menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

22-02-2018 18:55

Bardzo szybko ten tydzien minal. Ide jutro do dwoch lekarzy. Nie chcialabym chodzic po lekarzach, to takie upokarzajace....
Wczoraj sluchalam audycji na temat zdrowia. Okazauje sie, ze rak, to sygnal starosci i kazdy go ma, kwestia tylko taka, ze nei kazdy "dozyje" tego momentu, aby go leczyc, bo umiera na cos innego. Czy mam depresje, no nie... jeszcze nie....

19-02-2018 09:56

Odpoczelam sobie w week-end, chociaz mialam wiele spraw pozalatwiac, ale dalam sobie spokoj. Po prostu odpoczelam. Sluchalam kabaretow i w jednym z nich kobieta wspomina, jak znajomi pytaja " co, balowalas w sobote na calego?" a ona odpowiada "tak, ale dwa tygodnei temu" -) No wiec u mnie juz ten syndrom jest! jakas chwilowa emocja potrafi mi rozwalic caly dzien. Jakies przezycie - nawet kilka dni. Przestalam sluchac wiadomosci, gdyz potem odchorowuje to zbyt dlugo. Starosc...
Julka troche kaszle.

11-02-2018 12:05

Sen
1.
Snila mi sie dziewczyna, ktorej dalam klucze do mojej pracy, a nie powinnam byla, jak sie potem okazalo (dajac wiedzialam, ze sie pozniej "okazalo"). Bylam w samochdozie i z przodu siedziala kobieta z mezczyzna, i to ona byla moja szefowa. Powiedzialam jej, ze dalam jednej dziewczynie klucze do pracy, gdyz... tutaj bylo to logiczne we snie - gdyz ona pracuje na przeciwko mojej pracy. Szefowa zrozumiala.
Potem ta dziewczyna pokazywala nam domek dla swinki morskiej, ale to byla nowosc, gdyz ten domek byl na stole i mial wiele pieknych pomieszczen i caly zamek i fosa itd I nie bylo ogrodzenia, gdyz wystarczylo podwyzszyc nogi stolu, aby swinki nie mogly gdzies sobie pojsc.

2.
W nocy obudzil mnie glosny halas. Bylam u siebie i na przeciwko nad wysokia kamienica (w rzeczywistosci nie mam zadnego "naprzeciwko") przelecial samolot, ale bez skrzydel, w ksztalcie pocisku z opaska czarna na polowie dlugosci. Za nim nastepny, wtedy, nagle zauwazylam na dachu tej wielkiej kamlienicy (wielkiej wszerz i w zdluz) przyczepiony byl nadmuchany dziadek do orzechow (czerwono bialy) i on zostal "dotkneity" i powoli zgial sie w pol i opadal w zwolnionym tempie. Potem nagle inny "samolot" dotknal dachu kamienicy i od pierwszego samolotu po ostatni ( bylo ich chyba z 5) kazdy z nich elcial o kilkanascie centymetrow nizej coraz bardziej dotykajac kamienicy Ostatni zmiazdzyl cale ostatnie pietro.
Pomyslalam,ze dzien wczesniej mielismy komunikat radiowy, ze tak sie wlasnie moze stac.
Nikt nie krzyczal, ani nic nie mowil, ludzie po prostu wyszli z domow pzrez balkony i okna (wszyscy ubrani w biale podkoszulki bez rekawow, reszta nie rzucala sie w oczy) i przygladali sie zniszczeniom. Z kazdego okna i z kazdego balkonu wychodzilo po kilka osob, bylo ich bardzo duzo. Chcialam skierowac moja lampke nocna w ich kierunku, aby im jakos pomoc, pomyslalam nawet ,a by isc, ale jak zauwazylam te cala mase ludzi, druga mysl, to taka, ze oni sobie sami poradza. Wszyscy patrzyli, albo wspinali sie wyzej, aby szukac kogos w zniszczonym pietrze, ale ja zostalam w swoim mieszkaniu, gdyz lampka byla za slaba, a juz inni zaczeli swiecic swoim telefonem, a mnie sie przypopmnialo,ze wyrzucilam aplikacje "swiatlo" (co jest prawda).
Gdy sie obudzilam pomuytslalam, ze to byl sen katastroficzny.
teraz nei bardzo wiem co z tym zrobic.
Wczoraj sluchalam audycji pt socjologia na potrzeby tlumaczenia snow i bardzo mnie to zaciekawilo. Powiedziano,z e sen szuka rozwi&azywania problemlow jakie mam w zyciu. Nie wiem teraz na goraco co z tym zrobic, ale spiesze sie, aby zostawic slad - bede analizowac pozniej

07-02-2018 23:04

Jestem wykonczona. Dzisiaj Julka na zajeciach filozofii dla dzieci dala taki popis swoich mozliwosci, ze filozofka zabronila jej kontynuowac zajecia i wywalila na tak zwany zbity pysk. Juz mi sie wydawalo, ze jest lepiej. Nie jest.
Zmienilam lekarza. czuje sie gorzej ze wzgledu na nerwy, ktore Julka we mnie wzbudza. Musze sie uspakajac i wychodzi mi to coraz gorzej.

Tekst lezy odlogiem. Coraz wiecej czasu zajmuje mi odbudowanie rozwalenego poczucia stabilnosci.

03-02-2018 21:22

Zawiozlam Julke na spotkanie z ojcem. Gdy wrocilysmy "stawiala sie", jak zwykle po takiej wizycie. Zapisalam sie dzisiaj na "tinder" przez telefon, obejrzalam kilka zdjec - stchorzylam i skasowalam aplikacje. Poczulam sie jak desperatka. Ogolnie jednak chandrowo...

Strona 1 z 6:
 1 
 > 
Archiwum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:37.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.