menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

12-10-2009 00:22



Noc pogrążona w zadumie czernieje za oknem, pobłyskuje łzawo strugami deszczu, szeleści gałęźmi rozwichrzonej brzozy i marzy o nadejściu świtu, który uwolni ją od uciążliwego czuwania. Uparte godziny nocy służalczo drzemią na tarczy zegara i tylko bim- bam powtarzane w coraz dłuższych ciągach podrywa je na nogi. Prostują się na chwilę i gdy już przebrzmi ich czas naznaczony, z błogim spokojem zamykają znowu oczy i czekają na następne uderzenia.

Ja też czekam, ale nie podzielam drętwego poddaństwa zegarów, gdyż moje oczy szeroko otwarte nie pozwalają sennemu wysłańcowi zbliżyć się do mnie. Trwam w oczekiwaniu na ranek, który powita drogie mi osoby przed drzwiami mojego domu, a ja nareszcie będę mogła przytulić tych, których kocham najbardziej na świecie, ale to jeszcze tyle czasu...

Przeglądam artykuły, wybieram ciekawostki, kroczę przez polityczne fo pa, pogrążam się w bezbrzeżne wody ludzkich słabości i sukcesów, nigdy nie wiadomo co ma większe znaczenie i uwagę moją zatrzymuje artykuł profesor Van Wolde, która prezentuje swoje odkrycie o dziele stworzenia a właściwie oddzielenia świata.

- Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię...”-

Rozdzielił, a nie stworzył!

Chyba się znowu zakotłuje, zaczną się dyskusje i analiza Starego Testamentu. Tak naprawdę to nie ma to chyba większego znaczenia, gdyż i tak zawsze pozostaje pytanie o początek stworzenia, na które nie ma i chyba nigdy nie będzie odpowiedzi, a bara- bara znam w zupełnie innym kontekście znaczeniowym. No cóż, hebrajski jest mi zupełnie obcy.

Minęła północ. Teraz zegar będzie odpoczywał, oszczędnie wybijał godziny, zwiększy częstotliwość uderzeń przed świtem, który lubi słuchać sześciu uderzeń dźwięczących na jego cześć, wtedy rozjaśnia się jego niebiańska twarz i jaśnieją na wschodzie liliowe chmury, zwiastunki dnia, który znowu powita nas deszczem....

11-10-2009 10:53


10-10-2009 08:38

Byłam w kinie! Niby zwyczajna rzecz, ale stała się tak ważna, że postanowiłam o tym napisać. Zbyt często nie chodzę do kina, tylko gdy mnie ktoś zaprosi, albo z wnukiem. Takie czasy! Poszłam i naprawdę nie żałowałam.

Paulo Coelho był kiedyś dla mnie ważnym autorem, ale z upływem czasu tracił w moich oczach i nawet tej jego książki nie czytałam, zupełnie już ostatnio nie czytam jego książek. Razi mnie jego moralizatorski ton, te „prawdy objawione”, którymi szpikuje swoje książki tak bardzo, że można je pociąć na kawałki i każdy z nich byłby jak przykazanie z góry Synaj, a ja lubię niedomówienia, lubię sama tworzyć własne przesłanie warte mojej uwagi, więc Coelho poszedł w odstawkę. Jednak film „ Weronka postanawia umrzeć” zrobił na mnie tak duże wrażenie, że przeproszę się z Colhem i przeczytam książkę.

Były to dwie prawie godziny z Weronką, które minęły bardzo szybko. Sama Weronika jest śliczna i zwyczajna. Żadna tam seksbomba, która zasłania ekran biustem gigantycznych rozmiarów. Tytuł już sugeruje, co chciała zrobić i to dlatego znalazła się w Wariatkowie. Gra aktorów oszczędna, wręcz ascetyczna, piękne zdjęcia, szczególnie jedno ujęcie- cały ekran przysłania drzewo lekko drżące i pulsujące poruszanymi na wietrze liśćmi. Zamarłam z zachwytu, a wyczulona jestem na takie sprawy, gdyż ostatnio też jestem twórcą filmów!!! Ha. Finał, jak należało przypuszczać, jest piękny. Nie powiem jaki, gdyż nie odbiorę Wam radości oglądania, no w każdym razie wszystko sprowadza się do tego, że aby coś stracić, to należy to najpierw mieć, a Weronika ma i nie ma zamiaru tracić, zresztą nie tylko ona w tym filmie. Bez względu co tam piszą o filmie, moje uznanie zyskał, gdyż mam naturę refleksyjną i kręcą mnie takie właśnie doznania.

Poczucie straty jest zawsze trudne i mam nadzieję, że już nie będę musiał tracić, ale bywa, że strata też jest piękna, gdy to, co się miało, warte było „mienia” i żal mi, że nie mogę już tak, jak Weronika, jeszcze mieć... Wariatkowa jej nie zazdroszczę, ale tego cieszenia się każdym zyskanym dniem i tej odrobiny szaleństwa z miłości, na które się zdobyła, zazdroszczę jej bardzo, bardzo, gdyż ja nie miałam odwagi... A Weronika była śliczna, lubię takie delikatne piękno.


P.S. Taki Obama ostatnio też ma - Pokojową Nagrodę Nobla. Ale faceta urządzili! Prezydent państwa, które zaplątane jest w wojnę w Iraku i w Afganistanie zawsze będzie już spętany pokojowymi poczynaniami. To był chwyt bardzo na czasie i myślę, że pokojowi na świecie pomoże bardziej niż wszystkie inne działania. On już nie może stracić, musi mieć!

Pozdrawiam

07-10-2009 07:14



Kobiety szukają samospełnienia, mężczyźni także ,ale każde z nich w czym innym. Mężczyźni opętani są seksem, podobno, gdyż nie wierzę, aby każda kobieta ich aż tak kręciła, aby tracili głowy, ale fakt faktem, że myśli mają skołtunione. Lubią mecze, mimo że nie grają, ale czują się tak, jakby to oni byli na boisku. Ach, jeszcze zmotoryzowanie i zbieractwo... no może działka i spełnianie oczekiwań ukochanej osoby. Oni są silni, nadają się do przenoszenia ciężarów i otwierania słoików bez otwieracza, he, he!!!

Kobiety mają swoje substytuty zastępcze. Potrafią doznawać spełnienia robiąc zakupy, potrzebne czy nie, ale chęć posiadania czegoś, co w tej akurat chwili wydaje się niezbędne, doprowadza do tego, że dom zawalają rzeczy zupełnie niepotrzebne. Co pewien czas należy według mnie oczyszczać teren i uwolnić się od całego tego balastu. Przyznajcie moje drogie panie ile macie w domu siteczek, szklaneczek, kubeczków które były takie słodkie, że musiałaś je nabyć, sukienek i szafliczków, ach szkoda gadać! Połowa rzeczy w domu może zniknąć i nikt z tej racji nie dozna straty.

Sprzątam, jak już donosiłam tutaj i to mnie kręci dlatego chyba, że już nic innego mnie nie nęci. Powiem więcej, poczułam się lepiej, jest mi cieplej, zyskałam energię, czuje potrzebę przemeblowania, lepiej śpię, jestem podekscytowana. Cóż dla mnie może być bardziej podniecające! Co pewien czas muszę więc sobie zafundować taki napalacz.

Przydało by też się ciut schudnąć, ale tutaj mam problemy, gdyż bardziej mnie podnieca jedzenie niż chudnięcie. Lubię jeść! Nie jestem specjalnym smakoszem, samo jedzenie sprawia mi przyjemność. Gdy jestem głodna, nie mogę spać, więc niech bzdur mi nie plotą, że mam unikać kolacji. Ach ! Już mi ślinka leci! Zaraz zrobię tosty z serem, a może z dżemem, wypiję zieloną herbatę, a może kawę bezkofeinową i już będę w siódmym niebie. Tak mam bliziutko do mojego nieba, a inni zbliżają się tam przez umartwienia i wyrzeczenia. Każdy widocznie ma inne niebo.

Siedzę tutaj wczesnym rankiem, gdyż wczoraj zbyt wcześnie poszłam spać i już snu mam dosyć, na uszach mam słuchawki z Biedronki, ale jakie super! i słucham muzyczki. Lubię takie „momenta”, bardzo lubię. Muzyka jest dobra na wszystko, na złą i dobrą pogodę, byle nie disco polo, gust mam bardziej wyrafinowany i nie zadawalam się byle czym, tak jak nie czytam słabych powieści, gdyż uważam, że szkoda na nie czasu, jak już ma mnie coś kręcić, to niech to będzie warte grzechu. I dobre wiersze lubię, to taka esencja przeżyć.Disco jest dobre na weselne tańce i wtedy je lubię, ale jakoś wesel nie mamy w rodzinie, same zejścia...

Komputer i Internet są też nakręcaczami, niezłymi nakęcaczami. Prawdę powiedziawszy, to ja sobie nie wyobrażam już życia bez komputera. Nie traktuję tego w kategorii uzależnienia, ale jest mi to niezbędne, tak jak radio, czy telewizor. W XXI wieku bez niego nie da się żyć. Dla mnie jako osoby samotnej, to także możliwość kontaktu z innymi ludźmi, bez żadnych zobowiązań. Mam tutaj dobrych znajomych, którzy mnie nigdy nie zawodzą. Jedyna rzecz, która mnie ogranicza, to strach przed nawiązywaniem nowych kontaktów, gdyż moje doświadczenia były, jak już pisałam, traumatyczne i tego nie mogę się wyzbyć. Będę miała już uraz na całe życie chyba.

Miałam do wyboru kilka możliwości „nakręcania”, wybrałam cztery, piątą dorzuciłam sama - zakupy, a pominęłam zupełnie komórkę, sport, randkę z przystojniaczkiem, spadek wagi, zapłodnienie, sport, sen. Każdego kręci to, co sprawia mu przyjemność, mnie na dzień dzisiejszy jednak najbardziej kręci życie, gdyż nie wiem ile tam mam jeszcze dni, które są mi dane i chcę je przeżyć jak najlepiej.

Zatem, miłego dnia życzę.

06-10-2009 12:43



Miałam dzisiaj przystąpić do jesiennych porządków i nie ma wody... Jak sprzątać bez wody, no nie wiem, naprawdę. Taki co w głowie uradzi do skutku nie doprowadzi, głosi psalm i ja teraz jestem ponad- czasowa. Czas się dla mnie nie liczy, gdyż nie może być wykorzystany zgodnie z moim harmonogramem.

Naczytałam się wczoraj o sposobach na długowieczność, co ma też związek z czasem i doszłam do wniosku, że działałam wbrew sobie przez całe życie, a jednak jakoś żyję i żyję.


Aby długo żyć należy zostawiać rozgrzebane łóżko, gdyż wtedy giną roztocza, a gdy je zaścielimy, one wyprawiają istne orgietki dzieląc się i mnożąc w ciepełku uładzonej kołderki. W nocy zżerały żywcem moją skórę, nie krępując się wcale, a później jeszcze zwiększają swój przyrost naturalny. Ja osobiście nie wyobrażam sobie takiej skołtunionej pościeli, ale jak mam się pozbyć nieproszonych przybyszów, to może zmienię siebie w bałaganiarę wiedząc jakie ciężkie jest życie takich „rozrzutnych” ludzi.

Robienie bałaganu kosztuje tyle samo czasu, co utrzymanie porządku, a może nawet więcej czasu wymaga. Załóżmy, że ktoś potrzebuje nożyczek, tnie coś tam i zostawia je, zapomina o sprawie i kiedy znowu ma pragnienie cięcia, nie ma czym tego zrobić, gdyż nożyczek nie ma. Pyta wszystkich wokół - Nie wiecie gdzie są nożyczki? Odpowiadam zawsze tak samo- Tam , gdzie zostały położone! A przecież wystarczyło zrobić pięć kroków i włożyć je do szufladki, prawda? Uważam, że aby wprowadzić ład w swoje życie należy najpierw uporządkować swoje otoczenie, ale to sprawa osobista. Jestem w stanie zrozumieć bałagan twórczy. Malarz nie będzie wiecznie biegał po farby i pędzle, musi je mieć pod ręką, albo ktoś parający się pracą naukową nie będzie w trakcie pisania odkładał każdej książki na półkę, gdyż czas zmarnowany na takie działania bardzo by go dekoncentrował. Domowy basior znaczy swój teren łowczy rozrzuconymi skarpetkami i nie wiem czy istnieje jakiś facet na świecie, który by tego nie robił. To już nie to , że jestem przesadną czyścioszką, to nie tak, lubię mieć ład wokół siebie i to wszystko, ale te skarpetki to już mnie zdumiewały, naprawdę. Leżały zawsze tam gdzie nie powinny...

Podobno dla dziecka jest szkodliwa przesadna czystość, gdyż pozbywa się odporności i staje się alergikiem, a ja jak głupia pucowałam, czyściłam i dbałam o te swoje latorośle i jedno stało się alergikiem, a drugie nie mimo, że wychowywane były w takich samych warunkach. Kiedyś byłam zszokowana, gdy moje mała córeczka przebywając na wakacjach bez skrępowania spróbowała jedzenia dla kur biorąc rączką z korytka ziemniaki z czymś tam i nic się jej nie stało, ale matkę serce boli, gdy patrzy na takie poczynania dziecięcia.

Należy nie tłumić emocji i wykrzyczeć je. Ładnie to brzmi, tylko jak dwoje naraz zacznie je wyładowywać to może być ciekawie, szczególnie, gdy mają widzów w wieku przedszkolnym... Coś jednak w tym jest, gdyż ja najlepiej piszę, gdy targa mną złość.

Przez kilka lat byłam ofiarą mobbingu internetowego, bo tak to chyba trzeba nazwać. Byłam bezbronna, gdyż nie mogłam się odwoływać i sprawca dobrze o tym wiedział, więc penetrował mój komputer kiedy chciał i robił co chciał... W życiu nie byłam tak upokorzona!!! Z początku skarżyłam się , ale ciągle słyszałam. –Z kim ty się zadajesz?
Przestałam więc mówić o tym i moje pigułki goryczy połykałam w samotności, no bo na zdrowy rozum to biorąc, to o co właściwie tej osobie chodziło?! Czy to był objaw zainteresowania, ośmieszenia, upokorzenia mnie, odizolowania mnie od innych ludzi, chęć poznania moich tajemnic, zastraszenie mnie??? No nie wiem, naprawdę nie wiem... To było okropne, ale nie mówię, że mnie nie mobilizowało, ależ tak- do pisania, poznania komputera.. Jakoś musiałam wykrzyczeć swoją bezsilność. Nie mogę tego przeboleć i o tym zapomnieć.

Denerwuj się więc, kiedy trzeba, unikniesz podobno Alzheimera! Osoby ciche i tłumiące emocje są podobno bardziej narażone! - pij wino, wypoczywaj zgodnie ze swoim zegarem czasowym, nie forsuj się, gdyż przesadna aktywność może być szkodliwa, jednym słowem żyj w zgodzie z samym sobą. Proste, oczywiście, tylko trzeba wejrzeć w siebie aby nie przekroczyć cienkiej linii pomiędzy osobistymi potrzebami a rzeczywistością.
Ukłony przesyłam i miłego dnia życzę, a u nas słonecznie!

Strona 217 z 221:
 < 
 217 
 > 
Archiwum
2007
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2008
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2009
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2010
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2011
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2012
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2013
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2014
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2015
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2016
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2017
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2018
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2019
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2020
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2021
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2022
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2023
Luty
Marzec
Kwiecień
Maj
Czerwiec
Lipiec
Sierpień
Wrzesień
Październik
Listopad
Grudzień
2024
Luty
Marzec
Kwiecień


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:42.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.