|
05-02-2012 12:51 Snutka... bardzo piękna i finezyjna koronka igłowa. Nie muszę chyba dodawać, że wymagająca wiele cierpliwości, uwagi, czasu – przez co żmudna i pracochłonna. Więcej o snutkach w komentarzach blogowych pod poprzednim wpisem. Tutaj fota z podanym linkiem, pod którym nożna te cuda zobaczyć. Czasami myślę, że snutka przypomina zabawę słowem. Zbyt mocno naciągnięta nitka powoduje marszczenie materiału, zbyt luźna tworzy niepotrzebny łuk... obydwa działania psują efekt. Wypruć, jak każdą koronkę igłową, ciężko. Można wyciąć, ale namęczyć się trzeba bardzo mocno, by śladów ‘wycinki’ nie pozostawić. Bystre oko i tak je dostrzeże.http://maurycjusz.blox.pl/2011/05/sn...tki-nauki.html Skąd się wzięło porównanie ze słowem? Hm... słowo może zabić, sprawić ból, zniszczyć przyjaźń... ale użyte właściwie może budować... bo każde słowo jest mikrokosmosem, nośnikiem energii, ma swój niezależny byt, może być w nim ukryta olbrzymia moc... i kiepskie emocje też... Każdego dnia (z)używamy wiele słów... dobrych, złych, obojętnych... mówimy czy także rozmawiamy... komunikujemy się... porozumiewamy... idziemy do siebie...czasami wybieramy chybotliwą kładkę, pełną niebezpieczeństw... czasami solidny most, po którym przejście wydaje się bezpieczne, choć nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, bo i tam również mogą czaić się zasadzki... czasami próbujemy skrócić drogę i rozpędem przebiec rzeczkę, nawet nie wierząc w umiejętności chodzenia po wodzie, ale irracjonalnie myśląc, że my bucików nie zamoczymy... być może inni, my nie! Uczę się trudnej sztuki słowa, właściwego ich użycia i zastosowania. Ciągle się uczę. Zajęcie na wiele następnych lat i kawałek wieczności (o ile taka istnieje). Próbuję słowa ważyć i mierzyć... w efekcie mój spokój, który w założeniu ma być moją siłą, brany jest za mazgajstwo lub kompletne niezrozumienie problemu, choć tak nie jest. Cóż... na krzywe drzewo każda koza wejdzie (nawet kozucha kłamczucha)... ale ja nie jestem drzewem, nie mam korzeni... nie wrosłam w ziemię, nie jestem związana z siecią tak absolutnie, do końca. Pozostała we mnie spora dawka wolności... i odwagi, by spróbować zmian. Drugi problem snutkowo-słowny – wolność... wolność wyboru, wolność słowa. Jesteśmy odpowiedzialni za wzór jaki narysujemy na płótnie (w jaki sposób przemyślimy haft) i za słowo, które rzucimy w internet czy w rozmowę. Nie jest łatwo wybielić zarówno rysunek, jak i słowo. Zawsze pozostaną ślady. Może ich nie widać na tkaninie czy w przestrzeni wirtualnej, ale te ślady zostają w nas, w naszym umyśle, podświadomości, a może i w Kronice Akaszy się zapiszą. Zostają również w ludziach, do których zostały skierowane i czasami bolą bardzo długo, przeszkadzają, gniotą, uwierają; trudno jest iść przed siebie z kamieniem w bucie i patrzeć w gwiazdy. Ile trzeba włożyć wysiłku, by ślad po złych słowach zaginął? Nie wiem, po prostu nie wiem. Myślę, że pomocą może służyć jedynie Mędrzec Czas. Bo cenzura z tym sobie nie radzi, tak sądzę... można zniszczyć książkę, trudniej zniszczyć pamięć o niej. W dziejach ludzkości po wielekroć przerabiano cenzurę... któregoś dnia ruszyłam na poszukiwania kościelnego indeksu ksiąg zakazanych - index librorum prohibitorum (1599-1966). I oto co znalazłam. W 1559 roku po raz pierwszy ukazał się powszechny Indeks Ksiąg Zakazanych. Spis ten składał się z trzech części.
Na liście uzupełniającej wymieniono niedozwolone wydania Biblii i wyraźnie zaznaczono, że zakazane są wszelkie przekłady na języki 'prostego ludu'. Z upływem czasu, pomimo ciągłego uaktualniania, indeks pozostawał mniej więcej w tej samej formie, choć stopniowo tracił na znaczeniu aż do roku 1917 kiedy to rozwiązano Kongregację Indeksu. Ostatnie wydanie indeksu obowiązujące w Kościele pochodzi z 1948 r. z uzupełnieniem w 1959 r. - indeks Piusa XII (4126 dzieł). Od roku 1966 indeks "nie ma już mocy prawa kościelnego". Dotychczasowe indeksy nie zostały jednak ani uchylone, ani odwołane. Na miejsce zaś kongregacji Św. Oficjum = Inkwizycja została powołana rzymska Kongregacja Doktryny Wiary. Papież Jan Paweł II ogłosił rok 1997 rokiem Biblii. Co ciekawe - "Mein Kampf" nigdy nie zostało wpisane do Indeksu Ksiąg Zakazanych, "O obrotach ciał niebieskich" – tak. Słowo o początkach cenzury kościelnej: Kościół katolicki dał sobie prawo niszczenia ksiąg niezgodnych z kanonami wiary. Pierwsze znane przypadki: palenie ksiąg ariańskich (po 325 r.), manichejskich (lata 361-75, 398), nestoriańskich (po 431 r.) i focjańskich (po 867 r.). Innocenty II nakazał spalenie pism P. Abelarda i Arnolda z Brescii. Aż do poł. XIII w. pisarze przekazywali swoje pisma do akceptacji biskupom lub papieżom. Cenzura w Polsce: Kościół Katolicki w Polsce po raz pierwszy wprowadził cenzurę na przełomie lat 1491 i 1492, zabraniając drukarzowi krakowskiemu Sz. Fiolowi wydawania ksiąg liturgicznych w języku cerkiewnosłowiańskim (co znaczy, że wtedy istniał jeszcze obrządek cyrylometodiański; potwierdza tezy stawiane w poprzednich wpisach). Od 1532 r. cenzurę kościelną sprawowała Akademia Krakowska. W 1617 r. po raz pierwszy ukazał się w Polsce Indeks Ksiąg Zakazanych. Późniejszy okres charakteryzował się stosowaniem przepisów ogólnokościelnych. Podsumowanie: Biblia tłumaczona na języki narodowe w dalszym ciągu znajduje się w Indeksie Ksiąg Zakazanych. Wyjątek stanowią wydania posiadające kościelne imprimatur. Znana Biblia Tysiąclecia nazywana jest Biblią tysięcy błędów; ks. Dąbrowski mówi, że "niepodobna eksperymentu Biblii Tysiąclecia uznać za udany", ale imprimatur święta księga posiada... Imprimatur nie posiada Biblia wydana przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne. Tłumaczenie ks. Wujka – tak, ale spróbujcie czytać lub cytować fragmenty książki wydanej np. w 1812 roku. Przyznam się, że często sprawdzam tłumaczenie w tym wydaniu, ale nigdy nie dałam cytatu ani na forum, ani w blogu. Pozdrawiam zaglądających tutaj. Przepraszam (przepraszanie w nałóg mi weszło) za poczęstowanie grupki nielicznych czytelników 'morowym powietrzem' faktów. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że nikt nie ma obowiązku czytania. Robicie to na własną odpowiedzialność. Kto nie czytał, czasu nie stracił... Zostawiam fragmencik wiersza, który (czasami) potrafi przywrócić zachwianą równowagę, ponownie każe szanować słowo i pozwala dalej snuć słowne 'snujki'... choć to ostatnie... na razie jest nieco trudne... siarczyste mrozy przeszkadzają, woda w rurach i głowie zamarza... już nigdy nie powiem, że jest mi za gorąco. "Nie niewola ni wolność są w stanie |
Archiwum
2007
Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2008 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2009 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2010 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2011 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2012 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2013 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2014 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2015 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2016 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2017 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2018 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2019 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2020 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2021 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2022 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2023 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2024 Luty Marzec Kwiecień |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:49.