senior.pl - aktywni w każdym wieku

Bogda patrzę na twojego tamaryszka i patrzę. Kocham tamaryszka.
Mojego zmiażdżył jakiś pojazd w czasie remontu budynku gospodarczego.
Po prostu był źle posadzony, na wewnętrznej drodze dojazdowej.

Cytat:

Serdeczne życzenia urodzinowe dla Bartka. Niech Mu się spełniają marzenia.

Dziękuję w imieniu jubilata. Dokładnie tego mu życzyłam - spełnienia marzeń i dobrych życiowych wyborów.
Bo jemu trudno się zdecydować co naprawdę chce studiować.

Jutro wybieram się na malarstwo, pewnie bardziej towarzysko niż roboczo;
bo już się stęskniłam za grupą.

Orliki nie lubią gratkowa, a na hamaku dostaję choroby morskiej
Szkoda...

Się miejcie!

__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....

Gratko, a korzenie nie zostały?
Nie próbowałaś wykopać?
Ten co pokazałam, jest z patyczka uciętego od starszego, który dwa razy był skoszony przez mojego syna.
Dopiero jak ogrodziłam patyczkami, to przetrwał.
Nie wiem czy mam jego fotkę.
Udanego spotkania Gratko.

__________________

Dzień dobry.
Hej Izo.
Izo, też mam dzień bezplanowy, a u Ciebie zapowiada się całkiem przyjemnie, goście, kawa i nalewka, podoba mi się.
Kobro, masz 100 pociech ze ślubnego.
Jako instruktor się nie sprawdził, ale jak poćwiczy, to się zdziwisz.
Ten hamak jakoś nie wygląda na stabilny, na szczęście do zielonego nie jest daleko.
Kobro, nie wszystkie kwiatki rosną u wszystkich jednakowo, trzeba się z tym pogodzić i cieszyć tymi co dają radę.
Nie doradzę, bo się na tym nie znam.
Rano polatałam z konewkami, roślinki podlane, woda w beczkach się kończy.
A my jesteśmy pod wpływem antycyklonu znad Wysp Brytyjskich, opadów w najbliższe dni nie będzie...pogoda ostatnio nam nie dogadza.
Miłego dnia Wam życzę.

Hej Izo i Bogdo
Bogda, ale się uchachałam z rana
Izo, to masz kolejny dzień świętowania, miłego
Czasem leją jak jest susza ale nie muszą, te duże sobie radzą same, bo mają już rozbudowany system korzeniowy
Mnie tam pogoda ostatnio się podoba, temperatura w sam raz, nie za ciepło, nie za zimno, a że
trzeba latać z konewkami, już się przyzwyczajam

Mój/nie mój rudzielec jest słodki jak nie wiem co
Już chodzi całkowicie sam, nauczył się wracać pod drzwi
samodzielnie, jak jest głodny, przychodzi i miauczy,
a musi obejść dom dookoła.
Wszystkie, no prawie wszystkie moje kotki tak miały, żyły na wolności (za wyjątkiem ostatniej co
to się wychowała prawie 20 lat w domu) a o tego się bałam, widać niepotrzebnie.
Zaobserwowaliśmy nawet, że kotka sąsiadów uczyła go jak
przejść przez jezdnię
ale Luigi nie skorzystał, na wołanie z okna - wracaj! -
zawrócił z miejsca
Słodyczka moja mądra

__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów. ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
– Maya Angelou

Hej Lulka.
Lulka, słodyczka piękna i jakie ma mądre spojrzenie.
Wiesz...pogoda też mi się podoba, nie jest za gorąco, taka prawdziwa wiosna.
Do latania z konewkami też już przywykłam jest mus, to się lata.
Idę do garnków...też mam mus.

Mnie się też pogoda podoba, nawet bardzo. Jak na razie podlewam tylko te w donicach
i czasem rodka jedynaka.
Piękny ten kiciuś Luigi. I mądry bardzo! Też bym go kochała z całych sił.

Malowałam wiosennie i na luzie. Postaram się pokazać jak laptop zechce sam zrobić fotkę.
Na razie!

__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....

Kończyłam kwiaty jabłoni.
Tego obrazka szczerze nie lubiłam i podarowałam go koleżance.


Potem szybko machnęłam bukiet maków:



Zdjęcia udały się połowicznie, trochę niepodobne do oryginałów, ale tylko trochę.
Nie chce mi się ich obrabiać, obcinać itp.

__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....

__________________

Dobry wieczór.
Może uda mi się wreszcie coś napisać, bo ciągle ktoś coś od mnie chce.
Tak spędzony dzień bardzo mi się podoba.
U mnie zwykła codzienność, pranie, obiad, ogródek, a wieczorem komary chciały mnie zjeść.
Gryzą jak wściekłe, może dlatego, że jest sucho.
A...jeszcze w międzyczasie poleciałam do Biedry, sąsiadka dała mi znać, że krzesełka ogrodowe są w dużej promocji 50%, niby mamy sporo, ale przyjdzie więcej gości, to brakuje, a poza tym są już stare i mogą w każdej chwili strzelić.
A mnie się podoba.
Natomiast bukiet maków udał Ci nadzwyczaj.
Jak jeszcze szybko go Gratko machnęłaś, to już nie wiem co powiedzieć.
Jerzyki wreszcie przyleciały, robią taki hałas, że nie da się ich nie zauważyć.
Ucieszyłam się bardzo, myślałam, że już nie przylecą.
Miłego wieczoru dla Wszystkich.