senior.pl - aktywni w każdym wieku

JEST SOBOTA, PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĄT W TOKU.
WITAM WSZYSTKICH

ŚWIĄTECZNIE NAKRYTYM STOŁEM.
Zdjęcia i pomysły z internetu.

Każdy lubi spokój,serdeczną atmosferę na forum,toteż mam nadzieję,że ten watek zyska licznych sympatyków.zima1.jpg

Jeszcze jeden świąteczny stół.

Witam Cię Niko, bardzo serdecznie.

Podzielam Twoją nadzieję na ciepłą atmosferę tutaj.

Krakowskie Metro podaje wyniki sondy ulicznej przeprowadzonej wśród 1000 osób.Pytano przypadkowych przechodniów w różnym wieku-jak chcieliby spędzić nadchodzące święta.65 % nadal wybiera spotkania przy rodzinnym stole,ale 17 % chciałoby gdzieś wyjechać na narty lub do cieplejszych krajów.12% zamknęłoby się w domu z ukochaną osobą-to głównie młodsi rozmówcy.Wiele osób podkreśla, że spotkania przy rodzinnym stole nudzą je i męczą, ale ulegają presji tradycji.Co Wy na to? Czy macie czasem ochotę wyjechać na wczasy zamiast sterczeć przy kuchni przygotowując liczne dania dla bliższych i dalszych krewnych?

Witam serdecznie.Bardzo lubię atmosfere domowych świat,ale z wiekem coraz częściej myślę o wyjeździe na święta.Marzy mi się zebranie całej rodziny w jednym miejscu.Nawet niekoniecznie daleko od domu,zeby wszyscy mogli dojechać.Najchetniej jakś leśniczówka,spotkanie przy kominku.Ale coz ?może kiedyś?Pozdrawiam serdecznie na pewno nie raz tu zajrzę.Miłego dnia zyczę.

Wyjazd w święta, to nie dla mnie. Odpowiada mi kameralna, rodzinna atmosfera przy świątecznym stole.
Poznawanie nowych ludzi w kurortach czy restauracjach

nie daje mi takiej satysfakcji jak domowe spotkania.

Witaj Anielko!Spotkanie rodzinne w leśniczówce? Niezły pomysł.Cudowne otoczenie, ogień w kominku!Podoba mi się.Każdy przywozi jedno,wcześniej ustalone danie,żeby rozdzielić pracę po równo.Niestety, trudno byłoby to zrealizować w moje rodzinie.

Uploaded with ImageShack.us

Bardzo podoba mi się powyższa dekoracja stołu świątecznego, choć w polskiej tradycji obrus powinien cieszyć oczy nieskazitelną bielą, zwłaszcza podczas wigilijnej wieczerzy.

Dzień dobry Anielko.
Jest tak jak napisała Nika, sporo osób wybiera spędzanie świąt gdzieś w ładnym miejscu z dala od domu. Ale to jest związane z dodatkowym wydatkiem a nasze dochody są dalekie od zachodnich standardów, natomiast ceny za takie przyjemności nawet wyższe niż zachodnie. No i ciągle jeszcze przeważa tradycyjne myślenie, jak choćby u mnie.

Dekoracje stołów i u nas są coraz śmielsze.

świadczą o tym zdjęcia w internecie.

Krysiu, ja też najchętniej Boże Narodzenie spędzam u siebie.Pomysł Anielki bardzo mi się spodobał jako taki.W każdym odrobina romantyzmu drzemie..Gdzieś już pisałam, że dwukrotnie spędziłam te święta we Włoszech i nie miały takiego uroku.Nasze pokolenie zdecydowanie opowiada się za tradycją,choć czasem wymaga to wysiłku.

W obecnych realiach, kiedy rodziny porozdzielały się na inne kraje, nie tylko miejscowości, starsze pokolenie cieszy się bardziej obecnością młodych w domu. Wyjazdowe święta to dalszy ciąg rozłąki.

Witam cieplutko u nas sypie śniegiem
Na żadne wczasy i prze nigdy nie zamieniła bym atmosfery domowych świąt
chociaż trzeba przyznać co roku jest trudniej .
Zastanawia mnie sprawa obrusa zawsze musiał być biały specjalnie odkładany na tą okazje teraz widzę coraz więcej kolorowych .

Mam nadzieję,że zajrzy tu ktoś, kto opowie o świętach na dawnej wsi polskiej, które zapamiętał z dzieciństwa.O ciekawych potrawach i zwyczajach charakterystycznych dla danego regionu.Bardzo mnie to interesuje.

Reniu, u nas w Wigilię jest biały obrus,ale kolorowe serwetki z motywami świątecznymi.Na dwa dni świat daję obrusy ze szlaczkiem choinek,mikołajków.Tak łączę tradycję z nowymi trendami.

Święta po za domem,nie wiem jak bym się teraz w tym odnalazła.
Jedne święta i sylwestra spędzałam w domu wczasowym w Jastrzębiej Górze.
Miałam wtedy dzieści lat i bardzo mi się to podobało,wspólna wigilia pięknie przygotowana,
prezenty dla dzieci składaliśmy w recepcji które mikołaj dzieciom rozdawał,
z przyjemnością patrzyliśmy na szczęśliwe buzie, naszego syna i innych dzieci,gdy otrzymali prezenty.
Ważne było to że nie trzeba było stać przy garach.
Po śniadanku kawka ze znajomymi,potem spacer nad morze,obiadek,kawka, koniaczek i nad morze,kolacyjka,wieczory różnie.
Teraz to pewnie jeden dzień taki by mi się podobał,ale później zatęskniłabym za ciszą i domowym ogniskiem.

Dzień dobry Reniu.
Coraz częściej prezentowane są takie stoły.

Ja w dalszym ciągu wolę na biało.