rozkręcam go bez względu na wiek....
Zgadzam się Malwinko, kiedyś nie wierzyłam, że mogę robić to wszystko co robię teraz. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że mam mało czasu i jeżeli mam coś osiągnąć to jest ostatnia chwila. Od tego czasu piszę wiersze, maluję, uczę się obsługi komputera i j.angielskiego. Czasami fizycznie jestem zmęczona, ale mój umysł jakby sam się napędza i zastanawiam się czego jeszcze mogłabym się nauczyć..;)
Czasem trzeba tylko spróbować:)

Malwina
24-01-2010, 18:08
Dla niektórych "tylko", dla innych "aż"Melunko....no i dla tych , dla których "tylko"... życie przybiera obrót taki jaki obierają siłą realizacji potencjalnych pragnień..wiem co czujesz (myślę), jak o tym piszesz i jaką satysfakcję miewasz czasem z samej siebie...sama to znam

maluna
24-01-2010, 18:20
Może, tak trochę zboczę z tematu, ale przepiękne te Twoje ostatnie zimowe zdjęcia...wydawało mi się, że wystarczy zrobić krok i już będę na tej ośnieżonej drodze na skraju lasu:) Cóż, tego jeszcze muszę się nauczyć, wprawdzie robię zdjęcia, ale nie takie niestety...nie takie..:confused:

Malwina
24-01-2010, 18:24
Maluno...zlituj się ja nie umiem robić zdjeć...one mi tak wyszły..a dlaczego to nie wiem....to żadna moja umiejętnosć...po prostu są za duze na stronę i takie robią wrażenie...hihi to moje beztalencie dało efekt?..ale dzieki....

szczuromysz
18-02-2010, 18:12
Dobry wieczor witam mile panie.Zgadzam sie w 100%,ze starosc bardziej siedzi w glowie niz w metryce.Mimo 50+VAT(prawie) zaczelam odkrywac uroki marketingu sieciowego.Temat mnie wciagnal na tyle,ze nawiazalam wspolprace z 2 firmami o calkowicie polskich korzeniach.Mam kontakt z ludzmi,musze sie stale czegos nowego uczyc,no i grosz jakis kapnie.Podziwiam tych co umieja wypowiadac sie w tworczosci.Mnie niestety slon nadepnal na ucho,wielblad na reke a osiol kopnal w glowe wiec nie potrafie spiewac,pisac wierszy,ani haftowac.Musialam poszukac bardziej prozaicznego sposobu wyrazania siebie na starosc.Czy pasuje do klubu pozytywnie zakreconych,jaki reprezentuja moje poprzedniczki na tej stronie?

Malwina
18-02-2010, 19:06
A ja podziwiam tych co potrafią się wyrażać w działaniach prozaicznych..naprawdę....w ten sposób każdy w każdym mozę coś podziwiać....

Mar-Basia
18-02-2010, 21:33
mialam tyle niespelnionych marzen z biednego dziecinstwa .... od 1995 roku krok po kroku je realizowalam, mam poczucie spelnienia marzen i nie zejde z tego swiata niezadowolona, otoczenie takich osob nie umie zaakceptowac, wczoraj uslyszalam, ze mowia o mnie-filozofka- a ja w mlodosci przeczytalam pare tysiecy powiesci, biezace czasopisma popularne i zawodowe, mam ugruntowane zdanie w wielu sprawach, jak sie odezwe to mowie wyczerpujaco na dany temat - inni tez by tak chcieli to czemu nie czytali ??? biblioteki byly i sa wszedzie, mam 800 programow telewizyjnych i zawsze z roznych krajow znajde piekne muzyczne widowiska, ktore dodaja mi skrzydel, a potem mowia, ze jestem przemadrzala, odbieram to jako komplement

No, coż - jeden procent tak ma, reszta niestety. Tu na seniorku zgromadzili się ci o większym potencjale, którzy się jeszcze w kokonie starości nie zamknęli. Wielu z nas pisze, maluje, fotografuje itd. Robimy to, o czym marzyliśmy, a na co nie było czasu w młodości.

Przepraszam, ze sie wladowalam na ten ciekawy watek. Podobaja mi sie powyzsze wypowiedzi. Mam dobrze za soba 50+ VAT!...i wcale nie mysle zamknac sie w kokonie starosci. Robie to czego nie moglam zrobic przez cale lata...nareszcie jestem wolna od zobowiazan i obowiazkow. Czy to nie piekne uczucie? :D

mimoza
20-02-2010, 08:50
Dopiero będąc na emeryturze zdałam sobie sprawę, że moje marzenia zamknięte w skorupce (w mojej głowie), pochowane gdzieś na dnie szarych komórek muszę wyciągnąć na wierzch, posegregować i nadać im "osobowość". W ten sposób zaczęłam pisać wiersze. Najpierw nieudolnie, potem coraz śmielej i cóż się stało? stało się to, że bez nich (tych moich wierszy) chyba bym się zestarzała, tak zwyczajnie. A ja po prostu nie chcę być zwyczajna ;) :D , i chociaż latem skończę dokładnie 45+VAT, czuję się jakbym miała tylko 45 lat. :D Pozdrawiam - Cz

adriana57
09-04-2010, 21:20
Stawiam na aktywność jak umysłową tak i fizyczną.Wspomiane w artykule osoby były
w całym swoim zyciu aktywne i takie pozostały w późnej starości. Uważam,że każdy coś potrafi i w miarę swoich możliwości może działać.
Tylko , że większość seniorów zamyka się w czterech ścianach,wyjście
z domu ogranicza do minimum.Telewizja przyciaga tasiemcowymi serialami ,patrzą prawie na wszystkie. Skutek tego to nadwaga, bóle stawów ,nadciśnienie ,demencja itp...
Najgorsze w tym jest to ,że robią to z pełną świadomością.

adriana57
09-04-2010, 21:23
Stawiam na aktywność jak umysłową tak i fizyczną.Wspomiane w artykule osoby były
w całym swoim zyciu aktywne i takie pozostały w późnej starości. Uważam,że każdy coś potrafi i w miarę swoich możliwości może działać.
Tylko , że większość seniorów zamyka się w czterech ścianach,wyjście
z domu ogranicza do minimum.Telewizja przyciaga tasiemcowymi serialami ,patrzą prawie na wszystkie. Skutek tego to nadwaga, bóle stawów ,nadciśnienie ,demencja itp...
Najgorsze w tym jest to ,że robią to z pełną świadomością.

MSen
16-04-2010, 10:45
Zgadzam sie z tymi,którzy twierdzą że starość siedzi głównie w naszym umyśle niż w naszym codziennym sposobie bycia. Wcale nie uważam aby wiek przeszkadzał nam w rozwoju duchowym czy fizycznym. Więcej czasu który mamy na emeryturze wręcz nam pomaga.