|
Święto
03-08-2014 09:48 AM
Wczoraj wracając ze swoich zajęć, na ulicach mojej „metropolii” czyt. Kielc zobaczyłam wielu panów, młodszych i starszych, którzy trzymali w rękach kwiaty. W Lidlu, gdzie najczęściej robię zakupy, kwiatów było co niemiara i zdecydowanie więcej kupujących. Panowie kupowali tulipany, róże, które zapewne dzisiaj wręczą swoim paniom z życzeniami.
Wiedząc, że kwiatów nie dostanę,bo od kogo, kupiłam sobie sama amarelisa. Wstawiłam do wody i patrząc na rozwijający się kwiat przeniosłam się myślami do czasów dawnych, czasów o których dla zasady należy mówić źle, w dobrym tonie też jest wyśmiewanie goździka i rajstopy. Ja nie tylko, że nie wyśmiewam, ale z sentymentem patrzę na nie i czasami kupuję.
Przy okazji święta myślę o tych którzy życzeń złożyć mi już nie mogą, bo są chorzy, albo leżą w ciemnym grobie. To ta najsmutniejsza strona starości. Odchodzą bliscy i ważni. Świat chociaż wielki staje się dla mnie jakoś mniejszy, co raz mniejszy.
Walczę ze smutkiem i dlatego w Dniu Kobiet sama postanowiłam sobie zrobić przyjemność. Idę na manifę organizowaną przez europosłankę Panią Joannę Senyszyn
PS. W tej chwili odezwał się telefon. To życzenia od mojego zięcia. Okazuje się, że będą kwiaty tylko w nieco póżniejszym terminie.Z tego wynika, że jestem człowiekiem małej wiary.
Wczoraj wracając ze swoich zajęć, na ulicach mojej „metropolii” czyt. Kielc zobaczyłam wielu panów, młodszych i starszych, którzy trzymali w rękach kwiaty. W Lidlu, gdzie najczęściej robię zakupy, kwiatów było co niemiara i zdecydowanie więcej kupujących. Panowie kupowali tulipany, róże, które zapewne dzisiaj wręczą swoim paniom z życzeniami.
Wiedząc, że kwiatów nie dostanę,bo od kogo, kupiłam sobie sama amarelisa. Wstawiłam do wody i patrząc na rozwijający się kwiat przeniosłam się myślami do czasów dawnych, czasów o których dla zasady należy mówić źle, w dobrym tonie też jest wyśmiewanie goździka i rajstopy. Ja nie tylko, że nie wyśmiewam, ale z sentymentem patrzę na nie i czasami kupuję.
Przy okazji święta myślę o tych którzy życzeń złożyć mi już nie mogą, bo są chorzy, albo leżą w ciemnym grobie. To ta najsmutniejsza strona starości. Odchodzą bliscy i ważni. Świat chociaż wielki staje się dla mnie jakoś mniejszy, co raz mniejszy.
Walczę ze smutkiem i dlatego w Dniu Kobiet sama postanowiłam sobie zrobić przyjemność. Idę na manifę organizowaną przez europosłankę Panią Joannę Senyszyn
PS. W tej chwili odezwał się telefon. To życzenia od mojego zięcia. Okazuje się, że będą kwiaty tylko w nieco póżniejszym terminie.Z tego wynika, że jestem człowiekiem małej wiary.
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:55.