zelda - Blog

		Klub Senior Cafe
Profile

26-01-2018 11:36

Szukam ksiazki do czytania i kierunku podrozy w week-end.

0 komentarzy

25 stycznia czwartek

25-01-2018 22:19

Zapisalam Julke na podwieczorek filozoficzny dla dzieci 5-7 lat, a ona zachowala sie tak passkudnie, ze brak slow. Bylo mi wstyd. Zauwazylam,ze Julka nie potrafi zachowac sie w nowej sytuacji. Musze ja przygotowac co ja bedzie czekalo. Cala droge powrotna przepraszala mnie i wydawalo mi sien, ze nawet mowila to szczerze.
Jutro bedziemy sie pakowac. Odstawiam Julke do jej, ze tak powiem prywatnego ojca oraz potem, do jej prywatnej rodziny - na noc. Chata wolna oj bedzie bal. Mam jeszcze Sangrie z Sylwestra, chyba sobie poleje -). Mam nadzieje, ze Julka nie wroci rozwalona psychicznie, bo to raczej biore pod uwage.
Zalozylam pokoj na polfanie - ksiazki -) ha ha ha! nikogo tam nie ma, ale to taki moj pol - unik przebywania wsrod ludzi.
Czytalam Obcego - Camus (po raz n-ty)

Cwiczylam na trampolinie "domowej" - cacko -) jedyny problem, ze nie wiem gdzie ja "upchac"
*
Przestalam czytac Yanna Queffeleca. Wiedza psychologiczna poszla niestety dla autora nazbyt do przodu, aby udalo sie to obronic. tak wiectekst napisany sprawnie, wartko, ale niestety - byle co. Bywa. Z tego wszytskiego pzreczytalam Obcego Camus, poniewaz tam tresci sa zawsze aktualne, jak to bywa z wielka literatura. Tym razem zwrocilam uwage na zakonczenie, bo gdy czytalam wczesniej kilkakrotnie, pzreslizgiwalam sie z koncowka... teraz nagle doceniam.
Zazdroszcze mu, ze napisal w pierwszej osobie.
*
praca nad tekstem : 1 godzina, poprawki.

0 komentarzy

24 stycznia - sroda

24-01-2018 11:05

Wczoraj Julka znowu miala epizod. Epizod wrzasku, gdyz nie chciala jesc kolacji. Wiedziala, co sie mowi, gdy sie nie ma ochoty na jedzenie, a jednak wybrala wrzask i krzyki (nie miala zamiaru mnie uderzyc i potraktowalam to jednak jako kryzys z elementem pozytywnym). Mnie smazona ryba smakowala!
Potem chciala medytowac, ale odmowilam. Nie bede sie zmuszac. Medytowalam z nia juz kilkanascie razy, wieczorami wlasnie. Ta prosba o medytacje byla checia zaprzestania wrzaskow, wiedzialam o tym - a jednak nie zgodzilam sie. Chcialabym medytowac w innym celu. To z naczy zamiast kryzysu, a nie "po".

Wczoraj przyplynela do mnie "fala biznesowa". Odczulam ochote, jak kiedys robienia biznesu. Troche prowokacyjnie uzyje tutaj slow "no i fajnie". Moze zycie zacznie sie do mnie usmiechac -)

*
wczoraj - Praca nad tekstem calym 1,5 godziny!!!! (poprawianie, ale jednak)

0 komentarzy

22 stycznia - poniedzialek

22-01-2018 13:57

Juz po spotkaniu z psychologiem. Ufffff............... Powiedzial, ze nie musimy sie juz umawiac indywidualnie, bedziemy tylko spotykac sie z okazji pobytu u niego Julki - raz w miesiacu. Powiedzial mi duzo komplementow. Miedzy innymi to, ze robie wspaniala prace terapeutyczna indywidualna i progres jest spektakularny. Powiedzialam, ze glaska moje ego, ale czuje , ze jednak troche zasluzylam na te komplementy. Odpowiedzial, ze to nie sa komplementy. Zostawiam tutaj slad tego spotkania, jakby koniec tego, co przezylam z Julka. Na poczatku, a byl to tylko grudzien bylo mi ciezko, szczegolnie, gdy Julka w pierwszych dwoch tygodniach mnie po prostu bila, w pierwszych pieciu tyugodniach - krzyczala na mnie.
Powiedzialam mu, ze Julka od wczoraj chce mowic na mnie mama, powiedzial, ze to jest znak normalnosci, jak wiele innych, o ktorych go poinformowalam.
*
Pracowalam nad tekstem II rozdzialu 1,5 godziny
Ide do pracowni zaraz - to znaczy po raz pierwszy od roku.... przelom w moim zyciu. Nie wiem czy cos zrobie, ale ide -)
Nie umiem tworzyc z ciezkim sercem.... wiec dzisiaj... jest ten dzien! -)

0 komentarzy

21 stycznia - niedziela

21-01-2018 10:27

Wybralam nastepna ksiazke do czytania. Barbarzynskie zaslubiny Yanna Queffeleca. Po I rozdziale postanowilam obejrzec film, jednak film jest tak beznadziejny, ze nie wytrzymalam dluzej jak 20 minut. Tego sie nie da ogladac. natomiast ksiazka jest napisana jezykiem dziennikarskim, opisujacym dynamicznie sekwencje zdarzen. No szkoda, ze musial ten film powstac.

Na spacerze Julka poprosila, czy moglaby mi mowic "mama". Zgodzilam sie. Powiedziala kilka razy, a potem wrocila do "ciocia".

*
Praca z II czescia tekstu -godzine - poprawki.
*
Przez chwile - o 23h43 pocczulam, ze kocham zycie... w chwili, gdy ktos zacytowal Celine'a o szeptaniu do ucha... przypomnial mi sie orgazm mozgu i tak dalej....

0 komentarzy

Strona 3 z 6:

« Pierwsza