|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#7461
|
||||
|
||||
Dzień dobry samotni życzę wam cudnego dnia . U mnie na razie słonko świeci a jak długo to nie wiem dziś zakończyłam szwędanie się po klinice dopiero mam przyjść za pół roku do kontroli to troszkę spokoju będzie Pozdrawiam was i do zobaczenia następnym razem . Przysiądę się do kawy Danusi
screen shot on pc
__________________
Lodzia |
#7462
|
||||
|
||||
Lodziu, tyle kwiatów na Twoim zdjęciu - aż kręci się w głowie. Zimna wiosna w tym roku i w ogrodach tulipany zakwitają nieśmiało. I prognozy rokują nie najlepiej.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7463
|
||||
|
||||
Dzień dobry! Kawę przyniosłam - gdyby ktoś przypadkiem tu zajrzał.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7464
|
||||
|
||||
W Gdańsku.
W niedzielę - 24 kwietnia 2016 - zostanie otwarty tunel pod Martwą Wisłą. Trojmiasto.pl. Obejrzyj film: http://trojmiasto.tv/Przejazd-tunelem-pod-Martwa-Wisla-14838.html?t=17 Parametry tunelu. Dwa odcinki w przeciwnych kierunkach: Każdy odcinek mierzy 1,4 km długości. Maszyna wydrążyła odcinki o długości ok. 1,1 km, a na pozostałe 300 m składają się tunele wykonane w wykopie po obu stronach wylotów przeprawy. Inwestorem przedsięwzięcia jest miejska spółka GIK, a wykonawcą firma OHL, która zainkasuje 885 mln zł. Wyloty z tunelu zobacz na mapie Gdańska. Tunel pod Martwą Wisłą w liczbach: 1377,5 - tyle metrów ma tunel pod Martwą Wisłą 1072,5 - to długość w metrach wydrążonego odcinka 2200 - tyle ton ważyła maszyna TBM 91 - długość maszyny TBM w metrach 12,56 - średnica tarczy maszyny TBM w metrach 11 - średnica wydrążonych i obudowanych tubingami rur tunelu w metrach 35 - odległość w metrach od najgłębszego miejsca w tunelu do lustra Martwej Wisły 1076 - tyle pierścieni użyto do wykonania dwóch rur tunelu (każdy z pierścieni składa się z siedmiu elementów i waży 100 ton) 500 000 - tyle urobku w tonach wydobyto i wywieziono przy drążeniu tuneli 40 - taką długość w kilometrach miałyby ułożone w jednym rzędzie tubingi użyte do budowy tunelu. S. Ostatnio edytowane przez Stefan : 23-04-2016 o 14:57. |
#7465
|
||||
|
||||
Hej!Ciekawe rzeczy wysłałeś Janku!Nie mieszkam już w Gdańsku 4 lata i zawsze z radością wspominam to miasto!
Tylko mieszkania na Zaspie nie,bo spotkało mnie tam więcej złego niz dobrego!!Na niektóre wydarzenia nie miałam wpływu Ale cóż-takie jest życie.Jak sobie pomyślę to dobrze zrobiłam że wyprowadziłam się oddzielnie z córkami mieszkam i osiągnęłam komfort psychiczny!! No nic to-życzę miłej soboty i niedzieli! Całuski dla Was! |
#7466
|
||||
|
||||
Dzień dobry w sobotę!
Taki tunel to na pewno wielkie ułatwienie życia dla zmotoryzowanych. Wygląda przyjemnie, jasno. Mam lekką klaustrofobie i czasem w ciemnych tunelach czuję się okropnie. Kiedyś jeździłam koleją pomiędzy Jelenią a Kamienną Górą i tam był długi nieoświetlony tunel. Musiałam być dzielna, bo opiekowałam się grupą młodzieży, której, wiadomo, różne figle w głowie. Czasem maszynista nie włączał światła w wagonach. Po którymś z kolei przejeździe tunel spowszedniał, ale ja do końca turnusu oddychałam z wielką ulgą widząc światło dzienne. Kawa na dobry początek dnia!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7467
|
||||
|
||||
Piosenka, którą strasznie lubię.
Taka patriotyczna. Żal ściska za serce, że tych wspaniałych, odważnych... Już nie ma.
Odsłuchajcie: "Biały krzyż" - Krzysztof Klenczon : https://www.youtube.com/watch?v=W9-KYUP4_X0 Często bezimienni. "Bo nie wszystkim pomógł los wrócić z leśnych dróg, gdy kwitły bzy... W szczerym polu biały krzyż nie pamięta już kto pod nim śpi" Walczyli i umierali. Za kogo? Za Ojczyznę, za nas . S. |
#7468
|
||||
|
||||
Zawsze bardzo lubiłam tę piosenkę. Tylko myślę , czy naprawdę wszyscy, którzy zginęli w "szczerym polu" mieli mogiłę i brzozowy krzyż. Pewnie wielu bez śladu rozpłynęło się w ziemi, za którą walczyli.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7469
|
||||
|
||||
Krysiu.
No to powspominajmy. Coś mnie tak naszło.
A propos tego: "... bo nie wszystkim pomógł los, wrócić...". Mojemu Tacie (i mojej Mamie) - pomógł. Wprawdzie nie "...z leśnych dróg...". Tato nie był w partyzantce. Lecz calutką wojnę, pięć i pół długich lat, spędził w niewoli niemieckiej. I moja wspaniała Mama została z czwórką maluchów, sama. Najstarsza Zosia miała wtedy sześć, ja, trzeci, miałem trzy. Jaka to była ogromna Jej tęsknota! Jakie listy szły tam i z powrotem - trudno opisać. Była zmuszona nas trójkę oddać do zakładu wychowawczego dla sierot. W Miejscu Piastowym pod Krosnem, (w kierunku Bieszczad - pewnie znasz). W odwiedziny do nas, w prostej linii, przez pola i miedze, Mama chodziła jakieś 5-6 km. Co tydzień, latem i zimą, w deszcz, śnieg i mróz... Szła do swoich dzieci. A sama pracowała wtedy na lotnisku niemieckim w Krośnie. To w przeciwną stronę, 3-4 km, też na skróty... Że nie było wtedy autobusów nie muszę mówić. Może innym razem opiszę co pamiętam z okresu wojny. A pamiętam dużo. Na przykład ciężkie walki armii rosyjskiej z Niemcami o przełęcz dukielską we IX.44r. W ogrodzie naszego zakładu w Miejscu P. ustawili Rosjanie katiusze i ostrzeliwali Duklę oddaloną o ~10km. Jazgot był niesamowity. A gdy do naszego ogrodu spadł zestrzelony samolot, my maluchy dobiegliśmy pierwsi do niego, zanim zostaliśmy przegonieni. W jednym z naszych budynków urządzono lazaret, (pamiętam rannych, jęczących żołnierzy wnoszonych do budynku..). I właśnie z tego powodu dużą grupę chłopców zakonnicy (Michalici) ewakuowali - przenieśli nas do starego dworu w pobliskich Targowiskach. I tam zastał mnie koniec wojny. I to był czas: "...gdy kwitły bzy...". Czas dla moich rodziców, gdy wreszcie uśmiechnął się do nich los. Koniec tułaczki, niedoli. Tato wrócił !! Oczywiści zaczął od.. zbierania rodziny. Moje dwie siostry były u zakonnic Michalitek, najmłodsza pozostawała u babci. Najpierw odbierali mnie. Z Targowisk do Miejsca P., przez pola, jest jakieś 3-4 km. Był maj!! Szliśmy wąską ścieżką, wzdłuż wijącego się przez łąki potoku. W nim żółte kaczeńce. Słońce, kwitnące łąki. Skowronek dzwonił w górze. Pamiętam: Tata, w mundurze, szedł na czele, niósł mnie "na barana" (jego rogatywkę miałem zawadiacko na głowie). A na końcu "dreptała" Mama - (tak, umyślnie użyłem tego słowa). Gdyż nie było chyba w tej chwili na świecie szczęśliwszej kobiety, (matki i żony), niż moja Mama. Po tylu latach!! Dzisiaj byśmy użyli zwrotu - "cała w skowronkach". Ale i on, to za mało. Ażeby opisać Jej szczęście !! Troszeczkę z tego okresu i n.t.t. próbowałem już kiedyś napisać w wątku "Przedwojenni". I może jeszcze kiedyś spróbuję. Ale pod warunkiem, że mi tego tutaj nie wywali moderator. J. PS. Krysiu, ten wpis dedykuję Tobie. I Lodzi i Danusi. Bo Wy takie rzeczy umiecie czytać. Pozdrawiam Was. Ostatnio edytowane przez Stefan : 24-04-2016 o 12:31. |
#7470
|
||||
|
||||
Z wielką przyjemnością i ja przeczytałam,dziękuję,że dzielisz się tak osobistymi wspomnieniami.Mam nadzieję,ze jeszcze nie raz powspominasz.Pozdrawiam serdecznie i dobrego zdrowia życzę
Wszystkim na wątku miłego i pogodnego weekendu życzę. , |
#7471
|
||||
|
||||
Janku, los ciężko doświadczył Twoją rodzinę i Ciebie. Ty i siostry pewnie niewiele rozumieliście z tego, co się dzieje, ale Mama... Została sama z trójką drobiazgu, w niepewności i strachu o Męża. Jednak obraz powrotu i pierwszego spotkania odmalowałeś tak radośnie i plastycznie, że mógłby posłużyć jako inspiracja obrazu czy filmu dla podniesienia na duchu tych, którzy tracą nadzieję.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7472
|
||||
|
||||
Witam samotnych przeczytałam Stefanka i uczuciowy ten wpis bardzo uczuciowy. Stefanku była to ciepła i piękna wiosna dla was wszystkich. Cudnie to opisałeś .
A Danusi życzę 100 lat zdrowych i w miarę spokojnych, dużo radości i słonka , z okazji urodzin . Samotnym życzę pięknego dnia . U mnie pada i jest bardzo zimno, lodowaty wiatr . image ru
__________________
Lodzia |
#7473
|
||||
|
||||
Danusiu, dzisiaj są Twoje urodziny? Przyjmij najlepsze życzenia przede wszystkim zdrowia, dobrego samopoczucia, codziennych radości i pomyślności we wszystkich poczynaniach.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7474
|
||||
|
||||
Stefan
Piszesz bardzo ciekawie, tak osobiście wzruszająco
Pochłaniam twoje posty.Jak tata opowiadał nie bardzo wtedy chciałam słuchać .A dziś już go nie ma Pisz proszę pozdrawiam Barbara
__________________
Barbara |
#7475
|
||||
|
||||
Danusiu urodzinkowe zdrowia wiele szczęścia i słodyczy, miłych wrażeń i spełnienia wszystkich marzeń.
__________________
|
#7476
|
||||
|
||||
Witajcie!
Z przyjemnością zaglądam tutaj, by Was poczytać. Sama nie potrafię tak pięknie, dlatego jestem raczej tylko czytelniczką, którą Wasze wpisy często podnoszą na duchu i wtedy świat wydaje się weselszy i piękniejszy. Dziś przeczytałam, że Danusia ma urodziny. Danusiu, życzę Tobie z tej okazji samych słonecznych dni oraz dobrego zdrowia, przysłowiowych stu lat i ... . |
#7477
|
||||
|
||||
Witajcie, samotni! Wstał piękny słoneczny , chociaż zimny, dzień. Życzę najlepszego i zapraszam na kawę.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#7478
|
||||
|
||||
Dzień dobry samotni , dzień dobry Kaimko dziękuje za kawkę chętnie się przysiądę. Mnie tak boli kręgosłup ze nic mi się nie chce a tu zrobić trzeba, leżąc zastanowię się co z nim zrobić . Samotni życzę wam cudnego dnia ja idę myśleć
__________________
Lodzia |
#7479
|
|||
|
|||
Gratulacje dla Stefana
Napisał Stefan: "No to powspominajmy. ...............
I moja wspaniała Mama została z czwórką maluchów, sama. ....... Jaka to była ogromna Jej tęsknota! Jakie listy szły tam i z powrotem - trudno opisać. .................................................. ................... W odwiedziny do nas, w prostej linii, przez pola i miedze, Mama chodziła jakieś 5-6 km. Co tydzień, latem i zimą, w deszcz, śnieg i mróz... Szła do swoich dzieci. ................... I to był czas: "...gdy kwitły bzy...". Czas dla moich rodziców, gdy wreszcie uśmiechnął się do nich los. ........... Gdyż nie było chyba w tej chwili na świecie szczęśliwszej kobiety, (matki i żony), niż moja Mama. Po tylu latach!! Dzisiaj byśmy użyli zwrotu - "cała w skowronkach". Ale i on, to za mało. Ażeby opisać Jej szczęście !! ............... Ale pod warunkiem, że mi tego tutaj nie wywali moderator. J." Stefanie, gratuluję. Twoje słowa, to sama poezja o miłości pięknej, prawdziwej, czystej, nieskazitelnej - jednym słowem doskonałej. Mimo niewątpliwej traumy jaką przeżyłeś, potrafisz tak wspaniale o tej miłości pisać. Może spróbujesz pisać bloga, w ramach swojego profilu KSC a w podpisie na profilu dasz link do tego bloga. Jesteś świadkiem historii, pisz o niej, bardzo proszę. Czytelników znajdziesz wielu, bo wielu Samotnych, tęskni właśnie za Taką Miłością. A jak napiszesz tutaj, to Moderator też jest człowiekiem i mam nadzieję, weźmie pod uwagę, że Samotni Seniorzy potrafią rozmawiać o miłości. Pozdrawiam. |
#7480
|
||||
|
||||
Dzien dobry wszystkim samotnym. Nie wiem od czego zaczac!
Danusiu, spoznione ale szczere zyczenia urodzinowe. Aby Ci sie wszystko ukladalo jak planujesz. Wiem, ze nie jest Ci latwo ale podziwiam Twoja chec i sile "isc do przodu - mimo wszystko". Stefanie-Janku - z duzym zaciekawieniem odkrylam Twoja "druga" dusze - nie tylko informatyka specjalisty, ktory pomaga forumowiczom "w potrzebie". Piekne wspomnienia. Oj,oj - wszyscy, ktorzy pamietamy okres IIWS mamy o czym opowiadac. Mozna zapisac strony. Na jednym z watkow naszego forum pisalam troche o moich spotkaniach i pogawedkach z bylymi wiezniami obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau. Niesamowite opowiesci, opowiadne przez ludzi, ktorzy dzisiaj maja czesto 90+ i doskonale pamietaja przez co przeszli. Mimo tragedii,rozlaki z rodzicami, potrafia opowiadac o tamtych czasach z duza doza humoru. Nie jestem pewna, ze moje "pisanie" trafilo do czytelnikow tego forum. Chyba nie. Zastanawiam sie czy potrafili czytac i zrozumiec co przydarzylo sie innym ludziom. Milego dnia.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szukam Samotnych Kobiet! | Kasia_H66 | Zaproszenia | 46 | 04-06-2023 21:02 |
wieczorki taneczne dla samotnych | Eliza | Hobby, pasje | 91 | 12-02-2020 08:46 |
Nie odwracaj się od samotnych seniorów - komentarze | barbara41 | Ogólny | 119 | 16-08-2017 18:36 |
Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny | Małgosia G. | Opieka | 38 | 14-01-2017 21:45 |
zapisanisobie.pl serwis dla samotnych chrześcijan | pawels | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 19 | 27-04-2015 14:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|