senior.pl - aktywni w każdym wieku

Małgosiu jak się szybko zużyją, to najwyżej, nie wielka strata i ekologicznie.
Janusz ja do dziś noszę obrączkę, ale po mężu i na lewej ręce. Mojej nawet na mały palec nie włożę.
Strasznie mi palce zgrubiały. A pierścionki porozdawałam, bo co mi po nich, jak nosić nie mogę.
Jabłonka ma już pączki kwiatowe, żeby się tylko jeszcze kilka dni, nie rozwinęły bo zmarzną.
Anko Dziś się zastanawiałam, czy golonki nie kupić na galacik,
ale jutro chyba specjalnie po nią pójdę,bo mi takiego apetytu narobiłaś.
A jak galareta, to i seta musi być. Jednak nie będzie, bo ja czystych nie pijam,
Bogusiu nie ty jedna okien nie umyłaś, bo ja także. Sama nie dam rady firanek pozdejmować
i zawiesić. Córka nawet u siebie nie nadąża.
Druga szykuje się do wyprowadzki, a synowej nie wypada angażować, jak są dwie córki.
To może na dziś koniec? Jutro też jest dzień. Może przetrę dolne skrzydła bez zdejmowania firan?......
Wszystkim życzę spokojnej nocy i zdrowego odpoczynku

Dzień dobry.
Alu Tak podane w plenerze śniadania chciałabym zawsze spożywać. Nawet miałam nadzieję,
że dziś na słoneczku kawusię wypiję. Z rana było bez wielkiego słonka i ciepło.
Zanim się ogarnęłam i wyszłam, to mrozem powiało, więc uciekłam i nie wiem, czy jest zimno.
Widzę tylko, że słońce świeci i to jest budujące, może szybciej ten wirus zostanie pokonany.
Bogusiu umyć okna, to nie problem. Problemem jest wysokość mieszkania.
Jednak ogólnie wyznaję maksymę, że mieszkanie nie jest do sprzątania, tylko do mieszkania.
A weekend? czy jest, czy nie wsio ryba. Przecież my emeryci mamy go non stop.