View Full Version : Ach te upały
Marynka10
11-06-2010, 13:11
Ciekawa jestem jak sie czujecie w ten upał.Ja nie znoszę:mad: takich temperatur.Wychodzę tylko wcześnie ranoi siedzę w domu.Połykam duże ilości wody mineralnej iczekam na chłodniejsze dni.
jasinek123
11-06-2010, 13:20
Marynka 10
nie przesadzajmy z tymi upałami
jest czerwiec a w czerwcu zawsze jest ciepło
to dobrze kiedy ma być ciepło?- w Listopadzie?
a ciepło jest dopiero nie cały tydzień
kiedyś jak zapanował wyż z nad rosji to
trzymał i trzy tygodne to dopiero było ciepło!
miłego ciepełka życzę!!
Kasandra1
11-06-2010, 22:06
Zgadzam się z Tobą, jasinek123, upały są zaledwie kilka dni, od niedzieli przyjdzie ochłodzenie.
A tak ogólnie biorąc, to też ciężko przechodzę upały, nogi puchną, ale tyle dni było zimno i zima dluga, to słoneczko jest okey!
a ja wreszcie żyję..uwielbiam upały..moze w popzrednim wcieleniu byłam afrykanką..hihi
Nie cierpię upałów, zwłaszcza w mieście!Betonowe bloki nagrzane jak piekarnik!Okrutnie jestem umordowana dzisiejszym dniem...
No to ja raczej tak w stronę Morza Śródziemnego,,teraz mi za gorąco,w zimie -za zimno...Łoj , i tak żle i tak niedobrze. Wyszłam wieczorem ,ciut chłodniej,ale tylko ciut-bo chodnik rozgrzany jak piec kaflowy ,to znowu mnie komary pogryzły.Wczoraj jeszcze ich nie było,a dziś pewnie się przemieściły
z zalanych terenów.
Mimo wszystko, życzę sobie i wszystkim chlodniej tak o 5 stopni.
Dobranoc.
Nikuś , chyba pierwszy raz nie zgadzamy sie w upodobaniach..hihi
Renatas46
13-06-2010, 18:53
Ja też cierpię w czasie upałów, ale najbardziej nie znoszę w gorący dzień wchodzić do klimatyzowanych sklepów,ten szok termiczny mnie prawie " zabija".
taak..zderzenie jest niemozliwe...w aucie też nie lubię klimatyzacji....ale upały kocham..hihi
tadeusz50
13-06-2010, 19:16
Ja też cierpię w czasie upałów, ale najbardziej nie znoszę w gorący dzień wchodzić do klimatyzowanych sklepów,ten szok termiczny mnie prawie " zabija".
Pewni przecież tam pracują roboty i im duszność i gorąco nie szkodzi. zdecydowanie wolę i dla swojej wygody wejść do klimatyzowanego pomieszczenia niż tam gdzie temperatura sięga prawie zenitu.
Tak najlepiej wsiada się do samochodu bez klimatyzacji jak tak postoi sobie dwie trzy godzinki na słoneczku. Po co gardłować później gdy tam (w samochodzie0 zamknięte zostaje śpiące dziecko lub pies.
Szok termiczny tez jest gdy wchodzimy czy wsiadamy do nagrzanego pomieszczenia.
koziorożec
13-06-2010, 19:17
A ja lubię taką temperaturę do 30 stopni, wtedy uważam, że jest prawdziwe lato.
Najbardziej dokuczają mi komary! nie ominie mnie żaden:confused:
koziorożcu ..mozemy sobie podac rękę...pogryzioną pzrez komary..hihi ..tez mnie kochają...
:D Dla mnie takie upały mogą trwać cały rok.Lubie ciepełko i dobrze je znosze,z zimnem jest gorzej,powinnam wyfruwać jesienia w ciepłe kraje.,hihi.
Basiu też tak mam....moze urodziłysmy sie na saharze (w poprzednim wcieleniu..hihi)...całuski sabacikowe dla WAs....
Marynka10
14-06-2010, 10:20
Wczoraj była moja ulubiona temperatura.Czulam się b.dobrze.Pracowałam na działce...No cóż nie każdy lubi upały.Moja córka tez żle znosi upały..chyba to dziedziczne.:) :)
U nas od trzech dni upały są wspomnieniem...;)
Też lubię ciepełko, ale bez przesady tak do 30 stopni dobrze znoszę. Marysiu-koziorożcu, u nas jest w tym roku mało komarów, ale też mało burz i opadów, tak że nigdzie nie zalega woda. W ogóle doszłam do wniosku, że mieszkamy w wyjątkowo spokojnej okolicy:)
Mar-Basia
14-06-2010, 11:40
a ja wreszcie żyję..uwielbiam upały..moze w popzrednim wcieleniu byłam afrykanką..hihi
Hihi, Malwinko - mozemy sobie podac reke. Nie znosze zimnych klimatow, draznia mnie i doprowadzaja do rozpaczy. ;)
mnie też ..nie wiem co mam wtedy robic..najchetniej książeczka , kocyk, czasem winko domowe męża(genialne)...a jak upał ..rozwitam mimo,ze przekwitam..hihi
koziorożec
14-06-2010, 15:58
U nas od trzech dni upały są wspomnieniem...;)
Też lubię ciepełko, ale bez przesady tak do 30 stopni dobrze znoszę. Marysiu-koziorożcu, u nas jest w tym roku mało komarów, ale też mało burz i opadów, tak że nigdzie nie zalega woda. W ogóle doszłam do wniosku, że mieszkamy w wyjątkowo spokojnej okolicy:)
Małgosiu ale jesteś szczęściarą! mieszkasz w miejscu gdzie komarów nie ma!!!
W moim miejscu zamieszkania nie ma rzeki, żadnych rozlewisk i podtopień, ale te wampiry grasują w cieniu każdego drzewa, bujają niczym samoloty. Nawet jeżeli znajdzie się jeden - to na 100% mnie ukąsi:confused:
Pozdrawiam wszystkich ciepłolubnych:)
vBulletin v3.5.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.