|
Komentarze do wpisu To był bój o życie.
Odpowiedz |
07-10-2011 18:34 | |||
Mar-Basia | Zeniu, zastanawialam sie dlaczego Cie nie ma na Forum. Czekalam, bylam pewna, ze wrocisz do nas, tych, ktorzy Cie cenia i zawsze chetnie czytaja. Cytat:
Dziekuje Ci za to co napisalac - bo Tobie wierze. Wszedzie mamy wspanialych lekarzy, pielegniarki, caly personel medyczny wlacznie z Polska, ktorzy znaja swoj obowiazek i powolanie. Ratowanie zycia, obojetnie w jakich warunkach, w jakim wieku jest pacjent - po to skladali przysiege. Jako zona i matka lekarzy z prawdziwego powolania, bardzo mnie boli kiedy sporadyczne wypadki sa uogolnianie, naglasniane w sposob nieetyczny. Lekarze sa ludzmi, tak jak my wszyscy. To co napisalam odnosi sie do wszystkich szerokosci geograficznych i jezeli ktokolwiek mysli, ze mam Polske na celowniku - bardzo sie myli. Wroce do rodziny, "syna", ktoremu zycie dala skurczona staruszka. Zaciskam piesci aby nie wybuchnac. Jestem pewna, ze razem z zona chodza w kazda niedziele do kosciola, do spowiedzi i przyjmuja Sw.Komunie. Nie znam go ale jedno wiem, ze jego wlasne dzieci odplaca mu z nawiazka. Nic w "naturze" nie ginie. Serdecznie Cie pozdrawiam i wracaj do zdrowia. |
||
09-10-2011 00:00 | ||
formiko | Dobrze, że już jesteś!!! Walka o życie trwa w każdy nasz dzień. Tak to jest, a ta rodzinka zbierze plony w swoim czasie...Pozdrawiam. | |
09-10-2011 16:25 | ||
Ajaks | Zeniu! Dużo dobrego zdrowia Ci życzę. Pozdrawiam | |
09-10-2011 16:34 | ||
mirka_wys | Ja od pewnego czasu więcej i częściej myślę i o chorobach, i o sensie życia. Taki okres. Im jestem starsza, tym cenniejsze mi się wydaje; moje i moich najbliższych. I żal mi czasu, gdy wcale o tym nie myślałam, gdy złoszcząc się i szukając własnej drogi (ile ich było...), zapominałam. | |
10-10-2011 19:17 | ||
Jadzia_G | Zeniu - pięknie to napisałaś. Ale niestety takich sytuacji jest wiele (mam na myśli dzieci czy też wnuki) Nie daleko szukać na przeciw mnie mieszkała starsza pani w domku jednorodzinnym ...ponieważ była nie całkiem sprawna ruchowo - syn zabrał ją do siebie,a do jej domu wprowadził sie wnuk. Jednak synowi znudziła się opieka nad matką (chociaż jest już na emeryturze i ma czas) więc oddał matkę na oddział geriatryczny....całkiem przypadkowo zobaczyłam ją w TV był jakiś reportaż. Nie można uogólniać ....nie wszyscy lekarze są interesowni i wykonują swoją prace jak powołanie właśnie, ale są też i inni (miejmy nadzieję że jest ich nie dużo). Życzę Ci zdrowia i dobrego samopoczucia. |
|
20-10-2011 23:23 | ||
helena62 | Zeniu zycze zdrówka a to co opisujesz to fakty które zdarzaja sie coraz częściej...tylko dlaczego najbliżsi tak postępują?podziwiam personel są wśród nich napewno też dobrzy i bezinteresowni ludzie | |
Odpowiedz |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:15.