15-08-2013 21:14
Minął rok od ostatniej wycieczki do Kotliny Kłodzkiej.W tym roku jadą nasi czyli K.E.iR.z G......y do Gór świętokrzyskich.Byłam zdecydowana jechać.Jednak życie mnie zawiodło.Powodem mojej rezygnacji to kłopoty w pracy syna.Otóż podjął nową pracę w nowym zakładzie w czerwcu. Decyzja była spowodowana wyższym zarobkiem i zarazem cięższą pracą. Po miesiącu zachorował na kręgosłup,nie wytrzymywał dźwigania ciężarów.W lipcu nie był 12 dni w pracy,nie mógł nawet chodzić.W sierpniu poszedł po wypłatę i okazało się że nawet nie był ubezpieczony.Cóż miałam zrobić musiałam na życie oddać,moje uciułane oszczędności. Syn zmienił pracę.Moje plany diabli wzięli.I to się nazywa DEMOKRACJA.Czy mój syn był pierwszą ofiarą naszej ukochanej ojczyzny? z pewnością nie.
Przypomniało mnie się jak mój ojciec opowiadał nam dzieciom jak walczył na froncie podczas 2-giej wojny światowej, za kraj za Polskę o lepsze jutro.Dziś tego "jutra" nie umiemy my Polacy uszanować.Brat brata wykorzystuje do maksimum.
Pamiętam nie jedną rozmowę matki mojej z ojcem.Nadejdą takie czasy kiedy to będzie brat u brata niewolnikiem, rodzice będą mordować swoje dzieci, a dzieci będą mordować swoich rodziców.
Czyż to nie te czasy nastały?.Joanna
|
Archiwum
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:57.