menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Komentarze do wpisu Śladami cieni
Odpowiedz
20-10-2011 18:08
Kazimierz
Awatar użytkownika Kazimierz
Zen ! Byłem świadkiem tej masakry Żydów w Kielcach na Plantach 7, którą wspominasz. Mieszkałem wtedy z rodzicami na ul. !-go Maja 2, zaraz na początku ulicy. Ojciec miał tam sklep mydlarski , a obok sklepu było nasze mieszkanie mieszczące się też sklepie obok.
Pamiętam, że w domu na Plantach 7 , położonym na wielkim dziedzińcu szkoły, popularnie zwanej "ćwiczeniówką", mieszkali sami Żydzi, którzy przeżyli tę straszną wojnę.
Ponieważ to było niedaleko od naszego domu, pobiegłem tam, w tym dniu pogromu, z innymi chłopakami i widziałem jak kielczanie obrzucali dom kamieniami i wywlekali z niego Żydów, których tłukli kawałkami desek, a potem kamieniowalii. Widziałem kilka kopczyków z kamieni spod których wydobywały się jeszcze jęki. Potem widziałem też jakieś zwłoki ludzkie w kanale płynącym do Silniicy.
Takie są moje wspomnienia o tym strasznym wydarzeniu w Kielcach, widziane własnymi oczyma. Nie będę pisał więcej , bo dalszą wiedzę o przyczynach tej zbrodni pisano już wiele.
Przed wojną miałem kolegę-Żyda, Mośka, którego pamiętam do tej pory.
Mieszkaliśmy wtedy w Chmielniku, 30 km odb Kielc, prawdzwie żydowskim miasteczku, w którym 70 % mieszkańców stanowili Żydzi. Pamiętam wypędzenie Żydów z Chmielnika, ale to już innac historia. Pozdrawiam , Zen.

20-10-2011 19:08
Ajaks
Awatar użytkownika Ajaks
Zeniu!
Tak bardzo chciałabym aby ludzie byli przyjaźni dla siebie.
Aby nie czynili zła jeden drugiemu.
Takie mrzonki chodzą mi po głowie.
Dziękuję za wizytę na moich ścieżkach.

21-10-2011 14:41
formiko
Awatar użytkownika formiko
Kwestia Żydowska w Kielcach przybrała katastrofalny przebieg. Znam lepiej historię na moim terenie, getta i męczeństwo tych ludzi. Miejmy nadzieję, że ludzie się zmienili i nigdy już nie dojedzie do takich pogromów.

21-10-2011 16:47
ostatek
Awatar użytkownika ostatek
I ja dziękuję za wspólną wędrówkę śladami braci starszych...

Życie spędziłam w mieście czterech kultur. Przed wybuchem IIWŚ w Łodzi znajdowało się 11 synagog, szpital żydowski przy ul. Sterlinga, mykwa, 8 żydowskich klubów sportowych, a liczba ludności żydowskiej wynosiła 233 tys. (ok. 34% mieszkańców). Do dziś pozostały ich ślady. Pomnik Dekalogu, synagoga (przy ul. Wschodniej) do której się idzie wąską bramą, w mykwie siedzibę znalazł Uniwersytet, istnieje jeszcze wspomniany szpital i cmentarz największy w Polsce - 42 ha, ca 230 tys. pochowanych. Odpuść Panie, lataliśmy tam na wagary. Z dziewczyńskich apaszek i szalików, chłopcy wywiązywali fantastyczne nakrycia głowy... bo wejście na cmentarz z odkrytą (męską) głową jest niegrzeczne wręcz niedopuszczalne; oznacza brak szacunku.

Hebrajskie napisy na macewach pozostały niezrozumiałe, ale często znajdował się ktoś, kto nas - młodych wprowadzał w tajniki starej kultury i symbolikę nagrobków.

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem napisania w blogu o łódzkim cmentarzu, o grobach na których wypalaliśmy suchą trawę i kładliśmy kamienie. I o Mauzoleum Izraela Kalmanowicza Poznańskiego, z szarego granitu, pod względem wielkości i rozmachu nie mającego sobie równych w tej części Europy. Gotowe elementy grobowca sprowadzano specjalnie w tym celu wybudowaną linią kolejową, łączącą cmentarz z linią warszawsko-wiedeńską.

Pozdrawiam serdecznie ulubioną autorkę. Czy już pisałam, że jestem wielbicielką Twojego bloga?

Odpowiedz


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:44.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.