PDA

View Full Version : Katyńska "karma"


zdzislaw.bedrylo
19-04-2010, 19:59
Kochani naprawde warto przeczytac i sie nad tym naprawde zastanowic.
pozdrawiam serdecznie.


[8:24:55 PM] Leszek Jasiewicz: ...........
od soboty tematem niemal wyłącznym wszystkich wiadomości medialnych,
poczynań władzy, rozmów ludzi jest wypadek prezydenckiego samolotu
pod Smoleńskiem.
Poza oczywistym faktem tragedii jednoczesnej, nagłej (i strasznej,
skoro nawet ciał nie da sie zidentyfikować) śmierci kilkudziesięciu
osób, istnieje inny wymiar tego wydarzenia, o którym media milczą i
o którym większość ludzi nie ma pojęcia.

ROZUMIEMY BOWIEM, ŻE NIE MA PRZYPADKÓW, A W TEJ SPRAWIE TYM BARDZIEJ!!!
Jeśli spojrzeć na tę sytuację od strony sensu karmicznego i
duchowego, dostrzec można kilka aspektów:

1. Na Katyniem rozładowała się nabrzmiała i nieoczyszczona karma
śmierci oficerów polskich sprzed 70 lat. Ta karma nie tylko jest
związana z ich śmiercią, ale z faktem, że społeczeństwo polskie NIE
UMIAŁO ROSJANOM TEGO WYBACZYĆ i przez 70 lat utrzymywało poczucie
krzywdy, ofiary, żądanie pokajania się Rosjan i uzyskania
zadośćuczynienia. UTRZYMYWANIE POCZUCIA KRZYWDY - to jest ta karma,
która do faktu cierpienia zamordowanych oficerów dodała O WIELE
WIĘKSZĄ karmę URAZY, GNIEWU, NIEWYBACZENIA.
Przez 70 lat DODATKOWO TO MIEJSCE NASĄCZANO OGROMNĄ NEGATYWNĄ ENERGIĄ.
WCIĄŻ AKTYWOWANO ENERGIĘ CIERPIENIA!!!
W ostatnich latach, kiedy było możliwe jawne mówienie o tej sprawie
i organizowanie tam różnych uroczystości, karma ta jeszcze się
wzmocniła.
Strona polska (społeczeństwo i rząd) kierowała w stronę Rosjan coraz
głośniejszy komunikat: CZUJEMY SIĘ SKRZYWDZENI I WY MUSICIE NAS
PRZEPROSIĆ, MUSICIE SIĘ UKORZYĆ - wtedy ewentualnie wam wybaczymy...
Te roszczenia w ostatnim czasie przybierały na sile WCIĄŻ
WZMACNIAJĄC NEGATYWNĄ KARMĘ!!!
Dodatkowo większość osób lecących tym samolotem (na czele z
prezydentem) była od lat głęboko zaangażowana w podtrzymywanie
takiego właśnie stanu mentalnego wśród Polaków i Rosjan. Nikt z nich
nie był w stanie
powiedzieć: "To było dawno, w realiach wojny, w innych klimatach,
odpuśćmy to, zamknijmy ten rozdział." Przeciwnie, to mentalne
ŻĄDANIE SPRAWIEDLIWOŚCI (karmiczny syndrom kat-ofiara) połączone z
bardzo emocjonalnym, jak to zwykle u Polaków, podtrzymywaniem
poczucia krzywdy nabrzmiało do poziomu krytycznego...

W chwili wypadku na miejscu było już kilka tysięcy przybyłych
wcześniej osób, których myśli emocje były silnie skoncentrowane na
tym, co stało się 70 lat temu. Te kumulowane przez 70 lat energie
wytworzyły swoisty WIR KARMICZNO-ENERGETYCZNY, z którym wszedł w
rezonans samolot prezydencki. Myśli (energia mentalna) osób lecących
były w tym momencie włączone w olbrzymią chmurę energetyczną wisząca
nad tamtym miejscem - chmurę, która powstała nad tamtym miejscem 70
lat temu, ale przez wszystkie te lata była sukcesywnie powiększana
głównie przez Polaków.

"Zassany" samolot stracił równowagę. Efekt znamy wszyscy...
Przypuszczam, że gdyby w tym samym czasie miał tam lądować jakiś
inny samolot wiozący osoby o bardzo pozytywnym, przyjaznym, czystym
nastawieniu emocjonalnym - nic takiego by sie nie wydarzyło.

Hanna Kotwicka na stronie Kalendarza Majów pisze, że to wydarzenie
"oczyściło karmę Katynia".
Otóż nie. Nie oczyściło! Nie to słowo.
TA KARMA SIĘ ROZŁADOWAŁA, A NIE OCZYŚCIŁA!

Karma Katynia oczyściłaby się wówczas, gdyby rząd Polski jako
przedstawiciel społeczeństwa wyraził wobec Rosjan PRZEBACZENIE I
ODPUSZCZENIE, po czym zamknął temat i nigdy więcej sprawa Katynia
nie rzutowałaby na stosunkach polsko-rosyjskich.
PEŁNE PRZEBACZENIE!
Tylko to oczyszcza karmę.
Polacy nie byli i nie są zdolni do przebaczenia tej sprawy
(puszczenia w niepamięć, bo słowo "wybaczyć" oznacza "zdjąć uwagę z tego
tematu").
Dlatego niebotycznie skumulowana energia karmiczna EKSPLODOWAŁA 10
kwietnia.

Teraz dopiero, paradoksalnie, jest szansa na doczyszczenie tego
tematu do końca, bo współczująca i zaangażowana postawa Rosjan
spotkała się z naszą wdzięcznością.
Reszta zależy od tego, czy po pierwszej żałobnej histerii Polacy
wyciągną długofalowe wnioski.
Jeśli nie,
2. Żyjemy w szczegól to... tylko współczuć narodowi i krajowi.
Bo takich tematów na linii Polska-Rosja, Polska-Niemcy,
Polska-Ukraina itp jest jeszcze trochę i jeśli ten kraj, ten naród
się nie opamięta i nie przestanie ŻYĆ MARTYROLOGIĄ, to mogą czekać
nas kolejne takie "niespodzianki"...
Ostatecznie, jeśli potrzebujemy koniecznie "sprawiedliwości
dziejowej", to należałoby teraz pozwać przed Międzynarodowy Trybunał
Sprawiedliwości istniejący do dziś Zakon Krzyżacki za wyrządzone
przed wiekami krzywdy, Szwedów za "potop", Węgrów, bo i oni w XVII
wieku nas najechali, Turków, Mongołów (zwanych Tatarami) za
Legnickie Pole i uciętą głowę księcia Henryka Brodatego itp...
itd... W całej naszej historii doznaliśmy wielu krzywd z różnych stron
(i sami nie byliśmy lepsi).

NIE MA INNEJ DROGI DO LEPSZEJ POLSKI I LEPSZEGO ŚWIATA jak tylko
zapomnieć o przeszłości (wyciągając z niej mądre wnioski) i pojednać
się ze wszystkimi. Ale dość ciemno to widzę...Paradoksalnie ten
formalnie chrześcijański naród nie umie przebaczać!!!
Polska uwielbia czuć się OFIARĄ HISTORII a Polacy ofiarami, przez co
roszczą sobie żądania, żeby reszta świata nas przepraszała,
hołubiła, patrzyła przez palce na nasze błędy, traktowała z taryfą
ulgową, "bo my przecież tacy zawsze byliśmy biedni, uciskani,
nieszczęśliwi, ograbiani..."

Mało kto z Polaków rozumie, że SAMI SOBIE TO ZROBILIŚMY I SAMI
MUSIMY Z TEGO KARMICZNEGO PIEKIEŁKA WYJŚĆ - a nie ma innego sposobu,
niż zamykając z przebaczeniem przeszłość.

nych czasach. Wszechświat jest (na szczęście)
nieugięty i bezlitosny w swoim procesie postępu. Karma musi zostać
usunięta. Do roku 2012 najważniejsze globalne tematy karmiczne muszą
się ujawnić. Jeśli nie oczyścimy jej w pokojowy sposób, energie
wszechświata rozładują nam ją w sposób gwałtowny. TEN PROCES SIĘ
NASILA!!! Nie łudźmy się, wiele narodów nie jest gotowych na
przebaczenie i naprawianie popełnianego zła, dlatego można się
spodziewać w najbliższym czasie podobnych wydarzeń i zjawisk
(kataklizmy żywiołowe, wypadki, zamachy itp.).
Ale nie musimy się bać.
Jeśli w naszych sercach nie będzie żywe poczucie krzywdy, syndrom
ofiary (na skalę krajową lub osobistą) - znajdziemy się poza wpływem
tych wydarzeń, bo PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE.


3. W tym wypadku zginęło wiele osób (choćby prezydent, Kurtyka,
Walentynowicz itd.), którzy wciąż ŻYLI PRZESZŁOŚCIĄ i na każdym
kroku OŻYWIALI OFIARY (muzeum Powstania Warszawskiego, IPN, krzywdy
narodowe itp.), wciąż swoją pracą - i angażując w to setki innych
ludzi - UAKTYWNIALI DAWNE CIERPIENIA.
To charakterystyczna cecha Polaków - nie potrafimy budować zdrowego
lepszego świata, ale za to jak pięknie potrafimy razem płakać nad
grobami i użalać się nad swoim losem!
Ten wypadek TO WIELKA SZANSA NA ZMIANĘ W TYM ZAKRESIE - to
symboliczny znak od Wszechświata, że NAJWYŻSZY CZAS ZDJĄĆ UWAGĘ Z
PRZESZŁOŚCI, A SKIEROWAĆ JĄ NA PRZYSZŁOŚĆ.

Czy tego chcemy, czy nie WSZECHŚWIAT NAS DO TEGO ZMUSZA. Jeśli naród
jako masa i rządzący będą oporni w zrozumieniu tego faktu - może tak
się stać, że STARA EKIPA WŁADZY funkcjonująca według tego schematu
zostanie WYMIECIONA i zastąpiona ludźmi, którzy utrzymują w umysłach
pozytywne wizje i je zasilają swoją pracą.
Oby w łagodniejszy sposób...

Garść refleksji na temat tego, co się stało.
Na poziomie osobistym: dla każdego z nas to szansa na PRZEBUDZENIE.
Co z nią zrobimy?




To warto przemyśleć...Zdzisław bedryło





--------------------------------------------------------------------------

Stalin
20-04-2010, 17:19
Zdzisław - szacun, ale to chyba jednak nie w tą stronę...
Czysta statystyka - miliony poległych w obozach albo setki tysięcy pod Verdun.... Przykro mi, nie działa....

wibi
22-04-2010, 14:05
zdzisław.bedrylo
Wydaje mi się , ze to jest tak samo prawdziwe jak i wiara w Boga,nic nie widac,nic nie czuć a podobno jest i działa? przynajmniej w umysłach niektórych.

jip
22-04-2010, 14:13
Dajcie Zdzisiowi spokój on zawsze widzi i Anioły i szatany i Boga tylko zawsze w innych miejscach, i nie zawsze trafnie, raz na Mojej Generacji raz gdzieś tam a teraz tutaj szuka szczęścia i książkę pisze.....

pluto37
22-04-2010, 19:21
Dajcie Zdzisiowi spokój on zawsze widzi i Anioły i szatany i Boga tylko zawsze w innych miejscach, i nie zawsze trafnie, raz na Mojej Generacji raz gdzieś tam a teraz tutaj szuka szczęścia i książkę pisze.....

W pelni Cie popieram w tym apelu.
W koncu socjolozka Staniszkis moze publicznie widziec mafie i snuc swoje "jezeli to jest.." to i Zdzichu tez.
Powiem wiecej.
To jest mniej grozne dla dla otoczenia.