menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

24-02-2013 19:59

Witaj Fifi

Zimno, mokro i ponuro? U nas taka sama pogoda, niestety. Szału nie ma. Za to jest podejrzenie.

Fistaszek ma ferie i jest na wyjeżdzie. Pojechała do babci i dziadka. Księciuniu nocą czarną wyjeżdzał z domu pracować na chleb. Ja? Poźno poszłam spać, nawet nie słyszałam kiedy wyszedł. Poranek w miarę. Po wejściu do paradnego pokoju rzuciły się na mnie czarne stopy na białych płytkach(czytaj: błocko na buciorach). Nie szły do drzwi a od drzwi do kuchni. Zapytałam więc Księciunia co mu o tym wiadomo?

Odparł, że - „Czarne stopy pojawiły się same.”
Mówię: - Z dołu do góry?
-„Tak! Pewnie kot je przestraszył i uciekły z dołu do góry.”
Myślę, zwariował całkiem. Jesli coś palił to albo musi zmienic dilera albo dawkę ale jeśli pił? To zostaje pytanie czy pamieta nazwę?
Mówię: - Tak właśnie wyglądało. W takim razie przesłucham kota.
-„On nic nie powie, juz próbowałem”
- Przycisnę go! W ostateczności głodem wezmę. Peknie!
- „Próbuj! Może Tobie sie uda? Wiesz, jak wychodziłem to bestia spała u Fistaszka w łożku, jak człowiek. To jest przegięcie!!!”
Kochana! W moim mózgu wir. Wizja kota pod kołdrą, z głową na podusi, to akurat nie byłoby nowością ale ja widziałam go jeszcze w fistaszkowej piżamie! Bez zastanowienia, pytam.
-Przykryty? W piżamie?
- „On zawsze chodzi w tej swojej łaciatej piżamie”
Lekko sie uspokoiłam.
- Swoja drogą, trzeba mu te wdzianko wyprać. Więcej takich glupot nie gadaj! Takie spanie to norma a ja sie bałam, że jest pakiet ekstra
- „Tylko czasem nie wykręcaj!”
- Spokojnie, pamietam.
- „Lęcę coś zjęść, bawcie się dobrze.”

Poleciał. Jeść i spać. Za to ja przeanalizowałam rozmowę, wijąc się ze śmiechu, stwierdziłam, że mam dowody na rodzinną chorobę psychiczną. Może bedzie zniżka? Co NFZ na terapię rodzinną?
Powyższy dialog przeprowadziliśmy na whatappie. Mam tez obawy. Czy jak sie ktoś o tym dowie to nam Fistaszka odbiorą? Tacy rodzice! Fistaszkowi opowiedziałam cytując. Jestem już spokojniejsza. Fistaszek wył ze śmiechu. Nie zabiorą! Nikt nie da rady wychować tak szalonego dziecka. To jest wykonalne jedynie wtedy kiedy ma sie takich rodziców. W zasadzie, cytaty powinny Fistaszka zaskoczyć. Zszokować! Nie rozbawić.

Wszystko u nas w normie. Znaczy się, zdrowi. Normalna, przeciętna rodzina.
Co tam u WAS?

24-02-2013 19:30

Witaj Fifi.

Mówisz, że masz czasem zły dzień? Śnieg utrudnia życie? Może humor Ci się poprawi jak sobie poczytasz. Nie zapomniałam o tym bo się nie da. Zwykłe przeoczenie
Od momentu przeprowadzki wiele pomysłów do realizacji, marzeń do spełnienia, planów i przede wszystkim pracy. W życiorysach jakiś brak majątków i wygranych. Fakt. Nikt nie obiecywał, że będzie lekko. Pewne rzeczy idą „jak po maśle”. Niestety, głownie jest „pod górkę” i ma się czasem wrażenie, że to „Syzyfowe prace”. Dzień był pracowity. Kolejny taki. Umordowani wszyscy. Fistaszek nam nie darował, włączyło się maruderstwo. Wyjście na dyskotekę. Karnawałowa! Podstawą jest przebranie. To nie takie a to nie pasuje. To jakieś takie nie do końca dobre. Godzina nie moja!!! Księciuniu zmęczony kolejnym dniem walki z roletami. Ja biegam i sprzątam. To mnie dopadło w pokoju Fistaszka. W pozycji dość bezpiecznej bo na kolanach. Odkurzałam dywan. Wtedy walnęło jak grom z nieba, powaliło wszystkich ( mam wrażenie, że kota też). Księciuniu wszedł na górę. Zaczął stękać. Zawsze to robi jak się zaczyna wpieniać i chce coś powiedzieć. Niekoniecznie mądrego. Trzeba to usłyszeć i jednocześnie zobaczyć żeby uwierzyć, że takie dźwięki wydaje dorosły facet. Jak wiadomo, większość płci męskiej ma kłopot z podzielnością uwagi. Ten przypadek ma zaburzenie takie kiedy intensywnie myśli a ktoś mu jęczy. Chciał prawdopodobnie, bo do końca nie zostało stwierdzone co autor miał na myśli, ustawić Fistaszka do pionu. I pierdyknął przysłowiem! Stękając dalej wysyczał stękając:

„Złej baletnicy yeeyyyyeyy to przeszkadzają yyyyeeeeyyyyy szczypiące pachwiny”.

To było ponad moje siły! PORAŻONA tym co usłyszałam, zamarłam a potem zostałam na tym dywanie i tyle było w kwestii sprzątania. Fistaszek patrzył na mnie z otwartą paszczą .Nim jednak poraziło i Fistaszka na ziemie, niestety, zostało powiedziane :
”Ciekawe skąd tata wie, ze baletnicę szczypią pachwiny?”
To mnie już dobiło! Fistaszek i ja wyjemy na dywanie. Księciuniu nieświadom w garażu na dole. Chciałam go zawołać, nawet nie po to żeby wyjaśnił ale żeby pozbierał. Fistaszek na dyskotekę dotarł z opóźnieniem. Doczołgałam się w końcu do garażu z żalem w oczach i totalnym bólem brzucha. Dałam radę zadać kilka baaaardzo” podchwytliwych” pytań, łącznie z fistaszkowym ale kosztowało mnie to makabryczny wysiłek. W końcu się uspokoiliśmy. Kolacja minęła spokojnie ale każdy miał uśmiech na twarzy, jakoś się tak sam przykleił. Kiedy położyliśmy się spać coś mi się włączyło i naśladując Księciunia próbowałam wydusić z siebie te jego stękanie i jednoczesne wypowiedzenie kultowego przysłowia. Wyliśmy ze śmiechu jeszcze bardzo długo. Co z przysłowiem? Przysłowia są mądrością narodów. My mamy własne, które są mądrością Księciunia. To nie tylko było mocne. To było bardzo „głębokie” przemyślenie.

22-02-2013 22:42

Witaj Fifi.

Pytasz co u mnie?
Hmmmm. Weźmy dzisiejszy dzień. Wtedy sama się dowiesz co u mnie.
Już bladym świtem, znaczy 8 rano zadzwonił budzik, było wiadomo, że to będzie ciężki dzień. Budzik wykonał zadanie. Ja też, wyłączyłam go. Wstałam o 9 i dostałam przyspieszenia jak króliczek duracella. Zapakowałam Fistaszka i pojechałam mierzyć się z urzędami. Masakra! Pani w skarbowym przypomniała mi, ze za biurkami też siedzą tylko ludzie. Spokojnie tłumaczyła co i gdzie zrobiłam źle i wcale nie patrzyła na mnie jak na blondynkę. Istnieje ryzyko, że to dlatego iż sama nią była. Zeszło mi tam sporo czasu. Dziki tłum. Wszyscy oczywiście zadowoleni bo są w skarbówce a do tego ta fantastyczna pogoda. Padało strasznie, biało wszędzie, ślisko jak cholera. Potem reszta. Zakupy. Maraton. Tego nie można odszukać a tamto przestawili. Trend taki nowy w marketach. Potencjalny Kowalski się dłużej powałęsa między regałami, a że głupi to coś dokupi. Kowalski zobaczy i zapragnie. Zapragnął. Na zakupowej kartce („bilobil” działa pewnie z opóźnieniem) było jakieś 9 pozycji. Wyciągając wszystko na taśmę wiedziałam już, że gdzieś popełniłam błąd. Nie zapominaj, ze do wrzucania były 4 ręce w tym dwie bardzo szybkie. To moja linia obrony. Potem mechanik. Samochód miał problem z odpalaniem. Pojechałam. Poskarżyłam się i usłyszałam na co mam zwracać uwagę. Dostosuję się. Jak nie pomoże to będę dzwoniła. Jednak wizyta u mechanika była inna niż zwykle. Mechanik był zajęty rozmową z innym zmechanizowanym ale równie zawiedzionym jak ja. Przy boku Fistaszek. Seria jak z CKM-u wypluwanych pytań zabiłaby szwadron. Niestety, zmęczenie materiału dało o sobie znać. Popłynęłam. Otóż próbowałam w sposób namacalny i mocno zmechanizowany wytłumaczyć Fistaszkowi kwestie religijne. Kłopot w tym, że to fatalny pomysł zadawać pytania komuś kto z wiarą jest na bakier. Warsztat prowadzi ojciec z synem. Więc mówię to jest bóg ojciec a to syn boży a to cud namacalny w każdym calu i wskazałam samochód na kanale. Przywozi się tu taki samochód co to puka, stuka albo nie chce zapalić. Bóg ojciec z synem bożym pogmerają i jest unkel nówka lekko śmigana. Fistaszek skóry tanio nie sprzedał. Wątpliwości co do imion. Imiona kwestią umowną są i być może w przypadku religijnym też tak było. „Jak to?” pyta. Mówię, może nazywał się inaczej a napisali tak bo brzmiało egzotycznie? Na jakiś czas był spokój. Została kwestia Ducha Świętego, pomogły programy w tv. Jest czy nie? Czy święty czy nie już wyjaśnialiśmy, że nie ma się czego bać, duchów nie ma. Wiary w oczach w słowa nie było żadnej , absolutnie żądnej ale uśmiech owszem. Za to ja pewna, ze wszyscy skupieni na pracy a ja na rozmowie, przegapiłam moment, w którym zrobiła się (być może), niezręczna cisza. Okazało się, że dziecko to nie jedyny słuchacz. Po zakończonym wywodzie była cisza a i owszem ale potem wszystkich pozginało. Śmiali się tak głośno i mocno, że się autentycznie wystraszyłam, że coś im się stało. Komentarzy potem było sporo. Tak czy owak, niekonwencjonalna lekcja religii stała się hitem.
Pośmialiśmy się potem już razem a było z czego. Po powrocie do domu włączyłam komputer i odszukałam Kabaret Młodych Panów „Opowieści biblijne po śląsku”. Powiem Ci coś. Podejrzewam, że ONI tez miewają takie dni jak ja i potrzebę odreagowania. Może to jakiś pomysł na życie?
Tyle u mnie. Reszta, całkiem zdrowa
Teraz Twoja kolej.

22-02-2013 22:33

Wszystkie wątpliwości postaram się rozwiać na wstępie.

Mam czasem taki dzień jak ten. Bieganina totalna. Bilans wieczorny to spostrzeżenie, że się zdeptałam o kilka centymetrów. Biorąc pod uwagę swój wzrost, lęk jest. Jest też chęć odreagowania. Czasem padam na pysk, bez żalu(brak sponsoringu na plastykę), jak nie pomoże to nie zaszkodzi. W większości przypadków okazuje się(mowa dalej o wieczornym bilansie), że ja jestem nieobliczalna. Nie wiem czy to kwestia ciężkich zabawek z dzieciństwa, stresu czy skrzywionej psychiki? Czasem jestem tak już przytłoczona wszystkim, że samo mi wychodzi byleby reszta dała mi spokój. Dlatego potencjalny czytelnik nie powinien traktować wszystkiego poważnie bo ja poważna nigdy nie byłam i mi nie grozi. O co chodzi? Wyjdzie w praniu. Pomyślałam sobie, że napiszę sobie opowiadanie. Pół żartem a pół całkiem serio.

Archiwum
2007
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2008
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2009
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2010
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2011
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2012
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2013
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2014
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2015
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2016
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2017
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2018
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2019
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2020
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2021
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2022
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2023
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2024
Luty
Marzec
Kwiecień


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:27.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.