PDA

View Full Version : Katastrofa - co tam się stało?


Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26

Mirosław
14-04-2010, 21:01
A tak przy okazji. To świadkowie rosyjscy, w tym były pilot myśliwca twierdzili, że samolot kilka razy okrążał lotnisko. Skrzynka zawiera, że lądowali za pierwszym razem.




Jedno drugiemu nie przeczy w najmniejszym stopniu. Czym innym jest krążenie wokół lotniska a czym innym podejście do lądowania. To zupełnie odmienne manewry, mające różny przebieg i inny cel. Z badania skrzynki wynika właśnie - z tego co znalazłem już w mediach - że były trzy okrążenia i jedna próba podejścia, zakończona katastrofą.

W uproszczeniu: krążenie na dużych okręgach ma na celu najczęściej oczekiwanie w kolejce do lądowania (na bardziej zatłoczonych lotniskach). Odbywa się na większych wysokościach, czasami po linii spiralnej. Krążenie na małym okręgu służy najczęściej do obejrzenia przez pilota lotniska, zapoznania się z topografią terenu, zaznajomienia się z warunkami atmosferycznymi a także do ustawienia części przyrządów pokładowych (w celu sprawnego lądowania). Odbywa się na mniejszej wysokości.

Podejście do lądowania - jak sama nazwa wskazuje to grupa manewrów mających na celu wylądowanie. W jego trakcie ustawia się samolot na osi pasa (w pewnej wysokości od lotniska i na właściwej wysokości) i prowadzi odpowiednio (zachowując przewidzianą, zależną od wielu parametrów, szybkość, szybkość zniżania, kąt podejścia) zniżanie w celu przyziemienia (dotknięcia kołami płyty lotniska).

Kazik
14-04-2010, 21:27
Jedno drugiemu nie przeczy w najmniejszym stopniu. Czym innym jest krążenie wokół lotniska.............
W uproszczeniu: krążenie na dużych okręgach ma na celu najczęściej oczekiwanie w kolejce...........
Podejście do lądowania - jak sama nazwa..........
Musiałem trochę skrócić ten książkowy wywód. Dobrze wiem o tym wszystkim "nauczycielu".

Ale ja słyszałem wypowiedź dzisiaj, że lądowali z marszu. Tak więc nie było żadnych okrążeń i rozpoznania terenu jak to sugerowali. Nawet na Y.T. była animacja tego krążenia i jak potem ląduje i zaczepia o maszt. To była informacja w TVN o tym co Rosjanie zbadali ze skrzynki.

Chyba wiesz co to lądowanie z marszu? Jak nie to wróć do tego samego źródła i poczytaj. Bo specjalnie podkreślali, że żadnych okrążeń lotniska nie było.

A świadkowie twierdzili że krążył. Tyle że świadkowie opowiadali to żądnym sensacji dziennikarzom Wyborczej. No i co to miało znaczyć? Nie chciał ale musiał?

Mirosław
14-04-2010, 23:03
A tak przy okazji. To świadkowie rosyjscy, w tym były pilot myśliwca twierdzili, że samolot kilka razy okrążał lotnisko. Skrzynka zawiera, że lądowali za pierwszym razem.
.
.
.

Ale ja słyszałem wypowiedź dzisiaj, że lądowali z marszu. Tak więc nie było żadnych okrążeń i rozpoznania terenu jak to sugerowali. Nawet na Y.T. była animacja tego krążenia i jak potem ląduje i zaczepia o maszt. To była informacja w TVN o tym co Rosjanie zbadali ze skrzynki.

Chyba wiesz co to lądowanie z marszu? Jak nie to wróć do tego samego źródła i poczytaj. Bo specjalnie podkreślali, że żadnych okrążeń lotniska nie było.



Po pierwsze Kochany Manipulatorze, sam zasugerowałeś że zeznania świadków są sprzeczne z zapisem skrzynki (którego nie znam ani ja ani Ty). Wyjaśnienie rozbieżności może być bardzo proste - wynikać może właśnie z tych "kółek" wokół lotniska, które świadkowe wzięli za próbę podejścia. Swoją drogą ciekawa pod względem logicznym figura - porównujesz znane, ale niekoniecznie prawdziwe (zeznania rzekomych świadków) z nieznanym (zawartość rejestratorów lotu) i wyciągasz wniosek o sprzeczności.

Po drugie - sprecyzuj Drogi Łaskawco, co znaczy według Ciebie "lądowanie z marszu"? Z tego co pamiętam procedury lotów wojskowych (fakt że sprzed niemal 30 lat, a wtedy to były dość grube księgi) nie występowała tam taka kategoria. Jedyne co może pasować do tego określenia, to procedury niektórych lądowań awaryjnych (z uproszczonymi, krótszymi procedurami, więc niejako "z marszu"), ale tych też było kilka rodzajów. W celu uniknięcia dalszych nieporozumień poproszę o precyzyjne określenie wariantu procedury a nie bardzo ogólnikowy zwrot z języka potocznego. Dalibóg, nie wiem co pod tym pojęciem może się kryć. Lądowanie to skomplikowana sekwencja czynności, procedur (rozpisanych nie tylko na pilotów ale na różne służby naziemne) i manewrów, więc jakoś naturalnie się kłóci z "marszem".

Kazik
14-04-2010, 23:45
Po drugie - sprecyzuj Drogi Łaskawco, co znaczy według Ciebie "lądowanie z marszu"? "
Skoro potrzebujesz jaśniej. Lądowanie "z marszu" to jak samolot nadlatuje na lotnisko i na wiele kilometrów jest na właściwym kierunku i manewry okrążania nie są potrzebne. Jedynie drobne korekty kursu, no i obniżanie wysokości.

Odwrotna sytuacja by była gdyby np. leciał samolot z Gdańska do Krakowa i miał lądować na pasie, ale z kierunku południowego. Wtedy by musiał ominąć lotnisko i zawrócić. Bo leciał od północy.

Ale lecąc na ten sam pas [do Krakowa] z Pragi, to już może nawet 100 km być wcześniej "na właściwym torze". Mam nadzieję że zrozumiesz.

A ja nie sugerowałem niczego. Podałem informację co powiedziała spikerka. Ponadto dodali kilkunastosekundowy filmik jak Rosjanin coś tam bada na przyrządach. Eksperci wykluczyli aby było chociaż jedno okrążenie lub pół-dla zmiany kierunku.

Dobrze że się dopatrzyłeś sprzeczności świadków i ekspertów od skrzynek. Bo dziennikarze już 2 dni wcześniej bili pianę.
O to właśnie mi chodziło. Po to pisałem.
To wstępne informacje jakie podali eksperci od skrzynek.

Mirosław
15-04-2010, 01:07
Skoro potrzebujesz jaśniej. Lądowanie "z marszu" to jak samolot nadlatuje na lotnisko i na wiele kilometrów jest na właściwym kierunku i manewry okrążania nie są potrzebne. Jedynie drobne korekty kursu, no i obniżanie wysokości.

Odwrotna sytuacja by była gdyby np. leciał samolot z Gdańska do Krakowa i miał lądować na pasie, ale z kierunku południowego. Wtedy by musiał ominąć lotnisko i zawrócić. Bo leciał od północy.

Ale lecąc na ten sam pas [do Krakowa] z Pragi, to już może nawet 100 km być wcześniej "na właściwym torze". Mam nadzieję że zrozumiesz.

A ja nie sugerowałem niczego. Podałem informację co powiedziała spikerka. Ponadto dodali kilkunastosekundowy filmik jak Rosjanin coś tam bada na przyrządach. Eksperci wykluczyli aby było chociaż jedno okrążenie lub pół-dla zmiany kierunku.

Dobrze że się dopatrzyłeś sprzeczności świadków i ekspertów od skrzynek. Bo dziennikarze już 2 dni wcześniej bili pianę.
O to właśnie mi chodziło. Po to pisałem.
To wstępne informacje jakie podali eksperci od skrzynek.


Pas lotniska w Smoleńsku ma orientację EW (wschód-zachód, z układu widać że ma nalot od wschodu). Warszawa - Smoleńsk to z kolei lot w kierunku SNE - południowy północny wschód, czyli chcąc nalecieć na pas od wschodu, pilot musiał wykonać nawrot ok. 180 stopniowy, czyli coś z tym "marszem" jest nie tak. Upraszczając: w Smoleńsku ląduje się ze wschodu na zachód, samolot z Polski leciał z zachodu na wschód, czyli samolot musiał wykonać nawrot.

Poza tym strefa powietrzna lotniska rządzi się mocno odrębnymi prawami niż przestrzeń rejsowa, a kursy zniżania i podejścia na ogół mają się nijak do kursów przelotowych, więc nadal nie rozumiem o co chodzi z tym "lądowaniem z marszu". Owszem, sytuację ładnie opisałeś własnymi słowami, ale sytuację abstrakcyjną i - mam wrażenie - opartą raczej na własnych wyobrażeniach, nie występującą w rzeczywistości.

Kazik
20-04-2010, 16:59
Pas lotniska w Smoleńsku ma orientację EW (wschód-zachód, z układu widać że ma nalot od wschodu). Warszawa - Smoleńsk to z kolei lot w kierunku SNE - południowy północny wschód, czyli chcąc nalecieć na pas od wschodu, pilot musiał wykonać nawrot ok. 180 stopniowy, czyli coś z tym "marszem" jest nie tak. Upraszczając: w Smoleńsku ląduje się ze wschodu na zachód, samolot z Polski leciał z zachodu na wschód, czyli samolot musiał wykonać nawrot.

Poza tym strefa powietrzna lotniska rządzi się mocno odrębnymi prawami niż przestrzeń rejsowa, a kursy zniżania i podejścia na ogół mają się nijak do kursów przelotowych, więc nadal nie rozumiem o co chodzi z tym "lądowaniem z marszu". Owszem, sytuację ładnie opisałeś własnymi słowami, ale sytuację abstrakcyjną i - mam wrażenie - opartą raczej na własnych wyobrażeniach, nie występującą w rzeczywistości.
Ja nie rozumiem co masz namyśli [pogrubiłem] przestrzeń powietrzna i rejsowa. Bo kurs przelotowy samolotu nad Krakowem [np. z Rzymu do Sztokholmu]-ma się nijak. Każdy to wie. Minie Kraków na wysokości 10 km. Takie "mądrości" chcesz mnie nauczyć?

A jak coś piszesz i na dodatek podajesz że to widać--to podaj link--wtedy zobaczę gdzie to widać. Bo na razie mam to sobie wyobrazić-i jeszcze Tobie uwierzyć? Podaj link-wtedy będzie można dyskutować. Oraz link gdzie piszą o tym układzie wschód -zachód. Bo tego nie znalazłem. Ale nie zaprzeczam. Fakty ze skrzynek zaprzeczają i ten obrazek-który podaję. No to podaj gdzie to wyczytałeś? Bo stąd :http://lotniczapolska.pl/Tragedia-w-Smolensku:-zwyciezeni-%E2%80%93-niepokonani,12838 mam takie, że leciał równolegle i w dobrym kierunku.

Na dodatek z kierunku od Polski, więc nie zawracał i tak dalej. To już wiemy ze skrzynek. Tu korekcja Twego postu jest teraz konieczna [sam się popraw]. No i nie gołosłowność. Zauważ łaskawie, że podaję zawsze źródło informacji.

Tak więc ten obrazek możesz sam obejrzeć w artykule. Czy artykuł dobry i obrazek-"inna inszość", ale to już coś. Ja widzisz na obrazku lotnisko, oraz zboczenie z kursu i rozbicie-to już nie zawracaj mi głowy "że zawracał" i tak dalej. W artykule masz całość.

http://xs.to/image-10DA_4BCDB953.jpg (http://xs.to/share-10DA_4BCDB953.html)

Stalin
20-04-2010, 17:17
Poczekajmy na te skrzynki jednak...

Kazik
20-04-2010, 17:29
Kto opłacił Islandczyków? To kolejny przykład ekoterroryzmu, podobno w zamian za podrzucenie walizek z 30 milionami euro na teren śmietnika dowolnej ambasady islandzkiej w Europie byli gotowi wyłączyć wulkan...
Bajasz, to oni kryzys rozpetali, drobnymi sie nie interesuja.
Duzo wiecej chcieli, a poniewaz koncesje na gaz poszly za darmo to kasa pusta.
No widzisz Stalin? Amelia na wulkanicznej wyspie znalazła gaz. Na eksport? Nic już tu nie trzeba pisać.:D

Rozumowanie własne amelii? A ropy i złota tam nie znalazła? Śmieszne. No i to Islandia rozpętała kryzys. Zaledwie w [2008] niecałe 307 tysięcy ludności. Reszta to Polacy i turyści ogladajacy wulkany.

A tu agencje światowe od początku wmawiają nam że USA winne kryzysu. Słuchajcie [B]amelii.:D

Mirosław
20-04-2010, 18:28
Bo kurs przelotowy samolotu nad Krakowem [np. z Rzymu do Sztokholmu]-ma się nijak. Każdy to wie. Minie Kraków na wysokości 10 km. Takie "mądrości" chcesz mnie nauczyć?


Drogi Manipulatorze, mówimy o kursach przelotowych oraz kursach podejścia, nie zaś o wysokościach. Kursy przelotowe do kursów podejścia mają się nijak, i tyle. Owszem, teoretycznie może się zdarzyć, że są identyczne, ale wtedy to raczej jest zbieg okoliczności. Możesz się zapluwać do woli, co nie zmieni faktu żeś chlapnął zupełnie bez sensu :)

To TY snułeś jakoweś majaki o jakimś lądowaniu z marszu, definiując to dziwne pojęcie jako coś w rodzaju "start-lot po prostej-zniżanie-podejście", a wszystko na tym samym kursie :). Bzdurzysz, panie, i tyle.


A jak coś piszesz i na dodatek podajesz że to widać--to podaj link--wtedy zobaczę gdzie to widać. Bo na razie mam to sobie wyobrazić-i jeszcze Tobie uwierzyć? Podaj link-wtedy będzie można dyskutować. Oraz link gdzie piszą o tym układzie wschód -zachód. Bo tego nie znalazłem. Ale nie zaprzeczam. Fakty ze skrzynek zaprzeczają i ten obrazek-który podaję.


To sobie obejrzyj obrazek który sam wkleiłeś:) Pas ma układ wschód-zachód (znajdź sobie na Google Maps, ja za Ciebie zadania nie będę odrabiał), samolot rozbił się na wschód od lotniska, czyli nalatywał od wschodu. Polska jest na zachód od Rosji, czyli samolot leciał z zachodu na wschód, a podchodził do lądowania ze wschodu na zachód. Prościej się nie da: dolot na kierunku zachód=>wschód, podejście do lądowania na kierunku wschód=>zachód. Czyli jak sobie pan pilot leciał z Polski, to - mocno upraszczając - minął w pewnej chwili lotnisko i nawrócił, rozpoczynając procedurę lądowania. Inaczej nie da rady :) leciał z Polski z kierunku zachodniego, lądował w Smoleńsku z kierunku wschodniego, kierunek lotu musiał więc zmienić. Mapy nawigacyjne z tego lotu i tak zapewne zostaną ujawnione, mam więc nadzieję że cały swój bełkot wtedy odszczekasz.

Do pozostałych Twoich wynurzeń na razie nie mam zamiaru się odnosić, tak samo jak nie rozmawiam z rybkami akwariowymi czy roślinkami doniczkowymi. Twego bełkotu nie będę uwiarygadniał moją z nim polemiką.

Lila
20-04-2010, 18:44
mam więc nadzieję że cały swój bełkot wtedy odszczekasz..

Facet, ty tu jesteś moderatorem?

jasinek123
20-04-2010, 18:53
Mirosławie
opamiętaj sie co Ty piszesz
klasyczny teoretyczny BEŁKOT!!

babciela
20-04-2010, 19:01
Mirosławie , ależ rozmawiaj z rybkami i roślinkami- one to lubia, i lepiej sie hoduja i rozwiajaja-jeszcze takiej mowy!- ho, ho, urosną Ci wieloryby( dobry tłuszcz na ateromatozę) i baobaby( z nimi romawiał Maly Ksiąze i popatrz , swiatowa sławę zdobyl)

Mirosław
20-04-2010, 19:07
Mirosławie
opamiętaj sie co Ty piszesz
klasyczny teoretyczny BEŁKOT!!

..

Facet, ty tu jesteś moderatorem?

A w czym problem? W tym, że bełkot nazwałem po imieniu? W tej konkretnej kwestii mój Szanowny Rozmówca bełkocze, to znaczy emituje słowa nijak nie układające się w logiczną i spójną całość. I tyle.

Bełkoczą politycy, bełkoczą duchowni, bełkoczą różne powszechnie szanowane osoby, bełkoczemy czasami my, bełkoczę momentami ja, to i Kazik może :D

Mirosław
20-04-2010, 19:11
Mirosławie , ależ rozmawiaj z rybkami i roślinkami- one to lubia, i lepiej sie hoduja i rozwiajaja-jeszcze takiej mowy!- ho, ho, urosną Ci wieloryby( dobry tłuszcz na ateromatozę) i baobaby( z nimi romawiał Maly Ksiąze i popatrz , swiatowa sławę zdobyl)



Nienienie... sama idea monologu do roślinek czy rybek budzi mój głęboki wewnętrzny sprzeciw. Jakoś tak z leksza obłędem zalatuje...

Mirosław
20-04-2010, 19:19
..

Facet, ty tu jesteś moderatorem?

Nie, TU nie jestem. Na Finansach i owszem, ale w tej sekcji na szczęście nie :D Dzięki Bogu, Allachowi, Buddzie czy Wielkiemu Potworowi Spaghetti, czy w co/kogo tam Kochani Forumowicze wierzycie....

babciela
20-04-2010, 19:21
W Ciebie , Miroslawie wierze, w Ciebie. A odnosnie zwierzątek i roslinek to trochę poczytaj, i tak znowu nie buntuj się...Odnosnie obłędu..aaa, nie będe wypowiadała się.

Mirosław
20-04-2010, 19:26
W Ciebie , Miroslawie wierze, w Ciebie


Błąd, błąd, srogi błąd... Chociaż... obecnie posturą Buddę nieco przypominam :D... więc... nie wszystko stracone :)

pluto37
20-04-2010, 20:47
Błąd, błąd, srogi błąd... Chociaż... obecnie posturą Buddę nieco przypominam :D... więc... nie wszystko stracone :)

Miroslawie! Z tym Budda to calkiem niezle.
W przeciwienstwie do innych religii Budda pasuje do prawie kazdej sytuacji z wyjatkiem ascetyzmu i groznego nadzorcy ludu bozego.
Wystepuje tez czesto w postaciach innych niz dostojny nauczyciel, ale tez i jako tluscioch na sporym rauszu, zadowolony z zywota, tanczacy i w podobnych pozach i sytuacjach. Jesli przypominasz go tez z tej strony, to wszystko w porzadku.
Ale jak niosa wiesci spisane przez mieszkancow Kitaju, to Budda nie stronil tez od rozmowy z szeroko pojmowana Natura.
Stad sie biora poglady Azjatow na kontakt z Natura oparty na rownowadze:)

bronczyk
20-04-2010, 21:02
Dygresje, dygresje , a ja już myślałam, że nowe wiadomości macie.

Arti
20-04-2010, 21:06
co tam się stało? na to pytanie będziemy mieć wiadomość podaną... eksperci są od ustalania przyczyny.

amelia
20-04-2010, 21:11
Dygresje, dygresje , a ja już myślałam, że nowe wiadomości macie.


nieczesto bawie sie w przewidywania, ale teraz mam wrazenie, ze dosc szybko pojawia sie przecieki z rosyjskiego sledztwa i ze bedzie to "najwygodniejsza" dla wszystkich (rosjan tez) forma powiadomienia wszystkich zainteresowanych o przyczynach tej tragedii

jasinek123
20-04-2010, 21:53
artfilka
Daje trzy grosze z mojej renty że i za trzy m-ce
nie dowiesz sie niczego co tam sie stało
rzeczy osobiste i szczątki samolotu Rosjanie
oddali stronie polskiej
A tu Min Klich zadba oby nic nie stosownego
nie wyciekło do pospólstwa- zobaczycie!!

jano43
21-04-2010, 00:01
Obezwładniająca,zważywszy na okoliczności,jest absurdalność tej katastrofy.Ona nie miała prawa się zdarzyć.Jeśli zaś do niej doszło to na skutek niewybaczalnej,graniczącej z nonszalancją,niefrasobliwości ludzi,którzy planowali tą eskapadę.Lotnisko w Smoleńsku -jego wyposażenie-naszym pilotom jest dobrze znane.Ci sami piloci tym samym samolotem byli tam 7-go kwietnia.Rosjanie mówią,że to jest co najwyżej 2 liga.Było wszystkim wiadome,że we mgle samolot pasażerski -obojętnie jaki by nie był- ma niewielkie szanse by tam bezpiecznie wylądować.Zdawali sobie z tego z pewnością sprawę piloci tego tragicznego lotu ale wiedzieli też,że ich pasażerowie nie wybrali się do tego lasu na grzyby lecz na uroczystość,która miała swoją datę i godzinę.I,że oczekuje tam na nich ponad 400 osób.W takiej sytuacji,mając na pokładzie tak ważne osobistości nie jest łatwo zdecydować o lądowaniu na innym lotnisku.Błąd popełniono na etapie planowania tej wycieczki.Trzeba było odpowiednio wcześniej wylecieć i albo zamówić hotel w Smoleńsku (przy dobrej pogodzie) albo transport z Mińska/Moskwy lub Witebska jeśli pogoda byłaby zła.

pluto37
21-04-2010, 02:29
Obezwładniająca,zważywszy na okoliczności,jest absurdalność tej katastrofy.Ona nie miała prawa się zdarzyć..

Jakby nie miala prawa, to by sie nie zdarzyla.
Zgadzajac sie z wszystkimi wyliczonymi przez ciebie bledami, czy niedopatrzeniami jednak najwiekszym bledem tragicznym w skutkach bylo dzialanie pilota.
To w koncu tylko on mogl podjac odpowiednie decyzje zapobiegajace katastrofie i skierowac samolot w odpowiednie miejsce. Bez wzgledu na pozniejsze konsekwencje sluzbowe.
Najlepsze regulaminy i procedury nie sa w stanie zapobiec tragediom spowodowanym przez blad czlowieka.
I wlasciwie nie jest tak bardzo istotne w tej sytuacji, czy ktos na pilota naciskal, czy nie.
Stan lotniska byl znany, samolot sprawny, a reszta ....wiadomo.
Odbywaja sie sady nad Klichem, ale moim takie procedury odnosnie tego kto i w jakim srodkiem komunikacji powinien sie udawac w podobnych okolicznosciach powinno byc opracowane w BBN-ie.
Bo to wlasnie powinien byc ten szczebel ktory powinien czuwac i regulowac wlasnie takie sprawy.
Tylko, ze dotychczas bylo tak, ze ani Klicha, ani nikogo waznego w tej instytucji nie bylo. Byl Szczyglo i Waszczykowski, Fotyga i Kaczynski Jaroslaw.
W sam raz do opracowywania czegokolwiek.

Idalka
21-04-2010, 05:34
http://www.jacektrznadel.pl/


Moze ktos zechce podpisac...

pluto37
21-04-2010, 08:30
http://www.jacektrznadel.pl/


Moze ktos zechce podpisac...

Ja nie zechce. powiem dlaczego.
Panstwo ktore nie wierzy, ze wlasne sluzby i fachowcy nie potrafia przeprowadzic dochodzenia w sprawie wlasnych obywateli majac do tego odpowiednie organa i ekspertow nie powinno uwazac sie suwerenne i uwazac za nowoczesne.
Nie ma jak dotad podstaw do tego, zeby jakiejkolwiek polskiej instytucji lacznie z prokuratura zarzucac, ze cos zrobily zle i czegos niedopilnowaly.
Apele podpisuje facet, ktory moze zna sie na tym co pisal Jozef Mackiewicz, ale z powodu jego nieudokumentowanych urojen nie powinno sie deprecjonowac instytucji, ktore dzialaja w panstwie.
Po co w takim razie utrzymac prokurature, szkolic ekspertow lotniczych skoro tego typu wypadki maja badac obcy specjalisci? Wypadek Casy badali polscy spece i nie bylo z tym problemow, wypadek Millera tez.
I jeszcze jeden drobiazg ob Trznadel jesli juz chce wyreczac polskich specjalistow obcymi komisjami, to powinien oglosic, ze tych "niezaleznych" [od kogo] oplaci w wlasnej kieszeni.

Lila
21-04-2010, 08:55
http://www.jacektrznadel.pl/


Moze ktos zechce podpisac...

Podpisuję.

Jak twierdzi nasza prokuratura wojskowa,
śledztwo w sprawie katastrofy potrwa co najmniej rok,
o ile 'ruskie' wreszcie zwrócą skrzynki.

Ach to nasze wojsko.
Przecież gubernator smoleński, już w godzinę po kastrofie wiedział, że to wina naszych pilotów.
A 'ałtorytety' ( homo pełzacus) dołożyły do tego winę Pana Prezydenta, a ci wojskowi nic??

No nie. Wyraźnie teorie spiskowe.

ps. a może to Jarosław Kaczyński?
Może chciał zostać prezydentem i bratu bombkę podłożył?

adriana57
21-04-2010, 09:03
Poczekajmy wszyscy spokonie na informacje komisji
d/s wypadków lotniczych.Potrwa to zapewnie kilka miesięcy,
będzie wiadomo jak lądował ile razy krążył i co i jak się stało.

Ewunia
21-04-2010, 10:44
Tak czytam, czytam i się zastanawiam - czy tylko ja oglądałam wczorajszą konferencję prokuratorów? Umowy międzynarodowe w tej kwestii stanowią:
a. statek powietrzny rozbił się na terenie obcego państwa, więc to państwo przeprowadza dochodzenie
b. polskie dochodzenie zawsze w takiej chwili będzie wymagało na wszystko zgody owego państwa (i to nie ma znaczenia czy to Rosja, USA, Niemcy czy Timbuktu)
c. obce państwo musi prowadzić swoje dochodzenie - niezależnie od tego czy my będziemy prowadzić własne, więc nie może nam oddać niczego przed badaniem (vide podwójnie pobierane próbki DNA). To że ciało prezydenta zostało tak szybko oddane jest sytuacją absolutnie wyjątkową - prawdopodobnie cholernie mocno nagięto procedury.
d. o powoływaniu jakiejkolwiek komisji międzynarodowej do badan w Smoleńsku może decydować tylko Rosja - to miejsce nie stało się eksterytorialne. My możemy zorganizować taką komisję w Polsce i ew. (jeśli będzie taka potrzeba) poprosić o udostępnienie im miejsca do badań na miejscu. Dodatkowo nie ma podstaw prawnych do organizacji takiej komisji - można najwyżej zaprosić ekspertów z innych krajów do współpracy - tak się dzieje standardowo przy zapraszaniu przedstawicieli producenta samolotu - ale tu producent akurat jest z kraju w którym był wypadek.

I jeszcze odnośnie długości dochodzenia - znów - czy tylko ja oglądam Discovery? Przy takich wypadkach dochodzenie prawie zawsze trwa latami - zarówno prokuratorskie jak i komisji lotniczej (to drugie nawet dłużej bo zadaniem komisji jest m.in. sporządzenie wniosków profilaktycznych, które pomogą uniknąć takich katastrof w przyszłości). Po 10 dniach można powiedzieć naprawdę niewiele, choć z drugiej strony dużo - na przykład czy maszyna była sprawna, czy są ślady działania czynników zewnętrznych (celowego działania lub tzw. "sił natury") etc. Ale to jeszcze nie są przyczyny wypadku. W gruncie rzeczy nigdy (poza ewidentnymi zamachami, które ktoś na dokładkę od razu bierze na siebie) nie ma pojedynczej przyczyny - praktycznie zawsze jest łańcuch wydarzeń, który w rezultacie prowadzi do katastrofy. Pamiętam historię, w której jednym ogniwem w takim łańcuchu była źle wkręcona śrubka o wartości jakiś 20 centów. Ale ona nie była przyczyną - stała się tylko kawałkiem tragicznego łańcucha, który w rezultacie prowadził do strasznej tragedii... Tu prawdopodobnie też tak będzie. Podobnie zresztą jak w sprawie CASY. I to nie jest "rozmywanie odpowiedzialności" a maksymalnie szerokie potraktowanie problemu, tak by nie przeoczyć nawet najmniejszych ogniw tego łańcucha zdarzeń, tak żeby w przyszłości coś takiego się nie powtórzyło.

Notabene powszechnie wiadome jest także, że teorie spiskowe towarzyszą praktycznie każdej takiej katastrofie. I to jeszcze bardziej "odjechane" niż obecne. Ale Polak potrafi i wcale się nie zdziwię jak pojawią się jeszcze ciekawsze...

Lila
21-04-2010, 13:18
Podobnie zresztą jak w sprawie CASY.

CASA nie miała TAWS-u.

ps. co do teorii spiskowej, trzeba napomnieć producenta tego urządzenia. W USA.

Ewunia
21-04-2010, 13:29
Pisząc podobnie miałam na myśli że do obu katastrof prowadził łańcuch wydarzeń, a nie że same wypadki były podobne.

Jeśli będzie potrzeba ekspertyz do TAWS czy jakichkolwiek innych producentów, to zostaną o nią poproszeni, spokojnie. Ale to nawet nie jest ten etap śledztwa...

Lila
21-04-2010, 13:37
Pisząc podobnie miałam na myśli że do obu katastrof prowadził łańcuch wydarzeń, a nie że same wypadki były podobne.

Jeśli będzie potrzeba ekspertyz do TAWS czy jakichkolwiek innych producentów, to zostaną o nią poproszeni, spokojnie. Ale to nawet nie jest ten etap śledztwa...

Skąd masz te informacje?

Rzecznik producenta twierdził co innego.

ps. tutka zawsze 'nie gniotsia, nie łamiotsia'. A tu taki news. Nic dziwnego, że ludzie są podejrzliwi.

Ewunia
21-04-2010, 13:56
Na podstawie innych takich katastrof - a rzecznik twierdził że nikt ich nie wzywał, a nie że na pewno to nie nastąpi chyba...

Lila, nie mogę na priv, to tutaj - wielkie przepraszam, oberwałam po łbie już od sama wiesz kogo :( Wybaczysz?

jano43
21-04-2010, 14:17
Pluto,opowiadasz-nie pierwszy zresztą raz - bzdury.Z tego co napisałeś wnoszę,że o podobnych sytuacjach masz blade i tylko teoretyczne pojęcie.
W przeciwieństwie do Ciebie nie wiem czy na podobną okoliczność mamy gotowe procedury.Jeśli tak,to nie wiem co one przewidują.Nie wiem również czy w tym konkretnym przypadku były przestrzegane.Nie wiem - więc o tym nie piszę.Wiem natomiast,że każda procedura musi być opracowana na miarę dobrego fachowca ale charakterologicznie przeciętnego człowieka. O przeciętnym poziomie asertywności.Nie dla nadludzi.
W przypadku tego lotu nie dano pilotom komfortu swobodnego podjęcia decyzji o miejscu lądowania.Każde inne lotnisko oznaczałoby fiasko tej eskapady.To,że do takiej sytuacji doszło jest winą tych,którzy ten lot planowali.Kto to jest też nie wiem.
Temu 2 lata w b.podobnych okolicznościach rozbiła się Casa.Zginęła spora grupa wysokich oficerów.Komisja,która badała ten wypadek obarczyła winą pilotów oczywiście.I tylko upór brata jednego z nich,który nie bacząc na głupie telefony jakie otrzymywał,drążył dalej tą sprawę spowodował jej ponowne rozpatrzenie.W efekcie z armii wyleciało dwóch oficerów.A o pilotach cisza.

Lila
21-04-2010, 14:40
Na podstawie innych takich katastrof - a rzecznik twierdził że nikt ich nie wzywał, a nie że na pewno to nie nastąpi chyba...

Lila, nie mogę na priv, to tutaj - wielkie przepraszam, oberwałam po łbie już od sama wiesz kogo :( Wybaczysz?

Ewunia, oczywiście.:D

I na koniec pytanie..Quis custodiet ipsos custodes?
Któż będzie kontrolować kontrolerów?

jip
21-04-2010, 14:42
W przypadku tego lotu nie dano pilotom komfortu swobodnego podjęcia decyzji o miejscu lądowania.Każde inne lotnisko oznaczałoby fiasko tej eskapady.To,że do takiej sytuacji doszło jest winą tych,którzy ten lot planowali.Kto to jest też nie wiem.

Zgadzam się z Tobą na pewno w tym zakresie: "W przypadku tego lotu nie dano pilotom komfortu swobodnego podjęcia decyzji o miejscu lądowania.Każde inne lotnisko oznaczałoby fiasko tej eskapady.To,że do takiej sytuacji doszło jest winą tych,którzy ten lot planowali.Kto to jest też nie wiem."
No i jeszcze:


Mały deser. Rozkoszny wywiadzik z "Naszego Dziennika" z płk Leszkiem Słomką, szefem Centrum Szkolenia Obrony przed Bronią Masowego Rażenia Akademii Obrony Narodowej. Uwaga, zaczynamy!
Pytanie pierwsze: "W jaki sposób wytwarza się sztuczną mgłę?"
Odpowiedź: "Dym powstaje w wyniku reakcji spalania substancji dymotwórczej i posiada charakterystyczny zapach."
Pytanie drugie: "W jaki sposób taki sztuczny dym można rozprowadzać?"
Odpowiedź: "Rozprowadzenie obłoku dymu jest uzależnione w dużym stopniu od warunków meteorologicznych tj. prędkości i kierunku wiatru, pionowej stateczności powietrza. W zależności od ich wykonania zasłony dymne dzielą się na ruchome i nieruchome".
Pytanie trzecie: "Jak długo obłok sztucznej mgły może się utrzymywać nad danym terenem?"
Odpowiedź: "Czas utrzymywania się zasłony dymnej w terenie uzależniony jest od warunków atmosferycznych, pokrycia terenu (roślinność) oraz zastosowanych środków dymnych i może wynosić od kilku do kilkudziesięciu minut".

Aż się z głowy dymi!

Bianka
21-04-2010, 16:11
Ciekawe, czy jak woda z mózgu paruje, to też delikwent mgłę wokół widzi...

pluto37
21-04-2010, 18:32
Pluto,opowiadasz-nie pierwszy zresztą raz - bzdury.Z tego co napisałeś wnoszę,że o podobnych sytuacjach masz blade i tylko teoretyczne pojęcie.
W przeciwieństwie do Ciebie nie wiem czy na podobną okoliczność mamy gotowe procedury.

Przez wlasna skleroze zapomnialem, ze moje bzdury sa gorszej natury, niz twoje bzdury.
Obiecuje, ze od dzis twoim bzdurom bede sie przygladal z wieksza uwaga.
A co do procedur, to szef MON-stwierdzil, ze takie sa. I nie widze powodow, zeby mu nie wierzyc dotad do kiedy ktos o wiekszej znajomosci rzeczy niz ty, stwierdzi, ze jest inaczej.

Stalin
21-04-2010, 18:41
Jutro Seremet coś powie, ja chętnie posłucham...

Lila
21-04-2010, 20:01
Jutro Seremet coś powie, ja chętnie posłucham...

Raczej nie nastawiaj się na słuchanie.:mad:

Вы думаете Советский союз умер? Нет! Это просто название страны поменялось! :):)

Tak napisał - Житель г. Смоленска.

Zmieniła się nazwa, mechanizmy są te same.

Lila
22-04-2010, 09:48
Myślę, więc jestem....jak do tego doszło?

To z oficjalnej strony internetowej kancelarii rosyjskiego premiera.

S. Szojgu (minister ds. sytuacji nadzwyczajnych FR)

''Szanowny Władymirze Władymirowiczu, o godzinie 10:50 (8:50 czasu rosyjskiego ) dnia dzisiejszego, na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj, przy podchodzeniu do lądowania zniknął z radarów samolot TU-154M lecący na trasie Warszawa-Smoleńsk. (...)


Przy upadku samolotu nastąpił pożar. By zlikwidowac pożar o 10:51, na miejsce przybyły trzy jednostki straży pożarnej w składzie: 40 ludzi, 11 jednostek techniki. O godz. 11:01 pożar został zlikwidowany''.

Koniec. Kropka. Minutę po katastrofie była straż, choć nie było ani jednej karetki.
Co do minuty opanowano pożar.

Tylko jest problem. Katastrofa nastąpiła o 10:56.

Nie ma to jak radzieckie służby.
Ciekawe z jakim wyprzedzeniem złożyli kondolencje?

Stalin
22-04-2010, 10:20
Normalnie to przy każdym lądowaniu straż jest w pogotowiu na wszelki wypadek...

Lila
22-04-2010, 10:25
Normalnie to przy każdym lądowaniu straż jest w pogotowiu na wszelki wypadek...

3 jednostki przystępują do akcji na 5 minut przed kastrofą.:)

Pozostaję z podziwem.

maja59
22-04-2010, 10:26
Przyjmując, że katastrofa była zamachem nalażałoby się zastanowić kto skorzystał na tym zamachu i tam szukać winnego. Zakładając, że Rosja jest zamachowcem można wymienić tylko straty, które im przyniosła katastrofa; jest to przede wszystkim zwrócenie uwagi całej światowej opinii publicznej na nieznany jej wcześniej mord w Katyniu, na złą jakość rosyjskich samolotów oraz na niebezpieczne i nieprzygotowane lotnisko w Smoleńsku. Należy też zapytać jaki zysk odniosła Rosja? Jeżeli zyskiem miało być pozbycie się prezydenta RP, który nie był wygodny władzom na Kremlu, to przeciez wystaczyło aby poczekali te pięć miesięcy i problem sam by się rozwiązał. Tu również pytanie dlaczego znacznie wcześniej nie podjęli próby zamachu, Lech Kaczyński wielkokrotnie bywał w Katyniu.
Dla mnie Rosja jest poza podejrzeniami, niczego nie zyskała, straciła za to wiele, chociażby w oczach własnej opinii publicznej dla której mord katyński do dzisiaj jest sprawą Niemców, albo jest zupełnie nieznany. Teraz oczy Rosjan są zwrócone na Kreml i czekają na potwierdzenie sprawczej działalności Stalina lub dementi.
A jak nie Rosja to kto zyskał??
Siły z Polski? Jakie siły, wszystkie po równo starciły swoich czołowych przedstawicieli.
Kto zyskał? Jeżeli nikt to nie był to zamach.

tadeusz50
22-04-2010, 10:29
Lilu


''Szanowny Władymirze Władymirowiczu, o godzinie 10:50 (8:50 czasu rosyjskiego ) dnia dzisiejszego, na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj, przy podchodzeniu do lądowania zniknął z radarów samolot TU-154M lecący na trasie Warszawa-Smoleńsk. (...)


Który czas jest w końcu właściwy bo się co nieco pogubiłem

Lila
22-04-2010, 10:32
Chcąc na to spróbować odpowiedzieć,
nie należy ssać palca, tylko wgłębić się w stosunki rosyjsko- rosyjskie.
Także poczytać o demonstracjach przeciw Putinowi.

ps. Katyń był nie do ukrycia.

ps 2. nie chce mi się dywagować.

Rozważania, czy pod Smoleńskiem doszło do katastrofy lotniczej, czy też zamachu, są o tyle bezcelowe, iż nie uzyskamy w przewidywalnej przyszłości żadnych dowodów na rzecz tezy niewygodnej dla Rosji, gdyż to ona decyduje, co będziemy wiedzieli i do jakich danych uzyskamy dostęp.

dr. Józef Darski.

Lila
22-04-2010, 10:32
Lilu




Który czas jest w końcu właściwy bo się co nieco pogubiłem


No właśnie.:D :D Zależy jak dla kogo.

Pa...

Bianka
22-04-2010, 14:13
Który czas jest w końcu właściwy bo się co nieco pogubiłem
Tadziu, czas obowiązujący w Rosji jest o dwie godziny różny od czasu polskiego. Gdy na przykad my mamy godzinę 8.00, to oni 10.00
Oczywiście, Rosja podzielona jest na kilka stref czasowych, ze względu na wielkość obszaru, ale akurat w Smoleńsku czy Moskwie, obowiązują te dwie godziny różnicy.

Bianka
22-04-2010, 14:20
Przyjmując, że katastrofa była zamachem nalażałoby się zastanowić kto skorzystał na tym zamachu i tam szukać winnego. Zakładając, że Rosja jest zamachowcem można wymienić tylko straty, które im przyniosła katastrofa; jest to przede wszystkim zwrócenie uwagi całej światowej opinii publicznej na nieznany jej wcześniej mord w Katyniu, na złą jakość rosyjskich samolotów oraz na niebezpieczne i nieprzygotowane lotnisko w Smoleńsku. Należy też zapytać jaki zysk odniosła Rosja? Jeżeli zyskiem miało być pozbycie się prezydenta RP, który nie był wygodny władzom na Kremlu, to przeciez wystaczyło aby poczekali te pięć miesięcy i problem sam by się rozwiązał. Tu również pytanie dlaczego znacznie wcześniej nie podjęli próby zamachu, Lech Kaczyński wielkokrotnie bywał w Katyniu.
Dla mnie Rosja jest poza podejrzeniami, niczego nie zyskała, straciła za to wiele, chociażby w oczach własnej opinii publicznej dla której mord katyński do dzisiaj jest sprawą Niemców, albo jest zupełnie nieznany. Teraz oczy Rosjan są zwrócone na Kreml i czekają na potwierdzenie sprawczej działalności Stalina lub dementi.
A jak nie Rosja to kto zyskał??
Siły z Polski? Jakie siły, wszystkie po równo starciły swoich czołowych przedstawicieli.
Kto zyskał? Jeżeli nikt to nie był to zamach.
Maju, teorie spiskowe są po prostu ciekawsze i lepiej się sprzedają. A jakie dają pole do popisu do dalszego fantazjowania w nieskończoność... no i to poczucie, że coś się wie...

jano43
22-04-2010, 15:05
W międzywojennej Polsce prokurator oskarżał dróżnika,że przez spóżnione o 2 min.zamknięcie zapór doszło na przejeżdzie kolejowym do wypadku.Oskarżony tłumaczył się zamknął je dokładnie wg wskazań swojego zegara.
Mowa końcowa obrońcy oskarżonego wyglądała tak:czy pan prokurator zechciałby uprzejmie powiedzieć jaka na jego zegarku jest aktualnie godzina?
- 1115
-czy wysoki sąd to potwierdza?
-na naszym zegarku jest 1117.
Obrońca-na moim zaś jest 1114.Dziękuję,nie mam nic więcej do powiedzenia.
Podobno była to najkrótsza mowa obrończa w historii sądownictwa polskiego.

wibi
22-04-2010, 15:06
Jedyne co wiemy na pewno w tej katastrofie to to, że: pilot miał dopiero 35 lat, co jest wiekiem wspaniałym jak jest się pilotem wojskowym w czasie działań wojennych gdzie potrzebna jest brawura i poczucie własnej nieomylności, na lotnisku panowała mgła o niskim pułapie (25 metrów) nad ziemią, lądowanie było juz spóźnione w zwiazku z czasem uroczystości (20 minut opóźnienia startu z winy prezydenta-tak podała prasa), na pokładzie było wielu WIELKICH oficjeli co mogło powodować dodatkowy stres i wyzwolic brawurę u pilota w tak młodym wieku, szczególnie po wydarzeniach w Gruzji.To chyba wystarczy,poza tym chyba nie podano czy w samolocie był wystarczajacy zapas paliwa? na np.powrót do Warszawy (a powinien być!)

Prefekt
22-04-2010, 15:26
Ależ Ty musisz mieć... temperament! Niestety, "Ty kąpiesz się nie dla mnie".

Dla mnie to jest (może być) tak: samolot znika z radarów
- wtedy straż wyrusza, bo ZWYKLE jest niezbędna. Cóż
warta byłaby straż wyruszająca nawet minutę później?

Rzeczywiście można dopatrywać się galimatiasu. Ale nie
warto (chyba) kruszyć kopii. Jeśli spóźniał się im zegarek
- nie trzeba tego wytykać. Istotne jest coś innego... :confused:

amelia
22-04-2010, 17:17
Dzisiaj po godz 16 w radiu tokfm sluchalam rozmowy z Leszkiem Milerem, bylym Premierem RP.
Opowiadal o swoich podrozach rzadowym samolotem, tym ktory rozbil sie w Smolensku.
Opowiadal o procedurach i o informacjach jakie ZAWSZE otrzymywal od zalogi, od kapitana samolotu o warunkach i zagrozeniach, o potrzebie zmiany miejsca ladowania.
To bylo wyrazne i jednoznaczne oskarzenie.

amelia
22-04-2010, 17:25
Maju, teorie spiskowe są po prostu ciekawsze i lepiej się sprzedają. A jakie dają pole do popisu do dalszego fantazjowania w nieskończoność... no i to poczucie, że coś się wie...

Teorie spiskowe maja to do siebie, ze nie da sie ich udowodnic.
Ani obalic.
Zyja wiec sobie wlasnym zyciem.

pluto37
22-04-2010, 18:33
Teorie spiskowe maja to do siebie, ze nie da sie ich udowodnic.
Ani obalic.
Zyja wiec sobie wlasnym zyciem.
A jak "dobroczynnie" dzialaja na rozwoj zycia psychicznego?
Najwazniejsze ze trupy sa i wampiry maja sie czym pozywic.

alja9
22-04-2010, 20:32
jesli ktos to juz wkleił wcześniej to przepraszam http://www.youtube.com/watch?v=Lun0kzX84og

Lila
23-04-2010, 08:48
I co z tego?
Do dzisiaj wierzymy w '' Gibraltar'', a czy teorie się potwierdziły?
Im dłużej komisja nic nie powie, tym więcej będzie takich teorii. Nie myślą tylko lemingi.

alja9
23-04-2010, 09:00
Ano - racja, dlatego podoba mi się właśnie wystąpienie gen Petelickiego..
Tylko znowu pytanie: i co z tego?

Lila
23-04-2010, 09:09
Właśnie.

A co teorii spiskowej, to sprawdziła się następna.
Zaginiony szyfrant Zielonka, którego szukano wśród zmarłych,
odnalazł się cały i zdrowy w Chinach, dla których pracował.
Ktoby się spodziewał, że to Kitajce przejmą szyfry NATO wraz z siatką agentów.

babciela
23-04-2010, 09:15
Jest kompletny misz- masz- dzisiejsze wiadomosci jedynki podaly, ze samolot rozbił się 10 minut wczesniej niz podawano...

Pluto, wydaje mi się , ze podobienstwo Mirosława do Buddy sprowadza się tylko do tuszy, niestety....Szkoda...

pluto37
23-04-2010, 09:17
Piloci jaka przekazywali kolegom informacje o pogodzie w Smoleńsku. Mówili, że z minuty na minutę się pogarsza – twierdzą nasi informatorzy. Dodają, że załoga samolotu, który już wylądował, ostrzegała kolegów szczególnie przed gęstniejącą mgłą.

Ja wiem, ze do frustratow, spiskowcow i sensatow najprostsze wyjasnienia nie docieraja ze wzgledow innej budowy ciala, ale
warto i takie zapisy przepisac z rzepy. W koncu to nie jest rzadowy pier..jodyk.

alja9
23-04-2010, 09:32
Właśnie.

A co teorii spiskowej, to sprawdziła się następna.
Zaginiony szyfrant Zielonka, którego szukano wśród zmarłych,
odnalazł się cały i zdrowy w Chinach, dla których pracował.
Ktoby się spodziewał, że to Kitajce przejmą szyfry NATO wraz z siatką agentów.

Jaka szkoda, ze nie istnieje Supermen ani Batman, który mogliby ni z tego ni z owego przynieść nam ten samolot cały i zdrowy i postawić na Okęciu.
Jak to szkoda, ze nie ma Ufo, które prędzej czy później zwróciło by nam ich wszystkich..

Tak bardzo mi zal tego co się stało, ale miejsce żalu zastępuje mi coraz wierszy gniew!
Dzisiaj wracają ostatnie 21 trumien...

Lila
23-04-2010, 18:30
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/415928,upadek_prezydenckiego_tu_154m_brakuje_10_mi nut_katastrofy.html,2

To co się zgadza w tym wszystkim?

Tylko liczba zabitych?

krystynka
23-04-2010, 18:57
Wszystko to zakrawa na wielki skandal. Nic nie wiemy, okazuje się, że nic nie możemy. Wszystko złożyliśmy w ręce przyjaciół-moskali.
I teraz żebramy/żebrzemy /niepotrzebne skreślić/ o jakąkolwiek informację.
No i dlaczego syreny zawyły dopiero z 10 min później.
Też nie działały? Czy może trzeba było skonsultować się z wierchuszką.
Szlag już mnie trafia...

Karol X
23-04-2010, 22:00
Probuje ulozyc sobie kawalek po kawalku jak puzzle,w jakas logiczna calosc te katastrofe i im wiecej dni uplywa od owego nieszczesnego dnia katastrofy - tym wiecej rozbieznych informacji.
Bardzo przemawia do mnie reportaz u pewnej rodziny rosyjskiej,ktora mieszka w budynku w Smolensku.
To prosci ludzie rosyjscy,wiec nie mieli potrzeby,by klamac.
Z okien ich budynku widac lotnisko.Znaja teren doskonale.
-Tam powinna sie byla swiecic czerwona latarnia! - oznajmil Rosjanin podchodzac do okna mieszkania i wskazal reka kierunek.
Ten krotki reportaz zna wiekszosc z was,gdyz byl pokazywany w telewizji.Cos w tym jest na rzeczy.
Ludzie dzis mowia.Kiedys nie wyduszono by z nich jednego slowa.No i wspolczuja nam.Ten pograzony w bolu lud rosyjski wylewa lzy,sklada w miejscu katastrofy kwiaty,pali znicze.
Nie chca by ich ziemie traktowac jako przekleta.


Ta nieszczesna brzoza...Nie to pierwsze zetkniecie z mlodnikiem,ale wlasnie uderzenie w pien tej grubej brzozy i sciecie jej niczym toporem przez lewe skrzydlo samolotu...
Oni ten samolot podniesli by w gore,jestem pewien...
Pytania,pytania.
Jesli piloci zdecydowali sie na ladowanie to dlaczego zboczyli z kursu w fazie ladowania?
Czy wyjscie z gestej mgly i ukazany sie nagle obraz pilotom byl dla nich calkowitym zaskoczeniem?
Czy zawinil gleboki jar tuz przed lotniskiem i bledne odczytanie wysokosci przez wskaznik wysokosci?
Jedno jest pewne.
Nigdy nie poznamy do konca prawdy,bo naszych teorii i dociekania przyczyn katastrofy nikt nie skoryguje.
http://www.youtube.com/watch?v=YRTuxoq3SOI
To nieprawda,ze samolotu nie mozna dzwignac z bardzo niskiego pulapu.Mozna.
Link pod rozwage:
http://www.youtube.com/watch?v=rK4cdHDHhLY&feature=related

Arti
23-04-2010, 22:49
Nigdy nie poznamy do konca prawdy,bo naszych teorii i dociekania przyczyn katastrofy nikt nie skoryguje.

"Są rzeczy i zjawiska, które nie śniły się nawet filozofom. "
Przypuszczam, że jeśli nawet rzecz ta zbadana przez ekspertów będzie dokładnie i przekazane to zostanie do wiadomości to i tak pozostaną wątpliwości. Przyczyn prawdopodobnych jest wiele a która to spowodowała? a być może wszystkie?
Jak to się stało? a co to da? i tak każdy przypadek jest inny.
Stało się nie wróci to im życia.
Każdy z nas może zadumać się nad tym co w życiu ważne tak naprawdę.

pluto37
24-04-2010, 05:27
[QUOTE]Wszystko to zakrawa na wielki skandal.
- Co zakrawa na skandal? Bo juz sie pogubilem.
Nic nie wiemy, okazuje się, że nic nie możemy. Wszystko złożyliśmy w ręce przyjaciół-moskali.
Nie wszystko, ale gdy trafila sie podobna kraksa we Francji, to tez polski prokurator korzystal z tego co przeprowadzili francuscy eksperci. Tak sie glupio zlozylo, ze ta kraksa zdarzyla sie u Moskali. Na wojskowym lotnisku I to oni prowadza sledztwo i dyktuja warunki.

I teraz żebramy/żebrzemy /niepotrzebne skreślić/ o jakąkolwiek informację.
- Chyba przesadzasz. Troche publika juz wie, a i ze sledztwa tez troche wiadomosci poszlo w swiat.

No i dlaczego syreny zawyły dopiero z 10 min później.
Też nie działały? Czy może trzeba było skonsultować się z wierchuszką.
- Bo jak wczesniej pisalem. TO JEST ROSJA!!!! I ruskie zadupie. Moglo byc tez i tak, ze ten co mial klucze od syren lezal uchlany po robocie i trzeba bylo lancuchy brzeszczotem pilowac, a brzeszczot byl w magazaynie na najnizeszej polce w warsztacie.

Szlag już mnie trafia...
To lepiej daj se luz. Lista narodowych pochowkow chyba juz wyczerpana na ten rok:)

maluna
24-04-2010, 08:36
Dzisiaj w wiadomościach pokazywali lampy na lotnisku przed katastrofą, zniszczone, bez żarówek...i po katastrofie nowiutkie, wszystko wymienione...to też przypadek?

Lila
24-04-2010, 08:58
W tym blogu i jego komentarzach są wątpliwości internautów.

http://kataryna.salon24.pl/

Tym, co ich straszliwie bolą teorie spiskowe snute przeciwko najuczciwszemu państwu na świecie,
od razu mówię;
...to są hipotezy tylko. A hipoteza to mniej niż teza.
Myśleć trzeba, bo gdyby pewna grupa małp nie założyła sobie,
że można zejść z drzewa i się wyprostować, to do tej pory by się uganiali za szpakami w gałęziach.

jip
24-04-2010, 09:47
"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych? - Pan, Panie Prezydencie. - To proszę wykonać polecenie i lecieć do Tibilisi - powiedział prezydent i wyszedł nie czekając na wyjaśnienia" - to fragment relacji kapitana Grzegorza Pietruczuka, który w sierpniu 2008 roku dowodził rządowym samolotem lecącym do Azerbejdżanu".
Może warto nad takim ciągiem zdarzeń pomyśleć?
Ale radził bym ze spiskami poczekać na ustalenia śledczych. Przecież chyba tam idiotów i nie znających się na rzeczy nie wysyłaliśmy..... I nikt z nas, nie ma w ręku wszystkich puzzli, żeby to poskładać do kupy, a składanie puzzli z klocków fałszywych lub zdeformowanych nigdy nie pokaże prawdziwego obrazu...

Bianka
24-04-2010, 09:51
Dzisiaj w wiadomościach pokazywali lampy na lotnisku przed katastrofą, zniszczone, bez żarówek...i po katastrofie nowiutkie, wszystko wymienione...to też przypadek?
Może ja spróbuję Ci odpowiedzieć. Nie, to nie przypadek. Przeważnie nikt tu nie rozumie, jak wygląda Rosja. Miast odpicowanych, reprezentacyjnych jest bardzo mało. Moskwa, Petersburg... i nawet nie wiem, jakie jeszcze. Może jeszcze miasteczka "Złotego kolca", bo odwiedzane przez turystów. Smoleńsk i takie miasteczka jak Smoleńsk to zwykłe za..upie. Nikt tam specjalnie o nic nie dba. Jakieś lotnisko wojskowe, nie mające żadnego strategicznego znaczenia, ile takich jest w Rosji? Dziesiątki tysięcy? Setki tysięcy? Z pewnością na każdym z nich jest cała masa rzeczy niezgodnych ze standardami, z przepisami bezpieczeństwa, cała masa przepalonych żarówek itd. Nikomu to nie przeszkadza, bo nic się w związku z tym nie dzieje. Nie przeszkadza, dopóki nic się nie dzieje. "Dopóki grom nie uderzy, Rosjanin się nie przeżegna" mówi ich przysłowie. I tu nagle grom uderzył. I zapanował strach, bo trzeba będzie za wszystkie niedociągnięcia odpowiadać. Polecą głowy nieodpowiedzialnych ludzi, którzy mieli obowiązek dbać o porządek. Teraz będzie inspekcja za inspekcją, nie tylko pod Smoleńskiem, ale i w innych miejscach, gdzie też bałagan może spowodować katastrofę. Wydano już rozkazy i polecenia co należy natychmiast zrobić, aby zapobiec następnym nieszczęściom. Ty zauważyłaś żarówki. A przecież żarówki to nic nie znaczący mały pikuś, może jedyny szczegół, który może rzucić się w oczy laikom. Nie wiemy, w jakim stanie była ważniejsza "technika". Ale nie wiemy też dlaczego pilot usiłował lądować, choć mu to odradzano. Niczego nie wiemy. Informacje, które posiadamy, to spekulacje dziennikarskie, plotki wyssane z palca, spekulacje różnych "ekspertów", głównie z internetu. Są sprzeczne i często bezsensowne. Prawdziwi eksperci nie wygłaszają ex cathedra swojego zdania. Potrzebują danych, aby wyciągnąć wnioski. Nawiasem mówiąc, polska komisja może zaprosić do współpracy ekspertów z innych krajów, może to zrobi.
Tylko, że dla nas to już nic nie znaczy, bo już nic nie wróci życia tylu ludziom...

Alunia
24-04-2010, 09:52
Do odsłuchania poniżej tekstu

http://www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__2/gosc_rdc/wiktor_swietlik_i_lukasz_warzecha_publicysci

Lila
24-04-2010, 10:08
Cóż, różne zdania na temat przygotowania wizyty na najwyższym polskim szczeblu.
Ale najgorsze jest to..
Te elity, ktore namawiaja do pojednania i plaszcza sie przed wczorajszym przeciwnikiem. Te oskarzenia o wszelkie grzechy tego swiata tylko dlatego, ze sie zadaje pytania, ze sie odczuwa jakis niepokoj wobec oficjalnych wersji. Te gorliwosc w rzucaniu sie w ramiona patentowanym oszustom z wyciem wdziecznosci za to, ze "dal cukierka, a przeciez mogl poderznac gardziolko".

I to narastajace szczucie przeciwko samodzielnemu mysleniu. Wrzucanie do jednego kotla zarowno czystej glupoty - jak i watpliwosci nad wyraz rzeczowo uzasadnionych. Wciskanie czlowiekowi intencji, ktorych nigdy nie mial, wypowiedzi, ktorych nigdy nie wyartykulowal, manipulanckie zmiany tematu, informacyjna sieczke i ciezkie oburzenie, ze sie nie slucha na kolanach madrosci plynacych z tzw. gory

To z netu. Ludzie to nie żarówki, nie chcą się dać wkręcać.

tadeusz50
24-04-2010, 10:22
"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych? - Pan, Panie Prezydencie. - To proszę wykonać polecenie i lecieć do Tibilisi - powiedział prezydent i wyszedł nie czekając na wyjaśnienia" - to fragment relacji kapitana Grzegorza Pietruczuka, który w sierpniu 2008 roku dowodził rządowym samolotem lecącym do Azerbejdżanu".
Może warto nad takim ciągiem zdarzeń pomyśleć?
Ale radził bym ze spiskami poczekać na ustalenia śledczych. Przecież chyba tam idiotów i nie znających się na rzeczy nie wysyłaliśmy..... I nikt z nas, nie ma w ręku wszystkich puzzli, żeby to poskładać do kupy, a składanie puzzli z klocków fałszywych lub zdeformowanych nigdy nie pokaże prawdziwego obrazu...

Czy na kapitana samolotu ktoś naciskał? Słownie nie! Ale On wiedział kogo ma na pokładzie samolotu.

Lila
24-04-2010, 10:26
Czy na kapitana samolotu ktoś naciskał? Słownie nie! Ale On wiedział kogo ma na pokładzie samolotu.

Ty tam byłeś, oczywiście?

Powtórzę..I to narastajace szczucie przeciwko samodzielnemu mysleniu..

Miłego weekendu.

pluto37
24-04-2010, 10:27
[QUOTE=Bianka]Może ja spróbuję Ci odpowiedzieć. Nie, to nie przypadek. Przeważnie nikt tu nie rozumie, jak wygląda Rosja.... Smoleńsk i takie miasteczka jak Smoleńsk to zwykłe za..upie. Nikt tam specjalnie o nic nie dba.QUOTE]

I tu jest pies pogrzebany.
To wszystko powinno byc tez brane pod uwage przez planistow takich lotow i pilotow.
Byc moze nawet o tym wiedzieli, ale ...pomysleli, ze sie uda.

tadeusz50
24-04-2010, 10:35
pluto37
Byc moze nawet o tym wiedzieli, ale ...pomysleli, ze sie uda

Tu wychodzi nasz Polska cecha narodowa. Może się uda.
Efekt.
Katastrofy w górnictwie, budowlana w Katowicach, poprzednie katastrofy lotnicze i można tak wiele dalej pisać o przyczynach i skutkach przechodzenia lub przejeżdzania na czerwonym świetle.

pluto37
24-04-2010, 10:49
Jipie!
Tak wlasciwie to sadze, ze tak komisja i spece sa nikomu do niczego nie potrzebni, a juz wolania o jakas miedzynarodowa komisje to jest skrajna nieodpowiedzialnosc.
Wystarczy ...Kataryna.
Ona sie zna i wie wszystko.
Wystarczy poczytac bloga i prawda sie swieci jak psu oczy...po zmroku:)

pluto37
24-04-2010, 11:08
pluto37


Tu wychodzi nasz Polska cecha narodowa. Może się uda.

Nie zgodze sie, ze to nasza cecha narodowa. gdyby tak bylo to nigdzie indzie nie zdarzalyby sie kraksy, wypadki i tylko RP bylaby wyspa nieszczescia.
Zauwaz tez, ze miliony Polakow lata we wszystkich mozliwych kierunkach. Polskie lotnictwo cywilne od wielu juz lat nie bylo trafione katastrofami. A wiec nie ma co tragizowac.
Efekt.
Katastrofy w górnictwie, budowlana w Katowicach, poprzednie katastrofy lotnicze i można tak wiele dalej pisać o przyczynach i skutkach przechodzenia lub przejeżdzania na czerwonym świetle.

Efekty sa takie jak i gdzies indziej. Wlasnie miales katastrofe w amerykanskim gornictwie, a na zatoce w naftowym. Codziennie gdzies sie cos dzieje. Bo Natura, albo BLEDY ludzi.
Wspomnij tsunami. Wystarczylo 3mln dolarow na system ostrzegania ale okazalo sie, ze panstwa zyjace z turystyki nie mialy ...checi.
Nie wpadalbym wiec w czarna rozpacz.
A tak juz na koniec wynurzen, to pomyslalem, ze skoro na tym lotnisku na ruskim zadupiu ladowaly nasze rzadowe samoloty z oficjelami i znane bylo wyposazenie tego lotniska, to moze mozna bylo duzo wczesniej dogadac sie z Ruskimi i zrobic im prezent w postaci lepszego wyposazenia.

krystynka
24-04-2010, 11:23
Do odsłuchania poniżej tekstu

http://www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly__2/gosc_rdc/wiktor_swietlik_i_lukasz_warzecha_publicysci

Zastanawiam się tylko, gdzie reszta dziennikarzy.
Zaszyli się w mysiej dziurze i czekają na "dyrektywy"?
Nabrali naraz wody w usta...

Lila
24-04-2010, 11:53
Jipie!
Tak wlasciwie to sadze, ze tak komisja i spece sa nikomu do niczego nie potrzebni, a juz wolania o jakas miedzynarodowa komisje to jest skrajna nieodpowiedzialnosc.
Wystarczy ...Kataryna.
Ona sie zna i wie wszystko.
Wystarczy poczytac bloga i prawda sie swieci jak psu oczy...po zmroku:)

Niektórym wystarcza GazWyb.
Homo sovietus pełzacus zwyczajnie.

Na myśl, że chodzi o mnie , gotowam była zapłakać.

Ale nie. Matrix też została spuszczona do dołu.
Bo myślała.

ps. na innych forach są gorące dyskusje, bo i temat gorący.
Ścierają się różne zdania.
Ale nie tu.
Tutaj starcy co wysysali wiedzę z Trybuny Ludu,
muszą wyśmiać, zamknąć usta i przegonić .
ONI wiedzą. Same wiedźminy.

Brrr...

Bianka
24-04-2010, 12:04
Zastanawiam się tylko, gdzie reszta dziennikarzy.
Zaszyli się w mysiej dziurze i czekają na "dyrektywy"?
Nabrali naraz wody w usta...
A co mówią i piszą w Małym Paryżu? Opowiesz?

POLA
24-04-2010, 13:34
Niektórym wystarcza GazWyb.
Homo sovietus pełzacus zwyczajnie.
Pozwolisz, że uzupełnię coś, czego w Twoim stwierdzeniu nie ma, a w młodszych głowach wywołać może pewien zamęt.
Określenie homo sovieticus spopularyzował prof. Tischner, który miał swego czasu swoją stałą rubrykę w GW i co tydzień można było przeczytać jego przemyślenia.
Tak to wtedy definiował, ale do niewielu ta definicja docierała.
...to zniewolony przez system komunistyczny klient komunizmu – żywił się towarami, jakie komunizm mu oferował. Trzy wartości były dla niego szczególnie ważne: praca, udział we władzy, poczucie własnej godności. Zawdzięczając je komunizmowi, homo sovieticus uzależnił się od komunizmu, co jednak nie znaczy, by w pewnym momencie nie przyczynił się do jego obalenia. Gdy komunizm przestał zaspokajać jego nadzieje i potrzeby, homo sovieticus wziął udział w buncie. Przyczynił się w mniejszym lub większym stopniu do tego, że miejsce komunistów zajęli inni ludzie - zwolennicy kapitalizmu. Ale oto powstał paradoks.
Homo sovieticus wymaga teraz od nowych kapitalistów, by zaspokajali te potrzeby, których nie zdołali zaspokoić komuniści. Jest on jak niewolnik, który po wyzwoleniu z jednej niewoli czym prędzej szuka sobie drugiej. Homo sovieticus to postkomunistyczna forma ucieczki od wolności... (Tischner, 1992)
Czułam się wolnym człowiekiem wtedy, czuję się wolna i dzisiaj, a kiedy obserwowałam bunt w minionych latach, wiedziałam, że przyjdzie czas odrodzenia roszczeń wobec państwa, które - w pojęciu niektórych - zobowiązane jest do urządzania nam życia ze wszelkimi "zdobyczami" socjalizmu.

Kiedy czytam sobie program PiSu, kiedy słucham wypowiedzi jej czołowych polityków, pobrzmiewa mi w tym właśnie homo sovieticus z retoryką socjalizmu, z tęsknotą za państwem opiekuńczym. Nadmiernie opiekuńczym, bo nie na możliwości ekonomiczne tego państwa.
na innych forach są gorące dyskusje, bo i temat gorący.Ścierają się różne zdania.
Ale nie tu.Tutaj starcy co wysysali wiedzę z Trybuny Ludu,
muszą wyśmiać, zamknąć usta i przegonić .
ONI wiedzą. Same wiedźminy.
Jak zwykle emocje u Ciebie biorą górę.
Dyskusje mogą być gorące, ale rozsądne, a na różnych forach w niektórych wypowiedziach tego rozsądku jakoś mało. W używaniu określeń też.

Lila
24-04-2010, 13:55
a w młodszych głowach wywołać może pewien zamęt.


Sądzisz, że tu zaglądają młodzi?:D

Kiedy czytam sobie program PiSu,

Ależ czytaj go sobie. Tylko nie wsadzaj na KAŻDY wątek.

Jak zwykle (...) u Ciebie

Wspaniałe określenie. Obok 'ty nigdy'.:) :rolleyes:

Prefekt
24-04-2010, 14:00
Niegdyś podróżowałem swoim samochodem z Warszawy
do Berlina Zach. Za Poznaniem zrobił się zmierzch i mgła.
Musiałem zwolnić do 20km/godz. Ale i tak oczy mi zapuchły. Co zrobiłem? W Świecku odbiłem na Słubice i tam przenocowałem w hotelu. Mimo, że do celu brakowało
mi ok. 100 km.

Co zrobił nasz pilot? Mimo "komfortowych" warunków na
nieznanym (sic!) lotnisku, postanowił lądować. NIE WIDZIAŁ pasa, rozpoczęte podchodzenie wymagało korekty. Dowodem ścięta brzoza. Zawiodły urządzenia pokładowe? Zawiodło naprowadzanie z wieży? A może
irracjonalna chęć zostania bohaterem w następstwie wylądowania MIMO NIESPRZYJAJĄCYCH OKOLICZNOŚCI???

JA nie widząc drogi zmieniłem marszrutę. Czy ON nie powinien postąpić podobnie? - myślę sobie...:confused:

POLA
24-04-2010, 14:29
Sądzisz, że tu zaglądają młodzi?:D
Ależ czytaj go sobie. Tylko nie wsadzaj na KAŻDY wątek.
Wspaniałe określenie. Obok 'ty nigdy'.
Ja nie sądzę, ja to wiem.:D

Na tak wielu wątkach nie urzęduję, a przywołanie programu partii, której tu nie wymienię, żebyś mnie nie ustawiała do kąta;) , stanowiło argument w definiowaniu terminu, który Ty wywołałaś, nie ja.

Staram się, być może nie najlepiej, ale nikogo starcami nie nazywam. W ogóle nie używam tego słowa, bo brzmi w moich uszach jakoś pogardliwie. W kontekście Twojej wypowiedzi - na pewno.

jip
24-04-2010, 14:37
Niektórym wystarcza GazWyb.
Homo sovietus pełzacus zwyczajnie.
Brrr...
Co tak lotosz?, wiadomo, ze nie jesteś starcem... nikt Cie o to nie posądza, ale niektóre Twoje spiski, wypowiedzi są gorsze i bardziej spiskowe od wypowiedzi mojej teściowej, a co Twój zięć na Twoje wypowiedzi mówi?, czy pomija milczeniem?
A dalej myślę, że nie każdy co czytał Trybunę Ludu zasługuje na potępienie, i nazwanie tak jak Ty nazywasz, bo amebą czyli pełzakiem można być w stosunku do różnych różności, ja nie lubię jak ktoś pełza przed tymi co Ty pełzasz... i też mógłbym Cię pełzakiem nazwać... ale myślę, że kiedyś dorośniesz i zmienisz zdanie...

POLA
24-04-2010, 14:38
Za Poznaniem zrobił się zmierzch i mgła.
Musiałem zwolnić do 20km/godz. Ale i tak oczy mi zapuchły. Co zrobiłem? W Świecku odbiłem na Słubice i tam przenocowałem w hotelu. :
Pamiętam nasz koszmarny powrót z gór. Niby nic nie zapowiadało pogorszenia pogody, ale po jakimś czasie mgła jak mleko siadała na szybie. Zjechaliśmy cudem na parking i przeczekaliśmy najgorsze. Kamikadze nie mieli tego szczęścia, ofiar było sporo.

Jak było w tym wypadku? nie wiem, czekam grzecznie na wyniki śledztwa.

Kazimierz
24-04-2010, 14:40
Jipie!
Tak wlasciwie to sadze, ze tak komisja i spece sa nikomu do niczego nie potrzebni, a juz wolania o jakas miedzynarodowa komisje to jest skrajna nieodpowiedzialnosc.
oczy...po zmroku:)
Tak właściwie to sądzę, że gdyby komisje mają udokumentować , co było przyczyną katastrofy zgodnie z międzynarodowymi przepisami i nic więcej.
Prefekt postąpił rozsądnie, moim zdaniem, i tak powinien postąpić pilot.
Obawa o posądznie go o tchórzostwo, co przekreśliło by jego dalszą karierę zawodową i utratę twarzy, pchnęła go do podjęcia tragicznnej decyzji.
A jeśli na tą decyzję personalnie miał jeszcze wpływ ktoś inny, to już nie ma żadnego teraz znaczenia.

gagunia
24-04-2010, 15:05
zastanawiam się czemu służą wszelkie spekulacje...co tam się stało?co się stało to się nie odstanie,jeśli wina była po stronie ludzi którzy byli na pokładzie,to oni już zostali skazani,jeśli wina jest gdzie indziej to nasze spekulowanie na pewno nie będzie miało wpływu,na wyjaśnienie przyczyny tego co się tam stało....zwyczajne bicie piany.

http://www.gifland.friko.pl/Gif/Jedzenie/139.gif

jasinek123
24-04-2010, 15:19
Prasa w sobotę pełna smoleńskich wątpliwości
Witold Gadomski2010-04-24, ostatnia aktualizacja 2010-04-24 10:01

Skończyła się oficjalna żałoba po tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem. Media zaczynają stawiać pytania, dlaczego do niej doszło. Czy był to fatalny zbieg przypadków, czy błąd systemowy, któremu można było zapobiec. Pojawiają się też wątpliwości, czy śledztwo w sprawie katastrofy jest prowadzone prawidłowo, czy jest szansa, że zakończy się wyjaśnieniem wszystkich wątpliwości.



Witold Gadomski
"Rzeczpospolita" w tekście "Katastrofy wyjaśnia gospodarz" pisze: "Zdaniem ekspertów to normalne, że po katastrofie w Smoleńsku śledztwem kieruje strona rosyjska. - Polscy eksperci mogą tylko w nim uczestniczyć. Nie mogą żądać przeprowadzenia określonych czynności. Od dobrej woli Rosjan zależy też, czy Polacy otrzymają kopie zawartości czarnych skrzynek. Nie jest to jednoznacznie uregulowane, nawet po zakończeniu śledztwa i przedstawieniu ostatecznego raportu - mówi dr Heiko van Schyndel, niemiecki ekspert ds. katastrof lotniczych. Dodaje, że w praktyce organy badające przyczyny katastrofy nie wydają samych skrzynek w obawie przed nową interpretacją ich zawartości, co może mieć wpływ na ewentualne pozwy odszkodowawcze. - Zgodnie z zaleceniami ICAO raport końcowy powinien być gotów najdalej rok po katastrofie. Wstępny zaś w ciągu sześciu tygodni - mówi van Schyndel."

Kilka z 10 pytań

Nie usatysfakcjonowany tymi wyjaśnieniami Piotr Zychowicz zadaje 10 pytań dotyczących śledztwa. Między innymi:

1. "Dlaczego polskie władze w tak wyjątkowej sytuacji jak śmierć prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie zwróciły się do strony rosyjskiej z wnioskiem o przejęcie postępowania wyjaśniającego okoliczności katastrofy?

2. Czy hipoteza, że błąd popełnili rosyjscy kontrolerzy lotu, została z góry wykluczona?

3. Czy polscy prokuratorzy oficjalnie zwrócili się do strony rosyjskiej, żeby przekazała Polsce czarne skrzynki, które są własnością państwa polskiego? Czy skrzynki te nie powinny zostać zbadane również w Polsce, a nie tylko w Rosji?

4. Co miał na myśli rzecznik rządu Paweł Graś, mówiąc, że "każda ingerencja rządu w proces badania [przyczyn katastrofy] byłaby bardzo źle odebrana"? Więcej w Rzeczpospolitej.

Brazylijskie embraery lepsze niż tupolewy?

"Polska. The Times" informuje, że już wkrótce najważniejsze osoby w państwie będą latać samolotami bardziej nowoczesnymi niż TU-124 lub JAK-40, mianowicie brazylijskimi embraerami: "Embraery zostaną w przyszłym tygodniu wyczarterowane od LOT-u. Ten przewoźnik będzie też odpowiadał za serwis maszyn, a także da do nich pilotów. - Rozmowy są już finalizowane - tłumaczy w rozmowie z "Polską" Marcin Idzik, wiceminister MON odpowiedzialny za sprawy uzbrojenia i modernizacji. - Przygotowujemy się do czarteru na cztery lata, aczkolwiek w umowie może znaleźć się zapis o tym, że rezygnujemy z niego, jak tylko poznamy zwycięzcę przetargu. Chodzi o przetarg, który zostanie ogłoszony już w maju. Jak przekazał nam szef szkolenia Sił Powietrznych RP gen. Anatol Czaban, Dowództwo Sił Powietrznych RP przesłało w mijającym tygodniu Ministerstwu Obrony wytyczne, jakie parametry powinny spełniać samoloty dla władz. W oparciu o nie MON ogłosi przetarg na ich kupno". A publicysta "Polski" Piotr Godlewski w komentarzu zadaje pytanie, które wszystkim się nasuwa: "Wiadomo było, że VIP-y latają złomem. Ale czy potrzebna była śmierć, by to zrozumieć?"

REKLAMY GOOGLE


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,7809455,Prasa_w_sobote_pelna_smolenskich_w atpliwosci.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=5794797#ixzz0m1W12jmO

jasinek123
24-04-2010, 15:21
My tu na naszym forum możemy dyskutowac
przeczytajcie ten artykół!!

gagunia
24-04-2010, 15:28
My tu na naszym forum możemy dyskutowac
przeczytajcie ten artykół!!

Oczywiście że nikt nie odmawia prawa do dyskusji,zastanawiam się tylko co ta dyskusja wnosi do życia,ale każdy ma inne priorytety i już nie wtrącam się do dyskusji.

jasinek123
24-04-2010, 16:18
gagunia
jeszcze długo będzie trwała ta dyskusja w naszym
Państwie
Bez względu jak napisałas /priorytety/
a i naszego życie napewno też
przekonasz sie na pewno!

Karol X
24-04-2010, 17:05
"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych? - Pan, Panie Prezydencie. - To proszę wykonać polecenie i lecieć do Tibilisi - powiedział prezydent i wyszedł nie czekając na wyjaśnienia" - to fragment relacji kapitana Grzegorza Pietruczuka, który w sierpniu 2008 roku dowodził rządowym samolotem lecącym do Azerbejdżanu".
Może warto nad takim ciągiem zdarzeń pomyśleć?
Ale radził bym ze spiskami poczekać na ustalenia śledczych. Przecież chyba tam idiotów i nie znających się na rzeczy nie wysyłaliśmy..... I nikt z nas, nie ma w ręku wszystkich puzzli, żeby to poskładać do kupy, a składanie puzzli z klocków fałszywych lub zdeformowanych nigdy nie pokaże prawdziwego obrazu...

Twoj pies to ma wech!
Czarne skrzynki w Rosji,a on na odleglosc wyczul co tam zostalo zapisane.
Genialnego masz siersciucha!

jip
24-04-2010, 17:30
Twoj pies to ma wech!
Czarne skrzynki w Rosji,a on na odleglosc wyczul co tam zostalo zapisane.
Genialnego masz siersciucha!
Masz rację - pospiskujcie sobie trochę i popieprzcie trzy po trzy, zawsze będziecie mieć co robić - jak stare baby pod kioskiem z piwem, chociaż to trochę zbyt poważna sprawa, żeby opierać ja o ladę kiosku... nie uważasz?

Karol X
24-04-2010, 17:57
Po pierwsze nie stoje pod budka z piwem.
Jesli juz to wole chlodne w domu.
Pieprze owszem czasem potrawy,pieprze tez w sypialni.
Na forum sa inni od pieprzenia,co czesto widac.
A zawinil pies...ale nie moj,bo ja takowego nie posiadam.
Zgadzam sie z Toba,ze temat jest zbyt powazny,by pieprzyc.
Uspokoj psa!

http://www.youtube.com/watch?v=JsJTg7Gdmzo

jip
24-04-2010, 18:03
Po pierwsze nie stoje pod budka z piwem.
Jesli juz to wole chlodne w domu.
Pieprze owszem czasem potrawy,pieprze tez w sypialni.
Na forum sa inni od pieprzenia,co czesto widac.
A zawinil pies...ale nie moj,bo ja takowego nie posiadam.
Zgadzam sie z Toba,ze temat jest zbyt powazny,by pieprzyc.
Uspokoj psa!

http://www.youtube.com/watch?v=JsJTg7Gdmzo
Przepraszam jak Cię uraziłem, ale wkurza mnie jak na forum układają fałszywe puzzle w tak poważnej sprawie i każdemu wydaje się, że nie znając faktów wszystko może powiedzieć, nic na to nie poradzę - wtedy wybucham, pies siedzi cicho ale ja wybucham, bo teorii można snuć bzdurnych i różnych nie w oparciu o fakty chooo ... a może i więcej......
Nawet na tej zasadzie jak ze śpiewaniem - " każdy może....."

jasinek123
24-04-2010, 18:10
karolx
i po co taka nerwówka
po co tak sobie dokładacie trochę
życzliwości do siebie by się przydało
i na innych wątkach też tak będziecie dyskutowali??

jip
24-04-2010, 18:18
karolx
i po co taka nerwówka
po co tak sobie dokładacie trochę
życzliwości do siebie by się przydało
i na innych wątkach też tak będziecie dyskutowali??
Jasinek - czasem dobrze się zdenerwować, byle nie na długo, podobno to dla zdrowotności dobre....

jasinek123
24-04-2010, 18:24
Jasinek - czasem dobrze się zdenerwować, byle nie na długo, podobno to dla zdrowotności dobre....

Dobrze że nie jestem ani sąsiadem ani kolegą
dokładać komuś coraz bardziej wymyślnie
to nie dla mnie!

jip
24-04-2010, 18:28
Dobrze że nie jestem ani sąsiadem ani kolegą
dokładać komuś coraz bardziej wymyślnie
to nie dla mnie!
E-tam fajnie by było, piwko lubisz?
A gdzie Ty widzisz dokładanie?

pluto37
24-04-2010, 19:56
[QUOTE]Niektórym wystarcza GazWyb.
Homo sovietus pełzacus zwyczajnie.
Na myśl, że chodzi o mnie , gotowam była zapłakać.
Ale nie. Matrix też została spuszczona do dołu.
Bo myślała.
jak to bylo? Uderz w stol....? czy jakos tak.

ps. na innych forach są gorące dyskusje, bo i temat gorący.
Ścierają się różne zdania.
Ale nie tu.
jak sie odpowiednie szkla zalozy, to widac, ze tu tez. A w razie czego to lornetke tez mozna sobie sprawic. ...juz!

Tutaj starcy co wysysali wiedzę z Trybuny Ludu,
muszą wyśmiać, zamknąć usta i przegonić .
ONI wiedzą. Same wiedźminy.
Z lekcji zoologii pamietam jeszcze cos takiego jak hydra vulgaris...mile stworzenie. Pietro wyzej niz pantofelek i ciut nizej niz periplaneta orientalis. To w temacie latynizmow.
I jeszcze przy okazji homo co zlazl z drzewa i sie wyprostowal.
Faktycznie, tolko od homo erectus do homo sapiens droga daleka.
Niektorzy sie wyprostowali i ...tak im zostalo.
Jedynie dzwieki sapania emituja w nadmiarze.

BarbaraK
25-04-2010, 01:18
Dobrze że nie jestem ani sąsiadem ani kolegą
dokładać komuś coraz bardziej wymyślnie
to nie dla mnie!
Absolutnie.

Lila
25-04-2010, 08:24
Absolutnie.

Dla mnie też nie.

Tolko ... (...non) erectus. I tu jest pies pogrzebany.

pluto37
25-04-2010, 10:34
Dla mnie też nie.

Tolko ... (...non) erectus. I tu jest pies pogrzebany.
-----------------------
:D :D :D

Prefekt
25-04-2010, 13:57
Prawie dla każdej damy non-erectus, to niewybaczalna obelga!

A wracając do naszych baranów - jak mawiają żabojady -
parę dni wcześniej w Smoleńsku lądował inny nasz pilot.
Ten z prezydentem na pokładzie miał okazać się gorszy?

pluto37
25-04-2010, 20:11
[QUOTE]Prawie dla każdej damy non-erectus, to niewybaczalna obelga!
Czemu? Bo wyobrazilem sobie owa dame z 'zombeczkiem" na przodzie w rozmiarze "non-erectus".:D

A wracając do naszych baranów - jak mawiają żabojady -
parę dni wcześniej w Smoleńsku lądował inny nasz pilot.
Ten z prezydentem na pokładzie miał okazać się gorszy?
- Tez sadze, ze "ktus" wszedl pilotowi na ambit, albo sam zabawil sie w sapera, zeby pokazac jaki to on nie byl dzielny.
W koncu Prefekcie! Najtrudniejsze do przetrawienia sa ... rozwiazania w pozycji "erectus". Sa zbyt nudne i malo atrakcyjne w swej prostocie:D

Idalka
25-04-2010, 20:32
Z tą “dodatkową nawigacją” mogło być tak: 7-go kwietnia przylatuje do Smoleńska jakiś ważniak więc jest pretekst żeby pojawiły się w Smoleńsku dwie samojezdne/mobilne/przenośne radiolatarnie (patrz: link do zdjęcia* – na samym dole), które niby są teraz bardzo potrzebne, bo wiadomo: ważniak to ważniak. Po ich “wykorzystaniu” znikają z lotniska, ale nie tak znowu zupełnie, bo zostają zainstalowane w pobliskim lesie lub zagajniku. Od 7-go do 10-go mamy więc 3 dni na takie ich ustawienie i skalibrowanie w pobliżu lotniska (krzaki-zagajnik-las) żeby po wyłączeniu radiolatarni stacjonarnych i włączeniu tych samojezdnych, nowy-wirtualny pas do lądowania, był przesunięty 70 metrów w lewo i około 1000 metrów “do przodu” co akurat wspaniale się składa : bo wówczas początek płyty wirtualnego lotniska znajduje się kilkanaście metrów poniżej wierzchołka zalesionego wzniesienia, bezpośrednio nad pustą doliną. Dolina ma głębokość 60 m i rozpiętość około kilometra. Ciche i ustronne miejsce. Wprost wymarzone na taką inscenizację: polski samolot jak nic – uderzy prosto w trawiaste zbocze (tuż poniżej wierzchołka lub prosto w sam czubek wzniesienia). W najgorszym razie, jak pilot okaże się asem, to i tak walnie w drzewa, które rosną na górze




Moze juz ktos to cytowal,tyle rewelacji,ze nie mozna ogarnac...

pluto37
25-04-2010, 20:38
Moze juz ktos to cytowal,tyle rewelacji,ze nie mozna ogarnac...

A z czego to cytat?

bronczyk
25-04-2010, 21:10
Idalko jakbyś mi te wszystkie wirtualności wytłumaczyła. Z pilotażu to ja noga jestem. Tu znika, tu się pojawia. I czemu to prezydenta nie potraktowano jak ważniaka i te lampy zabrano.

Idalka
25-04-2010, 21:12
A z czego to cytat?



ciag dalszy STD,ale prosze
http://nopassaran.salon24.pl/

http://szlaban.blox.pl/2010/04/Teorie-spiskowe-czyli-o-nawigacji-po-rusku.html

Idalka
25-04-2010, 21:15
Idalko jakbyś mi te wszystkie wirtualności wytłumaczyła. Z pilotażu to ja noga jestem. Tu znika, tu się pojawia. I czemu to prezydenta nie potraktowano jak ważniaka i te lampy zabrano.



chyba zartujesz,ja tez
czytam ,ludzie rozne rzeczy pisza,kiedys pisali listy....
podalam linki do tych rewelacji,

maja59
25-04-2010, 21:33
Bardzo jestem ciekawa jaka będzie reakcja głupiego ludu, który wszystko kupi (autorstwo pan Kurski), jak się okaże, że to Prezydent Najjaśniejszej wydał rozkaz żeby lądować. Znowu się spóźnił, a przecież trzeba było zdążyć. Męczennicy nie zostali zapytani o zdanie, tak jakoś wyszło. Jestem ciekawa co będzie jeżeli to jedna Osoba odpowiada za śmierć pozostałych 95-ciu. Z pewnością to sieroty po komunie piszczą nieprawdę, a Adam Michnik jest znowu wrogiem publicznym numer jeden, a może szczekają drobni i więksi faszyści?

POLA
25-04-2010, 21:45
Trzy dni wcześniej lot Tuska też był opóźniony, prawie o 50', tylko pogoda była inna.

maja59
25-04-2010, 21:52
Trzy dni wcześniej lot Tuska też był opóźniony, prawie o 50', tylko pogoda była inna.
Tylko pogoda była inna.

pluto37
25-04-2010, 22:28
I czemu to prezydenta nie potraktowano jak ważniaka i te lampy zabrano.

Bo on polecial tam nie jako wazniak, a z prywatna [w tych kategoriach] a nie oficjalna wizyta.
NIKT go tam nie zapraszal jako glowy panstwa.
Oficjalna wizyte z calym oficjanym ceremonialem dyplomatycznym zlozyl premier. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Gdyby podobne warunki panowaly przy okazji oficjalnej wizytyTuska i Putina, to zapewne mimo tych ekstra sprzetow obaj premierzy ladowaliby gdzies indziej, a dowiezionoby ich samochodami na miejsce.
A po tym Ruscy caly speckram zwineli i powrocili do stanu dla nich normalnego. Zapewne podobnie dzieje sie i u nas.
I na wszystkich lotniskach polozonych na zadupiach.
Ale o tym wizytorzypowinni wiedziec, bo i piloci i reszta latali do Smolenska juz nie raz.

pluto37
25-04-2010, 22:41
[QUOTE]Bardzo jestem ciekawa jaka będzie reakcja głupiego ludu, który wszystko kupi (autorstwo pan Kurski), jak się okaże, że to Prezydent Najjaśniejszej wydał rozkaz żeby lądować. Znowu się spóźnił, a przecież trzeba było zdążyć.
- Maju! Ale to jest zbyt skomplikowane, zeby ..zrozumiec.
O czym juz wczesniej bylo.

Jestem ciekawa co będzie jeżeli to jedna Osoba odpowiada za śmierć pozostałych 95-ciu.
Millera i Kwasniewskiego informowano o problemach w locie. I pytano o sugestie, a potem informowano o decyzjach pilotow.
Tu Bielan idzie w zaparte i rznie glupa.
Z pewnością to sieroty po komunie piszczą nieprawdę, a Adam Michnik jest znowu wrogiem publicznym numer jeden, a może szczekają drobni i więksi faszyści?
Sie nie masz co dziwic. Przecie to normalka. On ma przechlapane az do dni ostatnich.
Na kogos pasc musi, a on jest jeszcze pod reka. Kuron i Geremek na Powazkach, to zostal Michnik i ....Bartoszewski:)
I jeszcze "srodowisko Gazety":D
I nie zapominaj o PO jako calosci.

krystynka
26-04-2010, 00:10
Im dalej w śledztwie tym więcej pytań a mniej odpowiedzi.Weżmy taką pogodę.Nie wiemy czy chodzi o niski pułap chmur,mgłę.Dziwne ,że mgła zamiast zanikać to narastała.Jak 40 nie miał problemów.Po katastrofie też nie było problemów z mgłą.To może tylko w czasie wypadku ? Ale 15 minut wcześniej IŁ 76 nie miał dużej mgły bo 4 razy podchodził do lądowania.Wychodzi na to że w tym samym czasie lądował TU 154.Jeśli wypadek był 15 wcześniej niż podano to wygląda ,że oba samoloty Il 76 i Tu 154 mogły się zderzyć.Rola tego Iła 76 nabiera kluczowego znaczenia.Był to samolot sił FSB do spraw specjalnych.Już wiemy ,że Rosja kłamie mówiąc ,że lecieli nim ochroniarze FSB na wizytę polskiej delegacji.Przylot na 1 minutę przed ??Kto w to uwierzy.Rosja przyznała się do ingerencji w możliwe zakłócenie aparatury pokładowej.Ale tylko jeśli chodzi o nadajniki telefonii komórkowej.Czy tylko ?

Z jednego z forów. Następne pytania.

Lila
26-04-2010, 00:26
Gadanie, że to była wizyta prywatna, świadczy o nieznajomości realiów, łagodnie mówiąc.
Urzedująca głowa państwa może wybrać się z wizytą nieoficjalną, szczególnie w tym składzie.
Koniec. Kropka.



Jest zadziwiającym to, ile ludzie są w stanie sobie samym wcisnąć.

krystynka
26-04-2010, 00:39
I jeszcze...

Co się dziwić prostym ludziom jeśli rok temu 9 maja 2008 Rosja pokazywała likwidację chmur związkami srebra tak by widzowie mogli podziwiać przelot samolotów.Chwalili się dziennikarzom zagranicznym ,że panują nad chmurami tj mogą je łatwo wywoływać i likwidować.Taki Ił 76 mógł nieżle nadymić minutę przed pojawieniem się TU 154.Ale to oczywiście tylko dywagacja.Ten pilot IŁa już dawno powinien być przesłuchany przez polskich prokuratorów.Ale my nie mamy polskich prokuratorów mimo ,że mówią po polsku.Wyglądają jakby ich szefem był Putin a nie Seremet

pluto37
26-04-2010, 00:43
[QUOTE]Gadanie, że to była wizyta prywatna, świadczy o nieznajomości realiów, łagodnie mówiąc.
Urzedująca głowa państwa może wybrać się z wizytą nieoficjalną, szczególnie w tym składzie.
Koniec. Kropka.

A co to moglo obchodzic Ruskich? Wizyta nieoficjalna jest wtedy kiedy jacys oficjele np Miedwiediew z Kaczynskim
umawialiby sie na piwo, albo po to, zeby strzelic w golen.
Z Kaczynskim i jego eskorta NIKT sie nie umawial. Polecial na wycieczke z wlasnej woli i na wlasne ryzyko. Podobnie jak inni pociagiem. Dla obslugi lotniska byli takim samym samolotem jak ich wlasne. Zwykle a nie rzadowe. I trudno sie im dziwic, bo w koncu wizytor dosc dlugo podszczypywal gospodarzy po kostkach, wiec oficjalne i poloficjalne drzwi wizytorskie mu przymkneli.
I zadne zaklecia tego nie zmienia.

Jest zadziwiającym to, ile ludzie są w stanie sobie samym wcisnąć.

Wlasnie. Szczegolnie jak sobie sami postawia na koncu zdania "koniec i kropke. A wczesnie uwierzyli we wlasne imaginacje wsparte madrosciami Kataryny.

Lila
26-04-2010, 00:56
A wczesnie uwierzyli we wlasne imaginacje wsparte madrosciami Kataryny

Tożsamość najbardziej znanej blogerki politycznej została ustalona.

Płakać, czy śmiać się.

Z Kaczynskim i jego eskorta NIKT sie nie umawial. Polecial na wycieczke z wlasnej woli i na wlasne ryzyko

Informacja o tym, że prezydent chce być w Katyniu w kwietniu została przesłana do rosyjskiej ambasady 27 stycznia.
Zaproszenie Putina, przypominam nastąpiło 2 lutego.

Znajomość alfabetu jeszcze nie świadczy o umiejętności czytania, kalendarium chociażby.

Może w twoje mądrości ktoś tu uwierzy, choć w miarę wyjaśnień okoliczności, czarno to widzę.

http://polskaweb.eu/warnsystem-des-todesjets-war-deaktiviert-78467346.html

pluto37
26-04-2010, 01:22
[QUOTE]Tożsamość najbardziej znanej blogerki politycznej została ustalona.
I co z tego? Mamy jej sie uklonic, pasc na twarz przed blogerka, czy uznac jej wynurzenia za boskie objawienia?
Płakać, czy śmiać się.
No wlasnie. Ja moge to jedynie obsmiac, bo na nic wiecej nie zasluguja. W koncu czym sie to rozni od gaworzenia przekupek przy straganach?
Informacja o tym, że prezydent chce być w Katyniu w kwietniu została przesłana do rosyjskiej ambasady 27 stycznia.
I co z tego? Psim obowiazkiem jest powiadoienie gospodarza, ze mu sie jakis sasiad po ogrodku szwenda, a tym bardziej w eskorcie i z wojskowymi. Przyjeli do wiadomosci i nie wyrazili sprzeciwu.
Gdyby wyrazili ze sobie nie zycza, to tez bylaby jedynie burza w szklance wody. Bo jak dotad tak jest, ze poza UE kazde panstwo wyraza lub nie zgode na pobyt obcych na wlasnym terytorium. I tyle. Chlop zalatwia to krocej przy uzyciu cepa, albo widel bojowych.
Zaproszenie Putina, przypominam nastąpiło 2 lutego.
A ja PRZYPOMINAM, ze Putin NIE ZAPRASZAL KACZYNSKIEGO.
Znajomość alfabetu jeszcze nie świadczy o umiejętności czytania, kalendarium chociażby.
Jak i rozumieniu tego co napisane.
Może w twoje mądrości ktoś tu uwierzy, choć w miarę wyjaśnień okoliczności, czarno to widzę.
To juz indywidualna sprawa tego kogos. Kazdy jest frustrat na wlasne konto.
A nie moje zmartwienie.
Pocieszam sie, ze jak ci sie rozjasni w oczach, to kilka rozsadnych osob tu zauwazysz.
Ale skoro sama lubisz tkwic w ciemnosciach, to juz twoj problem

Lila
26-04-2010, 01:35
A ja PRZYPOMINAM, ze Putin NIE ZAPRASZAL KACZYNSKIEGO.


Pisałam ci wielokrotnie na innym forum, że Prezydent jeździł corocznie do Katynia, choć w tym składzie po raz pierwszy.

Jeździł na cmentarz naszych oficerów, a nie do Putina.
Mało tego, to było ustalone od dawna, że Rodziny Katyńskie nie chciały Putina. Dlaczego? sobie dośpiewaj.
Ludzie szykowali się na ten wyjazd od dawna.
No i jeszcze niech to do ciebie trafi, że za organizację wizyty odpowiada Kancelaria Premiera.
I jeśli coś będzie nie tak, beknie Arabski i Klich.
A ty zostaw Zmarłego w spokoju.


Ps. na tym koniec. Ja mam inny czas niż ty, i idę spać.
No i raczej odnoś się do postu, nie ad personam.
To taka dobra rada.
Rozsądne osoby widzę , będąc tu od 3 lat, więc z kolei ty dobre rady schowaj dla wnuków.
Nie odpisuj. Nie będę miała możliwości odczytać.

Alunia
26-04-2010, 09:23
Prezydent może sobie mieć kaprysy wyjazdowe i ponagleniowe jakie chce.
Władza w końcu,(każdy ma swoją idee fix), a na wszystkim znać się trudno!.
Lecz od tego ma ludzi, całe rzesze doradców i specjalistów w każdej dziedzinie, aby mu radzili
i co ważniejsze umieli go przekonać.
To oni winni widzieć więcej i przewidywać skutki!
Z szacunku dla głowy państwa, nie osobowo L.Kaczyńskiego, a w ogóle prezydenta - strzec go przed niebezpieczeństwem, kompromitacją, zlekceważeniem itp.
Jak nie umieją, czyt. nie mają autorytetu w jego oczach, to się na doradców nie nadają!
To co dotyka głowy państwa, spływa w oczach świata - chwałą, tragedią czy wstydem - na cały naród.

Alunia
26-04-2010, 09:28
Przypominam sobie rozmowy o przygotowaniach do przyjazdu na pogrzeb naszego prezydenta, króla Obamy. Gdzieś mi przemknęło, że przestrzeń powietrzną jego air fors one będą zabezpieczać samoloty woskowe ??!.

Jakimi samolotami latają prezydenci innych państw już też wiadomo:

"Air Force One to podniebne stanowisko dowodzenia na wypadek wojny, odporne na promieniowanie związane z atakiem jądrowym. Samolot przystosowano do tankowania w powietrzu. Na pokładzie są niezależne centrale telefoniczne i 85 aparatów do rozmów z całym światem, a także 20 monitorów, pozwalających śledzić obraz pobierany z 57 anten.(...)
W razie ostrzału samolot może się bronić przy użyciu Flar. Wystrzelone z samolotu tworzą przed pociskiem naprowadzanym na podczerwień źródło promieniowania cieplnego silniejsze od emitowanego przez silniki Boeinga. Jeśli w kierunku Air For-ce One zmierza pocisk sterowany radiowo, samolot broni się Chaff'em (rozrzucone cząstki metalu, emitujące silniejszy sygnał radarowy)."


Link do strony z 13 września (nomen omen) 2009 roku
"Latające pałace władzy czyli samolot prezydencki" http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090913/KRAJSWIAT/118765417

"Stan polskich samolotów rządowych nie tylko ośmiesza nasz kraj, ale także zagraża bezpieczeństwu korzystających z nich osób. Dowodzące tego opowieści można mnożyć, ale po co, skoro media regularnie informują na ten temat.
Kilka głów państw – m.in. były prezydent Czech Vaclav Havel ze strachu odmówiło lotu polskim Tupolewem 154. Mimo to kolejne rządy odwlekają jak mogą zakup nowej floty powietrznej dla VIP-ów – kilka dni temu do tego grona dołączył rząd Donalda Tuska."

jip
26-04-2010, 10:46
P
A ty zostaw Zmarłego w spokoju.

Może też o rozsądek zaapelujesz do Tych wszystkich, którzy tak kochali i niby kochają prezydenta, nie uważasz, że tam też trzeba zachowania spokoju, chyba, że zachowanie spokoju obowiązuje nie wszystkich......a tylko tych, którzy myśleli i myślą inaczej niż prezydent?

jolita
26-04-2010, 10:48
Pomija się na początku zgłaszaną przyczynę pośpiechu że lot miał opóźnienie. Ciekawe kto przyczynił się do tego?

krystynka
26-04-2010, 11:10
Jolitko, 7 kwietnia samolot z Tuskiem na pokładzie wystartował 50' później i nic się nie stało, a wina czyjaś też była :rolleyes:

Kazimierz
26-04-2010, 13:21
Czyżby próbowano tą odwieczną zasadę zmienić ?
Czytając wywiad w GW z Klichem , o pierwszej takiej probie na pokładzie statku nie mam złudzeń.
To chyba będzie pierwsza sprawa w trybie przedwyborczym przed sądem, bo Klich zarzuca Bielanowi kłamstwo. Ta "zniewaga " krwi wymaga. Wierzę Klichowi.
http://wyborcza.pl/1,75248,7812235,Klich_dla__Gazety___Bielan_klamie. html

Ludgarda
26-04-2010, 13:44
Jane Burgermeister o rozbiciu polskiego samolotu prezydenckiego:
http://www.youtube.com/watch?v=zbNYhzGdwjs

Alunia
26-04-2010, 16:10
Jane Burgermeister o rozbiciu polskiego samolotu prezydenckiego:
http://www.youtube.com/watch?v=zbNYhzGdwjs
Ludgardo! Obejrzałam z zaciekawieniem.
Ocena zdarzeń z zachodniej strony....
Ile w tym prawdy? Czy to możliwe?

No i uwagi o kursie złotego....Prosto i jasno..?

jip
26-04-2010, 17:23
Może warto to też sprawdzić i porównać i się zastanowić - Pojawia się taki zapisek w na forach internetu

Wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu

10 kwietnia 2006 r. - nieobecny
17 wrzesnia 2006 r.- nieobecny
10 kwietnia 2007 r. - nieobecny
17 wrzesnia 2007r. - obecny (wybory do sejmu)
10 kwietnia 2008 r. - nieobecny
17 wrzesnia 2008r. - nieobecny
10 kwietnia 2009 r. - nieobecny
10 wrzesnia 2009 r. - nieobecny
10 kwietnia 2010r. - .......(kampania prezydencka)

To tak na zasadzie sprawdzenia podobnie jak: czy można sztucznie mgłę wywołać, albo czy czasem nie było coś z elektroniką nie tak na pokładzie, albo jak z wierszem Wolskiego, Rymkiewicza (Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei) z audycja Pospieszalskiego, z wypowiedziami w RM..

No i warto to też poczytać:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Ci-co-rozpylali-mgle-w-Rosji-uruchomili-wulkan,wid,12203480,wiadomosc.html

wibi
26-04-2010, 21:17
Pisałam ci wielokrotnie na innym forum, że Prezydent jeździł corocznie do Katynia, choć w tym składzie po raz pierwszy.
Oj Lilu,nie masz racji,nie jeździł corocznie a tylko gdy zbliżały się jakies WYBORY,taki ci on był...i wiecej nie bede komentował..
Jolitko, 7 kwietnia samolot z Tuskiem na pokładzie wystartował 50' później i nic się nie stało, a wina czyjaś też była
Ale wówczas Putin miał również opóźnienie,powód Kirgizja i nie czekały na nich tłumy dziennikarzy aby robić przedwyborczą szopkę.Sądzę, że Tusk o tym opóźnieniu Putina wiedział i dlatego opóźnił start samolotu

pluto37
26-04-2010, 21:55
Jip-ie
a masz moze liste wizyt L.Kaczynskiego na cmentarzu Monte Cassino?
tez zapewne bylaby ciekawa.

jano43
26-04-2010, 23:42
Tupolew,którym leciała ta wycieczka wyposażony był w urządzenie systemu TAWS.Jeśli tak to musiał(powinien) go używac na podejściu do lądowania bo system ten ma zapobiegać niekontrolowanemu/niezamierzonemu kontaktowi samolotu z ziemią.Jeśli go używał to byłby to pierwszy przypadek by samolot korzystający z tego systemu uległ katastrofie podobnej do tej, o której rozprawiamy.Sprawa jest na tyle niezwykła,że firma amerykańska,producent urządzenia będzie je (urządzenie) badać.

elizka
01-05-2010, 17:03
Tu warto poczytać,sporo można się dowiedzieć

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Samolot-nie-mogl-rozpasc-sie-na-kawalki,wid,12211780,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1 a169

pluto37
01-05-2010, 20:35
Tu warto poczytać,sporo można się dowiedzieć

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Samolot-nie-mogl-rozpasc-sie-na-kawalki,wid,12211780,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1 a169

Elizko! Jest jeden drobny klopot dla jako-tako myslacych.
Brakuje juz na samym poczatku NAZWISKA znawcy awioniki.
Inczej mowiac takie same opinie mozesz opowiedziec Ty, ja i kazdy komu zechce sie popusci wodze fantazji.
W takich przypadkach jesli wypowiada sie ekspert, to pod nazwiskiem. Tak zeby inni eksperci mogli mogli odniesc sie do jego opinii.
Inaczej jest to gaworzenie przekupek na medialnym targowisku.
I jeszcze jest jeden problemik drobny.
Tytul prasowy znany z "prawdy", ktora kilkakrotnie musial odszczekiwac po wyrokach sadowych.

araad
01-05-2010, 21:17
No to proszę bardzo zbiór większości tych kretyńskich teorii co będziecie się rozdrabniać i czekać na opinie fachowców macie do wyboru, dla każdego.
http://tygodnik.onet.pl/30,0,45584,3,artykul.html

elizka
01-05-2010, 21:54
Tak naprawdę to boję się tego wszystkiego,tych "pomysłów",domysłów....jak i wszyscy czekam na wyjaśnienie.
Nieszczęścia tyle i jeszcze coś ma być?

Dzięki ,Pluto ,za otwarcie oczu.Nie czytuję,prawdę mówiąc GP.
Zwykle sięgam po"ANGORĘ" albo szukam w necie.To może odłożyć te wieści do kolekcji i tyle.

pluto37
02-05-2010, 00:34
No to proszę bardzo zbiór większości tych kretyńskich teorii co będziecie się rozdrabniać i czekać na opinie fachowców macie do wyboru, dla każdego.
Spozniona informacja.
Glowna konsumentka wiesci niezwyklych a niesprawdzonych udala sie na emigracje wewnetrzna, a jej ideowy wspolnik na wycieczke.
Sie ostal jedynie poeta hymniczny, ale z nim jest pewien klopot bo zatrzymal sie w rozwoju na dzielach wokalnych w przedziale od "My ze spalonych..." a zakonczyl edukacje spoleczna na "Zeby Polska..."made in byly rewolucjonista Pietrzak.

jip
02-05-2010, 09:03
Spozniona informacja.
Glowna konsumentka wiesci niezwyklych a niesprawdzonych udala sie na emigracje wewnetrzna, a jej ideowy wspolnik na wycieczke.
Sie ostal jedynie poeta hymniczny, ale z nim jest pewien klopot bo zatrzymal sie w rozwoju na dzielach wokalnych w przedziale od "My ze spalonych..." a zakonczyl edukacje spoleczna na "Zeby Polska..."made in byly rewolucjonista Pietrzak. Ale zauważyłem, że Pietrzaka nie widać, coś ostatnio nie tubuje PISowi, czyżby przejrzał, albo ujrzał że to co robi mało śmieszne i z brodą?
A poeta watki pomylił, no bo jest poetycki wątek i tam dziewczyny fajne wiersze piszą, ale może te tutaj to nie poezja i dziewczyny go pogoniły z tamtego wątku...

znad Wisły
02-05-2010, 11:17
....jak i wszyscy czekam na wyjaśnienie.

... szukam w necie.
To wyważona wypowiedź ...
Nie mamy powodów, by ufać Rosjanom
Piotr Zychowicz 02-05-2010,

http://www.rp.pl/artykul/469805_Nie_mamy_powodow__by_ufac_Rosjanom_.

Rosjanie powinni powiedzieć: zginął wasz przywódca, wy tę sprawę wyjaśnijcie. To oni powinni pomagać przy naszym śledztwie, a nie odwrotnie - mówi Jacek Trznadel w rozmowie z Piotrem Zychowiczem

A w internecie można też przeczytać, że Minister Obrony nie wiedział o wspólnym locie z Prezydentem głównej Generalicji do Katynia ... już odwracanie faktów ogonem
Minister obrony Bogdan Klich wiedział o zaproszeniu najwyższych dowódców do Katynia, ale nie wiedział, czy mają podróżować jednym samolotem, czy oddzielnie - powiedział w piątek rzecznik MON Janusz Sejmej.

http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/250757,mon-wiedzielismy-o-zaproszeniu-do-katynia-ale-nie-o,id,t.

Honoratka
02-05-2010, 11:25
To wyważona wypowiedź ...

A w internecie można też przeczytać, że Minister Obrony nie wiedział o wspólnym locie z Prezydentem głównej Generalicji do Katynia ... już odwracanie faktów ogonem

No popatrz, a ja nie wiedziałam że Prezydent miał do wyboru 10 samolotów :) i polecieli wszyscy jednym?/to może przypomnijmy Klichowi wczesniejsze boje o kazdy samolot!!!

jip
02-05-2010, 12:19
No popatrz, a ja nie wiedziałam że Prezydent miał do wyboru 10 samolotów :) i polecieli wszyscy jednym?/to może przypomnijmy Klichowi wczesniejsze boje o kazdy samolot!!!
"Radio RMF FM dotarło do pisma do generała Andrzeja Błasika od Władysława Stasiaka. Dokument świadczy o tym, że zaproszenia do wspólnego lotu prezydenckim Tupolewem były wysyłane z Kancelarii Prezydenta bezpośrednio do poszczególnych gości, ponad głową ministra Bogdana Klicha - podaje RM FM."
Może prezydent chciał mieć obstawę, a może sam postąpił głupio, albo kancelaria, a teraz jakie ma wyjście kancelaria? powiedzieć to nie nasza wina, to Klich... no to wyobraźmy sobie co by było gdyby zostało powiedziane- nie nie możecie polecieć z prezydentem, jechać samochodem albo inaczej?

Karol X
02-05-2010, 16:22
Spozniona informacja.
Glowna konsumentka wiesci niezwyklych a niesprawdzonych udala sie na emigracje wewnetrzna, a jej ideowy wspolnik na wycieczke.
Sie ostal jedynie poeta hymniczny, ale z nim jest pewien klopot bo zatrzymal sie w rozwoju na dzielach wokalnych w przedziale od "My ze spalonych..." a zakonczyl edukacje spoleczna na "Zeby Polska..."made in byly rewolucjonista Pietrzak.
Bzdury wypisujesz i jeszcze obrazasz.
Nie pierwszy z reszta raz.
Rozbierasz wypowiedzi internautow na czynniki pierwsze,analizujesz zdanie po zdaniu i ruszasz do ataku.
Nie masz nic do roboty?

Chlopie wiosna wokol,zobacz jaki piekny jest swiat.
Daj sobie na luz!

pluto37
02-05-2010, 18:48
[QUOTE=pluto37]

[QUOTE]Bzdury wypisujesz i jeszcze obrazasz.
Nie pierwszy z reszta raz.
- Przyklady poprosze.
A twoje bzdury nie sa lepsze od moich. Ale nie w tym rzecz. Nie lubisz nie czytaj. Nie chcesz czytac bzdur po swoich postach, to nie pisz bzdur. To calkiem proste rozwiazanie.
Rozbierasz wypowiedzi internautow na czynniki pierwsze,analizujesz zdanie po zdaniu i ruszasz do ataku.
Nie mam zwyczaju odnosic sie do kropek, przecinkow i wykrzyknikow. Szukam sensu i mysli w zdaniu i na to reaguje. Jesli znajde.... ten sens. A co do ataku, to niekoniecznie. Ale mam zwyczaj pytac o co autorowi chodzilo. Ty tez mozesz jesli masz jakies watpliwosci. I z tymi atakami to przesadzasz. Conieco. Gdybym byl zlosliwy to twoj post moglbym uznac za osobisty atak ale jestem zbyt leniwy, zeby mi sie chcialo.
Nie masz nic do roboty?
A ty co? WSI,KGB, CBA, czy inne CIA jestes? Czy nastepne pytanie zadasz o to kto mi plecy myje, czy lubie krewetki popijac oranzadami z kapslowanych butelek?
Ale odpowiem. Dziergam serwetki przed ekranem i jak mi nitki zbraknie to palce cwicze na klawiaturze. To powinno cie zadowolic, a jak nie to zglos watpliwosci na najblizszy komisariat.

Chlopie wiosna wokol,zobacz jaki piekny jest swiat.
Daj sobie na luz!
No to idz na spacer. Luzno i bez chodzika!
Co do mnie to generalnie lubie sobie samemu organizowac zajecia. Jak mam watpliwosci to pytam o rade.
mam nadzieje ze chociaz w kawalkach ale dokladnie zlozylem ci wyjasnienia i rozwialem watpliwosci.:D
Trzymaj sie cieplo i wiosennie!

MarekNik
02-05-2010, 19:03
http://www.youtube.com/watch?v=uIYdmW6dq7E&feature=related

pluto37
02-05-2010, 19:09
[B][I]
Może prezydent chciał mieć obstawę, a może sam postąpił głupio, albo kancelaria, a teraz jakie ma wyjście kancelaria? powiedzieć to nie nasza wina, to Klich... no to wyobraźmy sobie co by było gdyby zostało powiedziane- nie nie możecie polecieć z prezydentem, jechać samochodem albo inaczej?
jip-ie! Dzisiaj trwa szukanie dziury w calym i kombinowanie.
Jasne jest ze w tej sferze panowal totalny bajzel i rywalizacja
w trzech osrodkach. Osobiste "niecheci" zeby nie rzec wrogosc od dwu lat z kawalkiem i kombinacje ambitnych paru facetow, co skonczylo sie kraksa i to wspolna.
Nie jest tajemnica, ze Szczyglo i Kaczynski delikatnie mowiac niezbyt lubili Klicha i robili mu do spolki rozne psikusy. Nie mowiac juz o tym, ze pare razy publicznie Szczyglo Klicha brzydko potraktowal, a co i Kaczynskiemu tez kilka razy sie zdarzylo. Ponadto Klich nie ma zadnego bezposredniego wladztwa nad wojskowymi i i kazdy z nich jego sugestie moze sobie w buty wsadzic. Oni tez wiedza o tym, ze Klich tych najwyzszych zwolnic nie moze, bo to zalezy od prezydenta.
Do 10 kwietnia to wszystko sie udawalo, a ewentualne niedorobki konczyly sie publicznymi uszczypliwosciami. I tyle.
Trzeba bylo kraksy, zeby nowy szef BBN wzial sie od wlasciwej roboty i zaczal opracowywac wlasciwe instrukcje i procedury, bo poprzednik wola robote w radiu Zet i mediach niz konkrety. Podobnie jak Kownacki i paru innych "brylantow" kancelaryjnych. I tego nie da sie niczym przykryc, ze Lech Kaczynski kierowal banda ambitnych nierobow lubiacych bardziej sitko i kamere niz konkretna robote. Stad liczne wpadki i upadki, a potem kupa smichu wsrod publicznosci.

babciela
02-05-2010, 19:57
Nie masz wyjscia Pluto- zbieraj manele i wracaj robic porzadki W Polsce...

pluto37
02-05-2010, 20:25
A w internecie można też przeczytać, że Minister Obrony nie wiedział o wspólnym locie z Prezydentem głównej Generalicji do Katynia ... już odwracanie faktów ogonem

Co jest wywracaniem faktow.
Czytaj uwaznie co Klich mowi.
Zostal poinformowany o tym, ze zostali zaproszenie na uroczystosc przez prezydenta i wyrazil na to zgode, bo formalnie nie mogl i zapewne nie chcial odmowic.
O tym czy oni poleca w jednym samolocie, czy osobno NIKT go nie informowal i taka informacja nie byla mu do niczego potrzebna, a kancelisci prezydenccy nie raczyli ze znanych powodow.
Kancelaria Kaczynskiego zamowila dwa samoloty i SAMA pousadzala w nich pasazerow.
TYLE wiadomo dotad.
Znasz jakies pismo informujace Klicha, ze jakis kancelista predydenta poinformowal Klicha o tym jak pousadzano wojskowych? Ja nie.
Gdyby Klich skorzystal z zaproszenia, to bylby najprawdopodobniej wsrod wojskowych w samolocie z prezydentem. Nie wyobrazasz sobie chyba, ze nawet przy znanych niecheciach wsadzonoby go do samolotu z dziennikarzami.

Lila
02-05-2010, 20:27
Bzdury wypisujesz i jeszcze obrazasz.
Nie pierwszy z reszta raz.
Rozbierasz wypowiedzi internautow na czynniki pierwsze,analizujesz zdanie po zdaniu i ruszasz do ataku.
Nie masz nic do roboty?

Chlopie wiosna wokol,zobacz jaki piekny jest swiat.
Daj sobie na luz!

Co się dziwisz?

Pamiętasz forum częstochowskie?;)

pluto37
02-05-2010, 20:34
Nie masz wyjscia Pluto- zbieraj manele i wracaj robic porzadki W Polsce...
Elu! Porzadki? One sie robia a ja robie co moge, zeby tych co maja "pauer" wspomagac. Te glowne porzadki juz wspomoglem kiedy trza bylo.
Te drobniejsze to juz domena ciut mlodszych. Ja dysponuje kartka do glosowania. Taka jak Twoja i reszty kolezenstwa.
I drobna uwaga. Ja nie musze nigdzie wracac. Ja jestem gdzie bylem. I dalej musze uszczelniac okno w czasie pielgrzymkowych pien:)

babciela
02-05-2010, 21:44
Sorry, uszczelniaj te okna.
Ale tez mysle , że my nie jestesmy tak calkiem out- i nie tylko kartka nam pozostala...

Karol X
02-05-2010, 22:15
Co się dziwisz?

Pamiętasz forum częstochowskie?;)

Pamietam.
Tu jest jednak forum ogolnopolskie,inni ludzie,wyksztalceni mniej lub wiecej,z bagazem doswiadczen zyciowych,zmagajacych sie na codzien z wszelkimi przeciwnosciami,ktorych zycie nam nie szczedzi.
Czy trzeba od razu kogos ponizyc,ze ktos po kielichu pisze wiersze,albo zatrzymal sie w rozwoju na pewnym etapie,albo zakonczyl edukacje wczesniej niz ktos inny itd,itp?
Kazdy udziela sie tu na tyle,na ile potrafi.
Nie wszyscy musza siedziec w polityce i pod katem ich udzialu w tychze watkach oceniac poziom wiedzy,czy inteligencji.
Mnie nie interesuje dlaczego pan X powiedzial panu Y to i owo i dlaczego mu to powiedzial.
Jak sie obcowalo za dlugo z przekupkami z zawodzianskiego rynku,to i sa efekty tego po latach.

pluto37
02-05-2010, 22:36
[QUOTE=Karol X]Pamietam.
To jak pamietasz, to zwolnij tempo.
Albo wydaje mi sie, albo chcesz wymiany elegancji.
Powiedzialem co mialem do powiedzenia w tym temacie. Ty razem z Lila tez.
Chcecie ciagnac dalej, to ja w przeciwienstwie do cenzora nie mam specjalnych oporow w tej zabawie.
Spytajcie moze cenzora czy permity wyda.

jip
03-05-2010, 08:36
Czy trzeba od razu kogos ponizyc,ze ktos po kielichu pisze wiersze,.
Noo masz rację, tu się nieraz bez kielicha czytać nie daje, a co dopiero odpisywać, mój pies dopiero jak sobie jednego weźmie - zaczyna z sensem podpowiadać, bo tak normalnie się wygłupia, a po jednym albo po piwku stajemy się bardziej wyrozumiali......

babciela
03-05-2010, 10:03
Tak sobie przeglądam te fora polityczne, i dochodzę do wniosku , ża na palcach jednej reki moge policzyc ludzi o okreslonych poglądach. Ten wątek polega na przypinaniu sobie latek w bardziej lub mniej elegancki sposób. A ze ciemna jestem dosyc, jezeli chodzi o rozne rozgrywki na najwyzszej połce- to i pozostałam ciemna.I niecg tak zostanie....testosteronu jeszcze nie posiadam w swoim organizmie-wiec i agresji we mnie niewiele.A po kielichu?... od dwoch lat ani kropli( po ciezkiej operacji), wiec , wiem, ze nic nie wiem...
Błagam.P luto, nie rozbieraj moich bazgroł na czynniki pierwsze, bo ani ataku ani obrony nie bedzie, Zycie jest za krótkie i za piękne aby je rozdrabniac na głupoty.

jip
03-05-2010, 10:34
W tytule wątku "co tam się stało?" ano stało się , stało.. bo:
"Na pokład samolotu do Smoleńska wsiadł człowiek " mały", kłótliwy, przeciętny prezydent, zaściankowy i ksenofobiczny. Autor słów "spieprzaj dziadu, "ja panią załatwię", "małpa w czerwonym"; nie znający za to słów refrenu hymnu państwowego, pośmiewisko nie tylko satyryków. Prezydent z rekordowo niskim poparciem społecznym....
Przywieziono trumnę z ciałem "Ojca narodu", "wybitnego polityka", "królom równego", "wybitnego męża stanu", "największego Polaka", więc ktoś pewno trumnę podmienił i stąd pytanie. KTO? Może nad tym trzeba się zastanowić? No bo przecież ktoś to zrobił......

pluto37
03-05-2010, 10:45
Tak sobie przeglądam te fora polityczne, i dochodzę do wniosku , ża na palcach jednej reki moge policzyc ludzi o okreslonych poglądach. Ten wątek polega na przypinaniu sobie latek w bardziej lub mniej elegancki sposób. A ze ciemna jestem dosyc, jezeli chodzi o rozne rozgrywki na najwyzszej połce- to i pozostałam ciemna.I niecg tak zostanie....testosteronu jeszcze nie posiadam w swoim organizmie-wiec i agresji we mnie niewiele.A po kielichu?... od dwoch lat ani kropli( po ciezkiej operacji), wiec , wiem, ze nic nie wiem...
Błagam.P luto, nie rozbieraj moich bazgroł na czynniki pierwsze, bo ani ataku ani obrony nie bedzie, Zycie jest za krótkie i za piękne aby je rozdrabniac na głupoty.

Elu! Dobrze. Niech bedzie w calosci.
Ale jakos kolejno. Proponuje Ci jedynie przygladac sie temu jesli dysputy o polityce Cie nie bawia. Najlepiej z przymrozeniem oka, bo gdyby traktowac te wszystkie rozhowory calkiem serio, to mozna byloby zaliczyc leczenie na Zielonym Slasku. A agresja? Nie przesadzalbym. Jakos tak sie dziwnie porobilo, ze w naszym slowniku ubylo poltonow i polcieni i wszystko musi byc okreslane na najwyzszych obrotach. I bez znieczulenia. Ale jesli juz to agresywni bylaja zazwyczaj ci ktorym brakuje konceptu badz argumentow. Wszak jedynie fanatycy i aktywisci nie maja watpliwosci:) A jak im nie przytakniesz tos wrog:) Co mnie w duzej mierze bawi. Szczegolnie kiedy leci -jak teraz- lekki jazz i Dziewczyna z Ipanema made in Diana Krall:) a pod reka dobre piwko[Serdecznie wspolczuje z powodu diety]
I masz racje, ze zycie jest zbyt krotkie i "szkoda czasu na pierdoly" jak to bylo u Olgi L. Dlatego to co tu w tym dziale traktuj jako ciekawostke przyrodnicza. Bo tu sie swiata nie zbawia, jedynie wietrzy watrobe do czasu az przychodzi lesniczy i wygania cale wojsko z lasu:D
W kazdym razie najlepszego Zycze i zeby szklaneczka dobrego nie szkodzila!

Kazimierz
03-05-2010, 10:54
http://www.youtube.com/watch?v=uIYdmW6dq7E&feature=related
Obejrzałem i poza tym, że na skutek wprowadzenia w błąd pilota przez szaleńca, na skutek czego zginęło 96 pasażerów, nie widzę podobieństwa z tragedią Smoleńską, gdzie pilota ostrzegano, żeby wybrał inne lotnisko, co on ziście polską głupotą zlekceważył.

Kazimierz
03-05-2010, 11:10
W tytule wątku "co tam się stało?" ano stało się , stało.. bo:
"Na pokład samolotu do Smoleńska wsiadł człowiek " mały", kłótliwy, przeciętny prezydent, zaściankowy i ksenofobiczny. Autor słów "spieprzaj dziadu, "ja panią załatwię", "małpa w czerwonym"; nie znający za to słów refrenu hymnu państwowego, pośmiewisko nie tylko satyryków. Prezydent z rekordowo niskim poparciem społecznym....
Przywieziono trumnę z ciałem "Ojca narodu", "wybitnego polityka", "królom równego", "wybitnego męża stanu", "największego Polaka", więc ktoś pewno trumnę podmienił i stąd pytanie. KTO? Może nad tym trzeba się zastanowić? No bo przecież ktoś to zrobił......
Zawartości trumny bym się już nie czepiał. Raczej wypada się zastanowić nad tym , jakmówi Lila, "Cui bono...". Dla wielu jest to oczywiste: "ten, co weźmie pałac".

pluto37
03-05-2010, 11:12
Obejrzałem i poza tym, że na skutek wprowadzenia w błąd pilota przez szaleńca, na skutek czego zginęło 96 pasażerów, nie widzę podobieństwa z tragedią Smoleńską, gdzie pilota ostrzegano, żeby wybrał inne lotnisko, co on ziście polską głupotą zlekceważył.

Kazimierzu! To przeczytaj jeszcze w Rzepie wywiad z niejakim Trznadlem. Co sie nie zgadza i nie wierzy nikomu, bo on jest literata i wie, ze ruskie musialy jakies cuda wymodzic i spadlo letadlo. I naszym tez nie wierzy.
To bedziesz mial komplet.
Czarownikow nad zgliszczem.
Taka jest juz natura spiskowca, ze nawet sobie nie wierzy.

Kazimierz
03-05-2010, 11:24
Kazimierzu! To przeczytaj jeszcze w Rzepie wywiad z niejakim Trznadlem. Co sie nie zgadza i nie wierzy nikomu, bo on jest literata i wie, ze ruskie musialy jakies cuda wymodzic i spadlo letadlo. I naszym tez nie wierzy.
To bedziesz mial komplet.
Czarownikow nad zgliszczem.
Taka jest juz natura spiskowca, ze nawet sobie nie wierzy.
Dziekuję Ci za namiary, ale spiskowych teorii mam już dosyć i nie muszę czytać jeszcze jednej, aby wiedzieć, co w niej znajdę. Jak widzisz wyznawców tej teorii znajdziesz i na tym forum. Niech sobie linkują i piszą mową wiązaną.

katarzyna
03-05-2010, 19:01
Ostatnio też słyszałam mnóstwo spiskowych teorii i to od osób, które nie tego prezydenta chciały mieć. Dzięki tym teoriom się nawróciły na PiS.
Proponuję poczekać na oficjalne wyniki. Wtedy też będą nad nimi dyskusje.
Po co komu wysyłać z ziemi tyle dusz jednocześnie?

jano43
03-05-2010, 21:23
Zazdroszczę Kazimierzowi lekkości sądu;"co on z iście polską głupotą zlekceważył".
Kazimierzu kursują takie opinie,że rosjanie po prostu winni wtedy to lotnisko zamknąć i uniemożliwić podjęcie choćby próby lądowania.Na to inni mówią,że poczytane by to zostało -przez naszą stronę niestety- za działanie rozmyślne mające na celu zakłócenie uroczystości w lesie katyńskim.Skończyłoby się kolejnym polsko-rosyjskim skandalem.Podobno z uwagi na presję takich właśnie skutków lotniska nie zamknięto.
Gdybyś zechciał Kazimierzu wczuć się w sytuację kapitana tego samolotu,który wiedział jakich gości ma na pokładzie,w jakim celu ich tam wiezie,jakie będą skutki jeśli nie zdążą na czas i gdybyś czuł na plecach oddech prezydenta,generalicji to oparłbyś się takiej presji i nie zaryzykował lądowania?

Honoratka
03-05-2010, 21:41
W tytule wątku "co tam się stało?" ano stało się , stało.. bo:
"Na pokład samolotu do Smoleńska wsiadł człowiek " mały", kłótliwy, przeciętny prezydent, zaściankowy i ksenofobiczny. Autor słów "spieprzaj dziadu, "ja panią załatwię", "małpa w czerwonym"; nie znający za to słów refrenu hymnu państwowego, pośmiewisko nie tylko satyryków. Prezydent z rekordowo niskim poparciem społecznym....
Przywieziono trumnę z ciałem "Ojca narodu", "wybitnego polityka", "królom równego", "wybitnego męża stanu", "największego Polaka", więc ktoś pewno trumnę podmienił i stąd pytanie. KTO? Może nad tym trzeba się zastanowić? No bo przecież ktoś to zrobił......

Wiesz,może lepiej wypij sobie to piwko,albo lepiej kielicha!
Trawienie Ci sie poprawi,gazy odejdą i może trochę madrzej zaczniesz gadać?Możesz rozebrać na czynniki pierwsze i tak sie Ciebie nie boję:D

Kazimierz
03-05-2010, 21:59
Zazdroszczę Kazimierzowi lekkości sądu;"co on z iście polską głupotą zlekceważył".
Kazimierzu kursują takie opinie,że rosjanie po prostu winni wtedy to lotnisko zamknąć i uniemożliwić podjęcie choćby próby lądowania.Na to inni mówią,że poczytane by to zostało -przez naszą stronę niestety- za działanie rozmyślne mające na celu zakłócenie uroczystości w lesie katyńskim.Skończyłoby się kolejnym polsko-rosyjskim skandalem.Podobno z uwagi na presję takich właśnie skutków lotniska nie zamknięto.
Gdybyś zechciał Kazimierzu wczuć się w sytuację kapitana tego samolotu,który wiedział jakich gości ma na pokładzie,w jakim celu ich tam wiezie,jakie będą skutki jeśli nie zdążą na czas i gdybyś czuł na plecach oddech prezydenta,generalicji to oparłbyś się takiej presji i nie zaryzykował lądowania?
Sam sobie w zasadzie odpowiedziałeś na pytanie: dlaczego do tego doszło.
Ze strachu przed prezydentem. Moim zdaniem, wszystko wskazywało na to wskazywało, aby nie lądować w Smoleńsku.
Już to wielokrotnie pisałem,że popełniono masę tragicznych pomyłek, decyzji, ale nikt nie chce się do tego przyznać. Największą, bo ostateczną, pomyłkę popełnił ten kapitan. Może nazwałem to zbyt dosadnie "polską głupotą", ale jak inaczej to nazwać: odwagą. Wykazanie takiej odwagi powiedzenia prezydentowi "NIE" nie było wtedy możliwe. Kapitan ryzykował swoją karierę zawodową.
A tak , 96 ludzi zginęło "głupią", a nie bohaterską śmiercią, jak chcą ją widzieć niektórzy.

katarzyna
04-05-2010, 19:22
Kazimierz napisał
Wykazanie takiej odwagi powiedzenia prezydentowi "NIE" nie było wtedy możliwe. Kapitan ryzykował swoją karierę zawodową.
A tak , 96 ludzi zginęło "głupią", a nie bohaterską śmiercią, jak chcą ją widzieć niektórzy.
W chwili wydarzeń, byłam daleko i takie własnie były tam komentarze.

Lila
05-05-2010, 11:33
Kazimierz napisał
Wykazanie takiej odwagi powiedzenia prezydentowi "NIE" nie było wtedy możliwe. Kapitan ryzykował swoją karierę zawodową.
A tak , 96 ludzi zginęło "głupią", a nie bohaterską śmiercią, jak chcą ją widzieć niektórzy.
W chwili wydarzeń, byłam daleko i takie własnie były tam komentarze.

Tak, tak. Świetny komentarz.

Tym bardziej, że ruscy stwierdzili iż w kokpicie był tajemniczy głos, nie należący do załogi.

Rence jem sie trzenśli z nerf, bo prezydent stał nad nimi.
I samolot przekrzywili.

ps.Jaka to szkoda, że akurat wczoraj okazało się,
że załoga komunikatu o widoczności nad lotniskiem Siewiernyj, nie odebrała.

Bo była nad Białorusią.:confused: :confused:

A swoją drogą, jakież jednak miał szczęście.
Piloci w kawałkach, a on w całości.

MarekNik
05-05-2010, 11:57
"Identyfikacja" (Wisława Szymborska)

Dobrze, że przyszłaś – mówi.
Słyszałaś, że we czwartek rozbił się samolot?
No więc właśnie w tej sprawie
przyjechali po mnie.
Podobno był na liście pasażerów.
No i co z tego, może się rozmyślił.
Dali mi jakiś proszek, żebym nie upadła.
Potem mi pokazali kogoś, nie wiem kogo.
Cały czarny, spalony oprócz jednej ręki.
Strzępek koszuli, zegarek, obrączka.
Wpadłam w gniew, bo to na pewno nie on.
Nie zrobiłby mi tego, żeby tak wyglądać.
A takich koszul pełno jest po sklepach.
A ten zegarek to zwykły zegarek.
A te nasze imiona na jego obrączce
to są imiona bardzo pospolite.
Dobrze, że przyszłaś. Usiądź tu koło mnie.
On rzeczywiście miał wrócić we czwartek.
Ale ile tych czwartków mamy jeszcze w roku.
Zaraz nastawię czajnik na herbatę.
Umyję głowę, a potem, co potem,
spróbuję wyspać się z tego wszystkiego.
Dobrze, że przyszłaś, bo tam było zimno,
a on tylko w tym takim gumowym śpiworze,
on, to znaczy ten tamten nieszczęśliwy człowiek.
Zaraz nastawię czwartek, umyję herbatę,
bo te nasze imiona przecież pospolite –

Prefekt
05-05-2010, 14:21
...że pilot, kiedy siadał za sterami, nie usłyszał "spieprzaj
dziadu".

Może wtedy dowiedzielibyśmy się "cui bono fuerit"? Jemu
- z pewnością.:confused:

Idalka
05-05-2010, 14:40
spekulacji cdn-piaty glos w kokpicie ,a moze"Obcy - ósmy pasażer Nostromo "
moze to stewardessa,ale moze nie,

Czarna skrzynka prezydenckiego Tu-154 zarejestrowała w kokpicie głos osoby, która nie należała do ścisłej załogi samolotu - dowiedziała się TVN24. Prokuratura nie ujawnia, do kogo należy. W kokpicie prezydenckiego Tupolewa były cztery osoby: pilot, drugi pilot, nawigator i mechanik. Jednak jak się okazuje - podczas lotu - pojawiła się tam też piąta osoba. Wyszło to na jaw podczas badania czarnych skrzynek Tu-154. Na razie nie wiadomo, do kogo należy. Być może do stewardessy.

Prokuratura nie potwierdza na razie oficjalnie informacji o piątym głosie w kokpicie, ponieważ w tej sprawie nie wypowiedziała się jeszcze strona rosyjska, która bada sprawę katastrofy



To sie nazywa rzetelna informacja,dokladna,sprawdzona ,pewna.

Lila
05-05-2010, 14:54
...że pilot, kiedy siadał za sterami, nie usłyszał "spieprzaj
dziadu".

Może wtedy dowiedzielibyśmy się "cui bono fuerit"? Jemu
- z pewnością.:confused:

Ależ usłyszał :D ' Ląduj dziadu'.
Nasza prokuratura wprawdzie nie miała dostępu do skrzynek,
ale dowiemy się, że to był człowiek niskiego wzrostu.
Czyli człowiek mały.

Ale to nie wszystko.
Będzie CDN..

Dzień przed ciszą wyborczą:

Jak podaje TVN24, prokuratura zwróciła się do Laboratorium Kryminalistyki o zbadanie , czy obrażenia widoczne na ciałach pilotów mogły byc zadane torebką.
Członek prezydium Sejmu pragnący zachowac anonimowość stanowczo odmawia podania o czyja torebkę chodzi,
lecz potwierdza, że nie była to torebka pań na literę A- J, oraz L-Ż

Tydzień przed drugą turą:

Jak nieoficjalnie dowiaduja sie reporterzy RMF FM, na torebce Pani Prezydentowej znaleziono ślady DNA pilota.
Prokuratura odmawia potwierdzenia, kierując się dobrem sledztwa.
Zamierza jednak stanowczo upomnieć sie w Moskwie o rozważenie możliwości udostępnienia stronie polskiej przynajmniej części stenogramów.



'seawolf'.
...............

http://www.tvn24.pl/0,1654944,0,1,wycieczki-znajduja-na-miejscu-katastofy-rzeczy-ofiar,wiadomosc.html

Lila
07-05-2010, 17:30
Jest jeszcze lepiej.

Naoczny świadek.:) Nie ten od filmiku, bo tamten poległ w bójce.

Przybył na miejsce katastrofy jeszcze przed milicjantami, więc widział gdzie leżały ciała ofiar tragicznego lotu prezydenckiego Tu-154 M. Nikołaj Łosiew, emerytowany wojskowy, właściciel działki nieopodal lotniska Siewiernyj potwierdził, że we wraku kokpitu dostrzegł pięć ciał. Czy to zwłoki dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, którego głos nagrały czarne skrzynki?

Dalej Nikołaj stwierdza, że ciała były przypięte pasami.

No ja nie rozumiem.
Nie powiedzieli mu, że nie mogli znaleźć ciał załogi?

Mniejsza o to.
Może znajdzie się świadek, co słyszał z ziemi -'ląduj dziadu' !!

krystynka
07-05-2010, 18:45
Coraz lepiej...

Lila
08-05-2010, 16:40
http://www.rp.pl/artykul/2,472324.html

Niedawna katastrofa samolotu białoruskiego,
widać była podchodząca pod inszą konwencję.
A nasze społeczeństwo chciałoby wiedzieć z innego źródła niż rosyjskie,
kiedy
NASZ lotnik, kapitan Arek Protasiuk zorientował się, że jest kilka metrów nad ziemią i kiedy nacisnął przycisk UCHOD.

amelia
12-05-2010, 21:00
Zlamano chyba absolutnie wszystkie procedury?

Czy wszyscy na pokladzie samolotu wierzyli we wlasna niesmiertelnosc?


Większość telefonów komórkowych na pokładzie prezydenckiego Tu-154M było aktywnych w ostatniej fazie lotu - powiedział "Rzeczpospolitej" prokurator generalny Andrzej Seremet. Wysyłano smsy i prowadzono rozmowy. Zapisem rozmów z telefonów zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.


http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,7871384,Czy_wlaczone_komorki_mogly_zakloc ic_ladowanie_Tu_154.html

Lila
12-05-2010, 21:26
Komórki mogły zakłócić lądowanie.:D :D

No proszę. Już nie mgła.:D

maja59
12-05-2010, 21:30
I znowu nieszczęście, stały element wiadomości prasowych, ciekawe kto tutaj jest winien?
103 osoby zginęły dzisiaj w katastrofie samolotu libijskich linii lotniczych Afriqiyah, który rozbił się podczas lądowania na lotnisku w Trypolisie. Katastrofę przeżyła jedna osoba. Maszyna leciała z Johannesburga w RPA. Początkowo informowano o 105 zabitych
http://fakty.interia.pl/swiat/news/katastrofa-lotnicza-103-ofiary-przezylo-dziecko,1477194

wibi
12-05-2010, 21:33
Komórki mogły zakłócić działanie przyrządów,jak to działa wystarczy połozyć komórkę obok telewizora gdy ten jest włączony i ktoś na komórkę zadzwoni.W liniach lotniczych zabronione jest korzystanie z komórek a przynajmniej w tych z których ja korzystałem.

pluto37
12-05-2010, 21:35
Komórki mogły zakłócić lądowanie.:D :D

No proszę. Już nie mgła.:D

Nie wiem co cie tak cieszy. Ale jesli ich uzywano podczas ladowania to mogly. W kazdych liniach lotniczych jest bezwzgledny zakaz uzywania komorek podczas ladowania.
Takie wlasnie wyciagnieto po katastrofie lotniczej przed kilku laty w poblizu Nowej Funlandii.
Latwo to sprawdzic, ale ....po co.

Lila
12-05-2010, 21:41
Nie wiem co cie tak cieszy
Nie musisz.

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/420513,przyczyna_katastrofy_pod_smolenskiem_byla_b ledna_decyzja_a_nie_wlaczone_komorki.html

Ach ci piloci.

amelia
12-05-2010, 21:56
Nie wiem co cie tak cieszy. Ale jesli ich uzywano podczas ladowania to mogly. W kazdych liniach lotniczych jest bezwzgledny zakaz uzywania komorek podczas ladowania.
Takie wlasnie wyciagnieto po katastrofie lotniczej przed kilku laty w poblizu Nowej Funlandii.
Latwo to sprawdzic, ale ....po co.

Pluto
niezaleznie od tego jakie i ile procedur zlamano to i tak jest to ... dowod niewinnosci.....

krystynka
13-05-2010, 12:17
to dlaczego znaleźli się tam, gdzie nie powinni
http://www.fakt.pl/Piloci-krzyczeli-Jezu-Jezu-,artykuly,71784,1.html

bronczyk
13-05-2010, 12:26
Dowód niewinności- być może, być może. Tylko trochę za dużo dowodów na brak wyobraźni, na myślenie pragmatyczne.

krystynka
13-05-2010, 12:32
Nie tylko Jarosław Kaczyński zmienił się po katastrofie.
Ja też... Za często używam słowa: k...a, k...a, k...a...
Przepraszam, ale to z bezsilności. 5 sekund i wszyscy mogli żyć...

pluto37
13-05-2010, 19:36
Pluto
niezaleznie od tego jakie i ile procedur zlamano to i tak jest to ... dowod niewinnosci.....

Slusznie prawisz.
Bo jak sie kto uprze
To prawde ma w kuprze.
Wszak klasyk mawial, ze "nikt nam nie wmowi, ze biale jest biale
a czarne jest czarne":D :D

Lila
14-05-2010, 11:08
Nasi strzelali???

http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article606411/BOR_chronil_ciala_Przed_kim_Kto_strzelal_.html

krystynka
14-05-2010, 11:34
Im dalej w las, tym więcej grzybów...

Vika
14-05-2010, 11:42
Jasne ,nasi strzelalli,nasi na własne życzenie wpakowali się w krzaki i rozbili,nasi po śmierci polecieli razem z osobistymi rzeczami do Moskwy,bo zapomnieli drogę do kraju, szczątki naszych Polaków leżą jeszcze w błocie Smoleńska-bo tak im się tam spodobało.
A przecie Pani min.Kopacz TWIERDZIŁA,że tam nic juz nie ma,że ziemia została" przesiana jak przez sito", błoto przez sito - jeszcze takich cudów nie widziałam, ale ci co zostali u steru widocznie znają różne cuda,
można by tak te ich cuda wyliczać,wyliczać...............ale serce już boli.
Zobaczymy jakimi cudami nas jeszcze uraczą.

Lila
14-05-2010, 11:49
Jasne ,nasi strzelalli,nasi na własne życzenie wpakowali się w krzaki i rozbili,nasi po śmierci polecieli razem z osobistymi rzeczami do Moskwy,bo zapomnieli drogę do kraju, szczątki naszych Polaków leżą jeszcze w błocie Smoleńska-bo tak im się tam spodobało.
A przecie Pani min.Kopacz TWIERDZIŁA,że tam nic juz nie ma,że ziemia została" przesiana jak przez sito", błoto przez sito - jeszcze takich cudów nie widziałam, ale ci co zostali u steru widocznie znają różne cuda,
można by tak te ich cuda wyliczać,wyliczać...............ale serce już boli.
Zobaczymy jakimi cudami nas jeszcze uraczą.

Jak to jakimi?

Po całej Rzeczpospolitej płynie przekaz -Tragedia smoleńska odmieniła Putina.
Jarosława - nie.
Bo nie był szkolony w KGB.

Bianka
14-05-2010, 12:17
http://wiadomosci.onet.pl/2169815,12,odtworzono_ostatnie_chwile_lotu_tu-154_blad_w_pilotazu,item.html

Ewunia
14-05-2010, 12:39
Nasi strzelali???

http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article606411/BOR_chronil_ciala_Przed_kim_Kto_strzelal_.html

No patrzcie państwo - a jeszcze ze trzy dni temu w tym samym źródełku twierdzono ze stuprocentową pewnością, że to rosyjskie zbiry dobijają ofiary... Z niecierpliwością czekam na kolejne "nowe światło"...

Lila
14-05-2010, 12:44
No patrzcie państwo - a jeszcze ze trzy dni temu w tym samym źródełku twierdzono ze stuprocentową pewnością, że to rosyjskie zbiry dobijają ofiary... Z niecierpliwością czekam na kolejne "nowe światło"...

Ewunia...:D :D :D

Światło niebawem.
Ma być dzisiaj konferencja prasowa BOR, który zaprzecza jakoby to byli jego funkcjonariusze.
Tak stwierdził właśnie Jerzy Miller.

Ewunia
14-05-2010, 13:11
Ewunia...:D :D :D

Światło niebawem.
Ma być dzisiaj konferencja prasowa BOR, który zaprzecza jakoby to byli jego funkcjonariusze.
Tak stwierdził właśnie Jerzy Miller.

nie o to światełko mi chodzi ;-) A BOR zaprzecza jakoby funkcjonariusze strzelali i zostali za to zawieszeni. Chciałabym funkcjonariuszy usłyszeć...

(czy ktoś wie jak mogę zmusić klawiaturę, żeby wpisywała mi w przeglądarce "ł" a nie pustkę? poprawiam dopiero dynksem do sprawdzania pisowni, co jest szalenie denerwujące. Inne ogonki wchodzą normalnie)

bogdanaster
14-05-2010, 13:59
Zamiast się kłócić i tworzyć nowe teorie spiskowe proponuję tym, którzy rzeczywiście interesują się katastrofą, aby obejrzeli podane poniżej strony.
Warto szczególną uwagę zwrócić zwłaszcza na ostatni link.

http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ#
http://picasaweb.google.ru/Amlmtr
http://smolensk.ws/blog/182.html
http://smolensk.ws/blog/198.html
http://smolensk.ws/blog/201.html
http://s41.radikal.ru/i093/1004/23/143a0984f406.jpg
http://www.flickr.com/photos/digitalglobe-imagery/4515204703/sizes/o/
http://m.onet.pl/_m/44b7f75fcf4f0a3ec5b95abb2fe061a2,0,1.jpg
http://smolensk-2010.pl/2010-05-08-wiemy-dla-kogo-pracuje-agent-siergiej-amelin.html
http://smolensk-2010.pl/tag/siergiej-amielin
http://smolensk-2010.pl/tag/siergiej-amielin
http://grypa666.wordpress.com/zdjecia-ze-smolenska/
http://www.fakt.pl/Tupolew-nie-trafil-w-pas-Zobacz-grafike,artykuly,69353,1.html
http://smolensk-2010.pl/2010-05-08-wiemy-dla-kogo-pracuje-agent-siergiej-amelin.html

Nie wiem czy wszystkie strony jeszcze bo coraz to któraś znika z sieci.

bogdanaster
14-05-2010, 14:41
http://3.bp.blogspot.com/_5OFUgYmQsUk/S8zDItXuGAI/AAAAAAAAA2s/-TQw1L5n2TY/s1600/earth_smolensk01.jpg

bogdanaster
14-05-2010, 14:44
http://m.onet.pl/_m/44b7f75fcf4f0a3ec5b95abb2fe061a2,0,1.jpg

alja9
14-05-2010, 22:00
a ja uważam, ze sposób w jaki informuje się nas o dotychczasowo prowadzonym śledztwie i nowe rewelacje, które docierają do nas co kilka dni, jak najbardziej mogą "tuczyć" już powstałe jak i rodzic nowe teorie spiskowe na temat tego wypadku.
Nie jestem zreszta sama i tez moge podac linka:

http://wtemaciemaci.salon24.pl/178536,dymiacy-nagan
albo jeszcze lepiej: skopiować jego zawartość dla tych, którym strony otwierają się wolniej.
Komentarzy już nie kopiuje, ale warto je przeczytać a może nawet z nimi popolemizować.
"Smoking gun", czyli dymiąca broń, to popularny skrót myślowy pojęcia poszlaki, czyli dowodu pośredniego, informacji która pozwala interpretować wydarzenie i sformułować o nim wstępną opinię. Poszlaka nie ma wagi dowodu bezpośredniego, a co za tym idzie interpretacje na niej oparte mogą, ale nie muszą być zgodne z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia.


Jeśli policja wezwana przez sąsiadów, słyszących krzyki i strzały z broni palnej, przybywa na miejsce zdarzenia i zastaje tam trupa z ranami postrzałowymi i stojącego nad nim gościa trzymającego pistolet, który jeszcze dymi z lufy, to jakkolwiek nie jest to wystarczający dowód, by go oskarżyć przed sądem, że to on zastrzelił faceta leżącego na ziemi, to jest to istotna poszlaka, wystarczająca by go zamknąć do wyjaśnienia.

Stąd "smoking gun".

Naturalnie, poszlakę może potem potwierdzić sekcja zwłok, ekspertyza balistyczna broni i wydobytego z ciała ofiary pocisku, analiza odcisków palców na broni, testy chemiczne na obecność niedopalonego prochu na rękach podejrzanego etc. etc. - wtedy to już będą bezpośrednie dowody czynu.

Podejrzany na podstawie poszlaki może też oszczędzić wszystkim czasu i zachodu i po prostu przyznać się do zabójstwa lub morderstwa, choć nawet wtedy wymagana będzie opinia biegłego, że jest zdrów na umyśle i wiedział co robi, gdy naciskał spust broni.

W sprawie katastrofy smoleńskiej nie mamy na razie dowodów, natomiast mamy dymiący nagan dużego kalibru.

Dymiący nagan stanowią relacje z prowadzenia śledztwa przez stronę rosyjską. Śledztwo wydaje się forsować tylko jedną hipotezę, mianowicie taką, że ani Federacja Rosyjska, ani żaden jej obywatel, nie miały ze smoleńską katastrofą nic wspólnego, zaś polski prezydent zginął z woli Boga, Historii i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Anglosasi zwięźle określaja takie spontaniczne, losowo występujące nieszczęścia słowami 'shit happens', nie wiem natomiast, jak to będzie po rosyjsku.

Ja mam naturalnie głęboką wiarę, że Rosja to jest całkiem normalne państwo. W związku z tym nie mam naturalnie żadnych wątpliwości, że kiedy we właściwym czasie opublikowany zostanie raport międzynarodowej komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu Tu-154M nr 101, dn. 10 kwietnia 2010r. w okolicach lotniska Smoleńsk-Siewiernyj, to ten dokument będzie wyglądał tak samo, albo bardzo podobnie, jak raport francuskiego Bureau d'Enquêtes et d'Analyses pour la Sécurité de l'Aviation Civile (BEA) w sprawie przyczyn katastrofy samolotu Concorde, rejestracja F-BTSC, dn. 25 lipca 2000 r. w Gonesse pod Paryżem.

http://www.bea.aero/docspa/2000/f-sc000725a/htm/f-sc000725a.html

To znaczy, rosyjski raport niechybnie będzie jasny i wyczerpujący, a miejscami wręcz drobiazgowy. Będzie miał co najmniej 12.5 megabajta jako plik .pdf, i dwanaście załączników; w sumie kilkaset stron, wszystkie zostaną opublikowane w internecie natychmiast po podpisaniu raportu przez komisję.

Być może ten rosyjski raport będzie nawet jeszcze większy i dokładniejszy od francuskiego, bo w końcu w katastrofie Concorde nie zginął prezydent Republiki Francuskiej z małżonką, elita życia politycznego Francji oraz dowództwo francuskich sił zbrojnych, tylko wycieczka niemieckich biznesmenów.

Z raportu komisji smoleńskiej będzie naturalnie wynikało, że po usunięciu z miejsca katastrofy Tu-154M większych szczątków samolotu, zostało ono następnie kilkakrotnie przeszukane przez idącą ramię przy ramieniu tyralierę policjantów zaopatrzonych w pincety i torebki plastikowe, która starannie wyzbierała wszystkie szczątki większe niż pół paznokcia. To światowy standard takich dochodzeń, zastosowany po katastrofie Concorde, więc ja po prostu nie wyobrażam sobie, by Rosjanie mogli postąpić inaczej.

Pogłoski, że na miejscu katastrofy pozostawiono jakieś szczątki, to z pewnością potwarz.

W katastrofie Concorde jako jej pierwotną przyczynę zidentyfikowano pasek blachy tytanowej o wymiarach 43x4 cm, leżący w charakterze śmiecia na pasie startowym, który podczas startu Concorde przeciął jedną z opon samolotu. Ten kawałek blachy, rozmiarów szkolnej linijki, znaleziono na pasie startowym, zabezpieczono, skatalogowano, a następnie dopasowano po kilku miesiącach śledztwa do kształtu przecięcia w oponie Concorde zabezpieczonej na miejscu upadku samolotu.

W dochodzeniu w sprawie przyczyn katastrofy lotu PanAm 103, który rozbił się w szkockim miasteczku Lockerbie 21 grudnia 1988 r. w wyniku eksplozji bomby w ładowni bagażowej, koronnym dowodem rzeczowym stał się strzęp płytki obwodu drukowanego o wymiarach 0,8 x 1,25 cm, który był częścią elektronicznego zapalnika czasowego bomby i został wyjęty przez policyjnych techników pincetą ze znalezionego w lesie pod Lockerbie nadpalonego kawałka koszuli. Śledztwo trwało prawie trzy lata.

Faza zbierania szczątków w Lockerbie trwała pięć miesięcy. Znaleziono około 1200 fragmentów wraku. Ponad 1000 policjantow i żołnierzy ręcznie wyzbierało z powierzchni kilkunastu kilometrów kwadratowych ponad 10 tysięcy innych przedmiotów. Każdy znaleziony przedmiot opatrzono etykietką z miejscem i datą znalezienia, umieszczono w plastikowej torebce, a następnie po przewiezieniu do centralnego magazynu prześwietlono przy pomocy przemysłowej aparatury rentgenowskiej, oraz sprawdzono chromatografem gazowym na obecność śladow materiałów wybuchowych.

http://dnausers.d-n-a.net/dnetGOjg/Lockerbie.htm (http://dnausers.d-n-a.net/dnetGOjg/Lockerbie.htm)

Naturalnie tak samo będzie w Smoleńsku, bo inaczej być nie może. A może nawet dokladniej, bo nie był to zwykły lot pasażerski.

Pogłoski, jakoby miejsce katastrofy pod Smoleńskiem zostało przeorane spychaczami w niecały miesiąc po wypadku, to z pewnością potwarz.

Załącznik medyczny do raportu o przyczynach katastrofy Tu-154M nr 101 omawiający wyniki sekcji zwłok ofiar będzie niezawodnie odpowiadał co najmniej takim standardom medycyny wojskowej jak te opisane w amerykańskich przepisach Medical Aspects of Army Aircraft Accident Investigation (Army Regulation 40-21, Headquarters Department of the Army Washington, DC 23 November 1976, Unclassified) http://www.army.mil/usapa/epubs/pdf/r40_21.pdf.

A zapewne nawet jeszcze ściślejszym, bo amerykańskie przepisy wojskowe sformułowano dla potrzeb rutynowych dochodzeń dotyczących śmierci członków załogi w wypadkach treningowych w lotnictwie wojskowym, a nie na potrzeby śledztwa nad przyczynami katastrofy o wadze ogólnopaństwowej, w której ginie głowa państwa i generalicja.

Zgodnie z art. 3 ust.7 tej instrukcji, w ciągu 96 godzin po zakończeniu ostatniej sekcji zwłok, wszystkie protokoły sekcji, preparaty mikroskopowe, próbki tkanek zakonserwowane w bloczkach parafinowych i innymi sposobami, zbiór fotografii ofiar przed i po przewiezieniu z miejsca wypadku oraz zdjęcia rentgenowskie mają zostać przekazane do dyspozycji wojskowego instytutu medycyny sądowej. Zgodnie z załącznikiem A, punkt 4, część E do instrukcji nr 40-21, każdy protokół sekcji każdej z osobna ofiary wypadku musi oprócz standardowego opisu medycznego zawierać następującą informację:

1. Szacunkowy czas przeżycia od momentu uderzenia o ziemię.
2. Datę i godzinę śmierci.
3. Ślady ognia na zwłokach powstałe przed i po uderzeniu samolotu o ziemię, oraz obecność na zwłokach błota, ziemi lub śladów paliwa.
4. Szacunkowy czas wystawienia zwłok na działanie ognia.
5. Położenie zwłok lub fragmentów zwłok na miejscu wypadku względem szczątków samolotu.
6. Obrażenia (osobno i szczegółowo opisane mają być obrażenia głowy, twarzy, szyi, krtani, barków, piersi, korpusu, miednicy, ramion, nóg, dłoni i stóp).
7. Przyczyny doznanych poparzeń (pożar, kontakt z paliwem, płynem hydraulicznym, innymi substancjami).
8. Przyczyny obrażeń mechanicznych (uderzenie o części samolotu - szczegółowy opis, lub o inne przedmioty - szczegółowy opis).
9. Kolejność doznanych obrażeń (opisać kolejno obrażenia odniesione przed wypadkiem, obrażenia spowodowane podczas pierwszego zderzenia z ziemią, podczas ew. kolejnych zderzeń z ziemią lub innymi obiektami, podczas ew. dalszego toku wypadku).

Pogłoski, jakoby w rosyjskich protokołach sekcji pisano po prostu "przyczyna śmierci: mnogie obrażenia", to z pewnością potwarz.


Kodycyl technologiczny:

Być może nie wszystko jest stracone na zawsze w smoleńskiej mgle, bo obecność w rękach prywatnych przedmiotów odnalezionych na miejscu katastrofy stwarza realną możliwość społecznego poszukiwania pełnoprawnych dowodów, by zastąpić nimi dymiący nagan.

Sceptycy, kórych nie obezwładniła dotychczasowa eksplozja braterstwa polsko-rosyjskiego, zastanawiają sie m.in. nad przyczynami całkowitej dezintegracji środkowej części samolotu, czyli kabiny pasażerskiej.

Odłamana część ogonowa i usterzenie zachowały się w stanie podobnym, jak widoczny na zdjęciach z miejsc podobnych katastrof lotniczych. Kabina pasażerska natomiast jest w kawałkach, rozmiarów, tak na oko, pół metra na pół metra.

Ciała są podobno zmasakrowane, pozrozrywane, poparzone, choć ani wybuchu, ani dużego pożaru paliwa na miejscu wypadku nie było - prawdopodobnie ze względu na brak kontaktu gorących silników, odłamanych razem z cześcią ogonową, ze zbiornikami paliwa w skrzydłach, odłamanych kilkadziesiąt metrów dalej, jak i ze względu na brak iskier przy uderzeniu metalowego kadłuba o podmokły grunt.

Nic nie wiadomo o stanie kabiny załogi. Kokpit, z natury rzeczy zawierający kluczowy materiał dowodowy, znikł z powierzchni planety. Ani jednego zdjęcia. Nie wiadomo, czy kabina pilotów odłamała się od reszty kadłuba tak samo jak część ogonowa, czyli mniej więcej w całości, poszła w drzazgi, czy magicznie wysublimowała w atmosferę.

Jako niepoprawny sceptyk, nihilista i oszołom uważam, że zarówno (niedostępne nam jeszcze na razie) szczątki samolotu jak i przedmioty znalezione na miejscu wypadku oraz zwłoki ofiar mogłyby potwierdzić lub wykluczyć hipotezę eksplozji wolumetrycznej w kabinie pasażerskiej, która jest zgodna z widocznym na zdjęciach stanem wraku oraz pogłoskami na temat stanu zwłok.

Osobom zainteresowanym fizyką takich eksplozji i sposobem ich przeprowadzania polecam kwerendę literatury tematu, z użyciem fraz kluczowych: UCVE (unconfined cloud vapour explosion), CCVE (confined cloud vapor explosion) oraz BLEVE (boling liquid expanding vapor explosion).

O ile analiza spektrometryczna znalazłaby na miejscu katastrofy, w szczątkach samolotu lub na zwłokach ofiar tlenek etylenu, tlenek propylenu, azotan izopropylu, aluminium, magnez lub cyrkon o wysokiej czystości, w postaci pyłów o innym składzie niż stopy użyte w konstrukcji samolotu, kompleksowe związki metaloorganiczne zawierające fluor i metale lekkie, niewytłumaczalnie wysokie stężenie fluoru, albo nanocząsteczki metali, to taka sygnatura wskazywałaby na eksplozję wolumetryczną, zwaną przez Rosjan termobaryczną.

Całkowicie przypadkowo tak się składa, że Rosjanie są pionierami użycia eksplozji termobarycznych w technice wojskowej. Około litr płynu w głowicy pocisku do ręcznej wyrzutni "РПО-А Шмель", eksplodującego jako aerozol wypełniający pomieszczenie w ostrzelanym "trzmielem" budynku, daje ten sam efekt, co pocisk haubicy 152mm - zawsze zabija wszystkich w pomieszczeniu i prawie wszystkich w budynku, a często burzy budynek, co Rosjanie praktycznie sprawdzili w Czeczenii.

Niczego to naturalnie nie dowodzi, do czasu zbadania spektroskopem masowym (MS) przedmiotów z katastrofy, znajdujących się obecnie w rękach prywatnych.

Kodycyl medyczny:

Czy te zwłoki, które przetrwały mniej więcej w całości, prześwietlono? Eksplozja termobaryczna zabija bardzo charakterystycznym mechanizmem 'blast injury' obejmującym m.in obrażenia płuc wywołane skokowym wzrostem ciśnienia w pomieszczeniu do ponad 3MPa. Te obrażenia płuc mają bardzo charakterystyczny obraz radiologiczny na zdjęciach rentgenowskich klatki piersiowej, zwany 'butterfly', czyli motylem. Najbardziej kompetentna w ocenie diagnostycznej takich zdjęć jest medycyna izraelska, z powodu dużego doświadczenia z ofiarami terrorystycznych zamachów bombowych w miejscach publicznych. Wystarczy wysłać zdjęcia rentgenowskie z prośbą o opinię. Czy oszacowano temperaturę, jaka działała na spalone zwłoki? Medycyna sądowa ma na to rozmaite sposoby. Pożar paliwa lotniczego osiąga 900-1100 stopni Celsjusza, eksplozja termobaryczna ma 2500-3000 stopni i bardzo wysoki gradient wzrostu temperatury.

Kodycyl ekonomiczny:

Czy i kiedy dostaniemy z powrotem od Rosjan wrak samolotu, a raczej jego części złożone luzem na kupę, której RP jest nadal pełnoprawnym właścicicielem, bo samolot był kupiony od Rosjan i całkowicie zapłacony? Czy też zgodzimy się z Rosjanami że to bez sensu, i wrak pojedzie prosto do rosyjskiej huty, a my wielkodusznie nie będziemy się domagać nawet zapłaty za złom?

Kodycyl archeologiczny:

Ewentualne zaoranie, przekopanie, zabetonowanie, (niepotrzebne skreślić) miejsca katastrofy nie pomoże jako antidotum na ewentualną komisję śledczą za 50 lat. Ślady podejrzanych substancji, jeśli się tam znajdują, bedą wykrywalne spektrometrycznie w praktyce do końca świata. To samo dotyczy ewentualnych ekshumacji ofiar przez pokolenie naszych wnuków.

Może natomiast pomóc w udaremnieniu przyszłego śledztwa zdjęcie z obszaru katastrofy całej wierzchniej warstwy gruntu, przynajmniej 1 m w głąb, i jej wywiezienie w jakieś nieujawnione miejsce. Nie zdziwi mnie zatem, jeśli miasto Smoleńsk nagle zacznie budować na tym terenie np. największy na świecie podziemny parking, centrum handlowe na trzy piętra w głąb, albo super-basen kąpielowy o powierzchni kilku hektarów.

pluto37
15-05-2010, 04:21
a ja uważam, ze sposób w jaki informuje się nas o dotychczasowo prowadzonym śledztwie i nowe rewelacje, które docierają do nas co kilka dni, jak najbardziej mogą "tuczyć" już powstałe jak i rodzic nowe teorie spiskowe na temat tego wypadku.


Spiskowe teorie snuja slabe istoty na umysle.
Gdyby kombinowaly na drutach strykowanie tak efektywnie jak "wymyslaja "cuda na kiju, to cala ludnosc naszego globu chodzilaby w cieplych sweterkach i nausznikach.
Gdyby wziely sie za szpadek, to zaden byly PGR nie stalby odlogiem. Przekopaliby wszystko do ostatniego hektara.
Itd itp...

pluto37
15-05-2010, 04:22
Im dalej w las, tym więcej grzybów...
Papierzastych:)

Lila
15-05-2010, 07:51
Różne teorie, w tym spiskowe, tworzą ludzie którzy myślą.

Istoty tępe, wierzące tylko w to przeżuje jakiś redaktorek,
winnny służyć tylko właśnie do kopania ogródków sąsiadom.
Bo rozumu mają tyle, ile stylisko łopaty.
To są tylko hipotezy.
A hipoteza, to mniej niż teza. Nie wie tego?
Niech się dokształci.

Z drugiej strony, może ktoś mądry mnie oświeci, kiedy to Rosja nie kręciła? A Putin w szczególności?
Może ''Kursk''? Może ''Biesłan'' ? Może ''Dubrowka''?

Więc takie pogardliwe pisanie świadczy o osobie, która pisze dyrdymały o przedmówcy.
A osoba, niech się nie nadyma, bo pęknie i tylko dym pójdzie.
I nie zamyka ust forumowiczce, dając jej rady z PGR.
Nie dla każdego PGR to świat młodości.
......

Te sytuacje, gdzie co i raz idą z Rosji celowe przecieki o głosach, naciskach - a jak i to upadło- to o winie pilota,
sprawiają iż powstają zachowania straszne.
Na domu rodziców majora Arkadiusza Protasiuka w Olkuszu,
pojawiły się napisy 'morderca'.
Smaczku dodała nieobecność przedstawiciela rządu na pogrzebie majora.
Te napisy to ci, co czytają prasę dostarczającą im co i rusz nowe spekulacje, a ludzie tępo wierzą.
Ci inni, są sekowani i to znacznie gorzej niż to uczyni jakiś dziadunio z Senior pl.

Jest film. Są strzały. Nie są to magazynki, bo wszystkie zostały odnalezione. Nie są gaśnice, bo też są całe.
Więc do cholery to trzeba wyjaśnić, skoro BOR zaprzecza że użył broni.
Czyli kto?
Przecież znawcy potrafią odróżnić odgłos strzału glocka ( a taka broń jest na wyposażeniu naszych) od makarowa.
Co się działo przez kwadrans?

Ludzie chcą wiedzieć. Rodziny wynajęły pełnomocników, aby to ustalili.

Teoria jaką napisał onet jest bardzo prawdopodobna i zbliżona do teorii Siergieja Amielina.
Tylko nasi piloci twierdzą, że major Protasiuk, który w Smoleńsku był 6 razy, został nad tą nieckę czy parów , naprowadzony.

To wszystko.

alja9
15-05-2010, 09:59
napisal Pluto37:Spiskowe teorie snuja slabe istoty na umysle.
Gdyby kombinowaly na drutach strykowanie tak efektywnie jak "wymyslaja "cuda na kiju, to cala ludnosc naszego globu chodzilaby w cieplych sweterkach i nausznikach.
Gdyby wziely sie za szpadek, to zaden byly PGR nie stalby odlogiem. Przekopaliby wszystko do ostatniego hektara.
Itd itp...
a wiec ja nalezę do tych ludzi: słabych na umyśle prostaków, moherów, wieśniaków i jeszcze jakich tam chcesz osób którymi tak gardzisz.
i wiesz co? - jestem z tego dumna bo dzięki naszym pytaniom ci którzy by chcieli spać spokojnie - nie śpią.

Vika
15-05-2010, 10:14
Jest film. Są strzały. Nie są to magazynki, bo wszystkie zostały odnalezione. Nie są gaśnice, bo też są całe.
Więc do cholery to trzeba wyjaśnić, skoro BOR zaprzecza że użył broni.
Czyli kto?

Poza tem ,kto krzyczał ;wsje nazad!! wyrażnie słychać na wszystkich filmikach ,które oglądałam.
Same nasze i przyjaciół władze stwarzają tyle niejasności,jest tyle niedomówień i dwuznacznych sytuacji,iż trudno żeby ludzie się nie dopatrywali
że coś jest nie tak.
Za dużo tego; te podwójne wizyty, po pierwszej wizycie demolka pasa startowego/oświetlenia/, krzyki pilotów......laptopy,komórki zabrane, oj ,dużo tego.I TE KŁAMSTWA co rusz.
Już tak człowiek ma ,jak go raz oszukają,okłamią,ograbią,
trudno zaufać ,zwłaszcza gdy nie widać woli poprawy.

jadii
15-05-2010, 10:21
napisal Pluto37:
a wiec ja nalezę do tych ludzi: słabych na umyśle prostaków, moherów, wieśniaków i jeszcze jakich tam chcesz osób którymi tak gardzisz.
i wiesz co? - jestem z tego dumna bo dzięki naszym pytaniom ci którzy by chcieli spać spokojnie - nie śpią.

Witam i podłączam się do "spiskowców", czyli nonkonformistów, którzy zadają trudne i niewygodne pytania.

krystynka
15-05-2010, 10:32
Dymiący nagan. Tekst ten powinien być rozpowszechniany.
Nie celem podżegania, lecz celem choćby pokazania, jakie są światowe standardy porowdzena dochodzeń przyczyn katastrof lotniczych.
W przypadku Tupolewa, wszystkie procedury złamano lub zaniechano.
A świadczy to albo o "zaściankowości" Rosji, choć w tej dziedzinie raczej są dobrzy, a wręcz bardzo dobrzy, albo o chęć ukrycia prawdy.
I dziwię się, że są Polacy, którzy tej prawdy nie chcą. Bo na to wygląda.
Co to za Polacy?

Honoratka
15-05-2010, 10:49
Cały czas uważam,że jest to sprawa co najmniej cuchnąca!
I mimo tego iż zostałam przez Pluto wyzwana od moherów,potem od wieskich pijaczków i nierobów co tylko stoją po zasiłek w opiece,dalej uważąm że cuchnie.Im więcej niedomówień i krętactw,tym mocniej waniajet.A na temat Pluto mam własne zdanie i go nie zmienię....O

Karol X
15-05-2010, 12:02
Dymiący nagan. Tekst ten powinien być rozpowszechniany.
Nie celem podżegania, lecz celem choćby pokazania, jakie są światowe standardy porowdzena dochodzeń przyczyn katastrof lotniczych.
W przypadku Tupolewa, wszystkie procedury złamano lub zaniechano.
A świadczy to albo o "zaściankowości" Rosji, choć w tej dziedzinie raczej są dobrzy, a wręcz bardzo dobrzy, albo o chęć ukrycia prawdy.
I dziwię się, że są Polacy, którzy tej prawdy nie chcą. Bo na to wygląda.
Co to za Polacy?

Krystynko
Polakom zalezy na poznaniu prawdy.
Kazdy z osobna, niezaleznie od przekonan,pogladow itd.itp. pragnie poznac prawde,chocby byla najbardziej okrutna,szokujaca,ale prawde.
Nie wyobrazam sobie,by komus,kto czuje sie Polakiem,ta sprawa byla obojetna.

pluto37
15-05-2010, 20:30
napisal Pluto37:
a wiec ja nalezę do tych ludzi: słabych na umyśle prostaków, moherów, wieśniaków i jeszcze jakich tam chcesz osób którymi tak gardzisz.
i wiesz co? - jestem z tego dumna bo dzięki naszym pytaniom ci którzy by chcieli spać spokojnie - nie śpią.


Jeden drobny drobiazg.
Ja nie napisalem, ze nalezysz do prostaków, moherów, wieśniaków i jeszcze jakich tam chcesz osób którymi tak gardzisz.
To Ty sama i wlasnorecznie.
Ale kazdy nalezy do takiego kolka rozancowego jakie sobie sam wybierze. I jeszcze "cus". Ja nie mam zwyczaju gardzic ludzmi. Najwyzej staram sie jak potrafie wyprowadzac ich z bledu. Nie zawsze mi sie to udaje.
i wiesz co? - jestem z tego dumna bo dzięki naszym pytaniom ci którzy by chcieli spać spokojnie - nie śpią
Spia. I robia swoje. Tak jak to sie robi przy takich okazjach.
Tylko jest jeden drobiazg.
Wy nie wierzycie, ze ktos moze zrobic cos tak jak nalezy. I wszystko wam jedno czy to bedzie Ruski, Polak, czy ktokolwiek inny. Bo wy zyjecie z nieufnosci i w swiecie spiskow i mitow stworzonych na wasz wlasny uzytek.
Nawet gdyby sam papiez prowadzil osobiscie dochodzenie w sprawie katasrofy to dowodzilibyscie, ze jest niewiarygodny bo sie dogadal z Ruskim ponad waszymi glowami przy pomocy Tuska i zdrajcow amerykanskich bo oni juz w Jalcie...itd
Nawet jak sie ukaze raport koncowy komisji i prokuratorow, to i tak bedzie wiercic w nim dziure i go podwazac bo sami wiecie lepiej i wymyslac kolejne niestworzone historie i tworzyc kolejne cuda-niewidy. Bomby, zamachy, strzaly i co tam sie wam jeszcze przysni.
A jak wam ktos pokazuje ile wasze teorie sa warte, to natychmiast sugerujecie, ze moze to nie Polak, albo mu nie zalezy, albo podobne smrodki puszczacie.
Przecie wy sami wiecie jak bylo i tylko wam zalezy na prawdzie. I to jest oczywista oczywistosc. W tej kampanii prezydenckiej.
Zadnemu z was nie przychodzi natomiast do glowy najprostsze wyjasnienie, ze pilot NIE MIAL PRAWA ladowac na tym lotnisku w TAKICH warunkach atmosferycznych. Bo to jest za proste do zrozumienia i wtedy nie mielibyscie powodow do robotek recznych i nadwyrezania umyslow jasnych przy ojawieniach prawdy.
I tyle.

pluto37
15-05-2010, 20:39
Cały czas uważam,że jest to sprawa co najmniej cuchnąca!
I mimo tego iż zostałam przez Pluto wyzwana od moherów,potem od wieskich pijaczków i nierobów co tylko stoją po zasiłek w opiece,dalej uważąm że cuchnie.Im więcej niedomówień i krętactw,tym mocniej waniajet.A na temat Pluto mam własne zdanie i go nie zmienię....O

A GDZIE i przy jakiej OKAZJI.
O cytat poprosze.
Widze, ze podobnie jak kolezanka wchodzisz w takie butki jakie sobie sama szyjesz. Wydaje mi sie opowiadasz o sobie sama takie historie, ktorych nawet najblizsza przyjacioka nie odwazylaby sie po wsi opowiadac. Nie ma to jak wlasnoreczny autoportrecik.:D

amelia
15-05-2010, 21:00
Witam i podłączam się do "spiskowców", czyli nonkonformistów, którzy zadają trudne i niewygodne pytania.

"Być antykonformistą w społeczeństwie to najpierw się nie zgadzać, a później się zastanawiać; odwrotnie ma się rzecz z konformizmem

"Nonkonformista powstrzymuje się od sądu, dopóki sprawy nie przemyśli".
Stanisław Pawlica

bronczyk
15-05-2010, 21:04
Pluto37 dobrze, że jesteś. Jakiś głos rozsądku, choć mocno zakrzyczany wprowadzasz. Rozumiem pytanie - Dlaczego doszło do katastrofy, ale tych sugestii o spisku ruskich już nie. Ciągle nam ktoś krzywdę robi, szlachetnych wybija, a my ofiary losu. Jak Rosjanie mają złe lotniska to nie latać do nich. Zastanowić się przed podróżą. Założy taka wysokie szpilki w czasie gołoledzi i potem biadoli, że nogę złamała.

amelia
15-05-2010, 21:22
Pluto37 dobrze, że jesteś. Jakiś głos rozsądku, choć mocno zakrzyczany wprowadzasz. Rozumiem pytanie - Dlaczego doszło do katastrofy, ale tych sugestii o spisku ruskich już nie. Ciągle nam ktoś krzywdę robi, szlachetnych wybija, a my ofiary losu. Jak Rosjanie mają złe lotniska to nie latać do nich. Zastanowić się przed podróżą. Założy taka wysokie szpilki w czasie gołoledzi i potem biadoli, że nogę złamała.

Zgadzam sie:)
I jeszcze na dodatek Sluzby Informacyjne nam rozwiazano.
Zadnych 007 tam nie mamy - wszyscy negatywnie zweryfikowani:D
A przydalby sie jakis Bond, ktory wiedzialby co tam u nich piszczy;)

alja9
15-05-2010, 22:07
napisał Pluto Ja nie mam zwyczaju gardzic ludzmi. Najwyzej staram sie jak potrafie wyprowadzac ich z bledu. Nie zawsze mi sie to udaje.
Z twoich postów aż zieje pogardą niestety (pomimo Twoich chęci) a co do wyprowadzania LUDZI z błędu to na Boga Ojca: za kogo ty się masz?? za NADCZŁOWIEKA z monopolem?

jadii
15-05-2010, 22:21
"Być antykonformistą w społeczeństwie to najpierw się nie zgadzać, a później się zastanawiać; odwrotnie ma się rzecz z konformizmem

"Nonkonformista powstrzymuje się od sądu, dopóki sprawy nie przemyśli".
Stanisław Pawlica

Czy mam wyciągnąć jakieś wnioski z tych pouczających, aczkolwiek sprzecznych w swojej treści cytatów?

pluto37
15-05-2010, 22:35
napisał Pluto
Z twoich postów aż zieje pogardą niestety (pomimo Twoich chęci)
To moze glupota czuje sie pogardzana. Ale to juz ani moja wina ani zasluga. Takie sie robaczki porodzily.

a co do wyprowadzania LUDZI z błędu to na Boga Ojca: za kogo ty się masz?? za NADCZŁOWIEKA z monopolem? Sie uspokoj. I zostaw Najwyzszego w spokoju. On ma sporo roboty. I glupotami sie nie zajmuje. Uczeni w Pismie radzili, zeby nie wzywac Jego imienia nadaremno, a ty bluznisz przeciwko Pismu i przykazaniom.
A co do LUDZI to jak zbladza, to maja ten zwyczaj ze nie powtarzaja bledow, bo madrzeja z nauka. Ludzie uzywaja rozumu, a nie mamrza o fantazjach i nocnych majakach po spotkaniach z czarownikami od prawd objawionych w niepewnym widzie.
Wszak jeden ze specow od objawien wlasnoustnie stwierdzil na wystepach zagranicznych, ze "Polacy sa glupi ze nie macie pojecia"
A w sprawie monopolu, to owszem. Od czasu do czasu korzystam, ale bez przesady i w celach towarzyskich.

Honoratka
15-05-2010, 22:37
A GDZIE i przy jakiej OKAZJI.
O cytat poprosze.
Widze, ze podobnie jak kolezanka wchodzisz w takie butki jakie sobie sama szyjesz. Wydaje mi sie opowiadasz o sobie sama takie historie, ktorych nawet najblizsza przyjacioka nie odwazylaby sie po wsi opowiadac. Nie ma to jak wlasnoreczny autoportrecik.:D
No popatrz,raptem masz zanik pamięci!A przeleć sobie swoje posty i sprawdź.A buty to ja noszę porządne-stać mnie na to:D

pluto37
15-05-2010, 22:48
No popatrz,raptem masz zanik pamięci!A przeleć sobie swoje posty i sprawdź.A buty to ja noszę porządne-stać mnie na to:D

Latwo sie plecie trzy-po trzy para pietnascie, a gorzej ze szczegolami.
W tych butkach [porzadnych] to normalne.
To dobrze, ze na buty cie stac.
teraz kolej na przyklady z cytatami.
Chetnie zobacze na co cie stac w tej mierze.
Chyba, ze .."mowisz prawde jak sie pomylisz".

amelia
15-05-2010, 22:52
Czy mam wyciągnąć jakieś wnioski z tych pouczających, aczkolwiek sprzecznych w swojej treści cytatów?

One nie sa sprzeczne bo dotycza roznych pojec.
Wnioski?
Sama zdecydujesz.
Witaj w tym tyglu:)
Roznice w pogladach i preferencjach politycznych nie musza, a napewno nie powinny byc powodem do skakania sobie do gardel, co najwyzej do wymiany pogladow:)

Boga
15-05-2010, 23:16
Zadnemu z was nie przychodzi natomiast do glowy najprostsze wyjasnienie, ze pilot NIE MIAL PRAWA ladowac na tym lotnisku w TAKICH warunkach atmosferycznych. Bo to jest za proste do zrozumienia i wtedy nie mielibyscie powodow do robotek recznych i nadwyrezania umyslow jasnych przy ojawieniach prawdy.
I tyle.

Zgadzam sie z Tobą pluto i z bronczykiem. Fakt; pilot nie miał prawa lądować ; no chyba że ktoś ważniejszy tu od niego mu kazał to zrobić; a pracę chce mieć kazdy, a nie tracić ją odmawiając wykonania zadania.
A dlaczego nie było czasu żeby dojechać na miejsce autobusem np z Mińska? Dlaczego tak późno wystartowali z Warszawy; jaki był tego powód ; kto zawinił?
To tylko takie moje wątpliwości , ale szkoda dzielić włosa na czworo, bo i tak życia nikomu to nie wróci; wieczny odpoczynek racz im wszystkim dać Panie!

amelia
15-05-2010, 23:28
sie z Tobą pluto i z bronczykiem. Fakt; pilot nie miał prawa lądować ; no chyba że ktoś ważniejszy tu od niego mu kazał to zrobić; a pracę chce mieć kazdy, a nie tracić ją odmawiając wykonania zadania.
A dlaczego nie było czasu żeby dojechać na miejsce autobusem np z Mińska? Dlaczego tak późno wystartowali z Warszawy; jaki był tego powód ; kto zawinił?
To tylko takie moje wątpliwości , ale szkoda dzielić włosa na czworo, bo i tak życia nikomu to nie wróci; wieczny odpoczynek racz im wszystkim dać Panie!

Alez wszyscy o tym wiedza, WSZYSCY - stad ta histeria z pochowkiem na Wawelu, ze snuciem teorii spiskowych i oskarzaniem innych:mad:

babciela
16-05-2010, 14:12
Bardzo zaimponowali mi BOR- owcy-, ktorzy nie dopuscili Rosjan do ciala prezydenta

alja9
16-05-2010, 14:23
oj Babciela - mnie także!

maja59
17-05-2010, 09:13
Jak powiedział "Gazecie" urzędnik biorący udział w polsko-rosyjskich rozmowach organizacyjnych przed obchodami rocznicowymi, Rosjanie ostrzegali, że nie mogą dać pełnej gwarancji bezpieczeństwa ciężkim maszynom lądującym w wyposażonym w prymitywny system naprowadzania samolotów na pas startowy porcie lotniczym Siewiernyj w Smoleńsku.

Jednak jak zapewnił rozmówca "GW", prowadzący rozmowy Andrzej Kremer, wiceminister spraw zagranicznych, oraz Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (obaj zginęli w katastrofie samolotu prezydenckiego), zarzucali gospodarzom, że chcą tylko utrudnić Polakom dostęp do Katynia, i nakłonili Rosjan do wyrażenia zgody na lądowanie w Smoleńsku.

Tę informację potwierdziło gazecie niezależnie od siebie dwóch przedstawicieli strony polskiej. Jeden z nich ocenił nawet: "Niepotrzebnie zmusiliśmy Rosjan do zgody na przyjęcie samolotu w Smoleńsku".
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rosjanie-proponowali-inne-lotnisko,1479403

amelia
20-05-2010, 20:52
nowa teoria spiskowa

dzisiaj podsluchalam jak dwaj zawiani panowie rozmawiali w tramwaju

" i wtedy, k.rwa, ten pilot popatrzyl na tego generala i tego drugiego, wlaczyl jakis przycisk i, k.rwa powiedzial to niech laduje, czas k,wa zrobic z nimi porzadek, k.rwa"

Stalin
20-05-2010, 21:19
No to już mniej więcej zaczyna się rozjaśniać, co się stało...
Tą brzozę na pewno sadziło KGB, a do kokpitu wszedł Stirlitz - to ten niezidentyfikowany...:D:D

pluto37
20-05-2010, 21:43
nowa teoria spiskowa

dzisiaj podsluchalam jak dwaj zawiani panowie rozmawiali w tramwaju

" i wtedy, k.rwa, ten pilot popatrzyl na tego generala i tego drugiego, wlaczyl jakis przycisk i, k.rwa powiedzial to niech laduje, czas k,wa zrobic z nimi porzadek, k.rwa"

A wiesz Amelio, ze to mozliwe.
W koncu kazdy ma prawo raz w zyciu porzadnie sie w...c i wlanac piescia w ...przycisk:D

pluto37
22-05-2010, 02:12
Sie taka wypowiedz zdarzyla Klicha od kraksy:Pytany o to, czy uważa, że presja wywierana na załogę samolotu nie miała znaczenia, odparł: "ja mówiłem to na konferencji w Moskwie, że nie miała, bo ja wtedy znałem rozmowę, która była prowadzona 16 minut przed zdarzeniem. Teraz wiem więcej, bo otrzymałem pełny zapis rozmów i teraz już bym tak kategorycznie nie stwierdził". (W środę Klich mówił, że po odsłuchaniu nagrań z kabiny pilotów nie odniósł wrażenia, by działali pod presją).

Idalka
22-05-2010, 05:22
Sie taka wypowiedz zdarzyla Klicha od kraksy:Pytany o to, czy uważa, że presja wywierana na załogę samolotu nie miała znaczenia, odparł: "ja mówiłem to na konferencji w Moskwie, że nie miała, bo ja wtedy znałem rozmowę, która była prowadzona 16 minut przed zdarzeniem. Teraz wiem więcej, bo otrzymałem pełny zapis rozmów i teraz już bym tak kategorycznie nie stwierdził". (W środę Klich mówił, że po odsłuchaniu nagrań z kabiny pilotów nie odniósł wrażenia, by działali pod presją).


jak w przedszkolu.....wiem ale nie powiem
i czyz Marszalkowa sentencja o politykach i kurach nie pasuje tu jak ulal?

http://www.polskatimes.pl/aktualnosci/259065,klich-na-minute-przed-katastrofa-w-kabinie-byl-ktos-spoza,id,t.html#pzw_46298

pluto37
22-05-2010, 05:34
[QUOTE=Idalka]jak w przedszkolu.....wiem ale nie powiem
i czyz Marszalkowa sentencja o politykach i kurach nie pasuje tu jak ulal?

TAK!!! Do tych PiSu jak znalazl.:D :D
W koncu prof. Bartoszewski cus* o hodowcach zwierzatek mowil, a wsio ryba w koncu. Futro ponoc z pierza powstalo:D

Idalka
22-05-2010, 05:46
[QUOTE=Idalka]jak w przedszkolu.....wiem ale nie powiem
i czyz Marszalkowa sentencja o politykach i kurach nie pasuje tu jak ulal?

TAK!!! Do tych PiSu jak znalazl.:D :D
W koncu prof. Bartoszewski cus* o hodowcach zwierzatek mowil, a wsio ryba w koncu. Futro ponoc z pierza powstalo:D
PONOC robi roznice i nie przesadzaj z prof.

pozostajc w temacie zwierzatek....Darz Bor....POdobno/ to prawie jak POnoc /POlikot z POtycja do sw Huberta POslany

pluto37
22-05-2010, 06:05
[QUOTE=pluto37]
PONOC robi roznice i nie przesadzaj z prof.

pozostajc w temacie zwierzatek....Darz Bor....POdobno/ to prawie jak POnoc /POlikot z POtycja do sw Huberta POslany


Na 53 proc. głosów może liczyć Bronisław Komorowski w wyborach prezydenckich - wynika z najnowszego sondażu TNS OBOP. Jego główny rywal - Jarosław Kaczyński - ma 28 proc. W porównaniu z poprzednim badaniem marszałek zyskał 3 punkty procentowe.:D :D :D

Idalka
22-05-2010, 06:39
[QUOTE=Idalka]


Na 53 proc. głosów może liczyć Bronisław Komorowski w wyborach prezydenckich - wynika z najnowszego sondażu TNS OBOP. Jego główny rywal - Jarosław Kaczyński - ma 28 proc. W porównaniu z poprzednim badaniem marszałek zyskał 3 punkty procentowe.:D :D :D


widzialam inny diagram 36 i 32 %:rolleyes: kazdy ma swoje zrodla,
w Wyborczej to nawet w nekrologi nie wierze nie mowiac o prognozie pogody.

pluto37
22-05-2010, 09:17
[QUOTE=pluto37]


widzialam inny diagram 36 i 32 %:rolleyes: kazdy ma swoje zrodla,
w Wyborczej to nawet w nekrologi nie wierze nie mowiac o prognozie pogody.

Przecie napisane jak BYK
ze to OBOP a nie Wyborcza:D :D

Stalin
27-05-2010, 12:00
No i z zapisów wiadomo coraz więcej....
Całkiem prawdopodobna wydaje się wersja, ze to Błasik się potknął w kokpicie i przewrócił na wolant...:D:D:D:D

jip
27-05-2010, 12:06
widzialam inny diagram 36 i 32 %:rolleyes: kazdy ma swoje zrodla,
w Wyborczej to nawet w nekrologi nie wierze nie mowiac o prognozie pogody. A Rydzykowi badacze mówią, że jest odwrotnie, Kaczyński w pierwszej turze wygrywa... i co ja zrobię jak wygra?, chyba....pojadę na Zimnego Lecha do Krakowa...o ile jeszcze tam będzie ?....

Kazimierz
27-05-2010, 12:09
No i z zapisów wiadomo coraz więcej....
Całkiem prawdopodobna wydaje się wersja, ze to Błasik się potknął w kokpicie i przewrócił na wolant...:D:D:D:D
Że też Ci sie chce jeszcze babrać w tym tomacie. I tak i tak, winni w pis-oczach będą Ruscy, a RasPutin w szczególności.

Lila
27-05-2010, 13:54
Przecie napisane jak BYK
ze to OBOP a nie Wyborcza:D :D
Cudnie pisane.
A nie mógłbyś jeszcze pogrubić i podkreślić?

Lila
27-05-2010, 13:59
No i z zapisów wiadomo coraz więcej....
Całkiem prawdopodobna wydaje się wersja, ze to Błasik się potknął w kokpicie i przewrócił na wolant...:D:D:D:D

A skąd!!

Wyrwał Arkowi z rąk i sam wylądował!

ps. ciekawostka jest taka w tym wszystkim,
że kontroler z lotniska Siewiernyj, zaraz w poniedziałek po katastrofie udał się na emeryturę .
Dziadyga widać była.

A obecnie- kamień w wodę. Nie mogą go nasi przesłuchać.
Widać wstrzasnięty taki był i na urlop pojechał.
Pewnie na Syberii łowi ryby.

Lila
27-05-2010, 14:02
Że też Ci sie chce jeszcze babrać w tym tomacie. I tak i tak, winni w pis-oczach będą Ruscy, a RasPutin w szczególności.

W oczach Twoich błękitnych, to każdy - byle nie Ruski.

Zresztą Putin to niesłychanej dobroci człowiek.
Któż śmiałby ?

Bianka
27-05-2010, 14:48
ps. ciekawostka jest taka w tym wszystkim,
że kontroler z lotniska Siewiernyj, zaraz w poniedziałek po katastrofie udał się na emeryturę .
Dziadyga widać była.

A obecnie- kamień w wodę. Nie mogą go nasi przesłuchać.
Widać wstrzasnięty taki był i na urlop pojechał.
Pewnie na Syberii łowi ryby.
Uprzejmie proszę o podanie źródła powyższej informacji.

Kazimierz
27-05-2010, 16:49
W oczach Twoich błękitnych, to każdy - byle nie Ruski.

Zresztą Putin to niesłychanej dobroci człowiek.
Któż śmiałby ?
W pięknych oczach Twoich, każdy Ruski, a szczególnie ten ruski dziadyka, z kontroli lotów, z Sewiernego.

jano43
27-05-2010, 17:40
E.Klich parę dni temu wyznał,że ów kontroler (dziś emeryt);
-został przesłuchany przez komisj,oraz
-że niezależnie od przesłuchania porozmawiał z nim również na osobności.
Jeden z rosyjskich członków komisji (to za Izwiestią) niewykluczył,że to właśnie gen.Błasik osobiście wziął na siebie trud wylądowania.

jano43
27-05-2010, 17:58
I jeszcze jedno.Pilot z Jak-a 40,który lądował w Smoleńsku 1.5godz.przed Tupolewem w rozmowie z mediami oświadczył,że wartości ciśnienia (konieczne do określania wysokości samolotu) jakie otrzymywał z wieży na lotnisku były prawidłowe (po wylądowaniu przyrządy wskazywały wys.=0).
A ponieważ podsłuchiwał rozmowy wieży z Tu-154 mógl poświadczyć,że i w tym przypadku podawane przez kontrolerów wielkości ciśnienia były prawidłowe.

krystynka
27-05-2010, 18:07
Ruskie na potęgę robią durni z naszych pilotów, a teraz już nawet z naszych generałów.

Czytać i słuchać już tego nie można.

Dlaczego schodzili tak nisko, skoro TAWS ciągle ostrzegał.
NIE WIERZĘ, że nie zwracali uwagi na te ostrzeżenia, nie wierzę...

krystynka
27-05-2010, 18:17
A jak pilot Jak-40 zapytał wieżę, gdzie jest Tu-154,
otrzymał odpowiedź, że odleciał.
A Tu-154 właśnie leżał już roztrzaskany.
Zniknął z radarów, znaczy odleciał...

araad
27-05-2010, 18:22
I pomyśleć ze moi znajomi w Małym Paryżu to ludzie rozsądni i normalni no tak ale przecież to miasto zamieszkuje prawie 100 tys ludzi to co się dziwię.

krystynka
27-05-2010, 18:32
I pomyśleć ze moi znajomi w Małym Paryżu to ludzie rozsądni i normalni no tak ale przecież to miasto zamieszkuje prawie 100 tys ludzi to co się dziwię.

Nie na temat.

Temat brzmi "Katastrofa - co tam się stało?"