menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

10-08-2010 00:40

JEDEN z moich blogow w <marzynski.redakcja.pl>

BUMERANG (2)

W latach 50 i 60, gdy nie nalezalo sie do partii, a mialo zawodowe ambicje, dobrze bylo miec partyjnych aniolow-strozow. W mojej rodzinie byl stryj Ignac, przedwojenny komunista, ktory z wojny wrocil jako czerwony officer, szczerze wierzacy w lepsza Polske. Pierwszym zadaniem Ignaca bylo “zagospodarowanie Warmii i Mazur”. W 1945 roku wyjechal do Olsztyna w jednym mundurze wojskowym. W rodzinnym archiwum zachowala sie notatka lokalnego sekretarza partii do prezesa pewnej spoldzielni: “ Towarzyszu Grynberg, prosze o obsluzenie towarzysza Marzynskiego po linii krawieckiej”. Ignac, ktory potem kierowal panstwowymi sklepami “tysiaca i jednego drobiazgu”, wital mnie partyjnym pozdrowieniem: “co tam slychac u naszej mlodziezy?”.

Jego bratu, mojemu ojczymowi, czlonkowstwo partii zaproponowano za zaslugi zawodowe przy odbudowie Warszawy, dzieki temu zostal dyrektorem budowy MDM w Warszawie, partyjny byl rowniez brat matki, odpowiedzialny za wytwarzanie prefabrykowanych materialow budowlanych. Oni wszyscy, plus moj radiowy szef, Andrzej Kaminski, dawali mi poczucie spokoju.

W fikcyjno-autobiograficznej powiesci Andrzeja: “Do przyszlego roku w Jerozolimie!”, mlody Andre wywolal medyczna sensacje, gdy, 12 stycznia 1923 roku, w Zurychu, urodzil sie obrzezany, w Polsce robil wrazenie jakby urodzil sie rowniez komunista. Nic jednak z jego zachowania nie przypominalo polskich towarzyszy. Jego jedynym zadaniem partyjnym bylo wprowadzenie humoru do Polskiego Radia, oczywiscie apolitycznego, nagrywalismy z nim konkursy spiewu kanarkow, pytalismy zony czlonkow biura politycznego, czy zapakowaly mezom ciepla bielizne na podroz do Moskwy, a grabarzy na Powazkach, kto ma w Polsce najwieksze poczucie humoru, warszawskie prostytutki ( ktore mialy nie istniec), spiewaly do mikrofonu swoje uliczne piosenki.

Mottem mojego przyjaciela-bumeranga byla szwajcarska nuda, od ktorej uciekl, zeby w Polsce zabawic sie w socjalizm, niezrealizowane marzenie jego ojca-psychiatry. Na moje proby wprowadzania Andrzeja w prawdziwe realia tego kraju, ktory walil sie ekonomicznie i moralnie, Andrzej mowil “ tak, ale przynajmniej cos sie tu dzieje” i zaraz potem opowiadal kolejny szwajcarski dowcip. “ W operze miejskiej w Zurychu, w czasie drugiego aktu opery “Rigoletto”, w srodku sceny balkonowej, jeden z zacnych obywateli miasta Zurych, zwraca sie do siedzacego po jego prawej stronie, innego zacnego obywatela miasta Zurych: - Bardzo pana przepraszam, ale czy pan sie czasem nie zesral?. – Tak, odpowiada sasiad, a czy mozna wiedziec, dlaczego pan pyta?.”

W 196O roku, obaj przeszlismy do nowo utworzonej telewizji, zeby tam, wedlug jego pomyslu, podpatrzonego gdzies na Zachodzie, robic prowokacyjna serie “Wszyscy jestesmy sedziami”, w ktorej publicznosc telewizyjna miala na nowo sadzic sprawy, odbywajace sie kiedys przed socjalistycznym sadem, zlozonym z jednego partyjnego i dwoch spiacych lawnikow. Tylko Andrzej, ze swoja naiwnoscia socialistycznego entuzjasty, mogl przekonac towarzyszy, ze takie programy nie zaszkodza partii, a nawet jej pomoga. Po pierwszych kilku programach, Andrzejowi znudzila sie Polska. Wyjechal do Maroka, zeby tam pomagac mlodemu, postepowemu Marokanczykowi, Ahmedowi Alami, kierowac radiem w Rabacie.

Nauczony odwaga i humorem Andrzeja, zostalem sam na placu boju. Programy szly na zywo. Cenzorzy obgryzali paznokcie, ale nic nie mogli zrobic. Telewizja otrzymywala tysiace listow na temat skorumpowanego systemu sprawiedliowosci, te listy mam do dzis w swoim archiwum i mysle o ich opublikowaniu.

Jeszcze przed marokanska eskapada Andrzeja, zrobilismy wspolnie film pod nazwa LOT., podroze po stolicach europejskich, do ktorych lataly polskie samoloty, naiwny, typowo Kaminski, film o “lancuchu przyjazni”, w kazdym z miast, bohaterowie wysylali nas do swoich znajomych w innych miastach. Andrzej znikal na noce, a potem pojawial sie na zdjeciach, za kazdym razem z inna kobieta. Zaczynalem lepiej poznawac mojego bumeranga.

Cdn.

Archiwum
2007
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2008
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2009
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2010
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2011
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2012
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2013
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2014
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2015
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2016
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2017
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2018
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2019
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2020
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2021
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2022
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2023
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2024
Luty
Marzec
Kwiecień


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:14.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.