Odnoszę wrażenie, że tegoroczna zima oszczędza moje miasto.Śnieg sypał porządnie przed świętami, potem już tylko śladowo.Szkoda, bo lubię śnieżną biel za oknem.Mieszkam w bloku,więc nie straszne mi odśnieżanie..

Odśnieżanie i mnie nie groźne, problem jest z tymi co powinni to robić. Ktoś pieniądze bierze, ale do pracy trzeba specjalnego zaproszenia. Zgłosiłam kiedyś w spółdzielni zawalone chodniki przed blokiem, to sprzątający przelecieli 3 klatki aby sprawdzić komu się nie podoba.
Co dziwne wszystkim się podobało, tylko mnie nie.

Tak wygląda teraz, za moim oknem,,,,

,,,,,,,,,,,,,,

Wczoraj tam byłem szkoda, że przejazdem.:D

Krysiu!
 

Jakież te bloki podobne do moich...zobacz samaZałącznik 42974

Jarosławie, gdzie jest miejsce z Twojej fotografii? Śliczny widok.

Niko, w całej Polsce odnowili i pomalowali bloki w takim samym schemacie.
Farby w tych samych kolorach, domy tylko wysokością się różnią i balkonami.

Dzień dobry Krychnie i jej gościom.

Krysia, co sie dzieje, tylko jedna strona wpisów, czyżby wszyscy sie pochorowali?

Załącznik 42983.Rysuneczek na dobry humor

Witaj Wiesiu.
Nie sadzę aby ktoś chorował, nie mają ochoty pisać to i pusto tutaj.

Może to nie jest źle z taką frekwencją, robienie ilości nie zawsze idzie w parze z jakością. Widać to na niektórych wątkach.

E tam, nikt nie śpi, tylko
mnie nie przepuszczają, ale to nie znaczy, że o Was nie pamiętam.
3trzymajcie się zdrowo, jako i ja, a wszystko będzie dobrze.
Jeśli na tym forum pisze się tylko już o pogodzie, to u mnie odrobina śniegu i mrozu.
na obiad gotuje fasolówkę, bo lubię taką zupę od czasu do czasu.
Moja córa i wnuk maja się świetnie, także i ja takoż się mam

O jakości wpisów to wiem, a tez jest prawdą ,ze nie raz nie ma się ochoty pisać.

Oj widać widać Krysiu i niech ten wątek będzie normalny,
taki do pogadania, a nie do piania peanów dla ludzi wnoszących
jeno obrazki i robiących księgowość.:D

Dlatego Wiesiu nie narzekam na małą ilość odwiedzin. Jest bardzo miło mieć dużo gości, ale tylko chętnych do spokojnej rozmowy.

Ty spokojna duszyczko hi...hi..

Ty się nie hihaj, Wiesiu. Jak poczytam te niespokojne wątki, to odechciewa mi się czytania i pisania. No bo czym kończą się te gorące dyskusje? Nikt nikomu niczego nie udowodni. Każdy zostaje przy swoim zdaniu i na koniec sami nie wiedzą o co poszło, bo większość postów wysłana w kosmos.
Może to działa jako terapia na wyżycie się? To ja już wolę wrzasnąć u siebie i nie robić widowiska.

Myślę, że masz rację, bo argumenty do drugiej strony nie trafiają, a jak trafiają to i tak milczy. To nie real.

Elu, ja też lubię obrazki a księgową jestem z zawodu, mimo to chcę pisać na normalnym wątku. Teraz jeszcze raz Ci pogratuluję

powiększenia rodziny.

Na pewno przyjemnie jest popatrzeć na taką kopozycję.

Bardzo lubię podyskutować i to,że miała bym inne zdanie nie powinno nikogo bulwersować,po to są dyskusje.Myślę,że w tytule tego wątku zawierają się bardzo dobre słowa ;Rozmowy lekkie i przyjemne;
Wszystkim życzę zawsze miłych konwersacji,bez nie potrzebnych aluzji.
Gospodyni i wszystkim odwiedzającym życzę miłego popołudnia.


Złe dni różnią się tym od innych,
Że w złe dni szukamy winnych,
Swoich problemów, defektów,
I uciekają nam drobne chwile - te piękne,
Które w postaci motylich efektów,
Mogłyby zmienić dni następne...