PDA

View Full Version : Wszyscy będziemy kiedyś starzy...


Alunia
27-08-2010, 23:44
Na razie jeszcze wiele możemy...na razie...chociaż już nie zawsze i nie wszyscy..
Porozmawiajmy o tym.
Polecam na początek wysłuchanie rozmowy:
"Wszyscy będziemy kiedyś starzy"-
w audycji Psycholog w Wieczorze,
Rozmowa z Wojciechem Eichelbergerem - psychologiem, psychoterapeutą, trenerem i doradcą w biznesie.

http://www.tok.fm/TOKFM/0,89526.html

jakempa
28-08-2010, 00:32
Alu, świetny temat do dyskusji, ale muszę dokladnie i w ciszy posluchać tej rozmowy, wtedy wyrażę swoje zdanie

Mar-Basia
28-08-2010, 00:40
Na razie jeszcze wiele możemy...na razie...chociaż już nie zawsze i nie wszyscy..
Porozmawiajmy o tym.
Polecam na początek wysłuchanie rozmowy:
"Wszyscy będziemy kiedyś starzy"-
w audycji Psycholog w Wieczorze,
Rozmowa z Wojciechem Eichelbergerem - psychologiem, psychoterapeutą, trenerem i doradcą w biznesie.

http://www.tok.fm/TOKFM/0,89526.html

Aluniu, dobry temat. Zarazem prosty i skomplikowany. Co to znaczy "stary"? Duchem, cialem? Jak ktos jest mlody duchem - to jest mlody az do momentu kiedy zamknie oczy. Sa przypadki, ze mloda wiekiem osoba ma mentalnosc 100 letniego starca i klops totalny.

Chetnie poobserwuje dyskusje - choc mam zastrzezenia czy tu wogole mozna o czymkolwiek dyskutowac powaznie aby jakis oszolom nie zasmiecil watku?
Zmieniam sie wiec w obserwatora.;)

Jolina
28-08-2010, 00:45
Jadziu, znowu się spotykamy. Właśnie zostawiłam Tobie wpis na wątku Kuj.Pom. Właśnie tam piszę ,że wysłuchałam całej rozmowy i stwierdzam ,że jest bardzo budująca i że za mało w mediach tego tematu.

Aluniu, dziś już późno. Jestem umęczona całodniową opieką nad prawnuczkiem. Ale jutro zajmę głos, bo temat bardzo ciekawy. I przepowiadam mu powodzenie. Dobranoc.

maluna
28-08-2010, 12:54
Zgadzam się na początek z Marbellą, młodość jest stanem ducha, to od początku jest pod każdym moim postem.
Człowiek najpierw myśli, że jest stary, a potem faktycznie się starzeje.
Miałam wspaniałą przyjaciółkę, która zawsze była młoda, aż do końca,a zmarła w ty roku w sierpniu. Miała 93 lata:)

Kazimierz
28-08-2010, 16:53
No, to jestem stary, bo przekroczyłem już statystyczny wiek przeciętny oczekiwanej długość życia w Polsce (74,74), co więcej, dla mężczyzn go przekroczyłem go o przeszło 4 lata (70,41), ale nie przekroczyłem go jeszcze dla kobiet (79,03).
Żyję więc już, ale tylko pod względem, na kredyt.
Jak widać, większość tu piszących, to młodzież, jeśli zdecydowała się dyskutować na ten temat.

Wydaje mi się, że nie należy łączyć starości za śmiercią. Śmierć towarzyszy nam cale życie, na każdym kroku. To banał, ale obecnie bardziej mi żal moich najbliższych, których staram się przygotować na to, że w każdej chwili może mnie nie być, i żeby z tego nie robili z tego tragedii. Dla mnie śmierć nie jest straszna, tylko chciałbym, żeby to się stało bez mojej świadomości, żebym ominął szpitalne umieranie.
Moim zdaniem, moje osiągnięcie jest warte naśladownictwa dla tych wszystkich, którzy mają zaledwie 50+ (podejrzewam, że takich jest większość na tym forum, zarówno kobiet jak i mężczyzn), szczególnie mężczyzn, bo kobietm tym swoim osiągnięciem nie zaimponuję.

Mnie się udało dożyć starości, czego i Wam życzę.
Starym, ale tylko wiekiem. Nie mam tych narazie symptomów starości, o których się mówi , min. w tym wywiadzie: dementii.
Moja niesprawność fizyczna wynika w dużej mierze z udaru mózgu sprzed 20 laty. Walczę z nią, mimo wrodzonego lenistwa, jak mówi moja żona.
Właśnie rozmawiają o przedłużaniu wieku emerytalnego.
Są za przedłużeniem. Ja też. Ale, większość potencjalnych emerytów w Polsce jest przeciw.
Praca trzyma człowieka przy życiu. A jeszcze jak się robi ją z przyjemnością. Ja, w pewnym sensie miałem taką pracę .
Ale, dwukrotnie w swoim życiu, niemal otarłem się o śmierć. Obydwa były związane z wypadkami samochodowymi. Pierwszy w 1946 r, drugi w 1972.

Klikam ten post słuchając tego długiego wywiadu z linku Aluni.
Czas kończyć, ale tylko ten post, bo interview się powtarza.

Ps. Alunia ma dobrą rękę w doborze tematów do dyskusji. Brawo, Aluniu !

Alunia
28-08-2010, 20:51
Pięknie i mądrze wszystko opisałeś, Kazimierzu :)
(A za pochwałę dziękuję;) ).

Zanim wrócę do wywiadu z W. Eichelbergerem, jeszcze słowo komentarza....

Czy Wam też się tak zdarza, jak w tym powiedzeniu:
"Kiedy uczeń jest gotowy - nauczyciel się zjawia"?
No bo tak....
Zaczęłam wątek o starzeniu powodowana obserwacjami otoczenia i wywiadem radiowym.
A dalej: włączyłam dzisiaj tv Planet, a tu piękna historia człowieka, który ma 86 lat i dopiero od 70 - tki realizuje swoje życiowe marzenia: podróże po świecie.
Zwiedził 50 krajów na całej kuli ziemskiej. Razem z przeurocza żoną.
Ich relacje ciepłe, czułe i słowa o mądrym przeżywaniu swojego życia.
Zachęcam do obejrzenia, Planet często powtarza programy.

Alunia
28-08-2010, 20:51
Odszukałam :D

Najbliższe emisje
30.08, pn, godz. 23.45
8.09, śr, godz. 19.10

http://www.planete.pl/dokument-uciekinier_18975

Bohater, żołnierz AK, mówi:

"Przez całe swoje życie ciągle uciekałem. W czasie wojny uciekałem przed Niemcami, w Auschwitz kilka razy uciekłem przed śmiercią, po wojnie uciekałem przed "czerwonymi". Teraz uciekam w świat, żeby nie stetryczeć..." - tak Kazimierz Piechowski opisuje swoje pełne dramatycznych wydarzeń życie."

eledand
28-08-2010, 23:04
Szkoda nie mam Planet,ale miło się Was czyta i Kazimierzu Ty nasz Bociani i Ptasi druchu pilnuj sie i zdradzaj na wszystkie ciekawostki o naturze bo o tym nigdy nie wiedzieliśmy nic.
Na Telewizji Niemieckiej pokazywali juz od lat o naszych pięknych Mazurach-Białowieży i Bieszczadach u nas było to TABU.

Kazimierzu pilnuj się i przekazuj to jest proszenie a nie roskas.:D

Kazimierz
29-08-2010, 12:44
Wszyscy mamy naszą Planete pod stopami i musimy o nią dbać na każdym kroku. Zawsze byłem jej wielbicielem i popierałem każdą akcję mającą na celu jej ochronę. Brałem od dziecka w każdej akcji sadzenia lasu, czy sprzątaniu otoczenia. Jestem stronnikiem Greepeace i wszelkich akcji ochrony środowiska.
Kiedyś, będąc w lesie, oprócz grzybów zbierałem puszki po piwie, torby plastikowe itp. razem z synem wynosiliśmy do pojemnika, który stał na brzegu lasu. Syn robi to teraz automatycznie. Wnuczek się uczy od niego.
Ewuniu ! Ptaszki mnie interesują teraz ze wzgłędu na to, że lubimy obydwoje z żoną jak odwiedzają nasz balkon. Teraz to są przede wszystkim wróbelki, ale zimą odwiedzają nas także sikorki bogatki, rzadziej modraszki, bo jest wyjątkowo mało na naszym osiedlu. Ale, grunt, że są.
Dwiedzam też ich budki lęgowe na całym świecie.
Cieszę się, że coraz więcej jest ludzi troszczących się małe ptaszki i u nas.
Bocianki to odrębny rozdział. W tym roku, ich sezon zbliża się ku końcowi. Odlatują, albo już są w drodze do ciepłych krajów, ale już za pół roku powrócą. A wraz z nimi wróci nadzieja.
Dziękuję Ci,Ewuniu, za słowa "pilnuj sie".

Na Mazurach i w Bieszczadach byłem wielokrotnie jako "studenciok" i kiedy jeszcze miałem fiata, ale teraz nie mogę już fruwać po świecie.
W Zakopanem i w Białowięży niestety nigdy nie byłem, choć byłem już bardzo blisko.
W końcu, nie można być wszędzie .

Wcale się nie dziwię, że Mazury podobają się Niemcom i mam nadzieję, że będą przez nich chętnie odwiedzane, tak jak Gdańsk jest licznie odwiedzany przez niemieckich tutrystów niemieckich.

Polska powinna ich chętnie gościć u nas jako turystów sentymentalnych.
Wielu z nich tu się urodziło, wychowało, czasami żyło z nami długie lata, dlaczego więc teraz, kiedy jesteśmy z nimi razem w Unii, miałoby to być jakimś... TABU.
Wydaje mi się, że pod względem przesadzasz ?;)

Mar-Basia
29-08-2010, 13:27
).

Zanim wrócę do wywiadu z W. Eichelbergerem, jeszcze słowo komentarza....

Czy Wam też się tak zdarza, jak w tym powiedzeniu:
"Kiedy uczeń jest gotowy - nauczyciel się zjawia"?
No bo tak....
Zaczęłam wątek o starzeniu powodowana obserwacjami otoczenia i wywiadem radiowym.
A dalej: włączyłam dzisiaj tv Planet, a tu piękna historia człowieka, który ma 86 lat i dopiero od 70 - tki realizuje swoje życiowe marzenia: podróże po świecie.
Zwiedził 50 krajów na całej kuli ziemskiej. Razem z przeurocza żoną.
Ich relacje ciepłe, czułe i słowa o mądrym przeżywaniu swojego życia.
Zachęcam do obejrzenia, Planet często powtarza programy.

Aluniu, takich ludzi jak starszy 86 letni pan, ktory po 70-tce zaczal realizowac marzenia, jest tysiace na swiecie. To akurat "swiatowy" wiek emerytalny kiedy jestesmy wolni od innych obowiazkow i nareszcie kazdy z nas mozer sie skupic na sobie. Podrozujac - zyje sie drugi raz. Sama stosuje te metode i zle na tym nie wychodze. Napisalam, ze cialo sie starzeje ale jak dusza jest mloda - to i reszta identyczna.
Zreszta wszystko jest kwestia mentalnosci, srodowiska w ktorym sie wychowalo i przebywalo. Nasze, polskie tradycje sa inne - starsi ludzie poswiecaja swoje ostatnie lata dzieciom, wnukom - nie tylko czasowo ale finansowo....oddaja im swoj ostatni grosz. Nic w tym zlego - ale starosc ich dopada duzo szybciej i czesto maja wiele niespodzianek. Nie wyobrazam siebie - dajacej 100% mego "ostatniego" czasu dzieciom i wnukom. Daje, ale rozsadnie, bo mnie tez sie cos nalezy. Poprostu staram sie zyc i zapominam o wieku.
....hihhi ...nogi mnie ciagle nosza...a nawet jak bede na wozku, to znajde kogos kto mnie "popcha"! Byle do przodu. ;)

Alunia
29-08-2010, 14:05
marbello! Zgadzam sie z Tobą.
Każdy powinien przeżyć swoje życie tak by zrealizować swoje oczekiwania.
Drugiego życia mieć nie będziemy.
O przemijaniu i ulotności naszej obecności na ziemi dumam, kiedy coraz częściej żegnam bliskich i znajomych w ich ostatniej drodze.
Myślę wtedy - i po co było tak się szarpać?
Świat się nie zawalił, że cię już nie ma?
Jak to możliwe?

Alunia
29-08-2010, 14:05
Dlatego równowaga miedzy tym co dajesz, a tym co zatrzymujesz dla siebie, jest niezbędna.
Inaczej tracisz szacunek dla siebie, a otoczenie też cię nie ceni.
Uważam, że okres naszej dużej aktywności w życiu naszych bliskich w większości, mamy już za sobą.
Rola obserwatora i życzliwego doradcy jest słuszniejsza.
Rozmowy, zabawy z wnukami, wyjazdy, wspólne przygody - to mi pasuje.

Malwina
29-08-2010, 14:43
Sentencja.. gdy uczen jest gotowy nauczyciel zawsze się znajdzie dotyczy całego naszego życia i to jest dla mnie klucz do tego , zę w życiu nie ma pzrypadków...
Aluniu, świetny temat...ludzie boja się rozmawiac o starości, młodzi bagatelizują uciekając....trzeba rozmawiać...w kazdym wieku i na każdy temat, ale nie wszyscy chcą i umieją....

Pamira
29-08-2010, 16:12
Bardzo mądry temat.Poczytałam, posłuchałam, podumałam i podpisuję się. Trzeba rozmawiać na te tematy,oswajać się z tym że się starzejemy i nie bać starości.I korzystać z życia na ile to możliwe.Właśnie na emeryturze żyjemy swoim rytmem.Dzieci pozakładały rodziny,wnuki też już nie potrzebują niańki,więc jestem wolna.Robię to na co mam ochotę w danym momencie.Żyję swoim rytmem,nie nudzę się i nie narzekam na życie.Mam trochę zainteresowań,więc wypełniam sobie czas najlepiej jak potrafię.Tu i ówdzie strzyka mnie,ale dzięki Panu Bogu ręce mam sprawne,oczy jeszcze jako tako działają,więc - " Trzeba z żywymi na przód iść............"

tadeusz50
29-08-2010, 17:33
Wszyscy będziemy kiedyś starzy... o ile dożyjemy.
W tym roku już pochowałem
Jakub 36 lat
Jacek 55 lat
Jakub 49 lat
Nie zdążyli dożyc emerytury nie mówiąc o starości.

Mar-Basia
29-08-2010, 18:38
Wszyscy będziemy kiedyś starzy... o ile dożyjemy.
W tym roku już pochowałem
Jakub 36 lat
Jacek 55 lat
Jakub 49 lat
Nie zdążyli dożyc emerytury nie mówiąc o starości.

Zanim odegrasz ostatnia role zyciowa tzw "sztywnego" - nalezy troche pomyslec o sobie ;)

tadeusz50
29-08-2010, 18:42
Zanim odegrasz ostatnia role zyciowa tzw "sztywnego" - nalezy troche pomyslec o sobie ;)
Odniosłem się do tytułu wątku, kto wie co nas czeka za kilka minut. Ja nie wiem.
O sobie też myślę tak jak ja uważam

jakempa
30-08-2010, 00:23
Starość- , jak różnie można rozumieć to słowo, jeżeli miarą starości będzie wpis do naszego dowodu w rubryce ;data urodz., to będą to przeżyte lata i suche statystyki porównujace średnie życie człowieka w różnych krajach czy pokoleniach, ale przecież człowiek to ciało i dusza, ciało podlega prawom natury i zmienia się niezależnie od człowieka, Ale przecież mamy duszę, energię, która daje napęd życiowy, jesteśmy sami odpowiedzialni za swoje życie i to jak je chcemy przeżyć zależy tylko od nas samych. Podejście do codzienności, nastawienie do świata, ciekawość, nie noszenie w sobie złości, nienawisci, to wszystko odbija się na naszej twarzy,- W życiu są etapy, które przypisane są pewnemu okresowi życia człowieka, jest czas na dzieciństwo, naukę, potomstwo, odpowiedzialność za siebie i innych, Ale jest czas na egoizm, zadbanie o siebie, zrealizowanie własnych marzeń i własne rozpieszczenie się,Trzeba umieć powiedzieć ; ja już nic nie muszę, ja tylko chcę, albo mogę, Wolność wewnętrzna, zadowolenie, radość z drobiazgów, To daje że człowiek czuje się młodo, Odsunąć od siebie myśli o chorobie, bo podświadomość zapisuje jak na dysku ''dyspozycje'' i potęga myśli powoduje, że organizm do tego się dostosowuje, Trzeba myśleć pozytywnie, marzyć i mysleć o tym, jak te marzenia zrealizować, to daje młodość i chęć do życia, Ja tam, czuję sie na lat tak ,,,35 ,bo to wtedy byłam już swiadoma własnej wartości i zrealizowana życiowo.I moje wewnętrzne ego zatrzymało się na tym etapie, A metryka? A co to kogo obchodzi co tam widnieje,.... nieważne, wciąż mam apetyt na nowe wyzwania, poznawanie nowego co niesie codzienność ,i stale marzę,,,

jakempa
30-08-2010, 00:29
Kazimierzu, co Ty o starości mówisz? Jesteś tutaj na wątku, pomagasz poznawac tajniki komputera, jestes potrzebny, mój ojciec skończyl 90 lat i jest pełen optymizmu, nigdy nie mówi, że jest stary,więc ja uważam, że i Ty mając duszę młodą jesteś w pełni życia i tak zapisz to na swoim dysku w mózgu, a zobaczysz, ze dane zostaną prawidlowo odebrane przez Ciebie,

Kazimierz
30-08-2010, 12:31
Kazimierzu, co Ty o starości mówisz? Jesteś tutaj na wątku, pomagasz poznawac tajniki komputera, jestes potrzebny, mój ojciec skończyl 90 lat i jest pełen optymizmu, nigdy nie mówi, że jest stary,więc ja uważam, że i Ty mając duszę młodą jesteś w pełni życia i tak zapisz to na swoim dysku w mózgu, a zobaczysz, ze dane zostaną prawidlowo odebrane przez Ciebie,
Analizują Twój post i pytanie: " Kazimierzu, co Ty o starości mówisz? " doszedłem do wniosku, że chodzi Ci o mnie, a nie o "starość "w ogóle.
Jesteś widzę członkiem długowiecznej rodziny o czym świadczy najlepiej Twój ojciec-optymista. Ja również nie należę do pesymistów i wierzę w pomyślność Polski i mojej rodziny.
Nawet to, że moja rodzina nie należy do tych długowiecznych, ale pocieszam się tym, że rodzina żony do nich może się zaliczać.
Długowiecznością mogą się pochwalić tylko chyba nieliczni w każdej rodzinie. Przeważnie głupi przypadek decyduje o długości naszego życia : jakaś katastrofa, wypadek, jakiś "nieborak" się do nas przyczepi itp.
Masz rację, ńie jestem stary. Mam zaledwie 74 lata i tylko mały udarek. Ale, nic to. Dopóki sił, trzeba iść, trzeba iść...

http://www.youtube.com/watch?v=sN99pEg2M6A

zen
30-08-2010, 15:02
Dzisiaj uświadomiłam sobie, dzięki rozmowie, która poleciła Alunia, dzięki Waszym wpisom, że jestem młoda. Ciągle mi się chce coś nowego, coś innego, myślę, marzę i realizuję to na co mam ochotę. (tu trochę przesadzam, ale darujcie)
Witam wszystkich moich młodych - starych przyjaciół.

Uka
30-08-2010, 15:40
Aluniu,dziękuję Ci za poruszający wątek.
Od kiedy przeszłam na emeryturę coraz częściej się nad starością zastanawiam.To chyba normalne ?
Coraz częściej nachodzą mnie jednak czarne myśli - ja też jestem już stara! "Trzeba się brać"- jak mówi mój kolega.;)
Bywają też okresy, kiedy dostaję skrzydeł i góry mogłabym przenosić.Wtedy mówię sobie" ja tu nie pasuję,przecież nie jestem jeszcze stara".
Chciałabym,by tych drugich chwil było jak najwięcej.

Podoba mi się podejście do życia Jadzi-Jakempy i Marbelli.Zawsze optymistyczne !!!
Kazimierzu,dziękuję za mądre wypowiedzi.Masz dar pisania.

Ha_na
30-08-2010, 19:46
Za piosenkę, którą wysłuchałam trzy razy po kolei, wsłuchując się w słowa i patrząc na nasze piękne krajobrazy. Nie będę pisać o swojej starości, samopoczuciu i myślach dobrych czy złych. Trzeba dalej iść...dalej iść...

Alunia
30-08-2010, 20:04
Mili moi, pięknie piszecie.
Zastanawiam się również co sprawiło, jakie błędy i kto popełnił,
że w naszej kulturze człowiek dojrzały, a stary szczególnie
traktowany jest z takim lekceważeniem?
Obserwuje się wręcz pogardę dla starości!

"Ciekawą periodyzację ludzkiego życia przekazała nam kultura starożytnego Wschodu.
Mianowicie chińska teoria głosi, że okres od urodzenia do 20. roku życia to czas młodości;
między 20. a 30. rokiem życia to wiek zawierania związku małżeńskiego;
z kolei przedział od 30. do 40. roku jest czasem poznawania własnych błędów;
do 50. roku życia następuje piastowanie urzędów państwowych.
Końcowy etap życia twórczego zaczyna się zamykać wraz z osiągnięciem przez człowieka 60 lat.
Czas między 60. a 70. rokiem życia to wiek upragniony, spokojny,
przybliżający do ziemskiego odpoczynku od 70. roku życia wzwyż
(badacze problemu starzenia się twierdzą, że dla każdego człowieka lata podeszłe są wiekiem upragnionym, jednakże wielu ludzi przeżywa dylemat: cieszą się z zasłużonego odpoczynku, ale jednocześnie martwią ogromem zmęczenia i chorób starczych)"

(fragm. za http://www.ebib.info/2008/98/a.php?kotulska)

Pamira
30-08-2010, 20:51
Przeczytałam ,przesłuchałam i będę mówić o starości i godności. I dopóki sił będę iść. Jeżeli odziedziczyłam geny po ojcu ,to jeszcze około 30 lat. Będę iść i będę prosić Boga zdrowie. Uważam,że należy mówić o starości i o przemijaniu,byleby nie popaść w przesadę .

Pamira
30-08-2010, 20:58
W kulturze wschodu i w kulturze cygańskiej widoczny jest szacunek dla ludzi starych,no bo ludzie starzy są doświadczeni i znają życie i można się od nich wiele nauczyć

Mar-Basia
30-08-2010, 21:12
Mili moi, pięknie piszecie.
Zastanawiam się również co sprawiło, jakie błędy i kto popełnił,
że w naszej kulturze człowiek dojrzały, a stary szczególnie
traktowany jest z takim lekceważeniem?
Obserwuje się wręcz pogardę dla starości!

Na to pytanie kazdy z Was musi sobie sam odpowiedziec. Mysle, ze nie jest to ogolna zasada. Moze niektorzy zle wychowali dzieci, a ich dzieci wnuki....? Jako mloda osoba wyjechalam z Polski i zylam na zachodzie, w kraju gdzie starszy czlonek rodziny jest respektowany i szanowany. Na "starosc", od kilku dobrych lat, pare miesiecy w roku przebywam w Hiszpanii i jestem oczarowana jak wazne miejsce w rodzinie zajmuje tzw "senior". Widzi sie to wszedzie. Czesto chodze do ulubionej kawiarni na kawe - obrazek rozczulajacy: mlody czlowiek przywozi na wozku swego dziadka, usadawia go przy stoliku, przynosi gazete, zamawia kawe i ciastko....wraca po jakiejs godzinie i zabiera dziadka do domu. To samo jest w szpitalach, przychodniach - mlodzi ludzie towarzysza starszym babciom, dziadkom, ktorzy juz nie prowadza samochodu, maja ograniczona zdolnosc poruszania.

Nie wiem, moje dzieci zostaly wychowane w szacunku do starszych osob i wiem, ze w razie jakiejkolwiek potrzeby oboje z mezem mozemy na nich liczyc. Jest to ostatnia rzecz, na ktora sie zgodze. Do poki starczy mi sil bede robic wszystko aby zachowac autonamie i nie byc zalezna.

Wiem, ze codziennie przybywa mi na liczniku, staram sie byc optymistka - nie widze innego wyjscia.

Co chce przekazac rodakom w moim wieku - nie narzekajcie, nie biadolcie - cieszcie sie wszystkim wkolo Was - nawet jezeli jest to malenki kwiatek, zielona galazka, ptaszek, ktory zastuka do okna. Starajcie sie usmiechac, choc czesto lzy stoja w oczach. Poprostu starajcie sie zyc i oddychac dopoki sie da!

jakempa
30-08-2010, 21:23
Tu mam taki fajny pps do tematu, warto ogladnąć

pliku: http://www.voila.pl/362/v8qrp/?2

Alunia
30-08-2010, 21:24
Na to pytanie kazdy z Was musi sobie sam odpowiedziec. Mysle, ze nie jest to ogolna zasada. Moze niektorzy zle wychowali dzieci, a ich dzieci wnuki....?
Sądzę, że większość tu piszących ma podobne stosunki rodzinne jak Ty, Basiu!
Świadczą o tym różne wypowiedzi na wątkach.
Myślę raczej o pozycji starszych ludzi w społeczeństwie polskim.
Dla przykładu - emerytury.
Nie można bardziej człowieka pozbawić godności jak kazać mu żyć za kilkaset złotych.
Koszty utrzymania są tak duże, że ludzie ci są właściwie wykluczeni z życia społecznego.
Z pracy, bo pensje trzeba by im wypłacać wyższe za staż..
Z zainteresowania reklamodawców - bo i tak nic nie kupią.
Nawet usługi medyczne są ograniczane do pewnego wieku, bo ich już leczyć nie warto.
Czy to wszystko nie świadczy wręcz o braku humanitaryzmu?

PS. A te żałosne dowcipy o przechodzeniu na czerwonych światłach?

jakempa
30-08-2010, 21:29
http://www.voila.pl/362/v8qrp/?1 klikaj


A ten też jest piękny godny przemyślenia

jakempa
30-08-2010, 21:53
W naszym kraju, jak sami przypomniecie sobie od naszego dzieciństwa nikt nigdy nie mówił o szacunku do starego człowieka, jak pamiętam zawsze był kult młodości,- kiedyś związki MŁODZIEŻY Polskiej, tworzenie w zakładach załóg MłODZIEŻOWYCH, moda, literatura, propaganda, wszystko dla młodych. A wiara katolicka,.? przyznaję -nie znam aż tak dobrze biblii, ale niewiele tam o starości, Pan Jezus żył 33 lata, Matka Boska- nie wiem tak naprawdę ile lat żyła, kto i w jaki sposób się nią opiekował? W Koranie jest wyraźny nakaz opiekowania się rodzicami i ludźmi starymi, religie wschodu starość uważają za wiek godny szacunku i od starszych nakazują się uczyć mądrości życiowych.U nas, niestety w większości starsi potrzebni są do pomocy dzieciom w różnym stopniu, zależnie od sprawności,. później traktowani w większości są jak coś niepotrzebnego i przeszkadzającego w ich życiu, /przypominam sobie piękny spektakl teatru -TV ''Drewniany Talerz'', -wiem że zostawił we mnie do dzisiaj ślad, a jeden z odcinków ''Domu'' -jakże wymownie pokazano wstyd dzieci przed znajomymi, że w domu jest starsza matka, To jest niestety nasza rzeczywistość.

Alunia
30-08-2010, 22:07
Obejrzałam PPS-y. Prawda, sama prawda ;)

Czytam Twój ostatni post i myślę, że czas najwyższy byśmy wrócili z bocznego toru.
My dojrzali, mądrzy doświadczeniem życiowym ludzie.
Człowiek tworzy rzeczywistość.
Więc trzeba mówić, pisać, reagować i....się cenić..do licha!;)

jakempa
30-08-2010, 22:58
Tak , ale ile naszych rówieśniczek nie chce tego przyjąc do wiadomości, że należy się cenić, nie dać się otumanić przez swoje dzieci czy wnuki, mieć inny cel niż tylko bieganie po dzieci do przedszkola ,czy szkoły, gotowanie obiadków dorosłym dzieciom itp. Wiem coś na ten temat uczestnicząc czynnie w życiu społecznym w różnych miejscach, moje rowieśniczki jakże często są zmęczone życiem, z depresją/ jak ja to nazywam monotonii życiowej/ bez chęci do życia, poznawania nowosci, wsłuchane we własne ciało i wizytujące tylko lekarzy.Bo jak mowią idą z wizytą do lekarzy, żeby sobie pogadać. Dla mnie to jest bezsensowne takie życie na emeryturze, ale to jest wybór wielu osób niezależnie od wieku, którzy poszli na emeryturę i tak wegetują. Czy one zejdą ze swego toru? Wątpię,

Jadzia P.
31-08-2010, 00:03
Wiem, ze codziennie przybywa mi na liczniku, staram sie byc optymistka - nie widze innego wyjscia.




Basiu bardzo podoba mi się Twoja myśl i w zupełności się z Tobą zgadzam...:)

krystynacz46
31-08-2010, 15:27
Witam .
Czytam posty i doszłam do wniosku ---że bardzo mi brakuje optymizmu na dalszy mój żywot.
No cóż i tacy też muszą być ,pozdrawiam.

jakempa
31-08-2010, 21:58
Krystyno, skąd takie podejście do życia? Nie można patrzeć na świat i widzieć tylko dwa kolory, w każdym drobiazgu jest piękno, tylko trzeba próbować inaczej na to spojrzeć, każdy dzień jest inny i niepowtarzalny, z każdego trzeba wybrać chociaż kilka chwil, ktore były piękne, a napewno takie były i delektować się tymi chwilami, nie bacząc na te o ciemnych kolorach.

jasinek123
31-08-2010, 22:03
http://img196.imageshack.us/img196/8452/1283186121bywera471500.jpg (http://img196.imageshack.us/my.php?image=1283186121bywera471500.jpg)
tak przy okazji!

krystynacz46
31-08-2010, 22:39
Krystyno, skąd takie podejście do życia? Nie można patrzeć na świat i widzieć tylko dwa kolory, w każdym drobiazgu jest piękno, tylko trzeba próbować inaczej na to spojrzeć, każdy dzień jest inny i niepowtarzalny, z każdego trzeba wybrać chociaż kilka chwil, ktore były piękne, a napewno takie były i delektować się tymi chwilami, nie bacząc na te o ciemnych kolorach.

Czym dłużej żyje ,tym trudniej mi myśleć pozytywnie ,trudniej znaleźć te pozytywne.Może dlatego ,że jesień(nie lubie jesieni),ale muszę jakoś przebrnąć ,nie ma rady;):D

jakempa
31-08-2010, 23:18
Ależ , kochana - weź kartkęn na jednej stronie napisz wszystko co dobre, a na drugiej stronie co Ciebie irytuje, zobacz co można zmienić na tej zlej stronie i zrób tak, zeby pozytywne strony przeważyły, Codziennie dopisuj coś co Ciebie rozweseliło, sprawiło przyjemnośc, Po tygodniu zrób remanent i powiedz' jestem pozytywnie, czy negatywnie nastawiona do życia? Ró tak, zeby było pozytywnie

Ha_na
01-09-2010, 00:04
Obejrzałam ppsy, prawda sama prawda. Niestety, żyjemy tu i teraz i mamy takie a nie inne warunki ekonomiczne. Owszem, część tych wszystkich dobrych rad jest "darmowa", ale np. takie spełnienia marzeń, jest całkiem nierealne. Trzeba się pogodzić co czynię, ale w sercu pozostaje osad i żal, bo to że jest nierealne, nie wynikło z powodu mojego niedbalstwa czy nieróbstwa - tylko z przepisów ustawy emerytalnej jaką zafundowało mi państwo.Do lekarza chodzę tylko po recepty, na choroby o których wiem i dopóki nie jest gorzej, nie będę starać się o inne badania, bo nie chcę reszty życia przesiedzieć w kolejkach.Myślę pozytywnie i wiem jedno - sprawdza się najlepiej powiedzenie: "Umiesz liczyć - licz na siebie".

aannaa235
01-09-2010, 07:52
Obejrzałam ppsy, prawda sama prawda. Niestety, żyjemy tu i teraz i mamy takie a nie inne warunki ekonomiczne. Owszem, część tych wszystkich dobrych rad jest "darmowa", ale np. takie spełnienia marzeń, jest całkiem nierealne. Trzeba się pogodzić co czynię, ale w sercu pozostaje osad i żal, bo to że jest nierealne, nie wynikło z powodu mojego niedbalstwa czy nieróbstwa - tylko z przepisów ustawy emerytalnej jaką zafundowało mi państwo.Do lekarza chodzę tylko po recepty, na choroby o których wiem i dopóki nie jest gorzej, nie będę starać się o inne badania, bo nie chcę reszty życia przesiedzieć w kolejkach.Myślę pozytywnie i wiem jedno - sprawdza się najlepiej powiedzenie: "Umiesz liczyć - licz na siebie".
Prawda i cała prawda....brawo

krystynacz46
01-09-2010, 10:50
Obejrzałam ppsy, prawda sama prawda. Niestety, żyjemy tu i teraz i mamy takie a nie inne warunki ekonomiczne. Owszem, część tych wszystkich dobrych rad jest "darmowa", ale np. takie spełnienia marzeń, jest całkiem nierealne. Trzeba się pogodzić co czynię, ale w sercu pozostaje osad i żal, bo to że jest nierealne, nie wynikło z powodu mojego niedbalstwa czy nieróbstwa - tylko z przepisów ustawy emerytalnej jaką zafundowało mi państwo.Do lekarza chodzę tylko po recepty, na choroby o których wiem i dopóki nie jest gorzej, nie będę starać się o inne badania, bo nie chcę reszty życia przesiedzieć w kolejkach.Myślę pozytywnie i wiem jedno - sprawdza się najlepiej powiedzenie: "Umiesz liczyć - licz na siebie".

Tak jest i nie ma się co oszukiwać ,myślisz tak jak ja ,pozdrawiam .:)

krystynacz46
01-09-2010, 10:53
Ależ , kochana - weź kartkęn na jednej stronie napisz wszystko co dobre, a na drugiej stronie co Ciebie irytuje, zobacz co można zmienić na tej zlej stronie i zrób tak, zeby pozytywne strony przeważyły, Codziennie dopisuj coś co Ciebie rozweseliło, sprawiło przyjemnośc, Po tygodniu zrób remanent i powiedz' jestem pozytywnie, czy negatywnie nastawiona do życia? Ró tak, zeby było pozytywnie
Jadziu ,dzięki za rady ,jesteś optymistką i łatwiej jest Ci żyć,podziwiam .
Ja natomiast jestem realistkom i teraz trudno mi zmienić myślenie ,pozdrawiam.

Kazimierz
01-09-2010, 11:31
http://img199.imageshack.us/img199/4534/clipop.jpg

krystynacz46
01-09-2010, 14:03
Kazimierzu,widoczek piękny i sentencja też ,pozdrawiam.

Pamira
01-09-2010, 14:41
Panie Kazimierzu jestem kilka lat młodsza i nie chcę" słodzić",ale podziwiam twoje podejście do życia. Nie wyczuwam w Tobie goryczy,wręcz czuję pozytywną energię i spokój,który roztaczasz. Ten widoczek jest bardzo trafnie dobrany,niesie melancholię ,a jednocześnie radość,że jesień jest taka piękna.

Mar-Basia
01-09-2010, 15:04
A moze w wieku 50+ nalezy troche zluzowac? Zrobilam to w wieku 59 lat, nie czulam sie ani stara ani niepotrzebna - poprostu chcialam "dobrze" wejsc w lata, ktore mi zostaly - podobno kazdy z nas ma taka magiczna ksiazke, w ktorej wszystko jest zapisane (oj chcialabym ja zobaczyc!!!:D ). Aplanow to ciagle mialam duzo, moze nawet za duzo...zreszta musze przyznac, ze mam je do dnia dzisiejszego. Jedne zrealizowalam, inne zawiesilam chwilowo...jeste ciagle pelna optymizmu.

http://www.ludzie.senior.pl/137,0,David-Duchovny-8211-piecdziesieciolatek-z-mlodzienczymi-planami,9552.html

Kazimierz
01-09-2010, 15:20
Kazimierzu,widoczek piękny i sentencja też ,pozdrawiam.
http://img691.imageshack.us/img691/9141/clip2ov.jpg
Widoczek, zresztą jak wszystkie widoczki w "Filozofii Starości" George`a Carlin`a są piękne, a wszystkie myśli trafne i do naśladowania jeśli chce się jeszcze długo żyć i szczęśliwie . Chociaż nie gwarantują nam dożycia wieku tego filozofa. Ale, spróbować warto.
Zwłaszcza to Jego 10. przykazanie: "Mów ludziom, których kochasz, że ich kochasz. Przy każdej okazji."
Z jego twarzy widać, że to optymista,kocha życie i ludzi.
Muszę się cześciej śmiać, odrzucić swoje nonsensowne liczby (szczególnie liczbę 74), mieć więcej radosnych twarzy wokół, uczyć się, to ja się lubiłem się zawsze, komputera też, cieszyłem się z najmniejszych rzeczy, płakać, nigdy nie lubiłem tej "słabostki",wokół siebie mam kochającą rodzinę, i to mi wystarczy chyba do końca, chyba dbam też o zdrowie, ale nie przesadnie, nie mam poczucia winy, mam poczucie zaniedbań, bo o wiele rzeczy zaniedbałem za bardzo. Zbyt przejmowałem się swoją rolą i, że mam zawsze rację. Myślałem, że prawo i sprawiedliwość muszą być zawsze po mojej stronie. Okazało się, że inni sądzą podobnie. Żal mi ich.
No i ruch. Tego nie ma w przykazaniach tego filozofa, ale moja żona to mówi: " Ruch może zastąpić każde lekarstwo,ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu".
Święta prawda, nieprawda imienniczko mojej żony ?

Ps. A to jest przykład mojego zaniedbania ( nie sprawdziłem , kto to jest ten G.C.):
G. Carlin, to komik i jeśli w tej jego filozofii starości jest tyle prawdy, co w czołowce tego pps, to dziekuję .
Po pierwsze, primo już nie żyje od 2 lat. Żył tylko 71 lat.
Te jego 10 przykazań jest jednak prawdziwe, tak 10 bibilijnych przykazań, które sam zredukował do 1.
A jakiego, to posłuchajcie sami"
George Carlin - 10 przykazań (polskie napisy)] (http://patrz.pl/filmy/george-carlin-10-przykazan-polskie-napisy)

Alunia
01-09-2010, 16:42
Posłuchajcie co na temat starości mówią najmłodsze brzdące.

http://www.youtube.com/watch?v=5AcUmz30qH0&feature=related

I jak się Wam podoba?
"Trochu śmiszno - trochu straszno".....:rolleyes:;)

tadeusz50
01-09-2010, 17:44
Posłuchajcie co na temat starości mówią najmłodsze brzdące.

http://www.youtube.com/watch?v=5AcUmz30qH0&feature=related

I jak się Wam podoba?
"Trochu śmiszno - trochu straszno".....:rolleyes:;)
Dzieci są wspaniałe bo mówią to co myślą

Uka
01-09-2010, 18:03
"Stara kaczka dziwaczka też jest do kochania "
Teraz się cieszę,że nie jestem babcią.Wnuki nie będą miały problemu.

Kazimierzu 10 przykazań podoba mi się !

krystynacz46
01-09-2010, 18:07
Aluniu ,ale się uśmiałam .
Kazimierzu ,dzięki za film i post.

krystynacz46
01-09-2010, 18:09
"Stara kaczka dziwaczka też jest do kochania "
Teraz się cieszę,że nie jestem babcią.
Ale to urocze stwierdzenie ,ale jednak do kochania .
Kochają nas te Wnuki mimo wszystko ,ja osobiście mam dobry kontakt .

Ha_na
01-09-2010, 19:50
No, bardzo mi się podobało. A powiedzcie, czy te 10 przykazań, i opinie dzieci to nieprawda? Prawda - patrząc oczyma dzieci na dziadków,też tak myślelibyśmy. Wiadomo, że kochają, ale nie nauczyły się jeszcze obłudy, mówią co widzą i słyszą od rodziców.Dzięki Alu i Kazimierzu .

Alunia
01-09-2010, 19:57
Wiadomo, że kochają, ale nie nauczyły się jeszcze obłudy, mówią co widzą i słyszą od rodziców.
Czym skorupka za młodu nasiąknie....:confused:

Alunia
01-09-2010, 20:04
A to realia starości w Polsce.
http://www.youtube.com/watch?v=0GIyqP9_UGw&feature=related
Opowiada starsza pani, była aktorka Teatru Wielkiego we Lwowie, która w 1946 roku przyjechała do kraju.
Ma 85 lat, humoru i formy tylko pozazdrościć, a narzekać ma na co, oj ma!
Jest pewnie skarbnicą wspomnień...szkoda, że nikt tego nie utrwali.

Jolina
01-09-2010, 21:05
Moje marzenia zawsze były na miarę moich możliwości.
A może nie marzenia tylko pragnienia, osiągalne dla mnie przy moim uporze w dąrzeniu do celu. A jak o czymś usilnie myślałam, trochę "dopomogłam " :D , to w końcu uzyskiwałam.
Nie jestem marzycielką ale i nie pesymistką. Wole patrzeć na świat przez różowe okulary, niż zadręczać się. A ,że będę kiedyś stara...właściwie to nią jestem, ale nie czuję swych lat.
Wydaję mi się ,że ciągle mam jeszcze te 5 +, a nie 7 +:D
Myślę ,że dożyję 9 +, jak moi przodkowie. Oby tylko zdrowie, zatrzymało się na chociaż na tym poziomie jakie mam.
A,że jestem realistką, wiem ,że to nie możliwe i tego trochę się boję, jednak staram się utrzymać je w ryzach.

jakempa
01-09-2010, 21:54
Kazimierzu, wspaniale, ze jesteś optymistycznie nastawiony, -te przykazania, -jakże wspaniale zredukowane, czy wielu ludzi tak to przyjęło i w taki sposób podeszło do podstawowych nakazów wiary? Mnie się szalenie spodobało, Alu te dzieci, są rozbrajające, jakże one widzą takich jak my ''młodzieniaszków'' uśmiałam się szczerze,

jakempa
01-09-2010, 21:59
Kaziu, obrazek bardzo wymowny, nasza jesień życia piękna ,kolorowa,- odbicie naszego życia, ja bym chciała, żeby trwała jak najdłużej, Tyle pięknych barw posiada, czy wszystko to widziałam w młodosci? Chyba nie dostrzegałam wielu rzeczy zagoniona codziennymi obowiązkami, dzisiaj bardziej doceniam i widzę piękno życia,

Alunia
04-09-2010, 10:05
http://www.rodzina.senior.pl/88,0,8222-Duze-dzieci-duzy-klopot-8221-8211-troski-dojrzalych-rodzicow,9667.html
Komu się nie chce czytać całości
wklejam sens artykułu w pigułce:

"Wydaje się, że gdy dzieci opuszczą dom rodzinny, można spokojnie odetchnąć i powiedzieć,
że rola rodziców się kończy i czas na wielkie zmiany w sposobie na życie.
Tak się jednak nie da. Nie tylko dlatego, że dorosłe dzieci jeszcze nieraz przychodzą po pomoc,porady,
a bywa nawet, że ponownie chcą się wprowadzić do swego dawnego pokoju,
ale z powodu faktu, że życie dojrzałych pociech wpływa na zdrowie i samopoczucie rodziców.
(...)
" Jest to dożywotnia relacja, której wzajemny wpływ pozostaje silny także w późniejszych latach.
Jak wynika z badań i doświadczenia, rola rodziców nie kończy się nigdy,
ale to właśnie oni ponoszą w związku z tym znaczne koszty emocjonalne i zdrowotne."

Nasuwa się więc pytanie: jak długo można? ;);)
i czy marzenie starszych rodziców, aby dzieci już ich nie absorbowały kłopotami, jest egoistyczne?

Scarlett
04-09-2010, 10:27
I tak kółko się zamyka, bo nasze dzieci także się starzeją
i za parę lat będą także odpowiedzialne za swoje dzieci.
A jeśli dzieci nie absorbują nas swoimi rozwodami i niepowodzeniami, to taka odpowiedzialność jest nad wyraz przyjemna.
Jeśli córka przychodzi do mnie i opowiada o swoich problemach w pracy, to ja czuję się taka dumna, że mogę ją wesprzeć i może coś sensownego poradzić.
Gorzej jest jeśli dzieci obciążają swoich już nie młodych rodziców sprawami niepowodzeń w małżeństwie, albo wątłym zdrowiem, to wówczas jest zrozumiałe, że się martwimy .

amelia
04-09-2010, 12:54
Dzieci są wspaniałe bo mówią to co myślą

Raczej mowia to co mowia ich rodzice:D :D

czesto slowo w slowo;)

tadeusz50
04-09-2010, 12:59
Raczej mowia to co mowia ich rodzice:D :D

czesto slowo w slowo;)
Bywa, że tak mówią ale i mówią to co myślą.

Jagoda30
04-09-2010, 18:29
Ja także jestem humanitarna Wanda T.

jakempa
05-09-2010, 22:47
Nawiązując do roli rodziców , jaką spełniają w życiu całkowicie dorosłych dzieci i uczestniczenie w ich dorosłym życiu,.-poprzez ciągłą obecność w ich kłopotach i sprawach związanych z normalnym funkcjonowaniem na codzień, uważam za niepotrzebne wtrącanie się w ich życie, Sprawy związane z codziennymi sprawami pracy, wychowania dzieci, nieporozumień między małżonkami, powinny dotyczyć tylko tych dzieci, Rodzice swoje problemy już przeżyli i dzieci nie powinny ich absorbować swoimi problemami i niepokoić swoimi kłopotami, Rodzice powinni być podporą emocjonalną swoich dzieci, ale tylko w bardzo poważnych problemach, gdzie człowiek potrzebuje wsparcia bliskiej osoby. Ale takie wchodzenie do życia dzieci, które mają swoje gniazdo, albo dzieci do życia swoich rodziców, którzy w pewnym wieku potrzebują żyć swoim życiem i realizować swoje potrzeby jest zwykłym egoistycznym zawładnięciem części życia osób najbliższych, A może niektóre mamuśki nie chcą odciąć pępowiny? Znam wiele takich mamusiek, które cały czas uprzykszają życie swoim dzieciom myslac, ze są takie troskliwe, a faktycznie nie chcą wiedzieć co o tym myślą ich dzieci, A swoje życie,..to co już się nie liczy?

Doc
06-09-2010, 05:26
Ja także jestem humanitarna Wanda T.
I co z tego?http://www.voila.pl/249/2jpi6/index.php?38

Alunia
07-11-2010, 11:30
Czy na starość psuje się ludziom charakter?
Bo rozczarowanie, niespełnienie, gorycz osamotnienia...
A może to starczy egoizm?

Niektórzy łagodnieją z wiekiem.
Bo doświadczenie życiowe, mądrość po latach przeżytych wielu, dystans do siebie i otoczenia,
chęć pozostawienia miłych wspomnień po sobie ...

Przeżyć życie mądrze? Ha! Łatwo powiedzieć!
Gdybyśmy mieli kiedyś ten rozum co dzisiaj...
Czy jednak jesień życia zwalnia z pracy nad swoimi emocjami?

Zdzisia
08-11-2010, 08:10
Aluniu :) Ty zawsze coś mądrego napiszesz.Ja uważam,że starość nie zwalnia nas od pracy nad sobą.Tym bardziej musimy starać się być uśmiechnięci i pełni humoru,aby ludzie nas nie unikali.Nie afiszować się ze swoimi chorobami i nie narzekać.Młodzi nie bardzo to rozumieją i będą nas omijać szerokim kręgiem.A ta aktorka ze Lwowa... Doprawdy jest godna podziwu za hart ducha i poczucie humoru.I musi spłacać długi syna.Tak nie powinno być. A jaka ona zadbana! Miło popatrzeć.

mimoza
08-11-2010, 08:21
Czy na starość psuje się ludziom charakter?
Bo rozczarowanie, niespełnienie, gorycz osamotnienia...
A może to starczy egoizm?

Niektórzy łagodnieją z wiekiem.
Bo doświadczenie życiowe, mądrość po latach przeżytych wielu, dystans do siebie i otoczenia,
chęć pozostawienia miłych wspomnień po sobie ...

Przeżyć życie mądrze? Ha! Łatwo powiedzieć!
Gdybyśmy mieli kiedyś ten rozum co dzisiaj...
Czy jednak jesień życia zwalnia z pracy nad swoimi emocjami?

Aluniu - jesień życia z niczego nas nie zwalnia, przeciwnie.
Mając za sobą przeżyte lata i doświadczenie winniśmy
sobie samym zapewnić "luksus" bycia po prostu dobrym
człowiekiem.
Wolę sytuację kiedy będą płakać za mną, jak już mnie nie będzie,
niż cieszyć się z tego, że już mnie nie ma.
Trzeba też polubić samą siebie, bez tego nie przybędzie nam
życzliwości i zrozumienia dla innych.
Pracuję nad tym cały czas, czasami z marnym skutkiem, ale się
staram. :) ;) - Cz

Malgorzata 50
08-11-2010, 08:22
Jaka aktorka ze Lwowa ? I dlaczego musi płacić długi syna?

Zdzisia
08-11-2010, 08:35
Jaka aktorka ze Lwowa ? I dlaczego musi płacić długi syna?
Przejrzyj Małgosiu ten wątek to natrafisz na post Aluni i tam będzie o tej pani.:)

tadeusz50
08-11-2010, 09:59
Dziś czuję się staro, jak rozjechany przez walec

Anielka
08-11-2010, 10:04
Dziś czuję się staro, jak rozjechany przez walec
Co się dzieje Tadziu?Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję,ze odpusci.:)

tadeusz50
08-11-2010, 10:20
Co się dzieje Tadziu?Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję,ze odpusci.:)
Chyba mam doła zdrowotnego + psychicznego.

Anielka
08-11-2010, 10:25
Tadziu posyłam w Twoją stronę same dobre mysli i zyczę cobys sie pozbierał i fizycznie i psychicznie.Pozdrawiam cieplutko.
Dla Ciebie:
http://img135.imageshack.us/img135/2161/75491909559870808590.jpg (http://img135.imageshack.us/i/75491909559870808590.jpg/)

maluna
08-11-2010, 12:12
Ja też sobię wypożyczę tę karteczkę,
bo też dzisiaj mam doła i nic mi się niechce.
Może pomoże? :rolleyes:
A tak w ogóle to walczę z tymi humorami, ale nie zawsze daję radę...

Anielka
08-11-2010, 12:31
Małgosiu ,jezeli tylko Ci pomoże to oczywiście bierz tę karteczkę,mysle ,że Tadziu też ni ma nic przeciwko.Pozdrawiam serdecznie i dobre mysli posyłam w Twoja stronę.U mnie tez pogoda okropna,ze spacerku nad moim ukochanym morzem nici a na noc do pracy.Ale jakos daję radę.Włączyłam dobrą muzyczkę,zaglądam do przyjaciół i jakoś mi lepiej.
http://img59.imageshack.us/img59/5403/img87imageshackusimg871.jpg (http://img59.imageshack.us/i/img87imageshackusimg871.jpg/)

tadeusz50
08-11-2010, 12:38
Anielko dziękuję za kartkę. Czy pomogła? Nie wiem! może trochę zmobilizowała do czynu. Czas coś zdziałać koło siebie. Naprzód do boju!! Tadeuszu.

Alunia
08-11-2010, 12:39
Ja uważam,że starość nie zwalnia nas od pracy nad sobą.Tym bardziej musimy starać się być uśmiechnięci i pełni humoru,aby ludzie nas nie unikali.Nie afiszować się ze swoimi chorobami i nie narzekać. Zdzisiu! Masz rację.
Wczytać się w mądre słowa, zrozumieć ich treść, zapamiętać i chociaż starać się stosować.
Za Tomaszem z Akwinu?
http://adonai.pl/modlitwy/?id=73

Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy;
to jeden ze szczytów osiągnięć szatana :rolleyes:

albo
Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i
cierpień w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania
ich staje się z upływem lat coraz słodsza ;)

Alunia
08-11-2010, 12:40
Wolę sytuację kiedy będą płakać za mną, jak już mnie nie będzie,
niż cieszyć się z tego, że już mnie nie ma.
Czesiu! :) Czyli stosujesz radę:

- Zachowaj mnie miłym dla ludzi,
choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. ;)

albo
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości,
jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym
zachować do końca paru przyjaciół. :)

Anielka
08-11-2010, 12:40
I tak trzymaj Tadziu.Nie mamy innego wyjścia,tylko walczyć ze swoimi dolegliwosciami.Czasami nas przygniatają.Ale my jestesmy z tych co się nie dają.Miłego popołudnia życzę.:)

Alunia
08-11-2010, 12:42
Dziś czuję się staro, jak rozjechany przez walec
bo też dzisiaj mam doła i nic mi się niechce.
Tadeuszu! Małgosiu! Z życzeniami zdrówka ode mnie
słowa poniższe są
bo "kurcze blaszka", trzeba czasami komuś się wyżalić :D

Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o
cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość
wysłuchania ich.:confused:

Alunia
08-11-2010, 12:43
posyłam w Twoją stronę same dobre mysli i zyczę cobys sie pozbierał i fizycznie i psychicznie.Pozdrawiam cieplutko.


Anielko! Dobre słowo masz dla każdego.:)
Kto zrozumie lepiej nasze problemy niż my siebie nawzajem? Pozdrawiam cieplutko :):)

Anielka
08-11-2010, 12:49
Witaj Aluniu.Staram sie dla każdego znaleźć dobre słowo,bo sama często tego potrzebuję.Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia zyczę.:)

mimoza
08-11-2010, 12:53
Czesiu! :) Czyli stosujesz radę:

- Zachowaj mnie miłym dla ludzi,
choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.;)

albo
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości,
jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym
zachować do końca paru przyjaciół. :)

Aluniu -właśnie dokładnie TAK :) - Cz

tadeusz50
08-11-2010, 12:55
Aluniu
Dzięki za dobre słowa i wsparcie na duchu

Alunia
08-11-2010, 13:53
Aluniu
Dzięki za dobre słowa i wsparcie na duchu
My emeryci "musimy się trzymać razem" ;).
Bo doły i górki,
zdrowia i nastroju
- to nasza codzienność.:)

Fiona
08-11-2010, 18:39
Dziś czuję się staro, jak rozjechany przez walec

Tadeuszu głowa do góry ,niestety podatni jesteśmy na :doły : przy takiej pogodzie ,ale jutro mam nadzieję ,że będzie lepiej,przecież ty jesteś ze Sląska - a tam mieszkają twarde chłopaki i tak szybko się nie dają chandrze.pozdrawiam serdecznie i życzę lepszego samopoczucia.:) :)

tadeusz50
08-11-2010, 19:04
Tadeuszu głowa do góry ,niestety podatni jesteśmy na :doły : przy takiej pogodzie ,ale jutro mam nadzieję ,że będzie lepiej,przecież ty jesteś ze Sląska - a tam mieszkają twarde chłopaki i tak szybko się nie dają chandrze.pozdrawiam serdecznie i życzę lepszego samopoczucia.:) :)
Dzięki za wsparcie, każdy może mieć doła, ja go dziś miałem.Powolutku wygramalam się z niego.

Arti
08-11-2010, 20:32
starość?

to wiek? czy stan ducha?

wiem, że kiedyś umrę ale czy ja będę stara?
jak do tej pory jestem duchem młoda a wiek? hm czasem sobie przypominam :rolleyes: :D

Arti
08-11-2010, 20:47
każdy może mieć doła, ja go dziś miałem.Powolutku wygramalam się z niego.

doły :rolleyes: aaa zdarzają się każdemu kto żyje.
Dołami się nie przejmuję zbytnio.
Dla mnie sposobem na dół to sen lub praca albo i to i to.

Jadzia_G
08-11-2010, 22:05
doły :rolleyes: aaa zdarzają się każdemu kto żyje.
Dołami się nie przejmuję zbytnio.
Dla mnie sposobem na dół to sen lub praca albo i to i to.
Witajcie ! tak jak napisała moja przedmówczyni każdy go ma ...ale to nie znaczy że mamy doła bo jesteśmy starzy.... o nie my jesteśmy w średnim wieku i tego się trzymajmy i młodzi ludzie tez miewaja doły. Miłego wieczoru wszystkim zdołowanym :)

danam1
09-11-2010, 09:44
Witajci Wszyscy
Troche mi glupio ale przyznam sie szczerze ze boje sie tej
starosci fizycznej,moze to skutek tego ze juz nie mam bliskich?
W duszy jeszcze maj ale na zewnatrz listopad.Przepraszam za
te niewesole nutki ale tak mnie jakos naszlo.Pozdrawiam

Anielka
09-11-2010, 09:49
Witajci Wszyscy
Troche mi glupio ale przyznam sie szczerze ze boje sie tej
starosci fizycznej,moze to skutek tego ze juz nie mam bliskich?
W duszy jeszcze maj ale na zewnatrz listopad.Przepraszam za
te niewesole nutki ale tak mnie jakos naszlo.Pozdrawiam

Witaj i nie przepraszaj.Podejrzewam,ze tej fizycznej starosci to kazdy z nas sie boi.Staramy się głosno o tym nie mówić,bo na razie jako tako dajemy radę.W serduchu jesteśmy młode,ale nasz członki niestety powolutku odmawiaja posłuszeństaw.Pozdrawiam cieplutko i aż tak bardzo nie myśl o tym.Miłego i pogodnego dnia zyczę.I moze troszke poćwiczymy coby się nasze członki nie zastały.

http://www.youtube.com/watch?v=Uv5zKd1rqcM&feature=related-Macarena

krystynacz46
09-11-2010, 16:16
Czy na starość psuje się ludziom charakter?
Bo rozczarowanie, niespełnienie, gorycz osamotnienia...
A może to starczy egoizm?

Niektórzy łagodnieją z wiekiem.
Bo doświadczenie życiowe, mądrość po latach przeżytych wielu, dystans do siebie i otoczenia,
chęć pozostawienia miłych wspomnień po sobie ...

Przeżyć życie mądrze? Ha! Łatwo powiedzieć!
Gdybyśmy mieli kiedyś ten rozum co dzisiaj...
Czy jednak jesień życia zwalnia z pracy nad swoimi emocjami?

Witam .
trochę lżej mi się zrobiło,
Aluniu święte słowa.
Pozdrawiam wszystkich niedomagających fizycznie i psychicznie.

Alunia
13-11-2010, 23:42
Witam .
trochę lżej mi się zrobiło,
Aluniu święte słowa.
Pozdrawiam wszystkich niedomagających fizycznie i psychicznie.
Krystynko!
Pozdrowienia bardzo się przydają...:)
I dla Ciebie, dobre słowo i uśmiechy :D:):D
bo na wenie zbywa mi dziś wielce...toteż i kończę, pa!

pluto37
14-11-2010, 09:32
Zajrzalem z drobnej ciekawosci i nie zgadzam sie z tytulem watku.
A to z tego powodu, ze zdarzylo mi sie w ciagu zywota poznac i dobrze wspominac 80-90 letnich mlodych ludzi, ktorzy jakos tam na sprawnosci fizycznej z wiekiem ucierpieli, ale im to na mlodosc nie zaszkodzilo i 20- 30-40 staruszkow tak upierdliwych, ze nadawali sie tylko na biegnace cele na strzelnicy wojskowej.
W/g mnie starosc to charakter i stan ducha, a nie przypadlosc fizyczna.
I obysmy nigdy starzy nie byli.:):):)
Nawet jak sie zdarzy lupanie w kosciach i podobne "atrakcje".

xys
14-11-2010, 09:56
Odniosłem się do tytułu wątku, kto wie co nas czeka za kilka minut. Ja nie wiem.
O sobie też myślę tak jak ja uważam
a propos stoi mi ... to co nie przystoi jaqo taqo sztywnieje ...

repetitio mater studiorum ... www.youngernextyear.com (http://www.youngernextyear.com)

to funkcjonuje - robmy to ja mam konspekt na kilka zdan

cierpliwosci nie piekarnia w przyszlym tygodniu

dzis mam swietoi weekend ... niedzielas

!!! love and kiss-u

Sabinka41
14-11-2010, 10:38
Starość?mając 30 lat poznałam pewną bardzo
starszą panią zawsze była gustownie ubrana
delikatnie umalowana bardzo zadbana i pamiętam
do dnia dzisiejszego jej słowa że starzeć się
ładnie trzeba nauczyć w brew temu że coś boli
strzyka trzeba o siebie dbać i ja staram się tak
postępować i dobrze na tym wychodzę a z dołowana
byłam cały ubiegły rok i nigdy więcej tak sobie przyrzekłam
trochę przynudzam ale życzę wszystkim pogody ducha

Jolina
14-11-2010, 12:42
Mimo moich 7 +:D nie czuję się stara i nie lubię tego określenia chyba, że w żartach. Właśnie im starsza tym bardziej staram się nie okazywać tego po sobie. Na przekorę wręcz, staram się
nie wyglądać na tyle. A mój złoty środek to być zawsze z uśmiechem na twarzy nawet jak boli tu i tam.Pozdrawiam serdecznie przy okazji naszego święta i życzę wszystkim seniorom pogody ducha.Bądźmy wiecznie młodzi, na przekór
kalendarzowi.:D
Pije Wasze zdrowie kieliszeczkiem nalewki.

http://id.joe.pl/sub_images/pictures/8f6b774005565e9bb45ab6747b8b8152_th2.gif

jakempa
14-11-2010, 21:25
Jak i nie kazde wino, tak i nie kazdy człowiek na starość kwaśnieje,-
Kwaśnieje tylko liche wino i lichy człowiek / Cycero/

Ni starzeje sięten, kto nie ma na to czasu /B. Franklin/

Więc żyjmy tak szybko, żeby nie było czasu na starzenie się i nigdy nie skwaśniejmy, lepsza słodycz, więc starajmy się,na codzień być życzliwymi wobec siebie, uśmiechajmy się i wykorzystujmy ten czas, który jest nam dany, bo żaden dzień się nie powtórzy, a w metrykę nikt nam ne będzie zaglądał.

slava
14-11-2010, 22:23
:D ]Jak i nie kazde wino, tak i nie kazdy człowiek na starość kwaśnieje,-[/b]
Kwaśnieje tylko liche wino i lichy człowiek / Cycero/

Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu /B. Franklin/

Więc żyjmy tak szybko, żeby nie było czasu na starzenie się i nigdy nie skwaśniejmy, lepsza słodycz, więc starajmy się,na codzień być życzliwymi wobec siebie, uśmiechajmy się i wykorzystujmy ten czas, który jest nam dany, bo żaden dzień się nie powtórzy, a w metrykę nikt nam ne będzie zaglądał.

Żeby wszyscy starsi ludzie brali z tego przykład.

Irena13
16-11-2010, 12:23
Witam Wszystkich Seniorów - podobnie jak Jolina mimo 70+staro czuję się bardzo rzadko /jak dokuczają mi stawy-ciągle leczone/.Pamiętam jeszcze z czasów młodości jak okropnie nie znosiłam zapachu starych mieszkań moich równie starszych krewnych i przed tym bronię się z całą mocą.
Ubieram się i mieszkam w miarę moich możliwości nowocześnie - czytam książki polecane przez moje dzieci i wnuki.Wieku nie ukrywam - jedynie chciałabym schudnąć- jest ciężko-różne próby zawiodły .Staram się cieszyć każdym dniem.

Jolina
16-11-2010, 15:53
Irenko38, był okres ,że też miałam za dużo tych... kg.
Ale to na własne życzenie. Bo smuteczki zagryzałam słodyczami i pojadaniem. Kiedy jednak dotarło do mnie ,że coraz bardziej odczuwają to moje stawy , zmieniłam trochę nawyki i wystarczyło , że w ostatnim półroczu straciłam te zbędne 10 a więcej nie chcę bo w moim wieku nie wyglądała bym korzystnie.
Stawy są zadowolone i to jest ważne. No , samopoczucie też lepsze..:D Pozdrawiam serdecznie. Miłego wieczorku życzę.

Eliza2
23-01-2011, 00:49
Mam 82 letnią mamę. Podziwiam jej wewnętrzny spokój, optymizm, planowanie życia, poczucie dobrze przeżytego życia mimo wielu traumatycznych sytuacji. Ona nic nie robi na przekór...ona taka jest.

jakempa
23-01-2011, 01:04
Starość jest okresem, gdy kończą sie obowiązki, rozterki miłosne i światopoglądowe. Gdy kończy się walka i można w spokoju konsumować przyzwoicie przebyte życie,
I MOZNA TAK JAK ZA MŁODU, CIESZYC SIĘ WIOSNĄ, SŁOŃCEM, ZAPACHEM KWITNĄCEGO BZU, I MUZYKĄ,
I WIDOKIEM TYCH KTÓRYCH SIĘ KOCHA,...

I niech będzie jak w piosence M Rodowicz
''Choć w papierach lat przybywa, to naprawdę
WCIĄŻ JESTEŚMY TACY SAMI''
I tak trzymać

Opcja
24-01-2011, 20:12
jest się wciąż świeżym mimo upływających lat, gdy jest się ciekawym życia

Eliza2
25-01-2011, 18:52
Ciekawość życia to jeden z przejawów optymizmu.:)

fotofocus
10-02-2011, 23:15
Witam serdecznie :) jestem tu nowy ,podjąłem na innym forum ten temat , i tak jak przewidywałem z małym odzewem .Nie jestem może w odpowiednim wieku żeby mienić sie starym , (z resztą cóż to za określenie -nigdy nie jest się starym ! można jedynie ująć to jako jesień zycia ) ale temat ten poniekąd mnie dotyczy ,ponieważ moi rodzice są w jesieni swego życia ,a jak to bywa na jesień ,jak sie chce to można zauważyć barwy jesieni lub jej szarości ,kwestia odpowiedniego nastawienia:).Dlaczego temat ten jest dla mnie tak ważny ,otóż dlatego że jest zaniedbywany w mediach ,rozmowach miedzy ludżmi.Mało kto jest w stanie rozmawiać o przemijaniu ,jesieni życia lub wręcz o śmierci ,wszyscy wolą poruszać tematy które dotyczą młodosci, piękna i bogactwa ,wszystkiego co jest powierzchowne, natomiast sfere duchową prawie całkiem sie pomija.Oczywiście każdy pragnie być młody piekny i bogaty,ale pamietajmy co znajduje się na końcu tej drogi ,która wszyscy podążamy.Ważne jest by rozmawiać z ludzmi którzy mają już bagaż doświadczeń, którzy pragną się nim podzielić z innymi.Dzieki temu być może ich życie będzie pełniejsze, bardziej radosne i barwne.Przecież tak niewiele potrzeba, kilka chwil spedzonych gdzieś na ławce w parku bądż w kafejce przy kawie.Tylko kogo stać w tych zwariowanych czasach na marnowanie czasu dla innych ?, ktoś zapyta.Otoż to! przecież gro ludzi zajmuje się samymi sobą ,egocentryzm i egoizm są porzadanymi cechami dla tego świata przecież takie cechy posiadają ludzie którzy wybijają sie w naszym społeczeństwie. Może czas by to choć troche zmienić?.Wystarczy choć troche otworzyć sie na drugiego człowieka ,starać sie go zrozumieć, mniej oceniać ,wysłuchać.Mam nadzieje że poprzez moje posty choćby kilku ludzi zastanowi się nad tym tematem i być może wprowadzi mała korekte do swego życia :) Pozdrawiam wszystkich.Zgadzam sie z P.Kazimierzem

Pamira
11-02-2011, 14:38
http://i52.tinypic.com/33dwas2.jpg

Fiona
11-02-2011, 14:53
Witam serdecznie :) jestem tu nowy ,podjąłem na innym forum ten temat , i tak jak przewidywałem z małym odzewem .Nie jestem może w odpowiednim wieku żeby mienić sie starym , (z resztą cóż to za określenie -nigdy nie jest się starym ! można jedynie ująć to jako jesień zycia ) ale temat ten poniekąd mnie dotyczy ,ponieważ moi rodzice są w jesieni swego życia ,a jak to bywa na jesień ,jak sie chce to można zauważyć barwy jesieni lub jej szarości ,kwestia odpowiedniego nastawienia:).Dlaczego temat ten jest dla mnie tak ważny ,otóż dlatego że jest zaniedbywany w mediach ,rozmowach miedzy ludżmi.Mało kto jest w stanie rozmawiać o przemijaniu ,jesieni życia lub wręcz o śmierci ,wszyscy wolą poruszać tematy które dotyczą młodosci, piękna i bogactwa ,wszystkiego co jest powierzchowne, natomiast sfere duchową prawie całkiem sie pomija.Oczywiście każdy pragnie być młody piekny i bogaty,ale pamietajmy co znajduje się na końcu tej drogi ,która wszyscy podążamy.Ważne jest by rozmawiać z ludzmi którzy mają już bagaż doświadczeń, którzy pragną się nim podzielić z innymi.Dzieki temu być może ich życie będzie pełniejsze, bardziej radosne i barwne.Przecież tak niewiele potrzeba, kilka chwil spedzonych gdzieś na ławce w parku bądż w kafejce przy kawie.Tylko kogo stać w tych zwariowanych czasach na marnowanie czasu dla innych ?, ktoś zapyta.Otoż to! przecież gro ludzi zajmuje się samymi sobą ,egocentryzm i egoizm są porzadanymi cechami dla tego świata przecież takie cechy posiadają ludzie którzy wybijają sie w naszym społeczeństwie. Może czas by to choć troche zmienić?.Wystarczy choć troche otworzyć sie na drugiego człowieka ,starać sie go zrozumieć, mniej oceniać ,wysłuchać.Mam nadzieje że poprzez moje posty choćby kilku ludzi zastanowi się nad tym tematem i być może wprowadzi mała korekte do swego życia :) Pozdrawiam wszystkich.Zgadzam sie z P.Kazimierzem

Piękny temat poruszyłeś ,zgadzam się z twoimi rozważeniami w całości .Albo nie chcemy o tym mówić ,albo po prostu się boimy.Jeśli chcesz kontynuować temat to chętnie się dołączę.pozdrawiam .

Eliza2
11-02-2011, 19:24
Pokolenia nakładają się. Seniorami są osoby 50+, a mają jeszcze rodziców.

Kankan
11-02-2011, 21:05
tak macie rację to jest bardzo wazny temat dzieki Fotofokus że poruszyłeś to na forum,wszyscy macie racje
ja swego czasu na spotkaniu z ludżmi waznymi poruszyłam ten temat chcąc zorganizować cos w rodzaju "domu spotkań"
obojetnie jak by to sie nazywało właśnie dla wszystkich 50+
i powiem tak nikogo to nie obchodziło bo po co starsi ludzi to nikomu nie potrzebni są liczy sie młodośc ,doswiadczenie tylko jakie?:) bardzo to mnie drażni ,a przecież wystarczy poczytać posty na naszym forum jak bardzo aktywni jesteśmy ileż tu mądrości,dobrych rad życiowych ,ALE NIE PODDAJĘ SIĘ
I WALCZĘ DALEJ.otwiera sie wiele pabów,kawiarni ,picceri bo to pieniądz.Ale myślę że zaden lek ,żadna prakryka lekarska nie działa tak na człowieka jak spotkanie się i nzajzwyklejsza rozmowa ,ale u nas to wszyscy 50+ to juz tylko muszą być w domu i nikomu nie potrzebni i tak własciwie nie ma o czym rozmawiać.

Pamira
12-02-2011, 22:03
Pewnego razu w kilka dziewcząt [55 - 63] weszłyśmy do pabu a jeden z siedzących tam odezwał się do drugiego -Co one tu robią, pewnie adres pomyliły. Nie zraziłyśmy się, fajnie spędziłyśmy czas przy piwku,kawce. Z drugiej strony trochę szkoda, że niema u nas takiej tradycyjnej kafejki na kieszeń emeryta.






p

jakempa
12-02-2011, 23:51
Pamiro, właśnie, - nigdzie nie ma takich miejsc, kawiarni, pabów, dla trochę ''starszej'' mlodzieży, gdzie udostępnionoby prasę do ''kawki'' , mozna by posiedzieć przy cichej muzyce i nawet kogos zagadać w odpowiednim wieku, poprostu na mieście, wstąpic do takiego miejsca,... bo kluby seniora to co innego, a tu chodzi o publiczne, ogólnodostępne miejsca , Wrocław tez takich nie ma

jasinek123
12-02-2011, 23:54
kankan
Podziwiam kondycji 50+

Kankan
13-02-2011, 08:34
kankan
Podziwiam kondycji 50+

kondycja owszema ale jak widze wszyscy chcemy tego samego ,zwyczajnej rozmowy w fajnym miejscu i przyjemnymi ludzmi tylko co tu nie wypada ,tam krzywo patrzą a, 50+ to co juz dyskryminuje ?! kochani jak sami nie zadbamy o swoje to nikt nie będzie wiedział że my też potrzbujemy mieć swoje miejsce jak to wspomniały dziewczyny "na kieszeń emeryta "
Pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia

Kazik
13-02-2011, 08:41
To ta Mucha z Peło też. Postarzeje się? [ma 35]. Pytanie retoryczne--oczywiście.

Kazik
13-02-2011, 08:52
Pewnego razu w kilka dziewcząt [55 - 63] weszłyśmy do pabu a jeden z siedzących tam odezwał się do drugiego -Co one tu robią, pewnie adres pomyliły. Nie zraziłyśmy się, fajnie spędziłyśmy czas przy piwku,kawce. Z drugiej strony trochę szkoda, że niema u nas takiej tradycyjnej kafejki na kieszeń emeryta.

W Krakowie są. Potańcówki też. Trzeba było zareagować. Chamy [na szczęście są w mniejszości] A jakiś men by pomógł.

Ale jak wejdę czasem zobaczyć Onet i Interia, to myślę, że jest akurat odwrotnie. Niestety. Mam wierzyć w człowieka? Jak w filmie mówił Cybulski?

Kazik
13-02-2011, 09:02
Witam Wszystkich Seniorów - podobnie jak Jolina mimo 70+staro czuję się bardzo rzadko /jak dokuczają mi stawy-ciągle leczone/.Pamiętam jeszcze z czasów młodości jak okropnie nie znosiłam zapachu starych mieszkań moich równie starszych krewnych i przed tym bronię się z całą mocą.
Ubieram się i mieszkam w miarę moich możliwości nowocześnie - czytam książki polecane przez moje dzieci i wnuki.Wieku nie ukrywam - jedynie chciałabym schudnąć- jest ciężko-różne próby zawiodły .Staram się cieszyć każdym dniem.
Nie przesadzaj. Mam fotki ze spotkania. Ja młodszy chyba wyglądam gorzej. Piszesz o zapachu starych mieszkań. Mieszkałem [młody bo mialem 16 lat] i stawiałem karaluchom piwo.

Po deseczce mają wejść do miednicy z piwem. Drogi powrotnej nie ma.

Nika
13-02-2011, 10:47
Myślę,że możemy mówić o starości biologicznej,czyli wszelkim naturalnym procesom,które wraz z upływem czasu zachodzą w naszych organizmach/ u każdego inaczej/.Tego nie zmienimy.Natomiast starość psychiczna to stan ducha,który daje się zauważyć nawet u młodych ludzi.Poznałam Irenkę osobiście i ogromnie mi zaimponowała swą młodą,wręcz dziewczęcą duszą pełną radości,optymizmu oraz życzliwości.z takimi ludźmi lubię przebywać, bo emanują pozytywną energią.

Boga
13-02-2011, 14:14
Pamiro, właśnie, - nigdzie nie ma takich miejsc, kawiarni, pabów, dla trochę ''starszej'' mlodzieży, gdzie udostępnionoby prasę do ''kawki'' , mozna by posiedzieć przy cichej muzyce i nawet kogos zagadać w odpowiednim wieku, poprostu na mieście, wstąpic do takiego miejsca,... bo kluby seniora to co innego, a tu chodzi o publiczne, ogólnodostępne miejsca , Wrocław tez takich nie ma
A ja widziałam wiele pięknych miejsc gdzie można posiedzieć; pogadać i zupełnie nie ma podziału ze względu na wiek. Myślę o Krynicy Zdroju. Wspaniała miejscowość i wszyscy tam czują sie dobrze ; obojętne czy mają 4, 8, czy 80 lat. Moze to dlatego że wszyscy są zrelaksowani i wypoczywają ,a Ci którzy ich goszczą są zadowoleni że przyjechali.
Dlaczego tak mało takich miejsc ???

jakempa
13-02-2011, 21:45
Bogo, bo to jest specyfika miejsc wypoczynkowo-sanatoryjnych, Takie miejsca są powszechne w Polanicy, Kudowie, Dusznikach, gdzie uwielbiam spędzać w miarę mozliwosci wiosenne weekendy, ponieważ najdalej leżącą Kudowę dzieli od W-wia tylko 100 km samochodem

Eliza2
14-02-2011, 10:05
Myślę,że możemy mówić o starości biologicznej,czyli wszelkim naturalnym procesom,które wraz z upływem czasu zachodzą w naszych organizmach/ u każdego inaczej/.Tego nie zmienimy.Natomiast starość psychiczna to stan ducha,który daje się zauważyć nawet u młodych ludzi.Poznałam Irenkę osobiście i ogromnie mi zaimponowała swą młodą,wręcz dziewczęcą duszą pełną radości,optymizmu oraz życzliwości.z takimi ludźmi lubię przebywać, bo emanują pozytywną energią.
Leonardo da Vinci jest autorem sentencji: Jeśli pojmiesz, że starość ma mądrość za pokarm, pracuj w ten sposób w młodości by starości twej nie zabrakło pożywienia.
Na pogodną starość trzeba sobie zapracować całym życiem...

vbw0967
15-02-2011, 08:36
Pięknie Elizo, choć i w starości można znaleźć tę mądrość, która da nam prawdziwą radość - radość ze zdrowego ciała i umysłu - zapraszam do poczytania TUTAJ (http://www.sercepo40.pl) - Ciebie i innych klubowiczów.
Życie jest piękne w każdym wieku, nie warto go marnować.

jakempa
15-02-2011, 11:56
Trafiłam na taki aforyzm, ktory bardzo mi się spodobał

'' Starzejący się ludzie są jak muzea;
nieważna jest fasada. ważna jest zawartość''


I to jest prawda, bo najciekawsi są Ci, którzy mają coś mądrego do zaoferowania, i to dla młodych i rówieśników, wtedy z przyjemnoscią przebywa się w takim towarzystwie ludzi wcześniej urodzonych,

Eliza2
20-02-2011, 20:25
Ze zdziwieniem zauważyłam, że młodzi ludzie chętnie rozmawiają z tymi wcześniej urodzonymi. Liczą na ich doświadczenie, czasem net jest doskonałym miejscem do takich międzypokoleniowych rozmów...nie o wszystkim można porozmawiać z rodzicami. Osobiście lubię te rozmowy, napawają mnie też optymizmem, że zastępują nas wspaniali ludzie. W tych konwersacjach nie czuję różnicy wieku, mam też podobną informację zwrotną. I jak tu rozmyślać o starości? :)

Pamira
21-02-2011, 13:42
Jakempa Mądre to stwierdzenie zawarte w aforyzmie.
Rożni ludzie różnie podchodzą do starości. Jednych rozmawianie na temat starości dołuje, ja natomiast rozmawiając na ten temat, oswajam się z przemijaniem. Jednocześnie staram się odrabiać zaległości i nowe poznawać.
W muzeum można przecież wymieniać eksponaty, dokładając nowe.

monia
21-02-2011, 14:34
Starość to tylko nasza zewnętrzna powłoka.Radość i tak czerpiemy z aktywnego życia.

Eliza2
25-02-2011, 21:44
Piękne sentencje, prawdy wypowiadane o starości i jej urokach...tylko dlaczego w awatarach często widzę twarze młodych kobiet i zdjęcia sprzed lat?...zgrzyta mi...

Malgo568
10-03-2011, 19:38
Ano będziemy, jedyna sprawiedliwość na tym świecie. Nawiązując do wypowiedzi,dlaczego w awatarach są młode zdjęcia, lub wcale ich niema, jak w moim przypadku, to uważam, że nie wszyscy chcą być rozpoznawalni. Miło jest być trochę anonimowym, zawsze to nutka pewnej tajemniczości i niepewności, krew szybciej krąży, a przecież to wszystko zabawa. Więc bawmy się póki czas, nie zwracajmy uwagi na to czy jest taki czy inny awatar, to nieistotne, moim zdaniem liczy się dobre samopoczucie. Dużo zdrowia życzę :) :) ;)

Mar-Basia
10-03-2011, 20:48
Piękne sentencje, prawdy wypowiadane o starości i jej urokach...tylko dlaczego w awatarach często widzę twarze młodych kobiet i zdjęcia sprzed lat?...zgrzyta mi...

Hehe, a Twoj...wierzysz w reinkarnacje? ;)

elza1302
01-04-2011, 08:47
panuje tutaj wolność poczynań, co chcesz to pokazujesz...:)

Eliza2
01-04-2011, 10:21
Hehe, a Twoj...wierzysz w reinkarnacje? ;)
To potomstwo :)

tomitomi
30-07-2011, 01:41
Widzę że tamat forum zmienił się w dyskusję na temat zdjęć użytkowników. a ja chciałem wam coś pokazać bo my tu o starości i przemijaniu a zobaczcie co to młodzi już wymyslili, wierzyć się nie chce do czego to doszło: http://formlinkus.com/news0042.php teraz nam w dowody powpisują wyroki!

Opcja
15-09-2011, 10:13
starość to po prostu upływający czas, a z upływającym czasem powinna wiązać się mądrośc, życiowe doświadczenia, wspomnienia, po prostu jesteśmy coraz bogatsi, ale musimy wiedzieć czym się karmić, by być "bogatym"

lawenda
15-09-2011, 11:29
Przepraszam, ja nie jestem stara lecz dojrzała i wcale nie muszę "spadać" bo tak naprawdę nie mam na to czasu. Pewnie mój scenarusz życiowy został tak napisany że mam full zajęć co pozwala mi funkcjonować na pełnych obrotach /no może nie takich jak to było 30 lat temu ale jednak/
Za każdy dzień dziękuję i dlatego pewnie następny też nie jest nudny.
Określenie "przemijanie" nie jest mi obce i zawsze w odpowiednim momencie daje sygnały.

gratka
19-11-2011, 18:32
Przepraszam, ja nie jestem stara lecz dojrzała i wcale nie muszę "spadać" bo tak naprawdę nie mam na to czasu. Pewnie mój scenarusz życiowy został tak napisany że mam full zajęć co pozwala mi funkcjonować na pełnych obrotach /no może nie takich jak to było 30 lat temu ale jednak/
Za każdy dzień dziękuję i dlatego pewnie następny też nie jest nudny.
Określenie "przemijanie" nie jest mi obce i zawsze w odpowiednim momencie daje sygnały.
Witaj Lawendo!
Uważam, że energiczni, życzliwi i pogodni nie tylko żyją dłużej, ale też bardziej od innych wiedzą po co żyją. :)
Polecam wszystkim zainteresowanym swoim wiekiem i kondycją art. "Starzeniu na przekór" http://wyborcza.pl/1,75476,10652432,Starzeniu_na_przekor.html

Wiktoriaj
12-12-2018, 23:59
Czy mogę prosić o pomoc? Potrzebuję zebrac opinie osób starszych. To krótka ankieta a bardzo mi pomoże. Jest całkowicie anonimowa.

Proszę kliknąć w ten link: https://goo.gl/forms/dta41WA7SXY9MZl32.