PDA

View Full Version : Ortoreksja – obsesja zdrowej żywności - komentarze


Basia.
07-06-2007, 18:07
Komentarz do artykułu: Ortoreksja – obsesja zdrowej żywności (http://www.senior.pl/75,0,Ortoreksja-8211-obsesja-zdrowej-zywnosci,2354.html)
--------------------
Mam siostrę chyba chorą na ortoreksję, to jest okropna przypadłość.

Ala-ma-50
07-06-2007, 21:12
Miałam koleżankę ortorektyczkę...i choć o zmarłych ponoć źle się nie mówi ...powiem szczerze..człowiek złoto...gdyby nie ta przypadłość...nie dawało się wytrzymać i ograniczyłam wzajemne kontakty do minimum..
Nie było innych tematów do rozmowy, jak zdrowa żywność..która ponoć miała zapewniać zdrowie..urodę..i długie życie.
Jak się w końcu okazało, jej tego nie zapewniła..dlatego jestem zdania...umiar we wszystkim ..nawet w zdrowej żywności ..która być może... tak naprawdę wcale nie jest taka zdrowa.

Basia.
07-06-2007, 22:23
Masz rację Alu, umiar we wszystkim. Nie lubię chodzić do swojej siostry, usiłuje wcisnąć mi na siłę jakies "koszmarne zdrowości". W domu na mnóstwo książek o zdrowym odżywianiu, ciągle testuje jakieś okropne nowości, nie ma czasu na nic. Rano przez 30 minut trzyma w ustach olej z pierwszego tłoczenia, wiesiołka nie zażywa w kapsułkach tylko go mieli w młynku i żuje, to samo jest z innymi specyfikami.
Pije sok z cebuli, zażera się czosnkiem /myśli że jest incognito/ i potem żuje natkę. Jest mi bardzo przykro, że się tak zmieniła, nadal jest elegancką i piekną kobietą, nie wiem co się z nią stało. Na okrągło słucha radia Maryja /jest osobą wykształconą/ powiedziała mi kiedyś, że gdyby nie wiara i radio Maryja to skończyłaby ze sobą.

Wilhelmina
07-06-2007, 22:29
Ojejku, a jak się nazywa przypadłość wręcz odwrotna?
Lubię wszystko co jest niezdrowe. Na pewno jestem okroooopnie chora. Na główkę. Ale i tak nie oddam żadnej pyszności polskiej kuchni.

bogda
07-06-2007, 22:29
Basiu....widać z tego, że niektórym ludziom jest potrzebne i R.M., nigdy nie wiadomo co komu pomoże lub zaszkodzi, prawdopodobnie ma jakiś problem, z którym nie może sama sobie poradzić, tylko najgorsze jest to, jak przeradza się to w jakąś obsesję... jednak szkoda wielka jak ktoś tak się zmienia...

Basia.
07-06-2007, 22:34
Urszulko, ja preferuję "niezdrową żywnośc" bo ona jest najsmaczniejsza, jem wyłącznie to na co mam ochotę. Bogdo, coś musi być na rzeczy ale nie mam pojęcia co. Jest między nami umowa: siostra mnie nie "nawraca" a ja nie komentuję jej miłości do ojca dyrektora. To była prześliczna dziewczyna /jest skrzypaczką, absolwentką Akademii Muzycznej w W-wie/, może artystyczne dusze tak mają? Jest mi bardzo przykro z tego powodu.

Basia.
08-06-2007, 00:24
Można niezdrowo byleby z umiarem. Kaziu, nie poznaję Ciebie.

Malgorzata 50
08-06-2007, 00:33
Bowiem w kazdym zapale najważniejszy jest umiar i zdrowy rozsądek.Ortodoksja w absolutnie kazdym wydaniu przekształca dobre idee w ich karykature do tego szkodliwą

Malgorzata 50
08-06-2007, 00:36
Kaziu gdzie ty buszujesz ,że znajdujesz takie piękne kobity,Ta cycatka mnie powaliła zupełnie.Jak ona biedna chodzi?????

Wilhelmina
08-06-2007, 06:36
Basiu- trafiłaś w dziesiątkę, jeśli chodzi o Kazia. Mało, że opalony, częściej bywa, nie cofa już tak postów, to jeszcze okazuje się, że ma kolekcję extra zdjęć. Brawo "Kaziu ".Bywaj częściej.
A wracając do tematu.Okropna choroba. Widzę ją postępującą u mojej długoletniej koleżanki. Odbiera radość życia i niestety przyjaciół. I co robić? Zaciągnąć do lekarza? Nie trafia. Odpowiada, że przecież ona robi wszystko, aby być zdrową, więc jest zdrowa, to my, padlinożercy, jesteśmy chorzy.

Ala-ma-50
08-06-2007, 06:57
Padlinożercy???......Jeeeezu...

malgos651
08-06-2007, 17:05
Może jednak lepiej jeść zdrowo?
28312833
kolanka sobie obltucze napewno ale za to napewno ma muskuly jak pudzian

Honorka1949
08-06-2007, 17:27
Kaziu faceci tez maja nadwage i dobrze im tak.Po co stale pokazujecie ze mamy nadwage , oj wy tez nie jestescie szczuplasy / sory nie wszyscy /
http://img502.imageshack.us/img502/573/grubason4.png (http://imageshack.us)

Bianka
08-06-2007, 18:12
A ja jestem zwolenniczką zdrowego odżywiania. Preferuję kuchnię polską i włoską, koniecznie z odpowiednimi przyprawami, ale nietłustą. Mięso jak najbardziej, ale umiarkowanie i jak namniej smażonego, dużo warzyw, niewiele surowizny, jak najmniej słodyczy, a jeżeli już - to czekoladę, żadnej obrzydliwej coli, fanty ani niczego w tym stylu, żadnych chipsów.
No i zdrowy tryb życia, to moim zdaniem dużo ruchu, choćby spacerów.
Staram się podchodzić do tych spraw zdroworozsądkowo - nie objadam się tym, co mi szkodzi, ale również nie stosuję coraz to nowej, modnej diety. Jem to, do czego jestem przyzwyczajona od lat i w niewielkich ilościach. I to mi służy.

Basia.
08-06-2007, 18:28
Tak trzymaj Bianko, natomiast moja siostra wpadła w jakąś potworną chorobę, uzależnienie /nie wiem pod co to można podciągnąć/? Nie bywa nigdzie bo mołaby zostać poczęstowana czymś niewłaściwym a na przyjęcie trudno przychodzic z własnym prowiantem, to jest bardzo przykre.

Bianka
08-06-2007, 18:39
Basiu, niewykluczone, że Twoja siostra wpadła w depresję, to się zdarza i różnie objawia. Buntuje się całą sobą przeciwko utracie młodości, urody i boi się nieubłaganego czasu. Podejmuje rozpaczliwe próby złagodzenia skutków jego upływu. Szkoda, że jednocześnie szuka wsparcia w RM, szkoda, że nie znajdzie sobie jakiegoś hobby, czegoś, czemu mogłaby poświęcić czas i mieć satysfakcję.

Honorka1949
08-06-2007, 19:07
Jak widzisz Basiu , kazdy ma inne patrzenie na zdrowe odzywianie sie.Sadze, ze nie powinnysmy sie dac zwariowac, tylko zyc zdrowo, szczuplo i tak jak chce nasz organizm czyli umiar we wszystkim:
- ktos moze i nie tyje
- ktos tyje i nie moze

Basia.
08-06-2007, 19:34
Bianko, masz rację to chyba jest depresja i lekarstwo moja siostra już znalazła. To jest RM i ta nieszczęsna dieta, kiedy dowiedziałam sie o swojej chorobie i czekałam na operację moja siostra robiła mi awantury, że nie jadę do jakiegoś świętego źródełka i nie piję z niego wody i nie przykładam kompresów. Jej zdaniem cudowna moc tego źródełka /RMm się kłania/ uzdrowiłaby mnie całkowicie i żadna operacja nie byłaby potrzebna.
Honorko, złota prawda wyszła spod Twojej klawiatury.
Pozdrawiam miłe dziewczyny.

Honorka1949
09-06-2007, 16:14
Basiu! Masz racje, zarowno odchudzanie, jedzenie z umiarem czy palenie sa w naszej glowie.Musimy chciec a wtedy wszystko sie uda!

zosinek
19-02-2012, 17:21
A ja jestem zwolenniczką zdrowego odżywiania. Preferuję kuchnię polską i włoską, koniecznie z odpowiednimi przyprawami, ale nietłustą. Mięso jak najbardziej, ale umiarkowanie i jak namniej smażonego, dużo warzyw, niewiele surowizny, jak najmniej słodyczy, a jeżeli już - to czekoladę, żadnej obrzydliwej coli, fanty ani niczego w tym stylu, żadnych chipsów.
No i zdrowy tryb życia, to moim zdaniem dużo ruchu, choćby spacerów.
Staram się podchodzić do tych spraw zdroworozsądkowo - nie objadam się tym, co mi szkodzi, ale również nie stosuję coraz to nowej, modnej diety. Jem to, do czego jestem przyzwyczajona od lat i w niewielkich ilościach. I to mi służy.

A już przestraszyłam sie że i mnie grozi ortoreksja o której pierwszy raz słyszę. Staram sie postępować tak jak Ty.
Dzisiaj taki pochmurny dzień ,smutny wiec idę po gorzką czekoladę...

Barakuda
19-02-2012, 18:50
Przeczytałam te wszystkie posty i tak się zestresowałam, że już 4 kostkę czekolady zajadam i nie wiem kiedy skończę.
Życzę zdrowia nie koniecznie ze zdrową żywnością.

zosinek
19-02-2012, 18:52
Przeczytałam te wszystkie posty i tak się zestresowałam, że już 4 kostkę czekolady zajadam i nie wiem kiedy skończę.
Życzę zdrowia nie koniecznie ze zdrową żywnością.


To tak jak ja....zostało mi tylko 2 kostki....

Barakuda
19-02-2012, 18:59
Witam zosinek! Życzę smacznego, bo czekolada super, jak się skończy, to jest druga w zapasie .... A jak u Ciebie ?